GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.05.12 Nr110
Czas czytania: ok. 20 min.VVi elki e go
Xiest"Wa
POZNAŃSKIEGO.
Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.
J& n o .
W Piątek dnia 12. Maja.
1848,
Wiadomości kraj owe.
Z B e rlina, dnia 5. Maja.
Tajny radzca poczt Schmiickert znajduje się obecnie w Petersburgu, dla zawarcia, jak mówią, z Rossyą układu pocztowego. Nie tylko wiele ma nastąpić zwolnień, ale nawet ma być utworzona linia kommuuikacyjna parowych statków pomiędzy Szczecinem a stolicą rossyjską. Przy tych konfereneyach zapewne nie pominą i spraw handlowych, które są tak ściśle połączone z interessem pocztowym. System prohibicyjny potępiono już w całej Rossyi i poznano, że nim największe sobie samemu zadano rany. Przy miernej opłacie cłowej byłyby kassy rządowe pewno się najczęściej zapełniały, podczas, gdy dotąd tylko przemycających zbogacauo i niedano ludowi zasmakować w przemyśle na teraz i na długi jeszcze czas potem. W takim stanie rzeczy, pogłoska, jakoby miał nas tutejszy poseł dworu rossyjskiego Baron von Mejendorff opuścić, dla objęcia ministeryum skarbu, nabiera coraz to większej ważności. Gdyby było tak istotnie, przyszloby zapewne do zawarcia związku celnego pomiędzy Niemcami a Rossyą, ponie
waż nowy minister finansów, znający dostatecznie stosunki kupieckie i polityczne Niemiec, zmieniłby zupełnie system swego poprzednika. Stosunki ponadgraniczne, o których podróżujący nader ciekawe opowiadają rzeczy, nagli równie do jaknajprędszego i gruntownego porozumienia się.
Wykonanie sieci kolei żelaznych w naszym kraju, uważać można za rzecz pewną. Bząd oświadczył się już stanowczo za założeniem linii do Poznania i Wrocławia. Kolej z nad Renu do Hanoweru ma równie pewne jnż widoki, a linia południowa przez Bamberg postępuje chyżym krokiem ku swemu ukończeniu. Przeciwko zaś kolei przez Turyngią podnoszą się znaczne głosy. Hanseman i .Biilow - Cummerowoświadczyli się przeciw niej stanowczo, a za linią na Weimar Stany saskie się nawet nie wstawiły. Na każdy przypadek, trzebaby oczekiwać czyli koleje przez Bamberg i Hanower odpowiednie przyniosą procenta, boby łatwo być mogło, że trzecia idącą pomiędzy niemi mogłaby zachwiać powziętą o nich nadzieję.
F r a n c y a.
Z Paryża, dnia 1. Maja.
Najnowsze sprawozdania z Algieru sięgają 22. Kwietnia. W jednym z listów prywatnych stamtąd czytamy co następuje: »Dnia 17. odebrano tu wiadomość, że Abd el Kader okolicę lezącą «a południe-wschód od Tekedcmpt opuścił, dla udania się do J acoubien na południezachód od Maskary. Goniec, który wiadomość tę przywiózł, odjechał zaraz z depeszami dla Generała Bedeau. Dowiedziano się później, że Emir ukazał się w okolicach Maskary , i że ten nasz Kalifat o ledwo co nie wpadł w jego ręce. Generał Bedeau nie czując się dość mocnym w otwarte'in polu, cofnął się do Maskary. Niektóre konwoje złożone z wielbłądów mające żywność z Oranu do Maskary dostawić, ujrzawszy nieprzyjacielską jazdę, opuściły swój transport, który zapewne przez Arabów złupionyin został. Abd el Kader ma stać na czele 1000 jazdy; jak widać, obrał sobie czas do napadnięcia na pokolenia arabskie żyjące od dawna spokojnie pod zasłoną Francy i, kiedy wojsko nasze zatrudnione będzie obsadzeniem prowineyi leżącej pomiędzy brzegiem morza a Tekedempt. Generał Lamoriciere byl dał pierwszą tu o tem poruszcnki nieprzyjaciela wiadomość, spodziewają się więc, że kolumna pochodowa będąca pod jego rozkazami już dla ścigania Abd el Kadera wyruszyła.« Z dnia 2. Maja.
Król przyjmował wczoraj w żwykłemi ceremoniami ciało dyplomatyczne i deputacye Izb i władz różnych, odbierając powinszowania Z powodu imienin. Nuncyusz Papieski, Pan Fornari, przemówił w imienin ciała dyplomatycznego naslępującemi słowy: »Gdyby uczucia i życzenia ciała dyplomatycznego, również jak mocarzy, których ouo reprezentować ma zaszczyt, J. K. Mości nie były znane dostatecznie, natenczas, powołany bez zasługi do wysokiego zaszczytu tej missyi, abym J. K. Mości takowe w dniu tym uroczystym wynurzył, zwątbićbym musiał o możności dopełnienia tego w sposób godny. Uczucia owe i życzenia N. Panie, są i zostaną te same. Oby szczęście J. K. Mości, Jego dostojnej małżonkii ealej Jego Królewskiej familii zupebem było i długo trwało. Zaślubienie Xiężniczki, córki J e g o, szczęśliwe to zdarzenie, które w samą nadeszło porę, aby roskosz Jego imienin powiększyć, pocieszającą jest wróżbą. Obyś J. K. M. szczęśliwym byl jako ojciec, równie jako Król. Z porządkiem i pokojem, do których W.
