.. GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.07.23 Nr169

Czas czytania: ok. 20 min.

VVielkiego

)l(ic&twa

POZ A IĘGO.

Nakładem Drukami Nadwornej IK Dekero i Spółki. - Redaktor: A. WannowaFsł.

-JI#169.

W Sobotę dnia 23. Lipca.

184«.

Wiadomości zagrauiezne.

Polska.

Z Warszawy, dnia 19. Lipca.

N. Pan na prośbę o ułaskawienie: 1) Micha.

*} .Lisieckiegoi, za zbrodnia oszustwa, na lat 4 7'Czienia ciężkiego i utratę szlachectwa, *ka* a II e g o; 2) Maryarmy Krasuskiej, za zbrodni:} "»orderstwa na własnej córce dopełnionego, "1 8 karę śmierci przez ucięcie głowy, z okoc e n i e m prowadzenia w ubiorze czarnymńa ev # c e e x e k li C > "S k a z a II * i, i karę śmierci z mot n ; 5 . a II i f e 8 t li C e s a r * k , f S O z dnia -16 7 58. K wi e _ ". ',a .1841. roku, na dożywotne warowne wiee II' e zmienioną, mającej, -, zamienić raczył F l i s z e kary: 1) Michałowi Lisieckiemu, na »car o trzechletniego więzienia ciężkiego, z utrzymaniem w swel mocy wyroku, co do odku* N2li szlachectwa; 2) Maryannie Krasus» na karę więzienia ciężkiego pr,zez lat 15.

z R O S S y. a. . :t< m \, e, e t e r s b r 8 a , II , a 0- '[ -<l>ca.. " S 15 S Sgffi\jWo %p:o*a;a¥ nić .e _Mjnufri' r02po*nawszvprzedstawienIe t. MinIstra spraw weWI1ęrrznych, na

Mińskiej w różnych przedmiotach, uchwalił między innemi: Objęty<w uwadze 2. do arr, 770 dal. cią. tomu 3 Zb. Praw przepis, podług którego w guberniach: Wileńskiej, Grodzieriakiel, Miribkiej, W ołyńskiej, Podolskiej i o bw odzie Białostockim, nikt, ktokolwiek nie zostawał w służbie wojskowej lub cywilnej lat 10, nie ma prawa być obieranym na urzędy, wyborowi szlachty pozostawione, uzupełnić tćm, iżby prawo bycia obieranymi na urzędy, we zróiankowanyeh guberniach i obwodzie od wyborów szlachty zależące, służyło i takiej szlachcie, która w służbie woj skowej i cywil, nej, tudzież z wyborów szlacheckich wysłużyła, przed wydaniem Ukazu z dnia 12. Pażdzier» nika,}S35. r., w ogóle niemniej nad lat 10. Uchwala la rzeczonego Komitetu była W dniu 22. Maja Najwyżej rozpoznaną.

F r a n c y a.

Z Paryża, dnia 14. Lipca.

O nieszczęśliwym przypadku Xiecia Orleańskiego Dz. Sporów donosi dalej: »Tymczasem przybył także Dr. Pasquier, pierwszy chirurg Następcy tronu; Xiążę Aumale przybył z Courbevoie, a Xżę Montpcnsier z Vincennee. Przekonawszy się lekarz o »tanie zdrowia Xiecia, oświadczył, iż bardzo jest zatrważający. Obawiano się, aby krew mózgu nie zalała, a w«y dzaly. Choroba zwiększała się z każdą chwi1ą; Królewicz ani na chwili; przytomności nie odzyskał. Kilka bez związku wyrzeczonych wyrazów w języku niemieckim wzbudzało jeszcze niejaką nadzieję, ale i ta wkrótce znowu «pełzła. - Król zawiadomić kazał w Tuilleryach zebranych Ministrów, i ci zaraz się także udali do Sablonville do domu, gdzie J. K. W. dogorywał. Marszałek Soult, Marszałek Gerard, Ministrowie sprawiedliwości, spraw zagranicznych, "wewnętrznych, marynarki, finansów i oświecenia publicznego byli obecni. Kanclerz Francy i, Prefekt policyi, General-Porucznik Pajol, Generał Aupick i .wszyscy oficerowie Król. domu przybiegli zaraz i czekali przed domem na miejscu przez straż otoczonem. O godzinie 2., gdy się etan chorego coraz bardziej pogorszą!, rozkazał Krój uwiadomić o tern Xiężnę Nemurska, która stosownie do życzenia N, Pana w Ne<<illy pozostała. Niezadługo potem przybyła i ta Xieina w towarzystwie swych dam.. Żadne pióro nie jest w stanie określenia serce rozdzierającego widoku, jaki wystawiał pokoi, w którym Następca tronu leżał, w chwili, gdy Xielna Nemurska Jzy swoje z łza mi swej rodziny połączyła. Królowa i Xiężniczki klęczały przy łóżku umierającego Królewicza i rzewne wylewały łzy na jego uko. chana głowę. Xiqżęta z trudnością wyrywający się z ich piersi żal tłumili. Król stał nieporuszony, z wlepionerci w umierającego oczami, i przypatrywał się w milczeniu zwiększającym' się ci.erpien'om ukochanego syna. Za domem co chwila zwiększała się liczba gromadzącego cię ludu, który z bolesnem uczuciem wypadku ostatecznego oczekiwał. Proboszcz z Neuilly przybył na rozkaz Królewski z duchowieństwem swoiem do Sablonville. - Tymczasem zwiększała się walka z śmiercią z strony Królewicza wśród wpływu środków lekarskich. Zycie znikało wolno wśród silnej węlki, jaką wiek młodzieńczy Królewicza podniecał. Na chwilę oddech zdawał się być wolniejszym; puls bił wyraźniej, a wśród rozpaczą natchniętej nadziei zaczęto znowu nowej nabierać otuchy. Chwila odpoczynku przerwała tę długą scenę boleści, becz ów połysk nadziei znikł znowu wkrótce. O godzinie 4łćj pojawiły się znaki nieochybnćj śmierci. O godzinie 4£. skonał Xiąię, wśród błogosławieństw sług religii, na ręku swego królewskiego ojca, którego usta na czole umierającego spoczywały, wśród łez nieszczęśliwej matki i okropnego ialu jego całej rodziny.

Po skonaniu Xiecia, wyprowadził Król Kró% Iową na pół gwałtem do pobocznego pokoju, gdzie Ministrowie, Marszalkowie i wyżej wy. mienione osoby zgromadzeni byli. ł\zucono v ę. Kró I owej d o nóg. » Jak i e n i e s z c z ę - ście dla naszej rodziny, zawołała Królowa; ale zarazem jak okropne nies z c z ę Ś c i e dla Francy i!« - Słowa te wyrzekła Królowa wśród gwałtownego łkania, a w koło nie? wszyscy »ię we Uach rozpływali. Król zbliżył się do Marszalka Gerarda." który rzewliwie płakał; ścisnął go z żalem gwałtownym za rękę, Tymczasem włożono zwłoki umarłego na mary i białćm okryto suknem. Królowa nie chciała wsieść do pojazdu j oświadczyła, że ciału syna swego aż do kaplicy w Neuilly towarzyszyć będzie. W sku · tek tego sprowadzono ?aras doborową kompanią 17 go pułku piechoty dla utworzenia szpaleru, ą tak ci waleczni rycerze towarzy. szyli zwłokom tego, który im w wąwozie żelaznych bram i na wzgórzach pod Mouzaja, przewodniczył. Wszyscy przywod*ili sobie na pamięć, z jaką odwagą prowadził ich Xią£ę Orleański przeciw nieprzyjacielowi i jak surowość wodza postępowaniem swoiem łagodzić umiał. O godzince Stej wyru.zył orszak żałobny. Generał-Porucznik Athalin poprzedzał mary, niesione prze* 4 podoficerów; za terai szji pieszo: Król, Królowa, Madame Adelaide, Xjeina Nemurska, Xjcinirzka Klementyna, XiąiętaAumale i Montpensier, Marszalek Soult, Ministrowie, Marszałek Gerard i oficerowie królewskiego domu. Poruszał się zaś ten orszak z Sablonville aleją na starej drodze do N euilly , j przez park do kaplicy zamkowej, gdzie NN. Państwo i JJ .KK. VV W, uklęknąwszy przed ołtarzem, ukochane zwłoki pod opieką Najwyższego zostawili!

. Wieczorem udali się członkowie rodziny Królewskiej do swych komnat; tylko Kanclerza i Ministrów do Króla wpuszczono. O godzinie 7. wyjechał Pan Bertin de Veaux, oficer służbowy Następcy tronu, i .Pan Chomel, pierwszy lekarz przyboczny J. tC W. do Płorabićres, gdzie Xjęźna Orleańska. wód używa. O godz, 9. udała się także Xiężna Nemurska z Xięźniczką. Klementyną w. towarzystwie Generała-Porucznika Ptumigniego do Plom- ' t'iieres. ii- K. W. wiozą Xię£oie Orleańskiej listy N. Króla i N. Królowej. O godz. IOtej »nrysłał Król Xiecia Auraale w towarzystwie Hrabi Mrtitguyona do pawilonu Marsan, gdzie yv przytomności jego papiery Xiecia Orleańskiego opieczętowano. Pułkownik Delance, oficer służbowy Króla, od echał do zamku Eu, aby sprowadził do Paryża Hrabię Paryzkiego czasie pory letniej. Do Xiecia Nemurskiego wyprawiono gońca, ą do Tulonu przesłano rozkaz" aby natychmiast wyprawiono parostatek nad wybrzeże sycylijskie, gdzie się zapewne Xią.żę Joinville z flotą Admirała Hugona znajduje. Oziało się to dnia i3. Lipca; dzień teh należeć będzie do najnieszczęśliwszych dni długiego panowania rządu, rządu, który z tylu bolesnemi doświadczeniami równie wielkich dobrodziejstw doznał. Jwnierć Xiecia Orleańskiego napełni ostatnie lata owego wielko,llyślnego Krćjła wielką boleścią. W śród tylu 6.1 «»wie, jego zagrażających niebezpieczeństw zawsze on się tylko u los swej rodziny troszczył. » Ac h g d y b y m j a t o j e s z c z e b y ł !« rzeki Król wczoraj, trzymają«: na swym ręku umierającego syna. Nie mniej głębokie ślady zostawi dzień 13. Lipca w duszy owej podzi-wieDia godnej Królowej, której pierwszy Wykrzyk, wśród tak wielkiego umartwienia jej macierzystego serca, miał r.a cel JI jej krai! » C o r a o kro p n e n i e s z c z ę Ś c i e d I a F r a n c y i!« -w Tak, wielkie to jest nieszczęście; żaden polityczny interes nie może nas skłonie dó zutnicjszania g o; nieszczęście jest wielkie i kraj mocno je uczuje. becz później może będziemy, mieli dosyć odwagi do wyli* czenia wszystkich powodów bezpieczeństwa, które, ma jeszcze pozostają, i do przypomnieć, nia wszystkich młodych i silnych nadziei, które owe niezmierne nieszczęście 'przeżyły. Z dnia 15. Lipca.

M o n i t o r ogłasza postanowienie Królewsk, »Wołujące Izby na dzień 26. m. b.

Król przywdziewa jutro żałobę na 4 miesiące po ś. p- Xicciu Orleańskim. Wczoraj rano o 9. godzinie Król, Królowa, gadanie Adelaide, Xiążęta Aumale i Alontpen<der byli na mszy, odprawionej w kaplicy *aa»kowej W obliczu zwłok Xiecia Orleart**'ego, leszcze na marach leżących. Kaplicę ?'n»ienipno na kaplicę żałoby, gdzie dwaj xicza dzień i noc bez ustanku modły odprawiają, zaś oficerowie ordonansowi Króla i Xiecia "a przemian u zwłok czuwają. -- Po mszy "ról z rodziną »woja do komnat »wo>ch poYAr<sC"*, gdzie tylko Ministrów przyjmował.

w , c ! ? 8 Q dnia odbyła się rada gabinetowa, na której wszyscy Ministrowie byli obecni. Król okazuje ciągle podziwJem'a godną stałość i »prawy państwa z ową obrabia bystrością i rzadką oziębłością, która go w żadnym, choć największem utrapieniu nie opuszcza. Żal ojca jakkolwiek wielki ustępuje obow' Z"Oill

Króla. Wczoraj rano J. K. M. rozkazał, aby pokój jego na zamku Neuiliy na przyjęcie Xjeżny Orleański«) i dzieci jej urządzono. W eią* gu dnia wczorajszego N. Państwo drogą telegraficzną otrzymali wiadomość od Xiecia N emours, który sam w Nancy przez telegraf okropne doniesienie był otrzymał. Przypuścić więc można, że ponieważ Xiążę niezwłocznie do Plombieres udać się chciał, Xiężna Orleańska obecnie już w powrocie do Paryża.

Podczas całego dnia wczorajszego droga do N euiliy jednym, nieprzerwanym szeregiem pojazdów była okryta. N. Królestwo nikogo nie przymują; wszyscy tylko u bramy nazwiska s w e wpisują. P P . Lallitte i Odilonbarrot byli także między osobami, które się o stanie zdrowia JJ. KK. MM. dowiadywały. Wszyscy Ministrowie dzisiaj o 2giej z południa znowu do N euiliy się udali, gdzie pod przewodnictwem Króla wielką odbyto radę gabinetową. Miano postanowić, że Król osobiście Izby zagai. Już dnia dzisiejszego zaczęto ustawiać tron vf sali posiedzeń. Zdaje się niezawodną, że ustawy prawa regencyjnego już ułożono, i że ustawodastwu z r. 1791. pierwszeństwo dano. Stosownie do tego Regeneya warunkom prawa salickiego ma ulegać, i najbliższy krewny Króla stosownie do porządku następstwa tronu, skoro 25. rok życia ukończył, Francuzem jest i nie ma prefensyi dziedzicznych do innej korony, Regen -. gentrin Francyi zostać ma. Jeżeli żaden krewny Króla owych przymiotów w sobie nie łączy, obie Izby z pośiOd wielkich dygnitarzy państwa Regenta mianować mają. Ponieważ jednak zdarzyćby się mogło, że Izby w chwili śmierci KróTa mie będą zgromadzone, wiec prawo w tym przypadku zapewne ustanowi, ie Prezes Lby Parów tymczasowym ma być Regentem, a Izby niezwłocznie dla mianowania stanowczego Regenta zwołane być mają. Dzień wczorajszy dzienniki uczuciom żałoby poświęcały; dzisiaj już tu i owdzie duch stronnictw i obrachowywania polityki się objawiają. A tak wyraża Kuryer francuski: ,,(idybyśmy mieli Ministeryura szczerze do rewolucyi przywiązane, śmierć Xcia Orleańskiego tylkoby żal wzbudzała, aby nie obaw ę; atoli obecność Pana Guizota w gabinecie wszystko pogorszą. Niepopularność Ministra coraz jawniej się okazuje, odkąd nie ma popularności Xiecia Orleańskiego, aby go zasłaniać. Pan Guizot, mąż restauracyi, stoi na czele zarządów w chwili, w której, gdyby to być mogło, rewolucyę w Ministrze upostacić i jemu stćr rządu powierzyćby należało.« Wypadek wyborów, wii wszy dwa mia ipinisteryalne liczbę Deputowanych konserwatywnych na 264, a liczbę Deputowanych oppozycyi na 193 podaję. Przeciwnie twierdzi Konstytucyonista, ie 267_Deputowanych do oppozycyi, a 230 do Minifeteryum należy. Pierwsze przegłosowanie w Izbie pokaże, czyje podanie jest prawdziw» . i Załóg? w Ilam j»st co dwa tygodnie zmieniana. Żołnierzom najsurowiej zakaiano podnosić pieniądze, które Xiąią LudwibBonaparte zwykł wyrzucać oknami. , Oficer jeden stojący s pułkiem -w Lyon i«, odesłany został do szpitalu waryatdw skutkiem szczególnego pomieszania. Prócz mniemanego strategicznego odkrycia, którem sam'jeden mógłby zniszczyć całą armią, wyobraził sobie, £e posiada środek wskrzeszania ludzi i koni po ich zabiciu i potem uczynienia ich nieśmiertelnemi. '. Pierwszą próbę swego sekretu chcinł dokonać na jednym z kolegów ijedną damą, których z trudnością zdołano wydrzeć z rąk jego. Nitlerlandy'.

Z H a g i , dnia 9. Ki p ć a.

Były Król Hollenderski, Hrabia N assauski, spodziewany jest dziś lub jutro W" stolicy tutejszej. S t a a t s C o u r a n t zawiera podpisaną-przez Ministra spraw wewn. odezvvc do ludu holenderskiego, wzywającą do dobrowolnych składek na pomnik wystawić sio mający dla .Wilhelma Oranii, "nazwanego Milczącym.

iv- -

JN i e ni c y.

Z na d M e n u, d. 14. L i p c a. - O d nIe] a-l kiego czasu w pismach puhlrcaojjch. wspomr-: naj-9 o tak nazwanem »iowarzys-ftvaie Wi*łnych,« które się w Berlinie zawiązahri nowy cłirześciański (.5?) kościół założyć theo. N a * * sełacz tego artykułu dostał przypadkowo tak nazwane wyznanie wiary N tęj sekty, kto- I re tak jest treściwe i uwagi godne, iż nie będzie od rzeczy przytoczyć tu je w całości: M 1) Wierzymy w jędrnego, wszechmocnego i -wszechwiedzącego ł}oga twórcę zierni i nieba, ojca wszystkich istot. 2) Wierz>riiy w nie śmiertelność duszy naszej i, w sprawiedliwą) nagrodę na, lamt>m świecie. . 3) - U ierzymy; W opatrzność Boską iw działanie świętego I ducka j»ego na.bohaterach wiary wszystkich" l udów na świecie. 4) Szanuiemy tislnwy i święte obrządki wszystkich kościołów, które I do uzacnieni's rodu ludzkiego. przyczyniać« się mogą. 5) Szanujemy! cnctc.-iifeByitość.oi; byczajów najwyżej i chcemy .przed 'Bugiem? i ludźmi ile możności świątobliwy i. sprawie- i dli W}' żywot prowadzić. 6) Obchoiizimyi z

pokorą i dziękczynieniem* święta na cześć" jedynego Boga; ólca światła i źródła miłości, który «nie c-na j przyświeca duszy naszej na tym 'i ha tamtym świecie! - Gazeta Reńska, z której ten wyjątek umieszczamy, powątpiewa o autentyczności tego wyznania wiary. Z Drezna, dnia 11. Lipca.

Stan naszej Elby coraz jest smutniejszy.

Ptdcz małych gondolów, ustała wszelka-źagługa riś Kłbfe. Znaleziono juź kilka miejsc w ktoryCb ' można przebrnąć -rzekę. I Tak niskiego stanu Wody nikt sobie nie przypomina. Na Aza żegluga; parowa narażona przez ' to żp · stalą na wielkie straty. Według wiadomości z innych krajów, wszystkie rzeki niemieckie te.m nieszczęściem dotknięte zostały. Z Jeny, dnia 9. Lipca.

Wiadomo, 'Źe* niemieccy lekarze i badacze natury zgroihadżą się tej jesieni w Moguncyi. Zaraz po tern zgromadzeniu, t. j. d. 26. Września, zaczyna się kongres uczonych l'rancuzkicjj W Strasburgu. 1l,'K tym kongressie będzie tego roku więcej posiedzeń, niż dawniej, bo na kilku odbywać się mają narady tylko w języku niemieckim, ponieważ spodziewają się, źe na tegorocznym kongresie znajdować się będzie także wielu uczonych Nien'icOw. I , J _ . . C I .

if i- y....W 4"o'>c'h y. · Z *'a'(fgranicy vVioskii.4. tff«*Lfp ca.

JJ Odbieramy' z- Nlarttuy n?*«;p"Jące szczegóły uzupełniające nasze dawniejsze doniesienie, które o tyle tylko prostujemy, źe wspomnio-> Ę tam p,olic*ks»da4 miody Izraelita, Loria, W tfdpdwied*! hl( nadepnięcie ;go nogą.- Obaj sprawcy tego zaburzenia są'W więzieniu, Laria 11 dobrowolnie stawił się przed polifyą. W środę dnia 6:, a więc w tydzie'n po zawiehrzerriu, sklepy żydowskie jeszcze były pozamykane; władza wsrelako oświadczyła, żć one są pod bezpośrednią jej opieką i że w ł aściciele ' ich niczego sic. obawiać nie potrzebują. Motłodr,p.r?)wołał. ". rhłopdw Z ptzyległyeh wiosek' , aby IDU -portiagalł w\'Hi - I pienin 'tlum AW żydowskich. Władza/ o te'iii zawiadomioTia,' uiosty-podnieść i-'bramy po-zsmykajE'kazalai, '* gdyjlud Wiejski tym spoóobenb aamiaf» swójzniweczony widział, sróźył się" mrnpnie łna* dórnaclr wiejskich żydowskich zewnątrz m'ristn, 'które do szczętu zlupił. Naj-* zhakomi tsze 'Tiidziny żydowskie uszły do Wenecji, a zapewne pozośtałeza ich przykładem pem. I-Byłoby to dotkliwą strato,dłaiMantuy, · hl» Zydy tameczne tworzą właśnie najzamożniejszAklassę łndności. 'Z W-ef»ony i Brescii nadeszły liczne JlAmĘ wojSk,' ma);ice w-Mart

, Ił śla aby _ przeciągają...\Q':o;le ulice miasta. Spodziewamy, eię jednak, że w naszym oświeconym wieku rozsądek i sprawiedliwości uczucie prawa ewoje wnet odzyskają i źe do dalszych bezprawi nie przyjdzie. /4 FI6rencyi; dnia Ę> Czerwca, '. Aaimuj., się tu teraz affinem, który, dja całych y! loch' nader 'Jest ważny, to jejst celnym zyyią

, , ,

. ,inko. niepospolita zdolność z pracą i usilnościa. doprowadzić może. Nie małą talentu jego za-, sług«; stanowi i to, iź posiada metodę udzielania innym swej sztuki w nader prędkim czasie. Jui w przeszłym roku wyuczył on wieje osób we Lwowie w przeciągu 30 godzin sztuki lekkiego i pięknego pisania. Wjesieni r. z. wybrał się w podroż za granicę, i do zaprzyW f. v WSzy« ale i dla całego handlowego świata; nie su,daą stkie pisma publiczne wyraziły się o ninj. także, aby AU. st17a> znana z swojego ducha, z najwiekszemi pochwałami. VV Konstan ty którym ożywia i wspiera wszystko, co tylko nopplu ,ną wezwanie tamtejszej liczmj gminy powiększycmoże pomyślność jej kra ów, sta-, luterskiej założył szkołę kaligrafii. W Mpwiała'przeszkody utworzeniu włoskiego zwia,-'. ekwje (gdzie przez trzy miesiące bawił), otrzyafcu celnego. " " , maI, od tamtejszego gubernatora zaszczytne Donoszą z Pisa: W przeszłą niedzielę, dnia. świadectwo urzędowe, iź w prędkim czasie 19. z. m., o godz. 12. w południe, zebrało się, był w sianie zadowolnic w wysokim stopniu, na nabożeństwo mnóstwo ludzi w kościele ś. wszystkich, którzy od niego naukę pobierali. Piotra, kiedy nagle załamuje się jedna wielka. Z Moskwy udał się do Petersburga, gdzie odławka, co, w obszernćm sklepieniu sprawiło glos,jego imienia doszedł niebawem do sameOgrpniny łoskot i" bardzo przeraziło zgroma- go tronu, . Cesarz rossyjski uznaj.jc jego talent, dżonych popoznyćli. Kilkanaście głosów za- obdarzył go kosztownym pierścienicru Abry_ Wołalo nagle: "Sufit się łamie!« i wszyscy lantpwym, dodając do tego pochlebne pismo Tvn.-)jwu;ki,y.yixi pospiechu, trwodze i nieła- gabinetowe; - (akiż sam zaszczyt spotkał go dzie biegną qetl drzwiom kościelnym; wielu i od W. Xiccia Michała. Po trzechmiesicliaturalnie w skutek takiego zamieszania zosta- canym pobycie w stolicy Rossyi, wrócił w tym ło obalonych, a, na.wet pokaleczonych. To miesiącu do Galicyi, i po wypoczęciu w kole bjyła chwila, którą złodzieje dla siebie,przy- rpdzinnćm, zamyśla talent swój usłudze ziomRotowali; z prawdziwęm okruu'eiistvyem na- ków przez czas niejaki znowu poświęcić. Na padli na swoje ofiary,'i po'zdzierali z nich.pier- szczególne wspomnienie zatduguje j to, że gra« Acionki, łańcuchy, zausznice" zgoła, co 'tylko cując nad wydobkonaleniem i sproszczenum.

kosztowniejszego znaleźć lupjpi. Wrzawa by- swej metody, doszedł do tego stopnia, iż poła Trudna do opisania. Zbrodnię tę popełniono dejmuje sjc wyuczyć każdego, jeszcze w krótr największą oezćżelnóści.j, a jednak dotych- szym czasie niż dawnie'. Pismo niekształtne, AZ as nie ujęto jeszcze żadnego a tych złodziei,: popsu te, może sobie każdy do "zadziwienia którzy mieli być z Liworno. ' · w kilku godzinach pod okiem tego biegłego JI .. mistrza poprawić i zupełnie przeinaczyć i rę

CłA

II iWJMIW A * « *.

AatfomoSCt.

/\ (/)*4 Cl}II_CńY_ mlfTMJ?}(/)lf*Hdo lewego i pięknego pisania wprawie , Z Petersburga. - Podług dosłowne

Ze szno ci 'talen onY,'i, Altf1ze6, miłym' ąa AW" bierne, pod .każdy m względem bezwarunpOWInno byc obowiązkiero, cóż dppićro, Agrbj kowe.« - Dalej wyrażono: »źedla woli Cez:a tł3H len należy się rodakowi, A»rggfl sarskiej i z posłuszeństwa d,!ań, jęźeh tegonochwafa Staje się mejak6 własnością p"ublicz"ną. trzeba, poświecić się jest powinnością. Brak największym są grzechem i najohydniejszą zbrodnią.« Jako »nadprzyrodzone przyczyny« tego obowiązku posłuszeństwa przytaczają: »Cesarz jest Namiestnikiem i Ministrem Boga, aby rozkazy jego wypełniać; nieposłuszeństwo ku Ceaarzowi jest więc nieposłuszeństwem ku Bogu - który to nieposłuszeństwo na wieki wieczne czasy karać będzie.«- »Nawet Chrystus, który żył i umarł jako poddany Cesarza Rzymskiego, z pokorą poddał się pod rozkez na śmierć go skazujący; podług jego więc przykładu trzeba się uczyć «cierpieć i milczeć." (Gaz. Reńsha.)

Obchód pogrzebowy w Petersburgu. - W Petersburgu podczas pogrzebu nie zamykają trumny, lecz ja otwartą niosą do cerkwi, by znajomi za »potkaniem na drodze, jeszcze raz przypatrzyć się mogli twarzy swojego przyjaciela. Wieko niosą naprzód, a z» trumną postępuje kilku ludzi w czarnych płaszczach i kapeluszach, nawet śród białego dnia z gorejącemi pochodniami. Wszyscy, którzy orszak pogrzebowy na drodze spotykają, zdejmują z głowy kapelusze i modlą się za umarłe go, tak gorliwie i pobożnie, iż nie nakrywają głowy, aż pokąd orszak całkiem się nie oddali. U szanowanie to składają tak Rossyanie jak protestanci i katolicy każdemu ciału» W cerkwi stawią ciało na katafalku, a księża czarno i biało ubrani trzymając w ręku krepą obwiązane jarzące świece, zaopatruj;; zatartego tern wszystkićm, co mu do tej podróży potrzebnym być* mniemają. N a czoło dają mu opaskę z po» święconemu obrazkami. 00 rąk wtykają krzyż Z wosku lub innej materyi. Następnie daję paszport. Obok trumny stawiają nawet misę z potrawą. Ta pogrzebowa potrawa zowie się kutja, sporządzona jest najczęściej z ryżu lub pszenicy, i zaprawiona miodem. Z wierzchu przyozdabia się w krzyż ułożonemi rożen, kami. Bogaci zamiast rozenków przyozdabia» ją kawałkiem cukru. Po skończonym pogrzebie dostaje się ta potrawa kapłanom. Potem odprawia się msza śpiewana, nazwana w roseyjskim języku cerkiewnym PanhzYde, podczas której wszyscy krewni żegnając się z umarłym, całują go w rękę, a osoby niższej klassy mają do niego przy tej sposobności przemowy. Jeźli zmarły był żonaty, wdowa wynurza swój dal w najżałośniejszych wyrazach. Załamu» jąc ręce wlepia swój wzrok *w zmarłego i przemawia doń jak gdyby do żywego, to głośno to z cicha: »GólubolczYli moj, DenszczoczYh mojl Ach, goląbeczku, ach łubku moj, czemuieś mnie porzucił? Ćzyliźem ci nie pilnowała całego gospodarstwa w dom u, leś" ii<; fdjfc stał z swą żoną? Biada mi! Jakże czerstwy t zdrowy'jeszcze przed kilką tygodniami siedziałeś obok' mnie i oboli twoich' dzieci! Jakże słodko igrałeś z twym synkiem Teodorem* któremu dopiero trzy latka. Teraz zamilkłeś już i nie @opowiadasz na zapytania ani żome! ani płaczącym dzieciom twoim! Przyjaciela, kochanku, mężu, ocknij się! obudź się! i spojrzy aby raz leszcze ua swoj e żonę i dzieci [* Wśród tych jęków bez końca, nakrywają wiekiem trumnę, a orszak na cmentarz się udaje, W krotochwifi pod nazwą: Paryż w latach 1041. i 1941. spotykają się dwaj Paryźanie W napowietrznym balonie, »Dokąd?« pyta jeden drugiego,- i»l)o Ilawanny po łói tabaki. A wpan dokąd?" - »Do Algieru, wiozę melon dla mojej żony, która się na kilka dni tamże udała.« Żibawha jest także scena, xv której przybywa z Chin wóz pafowy; wysiada z niego w Paryżu cała chińska rodzino, na powozie jest napis; »W óz parowy do Chin, po 30 centymńw od osoby.« Chińska dama, obeznana, jak się zdaje z romansami, ] OdObnie jak europej*ka, pyta o ulicę Balzaka, »ar)źanie odpowiadają: «Przejdziesz pani przez plac Dumasa, potem udasz w ulicę Allonsa Karr i zwrócisz si$ na prawo. - J eslto niejakiem pocieszeniem dla tych trzech odznaczających sir literatów paryskich, który«' »aki rodzaj nieśmiertelności zapowiadafa; gdyż ich, bardzo krytyka szarpie, a mianowicie Balzak celem szyderczych jej pocisków. . Najznakomitsi krytycy teatralni, na których czele jest Jules Janin tak mocno sponiewierali pierwszy jego dramat, że teraz publiczność nawet czytać go nie chce.« S chelling. Korespondent gazety »fur die elegante Welt« donosi, że Schelling jest niskiego wzrostu, ma na głowie długi, pośrzeniały włos, spadający aż na czoło, które ze wszech miar bardzo szerokie być się zdaje. W oczach, muszkułach i rysach twarzy jego nie widać wyrazu życia, »Nie -widziałem«, dodaje tenże korespondent, A»obojetnfejszego człowieka na katedrze. Z początku myślałem, że to nie on ale inny jaki urzędnik uniwersytetu; lecz gdy wyjął z kieszeni zeszyt i pomału, jednotonnie przyciskowym cokolwiek dyalektem, zaczął cedzić słowo po słowie, zażywając często tabaki, Wtedy przekonałem się, źe to on sam, że to Schelling. Nie byłoto żywe wygłoszenie słowa, które w słuchaczu uwagę obudzą, lecz tylko martwy wykład rzeczy. Towarzystwo ku wsparciu ub o» g f c ł H i t e r a t ów - » Litterary Fundsociety, za thodziło 53. rocznicę swego bytu ucztą, .daną r»a.360. osób ped przewodnictwem księcia Alberta. Z nowych składek wpłynęło do tegoi funduszu 100 funtów szterlingów od królowej angielskie;» takaż sama kwota od księcia Alberta i JcJfd1a pruskiego. Na uwagę zasługuj;} naj sławniej si autorowi« w swoim zawodzi«, ra których zdrowie spełniano JIa lej flc&ue, toasty, jako t o; . Tomasz Moore i lirycy' ---James i pewieśoio-piwzel -- Sergeaut Talfourt i dramatycyi *- Henryk Hallam i dziejópisarze. - C zw o raki »*yl- Co do sztuki, panuj« teAaz we Francyi sty] czworaki, to jest, styli średnio-wiekowy, Ren aissan ce, Roeaco i Pornfaduur. Pierwszy nie potrzebuje wyjaśnienia, zawarty jest bowiem w samem nazwisku, llrugi ma swą nazwę ztąd, ie . Franciszek' J. dla wskrzeszenia sztuk nadobnych, k-azał sprowadzić z Włoch artystów, którzy, między jnoemi Chambord, Fontainebleau i tl0jivr.e ..budowali. Ten styl parował od Franciszka I. aż do wygaśnienia familii Valois (1515. do 15S9.) Nazwę sty łu Rococo wyprowadzają .od «wyrazu roc rocailLes, co oznacza muszlami 0»debioną grot-ę, który to »mak za Ludwika XIV.

był \v modzie. Pod wyrazem: Styl Pompadour, rozumieją styl. wymyślny, 'który za Lu ' diviU XV, i XVI. panował. Kolej e żelazne w Anglii. - Podług gazety T i m e s z dnia 2. Maja, Anglia ma o becnie 29 głównych, a 108 pobocznych kolei żelaznych. Z tych ostatnich 30 iylko jest JIa P4ć lub siedm mil angielskich długie, wszyc i e inne mają w przecięciu 30 mil długości. Kolej żelazna (ireat- VWstern ma 140, a kolej »'rrninghamska "130 mil długości. Długość A Aystkich kolei żelaznych w Anglii wynosi y* °6<51e 12,336 mil angielskich, a ledna m i b ' *oS2tow a ta w przecięciu 12,000 funtów szlerIing(5,v. Qifjczono, że koleje angielskie w bIe*»Y«H roku od samych tylko podróżnych póltorą n,iliona fun t _ sxl dochodu prr.yrtiosą. K t o zliczy bilijon? Wyrachowano, że, aby zhezyc bilion, potrzeba na to 19,000 lat rarhu. d.. o, A . zli - J ąc Z I e n J n o c O (J . O J P O c o fi i n u t a czywszy bowiem w minucie 100, w godzinie x l b . t 60 n ł ' A e L l n u > A 2yn 6*000; ajzalera przez c" 'tv A CZyli pze z 2 5 B o d e 4 zliczysz 144,000 [JIrrqrr -JI 'u mającym dni »iedm, zliczysz 1,wa,000, w roku maj cym 52 tygodni, sli '-' , ,- AI. o , o o 9 a w 1 9 > D b O bI a c b * O <ffl,U\lU; CO jeszcze całego bilijona nie« yziieue, przyczem należałoby największe liczby tąk sp.eczn.« wymawiać, jak naj mniejsze, .co jest rzeczą niepodobną.

Óriutnnlo 1 lob literatura.

(% Róim. LwJ A Ormianie wezcdzie gdzie osiedli, zalecają się czynnością, rzetelnością i duchem przemysłu. Od kilku wieków rozpostarli się po różnych krajach Europy, a teraz we wszystkich miaetach na Wechodzie trudnią się handlera, który starają sic podnosić. Z duchem przemysłu i handlu łączy naród ormiański jeszcze upodobanie w naukach, ktdrem siję między wszystkie mi narodami Wschodu odróżnia. ' Ich Szkoły, kołegi;a, drukarnie, JITOj.ą się prędko w wielu znacznych miastaich. N ajsławniejsze ich kolegija są; Kolegijum Rafała we Włoszech, w Turryi, w Smyrni* i Skutaryi, w Indy ach wschodnich, w Kalkucie, w Rossyi, w Moskwi*., iw Tyflis. Naj sławniej sze ich drukarnie posiadają Wiochy w WYnecyi, Niemcy w Wiedniu, Rossya w Pejersborgu, Moskwie i Tyflis, lndye w K»lku<<ie, TurAya vv Smyrnie, Stambule, Skutaryi i Ocłakioi.

Literatura ormiańska ma w młodzieży tego narodu gorliwych zwolenników, i ciągłe robi postępy. Prócz wielu dziel klasycznych, po« - siadają luż Ormianie grammatyki i słowniki języka Irancuzkiego; niemieckiego, angielskiego, włoskiego, rossyjskiego, perskiegol , tureckiego,; i wszystkie ido iego ściągające się dzieła efefnentaroe. JSiedawno zawiązało się w Stambule towarzystwo naukowe, w celu tłumaczenia naj. lepszych dzieł innych narodów na ormiańskie. SfowAm, ten naród nic nie zaniedbufe, aby nabywać wiadomości i przyswatać sobie te nauki, któremi się szczyci Europa. W Smyrnie wychodzi od niedawna ptf ormańsku dziennik: Archulajus Araradian, to jest jutrzenka Araratu, który się rozchodzi w ca- * łć) Turcji, w Egipcie, Svryi, Multanach, Wołoezczyznie, aż do Wiednia i do Bombaj w Indyach Co dodruku i papieru, w niczem ten dzienna europejskim nie uetępuje, a znawcy ormańskiego jeżyka, chwalą jego redakcyę. Najwięcej Ormian mieszka w państwie ottomańskiAm, osobliwie W Stambule, a rząd turecki najzdatoiejsze osoby % pomiędzy nich .umieszcza w różnych gałęziach rządu, wymagających szczególnych wiadomości i zdolności. Z dawna zalecają się Ormianie wiernością dla Wielkiej Porty i poszanowaniem władzy, która ich jochrania. Z dzieł oryginalnych, które posiada;ą Ormianie, do najważniejszych należą: Vosghitar Haiastani, to jest rozprawa wierszem. Arpi Armenii i życie św. Grzegorza', wierszem - tudzież historya Indostanu, rozprawa o poezyi, o mitologii/o kornetach, historya Armenii Mojżesza ChoTeneńskiego,' tłumaczona juź na włoski jcztyk i inne. W tłumaczeniu posiadają Ormianie: Roili« na historyg rzymską, Miltona raj utracony/\ śmierć Abla Gessnera, Plutartfha żywoty, niektóre dzieła Metastazeeo, i inne.

SprostowaiU«.

W Homerze, wczorajszym Gaz. naszej, str. 1037., slup pręwy, "wiersz 9., zamiast: -nad Mnsną« czyj.: »nad Marną<<:' wiersz 16. zamiast: »a la Dacemout« ezyt: »a la Dautnont«, a sir. 1038., slup lewy, w. 17. od końca, zam..- »w Greux* miało być »wDreox.« - fe'rcuxjest tez mylnie w Gaz. llząd. Pr.

OBWIESZCZENIE.

· Wac na ujicy Młyńskiej położony, do fundu»' szu retqblicyjnegO'nalezBcy, 59 prętów kwadratoWych zawierający, > d n i a 3 O . III . b . o g o d z i n i e Ulej droga publicznej licytacyi na sali posiedzeń ma. gislratuałnych ma być sprzedany. Warupki podczas godzin urzędowych w Regi stra tur/\ naqzcj mogą byo przejrzane. Poznan, dnia 11. Lipca 1842.

Magistrat.

1 Dobra P a m i ą t k o w o z przynależytościami \ v powiecie Poznańskim, maja być w drodze, publicznej licytacyi wydzierżawione. Tyrokońcem wyznaczony jest na dzień 2. Sierpnia r. b. przed południem na lita. godzinę terminw biórze Radzry Sprawiedliwości H o y er, gdzie też warunki dzierżawne do przejrzenia się znajduj?

Kurs giełdy iierlińskiej.

Dnia 19 Lipca 1812 Sto- JI a pI. kurant pa papie- gotowi« orC. rami. zna..

Obligi długu skarbowego .

OM* dl. skarb, na Il( od sta prowizji odstęplowana ... PI. ang. obligacje 1830. . , Obligi gremiów handlu morsko Obligi Kiirmarchii . . J Berlińskie obligacje miejskie dito na 3'. od sta odstępl. Zachodnio-PI. lig ty zastawne Listy, zast. W. X. Poznańskiego Wschodnio - PI. listy zast. \' Kur- i A'owomarch. dito ,

Kolei dito Kolei dilo Koloi dito Kolei dito

A k c j e Berlińsko- Poczdamskiej dito akcje a prioris Magdebursko - Lipskiej dilo akcje a prioris , Berlińsko- Anhaltskićj dito akcjo> BijJrioris . Dusseldorf. -JGIberfeld.

dito akcje a priorisdito dito akcje a priori s Kolei Berlińsko *- Frankfurt.

Złoto al marco.

Frvdrychsdory.

Inne monety «ło te VO 5 tal.

Discnuto .

'4 '

1)

/\

Jl.

- .

fi -) -ft 4 3% 3V, 3'5i z{ 5 4

J04V 102%i02 4 . 104 102448 103 107 103V

103%102%85%101%10 3 4» 102

10.%1 (X)\T103%102%102%rn%

126%102%114% 102% 103%102%83%o 5 5 4 5

104% 102% 84% 99% , - 94 100 102%po południuurodź, ni) umarło

1 as*

5 1\.T . m W ł-T) A w*' - -5-5

103Y

.127%103 115%

13QV

101%2 V

*)'Ki.p"JaCy wynagradza na pbtny fut'ii 2. Stycinia 1843. KOpOD 1/4 "JIBEroa.

W' niedzielę dnia 24. Lipca 1842. r.

będą mieli kazanie

W ciągn tygodnia od d. 15 d02LLipca1842.

Nazwy koeclolow.

przed południem.

W. kościele katedralnym . . X. Prob. Urbanowicz.

W kość. farno S, Maryi Magd. - Mans. Fabisz.

W kbściele S.. Wojciecha . Celler.

W kościele S' .'Marcina . .. - Prob. Kamieński.

Franciszk. (gmina nicm.-katol.) . Praeb. Grandkc. X. Praeb. Grandke.

W klasztorze Dominikanów »Stamm.

W klaszt. Sióstr mi.losicrdzia Kler. Frasunkiewicz.

W kO 9. cwanicl. S. I\rzyża Superintend. Fischer. Superintend. Fischer W kOIC. ewanicI. S. Ploira R. Kons. Dr Siedler.

W kościele garnizonowym . Nadkazn. woj. Cranz.

Ogółem' .

ślub «mięło par

11 17 ló u i O 1 12

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.07.23 Nr169 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry