GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.03.21 Nr68
Czas czytania: ok. 15 min.VVielkiego
Xicstwa
POZNAŃSKIEGO
Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wann ewski.
JW B 8 .
We Wtorek dnia 21. Marca.
Ł; 1843.
Wiadomości kraj owe.
Z B e r l i n a , dnia 17. Marca.
Postanowiłem w dniu dzisiejszym, jako tym, w którym przed lat 30. obrona krajowa urządzo · na została, każdemu batalionowi landwery pieszej i każdemu regimentowi landwery konnej, które jeszcze chorągwi lub proporczyków nie maja, takowe udzielić, i zalecam ministerstwu wojny, aby to postanowienie Moje jako nowy dowód wysokiej wartości i zaufania, jakie w landwerze pokładam, do wiadomości podało. W regimentach landwery konnej szwadron pierwszy proporczyk nosić będzie. Poświęcenie i wręczenie proporczyków, - albo też wręczenie samo, o ile według nowego podziału dawniejsze proporce odebrać i gdzie indziej umieścić należy - w trzecim i czwartym korpusie armii nastąpić ma na podczas tegorocznych rewii jesiennych, a w innych korpusach albo w czasie tegorocznej, albo jeźli czas za krótki będzie, podczas przyszłorocznej rewii, stosownie do czego ministeryum wojny o nowe proporce SIę postara. - Berlin, dnia 17. Marca 1843. (podp.) Fryde ryk Wilhelm.
Do Miuisteryjum wojny.
Z Szczecina. - Znaczna część najzacniejszych obywateli szczecińskich wręczyło teraźniejszemu Sejmowi prowincyalnemu petycyą, w której o zwrócenie uwagi na stan p r a s s y proszą. Wyrażono tamże: «Jako Prusaków nakoniec obchodzi nas stan prassy. Naród pruski tyle dal dowodów swej wierności dla Króla, zawsze się tyle rozumnym okazał, iż do wolności druku dostatecznie się z swej strony dojrzałym być zdaje. Sądzimy, iż się obawiać nie należy, ażeby jaki artykuł gazęciarski nasze ustaloną przychylność do tronu naszego dostojnego Monarchy wstrząsnąć, lub żeby tam niechęć wzniecić zdołał, gdzie do takowej żadnego nie ma powodu. Obawiamy się zaś, aby dowolność cenzury, (a każda cenzura co do istoty swojej jest dowolną) głosu prawdy nie wstrzymała, przez coby tegoż głośno i bez ogródki objawić nie można. Nie, żebyśmy się z pewnością takiego przypadku w Prusach obawiali. Najmniej zaś mamy przyczyny do takiej obawy po ukazaniu się Najwyższego rozkazu gabinetowego z d. 4. Lutego b. r., w którym nasz wspaniałomyślny Król nanowo prassie dziennej - właściwemu organowi narodu - wszelkie możliwe swobody miiie'j o to chodzi, jak cenzorowie przepisów tych przestrzegać i jak je wyższe władze wykładać będą.
Wiadomości zagraniczne.
R o s s y a.
Z P e t e r s b u r g a, dnia 7. Marca.
W sobotę przybył do tutejsze') stolicy N ajprzewielebniejszy Metropolita N owgorodzki i Petersburgski Antoni.
Francya.
Izba deputowanych. -- Posiedzenie 2 dnia 11. Marca. Na początku posiedzenia dzisiejszego -wstąpił na mównicę minister marynarki, i przełożył wniosek do prawa, klóre się domaga kredytu 2,000,000 franków na wsparcie mieszkańców G u a d e l o u p y dotkniętych i zubożonych trzęsieniem ziemi. Zbadanie tego projektu po biórach postanowiono już na jutro. Z P a ryż a , dnia. 11 . Marca.
Pogłoska rozsiana najprzód przez dzienniki Hiszpańskie, źe książę J eroroe de Montfort do Madrytu przybył, w zamiarze starania się o rękę Królowej Izabelli, jakkolwiek dziwną się rzeczą być zdaje, przecież w Izbie Parów, w Ogóle tak rozważnej, odgłos znalazła. Jeden z członków wysokiej Izby oświadczył w biórach, że w czasie obrad nad tajnemi funduszami wezwie gabinet do odpowiedzialności względem celu podróży Xiecia Montfort do Madrytu, właśnie jak gdyby Francya miała prawo dozoru nad Xiążętami chcącymi odbyć podróż do Hiszpanii. Nietrudno zapewne będzie Panu Guizotowi odpowiedzieć na to. Wszakże uderzać każdego musi, że we Francyi z najbagatelniejszych pogłosek natychmiast bez pytania broń kują naprzeciw rządowi. Izba Parów wybrała wczoraj kommissyą mającą zbadać projekt do prawa względem tajnych funduszów. - Składa ona się z Panów Rossi, Laphgne- Barris, d'Argout, Franc - Cane, Bourdeau, le Roy i de Baraute, azate'm z samych zwolenników gabinetu. Jak dalece kommissyą ta jest zdania, że gabinet teraźniejszy na zaufanie zasługuje, pokazuje się już z tego, że wczoraj o godzinie 2 obrana, już o godzinie 4 sprawozdawcą swoim Pana Rossi mianowała, co zwykle dopiero na drugiem posiedzeniu naqJ\H
HMM
stępować zwykło, poniewać komissya, dla samej formalności, przybiera minę, jakoby politykę gabinetu dokładnie zbadać i sumiennie zdanie swoje wyrzec chciała. Wczoraj sobie nawet malej tej fatygi nie zadano, chociaż projekt do prawa wyraźnie opiewa, że gabinet w przyzwoleniu na całą summę jednego miliona chce mieć dowód zaufania. Przekładając tenże projekt Izbie Deputowanych unikał gabinet kwestyi ministeryalnej, bo tamże większość kominissyi po długim dopiero oporze pozwoliła mniejszości umieścić w sprawozdaniu jej votum niezaufauia. W Izbie wyższej zaraz P. Guizot oświadczyć kazał, że gabinet z funduszów tajnych kwestyą czyni ministeryalną. Nieszczęście, które spotkało mieszkańców wyspy Guadeloupe i miasto Point a Pitre całkiem zniszczyło, wielkie tu zrobiło wrażenie. Miasto Point a Pitre dopiero w r. 1763. założone zostało, i długo nosiło nazwę miasta Morne renfenne. Znaczny ono prowadzi handel, a lubo nie jest najpierwszem miastem wyspy, było przecież przed zniszczeniem jednem z kwitnących miast Anlillów. Izby przyzwolą przedewszystkiem dla ludności, nie mającej ani żywności ani mieszkań, na kredyt 2\ miliona franków. Donoszą o 3 O O O zabitych i 1 5 O 018 O O rannych. Otwierają tu wszędzie subskrypce, i wnet poślą zasiłki wszelkiego rodzaju nieszczęśliwej tej osadzie. Zdarzenie to nie będzie zapewne bez wpływu na votum Izby pod względem prawa o cukrze, i gdyby pytanie to teraz właśnie, kiedy wrażenie po tern nieszczęściu świeże i mocne jest, rozstrzygniętern być mogło, bez wątpienia poinyślnieby dla osad wypadło. Mniemano spoczątku, że wszystkie krajowe rafinerye cukru przyjmą wynagrodzenie, ale zwolna utworzyła się oppozycya przeciw temu, i najbogatsi fabrykanci żądają S t a t u s q u o . Guadeloupe w lepszem była położeniu, aniżeli Martinique, i w ogóle umiej ucierpiała, aniżeli inne osady. Statek parowy »Gomer,« który przywiózł wiadomość o smutnem tern zdarzeniu, odbył tę podróż w 20 dniach. Missya jego jeszcze nie spełniona, bo przeznaczonym on jest dla żeglugi parowej zaatlantyckićj, i wysłanym został przed kilku miesięcami dla zwiedzenia miejsc i stacyi, do których francuskie statki parowe na przyszłość udawać się będą. Tenże Gomer niezwłocznie żywność dla nieszczęśliwych mieszkańców. Z dnia 2 7. Marca.
Wiadomości z Guadeloupe tak głębokie i bolesne sprawiły wrażenie, że w obecnej chwili tu o niczem innem nie mówią, jak o tej okropnej katastrofie. Gazety pełne szczegułów tej klęski. Szacują stratę w nieruchomościach na 40 milion., a w towarach i innych sprzętach na 3 O. milion. Liczbę zabitych bardzo różnie podawają, ale w każdym razie zdaje się, że do OOO w istocie dochodzi. Oto pismo z P o i n t e a p i t r e z d. 15. Lutego, wydane do Redakcyi Dziennika Sporów przez jednego urzędnica celnego na Guadeloupie: »Długom już do Pana nie był pisał i nie myślałem, żebym Panu w pierwszym liście moim powy zdrowieniu mein o nierównie większem nieszczęściu donieść musiał. Najokropniejsze trzęsienie ziemi, które kiedykolwiek się srożyło, zburzyło do szczętu Królowę AntylIów; ani kamień na kamieniu się nie pozostał. Zajęci jesteśmy wszyscy wydobywaniem trupów z pod gruzów, aby zaraza morowa po głodzie i pożarze nie nastąpiła, bo płomienie pochłonęły małą liczbę drewnianych domów, których trzęsienie ziemi oszczędziło. 12,000 ludzi jest obecnie bez przytułku i odzieży! - Ziemia od tygodnia w ustawiczne'm kołysaniu. - Wszystko co dzienniki Panu o tern nieszczęściu doniosą, nie dosięgnie rzeczywistości, bo klęski takiej w całej jej prawdzie żadne pióro skreślić nie zdoła. - Góry nasze rozwarły się, wszystkie młyny cukru są zniszczone, żniwa zaginęły i musielibyśmy wszyscy z głodu umierać, gdyby flotta stacyi w trochę żywności nie była nas niezwłocznie zaopatrzyła. « P. Dupin starszy onegdaj wieczorem mocno zachorował; stracił przytomność i zdawało się, źe konał. Dzisiaj stan zdrowia jego nieco się polepszył. Anglia.
Były kapitan John Dillon, o którego pogróżkach i listach pisywanych do kanclerza Skarbu donieśliśmy, napisał znów z więzienia list do Pana Goulburna w całkiem innym tonie. Pierwsze swoje 3 listy uniewinnia stratą poniesioną i nędzą, odwołując się do obrażonych i zawiedzionych uczuć swoich. Żałuje, że passyi tak dalece uwieść się dał, prosi kanclerza o
przebaczenie, a wreszcie o to, aby za wstawieniem się Pana Goulburna Izba niższa raczyła mu przynajmnie'j zwrócić koszta poniesione w bezskutecznych reklamacjach, jako też summy w czasie tym stracone, iżby długi z potrzeby porobione, których spis Skarbowi przesłał, mógł zapłacić. Depulacya od fabrykantów przędzalnianych machin przedstawiła rządowi petycyą, o dozwolenie wywozu ich machin, gdyż ich przemysł zupełnie upada, W powiatach hutniczych Hrabstwa Merthyr narzekają na coraz mniejszy odbyt. Bez kontraktu z Rossyą na dostawę 57,000 beczek szyn, (do kolei z Petersburga do Moskwy), nie byłoby co robić. I w Birmingham wielu fabrykantów żelaza będą musieli zaniechać robót. Nędza powiększyła się w ostatnich trzech tygodniach więcej niż w poprzednich trzech miesiącach. Droga żelazna 51 mil angiel. długa, przechodząca przez Hrabstwa wschodnie z Scoredith do Colchester i dalej 30 mil ang. między Brentwood i Colchester, otworzoną onegdaj została dla publiczności. Ogólne siły bojowe Anglii, łącznie z pułkami znajdującemi się wIndyach', składają się obecnie z 131,854 ludzi. Z tych jest 30,399 ludzi w Indyach, około 28,000 w W. Brytanii i Irlandyi, a reszta czyli większa połowa całej armii rozproszona jest po załogach całej kuli ziemskiej. Dziwna zaiste, że takie mi siłami bojowemi, które prawie mniejsze są od armii francuzkiej w Algierze, w tak licznych, tak różnorodnych i tak odległych posiadłościach utrzymać zdołano pokój, porządek i bezpieczeństwo. W r. 1835., cała armia nie przenosiła 100,000 ludzi; w r. 1838. niespokojności w Kanadzie, stan powiatów rękodzielniczych w Anglii i utrzymanie porządku w Indyach Zachodnich przy zniesieniu niewolnictwa, wymagały powiększenia armii o 10,000 ludzi. N astępnie wojny na Wschodzie spowodowały powiększenie je'j o 20,000. W roku b. nastąpi zmniejszenie o 5000 ludzi warmii a o 6000 ludzi na flocie.
Anglia w żadnym czasie historyi swojej nie zdołałaby tak znacznych przeciwko nieprzyjacielowi wystawić sił bojowych, jak właśnie teraz, gdyby tego była potrzeba, a pomimo tego, co nazywają nędzą kraju, przekonani jesteśmy, że wszystkie koszta wojenne mogłyby być po gnięcia pożyczki. W Morning Chronicie czytamy: Korrespondencya nasza z Konstantynopola zawiera wiadomość, która nam się zdaje dosyć ważną, z powodu następności, jakie za sobą pociągnąć może. Miasto Kerbelah miało zostać zdobyte szturmem przez wojsko tureckie w dniu 13. Stycznia, po silnym oporze mieszkańców. Nie bez przyczyny obawiają się w Konstantynopolu, aby ten czyn niepolityczny nie sprawił w Teheranie i w całej Persyi wzburzenia, które może przeszkodzić mieszanej kommissyi w załatwieniu nieporozumień między Porta i Szachem perskim. Ministrowie przedłożyli Parlamentowi projekt do bilu, który stanowić ma warunki, pod jakierai cudzoziemcy będą mogli przez naturali - zacyą pozyskać prawa i przywileje poddanych angielskich. W Stamford, w przeciągu dwóch lat przeszły trzy córki lub siostrzenice pastorów ewangelickich do kościoła rzymsko-katolickiego; ostatnią jest Miss Amelia Perkins, siostrzenica proboszcza J ones przy tamecznym kościele Św. Jana.
Wielka uczta, którą tak nazwane rossyjskie towarzystwo handlowe wyprawia tu corocznie, miała miejsce w przeszłą środę, i jak zwykle, dala powód do wzajemnych komplimentów pomiędzy przewodniczącym Dyrektorem towarzystwa a Posłem rossyjskim, względem istnącego między Rossyą i Anglią dobrego porozumienia. Baron Brunów przypomniał, że przez obchodzenie tej rocznicy w r. 1841. wynurzył spełnionąjuż przez wypadki nadzieję, iż zgodność Anglii z Rossyą utrzyma zagrożony pokój; także nastąpiło to, co on w przeszłym roku przepowiedział, to jest traktat handlowy pomiędzy temi krajami, na lepszej oparty podstawie. Zawarty niedawno traktat przyczyni się do powiększenia związków handlowych. Z Ministrów nie był żaden na tej uczcie obecnym, z tern wszystkie in Podsekretarz Stanu spraw zagranicznych, Wicehr. Canning oświadczył, że Ministerstwo nie będzie szczędzić żadnych usiłowań, aby związek z Rossyą jeszcze mocniej zespolić. Dyrektorowie Kompanii Wschodnio-indyjskiej uchwalili na środowem zgromadzeniu podziękowanie dla dowódców wojska użytego w Afghanistanie, oraz dla tegoż wojska, w tych samych wyrazach, jak to nastąpiło w Parlamencie. Na teinże zgromadzeniu General Gough mianowany został Naczelnym wodzem wojska w Indyach wschodnich, w miejsce powracającego do Anglii Generała NicolIs. Zdaje się, że P. Thom. Pottinger, brat Pana Henri Pottinger, naszego biegłego negocyatora pokoju z Chinami, wyznaczony został przez rząd na ważne miejsce jako Rezydent w HongKopg, dokąd bezzwłocznie ma się udać.
Hiszpania.
Z Madrytu, dnia 25. Lutego.
Po jutrze w wilią imienin Rejenta rozpoczną się wybory. W Madrycie obiegają trzy listy kandydatów. Jedna ministeryalna z programem: ustawa z r. 1837., Izabella I I., rejeneya Xiecia Vitoryi, niezawisłość narodowa. Pierwszemi na liście są: Arguelles, Mendizabal, Aut. Gonzalez i t. d. Druga, opozycyjna, radykalna: ścisłe zachowanie ustawy z r. 1837., rejeneya Xiecia Vitoryi do 10. Paźdz. 1844. - Główniejsi kandydaci: Lopez, Cantero, Alonso, Colantes i t. d. Trzecia, mederados: Martinez de la Rosa, Garcia, Villareal, Montaknr. Ta nazwa stronnictwa nie jest jednak właściwa, gdyż obok nazwiska Martinez de la Rosa, widzimy ludzi exaltowanych: Garcia, Villareal, Montalvar i t. d.
Czytamy w EKHeraldo pod napisem z Hawany dnia 2. Stycznia; »Jesteśmy w wielkiej obawie; sześciu emisaryuszów murzyńskich zostało przytrzymanych. Znalezione przy nich listy, oznaczają dzień Trzech Króli jako dzień emancypacyi. Duch nieposłuszeństwa, jaki się objawia od niejakiego czasu między Murzynami, każe się lękać strasznych następności. « Municypalność Madrycka zakazała jak najsurowiej, aby w czasie karnawału nie pokazywano się na ulicach i na balach w kostiumach księży świeckich lub zakonnych, także zabronioną jest masce wszelka alluzya, któraby obrażała publiczne religijne lub moralne uczucie. G a c ę ta ogłasza, że wkrótce nastąpi spalenie papierów publicznych za summę 98,434,000 realów. Przyszłe wybory nabawiają rząd wielkiego kłopotu; jeżeli bowiem oppozycya zwycięży, ta oppozycya, którą Rejent w manifeście swoim ności, I i wyrzutkiem narodu, i jeżeli stanie w Izbach naprzeciw Rejenta, cóż się wówczas stanie z jego godnością? Może natenczas przyjmie rolę Monarchy, tak jak Ferdynand VII., który wprawdzie zmuszony był uledz Kortezom, ale jak tylko uczuł się wolnym, odwołał wszystkie na nim wymuszone rozporządzenia. Turcya.
Z Konstantynopola, dnia 22. Lutego.
Wielki Admirał Tahir Basza złożony jest z swego urzędu i dotychczasowy Prezes Rady «tanu Halil Ritaad Basza mianowany Kapudanem Baszą. Osierocony tym sposobem urząd Prezesa Rady stanu dostał się dawniejszemu Ministrowi skarbu Nałisowi Baszy. - Porta wydała objaśnienie o przywróconych związkach pocztowych między Konstantynopolem a Bagdadem. - Dnia 19. b. m. poświęcił tutejszy katolicki Arcybiskup, Hillereau, z zwykłą uroczystością nowo wybudowany i pod opieką francuzką zostający kościół ś. Piotra na Galacie. - Tegoroczna zima aż dotąd w stolicy tutejszej nader łagodna była. Te'm bardziej więc zadziwia, że na Archipelagu i w Egipcie znaczne śniegi spadły.
Wspomniany w liście moim z d. 15.
b. m., i ztąd do Petersburga wyprawiony goniec rossyjski, nie wiecie, jak zapewniają, odpowiedzi Sułtana na list Cesarza rossyjskiego względem spraw serbskich, ale lylko Pan Buteniew «dla zapobieżenia wielkim nieporozu - mieniom« wyprawił go tamże, zawiadomiając rossyjskiego Ministra spraw zagranicznych o treści owej odpowiedzi. Tymczasem zaś ciągle się odbywają narady między PP. Buteniewein i Lievenem z jednej, a Porta z drugiej strony. Zapuszczono się na tychże w szeroki rozbiór, i podczas, gdy się Turcy do istniejących traktatów, mianowicie do traktatu pokoju w Adryanopolu z roku 1829. odwołują, które ani słówka domniemanem prawie Rossyan, mieszania się o do mianowania Xiążąt serbskich nie zawierają, reprezentanci rossyjscy starają się popierać nadany przez Mahmuda Serbom statut organiczny i dowieść, że takowy przez ostatnie wypadki w Serbii nadwerężony; Statut zaś organiczny w Serbii uważać należy za Corollarium, za główną część traktatu adryanopolskiego, do którego to zdania Porta naturalnie przychylićsię nie chce. Zdaje się, że rozwinięte przez Pana Buteniewa na korzyść jego twierdzenia powody przewagę biorą, i że ich Minister turecki zbić nie był w stanie, gdy nagle pole prawa opuszczając, ośmielił się drżącym głosem wystąpić z zażaleniami przeciw polityce rossyjskiej. W ogólności miał Sarim Efendi powiedzieć: Xiccia Michała musiano z Belgradu oddalić, ponieważ tenże, jak to Porta udowodnić może, starał sic kilkakrotnie podburzyć chrześcian w Rulnelii przeciw Porcie, Rossya zaś ze wszystkiemi slawiańskimi poddanymi Sułtana aż do wybrzeża dalmackiego nad morzem Adryatyckiem w takie weszła stosunki, że to Porte wielce niepokoić musi; Rossya nakoniec wszelką zdaje się sobie zadawać pracę, aby Porte w oczach całego świata coraz bardziej poniżać. -Łatwo sobie wystawić można, że wszystkie te zarzuty znacznie wrodzoną Turkom grzecznością złagodzono. Ale te oskarżenia, chociażby jak najlepie'j były uzasadnione, na żadną tu nie zasługują uwagę, gdy tu tylko o prawność Rossyi mieszania się do spraw serbskich idzie, a prawa czczemi deklainacyami usunąć nie można. - Z Belgradu dowiadujemy się, że między Wutsiczem a Alexandrem Georgiewiczem do nowych nieporozumień przyszło, gdy Xiążę niepochwalił drakońskiego poslępowanaia sIarego Ministra z osobami, w ostatniej Kontrrewolucyi uwikłanemi, i ścisłe dla postępowania jego zakreślił granice.
Grecya Podług listów z Aten umarł tamże w nocy z dnia 15. na 16. Lutego, stary Teodor Kolokotronis w 73 roku wieku swego. Później bliższe o tym wypadku umieścimy wiadomości.
Stany Zjednoczone Ameryki północnej.
Z New-Jorku, dnia 24. Stycznia.
Niedawno przybył tu z wysp Saudwichskich Poseł, który miał polecenie, zawiązać układy o zawarcie politycznego i handlowego traktatu z Stanami Zjednoczonemi, Poseł ten, nazwiskiem Timoteo Haalilio, podał Prezydentowi Tyler notę dyplomatyczną, w której nadaje sobie tytuł nadzwyczajnego Ministra Najjaśniejszego Kamehameny IH., Króla wszystkich wysp Hawaijańskich, i żąda, aby Stany Zjednoczone uznały formalnie niepodległość tych wysp. Na poparcie tego żądania, wykazuje, jak wielkie i szyb cywilizacyi uczynił ten naród, który on ma zaszczyt reprezentować. Przed 23 laty nie miał jeszcze ten naród pisanego języka, dziś zaś liczy już znaczną liczbę szkół, urządzonych i utrzymywanych kosztem rządu. Wówczas panowało jeszcze dzikie chaos w politycznej wewnetrzne'j ustawie, o ustalonej formie rządu nie było jeszcze mowy, teraz zaś istnieje monarchia konstytucyjna, reprezentacya narodowa, konstytucya i ogólna księga praw. Haalilio wylicza następnie szczegółowo korzyści handlowe, jakie wyspy Sandwichskie przedstawiają Stanom Zjednoczonym, szczególniej pod względem rozszerzenia rybołóstwa, i kończy tern oświadczeniem, ze na drodze urzędowej rozpocznie układy z rządem Stanów Zjednoczonych. Dodaje jeszcze życzenie, iżby te układy w jak najkrótszym czasie mogły być rozpoczęte, ponieważ ma jeszcze udać się do znaczniejszych rządów Europy. - Na tę notę odpowiedział Sekretarz Stanu bardzo lakoniczuie; oddając wielkie pochwały Najjaśniejszemu Kamehamenie III. i jego Posłowi, oświadcza z drugiej strony, że Prezydent nie widzi potrzeby, aby przez uroczysty traktat sankcyonować już de facto istniejące uznanie niepodległości wysp Sandwichskich; że wszelako do wszystkich rządów zagranicznych podana będzie protestacya przeciw wszelkiemu targnięciu się na tę niepodległość. W końcu dodaje, że listów zawierzytelniających Pana Haalilio przyjąć nie może.
Z dnia 8. Lutego.
W percie tutejszym uzbrajają wyprawę do Marokko, w celu zażądania od Cesarza tamecznego, zadosyćuczynienia za zuiewagi, jakich się dopuścił jeden z oficerów jego na osobie Konsula amerykańskiego, Pana Karr. Porty Magador i Tanger mają być blokowane. (J ourna l of Commerce donosi przeciwnie, że sprawa ta została juz załatwioną; na skutek żądania Konsula Stanów zjednoczonych w Tangerze, Gubernator Tangeru został usunięty, bandera amerykańska na konsulacie zatknięta i przez baterye marokańskie salutowana była.) Komitet spraw zagranicznych ma żądać od Parlamentu 40,000 dolarów (blisko 700,000 złp.) na cel wysłania do Chin amerykańskiego pełnomocnego Ministra.
Rozmaite wiadomości.
Z P o z n a n i a. - »Dziennika domowego« wyszedł Nr. 6. i zawiera: Artykuł wstępny. - Ojciec Cyryl profesem. Powiastka osnuta na tle prawdziwego zdarzenia przez B. F. - Dodatek o nosach. (Z papierów śmiejącego się filozofa.) - Rozmaitości, mody i objaśnienie ryciny. - - »Orędownika naukowego« wyszedł Nr. 10. i zawiera: Poezya: Podlasiak przez Z. K . . . . ..- Kampania oddziału wojsk polskich pod Generałem Sierakowskim 1794 r. przez naocznego świadka opisana. - Wyjątek z listu prywatnego z Paryża. Z War s z a w y . Nakładem S. Orgelbranda księgarza, wyszły; Poezyje, J. J. Kraszewskiego, wydanie nowe, poprawione i znacznie pomnożone. - Nakładem tejże księgarni wkrótce wyjdą: »Pomniki do historyi obyczajów w Polszczę z XVI. i XVII. wieku«, wydane z rzadkich rękopismów , przez J. J. Kraszewskiego. - Część druga dzieła, pod tytułem: «Kobieta w stanie dojrzałości jaka jest i jaką być powinna«, przez Julijana Weinberg, lekarza ki. lszćj prasę drukarni bankowej opuściła. - Nakładem księgarni S.H.Merzbacha, wyszło nowe dziełko p. tyt.: »Wychowaniec XIX. wieku czyli przepisy przystojności i dobrego tonu w pożyciu towarzyskiem«, zebrał i według najlepszych wzorów francuzkich ułożył P. E. Leśniewski. - Wyszła świeżo z druku książka równie ważna jak zajmująca, pod. tyt.: »Żywot i podróże Krzysztofa Kolumba«, napisał znakomity Washington Irving, gdy byl posłem Stanów Zjednoczonych w Hiszpanii, i miał przystęp do wszystkich archiwów Państwa.
(Z Rosm. Lw.J Zmienne koleje losu niewiast.
Wiadomo, że Bonaparte założył w Ecouen dla płci żeńskiej instytut wychowania, do którego przyjmowano córki osób wojskowych wszelkiego stopnia i gdzie im jednakowe dawano wychowanie. W tej szkole troje dziewcząt: Hortenzya, Marya i Klarysa zawarło z sobą ścisły związek przyjaźni. Marya była córką biednego porucznika, który w bitwie obie oczy stracił; ojciec Klarysy zaś był jednym z tych Generałów, którzy w wojnie rewolucyjnej uzbie Xiestwo darował. Hortenzya zalecała się jeszcze znakomitszą familią. Upłynęło lat kilka, a trzy przyjaciółki nakoiiiec się rozstać musiały; Marya, której matka umarła, miała odjechać do domu dla pielęgnowania ciemnego ojca. Nim się rozstały, przysięgły jedna drugie'j, że po u pływie lat dziesięciu, w tenże sam dzień o godzinie szóstej wieczorem, zejdą się znowu przed bramą (uileryjów, choćby się cokolwiek bądź w tym przeciągu czasu wydarzyło. Przywołano w pobliskości pracującego ogrodnika, aby był świadkiem przysięgi. N azajutrz odjechała Ma rya; w trzy miesiące później poszła Klarysa za mąż, a nim rok upłynął, i Hortenzya opuściła instytut. - Minęło lat dziesięć. - Byłoto pod jesień w niedzielę, za dziesięć minut miała już uderzyć szósta godzina, a z trzech przyj a - ciółek żadna nie przybyła na umówione miejsce. Ale z ostatnićm uderzeniem zegaru, zajechał paradny powóz czterma końmi przed bramę. Konie stanęły, a z powozu wysiadła pięknie i przepysznie ubrana dama. Byłato Marya, córka ubogiego porucznika. Napoleon poszedł na wygnanie, a familia Bourbonów zasiadła na francuzkim tronie. Jak inne familie szlacheckie, tak i familia Maryi odzyskała znaczne swe majętuości, które rewolucya była zabrała. Gdy Marya czekała, zbliżyła się w przystojnym ale bardzo skromnym ubiorze jakaś Pani, i przemówiła do niej. Nie minęła chwila a już Majya rzuciła się w objęcie swej przyjaciółki Kia rysy. Bogata Klarysa, córka Generała i małżonka Pana milijonowego, już dawno była zubożała. Mąż jej, bankier, zbankrutował i uszedł z kraju. »Późnie'j opowiesz mi twoje wypadki «, rzekła Marya, bo odtąd już się nie rozłączymy. Ja byłem uboga w Ecouen, a tyś mnie przecie kochała. Teraz jestem bogata, dla tego przy mnie pozostaniesz.« - Klarysa właśnie zabierała się wsiąść do powozu swej przyjaciółki, aż oto pytającym wzrokiem spojrzały obiedwie, jedna na drugą. »Ale gdzież jest Hortenzyja?« - »Wiadomo, cze'm ona była*, odezwała się Marya z westchnieniem. - »1 nie tajno ci zapewne, czem jest teraz«, dodała Klarysa i łzy potoczyły się po jej licu. Dziesięcio-letni przeciąg czasu zbogacił Maryę, zubożył Klarysę, a Hortenzyę - wygnał z Francyi.
Zaga normandzka. - Misikról, wołowe oczko, czyli krzciuczek, doznaje szczególniejszego poważania w N ormandyi, i każda matka zaleca swoim synkom, by nie tykali gniazdeczka tej ptaszyny, gdyż ona z poświęceniem swojem wyświadczyła dawniej ludziom wielką przysługę, którzy j ej za to wieczną wdzięczność winni: przyniosła ona z nieba ogień na ziemię. Lecz z ubolewaniem dodaje zaga, iż ptaszek ten tak się opalił, że prawie wszystkie swoje piórka postradał. Dla pokrycia pie'rzem tego nieboźątka, który dla spół-stworzeń swoich stał się ofiarą miłości, połączyły się wkrótce wszystkie ptaki, i każdy z nich dał mu piórko, jedna tylko kukułka wyłączyła się z swej pomocy, dla tego też ona jest przedmiotem nienawiści i wzgardy, i dla tego te'ż ją wszystkie ptaki, skoro się gdzie pokaże, jeszcze po dziś dzień szyderstwem prześladują. Niektóre jak n. p. szczygieł, obdarzyły tego maleńkiego pogorzelca najpiekuie'jszeint piórkami, które w kształcie korony go zdobią, i od tej ozdoby został Mysi-królem przezwany. - Makolągwa chcąc pospieszyć w pomoc tej biednej palącej się ptaszynie, tak się do niej zbliżyła, że sobie gardziołek opaliła; dla tego też ma piękną, czerwoną łatkę na gardziołku, od której swoje nazwisko Czerwono-gardł wzięła.
Sławny kompozytor Handel, był właścicielem wielkiego domu opery w Londynie, i na arfie dyrygował orkiestrą. Grał on tak wdzięcznie na tej arfie, iż publiczność nieraz uwagę swą od śpiewu na jego grę zwracała. J eden z operzystów włoskich taksie tern rozgniewał, iż poprzysiągł: że, jeżeli mu Handel jeszcze raz laką psotę wypłata, tedy on ze sceny na jego instrument skoczy. »Dobrze«, odrzekł Handel, »ale oznajm mi WPan z łaski swojej, którego wieczora to uczynisz, abym to afiszem ogłosił, a jestem pewny, że większy będę miał dochód ze skoku niźli ze śpiewu WPana.«i ffi£-Wksięgarniach u Kamieńskiego i Spół- # i ki, jakoż i u Braci Szerków, dostać można jl f Marsza na Fortepian pod tytułem: 1 Krokpodwójny - naprzód - Marsz, * {* poświęcony kształcącej się młodzieży, na jl korzyść Towarzystwa pomocy naukowej, 1 f za cenę Złp. 1. grp. 15.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.03.21 Nr68 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.