A
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.01.23 Nr19
Czas czytania: ok. 19 min.".:,'
TA
:':....
'VłelkłeKo
Xłęs1'VRp O Z N A Ń s K I E G O.
.Ag 19.
Nakładem Drukarni Nadwornej W'. Dekera Spółki. _ Redaktor: A. JVamlowski.
.843.
\V P oniedziale k (I nia 23. S tycz nia.
Wiadom ości krajowe.
G azeta ber lin s ka V os sa (której podług podania w Merkurym szwabskim 10,000 exemplarzy ma wychodzić,) występuje przeciw artyku/owi oskarzającemu prassę, umieszczonemu w gazecie Spenera. Powiada ona między innemi: "Raport ministeryalny z dnia 2ff. Grudnia powtarza wolę Królewską, "" aby ślacheblej, prawej, i z odnością połączonej w01nl\1yślności, gdziekolwiek się objawia, wolności i/ów nie wzbraniano i prawdzie pola do uwag JJUbliczuych ile możności nie ograniczano... ... _ Ufoi w to zapewuienie, staramy się w poalnyrn i dobrze myślącym" tonie objawić zdanie nasze, całkiem zdaniu owego artykułu przeciwne. Stan obecny, jako połowiczny, nie jest zaspakajając3'. Źe zarządzone konfiskacye i za.. bzy dadzą się z praw i rozporządzeń wytłumaczyć, o tern żaden roztropny nie wątpi. Ale częścią niepewność tych dawniejszych rozporządzei1, dopuszczają<:a subjekty""nco tłumaczenia, częścią sprzeczność z duchem, jakim tchuą wyrazy królewskie, wywołuj'l w prasBie naszej nicprzyjemne połozenie, którego rozwiązania dopiero sił.. w nowem prawie O wolnościdruku spodziewamy. Artykuł w gazecieSpenera broni z szczeg6lnem natężeniem konfiskatę niebezpiecznych obrazków. Przedmiot ten możeby ani przy oskarzeniu, ani też przy obronie na takie natężenie nie zasługiwał.... Mowa karykatur była tak nowem zjawiskiem w naszem życiu publicznem , iż się na uchybienia z obydwóch stron przygotować wypadało. -- Gdzie dowcip chybia celu, karci go sąd publiczności; a największą karą d/a niego będzie, jeżeli nall nie zważamy i o nim zapominamy. Obrazki, uznane godnemi potępienia, najbardzićj się upowszechniły. Jestto zwyczajny bieg rzeczy, którego nikt wstrzymat nie zdoła. Nazwisko Herostrata dziś jeszcze żyje; gdyby go policya grccka nie była zakazała, dziś już może całkiemby było zapomniane. Proces injuryjny najmniej niezawodnie w pl awodawstwie naszem dotąd jest rozwinięty, ponieważ tłumaczenie słów i znaków zmienia się z czasem i sposobem myślenia ludu. Żadne tu prawne przepisy nic są" ystarczające. Ale jakaż obraza osobista, jakaż karykatura wyrówna cierpkiej pop"dliwosci gminu angielskiego, który Ministra Peela w portretach na wszystkicb miejscach publicznych palił! A jakiŻ był skutek tego ohydnego sZc1fpania znać musieli, ie powaga jego nowJłl1 zajaśniała blaskiem. Tylko wieIoleinie politycznc wychowanie, doświadczona stara wolność Anglików, moina powiedzieć, usamowolniła do tego stopnia ducha kh m"żów stanu, że wypadki tego rodzaju z uśmiechem zdoszą; my w naszem wykształceniu jeszcześruy za daleko w tyle pozostali, jC/5ZCZ() jesteśmy za nadto drażliwi, a rząd nie jest obowiązany zmuszać urzędników swoich do znoszenia z obojętnością szyderstwa, owszem l>owinnością jego jest dbać o ich honor, choćbv nawet o to nie wnosili. Nie myślimy się t;lIłU }>rzeciwiać, ale odwołujemy się do tej prawdy: gdzie się jeszcze śmiać można, - tam lIie ma oburzenia j humor wesoły osładza walk ę 'zdaJI SI>1"zeczl1ych. W czasie terroryzmu re'Wolucyi francl1zkiej żadna się karykawra nie zjawiła. Artykuł ów pragnie, aby J>naukowćj autorskiej działalności" jak najobszerniejsze zostawiono pole. l\ly'w i ę c ć j p ra gnie m y. Więcej uii wolności, odmówionej Kopernikowi. Nauki wcieliły się w życie, i tego mimo szelkicgo usiłowania cofnąć już nie można. Natomiast przjrclly1amy się do zdania autora, ie kłi\mliwe, l1ieprtystojne albo szydercze rozbiory waznych. publicznych interessów do celu nie 'doprowadzają, owszem na zawadzie mu stawają. - Odkąd prassa nieco wolniejszą się słała, grzeszyć zaczęła; tego zaprzeczać l1icpo. dobno. Nie zbywa tu na głupstwie, jednostronności, rozjątrzeniu, ohydnych' obwinilliach i kłamliwych denuncyacyach. Ale któż się mógł po tak długim ucisku czego innego 'slwdziewa ć ! Któż nauczył prassę być wolną, a razem pewny' takt zachować! Do tego dłużS7- e j szkoły publicznego życia, lliż przeciągu czasu półrocznego jest potrzeba. Prassa jest organem dobrego, ale i złego jest dobrym organem; niepotrzebpe i zjadliwe wyziewy ulatuiają się. Obawiacie się, żeby jadowity wyziew nie zarażał? Na wyspie Jawie spadają, wprawdzie na ziemię nieżywe l>taki, którc si . zanadto do jadowitego zbliżyły drzewa; ale lllimo straszliwych jego wyziewów powietrze Eię nie zaraża. Już w odległości kilku kroków od niego powietrze jest czyste, a wolny l>rzypływ powietrza n'szczy ten jad. T'Iko jad, który siłą ludzką zamknąć i nieszkodliwym uc:zynić pragną, krzewi się tajemnie i przez że
]a7.o i kamienie przedziera. Rozprawiają o d04 brej prassie, którąby chętnie wolną widziano; ale dobre staje się dopiero dobrćm przez walk9 z złem. Dobra prassa, jak z czystćm twierdzić możemy sumnieniem , wtedy j:ię ukaże, gdy zła prassa wolność pozyska. Objawi się ona silnie w wiernym i do swego królewskiego domu serdecznic przywiązanym narodzie; ale to wtedy dopiero nastąpić może, gdy czczigodni męiowie, czując się być zmuszonymi do zabrania głosu, nie b"dą się potrzebowali obawiać, ieby ich za najemników nic poczytano. Sztucżne środki nie dokażą tego. Gdzieiby się zagrażające naszemu moralnemu, obywatelskiemu i religijnemu l>orządkowi teorye były mogły 'T narodzie zakorzenić? Czyliż mogła opinia dobitniej objawić niechęć swoję., jak wtedy, gdy wJrzeUa zdanie o tonie jednej gazety, którą rozumni ostatniemi czasy za odplyw niedojrzałych idei i ciefl\kiego usposobienia umysłu poczytali! - Jui się nie ma przyczyny obawiać przeciwnika, który tylko w zapamiętałem oskarzaniu swoim zawiedziony,n oczekiwaniom wO. dze popuszcza. Czyliż nie widzimy innego, uderzającego pl zykładu? Poecie wolno marzy(!; nikt mu . marzci1 nie broni, kaid y się z nich cieszy, chociai wewnętrznie jest przekonany, że się urzcczywistnić nie dadzą. Wtem wielbiony jeden poeta odezwał się niedawno temu w szalonej prozie, i <;0 jeszcze jako natclll1iellie boskie podziwiano, w godzinę później nazwa1O o samo dziecinnym renomisty.czuym szałem. Urok czarodziejski znikł Ila raz. Nie pojedyncze osoby, nie nieprzyjaciele obywatelskiej 1"01IlOści tak sądzą; jest to wielki, ogólny głos całej publiczności, jesUo zdrowy rozwn narodu, który we wszystkich ważnych chwilach iycia nie potrzebuje zakazu, aby dobre od złego odróżnić. łł
Wiadomości zagraniczne.
. .
Polska.
Z Warszawy, dnia 15. Stycznia.
Zamkowe pokoje zawczoraj o wpół do Htćj rano były napełnione znakomitemi osobami składającemi JO. Xięciu :Namiestnikowi Królestwa powinszowania rozpoczętego Nowego roku v. s. POC'Lem odbyło się uroczyste naboże{lstwo W Soborze NN. Trójcy. Wieczol'em był 'v wielkiej sali balowej w zamku, na którym !luajdowali się Wszyscy Dygnitarze, Senatorowie, Członkowie Rady Administracyjnej, Generałowie, liczni wojskowi i urzędnicy władz róinych, oraz inne znakomite osoby, w ogóle blisko 700 osób zaproszono. Bal otworzył JO. Xiążę Namiestnik tallCem polskim z JW.
Hrabiną Sobolewską, Damą Dworu NajjaśniejI!zej Cesarzowej.
Francya.
Z Paryża, dnia 13. Stycznia.
Constitutionel prostuje doniesienie dziennika U n i v e r s o odpowiedzi rządu hiszpallskiego na reklamacye francuzkiego gabinetu, a to 'W ten sposób, że Sprawujący interessa hiszPałlskie owę odpowiedź nstllie dał P. Guizotowi, i że tenże zażądał noty w tym względzie na piśmie. P. Hernandez, jui to za własnym idąc interessem, jui to za radą Lorda Cowley, nie cliciał podobno nic dać na piśmie, ponieważby to łatwo nieporozumienia między temi dwoma rządami powiększyć mogło. Zresztą w nocie owej ustnej nie odmówiono podobno wprost gabinetoi . francuzkiemu żądanej satysfakcyi, tylko ją chciano zbyć wybiegiem jakim. Anglia.
Z Londynu, dnia 13. Stycznia.
W przeciągu óśmiu do dziewięciu dni spodziewają się publikacyi traktatu handlowego między Angli,! a Francyą, który gabinetowi francuzkiemu ma być podsbno przełożony. Cło za wprowadzenie wina, wódki i materyi jedwabnych ma być zniione, za co Anglia iąda od ł'rancyi podobnego zniienia da na to*:1ry rękodzielne. Globe doni1si, że jui od niejakiego czasu rozpoczęto układy między Anglią i Francyą o traktat handlowy, że rzecz tę ze strony Anglii poruczono P. Henry- Bulwer, pierwszemu Sekretarzowi przy poselstwie anł;ielskiem w Paryiu. "Nie mamy jednak, dodaje tenże dziennik, wielkiej nadziei w tym 'względzie, bo we Fraucyi do uskutecznienia podobnych rzeczy więcej czegoś potrzeba, aniŻeli dobrej chęci rządu. Liczna i mocna par.. tya w Izbie deputowanych przeciwna jest wszel. kiej wolniejszej i na wyiszą skalę zamierzonej polityce handlowCj. Dajmy nawet na to, że teraźniejsze ministeryum we Francyi dostałeczny wpływ będzie miało w Izbach i przyjęcie traktatu handlowego zape,vni, jo jednak zapomnieć nie naleiy, że ministeryum lada moment zmienić się może. Lubo znaczne juz W' łych układach uczyniono postępy, wiele przeciei do zrobienia pozostaje. Hiszpania.
Z M a d ryt u, dnia 5. Stycznia.
Regient rozkazał kilka rcgimenłów sprowar dzić. do stolicy. Niektórzy sądzą, że się o przyszłość obawia; inni znowu są tego zdania, ze się chce zabezpieczyć, aby mógl bez przeszkody podpisać traktat handlowy z Anglią' i ostro sobie postąpić z dziennikami. Z dnia 7. Stycznia.
Kortezy, które powstały z "sławnego PronWlciamiento f( z W Tześnia 184 O. , KOI 'tez y, do których żaden umiarkowany przystępu nie znalazł; Kortezy, którym Generał Espartero wyłączny zarząd i najsilniejszą pomoc w przy:tłumieniu rukoszu w Październ. 1841. jest "inien, Kortezy, które Królowej Krystynie wydarły opiekę nad córką, aby ją oddać Panu ArueIles, te same Kortezy, bez przytoczenia żadnego powodu, za wysokim rozkazem Re{;enta z dnia 3gb rozpuszczone zostały, i do piero po upłynielliu czasu przez kOllst,y-tucY<ł zastrzetonego, na dniu 3go Kwietnia, nowe zgromadzić się mają. Wybory 241 deputowanych i 48 nowych Senatorów-rozpoczn siC;; 27. Lutego.
Z rozkazu tego, zapewne nie całkiem nieprzcwidzianego, wnosi każdy, że przcz wzgląd na skutki wypadków barcelollskicb, nie śUlieli ministrowie stanąć w obec Kortezów. Gdyby rokoszanie przed przybyciem Regenta byli się poddali, zwalniając go z przykrego obowiązku użycia annat przeciw winnym i niewinnym, by/by mógł Regent, nmvym otoczony blaskiem, wystWić przed reprezentantów narodu, i 0,świadczyć, że zdane mu polecenie, zacbowania siQ w granicach prawa, zbytecznem było'. Ale teraz, kiedy obok rokoszu, (mamy nadzieję na zawsze przytłumionego,) wystawić ma Kortezom smutny obraz zbombardowanego, z pod prawa wyjętego i na zapłacenie tizkody tikazanego miasta ,..... teraz bez wątpienia lepiej było', O,dwołać się do wyroku Indu samego. _ Rozwiązanie to postanowiono już w głównej kwaterze w Sarryi, a Regent W dniu wjazdu dwo Xi"żę de la Vitoria stanął był \V pałacu ł!woim, kiedy gwałtownym sposobem porwała ¥o zwykła jego choroba. Cierpi on na kamyczki nerkowe (gravelle), które się oddzielają i cierpiącemu tak dokuczają, że nawet w przedpokojach nikomu w tenczas być nie wolno, ponieważ nie chce mieć świadków tak okro-" pnych boleści i ich symptomatów. NajbliŻszej przyczyny każde{; paroxyzmu atrują ,w łatiności wody, ktm"ą Regent piJe. 1 ute}sza duiy mu, dla tego ją tez przeszłej zimy do prowincyi północnych za nim wysłano. Woda zaś, którą pił w czasie swego przejazdu przez prowincyą Mancha, mieści w sobie cząstki wapienne, co mu te boleści sprawiło. Lekarze Imścili mn zaraZ krew, i dal zaczną pocyą opium. D. 2. przyszedł do siebIe, ale zażyte opium tak nerwy jego nadwerężyło, że dopićro nazajutrz mógł się wziąść do pióra, aby dekret o rozwiązaniu podpisać. Obecnie zdrowie odzyskał, tak dalece, że wizyty generalicvi i ciała dyplomatycznego przyjmować mógł. rio oficerów gwardyi narodowej miał długą mowę, podczas której łzy rzewne wylewał, oświadczał im, że się z małZOIlką swoją do zacisza życia prywatnego cofnąć zamyśla. ..Serce :moje, rzekł, czyste jak dyment; w jesteścię moją podporą.J( Obecm oficerowIe zakrzyknęli: >,Niech iyje Regent! Niech żyje wolność!«( Przez rozwiązanie Kortezów Regent utwierchił rozdwojenie zaszłe teraz między nim i progresystami wrześniowymi, którym on władzę swoję zawdzięcza. Umiarkowani podają obecnie dłolI przyjaźni progressystom, aby w nastających wyborach działać przeciw rządowi. Rządowa Gaceta zwiastuje z tego powodu, że kraj nad przepaścią zguby, wszystkie węzły towarzyskiej administracyi odtąd zerwane i prawdziwi patryoci w ustaleniu władzy Regenta ostatnią kotwicę ratunku upatrywać powinni. Tymczasem Ayacuchasowie i mężowie z roku 181 'l. głośno wynurzają nadzieję, ze oni, a razem z nimi i rząd na przyszłych wyborach zwycięztwo odniosą. N i e m c y.
O d Ren u, dnia 6. StyczniW Niedawno słychać tu było, że z Paryia i i Londynu wezwano znaczniejszych kapitalistów
niemieckich, aby się prtyłączyli do planu zakupna hiszpailskich dóbr narodowych na wspólny rachunek. Teraz mówią tu, ze plan ten zyskał przyjęcie i że już pracują nad dalszem jego rozwinięciem. Tym sposobem powstaną w Hiszpanii osady niemieckie. W kaidym razie życzyćby naleZało naszym chciwYI wędrowania współziomkom, aby raczej udawali się do Hiszpanii, niŻ do odlł'głych knjów drugiej półkuli, gdzie, jak doświadczenie uczy, mnóstwo Anglików nie mogąc znaleść przyzwoitego zatrudnienia, muszą po stracie całego swego mienia, wracać tam, zkąd przybyli. Z Augsburga, dnia 2. Stycznia.
Słychać, że rząd nasz przedstawić ma Izbom bawarskim projekt do prawa, względem dziedziczności urzędów publicznych, tak jak było przed wieki, za czasów feudalnych. V\Tkrlltce )Jrzekonamy się, o ile motywy tego projektu wykażą korzyści dla skarbu publicznego i dobra ogółu. To wszakże ma być zastf"l.Cżonem ażeby synowie, pragnący odziedziczyć urzędy po ojcach, byli należycie do nich usposobieni. Z Hamburga, dnia 12. Stycznia.
Miasto nasze wybrane 'zostało za miej!!c, w którćm na początku Sierpnia r. b. odbędzie się ogólne zgromadzenie DeputowanyclI od wsz_ stkich niemieckich towarzystw wstrzemięźliwo_ ści. Tutejsze towarzystwo wyznaczyło już komissyą, która zająć się ma przygoton"aniami 00 tego zgromadzenia, na którem uchwalone będą środki do zmniejszenia i nawet poskromienia rozszerzającego się w całych Niemczech sprosnego i zgubnego nałogu pijaństwa. Słycbai', że na to wielkie zgromadzenie przybędą takie Deputowani ze Szwecyi, Norwegii, Anglii i Irlaudyi.
Turcya.
Z Konstantynopola, d. 28. Grudnia.
Generał rossyjski Baron Licven dnia 23. m.
b. tu przybył. Wczoraj odbył on naradę z Sarim Effendi. Oświadczył mu, ze po dokładnem zgłębieniu stósunków serbskich przekonania dostąpił, że obecny rząd W' Belgradzie iyczeniom Serbów' nie odpowiada i powszechne panuje nieukontentowanie, a czyny g\vałtu, przez które Xięcia Michała z kraju wygnano, nit'zawodnie czy prędzej czy później reakcyę wywołają. Reakcyi tej mogącej łacno wstrzą przez przywrócenie wygnanego Xięcia zapołJiedzby można. Zdanie więc Rossyi zgadza się zupełnie z prawdziwą korzyścią Porty. Oprócz tego obowiązek opieki, której się Rossya uad xięstwami dunajskiemi podj"ła, wkłada Ila nię powinność czuwania nad łtm, żeby mieszkailcom przez arbitralne środki żadna krzywda się nie działa, to zaś nastąpiło niestery! IW ostatnich krokach Porty. Odpowiedź Sarima ściągała się mianowicie lJa nieposłuszeństwo i wzgardę, z jaką wygnany XŻę wszelkie rozkazy Sułtana odrzlłcał, twierdzi tudzieŻ Minister, że zmiany obecnej rządu ogromna większoć Serbów sobie życzyła. Unikał wszelako oświadczenia, że protektorat Rossyi nietykalności rodziny Obrenowiczów się niedotyczy , nie chcąc dać powodu do nowych, nieprzyjf'mych explikacyi, zwrllcił jednakże uwagę, Że Rossya tak podrzędnej sprawie bezpo. trzcbnie wielką przypisuje wagę, sprawa ta dohrego między obydwoma gabinetami porozumienia nie zakMci. - Pan Lieven na odbytych pOrł:m koferf'ncyach z Sir Stratfordem c.mningem i Panem .Bourqtlcnay, okazywał spokojność, stanowczo jednakie za Xięciem Michałem się oświadczał. Zdaje się, że jeszcze na dalsze czeka instrukcye z pf'tersburga, khire po nadł'słanym przezeil z Serbii raportu do Ross.vi, stamtąd nadejć muszą. PanButeniew jak słychać, poleciwszy kierunek spraw Baronon.i Lievcn, Konstantynopol opuści, uzyskawszy pod względem W oJoszC'lyzny przez samo okazanie się swoje świetny tryumf, utorowawszy dł"Ogę (]Ja pytania serbskiego i przywrócywszy zachwiany nicco wplyw Rossyi w Konsrantynopolu. *) - Z lleirutu donoszą, że w utarczce, w kblrćj Druzowie wraz z Maronitami klęskę l)onieśli, dwóch Illnichów chrześciańskich zginęlo. NOwa administracya przez portę zaprowadzona, będąc tylko połowiczym środkiem, spokojności na Libanie nie przywróci; do tego, przynajmnićj w pewnym względzie, njarzmienie f;ór więcejby się przyczyniło. Egipt.
Z AJexandryi, dn. 24. Grudnia.
(G. p.) - Mehmed Ali jeszcze w Kahirze przeby wa i zamyśla z a kilka dni udać się do .')Pndlu illnycll 11M doszłyc" donif'sif'ń PaR Dułł"uicw nowI" Alial ntlebrać instrnkc,-e, stó60wuie do I>tól','ch w Stambnłe się zostanie.
Górnego Egiptu. Słychać, ze władze jego umysłowe bardzo tępieją, stąd tCż pochodzi, że tak często sprzeczne wydaje rozkazy. Tak D. p. przed niedawnem czasem projekt fortyfikacyj gorliwie popierał i chciał go koniecznie do skutku przyprowadzić; teraz myśli tej zaniechał i 6000 żołnierzy i dwa pułki z okQlicy do Ka{er Mager dla kopania tam kanału wysłał. Robota ta, 6 miesięcy tnTać mająca, nie ma in nego poż)'tku prócz ułatwienia transportów iniwa. Za owem wojskiem ciągnie 24,000 żon i dzieci, z których większa CZęść w obecnej, dzdżJstćj porze roku i przy braku żywności niezawodnie ofiarą powietrza i innych chonlb się stanie. Zwaiając na te czyny Meluneda Alego, zdawałoby się, że go niewidzialna ręka jakaś powoduje do uczynienia wszystkiego, aby tylko rasę Arabów jak najprędzej wytępić. Syrya.
O doniesionej już porażce, którą Druzowie od Reszyda i Omera Baszy doznali, wychodzący w Smyruie Echo de l'Orient podług pisma z Beirutu z dnia 12. Grudnia następujące podaje sczeguły: "Zamiast przyjaznych stósunków, których lJadzieją się cieszono, zaszła bitwa. Szef Druzów, Schibli Arian, przepisywał bowiem warunki. Aby go do złożenia broni spowodować, chodziło o niezwłoczne oswobodzenie jeilców druzyjskich, przywrócenie Emira Beszyra w miejsce Gubernatora góry, i oddalenie Omera Easz y, oraz o inne upokarzające warunki. Musiało więc przyjść do boju, który mimo mocne stanowisko powstailców w górach, jednak z klęską dla nich się SkOllCZYł. Utarczka rozpo. częła się między oddziałem 500 Druzów pod (]owództwćm krewnego Schibli Ariana i korpusem pod wodzą Gubernatora z SI. Jean d' Acre. :Bitwa była zapalczywa; gdy wszelako podczas rozprawy przybyły na pomoc Omer Basza zręczną wykonał dywersyę, Druzowie ujrzeli się 'v konieczności ucieczki; cofnęli się tedy w nieładzie do odległej wsi, gdzie szefowie ich nad położeniem swem naradzać się zaczęli. - Po utarczce tej, Omer Basza do Beirutu się udał, dokąd dnia wczorajszego przybył. Słychać, ze do Der - el- Kamar więcćj nie powróci i ie Reszyd Basza w gubernatorstwie Libanu go tYlDczaso,vo wyręczy.
z p o Z n a ni a. - Sukiennicy departamentu bydgoskiego wyrobili w miesiącu Grudlli 1206 postawów sukna i 315 postawl'iw boju l w części takowe sprzedali. podobnie małoznał:zny był odbyt na inne wyroby i płody rolnicze; do Bydgoszczy przecież wiele zboża na sprzedaż sprowadzono. "" miesiącu Grudniu hylo 1'2 pożarów, które 5 domów mieszkalnych, 7 stodół, 8 stajen, 1 spicblerz i 1 gospodarstwo wiejskie z znacznym zasobem zboża i innym inwentarzem pochłonęły. W 7 przypadkach pmvstanie ognia nie znajome, w 5 przypadkcb podłożenie ognia bardzo do prawdy podobnem. _ Zresztą stósunki upłynionego roku na handel i dobre mienie w departamencie Bydgoskiem niepomyślnie wpływały. . Z Suwałek w Wrzesniu 1842. - Procz wielu autorów sławnych i sławionych, jak np. Teodora Narbuta, zasłuzonego dziejopisa, Flory jana B o c h w i c a, filozofa, (którego rubaszna dobroduszność nie jednego w zabawne powątpiewanie wprowadza, ażaIi obrazy i zazady myśli wyszły z pod jego pióra).,St. R o s o ł o w s k i e g o, wiecznego improwizatora ulotnych płodów Apolina -- bawi tu takie i T o ma sz Za n, »który otoczony petrofaktami Orenburskich i Nadniemenskich krain, dzieje ziemskie opowiada. «( ( Klldesłano .) , Gminie ewanielickiej Wa c k e rs I e b e n, \V obwodzie Rejencyi Magdeburskiej!, nad granicą :Brunszwicką położonej, słuiy prawo kollacyi z tym warunkiem, ie z kilku kandydatliw, którzy jej strony brunszwickićj poleceni bywają, a7,nodzieję wybIerać moie. Gmina ta uchwalIła niedawno, że po zgonie swego teraźniejsze?o kainodziei, w wieku bardzo podeszłego, u rz ą d ten } .uż ni<Yd y obsadżoilY nie będzie. b, I ł . Je'den znakomity człOliek gminy czyta os awlOne "Zycie Jczusa« przez Straussa; o teści jego ile óał zrozumieć i zrozlll11iał, powiedział dat:) - - lej, i tyin sposobem urodziła się rzeczona u:chwała gminna. Widać tedy, jak dilch przeciwny religii Chrześciaóskiej nawet między ludem prostym się szerzy. Ale, dzięki Bogu! lud polski nie da so bie wydrzeć drogiej po ojcach .. ) Doniesienie to podlug oświadczenia Beje nc l i Magdeb. jest wl1ne.
i50puścizny, i ze wzgardą i politowaniem słucl1a, jak niepowołaili Apostołmyie chcą mu zalecać nową, przez rozum bardzo ograniczony objawioną wiarę, i bez usposobienia pisać nową do nabożellstwa książkę. N esutor ultra crepidam! (Szewcze, zostań przy twojem kopycie!) Lec przypuściwszy icb apostolskie po\Yołanie, jeieli nie chcą sami swej sprawy popsuć, radzić im naleŻY, aby, nową wiarę opowiadając, nie zrywali przymierza z moralnością, i pamiętali na to, że bardzo mała liczba jest tych, co do uczucia moralnego się nie przyznają. Mówię tu o artykuliku przedostatnim w Nr. 50. TygodniU literackiego umieszczonym, którym autor pismo naukowc splugawił bezecnie. W jakicm on usposobieniu umysłowem został napisany, nic trudno odgadnąć. Niechże przyjmie tę życzliwą naukę: Nim komu się zachce o sprawach cudzych domyślać się i sądzić, niech sobie powie: Nosce te ipsum! czyli mówiąc po polsku: Zajrzyj sobic za kołnierz! _ Generał Bertral1d przysłał w podarku miastu Boulogne-sur-Mer pozłacany śrebny pll':' har z herbem cesarskim, który otrzymał od Naroleona, tudzieŻ kamie{l z grobu jego na wyspie Świętćj Heleny.
LondYllski dziennik S lin umieści w następnych numerach swoich mapę pailstwa Chiiltikiego , tudzież historyczny opis wszystkich o;' statnicb wypadków i pięciu portów, które dla Anglików na przyszłość otwarte będą, jako to: Kanton, Amoy, Tut-szo-fu, Ning-po i Szanghai.
Modniś Chiński. - Jeden z okrętmvych oficerów angielskich, który był \V wyprawie chillskiej, wydał niedawno opisanie tej wojny, i doniósł o róznych szczegółach, które się tak samych Chińczyków jak i' obyczajów ich dotyczą. Opisał on także modnisia w tern niebie:skiem państwie. »Młody mandaryn ten,,, mówi autor, »był jednym z Ilajprzystojniejszych mężczyzn, jakich w Chinach widziałem. Na głowie miał zimową czapkę, której dno było Z atłasu koloru pchłowego a brzegi z czarnego aksamitu. Czapka ta z przodu i z tylu była znacznie wyZsza niŻ po bokach, i podobna zupełnie do czapeczek w kształcie czołenka, jakie sobie u nas chłopcy z papieru robią. Na obłączystem jak kopuła denku, sterczał .iły sześcio-ścienny {;uzik kryształowy. NlZeJ przyp i ł4 te było pawie pióro O jednćm okll , które błękitnego kamlotu, a sz.erok,ie rlikawy sięgały aż po środek przedniego ramienia, poły zaś aż do bioder. Pod spodem miał rzęsisto kwiatami narzucany, jedwabny błękitnego koloru 'kaftanik, równieŻ z szerokiemi rękawami, ale te sięgaly juz aż do przegubów ręki, pot:lo.lmiei i poły kaftanika były dłuższe nii wierzclmiej szaty. Snknie ta z przodu zachodziły jedna na drugą i od góry a,ż na dół spięte były taś.mami j. guzikami. Spodnie miał jasno-niebieskiego koIOfl, z cienkiej nankinowej krepy w kwi!lty, nowo-czesnego greckiego kroju, ale tuŻ pod kolanami wetknięte w czarne atlasowe mandaryńskie buciki, które mają na dwa cale grube podeszwy, a po bokach są białe, gdyi w Chinach czernidła do butów jeszcze nie wyIl;łleziono. Postać tę uzupełniały następujące przedmioty, bez których znakomity Chii1czyk publicznie wystąpić nie śmie, najprzód: wachlarz z pięknie wyrobionym trzonkiem, następnie jak najsztuczniej haftowany kabiuk, mnóstwo śrebrnych pit'irek do zębów i uszu, kie8zónka na zegarek, i pas, u ktt'irego wszystkie te'"pedlioty' równie jak i mała skórzana-kali. tka. z krzesiwkiem i stalą, zawieszone były. _ Omal, Żem nie l>fzepomniał Jego se1edca, tej pięknej pletni, którą kaŻdy Chiilczyk się pyłizni, i kbJra mu ai po kolana się gala. Słowem, byłto prawdziwy chiilski dandy, a przytem olice)" konnicy.u - Co do sełedców, robi autor nasb;puj'lCą uwagę: "Po zdobyciu Chin przez Tatarów, wydano rozporzą(lzenie, którem nakazano, aby cały naród głowę golił, i nie zostaniał jak tylko na samym środku czubek, któI ry w sełedec spleść naleiy. Długość i grubość tej kosy mają Chillczykowie za znamię męzkiej piękności. dla jego też wiele fałszywych wJoS()\'V do naturalnych wplatają. Pletnia ta dla niższych stanów jest bardzo użyteczna; ja sam '\vidziałem, jak jeden Chiilczyk swoim sełedcem poganiał wieprza, a drugi znowu nim /3tół obcierał. u
(Z Tyg. Pet) RUBON. - Pismo poświęcone pożytecznej rozrywce. Wyd. K. Bujnicki. _ (D o koń c.) . Drugim najważniejszym przedmiotem w 1ym tomie Bubona jest pierwsza część powieści P. BujniclUego: Pamiętniki Xięd. Jordana Jezuity.
Nie będziemy fą razą mówić o osnowie tej powieści, o malarstwie scen i charakterów: kiedy przeczytamy ją w całości będziemy mogli sądzić gruntowniej o jej zaletach, lub (jeżeli się znajdą), wadach. Nie mOlemy jednakże przemilczeć, że już z początku widać zakrój pisarza innego rzędu, jak ci, co biorą się u nas nadto często wystawiać Indzi , rzeczy, h.istoryą, nie znając widocznie ani ludzi, ani rzeczy, ani 'historyi. Tą razą chcę wspolllnieć o dwóch tylko . szczegółach, spotkanych w tej powieści, a które dla tego zasługują na wykazanie, że Pan Bujnieli różni się niemi od trybów, wziętych \v naszej literaturze. Najprzód. postrzegaliśmy li wiolką przyjemnością, ze Pamiętniki Jordana, lubo sięgać mają XVI. wieku, pisane £ą języ kiem nowoczesnym. Ta nieuległość modzie archaizmu, dowodzi sama głębszego artystycznego rozmysłu, bo odgadnienia prawdziwego Bekretu ułud.y w sztukach. Popisywanie się z erudycyą i pokonaniem trudności, odwraca uwagę czytelnika od treści dzieła, na samego pisarza, to jest, wzbudza zadziwienie gapia, a krytykę znawcy; przeciwnie, sam tylko żywo rozlany interes wprawia w omamienie; co wychodzi na dawno znajome prawidło, że sztuka ma Da celu nie racionalizm, ale imagiJ13cyą i czucie.
Jakoż widziemy w Pamiętnikacb Jordana, że opowiadanie naturalne i proste, lubo wypadków' dawnych, uiycza im wielkiego wyrazu rzetelności, a szczegółowość i wierność opisu w 5ilną ułudę wprawiają. Kilka może tylko wyrazów, wyłącznćj barwy nowoczesnej, należało by ze stylu usunąć. JJruga rzecz, która nas ucieszyła w Panu Bujnickim, to że OD nie uległ przyjętemu na Icpo zdaniu, jakoby w 0byczajacll dawnej Polski nie bywało nigdy miłości między młodzieżą dwóch różn:rcb płci, Ił następnie, :ze nie moza być u nas i romanslI, jak w literaturach zagranicznych! Zdanie to wprowadził nie wiem kto pierwszy, deklamując nadto ogólnie o charakterze obyczajów polskich, co owcze głosy pochwyciwszy nprzędły sobic zaraz przesadzone pojęcie, z którem dotąd usta, wicznic wyjeżdżają ku uieopisanej już ckliwości j unudzeniu. Fałsz ten zasadza się na trzech niby podstawach: na małżeństwach z powagi rodziców, na życiu publiczIlem Polaków, na domowych cnotach polskiej matroi1Y. Co do pierwszego - błąd wyszedł z POł:}czellia nie Iitwa. Miłosć," uczucie wrodzone i z pomimowolnej sympatyi wynikające, mogło być włeśnie dramatyczniejsze z przyczyny zewnętrznych przeszkód w obyczaju narodowym spotykanych. Co do drugiego - jeęt to jawna przesada szkolna wydawać życie szlachcica polskiego za życie wyłącznie obywatelskie, a szczególnie za iycie czynne: bo jeżeli tylko dostatek czasu i próżnowanie żywią namiętności, to gdzież kiedy miały przestronniejsze pole? Co do trzeciej nareszcie zasady cnót niewieścich, trzeba tylko niniejszego zaprzątniellia romansami Pani Dudevant, ieby pomyślel, że niewinność i czystość, największy wdzięk kobiety ,I przeszkadzały dawllym polkom wzniecać silne ił nadzwyczajne przywiązania; a takŻe przesadzone jest twierdzenie, że kobiety polskie nigdy nie wpływały w życie zadomowe (choć to zresztą nie ma tu nic do rzeczy), nie £jmfy roli politycznej kobiety polskie średniego stanu (co w każdym kraju tei było), ale żeby to utrzymywać o innych wyi8zego i najwyiszego towarzyskich stopni, temu historya wręcz zaprzecza. Te jednak błahe i na czczej deklamacyi oparte pow}'sły krążą, wpływają nawet na wyobraienia pisarzy j fonnę dzieł - i dla tego wdzięczni jesteśmy Parm Bujuickiemu, ie oświadczył się przeciwko nim, rzeczą i przykładem. (M. Gr,)
1;;2
Prawdziwy świezy ..stracllaliskł k.a.wla.r otrzymał
C. F. n in d e r.
O.. Be,,""eg'.
Listy szanownego X. T. A. o stanie dyecezyi ChełmiiJskiej, o partyach, na jakie się tameczne duchowie{}stwo dzieli: - charakterystyka Biskupa tallleczne£jo - i t. d. z przyczyn niezawisłych od woli Redakcyi w Gazecie Poznańskiej umieszczone być nie mogą.
Otrzymawszy co tylko nowe różnego gatunku sztuczne zegarki Schwarzfeldowskie, jakotei ze¥ary wicźowe i słoneczne, mam honor oświadczyć Prześwietnej Publiczności, iż takowe w mu im sk.ładzie na ulicy FrydrycIJowskiej ubok odwachu kaldocześuie za umiarkowaną cenę 'JIabvć molna.
POWal), dnia 15 Stycznia 1843.
T }' i t s c h l er, zef:armistrz.
ł'rzy malej ł'\ycersb.Jej ulicy 1\1'. 3u 7 . jest mieszkanie na l. lub 2. familie ze wszystkiemi przynaleźytościami, a nawet stajnia dla koni i wozownia być może, od Wielkiejnocy do naj'¥cia. J. Szumiriski, właścicieL
StU" TermometrII i Barometl'u, orulI kierunek w iQi;; ID Po."a"iu.
Od dnia Iii. do 21. Stycznia.
Dzieó. Stan termometru Stan 'Viatr.
nąjoiiszv najw,ższ, barometrn. _ 0,7 0 + 1,8 0 . 0,9 r 1)01 z. po.
_ 0,6 0 + 1,2 0 7. 8,0. Pol ud. III.
_ 2,1 0 + 1,8 0 . 4,4. dto.
_ 1,1 0 + 0,1 0 t8. &,6. Pol ud. w.
_ 5,1 0 - 2,0 0 t8" 7,8. dto.
- 3,1 0 - 0,1 0 8. 7,0. dto.
_ 2.0 0 _ 1,7 0 28. &,0. 1110.
Kurs Ieldy BerlińskieJ.
, Sto- l\a Pl". kUl"mlt Dnia 19. Stycznia 1843. pa , ..alli- I golllwipl"C. ramI. . zna. 3 104?r2 1 1104!..12 4 I03!.-- 102'94 ' 9 .8 3...3 102 - 3 I02\- 102"-;;48 3!- 103!.o 4 · 106%3 )02 3 )03;3!- 104 103 3! 104!.;o 10:3"-8 3 102
15. Stycz, 16. " 17.
18.
19.
20.
21.
Obłigi długu skarbowego.
Pr. ang. obligacje 1830. . .
Ubligi premiów handłn morsko Obligi I\;urlllarchii. . . . .
Berliliskie obłig. miejskie .
Gdllńskie dito w T.. . . .
Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast. 'V. X. PoznAóskiego dito dito dito Wschodnio - Pr. listy zast, Pomorskie dito. . . . . .
Kur- i l'iiowomarch. tUto .
Sz1ąskie dito . . . . , .
A.keJe Kolei Berlió8ko - Poczdamskićj dUo dito akcje a prioris . Kołei Magdebursko. Lipskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Berliń8ko - AnbaJtskipj dito dito akcje a priol"is . Kolei Dii8sełdor( - Elberfełd.
dito dito akcje a prioris . Kołei oadreó8kiej. . . . .
tliło dito akcje a prioris . Kołei Uerliń8ko - Frarlkfnrt.
dito ito akcje a prioris . Kolei Sląsk. górn.. . . .
Frydrych8do;y:-. . . . .
Inne monet]' złote po l; tal.
His..nn'o . . _ .
()e117 .argowe w mieście p O Z N A N I U.
Pszenicy szef el .
Zyta . dt. . . . . .
Jęczmieniadl. . .
Owsa . dt. .
Tatarki dl. . . .
Grochu . dł. . .
Ziemiak6w dl. . , .
Siana cetnar .
Słomy kopa. . . .
Masła sarniec .
l; 125!.o .4 103!s 136 .4 102!.o109\- 108 4 103 10"2!.;5 61!..:i 60'2" 4 93 5 85 1 84 -.
4 97 97!;!) 104/1 103 4 102\'- 10"1!.c 4
13!.:- 13 loi; lO;' 3 4 - - - I Dnia 20. Styclllnia.
1843. r.
od I do Tat. !igl' fen. Tal. sgr. fen l 18 -- l 18 6 l 6-- l 7 6 11- 126 -226--236 18-- 196 16- l 7 6 . -- 20 - - 21 15- 176 6 '25 -- 6 27 6 2 2 fi 2 5
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.01.23 Nr19 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.