OA:bET

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.12.27 Nr302

Czas czytania: ok. 12 min.

VVielkiego

)K lMmi · III ap O Z YA-Y S K I E G O.

Nakładem Drukarni Nadwornej W, Dekera i Spółki. - Redaktor: JI. Wtmnmvshi.

JIC a@$.

W Piątek dnia 27. Grudnia.

1839.

Wiadomości kraj owe,

Z Berlina, dnia 21. Grudnia.

J. K. W. Xiąźę Albrecht przybył tu z swa małżonką z Hagi, a J. K. W. Xiążę Wilhelm (brat N. Króla), J. K. W. Xiężna Wilhelm owa, jego małżonka, i córka J. K. W. Xiezniczka M a ry a, przybyli tu z zamku Fischbach w Szląsku.

Wiadomości zagraniczne.

Polska.

z Warszawy, dnia 19. Grudnia. Najjaśniejszy Pan następujący wydać raczył reskrypt do N amiestnika Królestwa Polskiego, Generał-Feldmarszałka Xiccia Warszawskiego, lir. Paskiewicza Eryrj anskiego: »Xiążę Janie synu Teodora! Rozpoznawszy ze szczególną uwaga, złożone przez was opisanie robót, uskutecznionych w ciągu roku 1839., w twierdzach N owogieorgiewskiej, BrzeskoLitewskiej i Iwangorodzkiej, niemniej dołączone do niego plany, z prawdziwą radością przekonałem się, że ogromne pomienione robolypostępowały i teraz pod każdym względem wzorowo, że wszelkie prawidła sztuki były w nich ze skrupulatną, ścisłością'- wewszelkich nawet najmniejszych szczegółach przestrzegane; że wreszcie roboty te cjdznaczają się tą dokładnością i wytwornością wykończenia, które przywykłem napotykać we wszelkich dziełach fortyfikacyjnych z tak trudnym do uwierzenia pospiechem, pod głównym kierunkiem waszym wykonywanych. Postępy te, nastręcza,ą Mi znowu przyjemną sposobność wynurzenia wam, najżywszej wdzięczności Mojej, za niezmordowane trudy i ciągłą troskliwość wasze o wykonanie ważnych dzieł fortyfikacyjnych, poruczonych · wiedzy Zachodniego Inżynierskiego okręgu. - Pozostaję na zawsze wam przychylnym«.

(S prost.) - Gaz. Lwowska (i Poznańska) z której przedrukowaną została w pismach Warszawskich statystyczna wiadomość, iż Szlachta król. Polskiego składa się ze 282,420 osób, wyprowadziła wniosek, że wypada jeden szlachcic na 13 osób innych stanów. Wyraźna tu jest pomyłka przez dodania zera.

Za rzecz pewną bowiem wiadomo, iż liczba szlachty król. Polskiego r. 1829. wynosiła 28, 240, a zatem jeden szlachcic w stosunku do 150 osób innego stanu. T ć m podobniejaząj doprawdy jest ta liczba szlachty 28,000 na całe królestwo, gdy niniejsza legitymacya w Heroldyi nie spełna 6,000 osób szlacheckiego urodzenia przyznała.

Ą O t ó . ; 3 i III a )J, A C Ar, b. Rada m A f f A A L A i t A. 1 « " « * Administracyjna mianowała JKsiędza Anto- . .JI t El1. .-R dek q A ddOf"fii arP els,t<.i511JU D l niego Zarembę, Proboszcza Paratli RogQwskiej, - s aj e Proboszczem przy kościele Sw. Mikołaja Wiedzia nosci za n.eprawe czyny swoich agenW Kaliszu. (G. K. tów a ten na tern Ul; zasadza, żeby t e g o V chodz.ł , sprawców ukarał. - Mamy t teraz także jeszcze na wykrzyki M o r n i n g C h r oni cle odpowiadać? Sama Times niezawodmebysię zarumieniła, gdyby tak niedorzecznych wyrazów przeciw Francyi użyć miała przeciw Franc;,., którą można zwalczyć! ale z które, nikt się urągać lub nią pogardzać nie ma prawa. N,e wiemy, jakie Anglia od restauracyi obietnice otrzymać mogfa; ale nie zapytam» się w tej mierze Izb, a te, zatrzymując Algier użyły tylko służącego sobie p r i wa i wolności. Ó szczerości Francyi każda strona historyi daie świadectwo; aby sie zaś o szczerość Anglii przekonać, dosyć będzie zwrocie mysi i uwagę na szturm przypuszczony do Kopenhag, Lecz mamy krew zimną i mniemaliśmy, ze przypisując zbrodnie Pitta Lordowi Melburnemu, występku byśmy sie dopuścili u · J j i

Rossya, Z Petersburga, dnia 30. Listopada.

'W tych dniach doszła tu smutna wiadomość z Kaługi o zgonie tamże słynnego poety naszego Ł. Jakubowieza. Literatura nasza wzbogacona została przez J akubowicza kilkoma piękrićmi utworami, które umieszczane były w almanachach i innych pismach peryodycznych, a w, roku 1838. oddzielnie przez niego wydane zostały. W liczbie tych na szczególną uwagę zasługują przekłady gminnych podań Serbów, We wszyskich poeayaeh J akubowicza natrafiają się poetyczne myśli, lubo wiersz jego czasem jest wyszukany i niegładki. Wszelako, zajmował on jedno ze znakomitych miejsc pomiędzy spółczesnymi Wierszopisami Rossyjskimi,

Francya.

Z Paryża, dnia 14. Grudnia.

Do wybuchów dzienników angielskich przeciw Francyi do tego juz się tu przyzwyczajono stopnia, iż już żadnego wrażenia nie robią. N amowszy artykuł »Morning Chronicie" byłby przed półrokiem wszystkich w niezmierne wora wił podziwienie, a teraz większa dzienników naszych część nawć» nań nie zważa. Tylko Kur y er fr a n c u z ki, najtroskiiwiej uważający polityką angielską, umieścił ów artyków i także nad nim uwagi: «Ton artykułu tego jest zaprawdę nadzwyczajny, Morning Chronicie przybiera postawę, jak gdyby w imieniu rządu przemawiała. Mimo znanych nam dobrze związków dziennika tego z Lordem l'almcr>tonem chętnie przecież wierzymy, iż Lord ten nie upoważnił bynajmniej dziennika tego do podobnego oświadczenia. Morning Chronicie sądzi, jak się zdaje, żeśmy rząd angielski chcieli pociągnąć do odpowiedzialności za podstępne zabiegi jednego z jego agentów. Ale to nam zaiste nawet przez myśl nie przeszło. Bez najoczywistsA.ych dowodów nigdy wierzyć nie będziemy, aby sprzymierzony naród miał naruszać włożonego na niego przez traktat obowiązku. Lecz powiedj.ieiiśmy i powtarzamy jeszcze teraz, że agenci angielscy Arabów do buntu zachęcali i jeszcze zachęcają i wspierają. Jeżeli Anglia szczerze sprzyja Francyi, jak sądzimy, zamiast obrażenia się naszemi doniesieniami, uznałaby raczej, że jej przysługę wyświadczyliśmy, wykrywając jejprzy

Semaphore.de Marseille otrzymał następuiące doniesienie z T u n i s u z d lo b m · »0 z» 0- godzinie II, wieczorem usłyszano w' Tunisie okropny huk od strony morza; szyby w oknach drżały, a domy jakby w czasie trzesien.a ziemi wstrząśnięcia doznały. Dowiedziano s,ę wkrótce, że okręt »Sanctiesimo Christo« z Malty z ładunkiem przemyconych 117 beczułek prochu w powietrze wyleciał. Statek ten wystawiał obraz spustoszenia; wstrząśnienie tak było gwałtowne, że ani jedna szyba wcałości sie nie ostała; nawet pająki w pałacu Reja zostały strzaskane. Sam »banctiss.mo (hria to. rozprysł się w tysiąc kawałków, które do brzegu przypłynęły. Członki ciał ludzkich tak okropnie były porozrywane, ze trudno było rozeznać, do jakiej część, c ał a należały; ręce, nogi i t. d. leżały porozrzucane po brzegu. Wśród tego okropnego widoku dostrzeżono jednego człowieka, który sam tylko przy życiu pozostał ale juz tylko tyle miaf siły, iż zawołał: Wazracysmy byli na pokładzie; chłopiec zsz«dł a świecą do kajuty j wkrótce uczułem sic wyrzuconym w powietrze, a następnie zaraz i w wo dę l'yle tylko zdołał wymówić i umarł Osada okrętu «Sanctissimo Christo« składała się z 11 osób. Kapitan brł przypadkowo z jednym mankiem na lądzie ale natomiast dwie osoby z innej barki znajdowały SI? "Z na J om > 4'h . h . k .

., SWOIC na oWJra o ręCle, a tak 11 ludzi padło ofiarą tego nieszczęścia. - Wypadek ten wyświecił przemycanie prochu, jakiego łię kupcy od niejakiego cza»u dopu rozpoczęcia wojny pomocnymi byli. Bząd francuzki zażąda niezawodnie wyjaśnień w tej mierze od Beja tumskiego; ale powszechnie podzielają tu to przekonanie, że Hej nie tylko nic o tern przemycaniu nie wie, ale nadto wszelkich używał i jeszcze używa środków, aby nadużyciu takowemu zapobiedz.« Z Kompanij tyralierów, którzy w czasie manewrów pod Fontainebleau, zwrócili na się uwagę Króla, cztery kompanije, w ogóle 600 ludzi, otrzymało rozkaz udania się do Algieru.

W miejsce zmarłego Kardynała Fesch'a, Pan Bonald Biskup z Puy, mianowany został Arcybiskupem Lugduńskim, a w miejsce zmarłego Kardynała Isoard'a mianowany został dotychczasowy Hiskup z G an, Pan Delacroix d'Azolette, Arcybiskupem w Auch. Pan Affre, Kanonik paryzki, został Koadjutorem Biskupa btrasburgskiego, D. 19. t. m. Akademia przystąpi do wyboru następcy na miejsce P. Michaud. Głównymi kandydatami są PP. Herryer i Victor Hugo. Dziennik la P r e s s e przedrukował z J o u rnal de Saone et Loire artykuł, czyniący niejakie -wrażenie. Pochodzi on od 1 amartina i wyraża, że znana partya 221 opuści ministeryum, skoro takowe przy otworzeniu posiedzeń nie oświadczy się za stanowczą polityką i za jawnem z lewą stroną zerwaniem. W pobliżu Lugdunu pewne towarzystwo zakłada nowe miasto, które ma b)ć Cite Napoleon nazwane, a którego wszystkie ulice mają otrzymać nazwy od zwycicztw wielkiej armii. W departamencie Ardórhe, u stóp góry .Gruas, między Coux i La Chasriere, odkryto żyłę złota. Z dnia 15. Grudnia.

Odpowiedzialny wydawca Codziennika (Quotidienne), Hr. Lostenge, wczoraj przez Sąd przysięgłych za winnego wzniecania nienawiści i pogardy przeciwka rządowi w artykule o postępowaniu administracyi przy zaburzeniach zbożowych, uznany i na czteromiesięczne uwięzienie i zapłacenie 5000 trank, kary skazany został. T e m p s donosi znowu o powrocie jednego jeńca francuzkiego z Rossyi N azywa on się Bouguin; roku 1812. w niewolą wzięty, najprzód w gubernii Kijowskiej, następnie w Kurskiej aż do r. 1819 wstrzymany został. Potem pozwolono mu osieść w Rossy?, gdzie mu się podobało; w r. 18.38. przeszedłszy granicę Austriacką, w celu powrócenia do Francyi, z powodu braku paszportu aresztowany i do Rossyi odesłany został. U dawszy się

więc do Odessy stawił się pod opiekę Konsula francuzkiego , który mu w ciągu bieżącego roku środki do powrotu do ojczyzny nastręczył. "W mieście swem rodzinnem juz żadnego z krewnych swych przy życiu nie zastał, wyjąwszy stryja, który go początkowo uznać nie chciał. Jest on w najnędzniej - szem położeniu, przeto też T e m p s opi'ece rządu go poleca. Hrabia Demidow nader świetnym sposobem francuzką szkołę malarską zachęcać zaczął. Wystawił bowiem w salonie swoim album z 300 kart; na każdej karcie artysta jaki obraz wodnemi farbami ma malować, a każdy za obraz po 1000 fr. otrzyma. Tak więc cale to album kosztować będzie 300,000 fr. Z dnia 16. Grudnia.

Przed kilku dniami miano przesłać rozkaz Hrabiemu Latour-Maubourg, Posłowi francuzkiemu w Rzymie, ażeby się przeciw postępowaniu Papieża z Xieciem Bordeaux 0świadczyl i związki swoje tymczasowo z stolicą apostolską" zerwał. Tutejsi politycy przytaczają -wczorajszy artykuł "Dziennika sporów" jako usprawiedliwienie owych instrukcyi. O ile zaś uroczyste przyjmowanie Xiccia Bordeaux za niestosowne poczytują, wykrywa się z następujących słów K e v u e de Paris: «Gdyby Papież b)ł tylko pierwszym pomiędzy Biskupami i głową kościoła katolickiego, mógłby w mieszkaniu swojem wszystkich prawowiernych, chcących ucałować nogi swego naczelnika, przyjmować. Lecz dopóki jest równocześnie panują' ym Xieciem, dopóki ma kraj, porta, wybrzeża morskie i poddanych, dopóty także zważać powinien na polityczne stosunki, wiążące naród jeden z drugim, i w państwie swojem, na morzu tylko o kilka godzin od Francyi odleglem, nie powinien uprzejmie dawać przytułku pretendentowi, posiłkowanemu przez czynne i niczem niepoprawione stronnictwo" Nieprzyjemność, zgotowana przez to rządowi irancuzkiemu przez rząd papiezki, nastręcza znowu niektórym dziennikom sposobność do zwrócenia uwagi na opuszczenie Ankony, i do ubolewania nad tym wypadkiem. "Gdyby trzykolorowa chorągiew jeszcze w Ankonie powiewała! wykrzykuje jeden tutejszy dziennik, nie byłby się Papież z pewnością ważył przyjmować u siebie Xiccia Bordeaux. Teraz zaś Francya wielkich dozna trudności w wyjednaniu sobie w Rzymie powagi i posłuszeństwa.« Kuryer francuzki, zjednawszy sobie niejaką, powagę w sprawie afrykańskie) od czasu powrotu PanaBlanquiego starszego, tak o Marszałku Yalee powiada: «Słyszymy, jak śeiach Marszałka Valee. jgodność w zaźaleniacłi nie dziwi nas bynaimniej Zwykle oceniają ludzi podług skutków i nigdy sława i dobre imię nieszczęśliwego Generała nie uszły pocisków. VV yznać jednak trzeba, źe Marszałek, mimo wypadku jego wojskowych środków, dał powód do niektórych obwinień. Będąc Generałem osobnego rodzaju broni i mało obeznany z strategicznemu kombinacjami, nie żąda on, ani nie zważa na rady zostających pod jego rozkazami oficerów, i ciągle tylko podług swego działa natchnienia. Nie chce on ani co do siebie obowiązków hierarchii uznać, ani im też u innych powagi wyjednać nie umie. Pozwala on Szefowi szwadronu obrażać Generał-Porucznika, i nie odpowiada na odebrane od Ministra wojny depesze. Jeden z dzienników l\evue dziwne to postępowanie dziwniejszemi jeszcze usprawiedliwia powodami. Zdaniem lego Marszałek Francy i wtedy tylko Ministrowi wojny winien posłuszeństwo, gdy obydwa W równym zostają stopniu. Cóż to ma znaczyć? Czyliż odtąd Izby tylko z pomiędzy Marszałków Ministrów wybierać mają-? Czyliż do tej politycznej godności innego jeszcze warunku prócz zaufania większości potrzeba? A jeżeli większość ta wybór Króla potwierdziła albo ścierpiała, jestże wówczas jeszcze we Francyi jaki człowiek, któryby tak wysokie zajmował stanowisko, iżby władzy ulegać nie potrzebował? Jeżeli Izba zechce, kapral powinien zostać Ministrem wojny. Administracya Marszałka Valee jedne jeszcze posiada niedogodność, a ta zdaniem naszem większa jest od wszystkich innych. Jest on w podeszłym wieku; siły go opuszczają, i ledwo się już na koniu utrzymać może. Być może, źe umysł jego silniejszy od ciała, i że, pominąwszy jego widzi mi się, Ministrami kierować może. Ale wojna, jaką ma prowadzić, wymaga młodszego, czynniejszego męża, któryby trzech części dnia w pokoju swoim nie przepędzał. Marszalek jest prawym, sprężystym mężem, mało w ogólności przypadkowi zostawiający; ale w czasie poko(u nie posiada przymiotów dobrego Administratora, a od czasu wojny nie okazał także przymiotów dobrego Generała. Nadto ma i tę wadę, źe najwaleczniejszych i najdoświadczeńszych Generałów od siebie odstręcza. I tak oddalił z Konstantyny Generała N egriera, a w tej chwili zmusza Generała Ruihiera do zażądania swego odwołania. Wyliczyliśmy z równą otwartością jego dobre i złe przymioty. Pojmujemy jednak, -dla czego się z odwołaniem Marszałka ociągają. Gubernator Algieru musi

być równocześnie znakomitym wodzem i dobrym Administratoren] , a mało znamy ludzi, którzyby obydwa te przymioty w swo>ej połączyli osobie. Zapewniają, ze na radzie gabinetowej większość się za odwołaniem oświadczyła, lecz źe Król stanął na stronie mniejszości. Jeżeli się rzecz tak ma w istocie, Marszałek się z trudnością na swem ostoi miejscu. Generał, o zdolnościach którego pod względem przewodniczenia wojsku powątpiewają, pozbywa się od tej chwili zaraz wszelkiej powagi i nie zdoła ani nic dobrego zrobić, ani t*ź położonej w nim nadziei ziścić.«

Dania.

Z Kopenhagi, dn. 13 Grudnia.

Podany N. Królowi z strony Dyrekcyi T 0warzystwa dla dobrego użycia woln o ś c i d r u k u przez deputacyą adres zawiera między innemi następujące miejsce: «Towarzystwo to powstało z przekonania, głęboko w lud duński wkorzenionego, źe wolnomyślne, przeciw samowolnemu wdzieraniu się zabezpieczające ustawodawstwo względem wolności druku jest naiwiększem dobrodziejstwem narodu, i źe wolnomyślne zamiłowanie prawdy, połączone z roitropnem używaniem wolności druku, lest prawdziwym środkiem do poznania prawdyA a zarazem, w naturalnym postępie, do popierania tego wszystkiego, co tylko do rozwijania życia narodowego w każdym dobrym i poźąda'nym kierunku należy. W stosunku do trudności, jakie rozpoczętej działalności towarzystwa na zawadzie stawały, sądzimy, źe nie małą jest rzeczą, co w uplynionym roku dla oświaty narodowej, a mianowicie pod względem godnego ocenienia wolności druku uczyniono. Szczerem jest naszem życzeniem przykładać się i nadal do wolnomyślnego, prawdę miłującego i rozważnego używania wolności druku; ale zarazem to podzielamy przekonanie, że usiłowanie tego rodzaju tym pewniej się uda, im bardziej duch, objawiający się w środkach rządowych, zaufanie w wierności, w ojczystym sposobie myślenia i ocenianiu przyzwoitości udowadnia, i im bardziej rozwalniane będą więzy, nieco nasze wolność druku krępujące. -Wstąpienie na tron W. K. M. nowern staje się dla nas wezwaniem do podwojenia sił naszych, abyśmy zamiar nasz osięgnęli.« Król odpowiedział między innemi: «Wolność druku znajduje we mnie szczerego przyjaciela. Wolność druku, zabezpieczona od nadużycia, największem jest dobrem narodu; i jakby mię nic bardziej nie zmartwiło nad wydarzoną konieczność ograniczenia wolności druku, nic mię też bardziej nie ucieszy nad to, jeżeli rzałej rozwadze całkiem aiepotrzebnemi się być okażą. Ządain tylko prawdy, bo prawdzie tytko trwałości rząd winszować może. Dla tego pozdrawiam was jako sprzymierzeńców prawdy, a w nadziei, źe towarzystwo ciągle na tej samej drodze do celu swego dążyć nie omieszka, obiecuję mu Moje królewską łaskę.«

Turcya.

Z Konstantynopola, dnia 30. Listopada, (Gaz. powsz.) Statek parowy wojenny, na którym przeznaczony do Persyi Poseł francuzki, Hr. Sercey, się znajduje, otrzymał ferman swój do podróży do Trapezuntu dopiero po usunięciu niektórych trudności, dotyczących się uznania panowania nad m arę cI a u sum Tracyi i Pontus Euxinus. Do tego należy - jak to wyraźnie w łermanie powiedziano - zd,ęcie bandery, cofnięcie dział i t. p. Nie byłoby to wprawdzie samo przez się nic dziwnego, 'bo Francja sama w ostatnich czasach zasadę panowania tureckiego nad wspomnianemi morzami uznała; ale ta okoliczność, ze rossjjskie okrętj wojenne po morzu Czarriem pływają, nie zdjąwszy bandery ani nie nadając działom innego kierunku, ubliża powadze Francyi, kiedy ona ani panowania Eossyi nad morzem Czarnem ani zamknięcia ciaśnin Bizantyńskich na korzyść Rossyi, uznaje. Jakoż powszechnie są tu tego zdania, iż Porta aniby pomyślała o tern, okrętowi wojennemu francuzkiemu podobne stawiać przeszkody, gdyby inny sekretny wpływ tu nie byl działał, a to dla tego, ażeby fan Sercey natychmiast pQznał różnicę, jaka na europejsko-azyatyckich wodach między rossyjskiemi a francuzkiemi okrętami wojenuemi zachodzi. - W towarzystwie Pana Sercey znajduje się 16 oficerów każdego gatunku broni. Łamią tu sobie głowę nad istotnym celem tej rnissyi. Pytają się: czyż jest ona wymierzona przeciw Eossyi? Tojednak zdaje się być mało do prawdy podobnem, kiedy nie maią w Francyi przyczyny pochlebiania sobie, żeby wpływ rossyjski w Persyi zniweczyć można, kiedy to nawet samej Anglii się nie udało i P. Mac Neill niczego nie dokazawszy cofnąć się musiał. Albo czyż missya ta do interessów Anglii godzi? Ale w tym razie teraz nie byłaby już w porze, kiedy angielsko-perskie zatargi w obecnej chwili zapewne już załatwione. Zresztą Pan Sercey stąd już odjechał i do Trapezuntu się puścił.

ROZlllaite wiadolllOŚci.

Z P o z n a n i a. - W departamencie naszym sfało się w upłynionym miesiącu Listopadzie 15 domów, U stodół, 9 chlewów i 2 wiatraki pastwą płomieni. Znaki niestety są zanadto widoczne, iż większa część tych pożarów z podłożenia powstała, gdy podpalacze w tćm albo zemście swej dogodzić, albo też sposobność do kradzieży obmyślić sobie chcieli. - Niedawno temu napadło na zaganiacza Karola Ludwiga z Petersdarfu, ptu lubenskiego, na drodze z Jutrosina do Zdun w powiecie - Krobskim, tuż nad granicą śląską w borze między Piskornię a Rudą dwóch nieznajomych Judzi, którzy oderznąwszy mu trzos, następujące zabrali mu pieniądze: 900 talar, w dubeltowych luidorach, 2 frydrychsdory, 10 talarów srebrem i 2 talary pieniędzmi polskiemu Ponieważ sprawców tego łupiestwa dotąd nie wyśledzono, zaganiacz przeto znaczną wyznaczył nagrodę temu, ktoby ich w ręce sprawiedliwości oddał. - Przed spadnięciem śniegu oziminy w wielu powiatach tutejszego departamentu śliczny wystawiały -widok i tak bujnie wzrosły, źe je aby zapobiedz nadgniciu r »źnego gatunku bydłem wypasać, a w niektórych nawet miejscach kosić musiano. - Dla klassy wyrobniczej, utrzymującej się tylko z pracy rąk swoich, nastaje ze zbliżającą się zimą dla braku fabryk i rękodzieł czas biedy i niedostatku, którym tylko ofiary dobroczynne ulgę przynieść mogą.

(IS adesiano.) PrzYbyła tu przed kilku dniami znakomita fortepianistka, żona e kwili - brysty i gimnastyka, Beduina Rhigas Abdala, którego przed kilkunastu miesiącami nietylko z wielkich pochwał, oddawanych mu w pismach rozmaitych, ale i z przedstawień, które w teatrze tutejszym po trzykroć dawał, mieliśmy sposobność poznać. Artystka ta, której gra odznacza się szczególniej szybkością i łatwością w wykonywaniu, pojęła teraźniejsze wyższe stanowisko kompozycyi muzycznych i zachwyca słuchaczy czułością i treściwością w grze swojej. Zamyśla dać się słyszeć publiczności w koncercie, doznaje jednak trudności w dostaniu sali, eo tern trudniej w czasie obecnym, gdy dwie sale do najlepszych na ten cel należące, zajęte są przez wystawę i teatr maryonettów. Prawdziwi miłośnicy muzyki dołożą jednak zapewne starania, aby koncert tej celnej fortepianistki, uczennicy sławnego Hummla, do skutku przyszedł, ile źe koncert takowy niezawodnie słuchaczom jak najprzyjemniejszy wieczór sprawi. (M. B.)

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1839.12.27 Nr302 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry