GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.05.08 Nr107

Czas czytania: ok. 18 min.

VVielkiego

Xicstwap O Z N A N S K I E G O.

Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Bedaktor: JI. WannotceM*

109.

W Poniedziałek dnia 8. Maja.

1843.

Wiadomości krajowe.

Z Berlina, dnia 3. Maja.

N. Pan dnia dzisiejszego Hrabiemu Hardenb e r g na zamku tutejszym posłuchanie prywatne dać i z rąk jego pismo zawierzyteluiające go jako Królewsko Hanowerskiego nadzwyczajnego posła i pełnomocnego ministra przy dworze tutejszym przyjąć raczył. Przybył (u: Generalny Prowianfmistrz, Rzeczywisty Tajny Radzca wojenny Miiller z prowincyi Poznańskie'). Wyjechał: Xiążę D o ł g o r u K o w do Lubeki.

Z Akwisgranu. - (O prasie krajowej i zagraniczne'j.) Korrespondent Gazety powszechnej zarzuca dziennikom, ze takowe na zagraniczne wycieczki przeciw ojczyźnie całkiem milczą. Inne dzienniki użalają się na to, że prasa mały ma wzgląd na, interessa maferyalne. Jeszcze dotkliwszą jest skarga Ba jakieś uczucie zwątpienia narodów, które gorszeni jest od braku mcztwa. Gazeta powszechna uzasadniła swe zażalenia, wskazując na zamachy i zabory Hollandyi, Francyi, Danii i Rossy i, na które obojętnym patrzymy okiem. Gdyby

zamachy te tak mało były uzasadnione, jak nasza cierpliwość, byłoby lepiej. Hollandya rzadko się dotąd pokazała przyjaciółką Nie* mlec; wykreśliła ona wdzięczność ze swojej polityki, mając tylko własny interes na oku, a do tego interes poświęcający przyszłość teraźniejszości. Nam, pogranicznym stróżnikom ojczyzny, nigdy nie zbywało na rzetelnej woli do odparcia każdego zamachu; staraliśmy się pokazać, że Niemcom woli tylko potrzeba do utrzymania owego kupieckiego narodu w należnych mu granicach. Hollandya żaliła się na takie słowa, widząc w dziennikach słowa rządu: i słusznie, bo z powszeehnem uczuciem narodu trudniejsza sprawa, aniżeli z kilkoma dyplomatami, bo powszechne oburzenie niebezpieczniejszem jest od wniosków pojedynczych pośredników. Tern większą Hollandya słuszność miała, kiedy celu swego dopięła. Kiedy rząd z innem traktuje mocarstem, nic mu większej nie dodaje siły nad głośne słowo narodu, nad dzielnie objawiony palryotyzm. Poznała się na tern Francya, a powszechne tamże oburzenie więcej na Anglii wymusiło koncessyi, aniżeli najzręczniejszy dyplomat. U nasz zrzekł się rząd tego środka. Jestże to winą dzienni

-łóv ? Zarzucają wprawdzie mocarstwa naszemu rządowi, ze ponieważ dzienniki nasze podlegają cenzurze, za opinią rządową uważać je należy. Cóż dzienniki w tem mogą, ze mocarstwa Owe nie są lepiej zainformowane O tem, iż dzienniki nasze pewnym podlegają prawom, po za obrębem których rząd na nie żadnego nie wywiera wpływu? - Dania również się nie poznaje na stanowisku swojem do Niemiec. Gorzko się na to użalano, aż nareszcie i tu nakazano spokójność. Ten sam los spotkał polemikę przeciwko Rossyi. Azaliż stąd wnosimy, że rządy nasze do obowiązku swego się nie poczuwały, że się nie starały o zabezpieczenie dobra Niemiec przeciw potęgom Zagranicznym? Dalekiem od nas niechaj będzie takie porozumienie. Wszakże żałować należy, że rządy tak dzielnych się pozbawiają posiłków, jakieni są dzienniki, t. j. objawiona opinia publiczna. Gdyby Prancya znów chciała mieć z nami do czynienia! Dzienniki poczułyby się i wtedy do swego obowiązku, i daj Boże, aby wtenczas dzienniki nie pozostały same. Jeżeli coś dowodem być może dobroczynnego wpływu wolności druku, to zape* wne stanowisko Prancyi względem Niemiec. Co tylko zgromieni nieprzyjaciele naszej spokojności, naszej niepodległości, podnoszą znów swoje głowy. Widząc, że u nas coraz ciszej, wynurzają się ze swoich kryjówek. Kiedy polityka nadsekwańska na nowo marzy o związku z Rossyą, kióry może niekoniecznie jest marzeniem, którego przecież ofiarą zawsze być mąją Niemcy, tak nazwana partya narodowa przyjaźń nam swoje ofiaruj, żądając Renu na zaręczenie tejże. Korrespondent Gazety powszechnej dziwi się, że pretensyi takowych, poru szonych świeżo w S i e c l e , dzienniki niemieckie nie odpierają. Tyczyż się ten zarzut nas, którzy stojąc na granicy ojczyzny, zawsze najpierwej i nienajsłabićj odpieraliśmy każdy zamach ua narodowość niemiecką? Zapewne nie - bo Si ecie U nas zakazany. W każdym względzie mamy ręce związane. Tak dalece nikt zapewne nie spodlał, iżby się podnieść nie miał na nieprzyjaciela nachodzącego granice nasze, nie miał zamachu takowego w samym przytłumić zarodzie. Ku temu celowi naród nietylko siłę mieć powinien, ale ją także objawić; potęga jego, jego jedność, jego wolawidoczną być musi jak na dłoni, a to wtedy tylko nastąpić może, kiedy wola ta swobodnie się wynurza. Nikt nie ma prawa wątpić o czynności dzienników; czynią one co mogą. Nadużycia dzienników mogą być niebezpieczne, aleó takowe podlegają karze i stają się niepodobne. Wszakże nadużycia te mniej są niebezpieczne, aniżeli milczenie dzienników. Nie są to słowa miłości własnej autorów, ale raczej naj szczerszej miłości ojczyzny. Zamilczą dzienniki, skoro je na sznurku w pewne'm kole prowadzić będziecie. Honor niepozwoli im coś powiedzieć, kiedy im coś innego jest zabronione. N awet nie milcząc, niczego nie dokażą; bo naród sam z sobą będzie w podejrzliwym rozbracie, nie mogąc się spuścić na niezawisłość dzienników. N ie postąpi też naród ku lepszemu, tylko zniechęci się, zobojętnieje; a taki naród na nic się rządowi nie przyda. Jezu dzienniki stracą swój charakter, straci go także i naród. Niemiecki Tygodnik (Wochenzeitung) powiada: < akżeżby życzyć należało, aby we Prancyi znów jaki Thiers albo inny jaki propagandysta stał się ministrem rządzącym, aby takowy w swoim sposobie przyczynił się do wywołania w Niemczech ducha publicznego.« Tylko zwątpienie dyktować mogło te słowa, chociaż ich usprawiedliwić nie może. Nie podzielamy tego życzenia przeto, że lepszą mamy wiarę, a gdy byśmy jej i nie mieli, nic obcym winni być nie chcemy. Biada narodowi, który od obcego czegoś się spodziewa; owoc przezeń ofiarowany jest zwierzchu złoto, a wewnątrz popiół. Im głębiej uczucie to w większej części narodu jest wkoizeuione, tym bardzie'j spodziewać się należy, że naród tak rzetelny i skromny w życzeniach swoich, życzenia te spełnione widzieć będzie, w własnym jego, azalem też i rządów inieressie.

Wiadomości zagraniczne.

Polska.

Z War s z a w y, dnia. 2 Maja.

Zawczoraj w kościele Sgo Krzyża odbył się obrzęd zaślubin Hrabianki Wandy Jezierskiej z Hrabią Stanisławem Alexandrowiczem. Wojciech Osiecki b. Major b. wojs . p@jL skich, wczoraj zakończył życie w wieku II!&: 6"1 dziedzicznych Kolaciuie, okręgu Brzezińskim, dnia 3. Marca r. b. ś. p. JW. Gertruda z Bielińskich Dobiecka, po niegdy Szczepanie Dubieckim, Pośle i Sędzim Pokoju pozostała udowa, przeżywszy wieku lat 77. Zycie Jej pełne było cnót religijnych i dobrych przymiotów serca i duszy. Zeszli z tego świata: Teresa Hrabina na Tęczynie Ossolińska, po niegdy Józefie Hr. Ossolińskim, Kasztelanie Podlaskim, pozostała wdowa, przeżywszy lat 94; N orbert Obuch Woszczatyński, b. Podpułkownik b. wojsk polskich, w 73. roku życia; Hipolita z Lachowskich Kobyłecka, w wieku lat 54. Nakładem S. Orgelbranda, księgarza pizyulicy Miodowej Nr. 496, wyszedł dnia 1. b. m. pie'rwszy tom B ib lioteki Starożytnej Pisarzy Polskich, ułożonej przez Kaz. W!ad. Wójcickiego i obejmuje w sobie: 1) Pacsiinile pieśni ZofIi Oleśnickiej z Pieskowej Skały, Pieśń nowa, w której jest dziękowanie Panu Bogu Wszechmogącemu, że malutkim, a prostakom raczył objawić tajemnicę Królestwa swojego 1556. r. 2) Merkuryusz nowy 1662. r. wygranej Sobieskiego pod tenczas Hetmana (z współczesnego rękopismu). 3) Prawa i Artykuły Ormian Lwowskich z łacińskiego oryginału pilnie na polski język przetłumaczone roku 16 O 1 . (z rękopismu Biblioteki I. Dziekońskiego we Lwowie). 4) Żywot Krysztofa Pieniążka Rotmistrza i dworzanina Królów Stefana i Zygmunta III. przykładowy Braciej okazany 1 607. (przedruk.). 5) Szwedzi do Polski (z rękopismu współczesnego z czasów Jana Kazimierza.) 6) Nowiny z Inflant o szczęśliwej porażce, która się stała nad Karolusem Książęciem Sudermaiiskim przez Jana Karola Chodkiewicza dnia 27. Sept. roku 1605. (przedruk.). 7) Nowiny pewne z Rokus dnia wczorajszego to jest: 1'2. Stycznia, od Posłańca Cesarskiego przez Krakowiadacego, przyniesione z Wiednia, de data 1. Stycznia 1620 (przedruk.) 8) Gazeta z Warszawy 6 Obrys 1673. (z rękopismu).

9) Jephtes tragedya Jana Zawickiego 1587.

(przedruk. ). 10) Cyrograf czyli Rewers wystawiony przez Jana Heiburta z Pulsztyna, własną ręką napisany dnia 12. Aug. 1575. (z rękopismu.) 11) Bibliografia. - Gdy Biblioteka ta mieści w sobie najważniejszych naszychpisarzy ze starodawne'j literatury, nie objętych ani Wyborem Pisarzy Mostowskiego, ani Zbiorem Pisarzy Gałęzowskiego, ani Biblioteką klassyków Bobrowicza, a nawet wielu jeszcze drukiem nieogloszonych, spodziewać się należy, że każdy miłośnik literatury i każdy posiadacz jednego ze wspomnionyeh zbiorów, zechce świeżo wydaną Bibliotekę zaprenumerować, zwłaszcza, że cena jest zbyt umiarkowaną. F r a fi c y a.

Z P a ryż a, d. 27. Kwietnia.

Sprawozdanie cukrowej kommissyi wygotowane nareszcie zostało. Pan Remilły odczytał je kommissyi. Rozprawy nad nie'm uie rozpoczną się jednak przed 2 Maja, gdyż sprawozdanie, które jest bardzo obszerne, musi pierwe'j być wydrukowane i między Deputowanych rozdane. Ile słychać, sprawozdanie ma być przyjazne dla cukru krajowego. Król kazał przy kaplicy św. Ludwika w Kartaginie (w Afryce) nowe wznieść zabudowanie, mające służyć częścią dla strzeżenia tego pomnika, częścią na mieszkanie dla księdza. Budowniczy królewski, p. J ourdain, udał się juz w tym celu do Tunis. Zarazem lisia cywilna przeznaczyła mu stosowny fundusz, aby mógł zarządzić odkopywanie kosztownych marmurów, napisów, innych starożytności w miejscu dawnej Kartaginy. Przed kilku dniami zdarzył się śmieszny przypadek. Towarzystwo młodych ludzi po wspólnym obiedzie udało się do teatru Rozmaitości (The'atre des Varietes)-, lecz nie znalazłszy przedstawienia do swego humoru opuściło teatr; wychodząc te trzpioty i nieznalazłszy portiera w swoje'm miejscu, tylko bilety na stole, zabrali wszystkie i rozdali je na bulewarze. Niebawem teatr do natłoku zapełnionym został; uradowany Dyrektor nieco później dopiero ze zmartwieniem się dowiedział co zaszło. Wczoraj odbył się tu pogrzeb najlepszego komika z teatru francuskiego, Mo nr os a. - Umarł w domu obłąkanych na Montmartre.

Pokazała się u niego równie jak i u Raimunda i wielu innych komików obserwowana psychologiczna osobliwość, że będąc na teatrze najzabawniejszym i najdowcipniejszym trefnisiem, ulegał w życiu domowćm pod ciężarem melancholii, której ofiarą nawet w kwiecie swe; stał się młodości. Lekarz jego, widząc go na dra» nie go w dawne stosunki, które był opuścił, przywrócić go do zupełnego zdrowia potrafi. "W skutek więc tego przed pół rokiem wystąpił Monrose na'nowo na scenie w roli Pigaro, był to obraz zaiste bardzo wzruszający; z jednej strony on, ruina dawnej artystowskiej dokładności, walczący w sobie z fizyczną i moralną chorobą, z drugiej strony, skupieni dawni koledzy z okiem współczucia i litości, a na dole wreście mocno wzruszona publiczność, rozrzewnienia i bojaźni pełna, wydająca się jakby familia chorego artysty. Monrose nie mógł swej roli do końca odegrać, zaniesiono go do domu; cierpienia jego zwiększały się coraz, aż wreście paraliż przed czterema dniami uwolnił go od tego cierpkiego życia. Ubodzy opłakują tu śmierć swego dobrodzieja bankiera S c h i c k l e r a, który przed kilku dniami w 58. roku swego życia z tym się rozstał światem. Schickler, rodem z Prus, szef domów handlowych w Paryżu, Berlinie i Bordeaux, chociaż już w końcu sam żadnych nie robił interessów , posiadał kolosalny majątek. Hotel jego na placu Vendome byt jak najpysznie'j urządzony, konie jego może najpiękniejsze w Europie. Zostawił po sobie wdowę, którą do najpiękniejszych kobiet w Paryżu liczą i kilkoro dzieci. - Kłamstwem jest, ażeby miał, jak rozgadano, kilka milionów tancerce Panny Eisler zapisać. - Kościół protestancki *r Paryżu utracił w nim wielką swą podporę.

Z dnia 28. Kwietnia.

Przy sposobności projektu do prawa o cukrze stronnictwa osobliwsze zaiste zajmują stanowisko. - Konserwatyści z D z i e n n i k i e m Sporów na czele, oświadczają się za projektem kommissyi, podczas kiedy wielka część oppozycyi zasady rządowej bronić będzie. Stanowisko to wszelako łatwo sobie wytłumaczyć, skoro zważymy, że tu w istocie o walkę między osadami i francuskiemi d z i e d z i c a m i ziemi chodzi. Dziennik Sporów o projekcie kommissyi powiada między innemi: » - Wnioski kommissyi są praktyczne i ze wszech miar stosowne; z zastrzeżeniem kilku postanowień, które łatwo mogą być zmienione, wszystkie iuteresa w przyzwoitym obrębie uwzględniono. Projektowi temu nic ważnego zarzucić nie można, podczas kiedy rządowemu projektowi główny CląZY zarzut, ponieważ zabija przemysł, dawniej tak gorliwie pielęgnowany i w wypadkach swoich oczekiwaniom zupełnie odpowiadający. « Już dotychczas 31 deputowanych wpisać się kazało, aby przy sposobności obrad o cukrze głos zabrać; z pomiędzy tych 13 za a 18 p r z e c i w projektowi mówić będzie. Izba Parów wczoraj po przemówieniu znowij przez Markiza Dreux - Breze słów kilku na korzyść Don Carlosa, przyjęła projekt do prawa przedłużającego postanowienia dotyczące wychodźców politycznych jeszcze na rok jeden. Od dni kilku P. Thiers bardzo często Marszałka Soult odwiedza. Wczoraj w towarzystwie Marszałka do Króla się udał i wieczór na zamku królewskim przepędził. Przeciwko zwyczajowi swemu dzienniki o pogłoskach o nieporozumieniu w gabinecie wcale nie wspominają. Z dnia 29. Kwietnia.

Dziennik Sporów obejmuje dzisiaj następujący artykuł: »Wiadomości z Madrytu głoszą, że na posiedzeniu Senatu z d. 10. m. b. projekt do adressu przeczytano, w którym dość cierpkim sposobem przeciw miane'j przez Pana Guizola d. 2. Marca mowie w Izbie Deputowanych, protestują. Wyrażają w tym projekcie: »W. Wysokość możesz być przekonanym, że niestosowne wysłowienie pewnego męża Stanu na publiczne m posiedzeniu, żadnych skutków za sobą nie pociągnie. Senat tuszy sobie, że godność i niepodległość, te główne potrzeby każdego narodu, który sam siebie poważa, w stosunkach naszych z zagranicą zawsze będą zachowane. Hiszpanie, co przez lat 30 za prawa te walczyli, gotowi drugie tyle dla ustalenia ich walczyć. Przekonani jesteśmy, że W. Wysokość na to nie zezwoli, ażeby ktokolwiek miał sobie przywłaszczać prawo oddziaływania na nasze sprawy wewnętrzne podług swego widzi mi się. Nie ścierpisz tego, żeby ktoś Hiszpanią za lenność, za należące doń dziedzictwo poczytywał i prZy rozbiorze najdroższych interesów naszych tonem dumnej przewagi albo nawet z odgrażaniem przemawiać się odważył.« Jest to, wyznajemy, dziwny sposób tłumaczenia mowy prostej, lojalnej i stosownej. Przekonani jesteśmy, że i najpodejrzliwsi Hiszpańscy patryoci gniewu kommissyi Senatorskiej nie pojmą; nie wahamy się bowiem twierdzić, że w Prancyi równie jak w Hiszpanii za uroczystą rękojmię najlepszego między obydwoma krajami porozumienia poczytywali. Ale są po za Pirenejami ludzie, coby pod każdym warunkiem Prancyę z Hiszpanią poróżnić chcieli, co z nieprzyjaźni z sąsiadem robią zasadę polityczną a teraz licznie do Senatu wcisnąć się umieli. Są to marzyciele z r. 18 12. - stronnictwo, które zapewne miało swe świetne czasy, ale teraz śmiesznym jest anachronizmem. Adres Senatu wymierzony nierównie wicce'j przeciw Hiszpanii, aniżeli przeciw Prancyi. Jest to ostatnie westchnienie wstecznej frakcyi, do obalenia wszystkiego zmierzającej, ale której zabiegi zapewne na nicze'in spełzną. Aby obwinienia te należycie ocenić, przytaczamy tu ustępy z rzeczone'j mowy Pana Guizota: »Przejęci jesteśmy przekonaniem, ze Prancya w ścisłej przyjaźni z Hiszpanią pozostać musi; pytanie to dla naszej polityki jest najgłówniejszem. Równocześnie mamy przeświadczenie, że to być może, że to zupełnie nawet naluralne'm, że wspomnienia, obyczaje obydwuch krajów, przestrogi dziejów drogę tę im wskazują. Uznaliśmy w Hiszpanii dwie rzeczy, z których jedna jest nową, druga przez Napoleona żywo wznieconą; t. j. ducha konstytucyjnego, niezgadzającego już się z polityką przez Ludwika XIV. względem Hiszpanii przestrzeganą - i czucie niepodległości, ożywiające teraz wszystkich Hiszpanów. Na nie więcej zważać musim, aniżeli Ludwig XIV. Szanujemy, jak się godzi, niepodległość narodów, ich rozwijanie się, nawet obłędy ich wolności. Wyrzekłem to już na innej mównicy, że dotychczas Rejentowi nikt zarzucać nie może, żeby prawa swe'j Kr610we'j sobie przywłaszczać miał. Jest jeden punkt, jedno pytanie, przy którćm, zdaniem naszem interes Prancyi tak jest zagrożonym, że Prancya w razie ostateczności dla obrony swej oręża jąćby się musiała. Mamy największe uszanowanie dla niezawisłości narodu hiszpańskiego, ale g d y b y m o n a rchią hiszpańską obalić, Królową z tronu zrzucić i Hiszpanią całą nieprzyjaznemu nam wpływowi poświęcić chciano, dość pozbawić rodzinę Burbonów tronu dziedzicznego *_. radziłbym w tym razie Królowi i krajowi, żeby stosownych kroków się chwycili.«

Ten szlachetny i stały sposób tłumaczenia się nie potrzebuje komentarza. Pan Guizot uznając niepodległość Hiszpanii wymienił główny warunek do jakiego przyjaźń Prancyi jest przywiązana i odwoływał się przy te'm do najprostszego prawa.« - · - Do Tułonu przybyło 5 Polaków z S yryi. 1 8 3 1. r. przez Rossyan w niewolą wzięci, zostali oni na Kaukaz wysłani; stamtąd jednak udało im się ujść i po wielu trudach szczęśliwie do Bejrutu się dostać, gdzie się konsui francuski nimi opiekował. Anglia.

Z L o n d y n u, dnia 19 . Kwietnia.

Onegdaj dał znowu Lord Major wielki obiad, przy którym wzniesiono także toast za zdrowie Posła fraucuzkiego, który odpowiedział: »Dziękując panu za przyjacielskie przyjęcie, lękam 6ię jednak usiłowania w przemówieniu do was waszym pięknym językiem psując go przez moje złe wymawianie. Za małą liczbę lat między 0budwoma ludami nad kanałem mieszkającemi nie będzie ten przypadek zachodził. J eograficzue rozdzielenłe nie będzie tamować łatwości związków. Codzień stosunki obudwóch krajów będą ściślejsze, i im wiece') Anglicy i Praucuzi będą się nawzajem znali, te'm więcej poważać się będą. Za pomocą pary w 15 godzin dostać się będzie można z Paryża do Londynu. W ówczas przez wszystkie związki obywatelskiego życia będziemy połączeni. Ukontentowania i przedsięwzięcia będziemy podzielać i wasi synowie żenić się będą z naszemi córkami. Paryż i Londyn, najpiękniejsze miasta w świecie, oby zachowały jedność, która jest rękojmią pokoju ucywilizowanego świata.« Wczoraj przybyła do mennicy reszta pierwszej raty chińskiej 1 miliona dolarów. Z ogłoszonej przez policyą londyńską w prze szłym roku listy uwięzionych osób, wykazuje się, że miedzy niemi było 54,438 mężczyzn a 20,266 kobiet. Chronicie zwraca uwagę, że w tej wielkiej liczbie tylko 5477 mężczyzn i 987 kobiet umiało dobrze czytać i pisać; 516 męźczyzu i 45 kobiet miało lepsze wychowanie, zaś 20,000 nie umiało wcale ani czytać ani pisać, a reszta w bardzo nizkiin stopniu oba te przedmioty posiadała. Dnia 7. Kwietnia doświadczano w Woolwich zamówionego przez Mehmeda Ali 13 tonn wa gioinorzutu wynosi 20 cali; do nabicia potrzebuje 80 faulów prochu. Kula ważjła 10 1 O funt. i przez kilku ludzi za pomocą mechanicznych narzędzi musiała być w otwór wkładana. Uderzyła w tarczę, wyrzuciła ziemię wysoko w górę, a moździerz pomimo swej ciężkości odskoczył na 18 do 20 stóp wtył. Z dnia 28. Kwietnia.

Stratę, którą przez ostatnie trzęsienie ziemi poniosły wyspy antylskie: Guadeloupe, Antigua, N evis, Montserrat, St. Chrysloph, St. Bartholomeo, Barbuda, St. Eustachę i St. Martin, obliczają ze strony angielskiej na 3 miliony, a ze strony francuskiej na 1 milion f. szt. Na Jamaice i wszystkich wyspach, które uszły pustoszącego trzęsienia ziemi, odbyto publiczne modły dziękczynne. Morning Chronicie względem potyczki Hyderabadskićj nad rzeką Indus laką czyni uwagę: »Dwieście żołnierzy zabitych albo rannych, i osmnaslu oficerów! Ta niestosownie wielka strata w oficerach pochodzi z nierozsądnego zwyczaju, że oficerowie nasi wIndyach niebieski, a ludzie ich czerwony noszą mundur. Zewnętrzna ta różnica mniej może znaczy w gęstym dymie bitwy na równinach Europejskich, gdzie jedna linia daje ognia do drugiej, ale między Beludszami w kraju górzystym, gdzie strzelcy z kryjówek na cel biorą, wierutnem jest głupstwem oficerów tak na ogień wystawiać.«

Niemcy.

Z Monachium, doi» 27. Kwietnia.

J ck. W. Xiążę Leuchtenberg, wrOClWSZY napowrót z Eichstaedt, zajmie jutro po pierwszy raz swe miejsce w Izbie radzców sianu. Podajemy tu skutek glosowania nad wnioskiem Dra Schwindel tyczącym się przywrócenia prawnego stanu wolności druku. U chwała Izby drugiej jest taka: «Prosić należy J. K.

Mości na drodze prawnej: 1) ażeby w celu zapobieżenia wszelkiej dowolności w cenzurze politycznych pism czasowych, jako też w środkach przytłumiających pisma drukowane, projekt do prawa zabezpieczającego przyrzeczoną wolność druku jeszcze w ciągu obecnego posiedzenia S tanów przełożyć kazał: 2) aby lirze dowe ogłoszenie przepisów dotyczących się wykonania praw cenzuralnych nakazać raczył

(przy czćin wynurzają życzenie, aby te inslrukcye cenzuralne wszelkie te ułatwienia zawarowały, klóreby ile możności największą, z ustawami krajówemi zgodną wolność druku poparły;) 3) aby dotychczasowe grabienie pism, w innem jakiem państwie Związkowćin za zezwoleniem zwierzchności wyszlych, na odesłanie tylko onychże do zagranicznego nakładcy zamieniono.« Przyjęty przez Izbę wniosek pierwszego Sekrataryalu opiewa: »Aby N. Pan wszystkim z powodu wykroczeń prassy i politycznych zabiegów skazanym przebaczenia i ułaskawienia bezwarunkowego udzielić raczył.« - Wniosku Pana Vogla: »aby Izba drogą urzędową IN. Pana upraszała, by do zniesienia prowizoryjnych postanowień Zgromadzenia związkowego względem wolności druku, przyłożyć się raczył« Izba nie przyjęła.

MeXYK Z P aryż a, dnia 28. Kwietnia.

Przez Nowy Orlean otrzymano tu dość ważne nowiny z Mexyku. Utrzymywano 16. Marca w Vera-Cruz, ze się Sanlana zdecydował, z państwem Texas zawrzeć pokój, i że w tym względzie już swego agenta do Houston posłał. "Wiadomość jednak ta, przy znanej zarozumiałości i uporczywym charakterze Mexykanow, potrzebuje potwierdzenia. Jednakże kto wie, czy nieprzezwyciężony opór miasta Yukatan nie nakłonił Santany do poniesienia tej ofiary, którą zawsze odrzucał, dopóki się spodziewał, bez krwi rozlewu, nad zbuntowanymi Yukatańczykami odnieść tryumf, i tu stąd, razem z sławą zwycięstwa, pomaszerować przeciw Texas. Nic tak do zgody nie nakłania, jak oszukana nadzieja. Jakkolwiek bądź, w Mexyku miało być wszystko spokojnem, lubo inni twierdzą, że Santana miał odkryć spisek, w skutek którego z swego letniego mieszkania pospieszył do miasta i wojsko nawet przeznaczone do Yukatanu w pochodzie wstrzymał. Przeciwnie podług pierwszych wiadomości miały posiłki te istotnie na miejsce swego przeznaczenia bez zatrzymania się odejść i Santana dla tego tylko miał był przybyć do Mexyku, aby być przytomnym przyjęciu nowej konsłytucyi przez kongres ułożonej zupełnie podług jego smaku. Jakkolwiek o polityczne) moralności Santany mówią, przyznać jednak mu energią, mogącym coś doprowadzić w Mexyku do skutkul1 a j t i. z Port au Prince, dnia 27. Marca. Zmiana zaszła rządu, to jest złożenie z uaCzelnictwa prezydenta Boyer, odbyła się bez żadnej gwałtowności. Przez odezwę datowaną 10. Marca został Boyer jako sprawca panującej nędzy, i jako nieprzyjaciel ojczyzny z swego urzędu złożony, i miał wraz z swym sekretarzem Generałem Inginac, z gubernatorem miasta Cayes, Ardonia, z Generałami S1. Victor Poil, Borgella, Riche i z senatorem Villevali pod sąd być oddany wojenny. Dnia 16. Marca schronił się Boyer z swymi Zwolennikami na pokład angielskiego okrętu wojennego «Scylla« i uciekł do J amaiki: z wzwyż wymienionych pozostali tylko Borgella i Riche, tych zaaresztowano i wtrącono do więzienia. Unia 19. Marca komissya rządu tymczasowego, doniosła mieszkańcom miasta Port au Prince urzędownie o wypadkach zaszłych, zaręczyła o utrzymaniu spokojności, i ograniczyła zarazem swe czynności aż do przybycia wojska pafryotów i wyboru nowego prezydenta. Lecz już dnia następnego obrano tak nazwany tymczasowy komitet ludu, składający się z siedmiu członków, który po dwudniowej naradzie z naj znakomitszymi mieszkańcami Port au Prince rząd prowizoryjnny aż do przybycia Herarda i wojsk ustanowił. Członkami jego są: Imbart, dawny sekretarz rządu, sekretarz państwa, Pilic', Generał l'Amitie' i senatorowie Paul i Dieudonne. Dnia 25. i *26. treszły do Port au Prince dwie dywizye ped dowództwem Herarda, przestrzegając najwieksze'j karności; reszty w liczbie 16,000 oczekują z południowych prowincyi. Po ich przybyciu, przystąpią do wyboru nowego prezydenta. Urzą<ł ten już Herardowi i innym naczelnikom insurgentów ofiarowano, lecz ci go nie przyjęli.

SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Sąd Nad-Ziemiański w Poznaniu.

Wydziału I.

Dobra szlacheckie Radiowo z przyległościami w powiecie Wrzesińskim, sądownie oszacowane na 12370 Tal. 23 sgr. 8 fen. wedle taxy, mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hipotecznym i warunkami w Kegistraturze, mają być duia 5. Grudnia 1843. przedpołudniemo godzinie 1 Ote*j w mIeJSCU zwykłych posiedzeń sądowych sprzedane. Niewiadomi z pobytu Walenty Roman i Julianna małżonkowie S c h u l z, na których imię tytuł possessyi dóbr rzeczonych jeszcze zabez A pieczonym jest, zapozywają się na termin po wyższy niniejszćm publicznie. Poznań, dnia 18. Kwietnia 1813.

Oli WIESZCZENIE.

W księdze hipotecznej nieruchomości tu w Poznaniu w starem mieście przy ulicy Wronieckićj pod liczbą 315. leżącej, zahipolekowane są w dziale III. Nr. 9. na mocy prolokułu sądowego z dnia 18. Lipca 1799. r., w skutek rozrządzenia z dnia 17. Marca 1804. r. talarów 250, które dawniejszy właściciel Franciszek Schuh, swojej małoletniej córce, Maryannie Teresie, jako schedę macierzystą wyznaczył. Wierzytelność ta została zaspokojoną, lecz dokument na nią wystawiony, składający się z expedycyi protokułu z dnia 18. Lipca 1799. r., i wykazu hipotecznego z d. 15 Września 1804. nie może być przystawionym. Wzywają się przeto wszyscy, którzy do wspomnionych talarów 250. i wystawionego na nie dokumentu jako właściciele, cessyonaryusze, posiadacze zastawni, lub inni preleusye mieć sądzą, aby się w przeciągu 3 miesięcy, a najpóźniej w terminie na dzień 8. Czerwca 1843. wyznaczonym, w Izbie naszej instrukcyjne'j o godzinie lutej zrana przed Sędzią Mi lew sk im stawili, w razie bowiem przeciwnym ci, którzr się niezgłoszą, z pretensyami swojemi do wierzytelności wspomnionej zostaną wyłączeni, i dokument wyżej wymieniony umorzonym zostanie. Poznań, dnia 16. Lutego 1843. r.

Król. Sąd Ziemsko-miejski OBWIESZCZENIE Należące do twierdzy użytkowanie z trawy na łąkach i pochyłościach ma w pojedj'nczych drobnych częściach, jak dawniejszemi laty, publicznie na miejscu najwięcej ofiarującym być wydzierżawione: także part ja łozowych kijów, dla bednarzy przydatnych, równie jak połoźonjA przy Berlińskiej szosie, dawniej Hannowicza wiatrak celem rozebrania mają być prze dane . Tym końcem wyznacza się termin, na w t o rek d n i a 16. M aj ar. b. o g o d z i n i e 7inej rannej z tą uwagą, iż spis wzmiankowanych łąk i t. d., tudzież warunki dzierżawy i przedaży, które to ostatnie także jeszcze w terminie przeczytane będą, od dzisiejszego dnia poczynając wyłożone są do przejrzenia dla interessentów w biurze podpisane'j Dyrekcji. Termin rozpocznie się dnia 16. m. b. o godzinie 7mćj rannej przedaniem wiatraka Hannowicza przy szosie Berlińskiej na miejscu, potem dziedzińcu budowlanym, a następnie do wydzierżawienia łąk i trawy. Poznan, dnia 4. Maja 1843.

Król. Dyrekcja budowania twierdzy.

Donoszę niniejszem, iż z dniem dzisiejszym f a b ryk ę t a b a k i i t Y t o n i u, oraz handel tabaki, tytoniu i cygaro w w Bazarze założyłem. Przedsięwzięcie to, jakoteż szczegółowo wszelkie gatunki c y g a - r o w H a w a ń s k i c Ii, B r e ID e ń s k i e l i i H a fi t b u r g s k i c l t z uprzejmością polecam, przyrzekając rzetelność i ceny jak najumiarkowańsze. Poznań, dnia 3. Maja 1843. Grzegorz Jankowski.

-MOC x£ Handel mój strojów damskich i towa- £x x-8- rów modnych został wszelkiemi nowo- -*x III. ściami w artykułach z teraźniejszego jar- +x xT marku walnego Lipskiego i wprost z Pa- Ix X<D ryża sprowadzonych, porze roku od- <Dx xl powiednich, najznaczniej, w sposób naj .{.x XT gustowniejszy i do cen zastosowanych *x x+ zaopatrzony. C. J a h n *x x£ w Poznaniu, stary rynek Nr. 52 & q x * A4 - A4 4 » + A + + 4 - * + + + f* + + t * * * * A4 - * ' M' X - -» Przez mojego zmarłego męża, Radzcę handlowego Stanisława Sypniewskiego przez lat 45. prowadzony i pozostawiony handel korzeni, win i tabaki odprzedałam i odstąpiłam w dniu dzisiejszym Panu J. G. Treppmacherowi. Składając uprzejmie podzięki wszystkim przyjaciołom procederowyin Zmarłego za zaufanie, którem był zaszczycany, upraszam najuniżeniej o łaskawe onegoz. przelanie na następcę, który handel ten nadal na własny rachunek prowadzić będzie. Równocześnie upraszam wszystkich obowiązki względem dawniejszego handlu mających, ażeby się w nieb jak najrychlej uiścić zechcieli. Poznań, dnia 1. Maja 1843.

Anna Sypniewska, konsyljarzowa handlowa. Odnośnie ch> poprzedniego obwieszczenia Pani konsyljarzowy Sypniewski mam zaszczyt donieść, iż pomieniony handel w dniu dzisiejszym nabyłem i pod frrmą J. G. Treppmacher niegdyś Staniał. Sypniewskiego % najgorliwszem staraniem i najściślejszą rzetelnością, mając na celu utrzymanie dawnej dobrej wziętości, na mój własny rachunek nadal prowadzić będę Zarazem poważam się Wysokiemu Obywatelstwu i Prześwietnej Puhliczueści mój obecniew najlepsze gatunki zaopatrzony handel win i towarów polecić, pocWebiając sobie, iż skorą i rzetelną usługą zupełnie wszelkim słusznym domaganiom dogodzić potrafię. Poznań, dnia 1. Maja 1843.

Jan Bogumił Treppmacher.

Przedaż domu., Dom narożny przy wielkiej Żydowskiej i Kramarskiej ulicy pod Nr. 1., dawniej Nr. 313.

położony, do sukcessorów Heycke należący, )est natychmiast z wolnej ręki do przedania.

O bliższych bardzo korzystnych warunkach dowiedzieć się można w tymże domu na 3cie'm piętrze na przodku, u wdowy Pastorowy Prost.

I I I

I i - - - ,lJ, »

Kurs giełdy Berlińskiej_ Sto- 14 a Dr. kurant Dnia 4. Maja. 1843. pa papie- gotowiprC. rami. zną.

Obligi długu skarbowego .

Pr. ang. obligacje 1830.

Obligi premiów handlu morsko Obligi Kurniarchii Berlińskie oblig. miejskie Gdańskie dito w T.

Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego dito dito dito 'Wschodnio - Pr. listy zast.

103%

N 104V 4 103 101V

Sk .Ą

102V 103V 48 102% 106V 102V 103V 103V 102V

102V 106V 103V 103V

3i 31;

Kur- i Ko« oniarch. dito Szląskie dito A U c j e Kolei Berlińsko - Poczdamskiej 5 dito dito akcje a prioris 4 Kolei Magdebursko · Lipskiej dito dito akcj e a prioris 4 Kolei Berlińsko-Anhattskiej dito dito akcje a prioris 4 Kolei Diisseldorf. - Elberfeld. 5 dito dito akcj e a prioris 4 5 dito dito akcj e a prioris 4 Kolei Berlińsko - Frankfurt. 5 dito dito akcje a prioris 4 Kolei Śląsk. górno 4 Frydrycbsdory Inne monety złote po 5 tal.

Disconto 102V

124V

103V 123V 103V 72V 93V

73V 93V 74 96

119V ff!N

109V 13V 1m 3i3V "V* 4

Ceny targowe Dnia 5 Maja.

1843 r.

POŁNANIV od l do Tli sgr. fen. I Tal. sgr. fen Pszenicy szefel 1 21 - 1 22 - , Zyta dt. 1 12 b ' 1 13 - 1 1 6 1 2 - Owsa dt. -- 28 - - 29 - , 1 14 - 1 15 - 1 2« - 1 2« 6 Ziemiaków d t. . 17 - - 17 o' 1 5 - 1 7 6 6 20 '- 7 - - , Masła garniec. n T 5]- 2 7 U 'r

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.05.08 Nr107 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry