AAAAAAAAAM

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.04.13 Nr88

Czas czytania: ok. 18 min.

GAZETA

"'ielkiego

\ięs (w ap O ZNAŃ S KI E G O.

Nakładem Drukami Nadwornej W BeJeera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.

JWHH.

W Czwartek dnia 13. Kwietnia.

184» .

Jutro, w Wielki Piątek, nie wyjdzie Gazeta.

Wiadomości krajowe.

Z Berlina. - (Gaz. Manh). - Ksiądz, który na ambonie przeciw maskaradzie na zamku królewskim piorunował, ma być pociągnięty do indagacyi. Drugi podobnie pobożny, który niedawno temu wszelką oświatę przeklinał i wysoką Radę teraźniejszości z ową porównywał, która Chrystusa Pana za 30 srebrników zaprzedała, także za swoją gorliwość odpokutuje. Wszakże wszystko to nic nie pomoże; przecież ostatniej niedzieli w kościele jednym pastor radość opiewał wielką ze spalenia się kolosseum; wysławił to jako sąd sprawiedliwy :o;a szatańską świątynią ducha złego. - W niektórych towarzystwach naszych panuje teraz wielki smutek, kiedy z Jerozolimy zasmucająca nadeszła wiadomość, iż tameczny ewanielicki Biskup Alexander z Turkami i Żydami z przyczyny nawracania ciągle w nader przykrych zostaje zatargach lak iż zniechęcony te'nii przygodami do Europy powrócić zapragnął.

Z Kolonii, dnia 1. Kwietnia.

Wysłani do Beilina przez Akcyonaryuszówgazety Reńskie') Panowie Oppenheim i Stucke nie dostąpili osobistego posłuchania uJ. Kr. Mości, ale kilkakrotną mieli rozmowę z Ministrami Cenzury, którzy się jednak wtedy nic wyraźnie pod tym względem oświadczyli. Dopiero wczoraj rano o godzinie 8. nadeszła tu wiadomość, że N. Pan wręczoną Mu prośbę z dnia 14. Lutego na dniu 21. t. m. trzem ministeryom Cenzury z tern odesłał poleceniem, że zakaz gazety Reńskiej nie ma być odwołanym. Wczorajszemu przeto zgromadzeniu nic nie pozostało innego, jak tylko, po złożeniu podziękowania dotychczasowym administratorom gazety, rozejść się.

Wiadomości zagranICZUe.

fraMcya. z Paryża, dnia 3. Kwietnia. Revue politique Kuryera franczkiego zawiera co następuje; «Los dziwne stroi grymasy. Przed trzema laty jeszcze siedział Wielki Zachowawca pieczęci z czasów restauracyi w więzieniu w Ham i z trudnością tylko ocalił cuzkim; trzy tygodnie temu jadł on obiad w jednym z najwylworniejszych salonów paryskich, w pośród mężów, którzy władzę jego podkopali i może się głowy jego domagali. Takowe spojenie zwycięzców i zwyciężonych odpowiada naszym obyczajom; czci ono nasze cywilizacyą, świadczy ono o szczęśliwem uśpieniu politycznych namiętności, i jeżeli o tej okoliczności wspominam, dzieje się to li dla tego, aby napomknąć o pełnem taktu braniu się, jakiego czcigodny Prezes Trybunału paryskiego względem Pana Peyronneta przestrzegał. Pan Chaix d'Estanges tyle był, jak powiadają, delikatny, że Panu Peyronnetowi listę zaproszonych osób przełożył, z prośbą o wykreślenie nazwisk tych osób, których obecność mogłaby mu być nieprzyjemną.« Z jedną tylko osobą w całej Francyi, odpowiedział Pan Peyronnet, mógłby być ten przypadek; ale nie sądzę, żeby się ta w liczbie gości Pańskich znajdowała.« Pan Thiers był między zaproszonymi.; rozmowa jego z Panem Peyrounetem była grzeczna, ale zimna i wyrachowana. Powiadają przecież, iż Pan T h i e r s miał wyrzec następujące słowa Fontenella: »Niewierze ja w duchy, ale ich się boję.« Xiestwo Kapuy przybyli do Paryża.

Z dnia 4. Kwietnia.

Twierdzenie »Legislature,« jakoby Dziennik sporów z natchnienia ministeryuin przy sposobności odwołania Xcia Dołgorukiego tak ostro przeciw Rossy i przemówił, równie jest fałszywe, jak podany tego powód, że ministeryum odebrało z Madrytu depesze, podług których Cesarz rossyjski pozwolił na zaślubienie Królowej Izabelli z Xieciem Monfortem, miał nawet oświadczyć gotowość swoje uznania już teraz rządów Regenta na czas małoletności Królowej. Gdy zwracano uwagę Pana Guizota, że ów artykuł w Dzienniku sporów nieprzyjemne w Petersburgu zrobi wrażenie, odpowiedział, że ministeryum jest całkiem obce tej sprawie. Xiążę Moutfort uda się wkrótce, jak słychać, do Francyi albo do Szwejcaryi, dla załatwienia tamże znanej sprawy honorowe'j, · b powodu ktore'j Florencyą opuścić musiał.

N adeszły tu dzisiaj następujące d e p e s z e t e l e g r a fi c z n e : l) A l e x a n d ryj a , dn. 26. Marca. Diwizyja z 2700 ludzi, wspierana

przez 3 parostatki, pod dowództwem Sir Napiera na Indus się puściła; zaczepioną została dnia 17. Lutego pod Hyderebad przez 22,000 Indyjan, dowodzonych przez Emirów z kraju Scinde. Po zaciętej walce nieprzyjaciela pobito: zostawił 15 dział i 4000 zabitych i rannych na pobojowisku. Hyderabad Anlicy zajęli; Emirów w niewolą wzięto. Dywizy ja angielska liczyła 200 zabitych i ranionych. - Dnia 21. Stycznia w załodze w Mauilli bunt wybuchnął; artyleryja przywiodła zbuntowanych znowu do posłuszeństwa i magazyn prochu, który była opanowała, w powietrze wysadziła. Sześciu hiszpańskich oficerów zostało zabitych albo ranionych. Dnia 23. wszystko już powróciło do porządku. - 2) Malta, dn. 30. Marca. »Oriental,« który tu właśnie zawinął, przywozi wiadomości z Indyi aż do 1. Marca, a z Chin aż do 21. Stycznia. Dnia 17.

Lutego. Generał Napier świetne w kraju Scinde pod Hyderabad odniósł zwycięstwo; po walce, która trzy godziny trwała, 22,000 Balachiesów od 2700 Anglików na głowę porażonych zostało; Anglicy mieli 256 zabitych i ranionych, między temi 28 oficerów. - Powstanie wBundeltund nowe czyniło postępy. Lord Ellenborough d. 15. do Delhi powróciłt - W Chinach było wszystko spokojnie i układy zbliżają się ku ostatecznemu zawarciu. Major Malcolm, przybywszy d. 14. Lutego do Bombayu, dnia 18. do Hong-Kong się puścił.

Anglia.

P o s i e d z e n i e I z b y N y ż s z ej, z dnia 3.

Kwietnia. - Lord J o h n R u s s e l wszczął rozprawę o poselstwie Prezesa Tyler, a dawszy krótki obraz całej tej sprawy, zapytał się Sir Roberta Peela, azali Izbie udzielić zamyśla depeszy Lorda A b e r d e e n a wzmiankowanych w sprawozdaniu Pana Webstera, i dotyczących się specialnych instrukcyi danych Lordowi Ashburton, albo też depeszy względem kwestyi rewizyjnej przesyłanych* sobie wawzajem przez tegoż i Lorda Aberdeena. Objaśnienie takie tym jest potrzebniejsze, że P. HHllIe w tych dniach wnieść zamyśla o podziękowanie dla Lorda Ashburtona, azatem ugodę przez niego zawartą dokładnie rozpoznać należy. Sir Robert Peel odpowiedział, że dokumenta kongressowi podane, które z depeszami posła angielskiego Pana Fox z Washington cotylko 0 do drugich przez Lorda John Russela zażądanych papierów, Lord Ashburton żadnych specyalnych instrukcyi względem rzeczonej sprawy nie odebrał, wszakże przełożoną będzie Izbie niepublikowana jeszcze nota Lorda Aberdeena do Pana Everetta z Grudnia 1 841, w której opinia gabinetu angielskiego jasno jest wyrzeczona, i od której odstąpić Lord Ashburton żadnego nie otrzymał pozwolenia. - Nota owa zadne'j innej nie miała odpowiedzi, jak tylko kwit z odebrania i obietnicę odpowiedzi ze strony Pana Everetta. Prócz tej noty podane będą wszystkie papiery zkorrespondencyi Lorda Ashburtona, mające posłużyć do wyjaśnienia tej rzeczy. - W dalszy wywód nie zapuszczał się Sir Robert Peel; przeczytyał tylko część podania Prezesa, w której tenże wskazuje, że Anglia do rewizyi okrętów amerykańskich -bynajmniej sobie prawa nie rości, ale raczej tylko poszukuje, czyli okręt słusznie nosi flagę amerykańską, przypominając zarazem depeszę Pana Fox obiecującą wyraźnie zupełne wynagrodzenie każdej szkody przez wykonanie tegoż prawa poniesionej. Z tego podania Prezesa usiłującego kwestyą tę w jak najłagodniejszą przybrać formę, jako też z tego, że bil tyczący się Oregonu w Izbie Reprezentantów nie przeszedł, stara! się Sir Robert Peel wykazać, że wszelka obawa o nadwerężenie przyjaźni ze Stanami Zjednoczonemi płonną jest. Lord John Riissel odparł od siebie mniemanie, jakoby obawę takową wzniecić chciał, i tym sposobem rzecz tę załatwiono.

Z Londynu, dn. 3. Kwietnia.

Na teraźniejszem posiedzeniu parlamentowfe'm uchwalają subsidia w zupełnie szyderczy sposób, jak Pan Hunie wraz z swymi przyjaciółmi wyrzeka, z niezmiernym pospiechem i ryczałtern, a ministeryuin przepiera wszystkie swoje wnioski. Radykaliści przecież nie dadzą się ułudzie co do marnotrawienia potu ludu, jak się wyrażają, i przynajmniej protestacyą przeciwko temu zanieśli. Na posiedzeniu Izby nizsze'j d. 23. Marca ganił Pan Williams ogromne nakłady na budowę i utrzymywanie królewskich zamków, parków i t. d. I tak Frogmore- Lodge za Windsorem kosztowała od 1835 r. 458000 ft. st., utrzymywanie parków 343000, budowa nowej stajni w zamku Windsorskim,gdzie konie nierównie lepiej są pomieszczone, niż większa część angielskich wyrobników, 70,000 funt. szter., a na rozprzestrzenienie i upiększenie pałacu Buckinghamskiego i parku St. James w Londynie, zakupiono 163 sąsiednich domów za 68,900 ft. szt. Ogółem kosztowały pałace i parki od 1835 r. 940,000 funt. szt., nie licząc w to wydatków na zamek Claremont. Niektórych pałacy dwór wcale nie używa, jak np. pałacu Kew, własności Króla hanowerskiego. Członek ten zażądał rachunków tych wydatków od lat trzydziestu. Hrabia Lincoln, jeden z Lordów Izby skarbowej, a pote'm sam Sir R. P e e l nadmienili, że, jeżeli się o oszczędności mówi, nie jest bardzo oszczędną rzeczą żądać złożenia rachun - ków tego rodzaju z trzydziestoletniego przeciągu czasu, bo takowe z wielkie mi polączoneby było kosztami. Przyrzeczono jednak rachunki od 1833. do 1843 roku. Zamek Claremont (dodał Lord Lincoln) utrzymywany bywa całkiem przez Króla Leopolda, właściciela tegoż, owe 50,000 funt. szt., pobierane z Anglii, całkiem także na cele angielskie obraca; pałac Kew nie należy do Xiecia Cumberland, bo ten tylko kilka pobocznych posiada budynków; (Pan Hu me sądził, że Król hanowerski, naśladując przykład Leopolda, także pobierane przez siebie 21,000 funt. szt. z Anglii w Anglii wydaćby powinien); dalej: kilka pałacy, a mianowicie piękny pałac Hamptoncourt nad Tamizą z swoim ogrodem, chociaż ich dwór nie zamieszkuje, utrzymują dla użytku i zabawy publiczności, a jeżeli Królowa tamże wdowom i sierotom po zasłużonych oficerach wolne mieszkanie daje, to tylko na pochwałę zasługuje. Zresztą podania Pana Williamsa o kosztach utrzymywania tych budowli są o połowę przesadzone. P e e l nadmienił, iż nie słusznie powiedziano, jakoby wydatki te tylko dla rodziny panującej robiono, bo i publiczność z tego korzysta. Zwrócił on takie uwagę, iż Królowa, z własnego szlachetnego popędu, swoje listę cywilną pod podatek od dochodów podała. - Podobne zarzuty mężów, oszczędność lubiących, wydarzyły się także na posiedzeniach z dn. 27. i 28. Marca. N a pie'lWszem powstawał Pan W i 11 i a m s na ogromne koszta angielskiego Ciał? dyplomatycznego. Wynoszą one rocznie, włącznie z pensyami, dnoczone dla swoich Posłów tylko 28,000 funt. w budżecie umieściły, a przecież równie dobrze sprawy ich załatwiane bywają, jak angielskie. Tam nie rozwięzują ani połowy tyle dla ważnych poselstw w Prancy i, Anglii, Rossyi i Turcyi, ile potrzebuje Anglia dla swoich Sprawujących interessa w pomniejszych państwach, jak w Wirtembergii, Saxonii i Toskanie. (Poseł w Sztutgardzie pobiera 3,237, w Dreźnie 33 02, a we Plorencyi 3265 funt szt.) Przy takich dworach obyłoby się bez Posłów i t. d. Sir G. Clerk starał się w imieniu rządu wykazać konieczność tych wydatków, wywołanych częścią przez potrzebę, częścią przez godność rządu. Na następnem posiedzeniu wznowił znowu Pan Hu me terna Williamsa i gani! między inuemi, że dla przesłauia orderu Podwiązki Królowi saskiemu, osobnego do Drezna wyprawiono Posła, któreto poselstwo 1065 f. sz. kosztowało. Podróż Sir Ch. Bagotsa do Kanady stoi na karbie z 911 funt., przewiezienie Biskupa Alexandra do J affy z 6 O 3 funt., podczas, gdy ważne posłannictwo Lorda Ashburto na do Washingtonu tylko 528 funt. kosztowało. Czemu się i Król pruski do tego nie przyłożył? Podróż Biskupa trwała 17 dni, a tak przypada 40 funt. na jeden dzień co dla męża boskiego jest »trop boune chere.« Podobnież wyznaczono 577 funt. na założenie nowych biskupstw w Barbadosie, Autiguy, Gujanie, Gibraltarze i Tasmauienie (Vandiemensland ), z tego należy się krajowi zdanie bliższych rachunków i t. d. Sir R. P e e l zganił Panu Humemu w swojej odpowiedzi, że najwyższy order angielski, order Podwiązki, z-noszenia którego najpierwsi Monarchowie europejscy są dumni, z pogardą »a bauble« - zabawką nazwał. Przesłanie tegoż przez osobnego Posła Królowi saskiemu zgadza się z starodawnym zwyczajem i przyzwoitością. Generalny Gubernator Kanady, z powodu godności urzędu swego, musiał podróż tę wielkim okrętem liniowym odprawić. Podróż Biskupa do Jerozolimy tlWała nie 17, ale 46 dni, i jeżeli więcej kosztowała niż posłannictwo Lorda Ashburtona do Washingtonu. zważyć należy, że ten się tylko na kilkutygodniową nieobecność a Biskup na stałe mieszkanie we wszystko opatrzyć musiał, i dla tego zabrał on z sobą całąswoje rodzinę, kapelana i t. d. Wśród takich okoliczności zaś wymagała godność kościoła, aby Prałata okrętem wojennym wyprawiono. Zganiona summa na założenie pięciu nowych biskupstw jest bardzo szczupła. Pod względem chrziu Xiecia Walii, którego wydatki także Pan Hume na 2500 funt. szt. obliczył, nadmienił Minister, że Królowa prawie je całkiem z swojej listy cywilnej opędziła, a dochody z należącego do Xiecia Walii xiestwa Cornvallis zaraz od dnia urodzenia jego odłożono, aby ich w czasie na utrzymanie dworu jego użyć. Wszystkie zażądane pojedyncze summy uchwalono znaczną większością głosów, po odrzuceniu kilku poprawek, a między temi także 140,000 funt. szt. na nowe budowle parlamentowe - które to ostatnie pieniądze, zdaniem Pana Humego, z powodu złego położenia tychże nad dolnym brzegiem Tamizy, prosto w błoto wrzucono.

Hiszpania.

Z Madrytu, dnia 28. Marca.

Dzisiaj o godzinie 2. z południa odbyła się zapowiedziana licytacya przychodu z kopalni żywego srebra z Almaden. Minister finansów zagaił czynność tę odczytaniem oznaczonego przez rząd minimum. Wynosiło ono 75 plastrów (15 O O realów) za cetnar, azatein w cenie o 25 prC. wyższej od płacy dotychczasowych przedsiębiorców. Otworzywszy potem nadesłane zapieczętowane wnioski, następujące znaleziono podania: P. Ochoa podał . . 1280 realów, « Pardo. . . .. .1500 « « Salamanca .1480« B ank H i s z p a ń s ki. . .. 13 O O « P. Sevillano. .1340 «« Weisweiller, zastępca braci Rothschildów 1400 « O godzinie 4. przybito kontrakt Panu Sal a m a n c a za cenę przez niego ofiarowaną 1630 realów (81 y piast.) Przedsiębiorca ten stawił za rękojmią dom Rolhschildów. N i e ni c y.

Z Drezna, dnia 20. Marca.

Ponieważ publiczne podziękowania dla lekarzy niezmiernie się w ostatnich czasach zagęściły i nie mało przyczyniły się do poniżenia godności stanu lekarskiego w oczach publiczności, gdyż przez nie ntTzVmiije >ekruz coś współ scy, za przykładem niektórych innych miast (Edynburga, Hamburga i t. d.), prosili prawie jednozgodnie redakcye dzienników tutejszych, aby żadnych publicznych podziękowali odtąd do pism swoich nie przyjmowały, co miało ten skutek, ze takowe ogłoszenia, mające częstokroć pozór samochwalstwa, jeżeli nie zupełnie «stały, to przynajmniej znacznie sią zmniejszyły.

A u s t r y a.

Z Pesztu, dnia 26. Marca.

Na obecnem powszechnein zebraniu stanów Pesztskiego Komitetu przeczytano właśnie królewski list (Regales) zwołujący sejm mający się rozpocząć w Preszburgu dnia 14. Maja. List ten jak zwykle pisany jest w języku łacińskim, ale osnowa jego i ton pełen godności największe w wszystkich stronnictwach wzbudziły zadowolnienie. Stany wyznaczyły dzień '20. Kwietnia na kongregacyą w celu obioru Deputowanych. Na terażniej.A zem zebraniu powszechnein wzięte będą pod rozwagę nader ważne przedmioty a uczynione postanowienia tego najznaczniejszego i uajoświeceńszego komitatu Węgier, jako instrukeye dla Deputowanych Sejmu, nie będą zapewne bez wpływu na resztę kraju. 'L zapadłych dotychczas decyzyi zasługują na uwagę: rozszerzenie prawa obiórczego w królewskich wolnych miastach do wszystkich płacących podatki czyli kontrybuentów; bezpośrednie ściąganie podatków od szlachty i duchowieństwa; taksacya dochodów duchownych; podwyższenie podatków od szlachty żyjącej bez ważnych powodów za granicą; zniesienie dziesięciny i t. d. Obrady odbywają się publicznie; każdy ma przystęp na salę, i widać nawet damy po galeryach. Skoropisy notują rozprawy dla tutejszych dzienników. Z mów odznaczają się niektóre krasomówską pięknością i przekonywającą prawdą. Wszakże dla mnóstwa przedmiotów mających iść pod rozwagę czas nie wystarczy. Hrabia Stefan Szechenyi którego wielce oczekiwano, nie przybył na posiedzenia; tern bardziej celuje Pan Kossuth. Turcya.

Z nad granicy tureckiej, d. 18. Marca.

(Gaz. królewiecka.) - W Belgradzie krąży obecnie mnóstwo medalów bitych w Paryżu na cześć Xiecia CrMloryjskiego. N a jednej stronie widać herb Królestwa Polskiego z napIsem: »Boże wróć nam wkrótce Króla naszego« na odwrotnej wizerunek Xiecia z napisem łacińskim: » El jam votis adsuesce vocari.« - Xiążę podobno trzech einissaryuszów z Paryża do Belgradu wyprawił a ci to medale wspoinnione w obieg puścili. Jakoż emigraeya Polska o statnie mi czasy prowineve tureckie, a mianowicie naddunajskie główną działań swoich obrała widovmia; w bltskości Konstantynopola założono polską kolonię, zostającą pod bezpośrednią opieką Xżny Czartoryjskiej i tworzącą niejako punkt centralny, zkąd wszystkie te zabiegi wychodzą. Z na d g r a n i c y R o s s y j s k i ej, d. 26. Marca.

O treści Rossyjskiego Ultimatum pod wzgle · dem spraw Serbii udzielają nam następujących bliższych wiadomości: 1) Rossya żąda śledztwa i ukarania sprawców ostatniej rewolucyi, 2) żąda niezwłocznego oddalenia Karageorgiewicza, 3) i rozpoczęcia nowego wyboru Xiecia podług praw krajowych, zaś zostawia to zupełnie do woli Sidłana, czy ferman swego zmarłego ojca, nadający rodzinie Obrenowiczow dziedziczność godności książęce'j, znieść chce, pozwala mu oraz, skoro skargi przeciw Xieciu Michałowi okażą się być uzasadnione, tegoż z liczby kandydatów do godności Xiążęcej wykluczyć. - Polecono podobno P. Buteniewowi, aby tylko 24 godzin czasu Porcie do odpowiedzenia na rzeczone Ultimatum zostawił a skoro odpowiedz odmowna nastąpi, zerwawszy wszelkie związki z Porta tymczasowo do Bujukdere się cofnął, gdzie, jak wiadomo, okręt liniowy Rossyjski stoi. - W S erbii panuje ciągle niezgoda i zniechęcenie, a prześladowania znowu się wzmagają. Ułożono nowe listy proskrypcyjne w celu wygnania z Serbii albo raczej wydania Turkom osób po części majętnych i już od lat kilkunastu w Serbii osiadłych.

Rozmaite wiadomości.

Z P o z n a n i a . - »Tygodnika literackiego« wyszedł Nr. 14. i 15sty zawiera Wiersz do Tatrów przez Ant. K. - Reakcya w I Sieniczech (dalszy ciąg.) - O własności (ciąg dalszy.) - Kilka myśli nad małżeństwem i prawodawstwem rozvro(!?nvem (ciąg efesfeay.) - Doniesienia i Sprostowania.

- - "Orędownika Naukowego« wyszedł Nr. 13. i zawiera: Poezyj a: Wyjątek z obrazów życia. Słów kilka o historyi powszechnej i wykładzie jej po gimnazyjach, przez Dra Marcela Motego. - Krytyka: @ie SBiiTcnfóaft beś fla»tfd)cn SftbtfjmS im wcifcften, ben altfcfeufjtfd)* lill}auifcfem 9Jipf'u« mit umfaffenben S inn e, »on Dr. 3. £>anuf$.

(X Tyg. Petersb.J Krytyka historyczna.

(Ciąg dalszy.) Królowie polscy domu jagiellońskiego dopuścili się ciężkiego błędu zrywając związki rodzinne z potomkami Olgierda; bo lubo dobro kraju i powaga korony nakazywały znosić odrębne dzielnice, przeradzające się w upływie czasu, w państwa obce a nawet nieprzyjazne, atoli obowiązek utrzymania zwierzchnictwa i jedności rządu, mógł być pogodzony z prawami jakie spólność krwi nadawała. Silnie pojęte i właściwie zastosowane, te same prawa nosząc w sobie zaród potęgi i trwałości panującej rodziny, zdołałyby położyć tamę wzrastającemu możnowładztwu, poskromić przywłaszczenia szlacheckiego gminu i zakryć elekcyjną otchłań w którą rzeczpospolita runąć musiała. Na nieszczęście, świeża pamięć groźnej koronie niewdzięczności Swidrigajły i zabójstwo Zygmunta syna Kiejstuta przez jednego z wnuków Olgierda, napełniły dom panujący wstrętem do Książąt, których z nim tak ścisłe pokrewieństwo łączyło, i dały początek zgubnej myśli wytężenia wszelkich usiłowań, aby potomków Olgierda poniżyć, upokorzyć, wyzuć ze znaczenia i niedopuścić do żadnej władzy. Stąd wynikło że i te dzielnice na których żadna nie ciążyła wina, które owszem krwawemi zasługami starały się zjednać względy królewskie, ginęły pod ogólną, rodową klątwą nie mogąc nawet osiągnąć praw dobrowolnie im udzielonych. Doznali tego mianowicie Olelkowicze, którzy otrzymawszy w zamian za udzielne Księstwo kijowskie dobra słuckie i kopyskie i mając zapewnione z urodzenia miejsce w Senacie litewskim, nietylko ze do używania tego prawa przypuszczonymi nie byli, lecz aż do wygaśnienia domu żadnego dostojeństwa nigdy nie piastowali! W podobne'lll zaniedbaniu zostawiono Woronickicb, Czartoryjskich, Sanguszków, Zbaraskich i W iszniowieckich. Władzcy rozległych niegdyś dziedzin Siewierskich, ścieśnieni później w szczupłych obrębach Wołynia, zaledwo otrzymać mogli, że ich starostami na ukrainnych zamkach cierpiano. U sunięci od dworu, nie dopuszczeni a przynajmniej nie wzywani do wyższych zaszczytów i czynnego udziału w sprawach rządowych, (gdzieby wśród okrzesańszego towarzystwa, wśród prac podnoszących umysł i uzacuiających serce, mogli złagodzić zdziczałe obyczaje, pozbyć się przesądów, zjednoczyć swoje usiłowania z ogólnćm dążeniem narodu) rozumieli być jedynem swojem przeznaczeniem, na czele kozackich drużyn strzedz granic rzeczypospolilej, czyli co lepiej pojmowali: własnych posiadłości. Pędzili więc na odległycli zamkach i w zupełnej niezawisłości rozhukane życie, jakiego wierny obraz Czarnkowski oskarżyciel Dymitra Sanguszki przed Królem skreślił. Waleczność osobista, nawet zdolności wielkich wodzów, były prawie dziedziczne w tych domach, ale obok tego ciemnota, brak szlachetniejszych zasad, zabobonność wyznania, wstręt do obyczajów narodu, z którćmi się oswoić nie mogli, pociąg do tych które znajdowali zgodniejszemi z całym swoim bytem, często otwierały wrota do domowych gwałtów, do samowolnych zewnętrznych przedsięwzięć, a w obawie zasłużonej kary lub upokorzenia, do zbiegostwa albo jawnej zdrady . Najwidoczniej okazało się to na Dymitrze Wiszniowieckim Dzięki wydawcy listów Króla Zygmunla Augusta do Radziwił ła wiadomości nasze o tym Książęciu mają już historyczną pewność, gdyż dotąd i krajowi i obcy pisarze mówiąc o nim popełnili tyle błędów i anachronizmów że zachwiali wiarę w rzetelność swoje, nawet tam gdzie się z prawdą nierozmiuęli. Niesiccki *) którego zasług nigdy dosyć uwielbić nie można, niebył w stanic nic dokładniejszego w tej mierze uczynić, bo jedyne źródła z których czerpał by ły: dostarczona sucha genealogija domu i panegyriki Króla Michała. Stryjkowski rozwodzi się z jego pochwałami zamilczając o wykroczeniach, Bielski * *) i Górnicki ***) krót

*) Korona Polska, Tom IV, str. 544.

**) Bielski Kronika, str. 596, 609, 612, 614.

***) Dzieje w Koronie, str. 180.

w wyciągu kronika ruska przez W acł . Alex. Maciejowskiego *), która, wbrew wszelkim pojęciom o ważności świadectw historycznych, tak smutnej powagi nabyła, morzy Dymitra Wiszuiowieckiego w r. 1514. kiedy zapewne jeszcze się nawet nie rodził. Karamzyn **) poszedłszy za latopisem Nikonowskim wystawił go w zupełnie odmieniłem świetle od rzeczywistego; Bantysz- Kamieński * * *) trzyma się Jiiewolniczo Karamzyna i jednym tylko szczegółem przyczynił się do zwiększenia małego szeregu wiadomych zdarzeń o Wiszuiowieckim. Nieszczęśliwy koniec tego Książęcia zachowany został w pamiętniku wielkich dziejopisarskich zalet, zostawionym przez Antoniego MaIją Gratiani kanclerza nuncjusza Commendoniego w Polszcc od 1563. do 1565. roku f). Niektóre szczegóły odnoszące się do ostatnie'j przewagi Książęcia Dymitra znaleść można także w Isthuanffym ff), lecz opowiadanie jego nie dorównywa tej wiarogodności na jaką zasługuguje Gratiani, będący ledwo nie naocznym świadkiem opisywanych wypadków. Ale wróćmy do listów Zygmunta Augusta. Wiszniowieckijak starosta zamków Kaniowskiego i Czerkow skiego miał główną powinność czuwać nad obrotami Tatarów. Dla utrudnienia im przepraw, przyprowadził wyspę dnieprowską Chortycę leżącą blisko samego ujścia, do stanu tak obronnego, że współcześni jeografowie z zadziwieniem o niej wspominają. Niewiadome pobudki, ale najpodobniej do prawdy, nadzieja osiągnienia łennością jakiego księstwa udzielnego, których Porta tyle w szalunku swoim posiadała, nastręczyła mu myśl zbrodniczą poddania się Solirnanowi; nietaił się wcale z tym zamiarem, który już był tak głośnym, że Zygmunt August pisząc (22. Czerwca 1553.) do Radziwiłła posłującego wówczas w Wiedniu dla małżeństwa królewskiego, używa następujących wyrazów: «Już po odprawie tego komornika, jako smaczne w tej naszej chorobie nowiny nas doszły,

*) Kwartalnik nnukowy. Krakow 1835. Tom n> zeszyt drugi, str. 291. **2 Historya Państwa Ross. T. "VIII, str. 248.

** ) HistQryaMalnrossyi, wydanie 2. T. I sir. 127.

').) Ant. Mar. GratianI de Joannę Heraclide Despota, libri 111-, "et de Jacobo Didascalo fratre ejus hber l, edidit lVliUler. Varsaviao 1759 8°. -j"r) Jst1niaiifTY Nicolai Ilistoriarum de rebus Ungaricis libri XXXIV, libro XX. p. 400.

to "z tych kopji listów, które teraz nam są przywiezione wyrozumiesz. Dawnośmy i z tobą o tern sami mówili, i częstokrocieśmy do ciebie serio pisywali oDymitrze Wiszniowieckim, iż ten zawsze do Turek się brał mieć, o czemeśmy miewali dostateczną sprawę. Powiedaliśmy też to, że ten człowiek potrzebuje aby się to jego niecnotliwe przedsięwzięcie, karaniem zwłaszcza więzieniem zahamowało: inne się racje przeciw temu od ciebie dawały. Cóż z tego urosło? Wiszniowiecki do Turek uciekł, zamki nasze które trzymał podawszy, co się nie może jeno z żałością pisać. Potrzeba ci na to pomyślić i radę dać, jakoby zasię tu do państwa naszego, tego Wiszniowieckiego przywabić, bo jużli tam w Turczech zostanie, nie lada wodza Turcy na państwa nasze mieć będą.« (str. 54).

W dziesięć dni później (3. Lipca) uwiadamia Król że: »Wiszniowiecki jeszcze nie ujechał, ale ma się w gotowości do ucieczki, radzi się więc Radziwiłła, jakby go zatrzymać.« (str. 5 6) . Ale już to było próżne, pierwszą wieść o dokonanem zbiegostwie przesłał Zygmuntowi Augustowi Książę Konstanty Ostrogski, douiósł że: «zjechał z całą swoją rotą, to jest: z tein wszystkie m kozactwem a chłopstwem, które około siebie bawił, że pierwej z braćmi swoimi na Wiszniowcu się żegnając, rzekomo pierwej kozaki w pole posławszy, wnet się za niemi sam puścił i prosto z nimi do Turek ciął, dwa tylko z roty jego szlachcicy pierzchnęli i o tej ucieczce Wiszuiowieckiego Księciu Konstantemu opowiedzieli.« (str. 58). Król odpis listu 0strogskiego Radziwiłłłowi posłał a razem uwiadomił, że w skok wyprawił na Podole, na Wołyń i do Litwy do zamków pogranicznych i do starost aby się na baczności mieli; pisał też do Księcia Konstantego: aby starał się jeszcze zbiega do powrotu skłonić (str. 59). Główne zamki Kaniów i Czerkasy poruczono Dymitrowi Sanguszce. Dokąd się Wiszniowiecki udał, z kim na żołdzie Sułtana walczył? zupełnie niewiadomo. Gratiani tylko namienia że przed laty wodząc roty u Solimana opanował był zdradą zamek jakiś nad morzem czarnem położony, który ledwo z wielką pracą Turcy potem odzyskać potrafili *). Zdaje się, że Wisznio

*) Demetrius cum paucis anie annis ordines apud SolYInanum dnceret, arcem ad Eiixiiium llIare, per defectionem occnpaverat, quae vix, magno uegotio już prócz śmierci niczego się spodziewać od Turków, umyślił przebłagać Króla za pośrednictwem Mikołaja Sieniawskiego, bo w ośm miesięcy po jego ucieczce Zygmunt August pisze do Radziwiłła: że Wiszniowiecki pod glejtem przyjechał d. 4. Marca 1554. r. z wojewodą ruskim do Kamionki, niedaleko Syblina, pragnął więc Król wiedzieć jak go przyjąć należało (str. 76).

Według wszelkiego podobieństwa do prawdy otrzymał wówczas przebaczenie i powtórnie użytym został do straży granic od Tatarów; ale człowiek niespokojnej głowy nowe poczynał knować zdrady. Zygmunt August aby im zapobiedz chciał go przywołać do obozu i użyć w wyprawie inflanckiej, lecz Radziwiłł nie przykładając wiary do doniesień Królowi przysłanych sądził, iż byłoby niebezpiecznie ściągać go z Chortycy, Król przeciwnie mniemał, że jeżeliby twierdza na tej wyspie nie była jeszcze zbudowana, najzręczniejby go zwabić inflancką potrzebą (str. 103), ale nim jeszcze list swój wysłał (12.. Grudnia 1556.) już i od Radziwiłła otrzymał potwierdzenie wieści o zdradzieckich zamysłach Wiszniowieckiego, a chcąc się raz nakoniec od niego zabezpieczyć obesłał go u» pominkami, wzywał do 6wego boku dla ważnych polrzcb, na Chortycę zaś rozkazał jechać z rotą bratu jego stryjecznemu (str. 110.) Dla czego Wiszniowiecki nie stawił się na rozkaz Króla niewiadomo, bo ostatni list w tym przedmiocie, już wspomniany jest 12. Grudnia 1556.. r. Z lat następnych 1557. i 1558. ocalały tylko 3 listy w których o Wiszniowieckim żadnej wzmianki, zapewne więc na te lata przypada ujechanie jego do Moskwy. (Dalszy ciąg nastąpi.)a Turcis expulso, recepta feit. Gratiani, p. 221., (apud Litzlerutn in Actis lilterariis).

, Podziękowanie» Zona moja, bardzo niebezpiecznie przez pół roku na wodną puchlinę chorowała, którą kilku lekarzy bezskutecznie mieli w kuracyi. W &statinem niebezpieczeństwie choroby, oddałem ją w kuracyą Jmci Panu Ehrlich, Doklorowi. w Jar o c i n i e, który ją w sześciu tygodniach przyprowadził do zdrowia. Za tak czynną jego gorliwość, której tu i ubodzy chorzy doznali, składam mu publiczne podziękowanie. Jaraczewo, dnia 8. Kwietnia 1843.

N iklaszewski, oberżysta.

MgrzysUa, przed strzelnicą. W niedzielę dnia 16. Kwietnia 1843 : pierwsze widowisko nowo tutaj przybyłego Król. Pruskiego generalną koucessją opatrzonego towarzystwa jeźdźc 'i} 122d pJ!rekcją Edwarda l rYO UscHlager.

O początku widowiska, cenach miejsc i reprezentacjach afisze donosić będą. Młodzieniec, posiadający języki niemiecki i polski, chcący się uczyć cukiernictwa, znajdzie natychmiast pomieszczenie u J. D. Weidner.

Co tylko sprowadzony piękny stary rum Jamaicki i północno-amerykański biały rum, nadzwyczaj wybornego gatunku, polecam do łaskawego pokupu. Ju D. Weidner.

Kurs giełdy Jtterlhiwkićj.

Dnia 10. Kwietnia. 1843.

Sto- 1 N apr. kurant pa Ipapie- gotowiprO . 1 rami. zną. 3 * 104 103%4 103 102%- 92V· Ą 102V 101V Ą 1031348 $ 103% 4 106V . 102%- - . l ;_ 103V

Obligi długu skarbowego. .

Pr. atig. obligacje 1830. . , Obligi preniiów handlu niorsk.

Obligi Kurniarchii . . . .

Berlińskie oblig. miejskie .

Zachodnio-Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego dilo dito dito Wschodnio - Pr. listy zast,. ,

Kur- i JNowomarch, dito ,

Kolei dilo Kolei dito Kolei dito Kolei ditodito Kolei dilo

Akcje Berlińsko - Poczdamskiej dito akeje a prioris . Magdebursko - Lipskiej dito akcje a prioris . Berlińsko- Anhaltskiej dilo akeje a prioris . Diisseldorf. - Klbcrfeld.

dito akcje a prioris . 4

102%

103% 116 103% 68%

III fr 4 5 4 5 4 , 4.

94V łr 116V

IłB 103 ó108 13 11 4dito akeje a prioris . Berlińsko - Frankfurt.

dite akcje a prioris . 13V I\W i

Inne monefy złote po 5 tal.

Discouto ,. . j _ 1

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.04.13 Nr88 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry