GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.06.12 Nr134
Czas czytania: ok. 18 min.VVielkiego
Xicstwa PO ZNAN SKI EGO.
Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. WannewsM
134.
W Poniedziałek dnia 12. Czerwca.
1843.
Wiadomości kraj owe.
Z Berlina, dnia 9. Czerwca.
J. K. W. "X.iążę Kar o l wyjechał do prowincyi Saxonii a .. .,. JJ. K. W. Xiestw6 Wilhelm'6 A iJ do Homburg von der H6he.
Przybył tu: Xiazc Dimitry Dołgoruki z Królewca.
Wiadomości zagraniczne.
Rossya z P e t e r s b u r g a, dnia 26. Maja. Najmiłościwiej ozdobieni zostali orderem św.
Włodzimierza ki. 2giej: Zarządzający rzymskokatolicką dyecezyą Telszewską, Biskup, Xiąźę Szymon Gedroić, iŁucko-Zytomierski rzymskokatolicki Biskup, Michał Piwnicki. Z nadejściem wiosny, która w kraju NowoIlossyjskim rozpoczęła się nagłem powiększeniem się zimna, po nadzwyczaj ciepłej zimie, zjawiło się w stepach wszędy takie mnóstwo wilków, żą miejscowa zwierzchność główna widziała się być znagloną zarządzić na raz jeden polowanie powszechne lia wilki, w całym kraju, naznaczywszy wprzódy 15. i 16., a potem 24. i 25. Kwietnia. Skutki tego pożytecznego rozporządzenia nie są jeszcze wiadome.
Z dnia 1. Czerwca.
Przez Reskrypra cesarskie z d. 19 . Kwietnia, ozdobieni zostali orderem Sw Stanisława lszćj klassy biskupi kaloliccy: Członek duchownego R. K. Kollegium JWJX. Kazimierz Dmuchowski i zarządzający dyecezyą Wileńską JWJX. Jan Cywiński.
Przez Reskrypta cesarskie mianowani kawalerami orderów: Orła białego, 21. Kwietwia, Senator, Radzca Tajny Akinfow - Św. Stanisława lszćj klassy, Prezydent cesarskiej Medyczne - Chirurgicznej Akademii, Rzeczywisty Radzca Stanu ScWegel i Vice- Dyrektor Sekretaryatu Stanu Królestwa polskiego l\adzca Stanu Hube. Viceprezydent Rady Narodowego oświecenia w Królestwie polskiem, dymisyonowany Pułkownik Muchanow najłaskawiej mianowany Rzeczywistym Rządzcą Stanu.
z P aryż a, dnia 29, Maja. Jedynaczka austryackiego posła lir. Appony idzie za mar za pierwszego Sekretarza poselstwa lir. Walentego Esterłiazego. Dzień ślubu naznaczony jest na 1. Września. - Przybyli tu równocześnie Rossini i Spontini; pierwszy najął sobie piękne pomieszkanie na Rue Troncliet w bliskości kościoła S. Magdaleny, wygląda dość cierpiąco i oświadczył napastującym go dyrekcyom teatrów, ze nic nowego wygotowauego ze sobą nie przywiózł, i że tu wcale nie myśli nawet sztuk nowych komponować. Spontiniego zaś teka ma być przepełnioną operami i mszami. N a ostatnićin przedstawieniu Karola VI. przez Halevy znajdował się Rossini, wpatrywał on się w scenę ponurym wzrokiem, często sobie pot z czoła ocierał i zdawał się nie wiele mieć przyjemności z muzycznego hałasu Pana Halevy. Po czwartym akcie przybliżył się do niego jeden ze znajomych i rzekł: »Et bien, maestro! comment trouvez vous cela?« - »Mais, przerwał mu z gniewem Rossini, mais «'est la fin du monde!« - »Alons., odrzekł mu przyjaciel, alons]I nous faudra donner quelque chose de mieux.« - »Moi? krzyknął Rossini, rherci! on m'a chante a Paris, je ne veux pas etre crie par Mme Stolz.« Meyerbeer, Donizetti i Kreutzer przybędą w Sierpniu; w przyszłą więc zimę będziemy mieli rodzaj muzykalnego kongressu, na którym główne będą mieli role: Meyerbeer, Rossini, Auber, Donizetti, Caraffa, Kreutzer, Halevy, Adam, nie rachując bogów min OT um gentium" , nie łatwo się coś podobnego w innem mieście zdarzy, ba nawet w samym Paryżu rzadko zdarza. Donizetti przywiózł z sobą trzy nowe opery: »Maria Rohan« (dla WTiednia skomponowana), »XiaicAlba« i »Sebastian Rraganza« (dla Paryża). - Ricci opuścił Paryż, wraca do Włoch napowrót, równie i Panna Charlotta Hagn i to nawet nieodważywszy się ani na jeden debut na francuskiej scenie; mądrze zrobiła, że pamiętała na los Panny L6we. - W teatrze Odeon dają nową dramę pod ty · tułem »Młodość Lutra«, autorem tej nowej bez żadnej pretensyi a jednak z godnością obrobionej sztuki, jest młody człowiek nazwiskiem Carre, który teraz z jednym Niemcem jakimś
rI
Panem Scharf von Scharfensteiu tłómaczy poezye Platena. Z dnia 30. Maja.
Pan Eugene Genoude wydrukował w swej G a z e t t e podanie do Izby Deputowanych, proszące o przywrócenie kongregacyi Ojców Oratora. Abbe ten uzasadnia swe prośby tem szczególniej, że instytut ten od dawna był czysto gallikańskim, że wydał ze swego środka ludzi jak, Piotra Berulle, Coudren, Mallebranche i MassilIon, że będąc pod władzą dyecezyalną, nie miał żadnych innych reguł prócz kanonów kościoła, że posiadał ducha Ewangelii i że odnowiciele jego czują się być szczęśliwymi, że mogą Rossueta za swego ogłosić nauczyciela. Do podania tego jest przyłączone memorandum, które X. Opat Genoude podczas swej bytności w Rzymie samemu Papieżowi wręczył. «Mogę Waszą Świątobliwość zapewnić, mówi on tam, że ze wszystkich klasztorów, które w Francji istniały, zgromadzenie Ojców oratorii, jedynem jest, przeciw któremu najmniej przesądu pozostało, i na wskrzeszenie którego Izba Deputowanych możeby zezwoliła.« Z dnia 2. Czerwca.
Pytanie, czyli Generał J acqueminot, zostawszy wybranym na dowódzcę Paryskiej gwardyi narodowej, nowemu wyborowi jako Deputowany poddać się był powinien, dało powód do zasięgnienia opinii prawniczej, którą wielu znakomitych adwokatów podpisało. Rozwiązanie pytania nastąpiło w ten sposób, że nie podając Generała Jacqueminot po mianowaniu jego nowemu wyborowi, postąpiono sobie nieprawnie. N a zasadzie lej opinii kilku obiórców pierwszego obwodu paryskiego poda prośbę do Izby, aby Generał Jacqueminot powtórnemu podpadł wyborowi. Zastanowienia godną jest rzeczą, że dotychczas minisleryum żadnego jeszcze nie żądało kredytu od Izb na koszta uroczystości lipcowych. W skutek tej zwłoki rozszerza się pogłoska, że uroczystości tych zaniechać odtąd zamyślają, przestając tylko na nabożeństwie za poległych w rewolttcyi lipcowej. Z dnia 8. Czerwca.
Na posiedzeniu wczorajszem Izby Deputowanych projekt do prawa dotyczący przetopienia monety miedzianej p r z e p a dł. Za proje niemu 158. U chwalone onegdaj przez Izbę Parów prawo względem polowauia, nieprzyjemne powszechnie sprawiło wrażenie. Zachodząca w niem surowość nie zgadza się z tchnącemi ludzkością prawami karneuii nowszych czasów; przenosi nas w czasy feodalnego systemu, gdzie proste przestępstwo w polowaniu, karane bywało jak najcięższa zbrodnia. I tak, według tego nowego prawa, ktoby bez upoważnienia polował w zamkniętym parku, uległby karze 200 do 1000 fr. i więzieniu od 1 do 5 lat, gdyby nawet tylko szpaka ubił. Widocznie okazuje się, że Izba Parów złożona jest z bogatych posiadaczy gruntowych, którzy pro ara et focis prawo o polowaniu starali się utworzyć. Nikt jednak nie wątpi, że Izba deputowanych odrzuci to prawo. Zgromadzenie paryzkich fabrykantów zawiązało chińsko - paryzkie towarzystwo. Celem jego jest otworzenie dróg odbytu na płody francuzkie w Chinach. Pan P o t o n i Ć, autor tego projektu, obrany jest Prezesem. Posiedzenie otworzone zostało udzieleniem bardzo interessujących o Chinach i Indyach dokumentów, które pochodzą od Ministra handlu. Przy tej okoliczności P. V e r n e s, Dyrektor banku, żądał aby na przyszłość wyroby obcych fabrykantów przypuszczane były na wystawę francuzką, co jednomyślnie przyjętćm zostało. Pan Benjamin Delessert, Prezes jeneralnego zgromadzenia Paryskiej kassy oszczędności, zdał sprawę z operacyj tego instytutu za rok 1842. 12,000,000 więczej wpłynęło niż odpłynęło z kassy. Cały kapitał kassy oszczędności wynosił dnia 3 1. Grudnia 1842. roku 95,370,000 fr., która to summa złożona jest przez około 150,000 osób. (W przecięciu wypada około 636 fr. na osobę.) Sprawozdania o kasach oszczędności w departamentach brzmią niemniej pomyślnie. Kapitał 300 departamentowych kass oszczędności wynosił d. 3 1. Grud. t. r. 2 O O . 364,25 O fr. *) N aczelnik domu handlowego R o d r i g u e z
*) Bez kass oszczędności te ogromne kapitały byłyby przynajmniej w największej części na nic zmarnowane. Okazuje się z tego, jak zbawienny wpływ kassy oszczędności wywierają na polepszenie bytu klass niższych, na powiększenie bogactw narodowych i Da moralnośćw Marsylii został w Alicante wśród białego tfma na ulicy zamordowany, Przyczynai te] zbrodni jeszcze niewiadoma. G i e ł d a, dnia 3. Czerwca. - N a giełdzie dzisiejszej obroty w rentach francuskich były małoznaczne; panowało wielkie odrętwienie, pochodzące z niepewności w sprawach wewnętrznych zachodzącej. Prócz tego wiadomość w Hiszpańskim dzienniku HeraIdo o niespokojnościach w Alicante przykre zrobiła wrażenie, chociaż rząd dotychczas j ej nie potwierdził. Anglia.
Z L o n d y n u, dnia 2. Czerwca.
W Irlaudyi nic się jeszcze według najnowszych wiadomości nie zmieniło. Wszakże na dniu 30. p. m. dość ostra stoczyła się walka pomiędzy Oranżystami a Repealami, która według zeznania samych dzienników torysowskich, jakkolwiek w bawełnę obwinionego, przez pierwszych rozpoczęta, skończyła się zburzeniem siedmiu domów w Dungannon. Padły one ofiarą zapalczywości Oraużystów. Wojska nie było przy Jem. Tymczasem zgromadzenia Repealów wciąż się odbywają, liczba wojska powiększa się coraz bardziej. Kilku sędziów pokoju, należących do stronnictwa Repealów podało się dobrowolnie do dymiśsyi; o nowych złożeniach z urzędu nie słychać. Na pismo Lorda Kanclerza, donoszące OConuellowi o złożeniu jego, odpowiedział tenże ostro, protestując przeciw nieprawnemu postępowaniu Lorda Kanclerza, któremu oskarżeniem przed przyszłym parlamentem irlandzkim odgraża. Zarzuca mu, że przez złożenie sędziów pokoju nieprawnie ukarać chciał wykonywanie niezaprzeczonego prawa konstytucyjnego, t. j. prawa petycyi, gdyż innego prawa zgromadzenia Repealów nie wykonują. Zarazem nadmienia O'Connell, jak nierozsądnie jest, teraz, kiedy w przeciągu ostatniego kwartału przynajmniej 20 takich posiedzeń bez najmniejszej niespokojności się odbyło, obwinie takowe nagle o nieuchronną skłonność do gwałtów. W końcu przygania Lordowi Kanclerzowi użycie nazwiska Królowej, utrzymując, że Królowa bynajmniej się w ten sposób o Repealach nie wyraziła, jak to ministrowie powiedzieli. Ostatnie to zdanie wyrzekł O'Connell jaśniej jeszcze naposiedzeniu Repealów dnia 30. p. m. w Dublinie, podając jako wiadomość z nowe nia ministra do wiadomego oświadczenia z jej strony w Izbie niższej, jemu przeciwnie mocne uczyniła z powodu tego wyrzuty. Z resztą oświadczyło się ostatniemi dniami kilku znacznych adwokatów za Repealami, pomiędzy innymi syn zmarłego Sędziego Wyższego Sir Michel O'Loughin, a składki do tak nazwanej renty repealskiej mnożą się coraz bardziej. W ostatnim tygodniu wynosiły one przeszło 2200 funt, T i m e s zaręcza, że owi doktorowie, którzy Dra Puseya kazanie zbadać mieli, widzieli się zususzouymi przemówić' za oskarżonym gdyż tenże w miejscu zgauionem słów Cypryaua używał. Dziennik jeden Oxfordski utrzymuje wprawdzie, że jeszcze do rozstrzyguienia nie przyszło; ponieważ jednak władze rzeczy tej niechętnie się chwyciły i tylko na oskarżenie Dra F a u s s e t śledztwo przedsięwzięły , przeto podobną się być zdaje do prawdy, że wybiegu tego się chwycą. - Wyuika to nawet ze sposobu, w jaki dzisiaj teologią u nas traktują, w jaki sam gienialny Dr. Thirlwall Puseyskie pytanie uważał. JNie idzie tu o (o, czyli to lub owo zdanie prawdziwe jest, zgodne z pismem lub symbolicznym naszym artykułem, ale raczej o to, azali którykolwiek znakomity mąż w naszym kościele albo z pomiędzy ojców tak się wyraził. Jest to wszystko cytacyą. Zresztą kierunek Peela anlipusejski zadał podobno partyi tej cios śmiertelny. Dopóki więc Peel Ministrem będzie, żadnego ona biskupstwa spodziewać się nie może, a to skutkuje. Mianują już nawet teraźniejszego biskupa Liukolnskiego, otwartego nieprzyjaciela tej partyi, następcą zgrzybiałego Arcybiskupa Kantuaryjskiego. W Edynburgu obadwa zbory kościelne prace swoje ukończyły i rozwiązały się. Kościół rządowy ma teraz wielkie zadanie wynalezienia nowych plebanów w miejsce tych, którzy wystąpili; większem wszakże jeszcze będzie zadaniem dostawienie gmin dla nowych księży, gdyż po wielu miejscach wszyscy mieszkańcy podobno od kościoła odstąpili. To zapewne nastręczyło Drowi Chahners słowa, litóre przy końcu posiedzenia wyrzekł, że kościół wo l n y obali kościół rządowy. Zaiste uwagi jest godne, że przeszło 400 księży i od
2 do 3000 starszyzny kościelnej wystąpiło, tym bardziej, że pomimo widoków prędkiego dostąpienia miejsc około dwóch trzecich części Kandydatów za ich poszło przykładem. Wszakże i ten kościół napotka na trudności. Najprzód gminy bardzo łatwo panami się staną księży, po wtóre, wielu z tychże księży połączyć się będzie musiało z dyssydentami w ogóle, których pierwszą jest zasadą, że rząd żadnego zewnętrznego związku z kościołem mieć nie poWInIen. .
Parlament odracza się znowu, odkładając wszystkie ważniejsze sprawy na czas po Świątkach. Powiadają, że Cobden wystąpi niezadługo w Chelmsford w Essexskiem, końcem umówienia się z głównym reprezentantem gospodarstwa Sir John Tyrrelem o dowóz zboża od tamecznych dzierżawców. W L i we r p o o l u dwa magazyny z saletrą wyleciały w powietrze. Szkodę obliczają na 80,000 f. szt.
Hiszpania.
Z Paryża, dnia 2. Czerwca.
O bliższych wypadkach buntu żołnierzy w Manili dowiadujemy się z artykułu pisanego z Barcelony w I m p a r c i a l co następuje: Pułk trzeci liniowy, w którym rokosz wybuchnął, składa się prawie z samych krajowców wysp Filipińskich, tylko oficerowie jego i część podoficerów są rodowitymi Hiszpanami. Koszary pułku dość odległe od miasta były pierwszą widownią rozruchu. Rokoszanie zaczęli krwawe swe dzieło jeszcze przed wschodem słońca, zabijając pod dowództwem swych krajowców sierżantów, Kapitana, dwóch poruczników i trzech Hiszpanów podoficerów, sprawujących służbę w koszarach. Podczas zajadłej obrony napaduiętych, udało się jednemu z oficerów także znajdującemu się po służbie w koszarach wymknąć i o całem wydarzeniu donieść głównej kwalerze. Tymczasem rokoszanie ruszyli do warowni S. Jago, gdzie część ich pułku stała garnizonem, z którym byli w porozumieniu, i którzy równie swych zamordowali hiszpańskich przełożonych. W środku tej warowni znajdowały się obok innych osobne zupełnie koszary dla artyleryi, nie będącej wcale o tym uwiadomioną zamachu. Wysłany do artylerzystów równie krajowców sierżant z namową, aby się jętym; co więcej nawet zatamowali oni wnijścia do swych koszar i zaczęli się gotować do oporu. Zrokoszowana piechota rozgniewana o nieprzyjęcie wezwania, udała się niezwłocznie do przymusowych środków. - Będąc Panią warowni wytoczyła dwa działa przeciw koszarom artyleryi zamknięte') i wycelowała wszystkie armaty ciężkiego kalibru na miasto. Ze wschodem słońca rozpoczęła ogień przeciw artyleryi i miastu Manila. Tymczasem uderzył Generał-Gubernator z dwiema szwadronami i 6ma kompaniami piechoty, która stała w mieście, na koszary rokoszan bronioue słabą tylko pozostałą załogą, wziął je po krótkim oporze i niebawem pospieszył przed warownią Santiago, rozkazując natychmiast rozpocząć ogień dwiema dwudziesto- funtowemi działami. J ak tylko zamknięci artylerzyści usłyszeli odsiecz, zrobili mężną wycieczkę na rokoszan i wyparowawszy ich z jednego korzystnego stanowiska, otworzyć im się na pół bramę udało, którą natychmiast trzy kompanie wpadły do fortecy i za pomocą arfylerzystów rozbroiły rokoszan. Wnętrze Santiago przedstawiało okropny obraz spustoszenia i śmiercią jedna bowiem z kul na fortecę wymierzonych zapaliła magazyn z prochem, wybuch był nadzwyczaj mocny - warownia cała była pokrytą gruzami i trupami. Lecz teraz dopiero największe niebezpieczeństwo grożące niez-awodne'm zniszczeniem całego miasta Manili trzeba było odwrócić. Warownia cała słała w płomieniach a tuż przy palących się koszarach stał główny magazyn prochu z 24,000 beczek prochu. Z natężeniem wszystkich sił każdego, ktokolwiek tylko był w miejscu, z wysileniem rozpaczy wyrównającem udało się przecie w końcu odwrócić płomienie od tego zakładu i uratować go, a z niin życie i dobytek tysięcy. O 7mej rano bont zupełnie poskromiono i ogień o tyle ugaszono, że obawa wszelka ustała. Zasługuje na wspomnienie, że Generał Oraa, nim uderzył na rokoszan, ofiarował im przebaczenie, lecz na to tylko ogniem odpowiedzieli. Strata w oddziale gubernatora ma być dość znaczną. O przyczynie i zamiarze tego rokoszu milczą wszystkie tak prywatne jakoteż i rządowe uwiadomienia. Wiemy tylko już z poprzednich gazet, że sąd wojenny 80 rokoszan rozstrzelać kazał.
Austrya.
Z W i e d n i a, dnia 3 O. Maja.
Przebywający tu obecnie Xiąźę Miłosz wczoraj wieczorem gońcem otrzymał wiadomość, że małżonka jego, znana z wysokiego wykształcenia swego Xiężna Liubicza d. 26. w Neusatz na wodną puchlinę umarła. Choroba zdaniem doktorów była mianowicie skutkiem zmartwień których Xiężna w przeciągu ostatnich 8 miesięcy doznawała. Xiążę Michał będący teraz w podróży do Wiednia, widział jeszcze matkę swą konającą.
Serbia.
Z na d g r a n i c y s e r b s k i ej, dnia 28. Maja.
Alexander Georgiewicz wciąż przebywa w górach Serbii, znosi się jednak pilnie z doradzcami swemi w Belgradzie, podczas kiedy Tatary Baszy nigdzie go znaleść nie mogą. Haf1Z, okazujący do bre ale słabe chęci, upraszał nieda» wno temu konsula angielskiego, aby przez wysłanego do Stambułu gońca Xiccia Geotgiewicza szukać kazał i mu przedstawił, jak potrzebną rzeczą powrót jego do Belgradu. Ale i ten goniec nie zdołał go wytropić. Podanej przez Wutsicza i Petroniewicza rezygnacyi Xiążę nie przyjął. Tymczasem intrygują w Belgradzie, jak tylko mogą; nocną porą przybywają gońcy i odchodzą we wszystkich kierunkach. Cały senat, dwóch członków wyjąwszy, którzy często konsula Rossyjskiego odwiedzają, okazuje skłonność do stawienia oporu. Alexander Georgiewicz na dobrej i złej drodze, 30,000 podpisów zebrał, klóre z prośbą o utrzymanie go do Konstantynopola odesłano. Równocześnie wszędzie się do wojny uzbrajają, puszczają w obieg paszkwile na rodzinę Obrenowićzów i knują spiski na życie członków tej familii. Słychać, że syn starszego Garaszanina, adjutant Pliaskicz i oficer jeden, Kosta J ankowicz pod przysięgą się zobowiązali, 'że Obrenowićzów zgładzą. Na Zielone świątki walne zgromadzenie ludu nad Wradszarem odbyć się ma, na którein Wutsicz demonstracyi stanowczej na korzyść swej sprawy dokazać zamyśla.
Rozmaite wiadomości.
Z P oz na ni a , dn. 9. Czerwca. - Na targ tutejszy sprowadzono w ogóle 20,641 cet. wełny. wełnę sprzedano,' ledwo 200 cent. pozostało.
Z Warszawy, - Dnia i. Kwietnia r. b.
wyszedł pierwszy tom Biblij oteki starożytnej pisarzy polskich , przez Kazimierza Władysława Wójcickiego, i mieści w sobie: l)Facsimił pieśni ZofIi Oleśnickiej z pieskowej skały; »Pieśń nowa, w ktore'j jest dziękowanie Panu Bogu Wszechmocnemu, że malutkim, a prostakom raczył objawić tajemnice Królestwa swojego.« 1556. 2) Merkuryjusz nowy 1662 r. wygranej Sobieskiego podtenczas hetmana (z współczesnego rękopismu). 3) Prawa i artykuły Ormian lwowskich, z łacińskiego oryginału pilnie na polski język przetłumaczone foku 1601. (z rękopismu biblijoteki J. Dzierzkowskiego we Lwowie). 4) Żywot Krzysztofa Pieniążka, rotmistrza i dworzanina królów Stefana i Zygmunta 111., przykładowy bracićj okazany 1607 (przedruk). 5> Szwedzi do Polski (z rękopismu współczesnego z czasów Jana Kazimierza), 6) Nowiny z Inflant o szczęśliwej porażce, która się stalą nad Karolusem Książęciem Sudermańskim, przez Jana Karola Chodkiewicza dnia 27. Sept, r. 1606. (przedruk). 7) Nowiny pewne z Rakus dnia wczorajszego, to jest: 12. Stycznia od posłańca cesarskiego, przez Krakowiadacego, przyniesione z Wiednia, de datę pierwszego dnia Stycznia 1620. (przedruk). 8) Gazeta z Warszawy 6. Obris 1673. (z rękopismu). 9) Cyrograf czyli rewers, wystawiony przez Jana Huberia z Fulsztyna, wkr sną tegoż ręką napisany dnia 12go Aug. 1575. (Z rękopismu). 10) Jephtes, trageodya Jana Zawickiego 1587 (przedruk).
B i b lij o t e ka warszawska i rozmiarem i treścią trzyma jedno z pierwszych miejsc w 0becnem piśmiennictwie cZasowe in polskiein. Rozbiór krytyczny nie wchodzi do zakresu naszego pisma, przeto wymieniamy tylko artykuły, Zawarte w dwóch tomach na miesiąc Luty i Marzec: 1) Przypadki nieszczęśliwe w kopalniach węgla kamiennego w Polszce, przez Hieronima Łabęckiego. 2) Bandyta, wyjątek z pamiętników mojego ojca, podany przez Adama Kasińskiego. 3) Drogi żelazne w Europie, przez Wilhelma Kolberga (ciąg dalszy i dokończenie.) 4) O Cyganach w Hiszpanii z Philaret'a Chasles. 5) Królowa Bona, przez Wójcickiego.
6) Kronika Ujazdowa do końca XVIII, stulecia doprowadzona, przez Tymoteusza Lipińskiego. 7) Filozofija sztuk piękuych, przez Dr. Karola Libelta. 8) Treść sprawozdania uczonego Arago o przedrukowaniu dzieł Laplasa. 9) Poezye: a) Mazepa, poemat! Lorda Bajrona przekład z angielskiego, przez Barankiewicza. b) Pielgrzym, legenda wschodnia, przez W. Romana, c) Wyjątki z trzecie) części podróży Wł. Wężyka. 10) Kronika literacka. 11) Rozmaitości.
Londyńskie modniarki. - Niedawno przedłożono parlamentowi wykaz, który i naszych czytelniczek uwagę zajmie, przekonają się bowiem ze smutkiem, ile młodych dziewcząt moda do grobu wtrąca, aby dogodzić wymysłom dam wielkiego świata. Londyn ma 15,000 modniarek, ich los daleko smutniejszy, niż niewolników - Murzynów. Od Kwietnia do Września pracują te biedne dziewczęta dziennie po ośmnaśćie godzin, w jednym pokoju musi się często mieścić 50 osób, większa część ich mieszka u modniarek, króre im robotę dają. Herbata, chleb i masło oto całe ich pożywienie. Nieraz się zdarza, że te nieszczęśliwe ofiary mody po całych nocach pracować muszą. I tak jedna z nich opowiada: że gdy po całym kraju żałobę, po Wilhelmie IV. ogłoszono, ona nie zmrużywszy oka od czwartku zrana do niedzieli wieczorem nieustannie pracą zajętą była. Druga znowu opowiada, że przez trzy miesiące dziennie po dwadzieścia godzin siedziała nad igłą, a jak często dawano bal u Królowej lub inna jaka zaszła uroczystość, tak często ponawiała się ta żelazna praca. W jednem łóżku musi ich nieraz po pięć sypiać. Pewien lekarz oświadczył, że nikt na całym świecie nie pracuje tak wiele i z takie'm natężeniem, jak londyńskie modniarki i szwaczki, nawet zwierzę upadłoby od przesilenia taką pracą. Po sklepach, gdzie robią suknie żałobne, najczęściej ślepną te biedne dwiewczęfa. Jedna z tych nieszczęśliwych, gdy przez dziewięć dni i dziewięć nocy pracowała z małym tylko odpoczynkiem, po skoi'iczouej robocie wzrok utraciła; każda żałoba u dworu nabawia najmuiej trzydzieści dzie 'wczat ślepoty, gdyż haft na CZamem dnie wzrok bardzo osłabia. Piękny świat kobie'cy ani się domyśla, jaką pracą nabywa spieszną usługę w dogodzę losu doznają robotnice koronek w Nottingham. Przy maszynach wyrabiających koronki, zatrudniają dwu lub trzechletnie dziewczęta dziennie przez szesnaście lub dwadzieścia godzin. Młode mężatki zajęte w tych fabrykach, dają opium na sen dzieciom przy piersiach, których w domu dozorować nie mogą, z czego te małe stworzenia najczęściej giną lub na całe życie kalekami zostają. Na te wszystkie okropności ma parlament urzędowe dowody. (Rozm. Lw.)
OBWIESZCZENIE.
Dla roznoszenia przeznaczonych w okolicę Poznania listów, pism peryodycznych i paczek ważących 6 funtów, ustanowiono tu dwóch roznosicieh listów, którzy regularnie dwa razy w tydzień, to jest w poniedziałek i czwartek .zrana z listami na wsie wychodzić i w tychże wsiach listy oddawać, lub też na pocztę odbierać będą. Spis miejsc, do których roznosiciele listów tymczasowo dochodzą i listy i t. d. do nich roznoszą, wraz z oznaczeniem odległości tych miejsc od Poznania, czytać można na wywieszonej karcie w sieni tutejszego domu poczty. Forto od listów ważących 16 lotów wynosi: 1) na \ \ mili 1 sgr., 2) na przeszło I..I, mili do 2 mil 2 sgr., 3) na przeszło 2 mile do 3 mil 2X sgr.
4) Od paczek aż do 6 funtów ważących, jakoteż za kwity na pieniądze, porto wynosi raz jeszcze tyle, co od listów zwyczajnych. Odbieranie pieniędzy z pocztyzostawia sie jednakowo w każdym względzie do woli adressata. 'h) Za gazety; a. gdy te 2 lub 3 razy w tygodniu wychodzą, płaci się . 12sgr. , b. gdy codzienni« wyrocznIe chodzą . . . . . . . .20 sgr., <c. od Zbioru praw, Dzien - od ników rządów., Dzien- 1 exemników intelligencyjnych i takich pism peryody- plarza. cznych, które raz w ty godniu tylko wychodzą 5 sgr. Roznosiciele listów mąją osobne informacye i taxy p o r t o, które na żądanie iuteressentów okazać i takowe zawsze przy sobie nosić są obowiązani. Niewolno im jest od nikogo wmieście nabierać listów, paczek albo pieniędzy, adressowanych do miejsc w ich rewirze zostających. Takowe listy, paki i t. d. powinny być oddawane w domu pocztowym. O urządzeniu tein uwiadomią się niniejsze'm Publiczność.
Poznań, dnia 9. Czerwca 1843.
Król. Urząd głównej poczty.
ZAPOZEW EDYKTALNY.
Nad pozostałością zmarłego lutćj na dni 9.
Października r. 1841. Nadkonsyliarza Regencyinego Ssiivern został dziś process spaqkowolikwidacyinj otworzonym. Termin do podania wszystkich pretensyj wyznaczony został na dzień 28. Sierpnia r. b. o godzinie lOtej przed południem w Izbie stron tutejszego Sądu przed Ur. Trąpczyńskhn Referendaryuszein. Kto się «w terminie tym nie zgłosi, zostanie za utrącającego prawo pierwszeństwa jakieby miał uznany., i z pretensyą swoją U do tego odesłany, coby się po zaspokojeniu zgłoszonych wierzycieli pozostało. Pozna-, dnia 18. Kwietnia 1843.
Król. Pruski Sąd Nad-ziemjański.
Wydziału 1.
SPRZEDAŻ KONIECZNA.
Sąd Ziemsko -miejski w Poznaniu.
Nieruchomość, dawniej do iNadfeurrnistrza Behin należąca, która teraz do małoletniej I d y Maryanny Re hm i Rendanta depozytalnego Kurtzhals należy, tu przy ulicy Królewskiej pod liczbą 18. p9łożona, Numerem hipotecznym przedmieścia .Sw. Marckiskiego 253. opatrzona, i na 221 Tał. 10 sgr. 5 fen. otaxowana, będzie drogą subhastacyi przedaną. Termin do tejże przedaży przypada na dzień 12. Lipca 1843. godzinie 11. przed południem; odbywać się będzie w miejscu posiedzeń podpisanego Sądu. Taxe, wykaz hipoteczny i warunki przedaży w Registraturze naszej przejrzeć można. Poznań, dnia 29. Marca 1843.
OBWIESZCZENIE.
Następujące czteroprocentowe listyzastawne , mają być w księdzie hipotecznej wykreślone: Nr. 4/4611 Trzciel powiat Międzyrzecz na 1000 Tal. Nr. 39/3803 Trzciel pow. Międzyrzecz na 500 Tal. Nr. 80/6417 Trzciel pow. Międzyrzecz na 100 Tal. Nr. 138/6792 Trzciel pow. Międzyrzecz na 25 Tal. Nr. 139/6793 Trzciel pow. Międzyrzecz na 25 Tal. Wypowiadając więc takowe niniejszym, wzywamy pesiedzicieli rzeczonych listów zastawnych, aby takowe z nałeżącemi do nich kuponami w czasie ile możności najkrótszym do kassy naszej złożyli i natomiast inne listy zastawne równej wartości odebrali. Zamiejscowym posiadaczom wolno jest rzeczone listy zastawne w niefrankowanych pismach nadesłać, poczem przesłanie innych listów zastawnych franco przez nas nastąpi. stawnych z ich nadesłaniem spóźnić się mieli, natenczas spodziewać się mogą, źe po wyjściu kuponów teraz w obiegu będących nowe kupony wydane im nie Zostaną. Poznań, dnia 1. Czerwca 1843.
Dyrekcya Jeneralna Ziemsfwa.
OBWIESZCZENIE.
Posiadłości w R u s z k o w i e, powiatu tut ej - szego położone: 1) Nr. 2. - 65 mórg 45Qpretów gruntu ornego z łąką, 2) Nr. 3. - 62 mórg 102Qpręt. gruntu ornego z łąką i 3) nowina, około 100 mórg, 2 polecenia właściciela dnia 30. Czerwca 1843. pojedynczo lub wszystkie trzy razem, pierwsze zaś dwie obsiane i z materyałami do budowania, · w drodze licytacyi w mym lokalu biórowym za gotową zapłatę sprzedane być mają. Chęć kupienia mających z tem zastrzeżeniem na wyznaczony termin zaprasza się, źe z najwięcej dającym natychmiast kontrakt zawartym zostanie, źe minimum kupna na 2000 Tal. stanowi się, i źe od pierwszych dwóch posiadłości opłaca się czynsz po 15 T al. 12 sgr., a od ostatniej czynsz talarów 10. rocznie. Wągrowiec, dnia 30. Maja 1843.
Król. Kommisarz Sprawiedliwości Strahler.
Szanowną Publiczność mam honor niniejszem zawiadomić, iź wskutek porozumienia, posiadane od W. Skorzewskiego Półkownika, dziedzica dóbr S z c z u r i innych, generalne pełnomocnictwo, w dniu dzisiejszym złożyłem; btoby więc mieć mógł jakowe pretensye z czasu posiadanego przezeinnie pełnomocnictwa, raczy się zgłosić do W. Skorzewskiego Półkownika w Szczurach pod Niem. Ostrowem, najdalei do S Jana r. b. Kaszko wek, dnia 2. Maja 1843.
Czyrner.
2, i 3-gankowych jakiejkolwiek bądź mocy; reperowaniem maszyn do rznięcia sieczki i do młócenia, jako też wszelkieini robotami kunsztu tego tyczącemi się, zaręczając przy rzetelnej i skorej usłudze najuiniarkowańsze ceny. tę r UWIADOMIENIE. Niżej podpisany ma honor zawiadomić szanowną Publiczność, iź fabrykę swoje wyrobów woskowych na większą skalę urządziwszy, poleca swój dobrany skład wszelkich gatunków świec kościelnych, stołowych i powozowych, oraz i w różnych kolorach stoczków: przyrzekając jak najprędszą usługę i najmierniejsze ceny. - Kupuje także i przyjmuje w zamian wosk i resztki niedopalonych świec. M. Sobecki, właściciel fabryki wyrobów woskowych, główny skład przy ulicy Wodnej J)S 6. obok Hotel de Cracovie, miejsce zaś fabryki ulica Mała Rycerska JW307. w Poznaniu. Młodzieniec, umiejący pisać po polsku i niemiecku, chcący się oddać zawodowi destylatorstwa i rzeźbiarstwa, niechaj się zgłosi pod Nrem 13. na Chwaliszewie.
C h nl i e 1 M wybornego gatunku przedaje tanio J. E. Kantorowicz przy moście Tumskim w Poznaniu.
Wielka aukcja porcelany.
Aukcya porcelany przez podpisanego odbywać się będzie w dalszym ciągu w dniach 12., 13., 14., 15. i 16. Czerwca 1843. w wielkiej sali hotelu Saskiego.
J. J. Meyer.
Dzwonarz i fabrykant sikawek J. C. Brese, n!t Wilhelmowskiej ulicy Nr. 1. w Poznaniu, {joleca się wysokiej Szlachcie i szanowne') PuDiczności laniem dzwonów wszelkie'] wielkości, robieniem sikawek do gaszenia ognia, tudzież przedmiotów z mosiądzu i innych kruszców; zelazokręlów, śruborobów płaskich, ostrych 1,
Kurs giełdy KerJińsfcićJ.
l N apr. kurant l »a l papie- IgotowiI prC. I rami. l zna.
35> 104% 103% 4 103 '- 93% - & 102 - 8? 103% - · 48 - 102% 102 4 106% - Ą 102 - .104'" 103% '102V 102V 102% 102% 101% 101'''' 5 142% - 4 - 103
Dnia 8. Czerwca. 1843.
Obligi długu «karbowego .
Pr. aug. obligacje 1830. . .
Obligi premiów bandlu morek.
Obligi Kurmarchii . . , BerlIńskie oblig. miejskie Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zas1. W. X. Poznańskiego dito dito dito Wschodnio - PI. listy zas1.
Kur- i Kowomarch. dito Szlaskie dito.
Kolei Be ń g )pgczdamskiej dito dilo akcje a prioris . Kolei Magdebursko · Lipskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Berlińsko - Ariualiskićj dito dilo akcje a--prioris . Kolei Diisseldorf. - b1berfcld.
dito dito akcje a priorisdito dito akcje a prioris . Kolei Berlińsko - Frankfurt.
dito ito akcje a prioris . Kolei Sląsk, góru
Inne mouety złote po 5 tal.
- - - 4 - 103% - 136% 135ij4 103V 103% 5 75 4 - 94% 5 - 78 4 95% - 5 126 125 4 104% 103% 4 110 109 - 13% 13% Z \ 12% 12 3 4
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.06.12 Nr134 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.