GAZ

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.03.24 Nr70

Czas czytania: ok. 20 min.

Wielkiego

Xiestwa PO ZNAN SKI EGO.

Nab1adem D rakami Nadwornej W, Dekerai Spółki. - Redaktor: JI. IVannotvaki.

W Czwartek dnia 24. Marca.

184«.

Jutro- w Wielki Piątek'" nie wyjdzie Gazeta.

Do czytelników gazety.

z kończącym się pierwszym kwartałem przypominamy, iż prenumerata ćwierćroczna dla tutejszych czytelników wynosi . . . l Tal. 18% sgr.; dla zamiejscowych zaś. . . . . . .2 Tal. Zamiejscowi czytelnicy odbierać będą za tę cenę codziennie wychodzącą gazetę na wszystkich Król. Urzędach Pocztowych w całej Mqnarchii. Prenumerata egzemplarza na papierze kancelaryjnym wynosi 15 8gr. ćwierćrocznie więcej od powyższej ceny. - Nie naszą będzie winą, jeżeli dla późniejszego zamówienia W ciągu bieżącego kwartału, poprzedzające numera nie będą mogły byd przesłane.

Poznań, dnia 24. Marca 1842.

Expedycya Gazet W. Dekera i Spółki.

Wiadom ości k rajowe.

N Z Berlina, dnia 20. Marca.

Neu . £ról Hanowerski wyjechał stąd do s tr l . t e 1 z.

Wiadonmści zagraniczne.

... p o l s k a .

Z War.zawy, d i 18. Marca.

N. Pan postanowić raczył: »Dobra pojezuickie i wszelkie inne ma , , * , - , i. I d f. oa elqc! l o un duszu edukacyjnego, *ostajQce dot*d pod zarządem Kuratora okręgu naukowego Warsza

/\.

wskiego i Rady wychowania publicznego, 'przechodzą pod zarząd Kommissyi rządowej przychodów i skarbu.« Rossya i Polska.

(ljtcuiane % sianowie Aa rossyjekiego.) (Dokończenie.J Bząd_ rossyjeki po przytłumieniu rewolucyi stosunki między chłopem i panem zastał w zupelnćm rozprzężeniu. Chłopi, którym mężowie rewolucyjni tyle prawili o wolności i prawach przyrodzonych, w wielu dobrach żadnej pańszczyzny robić nie chcieli, podczas kiedy panowie od chłopów żądali, żeby zanie» wo odrobili. Rząd musiał więc wszędzie wy- dla tego też tworzyły one w Polsce oddzielny* «ełać Kommissye i w tych sprawach prywa- polityczny iywiół. Potęga ich jest dziejowa, tnych być rozjemcą. Zawyrokował sprawie- dziedziczna. Pochodzi z czasów, gdy jeszcze dliwie, nie naruszając dowiedzionych praw szlachta porycerskiem chodząc chlebie, daleko ku zadowoleniu obu stron. Odkąd więc pa* w Turcyi i Tatarzech zagony swe zapuszczała nowie i panicze wiedzą, źe rządowi tylko o i krwawe boje między »obą zwodziła. Jak łagodne i rostropne obchodzenie się z chłopa- więc w oczach ich waleczność i siła więcej mi idzie, bezprawia też rzadziej się wydarza- znaczą, aniżeli umnictwo i sztuka, cnoty tamją, które należąc niegdyś do zwyczajów szła- te takiego w onych czasach nabyły u nich ma* chty w staropolskich czasach, bezsumiennie czenia, ie i do dziś dnia te przymioty w męźczęsto się działy. Choć nieszczęśliwy kinio- czyznie najwyżej cenią. A ponieważ same tek po odebranych chłostach natychmiast energią umysłową posiadają, tworzącą dziwną umarł, musiał jednak publicznie dopiero w 3 sprzeczność z delikatnością formy, zdaniem dni później umrzeć, ażeby sprawiedliwość ich męstwu osobistemu nic oprzeć się niemomilczała. Takim niecnym gwałtom rząd prę- ie. Tylko się pytać, gdzie stoi nieprzyjaciel, dko koniec zrobił, a tak chłop teraz dopiero nie liczyć go, lecz na miazgi pobić, to w 0defacto jako osoba prawna pod prawem stoi, czach ich naturalną było rzeczą. Dlatego też podczas kiedy Konstytucya go wprawdzie ja- wypadek rewolucyi wyprowadził je z nieko taką wprowadzała, ale nigdy się o to ni« »miernego błędu. (Co teraz następuje, opuStarała, żeby to piękne słowo rzeczywistością, «sezamy z umysłu, nie chcąc powtarzać tak < stało. niegodziwej na Polki potwarzy, jaką na nie Teorye polityczne marnują i niszczą życie, nadsćłacz artykułu miota. Kto je zna, tylko Nie zostawiają one nic człowiekowi prócz niejakie o sposobie myślenia ich ma wyobrauczucia nędzy jego; prowadzą go między nie- ienie, przekona się o złości i obłudzie autora, spokojnością i obrzydzeniem do grobu. Wy- Jadowitym też przycinkiem dotknął spowiecieńczony w chuciach, dręczony nudami, na- dników dam polskich.} puszony ich próżną mądrością, człowiek nic Po ustaleniu więc stosunków Carstwa Polprzez nie nie osięga, żadnego szczęścia, żadnej »kiego w sposób rzeczony, czyż godzi się zniespokojności, żadnej cnoty lub stałości. Taki chęcenie kilku osób, konfisTcacye dóbr 5 albo to był stan młodzieży polskiej po rewolucyi. 10 osób, za ważne polityczne znaki czasu po. Rząd musiał mu gorliwą poświęcić uwagę, czytywać i to w cały świat roztrąbić? Co Stało się też. tak. W dobroczynnem stopnio- »resztą o niebezpieczeństwie, jakiem Rossya waniu od łagodności do surowości Generało- Europie zagraża, ciągle rozprawiają, to i te wie Stroganów, Gołowin i Szypow naukę i twierdzenia mylne zupełnie. Bo właśnie Po» wychowanie domowe uregulowali, pokonali lacy, nie Rossyanie, z Sławianami Karańarchię duchów (!) i dopiero gdy ponądek packimi w Węgrzech i Serbami do jedności i metoda już głębiej korzenie zapuściły, dalszy sławiańskiej przeciw duchowi germańskiemu duchowy kierunek i pielęgnowanie wycho- zmierzać i dla tego zamiaru zapalać się zaczywańia w ręce Ministra Uwarowa złożono, nają. Ale o tern później kiedy pomówimy. U czona Europa zna tego genialnego Ministra, F r a n C y a.

długoletniego przyjaciela Uóthego. Nie po- z Paryża, dnia 15. Marca, trzebujem więc nic więcej dodać, jak ie mło- Dziennik sporów ocenia dziś przełoźodzież polska zupełnie odpowiada-oczekiwa- ny Parlamentowi angielskiemu pian finansowy niom, jakie szlachetny Cesarz w sile młodo- w sposób, który, nietając bynajmniej przydanego jej zdrowia iw zamiłowaniu jej i kr ego położenia Anglii, Ministrom angielskim uniesieniu dla wszystkiego, co jest dobrem jpatryotycznemu uczuciu narodu angielskiego i wzniosłem, pokłada. Przyszłość jej więc prawdziwy zaszczyt przynosi Dziennik ten ustalona, popęd życiu jej nadany i zabezpie- powiada: »Pierwszy Minister angielski poczony. Służyć ona będzie Rossyi z poswię- łączył swoje nazwisko z wypadkiem, najwaceniem i wiernością. iniejszym nie zawodnie pomiędzy wszystkieNa młodzieży polskiej damy zawsze prze- mi w Anglii od czasu upadku Napoleona wydawaźny wpływ wywierały, liui kawalerów rsonemi. Sir Robert Peel wkroczył stałymkroz tej tylko przyczyny poszło na rewolucyę, kiem w historyą, i mąż ten stanu mniej się doponiewaz piękne usta, urocze oczy z zapałem t' fI wielkością swoich pomysłów i śmiałością, za nią przemawiały, albo źe się przycinków 6wojch przedsięwzięć, nii wielką adniinistrapłci pięknej więcei obawiali, niz zarzutów cyjną zwinnością, rzadkim talentem kraso» rozumu i sumienia! Damy te mężom swym mowskim j instynktowym niejako przekona odznaczył się obecnie naj śmielszym i, w filozoficznem znaczeniu tego wyrazu, naprewoluoyjniejszym krokiem, na który się od pół wieku żaden Minister angielski nie odważył, przełożył on Parlamentowi wniosek względem nałożenia podatku na wszyslkie dochody narodu, nie tylko na dochody majątku, ale także na dochody handlu i przemysłu. Dla Wynalezienia w historyi angielskiej przykładu podobnego kroku, zwrócić się trzeba aź do 1798. roku, gdzie wszelkie dochody opłacie 10 prC. ulegały, a która aż do ukończenia wojny w 1802. roku twata. Lecz juź w następnym roku, po zerwaniu pokoju w Amiens, obłożono znowu własność podatkiem 5 prC, który w roku 1805. na 61 prC, a potem w 1&06 aź do ukończenia, ogólnej wojny do 10 prC. podwyższono. - Żądany teraz przez Sir R- Peela podatek około 3 prC. wynosić będzie; ma on być pobierany przez trzy lata, a po upływie tego czasu Parlament zawyrokuj, czy go jeszcze na dwa lata zatrzymaćwypadnie. Oawniej dochody niżej 60 funt. szt. wolne były od podatku, a dochody od 60 do 15 O fun. szt. nizkićj tylko ulegały opłacie. T e - raz wnosi Sir Kobert Peel, aby wszystkie dochody niżej 150 funt. szt. od opłaty wolne pozostał)'. Widać więc, źe bogaci płacić mają, podczas gdy ubodzy i mniej majętni wolni pozostaną. Słyszeliśmy juź dużo rospraw o arystokracyi angielskiej i o skupieniu bogactw całego narodu w ręku niewielu osób; satni niekiedy pochwalaliśmy taką naganę; ale otwierający się dzisiaj oczom naszym widok podziwienie tylko w nas wzbudzić może. Jeżeli arystokracya interes ewój z interesem kraju tak ściśle jednoczy, jeżeli się w ten sposób robi narzędziem wielkości i nieśmiertelności swe go narodu, wtedy zmuszeni jesteśmy, uznać ją niewinną i szanować użycie jćj potężnych środków. - IHa dokładnego ocenienia ważności owego środka, znać nam trzeba niewymowny wstręt, instynktową nienawiść, jaką każdy podatek majątkowy naród angiel6*i przyjmuje. W Anglii składa się dochód skarbowy szczególniej z dochodu podatków ?teSIałych. Podatku od dochodów nie można P*wnego rodzaju inkwizycyi wybierać, co wszystka klassy narodu angielskiego nie/\. p/\./\. d z i a n y m przejmuje wstrętem. To to także uczucie gotuje! środkowi Sir Robert peela na'w i «.k s2y or ,li, , ia c i c i k ę rou$ibyć dotkniętą chorobą, jeżeli się do takiego, rozpacza natchnionego, udaje środka. Przy końcu owej olbrzymiej walki, znaczącej początek stulecia naszego, Anglia, skrwawiona i wycieńczona, uszła ntk Napoleona, i cierpiała głębokie rany, zadane jćj ezponami orła cesarskiego. Rany te dziś jeszcze są otwarte. Po ukończeniu wojny wynosił dług Anglii 25 miliardów. Z czasem zdołano go zniżyć do 19 miliardów; lecz w ostatnich 8 latach znowu się stan finansów pogorszył, i dług krajowy, dzięki awanturniczej polityce Lorda Palmerstona zwiększył się o 250 mil. fr. - Plan finansowy Sir Roberta Peela jest prawdziwą rewolucyą. Przed tern przedsięwzięciem niknie wszystko, co się tylko w Anglii od lat 30 w względzie finansowym i handlowym stało. Tajono środek ten jak w jakiem samodzierczem i arystokratycznćm państwie i plan ów naraz jak bomba wpadł do Parlamentu. Przyjęto go z początku z milczącćm zadziwieniem i z gatunkiem przestrachu. Nieszczęsny ten podatek na majątek, na posiadłość wszystkich zdawał się być przypomnieniem 1812. roku, budzącym się odgłosem z czasu wojen Napoleońskich. Czyliź Anglia stanęła nad przepaścią, źe się do takiego rozpaczającego środka udać musiała? Serce Londynu, giełda, drżało i biło gwałtownie; wszystkie - czynności ustały i wyglądano z obawą skutku, jaki ten środek w kraju wyda. Ale nad owćm milczeniem, nad owym przestrachem i ową> obawą unosił się rodzaj przytłumionego zapału, wstrzymany popęd narodowości, praydusr.ony krzyk patryotyzmu, trupy 5000 Anglików, rozrzucone bez grobu po śnieżnych polach Aighanistanu, wołały o pomstę.' I gdy Sir Robert Peel przemawiał ognistemi słowy o nazwisku angielskiero, o krwi angielskiej i o honorze Anglii, wtedy wyrywało się w całym Parlamencie mimowolnie prawie wewnętrzne uczucie narodu i odezwało się hu« cznemi okrzykami. Anglia chwyta się obecnie jednej a owych ostateczności, jakich zdolni są ludzie i narody, bliskie utonięcia. J akikolwiek koniec będzie, i choćby raz jeszcze Anglia na całym lądzie i na calem morzu jako nieprzyjaciółka nasza wystąpiła, szanujemy przecież odwagę, jakiej wśród takiego przesilenia dowodzi i składamy jćj bez zazdrości i bojaźni świadectwo naszego podziwienia.« Według traktatów z 1831. i 1834., liczba okrętów upoważnionych do przeglądania okrętów, była corocznie przez szczególne porozu - mienia się oznaczana; liczba ta naturalnie nie mogła być dla wszystkich narodów jednakowa, ale jednak nie mogła przechodzić podwójnej liczby pojedynczego narodu. "Według zaś nowego nieratyfikowanego traktatu, liczba krążących w tym celu okrętów jest nieograniczona, i każda z traktujących stron może oznaczać dowolnie tak stacye jak i liczbę okrętów na nich krążyć mających. Ztąd toby wjni bnie marynarki traktujących stron, miałaby najobszerniejszą policyą i wykonywałaby zwierzchni dozór, któryby się w prawdziwą inkyyisycyą zamienił.

Anglia.

z Londynu, dnia 16. Marca. Od wielu lat nie było widać w Cityi takiego wzburzenia, jak w piątek wieczorem, gdy chciano zasięgnąć wiadomości o planie finansowym Sir R. Peela. Nazajutrz ustały wszysl\tkie niemal czynności na giełdzie, każdy bowiem zajmował się czytaniem i rozbiorem wniosków Peelowskich, które, zdaniem gazet torysowskich, powszechnie bywają chwalone, gdy, mimo powstania niektórych głosów przeciw temu niewczesnemu i gwałtownego uskutecznienia potrzebującemu środkowi, większość 'przecie za nim się oświadcza. Co się papierów publicznych dotyczy, te nieco w górę poszły, gdy Sir B. Peeloświadczył, iź ma zamiar znieść dawny system pokrywania rocznego niedoboru nowemi pożyczkami, i iź dla tego do zaspokojenia wzrastającego popytu publiczności na nowych papierach publicznych zbywać będzie. Z tego powodu spodziewają f tę , źe wszystkie w papierach założone kap i - tały znacznie w górę pójdą. Doświadczenie ostatnich miesięcy upoważnia do tego oczeki«wania, bo wydane niedawno temu 5 milionów Konsolów zupełnie rozebrano, i liczba ich natargu jest obecnie tak szczupła, iź ktoby znaczną ilość tychże chciał zakupić, nie zdołałby tego bez poświęcenia znacznych procentów dokazać. Dienniki torysowskie, jak się już rzAło, w ogólności z środka tego minieteryalnego kontente,

Hiszpania.

w G a z e c i e p o w s z e c h n e j znajdują się następujące, z Wenecyi datowane uwagi o domniemanym Pośle austryackim w Hiszpanii: »W drugiej połowie upłynionego miesiąca rozprawiała publiczność madrycka wraz z tamtejszemi dziennikarzami - z których znowu niemieccy swe wiadomości czerpali - z wielkiem zajęciem o podróży pewnego cudzoziemca do owćj stolicy. Najpierw powitano go w Wittoryi jako Posła austryackiego, dalej upatrywano w nim poprzednika i sekretarza tegoż, a nakoniec przekonano się, że to jest cudzoziemiec, nazwiskiem Zerman, podróżujący za paszportem francuzkim. Ze przecje tenże z tajnemi poleceniami rządu austryackiego przybywa, publiczność za szczerą przyjęła prawdę, gdy się Cesarsko austryackim Kapitanem fregaty mianował i nawet w mundurze takim miał wystąpić; dodawano, źe się w cz»eie wyprawy syryjskiej znajdował na pokładzie okrętu wojennego, zostającego pod rozkazami Arcyksięcia Fryderyka. Jakie banialuki i urojone wnioski z zjawiska tego w kraju tylu klęskami skołatanym i w stolicy tegoż wyprowadzono, dowodzą dzienniki hiszpańskie, i P .Zerniarm był do tego stopnia przedmiotem wszel« kich rozmów, iź sam poczytał za rzecz dogodną wystąpić w artykule jednym dziennika P a t r i o tę, i zbijać rozsiewane o nim pogłoski.

Równocześnie powiadają inne dzienniki, iź jest rodem z Wenecyi i naturalizowanym Francuzem, co się z tytułem austryackiego oficera morskiego i mundurem tegoż narodu bynajmniej nie zgadza. Publiczność pyta się naturalnie, kto jest ten Pan Zerman, obecnie w Madrycie bawiący? Niejaki Giovani Zerman były Kapitan wielkiego okrętu kupieckiego kupców austryackich, uwikłany b>ł w 1831. roku w powstaniu legacyi rzymskich. Stawiony przed Sądem i na śmierć skazany, uzyskał uwolnienie kary i zamienienie jej na kilkoletnie uwięzienie. Po wysiedzeniu tejże i po powrocie do rodzinnego miasta Wenecyi otrzymał Giovani Zerman.na własne żądanie pozwolenie wyniesienia się z kraju. Dokąd się następnie udał, gdzie sobie mieszkanie obrai, nie wiemy; lecz zdaje się, źe to ten sana Zerman, który obecnie w Madrycie rolę tajemnego agenta lub dyplomatyka miano swej woli odegrał.» Z Madrytu, dnia 7. Marca.

Wynurzona przez Sir R. Peela w Izbie niższej nadzieja, iź Hiszpanva pod swoim obecnym rządem zdoła się podnieść i zająć należne jej miejsce w rzędzie mocarstw europejskich, dodała większej jeszcze otuchy panującemu obecnie stronnictwu. Dzienniki ministeryalne zwiastują, iż cały naród lest zelektryzowany i jednomyślny pod względem obronienia teraźniejszyeh instytucyi! Ale w tern samem twierdzeniu zdaje się sprzeczność znajdować! Ponieważ bowiem, podług zapewnienia samego rządu, żadne obce mocarstwo wtargnięciem na Półwysep nie odgraża, lecz źe owszem inne mocarstwa na takowe wtargnięcie nigdyby nie zezwoliły, i Regent prócz tego publicznie oświadczył, że wszystkich despotów odeprze, musi się więc każdy zapytywać, kto jest tym nieprzyjacielem, przeciw któremu naród do broni wzywają, gdy wewną U z wszyscy jednomyślnie za utrzymaniem obecnego porządku rzeczy obatają? Przez czas niejaki można było sądzić, iź istotnie garstka wyszłych obrońców Królowej Krystyny w połączeni" z znajdującymi się we Francyi Karolistami mniemała się być upoważnioną do łatwego zwalenia regencyi Espartery i do osiągnięcia swych pozo rządu i nadzwyczajne wytężenie sił, jakie rozwinąć pragnął, mogły umysły niespokojności nabawić. Ale teraz, gdy rząd, na zasadach logiki i istotnych wypadkach polegając, wykazuje niepodobieństwo Krystynisto- Karolistowskiej Koalicyi i niezawodne rozchwianie IlJ każdego, zwalenie Esparlery na celu mają.

c ego ruchu wypadałoby sądzić, że i patryoci zapewnieniom tym wierzyć nie omieszkają, na troskliwość rządu się spuszczą i tyle wy cienczoncmu krajowi aby raz słodkiego pokoju kosztować dozwolą. Tymczasem rzecz ma się całkiem przeciwnie. N aioczewiściej się przekonywamy, że Patryoci innego nie znają przedmiotu obawy, prócz tego, ie tak głośno zapowiedziane wtargnięcie z za Pirenejów nie nastąpi, więc i pozoru do ustanowienia Junt rewolucyjnych i innych środków, pomyślności c o ł u przeciwnych, nie będzie. Ze wsząd donoszą nam, że czynią przygotowania do przywrócenia Junt i że te chociaż nie jawnie instalowane, jednak dowody swej ukrytej działalności tu i owdzie dawają. Za lada okazy ją, NQoźe i najbłachszą, zapewne wystąpią i ws ółdziałanie swoje rządowi narzucą. Po wIelu miastach prowincyalnych, nie wiadomo przez kogo i w moc jakiego prawa, «podejrzanych« na wygnanie skłzano; w innych poprzednio już oznaczono osoby, na które nadzwyczajne podatki mają być nałożone albo które jako zakładników, aresztować n'aleiy. W Barcelonie w skutku tych przedwstępnych działań terroryzmu wielu majętnych z miasta się wyniosło; to naturalnie przyśpieszy jeszcze upadek ręko dzietni a tern samem liczną robotni ków kjassę do buntu jawnego podburzy. Wiadomo, że okoliczności, iż dwaj patryoci w ręce rozbójników wpadli, Junta Barcelońska za pozór użyła, aby spokojnych, ale majętnych obywateli prześladować i ciemiężyć, na co rząd obojętnie spoglądał. Ale właśnie teraz trakty Katalońskie zgraje rozbójników zalegają; być może że znowu kilku palryotów stanie się ich ołiarą a system trwogi w Barcelunie *ię ponowi. Senatorowie i Deputpwani z Katalonii btan prowincyi swej Rejentowi i mini8 , r o H przedstawili.

Rozmaite wiadomości.

p ozr ? a/\ _. _ _ «Tygodnika literackiego« wyszedł 11M J. \ zawiera: Wyjątek z tłumaczenia Szekspira, p. Ulricha (dal. ciąg). · - Dwa słowa o prawdzie i udaniu w utworach sztuki, przez Wł. Wężyk. - List J.,lJ;. Pankowskiego do redaktora (z polecenia towarzystwa narodo»wegp sztuk i rzemiosł w Paryżu) pIsany. N owinki literackie z Lwowa.

- «Orędownika naukowego« wyszedł J\@ 12ty i zawiera: Wyjątek z 2go tomu Cho.

wanny, przez B, Trentowskiego. - Wyjątek z opisu rzezi Humańskićj, przez naocznego świadka. - Przegląd: Bocznik Towarzystwa Naukowego Krakowskiego w Krakowie. - N owiny literackie.

Z B e r l i n a, dnia 16. Marca. - Osoby które przed tygodniem dopiero z Petersburga wyjechały (cudzoziemcy) o rozruchach wojskowych tamże, nic zgoła niewiedzą. Doniesienia więc wszelkie o buncie wojskowym w owej stolicy w rzędzie bajek umieścić wypada. - Pod względem zamiaru kilku oficerów naszych, a mianowicie Kapitana Olrich, bardzo wykształconego oficera, uczestniczenia w wyprawie Anglików przeciw Chińczykom i Afghanom, rząd nasz już podał zapytanie u rządu angielskiego, który zapewne na to zezwoli. Przed niejakim czasem kilku oficerów naszych i w rossyjskiei wyprawie przeciw Czerhesom udział mieć zamierzało; wszakże gdy do wo;- - ska rossyjskiego wstąpić chcieli, tyle im r o . biono trudności i nieprzyjemności, źe odstąpi« wszy zamiaru swego już z powrotem do Pruss się wybrali.

SŁÓWKO o »RODZIE.

{JVadesiano.J «I co wam tez to szkodzi, mój panie fiawęcki! »Niech sobie lam piszą, jak pisz;i.Prtyj. lud" rok J839.

- -- -... Nie rnuśić to więc być rzeczą tak płochą, ani też na śmiech twój, przyjacielu, zarabiającą, owo w modzie dziś będące bród zapuszczanie; kiedy jak się poniżej przekonasz, tak jest zadawnionym zwyczajem, modą tak starą, jak świat: a zatem, lekkomyślne twoje przekąsy, szyderstwa, z tej poważnej starożytności, gotowem zbić i to zaraz na miazgę.Śmiejesz się, iż ziomkowie nasi, stary czy młody (a tych jest nie mały już rząd) jakby rószczką czarodziejską draśniony, byle jeno do brody dojrzał; bynajmniej nie pomnąc na owo stare, barba non facjt philosophum, zapuszcza ją suto, rzęsisto, starownie: i bodaj, czy nie starownićj, niżeli zagaj swój w boru. Tw-ój jednak śmiech, nad tak poważnym zwyczajem, wiedz, że jest nie w miejscu, a zatem nie do przebaczenia. Czy mniemasz, iż szanowni tród reprezentanci, po tę modę odwieczną, po ten antyk, uciekli sję aż do źur/ialów paryskich? Czy rozumiesz, że poczciwi brodacze, ślepo, bez celu; bez zdania, przed sobą i drugiemi sprawy» źe tak czyniąc, naśladują, zagranicznych pawianów?-Hola! jesteś w błędzie i grubym, gdy tak utrzymujesz! - Małpowania podobne, - małpowania obczyzny, dzięki niech będą nie« bu, juź nam zwolna i zwolna z głów poczynają wietrać : a gdy sie z nich ulotnią całkiem, gdy im hymn pożegnalny wiecznego rozbratu zanucim wszyscy i razem; zajmie zdrowy rozsądek, miejsce wygnanego cudzoziemskiego szału; a z nim, nie ten wniesiony, schorzały; lecz jędrny,-czerstwy,-jak nasza wiejska dziewica, gust się odrodzi, do rzeczy swoich, rodzinnych, narodowych, nie tylko w umnictwa gałęzi, ale i w powierzchowności, i w stroju i w brodzie; a będzie nam z tern lepiej, wygodniej, raźniej: wszak wiesz, źe niliil desperandum! - Wniesiona zatem moda, bród zapuszczania, nie jest dzisiejszą, nie jest naśladownictwem, nie jest małpowaniem. - Opiera się ona, na faktach, odwiecznych, podaniach historycznych: więc nie jest śmieszną, jak się to wie10m i tobie zdaje, nie jest nowością; lecz odkopanym pomnikiem, który był u innych,przed nami i u nas! JI nie szukając daleko, wszakże i nasz Krasicki, który nit ledwo, każdy przedmiot swćm piórem gładkiem opracować zapragnął, głęboko się zajął i brodą: bo s wielką erudycyą o brodzie rzecz skreśliwszy, zostawił ją w pismach swoich, czytającej potomności. - "A wię c i Krasicki pisał o brodzie?" - pisał r posłuchajno, jak to on uczenie przedmiot ten rozprowadza; osnowając go na owe m jeszcze niewinnem zaraniu pierwszego w Raju człowieka! "Ojciec nasz pierwszy, Adam (są słowa Krasickiego) stworzony w zupełnej porze, a zatem kształcie człowieka, ile nie przechodząc przez stopień pierwszej młodości, ale będąc postawionym w stanie męzkim, miał lice zarosłe.« - Widać ze skwapliwie wyszukanych przez Krasickiego różnych na to dowodów, to z pisma Św., to z Historyi świeckiej, źe i jemu przypadł do gustu męszczyzna brodaty; bo tak dalei rozprawia: »jak wię c broda była ozdobą i spoważnieniem, tak jej odjęcie gwałtowne, największą wzgardą; dobrowolne, oznaczeniem żalu i rozpaczy. »Gdy Dawid słał posty do Króla Ammonitów, ten na wzgardę; kazał im połowę brody ogolić: o czem posłyszawszy Dawid, dał rozkaz powracającym, aby się zatrzymali w Jerychu, pókiby im brody nie odrosły.« Manete in Jericho donec crescat barba venera. Cap. 5. v. 3. Nie zaprzestaje Krasicki na powadze historycznej pisma Sw: Z Starego i Nowego testamentu czerpanej, bo o przedmiocie powyższym, obszerniej rzecz rozwijając, ucieka się do zabytków historycznych ludów najdawniejszych: Egipcyan, Assyryjczyków, Persów, Greków, Rzymian. Owszem, i z wieków średnich noszenie i zapuszczanie bród, juź to z posągów sławniejszych ludzi, już z numizmatyki sterownie wywodzi - Natraciwszy nieco nawet o formie, czyli kształcie, w lakiej brody pielęgnując zapuszczano, przenosi się do swego na« rodu i mówi: "TJ nas w Polsce, jeżeli Z nagrobków Królów wnosić możem, zwyczaj zapuszczania bród, dość statecznie trwał. Może Kazimierz mnich na znak dawnego stanu, przystrzygłszy włosów, jeżeli nie zniósł, zmniejszył tę okazałość. Kazimierza wielkiego broda długa i trefiona, tak właśnie, z jakową Komu» lusa posągi oznaczają. Zygmunt August, ostatni był nasz Monarcha z długą brodą, Metan, Polski ubiór przywdział i wąsy zatizymawszy, brodę posłrzygał zwyczajem swego kra u. Zygmunt trzeci, wniósł podgoloną brodę i wąsy; które od niego szwedzkiemi zwano. Władysław, wąsy zupełnie zapuszczał, brodę podstrzygał. Jan Kazimierz i brodę i wąsy. - Jan trzeci, zwyczajem na ów czas ojczystym, wąs miał dostatni, goloną brodę: stąd o nim Kniaźnjn; «Jana trzeciego gdy Wiedeii slateif, -Glos był powszechny, między Niemkami: - --Oto bohater! który nas zbawił, - Jakie mu ładnie R tymi trasami.'« »Po nim (Janie trzecim:) Augustowie z strojem francuzkim golenie zupełne i bród i wąsów wnieśli.*) - A źe nasz wiek mniej dbały o męzką i poważną zwierzchność i istotę kształtnych się tylko rzeczy, a zatem i postawy chwyta. Nie masz nadziei: (w żalu woła Krasicki, za brodami) nie masz nadziei, aby się brody wróciły do dawnego przywileju, a nawet i wąsom przy wzgardzie coraz większej rodowitego stroju, na toź się samo zanosi, co się i brodom zdarzyło.« Owoź z tego wszystkiego, poznajesz, przyjacielu, ze jak z ciebie nie najlepszy znawca odnowionego starego smaku A (na którym się enadź jak na starem winie nie poznałeś) tak

*) Czy tylko jedne kastę nalelało mieć wyłącznie na baczeniu w narodiie * Mógł Krasicki, nie tylko na samych królów polskich nagrobki, ale i na pomniki, portrety, i innych etanów, naszego rodu wzrok swój obrócićj a byłby mocniej i popularniej, swąje, rozprawkę o brodiie, zdołał podeprzyć. - Wszakże, z wieku Zygmunta widzimy sławnych, a pono najsławniejszych na Polskiej ziemi wodzów, których portrety, dobrego pendzla, z brodami sutemi wystawiają: widzimy z tego wieku i ówczesnego prymasa Karnkowskiego, z brodą ; dostrzedz nie trudno, po niektórych kościołach, kapłanów, proboszczów, malowanych na portretach 2 brodami» Bei różnicy więc niemal stanu, brody suto zapuszczone, nosili ojcowie nasi upłynionych wieków! - Prtypkek autora niniejszego artyJtuiu.

wieszcz nie zły); gdy wątpiąc, aby kiedy juź tak bujnie, jak były niegdyś w modzie, zagęściły się brody i wąsy u ziomków naszych, z płaczem prawie za tern oboygiem wygłasza jeremiadę! - Niechnoby dziś zmartwychwstał, poczerwier.iłby się mocniej, niż kalina, za swój błąd prorokowania tak mylny: odwołałby nie bez wstydu swćj niewiary, ow artykuł przezeń napisany o brodzie. A z tego cóz wniesiesz jeszcze? - oto chwała Bogu, powiesz - ii ziomkowie, około wszystkiego co jest naszem, szczerze się krzątają. Od wnie sienią bród i wąsa, przyjdzie zwolna do stroju polskiego, do wylotów i do pasa. Czy to jest skutkiem poznania się na sobie? - czy też potrzeby jakiel owocem? nie badam: bom nie polityk, nie szatny, nie żurnalista; lecz wieśniak: dość mi na tern; gdy wiero, że i ty. przyjacielu, pchnięty, czy jednćm, czy drugićrn, należysz do szanownego grona owych, co się starają sprostać, i temu, co chwalebnem, w dziełach, w zwyczajach i modzie, poczciwych ojców naszych; i temu, co stósownem do naśladowania u obcych bydź widzą. - I czemuż tak dawniej nie myślano? a myśląc nie działano?-Bo wszystko ma swój czas, bonie naraz stanął Kraków...! - Nie poniewierąimy niczem, co było we czci i szacunku u nad dziadów naszych! Wróćmy się do bród, do wąsów, do kontusza; a z tern i przy tern, wrócimy do tej roztropnej powagi, którą-dawni Lechitowie nadobnie się odznaczając w domu, - za domem, stawali się postrachem wrogom! - I broda więc i wąsy w poważaniu wielkićm były u przodków. - Przechowało nam to obole, dobrze znane, przysłowie: «wara wąs« kiedy brodę golą." Spiewali im pochwały poeci. - Któż z nas nie umie wiersza Kniaźnina do wąsów?! który w samem zaczęciu brzmi: e Ozdobo ttcarzy pokrętne irąsy, - - a kończy się godną pamięci zwrotką; e Kogo wstyd matki, ojców, i braci, »Nitek się % swojego kraju natrząsa; eJp zaś R ojesystej chlubny postaci, »Zem jesteae Polak, pokręcę wąsa. *w księgarni Stefańskiego wyszło: KILKA SŁÓW o KOLEX ŻELAZNEJwres 2 zdaniem »prawy przez jednego z wysianych cfo Berlin? , w t y I. ID C e u Cena egzemplarza \ \ złotego.

N owy burs nauk w Król. Instytucie imienia Ludwiki zacznie się dnia 5. Kwietnia r. b.

Examen zgłaszających się do przyjęcia córek rodziców chrześciańskich (żydówki nie będą przyjmowane) w dniach 30. i 31. ra. bież. od godziny litej do 2gićj poobiedniej. Połączone z tym Instytutem szkolnym Sern inaryum kształcenia guwernantek przyjmować będzie zgłoszenia się nowych uczennic dnia 2. Kwietnia r. b. od litej do 2gięj go» dżiny poobiedniej. Poznań, dnia 23. Marca 1842.

Dyrektor Król. szkoły imienia Ludwiki i Seniinaryl kształcenia guwernantek. Dr. Mt u t' I h.

PUBLICZNE WEZWANIE.

W księdze hypotecznćj kamienicy tu przy Starym rynku pod Nrem 77. położonej, zapisana jest w dziale I I I. N rze 2. na mocy rozporządzenia sądowego z d. 16. Stycznia 1799. r. na części do Józefa Pawłowskiego na- - leżącej, Kancya na 2000 Tal. 6 sgr. 3 fen., którą tenże Józef Pawłowski, jako były współwłaściciel kamienicy rzeczone /, na rzecz wierzycieli i spadkobierców zmarłego kupca Holke, końcem zabezpieczenia ich pretensyi do pozostałości wspomnionego Holke tak co do kapitału jako i prowizyi, jako też i na to, że względem takowych w przeciągu trzech lat zaspokojonymi zostaną, za Simona kupca tutejszego, który towary do pozostałości kupca Holke należące przejął, w skutek sporządzonego pod dn. 11. Czerwca 1798. r. sądownie instrumentu kaucyjnego wystawił i na zahipotekowanie zezwolił. Na zahipotekowaną jak wyżej kaucyą wy* kaz hipoteczny udzielonym nie został. Teraźniejszy właściciel kamienicy rzeczonej twierdzi, że wierzyciele i spadkobiercy kupca Holke zupełnie zaspokojonymi zostali, niemogąc zaś ich zezwolenia na wymazanie tejże kaucyi przystawić, ani tćż miejsca ich zamieszkania tak dalece podać, aby do wystawienia kwitu resp. zezwolenia na wymazanie kaucyi rzeczonej wezwanymi być mogli, wniósł, aby publicznie zapozwanymi zostali. Wzywają się przeto niniejszem wszyscy, którzyby do kaucyi jak wyżej zahipotekowanej z jakiegokolwiek źródła pretensye mieć sądzili, mianowicie zaś wspomnieni wyżej wierzyciele i spadkobiercy kupca Holke, ich sukcessorowic, cessyonary usze, lub ci, którzy w ich prawa wstąpili, aby się z pretensyami swojemi w przeciągu trzech miesięcy, najpóźniej zaś w termInIe na wyznaczonym, przed Deputowanym Mullerem Assessorem Sądu Główno-Ziemiańskiego, w Izbie naszej sądowe) o godzinie IOtćj przed południem zgłosili; w razie bowiem przeciwnym, niezgłaszający się z swojemi pretensyami do kaucyi w mowie będącej, zostaną ze wszystkie m wyłąceni, i wieczne im w tej mierżę milczenie nakazanćm zostanie; po zapadnięciu zaś wyroku prekluzyjnego i wymazanie z księgi hipotecznej kaucyi rzeczonej nastąpi. Tym, którzy by przez pełnomocników dzjalać chcieli, przedstawiamy na takowych tutejszych Kommissarzy sprawiedliwości Ur. Brachvogla, Weimana, Douglasa i Gierscha.

Poznań, dnia 21. Lutego 1842.

Królewski Sąd Ziemsko - miejski.

OBWIESZCZENIE. ' Wieś O et o wo w powiecie Wrzesińskim, po większej części w gruncie pszennym, położona, z obhtemi łąkami, pastwiskami i lasem, jest z wolnej ręki do sprzedania. Na wsi tćj jest Towarzystwo Kredytowe. Bliższą zaś wiadomość powziąść można u Dominium Ossowa. A A

UWIADOMIENIE.

Na folwarku Ci orka pod Krzywiniem w powiecie Kościańskim stoją 600 sztuk owiec rozmaitego gatunku i wieku na sprzedaż za bardzo pomierną cenę. - Życzący sobie kupić raczą się udać do podpisanego Dominium. Dominium Czerwo n a w i e ś.

Grube, wysokopienne drzewka morwowe, sztuka po 5 sgr., takież 3 do 4 stóp wysokie, kopa po Talarze, drzewka brzoskwiniowe po 20 sgr., są do przedania w Radojewie pod Poznaniem.

WODi KOLOIK4prawdziwą i wybornego gatunku poleca C. F. Binder.

Najlepszy Limb. ser śmietankowy otrzymał i przedaje sztukę po 8 sgr. B. L. Praeger, przy Wodnej ulicy w domu szkolnym imienia Ludwiki pod JV* 30.

&1lI .p*""- Piękne cytryny Messyńskie, 100 A A Km; P po Tal. 2 sgr. 5, pojedynczo po 9 i 8 fen.; apelzyny dito. 100, Tal. 4., pojedyncze z największych 1 sgr. i 1 sgr. 6 fen.; ser śmietankowy W sztukach, po 8 sgr.; ser prawdziwy Limburski, dito. po 9 sgr.; ser 00« lenderski, dito. funt 6 sgr. 6 fen.; ser Szwajcarski, dito. 8 sgr.; ser ziółkowy, dito. 6 sgr. 6 fen.; ser Permazanski, dito. 17 sgr.; ser Angielski, dito. 17 sgr.; migdała w łupinach, funt 7 sgr. 6 fen.; migdały przedniejsze, dito! 12 sg.; figi koronowe, funt 5 sgr.; figi Smyrńskie dito. 9 sgr.; śledzie pieczone, sztuka 1 sgr.; rodzeń - ki na gałązkach funt 10 sgr.; najprzedniejsze kapry funt 20 sgr., salsesson serwalat, funt 7 sgr., przedaje J ozeł Łphraim, W narożniku Starego rynku i Wodnej ulicy Nr. 1. naprzeciwko szkoły Ludwiki.

W iabryce mojej likierów .pod Złotą Kulą« przedaje się od dnia dzisiejszego kwarta likierów po 10 sgr, dubeltowe wódki bez różnicy po 4 sgr. i pojedyncze po 3 sgr. Biorącym większe ilości daje się jeszcze rabat. Poznań, dnia 21. Marca 1842.

D. G. Baarth.

Kurs giełdy Berlińskiej.

Dnia 21. Marca 1842.'

Obligi długu państwa . . .

Pr. ang. obligacje 1830. . , Obligi premiów handlu morsie Obligi Kurmarcbii .... BerlIńskie obligacje miejskie Elblągskie dilo.

Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego Wschodnio - Pr. listy zast. .

Kur- i Nowomarcb. dito . · Szląskie dito ......

Akcje Kolei Berlińsko- Poczdamskiej dito dito akcje a pnons . Kolei Magdebursko. Lipskiej dito dito akcje a _prioris . Kolei Berlińsl{o-Aiibaltskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Diisseldorf.. Elberfeld.

dito dito akcje a priori s . dito dito akcje a prioris . Złoto al marco.

Inne monety złote po 5 tal.

Disconto.

Sto- N a pr. kurant pa papie- gotowinrC. rami. zna. 4

104V 103 83 102%104V 48 102J r

¥'3

**f t 4 a'<i 3r

102V 103 1021Tfi *t 4

1241sill A 3S S S 4

102 V 107V 103 85V 1 ffirV 101

%$i 3

100fr 102V 82V 102V 103V IOr -r 10SV 102V 102V 102V loiv 111

106V 102V 84V loiv 4

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.03.24 Nr70 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry