crAZEI

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.06.13 Nr135

Czas czytania: ok. 20 min.

At.. a

Wielkiego

Xi stwap O Z N A M 8 K I E G O.

Nakładem Drukarni Nadwornej W, Dekera i Spółki. - Redaktor! A. WannotV8hi.

J\i 135.

W Czwartek dnia 13. Czerwca.

Asa»,

Wiadomości krajowe.

Z Berlina, dnia 8. Czerwca.

J. K. w. Xiążę Wilhelm (brat N.Pana), J. K. W. Xi<;zna W il h el m o w a , dostojna małżonka jego i dostojne ich dzieci, J J. KK. WW. Xiiji<; Waldemar i Xięźniczka Maryj a, udali się do Moguncyi.

Wiadomości zagraniczne.

Po Iska.

Z Warszawy, dnia 3. Czerwca.

J O. Xi<;zna J rnść Warszawska wyjechała do Petersburga.

Dnia wczorajszego, o godzinie piątej rano, żyć przestał, mając lat 86, ś. p. JW. Łukasz Biegański, były Generał dyw. b. wojsk Pol.

Członek Rady Stanu, Mateusz Lubowidzki, wyjechał do Petersburga. F r a n e y a.

Z Paryża, dnia 2. Czerwca.

M o n i t o r ogłasza dzisiaj następującą telegraficzną depeszę z Marsylii z d. 1. Czerwca: »Do Prezesa Rady oraz Ministra spraw zagranicznych. Donoszą z Tarsus, że kroki nieprzyjacielskie się nie rozpoczęły, że Turcy ku granicy Syryi się posuwają a Ibrahim Basza eily swoje koncentruje, aby ich dzielnie przylać. Z Aleppo piszą, że wojsko tureckie przez Jiufrat prj.eszlo a Ibrahim, którego armia codzirnnje się zwiększa, przeciw niemu wyruszył, że wszelako na wezwanie posłów Sułtan Seraskirrowi przeciwne dał rozkazy.« Mósownie do Kuryera francuzkiego zamyśla rząd gwardyę municypalną Paryża ne 6000 zwiększyć. Zdaniem Kuryera byłoby to to samo, co przywrócić gwardyę królewską, tylko pod inną nazwą. Wszakże Rada municypalna Paryża podobno przeciw temu projektowi się oświadczyła, sądząc, że miasto nie tak majętne, żeby kosztem swojem armię utrzymywać mogło. Projekt Barona Mounier, dotyczący adresu legii honorowej, znalazł prawie jednomyślne przychylenie się w Izbie Parów; zdale się więc, że i w Izbie Deputowanych przejdzie z łatwością. N awet i Ministeryum nie ma zamiaru mu się sprzeciwiać. Podług tego projektu liczba kawalerów orderu może najwyżej wynosić 15,000, gdy tymczasem w obecnej chwili znajduje siq ich 55,000. Wiele zatem lat upłynąć musi, nim Rząd będzie w stanie udzielić komu tę ozdobę, wyjąwszy wypadki szczególne i nadzwyczajne zasługi. Z dnia 3. Czerwca.

Posiedzenie Izby Parów d. 3. Czerwca. Z porządku dziennego przypadały dzisiaj

obrady nad wniesionym przez Barona Mounier wnioskiem względem orderu legii honorowej. Rzeczone prawo dzieli się na 4 główne oddziały. Pierwszy traktuje o składzie i organizacyi orderu; drugi o utracie godności posiadania orderu; trzeci o wydatkach i dotacyi; czwarty o transitorycznyeh środkach, potrzebnych, aby przejście od jednego prawodawstwa do drugiego przygotować. Jiaron Karol Dupin, który przeciw wnioskowi kazał się wpisać, powiedział: "Przedewszystkiem zastanowić się trzeba, czy wyrażone w prawie od roku X. liczby sam Cesarz za stałe i pewne poczytywał. Przedsięwzięte przezemnie poszukiwania pokazały, źe pierwia.-tkowe liczby, wynoszące 6105, juź w latach 1804 i 1805. do przeszło 10,000 wzrosły, a w późniejszych latach jeszcze w trójnasób się pomnożyły. Te stopniowe pomnożenia powinny koniecznie służyć za podstawę, leżeli pe-wne liczby w prawie oznaczyć chęciny. Obwiniano dawniej restauracyę, że order legii honorowej poniżyć i za pomocą tegoż armią się otoczyć chciała, podobnie jak rząd teraźniejszy w pierwszych początkach republtkar'bkiemi instyt-jcyami się otaczał. Aby żołnierzom pochlebia«, zostawiono im dotacye, podczas kiedy oficerom ich nie przyznawano; ale środek ten chybił celu swego; oburzył oficerów a żołnierzy nie zaspokoił. Dla tego też Cesarz wracając z Elby całą armią pełną uniesienia dla sprawy swojej pozyskał W pierwszych 18 miesiącach restauracji 10,507 orderów rozdano. Rząd lipcowy dopiero po u pływie 4ch lat liczbie tej wyrównał. Po ubiegu pierwszych lat restauracyi, ujrzano się w konieczności uregulowania prawideł dotyczących się nadania orderu. Odtąd rozdawali go w większej części Ministrowie wojny i marynarki i tylko nad małą liczbą dom królewski rozrządzał. Jeżeli więc Panowie obecną liczbę, wynoszącą 44,000,ogranieżyt chcecie, pamiętać powinniście, źe redukeya ta mianowicie wojsko dotknie. Podstawą więc całego pytania, ustanowić najmniejszą liczbę (minimum) wojskowych, mających odtąd rok w rok order legii honorowej otrzymywać Na radzie wojennej, w przytomności Marszalka Gerard odbytej, przekonano się, że rocznie mniej jak l order dla każ d e A pułku przeznaczać nie można. Ztąd już wynika, że rocznie przynajmniej 800 orderów rozdawać trzeba. Łatwo powiedzieć, źe w skutek wymierania liczby tej dostąpić można, jednakże zdaniem mojem, niepodobną to rzeczą. W przecięciu rok w rok w skutek wymierania 375 orderów wraca a tak rząd Jedvyo dvyflm pułkom jeden order mógl bj

@ jwyznaczyć.« Przytoczywszy jeszcze inne przyczyny przeciw wnioskowi, dziękował jednak mówca Baronowi Mounier, źe sprawę tak ważną wniósł, wynurzając oraz życzenie, żeby rząd celem dokładnego tejże zbadania oddzielną ustanowił kommissyę. - Hr. Dejean popierał rzeczony wniosek, twierdząc, iż jest rzeczą konieczną, prawem ograniczyć rozdawanie orderu. Zastrzegł sobie wniesienie kilku poprawek. W podobnym duchu tłumaczył się leź Hr. Pelet. Telegraficzna depesza. «Jupiter« dn.

1. Czerwca w południe o 12tej, z Xieciem Joinville na pokładzie udał się do Lewantu.

N a posiedzeniu dzisiejszem Izby Depu tow anych odbyło się losem miesięczne wznowienie biur. Izba uchwaliła większością 238 głosów przeciw 13 projekt do prawa dotyczący się naborów 80,000 ludzi z klassy 1838. Przystąpiła potem do projektu do prawa w celu ostatecznej regulacyi budżetu na r. 1838. - Oświadczył oraz .Minister skarbu, źe projekt do prawa dotyczący konwersyi 5prC. renty przygotowują i go Izbie na poczqtku przyszłej sessyi przedłożą. Prefekt policyi wszystkich rusznikarzy stolicy we zwał, aby od fuzyi w ich składach złożonych zamki odięli i nikomu broni nie sprzedawali, któryby się poprzednio nie wylegitymował. Rada municypalna Paryża wniosek Prefekta policyi, aby gwardyę municypalną kosztem miasta zwiększono, odrzuciła. Zaleciła wszelako równocześnie, aby Prefekt u rządu wniósł o pomnożenie tej gwardyi na koszt skarbu publicznego, a Rada w tym razie zobowięzuje się wyporządzić stosowne, większe lokale. Wczoraj znowu wszystkie wojska załogi Paryskiej były konsygnowane. Słychać, ie to odtąd co niedziela nastąpi, dopóki przeciwne nie nadejdą rozkazy. Dziennik jeden donosi o wyjeździe Pana Thiers do wó d Lotterets.

W obecnej chwili w wielu wsiach w okolicach Paryża, a mianowicie w Gentilly, panuje choroba zaraźliwa, na którą mianowicie kobiety i młode osoby zapadają. Pierwsze zjawiska tej choroby mają niejakie podobieństwo z cholerą, ale nie jest ona bynajmniej tak niebezpieczną. Czują nasarnprzód wielką ociężałość w całem ciele a potem nastaje zwykle bolesna dyarya. Strawność doznaje przerwy a nareszcie womity przystępują. Zresztą żadnych dotychczas nie ma dowo dów, ieby choroba ta z cholerą była identyczną. Ż dnia 4 Czerwca.

Posiedzenie Izby Parów. Po rozpo i przyjęciu protokołu i wznowieniu rozpraw nad wnioskiem Barona Mounier, powstał 13aron Pelet i rzekł: «Izba o godz. 1. zgromadzić się miała, teraz rai po 2giej a jednak ławkę

kussye az do przybycia Ministra jakiego odłożono.« - Hr. Dejean: «Zwracam uwagę szanownego mówcy, ze przy systemie tym, który on proponuje, Ministrowie z łatwością każdą obradę zniweczyć potrafią; potrzebowaliby bowiem yv takim razie tylko nie przychodzić na sessye. Żądam, żeby obrady natychmiast kontynowano '< - P. Dubouchage wynurzył nadzieję, źe obecne przemówienie się dla Ministrów dobrą będzie nauczką, aby później punktualniej na swojem stanąć miejscu. Gdy w kwadrans później Marszałek Soult z dwoma Ministrami nadszedł, rozpoczęto obrady a przy odejściu poczty l artykuł wniosku i\Jounieia rozbierano. M o ni t o r donosił wczoraj, źe dyrektor leśnictwa, Pan CressoIi" W' rmiłIjśCtlI nnJl1ijtg<l1 Pana Bouquet dyrektorem wpisanego długu a miejsce jego Pan Legrand Generalnym Dyrektorem administracyi feśniczej mianowany. - Dziennik sporów tym środkiem oburzony zarzuca Ministrowi skarbu, Panu Passy, źe takowe postępowanie z wydanym przez k ----programa m 'Ncal t} się -ni e zga dza; przygania oraz Hanu Cunin-Gridaine i Duchatel, że się temu nie sprzeciwili.

Ustanowiona przez Izbę Parów Kommissya instrukcyjna wczoraj prawie 50 osób na · wolność puściła, tak że ledwo 200 w więzieniu się zostało. T e m p s donosi, że P. Drouet, kapitan 12.

legii gwardyi narodowej',. który dn. i2. Maja w -. . posterunkiem przed ratuszem, na który powstańcy uderzyli, dowodził, wczoraj przyaresztowany i do Conciergerie zaprowadzony został. Słychać, źe Xiadz Lacroix, Biskup z Gap, następcą'" Kardynała Fesch na Arcybiskupa two Lugduńskie przeznaczony A n gZi a.

Z Londynu, dnia l. Czerwca.

M o r n i n g P o s t mniema, źe Ministrowie ani w składzie swoim, ani w zasadach poli t)dŁi;, mdnyc ll----W.a.Ż ---Zmi: an ni e d OP11SZCZą , Istnieją bowiem złe symptomata, mówi wspomniony dziennik, z których powzięli przekonan te, źe niepodobna byłoby przewidzieć końca, gdyby raz zaczęli wstrząsać wzniesioną przez siebie budowę. Obawiają się oprócz tego, ażeby wciśruęeie się pomiędzy nieh obcegożywiołu, nie zniszczyło tej pięknej jedności, jaka dotąd cechuje wszystkie ich działania.« W Londynie istnieje od wielu lat towarzystwo przyjaciół dzieci, które ma na celu wielką liczbę bez wychowania i zatrudnienia sobie

za staraniem towarzystwa przesiedlono do osad, gdzie mają prayzwoity sposób do życia i reguLarniejsze niż w kraj,u macier \ zatrudnienia. Usiłowania tegoż towarzystwa najlepiej powiodły się na Przylądku dobrej nadziei, dokąd w ostatnich latach sześciu do 1000 dzieci wyprawiono dla ćwiczenia się w rozmaitych rzemiosłach; wszystkie tam albowiem, z bardzo małym przynajmniej wyjątkiem" znalazły dla siebie przyzwoity sposób do życia. Przybyła depesza od Pułkownika Gawler, Gubernatora południowej Australii, donosi: że ludność, handel i zakup gruntów w tych osadach, a tern samem i prace urzędników, daleko są znakomitsze, jak sądzą w Anglii DbfłIrHMfM; <IJ$Ciłlahy PronhiiihR mm tui?: \WWID & aftio 5000 dusz, a w ostatnich trzech miesiącach zakupiono przeszło 10,000 moroó . . T d b dł .. 3 5 . 1 w ZIemI.

rzo y y a JUZ na mI pasą SIę w l<1eruntku wschodnim od Adelajdy, a handel brzeźny z osadami Wschodniej Australii coraz bardziei się ożywia. WjreI:kYe zgromadzenie odbyło się w tych dniach w Dublinie, celem ułożenia adressu d'o Królowej. O'Connell, popierając wniosek do adresu Pana Grattan, silnie powstawał przeciw panowaniu oranźystów. Oto wstęp jegi» mowy: »Gdyby Królowa mianowała była Sir Roberta P e e l swoim pierwszym Ministrem, widzielibyście niebawem na piersiach swoich znaki zerwania unii. Wellington w r. 1828 powiedział, źe Irlandya będzie zwyciężona. .Nigdy! Irlandya przeciw nie zwyciężyła Web łingtona. Charakter Się cia cechuje się przynajmniej otwartością.. Liczymy dziś w Irlandyi 43,000 wojska, a siła ta dostateczną j»st do utrzymania pokolu. (»dyby torysowie o władnęli ster rządu, trzebaby 50,000 wojska i jeszcze nie moźnaby liczyć z pewnością na porządek. Jeżeli Irlandczycy zachowują -c dziś spokojnie, to dla tego, źe sa z własnegorządu zadowoleni. Drżałem o losy Irlandyi, lecz Bogu n-iech będą dzięki, Królowasama ocaliła Irlandya. - Oby ją (Niebo »odnie wynagrodziło za tę zasługę! Ta młoda dziewiętnastołetnia kobieta, pełna czci i czystości łącząc w sobie wszystkie przymioty godne zdobię wiek rycerski, ia młoda Monarchini radziła się tylk<» -własnego serca, a to zabra dzeniom politycznym. Silna tem przekonaniem, zwyciężyła osiwiałego wojownika l odniosła tryumf, ocaliła lrlandyą, a za to wdzięczna lrlandyą, gotowa jest w każdej potrzebie postawić w )ej szeregach 400,000 swoich dzieci- Ja sam służyłbym z rozkosze jako ochotnik w tych wiernych zastępach." VV końcu zachęca mówca, ażeby mieszkańcy z powodu rocznicy urodzin Kvolowej, nie szczędzili dowodów dla niel publicznych swojego uwielbienia i przywiązania.

Hiszpania.

Z Madrytu, dn. 24. Maja.

Powiadają, i.e. brat znanego Munoza I spowiednik Królowej, którzy niedawno temu Madryt w tak tajemniczy opuścili sposób, obecnie się w Paryżu znajdują, gdzie prztdają obligi na zostawiony przez Ferdynanda VU, prywatny majątek na Kubie i wyspach Filipińskich. Intendentów skarbowych w Sewilli, Muri Maladze Z urzędu złożono za opieranie dzwyczajnej wcjennej kontrybucyi, v . "z e t a d w o r s k a umieściła następ i port lirygadyera Don Facundo Infante orozraichach w Walencyi: »Don Facundo Infante, rucli-acli .. 1 drugi komendant w Walencyi, otrzymał d. 17. wieczorem o godzinie 9. doniesienie, że spokojność miasta jest narażona. Niezwłocznie więc pospieszył do koszar St. Francisco, gdzie całą noc przepędził; ale się nic nie wydarzyło. Dnia 16- zrana o godzinie 4tej zawiadomiono go, że dobosz w bęben uderzył. VV towarzystwie kilku oficerów pobiegł na miejsce, gdzie się to wydarzyło i rozkazał dobosza aresztować. Mało się tak, ale kula karabinowa położyła trupem na ziemi komendanta placu b o n Mariano Lopez Albacete. VV idząc teraz Don Francisco Infante, że rzecz ta groźną przybiera postać, poszedł na czele 50 ludzi z 4. pułku lekkiej piechoty i nieco jazdy na plac Santo Domingo; tu zrobiono barykadę z wozów, taczek i innych sprzętów i kilkanaście osób broniło jej. Don Facundo Infante Eostąpił w celu zapobieżenia rozlewowi krwi u buntownikom i rozkazał im, aby się cofnęli. Lecz ci zamiast . usłuchania wystrzelili z kilku fuzyi. Don Francisco Infante rozkazał zatem Majorowi 3 pułku «Mayorka« natrzeć w owych 50 ludzi z 4. pułku lekkiej piechoty z bagnetem w ręku na buntowników i rozploszył ich. Buntownikom ubito jednego człowieka i jednego raniono, większa część uciekła bramą Kealską; 50 ludzi zanikło się w kościele, opuściwszy poprzednio armatę, którą na walach zabrali, llrygadyer Infante wy

słał do nich Pułkownika Pedro Casasolę i kasatę im oznajmić, źe, jeżeli się natychmiast nie poddadzą, do kościoła z dział strzelać każe. Oblężeni zatem zaraz broń złożyli. Tymczasem wmieście ciągle się odzywały bębny. Brygadyer Infante rozkazał dwom liniowym kompaniom z pułku sabaudzkiego wyruszyć i polecił Pułkownikowi Don Antonio Builowi, aby z oddziałem piechoty i jazdy środkowe dzielnice miasta zwiedzał. Oddział ten wojska, złączywszy się jeszcze z jedną kompanią z pułku sabaudzkiego, wkroczył na rynek" gdzie się także część bun towników zebrała. Generał Major Don Francisco Xavier de Aspiroz rozkazał rozejść się tłumom. Tymczasem przybyło kilku pośredników do Brygadyera Infante, aby się w imieniu buntowników z nim ułożyć. Lecz Brygadyer odpowiedział na wszystkie ich Wnioski, że zostawia im tylko do wyboru rozejść się niezwłocznie. I w istocie o godzinie 1. z południa spokojność zupełna powróciła, chociaż władze najmniejszej uległości nie pokazały. Brygadyer Infante obsypuje w raporcie swoim wielkiemi pochwałami Generałów Aspiroza i Valdeza, jako też wszystkich oficerów i żołnierzy, którzy się do przytłumienia buntu przyłożyli i powiada na końcu, że większa część oticerów milicyi narodowej dzielnie do poskromienia buntowników wpływała, i źe winnych tych opłakanych wypadków wyszukają, aby surową karę odnieśli.« Szef polityczny "Walencyi, Lopez Pinto, utracił swój urząd, a miejsce jego objął Pan Rodez, Szef polityczny Malagi. W Maladze komendant wojskowy Kequena równocześnie i administracyi cywilnej przewodniczyć będzie. Głoszą, źe Cabrera znowu się w okolice Guadalaxary zwrócił.

Onegdaj wieczorem przyniesiono Ministrowi spraw wewnętrznych, Panu Carramolino, kocią muzykę Bząd wysłał wojsko na rozproszenie tłumów wichrzycieli. Ujęto około 20 osób.

Generał Espartero po zdobyciu Guardamino wydał odezwę do wojska, w której tak się wyraża: "Żołnierze! w krotce rozpoczniemy nowe działania, które pomnożą waszą siawę i imię wasze nieśmiertelnem uczynią. Odkąd karność w szeregi wasze powróciła, wykonaliście rzeczy niepodobne i natchnęliście mieszkańców zaufaniem, tak, iż sami ubiegali się z dostarczeniem żywności w nasze obozy. Nie upadajcie tylko na duchu, a potraficie znieść wszystkie trudy tej nadzwyczajnej wojny, i przy cnotach, jakie posradacie, pokonamy wszelkie przeszkody.« Słychać, że Generał Espartero do jednego z przyjaciół swoich w Madrycie pisał, ze po skończeniu operacyi na północy, do Aragonii się zwróci, na Cabrerę uderzy i Morellę zdobyć postanowił. Dodają, że żąda za to przydomku Xiecia Moreili a Minister wojny, Generał Alaix, miał oświadczyć, że skoro twierdzę Morellę zajmie, żądaniu jego zadość się. etanie. Z p a m p e lon y, dnia 23. Maja.

Wczoraj przybył tu Wicekról Don Diego Leon z trzema brygadami armii swojej. Cala tutejsza załoga i gwardya narodowa stały pod bronią i przyjmowały go liczne mi okrzykami "Niech żyje!« Na balkonach i w oknach pełno było dam, które białemi powiewały chustkami. Wieczorem dał Generał wielki obiad, ]la który wszystkich oficerów sztabowych wszelkiego rodzaju broni zaprosił. - Dziś rano rozdano wino pomiędzy żołnierzy, którzy jutro do Ryweru wyruszą. Z nad granicy hiszpańskiej.

B aj o n n a, d. 2 9. Maja. Wieść niesie, że Villareal albo U rbistondo obejmie miejsce Generała Maroty. Zbiegostwo w szeregach karolistowskich nie ustaje i zbiegowie codziennie na granicę przybywają; twierdzą oni wszyscy, że karoliści mocno są zniechęceni. Zapewniają, że Generał Leon obejmie dowództwo nad armią środkową; ale to jeszcze potwierdzenia potrzebuje. W Bajonie krążyła dnia 29. Maja pogłoska, że Marotę otruto. Stosownie do pisma z Peniscoli, umieszczonego w Phare de Bajon ne, armia Cabrery składa się obecnie z 23 batalionów piechoty, liczących po 300, 600 i 700 ludzi, w ogóle około 10000. Z pomiędzy tych 23 batalionów tylko 17 dobrze uzbrojonych, 6 lichą tylko ma broń; dokładnie i regularnie uorganizowanych ogółem 8 tylko batalionów. J uzda liczy 1400 ludzi, ale i z pomiędzy tych ledwo 800 ma zupełny ekipaź. W Sentinelle des Pyrenees z dnia Igo Czerwca czytamy: «Maroto, odj.yskawszy zdrowie, udał się do Durango, gdzie z Don Carlosem i Ministrami miał rozmowę względem operacyi wojennych. Postanowiono między innerni, ustąpić z Balmasedy. Don Carlos dnia 27. Maja jeszcze był w Durango, ale wszystko już do wyjazdu jego przysposobiono. W głównej kwaterze jego panowała jakaś niespokojność a postępy oręża Espartery obawę wzniecały. Rada wojenna zgromadza się codziennie pod przewodnictwem Hrabi Eguja. - Oba niedawno do Durango przybyli obcy pożyczkę 200 mil. real, dla Don Carlosazawrzeć mieli. - Dnia 28. Maja w okolicach Llodio między wojskiem Espartery i Marotty do utarczki, która przez cały dzień trwała, przyjść miało. O szczegółach tejże nic nie wiemy. Llodio leży w prowincyi Alawie, gdzie się 3 trakty schodzą, z których jeden do Bilbao prowadzi, 8 leguas od Wittoryi, 5 od Orduny i tyleż od Bilbao. « Portugalia.

Statkiem parowym otrzymano wiadomości z Lizbony, 19. Maja dochodzące. Podług nich miguelistowscy guerylasowie w Algarbii przybierają co dzień groźniejszą postać. Nie dawno otrzymać oni mieli rzeką Guadiana przez Gibraltar dowozy znakomite różnych zapasów, i znaczna liczba byłych miguelistowskich oficerów połączyła się z nimi, a to dla wyćwiczenia ich w obrotach wojennych i należytego uorganizowania. Nieznana osoba, pod nazwiskiem Barona de Almodovar, który to tytuł zdaje się być udzielony-ri przez Don Miguela w czasie jego wygnania, objęła najwyższe dowództwo nad wszystkie mi guerylasami i ma zamiar utworzyć z nich roocny korpus. Gdy oddział kawaleryi pod Martin Longo przebywał mały strumień, napadli nań powstańcy porządnie dowodzeni, i zabrali w niewolą dziesięciu ludzi, oprócz zabitych i ranionych. W tymże prawie czasie gromada guerylasów, mając na czele młodego Remeszyda, chciała uderzyć na zamek O de m ira, lecz zapewne dla mniejszości sił odstąpiła zamiaru. Gromada ta jednakże musiała być dosyć znaczna, ponieważ załoga zamkowa ścigać jej nie śmiała. Niemcy.

Z Hanoweru, dnia 6. Czerwca, (Gaz. hanomr) C W skutek królewskiego wezwania z d. 3, Maja zebrały się d. 28. z. m. ogólne Stany Królestwa. W pierwszej Izbie już pierwszego dnia wszyscy niemal członkowie obecnymi byli; druga zaś z powodu 0poźnionego przybycia kilku członków dziś dopiero czynności swoje rozporzęla Do Wejmaru przybyła sztafetą dn. 26. z. m.

z Norwegii smutna wiadomość, że 20 letni Xiąźę Wilhelm starszy syn Xiecia Sasko- W eimarskiego Bernarda, w skutku zapalenia płuc umarł. Był-to bardzo przyjemny i pod względem wojskowym i cywilnym wybornie ukształcony młodzieniec, na którego pod ciężarem lat nachylający się ojciec spoglądał z pociechą, jako na najpiękniejszą swojej sędziwości podporę i przyszłą kraju nadzieję. bzwajcarya. Piszą z Bazylei d. 23. z. m. «Pokrewieństwo tutejszej rodziny F e s c h z byłym Cesarzem Napoleonem, dawało powód do rozlicznych źe po dziś dzień błąka się jeszcze w Szwajcaryi odłamek tej świetnej i wspaniałej rodziny. ]Na dowód czytamy w testamencie Kardynała Fesch następujące wyrazy: »Zapisuję jako legat raz i na zawsze, zakładowi w Basel, przez jednego z przodków moich, Jana Rudolfa Fesch, w roku 1654 utworzonemu, summe 25,000 fI., która-to summa ma być połączona z inne mi rat tenże cel przeznaczonemi kapitałami i ma zostawać pod zarządem kierującego ogólnym funduszem wspomnionego zakładu, a od których procent ma być obracany na wsparcie chorych i ubogich, do rodziny Fesch należących członków. « Włochy.

Z Rzym u, dnia 25. Maja.

(Gaz. Powsz.) - W tej chwili odgłos wszystkich dzwonów zwiastuje jutrzejszą uroczystość kanoniza,cyi pięciu świętych. Grom dział z zamku Sw. Piotra zwiastuje ją całej stolicy, nad którą w tym momencie gęste chmury wiszą. Aby całej uroczystości większego jeszcze dodać blasku, Papież po skończeniu obrzędów, rozpoczynających się jutro o godz. 5. zrana wielką procesyą, z loggia kościoła św. Piotra całemu zgromadzeniu błogosławieństwa swego udzieli. Ciągle przybywają tu obcy goście. Rachują tu juz przeszło 12000 duchownych zamiejscowych. Około 150Biskupów się zgromadziło, którzy wszyscy w ciągu ostatnich dni posłuchanie mieli u Papieża. Z dnia 27- Ma;a.

(Gaz. Powsz.J - Wczoraj równo ze dniem ogłosił huk dział mającą się odbyć w dniu tym tak ważną dla całego katolickiego kościoła uroczystość przeniesienia w poczet świętych, już poprzednio błogosławionymi uznanych pięciu osób: 1) Alfonsa Marja Liguorego, zalożyciela zakonu redemptorystów (Itguorystów); 2) Franciszka de r'eronirno, z zakonu Jezuitów; 3) Giovarciego Guseppe delia Croce, Franciszkana bosego; 4) Pacific» da S. Severine, Franciszkana i 5) Weroniki Giuliani, Kapueynki. Już o godzinie 41. udawało się mnóstwo ludzi powozami jpieszo do kościoła św. Piotra, dokąd później Papieża z wielkich wschodów Watykanu (Scala regia) w processyi przea wielki krużganek zaniesiono. Przed Papitżem szedł jego dwór, mnóstwo duchownych świeckich i zakonników, kanonicy siedmiu wielkich bazylik z swemi wielJćiemi emblematycznemi baldachimami i krzyżami, i z 5 wielkie mi proporcami, wystawiającemi pi<;ciu'nowych świętych w glory»; nareszcie 96 Arcybiskupów i Biskupów, 28 Kardynałów, gwardyapapieska i szlachta. W przepysznie przybranym kościele sam Papież mszęodprawił. Po ogłoszeniu aktu kanonizacyi odezwały się 9zwony i działa i oddano pokłon nowym Swiętym. Król bawarski i Następca tronu znajdowali się z dworem swoim na tej uroczystości w osobno na ten cel urządzonej loży. Podobnież Król neapolitański z bratem swoim, Xieciem Franciszkiem Hrabią Trapani; dalej Don Miguel, uznawany tu za Króla portugalskiego, owdowiała Królowa sardyńska, Xi<;zniczka Marya Ludwika Saska, siostra Xi<;eia Lukki, i Xięźniczka Karolina Duńska. Około tronu papieskiego zebrało się.

34 Kardynałów i 116 Biskupów. Dla Genenerałów różnych zakonów, Ciała dyplomatycznego i dla dam osobne urządzono loże. Sam kościół, oświecony 20,000 świee jarzęcych, które cały kościół dymem i swędem napełniły, nie sprawił spodziewanego wrażenia. Pozawieszane rozliczne materye zda«J> ały się olbrzymią większość całej budowy zmniejszać, chociaż to luż dowodziło ogromnej przestronności tegoż, że mimo licznie zebranego ludu jeszcze na próźnem nie zbywało miejscu. Po skończonem nabożeństwie udał się Papież, w processyi niesiony, do wielkiej loży kościoła i udzielił zebranemu ludowi swego apostolskiego błogosławieństwa, w czasie którego odezwały się po raz trzeci działa z zamku ś. Anioła i we wszystkie uderzono dzwony. Oświecenie kopuły odłożyć musiano z przyczyny częstej w dniu tym niepogody aż do wieczora w uroczystość Bożego Ciała. Wczoraj był Król bawarski z Następcą tronu u Papieża na pożegnaniu, a dziś rano do Mo» nacliium wyjechał. Następca tronu ma tu zabawić aż do środka Czerwca. Król neapolitański jutro nas opuści, aby być w stolicy swojej na processyi Bożego Ciała. G r e c y a.

Zaczęto już roboty około budowy nowego teatru. Przedsiębierstwo to zasadza się na akcyach. Robią nadzieję mieszkańcom Grecyi, że w nadchodzącą jesień już. będą mogli oglądać widowiska. Podpisy i dobrowolne ofiary na założeni« W Atenach godnego starożytnej chwały U niwersytetu, trwają eiąglei Zebrano już na ten ceł 32,000 drachm. - Drzewo potrzebne do całego gmachu ofiarowano bezpłatnie; wkrótce kamień węgielny będzie położony. T u 2 C Y a.

Otrzymujemy teraz także z Konstantynopola i Smyrny potwierdzenie wiadomości o rozłożeniu wojska tureckiego nad Eufratem-, ate zarazem i zapewnienie, źe do wojny nie przyjdzie. Miano w wspomnianych miastach wiadomość o przesłanej przez Boghosa-tóeja nie tylko konsulom ale takie mocarstwom euro jacielskich demonstracyach z strony Turków; upatrywano w niej ukryte zamiary Mehmeda Alego i w Konstantynopolu zgromadzał się z tego powodu kilka razy dywan i naradzano się z zagranicznymi Posłami. Najnowszy numer J ournal de Smyrne, z dnia 19. Maja, powiada w tym względzie: »Pomimo niepokojących wiadomości, nadeszłych z Alexandryi i krążących tu od dni kilku, mamy wszelki powód do sądzenia, źe wojna nie będzie skutkiem tego pierwszego poruszenia, chyba, żeby tego MehmedAli użył za pozór do uskutecznienia swoich dumnych zamiarów. Zmiana zaszła w leżach tureckich, poprzednio juź zapowiedziana, nastąpiła wskutek niezdrowego powietrza i przyczyn miejscowych bez najmniejszego celu wzniecenia wojny domowej. Posuwając się Basza na przód, uczynił to tylko w myśli zachowania armii swojej od wpływu niezdrowego powietrza. Dla tego tez zadziwiają nas skutki, lakie z tego ruchu wyniknąć mają. Powtarzamy, wojna po tym czynie nie nastąpi, jeżeli zapewnienia WiceKrólabyły szczere, i jeżeli ton umiarkowany, przyjęty przez niego ostatnie mi czasy żadnej nie ukrywa zdrady. Nie chcąc odświeżać tylekroć powtarzanych doniesień, musimy jednak przywieść na pamięć mądre i roztropne branie się Suitana, jakiego się tenże zawsze względem Mehmeda Alego trzymał. Porta czuje potrzebę pokoju i mimo pomyślnych widoków z przyczyny panującego wzburzenia umysłów w Syryi, okazała się jednak kilka razy wyższą nad własne widoki i przyznać trzeba, że działa bezinteresownie. Dlatego też sądzimy i teraz, gdzie się wszystko do wojny skłaniać zdaje, że Porta się do niej nie przyczyni. Ufamy umiarkowaniu Sułtana, ale przewidzieć nie możemy, jakie skutki tajne rozkazy Mehmeda Alego za sobą pociągną.« - Tenże sam dziennik donosi dalej z Konstantynopola z d. 14. Maja: »Dostrzegana dawniej czynność pomiędzy Ministrami Porty i Posłami wielkich mocarstw znacznie się od dni kilku zwiększyła, a to w skutek przybywających z wielu stron, a mianowicie z głównej kwatery armii azyatyckiej gońców. Przekonani jesteśmy powszechnie, że sprawa egipska ruchu tego przyczyną i spodziewamy się wkrótce załatwienia tejże, bo taki stan niepewności dtugo trwać nie może i zamierzone ulepszenia tamuje.« W Stambule d. 7- Maia Sułtan zwiedził nową szkołę marynarki, której wychowańry na czas wiosenny przenieść się mieli nazajutrz do Chalki, jednej z Wysp Xiążęcych.

Arcybiskup katolicki w Stambule, X. Hillereau, udał się do Saloniki, celem zwiedzenia ważniejszych miejsc swojej dyecezyi. Z Konstantynopola, dn. 22. Maja.

(Dostrz. Austr) Wysłany celem zbadania stanu armii ottomańskiej do Azyi Tajjar Basza powrócił do stolicy i przywiózł (według pogłoski) wiadomości dla sprawy Sułtana nie bardzo pomyślne; spowodowało to nadzwyczajne wielkie zgromadzenie dywanu, wyroku którego z natężoną czekamy ciekawością, względem którego wszelako przy odejściu poczty jeszcze żadnych nie miano wiadomości. Wszakże od chwili powrotu Tajjara Baszy tylko wojenne krążą pogłoski i wszyscy z słuszną obawą pierwszych z Syryi wyglądają doniesień; niektórzy twierdzą nawet, źe kroki nieprzyjacielskie juź się rozpoczęły; zdaje się atoli, źe twierdzenie to za wczesne. Wspomniane nadzwyczajne zgromadzenie dywanu, przynajmniej aź do odejścia poczty, nie miało innych skutków, jak wysłanie nowych mstrukcyi do kommenderujących Generałów, aby zawsze byli w pogotowiu, ale każdej napaści unikali; wydano oraz rozkaz, aby flotta za kilka dni pod żagle wyszła. Wedle wiarogodnych wiadomości, 2gi i 3ci korpus obserwacyjny armii tureckiej z Angory i Konii aź do dn. 7. Maja jeszcze nie był wyszedł; okoliczność ta dowodzić się zdaje, ze Haliz Basza dalej nie postąpił.

Egipt.

Z Alexandryi, dnia 10. Maja.

(Journal de Smyrne.) - Przybyły tu d. 8. b.

m. goniec z Damaszku potwierdza wiadome juź doniesienie o obsadzeniu Byru przez wojsko ottomańskie. Tenże sam dodaje, źe wojsko to, idące trzema kolumnami, równocześnie na trzech punktach wkroczyło. Osoby świadome spraw dworskich powiadają, źe Ibrahim Basza zastawił sidła na Haf1Za Baszę i zwabił go w stanowisko, które teraz zajmuje. W tej chwili nie wspominają jeszcze o wypłynieniu flotty, któraby się z resztą na morzu ostać nie mogła. Ale za powrotem swoim opatrzy ją niezawodnie Basza we wszystkie potrzeby, i może sam, jeżeli go konsulowie odwieść od tego nie zdołają, na okręt wsiędzie i do Ibrahima popłynie. Zresztą spokojnie tu. W Syryi zdaje się rzecz mieć inaczej i od dwóch dni głoszą o wyburhnięciu' rozruchu w Aleppie po wyruszeniu wojska; ale to potwierdzenia potrzebuje. Dopis o godzinie 1 1. zrana - Angielski Generalny Konsul miał w tej chwili otrzy-' mać gońca z Syryi z doniesieniem o rozpoczę-' ciu kroków nieprzyjacielskich, i źe już 3 bitwy .stoczono. ' Wiadomość ta rozeszła się po czasie do dowiedzenia się o prawdzie, a okręt »Metternich« odpływa.«

Rozmaite wiadomości.

(Nadesłano.') - Z Poznania. W numerze 11. «Tygodnika literackiego« znajduje się doniesienie o wyszłym z druku projekcie do utworzenia banku ziemskiego w doznaniu. Redakcya chwali projekt ten z gruntoWności pomysłu i szlachetnego drżenia, sądząc, iź głównym jego celem jest oswobodzenie włościan od czynszu. Zdanie to atoli jest mylne: uwolnienie włościan od czynszu jest wprawdzie jednym z głównych celów tego projektu, lecz bynajmniej nie jedynym. Idzie takie o rolnictwo, w ogóle rzemiosła i przemysł, zgoła o całą prowincyę.

Donoszą z Graffenberga, że liczba przybywających tam osób tak jest wielka, iź Priesnit z ani połowie wystarczyć nie zdoła. Do Frejenwaldu przybywa także bardzo wiele chorych. Mówią, źe Cesarz Austryacki ma być także w b. roku w Graffenbergu, coby przydało wiele sławy temu miejscu. Kardynał Fesch, który, jak już donosiliśmy, umarł w Rzymie dnia 13. Maja, był najstarszym Kardynałem co się dotyczę wieku swefo urzędowania, 1 'rodziłsię w Ajaccio dnia , Stycznia 1763 roku. Ojciec jego, Franciszek Fesch, przybył z Bazylei do Korsyki jako porucznik w pułku szwajcarskim Roccard. - Matka jego, wdowa po męźuRamolini, z pierwszego małżeństwa była matką pani Lctycyi Bonaparte, w drugiem małżeństwie z Franciszkiem Fesch zaślubiona, a zatem Kardynał był przyrodnim wulem Napoleona. Aż do trzynastego roku był wychowany w Korsyce, później w Seminaryjum w Aix. Podczas rewolucyi, do której z zapałem się przyłączył, był francuzkim Komisarzem wojennym, później wstąpiwszy do stanu duchownego, gdy siostrzeniec jego objął rządy we Francyi, roku 1801 został Arcybiskupem Lugduńskim, roku 1803 Kardynałem i francuzkim posłem w Rzyraie, roku 1805 towarzyszył Papieżowi do Paryża i wkrótce potem został Wielkim-jałmużnikiem i Senatorem francuzkim. W I. 1806, Dalberg, ówczasowy Kanclerz elektoratu, zażądał go za Koadjutora i następcę; ale Napoleon nie pozwolił mu przyjąć tej godności, z powodu że dia Papieża bardzo przychylnym się okazywał. Kardynał Fesch zaś ze swojejtrony nie przyjął Arcybiskupstwa paryzkiego, 1 żył w pewnym rodzaju niełaski, w swojej arcybiskupiej stolicy w Lugduriie, z kąd się 1814 roku przed sprzymierzonymi do Rzymu schronił. Za powrotem Napoleona przybył do Paryża, był mianowany Parem, jednakże po bitwie pod Waterloo przymuszony był opuścić Francy ją i do Rzymu powrócić. Przez śmierć jego opróźnionem zostaje arcybiskupstwo lugduńskie, którern tymczasowie zastępcy zawiadowali. - Pozostawił on ogromny majątek i przepyszną galeryję obrazów.

F-' _*_CT__.

SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Główny Sąd Ziemiański Wydział I.

w Poznaniu Dobra szlacheckie C z e s t r a m czyli Golesewko z przyległościami w powiecie Krobjkim, oszacowane na 30,956 tal. 5 sgI. 10 len., dalej dobra szlacheckie S w o rów o z przyległościami w tym samym powiecie, oszacowane na 24,379 tal. 24 sgI. wedle tasy, mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hypotecznym i warunkami w Registraturze, mają być w terminie dnia 28. Października r. b. przed południem o godzinie IOtej w miejscu zwykłem posiedzeń sadowe m sprzedane. Poznań, dnia 23. Marca 1839.

Dom, psałterja zwany, wraz z przyległym kawałkiem gruntu, w nowym rynku pod Numerem 12-1206 położony, dla procederników nader godny, od Ś. Michała r. b. na trzy lata, cały lub piętrami ma być wydzierżawionym. Termin licytacyi odbędzie się dnia 25. Czerwca I. b. godz. 2. zpołud,nia w probostwie przy kościele parafialnym Św. Stanisława, gdzie także warunki codziennie od 8 - 12 przed południem przejrzane być mogą. N ajwięcej ofiarującym przyderzenie , z zastrzeżeniem potwierdzenia właściwej władzy duchownej, udzielone będzie.

F. WEINER W Wielkim- Głogowie ulica Wrocławska swój znany, w najwygodniejszym sposobie urządzony dom zajezdny pod godłem Gasthof xum weissen Mause poleca szanownym podróżującym osobom, przy zapewnieniu naj skorszej i najsumienniejszej usługi.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.06.13 Nr135 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry