%sk £k )K )KfUL
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.10.14 Nr240
Czas czytania: ok. 20 min.VVielkiegolięstW"a
POZNAŃSKIEGO
Nakładem Drukarni Nadwornej W, De/cera i Spółki. - Redaktor: A. Wnnmotvahi,
%;W
3)];10«
W Poniedziałek dnia 1 4. Października.
tS$9.
Wiadomości zagraniczne.
Rossya.
z Petersburga, dn. 25. Września. Dnia 15. (27 ) Września, Naj. Cesarz Jmć raczył przybyć, w pożądanem zdrowiu, do Carskiego bioła.
(Gazeta Vośsa i Powsz. Lipska.) G war - dya cesarska z Moskwy, gdzie ostatniemi czasy przeszło 40000 wo,ska było zgromadzonego, wyruszyła wracając do tutejszej stolicy, ale nierównie większa część wojsk pod Borodynem skoncentrowanych udała się na południe a to naturalnie utwierdza jeszcze bardziej panującą tu opinią, ze załatwienie spraw Wschodu nie musi być rzeczą łatwą ani" tez porozumienie mocarstw w sprawie tej interesowanych zupełnem. - Wspomniana nie dawno temu w gazetach niemieckich pogłoska o u»zkodzeniu posągu Alexandrowskiego czczym wymysłem, kiedy ta celna ozdoba placu św. Izaka żadnego zgoła nie doznała uszkodzenia; nową ozdobę otrzyma plac ten po bliskićm wykończeniu pałacu ministerstwa wojny, poczem natychmiast do rozwalenia kancelaryi wojennej podle kościoła Ś. Izaka przystąpią, aby cały przedni front wspaniałego gmachu tego w całej swej wielkości okazać się mógł.
F r a n c y a.
z Paryża, dnia 1. Października. Xiąźę Orleański przybył d. 27. Września o godzinie 7mćj zrana do Algieru okrętem parowym "le Phare«. W K o n s t Y t u c y on iście czytamy: «Dowiadujemy się, ze Minister sprawiedliwości ustanowi niezadługim czasem Kommissyą, która weźmie pod rozwagę prawa wrześniowe, dotyczące się zamachów przez prassę popełnianych i do Trybunału parowskiego odesłanych. Przypominamy tu, że przejrzenie tego prawodawstwa jest jednym z warunków programmatu lewego środka." Wszystko wojsko, wysłane w skutek rOJIruchów z przyczyny drogości zboża do departamentów Sarthe i Orne, do swych właściwych załóg powróciło. Jeden tutejszy dziennik powiada: «Wiele sobie zadają pracy, aby wyrobić Don Carlosowi pozwolenie opuszczenia Francyi. Wielkie mnóstwo legitymistów udaje się do Bourges, w celu złożenia hołdu pretendentowi. Arcybiskup w Bourges, X. Villele, ciągłe go tytułuje N. Panie. Konstytucyonista powiada, źe Don Carlos z swego teraźniejszego miejsca pobytu już kilka listów do Króla Francuzów napisał. Zrzeka on się \y nich Nie wiemy, czyli Don Carlos istotnie listy takowe pisał, ale wiemy, ze dwa dni temu jeszcze Ministrów o podobnych z jego strony krokach nie zawiadomiono. Spodziewamy się zresztą z Konstytucyomstą, źe gabinet z d. 12 Maja korzystać przynajmniej zechce z szczęśliwe! zmiany rzeczy, jaka mu się przez uspokojenie Hiszpanii nastręcza, i że tą rażą rewolucya lipcowa po raz drugi zabiegami legiljmistów w pole wywiedzioną nie będzie. " p r e s s e zawiera co następuje: »J eżeli się hiszpańskim Kortezom nareszcie nie uda, narazić na szwank zawiązane przez Generała Esparterę układy, tizeba będzie przypuścić, źe nie ich w tern -wina. Czyliźby kto sądził, aby Kommissya fuerosów w chwili, gdzie tyle zależy na szybkiem usunięciu podejrzliwości prowincyów przez szybkie spełnienie danych obietnic, trudności na trudności gromadziła, i tylko się o to starała, aby niezliczonemi ograniczeniami Ministerium coraz nowego nabawiać kłopotu? Czyliźby kto sądził, aby Izba, oboiętnem spoglądając okiem na nikczemne te zabiegi, spokojnie zajmowała się dalszćm sprawdzaniem pełnomocnictw, co już się przez 6 tygodni wletze? Czyliźby nareszcie kto sądzi!, żeby wniosek Pana Mendizabala, odrzucony przed niewielu jeszcze dniami, lako mogący sprawę całą zawiklać, na ostatnićm posiedzeniu znowu pod rozwagę wzięto? Co za sprzeczności! Jakie nieszczęsne wahanie się! Czyliź można korzyści, o jakich się przed trzema miesiącami nikomu nawet nie śniło, w taki nie do darowania spostiB na niebezpieczeństwo narażać?« Pan Cass, Poseł amerykański w Paryżu, otrzymał od Konsula etanów Z ednoczonych w Florencyi zawiadomienie, źe Pan Lucyan Murat, drugi syn byłego Króla neapolitańskiego, przejeżdżający niedawno temu przez Francyą, w celu uporządkowania we Włoszech pozostałości po matce swojej, w T 0skanii przez policyą przytrzymany został. Wiadomość ta spowodowała jego starszego brata, Pana Achillesa Murata, który za pozwoleniem rządu do Paryża przybył, do zaniechania dalszej podróży do Włoch. U Pana Horacego Verneta zamówiono obraz, · wystawiający bitwę pod Nisibem. Artysta ten uda się niezadługo przez Marsylią do Alexandryi. Po odwiedzeniu Wicekróla zwiedzi sam pobojowisko, główne zarysy obrazu poczyni i podług opisu Ibrahima Baszy i oficerów jego całkowity obraz w Marsylii w czasie wysiadania kwarantanny wykończy i Wicekrólowi Egiptu prześle.
345S
Gazeta de B er r y opisuje szczegółowo i z wielkiem uwielbieniem rodzinę Don Karlosa i między innemi tak powiada: »Don Kai los zaczął rok pięćdziesiąty drugi. Jest średniego wzrostu: nos ma orli, jak u Burbonów; nosi wielkie wąsy. Trudno wyrazić słodycz jega rysów, chyba, źe widział kto na"szego Karola X., bo z opowiadania można by go sobie nie dosyć właściwie wyobrazić. Księżna B ej r y, żona Karola V., nie jest wysoka, ale ma w postaci coś majestatycznego. Geniusz połyska z jej oczu i czoła; na uściech dobroć mieszka. Książę Asturyi, maiący lat 19, wydaje się być starszym o lat kilka; nie bardzo wysoki; ale ma wiele godności. Postać jego jest pełną spokoju i powagi. - W rysach infanta Don "'ebastyana, zaraz poznać można bohatera, który wiele już zwycięztw odniósł. Nie wysoki, zdaje się jakoby wiele wycierpiał.
Jest coś słodkiego i melancholicznego w (e,1J;o twarzy. Kiedy mówi, łatwo poznać z wyrazu jego oczu, źe mieszka geniusz w tej głowie młodzieńca, któremu nieszczęście na c h w i l ę przerwało wielkość przeznaczenia. - Słowem, jakiś niewstrzymany pociąg zniewala ku tej dostojnej rodzinie, która łączy w sobie wszystko, co czułe serca poruszyć może: świetny stopień i nieszczęście, wielkie cnoty i tę dobroć serca, której oprzeć się nie podobna. « Generał Bertrand przez południową Francyję wrócił z podróży do wysp Antyłskich. Z dnia 3. Października.
Donoszą z Londynu, źe już kilka konferencyi bardzo szybko jedna po drugiej między Lordem Palmer»tonem a l'anem Brunów się odbyło i źe dyploniat jeden angielski, John Bloomfield, z wielkim pośpiechem do Petersburga gońcem wyjechał. Missya Pana Brunów niezmiernie niepokoi dziennikarzy francuzkicii. Wszystkie te pięknie brzmiące artykuły o sprzjmierzu Ro»syi przeciw zrzędnym zamiarom Anglii, na bok usunięto a natomiast ostrzegają teraj, rząd Francuzki, aby się miał na baczności, ponieważ mu wielkie zagraża niebezpieczensto Z dnia 5. Października.
N ajważniejszą nowiną dni obecnych iest cena chleba, bardziej niejednego obchodząca, aniżeli sprawy Wschodu Chleb kosztuje tu 18 sous; zważywszy, źe tu tysiące mamy ojców familii i wyro bników, zarabiających dziennie ledwo 30 - 50 sous i zmuszonych za to 4 albo 5 osób utrzymywać, poiąć można, ile w kilku tych słowach: «4 funt. chleba 18 sous« biedy zawarto; zagrażają one głodem nie jednej rodzinie. Wyglądają więc z obawą nadejścia zimy a przyjaciele równie jak nieprźy ba myślą o możności wielkich zaburzeń. Do tego jeszcze dodać należy stan handlu w powszechności, nareszcie postępowanie rządu i prassy. Przesilenie w Ameryce i Anglii prawie nieuchronne a takowe wywarłoby na Francyę wpływ bezpośredni, bdyby to się równocześnie z istnieniem tak wysokiej ceny chleba wydarzyło, nędza powszechna doszłaby najwyższego stopnia a powstanie nii ochybne. Ze strony prassy najwięcej się trzeba obawiać, nie jakoby powstanie głód cierpiących wprost wywołać życzyła, ale stosownie do charakteru francuzkiego w chwili niebezpieczeństwa, kiedy bieda już do buntu nagli, środki przedłoży, których wykonanie niepodobne, wykaże nadużycia, które w czasach dobrego bytu i obfitości trzeba było wytykać, których wszelako obecnie sprostować niepodobna. Ale właśnie takim sposobem, lud głód cierpiący przekona się, że nędza lego tylko skutkiem nadużyć. Nie dziw się więc Pan, jeżeli Mu powiadam, ze wiadomość, iż chleb 18 sous kosztuje, majętnych równie jak ubogich zatrwożyła." Biskup w Montpellier przemówił do Xiężny Orleańskiej, gdy jadąc z Port-Vendres miasto to zwiedzała, zupełnie w tym duchu, jak Arcybiskup w Toulouse, t. j. wezwał ją bez ogródki, aby na łono kościoła rzymskokatolickiego przeszła. Uzyska bowiem tym sposobem nietylko serca Francuzów, ale co więcej znaczy - Królestwo niebieskie i zbawienie duszy. Xięźna odpowiedziała prałatowi uprzejmje i łaskawie, ale nie na treść mowy jego.
Anglia.' Z L o n d y n u, dnia 2. Października.
Pan Brunów, mający sobie, jak wiadomo, missyę od dworu rossyiskiego poleconą, znalazł tu przyjęcie, dowodzące jak najświetniej przyjaznych intencyi gabinetu naszego ku Ros$yi. Niebawem po przybyciu swojem do Londynu miał Pan Brunów posłuchanie u Królowej, która go z wielkiem przyjęła wyszczególnieniem. Wkrotce potem wezwano go do stołu, królewskiego, gdzie mu miejsce obok Królowej wyznaczono. Królowa piła nawet sama zdrowie Pana de Brunów. Wieczorem grał on partyę wista z Królową, Xiężną Kent i czwartą osobą najwyższej rangi. W obejściu się z Panem de Brunów dwór nasz żadnego nie pomija względu, który tyra zazwyczaj wyświadczamy, z którymi w przyjacielskich stosunkach zostawać szczerem naezem i gorącem życzeniem. Aiąźę Sołtykow w poniedziałek z Petersburga tu przybył i zabawi przez kilka tygodni w Anglii. Onegdaj Xiążę Esterhazy jemu, Baronowi Brunów i kilku członkom ciała dyplomatycznego obiad dawał. Puł kownik P o s l e y o d b yw? dalsze do świadczenia na szczątkach okrętu Royal Georges. - Codziennie oddzielają jakąś część okrętu; nurki spuszczają się do niego i śledzą bacznie części, w którą ma być raz wymierzony. Umieszczają proch w takiem miejscu, aby wybuch skutek odniósł. Wracają znowu na powierzchni;.) i baterya niezwłocznie wybucha. Znowu nurkują, przywiązują łańcuchy, utrzymywane linami, do części rozrzuconych, i takim sposobem powoli, ale z pewnością, wydobywają ostatki okrętu. Pułkownik P o s l e y w poniedziałek, jeśli pogoda posłuży, ma zarządzić wybuch z 2400 funtów prochu. Czerwona chorągiew, zatknięta na brzegu okrętu »S u C c e S«, oznaczy chwilę, w której wybuch będzie miał miejsce. W Sheerness przygotowują właśnie fregatę »Crescente« na pomieszczenie (D o P ot) tych wszystkich Murzynów, których uwolniono z zabranych okrętów handlujących niewolnikami. Przeznaczoną jest do Kio de Janeiro. Murzyni, którychby zresztą trzeba do Sierra Leone odsyłać, nim mieszana komisya względem zaboru okrętów zawyrokuje, pozostaną na przyszłość na pokładzie okrętu »Crescente," dopokąd gdzie na naukę oddanymi łub do ojczyzny odesłanymi nie będą. Z dnia 3. Października.
Smutne położenie stosunków naszych bankowych i targu pieniężnego coraz bardziej się wzmaga i od dnia do dnia trudniej o nabycie gotowizny, nawet za najbezpieczniejsze papier}-. T i m e s umieściła następujące pismo z Lizbony z dn. 23 Września: «Policya hersztów ostatniego Miguelistowskiego spisku jeszcze nie wykryła. Znaleziono wprawdzie listy z fałszywemi podpisami, ale treść ich nie była dość jasną, aby z powodu tego osoby, u których je znaleziono, aresztować. Ministeryum ciągle jeszcze w status quo. Wezwano kilku znamienitych mężów, aby nowy utworzyli gabinet. U czyniono w tej mierze ofiary Markizowi Saldanha, PP. Rodrigo Fonsera i obudwom Magalhaes, nie chcieli jednak wśród tak krytycznych stosunków stanąć u steru zarządów. Hr. Villareal i HI. Lavradio wzbraniali się także udać s'ę w funkcyi Posłów nadzwyczajnych do Brazylii, aby traktat handlowy z krajem tym zawrzeć, a tak rząd w największym ambarasie.« Zajęcie Aden u, stosownie do T i m e s , drogo bardzo okupione. Gazeta ta twierdzi, A kiem całej wyprawy, i źe załoga aź do dalszych wypraw w najsmutniejszym stanie. Pismo oficera jednego z Adenu wyraża między innćmi: "Wystaw sobie Pan krater Etny tylko w większej objętości a wnętrze grobowcami i szczątkami nędznych chat napełnione, nigdzie ani drzewa ani krzaku, wulkaniczne skały i przepaście z trzech stron a z jednej morze jako jedyne wyjście z tego Golgotha. VV tej otchłani otoczeni jesteśmy zewsząd pokoleniami dzikich, które dzierżąc przylegle wybrzeża, wszelkie nam przecinają, kommunikacye. Odkąd jednego z naszych napal wbili, ograniczeni jesteśmy na rozwalinach i nędznetn zamczysku, ochraniającem nas od nieprzyjaciół naszych.« Hiszpania.
z Madrytu, d 26. Września. Na wczorajszem posiedzeniu przeczytano obydwa projekta do prawa Kommissyi ustanowionej do sprawozdania winteressie fuerosów, podzielone jak wiadomo na projekt większości i mniejszości. Pro, ekt większości następującej jest osnowy: »1) Potwierdza się układ zawarty między Xicciem V\ itoria a Generałem Porucznikiem Rafałem Marutą d. 31. Sierpnia 1839. 2) Fuerosy prowincji biskaj»kich i N awarry potwierdzała się pod względem adroinistracyi municypalnej i ekonomicznej; co się zaś reszty dotyczy, ustawa konstytucyjna, istniejąca po głównych miastach prowincyi przed układem w Bergarze,rozciągniętą zostanie na kraj cały. 3) hząd, po w> słuchaniu władz owych prowincyi przełoży w lak najkrótszym czasie kortezorn projekt do prawa, w celu spojenia ostatecznego fuerosów z konstytucyą całej monarchii. 4)_ Tymczasem zaś rząd, stosownie do wyrażonych w powyższych artykułach zasad, wątpliwości i trudności mogące w uskutecznieniu tych artykułów pozostać, usunie, i kortezom jak najprędzej z tego zda *prawę." Projekt zaś mniejszości jest następujący: »t) Fuerosy prowincyi biskajskich i N awarry potwierdzają się, o ile się nie sprzeciwiają politycznym prawom, jakich mieszkańcy tych prowincyi na mocy konstytucyi z 1S37 roku wspólnie z pozostałymi Hiszpanami używają. 2) Sikoro się sposobność po temu wydarzy, rząd po wysłuchaniu deputacyi prowincyi biskajskich i Nawarry, -wniesie o zmiany fuerosów, jakich własny interes prowincyi łącznie % ogólnym interessem narodu i łącznie z konstytucyą wymaga. Także aż do owej chwili pozostające wątpliwości i trudności pod względem Sonny i mviii usunie i kortezom zda sprawę.« Eco deł Comercio zaleta projekt wię
kszości, a Correo nacional broni przeciwnie projekto mnie,szości i wzywa Ministeryum, aby sprawę tę na pytanie gabinetowe zamieniło, sądzą jednak, źe kongres projekt do prawa mniejszości przyjmie. Generał Esparlero polecił .Ministrowi wojny kilkunastu zdatnych i walecznych karolistowskich oficerów, którzy się Królowej poddali, aby ich w szeregach wojska umieszczono. Między nimi jest także Don Manuel Toledo, syn Xiecia Infantando. Belgia.
z B r u s e II i , dnia 2. Października. Dopiero dzisiaj donosi M o n i t e u r B e 19 e o mianowaniu Xiecia Józefa Chimay Posłem W Hadze.
Gazety liberalne powstają teraz zapalczywie na dawniejszego bohatera swego, Pana de Potter, a najźarliwsży w tern lego dawniejszy przyjaciel, uczeń i uczestnik losów jego podczas procesu i -wygnania w 1830 r., Pan Barteis, który w swoich dwuch dziennikach le Belge i 1 'biclaireur z niesłychaną wściekłością przeciw Panu de Potter piorunuje, nazywając go belgijskim Maroto i obwiniając go, iź jego samego (Bartelsa) wzywał, aby do stronnictwa Oranii przeszedł i restauracyę popierał. Emancipation donosi, źe teraz i bydło na kolei żelaznej jechać moie; dla pokrzepiania i wygody tych nowych podróżnych urządzono smaków ne żłoby. Z dnia 4. Października.
Środki sprężyste, przez rząd nasz a mianowicie przez Ministra wojny użyte, niespokojnościom w Gandawie tamę położyły. Ministrowie odbywają częste obrady, którym Król przewodniczy a sądzą, że sprawy gandawskie · wyłącznie przedmiotem tychże. Dnia dzisiejszego wichrzyciele gandawscy fabrykę Pana Scribe zapalić chcieli, ale wojsko ich rozegnalo i wielu z pomiędzy nich aresztowało. Z (i an da wy, dnia 4. Października.
J o u r n a l d e s F l a n d r e s zamaka ; eszcze następujące doniesienia o tutejszych zaburzeni a c h: »0 g o d z. pół d o 12. w p o ł u d n i e . Miasto spokojne. Dzisiaj rano mnóstwo robotników do rękodzielrti przybyło, aby do pracy znowu się garnąć; ale fabrykanci po większej części przyjąć ich nie chcieli, ponieś waż względem sposobu ustalenia sobie trwałości robót, jeszcze się między sobą nie porozumieli. W tej chwili utworzyło się znowu kilka grup robotników, wydających buntownicze okrzyki. J4a placu fabryk przed rękodzielnią Pana Rosseel stoi oddział kiryssyerów; na Kauter przed głównym odwachein zatoczono 3 działa; oraz targowisko piQtkowe szej, jak wczoraj, ilości zalega. Rynek pusty, chociaż sklepy pootwierane. - O godz. 1. z południa. Silę zbrojną od kilku godzin zwiększają Wczoraj wieczorem aresztowano kilka osób, a miedzy temi teź niejakiegoś Pana Seghers, sekretarza towarzystwa politycznego, którego w ścisłem więzieniu osadzono. Cały sztab główny, Król. Prokurator i inni urzędnicy ciągle są obecni na placu zbrojowni, a liczne patrule przeciągają ulice miasta. Zresztą noc wczorajsza dość spokojnie przeminęła.« Mess ag er de Gand twierdzi, źe jeżeli robotnicy fabryk częstokroć okrzyk: "Niech żyje Wilhelm! Niech żyje Xiąźę Oranii!« wydawali, to z własnego uczynili natchnienia a nie podburzani przez stronnictwo Oranźystów. Sam instynkt naprowadził robotników na tę myśl, okazującą się być jedynym środkiem ocalenia, i owszem twierdzić można, że wziętość posiadający Oranźyści, widząc, że wykrzykom tym krwi rozlew towarzyszy, wszelkiego dołożyli starania, aby robotników od myśli tej odprowadzić. N i e ni c y.
Pierwsze powszechne zgromadzenie zebranych w Pyrmoncie niemieckich badaczów natury i lekarzy, odbyło siq w stosownie przyrządzonej sali kąpielowej, a zwłaszcza według statutów dnia 18. Września o godzinie lOtćj zrana. - Przewodniczący radzca nadworny Dr. Menke posiedzenie mową zagaił. Na zgromadzenie to przybyło 131 cudzoziemców. A U S t [ Y a.
Z Lin cu. - Za najwyższem rozporządzeniem odbvl się ze zwyczajnemi uroczystościami d. 16. Września r. b. Sejm postulatowy, rozpisany dla prowiricyi Austryi powyżej Anizy. Lubiana (Uly ryj a) dn. 17. Września. - Sejm dla Księztwa Kraińskiego, w.skutek najwyższej uchwały rozpisany, o iprawił się tu dnia wczorajszego przy zachowaniu zwyczajnych obrzędów. Włochy.
Królowa Obojej Sycylii dn. 17. Września o godzinie gej przed południem w pałacu królewskim C a p o d i m o n t e powiła szczęśliwie Królewicza, który na chrzcie świętym otrzymał imiona Albrecht Mary an Franciszek '[aK najjaśniejsza położnica jakoteź nowo narodzony Królewicz, zostawali przy odchodzie ostatnich wiadomości w najpoządariszym stanie zdrowia. Turcya.
Gazeta Wiedeńska z d. 5. Października donosi stosownie do "Oservatore Triestino«:
Różne podania gazet, sprzeczne częstokroć w szczegularh, w tern jednak się zgadzają, że jednozgodnem i jednomyślnem postanowieniem wielkich mocarstw, sprawy Wschodu w duchu nietykalności i całości państwa tureckiego załatwić. Zdaje się, że instrukcje dla Posłów Francyi i Anglii dn. 14. Września w Konstantynopolu byiy oczekiwane. Mówią o nowem wezwaniu, wydanem ze strony Konsulów do Mehmeda Alego, aby flottę zwrócił a twierdzą, źe w razie odmownej odpowiedzi połączone eskadry dwuch albo wiece) mocarstw wyruszą, aby go do tego przymusić. Z Konstantynopola, dnia 18. Września.
(Gaz. Powsz.) - Wszystko się chwieje, równie w Natolii jak w południowych prowincyach europejskich; na wierności Osmanów nie bardzo polegać można, którzy, jako lud ku upadkowi oczywiście pochylony, gotowi do tego się przyłączyć, który szczęśliwym skutkiem dowiedzie, źe, od przeznaczenia · wybrany, zdolny jest nanowo państwo podźwignąć. Mieszkańcy Madenu, o dzień podróży na zachód od Maraszu, juź się do Wicekróla z prośbą udali, aby im przysłał wybranego przez siebie Wielkorządzcę. Basza Koniahu, jeden z tych, co znajomą odezwę Mehmeda Alego nie rozpieczętowaną Porcie odesłał, juź się także udał do Ibrahitna Baszy z prośbą, aby Wielkorządztwo jego poci swoje przyjął opiekę. Takowe złe przykłady mogą niestety naśladowców znaleść, i Mehmed Ali w jednem oka mgnieniu stać się może panem całej Azyi. Z drugiej strony nalega Wicekról, aby Porta układy z nim rozpoczęła, inaczej za nic nie ręczy, a nim się spostrzegą, syn jego Ibrahim wyruszy, aby raz tej niepewności koniec położyć. Takowe odgrażania sprawiają pożądany skutek, a bojaźń Porty z każdym dniem wzrasta. To nam wyjaśnia, skąd pochodzi, źe Dywan, mimo wszelkiego zapewniania, iż załatwienie całej tej sprawy zagranicznym mocarstwom oddaje, od czasu do czasu, a w tym tygodniu nawet dwa razy się zebrał i obrady nad przyzwoleniami dla Mehmeda Alego odbywał. Ale całym wypadkiem tych obrad jest zwykle, że Dywan tyle wie na końcu tychże, co przed ich rozpoczęciem. Codziennie prawie dochodzą nas wiadomości o przybywaniu nowych okrętów wojennych lużto do angielskie), juź do Jfrancuzkiej eskadry. Wrażenie, sprawione na ludności Konstantynopolitańskie) pr" ez zbieranie się tak ogromne) siły morskiej pod Tenedera do tego dochodzi stopnia, źe luź rzadko kto o iigipeie wspomni, 3 głównym przedmiotem
JI foru. Wiadomo tu wprawdzie, źe instrukcye nadesłane Admirałowi Koussinowi z Paryża pod względem wpłynięcia do morza Marrnora s;) bardzo ograniczone.; ale z drugiej strony wiadomo także, źe paragraf leden te; instrukcyi jest tej osnowy, aby flotty angielskiej nigdy z oka nie spuszczano, a tak taby się tu tylko w towarzystwie francuzkiei ukazać mogła. Z Alexandryi donoszą, źe między Ibrabimem Baszę a feeraskierem Kiamilem Baszą do groźnego przyszło poróżnienia, a to z przyczyny rozporządzeń wojskowych w Syryi i nad Eufratem. Z dnia 19. Września.
(Gaz. Powsz.) - Na przypadek, gdyby połączona eskadra angielsko - Francuzka przed Dardanellami przezimować miała, rozumieją powszechnie, źe do morza Marrnora wpłynąć zechce, a opinia ta tą okolicznością się potwierdza, źe większa część oficerów angielskich, którzy Admirałowi Stopfort towarzyszyli a których liczba może do 100 dochodził a, w zakłady poszli, źe jednak przed upływem dwuch miesięcy z całą eskadrą swoją W obliczu Seraju staną. Skoro to nastąpi, nieporozumienie z Rossyą i kroki nieprzyjacielskie nieuchybne. Zdaje się, źe P. Butenieff na to przygotowany. Oprócz okrętu woj ennego, będącego pod jego rozporządzeniem, aby jego i całe poselstwo stosownie do okoliczności natychmiast na pokład swój przyjąć, upakowano już całe archiwum rossyjskie, tak dalece, źe wyjazd w przeciągu 12god.nastąpić może. Tuszymy sobie wszelako, źe do tej ostateczności nie przyj dzie ; sposób w jaki się Poseł rossyjski tłómaczy, umiarkowany i całe postępowanie jego dowodzi, iź przyjaznych stosunków z Lordem Ponsonby zrywać nie chce. Jakoż istotnie ostatnićmi czasy częste się odbywały narady między nim a Lordem Ponsonby, które zapewne pomyślne wrażenie na angielskim reprezentancie sprawiły, kiedy ten odtąd z wielką uprzejmością o Panu Buteniewie wspomina, zaś nazwisko Admirała Roussin z widoczną odrazą wymienia. Bdwnocześnie miał teź P. Butenieff w skutek nowo odebranych instrukcyi Porcie takie uczynić udzielenia, źe ją zupełnie zaspokoił. Gazeta Wrocławska umieszcza następujące pismo z Pera (przedmieścia Konstantynopola) z d, 22. Września: Jak w całej Europie, tak i tu pod względem rozwinięcia się spraw Wschodu wielka panuje niepewność i ciekawość. Jeżeli podług miary dyplomatycznej zdolności o wypadku sądzić się godzi, tedy korzyść na stronie Rossyi, Rzeczą podobnądo prawdy poczytują; że kongres w Wiedniu się nie odprawi, lecz przeciwnie wszystko tutaj się odbędzie, cokolwiek przy różnorodnych i przeciwnych zamiarach Francyi, Anglii i Hossyi uczynić się da, stan kupiecki tuteiszy wypadku zdarzeń przewidzieć nie może a z dyploniacyą rzecz się ma podobnie. Angielska flolta stosownie do pogłoski odebrała rozkaz zmusić Mehmeda Alego do wydania flotty tureckiej, ale zdaniem nawet oficerów angielskich, którzy do flotty tej niegdyś należeli a teraz z Alexandryi powrócili, Mehmed Ali z powodu płytkości portu swego, niedozwalającćj okrętom liniowym zbliżyć się do przystani, oraz papuiąc działami swemi nad portem, od każdej zaczepki ze strony morza zupełnie zabezpieczony. Dla tego też śmieje się z pogróżek anglików,' chcących go wyprawą morską zastraszyć
Rozmaite wiadomości.
Z Poznania. - Dziennik urzędowy Król.
Pegencyi w Poznaniu z d. 8. Października zawieja między innemi następujące doniesienia o chorobach bydlęcych: Pomiędzy owcami należącego do dominium Wielkich Lęk folwarku Wolkowa, powiatu Kościan-kiego, w Deutsch-Presse pow. Kościańskiego, w bepnie II. i Sepienku II., w Janowie, olędrach Amtskastnerskich i Kalawie powiatu Międzyrzeckiego, w Ruchocicach i Ratajach pow. Babimostskiego, w Kaczanowie pow. Wrzesińskiego, i w Bułakowie pow. Krotoszyńskiego, dominiów Kuschen i Prauschwitz pow Kościańskiego wybuchła ośpica, dla czego wsie rzeczone dla owiec, wełny i mierzwy zostały zamknięte; - W Trzcinicy pow. Ostśzeszowskiego wybuchła zaraza płucna, dla czego wieś rzeczona zamkniętą została dla rogacizny, ostrej paszy i mierzwy; - i następujący przedmiot cenzuralny: Wolno przedawać następuące za granicą państw pruskich wyszłe pisma polskie: 1) O powinnościach człowieka, z włoskiego przez Silvio Pellico przełożył M. W T . Kraków, drukiem i nakładem Józefa Czecha, 1839. Edycya druga. - 2) Tygodnik rolniczo-technologiczny N. Kurowskiego Nr 42 - 52. Warszawa 1838.3) 22. i 23. zeszyt Gospodarstwa wiejskiego przez Oczapowskiego. Warszawa 1839. 4) 9. 10. 11. i 12. zeszyt 2go tomu Encyklopedyi powszechnej od Ath - Az. Warszawa. 5) Pierwsze nauczki. Warszawa 1839. - 6) Bajki i przypowieści Edwarda Bajszel, Warszawa 1839. - 7) Robert Diabeł, Warszawa 1837. - 8) Teatra Warszawskie, 5 i 6. zeszyt III. oddziału, Warszawa 1839.-9) Pra 10) O dobrodziejstwie szczepienia ospy u owiec, Warszawa 1839. - 11) Homilie na niedziele całego roku W olińskiego. Wilno 1838. i 1839. 2 tomy. - 12) Zuzia, romans w 4. tomikach. Warszawa 1839. - 13) Grammatyka polska Teodora Sierocińskiego, Warszawa 1839. - 14) Pamiętniki o dziejach, piśmiennictwie Słowian przez W. A. Maciejowskiego, 2 tomy. Petersburg i Lipsk 1839. - 15) Piotr Jasmin, romans francuzki przez d'Exauvillez, przez Snarskiego. Wilno 1838. - 16) Poradnik hodowli i weterynaryi dla ziemianina przez Łyszkowskiego, część 2ga. Warszawa 1839.
Z Warszawy. - Autor szacownego Słownika P. Samuel Bogumił Linde, pracuje nad słownikiem porównawczym na wielka skalę narj.eczy polskiego i ruskiego -1' ana Maciejowskiego "Historya prawodawstw sławianskich, " jak dawniej na język rossyjski, tak teraz na francuzki przełożono, i przekład ten wykonany pod okiem autora, wyjść ma niebawem w Paryżu. - Od dn. 1. Października wychodzić zacznie pod redakcyą S. Lasockiego pismo poświęcone zabawi' -, pod tytułem: »Humorysta warsza wski.« Znany z dzieł filozoficznych w języku niemieckim P. Trentowski, wykłada w uniwer sytecie Freiburga (w Bryzgawii) filozoficzna, encykiopedyę nauk, logikę i historyę filozofii.
Nowy sposób przewozu. W Paryżu przemyślają nad wynalezieniem tańszego sposobu przewozu, niż za pomocą kolei żelaznej. I tak pewien urzędnik marynarki w Breście, wymyślił w tej mierze następującą machinę, ki drą velopuste nazwał. Składa się ona z drucianego łańcucha, który zacząwszy od punktu, z którego się wyjeżdża, według potrzeby na wyższym łub niższym słupcu jest rozpięty, i od stu do stu me trów na ruchomym stawidle spoczywa, które w ten sposób jest urządzone, iż za ujęciem przeciwwagi samo- powstaje i łańcuch do równej z pierwszem słupcem wysokości podnosi. Na tym tedy łańcuchu zawiesza się powóz z podróżnymi. Wyobraziwszy sobie, że pierwsze stawidła czyli dźwignie są pochylone, łańcuch więc za pomocą swego ciężaru, zacząwszy od słupca na którym (est rozpięty, formuje linię wgiętą, niemal jak łańcuch wiszącego mostu, zacząwszy od słupa, na którym jest zawieszony, a powóz z podróżnymi bez trudności po nim na dół się zsuwa. Ześliznąwszy się więc aż do najniższej części odcinka pojedynczego łuku, stanąłby> dalej się nie ru
szył, leez stawidło w ten sposób jest urządzone, iż le; samej chwili jego przeciwwaga natychmiast na dół spada, stawidło wtedy powstaje, i łańcucłi tuż za powozem znowu do pierwiastkowej wysokości podnosi; łańcuch ten formue i przeto nowy odcinek łuku, powóz ześlizguje się do następującego stawidła, na którem się ten sam manewr powtarza i tak dalej aź do końca kolei. Poruszająca zatem siła powstaje w kolei pochyłej, a przeznaczeniem maszyneryi jest, tę pochyłość ciągle odnawiać, i ciężar po następujących po sobie roah eh kolejach, coraz dalej popędzać. Wynalazca wykonał juz ten plan w Breście wzdłuż ćwierci miii, a teraz w Champ de Mars podobny wykonać zamyśla.
IN owy Lear. - Przed sąd we Francyi wytoczył się niedawno wypadek następujący: Małżonkowie Derecq trudniący się handlem i dzierżawą cła, uzbierali sobie znaczny majątek. Familia ich składała się z trojga dzieci, którym dali jak najpiękniejsze wychowanie. Gdy dzieci podorastały, rodzice rozdzielili pomiędzy nie znaczną część zarobionego majątku. Najstarszy syn wdał się w spekulacyę dobrami, która się mu zupełnie nie powiodła, i byłby do szczętu się zrujnował, gdyby rodzice nie złożyli za niego znacznej rękojmi. Starsza córka, pani Lesse, rzuciła się do handlu, ale zbankrutowała; rodzice starali się jej także zaliczeniem nowej summy doponiódz. N ajmłodsza zaś córka, która poszła za królewskiego budowniczego pana Lefranc, była w prawdzie bogata, ale skąpa i chciwa. Pod pozorem przywrócenia równowagi w podziale majątku pomiędzy nią a starszćm jej rodzeństwem, źądala od ojca, aby jej odstąpił trzy realności, które w Vaugirard leszcze mu pozostały. Stary ojciec przychylił się do jej żądania. Lecz wkrótce poznał, jaką nagrodę za tę nierozsądną miłość odebrał. Zaraz po podpisaniu dokumentu, przybył woźny z oświadczeniem, aby rodzice z włości, w której już przez lat 44 mieszkali, a którą teraz w darowiźnie swej córce odstąpili, niezwłocznie się wynieśli. Rodzice proszą, aby nie ruszano ich z miejsca, odwołując się do sądu, lecz dokument w ten sposób jest ułożony, iz dla nich niepomyślny wyrok wypada. Chorowici i w podeszłym wieku przymuszeni są opuścić pomieszkanie, do którego się przyzwyczaili. Wyprowadzają się zatem doThommery, małej włości pod Fontainebleau. Nie zostało im nic więcej jak tylko mała kwota w papierach i srebro stołowe, ostatni zabytek dawnego ich obywatelskiego mienia. Sprzedawszy jedno i drugie żyli z tego kapitału oboje przez lat pięć bardzo skromnie. Gdy się małych wexl6w. N adszedł termin wypłaty, nie był» pieniędzy w domu; starzec oburzył się myślą, że nie jest w s t a n i e uiścić się w swćm przyrzeczeniu, postanowił przeto chwycić się ostainiego sposobu. Przybywa do Paryża - Pani Lefranc lest w JNeuilly; starzec idzie do Neuilly - Pani Lefranc wsiada właśnie d<<> powozu dla użycia rannet przejazdki; lokaj woła na starca, aby się umknął z drogi, a powóz spieszno odjeżdża. Marzec udaje się do przedpokoju i czeka pośród zuchwałych i drwiących z niego służalców. Córka przybywa z powrotem, ojciec zastąpiwszy je) drogę, błaga, lecz zamiast wszelkiej odpowiedzi, za drzwi wyrzuconym zostaje. Nieszczęsny wraca e Neuilly do Paryża i zamknąwszy się w pokoju, pisze następu ący list do niewdzięcznej swej córki: »J eżeli jutro do południa mnie nie wspomożesz, pamiętaj, iż mnie nieczułość twoja do rozpaczy przywiedzie!« Pani Lefranc przeczytawszy Ust, który ojciec właśnie zrosił swoj emi łzami, zaczyna się śmiać z tej niewczesnei pogróżki. - U derza wyznaczona godzina, pan Derecq nieotrzymawszy Z nizkąd pomocy, nabija pistolet i życie sobie odbiera. Ta katastrofa przebudza panią Lefranc z obojętności, ale nie z powodu ocknionego uczucia, lecz z obawy, aby się sąd nie wdał w tę sprawę. Dowiedziała się bowiem, iż ojciec prj.rd odebraniem sobie życia podał na nią skargę do sądu. - Dla zapobieżenia więc nieprzyjemnym skutkom, pospiesza do Thomnsery. Z otwartemi rękoma przyjmuje ją matka. Ta zacna kobieta nieposiada się z radości, widząc, iż w córce, którei już od lat 5ciu nie widziała, czułość się ocknęła. Biedna, oszukana matko! Pani Lefranc gra komedyę z tobą. Przyrzeka ona swojej matce roczną pensyę czterysta franków, zabiera z sobą wszystkie papiery Olca i odjeżdża. - N adchodzi zima, nie ma pensyi, Pani Derecq żyje tylko z jałmużny, której włościanie w Thommery jej udzielają. JSakoniec w miesiącu Kwietniu, postanawia odwiedzić swoje córkę i przypomnieć jej wyznaczoną pensyę. W nędznej, lekkiej odzieży, ostatnie), która jej pozostała, idzie pieszo do N euilly i błaga o litość swojel córki. - Nadaremne zabiegi, córka głucha na wszelkie przedstawienia. Nie będziemy tu przytaczać jej odpowiedzi. Podobnież i druga prośba pełznie bez skutku. N areszcie biedna w dowa zanosi przeciw swoim dzieciom do sądu skargę (co już dawno uczynić była powinna), a sąd skazuje dzieci na płacenie matce rocznej pensyi 1700 frank.
:M.FALAA Handel li; towarów modnych, jedwabnych i łokciowych, w rynku N r. 98. na pierwszemu piętrze, «otrzymał z najnowszego Sio. Michał-JI] \kiego jarmarku walnego w Lipsku i( poleca znaczny do bór najnowszych; , 'inateryi jedwabnych i wełnianych na" płaszcze i suknie, szczególniej zaśr' przydatnych na suknie wieczorne, jako t o: Moire de France, Faconne, JIro-JI 'saique, Kto./f dts Ara b es, ch tngean t fa-t 'conne et iniijue.
Znaczny wybór 12j4 dużych gl ad _.
kich chustek jedwabnych w mustro,j I itudzież Sammet glace na manlylle , chustki.
Ula Panów ulubione vocativ Cloots{ na spodnie, wy tworn« westki axami>tne, jedvvabne i wełniane. c Z powodu wielkiego nacisku kupu-4 ących lokal handlu powiększony został drugą przyległą izbą.
Kurs papierów i pieniędzy giełdy Berlińskie} .
Dnia
10. Października 1839.
Na lIT. kurant Mo
Obligi długu państwa. , · PI. ang, obligacje 1830,. .
Obligi premio w handlu morsk Obligi Kin marchii z bież. kup.
Obligi tymcz. Nowej Marchii dt Berlińskie obligacye miejskie Królewieckie dito Elblągskie dno Gdańskie dito w T. . . · Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast- W. X. Poznańskiego hodnio - Pr. listy zastawne Pomorskie dito.
Kui- i Nowornarch. dito Sll kie dho ObI. zaleci, kap. iprC. Kur- i No wej - Marchii Złoto al marco. . , , , Nowe dukaty . . . . .
Frydrycbsdory . , · . » Inne monety złote po 5 talarów Disconto .,...,.
prC. papl ratm 4 104 4 10'2J 701 3' 1011 3 lali 4 103} 4 4 474 t 1025 1041 1021 4 IOi 4 103J Xl 97J 215 Ę Ę «I 3
gotowizna 1021 101 101
101J 1041 U 102f 1021 m '214 13 12 4
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.10.14 Nr240 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.