er Aj£k
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.02.08 Nr32
Czas czytania: ok. 10 min./. tewxvw
VVielkiego
"ics("W'"a
-.,t
POZN
SKIEGO;
Nakładem Drakami Nadwornej W Dekera i Spółki, - Redaktor: JI. WanńowaM.
J\ ę 3 $ ·
We Wtorek dnia 8. Lutego.
184« .
Z B e r l i n a , dnia 5 . Lu te g o .
N. Pan raczył Kanonikowi kapituły N e a n - der w Wrocławiu, dać order Orła Czerwo nego 3. klassy. \ lU'"tygrysa z zdobyczy nad Tippo Sąibą, kielich Nautilusa, misterne dzieło Benvenuto Celliniego, niegdy» własność Franciszka 1., pozłacany i srebrny wodotrysk, zdobyty na okręcie Armady hiszpańskiei za czasów Elżbiety, i łyżkę Napoleona, którą uchodząc * pod Waterioo ., .
zostawI. I t. p. Na bankiecie w Windsorze ustawiona te i WiadoIno ści zag raniczne. była wspaniała cysterna od wina, która przez, złotników Rundla i Bridge dla Jerzego IV. A fi g 1 i a. zrobiona, zapewne najwickszem jest naczyZ Londynu, dnia 29 Stycznia. niem srebrnem, jakie tylko w Europie mają.
Na wielkim bankiecie, danym po chrzcie Cysterna ta zawierała tą rażą 40 galonów zaW przysionku św. Jerzego, blask lśniącego się prawionego korzeniami klaretu i z niej to nazewsząd złota i srebra istotnie oezy raził. War- lewano kieliszki dla Królowej i jej gości, gdy tość ustawionych tam srebrnych i złotych na- miano pić zdrowie Xrecia Walii. Podobnie czyń podają na :0 milionów tałarów, a nie- rozmaite przedmioty z skarbu, złożone po pok'6rzy nawet na 13 -14 milionów tal. Na żarze Towru u Panów Bridge i Spółki, ja"n i> m środku stołu stała sławna tarcza Achil- . śnialy na tym festynie. Stara, bogato drogie; otoczona, nie rachując nawet pomni ej- mi kamieniami wysadzana sólniczka, stojąca szych kubków i naczyń, 33 wiełkiemi dzielą- między Królową i Królem Pruskim, była IIICmi »erwisowemi. Tudzież zwracały powsze- delem wieży białej w Towrjie; otwory do chną UWagę lśniące się wielkie świeczniki, strzelania są w niej zapełnione działami, apomianowicie ten, który prawie 5 stóp wys ki czywającemi na złotych lawetach. 2 e z * o t a, arcydzieło kunsztu, naprzeCIW .
. . K ł l k:> .* J < .. .. " Z, wykazu hIstorycznego o obrzędach chrztu mIejSCa ro 8 &J [rył E s tAw1b fł1. ĄVtr dzJ f Monarchów Angielskich, podanego w T i m e s ."..w- --iownemi przedmiotami spostrze- od czasów Edwarda 1., pokazuje się, źe Król żono też. puhar złoty, n; e d ś w ł a n o & K r ó k Fryderyk Wilhelm IV. jest ósmym zagraniSzwedzkiego, Gustawa Adolfa, ZIOtą głowę cznym, a drugjm Pruskim Monarchą, który
WiadoInościkrajowe. Następcy tronu, ale dopiero drugim, który istotnie o s o b i ś c i e na zaproszenie takowe do Anglii przybył. W dawniejszych czasach dwaj Królowie Francyi, Karol IX. i Ludwik X I I I., byli świadkami chrztu Xiąźąt, później Królów Jakóba l. i Karola II.; Fryderyk W iihełm I. Pruski i Xinzc Sasko- Gotha byli ojcrj. rni chrzesnymi uJ erzego II I. (narodź, r. 1738.), Xiaźę Mecklenburg-Strelitz u Jerzego IV. (nar.
r. 1762. A , Cesarz Rossyjski Alexander u panującej obecnie, w roku 1819. narodź. Królowej Wiktoryi, a Król Leopold Belgijski (o s o b iście) u pierworodnej córki Królowej teraźniejszej. Do użycia dla Xcia Wallii i jego siostry, wyszedł niedawno »Abecadlnik królewski«, który przedstawia cały alfabet w portretach Monarchów, na każdą bowiem literę wyszukany jest jaki Król lub Cesarz i Królowa lub Cesarzowa, których imiona zaczynają się od tejźe samej litery. Ogólny układ tworzy tu naturalnie wielką mieszaninę, starożytne bowiem i nowe czasy zmieniają się ciągle bez żadnego porządku; ale też tu nie szło o t o, aby ułożyć historyą panujących. Z tego powodu zakrawa tona pedanteryą, gdy dzienniki angielskie, donosząc 6 tym e l e m e n t a r z u, ganią brak porządku chronologicznego, i obawiają się, aby angielski Następca tronu nie nabrał przez ten Abecadlnik fałszywego historycznego wyobrażenia, i nie wystawił sobie w końcu, źe wie!, ka Zenobia, Królowa Palmiry, jest młodszą Królową od jego matki a może jej współczesną i sprzymierzoną, ponieważ kończy szereg panujących i o kilka liter następuje dalej po Królowej Wiktoryi; albo żeby nie sądził, źe Jerzy IV. jest Królem z bardzo dawnych czasów, ponieważ poprzedza wielu innych, a Ryszard Lwie- Serce późniejszym; albo też, ze Napoleon żył przed Oliverem Cromvell, ponieważ stoi przed nim, który iako naczelnik rzeczypospolitćj angielskiej policzony także został do szeregu Panujących, i t. p. Jak gdyby dziecko, które się dopiero liter uczy, zdolne było robić już sobie chronologiczne kombinacye! Równie śmiesznym jest drugi zarzut, to jest, źe dzieci królewskie mogą przez taki Abecadlnik powziąć mniemanie, jakoby w świecie były tylko same ukoronowane głowy, i źe historyą stanowią tylko sami Monarchowie. Prze«' cieź dzieci nie mają z tego Elementarza uczyć się historyi, ale litery przez dodanie wizerunku łatwiej sobie w pamięć wbijają, a oprócz tego, zatrzymają także imiona niektórych Panujących. D depeszy urzędowej dowódzcy wyprawy na rzece N ig er, Kapitana Trotter, którą ten«źe (obecnie już sam przybył do Anglii) dn. 25. Paidz., w dniu śmierci Kapitana Iłird Allen, z Fernando- Po do rządu wydał, pokazuje się, źe wyprawa ta najokropniejszemu uległa losowi. Osada cala składała się z 100 ludzi; z pomiędzy tych podczas żeglugi pod rzekę 30 zachorowało, po większej części na febrę afrykańską; choroby wkrótce tak się zagęściły, ii z liczby wszystkich osób tylko 4 pozostało zdrowych. J eden majtek dostawszy pomieszania zmysłów, wskoczył w wodę i utonął. Ponieważ oficerowie, osada i maszyniści wszyscy chorobą byli złożeni, Dr. Mac William i Dr. V ogel ujrzeli się w konieczności podjęcia się niezwykłego obowiązku kierowania parostatkiem w powrocie. Dr. Mac William posiadał jeszcze jakąkolwiek wiadomość kierowania machiną, ale Dr. Yngel wcale się na tern nie znał, mimo to wdrożył się w tę nową i uciążliwą służbę, przeczytawszy na prędce kilka stronnic dzieła Tredgolda o machinach parowych. Spotkawszy szczęściem Kapitana Becroft w Eboe, powrócili z nim z tej nieszczęsnej wyprawy. Gdyby okręty na mieliźnie były osiadły, stałyby się niezawodnie igraszką bałwanów i cała osada co do jednego byłaby utonęła, W tej ostateczności usiłowania i przytomność umysłu wAporonianych mężów ocaliły ją od zguby. Kapitan Trotter życzy sobie wyprawę tę w Maju r. b. powtórzyć, sądząc, że na Nigrze wówczas lepsze będzie powietrze; rozumiemy jednak, źe admiralicya do teAo się nie przychyli, ponieważ pierwsze doświadczenie tak niepomyślnie się powiodło. Poseł rzeczypoepolilej Wenezueli otrzymał rozkaz, aby protestował w Londynie ,przeciw obsadzeniu przez Anglików ujścia rz. Orinoco. Francya.
Z Paryża, dnia 29. Stycznia.
U czyniono kilkakrotnie spostrzeżenie, iż opozycya własną swoją taktyką coraz bardziej swoje parlamentarną potęgę w Izbie osłabia, a to jest przyczyną, dla której także jej moralny wpływ w krau zmniejszać się musi. Czyliż jej może niedostaje wielkiej prawdziwej zasady, że dla poniżenia swych przeciwników używa środków, któremiby się luź z samej mądrości parlamentarne i brzydzić powinna? Albo czyljź część jej mówców mnie« ma, źe anegdotki, wynalezione listy i inne wymyślone przypowiastki przekładać należy W czasie obrad nad poważne myśli, ponieważ prędzej podburzają i łatwiej do celu doprowadzają P Po wczorajszćm posiedzeniu takby istotnie wierzyć wypadało; co do niespokojności bowiem i wrzawy, w niczćm ono środowemu nie ustępowało. Główne obrady dotyczyły się artykułu adressu, wynurzającego .
zdanie Izby o panujących w kraju stronni- o którym tu mowa, }u£ w upłynionym ukońctwach, który zarazem nastręczył sposobność czono roku. Zadziwiającą jest także rzeczą, do pomówienia o przestrzeganej przez gabi- źe Pan hambert, wynalazca tego domniema»' net polityki wewnętrznej. Przeciw LI( wy- nego listu, nawet kopii tegoż sobie nie zatrzyetąpili Panowie Biliault i Isambert; Pan Mar- mał, aby się tą przynajmniej zasłonić od uczy» tin du Nord, Minister sprawiedliwości i Pan nionego mu przez'Ministra sprawiedliwości Duchatel, Minister spraw wewnętrznych, w obliczu zgromadzenia zarzutu, źe jest bronili swej sprawy, posiłkowani przez Pana oszczercą, Nie mniejszy spotkał go zarzut Heberta, znanego z ostatniego processu przed z strony tegoż samego Ministra, gdy mu 00« Trybunałem parowskim. - Dwa były punkta powiedział, iź jako urzędnik miał obowiązek oskarżenia: raz przytoczono znowu dawne zawiadomić go, jako Ministra o takim liście.; obwiniania względem ograniczenia prassy,a po- nadto jako urzędnikowi nie służy mu praw« tern miał mieć rząd oczywisty zamiar zfałszo- używania akt proceśsowych, oddanych Naj« wania instytutu Sądu przysięgłych. Gdy Pan wyższemu Trybunałowi w Paryżu, do udoBillault temat ten miał opracować, wiedziano wodnienia oskarżeń o zbrodnię stanu, już naprzód ukryty zamiar mowy: wiedziano, Wypadek ten dła tego na wspomnienie za» że Pan Thiers przez Pana Billaulta do Pana sługuje, ponieważ dostarcia materyałów do Guizota przemówi i prz) gotowano się na u- charakterystyki ducha, panującego obecnie słyszenie osobistości. Ale oskarżenie przeciw w opozycji parlamentarnej, może on zarazem wolności druku w ustach tego męża wznieciło , zdoła nie jednego zwrócić na przychylniejszy podziwienie u osób, przypominających sobie" sposób myślenia ku rządowi, który mu się poźe sam Pan Thiers, w charakterze Ministra przednio za surowym i za systematycznym z d. 11. Października, był sprawcą i gorliwym być zdawał. obrońcą praw wrześniowych. Co się drugie- Z dnia 30. Stycznia. go oskarżenia dotyczy, nie wiedziano podo- Zanim na wczorajszym posiedzeniu Izby K bniel, jak Pan Thiers albo Pan Biliault, przy- Deputowanych do głosowania nad projektem jaciele porządku i spokojności kralowćl na do adressu przystąpiono, zaszło jeszcze p2Jleustawach opartemu postępowaniu rządu sprze- mówienie się względem wspomnianego prze* ci wiać się potrafią; listy będziów przysięgłych Pana Iserohert pisma (jakoby listy przysięgłych i i teraz jak dawniej zostały przez Prefektów podług woli wyższej miały być ułożone i napod slużącemi im prawami wypełnione rzam strojone.) Minister sprawiedliwości oświadknięte. Inna więc tylko musiała być polity- czył, że podwójne Deputowanemu temu kłatnczna zasada gabinetu, o jakiej się Izba usły- stwo zadać.może. Najprzód listu takowego szeć spodziewała. Lecz cóż się stało? Wic- w aktach Izby kassacyinej nigdy nie było, kszą część posiedzenia zapełniły odpowiedzi więc P. Isembert inną drogą wiadomość o nią» i wrzaskliwe spory, powstałe po przytoczeniu powziąć musiał; powlóre, sens zapewne bar- · znowu przez Pana Billaulta gorszącej anegdo- dzo przekręcono; wyrażono bowiem tam tyl« tki. Na udowodnienie kuszenia się rzą- ko: »rok 1842. będzie miał prawnych i nie zadu o przekupstwo, przywodził mówca, list, wislych Sędziów przysięgłych, jak tego prawo znaleziony w Sądzie kassaćyjnym. w Paryżu wymaga.« Na to odrzekł Pan Isembert, że przez Pana Isamberla w aktach proceśsowych pierwsza deklaracya Ministra prawdziwa, i że 2 Pau. List ten roial pisać Generalny Proku- sam nigdy i nigdzie nie twierdził, żeby list rator Trubunalu riomskiego do Ministra spra- ten w aktach Izby kassacyinej znaleść miał.wiedliwości, i oświadcza-mu w nim, źe, Co zaś do treści listu, musi przy swojćm wczoedyby obrady w processie Clermonlskim aż rajszćm twierdzeniu obstawać, powtarza urodo Lutego, gdzie nowe listy przysięgłych na czyście w obliczu Izby, źe ani stówa nie dodał, «ed<. 184? zamknięte będą, przewleczono, li- Łatwą dla Ministra rzeczą sprawę tę rozstrzy« «ta ta, podług zapewnienia Prefekta tegoby gnać; niechaj tylko rzeczony list Izbie przedbyła rodzaju, iżby na potępienie obżałowa- loży a przekonamy się natychmiast, na czyjej nych liczyć można.... -Łatwo pojąć, iż histo- stronie prawda. Minister wzbraniał się list ryjka ta na parlamentarnym zgromadzeniu ten zakomunikować, ponieważ poufne zawiewielkie zrobiła wrażenie; jeden tylko wykrzyk ra udzielenia, których ogłaszać nie wypada; oburzenia, łatwowiernych przeciw Ministrom, nawet na odczytanie ustępu, rzeczy tej się doty rozważniejszych przeciw opowiadaczowi, dał czącego, (czego Izba z naleganiem żądała) się słyszeć. Wielka liczba Deputowanych po- Minister niezezwalał. Ta ostatnia okoliczność wstała i miejsca swe opuściła, aby tej ślicznej twierdzeniu P , Isembert moralnego dodała znanie słyszeć historyi. Fałsz zaś tego oskarżę« czenia; przeto opozycya dzisiaj głośno twierdzi, nia już się z tego wypadku okazuje, ii proces, że Minister się fałszu dopuścił, i że obecnie pra cwego w celu sfałszowania Sądu przysięgłych używało. - Co »ię tyczy ostatecznego wotum Izby, obie strony udawają, jak gdyby zupeł:rn;'e były zadowolone. Ministeryalne dzienniki cieszą się z większości 240 głosów; gazety opozycyjne cieszą się z znacznej mniejszości 156 głosów. Znamy podobne bitwy, po których obie strony Te £)eum śpiewają, ale bistorya też nas naucz.», że po takich bitwach zwykle natychmiast stanowcze następują wypadki''' .
Rozmaite wiadomości.
i w JI C i nad tr»ecim łomem Uistonji Literatury Michała Wiszniewskiego.
(Z Tyg. Petersb.) Michał, Wiszniewski który jesf niesłychanym aiawiskiem w Filozofij i Literaturze eolskiej, godnie zwrócił na siebie powszechnie uwagę świata uczonego. Rozpoczął on dzieło olbrzymie, i szczęśliwie je już prawie do trzeciej części, doprowadził. Potomność rozpatrzy się W wina ogólnie i wpływ jego na siebie mocno ujjzuje, nam zaś jako zazierającyrn w otchłanie przyszłości, przynajmniej proroctwo o tern jest dozwolone, które się bez uniesienia wyjawić" nieda. Namieniając o tern dziele publicznie, niechcemy mówić o tern co się w nićm za.wiera, bo do wypowiedzenia tego nie uznajemy »;c być zdolnymi, lecz czujemy potrzebę zwrócić uwagę na to czego niedostaje. Nie jast łP niezbitym zarzutem przeciw autorowi, ba literatura)nie jest podobną do ziemi śpiącej, ale do pienistych W biegu swoim wó d Oceanu. Jako wręc wody słone wszystko obejmują a objęte mi być niernogą, lak literatura rozumem człowieczym objętą ogólnie i ze Włzyslkiemi szczegółami być nie może. Mówiąc* o tern czego niedostaje, dwie szczególniej rzeczy przedstawiły się jako niedostatecznie wy traktowane umysławł mojemu, jedna z filo»ofij Scholaetycanći, druga *a'Chrzęście ńskieK' Tom trzeci o-którym tu szczególnie mówię» my, traktuje głdwnieo oświeceniu wieków średnich. Zycie zmysłowe czyli pogańskie przed swojem skonaniem w tej wielkiej Epoce, silnie »ię jeszcze ostatni raz-wstrząsnęło, i walcząc jak Huragan z Beduinera legło jak wał świata trupem. - W tych więc wiekach tyle na» ob<h<idzi)cvch, należało piszącemu tak mocno o filozofii scholastycznćj, powiedzieć więcej o sekcie JN ominalistów i Realistów, wszak oni jeszcze w nasr.ych czasach odezwali się yr Romantyzmie i Klassycyzmie. a w Filozo»fij iv Idealizmie i Materializmie. Romantycy i Idealiści są podobno z nasienia Nominalistów, a Klasycy zaś i Materialiści srt/ szczepem Rea -' listów. Należało także kreślącemu obraz oświecenia tych wieków wniknąć jak najgłębiej w Patrologią, wszak w nauce Ojców Kościoła leżą zarody filozofij Chrześciańskićj tak świetni«* dziś się rozwijającej, j cały świat socijalny duchem, braterskiej jedności, wyrozumiałości i pięknego uczucia ogarniającej. Te dwie uwagi podaję donosząc uczonemu światu o wyjściu nader ważnego dla oświecenia Dzieła. Józef Żnr-limrsl-i
Sprzedaż d ó-b rr Dobra Niesłabin pod Szremera są z wolnći reki do sprze dania. " UWIADOMIENIE.
Podpisane Dominium ma do sprzedania 300 sztuk macior do chowu zdatnych; owce te W takim czasie puszczone pod barany, że około 20go Czerwca kocić się zaczną. Sprzedaż ich zaraz, a odebranie po strzyży najdalej 8go Czerwca nastąpić musi.
Samostrzel pod Nakłem, 4. Lutego 1842.
" " " A Stasiński. v. c
Kurs giełdy Berlińskiej» Dnia 5. Lutego 1842'.
OiUnat.iu dito w 'f.,. . . - Zachodnio-Pr. listy zastawne fi Listy zast. W. X. Poznańskiego 4 "Wschodnio-Pr listy zast.. A Kur- i Kowomarch. dUo . . 'b Szląskic dito ...,. <
Obligi długu państwa . . .
Pr. ang. obligacje 1830. . .
Obligi l!I:emiow handlu morsko Obligi --ł{urniarcbii .. U erliiiskie obligacje miejskie
A k e j e Kolei Berliiisko-Poczdamskiej dito dito akcje a nribtię . Kolei Magdebursko- Lipskiej dito dito akcje a prioris . K o I e i Berlińsko'* - - Aiifia U skiej dito dilo akcje« prioris- . Kolei Diisseldorf, - EJ berfeld.
dito dilo akcj e a prioris . Kolei nadrciiskićj. · . . · dito dito akcje a priori« -
Złoto a I mareo ,,,, Frj drj cbsdory.
Inne monety złote po 5 tal.
Discouto , . . .. "
Stopa! pil' . 4 4
· Napr. kurant Jiapic- gotowir .11111 zną. -'104V 104ij 10Zy
3'" 4 «I
102% 104 102V 102V 103 10% 102
IOIY
10"5 %
5 - *1* · 4 mv 107 -4 - * 87%3 - 5 97Ł.4 IOf - - - 13V - sy »
122% 103Y 102% 106 102
101% 96% 8V 4
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.02.08 Nr32 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.