Gf.A Z E T A
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.08.25 Nr197
Czas czytania: ok. 20 min..)
... a
VVi e lki e go
XicA.twa
SKI EGO.
Nakładem Drukarni Nadwornej W Deckeroi Spółki. - Redaktor: JI. Wawnou>>>ht.
JWfW.
W Czwartek dnia 25. Sierpnia.
1849«
Wiado lllości k rajowe.
z Berlina, dnia 20. Sierpnia. Dnia dzisiejszego wybrał się N. Kr dl wraz * N. Królowa w podróż do Westfalii i prowincyj Nadreńskich.
Wiadolllości zagraniczne.
Polska.
Z War s z a w y, dnia 21. Sierpnia.
N. PaD> w dopełnieniu daru, w roku 1840.
Okręgowi Naukowemu Warszawskiemu uczynionego, Najmiłościwićj przeznaczył dla tegoż Okręgu jeszcze 12,000 tomów rozmaitych dzieł, w rossyjskim i obcych językach pisanych. N. pan, na prośbę o ułaskawienie: Mateusz» Sadowskiego, Starozakonnego Szlamy Ey. aenberAa i Jakóba Gnata, pierwszego, za zbrodnia podpalenia, zbronia kradzieży, oraz dwo» zna przewinieniami policyjnerai kradzieży obciążoną, na karę warownego więzienia przez całe życie, »obostrzeniem tejże kary chłostą rózg 60, w dwóch ratach, na miejscu dokonanej zbrodni podpalenia, przy ogłoszeniu za każdym razem tamże wyroku; drugiego, za zbrodnia morderstwa prostego, na karę śmierci prwz ucięcie głowy, którato kara, w skutekan!fes u Cesarskiego na karę dożywotniego WIęZIenIa warownego zamieniona, została ,trzeciego, za zbrodnię rabunku rozbójniczego, na całe życie do więzienia warownego, z ob» ostrzeniem piętnowania, - skazanych, zamienić raczył powyższe kary: pierwszemu, na karę IOletniego więzienia warownego; drugiemu na karę 20letm'ego więzienia warownego; trzeciemu, na karę 16letniego więzienia warown., z uwolnieniem go od piętnowania. Francya.
Izba Deputowanych - Posiedzenie dnia 16. Sierpnia, Deputowani zgromadzili się dzisiaj nader licznie, aby słuchać sprawozdania Pana Dupin z prawa regencyjnego. Prezes Rady i wszyscy Ministrowie byli obe» cni. Zaraz po zagajeniu posiedzenia wstąpił Pan Dupin na mównicę. Zacząwszy od kreślenia obowiązków przez śmierć Xiecia Orleańskiego na Izbę włożonych, zaprzestał na obszernem wyjaśnieniu pojedynczych artykułów projektu do prawa. Zbijał uprzednio zdanie tych, co regencyi obieralnej sobie życzą. "Zadrzeć trzeba, (powiedział) na samą myśl o niebezpieczeństwach połączonych z formalnościami, ustanowionćmi przez konstytujące towarzystwo dla wyboru Regenta, B egencya najbliższemu krewoemu małoletniego zasadom karty z roku 1830. i dołączonym do niej uwagom. Oświedcza on (mówca), ze kommissya termin, podczas którego Regent przy śmierci Króla Izby zwołać winien, na dni 40 ograniczyła. Warunki dotyczące opieJki zatrzymano. Opieka nad małoletnim Krojem powierzoną zostaje Królowej albo Xiężnie matce, a w pełnieniu tych obowiązków wzniosłe przymioty i łagodne cnoty korzystne znajdą zastosowanie. »Prawo" które wydać mamy (dodał Pan Dupin) jest prawem koniecznem, regulaminem publicznej korzyści, zadatkiem bezpieczeństwa dla kraju. Pokażmy MPanowie, że wśród takich okoliczności około tronu, któryśmy założyli, «gromadząc się umiemy; przenieśmy na Hrabię Paryża miłość, którą mamy dla szlachetnego ojca jego; czuwajmy nad tein dziecięciem Królewskim i pokażmy światu, że ci sami mężowie, co założyli, o az utrzymać umieją i utrzymać chcą.« I..I,- (Zywe oklaski w cen« trum.) Oddano następnie sprawozdanie do druku, a Izba na wniosek Prezesa obrady po aajutro rozpocząć postanowiła. - P. Lherbette zażądał następnie głosu i powiedział: »Upraszam Izbę, aby porządku dziennego na prawie regencyjnem nie ograniczała. Ma« my i inne powinności do speł nienia. Złożyliśmy hołdy nasze Królowi, albo raczej ojcu familii, ale powtarzam, mamy i inne powinności. Jesteśmy tu, aby o dawniejszem postępowaniu Ministrów zdanie nasze wyrzec. (Poroszenie w środku.) Proszę więc Izby oznaczyć czas, aby podać inłerpalacye przeciw Ministrom. Gabinet tego równie sobie życzyć musi jak my.« Pan O (ii z ot: »Hząd gotów, jeżeli Izba tego sobie życzy, zezwolić na takowe obrady. P r e z e s: «Pan Lherbette chce, ażeby interpellacye przeciw Ministrom przed zbadaniem ppawa regencyjnego miejsce miały. Pytam aięlzby.« - Vv niosek P. Lherbette znamienitą głosów większością odrzucono, a gdy tenże następnie wniósł, żeby interpellacye te po dyskussyach nad prawem regencyinera nastąpiły, i ten wniosek przepadł; po czem sessya, »ołwowano.
Z Paryża, dnia 16. Sierpnia.
Xiężna Orleańska zaniechała podróży, jaką tego lata leszcze do kąpieli morskich przedsieWziąść chciała.
Generał Bugeaud wynurzył w ostatnich swoich depeszach · nadzieję, że wkrótce 7 do 8000 żołnierzy swoich będzie mógł do Prancyi ode-i siać, gdy się liczba krajowych wojsk posiłkowych od kilku miesięcy znacznie powiększyła.
Zmniejszanie wojska nastąpi, »koro się na wierność nowych sprzymierzeńców zupełnie będzie można spuścić. Wczoraj, jako w dzień imienin Napoleona, przeszło 40,000 osób odwiedziło grobowiec Cesarza w domu inwalidów. Kolumnę na placu Vendome łicznemi otoczono wieńcami. U siłowania teraźniejszego gabinetu w Madrycie, aby się znowu z Prancya pojednać, nie bIllY nadaremnemi i nigdy jeszcze nie dano tyle dowodów przychylnego sposobu myślenia na wszystkich punktach granicy, jak w obecnej chwili, a mianowicie na linii Katalońskiej, gdzie wojsko francuskie, gwardye narodowe i strażnicy poborowi, wspólnie z tamto · stronnemi władzami przykładają się do ścigania i, wytępiania band. 1 tak bandę Planademuntsa, pierwszego Porucznika Pelipego, tak silnie ścigano, iż już jćj w istocie nie ma. Składała się ona z 64 ludzi. Już- dnia 30. Lipca, ścigana jak najźywiej przez hiszpańskich karabinierów z San Lorenzo de la Muga i przez pierwszą kolumnę graniczną pod rozkazami Kapitana Robiesa, nocą schroniła się do Prancyi udając się do małego folwarku Torrens. Str ż, pod St. Laurens de Cerdans schwyciła trzech z tych zbiegów, ale główna siła bandy przechodziła na przemiany przez granicę tu i napo wrót, zasłoniona i zakryta glębokiemi, prawie niedostępnemi parowami owej okolicy górzystej i gęstemi lasami, w których rzadko kiedy noga ludzka postanie. Tak więc postępowała owa banda w miarę tego, jak jej z jednej lub drugiej strony bardziej dokuczano. Dnia 3. Sierpnia wpadli Planodemunt, jego trzej bracia, jego siostrzeniec i siedm innych osób na wysokości pola w bliskości Sentogi w ręce małej załogi francuskiej w la Muga. Ale dnia 5. otrzymał Maire z la Manere doniesienie, że większą wyprawę na stronie hi zpańskiej przeciw tym bandom rozpocząć mIano, i waleczna gwardya narodowa tćj gminy, jako też stojący w niej oddział woiska wyruszyli zaraz nad sarnę granicę dla popierania tamtostronnyrh ruchów. Rlisko na pół godziny od la Manere zastali Prancuzi bandę obozującą w bliskości małego forlwarku; ta udała się zaraz w ucieczkę, strzelając leszcze w od» , wrocie z ręcznej broni, dopóki się znowu na granicę hiszpańską nie dostała. Me taro zastała wysokość lasu Palgueras przez Mozosów obsadzona, będących gatunkiem żandarmeryi, którzy się pod Pia de los Selvas na zasadzce ukryli, 'lak więc banda zmuszoną była postępować winnym kierunku, aż nareszcie, mocno ciśniona przez wojsko francuzkie i gwardyą narodową, poddać się musiała. Z 45 lu* lono. Pozostałych 29 umieszczono pod strażą. w Perpigoanie, gdzie się takie i dnia poprzedzającego schwytani jeńcy znajdują. Liczą między nimi. 14-byłych, oficerów karolistowekich, t. j. 1 Komendanta, 3 Poruczników, 4 Podporuczników, 1 Sierżanta Majora i 15 prostych żołnierzy. Odebrano im 27 karabinów, 1 bęben, 3 bagnety i 16 stępIi. Tak więc zniszczono bandę rabusidjw, którzy obustronnych mieszkańców nadgranicznych zdzierali, i z ni»> w nader niebezpiecznych zo» ta wali stosunkach.
Anglia.
z Londynu, dnia 16. Sierpnia. - Ostatnie wiadomości z Mancbestru dochodzą <D dnia wczors;szego wieczorem i o tyle są pomyślne, źe dzień ten bez gwałtownego zakłócenia epokojności przeminął, źe robotnicy wprawdzie jeszcze tłumem, ale juź nie w tak burzliwy sposób po ulicach się krzątali, i źe zabiegi kar.tya.tow, aby ich do otwartego pos t a w a * przfeci w ustawom krajowym skłonić, na teraz przynajmniej zamierzonego nie osiągnęły skutku; obawiano się przecież dnia dzisiejszego, będącego rocznicą wypadków St. Petersfieldskich w Manchestrze 1819. roku.
Wszystkie fabryki pozamykane. Zresztą rząd chwycił się jak naj sprężystszych środków, aby n* wszystko być" przygotywanym. W skutek wiadomości z Manchestru, które w sobotę z rana do-Londynu nadeszły i które opiewały, że miasto to w niektórych dzielnicach na łupieetwo wystawione było, jako też w skutek raportów,- jakich trzej z umysłu do Londynu przybyli członkowie rady miejskiej udzielili, odbyto zaraz radę gabinetową, a jako wypadek tejże umieściła Gazeta dworska, wieczorem w dodatku swoim ecergiczną odezw? Królowej, w której wzywa władze, aby wszelkich użyły środków do wykrycia sprawców tych rozruchów i razem za wykrycie tychże 50 funt. szt. nagrody przeznacza. Prócz tego przesiano zaraz do Woolwichu rozkaz, aby 150 artylerzystów z 4 działami 'kolej.) żeelaznfQO'Mancheetru wyprawiono; bezpośrednio po wYpravvjeniu tego raakazu udał się tamie podobnież na kolei żelaznej 3ci batalion grenadyerów gwardyi i nadeszły z Fortsmoiithu trzydziesty czwarty pułk piechoty, «dy grenadyerowie stanęli przy kolei żelaznej na Euston-Square, zaczął się Jod gromadzić, wolajęc na nich,: aby pamiętali, że rzecz ta, jest fwaeoiw ich braciom! wymierzona, a to »pp-wodowato dowodzącego Pułkownika, iż.kazał e bagnety na .ikarabiny pozakładać, aby sobie drogę ułorowtć. Podobne demonstracye mia
JIy się wydarzyć w niedzielę W WpoJwichu, w czasie wychodu drugiego oddziału artyleryi. 'Przy pomocy wojska tego spodziewano się, że w razie potrzeby zdołają choć przemocą spokojność w Manchestrze utrzymać, lubo nie tąją przed sobą, źe stosunek tej siły zbrojrej w porównaniu z rozlanćm po całćm Lancastershire powstaniem jest bardzo mały. W Leeds, Stockporcie, Macelesfieldzie, Bury, Ashtonie, Oldharoii, wszędzie się wzburzone niassy krzątają po ulicach, tymczasem dotąd tylko w Prestonie Aiędzy buntownikami a wojskiem do otwartej przyszło walki, gdzie po zranieniu kamieniem wyższego urzędnika -policyjnego, żołnierze do ludu ognia dali, 12 do 15 osób, w części śmiertelnie, zranili. Wszystkie do krajowej służby przeznaczone wojska w stolicy otrzymały rozkaz bycia w gotowości em pierwsze wezwanie. . W ogólności przecież nadeszłe dziś wiadomości są nieco pomyślniejsze, aczkolwiek oczekiwania tych, cp się spodziewali, źe znowu z początkiem tego tygodnia większa część robotników do swych zatrudnień powróci, zawiedzione zostały. Poczytują za rzecz do prawdy bardzo podobną, źe cisza ta przynajmniej jeszcze cały tydzień potrwa. Jak znowu z drugiej strony słychać, opierają się w ogólności robotnicy podszeptom Kartystów i innych agitatorów, którzy ich dp gwałtów podburzać pragną. VV Manchestrze i Salfordzie postanowili fabrykanci nie otwierać pierw tamecznych fabryk, dopóki robotnicy, dawniej w nich zatrudnieni, nie objawią życzenia powrócenia do nich. W obwodach garncarskich roboty ciągle były zawieszone.; jednakże nie przyszło tam jeszcze do żadnych gwałtów. Z Szkocyi donoszą, że i tara robotnicy <<iagle jeszcze próżnują i żywności swojej na polach kartoflami zasadzonych szukają, niedawno temu umarł wLimingtonie w92. roku życia swego najstarszy reformer angielski, John Frost, sekretarz i twórca korespondencyjnego towarzystwa, uważanego za"pierwszy zawiązek rełorm w Anglii. Byt on towarzyszem i przyjacielem Pitta, Foxa, Sheridana i innych sławnych mężów owego czasu. Z trudnością tylko uniknął W 90. roku życia swego pręgierza, a później kary za zbrodnię stanu.
Donoszą z Rio-Janeiro pod d. 18. Czerwca, źe bunt w południowych prowineyach Brazylii bardzo się rozszerza, i ż« ;te prowineye, gdzie rokoszanie niewolników na pomoc biorą, niezawodnie dla rzijdu cesarskiego stracone będą. W San Paulo trwało powstanie, a w B arb areni w prowincyi Minaj nowe wybuchły niespokojności. Generała Sale o obronie Dschellalabadu. Nie masz nic heroicżniejszego w dziejach wojennych. Dowodzony przez tego oficera korpus armii, przybył, do Dschellalabadu wśród zimy bez żywności « amunicyi, otoczony naokoło pustynią i srogim nieprzyjacielem. Część tej malej armii była wątpliwej wierności i zosta la dla tego rozpuszczoną. Generał bale nie chciał posunąć się do Peszauer, ponieważ zawsze jeszcze spodziewał się, że część korpusu oblężonego w Kabulu przerżnie się i z nim się połączy. 'Pośród tych niebezpieczeństw, fortyhkacye, z tek wielkim, trudem i pracą wzniesione, zostały przez trzęsienie ziemi zburzone, gdyż w jednem miesiącu dało się czuć przeszło iCX) wstrząśnień. Krajowcy w mieście byli niezadowoleni. Racye żołnierzy były małe a służba' ogromna. Pierwsze posiłki zoitaly przez Afganów odparte. Nieprzyjaciel ciągle ich napada'. Trzy razy jednak ta gartstka Anglików zrobiła wycieczkę przeciw góralom, i trzy razy ich rozpędziła, i jeszcze przed przejściem przedniej straży Generała Pollock przez wąwozy Keyber, brygada Salega pokotiała nieprzyjaciela, zraniła ich dowódzcę, zdobyła obóz Afganów i ocaliła swoje stanowisko. VV nagrodę za tę obronę wydano bardzo mądry rozkaz, ażeby każdy z tych, co byli w Dschellalabadzie, przyjmowany był z najwickszemi honorami wojskowemi, jak tylko przechodzić będzie prze« granicę Indyj angielskich, Z dnia 47. Sierpnia.
(B.-H.) - Gazeta dworska donosi teraz urzędownie, że Królowa mianowała Xięcia Wellingtona Naczelnym Wodzem całego .wojska lądowego w Anglii i Irlandyi.
Ostatnie wiadomości z Manchestru .dochodzą do dnia wczorajszego zrana o godz. lVI Aż do tej chwili jeszere tam spokojność zakłóconą nie została, ale obawiano się czasu po Eołudniowego, gdzie O'Connor chce założyć aiaień węgielny pod pomnik dla Hunta. Sj.ef policyi, Sir Charles Shaw, otrzymał rozkaz do rozpędzenia roł?otników przy tej sposobności. HISzpanIa.
Z Madrytu, dnia 9. Sierpnia.
Władze katalońskie zdają się być całkiem do samowolnego działania upoważnione, Zurbano, nie przestając na rozstrzelaniu tak ro« zbójników tak i łudzi, którzy dla ocalenia życia cwego opłacać im się muszą, rozkazał teraz, żeby i przemycaczy na miejscu zaraz rozstrzelano, chqć dla tych prawo inne kary «tanowi. Generał Kapitan Katalonii, Van Haien, skasował tymczasem bez wszelkiego wywodu Podpułkownika, Majora i 23 oficerów * pułku' Quadalajora, a to Jedynie, jak się w rozkazie dziennym z dnia 3. b. m. wyraża, że sprzyjali, zasadomj powstańców W Madrycie i'Pompelonie wjzeszlym Październiku. Całą* ich zaś zbrodnią było, żedn, 24. m. b. w dzień 'rniienim&rolowćj Kry*IYJIY dla będących właśnie w Barcelonie oficerów NQbiad dali. Znajdują się oni obecnie w Saragossie, oczekując swego dalszego 109u; kilku innych oficerów z załogi' barcelońskiej osadzono w ścisłymareszcie wMontjuichu. Tymczasem nikt tu nie myslfuq. wznowieniu spisku w tym samym duchu, co w upłynionym Październiku. (Times.) - Nasz korrespondent Paryski donosi nam o pogłosce w wyższych towarzystwach tamecznych obiegającej, że daleko ro« załężoną intrygę przeciw Esparterze knowają, na którą rząd angielski przez szpary patrzy, a nawet może ją popiera; Rodil ma byc,gl*Swnym sprawcą tych zabiegów zmierzających do świetnego przywrócenia Krystyn)" do najr wyższej władzy, Wiadomość, ta z wiarogodnego ma pochodzić, źródła. Wiochy.
Z Rzymu, dnia 30. Lipca.
Hrabia de Slirvilliers (J óaef Napoleon) ogłasza w gazetach o publicznej przedażyAławnej galery i obrazów Kardynała Pesoh. · (Gaz. Powsz. Lips.') - Papież sądowi cywilnemu w sprawie osławionego genueńskiego xicdza Abb o powtórnie naj surowszą sumienność polecił i sam najwyższego kierunku processu się podjął. Tak tedy wyrok śmierci na obżałowanego zapadł.. Przy powszerhrićra oburzeniu ludu zapewne jużby był spełniony, gdyby Król Sardyński, którego poddanym jest Abbo', nie wynurzył był życzenia, że sam chce sądzić tego złoczyńcę. Kardynałowie najcelniejsi, Łambruschini, Brignoli, Franzołi, Fietfchi, Guistiniani, Spinola, wszyscy Genueńczykowi«*, wstawiali się niedawno temu napróino za złagodzeniem kary ziomka swego. W skutek śledztwa pokazało się, że Abbo oprócz zabójstwa synowca swego, inne jeszcze bezeceństwa i zbrodnie popełnił, na w s P O" ranienie których natura, ludzka się w*dryga; miał on przeszło 40 xięży jako wspólników -W tych zbrodniach 'wymienić. Tych .W2ąstkich, razem z innymi awanturnikami, którzy co rok ze wszystkich stron świata do Btymu przybywają, aby tu zrobić iortunę, do ojczyzny ich odesłano. Abbo, byljednyiD 2*&Ul\ · Ińerwszych członków Kongregaoyi.deł Con**io Tridentino, Sądu Kuryi, czuwające go nad utrzymaniem' dogmatów i karności kościoła katolickiego. - (Go*> Potvsz.)NQ Ostatniemi tygodniami zbieIa111Y *ię kilkakrotnie KongAegacye nadzwyczajne Kollegium świętego; na których naradzano eic nad wielu «prawami, dotyczącemi równie kościoła, jak* państwa; im mniej zaś publiczności o obradach tych wiadomo, tern dziwaczniejsze krążą o nich wieści. Z niezwycza,nej w tej p'-rze roku czynności administracyi wnosić można, ze'na« ważne czekają wypadki. Wieść" niesie, ze rząd zamyśla wszystkim c yw i l n y no osobom w Sekretaryaćie Stanu inne posady obmyśli«!, a miej sca ich x i ę ż m i z p r ała tury obsadzić. Szwajcarya.
Z n a d N e u s s , d. 9. S i e r p n i a . Pytani e dotyczące Jezuitów nadspodzianie szybko ku Ostatecznemu zbliża się załatwieniu. U stanowiona względem'4 wyższych zakładów naukowych kommissya specyafna dnia 4. wyrok swoi d a l a > wątpliwości swe przeciw zapro. wadzeniu Jezuitów wyluszczyła. W radzie wychowania tymczasowo trzej członkowie przeciw, a czterech za Jezuitami się oświadczało, jeden wacha kię jeszcze, lecz zapewne w drugiej linii z stronnictwem Jezuitów się połączy; ale ostateczną decyzyc Rada wychowania jeszcze, do późniejszego czasu odłożyła. Pytanie jezuickie jeszcze w ciągu roku tego Tnusi być załatwionerr., chcą bowiem je rozstrzygnąć, nim Lucern zostanie miastem Sejmu (V orort). Niektórzy żarliwi przyjaciele J ezuitów łudzą się nadzieją, ie przez zaprowadzenie Jezuitów Radykalistów spowodują do pozbawienia Lucernu przypadającej nań godności sejmowej, przy której to sposobności katolicy doświadczać będą urzeczywistwienia innych jeszcze planów. Wszakże podobnie jak w Luzern wszelkiego dokładaią starania ku zaprowadzeniu Jezuitów, tak też w Argowii na wszystkie sposoby siq zdobywają, aby przywrócenie zniesionych klasztorów uczynić tiiepodobneno. Likwidacya totalna własności klasztornych ma nastąpić ii W. Rada Argowska wkrótce się nią zajmie. Podług Courrier S uiise krą£y już adres między członkami W.
Bady, aby w j Aj fi jer z e nadzwyczajne posie Atenie Rady tej odbyto. Wprawdzie nowa Gazeta Zurychska nie chce temu wierzyć, ale dobrze zwykle zawiadamiana katolicka gazeta Rządowa wyraża:' »Niezawodną że Radykaliści postanowili rozdrażnić katolików i ich do błędu jakiego spowodować; hiechaiwięc lud katolicki Argowii ma się na baczności i tern »taran* niej każdego nieprawnego kruku się wystrzega.« Bądź jak bądź, tyle prawda, łe Aręowia wszy»tko, co, tylko w mocy jej urzyni, aby pyta.
nie klasztorne jeszcze pod przewodnietWe&f Bernu w takie wprawić położenie, ażeby przyszłemu miastu sejmowemu Lucern przywrócenie klasztorów okazało się rzecz? niepodobną.
A'Dstrya, Z W i e d n i a, dnia 6. Siepnia.
Wczoraj przybył tu Xiążę Modeny z rodziną swoją i wysiadł w cesarskim letnim zamku W Schonbrunn.
T U r C y a.
( Z Konstantynopola, dnia 27- Lipca.
Metropolita Terapiji, Arcybiskup Dhercon'u, Herman os, obrany i zatwierdzony został przez Porte w charakterze Patryarchy greckiego w Konstantynopolu, na miejsce zeszłego Patryarchy Anthimos'a. Ameryka.
Z Me XYK u, dnia 17. Maja.
Santa Ana, terażniejezy Prezydent i Dykta* tor rzeczypospolitei Mexykaiiskiej, nadal niedawno bardzo ważne i w następstwa płodne prawo, które i dla Europejczyka nie jest 0bojętnćm. Dotychczas żaden cudzoziemiec nie mógł w Mexyku nabywać gruntów na własność swoją; nic mógł żenić się 2 Mexy kani ka, jeżeli niebyl katolikiem, a przejście do tego kościół« kosztowało 500 do 600 piastrów, z wielu połączone było korowodami, i zmuszało nawróconego odprawiać pokutę publiczne; przed kościołem w koszuli pokutnej. Santa Ana widząc, że to odstręcza cudzoziemców od Mex)kanów, zniósł ten dawny zwyczaj przez odd/.ielne prawo, według którego obcym wolno nabywać grunta, i mogą się żenić" 2 Mexykankami bez potrzeby zmieniania swojćj wiary. Na moralność ludu prawo to będzie bardzo skutecznie wpływać; a nadewszystko zyska na tern cywilizacya. Od tego czasu ronO» stwo już I.awario małżeństw,
ROZlllaite wiadolllOŚci Z Poznania. - W skutek 20 pożarów W miesiącu Lipcu w obwodzie Regencyi Bydgoskiej 27 domów mieszkalnych, J5 stodół, 33 stajnie, 1 spichlerz,' 1 młyn wt)dny i 1 wiatrak stały się pastwą płomieni. W dwucK przypadkach piorun zapalił, 5 pożarów złości ludzkićj przypisują, chociaż nigdzie pewnych na to dowodów nie ma; 2 pożary powstały przez nieostrożność, a przyczyna powstania 11 innych niewiadoma. - Unia 17. Lipca w południe piorun uderzył w mieszkanie oberżysty Wunsch w Szubinie, nie zapaliwszy jednak domu, chociaż drzwi i »ciany po części z, Piardowa, oraz mularz Buscb z Pińska, którzy, w sieni domu stali, zostali w prawdzie- na ziemię powaleni i,na czas pewien przytomność stracili, a wkrótce do siebie przyszli i są zupełni* zdrowi. - Dla zgorza łych dnia 21. Lutego r. b. mieszkańców miasta Samoczynia, pow. Chodzież. - nadesłano składek miłosiernychz Berlina 312 Tal. 22 sgr. i 30 Tal. od stanu handlowego w Prankłorcie n/O. - Klassa uboższa ludu znajduje przy budowach publicznych, osobliwie przy budowie dróg« żwirowej z Bydgoszczy do Ino« Wrocławia podostalkiem zatrudnienia i sposobności zarobku. Ludność Pruss wynosiła z końcem 1840. r.
14,928,501 dusz, a zatem od 1816. r. powiek szyła się o 4,579,470 dusz.
Szkica Londynu« (Z Jlozm. Lw.) Prócz szerokich ulic, chodników, i nie bardzo wysokich domów, szczególniejszy widok nadaje Londynowi czarna barwa, którą wszystkie przedmioty są powleczone. Nic smutniejszego i poscpniejszego wystawić sobie nie można. Czarność ta nie ma w sobie bynajmniej tego brunatnego, mocnego cienia, który r czasem starożytne gmachy w północnych krajaph okrywa; jestto nietykalny, delikatny pył, który na wszystkićm osiada, wszystko przenika, i od którego ochronić się nie podobna. Rzekłbyś, że budowle te poczernione są pyłem kopalni #łowiu. Ogromna massa kamiennych węgli, używanych do ogrzewania machin, i domów, jest przyczyną tej powsze chnćj żałoby gmachów, które tak wyglądają, jak gdyby je na umyślnie sadzą powleczono, . Wpływ ten okazuje się mianowicie na posągach. I tak posągi Xiecia Bedłord, Xiecia York na szczycie kolumny, tudzież Jerzego 111- na koniu, tak są zeszpecone i okryte pyłem węglanym, który w Londynie jakby z nieba spadać się zdaje, iż zupełnie do Murzynów lub kominiarzy są podobne. Więzienie Newgate, wszystkie gzymsy, floresy, starożytny kościół Zbawiciela, tudzież kilka kaplic gotyckich, zdają s»ę być wzniesione raczej z czarnego granitu, niż wpływem czasu poczerniałe. W żadnym innym kraju nie ujrzysz tej czarno-ciemnej, posępnej barwy, która wszystkim gma choin Londynu, przesłoniętym mgłą wieczorna, widok wielkich katafalków nadaje, i sama jedna znany spleen Anglików dostatecznie wyjaśnia. Patrząc na mury sadzą zczerniałe, nasuwąją, na myśl Alkazar i katedra w Tolemo
So, które słońce purpurowajlijj .kjzafran żółtą szatą osłania. Podobnież posępny wpływ wywiera atmosfera Londynu na kościół ś. Pawła, to niedołężne naśladowanie kościoła ś. Piotra w Rzymie, który jednakie co do wypukłej kopuły i dwóch czworobocznych dzwonnic, z Panteonem i Eskuryalem porównać można. Pomimo, że ciągle się starają utrzymać jego białość, przecież kościół ten zawsze jest czarny, przynajmniej na jednej stronie. N adaremnie powlekają go ciągle farbą: delikatny pyl węglany, którym rogla wszystko okrywa, szybszym jest niż kwacz pomazacza. Kościół śwr. Pawia stawi nowy dowód, że forma kopuły z Oryentu jest wziętaj w niebo północne idą kolce i ostre wieżyczki budownictwa gockiego. JSiebo Londynu, nawjet gdy jest pogodne, ma tło siwawe, w którem więcei b,iaławoś,e się przebija; błękit jego jest znacznie bledszy, niż widokręgu Prancyi; w wieczór i zrana okryte są ulice mgłą i wszelkiemi wyziewami. Londyn podczas słońca zieje parą podobnie jak koń spocony, albo lak kocieł wodą wrzący; przezco w wolnych przestrzeniach powstaje on szczególnieiszy widok światła, który akwareliści i ryciniajrze angielscy tak misternie oddawać umieją. Nie raz przy najpiękniejszej pogodzie niepodobna z portu rozeznać mostu Southwark, który lednakźe nie bardzo jest oddalony. Tęn, nad calem miastem rozpostarty dym, zaciera ostre kąty, kryie przed naszem okiem niedołężne budownictwo, powiększa perspektywę i najjawniejszym nawet przedmiotom nadaje coś tajemniczego i niepewnego. Przez ten dym, komin machiny parowej wydaje się być obeliskiem, lada-jako zbudowany magazyn wygląda jak taras babiloński, a licha kolumnada zdaje się być portykiem Palmiry. Dobroczynna opona ta łagodzi lub całkiem zaciera oschłą jednostajność cywilizacyi i form, W których się ona obawia.
Będąc 'w. Londynie, łatwo spostrzeżęsz, że angielskie dziecęce zabawki poważniejsze s.) niż nasze. Niewiele tam znajdziesz bębenków, piszczałek, a prawie żadnych hanswurstów i żołnierzy, ale wtomiast ulrzysz mnóstwo okrętów parowych i żaglowych" koki żelaznycli, lokomotywów i wagonów na małą stopę. "Skia w latarniach czarodziejskich czylt tak nazwanych katarynkach, zamiast przedstawienia przypadków Zokrysów lub innego podobnego przedmiotu, przedstawiają kursą astręnomii, albo kompletny system planet, znajdziesz między njemi także zabawki budownicze. w których z pojedynczych sztuk wszelka rodzaje budowli »łoiyć możesz i krocie innych jeometrycznych i fizykalnych zabawek, które Przedawca materyi zwanej Mackintosh, wymyślił dla siebie szyld bardzo dowcipny. Dla udowodnienia naocznie, źe materya jego nie przepuszcza wody, zawiesił w ramach machintoich nakształt sakwy, i w nią wody nalawszy, wpuści! kilka złotych rybek, w której się swobodnie pluszcza. Zrobić i sukni sadzawkę i postarać się o to, aby każdy w »woje) kieszeni mógł wędką ryby łowić, jestto niezawodnie prawdziwy ideał uwiadomienia, najwyższe wydoskonalenie szarlatamYmu! Widok A Londynu sprawia wielkie imponujące wrażenie. Jakoż W samej rzeczy Londyn jest etolicą w najwyższem tego słowa znaczeniu. Wszystko jest tam wielkie, przepyszne i podług najnowszego ulepszenia urządzone. Ulice *ą długie, szerokie, jaSne, Wygoda jest przed miotem największej staranności. Pary* w tej mierze najmniej o sto lat pozostał w tyle od Londynu, a nawet zdaje się,-ie sam rodzaj bud owy H S o przeszkadza, aby kiedy w tym względzie Londynowi sprostował! Domy angielskie są bardzo lekko zbudowane, ponieważ giunt na którym je wzniesiono, nie należy do tego, co je wznosić każe. Cała gruntowa po eiadłość miejska podzielona jest podobnie jak w średnim wieku, pomiędzy bardzo małą ilość Panów milijonowych, którzy za opłatą czynszu, na swoich realnościaeh domy stawiać pozwalają. Pozwolenie to uzyskuje się na czas niejaki, przeto właściciele starają się oto, ?by Jeb donny nie dłużej jak tylko do czasu , C" dzierżawy trwały. Ta okoliczność połaż o n a z lichością użytego materyam jest przyg n a., źe Londyn co Jat trzydzieści się odnavvia> i że odpowiedne odmiany; według postępu cywilizacyi z łatwością zaprowadzić może. t G 6 6 * A m , to dodać na, eży, źe pożar w roku j-v JI kroicie do tych odmian otworzył pole. iest m angielskiego luź Z natury swojej wie e elo<tyCZn y ; każdy Anglik idąc ulicą, pra., pnS'ynktenri trzyma się prawć; strony, z4b_ioritiuA s'C regularne szćregi osób, ej, któ. L t ir r 2 T n d Ó * a d r U 8 ,e W 6 ó r v i d a , l rS.ł\.a o. «. » rocz . A Z Y Jest dla Londynu dostateczną, a _ Aj» ,, es? mała ta garstka nie ma Z polieya T c ,. ?n'enia k < dko $ T.iI" U 1 .,,>'sz d o m . r aZnICZ. - -.: -ł'-łI ' Kf yańci L f"jmer0 4 an 3 ,rl' Ka p e.
uszem fi a e I .. f !\ojp,ię \ z .S;{oV°<fi "mi i np'Oe nIi iI';d;'iei: broni , H JI ' ? t c h m i a s, a> bez wszelkiej innej 5« H;, A' 1 K o, ? «W laska maącą ledwie dw.e stóp długość. W przypadku niespodzianego zaburzen.a zwołują się nawzajem grze A cnotkami, l e n, źe tak rzekę, ogromny prąd, ten straszny, zawiły ruch, jest prawie sam soble zostawiony, a sYdcT zgiełkliwej ciżby nie ujrzysz nigdy powodu do nieszczęsnych prtty*> padków. Ludność londyńska wygląda nędzniej niźli ludność paryska. W Paryżu robotnicy osoby niższej klassy, noszą odzież, ktdr* właściwie dla nich podług miary jest zró* biona, chociaż z grubszej materyi, przecież ma swój krój właściwy. A choć ich stiknia dzisiaj podarta, przecież widać, źe w niej chodziłi, gdy jeszcze bvła nową. Gryzety i najemnice chociaż skromnie ubrane, są jednabschludrte'i porządne. W Londynie ma się rzeCz inaczej; tam każdy, nawet on biedak, który er drzwiczki u powozu otwiera, dla Zarobienia Sobie kilku feników / chodzi w czarnym z dlugiemi polami fraku i w spodniach z strzemiączkami. Wszystkie kobiety chodzą w kapeluszach i w damskich sukniach, tak iż na pierwsze spojrzenie zdaje ci się, źe widzisz same osoby z'wyższej klassy, które bądź przez nieporzgdny sposób życia, bądź przez nieszczęście zubożały. Po* chodzi tó z ląd, źe lud londyński u tandecta V rzy sukien nabywa i suknia dźenłlemana przechodzi stopniowo aż na grzbiet publicznego ulic Zamiatacza, a satynetowy kapelusz Xięźoćj dostaje się na głowę najniższej służebnicy. N a wet W St. GilIes, najnędzniejszej dzielnicy miasta, przez Irlandczyków zamieszkałej, która co do ubóstwa przechodzi wszystko, co tylko okropnego i obrzydliwego sobie* wyobrazić można, ujrzysz osoby w kapeluszach i czarnych frakach, pozapinanych najczęściej na gołćm ciele, które im przez dziury przeziera; - a przecież dzielnica St. Gitles jest tylko na d w a kroki od pysznej dzielźicy Oxford Street i Piciidilly oddalona. Przeciwieństwo to nie jest złagodzone żadnem stopniowaniem jakiegohądź rodzaju. Od największego bogactwa, jeden tylko krok do największego ubóstwa. Żadne« go powozu nie spotkasz w tych przepełnionych gnojem i kałużami zaułkach, po których obdar* te dzieci się wałęsają. Ujrzysz tam dorosłe, bose i nagie tylko brudną szmatą Z przodu przesłonięte dziewczęta, które obłąkanym i dzikim wzrokiem na ciebie pogłądają. Jakiż wyraz cierpienia, niedostatku i nędzy nie maluje się na tych chudych, wynędzniałych, odrażających i od mrozu strętwiałych twarzach! Znajdziesz między nićmi takich nędzarzy, któ« rzy od czasu jak ich od piersi odłączono, nieustannie głód cierpieli; żyją oni dziennie tylko kilkoma ziemniakami, a rzadko kiedy kęs chleba im się dostanie. Przez ten ustawiczny niedostatek psuie się w nich, podług zdania lekarzy krew tak dalece, iż się czerwoność jej w źdłtość zamienia. W St. Gilles ujrzysz poprzy« lepiane na domach kartki z uastępującćm ob dla bezĄęnRego« Z tego obwieszczenia można już sobie dostatecznie wyobrazić to miejsce. Wcjdźźe przez ciekawość do jednei z tych pi» V.nic, a przyznasz, żeś nigdy nie widział miejsca, ktdreby tak mało do mieszkania podobne ty lo, a przecież w tych jaskiniach tysiące ludzi umiera. O lo jest odwrotna strona owej slyn« nej cywilizacyi angielskiej; ogromne bogactwo tern bardziej uderza, widząc obok niego tak Wielką nędzę; aby kilka osób miało wiele do pożarcia, mnóstwo głodem umrzeć musi! Ira wyższy pałac, tern głębszą kamieni kopalnia; niestosowność ta nigdzie bardziej nie uderza jak w Anglii. Być ubogim w Londynie, jestto doznawać jednej z tych meczani, o którćj Dante w swoj.ćm Piekle przopomniał. Pieniądze mieć, jest w Anglii jedyną uznaną zasługą. ITJbodzy już między sobą ledni drugimi pogardzają, i dla tego cierpliwie znoszą wzgardę- majętnej i bogatej klassy.
OBWIESZCZENIE.
Następujące dokumenta, jako to: 1) obligacya sądowa z d. 24. Lipca 1837. r., na fundamencie której dla sukiennika J ana Samuela Klintzel na gruncie w Brojcu pod liczbą 36. dawniej 92. położonym, Janowi Bogumiłowi Pfeiffer i małżonce jego należącym, pretensya Tal. 200 wynosząca, stosownie do dekretu z d.
8. Sierpnia 1837- r. zaintabulowaną została; 2) kontrakt kupna sądowy z d. 27. Kwietnia 1837. r., na fundamencie którego dla Jana Samuela Kintzel na gruncie w Brojcu pod liczbą 68. dawniej 176. położonym, Samuelowi N oske należącym, pretensya Tal. 50 wynosząca, stosownie do dekretu z dnia 26. Września 1837- r. zaintabulowaną jest; 3) działy sądowe z dnia 28. Stycznia r. 1828., na fundamencie których dla Walentego, Maryanny i Justyny, rodzeństwa Woźny c b r na gruncie w Lowiniu pod liczbą 23. położonym, Walentemu Woźnemu należącym, w księdze hypołecznćj Rubr. UL pod Nro. 2. scheda w ogóle Tal. 90 ! ; łi wynosząca, stosownie do dekretu z dnia 9. Lipca 1828. r. zaintabulowaną została, «ginęły.
Wzywają się więc wszyscy ci, którzy jako właściciele, cessyonaryusze lub posiedziciele fantowi lub listów pretensye do rzeczonych trzech dokumentów mieć mniemają, aby z takowemi się w przeciągu miesięcy trzech, najpóźniej jednak w terminie na dzień 2. Grudnia r. bo godzinie 11 tej przed południem, przed W." Boretius, Sędzią Ziemiańskim, naznaczonym, zgłosili, inaczej zostaną z takowe mi wykluczeni i im wieczne milczenie nałożone, dokumenta zaś za umorzone uznane. Międzyrzecz, dnia 18. Lipca 1842.
Król. Pruski Sąd Ziemsko-miejski.
Grunt w Poznaniu na rynku pod Nro. 59.
położony, sukcessorom Teodora Zupańs kie go należący się, z wszelkiemi na nimże znajduacemi się budynkami i innemi przynaleźytościami, końcem podziału drogą publicznej Iicytacyi przedany być ma. Do tejże wyznaczony jest termin na dzień 15. Września 1842. zrana godzinę IOtą przed N otaryuszem Radzcą Sprawiedliwości Hoyer tu w Poznaniu w biórze jego, gdzie także warunki przejrzane być mogą. Każdy licytant wprzód złożyć winien kaucyą 1000 Talarów w gotowiźnie lub W papierach wartość gotowizny mających.
Kurs giełdy IScrlśńskićj.
Dnia 22. Sirrpn a 1842.
Obligi długu skarbowego. .
ObI. dl. skarb, na 3'-j od sta prowizyi odslęplowpnp . . . Pr. aug. obligacje 1830. . .
Obligi premiów handlu <<ior.sk.
Obligi Kurmerchii .... Berlińskie obligacje miejskie dito na 3'j od sta odstępI. .
Stopa prC. 4
JIu pr. kurant papie- gotowirami. zna
-) 4
103% ioa-IT 851.102-fc i03V 10 MJ48 103 106V 104 103-&
<d 4 *)
Zachodnio-Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego Wschodnio-Pr. listy zast, , Pomorskie dilo.
Kur- i JV onomai' ck. dito . .
IŚ -A r fj,
J...
Kolei dito Kolei dito Kolei dito Kolei dito
Akcje Berlińsko - Poczdamskiej dito akcje a prioris . agdebursko-Lipskiej dilo akcje B prioris . Berlińsko. AnlialIskiij dito akcje a priori s . Diisseldorf. - Elberfeld.
dito akcje a prioris . 99 91 98V 10 l' T
1271TmV -1 l04V 5 4 5 4 5dito Koleidito akcje a prioris . Berlińsko -Frankfurt.
Złoto a I marco .
Inne monety złote po 5 tal,
13V 10 3 ll03V» 102V 851J10 1 V,
106V 103V lll; 103
102U ii6V 102V
102' -f
100Y 9V 4
*) Kupujący wynagradza na pŁatny dnia 2. StyctnU 1843, ku» po)), /Ą procentu.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1842.08.25 Nr197 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.