G H W ..III A MM aa

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.10.16 Nr242

Czas czytania: ok. 9 min.

JlłNi.

.'

VVi e lki e go

. i

POZNA N

XięUltwa

E OK 0#

Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spal/ci.

Redaktor: A * IJTanteotceAi.

JI# A 4 £ .

W Srodę dnia 16. Października.

18311.

Wiadomości kraj owe.

z B e r l i n a, dnia 1,3. Października. J. K. W. Xiąźęta Wilhelm Albert i Wal d e m a r wyiechali do zamku Fischbach W Szląsku.

Wiadomości zagranIczne,

Polska.

z War s z a w y, dnia 9. Października. Wczoraj wiecorem przybył do Warszawy J. K. M. Xiąźę Niderlandzki, wracając z Rossy1. Z dnia 11. Października.

W skutek Najwyższego Jego Cesarsko Mci rozkazu, Vice Prezydent miasta Warszawy ma się odtąd mianować Warszawskim Ober-Policmajstrem. Onegdaj rano w pałacu Belwederskim, Generałowie i znakomici Urzędnicy byli przedłtawieni J. K. W. Xicciu Alexandrowi Niderlandzkiemu. Następnie Dostojny Gość zwiedzał piękne bliższe okolice, udał się na pola wojenne pod Wolę, zwiedził Cytadellę. - W pałacu ŁazieAowskim na obiedzie u J O .

Xiccia Feldmarszałka, znajdowało się blisko

100 Osób. Wieczór przepędził na widowisku w wielkim teatrze. Towarzyszył Xicciu w tej podróży (Jenerał ze świty Naj. Pana, Hrabia Suchtelen; a w orszaku Jego są, Niderlandcy: Pułkownik Baron Gageren i Major Bigo.

Wczoraj zaś z rana znajdował się J. K. M.

Xii;źę Alexander na manewrach pod Grochowem, w których sam miał także udział. - Wieczorem był na przedstawieniu Jeniusz,a różowego w wielkim teatrze.

ROMYS.

Z Petersburga, dn. 30. Września.

Były Konsul generalny i pełnomocnik Stanów Zjednoczonych w Petersburgu, Pan Levitt Haris, który przybył tutaj w odwiedziny do"starego przyjaciela, d. 22 z. m. po krótkiej chorobie, zszedł z tego świata. Oczekują tutaj znanego kompozytora Adolfa Adama, który ma napisać muzykę do nowego baletu Pana Taglioni i kilka swoich oper na tutejszej scenie przedstawić. Journal d'Odessa pod dniem 12. (24.) Września donosi: «W początkach miesiąc* Sierpnia, pewien człowiek w Mikołajewie podniosłssy przypadkiem drąg żelazny w p<* wietrze, postrzegł, iż górny koniec jego» meteorem ognistym był otoczony. Włościanie" niewiadomi, ze to zjawienie pochodxi z wła

IIIsności kruszcu, nadaremnie podnosił, swoje miast tych pomoc rządu francuzkiego i dał im laski do góry, . nieAostrzegłszy żadnego ogn.a do zrozumienia, ze przywrócenia" fuero ÓW mocno się temu dziwiła ale jakież było ich ,ako rzeczy pewnej spodziewać sie IIIO-a« osłupienie, gdy podobnez płomyki ulrzełi u- B e I o- i a IIIOSa -« noszące się nad bagnetami, idapego batalionu. ZBruxeIIi J1rr.T II o <J. M Udzielimy czytelnikom bliższych szczegółów w r / 1 " _ ' d" l a. 7\ P3Ździemika.

oJjmwApadL. odświeżają/tym sposobem wrYcona X A A T A "A .jawienie, o KU, ren, u hN1 one dzie. nie raz A A , o j s f t A A A T C VlY l-ł-l' Je 2 A ;£ $ »»onif -ł--ł-U:; stafo; Wf fl¥łOOW my wcale, ze przed kilku dniami miasto nasze widownią groźnych było rozruchów. U lele.rękodziełu, rqboty swo,e na nowo rozpoczęło a spodziewamy się, 2e reszta za ich pójdzie przykładem. B a war y a.

,,£ wspominały.« Hiszpania.

z Madrytu, d. 28. Września. Królowa mianowała małżonkę Xiecia Wittoryi damą honorową przy Donnie Izabelli i własnoręczny do niej list napisała. Pan Almeria, który przywiózł depesze od tutejszostronnego Posła w Paryżu, powrócił tamże i wiezie, jak głoszą, Marszalkowi Soultowi Order Złotego runa, a Ministrowi spraw wewnętrznych, Duchatelowi, wielki krzyż orderu Karola III. Deputowani Alawy podali do Izby deputowanych w imieniu BiskafczykóW i Nawarczyków energiczne przedstawienie z domaganiem się potwierdzenia fuerosów w całej o bszerności. Z W i t t o ry i, dnia 20. Września.

Xiążę Wittoryi przesłał deputacyi prowincyalnei Alawy następujący rozkaz dzienny: 1) 7 ) d.niem dzisieiszy_m ustaie wszelka błokaIII' V ..usoDy, prze DywaJ ące-' w zajętym przez nieprzyjaciela kraju, mogą powrónc do domu bez najmniejszej obawy. 3) Sekwestracya ich dóbr znosi się. Wyjmuą się tylko osoby, które na mocy dekretu o prawie odwetu, mają krewnych, któ.zy U{ do konwen« JI z d. 31. Sierpnia nie przychyL!,. 4) 1 ym ostatnim zostawia się, luzac od dnia dzisiejszego, czas dwutygodniowy; jeżeli zas z tego korzystać nie zechcą, ulegną z swemi rodzinami przepisom artykułu drugiego Znad granicy hiszpaiisKićj.

Donoszą z Bajonny: »W Nawarze zupełna oanuje spokojność. Mieszkańcy, ktor\ch zdzierstwa karolistow wc iągu ostatnich lat sześciu nie mai ze wszystkiego ogołociły obawiali się początkowo, aby wojsko Królowej nie chwyciło się ligo samego systematu lupienia. 1 'rzyjemr.ego przeto dznah zadziwięnia, gdy spostrzegli, ze (ofeienie ci wszystko zaraz gotowizną płacą. V> y chodzcy hiszpauscy tłumnie codziennie do domów wracają. - Gorliwie się teraz zajmuję przywróceniem niicjtnwvch miedzy lYiadrvtem

« Tmi«"?!? 21?' TArześnia okrop"J Pożar zniszczył m.as eczko Baernauj z 278 domów, z których miasto się składało, zaledwie cztery ocalaJy. Dnia A. po południu, na placu Wittehbach ustawiono kolosalną statuę Maksymiliana Igobędzie zakrytą az do 12. Października, gdyż w tym dopiero dniu odbędzie się inauguracya tego pomnika. o J Z Monachium, dn. 1. Października.

Gazeta Rządowa z dnia 28. Września zawiera og oszeme, mocą którego Jego Krojew

Maxymihan Leuchtenbergski przybrał zmianę W dotychczasowym herbie rodzinnym, która na , tern Za'ezy, że ojcZYsty herb umieszczony JJJjJJ* "a piersi dwugłowego Cesarsko-Rosy'* l e e o o r a >

A U S t r V a.

Z Wiednia, d. 5. Październ Wiadomości z Konstantynopola ałosza że wszyscy dyplomaci z nowym Ministrem spraw zagranicznych, Redschid Baszą konfereneve odbywają, ma on jednak najwięcej do Anelii stJffnł-ł ić. 11f}. \ zewus Ki bi rze z s'óbą do f>e tersburga własnoręczne pismo Sułtana, w którern przyrzeka ą, że Torta traktatów z Hossyą zawartych »cisie dotrzyma. Tymczasem eskadra angielsko-franeuzka przed Dardar.elami coras bardziej się zwiększa; między Lordem Ponsonby i Admirałem btopford nieustanna zachodzi korrespondeneva. W stoli« y równie jak po prowineyach wszystko spokojnie Na wyrzeczoną w Alexandryi poeróikc Wi cekróla, że po upływie miesiąca jedne«o svnowi swemu Ibrahimowi dalej wyruszyć rozkaże, rossyiski Generalny Konsul Hr Medem oświadczył, że w tym razie armia rossyjska II II P II III rwom" .»..",«..,,: <<'C.. i , · i osłabienie kraju owego s t a t u s q u o dłużej wytrzymać" nie może. G a 1 i c y a.

Ze L w o w a , dnia 5. Października.

"Wincenty Leliwa Kopystyński, Strażnik Koronny Galicyi i Lodomeryi, członek wielu Towarzystw uczonych, gorliwy miłośnik literatury ojczystej, niespracowany tłómacz wielu celniejszych dzieł Kasyna, po kilkudniowej słabości rozstał się z tym światem dnia 3. Października b. r. jo godzinie pierwszej z południa, w 77. roku życia. Dnia 3. b. m. cala familia zacnego Karola Lipińskiego, opuściwszy Lwów, udała się na mieszkanie do Drezna, gdzie, jak wiadomo, znakomity ten wirtuoz nasz, został mistrzem kapeli Króla J mci Saskiego. Włochy.

Z Rzymu, dnia 25 Września.

(Gaz. Pewsz.) - Według pogłoski, układy między stolicą apostolską i Portugalią tak pomyślne czynią postępy, ii powszechnie sobie tuszą, źe zupełne wkrótce pod względem spraw religijnych nastąpi pojednanie. Tylko Don Miguel ma być jeszcze zawadą. Pewna wysoka osoba gorąco tego pragnie, żeby przy tej sposobności Infantowi odpowiednią randze jego pensyę wyznaczono. Skoro konwencya obustronnie podpisaną zostanie, zjedzie tu z Lizbony Poseł, aby dobre porozumienie z katedrą apostolską ustalić. T li r C y a.

Z Konstantynopola, dnia .18. Września.

(Gaz. Powsz.) - W upłynionym tygodniu przybyło tu dwóch gońców rossyjskich. Pan Buteniew otrzymał od dworu swego nowe instrukcye. Od tego ezasu branie się Posła rossyjskiego nieco się zmieniło. Uważają, że o niektórych przedmiotach, co go dawniej mocno drażniły, obecnie wolniejszym przemawia tonem. Jeżeliby jednak kto z tego chciał wnioskować o zmianie sposobu myślenia Rossyi, mocnoby się mylił. (Gaz. Powsz.) - Z Egiptu donoszą, źe Konsulowie Generalni tamże Wicekrólowi nowe czynili przedstawienia, aby go od dalszych kroków nieprzyjacielskich przeciw Porcie wstrzymać, przyczem uwagę Wicekróla zwracali na niebezpieczeństwo, źe wojsko )ego na armią rossyjską w Natolii natrafi.

Wicekról odpowiedział z uśmiechem: «J estem szczerym Muzułmanem, fatalistą, spuszczam się więc na los od wyroków niebios mi przeznaczony. Pojąć jednak nie mogę, dla czego mnie C hosrewowi temu chcą poświęcić.« - Bryg egipski z trzema ocalonymiemissaryuszami uszedłszy szczęśliwie przed okrętami wojennymi europejskimi, do portu Alexandryjskiego zawinął.

Rozmaite wiadomości.

Z P o z n a n i a . - »Tygodnika literackiego« wyszedł Nr. 29., zawiera: Palacki o starożytnościach sławiańskich Szafarzyka. - Zycie fioezya przez J. B. - O historyi peryodycznej iteratury naukowej w Polsce (dokończenie). - Krytyka Slawianina zebranego przez St J aszowskiego. - Doniesienia literackie.

Ze Lwowa. - »Tygodnika rolniczo-przemyołowego" Ad. Kasperowskiego wyszedł Ner. 39. i obejmuje: 1) O przechowywaniu buraków. 2) O przechowywaniu owoców (ciąg dalszy) 3) O przechowywaniu owoców w jamach. 4) O suszeniu owoców. 5) Dalszy ciąg sposobu tuczenia bydła roszczonem zbożem. 6) Koszta roszczenia. 7) Mylne sądzenie o aparacie z wygrzewaczem »Rości szewskiego.« 8) Powidła z owoców ziarnkowych. Chlubnie znany z wybornego tlómaczenia O t e II a, czyli M u r z y n a w Wen e c y i (z włoskiego), Niemej z Portici i Preciozy, P. Józef Dyonizy Minasowicz, oddawna już ma przygotowany, prócz wielu innych prac literackich, przekład Szyllera. Gdy się już cieszymy W allensztejnem, gdy już oglądamy spolszczonego Szekspira, milo nam zapewne będzie dowiedzieć się o tłómaczeniu obecnem, po mistrzowsku wykonanem. Jeden z przyjaciół tlóinacza, mający z nim bliskie stosunki, za najpewniejszą rzecz utrzymywał, iż Pan Minasowicz, zapewne ozdobne pism swoich uskuteczni wydanie. Spodziewamy się tego, z taką nadzieją i utęschnieniem, z jakiemi rolnik oczekuje użyźniającego deszczu. Wybór poezyj Wiktora Hugo, przekładania Brunona Hrabi Kicińskiego, o którym już donieśliśmy, równo z początkiem N owego l\oku, opuści [prassy drukarskie. Wydanie będzie ozdobne, i wcale nie drogie. Piekielne granaty Warnera. - Kapitan angielski Warner, wynałazł okropne narzędzie, którego dzielność niszczenia wszelkich przedmiotów, przewyższa to wszystko, nad czemkolwiek i kiedykolwiek silił się umysł ludzki. W Londynie robiono doświadczenie na Tamizie. Wielki, mocno zbudowany statek, przeznaczony był na ofiarę próbie. Kapitan Warner, rzucił nań, - własną ręką - niewielką granatę, w środku której zawierała się przezeń wynaleziona kombinacya. Jednocześnie z uderzeniem granatą w siatek, rozległ się znaczny odgłos - a statek połamane zostały w drobne kawałeczki. Granata ważyła tylko 12 funtów - a napełnioną była 21 lunt. poiuienionej konibinacii. Póki nie pękła, Z przyczyny uderzenia się o statek, nie było widać wychodzącej zeń ani pary, ani dymu. Lecz łoskot wybuchu był niezmiernie głośny - i bliższych widzów mocniej zagłuszył niźli wystrzał 24ro - funtowej armaty. - Żaden okręt liniowy, dadaje M o r n i n g C h r o - n i c l e, nie mógł by ostać się sile kilku takich granat. . Najwięcej podziwu godnem jest to, ii w drobne kaw falki zgruchotane drzewo, nigdzie na sobie nie okazuje śladów okopcenia. Chociaż atoli odkrytą została nowa siła, jednak tajemnica wynalazku, z największą zachowuj e się ostrożnością.

Co tylko opuścił prassę: Kalendarz Polski, RliSki i Gospodarski dla Wielkiego Xiestwa Poznańskiego na rok Pański 1840., Poznań, dnia 15. Października 1839.

W. Decker i Spółka.

Podaje się niniejszem do publicznej wiadomości, że obywatel tutejszy Jan Więckiewicz W Pyzdrach zamieszkały i Maryanna Biernacka, kontraktem przedślubnym z dnia 4go Lipca 1836 przed wstąpieniem w związki małżeńskie, wspólność majątku i dorobku wyłączyli. Września, dnia 4. Września 1839.

Król. Pruski Sad Ziemsko-mieiski.

OBWIŁSZCZRNIE.

Szanowną publiczność uwiadomiam niniejszem, iź ostatnie reprezentacye w moim cyrku odbędą się dzisiaj, w piątek i niedzielę; proszę zatem o liczne zebranie, wzywając zarazem wszystkich mających pretensye do towarzystwa, aby się najpóźniej w niedzielę w mieszkaniu mojem u oberżysty Pana Falkenstein · zgłosili.

R. Br i 11 off. Dyrektor.

Uwiadomiając jak najuniźeniej Szlachetną Publiczność, a mianowicie podróżujących; że na dniu dzisiejszym obejmuję Oberżę pod Niebieskim jeleniem przy Oławskiej ulicy pod Nr. 'J. blisko Wielkiego rynku położoną, świeżo odbudowaną i urządzoną - ośmielam się zarazem zwrócić uwagę Szanownej Publiczności i na to, że niczego nie zaniechałem, cokolwiek do wygody a nawet wytworu potrzebnem zdawało się, jako tći, źe

ciągle starać się będę o jak najlepsze jadło i napoje, dla zadowolenia szanownych gości. Także dawać będę obiady równie Ci la table <Thóte jako i a la-carte, podług kucharstwa polskiego dawnego i nowszego. Wrocław, dnia 1. Października 1839. roku.

Dominik Burakowski.

jEvensalady do sieczki o dwóch k o s a e II i nowe ulepszone o c z t e r e c h k o s a c h z kutemi bębenkami, tudzież Ullynki do szroty i nicienia % kutemi stalowemi i prawdziwemi kamieniami, ID a c h i - ny do krajania i miazg owa ni a kartofli. młynki konne? toczone walce do oleju z legamini, przenośne ogniska kuchenne. żelazne kasy do pieniędzy i młynki do Czyszczenia Zboża, są do nabycia po cenach jak najtańszych w handlu żelaza Augusta Herr manna, w starym rynku Nr. 5t. obok PP. braci Andersenów.

Przybywszy tu z znaczną ilością ujeżdżonych koni, obwieszczam niniejszćm, iż dopóki nierozpocznę udzielanie nauki w jeżdżeniu, pożyczam moje konie do przejazdki, o co do mnie zgłaszać się proszę. Poznań, d. f5. Października 1839. W, S c h u l z, koniuszy z Wiednia i mieszczanin Wrocławski, mieszko w sali Apoflina u Pana Falkenstein.

Ceny targowe w mieście Poznaniu.

I). 14. Październ.

1839. r.

od do

ITal. siir.fen.tTal. ser. fen.

Pszenicy szefel Zyta Jęczmienia dt. .

Owsa dt.. Tatarki dt. »., Grochu dt.. .

Ziemiakdw d t .

Siana cetnar .

Słomy kopa . . .

Masła garniec .

Spirytusu beczka .

27 ćf 21 2! 6 1 1 3 22 61-25 16 9 - \ 8 3 27 127 II 2 7 19 5 15 10

-120 10

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.10.16 Nr242 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry