Wielkiego

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.10.11 Nr238

Czas czytania: ok. 11 min.

.. A

X i ę u iw a PO Z NAN SKI E GO,

N akładem Drukarni Nadwornej W, DeJtera i SpalA -i. - Redaktor: A, Wannotestii.

JW $ » 8 .

W Piątek dnia 11. Października.

1839.

Wiadomości zagranIczne.

Francya.

z Paryża, dnia 2. Października. Xięźna Paszkiewiczowa, która od dni kilku w Paryżu przebywa, dzisiaj znakomitym, tu się znajdującym Rossyanom wielki daje obiad, na który też Marszałka Soult zaproszono. Rząd ogłasza następująca; telegraficzną depeszę z Bajonne z dnia 1. Paźdz. ; »! 'ywizya Alcali d. 25. przybyła do Tudeli. Trzy inne dywizye armii północnej tam oczekiwane. Espartero, który w 33 batalionów i 18 szwadronów naprzeciw Cabrerze -wyruszył, d. % m. b. w Saragossie spodziewany. Nawarra błogim się cieszy pokojem; cały kraj się poddał i pragnie spokojności.« Anglia.

z L o n d y n u, dnia 2. Października. Głoszą, ze podczas bliskich odwiedzin panującego Xiccia Sasko-Koburskiego i syna tegoż, Xiccia Alberta, nader świetne festyny na zamku Windsor wyprawiane będą;. Pogłoska o zaślubieniu Królowej z Xicciea» tym, utrzymuje się. Kartysmus, jak się zdaje, juz na schyłku? w wielu miejscach piki przedają jak staie żelazo.

Zeszły piątek wypuszczono tu w entrepryzę wybudowanie frontu nowego gmachu parlamentowego wzdłuż rzeki za 150,000 funt. szt. Rozumieją, że ta część gmachu w ciągu lat 3, a cały gmach za lat 10 ukończony zostanie. Wielka tu sprawiło sensacyę przejście córki Torysa jednego, Sir Tomasza Lethbridge, na łono kościoła katolickiego. Ojciec wygnał ją dła tego z domu a stryj podobnie przyjąć jej nie chciał, musiała więc u katolickiego Lorda Stourton przyjąć miejsce guwernantki.

W piśmie z Konstantynopola z d. 7. Września, zaroieszezonem w T i m e s, wyrażają, iż Turcy wcale sobie tego nie życzą, żeby flotta angielska do Alexandryi popłynęła; zdanie bowiem ich zupełnie uzasadnionćm, że ukazanie się flotfy angielskiej dla Mehmeda Alego hasłem będzie do zniszczenia ich własnej (t. j. tureckiej) a tak wojna z Mehmedem nie doprowadziłaby Tureyi do pozyskania na powrót flotty swojej; mniemają więc, źe tylko drogą: układów zwrotu jej dostąpią. Mimo to donoszą Kur y e r o w i z Tulonu. źe niebawe m eskadra 6 angielskich i 4 francuzkich okrętów liniowych do Alexandryi się uda, wzmocniona prócz tego kilku okrętami wojennemi ausfr) ockiomi pAd rozkazami Comudure iiandiera, tak dalece, iżby cała siła morjaja; ich obecnie z 8 okrętów linfowych skia- Basza po*odaffi !fe mi A e 8 e h, d. B a s " Halfl dająca się eskadra w Lewancie ma być w ile rossyjskie tłumaczy śi >' F o s e , s t w o możność, jak najkrótszym czasie o drugie tyle umiarkowanych i b o kUJ Ł Zo powiększona a na wzmocnienie flol ty angiel- Z n a d li u na . " T' 00 »f* A · skiej tamże, wkrótce 8 albę, 10 t e r a s a °mo- 7'Z €? :J'ovI::_ rzu Sródz.emnćm stojących okrętów wy- mieWm, o który pohtvka rr;.KJI 'l J?* sianych zostanie. Stosownie do Standard łów i wszvJv HJIf 4 ka n,ek.Ió7 c b gabineflotta angielska przed Dardanelami juz trzema jest traktat ! H u n k Ł fi i' * 8 * " A okrętami liniowemi i statkiem p arowym «GOI» re" o iak TM_;=JI_, · * aK - c, e!, SI, W moc ktogon« 1\ Z ¥ o c h i o n ą z o s t a łaś L z y o L c n l e T s ' T e f ' p r z y z w fi f H o S A? 2 " A « b . okrętów. 1 ten dziennik sądzi, źe llotta ta przebycia D ardaneló A \ L 4 v D o ) ID , i o k A o , « W f@A<ł wattntlęi ill1trz:artW e g:l Rtal}ie iNl@gIe nić. Ł z e c w s t v o u b L T fi y", r a z , e . A b r O - fu1żep.dgtłcnłtę\, bzg: &ra:ąnr %t1% Bity i te gl,a » F r E c A A f A J hl! f f . A, hl pusem marynarzy wzmocnioną zostanie. ŁAJ * fliitla f8ielska W b r e w "-akta. owi H .. I b r l l P o A O 1« »a Porty gwałtem przez 1 S Z P a n 1 a · Dardanelc przepłynie. Pomimo babiloniczneZ M a d ryt u, d. 25. Września. go zamieszania, które politykę, jak sic zdae Stosownie do pogłoski sprawozdanie o projekcie ,do prawa tyczącego >aic iuerosów, dżi. c*e:rn;a te* .nigdy mezaprzeczano, ,i p o r c A siai jui w Izbie Deputowanych złoźonem bę- służy prawo wzbraniania obcym okrętom wódzie; 'składa się z następujących dwóch art y- jerinym przejścia przez Bardanej e. Przecie* kuł ów: »1) Fuerosy są zatwierdzone, ale ro- wolno każdemu właścicielowi domu ™ zumie się samo przez się, źe tu tylko o tych w.acs.ę od przyjęcia, natrętach gości, a li fuerosach mowa, które się z konstytucyą po twoApojąc można że żaden ojciec familii ()ft ie didz4 iJ dbJ Yl<1a zbrojnej Landy chętnie nie nrzvimi * Al" ni . a . i zawyrokQwania tych fuero ów, .n . .i.c . po- Porta właścicielką i panią w własnym K rai f l d 2 k I ---,.ł ....,.......ł»U! J\-ł. 1 11+ P a l t tfU . A J * ' * K d ,." , WInIen e na przy tern UUlIlld' Knr.

lyd. Yl- uz o s nv-r,,« ". ..... MaK l-tym raJu, winien jednak przy tern ducha konstytucyi już to stosownie do natury rzeczy, jUl to z oka spuścić." - Rozumieją, źe rząd spra- z uznania i# tradycyi. P ry musowe więc wozdanie w tym kształcie przyjmie, ale pó- przepłynięcie Dardanelów byłoby widocznem źniej łacno wielkie stąd powstać mogą nie- zgwałceniem poko u i niezaprzeczonem naruporozumienia; bo ponieważ większa część szeniem praw zwierzchniczych Wysokiej Poriuerosów duchowi konstytucyi wbrew prze- ty; ale byłoby też równocześnie niesłj, chanem ciwna, mogłaby oppozycya z tej okoliczności targnięciem się na ustanowione traktatami kO t rzvstać 'sk aQY , Ministeryjum o nadwerężenie i Drawł1i c z.awar d"3£&ssRlt0spqktkJ11iFPó o us awy za arz-yc. _ _o o o o osy,,- a u y,\ y Y , Twierdzą, źe d. 10. Października, w dziegeń · .ifi ał/.<.łiIblz, zITurcj a posiadanie wybrzeży mourodzin Donny Izabelli, dekret ułaskawienia rza Czarnego, wyj dzie. Piszą z Burgos z dn. 18. Września: «Urbistondo tu przejeżdżał; nikt go nie pozdrowił. Wiemy teraz, źe on, Iturbe i Simon de la Torre ważną grali rolę w zdradzie i prawdziwymi byli jel sprawcami; Maroto albowiem po rozmowie z Esparłenj już był znowu postanowił bój dalej zwodzić, przynajmniej wahał się i nie wiedział, co czynić, gdy U rbit on ? i s.t : onnicy j ?or po! óżkam *R' d l. -.. ... -. "" " . ,v ł -. 11: ł4 - , >.i konania niecnego dzieła zniewolili. Maroto między sukcessorami ieeo n m i m f , bw. dostał 6 milionów franków, Urbistondo i ka- kałdj.obie zapewne'. Ken u Ir,wo dA zti'y*dowodzca-jegb d¥-:Wi 'L,.PO' 5{)6',{)O'b " C¥-- wyższej władz.v Jościć be zie . Ibrahim. T a ?f ne f 2}cn!'dp hr o-itI[; W 2",A J;)J;} O f l} Plnłl<01W..J1.Jl"'_VHT sza: nlena IązfA urą-CI SWO( , Cl. zas rpOMiJa (a: ue a1tJw "t: L[Jp.:fg"d'U O . HJ f.. 't" l.1'"1K'UW'"1ł'VV. sz,a men. Tił;l.£ir.V? 'ri ' , . . h . l a i KomendancI po 6 ,000 fI. ją, ze on ty lIco Sy" e m z on y IC ojca, a e nIe A li S t r y a ich ?ra em. Ab?as z wej. stro y , chce .. " . w EgIpcIe panowac, a Sald tWIerdzI, ze on Z W l e d n l a, d. 3. Pazd Iern. '. prawdziwym dziedzicem i najoświeeenszym Donoszą z Konstantynopola, ze Haf1z Ba- z rodzeństwa. Zważywszy na to wszystko

THrcya.

Z K o n s t a n t y n o p o l a, dnia 9 W r z e ś n i a .

(Gaz- Popisz. Lipska,) N awet według zdanie samych Turków, państwo Ottomanskie bliskie upadku i zagłady. Powiadają albowiem, źe chociażby się Mebmedowi Alemu udało dostać się do Konstantynopola i reformę ogólną całego papstwa rozpocząć, jedllaki p0 gO śmi _ f ub1fu 'Wblf9 reccy w niczen» się od Mamelukdw nie różnią i po większe) części z niewolników panarrh' się stali, zdaje się ze nadeszła chwila, W której krwawemi zgłoskami pisany koran i krwią »broczony półsiężyc przed krzyżem chrześciaństwa się upokorzy i zginie,

Egipt.

Z Al e x an d ry i, dnia f. Września.

A{Joumal de SnDr.teJ W ostatnich dniach nip się ważnego w polityce nie Wydarzyło, a pstatni Prancuzki statek przewozowy, który tu d. 4. zawinął, nic nam także nowego o pytaniu egipskiem nie przywiózł. Konsulowie zagraniczni nie udzielili Mehmedowi Alemu nowych instrukcji i przestają w czasie licznych obrad z Wicekrólem ria ostrzeganiu go, aby, dogadzając własnemu interesowi, przychylił się do życzeń wielkich mocarstw, jak gdyby na drodze pojednania i przekonania można Mehmeda JI i ego do czego skłonić! Oceniając on innych podług siebie samego, poczytuje wszystkie te zabiegi za znak niemocy i grzeczne formy, których tylko używają do zniewolenia go do słuchania podanych mu wniosków; znaki niemocy zaś poczytuje za przychylenie się do życzeń jego. Niech nikt nie wątpi o wysokiem wyobrażeniu, powziętem przeAŁ niego o jego ważności i szczęściu; sądzi on teraz, że jest dość mocnym, aby pięciu mocarstwom czoło stawić i nawet bój z niemi zwodzić, a niechwytanie się dotąd sprężystych środków przeciw sobie poczytuje naturalnie za skutek bojaźni, jaką cały świat napełnił. Ktokolwiek zna Mehmeda Alego i zgłębiał charakter jego, przyzna, że zdanie nasze nie jest przesadzone. Wszystko także połączać się zdaje, aby go w wyobrażeniu o jego potędze utwierdzić j a usiłowania wielkich mocarstw, aby sprawę tę załatwić, i wmieszanie się tychże do pytania wschodniego pochlebia nader jego miłości własnej, sądzi bowiem, że go mocarstwa te za równego sobie uważa ą i z tej przyczyny tak sobie z nim postępują. Ale wiadomość jedna, będąca jeszcze tajemnicą, i o którćj go dopiero w tych dniach zawiadomiono, skłoniła go, jak się zdaje, do wielkiego namyślenia się. Rząd bowiem angielski miał wydać rozkaz, aby wIndyach miano w pogotowiu 15 do 20,000 wojska, któreby na pierwszy znak do Suezu popłynęło. Środek takowy do popierania układów mocarstw europejskich, o którym Wicekról ani nie pomyślał, mocno go zdziwił i w pierwszej chwili gniewu swego pohamować nie mógł. Przyszedłszy nieco do siebie, udawał, jakoby wiadomości tej nie wierzył, albo przynajmniej sadził, że zamiar takowy do skutku przyjść nie może. Mniema on także, iż, gdyby Anglia kroku takiego chwycić się miafa, inne mocarstwa sprzeciwiałyby się temuż. Inna taktyka Mehmeda Alego ńa tern się zasadza, iż udaje, jakoby w Turcyi znaczoe było stronnictwo pragnące go widzieć w Konstantynopolu, i od niejakiego czasu twierdzi, ie przy każdej sposobności otrzymuje od znakomitych Baszów listy, w których go o swem współdziałaniu zapewniają, jeżeliby do Konstantynopola wyruszył. Ale udania takowe nikogo złudzić nie potrafią, bo wszyscy aź nadto dobrze wiedzą, co listy takowe znaczą. Chociaż zaś często powiada, że między gabinetami nieporozumienie powstanie, przecież także często z niejakąś dumą powtarza, że się niczego nie obawia, i że nawet -w razie, gdyby gabinety jednomyślnie działać miały, on się nie ulękrtie. T akowe zdanie Zasługuje zaprawdę na uwagę. Z resztą gotuje się szczerze do swej obrony i wzmacnia wszystkie punkta, jak gdyby się có chwila zaczepki spodziewał. Onegdaj, dla przekonania niejako publiczności o swej potędze, rozkazał żołnierzom morskim wykonać wielkie obroty wojskowe w bliskości Mahrnudteha. Ńa brzegu morskim bylo'24 dział ustawionych a o godzinie 7 - ukazała się znaczna ilość uzbrojonych szalup na morzu, dmących do brzegu w celu wylądowania tamże. Za zbliżeniem się tychże, rozpoczęła artyłlerya ogień, na który żołnierze szalup wystrzałami z ręcznej broni odEowiadali. Trwało to czas niejaki, gdy ogień ateryi lądowych dla braku amunicyi nagle ustał. Lecz flotta cofnęła się podług dawnego jej przepisu, choć korzyść widocznie na jej stronie była, a to naturalnie między widzami wielki śmiech sprawiło. Mehmed Ali niezmiernie był ukontentowany.

Rozmaite wiadomości.

Nowości świata piśmienniczego.

Znany tłómacz «Przemian« Owidyusza Bruno HI. Kiciński, przełożył teraz drobniejsze poezye, fszczególniej Wschodnie Wiktora Hugo.) Zamyśla je drukiem ogłosić, równie jak i »Poezye myśliwskie.« Zbiór prac piśmienniczych tyle zasłużonego w krajowej literaturze Męża, dochodzi już do 15 tomików. Ma się zająć obecnie tłómaczeniem z włoskiego »Prancesca di Bumini" przez słynnego Silviusza Pellico. Z niecierpliwością i nieskończonem obowiązaniem, oczekuje powszechność tego nowego kwiatu, rzuconego ręką sławne'go ogrodnika, na spragnioną niwę obecnego czytelnictwa. Krolestwa Polskiego, Obwodu M. Krakowa i t. d. wydaje teraz z wielkie m wypracowaniem i ścisłością prawdziwie naukową r. Pessart, Pr. w Stuttgardzie. Pierwszy tom wyszedł juź z druku i nosi tytuł: »Die Konigreiche Schweden und Norwegen, das Kaiserthum Russland und Konigreich Polen und Preistadt Krakau, von Proh Posssr1.

Krytyka.- Prace literackie. Wiedeń 18 8. (Ąrt. p. . Gr.) Dokończenie.- hiedy SnladeckI gromIł romantyczność miał on-w wielu względach słuszność za obą; w tym j,edynie . zawinił, źe nie chciał się dopatrzyć, ze to nIe była tylko zmiana form, ale zmiana także ducha, który sztuce mógł był rozleglejsze szranki otworzyć. Dokonało tego niewątpliwie kilku wielkich pisarzy, ale tłum przęstał na. przeinaczaniu i psuciu dawniejszych rzeczy, jak gdyby dla sprawdzenia przepowiedzeń klassyków, źe będzie to zwrot ku barbarzyństwu i ciemnocie. - Widząc ciasną i wcale nie nową sferę, w której dziś mniemani romantycy dziwaczą, trzeba przyznać źe przeciwnicy ich wybornie zgadli obecne' ich zapędy, które w istocie bliżej nil się komu zdaje z barbarzyństwem graniczą. Weźmy za przykład prozę poe tycką, ponieważ o nie) mówiliśmy dopiero. Zdawałoby się, źe ten fałszywy rodzaj najwłaściwiej by było porzucić? Nie, przerobiliśmy go tylko, a co szczególna, to źe im z dzielniejszemi brano się do tego zdolnościami, tym się dziwoląg okropniejszy wyradzał. Taka to romantyczna proza poetycka zapłynęła całą literaturę neoIrancuzką. Jest to styl, w porę i nie w porę z trójnoga, arcy śmiały, górny, a dla romantyzmu ubiegający się o największe przeciwieństwa z tą wyniosłością, o porównania gminne o obrazy śmieszne. W wiekach grubych wy :padało to samo z siebie. Coż właściwszego jak przesada napuszona niewprawnym pismako.m, a nierówności i obrazy gminne pochodZIły z braku wykształcenia gustu. Ztąd to może i ta ochota przedzierzgania się w pisarzy wieków gotyckich. Dzwiwimy się, źe P. Magnuszewski mógł się dać nią zarazić. Ubolewamy tym bardziej, źe sympatie ze stylem szkoły neo-francuskiej, powiodą do dalszych sympatii. Widzimy jui to w powieści Zemsta panny Urszuli. Wyznajemy iż nie podobała się ona nam zupełnie. Owa przytomność samego Zygmunta III., przy katowaniu P.iekarsk/ego, o,:"e tak staranne opisanie tracę nla tego zbrodnIarza, a na końcu wymysł podł ch mił?stek Urszuli, zbyt to wszystko jawnIe tchnIe duchem szkoły JakóbaJBibiiofilai. kom,p., króraf jest l bomination de la desofotlon lIteratury. PonIeważ wszelako w czynności najnaganniejszej postrzegać można zdolnoś i czyniącego, przyznajemy więc niepospolIte. Magnuszewskiemu. on widocznie dar poetycki, który nawet w drobnych jego · wierszach uznaliśmy oddawna; w ostatniej także powieści są wszędzie ślady, źe poetycka twórczość jest u niego na zawołaniu ale zmar. . ' nUj.e ją, jeżeli będzie się trzymać złej dzisiejszej metody. Ta metoda kocha się w słowach i w dziwaczeniu niemi, a poeta powinien schodzić najmniej na ten poziom żaków} rojnansopisarz historyczny zupełnie ku czemu n!l mu d żyć powinien, jakeśmy to juź wyzej JakkolwIek ukazali. Ponieważ Magnuszewski wyjawia skłonność zostać tym ostatnim, należy mu także powiedzieć, że zostaje mu uczuć nadewszystko nie skąpą poezyą historii i . zetelnego ś ia a? a nie można tpgo dostąpiC bez spokOjnOSCI, szczeroty, bezstronności przymiotów, które właśnie slkoła neo-fran c s wyklucza. .Radzibyśmy z duszy wyWI SC agnuszewsklego z obłędnej drogi, w ktorą SIę zapuszcza. Słyszeliśmy o innych jeg? pracac ; m wili nam o nich z zachwycenIem ludzIe, ktorych wierzymy zdaniu. Zemsta panny Urszuli zadziwiła nas boleśnie. Poc leb amy sobie, źe inne jego prace są zupełnIe nIepodobne do tej; bo w przeciwnym razie przychodziłoby nam tylko ubolewać nad zwichnionym potężnym bardzo talentem, 1M. br..... · / Cele.m zaspok jenia życzeń widu przyjaciół muzykI, przedsIęwziąłem urządzić z dniem 1. Listopada r. b.

WarmiI ii hunhlo Iagodue itI a t w i aj ą p r z y s t ę p; przejrzeć j e można u podpisanego. AAAAAA E S M . l . . l t t e r.

Ceny targowe w mieście ! Poznaniu.

Dn. 9. Paidziern.

1839. r.

Pszenicy szefel Zyta Jęczmienia dt Owsa dt Tatarki d1.

Grochu dt, .

Zicmiaków dt Siana cetnar Słomy kopa. .

Masła garniec .

Spirytusu beczka

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.10.11 Nr238 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry