ID
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.07.19 Nr165
Czas czytania: ok. 3 min.H i * K P a n i a. T « r c v Ą · · Z Madrytu, dnia 3. Lipc«. Od gren-icy fułuyi \teii 2Rtezerwca.
C o h s t i t u c i o n a l donosi: »Cabecilla Felip Basza Belgradu, otrzymał z Kon»tahtyno-> w Boli niedaleko od Wich« prze* Kommen« pW4 powtórny rożka*, :*'by nalegał narząd danta Baixeras ujęty został. I sędzia Iwszej · *rFki o przywrócenie -naczelników emigtt A instańcyi z Wichu wiele się do pojmania go . wenego «tronnicfw«, Petronewicz«, Simici przyłożył; wypadek ten nader korzystny wywrze wpływ na uspokojenie mieszkańców w górach. Ludność* z Wich« Wysypała się w o» gromnej ilości oa spotykanie wojska, prowadzącego Felipa. - Deputacye sprzyjaj sprawie konstytucyjnej, wyjąwszy może Deputowanych z San Quintin, gdzie D O D Carlo« wielu roa stronników.
A u s t r y a.
Z Pragi, dnia 3. Lipc«.
Wczoraj i dziś wydarzyły sie tu nadużycia, wymagające wkroczenia wojska, ale które także na samo pokazanie *ię iołnierzy ustały. Przyczyną tego zaburzenia było, ze rzeźnik jeden, powszechnie dla swego brutalstwa i @pryskliwości nie cierpiony, onegdaj chłopca jednego, nie wiadomo z jakiej przyczyny, do «łomu swego sprowadził i tam go kijem chłostał; ten wydawał-krzyk przeraźliwy i nieba« wem zebrało się przed domem mnóstwo ludzi, żądających wypuszczenia chłopca, którego rzeźnik tymczasem jut poprzednio tylnemi drzwiami na inszą ulicę byt wyprowadził. Odmówienie powszechnego żądania rozjątrzyło zgromadzoną hałastrę, rozsiewano pogłoskę, że na życie chłopaka nastawano i już czyniono przygotowania do gwałtownego wtargnięcia do domu, gdy w sam czas policya zamieszaniu koniec położyła. Wszakże wypadek ten kłamliwie i przesadnie rozgłaszano, opowiadano, źe rzeźnik chłopca zabił, na kaYbonady go posiekał i t. p. To zwabiło na zajutrz znowu mnóstwo ogromne czeladników i innego pospólstwa przed dom, którzy kamieniami ciskali i okna powybijali, aż nareszcie wojsko spiknionych rozegnało. Odtąd spokojności nie zakłócono, ale patrule dzisiaj jeszcze przez ulice miasta przeciągają.« Z W i e d n i a, d.nia.6. Lipc«.
Stosownie do' doniesień I z Manluy w bija* tyce między chrześcianami i żydami tamże wiele ludzi ranionych zostało. Powodem do tego była sprzeczka w kawiarni, w której Zyd jeden Ghrzościanina, przeciwnika .swego, po trzykroć puginałem ugodził. Powstała więc formalna walka i siła zbrojna wkroczyć musiała.. Z trudnością tylko Żydów do ich ghetto, ąkąd formalnie na miasta napadli, ode* gnać zdołano. .Nikt wszelako dotychczas z ran odniesionych nie umarł. u{wi innych, do urzędów dawniej przez nichpc-1 siadanych, i pozostawił tylko trzy dni do namysłu. Ale rząd serbski obstaje przy swej pierwszej odpowiedzi. Jak słychać, żądanie Porty zostało poparte przez Konsula angielskiego, który otrzymał w tym względzie polecenie od Pana Stratford Caftning, z uwagę, że ani Anglia ani inne mocarstwa nie ścierpią,aby Porta ponosiła uszczerbek w służących iei prawach. Sproatownnie ..... W ogłoszeniu Dyrekćyi J eneralnćj Ziem'-> etwa z d. 15. Lipca r. b. (N o. 149 gazety), za&2\y następujące omyłki: pag. 922. przy liście zastawnym N o. 1/3322. na 1000 Tai. są dobra Sepno duże, Zamiast Sepno wielkie; pag. 922. przy liście zastawnym N o. 1/352J. na 1000 Tal. są dobra Węgieroszczyzna, zamiast Węgierszczyzna; i pag. 921. przy liście zastawriym Chlewo na IOOd Tal., jest Nr. amortyzacyjny 2665.
zamiast 2655. · ' wydrukowane, które się ninie}sW*n rektyfikują. Poznań, dnia 11. Lipca 1842. " Dyrekcya Jeneralna Ziemstwa.
Dominium Góra w powiecie Poznańskim ma na przedaź, dwieście skopów do. chowu zdolnych i sto macior Z prawdziwej Saskiej krwi do rodu zdatnych. III. L r I I. . . . .... .'! Świeże zielone pomarańcze otrzymałem i D-rzedaję takowe po 1 sgr., świeży ser holThnderski w «łusznćj cenie.
Józef Ephraim, , narożnik rynk u i Wodnei ulicy Nr. 1. l)uia 15. Lipca 1841 m.
du TlI. «gr. fen.
2,19 11 27 24 29 7 u.
8 27 Ceny «arjcowe £ wmieście , Ul{,
Pszenicy szefet . AT7 I i I i O Zyta d1.. i 10 Jęczmienia dt {lb Owsa . dt 23 Tatarki d1. 281 Grochu · d1. . l 6 Ziemiaków>dŁ. w rJI-kKfJ i m Siana cetnaj,,, t ,. " A A Słomy kopa. ":rr I. . I p Masła garniec . . , . f Spirytusu Łcaka . . J
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.07.19 Nr165 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.