%51 A
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.07.06 Nr155
Czas czytania: ok. 9 min.MŁ
VVi elki e go
TM
Xlcstwa p O Z N A N 8 K I E G O.
Nakładem Drukami Nadwornej W, Dekera i Spółki. - Redaktor: A» 4 (intioivs'ii.
A III.
W Sobotę dnia 6. Lipca.
t8S!>.
Wiadomości zagranICZne.
Francya.
Izba parów. Posiedzenie dnia 27.
Czerwca. Proces obźał o wanyeh z d.
12. i 13. Maja. Wnijście do pałacu Luxemburskiego obsadziła straż gwardyi narodowej i wojska liniowego, wstępu zaś do owego ogrodu publiczności nie wzbroniono. Salą zupełnie w ten sam urządzono sposób, jak w czasieprecesuAlibauda i Meuniera. Za otworzeniem tejże jednak jeszcze nie wszystkie przygotowania wykończono; bito jeszcze młotami i robotnicy z obnażonemi rękoma krzątali się między Parami. Przenosili oni właśnie stoły, deski i obicia dla utworzenia balutrady, otaczającej ławkę obżałowanych. Około godz. 12 przybyli obrońcy obżałowanych; a między tymi Panowie Paillet, Dupónt, Arago, Madier Mont jean, Barbier. O godzinie 1. zagaił Trybunał parowski swoje posiedzenie i żandarmi wprowadzili obżałowanych do sali. Barbes i Martin weśli na ostatku. Potem Prezes przeczytał listę imienną obżałowanych. Pierwszy odpowiedział: «Nazywam się Barbes, jestem bez zatrudnienia, mieszkam obecnie w więzieniu Luxemburgskiem, dawniej W Forteul pod Carcassonne; mam lat 29, urodziłem się w Pointe-a-Pitre na Guadelupie." - Podobnie odpowiedzieili wszyscy inni.
Następnie przeczytano akt oskarżenia. Podług tego następujące osoby: Barbes, Nougues, Rondel, Guilbert, Delsade, Mialon, Austen, Lemiere, Walch, Philippet, Lebarzic, Dugas, Longuet, Martin, Marescal, Pierne, Gregoire, Blanqui (nieobecny), Martin Bernard, Meillard(nieobecny), Doy (nieobecny), oskarżone zostały o popełnienie w Paryżu w miesiącu Maju zbrodni stanu, mającej na celu zwalenie albo zmianę rządu, wzywanie mieszkańców do uzbrojenia się przeciw rządowi królewskiemu i zachęcanie do wojny domowej. Prócz tego obwiniano jeszcze 1) Barbesa, o rozważne zabicie dnia 12. Maja Porucznika Drouineau, 2) Mialona, o rozważne zamordowanie Jonasa, Marszałka de logis Dopiero o godzinie 31 skończono czytanie aktu oskarżenia. Potem przeczytano listę świadków, których liczba 153 wynosi, a następnie Pan Arago, obrońca Barbesa, wniósł, aby proces odroczono do całkowitego ukończenia instrukcyi wszystkich obżałowanych. Wnioskowi temu sprzeciwiali się obrońcy obżałowanych Gregoir i Lebarzic. Z Paryża, dnia 27. Czerwca.
N. Królestwo Bełgiiczyków mają przybyć do Paryża na uroczystości lipcowe i w tym bi Paryskiego. Co chwila spodziewają się tu przybycia Hrabi Pozzo di Borgo, który ma polecenie dyplomatyczne. D z i e n n i k s p o rów dołączył następujące uwagi nad doniesieniem o obsadzeniu przez wojsko tureckie kilku wsi w obwodzie aintabskim; »Wsi te lezą w okręgu 3. mi! od Aintabu. Mówią tam po turecku i przed zdobyciem Egipcyan obwód ten nie należał do Syryi tylko do Sandszakiat Marasz. Nia można wprost powiedzieć, jakoby kroki nieprzyjacielskie rozpoczęto, gdy tylko kilka oddziałów jazdy wsi te obsadziło, a obie główne armie jeszcze się z miejsca nie ruszyły, ale dowiedzioną jest rzeczą, źe Seraskier Hanz Basza jawnie do walki wezwał.« W wytoczonym w Perpignanie przeciw Generałowi Brossardowi procesie starał się obrońca tegoż udowodnić, że sąd wojenny nie powinien się już zajmować punktami 0skarzenia, z powodu których dawniejszy sąd wojenny już Generała tego niewinnym;\. być uznał. Ale sąd jednomyślnie zawyrokował, źe się Generał z wszystkich punktów tiómaczyć winien. Bryg francuzki »1 'Inconstant« pod kapitanem Harnasse de la Vicardiere przybył d. 22. Kwietnia z Barbadoesu do S1. Lucia. Na pokładzie jego znajdował się wierny przyjaciel Napoleona, Generał Bertrand. Za przybyciem do przystani pozdrowił bryg 15 wystrzałami, na które z cytadelli S1. Charles odpowiedziano. Jestto ten sam statek, na którym Napoleon 1815 roku z Elby do Francyi powrócił. Anglia.
Z Londynu, dnia 26. Czerwca.
Z przełożonych na rozkaz N. Królowej Izbie niższej papierów, dotyczących się sprawy hiszpańskiej, umieściły gazety tutejsze następującą korrespondencyą między tutejszym a rossyjskim gabinetem: 1; N ota Hrabi N esselrodego do Marg r a b i e g o C l a n r i c a r d e, z Petersburga dn. 2. Stycznia 1839. «Podpisany przełożył Naj, Cesarzowi notę Margrabiego Clanricarde, w której tenże zwraca uwagę gabinetu cesarskiego na nieszczęśliwe wypadki w Hiszpanii. Cesarz równie się temi wypadkami smuci, jak N. Królowa i wszystkie mocarstwa europejskie i szczerze pragnie zakończenia tej krwawej wojny. Ale N. Cesarz nie może tego zataić przed sobą, źe bez silnego współdziałania wszystkich mocarstw europejskich złemu temu tamy położyć nie można. Rossya sama bez Aiisfryi i Pruss i poprzedniego porozumienia się w tej mierze z Anglią i Francyą nic dokazać nie może. Jeżeli się zatem mocarstwa te w duchu prawdziwej ludzkości między sobą w tym interessie porozumieją i N. Cesarz do obrad tych -wpływać będzie jak najchętniej. Podpisany prosi JW. Margrabiego o zawiadomienie o tćm swego gabinetu z wynurzeniem prawdziwego życzenia N. Cesarza, pragnącego przyłożyć się do uspokojenia kraju tego i t. d. N esselrode.« 2) Nota Lorda Palmerstona do Margrabiego Clanricarde z Londynu d. 25. Stycznia 1833. »Mylordzie! Proszę oznajmić Hrabi Nesselrodemu, źe N. Królowa z źywem zadowolnieniem dowiedziała się, jak N. Cesarz ocenia barbarzyński charakter wojny domowej w Hiszpanii i okrucieństwa, jakich się obie dopuszczają strony. N. Pani nie wątpi, źe Margrabia Villafranca, któremu N. Cesarz sam zdanie takowe objawił, zawiadomi o tćm Don Carlosa, i źe zdanie tak znakomitego monarchy znaczny wpływ niezawodnie na branie się Don Carlosa wywrze. Rząd angielski może gabinet rossyjski uroczyście zapewnić, iż wszystkie dotąd popełnione okrucieństwa w Hiszpanii były dziełem karolistów, a krystyniści tylko potrzebą znagleni prawa odwetu używali. Rząd N. Królowej jest przekonany, że skoro tylko Cabrera i inni karolistowscy Generałowie zaprzestaną okrucieństw i pastwienia się nad jeńcami wojennymi, Generałowie krystynistowscy dalekimi będą od wszelkich nadużyć. Co się' zaś porozumienia między Anglią, Francją, Austryą, Prussami i Rossyą względem zakończenia tej wojny dotyczy, oświadcza rząd angielski, źe się w tej chwili jeszcze na stanowczą w tej mierze odpowiedź nie przygotował. Pomyślny skutek bowiem zależeć tylko może od widoków osobistych każdego monarchy i z takowemi pragnie się poprzednio N. Królowa obeznać. Dodać tu jeszcze trzeba, źe stosunki Hiszpanii z Anglią i Francyą są całkiem odmienne od stosunków z innemi dworami pólnocnemi, i źe Anglia i Francya nie mogłyby wchodzić w układy zostające w sprzeczności z traktatem poczwórnego przymierza i t. d. P a l m e r s t o n « Egipt.
Z Alexandryi, dnia 6. Czerwca.
(Gaz. Powsz.) - Podług gazet kalkutskich maią sprężyste środki, przedsięwzięte zaraz z początku przeciw Dostowi Mohammedowi i Persom być skutkiem odkrycia wielkiego spisku w Indyach, na czele którego stali Dost Mohammed, Szach perski i Maun Singh z Szodpuru. Nawab z Bhopalu ostatni się do spisku tego przyłączył. Zobowiązał on się agenta politycznego, Pana Wilkinsona, w bho Jcarem dla uderzenia na załogę, w Mhowie.
Szefowie Bundelkundu mieli równocześnie na Sangur uderzyć. Hasłem do ogólnego powstania miało być zbliżanie się armii perskiej i afghanistańskiej, która, jak sobie tuszono, żadnego nie dozna oporu, gdy Anglicy z cząstkowem powstaniem wewnątrz kraiu dosyć do czynienia mieć będą. Wysłano 200 emissaryuszów w celu wciągnienia do spisku tego naczelników, używających jeszcze pod opieką Anglii nieco niezawisłości. Bystry jeden sędzia w Madrasie cały ten spisek wyśledził. Wiadomości z odnogi perskiej dochodzą do d. 8. Kwietnia. Podług nich znowu Szach perski w 40,000 ludzi do Heratu wyruszył i 5000 do Buszyru wyprawił- - W Bagdadzie wylew rzeki Tygrys wiele szkód zrządził. Całe miasto stoi w wodzie i przeszło 1000 domów zawaliło się.
Rozmaite wiadomości.
z Malborga dn 24. Czerwca. (Gaz. Król.) Teraz dopiero można dokładnie obliczyć okropne szkody przez wylew Nogatu w okolicy Malborga zrządzone. Przeszło 26 włók chełmińskich albo piasek na 1-8 stop do tego stopnia zasypał, lub gwałtowny pęd wody tak porozrywał, źe zajęcie się nanowo uprawą pół tych albo siły pojedynczych posiedzicieli przechodzi, albo tez z przyczyny wielkich zaspów piasku całkiem niepodbonem się staje. Tym tedy sposobem nie jeden poczciwy i pracowity rolnik trzy części swej włości utracił . Na domiar zaś nieszczęścia niektórzy z tych nieszczęśliwych mieszkańców, na; bliźsi przerwy i zabudowania swoje utracili. Składane w tym celu ofiary nie są dostateczne do niesienia im silnej pomocy. Ozimina nawet na wyżej leżących gruntach prawie doszczętu stracona, podczas gdy około TM włók w Tiegenhófszenskiem jeszcze teraz na 4 - 6 stóp pod wodą stoi, a nawet w tym roku całkiem od wody uwolnione być nie mogą" gdy wodę wypompować trzeba, a to znacznego przeciągu czasu wymaga. Tak tedy cała ta przestrzeń ziemi w tym roku żadnego nie przyniesie użytku. Wiele budynków całkiem się zapadło, a większa nierównie część została mniej więcej uszkodzona. Wielemostów woda poznosiła a bydło biednych ludzi częścią potonęło, częścią z głodu i zimna wyniszczało. Z powodu niedostatku paszy musiano wszystko niemal bydło z zatopionych okolic na inne rzeprowadzić miejsce. Po jednej tylko dojnej rowie, która całą rodzinę żywić musi j którą ziarnem utrzymywać trzeba, w domu zosta
wiono. - Tam także mnóstwo ludzi bez zarobku w okropnej zostaje nędzy. Bieda zaś zwiększy się o wiele zimą, bo ani zboża, ani paszy, ani opału nie będzie. Na tę to smutną przyszłość szczególniej uwagę nasze zwrócić musimy! Dotychczasowe składki nie zdołają przynieść tym nieszczęśliwym dostatecznej ulgi i dla tego każdą i najmniejszą dalszą ofiarę z serdeczną przyjmiemy wdzięcznością.
O kredycie ziemskim. - Hrabia Jelski ogłosił w dzienniku paryzkim J ournal des Debats z dnia 1. Kwietnia r. b. ważny pod względem gospodarstwa krajowego artykuł »0 kredycie rolniczym." Francuzi nie mają jeszcze towarzystw kredytowych rolniczych, takich, jakie od dawna znane są wPrusiech, a tern mniej tak ulepszonego towarzystwa, jakie posiada Królestwo Polskie. U nich rząd daje rolnictwu zapomogi: pomoc prawie żadna, albo też właściciele ziemscy zaciągają długi uciążliwe na hipotekę. Za przykładem rządu, pisarze nie zajmowali się tym przedmiotem i właściciel ziemski we Francyi znajdował sfc często w trudnych okolicznościach. Dopiero niedawno, dwóch autorów francuzkich, zwróciło uwagę rządu i akademii na towarzystwa kredytowe ziemskie w zastosowaniu do Francyi; uważają oni za nową teoryję, za swój prawie pomysł, co już gdzie indziej, a szczególniej w 3ch prowiocyjach polskich, w starych Prusiech, Poznańskiem i w Królestwie Polskićm jest w praktyce. To dało Panu Jelskiemu powód do skreślenia rysu historycznego towarzystw kredytowych rolniczych. Kzecz, -wewnętrznej historyi narodu naszego blizko dotyczącą, rzecz, w każdym razie dla kraju rolniczego nie obojętną, po krotce opowiemy prawie wyrazami autora, który przed trzynastu laty hyl jednym z najgorliwszych i najgłówniejszych założycieli towarzystwa kredytowego ziemskiego w Warszawie. - Fryderyk II., Król Pruski, rozwinął był pierwszy myśl L a w a , nadania ziemiom krę* dytu handlowego. Stowarzyszeni właściciele ziemscy otrzymują w Prusiech listy zastawne wartości pewnej części posiadanych ziemi, które stanowią rękojmię towarzystwa. W Slązku i Marchii otrzymać można listy zastawne wartości 1 dóbr. W samych Prusiech, właściciele dóbr ziemskich otrzymują tylko połowę ich wartości. Dłużnicy opłacają procent, który towarzystwo płaci znowu posiadającym listy zastawne w obiegu będące. Dług sam obowiązani zwrócić w całości, a wyexekwowariie jego odbywa się drogą administracyjną, jak samych podatków. List zastawny wymienia dobra, na których jest zabez stateczny. Posiadacz listu zastawnego może iądać zwrotu kapitału w sześć miesięcy po uwiadomieniu o tern dłużnika. Roku 1802 towarzystwa kredytowe ziemskie zaprowadzone zostały na wzór pruskich, w Inflantach i Estonii, wszakże z pewnem ulepszeniem, bo nie tylko dobra na liście wymienione są rękojmia długu, ale dobra wszystkich stowarzyszonych. Kurlandyja otrzymała towarzystwa kredytowe ziemskie dopiero w ostatnich czasach. - II Pospieszam (są słowa hr. J eiskiego ) mówić o prowincyjach polskich i wykazać, że instytucya kredytu ziemskiego doszła tam do Wysokiego stopnia doskonałości. Przed wojnami cesarstwa francuzkiego, stowarzyszenia pruskie nie były zaprowadzone w prowincyjach polskich. Rząd pruski pozwalał tylko bankom i zakładom berlińskim pożyczać kapitały na hipotekę właścicielom dóbr ziemskich W prowincyjach polskich, które zostawały pod jego panowaniem. Znaczne summy, przenoszące niekiedy -wartość dóbr, były tym sposobem rozpożyczone. Tymczasem los wojny oderwał te prowincyj e od Prus i poddał je Królowi Saskiemu, pod nazwą Xieztwa Warszawskiego. Summy hipotekowane tym sposobem na dobrach prywatnych polskich, stały się odtąd własnością publiczną, a jako takie przedmiotem traktatów. Umową podpisaną W Paryżu, odstąpione zostały stanowczo rządowi francuzkiemu, który przekazał je z kolei Królowi, Xieciu Warszawskiemu, umową podpisaną w Bajonnie. - Wierzytelności te, znane w Polsce pod nazwą summ bajońskich, miały być przedmiotem szczególniejszej opieki rządu warszawskiego. Dłużnicy byli to bowiem wszyscy obywatele xieztwa, co świeżo
ponosili ciężary wojen 1806, 1807 i 1809. Należało myśleć o takim sposobie ściągnienia tych długów, któryby nie pomnożył podupadłości ziemskich.« - (Dok. nJI
TEATR MIEJSKI.
W sobotę dnia 6. Lipca po raz pIerwszy: Pod wiernym owczarzem. Komiczna opera w 3ch aktach, z muzyką Adama. W niedzielę dnia 7. Lipca jedenaste przedstawienie polskie towarzystwa artystów dramatycznych pod dyrekcyą Pana Zygmunta Anczyca: Zabobon, czyli: Krakowiacy i górale. (Część druga.) Opera w 3ch aktach przez J. N. Kaminskiego, Dyrektora teatru Lwowskiego, oryginalnie wierszem napisana. z muzyka K. Kurpińskiego.
III OBWIESZCZENIE.
I..I,p Bardzo do bre gatunki A najbielszego nader przedniego sta!## rego rumu Jamaikskiego: kwarta W berlińska po 1 tal.
fg dt. /'..1% dt.
) A poleca C.
6 w Poznaniu, ł_ illll# ru TJjiriiln IgJ rI..I, 11& $III I..I, dt «20.gr. Jg dt. -« 15 « F. Jaenicke w narożniku Garbar
Pośladu pszenicznego, szczególniej do karmu bydła użyć się mogącego, dostanie na Chwalisz ewie pod Nr. 18. wierteł po 5 sgr.
W niedzielę dnia 7. Lipca 1839 r, będą mieli kazanie
N azwy kościołówprzed południemx. Kan, J abczyński - Mans. Grandke - PI. Urbanowicz - Prob. Kamieński
W ciąg" tygodnia od d. 28. Czerwca aż do 4. Lipca 1839po południu.
W kościele katedralnym W koś. fain. S.Maryi Magd.
S. Wojciecha . . . .
W kościele Sw. Marcina Gmina niemiecko- katohcka w kościele pofranciszkańsk - Pawelke Dominikanów .... - Kapł. Krajewski W klaszt. sfostr miłosierdzia - Piob Dyniewicz W ewanielickim S. Krzyża Superint. Fischer Pastor Friedrich W ewanielickim S. Piotra Rad. Kons. Diitschke W kościele garnizonowym Pastor dyw. Niese
X. Regens Pohl
Ogółem
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.07.06 Nr155 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.