wielkiego L

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.11.23 Nr275

Czas czytania: ok. 20 min.

IęUltwm

POZNA

'.-'KIEGO.

Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: JI. Want*OtV8hi.

J\S%w.

W Sobotę duia 23. Listopada.

1839.

Wiadolllości zagraniczne.

Polska.

z War s z a w y, dnia 16. Listopada. · N a#. PalI udzielił Pani Monice D u n k i e l, wdowie po Karolu Dunkiel, dymissionowanyiu Poruczniku wojska ro*syjskiego, a następnie Pisarzu Magazynu solnego w Pułtusk«, oraz*sześeioFg.u j< dzieciom, przez wzgląd na 23-Ietnią ich męża i ojca służbę wojskowa i cywilna, tudzież na przywiązanie jego do prawej władzy, pensyą w drodze laski z funduszów skarbowych, w ilości zł. 1500 rocznie, w polowie dla matki do śmierci lub wejścia W nowe związki małżeńskie, w połowie dla dzieci, aż do dojścia ich do pełnoletności. Z polecenia łleroldyi, w dalszym ciągu uwiadomienia z dnia 6 (18.) Października r. b. podaje się do powszechnej wiadomości, iż na mocy decyzyi Rady Stanu Królestwa Polskiego, w dniu 23. Października (4. Listopada) t. r. zapadłej, uznanymi zostali za szlachtę dziedziczną, która nabyła tego stanu przed ogłoszeniem prawa o szlachectwie: Axamitowski August Hipolit Anioł, 3 imion, herbu Gryff; Biały Jan)J, Trzaska;, Bierzyńska Józefa z Psarskich primo -roto Kossakowska, wraz 2 synami: Jozefem Maciejem Wiktoryaem, 3 im., i Włodzimierzem Leonardem Janem Kas-prern, 4 i., po niegdy Józefie Kossakowskim pozostałymi, h. Ślepowron; Bogatko Barbara z Brzechfiów, wraz z synami: Józefem Ezeehieiem Franciszkiem 3 i., i Konstantym Eugeniuszem* 2 i., po niegdy Wawrzyncu Bogatko pozostałymi, h. Pornian; Bogusławski Wojciech, h. Slepowron; Choromański Jan Antoni, 2 i., h. Lubicz; Cnofecki Wincenty, herbu Peraj; Chronowski Jan, h Gryfi; Chronowski Józef t. h.; Chrzanowski Pawel, h. Poraj; Chrzanowski Antoni, t. h ; Chrzanowski Wojciech, t. h.; Chrzanowski Adam, t. h.; Chrzanowski Piotr, t. h.; Chrzanowski Michał, t. h; Chrzanowski Stanislaw, t. h.; Chrzanowski Jan, t. h; Chrzanowski N ikodem, t. fa.; Czaplicki Józef, h. Lubicz; Czaplicki Franciszek Grzegorz, 2 im., t. h; -. Dąbrowski Maciej, h. Dąbrowski; Dąbrowski Felix, h. Dołęga; Dzierzbicki Leon Józef Kaźmierz, 3 i, KTopor; Filipowicz Karol Emilian, 2i., h. Prawdzie; Gąsiewski Andrzej Kasper, 2 i" h. Slepowron; Gąsiewski Tomasz Julian, 2i.,'t. h.; Gniewkowski Marein Franciszek, 2 i., h. Cholewa; Gradzki Bartłomiej Ludwik, 2 i , h. Łada; Grodzki Wawrzyniec, h. be lina; Grothus Krzysztof, h. Grothus ; Gutowski J iymon Wojciech, 2 ma., herbu Slepowron; - Kumięcki Józef, h Junosza; Jastrzębski Łukasz, h. Slepowron. (Dokończenie nastąpi.) Przez postanowienie, z dnia 24. Października (5. Listopada) r. b. Rada Administracyjna udzieliła list przyznania wynalazku Marszałkowi państwa Francuskiego, Księciu Raguzy, na piec hutniczy, do wytapiania żelaza, bez machin do poddymania ognia, celem zaprowadzenia takowego w hutach żelaznych Królestwa Polskiego, podług opisu i rysunków, w Kommissyi Rządowe) Spraw Wewnętrznych złożonych. List takowy rozciągać się będzie na cale Królestwo Polskie, i służyć ma na lat 10, od daty postanowienia.

Fxancya.

Z Paryża, dnia 13 Listopada.

Gazety dzisieisze kolumny swoje prawie wyłącznie doniesieniami o przedsięwziętej z Setif wyprawie zapełniły. Sprawozdanie D z i e n n i k a s p o rów zajmu e d w a n a ś c i e drukowanych słupów. Treść skróconą tu podajemy: «Dzisiaj (d. 2. Listopada) Xiążę Orleański z Konstantyny lądem do Algieru przybył. Ten powtórny wjazd Następcy tronu zwiastował mieszkańcom powodzenie wyprawy, o której powszechnie powątpiewano. Przybycie Królewicza sprawiło takie radości uniesienie, jakiego stosownie do oświadczeń Turków, w krajach tych nie pamiętają. 3000 Francuzów 120 godzin drogi w nieznajomych i podług opowiadania podróżnych, okropnościami każdego rodzaju przepełnionych okolicach przebyło; przedarli się oni, gdzie nigdy jeszcze starych Rzymian orły nie powiewały i gdzie się Turcy rzadko kiedy i tylko po upokarzających ugodach ukazywali. N acechowaliśmy ogiomną kraju przestrzeń piętnem panowania naszego; przet hodzilim przez kraje p oko bń, · zna ących już z wieści potęgę narodu, który Algier i Konstantine zdobył a które się obecnie lepiej jeszcze na potędze tej poznały, ujrzawszy we wsiach swoich i żyznych dolinach powiewającą chorągiew naszych. Potrafią one teraz należycie ocenić, jaka zachodzi różnica między ustalonym i porządnym pochodem żołnierza francuzkicgo, szanującego własność i życie nfieszkańców, a systemem łupiestwa Abdel - Kadt ra i podstępami agentów* jego. Po zuchwałości Abdel-Kadra, po bezczelności, z jaką się z pod dopełniania warunków traktatu nad Tafną wyłamywał, aby tam zaprzyjaźnione z nami pokolenia niszczyć, podczas kiedy agenci jego w górach Bugii i Dschigelli do świętej wojny przeciw nam zachęcali - po tern wszystkiem musiano mu dać nauczkę. Nauczka ta musiała być" srogą, aby w oczach Arabów urok wpływu dumnego fanatyka tego zniweczyć, albo przynajmniej sparaliżować. Musieliśmyz orężem w ręku przeciw usurpacyom jego protestować i go zbawiennej dlań nabawić obawy, aby nadal sam się w karbach swoich utrzymał. Wszystko to miasto Algier i osadnicy pojęli i należycie ocenili. D czuli, że Afryka francuzka teraz sankcyę swoje uz) skała i że cywilizacya tam na wieki ustalona!«Następuje potem wykaz pochodu wynoszącego 120 godzin - Ani urzędowy raport Monitora, ani prywatne raporta w Dzienniku s p o rów nie zawierają szczegółów ciekawych o ważniejszych jakich wypadkach. Na całym pochodzie tylko kilka razy ognia dano. Xiąźę Orleański po małoznacznych utarczkach dn. 13. do Hamzy przybył. Nie poczyniono zgoła żadnych przygotowań, aby punktu tego bronić; znaleziono tam tylko 11 zagwożdźonych dział i żadnych zapasów amunicyi. Wojsko zabawiło tam tylko przez dwie godziny a Marszałek Vah*e w raporcie swoim wyraża: "N ie uznałem rzeczą stosowną, w obecnej chwili Hamzę osadzić. Twierdzę rozbrojono a większą część wałów zniszczono. Przy zbliżającej się dżdżystej porze roku mogłoby być niebezpierznem, zostawić tam załogę, ile że droga z Founduku tam prowadzić mająca, nie jest jeszcze skończona.« Wojsko - tyle się z samych raportów pokazuje - wielkie wycierpiało trudy. Zbywało na wodzie dla koni a nawet przez 52 godzin i dla żołnierzy. O stanie zdrowia wojska i poniesionych w pochodzie stratach w raporcie Marszałka Valee żadnej nife ma wzmianki. Gazette de France zawiera dokładny opis przybycia Pana Pontois do Stambułu i pierwszych dni pobytu jego tamże. Lord Ponsonby przyjął go - po porostu powiedziawszy - po grubiańsku. Żalił się przed nim w bardzo cierpkich wyrazach na postępowanie Francyi, obwiniając ją, że zawsze tylko buntownikom i uzurpatorom pomaga. Potem do tego stopnia nieprzyzwoitość posu nął, iż Panu Pontois powiedział, że Poseł na Wschodzie oględnego potrzebuje doświadczenia, wytrawnego sądu, że więc długo jeszcze potrwa, nim Pan Pontois zabiegi dyplomacyi na Wschodzie pojmie - a przy tern patrzał na niego, jak na studencika. T e m p s donosił w swoim wczora'szym numerze, że Ministeryum doszła wiadomość o bliskiem zawarciu traktatu między Sułtanem i Wicekrólem Kgiptu. Baszy zabezpieczone zostanie posiadanie Egiptu i Syryi a jednemu z synów jego ustąpią na dożywocie rządów wj'spy pewnej, zapewne Kandyi. Dzisiaj wyraża wspomniana gazeta, że rząd nie otrzymał wprawdzie dokładnej wiadomości, czną; rozumie jednak, że Mehmed Ali przyjął warunki, z życzeniem Francyi zgodne. Dotąd B a n a n (musa paradisica) uprawiany był jedynie dla swoich owoców; teraz przekonano się, źe roślina ta zawiera w całej budowie wielką ilość włókna, które mogą być użyte do wyrabiania papieru. Sposób przygotowywania papki jest ten sam i ze zwyczajnych gałganów; to samo co się tycze wyrabiania i bielenia samego papieru. - Papier bananowy jest daleko mocniejszy, bardziej giętki i niełamiący się, niż zwyczajny zwłaszcza bawełniany. D a' e się tez wyciągać jak riajcienićj. Ten nowy przemysł może stać się - bardzo ważnym dla osad naszych, z których jedna Kaienna mogłaby dostarczać miliony kilogramów tego produktu. Hrabia Villele, pierwszy Minister Francyi, pod Ludwikiem XVIII., wystąpił teraz znowu jako autor polityczny, »bazette du Languedoc" ogłasza właśnie trzy pierwsze oddziały jego listów, w których nalega on na potrzebę reformy wyborów. Pana Villele system reformy obejmuje zupełnie, odnowienie uprawnienia do wyborów- i radykalną odmianę w Administracyi Mianowicie ostro< oświadcza się przeciw centralizacyi i Królewskie rozporządzenie względem cukru kolonialnego, jako nie prawne i nie dostateczne zbija. D skarża się także na przemianę rentów, przez co wielką oszczędność wprowadzićby można. Minister wojny uchwalił, ażeby na przyszłość tylko parowie i deputowani, którzy medalami swojemi wykazać się mogą, do biór ministeryów byli przypuszczani. Dotąd wszyscy oficerowie dwa razy w tygodniu wstęp mieli. Z dnia 14 Listopada.

Pogłoska, źe Marszalek Valee już dłużej na swojern urzędowaniu w Afryce się nie zosta nie, przybiera coraz więcej prawdopodobieństwa. On sam, dla słabości zdrowia, ma sobie życzyć odwołania; być nawet może, ie wyprawy do Hamzy użył jako ostatniej sposobności do ugruntowania swojej pamięci w Afryce. Tyle jednak zdaje się być pewnego, ie formalnego pozwolenia do rozpoczęcia tej wyprawy nie udzielono, i ie mu tylko podobnie jak przy pierwszej wyprawie do Konstantyny pozostawiono wolność działania pod osobistą odpowiedzialnością. K o n s t Y t u c Y 0nista powiada w tym względzie: »Wyprawę tę po części improwizowano. Pewną jest rzeczą, ie Xfąźę Orleański i Marszałek Valee, przybywszy doKonstantyny, nie mieli zamiaru powrócić lądem do Algieru. Pierwiastkowo chodziło tylko o działanie, mająee na celuzabezpieczenie związków między Setifem a Bugią, i ukaranie Kabylów, jeżeliby napady swoje na nasze wojsko ponowić mieli. Ałe niezwłoczne poddanie się naj znakomitszych naczelników Kabylów sprawiło, źe działanie to było zbyteczne; Generalny Gubernator, mający juz od dawnego czasu zamiar wkroczyć w głąb Algieru przez Hamzę i Bramy żelazne, chwycił się z zapałem nastręczającej mu się sposobności do zebrania nowych wawrzynów. Marszałek Valee ciężką na siebie przyjął odpowiedzialność; ale nie mamy odwagi ganić go z powodu jego postanowienia. Kilkadniowe nieprzyjemne powietrze byłoby przedsięwzięcie jego zniweczyło i byt armii naszej na niebezpieczeństwo naraziło; powietrze mu sprzyjało. Garstka Arabów, ustawiona na zasadzce przy Bramach żelaznych, byłaby pochód jego wstrzymała. Nie natrafił on bynajmniej na nieprzyjaciela. Z 10 zmian miał y przeciwnych sobie, a właśnie na najszczęśliwszą trafił. Stary żołnierz zajął się z całą zuchwałością młddzieńca dziełem, ale na wszystkie zarzuty jedno mu tylko odpowiedzieć słowo, słowo, które zawsze we łrancyi wszystko usprawiedliwiało r D d a ł o s i ę. Aiązę Orleański w całem tćm przedsięwzięciu mężnym się okazał. W naszych czasach oszczerstwa i czernienia nawet względem Królewicza sprawiedliwym być należy. Starał on się troskliwie i po ludzku o żołnierzy w Konstantynie, a w czasie wyprawy okazał męstwo i krew zimną. Armia wszelką lIlII oddała sprawiedliwość, a hołd publiczny złożony mu za powrotem do Algieru nigdy W pamięci jego nie wygaśnie.« Message r te mi słowy kończy przydłuiszy nieco artykuł o wyprawie do Hamzy: »Ale cóz się z tej wyprawy pozostało? Zoba * czono kraj, przedsięwzięto przechadzkę wofskową dla samej ciekawości, i to jeszcze z ciekawości, któraby się bardzo szkodliwą stać mogła. Szcz-cście Francyi tymczasem armią nas-zę zasłoniło i nie potrzebujemy się na żaden nieszczęśliwy przypadek żalić Ale bodajby się też nasi najsławniejsi wojownicy nie wystawiali tak dałece na pośmiewisko i nie skreslah o awanturze wojskowej bez zamiaru J wypadku bomerowikieh buletynów . Przebiezono drogę 120 godzin i ani na deszcz" ani tez na napad Kabylów nie natrafiono; wielkie to- zaiste szczęście. Lecz pragnęlibyśmy, aby Marszałek Valee, mający tak słuszne prawo do wdzięczności narodu, nie wystawiał podobnej wyprawy za zdolną do zwiększenia sławy oręża naszego. Przesady podobne mogą tylko podać Europie sposobność do szydzenia z nas. Nieużyteczna ta wyprawa po dzieli. Trzeba się wystrzegać zagubnego systematu rozszerzania naszych posiadłości. Pokonanie krajowców nie jest wprawdzie niepodobnem do uskutecznienia dziełem; ale nigdy ono tyle korzyści przynieść nie zdoła, ileby kosztowało. 1 rzeba albowiem albo od narodu sto milionów i 100,000 wojska zażądać dla Afryki, albo też zwrócić się do jedynej roztropnej' polityki ograniczenia się na naszych dotychczasowych posiadłościach" Xięźna Paszkiewiczowa dziś wyjeżdża z powrotem do Warszawy. Otrzymała ona od Królowej Francuzów przepyszny serwis porcelanowy na pamiątkę. . . . . Hrabia L o s t a n g e s, odpowiedzialny wydawca »Codziennika,« stanął wczoraj przed tutejszym Sądem przysięgłych, będąc oskarżonym, źe artykułem jednym w piśmie swojern z dnia 8. b. m. Xiecia Orleańskiego obraził. Artykuł ten ściągał się do wyprawy przedsięwziętej z Konstantyny, i ,,(.odzienik» przywodził na pamięć, źe Xiązę Orleański niedawno temu w czasie swej podróży po południowych departamentach jak najuroczyśaąj zapewniał, ii cel podróży jego do Atryki z u p e ł n i e tchnie pokojem. W mowie będący artykuł tak się kończy: »Xiąźę wcześnie MC JUZ ćwiczy w tak od niejakiego czasu upodobanej sztuce aby zawsze co innego powiedzieć, a co innego uczynić, pokój obiecywać, a wojnę wywoływać, wolność w ustach a despotyzm w sercu nosić; cnotę w zdania przybierać a w czynach drwić sobie z niej. Zdaje się, źe Xiąźę w wybornej był szkole." - »Codziennik« znalazł W osobie Pana B er r i e r a wybornego obrońcę, a po krótkiem naradzeniu SJę uwolnił gO Od Winy Sąd przysięgłych. Hiszpania.

Dziennik Sentinelle des Pyrenees zawiera następujący artykuł, pod napisem: .Anglicy w Guizpuzkoi: Ze wszyskich miejsc, których posiadanie najpewniej ustalić mogło przewagę Anglików na morzu środziemnem, fest bezwątpienia Gibraltar; postanowili przeto zająć go i zajęli. Podobnież ze wszystkich portów Kantabrii, najlepszem jest Passages; zawładnęli nim przeto anglicy - i opuścić go nie myślą. - J ak skoro staną gdzie oni silna nogą, natychmiast starają się zapewnie swoj.ą władzę i najwięcej nas zadziwiło tp, ii w Guipuzkoi, jakwJndyach, od Kantorów nie zaczęli. W prawdzie me są one w Jndvach celem ale środkiem, w Guipuzkoi zuowu kantor nie może być środkiem, ale celem; różnica jest dotykalna. - Przybądź do Passates, a ujrzysz na wzgórzach, wznoszących się po nad krajem i morzem, umocnionei wojskiem obsadzone -domy; ale nie są one obsadzone Chapelgoris'ami lub linijowemi wojskami Królowej; ale ludźmi z angielskiej marynarki. - Czerwone mundury nie odstępują Guipuzkoi i samym sobie tylko podlegają. Podoba się im jakie miejsce, położenie, to je zaraz zajmują, umacnia ą, nie dając o tern najmniejszej wiadomości władzom wojskowym w San Sebastyanie. Może nawet kto powie, źe czynią to dla osobistej pewności; być to mogło - dla tegośmy w czasie wojny nie zwracali na to powszechnej uwagi. Idąc za słusznością, musimy pochwalić waleczność, jaką wojska angielskie, w konstytucyinćj służbie zostające, rozwinęły w Guipuzkoi; pokazali oni nieraz Hiszpanom drogę do zwycięztwa; dzielnie się bili pod Irunern, San Sebastyanem i pod Hernani. Liczne grobowce są najwyraźniejszemi dowodami ich odwagi i męstwa. Ale dzisiaj prowineye są uspokojone, brzegi kaniabryjskie nie mają się czego karlistów obawiać, gdyż ich tam nie ma; i dla czegoź stoją jeszcze Anglicy w Passages? powinniby się ztamtąd oddalić. - Powiadają, Ze rząd francuzki równoważy w pływ anglików w tych stronach, trzymając w porcie okręt Hermionę; równoważenie to jest wymyślone - raczej żadne. Siły wojenne francuzkićj fregaty, w trzykroć przewyższają dwa innestalki -wojenne angielskie; zatem cała przewaga ze strony Anglików. Prócz tego ma Anglia doskonale wyuczone, śmiałe i odważne wojsko. Stoi ono w klasztorze Jezuitów, z którego bramę miasta urządzili, tak dalece, źe kto tylko udać się chce do San Sebastyanu, musi pierwej przebyć tę zastawę (rogatkę) angielską. Nieopodal od Leso, po prawej ręce, stoi angielska reduta; druga zaś po iewćj pod Herrerą; prócz tego kilka innych w rozmaitych mie-scach i słowem angielskie reduty przewodzą nad wszystkiem. - Port nawet jest całkiem we władzy anglików, i gdyby chcieli się pozbyć nas (Francuzów) z tamtąd, bardzoby łatwo spalić mogli Hermionę, a nasi najmniejszego oporu stawić nie byliby w stanie. I w rzeczy samej nic nie byłoby łatwiejszego. Nasi ludzie okrętowi przebywają ciągle na statku; wojska zaś angielskie stoją ciągle na lądzie, żyją między mieszkańcami, zyskują sobie stronników; Francuzów rzeciwnie mało kto zna; Anglicy są jakby urodzeni w tym kraju; reszty zaś, czego powiedzieć nie możemy, może się czytelnik domyśleć. - Oto jest położenie Anglików W Passages. Cośmy tu przedstawili jest niezawodną prawdą, nikt nam tego zaprzeczyć nie może. Zwracamy przeto powszechną uwagC. na przyszłość; każden może sobie, konani jesteśmy, iź prowincye te nie potrzebują więcej obecności Anglików. Radzibyśmy widzieli, aby weszła w to Francy a i zażądała od Anglii opuszczenia tego stanowiska. Radzibyśmy widzieli, aby Rząd Hiszpański co prędzej podziękował wojskom angielskim za ich dobrą pomoc i wyprawił ich z tego miejsca; gdyż dłuższy ich pobyt na półwyspie, bardzo szkodliwe skutki pociągnąć może. h Madrytu, dnia 7- Listopada. Minister) urn jeszcze nie uzupełnione i zdaje się to też być zadaniem nader trudnem. Fan Toreno, który tu przybył, może się przyłoży do ukończenia tego przesilenia. Zresztą pogłoska o mianowaniu Markiza Miraflores pierwszym Ministrem staje się coraz podobniejszą do prawdy. Wczoraj głoszono, że przybyły z I eruelu goniec stanowczą odpowiedź Xiccia Vitoryi przywiózł, pokazało się wszelako, że Xiąźę w depeszach tych tj Iko żywności i pieniędzy żąda. Z Saragossy, dnia 5. Listopada.

Dzisiaj wydano tu pierwszy buletyn Xiccia Witoryi; datowany z dnia ,51. Października z głównej kwatery w Fornate i jest treści następującej: «Idąc wczoraj z drugą dywizyą armii środkowej i czwartą dywizyą armii północnej z Camarillas, spotkaliśmy 4 bataliony nieprzyjaciół, które zająwszy przerzynające trakt góry i krzaki, w pochodzie nas wstrj.ymać chciały. Kompanie strzelców obudwóch dywiz}i rzuciły się na nieprzyjaciela, podczas kiedy dwa bataliony z boku nań na-, tarły. Ruch ten spowodował nieprzyjaciela do cofnięcia się do l'itarque. Wojsko moje noc w Fornate przepędziło. Zresztą nie wydarzyło się nic ważnego. Strata nasza małoznaczna » Dobra rodzin tych, którzy w -wojsku karolislowskićm służą, na' skarb zabrane zostaną. Z nad granicy hiszpańskiej.

B aj o n n e, dnia 11. Listopada. - Powiadają tu, że wiadomość o zrzuceniu i ucieczce Hrabi d'Espana przez niego samego rozmyślnie rozsiana i że teraz miasto Seu U rgel znienacka napadł i cytadellę zdobył, podczas kiedy mieszkańcy publiczne uroczystości odprawiali i miasto oświetlili. Podobnie głoszono, że Cabrera zaczepne rozpoczął działania i armią Krółowćj poraził. Memorial Borde lais zawiera następujące pismo Maroty do Konsula hiszpańskiego w Bordeaux z d. 18. Października: «U porządkowawszy będące w ręku mojem dokumenta, potężne pobudki, które mnie do postępowania przez prassę legitymistyczną tak potępionego spowodowały, publicznie ogłoszę, .-abyobłudę i nierzetelność tych łudzi rozbroić, co ukrywając się w obevm kraju, ciągle bezczelnym sposobem na mnie powstawają. Aby ich zawstydzić, potrzebuję to t) lko do publicznej podać wiadomości, co sami do mnie pisywali. Don Carlos sarn, któremu od chwili, kiedym się do sprawy jego przyłączył, tylokrotne przywiązania i poświęcenia mego dawałem dowody, żałować tego będzie, że rady mej nie usłuchał, gdy jeszcze chwila była po temu, a sumnienie własne z powodu postępowania jego ze mną, które Xiccia istotnie niegodnćm, wyrzuty czynić mu będzie. Z ubolewaniem widzę się znaglonym do .W)jawienia tajemnic i wypadków, które dotychczas płaszcz królewski okrywał, ale honor mój tego wy OJ aga a iadna obawa mnie od tego nie wstrzyma." N i e Ul c y.

Frankfortska o b e r p o s t a m t s - Z e i t u n g mieści następujące dalsze wyciągi (z wzmiankowanego już w Gaz. naszej) wykazu władzy centra Jnćj Związku: »W toku wyciągów, wyjętych z pisma wydanego w prezydyalnćj drukarni Związku, urwiemy osnowę ciągnącej się a nie dającej się skrócić historyi i dotkniemy tylko ogólnych uwag i ważniejszych miejsc pojedynczych. Pićrwszy rozdział wykazu zaczyna się następującym paragrafem: »Wszelkie życzenia i usiłowania, które zmierzają do przekształcenia porządku rzeczy w Niemczech, w ostatnich łatach zewnątrz się nie pojawiały, wywołane zostały na jaw rewolucyą lipcową, po której w kilka tygodni belgiJska nastąpiła Przeciwnicy istnący<h stosunków, przyjaciele i nieprzyjacielegwałtownych środków d A pojęcia swoich zamiarów, powitali wspólnym okrzykiem radośii zaszłe wypadki, stawiając je za pełne skutków także d!a niemieckiej ojczyzny. Skutki te bądź w) padków, bądź sztucznie wznieconego wzburzenia, nie długo dały czekać na siebie. W pierwszej połowie Września 1830. zaszły rozruchy ludu w Dreźnie, Lipsku, Kassel i lirunszwiku; w pierwszćm z tych miejsc szturmowano rutusz, w ostatniem podpalono zamek xiąźęcy. Nastąpiły potem buntownicze poruszenia w wielko-xiążęcćj prowincyi Górnej-Hessyi i w Xieztwie Sasko-Altenburskiem. W Styczniu r. 1831. wybuchły rozruchy w Królestwie IJanowerskiem, mianowicie w Osterodzie i Getyndze: zbrojni obywatele i studenci, przewodniczeni przez kilku adwokatów i prywatnych nauczycieli, między tymi przez Dra. Jana Ernesta Hermana Rauschenblatt z Alfeld (w Hanowerskićm), uderzyli na ratusz getyński i zmusili do mianowania nowych władz rządowych. Poddano się żając mocą oręża, pod miasto podstąpił. JNauczyciele prywatni Sauschenblatt, Dr. Juliusz Henryk Ahrens i Dr. Karol Wilhelm Teodor Schuster uciekli. Wzburzenie umysłów, nierozdzielone od tych bezskutecznych wypadków, zostało ożywione i wzmogło się rewolucyą polską, rozpoczętą skrytobójstwem dnia 29. Listopada r. 1830. Rozmaite wypadki tej rewolucyi utrzymywały w ciągu r. 1831. połączone z zapałem natężenie umysłów, a mnóstwo pism ulotnych (przy zupełnetn niezważaniu na wszelkie istnące między monarchą a ludem stosunki) przenosiło takowe nieustannie na stan wewnętrzny Niemiec. W tym czasie wzburzenia, które przed kilką miesiącami w otwarty bunt wybuchnęlo, przy ciągłem nadużywaniu druku, w jednej z izb południowo - niemieckich, żądano "wszelkiej i niczem nieograniczonej« wolności druku, i usiłowano przyprowadzić to do skutku groźbą odmówienia budżetu. Po upadku W ar szawy nastąpiły wzimier. 1831. iw początkach 1832. przechody do Francyi tych polskich powstańców, którzy z amnestyi łub byli wyjęci, lub jej prz)jąć nie chcieli. Nie ograniczano się li na wsparciu, które u wielu jedynie z p owo dów czystej litości nad nędzą ludzką wypływało, lecz z uniesieniem w świetnych zgromadzeniach przyimowano ich w południowych Niemczech, mianowicie w Wlirzburgu, Frankłorcie i w bawarskim obwodzie Renu, jako "poprzedników w walce za wolność Europy.« O co wtedy partyi rewolucyjnej chodziło, dowodzą własne wyrazy Dra. Jana Jerzego Augusta Wirtha. On, ako redaktor pisma T e u t s eh e T r i b u n e, będącego wtedy w Bawaryi reńskiej głównym organem partyi rewolucyjnej, w ten sposób wyraził się w N. 29. tegoż dziennika (z d. 3. Lutego 1832): »Chcąc panującej w Europie nędzy koniec położyć, potrzeba za pomocą demokratycznie uorganizowanej Polski, utworzyć Państwo Niemieckie z konstytucyą demokratyczną, i związkiem ludów: francuzkiego , niemieckiego i polskiego społeczność państw europejskich przygotować." Pomienione pismo, którego redakcyę w końcu roku 1831. z Monachium do Bawaryi reńskiej przeniesiono, używało wszelkich środków do wzburzenia mass ludu. Podobnież działała takie znaczna część innych pism czasowych, mianowicie czasopismo H h e i n b a i e r n, także Teutschland i Westbote Dra. Filipa Jakóba Siebenpfeiffer, Wa c h t e r am Rh e i n Franciszka Strohmaier, Zweibrueker Anzeiger, Valksfreund plebana Hochdorfer z Dwu-mosiów, wreszcie Hoch Wachter, Wydany · w Stutgardzie przez adwokatów Ro

Ib70dinger i Tafel, ułaskawionych członków "związku młodzieńców", łącznie z redaktorem Rudolfem Lohbauer ze Stutgardu. Dzienniki te wystrzegały się wzywać wprost do mordów i rabunków, lecz powtarzały po kilkakrotnie, że: »każdy rząd monarchiczny przeciwny jest prawom ludu i rozumowi, a lud na mocy swego wszechwładztwa ma prawo i obowiązek do zmiany rządów, napiętnowanych najdzikszemi barwami." Tu należyto, co z aktów doniesionoAo założeniu i postępie »stowarzyszenia ojczyzny czyli stowarzyszenia druku" (Dul- ciąg nast.) Z H a n o we r u, dnia 12. Listopada.

(G. Vossa.

)- Generał Halkett wyjechał stąd jak najspieszniej do Osnabruck; słychać, że w Xicstwie Osnabruck daleko rozgałęźony wytropiono spisek, zmierzający do udzielenia zbrojnej pomocy obywatelstwu Osnabruckskiemu, gdyby tam do zaburzeń przyjść miało. Wytoczono tam już śledztwa kryminalne, którym Amtmann Durfeid w lburgu i Assessor amtowy Jacobi w Melle przewodniczą. W śró d takowych okoliczności rozumniejby b )ło na zawieszony nieprawnie wybór Syndyka, stosownie do życzenia obywatelstwa zezwolić, Austrya.

Z W i e d n i a, dnia 11. Listopada.

Donoszą, źe Michał, Xiąźę Serbii, znowu zachorował i do Konstantynopola jechać nie może; deputacya seibska oczekuje nań w Ruszczuku, aby go do Konstantynopola przeprowadzić. O zamiarach Xiccia Bordeaux i sekretnym wyjeździe jego do Rzymu, nie mamy pewnych -wiadomości, tyle tylko niezawodna, źe to bardzo niechętnie widzą. Z n a d D u n aj u, dnia 10. Listopada.

(kor. Norymb. i Gaz. Vossa.) - Z zadziwieniem wyczytujemy w gazetach niemieckich, że w Lwowie liczne przedsięwzięto aresztowania polityczne i źe gazety francuzkie stąd wnioski wyprowadzały, iź spisek niby to w Rossyi knowany aż do naszej Galicyi się rozgałęził. Nie aresztowano wszelako w Lwowie i całej Galicyi ani jednej osoby; równie fałszem, żeby wychodźców polskich z E'rarrcyi i Belgii do ojczyzny swej ujść zamierzających, władze austryackie ująć miały. Turcya.

Z Konstantynopola, dn. 22. Października.

(Journal de Smyrne.) Ciągle tu jeszcze głoszą o podobieństwie pojednania się Sułtana z Mehmedem Alina bez wdania się obcych mocarstw. Chociaż źródło tej pogłoski nie jest nam wiadome, upowszechniła się ona jednak bardzo, ałe mało kto w nię wierzy.

Z B e r l i n a, dnia 18. Listopada. - Z powodu uroczystości jubileuszowej raczył N. Pan wydać następujący rozkaz gabinetowy: «W zamiarze nastręczenia sposobności do poprawy i sprawienia radości wszystkim tym, którzy się dopuścili przewinień bardziej z nierozwagi jak złej woli, a to czynem Naszej Królewskiej łaski przy uroczystym obchodzie pamiętnego 300 letniego jubileuszu rełormacyjnego, postanowiliśmy, wewnątrz granic, W których jubileusz ten miał być na mocy prawa obchodzony, nadać ułaskawienie. Rozkazujemy zatem, źe z wyłączeniem wszystkich zbrodni, popełnionych w samolubnym zamiarze, kradzieży, oszukaństwa i t. d. jako tez wszelkiego naruszenia cudzej własności przez zemstę lub złość, 1) wszelkie przewinienia, ulegające na najwyższą karze pieniężnej 50 talarów, albo sześćmiesięrznemu pozbawieniu wolności, lub któreby podług istniejących praw w każdym pojedynczym przypadku karze takowej uległy, a przeto także przewinienia przeciw prawom pocztowym, prawom podatku klasso*vego, procederowego, od miewa i rzezi, od browarów, gorzelni i tytuniu, o ile we wszystkich tych uznana, albo uznaną być mająca kara powyżej przepisanej miary nie przechodzi; 2) słowne, symboliczne albo z małem pokaleczeniem połączone obelgi (przypuściwszy, źe obrażony skłonny jest do pojednania się); 3) niedozwolone uź)cie samowolnej pomocy bez gwałtu przeciw osobom; 4) małe opieranie się urzędnikom państwa, przy których ostatnich nie znieważono, mają być darowane, jeżeli przestępstwo przed 1. Listopadem b. r. popelnionem zostało, i jeżeli osądzony lub oskarżony dopiero po raz pierwszy przewinął. Żadna przytem nie ma być robiona różnica pomiędzy wyznawcami wiar rozmaitych, i wszystkie przewinienia należące do wzwyż wymienionych kategoryi, malą podpaść ułaskawieniu bez względu, czyli proces już zaczęty lub nie, czyli wyrok zapadł i kara nastąpiła. 1 koszta tych processów , jeżeli są w pozostałości, oprócz gotowych wydatków, mają być umorzone, a te ostatnie przez publiczne fundusze przejęte. Dalej postanawiam, źe wzwyż wyrzeczone ułaskawienie i 5) na przekroczenia przeciw obrażonemu Majestatowi w ten sposób rozciągnione być ma, źe mniej karygodne przewinienia tego rodzaju ( . 200. Ty t. 20. Cz. I I. Powszechno Prawa krajowego) tylko \v połowie karane być mają.

Niniejszy ten M rozkaz macie przez publiczne urzędowe dzienniki do ogólnej podać wiadomości i wypełnienie jego właściwym sądom, domom poprawy i władzom wykonawczym polecić. 'J*«.« Berlin, dnia 11. Listopada 1839. '" ł Fryderyk Wilhelm.

Ministrów stanu Miihlera, Rochowa, Na Jera i Hr. Alvensleben.

Krytyka. »0 literaturze szalonei" rrrrM M. Gr. Wilno. 1838-366. r. (Artyku?CzwLty)! Ł A t ]l" Nas(cpuJ? J\ agi nad P.

:lo:h;t?f ego talentdw;i »>mem(QchbnłaiTtEz autor sprawiedliwości i nie uczynił nad nim z pospiechu tych uwag, jakieby same przedmowy P. Sue nastręczyć mogły, Sue należy do pisarzy romansów morskich, dla tego źe był kapitanem okrętu, źe zna morze lepiej niź ziemię, traktuje opisy bitw, burzy i t. d. z zupełną marynarza starego kompetencją, i talentem malownicze m niepospolitem. Nie wspomina teź autor, o teorjach przez P. Sue w przedmowach umieszczanych; chce on w nich mimo całej okropności wystawianych przez się obrazów, dać swoim romansom przyłatany cel moralny. Jego najpospolitszem teorematem jest, źe na ziemi musi być źle dobrym i cnotliwym, bo ich szczęście jest w niebiesiech. Z resztą chociaż wielki szał panuje w romansach P. Sue, chociaż wszystkie jego charaktery, są zbyteczne! przesadnej energij, nie sądzę aby to byl pisarz niebezpieczny, gdyż pod powłoką okropności modnych kryje się w nim wiara i uczucie poetyczne. O P. Sand, pisaliśmy już dawniej, w jednym z artykułów Asmodeusza Uważamy tu, razem z Autorem, za śmieszność, to donkichockie kruszenie kopij za sprawę kobiety w mniemaniu P. Sand poniżonej. Jakiejźe jeszcze emancypacyi chce autorka? To co zowie e» mancypacyą nie byloźby przeistoczeniem, zdenaturalizowaniemP czy z niem i kobiety byłyby szczęśliwe; czy schodząc z drogi wytknięte) im organizacyą zyskałyby na temp Chcieć równości z mężczyzną jest od owcy pożądać siły lwa. Nie wszyscy wszystko mogą, podział funkcyi, roi na świecie, jest sprawiedliwy i konieczny; chcieć innej roli nad przeznaczoną sobie wyraźnie, jest to iść w brew naturze, gwałcić ją i podawać się w utratę jedynego szczęścia, jakie jest możne, godziwe i trwałe. Nie -wspominał autor o znacznej zmianie jaka zaszła ostatniemi czasy w sposobie pisania P. Sand i o duchu jakim są ostatnie jej powieści przejęte. P. Sand stała się prawie organem partyi, a będąc dość* popularnym autorem, nieobojętny wpływ na autor nieszczęsnemu wpływowi literatury francuskiej liczne samobójstwa we Francyi. Mówiliśmy o tem takie dawniej w Asmodeuszu, lecz tu pora, po sprawiedliwości dodać, że chociaż literatura swojemi nieustannemi na społeczność krzykami, dodaje oręża samobójcom i nieroztropnych zraża od życia, jest ednak druga nie mniej ważna, tego moralnego fenomenu przyczyna - fałszywy sposób widzenia życia. (d. c. n.) OBWIESZCZENIE.

Wlaścicief młyna Retzlaff w Gulezu zamierza na polu do siebie należącego gruntu, wiatrak hollenderski o dwóch gankach do miewa wystawić, i doprasza się o potrzebny w tej mierze konsens. Na mocy rozporządzenia Powszechnego Prawa Krajowego Części II.

Ty t. 15. . 229. i następnych, jako też o bwieszczenia umieszczonego w Dzienniku urzędowym Departamentu Bydgoskiego za rok 1837na stronicy 274 tej, wzywaj ą się wszyscy ej, co przeciw założeniu takowego wiatraka sądziliby mieć prawo z swojemi przedłożeniami wystąpić, aby takowe pod zagrożeniem prekluzyi w przeciągu ośmiu tygodni podpisanemu Urzędowi Badzco-Ziemiańskiemu podali. Po upłynieniu bowiem czasu tego na żaden wniosek uważanem nie będzie i eventualiter do wybudowania wspomnio-nego zakładu konsens wydanym zostanie. W Czarnkowie, dnia 14. Listopada 1839.

Królewski Urząd Ba dzco-Ziemia ńsKr.

OBWIESZCZENIE.

Sprzedaż na dzień 27. m, b . w l w a i e zapowiedziana, nie odbędzie się. Szroda, dnia 20. Listopada 1839.

F r a i s s e, Kommissarz aukcyjny.

Ib/2

PRZEDAZ DRZEWA.

Brzeziny i dębiny w sążniach ze zwózką dostać można na N owem mieście przy ulicy Berlińskiej Nr. 14. pod Złotem drzewem jako i przy ulicy Młyńskiej Nr. 21. naprzeciwko domu sikawki uJ. S ch ul tz.

'Ii

KF Gumowe trzewiki amerykańskie cC8 w wszelkich gatunkach, jako i galosze damskie skórkowe, są do nabycia w magazynie w Poznaniu w rynku Nr. 81 u G. F . B e h r a.

Kurs papierów i pieniędzy giełdy Berlińskie. .

Dnie 19. Listopada 1839

Mapr. kurant Stopa piC. papI - gotoramI wizn

Obligi długu państwa. .

Pr. ang. obligacye 1830.. .

Obligi premiow handlu rnorsk Obligi Kurmarchii z bież. kup Obligi tymcz. N owej Marchii dt Berlińskie @błigacye miejskie Królewieckie dits> EŁblągskie dito " Gdańskie dito w T.. .

Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego Ws< hodnio - Pr. listy zastawne Pomorskie dito.

Kur- i Nowomarch. dito.

Szlaskie dito.

Obi. zaległ, kap, i prC. Kur- i Not03i HĘ IIl,« 4 102* 70IiLJ 102 LJ 102 4 1031 4 4 1001 47i t tlB!!« LJ \QH\ LJ iOI TT 1031 4: 102i 97 215 14 13 14 3

I02{

=- .

«Uf* 1021

'214 T24 10 4

N owe dukatye- 5 talarów

W niedzielę d. 24. Listopada 1839. r.

będą mieli kazanie

Nazwy kościołówprzed południempo południu.

W ciągu tygodnia od d. 15. aź do 21.

Listopada 1839.

urodziło się riarło chło- dzie- I płci płci pców. wcząt. I męsko zeiisk.

4 2 2 l 2 .- 2 6 l - 2 - r 3 l i l l 2. 2 I 3 - * mm l l l l 4

X. Wik, Borowicz - Dz. Zejland - Mans. Uuliński - Prob. Kamieński Kłer. Fabys«

W kościele katedralnym W koś. farno S.MaryiMagd 8.- Wojciecha .... W kościele Sw. Mareina Gmina niemiecko-katolicka w keściele pofranciszkańsko - Pawelke Dominikanów . . .. - Kapł. Krajewski Wkłasz1. siostrmiłosierdzia Kłer. Marten W ewaniefickim S. Krzyża Superim. Fischer W ewanielickim S. PiotraJBad.Kons. Diitschke W kościele gąini *onowymINKazn. Dr, V\' alther

X, Pawelke

Pastor Friedlich

Ogółem

I 11 I 12 I 13 1 8 I 1&

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.11.23 Nr275 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry