GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.03.02 Nr52
Czas czytania: ok. 17 min.VVielkiego
Xiesl a
POZNANSKIEGO
Nakładem Drukarni Sadwornćj W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannotcshne&s.
W Czwartek dnia 2. Marca.
4 8 4 : 3 »
Wiadomości krajowe.
Z Berlina, dn. 28. Lutego.
N. Pan dotychczasowego Prezesa Rejencyi von Beurinann Naczelnym Prezesem prowincyi Poznańskiej mianować raczył.
Z Poznania. - Tutejsza Gazeta niemiecka zawiera następujący artykuł: Augszburska Gazeta powszechna z d. 13. b. HI. (Nr. 44.) umieściła artykuł z nad granicy p o l s k i e ' ) donoszący nam o zwolna tworzącej* się w Polsce większej przychylności ku Rossyi, mianowicie pomiędzy szlachtą i przypisujący wypadek takowy szczególniej tej okoliczności, że rząd tameczny wrodzone szlachcie i głęboko zakorzenione dążności arystokratyczne popierać i ułatwiać zaczął. Nie będziemy tu roztrząsali, jak dalece Korrespondent ten zdolny jest wyrokować o sposobie myślenia ludności w królestwie polskiem, a wszczególuości szlachty; bo jeżeli w bliższych stosunkach z Polakami nie żyje, jak ziomkowie jego gdzieindziej , jeżeli poufałej z niemi nie przestaje, lub jeżeli spostrzeżeniom Jego jedynie za zasadę służą opowiadauia tych,co jako urzędnicy w bezpośredniej zawisłości od rządu rossyjskiego zostają, albo sprawy i inleressa u władz do załatwienia mają: wiemy już aż nadto dobrze, jaką wartość do podobnych manifestacyi na szali opinii publicznej przywięzywać wypada. Nie było także jeszcze nigdy z pewnością rządu, któregoby prawa, środki i zasady administracyjne indywidualnemu interessowi tej lub owej osoby do smaku nie przypadły, i któryby zatem nie miał sobie większego lub mniejszego utworzyć stronnictwa z takich, co swoje osobistą korzyść nad dobro publiczne i ogół ojczyzny przenoszą. Czernużby więc samemu tylko rossyjskiemu rządowi w Polsce na podobnem stronnictwie zbywać miało ? Lecz zdaje się być za śmiałą rzeczą, całą polską szlachtę tak wprost w równi postawić, a śmielszą nierównie szukać źródła takiego przeobrażenia w sprzyjaniu jej arystokratycznym dążnościom. Ze uzasadnienie tego pomyślnego usposobienia z strony Korrespondenta nie tak wiele znaczy, zdradza kilka jego własnych wyrażeń: sam albowiem w szczegółowem wyliczaniu przyczyn panującego uczucia zadowolenia między szlachtą, przytacza, że z urzędnikami rządowymi o tyle tylko przestaje, o ile swe'mi czte'rema ścianami może rolę udzielnego odgrywać pana, - obie zaś terzeczy są bardzo dwuznaczne mi oznakami pomyślnego usposobienia. Z dziedziczneini zaś głęboko wkorzenionemi dążnościami arostokratycznemi szlachty polskiej ma się rzecz podobnie, jak z niezgodą sejmów · polskich: oboje st?ło się stataryczne'm i poszło w przysłowie, a ludzie równie nieświadomi historyi ostatniej połowy stulecia, jak stanu obecnego, powtarzają to w dobrej wierze jak za panią matką pacierz, chociaż od chwili zrywania sejmów za Augusta III. równie przez tajemne zabiegi dworu jak przez rozdwojenie stronnictw, nie jedne się odbyły obrady narodowe, znane zaszczytnie z swojej zgody, mądrości i patryotycznych uchwał; i chociaż właśnie w tym okresie szlachta polska bynajmniej się postępowi czasu wyprzedzić nie dała. W którymże innym kraju zrzekła się szlachta tak jak tu, przez konstytucyą 3. Maja 179i r. z własnego popędu, z własnego przekonania i przez wykonywanie swej władzy prawodawczej swoich naj droższych prerogatyw, ograniczyła swoje władzę i innne stany do udziału w niej powołała? Czyliż niemal w każdym innym kraju nie musieli Xiążęta gwałtem tylko i wśród krwawych ciężkich bojów tak dobroczynne zmiany do skutku przyprowadzać? Aże wyborne to ziarno owocu wydać nie mogło, nie jest to bynajmniej winą szlachty ani też ludu, któremu nawet nie dano czasu do obeznania się z ofiarowane mi mu prawami i korzyściami przez własne doświadczenie. Gdyby dobry duch, który już przeszło 50 lat temu szlachtę polską w czasie jej autonomii ożywiał, był ją w istocie odstąpił, byłoby to tylko dziełem rozmaitych ustawodawstw, jakim odtąd podlegała i w których albo mały nader miała udział, albo też żadnego. Nie myślimy ani całego stanu, jako wyższego nad wszelkie uprzedzenia stanu swego, sławić, ani leż zaręczać, żeby się jeszcze nie jeden nie znajdował dziedzic, dosyć nieludzki i samolubny, ażeby z prawnie służąrój mu władzy nad poddanym chłopem korzystać nie miał; ale tylko całkiem płytki z prawdziwym sposobem myślenia szlachty polskiej nieobeznany dostrzegacz może twierdzić, że większa część tejże dawne czasy uwielbia i powrotu ich pragnie. 28 lat politycznegorozłączenia nie utwierdziły między szlachtą z tej i z tamtej strony Prosny takiego przedziału, ażeby z jednej o drugiej wnioskować i ich między sobą porównywać nie można. J ak dziś augsburgski Korrespondent polskiego dziedzica w królestwie na udzielnego możnowładzcę przetwarza, tak też przed około póllrzecia roku (1840. Nr. 282. 8. Października) Lipska gazeta p owsze chna, odznaczająca się stale swoim antipolonizmem, przy sposobności aktu homagialnego w Królewcu, obwiniała szlachtę naszego W. Xicslwa, jakoby u niej narodowość, przy której się utrzymać pragnie, była jedynie starem prawem życia i śmierci nad poddaństwem. Gdyby twierdzenie takowe zbicia wymagało, zbiłby je ten jeden wypadek, że uregulowanie stosunków włościańskich w żadneJ prowincyi z strony dziedziców większej nie doznało ulgi, jak właśnie tutaj, że nigdzie mniej procesów z tego powodu nie powstało, nigdzie chłopów z większą ludzkością nie uposażono, i nigdzie zapewne większego pobłażania dla nie uiszczających się w opłacie czynszów nie okazano, - większego może, niż to dla samych spóźniających się korzystnćm by16F Nie jestto sposób postępowania udzielnego IIIOżnowladzcy, i nie zgadza się bynajmniej z domniemanem żądaniem prawa życia i śmierci! - Wzięto za złe polskim szlacheckim członkom ostatniego sejmu, że wniesione pytanie konstytucyjne odrzucili. Mogli to oni, bez ściągnięcia na siebie podejrzenia o arystokratyczną illiberalność, uczynić. Cała ich uwaga zwrócona na utrzymanie narodowości i języka. Ogólne zaś stany państwa, w którychby zawsze mniejszość tworzyły, mogłyby łatwo uchwalić postanowienia, szkodliwe dla odrębne'] narodowości. Gdyby była jaka rękojmia przeciw temu niebezpieczeństwu, niktby z większą 0chołą nie głosował Za konstytucyą zgodną z duchem czasu, od Polaków na sejmie poznańskim, którym życie reprezentacyjne, wprawdziwem znaczeniu wyrazu tego odebrane, właściwie we krwi leży i którego stratę dotkliwie czują. Nasi deputowani stanu szlacheckiego, powróciwszy z obrad połączonych wydziałów, głośno obwieszczali niedwuznaczne oznaki postępu, jaki w stolicy monarchii postrzegli. A to ręczy nam niezawodnie za szcze're ich w tern upodobanie, ze w ciągu swego kollegialnegO z Pruss wschodnich przestawali i na posiedzeniach zwykle się do ich zdania przychylali. To współuczucie nie wypływa zapewne zwspomnień uplynionych wieków, odtąd się stosunek między temi krajami zmienił. Nie, jest to współuczucie równego wewnętrznego popędu do zaspokojenia nieodzownej potrzeby czasu, zgodnej woli przykładania się wspólneuii silami w tymże samym zamiarze do dobra ludzkości. Czyliżby Belowowie, Auerswaldowie i B r li n n e k o w i e i inni byli się mogli stać tak popularnymi między nami przez naszych szlacheckich deputowanych, jak się istotnie stali, gdyby szlachta nasza arystokratyczne. tylko dążności na celu uiiata? Spodziewam się, że dalsze doniesienia postawią nas w możności wyjaśnienia jawnemi wypadkami tego chwalebnego kierunku w interessie postępu i w iuteressie narodowości.
Przed dwoma laty udzielono stanom prowin - cyonalnym prawa ogłaszania drukiem swych obrad: że zaś sejm ostatni z prawa tego korzystał, spodziewać się należy, iż teraźniejszy nie usunie się od wypływającego stąd obowią-. zku. Tym jest wymienienie nazwisk mówców, a nawet (śmiałbym powiedzieć) i glosujących; gdyż każda gmina ma prawo do zawiadomień, o ile obrany przez nic pełuomocnik wykonywa wolę jej większości? Gdzie obrady publiczne a prassa bez więzów, tam dzienników rzeczą są te udzielania; lecz u uas j e d y n i e w ręku sejmu zasłonienie swych mandantów przed koniecznością śledzenia pokątnie, kto? co i jak? wniósł lub przedstawił. Tym tylko sposobem wybory będą mogły być zastosowane do potrzeb i woli ogółu (lubo naturalnie dopiero po sześciu latach); gdy dziś tylko deputowani znać mogą opinie i zdatności swoich kolegów: tak więc i obrady sejmu są dotąd decyzyami większości pojedynczych osób - a nie większości gmin obierających. Rząd s a m o w ł a d n y, któremu wolno wydawać Machtspruchy, zrzeka się dziś tej samowładności i odwołuje do rządzonych przez siebie ludów; - a wybrani przez gminy do nichźeby się odwoływać nie mieli?! Byłoby niegodnem sejm zebrać się mający mieć w tein posądzeniu, oczekujemy więc z z aj ę c i e m jego diarjusza. A. B.
Wiadomości zagraniczne.
Polska.
Z Warszawy, dnia 24. Lutego.
Ukazem N. Pana z d. 26. Styczno (7. Lutego) r. b., Pomocnik Naczelnego Prokuratora lOgo Departamentu Rządzącego Senatu, Wojciech Brzeziński, mianowany został Członkiem Kommissyi Piządowej Sprawiedliwości Królestwa, na miejsce wakujące po Rzeczywistym Radzcy Stanu Wilczkowskim.
Prokurator Król. przy Tryb. Cyw. Gub. Kaliskiej ogłosił, iż Marcin Drzewiecki, Komornik przy tymże Trybunale, w urzędowaniu swojem zawieszony został; - wszelkie akia temuż Komornikowi do exekucyi powierzone, znajdują się w biurze Prokuratora. Rada Administracyjna Królestwa postanowiła co następuje: «Osoby nie korzystające z amnestyi i za granicę zbiegłe, których nieobecność w kraju świeżo wyśledzoną została, mianowicie: 1) Ciecierski Wawrzeniec, przed rokoszem trudniący się pisaniem próśb, a w czasie rewolu - cyi był w gwardyi narodowej; 2) Czajkowski Stanisław, hyły wojskowy; 3) Dylewski Stanisław, żołnierz 3go pułku Ułanów b. wojska polsk.; 4) Dylewski Antoni, b. uczeń szkół Sejneńskich; 5) Hoffmann Ludwik, Poporuczuik kwatermistrzostwa; 6) Hoffmann Alexander, lekarz; 7) Kuliński Eustachy; 8) Karasiński Wawrz.; 9) Karasiński Józef Walenty; 10) Kulczycki Adam, b. Inżenier z Dyrekcyi koismunikacyi lądowych i wodnych; 11) Kruszewski Józef, uczeń lekarskiego U niwersytetu w Wilnie; 12) Mikułowski Roman, dymissyonowany Podporucznik artylleryi konnej gwardyi; 13) Pluszczewski Lambert, ksiądz; 14) Placer Józef, lekarz; 15) Slonczyński Antoni, · - ulegają karze konfiskaty majątków ich wszelkich, bądź już zasekwestrowanych, bądź następnie jeszcze wykryć się mających.« (Dalszy ciąg uznanej szlachty.) - Horoch Tomasz, h. Trąby; Horoch Ign., t. h.; Horoch Piotr, t. h.; Jabłoński Jakób, h. Bończa; Jakacki Walenty, h. Radwan; Janiszewski Anzelm, h. Ostoja; Janiszewski Kacper, h. Strzemię; Jarzyna Józef, h. Trzaska; Jasieński Klemens, h. Jasieńczyk; Jasieński Gabryel h. Rawicz; Jaskłowska z Radlickich Maryanna, jako Radlicka, h. Korab; Iguatowski Julian, h. N 0 t. h.; Izdebski Lud., t. h.; Iżycki Kaź., h. Bończa; Iżycki Ant, t. h.; Iżycki Józef, t. h.; Karasiński Józef, h. Dąbrowa; Karwowski Ignacy, h. Pniejnia; Karwowska Józefa, t. h.; Katerla Z Stojowskich Jordanowa Katarzyna, jako Slojowska, h. Trąby; Klimaszewski Antoni, h. Slepowron; Ksiądz Klimaszewski Bartłomiej, t. h.; Klimaszewski Jan, f. h.; Kłodnicki Felix, h.
Łada! Kłosowski Stanisław, li. Rola; Kłosowski Adam, t. h.; Kłosowski Wład., t. h,; Kłosowski T om., t. h.; Kłosowski Maciej, t. h.; Koboska Kalixt, h. Gissa; Koboska Paweł, t h.; Kołdowski Jan, h. Korab; Komorowski Aug., Kontecki Stan.; Kozicki Mich., h. Lubicz; Krelowicz Alex., h. Dolega; Kuczewski Win., h. Poraj; Kulczycki Jacek Joach., h. Sas; Lesiecki Anz. Woj e, h. Nałęcz; Lewiński Aug., h. Brochwicz; Lisicki Erazm, h. Pruss 2do; Lisiecki Andr.. h. Drya; Lityński Tom., li. Sas.
(DalszY c,ąg nastąpi. ') Rossya.
Z Petersburga, dnia 14. Lutego.
Dnia 24. Stycznia odbył się uroczysty pogrzeb znamienitego Hierarchy kościoła greckorossyjskiego, Najprzewielebiiiejszego Metropolily Nowgorodzkiego i Petersburskiego Serafina. Po wniesieniu ciała do cerkwi św. Ducha (w Ławrze Alexandro-Newskie'j), Liturgią św. celebrował były niegdyś Wikary zmarłego Metropolity, obecnie członek Najświętszego Synodu, Arcybiskup Warszawski Nikanor, w assystencyi dwóch teraźniejszych Wikarych: Biskupa Staroruskiego Leonida i Biskupa ReweIskiego Justyna; mowę zaś pogrzebową miał Hektor Seminaryum Kostromskiego, Archimandryia Nataniel. - Najprawowierniejszy Cesarz Jinć z Cesarzewiczem Następcą Tronu, Alexandrem Mikołaje« iczem, Wielkim Xieciem Michałem Pawłowiczem i Xieciem Piotrem 01denburgskim, raczyli obecnością Swą uczcić pamięć zasłużonego Hierarchy, który miał szczęście przed 16tu laty, dopełnić obrzęd świętego namaszczenia Jego Cesarskiej Mości na Mouarchę panującego. Za Najjaśniejszemi osobami i do kola, w całej cerkwi znajdowało się świetne zgromadzenie pic'rwszyeh urzędników Państwa, Dworu, wojskowych i cywilnych. Celebrował Członek Najświętszego Synodu, Metropolita Jonasz przy exekwiach w assystencyi Arcybi
skupów: Warszawskiego Nikanora, Riazańskiego Gabryela, Litewskiego Józefa, (Monieckiego Benedykta; Biskupów: Staroruskiego Leonida, ReweIskiego Justyna, Winnickiego Atanazego; Spowiednika Ich Cesarskich Mości; Naczelnego Kapelana armii i floty, jedenastu Archimandryjów, oraz licznego duchowieństwa, zakonnego i świeckiego. Gdy nastąpiła chwila ostatniego pocałowania, i Najjaśniejszy Cesarz Jmć ucałowaniem Ewangelii św. oddał cześć w Bogu zeszłemu Metropolicie, wszyscy duchowni assystujący pospieszyli pożegnać ukochanego vr Bogu Arcypasterza; wnet po tein wieko trumny zakryło na zawsze zmarłego przed oczyma obecnych, i zwłoki jego spuszczono do grobu obok przed-ołtarza, pod wizerunkiem Zbawiciela, i z ostatniemi modły wzniosły się pienia: »Pamięć WTiekuista.«
Prancya.
Z P aryż a, dnia 21. Lutego.
Wiadomość o nienajpocWebniejsze'm przyjęciu Pułkownika Jansigny w charakterze fraucuzkiego agenta w Kantonie, zbiła nieco dzienniki paryskie z tonu. Ileż razy nie śmiały się one z pogardliwych tytułów, nadanych w Kuryalnym stylu środkowego państwa Kommissarzom angielskim, a teraz głoszą, że władzca na smoczym Ironie nie wzdrygnął się za przebyciem jednego 2 synów najucywilizowańszego narodu na świecie wyrzec: czego też chce to »barbarzyńskie oko« i swoim Mandarynom zalecił, żeby na wszystkie jego kroki jak największą zwracali uwagę. Stronnictwo kościelne znalazło teraz przyzwoibzy sposób do zawiązania stosunków z Chinami, niż przez polityczne układy lub handlowe współubieganie się z Anglią. Było ono ciągle woJne od przesądów wielkiej fraucuzkiej publiczności, która w walce angielskiej z chińskim separatyzmem tylko ohydną wojnę o opium upatrywała. Przypominając sobie żyzne pole, uprawiane tamże przez misyonarzy siedmnaslego wieku, sposobi się do wyznaczenia następców Mateusza Rici, Mikołaja Longobardi, Antoniego de Sainte-Marie i innych opowiadaczy ewangelii pomiędzy wyznawcami Fo i Konfucyusza. Chociażby też zawczesną była wiadomość, że dla samego Cesarza dzień Damaszku nadszedł, i że on dla tego wysłał po missyonarzy do Rzymu, zdaje się przecież, że od działających tamże dotąd w propagandy, z których wnosić można, ze missye na przyszłość swobodniej tamże działać będą mogły. U n i v e r s , donoszący tylko jako o pogłosce o zmienieniu sposobu myślenia Cesarza, zapowiada już z większą pewnością, ze yr Rzymie wyznaczono 40 osób duchownych, a między temi kilku jezuitów, mających się wkrótce udać do Chin. Gdy zaś tamże tern mniej uniknąć zdołają spotkania się z missyonarzami innych wyznań, zwłaszcza, że te pod potężną opieką Anglii zostają, życzyć by zatem należało, aby religijne spory obie strony w Europie zostawiły. Wszakże i w dawniejszych czasach zanadto bezwzględna polemiczna gorliwość okropny cios kwitnącym już missyom zadała! W obliczu zaś pogan wszystkie wyznania religijne tylko jedne chrześciańską reprezentują zasadę!
Anglia.
z Londynu, dnia 21. Lutego. Wczorajsze obrady w obudwóch Izbach parlameutowych nad podziękowaniem dla Lorda Ellenborugh i dowódźców wojska angielskiego użytego w Afghanjstanie, nad spodziewanie były spokojne i pod względem politycznym mało znaczne. W obudwóch Izbach adres ten dziękczynny zastosowano tylko do operacyi militarnych, i to właśnie, równie jak takt, z jakim Xiążę Wellington i Sir Rob. Peel wniosek ten popierali, najwięcej zapewne przyczynił się do jednogłośnego przyjęcia tegoż wniosku. Obadwaj jak najmniej mówili o General. Gubernatorze, głównie się rozwodząc nad waleoznością i wytrwałością wojska. Wiadomości z Manchestru znów niebardzo . pomyślne. Odchód równie jest mały jak przed niejakim czasem, a ceny materyi wszel kiego rodzaju spadają. Widać więc, że pokój z Chinami, po którym sobie tyle pod względem fabryk obiecywano, nadziei tych na teraz przynajmniej nie spełnia. Rozporządzenie Generalnej Adjutantury, ogłoszone przez dzienniki tutejsze, potwierdza doniesienie o nastąpić mającej redukcyi wojska. Blisko 60 regimentów pieszych na tę sarnę stopę ma być przywróconych, na jakiej były przed operacyami w Chinach i Afghanistanie, a liczba rekrutów wtedy zniżona znów podwyższoną zostanie.
W dodatku do wyszłego właśnie pisma pod tytułem: U wag i fi a d t raK t a t e ID was h i fi gt o ń s K i m przez Pana Featherstonhaugh, jednego z angielskich granicznych kommissarzy, znajduje się adnotacya, która niejakie uczyniła w rażenie. Opowiada w niej aulor, że Amerykanin Sparks, który opisał życie Washingtona-, a teraz pracuje nad histoi yą Stanów Zjednoczonych, roku zeszłego w P ary ż u, gdzie w archiwach francuzkieh zbierał dokuinenta do swego dzieła, znalazł między inueuii i następującą urzędową notę Franklina do Hr. Vergennes: « P a s s y (>. Grudnia 1782. Mam honor zwrócić panu przesłaną mi wczoraj mappę. Stosownie do życzenia pańskiego oznaczyłem grubą czerwoną linią granice Stanów Zjednoczonych, jakie w przygotowawczym traktacie przez pełnomocników angielskiego i amerykańskiego ustanowione zostały. Jestem z uszanowaniem i t. d. B. Frankin.« - Pan Sparks przeczytawszy tę notę, udał się zaraz do biura topograficznego, i znalazł z wielkie m swojem zadziwieniem, że oznaczona przez Dra Franklina czerwona linia szła zupełnie na południe od rzeki świętego Jana. - Dosyć, mówi dziennik Sun, że to jest linia graniczna, jakiej żądała Anglia, tylko że jeszcze więcej zakreśla niż z naszej strony żądano. To się zjawiło na początku 1842. roku, i zdaje się, że Pan Webster w czasie układów posiadał te mappę, o której Lord Ashburton nic nie wiedział. Pomimo to P. Webster zapewniał pełnomocnika angielskiego, że nielylko jest przekonany o sprawiedliwości żądań amerykańskich, ale nawet z pewnością sądzi, że układający traktat 2 r. 1783. chcieli, aby linia pociągnięta była na północ od rzeki Sw. Jana. - Opowiada także, że gdy Senat przy zamkniętych drzwiach naradzał się nad układami obudwóch Kommissarzy, i pewna liczba członków wzbraniała się zezwolić na ich ratyfikowanie, Prezydujący przedłożył im ową mappę, którą miał od Pana Webster, pocz-em zaraz nastąpiło zezwolenie. Z oporem tylko wierzymy, żeby P. Webster i Senat wielkiego kraju, byli zdolni do podobnego postępowania, które cechuje taka dwuznaczność i brak rzetelności, i dla tego wstrzyanujemy się z wyrokowaniem, aż ta kwesty a przyjdzie przed Parlament, i te "twierdzenia zbite lub potwierdzone zostaną.
Gdyby się miały potwierdzić, to P. Webster chwycił się najskuteczniejszego środka, aby dwa kraje zawikłać w wojnę na zabój.« W skutku wyjścia na widok publiczny w Londynie powyższej broszurki, Sir Ch. Napier na posiedzeniu Izby Niższej, powtórzywszy z niej twierdzenia, jakoby nasz Minister dał się oszukać przez Ministra Stanów Zjednoczonych, zapytał p. Peel, czy od rządu amerykańskiego nie otrzymał jakiego objaśnienia o tej wybornej czerwonej linii. (Powszednie rozweselenie i śmiech długotrwały.) P. Peel: »Nie otrzymałem żadnych udzieleń w tej mierze. Ale mówiono mi o innej utappie, która zawiera zupełnie inną linią.« - Sir Napier: Czyby nie można mieć exemplarza tej mappy?« - P. Peel: «Mówią, że się znajduje w bibliotece królewskiej w Paryżu.« - Sir Napier: «Szanowny Baronet czy nie chciałby być łaskaw napisać w tym względzie do rządu francuzkiego? « (N 0wy śmiech.) - P. Peel nic nie odpowiedział, i ta interpelacya żadnego innego nie miała rezultatu.
Portugalia.
Z Londynu, dnia 21. Lutego.
Podług doniesień z Lizbony z d. 13. m.
b. w Porto spokojność zupełnie wróciła a duch zawichrzenia, jak się zdaje, zupełnie powściągnięty. Podczas rozruchów nikt życia nie postradał, sprowadzono tylko dwóch ranionych do szpitalu. Dziennik oppozycyjny C o a 1lisao przytłumiono. W ogóle czterech wichrzycieli z pomiędzy Septembrystów aresztowano, mających teraz stanąć przed kominissyą specyalną, a dwuch iunych z kraju wygnano. Dnia 10. obchodzono w Lizbonie uroczystość rocznicy zaprowadzenia karty, Niemcy.
Z Monachium, dnia 9. Lutego.
I w tutejszym Uniwersytecie ogłoszone zostało nowe rozporządzenie Króla naszego, względem grzebania ciał studentów w pojedynkach poległych.
Serbia.
Z Semlina, dn* 12 Lutego.
(Gaz. Pow.) - W skutek odkrytego spisku w Belgradzie uknowanego przez partyą złożonego Xiecia Michała aresztowano blisko 20 osób. Stawiono je wszystkie przed Sąd wojenny, który rzecz tę summarycznie wyśledziwszy postanowił kary więzienia według różnych kategoryi, a jeden tylko wydał wyrok śmierci. Zamiarem sprzysiężonych był o: ująć teraźniejszych ministrów, sprzątnąć Wutszyca i Petroniewicza, podburzyć mieszkańców Belgradu i okolicy, a potem połączyć się ze zwolennikami swemi w Kruszewaczu i Kragujewaczu, za pomocą których całą Serbią do powstania podburzyć się spodziewano. Ale ci namówić się nie dali, chcąc oczekiwać skutku ruchu w Belgradzie; wiadomość o nieudaniu się spisku zapobiegła dalszym po kraju rozruchom. Zdaje się, że rząd Serbii i Kiamil Basza dobrze wiedzieli @ zamachach Michalistów , ponieważ wszystkie!» użyto środków do przytłumienia tychże w samym ich zarodzie. Kiaiuil Basza najważniejsze stanowiska tureckiein wojskiem obsadzić kazał, małą tylko liczbę wojsk Serbskich do pomocy używając; z czego wnoszą, że usposobienia żołnierzy Serbskich nie bardzo było można byi pewnyms y r y a. Z B ej ru t u, dnia 9. Stycznia.
Pomiędzy nowo-mianowanym naczelnikiem druzyjskiui, Mohaiuedein Rosslan, aRasza, przyszło już do zerwania stosunków. Nie chciał on udać się na swoją posadę, dopóki uwięzieni Szechowie nie będą uwolnieni. We trzy dni po swym wyborze został znowu usivnięty, i dotychczas nie ma nikogo, coby miał ochotę miejsce jego zająć.
Rozmaite wiadomości.
Z Leszna. - Wydawanego tu »Przewodnika rolniczo- przeraysiowego« wyszedł Nr. 14. i zawiera: Statystyka pow. poznańskiego (dokończenie). - Kilka słów o wpływie ogółu na przemysł rolniczy (dokończ.). - Mierzwa trzody chlewnej. - Statystyka departamentu poznańskiego i bydgoskiego. - Doniesienie, (Sprzedaż owiec w Jurkowie.) Z Berlina. - Kapucyn Gossler spodziewa się pozyskać w Rzymie pozwolenie do założenia w Niemczech klasztorów żeńskich. Bawiące tu Klaryski zamyślają także udać się do Rzymu; powszechnie mają im to za złe, że nie u>mieściły się w tutejszym szpitalu Elżbiety, który im Królowa dla pielęgnowania tamecznych chorych przeznaczyć raczyła. - Mylne były skiego o adresie, który tutejsza kościelna gmina katolicka podać miała do Króla o pozwolenie zaprowadzenia tu zakonu Franciszkańk . /2_ T..f,T, t ?'.?' S lego. . (XV. rYL.. .- Donoszą z Ak wis gran u co następuje: · Dnia 28. Stycznia z nadzwyczajną uroczystością obchodzono tu święto Karola Wielkiego w tutejszym wybudowanym przez tego Cesarza kościele koronacyjnym. - W ogólności objawia się tu teraz w tutejszych prowincyach daleko większa religijność, a mianowicie od czasu, jak Król Jinć postanowił odbudować starożytną katolicką katedrę w Kolonii, a następnIe l naszą. Kuryer Warszawski z d. 8. Lutego r.
b. daje następujący pogląd na część miasta Solcem zwaną: Punktem Fabrycznym Warszawy jest niezaprzecznie część miasta Solcem zwana. Ogromne budowle stokilkadziesiąt łokci w długości liczące; w pośrodku których sterczą dymiące parą kominy! stuk młotów, rnch kilku tysięcy robotników, tykanie maszyn parowych, przywodzą na pamięć przechodzącemu tą stroną miasla, postać wielkich miast fabrycznych za granicą. W tym tez punkcie przemysł rządowy i prywatny, nagromadził najwięcej warsztatów, działalność swoją rozgościł; na czele wszystkich stoi zakład rządowy budowy machin, o podał wzorowa fabryka kobierców pod firmą Jana Gejsrhera, bliżej browar angielski, dalej fabryka wyrobów gumilaslycznych, a w pośrodku tego wszystkiego zakłady fabryczne Steinkellera, obejmujące: młyn parowy, spichrze zbożowe, fabrykę powozów, składy drzewa sztucznie suszonego i inne warsztaty przemysłowe. Kto nie był w tein miejscu od lat kilku, zdziwi się widząc jak obszar niegdyś otaczający gmach Towarzystwa wyrobów zbożowych, dziś objęty i napełniony budowlami został. W liczbie tych nowych budowli odznacza się fabryka pojazdów, z której już wyszły znane dobrze w kraju z wygody i dogodności karety kuryerskie, do poczt osobowych używane, furgony poczt ciężkich i karetki po bruku warszawskim kursujące. Budynek fabrykę takową obejmujący, składa się z sal ogromnych na trzech piętrach pomieszczonych, ogrzanych dwoma wielJkiemi kaloryferami (piecami), a opatrzonychwindami do podnoszenia powozów całkowitych, z dołu aż na najwyższe piątro i na przemian. Wszystkie rzemiosła składające się na wykończenie powozu, zebrane zostały w tym jednym budynku i przyległym mu warsztacie. Stełmaah, kowal, rymarz, lakiernik, pracują obok siebie, powóz z rąk do rąk przechodzi, miara wykończania jest prawie widoczną, a ogrzanie dokładne fabryki nie tamuje najtrudniejszych ro bóL Środek dziedzińca zajęty jest nowo wybudowanym piecem do wytapiania lakieru, a Anglik do tej manipulacyi umyślnie sprowadzony, zamiłowanym w swoim rodzaju jest technikiem. Obok fabryki pojazdów, właściciel urządził olejarnią na znaczną skałę. Pi asę porusza machina parowa siły 6 koni z fabryki Zareckiej pochodząca. Komukolwiek uostęp przemysłu krajowego nie jest obojętny, kto w wzroście fabryk krajowych, widzi źródło umniejszenia wywozu pieniędzy na zewnątrz, ten zapewne nie bez zadowolenia patrzeć będzie na te nowe przemysłowe zakłady. Historyczna wiadomość dla miłośników tabaki i tytoniu. Jak swobodnie siedzicie sobie teraz w pokoju lub kawiarni, wy starzy jegomościowie, i napełniacie je wyziewami swych fajek! Jak wesoło i natrętnie dyrniecie, wy młodzi panicze, wasze'mi cygaram po pod nos wszystkim przechodniom a nawet i płci pięknej! J ak składnie umiecie podać tabakierkę, uderzyć w nią palcami, otworzyć, zamknąć i ręką strzepnąć! O wy smakosze tytoniu i tabaki z roku 1843., dziś wam się dobrze dzieje. Ale inaczej, wcale inaczej powodziło się waszym ojcom! Jakżebyście dzisiaj bledli i drżeli ze strachu, jakżebyście wszystkie lulki, tabakiery i cygara na ziemię ciskali, gdyby się wróciły owe czasy, gdy Jakób 1., król angielski napisał dzieło, w którym zaklinał swych poddanych, aby dla własnego zbawienia, tytoniu palić się nie ważyli - gdy Papież Urban mocą osobnej na ten cel wydanej buli wyklął z prawowiernego kościoła tych wszystkich, którzyby podczas nabożeństwa tabakę zażywali - gdy Wielki Sułtan srogą zagroził karą temu, któryby dym tytoniu przez usta przeciągać się poważył - gdy król perski wydał nawet okrutny rozkaz, aby tym wszystkim, którzy zażywają tabakę, nosy - poucinano - lub gdy nakouiec Car Iwan Bazylee wici, Da palenie lulki i zażywanie tabaki karę śflrierci zaprowadził! Jednakże uspokójcie się? T o, co dawniej tak ostro zakazywano i tak surowo karano, dziś weszło w modę, a kto wie, azali kiedyś nie będzie powszechne'm i bardzo modne'm to, co teraz jest pod temiz same'mi auspicyjami, pod któremi niegdyś tytoń i tabaka zostawały!
OA HeAahcyi.
Nadsełacz artykułu o instylucyi Pojed n a w c ó w narzeka na opuszczenie niektórych ustępów w artykule rzeczonym, przez co vr kilku miejscach myśl uszczerbek ponosi. Ostatni period wygląda, jakby była mowa o wadach Sejmu, a on (autor) tymczasowo t y l k o mówi o wadach p r a w a pojednawstwa.
Amatorowie muzyki dadzą nie w dniu lym Marca, ale w dniu 2. Marca r. b. w sali bazarowej oratorium Rossiniego «Stabat mater,« ? którego dochód przeznaczony na dobro ubóstwa miasta Poznania. Biletów po Zip. 6. dostać można w księgarniach: Kam,ień Kiego, Stefańskiego, «Scherka i Z upańskiego.
OBWIESZCZENIE.
Z dniem 1. Kwietnia r. b. nastąpi zwyczajna zamiana inkwaterunku tutejszego garnizonu; wzywamy przeto właścicieli domów, którzy inkwaterunek swój wynająć chcą, ażeby najpóźniej do 10. M a r c a r. b. urzędowi serwisowo- kwaterniczemu donieśli, u kogo lub gdzie inkwaterunek swój pomieścić pragną. Posiedziciele domów, którzy inkwaterunek swój już wynajęli, w wyżej oznaczonym czasie donieść obowiązani, czy żołnierze w tein samem zostaną miejscu, czyli też gdzieindziej przeniesieni zostaną, aby przy rozpisywaniu biletów wiadomość przynaleźuą w tym względzie powziąć. Złe skutki z uchybienia przeciwko niniejszemu wezwaniu, każdy sam sobie przypisać winien będzie. Poznań, dnia 6. Lutego 1813.
Magistrat.
OBWIESZCZENIE.
Flance modrzewia (Pinus Larix, Lerchenbaum), od trzech do pięciu lat mające, są do sprzedania w znacznej ilości w Prowencie Bnin, kopa po 1 Talarze, f Dominium maietności Kórnickiei.
Płótno, bieliznę stołową i przędzę przyjmuję ua bielnik Szląski. A. Schmidt, w starym rynku Nr. 62.
Odebraliśmy w Helterskiejkomisie
Sliitttf WoilljJ kunsztownej l
będziemy sprzedawać po cenach jak najumiarkowańszych. Bieczyiiski SCSchmidt, kantor przy ulicy Wrocławskiej Nr. 12. W Jur k o w i e pod Krzywiniem, w powiecie Kościańskim, stoi na sprzedaż 200 sztuk owiec, zdatnych do chowu, połowa jest maciorek, połowa skopów. Życzącym je kupić, wolno jest obejrzeć je każdego czasu od dnia dzisiejszego. Od ugody zależeć będzie, czy z wełną lub bez wełny przedanemi będą.
L.
Dnia 27. Lutego. 1843.
Obligi długu skarbowego. .
Pr. ang. obligacje 1830. . .
Ohligi premiów handlu nwrsk.
Obligi Kiiriiiai-rhii .... Berlińskie oblig. miejskie Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego dito dito dito Wschodnio - Pr. listy zast. .
Kur- i INowomarch. dito . .
Szląskie dito.
Akc.Le Kolei Berlińsko-Poczdamskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Magdebursko - Lipskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Berlińsko - Auhaltskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Diisseldorf. - Elberfeld.
dito dito akcje a prioris . dito dito akcje a prioris . Kolei Berlińsko - Frankfurt.
dito dito akcje a prioris .
Inne monety złote po 5 tal.
Discnuto ....
Ceny targowe w mieście POZNANIU.
Pszenicy szelel Zyta ii.
J ęczmieniadt.
Owsa . dt.
Tatarki dt.
Grochu. dt.
Ziemiaków dt.
Siana cetnar Slomykopa .
Masła garniec
N apr. urant papie- gotowirami. zną.
3' , 4
104 V io3V 93 102V 103V 48
104Y
N, @i 4 eJI &, 3fc 3' Ą 5 4 4 4 5 4 5 4 5 4 4my 2 102V I03Y I03 Y 102
104 ' r 102V 135V 146
102Y
120 Ifl Y 102 Y 70' 69Y r 94V e_ 80V 79Y 97V 109!'" 108 V I03Y lBi Y 13Y 13 l Y IgY
Dnia 1. Marca.
1843. r.
od I do IT»I. & r fen. I T al sgr. fen 6 8 l a 23 21 10 II 29f _ 9 22 6 - 7 17 6 10- 12
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.03.02 Nr52 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.