K. M. spoinie z innymi Panującymi tak stale i tak skutecznie się przyczyniałeś, wiąże się tak upragnione szczęście Francyi i świata. Bóg raczy łaskawie przy życiu nam Go zostawić. Równie jak wswoje'j potędze, w swej mądrości, w swej sprawiedliwości, nieskończony jest Bóg w swojej łasce. Ciało dyplomatyczne uprasza J. K. Mości, abyś z uczuciami owemi i życzenia jego najuuiżeńsze przyjąć raczył. « Król odpowiedzi! : »N ader mi jest miło w dniu imienin moich przyjmować z ust Pańskich wyraz uczuć i życzeń, które mi wynurzasz w imieniu ciała dyplomatycznego tudzież Panujących, których ono reprezentuje. Mam nadzieję wraz z Panami, że Nieba błogosławieństwa swego na Francyą zsyłać nie przestaną. U stalenie spokojności, którą się cieszy, uśmierza coraz bardziej namiętności, których wzburzenie mocno jej zagrażało, a zaufanie szczęśliwie pozrastające przez trwałość powszechnego pokoju i zgodę wszystkich rządów ułatwia skutek naszych usiłowań i rok w rok przyczynia pomyślności narodów. Dziękuję Panom za powinszowanie z powodu zaślubin córki Mojej. Królowa i cała Moja familia łączą ze mną spólne podziękowanie. «
Na dniu dzisiejszym odbyła się inauguracya kolei żalaznej z Paryża do Orleanu. Pierwszf poczet wyszedł tego rana o godzinie 6., drugi o 6 j, trzeci o 7., czwarty o 7\. Xiążę N emours, X. Montpensier, minister handlu wyjechali o godzinie 8 pocztem osobnym z wielką świtą. Xiążęta powrócą tego wieczora o godzinie 7.; zwiedzą oni w Orleanie garnizon i gwardyą narodową. - Uderzało to nieco, że minister budowli publicznych przy inauguracyi kolei nie byl przytomnym. Giełda, dnia 2. Maja.- Na giełdzie panował dziś ruch wielki. Renty francuskie szły z razu pomyślnie, później cofnęły się znowu. Twierdzono, że Król oznajmić kazał Xiężnie Orleanu, iż na mieszkanie jej wyznaczony jest pod opiekę Xiccia Nemours niezwłocznie oddane być mają. Anglia.
Z L o n d y n u, dnia 29 . Kwietnia.
G lob e donosi: "Katolicyzm rozszerza się nawet u nas w okolicach trudniących się najbar dziej rolnictwem, w okolicach więc będących ojczyzną najzaciętszego toryzmu i kościoła anglikańskiego ; missye katolickie gotują się w Boukinhamshire i Bedfordshire. Puzeismus wszędzie w Anglii drogę papizmowi toiuje, i w ogóle pokazuje się w kraju całym jakiś duch religijnego niezadowolenia.« Obydwa dzienniki znaczniejsze reprezentujące dwa główne stronnictwa, T i m e s i C h r o - n i c i e , zatrudniają się interessami serbskiemi, o których ukończeniu dotąd nie wiedzą. Obadwa z odpowiedzi danej w parlamencie Panu d'Israeli są nader nie zadowolnione, i rozumieją, że pierwszy Minister lekce sobie wazy ważność stanowiska Serbii ku Anglii i teraźniejsze całe pytanie. Podług Ti mes zarówno ważne są dla Anglii wypadki na prawym brzegu Dunaju jak na lewym Benu. Sir Stratfordowi Canning, odzywa się C h r o n i c i e , winniśmy wdzięczność, bo on, o ile w mocy jego było, działał jak najstósownićj było dla ititeressów Anglii. Uważając o ile chodzić musi Austryi o zapobieżenie dalszemu wpływowi Rossyi w Serbii, łatwo było zaiste Anglii przy malej cząstce nawet tylko mocy i stałości uratować prawa Turcyi, które tak mocno są obecnie zagrożone. Gdyby był Lord Aberdeen podzielał zdanie Sir Str. Canning, powaga Sułtana nie byłaby pewnie poniosła szwanku. Dzisiejszy Su n następującą wiadomość podaj e: » Z boleścią udzielamy smutnej nowiny, jaka nas doszła z francuskich nowych osad na spokojnym oceanie statkiem handlowym «Sarah« wyszłym z Olaheiti '23. Października. Gubernator wysp markezyjskich odwiedzał jednego z królików wyspiarskich, nazwiskiem Nihahewar z całą swą świtą złożoną z 14 osób, i został od niego jak najlepiej przyjętym: nieoba - wiając się żadnego podejścia, powracał on napowrót, nie porobiwszy żadnych środków ostrożności, do stacyi francuskiej, gdy oto naraz napadnięty z calem towarzystwem zabitym został. Nieszczęśliwy ten wypadek pokazuje
jakie uczucie bije w serach wyspiarzy ku Prancuzom.- Ale na co im się wszystko to przyda? Bząd francuski pośle zapewne natychmiast siłę dostateczną, do ukarania i poskromienia złośliwych mieszkańców, i króla wraz z naczelnikami pokoleń pozbawi władzy. Na każdy przypadek wywoła ta okoliczność nieprzjfjazne stosunki pomiędzy protektorem Otaheiti a jej mieszkańcami. (Dziennik Galign ani Messenger całą tę historyą poczytuje za wznowienie tylko pogłoski o podobnych wypadkach na wyspach markezyjskich, o których w swoim czas e już doniesiono). Wszelkie starania wydobycia luidora, który inżynier Brunei był przypadkiem połknął, były nadaremne, już trzy razy go operowano. Jutro po ostatni raz mąją mu go doktorzy Sir B. Brodli, Aston Key i Themj son wydobywać i spodziewają się szczęśliwego wypadku. Pau Brunei tylko plynnemi pokarmy, które mu szkłauną rurką wlewają, dotąd swe utrzymuje życic. Z dnia 2. Maja. Wydawano dotąd codziennie buletyny względem stanu zdrowia Królowej J. M. i młodej Xięźniczki, które zawsze pomyślnej były osnowy; jeśli przeto, jak się spodziewać należy, żadna zmiana w położeniu Obojga nie zajdzie, dopiero w przyszły Czwartek znów wyjdzie buletyn.
Hiszpania.
Z M adry t u, dnia 25. Kwietnia.
Dyskussie nad adressem już się zaczęły w Senacie. Pomiędzy mnóstwem ciekawych, których chęć nowin do sali zawiodła, spostrzeżono także oprócz wielu członków ciała dyplomatycznego, PP. Olozaga, Cortina i kilku innych deputowanych wpływ wywierających. Dwóch Senatorów Olavarrieta i Ondovilla powstawało przeciw projektowi adressu, popierając swe zdania dowodami jakie już dzienniki były w tej mierze ogłosiły. Senator zaś Landero, poufały przyjaciel PP. Gonzalez i Calatrava, bronił projektu w imieniu kommissyi. Kończył te mi słowy: «Kegent powróci do stanu prywatnego, skoro Królowa Izabella II. 14 rok życia ukończy, w skutek niezachwianych przepisów konstytucyi, której wszyscy Hiszpanie posłusznymi być muszą.« Oświadczenie to powiedziane tak bez żadnej ogródki, zrobiło tu wielkie wrażenie, wyszedłszy z ust męża, któremu wszystkie me. Nieprzyjaciele regenta utrzymują teraz właśnie z pewnością, że na rozmaitych miejscach prowincyi zbierają podpisy do adressu, żądającego przedłużenia regencyi. Istotnie, zadziwiać muszą następujące słowa dziennika E c o de Aragon poświęconego zupełnie sprawie Księcia de ła Vitoria.« W 14 latach będąca kobieta, nie posiada jeszcze swej własnej woli; jej rozum nie jest jeszcze o tyle dojrzałym, aby mógł dobre odróżnić od złego. Umysł jej da się łatwo oszukaństwem jej doradzców kierować; jej własne doświadczenie w sprawach państwa zawsze ulegnie zdaniu jej faworyta.« Przeszło 80 deputowanych podpisało podanie, żądające unieważnienia kontraktu z domem Rothschilda o kopalnie żywego srebra. Pytaniem jednak jest, czyli takie podanie otrzyma potwierdzenie Izby Senatorów. Wysłany w nocy z d. 22. tu stąd do Paryża francuski gabinetowy goniec został trzy mile od Madrytu od trzech złoczyńców napadnięty, których jednak eskorta odpędziła. W kilka godzin później został jednakże na nowo napadnięty, i z pieniędzy zlupiony. Tu w Madrycie łupiestwo i mordy tak często panują, że nawet Ayuntainiento prośbę do Ministeryum o zapobieżenie temu złemu podało. W i e c z o r e m. Dziś ciągła się dalej diskussya nad adressem w senacie. Pan Perrer, członek regencyi prowizoryjnej, jeden z autorów adresu, twierdził, że trzeba nie rewolucye potępiać, ale tych, co są ich sprawcami. Poczem senator Infante (ten sam, do którego ów znajomy list Gefe politico z Badajoz był adresowany, a który pociągnął Za sobą wydalenie z Izby poufałych przyjaciół Pana Infanta) miał mowę skierowaną przeciw Pauu Guizot; nie donoszę jednak dziś jeszcze o niej, bo czekam póki nie będzie urzędownie wydrukowaną. Z dnia 26. Kwi etnia.
Mowa miana przez Pana Infante na wczorajszem posiedzeniu Senatu, wymierzona przeciw niektórym zdaniom Pana G u i z o t a, tak jest ważna, że treści jej podług urzędowej redakcyi czytelnikom udzielamy. Mówca oświadczywszy, że odwoływać się będzie jedynie do słów Pana Guizota wyrzeczonych na posiedzeniu Izby Deputowanych dnia 2. Marca, tak się odezwał:
»Gdyby Królowa Hiszpanii tronu swego pozbawioną być miała, mówi P. Guizot, wzięlibyśmy się do broni. Niech się P. Guizot nie kłopoce! Były Professor historyi wiedzieć powinien, że wyrazu K ról o bój c a nie masz w słowniku hiszpańskim. My, którzyśmy Królowę naszą na świat przychodzącą, którzyśmy ją wzrastającą widzieli, którzyśmy ją kołysali, tron jej zawsze otaczać będziemy,aby go w takiej utrzymać świetności, w jakiejśiny go aż do dnia tego utrzymali. Nie potrzebuje się P. Guizot obawiać. Ale jak dziwnie! Gdyby się ktoś pokusił o to, aby tron hiszpański wydrzeć świetnej dynastyi Ludwika XIVgo, wtedy, powiada, wzięlibyśmy się do broni. J eslże podobna, aby mąż tak rozsądny jak jest P. Guizot, coś podobnego mógł powiedzieć ? Nazywani to wprost dynastycznem kacerstwem. Niechaj się Królowa z kimbądź zaślubi, czyliżby przeto wyszła z dynastyi? Czyliż n. p. w Anglii dynastya Brunszwicką być przestaje dla tego, że Królowa Wiktorya poszła za Koburga? albo czyliż dynastya Braganza w Portugalii gaśnie przeto, że tameczna Królowa równie się z Koburgiem zaślubiła? Ale trzeba było oświadczyć że Królowa koniecznie za kogoś takiego pójść musi, w którego żyłach szlachetna płynie krew Burbonów; i z tem daje się słyszeć minister francuzki, a to do narodu francuzkiego, który z ośmiu swoich Królów Bourbońskich sześciu z kraju wypędził albo zamordował. Henryk IV, wzór Królów nowszych, zamordowany; Ludwik XV. po dwakroć ugodzony sztyletem; Ludwika XVIgo historya jest znana; Ludwik XVII. umarł w więzieniu, otruty, jak się zdaje, przez swoich stróżów; Ludwik XVIII, wygnany z Prancyi; Karol X. również wygnany, umarł na wygnaniu, i co osobliwsza, ten sam Guizot, który się szlachetną krwią Bourbonów tak mocno interessuje, podpisał będąc ministrem rewolucyjnym, Karolowi X. paszport, aby Prancyą opuścił. Co większa, we Prancyi nic scierpieć nie chciano, coby tylko Bourbonów przypominać mogło. W miejsce białej chorągwi zaprowadzono chorągiew rewolucyjną, którą powiewano nad głową nieszczęśliwego Ludwika XVI.; lilie Bourbonów wymazano z herbu francuskiego. N o! kiedy potomstwo Ludwika XIV. tak świetnem jest, toć wolno się zapytać: ażaliście go sami obecnie z kaju waszego nie Angouleme i Bourdeaux, którzy przecież są owymi Książętami, w których żyłach płynie krew Ludwika XIV? tak dalece, iż gdybyśmy Hiszpanie, idąc za podawaną nam radą i lękając się pogróżki, dopuścić chcieli, aby Królowa poślubiła sobie Księcia Bordeaux, byłoby to całkiem w porządku rzeczy i zadowołuiłoby Pana Giiizota. A przecież nie myślę, żeby mu się to podobać mogło, bo nie wątpię, ze dynastyi panującej teraz we Prancyi szczerze jest przychylnym, i dla tego nie pojmuję, jak mógł coś podobnego powiedzieć, kiedy Bourbonów we Prancyi tak nieszczęsny los spotkał.« Dowodził potem mówca, że znaczna część teraźniejszych rządów Europejskich wyszła z rewolucyi, a dalej tak mówił: »Dziwną jest rzeczą, że Prancuzi wielką podnieśli rewolueyą, aby Bourbonów wypędzić, a my, aby ich sprowadzić. A pomimo tego dają nam rady. Nie chcę przez to powiedzieć, że Królowa za tego lub oWego iść ma, czy on Bourbon czy ktoś inny. O tern nie masz mowy. Tylko przeciw temu protestuję, aby nikt na Królową naszą nie wkładał obowiązku zaślubienia się z pewną osobą, bo przez to tak byśmy ją ograniczyli, ze uwielbiana nasza Królowa pójśćby może musiała za kogoś, któryby jej się nie podobał. Ale ni e tylko z Prancyi wypędzono Bourbonów. - Prancuzi wypędzili ich z Hiszpanii, z Neapolu, z Lukki. W ogóle wygnano 24 lub '25 Bourbonów, Królów, Xiążąt i Xiezniczek, a teraz powiadają nam, że krewBourbońska najlepsza w świecie. Nam, którzyśmy nie wypędzili żadnego, a tych, których mamy, kochamy serdecznie i przeciw każdemu zasłonić pragniemy, nam mówię radzą, abyśmy ich nie wypędzali, nie pomnąc, ze gdybyśmy nawet chcieli, uczynić tego nie możemy, chybabyśmy złamali przysięgę, którąśmy tu wykonali. Bez naruszenia konstytucyi naszej i przysięgi nie możemy służyć Panu Guizotowi. - Aby się Król ożenić mógł, potrzeba prawa. Komuż przypada prawa tego ułożenie? Tylko Kortezom i samemu Królowi. Nikt inny nie ma w sprawach tych inicyatywy ani prawa współdziałania, bo sama konstytucya (ormy przepisuje.« Pan Infante był, jak wiadomo, ministrem spraw wewnętrznych, kiedy P. Gonzalez stał na czele gabinetu, a teraz jest podobno życzeniem Regenta uczynić go Prezesem przyszłego ministeryum. Serbia.
Z nad granicy tureckiej, dn. 23. Kwiet.
Podług listów z Belgradu, doszła tamże już wiadomość z Konstantynopola że Sułtan, podług życzenia Rossyi, postanowił nowy wyborna Księcia ogłosić - Alarm, jaka ta wiadomość w Serbii sprawiła jest nie do opisania. -W Semlinie panowało również wielkie poruszenie; wielka liczba osób, którzy wpływali pomocnie na wybór Alexandra Georgiewicza lub którzy rządy jego czynnie wspierali, czują się być skompromitowanemi, opuszczają kraj i udają się ku austryackićj granicy. Partyzanci zaś Księcia Michała, którzy na rozkaz austryackiego rządu, od granicy oddaleni i w głąb Węgier odprowadzeni byli, nagle się w Serbii ukazali i naradzają się nad środkami, jakby nastąpić mające wybory na korzyść osoby młodego Księcia skieaować. Inni zaś, przekonywając się o bezskuteczności takowych zamiarów, postanowili ojca jego, starego Miłosza Obrenowicza wspierać. Ze Księżna Lubicza chętnićjby widziała na tronie swego syna, jak męża, jest już rzeczą wiadomą. Lecz jak już po kilkakroć powiedziano, młody Michał nie może się niczego wcale w Serbii już spodziewać, Miłosz zaś, nie znajdzie innego znaczniejszego przeciwnika, oprócz samego Georgiewicza Alexandra. Bo tu, jak rossyjska twierdzi partya, wcale o to nie chodzi, czy Paweł lub Gaweł rządy Serbii obejmie, nawet Rossya przeciw drugokrotnemu oborowi Alexandra Georgiewicza nicby nie miała, ale chodzi o zasadę rossyjskiego protektoratu, o zachowanie z Rossyą zawartych układów, o unieważnienie dawnego wyboru, który lubo pod wpływem rządu tureckiego się odbył, był jednak bez pozwolenia Rossyi, i dał przykład targnięcia się na ugruntowane roszczenia, które się już prawem stały. Postąpienie Rossyi w tym przypadku utłumi oraz dążności systematycznego opierania się jej zamiarom jakie w mieszkańcach trzech Księstw naddunajskich od roku prawie już spostrzegamy, a zarazem nauczy dolnego Dunaju mieszkańców potrzeby zrzeczenia się próżnych złudzeń i nadziei. N iektórzy zagorzali w Belgradzie chcą zbrojną ręką oprzeć się detronizacyi Karagieorgiewicza, i połączyć się z chrześcianami Bosnii umysłu bezwarunkowe poddanie się Rossyi radzą, chcąc się tym sposobem pomścić na Porcie za jej słabość i uległość. Stany Zjednoczone Ameryki północnej.
Z N e w - Jor ku, dnia 1. Kwietnia.
Wyrokiem sądu wojennego, Kapitan Mackenzie, obwiniony o nieprawne skazanie na śmierć Porucznika S p e n c e r i innych z osady okrętu »Somers,« został zupełnie uniewinniony.
Przedstawienie teatralne z dnia 8. Maja.
N a teatrze poznańskim przedstawioną została powtórnie, Kratochwiliia melodrama z niemieckiego przełożona pod nazwą »Małpa i narzeczony.» - Ze sztuczka ta dość zabawna, a żwawiej niż zwykle przez naszych artystów przedstawiona podoba się publiczności, mieliśmy tego świadectwo spoglądając na galerye, parter i amfiteatr. - Loże wprawdzie były puste - w krzesłach kilka osób tylko... ale mniejsza o to - bo przypuszczamy, że na te miejsca uczęszczające osoby, jako zamożniejsze choć nie osobą, to datkiem przychodzą w pomóc narodowej scenie na knżdem przedstawieniu! - Tego przynajmniej po nich moglibyśmy się spodziewać . .. żądać nawet, zważywszy, oj ak stanowczą rzecz chodzi. - Było więc dosyć osób z tej publiczności szczególnie, którą byśmy radzi j ak najczęściej ua teatrze widywać i powiedzmy też słów kilka o sztuce przedstawionej. N astępna jest treść tej sztuki: gdyż nie jest ona jak intie, bez treści, - Pan Mondkalb", szlachcic ż Górnego Szląska, w owcach zakochany, ociężały aż do tego stopnia. ż,e mu podróż limitowa bohaterskim czynem się wydaj e, podobny ze szamerowanego stroju do pawia, a z twarzy i ruchów do małpy, przynajmniej wedle sądu swego szczerego sługi Jeremiasza, przybywa do przyjaciela swej młodości szlachcica Cieniuogłowa, (o Ijm herbie zapomniał Niesiecki, ale wielu się nim pieczętuj e), i ma zaślubić pomimo podeszłego wieku swego, jego córkę Adelę. Tak przynajmniej życzy sobie i lak ciice Pan Ciemnoglow. Ponieważ Pan Mondkalb jest człowiekiem starej daty, zachodzi la różnica w gustach jego, że zamiast paehnidel, fraków od Jurego , lakierowanych bócików, gibusów i niakintoszów, przywozi ze sobą dwie paki strojów sposobnych do przedstawienia maskarady przedślubnej, a pomiędzy innenii zupełny garnitur na małpę. Powierza tę genialną myśl travcstiineiitii swemu przyjacielowi, któreu ją pochwala, nie zasięgając nawet rady domowej wyroczni P. Latinusa, naszpikowanego głupstwem i cudzoziemczyzną, a przytćm magistra i sędyka miejskiego. P. Ciemnoglow uwiadomią jeszcze narzeczonego ze 8-zIąska, że Adela (córka Pana Ciemuoglowa) lubi historyą naturalną, a nadewszystko małpki, powierza mu także nawiasem, że Karol de Florental, syn jego przyjaciela, paź dworn, a przy lem czornoxiężnik mający z diabłem do czynienia, bo pokazujący sztHki z kartami, których nie rozumie, więc potępia P. Latiniis, wkradł się w jćj serduszko, ale, że on Ciemnoglow wypędził go z domu. Co widzieć można na początkn pierwszego aktu przy dość komicznej reprezentacji a la Bosko, którą paź miody chciałby sobie ująć Ciemuoglowa lubiącego zabawki, dykteryjki, ale za nadto przesądnego, a przezto ni
weczącego swym ciężkićm głupstwem wszystkie dowcipne plany przebiegłego kochanka. Pan Mondkalb przesądny i ciemny rozumie jak dostrtjuy przyjaciel jego, nie lęka się wcale niebezpieczeństwa od rywala, chce go jednak widzieć z dala, od miejsc, w których sam się znajduje, a w chęci przypodobania się narzeczonej - postanawia, korzystać z przywiezionych strojów maskowych i przebrać się sam za małpę, dopóki mu nienadejdzie ta, którą sobie zapisał od swojej siostry. Służący jego Jeremiasz nieco za grubijańsko unosi się nad podobieństwem naiuraluem swego pana do małpy, ale w drugim i trzecim akcie, lak jest do niego szczerze przywiązanym, ze mu rubaszność przebaczyć trzeba, a zastanowiwszy się nad tą mniemaną sprzecznością barakteru J eremiasza, ażeby pofilozofować trochę, powiemy, że ironia, którą panu z początku okazuje, jest wypływem prostego i zdrowego rozsądku, jakim się lud odznacza, przywiązanie zaś do pana, zabytkiem patryarchaluego stosunku z swoim żywicielem. Uczucie już dość piękne, choć i zwierzętom jeszcze wspólne i nieco za żołądkowe. Pan Mondkalb wygląda iłięc jak naturalna małpa, ale, że jest głupi jak osie! (,do czego on sam się poczuwa), a bojaźliwy jak zając, miody paź dworu, rzuca na niego czarnoxieska klątwę, której on z hojaźnią na klęczkach slucba. Ostalecznćiu słowem tej klątwy: małpą nie przestaniesz być nigdy, (z iizycznego względu ma się rozumieć) jeżeli się choć raz odezwiesz ludzkiem gadaniem, dopóki je się nie ożenię z Adelą, a wnet znajdziesz samicę z twego rodzaju, gdy się ośmielisz pomyśleć, o mojej kochanej dziewezjnie, którą Pan Bóg nie dla ciebie stworzył, szląski szlachcicu!Traf zdarza, że w tym samym czasie prawdziwą małpa uciekła z wędrującej menażeryi. Malpeczka zgrabna, dowcipna, którą sam Pan Bóg małpą stworzył, nie zaś ociężała, koszlawa, wychaftowana lub wymuskana z zapudrowaiiym harcabem, lub zę stogiem siana na głowie. Tę zgrabną małpę widzi juz publiczność od początku na scenie i podziwia jej zręczne skoki, ale Pan Mondkalb spostrzega ją wtedy dopiero, kiedy pomimo zakazu wymawia imię Adeli. - Tu się rozpoczynają zabawne pomyłki, Adela bierze narzeczonego za małpę, a w trzecim akcie prawdziwa malpe za narzeczonego. Obie małpy luzując się kolejno bawią kontrastem, jedna bowiem skoczna', a drugą szpicruta tylko rozruchać jest w stanie. Jeremiasz jak z początku w Panu upatruje podobieństwo do małpy, tak polem przemawia do małpy prawdziwej, sądząc że do swego JW. Pana. Ciemnoglow, Łatinns Radni i innych wielu wierzą w magią, a gdy ich listem Mondkalb o swej niedoli zawiadamia, a w czasie tego schwytanym zostaje przez Dyrektora menażeryi i w klatce wyniesionym potajemnie, rozpoczynają ink wizy cyą i myślą sery o o stosie dla czar. noxieznika. JW. w małpę przemieniony wedle ich mniemania, (a w samej istocie naturalna małpa) jest przyniesionym, »by świadczy! przedsądem iukwizytorówj rozwiązany piata zabawne figle, rozpędza wszystkich i rzuca na nich z drzewa kwaśnenii jabłkami. Sam Czarnoksiężnik nie wie już co o tern mniemać, pomyślawszy zapewne o bajce Krasickiego, że człowiek może się stać czasami z własnej woli »powiem, małpą a nawet i świnią« i -że go w' tym stanie Pan Bóg mógłby też dla zabawy na zawsze zostawić - Prości tylko ludzie mniej są łatwowierni i choć pewno w domowćm zaciszu chętnie słuchają rodzinnych bajek - cudzoziemskim magiom nie zbyt skoro wierzą- i lada szarlatan, mistyk lub tern podobny nie zaćmi im wzroku tak iatwo j ak wykształconym. Karola z Adelą, pod warunkiem, ażeby odczarował szłąskiego szlachcica. - Ale daremna praca, bo małpa nie słucha exorcyztnow, a mówca jabłkiem w leb bierze. - W tern flfcf szczęśliwy, a dowcip raczej autora, któren tę całą intrygę bardzo zręcznie rozwija - przywodzi napowról djreklora menażeryi, któren głosi cuda o swej małpie, co w drodze przyciśniona głodem zażądała »chleba z masłem« .- Rokuje on sobie zapewne z tego góry złota na przyszłość i już ma wieść Kok o t a do Paryża, kupić mu posiadłość ziemską, uczynić go wyborcą i wybieralnym, i zadziwić świat wymową swego ucznia! Ale zręczny Karol umie korzystać ze sposobności, a poznawszy rzecz najpierwszy, milczącemu Mondkalbowi (pomimo chleba z masłem) rozwięzuje jęyvi;, zdejmując z niego magicznym stylem magiczną klątwę.
Sztuczka ta treści pożytecznej, gdyż wyśmiewaj ąca wszelkie zababony i przesądy towarzyskie - więc choć w trywialnej czasami formie, korzystniejsza swym wpływem, od oschłych a czczych senteneyi, w których publiczność z galeryi nie smakuje, dobrze odegraną zoslnla przez naszych artystów. P, Kowaczy linki (Ciemnogiów) mniej niż zwykle potrzebował suflera.... Obie małpy by Iv wyborne, «boć la której Czarnoksiężnik nie zabronił zupełnie mówić do siebie, zbliżała się za często do bódk:, co się przynajmniej w tej roli nie "zgadza z rolą mnlpy, gdyż ta zazwyczaj przejmuje się dokładnie i z pewnością oddaje, co widzi przez innych przedsta<<lonem. P. Biernacki dobrze pojął charakter Lalinusa - Pani Biernacka i Pani JSlowaczyńska przyzwoicie, a Pani Pietrzykowska żwawo i ochoczo odegrała rnlę pięknej ogrodniczki' - P. Pietrzykowski, artysta zadów alniający publiczność i pilny zazwyczaj, nie powinienby się jednak dziwić tą rażą, ie go biorę 5lJl prestigiłatora-magika- szarlatana (wyrazy szczęściem jeszcze obce w naszej monie!) bo za nadto deklamuje, a więcej naturalność posłużyłoby mu do przekonania Cieinimglowa, że w istocie nic nad przerodzonego nie robi. - Winniśmy jednak uznać publicznie gorliwość artystów a ich postęp w grze scenicznej przy mozolnej pracy (bo sztuk nowych wciąż uczyć się muszą) powinienby wywołać współczucie w publiczności, w tej nawet, która oddalona od miasta winna by na rzecz o teatrze, wejrzyć laskawern okiem nie tylko ze zwyczajnego stanowiska. Otóż kiedy artyści nasi przybierają nawet postać zwierząt, aby zabawić i nauczyć publiczność, - luhownicy sztuk przemienia się wkrótce choć na chwilę w artystów i w czasie wełnianego jarmarku dadzą koncert amatorski na ich benelis. - Obywatele miejscy zaszczycać będą częściej widownią. A Viejscy przyślą zasiłek pieniężny - przed iub po sprzedaży wełny i tak wszystko dobrze pójdzie »na najlepszym ze światów« wedle zdania filozofa Panglosa. Dalby B ó g! Ale dotąd leżą nienaruszone listy abonentów w kasynach W. X. Poznańskiego, a termin ostateczny już za pasem! - oby tak trzymali w tej mierze jak len zacny obywatel, co będąc niedawno na teatrze spłakał się nipżatcm na »Szkoda wąsów.Był on po raz pierwszy od niepamiętnych czasów na teatrze N'arodowym, a gdy sąsiad mówił: »Czego waść plączesz, aktorowic źle graj ą«, on mu odpowiedział: »Ale po polsku!« 3Va to by się nie zdobył Ciemnogiów, ani szlachcic ze Szląska.
WY. Wci.yk.
OBWIESZCZENIE.
W upłynionym miesiącu Kwietnia r. bieźąfi: z tutejszych piekarzy przy równej dobroci i za deklarowane ceny największe towary piekarze przedawali. A. Bułki: I)Feiler na Żydowskiej ul. Nr. 3., 2) Riick na Stawnej ulicy Nr. 5, 3) Rentiert na Wroclawskie 'j ulicy Nr.
15 ., B. C h l e b ź y t n y p y t l o w y : 1) F eiler na Żydowskiej ulicy Nr. 3., 2) Rentsch na ma łych Garbarach Nr. 17., 3) Preissler na PiekarachNr. 21. C. Sreduiejszy chleb źytny: 1) Bibrowicz na Sródce i\r. 70., 2) Gołębieski tamie Nr. 65., 3) Męclewski tamże Nr 22. D. Czarny chleb. 1) Feiler na Żydowskiej ul.
Nr. 3., 2) Hartwich na Wodnej ulicy Nr. 17., 3) Sobiejewski na St. Wojciechu Nr. 21.
Najmniejsze zaś towary znaleziono u: A. Bułki: 1) PriifernaChwaliszewieNr.67., 2) Hardaege tamże Nr. 67., 3) Leszczyński tamże Nr., 14, 4) Lipiński tamże Nr. 44. 5) Pade na Sródce Nr. 27., 6) Kratschmer na Pół wsi Nr. 15. 7) Balde na Rybakach Nr. 17., 8) Maiwald na St. Wojciechu Nr. 3., 9) Grubi tamże Nr. 50. B. Chleb źytny pytlowy: 1) Maiwald lia St. Wojciechu Nr. 3., 2) Jagodziński na St. Wojciechu Nr. 6, 3) Schneider tamże Nr. 6., 4) wdowa Jankoska tamże Nr. 31. C Chl.eb źytny sre dniej szy: 1) Deręgowski na Sródce Nr. 36. 2) Priifer na Chwaiiszewie Nr. 67., 3) Sławiński na Zawadzie Nr. 103. D. C h l e b c z a r n y . 1) Młynkiewicz na St. Wojciechu Nr. 33 , 2) Maiwald laurze Nr. 3., 3) Schulz na Wronieckiej ul. Nr. 2., 4) Wotschke na rynku Nr. 9. - Co się podaje do wiadomości. Poznań, dnia 3. Maja 1843.
Królewskie Dyrektoryum Policyi.
Folwark G r a b o w dawniej klasztorny, w powiecie OsttzesZowskim położony, cztery mile od Kerapna i tyleż mil od Ostrowa odległy, obejmujący: ogrodów. .7 mórg. 166 [Jpręt., roli . . .189 124 łęk . . .54 8 pastwisk .15 86 podwórza i zabudowań 1 94 dróg i wody. . . . I 159 w ogóle .. 270 mórg. 97 Qpręt., ma być na Św. Jan r. b. z ualeźęcemi doń budynkami i inwentarzami przez hcytacyę publiczne na własność sprzedany. W tym celu wyznacza się termin na dzień 12. Czerwca r. b. przed południem o godzinie 9tej w biurze Administratora Reymaua w Ostrzeszowie, na któren osoby mając chęć kupna i zdolność posiadania z tem nadmienieniem wzywamy, iź przynajmniej na dwa dni przed Jicytacyą względem swej zdolności posiadania i zapłaty przed Kommissarzem licytacyjnym wylegitymować się powinni. niem czynszu dominialnego, albo też bez niego. Najniższa summa kupna wynosi, jeżeli nieruchomość rzeczona bez czynszu sprzedaną będzie, 4225 Talarów, a przy nałożeniu czynszu 100 Talarów rocznie wynoszącego, 1975 Tal.
- Każdy z licytantów jest obowiązany kaucyi 600 Talarów okazać i takową na żądanie złożyć.
Bliższe warunki licytacyi są w Registraturze Król. Administracyi w Ostrzeszowie do przej. ? rzeUla. . Poznań, dnia 29 Kwietnia 1813.
Królewska Rejencya. Wydze III.
Za zezwoleniem Król. Regencyi, grunt tu na Garbarach pod Nr. 401. i 402. położony, własnością kościoła ewangelickiego Sw. Piotra będący, z kamienicą mieszkalną, salą do nabożeństwa, budynkiem tylnym i ogrodem, w terminie dnia 22. miesiąca bieżącego po obiedzie o 4tej godzinie w pomieszkaniu Radcy Konsystorskiego W go S i e d l e r na ulicy Ogrodowej pod Nr. 285 publicznie ma być sprzedany i pod zastrzeżeniem konsensu Król. Ministerium najwięcej dającemu przybity. Taxa i warunki kupna u kupca Wielmożnego K. Scholtz w rynku pod Nrem 92. dla każdego są dostępne. Poznań, dnia 9. Maja 1843.
Kollegium kościelne.
Powróciwszy z jarmarku Lipskiego, gdzie, jako i przez proste nadsyłki z Paryża, mój skład strojów dla dam w najświeższe i najgustowuiejsze towary, zwłaszcza w suknie we wszelkich gatunkach, zaopatrzyłam, niniejszem go poleca V. T y c Poznań, dnia 9. Maja 1843.
l ZZ Materye na spodnie latowe bukski- - I I Z! nowe, trykotowe i drelowe, jako też < I wybór z materyj na kamizelki kaźmir- - I 5 IZ kowych, jedwabnych i pikowych, szale H j 5 -i chustki, tudzież wszelkie do t e g o" l i - wydziału należące artykuły poleca I 5 - nadworny liwerant - I I W. Levinthal z Berlina, I I - w starym rynku Nr. 56. u handlarza - * l "mebli Pana Płock podle kupca - 5 I - Pana Trager. - 5gCg* Na wańtuchy "%A$ polecam bardzo znaczny skład najlepszego drelichu i płótna jako też drelichu własnej fabrykacyi kopę po 4 Tal. Handlerz płócien S. Kan trowic z, na rogu Wrocławskiej ulicy i rynku Nr. 60. NB. Przyjmuję też przędzę tak co do powyższych artykułów, jako też za inne towary w miejsce zapłaty, ile że takowe są mi do roboty potrzebne.
Król. Pruskie głównie koncessjonowane Gymnase equestre EDWARDA WOLLSCHLAEGER, w cyrku przed strzelnicą. W sobotę dnia 13., w niedzielę dnia 14. i w poniedziałek dnia 15. Maja 1843. widowiska. Początek o godzinie 7., koniec o godzinie 9%..
Kurs giełdy Berlińskiej.
Dnia 9. Maja. 1843.
Obligi długu skarbowego .
Pr. ang. obligacje 1830. . .
Ubligi premiów handlu morsko Obligi Kurmarehii Berlińskie oblig. miejskie
Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego dito dito dito Wschodnio - Pr. listy zast. , Pomorskie dito .-. . .
Kur - i UXowomarch. di to ,
Akcje Kolei Berlińsko - Poczdamskiej dito dito akcje a prioris Kolei Magdebursko-Lipskiej dito dito akcje a prioris Kolei Berlińsko - Anhaltskiej dito dito akcje a prioris Kolei Dusseldorf. - Elberfcld.
dito dito akcje a priorisdito dito akcje a prioris Kolei Berlińsko - Frankfurt.
dito dito akcje a prioris
Inne monety złote po 5 tal.
Disconto
Ceny targowe
POZNANIU.
Pszenicy szefel
Tatarki dt.
Masła garniec
Sto- l JN apr. kurant pa 1papie- gotowip rC . rami. zną.
3'i 4 103 94 102V 103V 48 102V 106V 102V 104% 103V ff12\
*J 3 A
<<1 4 3' ; 3V, 4
125V 5 4 5 4 5 4 4
3V; 122V
108V 13V y
- 1
103%
93V
102Vmy 103V 102V 102V 102V 154V 103V 124V 103V
93%
94V
103V 107b J3V nv
Dnia 8 Maja.
1843. r.
od do Tal. hgr. fen. I Tal. sgr. fen l 2 l - 1 22 - l 12 6 1 13 - l l E 1 2 - - 28 - 29 - l 14 - 1 15 - l 2 O - 1 20 6 - l] _ -- 17 6 l 14- 1 7 (i 6 2(\ 7 - - . , 2 7 b » t.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.05.12 Nr110 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.