GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.03.02 Nr51

Czas czytania: ok. 10 min.

VVielkiego

· y. II

.-:iI.

Xicitwa POz y ANS KI EGO.

Nakładem Drukami Xadworaej IK. Dekera i Spółki. - Hedaktor: A * WuntwuneHi.

J&.M.

m Srodę dnia 2. Marca. 42.

Wiadomości zagraniczne.

, ,li; rancya. z Paryża, dma 20. Lutego. Biura laby Deputowanych wczoraj się zgromadziły W celu mianowania komissyi mającej abadać wujosek l'ana Golbery. Większa część biur obrała swoich kommissrrzy bez obrad, P. Passy wniosek rzeczony za pożyteczny poczytywał, gdyby na tern przestano, nie każdemu «biorcy, lecz tylko każdćj m a i r i e text urzędowy obrad Izby udzielać, P. Casne zaproponował, aby wyznaczono summę 750,000 ir. by, wszystkim abonentom dzienników Iran cuzkich M o r i i t dokładnemi obradami o r a z Izby można było dosełać. Z najdziwniejszem zdaniem występu wszelako P. Mascillac w druS>ćm biurze. Chciał bowiem, ażeby, leżeli buletyu urzędowy obrad ogłaszany będzie, trybunę dla skoropisarzy dziennikarskich zamknięto, udanie to P P. AIJart i Odillpn-Barrot jak najgorliwiej zbijali. Zdaniem ich środek takowy byłby oczewistym gwałtem, kontr« -rewolucya, Iepiejby było w tym razie bez ogródki wnieść o zupełne przytłumienie wolności druku. Gazety legitymistyczne protestuj ę dzisiaj uro, . . .

czyscIe przeCIW mnIemanemu przymierzu między Karołiłtami i Krystyuistami celem «prawiąnia nowćj rewolucyi w Hiszpanii. Mimo io poczytują rzeczą, udowodniona" źe nie tylko stronnicy Maryi Krystyny w wielkim sa ruchu, lecz ze tez wielu Generałów hiszpańskich, co dawniej dla sprawy Don CarJosa walczyli, obecnie do stronnictwa Królowej przeszło. Monitor paryski wspominając dzisiaj o pogłosce względem Cabrebry, powiada: *Mo· lewy ręczYć, ie ten były Generał Rarolistów w stolicy naszej się nie znajduje.« Arcybiskup tuluski, Gak już wspomnieliśmy) wydał list pasterski przeciw Panu Gatien-Arnould. Już dawniej professorowi temu zabroniono ze strony Ministra oświecenia dla pewnych przyczyn odczytów rozpoczętych przezeń o systemach PP. Lamennais i Leroux. Ponieważ zas obecnie Arcybiskup, nie zawiadomiwszy o tćm rządu, jakaś klątwę rzucił na tego uczonego, Dziennik sporów bardzo to za złe wziął, ile ie exkomunikacya owa pism już przed kilku laty wyszłyeh się, dotyczy; umieścił więc artykuł: o nikczemnych, ale uporczywych zabiegach niektórych osób, aby uniwersytety i duchowieństwo między sobą poróżnić.« - Zresztą sądząc podług ustępów w liście pasterskim przytoczonych, zdaje się istotnie, ze Pan Gatien - Arnould należy do rzędu owych nauczycieli, co przez chrze/\ ściausko- filozoficzny mystycyzm głowy młodzieży zawracajjJa. -l\UQPlzy innćmi nazwał on rewoiucyę francuzką spelnionćm odwiecznem słowem Boźem, które odtąd na ziemi zamieszkiwać a później blaskiem powszechnego objawienia jaśnieć będzie. Z dnia 21. Lutego.

Ponieważ z dniem wczorajszym upłynął termin wyznaczony do jratyfikowania traktatu o przetrząsaniu okrętów, i ratyfikacya z strony Francyi nie nastąpiła, sprawa ta zatem znowu się ważniejszą staje. Francya jeszcze się raz odosabnia, i to przy sposobności pytania, przez nię sarnę wznowionego, przy sposobności traktatu, juz w Londynie przez Posła fraftcuzkiego parafowanego, i to pod pozorem głosu Izby i przyjęcia poprawki, której autorem jest jawny zwolennik Ministeryum. D z i e n - n i k S p o rów nie poczytuje teraz za rzecz potrzebną usprawiedliwiać postępowanie gabinetu francuskiego, tylko się na następującem ogranicza doniesieniu: »W czoraj, d. 20. Lutego, upłynął termin do zratyfikowania traktatu o przetrząsaniu okrętów. M o r n i n g P o s t x d. 18. donosi, źe ratyfikacya z strony Francyi odroczono, i źe rząd francuzki domagał się zmian niektórych. Rząd Stanów Zjednoczonych oświadczył, jak głoszą, źe się skutkom traktatu o przetrząsaniu okrętów ani z strony Anglii, ani też z strony Francyi, lub też któregokolwiek innego z układających się mocarstw, nie podda.« - Inny dziennik tutejszy, P r e s « e, zawiera o tym samym przedmiocie CO następuje: »Zdaje się, źe nowe zawiklania kłopot naszego Ministeryum jeszcze bardziej powiększą. Dowiadujemy się z wiarogodnego 'źródła, że (Jenerał Cass, Poseł Stanów Zjednoczonych Ameryki północnej, wręczył Ministrowi spraw zagranicznych urzędową notę, W której w sprężysty sposób przeciw traktatowi o przetrząsaniu okrętów powstaje. Pomiędzy ważnemi dokumentami, do owej rioty dołączonemi, znajduje się także dokładny wykaż obszerności handlu, prowadzonego przez Stany Zjednoczone na morzach, mających ulegać prawu przetrząsania. Wykazuje się z niego, 'Y'oJb owe morza przerzynane bywa ą przez liczbę okrętów, obejmujących razem 1,657,166 beczek. N ota dodaje, źe rząd amerykański woli raczej tysiąc razy wojnę prowadzić, niż się wolności swego handlu zrzekać; w tym względzie ani ha chwilę wahać się nie będzie.« Jzba Deputowanych w' tej chwili jest catkrćnt bez zatrudnienia. Nie ma jeszcze żadnego-raportu Kommissyi, któryby mógł nastręczyć'sposobność do'obrad','a tak Zapewne W ciągu całego tpgo tygodnia ani się jedno nie odbędzie posiedzenie. Tak więc już dwa miesiąca są stracone, i Izba nie zajęła się żadnymważnym przedmiotem. Nie można się wice dziwić, że nareszcie najważniejsze rozdziały budżetu na rzadki przepuszczą pytel. G i e ł d a z d. 21. L u t e g o. - Kent francuskich już dziś w ciągu całej giełdy na sprzedaż nie ofiarowano. Przemyślnicy zdawali się obawiać, żeby pytanie przetrząsania i niezratyfikowanie tegoż z strony Francyi nie stało się powodem do nowych zawikłań. Wypadki w Portugalii mały tylko wpływ na papiery kra,u tego wywarły.

Anglia.

Z Londynu, dnia 19. Lutego.

M o r n i n g - P o s t z wielkićm donosi ubolewaniem, źe stosownie do wiarogodnych wiadomości z Paryża, rząd francuzki traktatu ty» czącego się prawa przeszukiwania ratyfikować nie chce. Wspomniana gazeta nie wątpi o rzetelności i szczerości rządu francuzkiego, który wspólnie z angielskim inne mocarstwa do zawarcia tego traktatu wezwał, ale - powiada - P. Guizot uległ tym razem radykalnej opozycyi i jej demagogicznym okrzykom; wszakże po odrzuceniu poprawki Ducosa nowych nabył sil a upadek fakcyi ożywia nadzieję ocalenia przyjacielskich stosunków między francyą i Anglią. Oto jest tok całej tej sprawy: P. Guizot przez wotum Izby zniewo10nym się ujrzał do odmówienia ratyfikacyi bez zastrzeżenia, zaproponował więc pewne modyfikacye traktatu. Tych jednakie nie przyjął Lord Aberdeen, ponieważ Minister angielski nie może uznać konieczności dania rękojmi za rzetelność i czystość zamiarów rządu an. gielskiego przy zniesieniu handlu niewolnikami; Anglia bowiem już dość dała dowodów swojej w tej mierze bezinteresowności. Onegdaj rano po 8. godzinie w Falmouth i przyległych -włościach Hrabstwa Cornvall gwałtowne uczuto wstrząśnienie ziemi. Towarzyszył mu łoskot podobny do huku sprawionego przez wywrócenie naładowanego wozu, Znany « udziału swego w sprawie zabranego przez Rossyan »Vixenu«, Jerzy Bell, ów ideał Anglika pędzącego życie swoje wśród śmiałych przedsięwzięć, dn. 28. Października r. z, w Acoyapa, rnałem miasteczku Ameryki centralnej, umarł. Sprowadzono go tam jako jeńca, ponjeWaż się wspólnie ż innymi Anglikami zgwałcenia jakiegoś prawa krajowców doriuśct.

Portugalia.

Z L i z b o n y, dnia ,1];4. Luteg@.

(Bors. Haik.) - W nocy z d. 7- b. in. wybuchto tu powstanie, w skutek którego Kartę Dom Pedra przywrócono. Bezpośrednią przy-s ,3a Bandeira jako Ministra wojny do gabinetu, fctóry gwałtem powstanie przytłumić chciał i wielu pułkowników załogi, oraz gubernatora twierdzy św. 'Jerzego, z urzędów zrzucił. Wszakże załoga w tej twierdzy z starym gubernatorem na czele, natychmiast się za Kartą oświadczyła; stojące w Bełem pułki poszły za 'Jej przykładem i pociągnęły do pałacu N ecessidades. N owe Ministeryum wszelkich xv mocy jego będących środków użyło, aby poruszenie to poskromi«!. Wszakże wszystko było na próżno a tak w nocy na dn. 8. Ministrowie ujrzeli się w konieczności podania się do dymissyi, podpisawszy deklaracyą, źe nic są w stanie Kartystów pokonać. Królowa posiała więc po Xiccia Terceira i nowe, zaprowadzeniu Karty sprzyjające Ministeryum utworzono. Dnia 10- ogłoszono dekret królewski, przywracający Kartę Dom Pedra. Nakazano trzydniowe uroczystości i Królowa osobiście była na nabożeństwie, z tego powodu w ko ściele metropolitalnym odbytem. Costa Cabra! co chwila tu spodziewany; pytaniem teraz wiclkiem, czyi jak się przywódzcy szczęśliwej rewołucyi między sobą pogodzą i porozumieją. - Stany Stosownie do Karty na d. 10. Czerwca są zwołane. Belgia.

'L B ru x e 11 i, dnia 12. Lutego.

p a t r i o t ę B e 19 e, ten 'sam dziennik, który pierwszy zaczął obwiniać Generała Buzen, obstaje jeszcze ciągle przy tćm, źe posiada dowody, o których dawniej mówił, i źe przyjaciele Generała nie mogliby nic okazać na zbicie tych dokumentów. List, który Generał Buzen napisał de żony swoj ej, żegnając się z nią przed odebraniem sobie życia, jest następujący: »U mieram bez nienawiści, bez nieprzyjaźni dla kogo bądź; przebaczam moim nieprzyjaciołom: dziękuję moim przyjaciołom; polecam się Przedwiecznemu * K ii . <j'tkam cię i siostry moje po raz 0etatni. - Bądź zdrowa- do widzenia się na lepszym świecie: Spodziewam się, iż znajdę taro mojego ojca i matkę. Jest to ostatnie słowo męża do żony I do najukochańszej żony! Buzen, 5. Lutego o wpół do 10.« A U S t r y a.

,,, , . 2 W i e d n i a , dnia t l. Lutego.

Według wiadomości z Turynu, Królsardyriski udzielił już 8 woj e przyzwolenie, na związek małżeński Xiccia Sabaudzko Carignan, Następcy tronu sardyuAkiiigo, a-Xię£niczJUJax nuaryą brazylijską, plod pewnemi jedoak warunkami, dotyczącerm przyszłego miejsca rezy dencyi Xiccia, względem czego odbywają się jeszcze układy.

'Mrozy z każdym dniem u nas się powiększają, i to w takim stopniu, źe ciepłomierz Reamura rano i w wieczór prawie regularnie 12 do 13 stoprii zimna okazuje. Szczególniej zaś uskarzająsię w Węgrzech, w Ziemi Siedmiogrodzkiej, na Wołoszczyznie i w Serbii na nadzwyczajne zimno i straszne massy śniegu, w skutku których przerwane zostały związki drogowe, Na Wołoszczyznie, w Ziemi Siedmiogrodzkiej i w części Węgier gromady wilkovV powiększają przykrości zimna. Z dnia 14. Lutego.

Wczoraj po południu rozstała SIę z tym światem J C. W. Arcyksięźniczka Herminia, córka Arcyksięcia Palatyna (J óaeia) bliźniaczka Arcyksięcia Stefana, urodzona dnia 14. Września 1817. Wystawa dzieł sztuk wyzwolonych artystów żyjących, tak krajowych jako i zagrani, cznych, otworzoną będzie w nowo wystawionych salach c; k. instytutu politechnicznego d'., 8. Kwietnia r. b. a skończy się d. 22. Maja. - Dostrzegacz Austryacki z dnia 4. Lutego zawiera wezwanie cesarskiej akademii sztuk wyzwolonych do artystów auetryackich i zagranicznych, aby przydatne na publiczną wystawę utwory, aź do dnia 15. Marca r. b. przesłać chcieli. Bliższe warunki zawiera taź gazeta. Szwecya i Norwegia.

Z C h r y s t y a n i i, dnia 11. Lutego.

Namiestnik Królestwa zagaił dziś posiedzenie Sejmu (Storthingu) mową królewską. Stany Zjednoczone północnej Ameryki.

Z Nowego-Yorku, dnia 13. Stycznia.

Kongres przyjął onegdaj jednozgodzie zaproponowaną przez P. Calhun rezolucyą, według której podana będzie do rządu prośba, aby dal objaśnienie, jak siq ma rzecz z buntem, · wybuchłym na pokładzie okrętu »Creole«, który amerykańskiemi naładowany niewolnikarty" , dostał się do Nassau na angielskiej wyspie N ewProwidence, gdzie angielscy oficerowie uwolnili wszystkich niewolników, -. jakie rząd przedsięwziął środki, aby wyjednać ukaranie buntowników, wynagrodzenie dla obywateli amerykańskich, poszkodowanych w skutek wypuszczenia na wolność niewolników przez władze angielskie w N assau, i zadosyćuczynienie za obrazę banderze amerykańskiej wyrządzoną. ________

Rozmaite wiadomości.

Z Warszawy. - »Przeglądunaukowego* JW 6. wyszedł z druku dziś, jako w dniu 20.

Lutego, i zawiera: Bartosz Paprocki (przegląd i rozbiór), przez Maciejowskiego. Roz o rękopismach Wal. Skorochoda Majewskiego. Zemsta Araba, poezyą Malczewskiego. Kro - nika piśmiennicza: Trzeci tom tłumaczeń Odyńca; Korsarz Bayrona i Niebo i Ziemia, tegoż. Korrespondencya. Nowości. - Numera 4. i 5. »Przeglądu naukowego« mieszczą W sobie: Czasowe piśmiennictwo polskie na rok 1842., przez Skimborowicza. Obraz układu wiedzy, przez E. Dembowskiego. Korrespondencya z Berlina, z Hagi. Kronika p i ś m i e n n i c z a: Trzy siostry, powieść. N 0wości. Trzy prospckta. - O litewskich pra* wach najdawniejszych, z uwagą na ustawy > statuta Jagiellonów , przez Maciejowskiego (z powodu wydania w Poznaniu »Zbioru praw Litewskich"). Niedrukowane poezye Kniaźnina. Z Maryana o Kochanowskim, przez J. B. Z. Niedrukowane autografy. Tad. Matusewicza. Ułamki Historyczne. Ho« mer, przez D. Opis życia Danneckera. J ezioro Cyrkoickie, p. Edwarda Dembowskiego. Faust, (Przegląd Redakt.).- Biuro Redaktora Warszawskiego, p. A. z Ch. D. Kronika p i ś m i e n n i c z a: Narzędzia męki Chrystusowej. Nowości liter, z Berlina.

(Ifadetłano.J Dwa nowe dzieła, wyszłe w Poznaniu w drukarni Orędownika, zaimuja obecnie czytelników. Wyrosły one pospołu jak dwie łodygi wśród bujnych kłosów na pięknej niwie naszej, i świecą jaskrawą barwą, którą z daleka oczy ku sobie nęcą. Zapewne domyśla się każdy, że tu jest mowa o waźnem dziele Edw. Br. Raczyńskiego Wspomnienia Wielkopolski, i o tragedyi Pana Ant. Krzyżanowskiego pod tyt. Dagiskan. Wspomnienia Wielkopolski zawierają obszerny wywód historyczny* dokładne opisy miejsc oraz obyczajów Wielkopolan, gdzie autor idąc zapewne za bezstronnym sądem, pióro swe powierzył oficerowi od sztabu głównego armii pruskići Panu Pirch. Ten trafnie ujęty obraz obyczajów przyczynił lię niemało do zalety dzieła, a chociaż jest tłumaczony, zawsze jednak cechę oryginalności ha sobie nosi. Szacowne to dzieło przyozdobione jest wielu rycinami, okazującemi, jak kraj nasz bogaty w piękne okolice, choć mało znane. Niech Krakowskie szczyci się swa doliną Ojcowa z szwajcarskiemi »kałami i prze paścistemi górami; my lubo na płaszczyźnie i piaskach mieszkamy, mamy jednak szwajcarskie domy... Nie zbywa nam także na warownych grodach, bo widzimy ną rycinie zamek Zbąszyński otoczony murem z parapetami i strzelnicami do armat. Kogo* nadewszyetko nie zachwyci widok kOŚCioła w Bninie?

Ul,

J ak gołębicą wypuszczana, z ark;« NOD>gQ wznosi się on samotnie po nąd, wędami, a, nie przyĆ fi, o e y -jadnym 9f «fsro, drzew, zdaje, się nie zrażać na blask słoóca /\ imiałp szczyt »wdj wzbija pod niebiosa, patrząc na ten kościół przenosisz się mimowolnie w czasy przodków naszych, dawnych Słowian, którzy wśród bagnisk i jezior, na kępach i wyspach wznosili swe ołtarze i świątynie na cześć Bogów. - Dwadzieścia kilka lat pracował autor nad tern dziełem, z czasem jeszcze więcej czego możemy po niem się doczekać, albowiem autor zawiadamia nas w przedmowie, że zamyśla przerobić je na Gniazdo cnoty w Wielkiejpolsce. - Druga książka, o jakiej tu mowa, tragedya Dagiskan, różni się wielce od poprzedzającego dzieła, nietylko co do formatu, ale i wewnątrz; nie masz w niej rycin, jak wiemy dla tego, że brak u nas artystów nie dozwolił w tćl mierze przyjść chęciom autora do skutku. Wiele lat poświęcił Pan Krzyżanowski na utworzenie tej tragedyi, wielu z nas znane były od dawna niektóre z niej wyjątki z ust samego autora, dla tego z ciekawością oczekiwaliśmy zapowiedzianego jel wyjścia. Przekonywamy się, że nie napróźno a:O;Tr czas swój łożył; dopiął, co zamierzył, albowiem tragedya od początku do końca przeraża czytelnika, a czegożby nie dokazała na słuchacaach, przedstawiona na scenie! Nikt nie zaprzeczy, źe literatura nasza pozyskała nową oryginalną tragedyę, jakiej dotąd jeszcze nie miała, i stanie się ona wkrólce zapewne jedną z najpopularniejszych u nas książek. -J

X.' . Doniesienie o koncercie.

We czwartek, dn. 3. Marca: Koncert H. W. Ernsta w sali Bazaru.

Pan E r n s t odegra w tymże Fantazyc z mo tywów marsza i romansu z opery »Otello«; Elegię, śpiew na skrzypce z towarzyszeniem fortepianu; Andante Spianato i Karnawał Wenecki, własnej kompozycyi; i Waryacye Mayzedera. Biletów po Talarze dostać można w księgarniach Panów Mittlere i Stefa ńsk iego, a wieczorem w dniu k oncertu przy kassie. III f /\ - * - ,aty otrzymałem nowe Mes /\ /\ /\ r syńskie cytryny i przedaię najpiękniejsze i największe po Y fen., jako też słodkie apel/\ ny po 1J sgr. Józel Ephraim, W narożniku Wodnei ulicy i rynkuy/\f 1.

ostuzwo dużych, świeżych holsztyńskich otrzymał handel Sypniewskiego w Poznaniu.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.03.02 Nr51 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry