GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.07.07 Nr156
Czas czytania: ok. 20 min.VVlelkiego
Lęka \ Pi
Xic twa
SKIEGO.
Nakładem Drukarni Kadworuej lP. Dekera i Spółki. - Kedaktor: A. Wannotcski.
1 &6.
W Piątek dnia 7. Lipca.
1843.
Wiadomości zagranIczue.
Polska.
z nad granic y polskiej, d. 20. Czerwca. W Polsce Ukaz Cesarski dotyczący umieszczenia popów greckich wielkie obecnie sprawia wrażenie; rząd Rossyjski albowiem przeznaczył bardzo znaczne summy na pensye dla księży greckich, mających być usadowionych po wszystkich częściach dawniejszego Królestwa Polskiego. Takim sposobem na całej niegdyś polskiej ziemi gminy greckie powstają, które jakkolwiek od razu małoznaczące i nieliczne, z czasem jednak niezawodnie «zrosną. Rząd rossyjski w popieraniu swych zamiarów nadzwyczajnej dowodzi konsckwencyi i umie zawsze wynajdywać środki, które aczkolwiek powoli jednak do celu doprowadzają. Mimo to wszystko i z kościołem katolickim na pozór dobre porozumienie utrzymuje, co większa Katedra Apostolska za wstawieniem się Administratora archidyecezyi Warszawskiej kościołowi O O. Bernardynów w Warszawie przywileju odpustu udzieliła. Indulgencye już od dni kilku w kaplicy Loretańskiej tej świątyni są wystawione i przez cały rok co sobota będzie msza uroczysta. - Oprócz tego prawie co tydzień ułaskawienie jakie z Petersburga w stolicy dawnej Polski ogłaszają, co do uspokojenia i ukojenia serc się przyczynia. Liczba zbiegów do Prus nie wielka. Patryoci rossyjscy w rozstrzyguięciusprawy Serbskiej wielki uwidują tryumf dla dyplomacyi Carsko-sielskiej. Rossya.
z P e t e rsburg a, dnia 26. Czerwca. Jego Ces. Wysokość Xiążę Jmć Maxymilian Leuchtenbergski mianowany najłaskawiej został (26. Maja) Członkiem Kommissyi do budowania Cerkwi Św. Izaaka w Petersburgu, w wydziale artystycznym. JSaj. Cesarz dn. 23. Marca rozkazał: w razie ucieczki więźuiów, lub popełnionych przez nich przestępstw, Dozorcy więzień i inne osoby, mające powierzony sobie dozór i pilnowanie więźniów, winne że do tego dopuściły lub w le'in pofolgowały, mąją być oddawane pod sąd wojenny, dła postąpienia wedle surowości prawa, zastrzegając, iżby Członkowie WojennoSądowych Kommissyi, co do osób cywilnych, naznaczani byli i w takich przypadkach, podług ogólnego prawidła, w połowie z wojskowych oficerów i cywilnych urzędników, i żeby wyroki tych Kommissyi szły do Naczelników gubernii bądź do potwierdzenia ich wslopniu, zostawionej im co do spraw Kryminalnych władzy, lub dla wniesienia z ich zdaniem na rewizyą Rządzącego Senatu. F r a fi c y a.
Z P a ryż a , dnia 28. Czerwca.
Różne dzisiaj w g i e ł d z i e biegały wieści o obecnym stanie rzeczy w Katalonii. Mówiono, ną 30,000 powstańców, zamierzał kapitulować, lecz od Prima zmuszouy do przyjęcia potyczki pobityin został. Niektórzy nawet już razgłaszają, że Zurbano dostał się w ręce powstańców. Z drugiej zaś strony donoszono, że z twierdzy Moutjuich zaczęto już B a r c e lon ę bombardować. Te pogłoski wywarły wpływ niejakiś na kurs papierów. Przy zamknięciu giełdy rozniesiono wieść, że Król zasłabł. Dzisiaj rozpoczynają się w Izbie deputowanych rozprawy o budżet marynarki. Ważności jego nikt lepiej od Pana Bignon nie wystawił, który w przedmowie sprawozdania swego wykrył i zatwierdził stanowisko, które Prancya, jako potęga morska, zająć powinna. »Prancya,« mówi sprawodawca kommissyi budżetowćj, «musi pozostać potęga, morską pierwszego rzędu. Jest to już dzisiaj prawdą oczywistą, o której nikt wątpić się nie waży. Tsie potrzeba tu powtarzać, że geograficzne jej położenie między dwoma morzami, czynność i wrodzone przymioty mieszkańców, potrzeby przemysłu i handlu, jako też wreszcie ciągły jćj interes polityczny, nakazują jej rozwijanie wszystkich żywiołów potęgi morskiej. - Lecz nie utrzymujemy, aby Prancya miała .wszystkie morza okręty swemi zapełnić i wycieiiczyc sie takim sposobem wśród pokoju, - Bynajmniej. - Tytii tylko, którzy tego pojąć niernogą, myśl ta zawsze przed oczyma stać powinna, że nawet wśród pokoju nad liczueuii iuteressaini czuwać musiiii, onychże po wszystkich bronić morzach, i że morskiej potęgi improwizować nie można, tylko podczas pokoju myśleć wypada o sposobach, aby, w przypadku wojny, utrzymać nieskażonym honor bandery, która tylu bohaterskiemi czyny na cześć zasłużyła.« »Cel nasz jest dwojaki: popierać interes pokoju i gotować zasoby na przypadek wojny morskiej. Cel ten będziem mogli osięgnąć pod następne mi warunkami: przez rozszerzenie i rozwinięcie werbunku morskiego, przez trzyliiauie na pogolowauiu wystarczającej liczby statków, któreby na pierwsze skinienie puścić się mogły na morza, utrzymanie okrętów na składach, aby w potrzebie siły ruchome w krótkim powiększyć czasie, wreszcie przez do bre zaopatrzenie naszych arsenałów i magazynów morskich. « Czyż żądaniom tym odpowiada stan teraźniejSZy? Nie. Trzeba istotnie być zarozumiałym utrzymując, że na każdy wypadek przygotowani jesteśmy. Przyznać jednakże musim, iż
Prancya nie jest właściwie rozbrojona, 1 ze interes marynarki naszej nie jest zupełnie zaniedbanym. Propozycye ministra marynarki odpowiadają uietylko obecnym potrzebom pokoja, ale zaradzają nawet pewnym przypadkowym zdarzeniom. Podług żądania ministra co do budżetu na rok 1844, ma być 140 okrętów wojennych na morzu, 16 na pogotowiu trzynianych, 4 w robocie. Kommissya potwierdza tę liczbę pod tym warunkiem, że owe 16 statków, które na pogotowiu być mają, w istocie zaopatrzone na morzu, nie zaś tylko w porcie rozebrane stać będą. Uważamy nasze siły llIorskie ruchome jako istotną część przygotowań w razie niespodziewanych wypadków. Oprócz wymienionych w czynnej służbie statków, posiada Prancya 149 rozebranych lub nieza6patrzonych i 53 okręty, z których 22 liniowych i 20 fregat na składach. »Kommissya jest tegozdania, że, lubo na pierwszy rzut oka flota rezerwowa »Baczną by się zdawać mogła, nie jest jednak dostateczną na przypadek długotrwałej wojny morskiej, że tedy rząd i izba uczynią mądrze, jeśli floly rezerwowe przynajmniej niezanie dbaj ą, choćby jej natychmiast powiększyć nie można. KOllImissya spostrzega z ukontentowaniem, że nasza parowa żegluga znacznie się rozszerza: żegluga parowa znaczną ma odegrać rolę w błiskiej przyszłości, stała się bowiem jednym z najważniejszych żywiołów nowoczesnej potęgi morskiej. Prancya ma obecnie 55 statków parowych wojennych, z których 40 już gotowych, 9 niezadługo spuszczone będą, 6 leży na składach. Minister wojny żąda na utrzymywanie żeglugi parowej w roku 1844. 32 miliony fr. Kommissya zaleca usilnie izbie przyjęcie takowego kredytu, co się zas tyczy całego budżetu marynarki, zdaje się Kommissyi, iż powinnością jej jest szczególnie na to zwrócić uwagę rządu, aby uchwalonej summy użył osobliwie na powiększenie naszej materyalućj potęgi morskiej, nie zas na zwiększenie ilości urzędników, jak to, niestety, we wszystkich gałęziach tego wydziału sposlrzedz mogliśmy, skoro w samym budżecie na rok 1844. Minister wojny 482,000 fr. więcej na ten koniec żąda niż w roku 1843. Przed kilku jeszcze laty wynosił budżet marynarki francuskiej tylko 70 milionów. Pojął kraj cały, że to siły morskiej wystarczającej dla Prancyi utworzyć nie mogło, dla tego znaczne poniósł ofiary, aby marynarka nasza była zaw'sze na stopie zgodnej z honorem i godnością narodu. Lecz żąda oraz, aby uciążliwe te ofiary użyte były bezpośrednio na poinaWwnie isto ksza ich część szła na wyżywienie samych urzędników, którzy się niczem nie przyczyniają do powiększenia naszej siły morskiej. » Wyraża wreszcie Kommissya swe życzenie, aby werbunek nasz morski był rozszerzonym. Najlepszym do tego środkiem jest troskliwe opiekowanie się handlem morskim i podsycanie onegoż. Spodziewa się Kommissya, że myśl laka nie będzie wiecznie li teoryą, tylko skoro się do tego pora nadarzy, zastosowaną zostanie.« Ten wyjątek z sprawozdania Pana Bignon jest dla zewnętrznej polityki wielkiej wagi, z tego powodu, że Kommissya budżetowa bez przestanku czuwanie nad rozwinięciem i zwiększeniem marynarki rządowi zaleca, gdy przeciwnie nastaje na zmniejszenie sił lądowych. Z tąd możnaby wnioskować, że Kommissya uważa przypadkowy wybuch wojny morskiej za bardziej do prawdy podobnym, niżli jakiekolwiek starcie się z potęgami lądowemi.
Anglia.
Z Lo nd yn u, dnia 27. Czerwca.
Rząd Sir Roberta Peela jeśli się nie chyli ku upadkowi, lo przynajmnie'j mocno jest zagrożony i osłabiony, jak się to zwykle dobrym chęciom zdarza. Posiedzenia z r. 1843. rozpoczęły się, z dumą i sławą wszechwładnej większości, z oświeconym i śmiałym Ministrem, ze zgodnym gabinetem; a przecież rok ten będzie jednym z najnieżyzniejszych na niwie historyi Angielskiej Potęga większości zniknęła, nie nadawszy nawet środkom rządu mocy prawnej. Same le środki nie wyrównały zamiarom Ministra, a w sprawie Irlandzkiej podzielone są zdania gabinetu. J ak się zdaje, żaden bil ważniejszy nie przejdzie, bo wszystkie wnioski większej nieco wagi wzniecają jak największe nieukontentowanie w tej lub owej klassie narodu. Zwyczajem było Lorda Lyndhursta z złośliwą ironią wytykać wszelkie usterki, czyli raczej próżne usiłowania rządu Whigowskiego. Rząd ten Whigów uniewinnić się mógł przynajmniej słabością swoją z jednej, a potęgą przeciwników z drugiej strony. Ale Sir Robert Peel, mający przeważną większość i bezwładną oppozycyą, w podobnież opłakane m znajduje się położeniu, a kto wie', czy nie w gorszemjeszcze. Nie omieszka te'ż zapewne Lord Palmerston w swoim czasie z równym gieniuszem i równą goryczą, jak poprzednik jego, skrytykować posiedzeń. Bo każdy wniosek zaczyna się od sporu, a kończy się na klęsce. Co dolrlaudyi, zdaje się, że tamże do otwartego powstauia nie przyjdzie. Pokazują się ślady nieporozumienia pomiędzy O'Connelem, a niektórymi z jego zwolenników. Zaczyna on się obawiać ich nieroztropności; a skoro nadzieje swoje zawiedzione spostrzeże, eutuzyazm, który obudził, będzie się starał złagodzić. Times utrzymuje, wspierając się na autentycznych źródłach, że rząd angielski nie przyjął ofiarowanego sobie przez Króla Sandwichskiego zwierzchnictwa nad temi wyspami. Mamy teraz ciągle piękna pogodę, tak, że siano sprzątają w massach. Wszystkie rodzaje zboża najpiękniej się rozwijają; nawet znacznie uszkodzone kartofle widocznie się poprawiają. Znikła przynajmniej zupełnie obawa o nieurodzaje. Na wczorajszem posiedzeniu Izby Niższej, między iniiemi podał wniosek P. Shannan Crawford o skłócenie trwania Parlamentu z siedmiu lat na trzy. Ale P. Graham zwrócił uwagę, że siedmioletnie trwanie jest rzeczywiście za długie, zmiana jednak tego prawa nie zdaje się być potrzebną, w praktyce bowiem, Parlamenta w skutek częstych swych rozwiązań nie trwają zwykle dłużej jak 3 lub 4 lata. Jakoż przez głosowanie wniosek odrzucony został. Xiążę Piotr Oldenburgski przybył tu z małżonką swoją ze stałego lądu i przedstawiony był wczoraj Królowej. Unia 17. pewna liczba irlandskich Parów i członków Izby Niższej podpisała u Hr. Wickłow protestacyą przeciw repealowi, i zobowiązała się w związku z rządem utrzymać spokojność. Z dnia 30. Czerwca.
Przedwczoraj odbyło się zaślubienie J. K. M.
Księżniczki Augusty Cambridge z Wielkim Księciem Meckleuburg-Strelitz. We Wtorek, dnia 27go, przywiózł ze sobą parowy okręt »Acadia« 5,000 DolIarów do kassy Repealów, Gazety Amerykańkie donoszą, że Amerykanie wielki pokazują udział w sprawie Irlandzkich Repealów. Hiszpania.
Z Granady, dnia 14. Czerwca.
Wielkie tu w powstaniu uniesienie. Dnia ligo wzywał Generał Alyarez miasto po dwakroć, aby się poddało, mianując mieszkańców buntownikami przeciw prawnemu rządowi Xcia Witoryi: odpowiadając na to, proklamowało ło miasto prawny rząd Izabelli II. Dzisiaj zatknięto na wieży la Velo chorągiew Kastylską, która z wielkim okrzykiem powitaną została. Tutejsza komissya rządowa wydała posta* nowienie, na mocy którego wszyscy dowodź nia przystąpili, na wyższy posuwają, się stopień; wszystkim innym wojskowym darowano dwa lata służby. Dzieci tych, eo w nastąpić mającej walce polegną albo rany odbiorą, nazywane być mają dziećmi ojczyzny. Z nad granicy hiszpańskiej, d. 25. Czer.
frzez depeszę datowaną z l g u a l a d y nad. 22. uwiadomił Generał Zurbano konsulów zagranicznych obecnych w Barcelonie, że wydał rozkaz, ażeby, wrazie iżby go zaczepić miano, z cytadeli Montjuich tak długo strzelać na miasto, dopóki w perzynę nie będzie zamienione, a ludność całkiem wytępiona. Konsulowie Praucvi i Anglii udali się zaraz po otrzymaniu tej depeszy do cytadeli, i skłonili Gubernatora do wysiania dwóch oficerów po nowe rozkazy do Zurbany.
Drugi batalion pieszego regimentu »Gerona,« który był w pochodzie ku Burgos, oświadczył się w nocy z dnia 2 2. na 2 3. w Briviesco za powstaniem. Zrana dnia 23. stanęli na jego czele Deputowani Collautes i Arteaga, i udali się ku miastu Burgos. Młody Generał Serrano, który w gabinecie Lopeza miał wydział wojenny, udał się z Bajoiuiy do Katalonii. Wydał on do Katalończyków odezwę, w której oświadcza, że z nimi albo zwycięży, albo umrze. Znany jest armii jako waleczny dowódzca, i uchodzi za skrytego zwolennika Krolowe'j Krystyny. Towarzyszą mu Generałowie Don Ramon N arvaez i Concha, Z p ary ż a, dnia 28. Czerwca.
Doniesieuie telegraficzne. B aj o n n e , dn.
26. Czerwca. Burgos ogłosiło wczoraj powstanie; Generał Kapitan opuści} miasto wraz z Garnizonem.
Junta barcelońska przekonała się, że rząd rewolucyjny pod armatami cytadeli Monjuich ostać się nie może, i d!a tego zamvsla go przenieść do Walencyi albo innego jakiego mniej niepewnego miejsca. Chcąc zakryć powody do tego kroku, ogłasza zamiar ten wraz z projektem, aby utworzyć władzę centralną dla wszystkich prowjncyi powstałych. Generał Zurbano wydał przed odejściem swym do Barcelony następującą uwagi godną proklamacyą: »Katalończykowie! Mając sobie oddane dowództwo tego obwodu militarnego i wojsk w tymże stojących, mam sobie za obowiązek przywrócić porządek i powagę rządu, na którym się stolica Xiestwa, wraz z inne mi miastami, nie poznaje. Zrzucić się z obowiązku tego niemogę; ale nim przystąpię do użycia środków gwałtownych, uważam za rzecz potrzebną odezwać się do was słowami przyjaciela, aby ebląkanych do rozumu przywrócić, a we wszystkich wzniecić zaufanie. »Chorągiew przez nieukontentowanych zatknięta ma za napis piękne te słowa: "Izabella II., ustawa z roku 1837 i niepodległość narodowa.« Katalończykowie, uważcie dobrze, jest to nasza chorągiew. Tak jest, wzywamy my imienia Izabelli II. Jej Królewska Mość otoczona jest naj lep szymi swymi obrońcami, tymi, którzy w czasie siódmioletniej wojny domowej pierś swoją zawsze jako tarcz stawiali przed tronem, na którym zasiada dostojna dziewica, będąca nadzieją Hiszpanów. Obrońcy ci J. Król. Mości są także najwierniejszymi stróżami ustawy z r. 1837. Ocalili oni ustawę w różnych okolicznościach, ilekroć była w niebespieczeństwie. Co się zaś tyczy niepodległości narodowej, za nią podniósł się naród cały, prowadzony przez teraźniejszego rządzcę, który godność narodu reprezentować umie. »Cóż więc jest powodem zakłócenia? Jestże nim Regencya dostojnego Xiecia Witoryi, Regencya, która mu przez Kortezó z r. 1841.
z jednomyślnym oklaskiem całej reprezeutacyi narodowej poruezoną została. A jeźli to jest powodem, jestże to dostatecznćm do pchnięcia naród w nierząd? Nie, Katalończykowie! Wnijdźcie w siebie, i zajrzyjcie w przepaść, którą wam pod nogami kopią. »Regent Królestwa, zaręczam wam, oczekuje z niecierpliwością chwili, w której powierzone mu święte zadatki, Królowę, ustawę i niepodległość złoży na ręce Kortezów. I chwila ta już niedaleka. Kortezy zgromadziły się w przyszłym miesiącu Sierpniu, a jeźli wola narodu oświadczy się za tern, złoży Regent Królestwa urząd swój bez oporu. - Ale na teraz niepodobna jest, aby drogie, opiece jego powierzone klejnoty, opuścić miał. - Sam naród nie pozwoliłby na to. Nie, ponieważ mu tron tak drogim jest, przeto nie może to być jego żjezeniem, aby wielbiona jego Królowa wpadła w ręce koalicyi, zawiązanej przez najoczywistszych republikanów. »Katalończykowie, w uiewielu dniach, w przeciągu dwóch miesięcy, wynurzą Kortezy usposobienie i wolę narodu, potrzeby i życzenia jego będą zaspokojone. Czekajcie lej chwili, i wróćcie tymczasem do porządku, który dla nas wszystkich ważnym jest, jeśli pokój zachować chcemy. Katalończykowie, lubo żołnierzem jestem, mam jednak spełnić posłannictwo pokoju. ISie chcę stkiego, co minęło, i pojednania pomiędzy braćmi, którzy się nigdy nie byli powinni rozdwoić. Nie będziecie wątpili o przyrzeczeniu mojem, skoro się dowiecie, ze słowa niego już dotrzymałem. Reus zaświadczy to każdemu, kto o tein jeszcze nie wie. Chociaż z bronią w ręku miasto do posłuszeństwa zmusiłem, pokryłem jednak wszystko niepamięcią, co się stało, i nikt za obłąkanie swoje nie pokutował. »Katalończykowie, nie bądźcie głuchymi na głos rozumu. Rozwiążcie Junty, które na czele waszem stanęły, powrocie do posłuszeństwa na rozkazy Rządzcy narodu i czekajcie rozstrzyguienia Kortezów. Zaręczam wam, że były wasz Generał-Kapitan pierwszy rękę poda ku spełnieniu tej decyzyi. (podp. M. Zur bano.)« Junta barcelońska odpowiedziała na tę proklaraacyą odezwą do wojska Generała Zurbana, w której każdemu żołnierzowi, przechodzącemu na stronę powstania 1 real codziennego dodatku do żołdu, a każdemu podoficerowi dwa razy tyle obiecuje. Pomimo to nie tylko żołnierze już nie przechodzą, ałe nawet wojska, które się do powstania były przyłączyły, powracają do powinności. I tak, stosownie do raportu Szefa Generalnego sztabu armii arragońskiej, cały batalion regimentu nawaryjskiego i oddział konnego regimentu z Leonu, przeszły pod rozkazy Generała Seoany. Podobnież i z Barcelony ucieka wielu żołnierzy do cytadeli Montjuich. Gubernator rzeczonej cytadeli oczekuje codziennie rozkazu rozpoczęcia nieprzyjacielskich kroków przeciw miastu; chyba że przedstawienia konsulów zagranicznych skłonią Generała Zurbano do tego, że Barcelończykom więcej da czasu do namysłu. Miasta Burgos i Murcia przystąpiły do powstania, tak iż liczba prowincyi, który cli miasta przeciw rządowi centralnemu się oświadczyły, wzrosła teraz aż do czternastu. W Sewilli powstał znów dnia i 7. bunt, przy którym w dzwony uderzono; ale usiłowaniom władzy udało się porządek przywrócić.
Z Paryża, dnia 29. Czerwca.
Doniesienie telegraficzne. Bayonne dnia 28. Czerwca. Sevilla ogłosiła dnia 19. powstanie. Szef polityczny i część wojska połączyły się z tćmże. Generał Kapitan opuścił miasto. Coruna powstała dnia 18. Generał - Kapitair i Szef polityczny opuścili miasto. Insurekcya posunęła się ku Galjcyi i miasta Santiago, Lugo, Orense, Vigo, Belanzos pronunciowały się.
125?
Regent przybył duia 23. do Quintanar, i udał się w dalszy pochód ku Walencyi. Generał Rodil mianowany został dowódzcą Hellebardierów.
Wiochy.
Z N e a p o l u, dnia 10. Czerwca.
Xiążę Luigi, Hr. Aquila, powrócił z podróży swojej na Wschód, i na fregacie »Amalia« odwiezie do Brazylii swoje siostrę, teraźniejszą Cesarzowę brazylijską. Cztery neapolitańskie okręty przeznaczone są do odbycia tej podróży, która nastąpi dnia 22. b. m.
Serbia.
Z B e l g r a d u, dn. 2 1. Czerwca.
Wutsicz i Petroniewicz, oddalając się doKragujewaczu, zabrali z sobą broń swoje, nawet sześć armat, które z przyzwoleniem Porty pozostały były Serbom na obronę. Około 1500 żołnierzy Serbskich poszło tamże za nimi. Kara Gieorgiewicz udał się do klasztoru, R.akonica, odległego na godzinę drogi od Belgradu. Obiór Księcia odbyć się ma 26. Czerwca, według innych doniesień 30. Czerwca, albo nawet dopiero 2. Lipca.
Rozmaite wiadomości.
Niezawodny sposób wygubienia pluskiew w mieszkaniach. - Pluskwy gnieżdżą się pospolicie w szparach ścian. Wszelkie dotąd używane sposoby do wyniszczenia ich w tych kryjówkach, były nadaremne. Nowsze atoli doświadczenia przekonywają, że odwar piołunu jest najskuteczniejszym przeciw nim środkiem. Jeżeli się bardzo w ścianie rozmnożyły, potrzeba ją świeżo hielić, używając do wapna w miejsce zwyczajnej wody, odwaru piołunu. Jeżeli pułap jest wapnem wyłożony, bielić go również należy; jeżeli zaś jest z desek, wymyć go potrzeba tymże odwarem. Nadto, gdy bielenie wyschnie, powłóczy się cała ściana raz jeszcze rzeczonym odwarem, za pomocą pędzla mularskiego. Po ukończeniu, wymywa się tymże odwarem podłoga. Niemniej także takowym odwarem obmywają się meble, mianowicie łóżka, jeżeli w nich zagnieździły się pluskwy. Rzadko przecież zdarza się, by jednokrotne ich obmycie było dostatecznem, ponieważ częstokroć pluskwy mieszczą się w szparach, do których płyn niedochodzi; potrzeba więc mycie ich powtarzać dopóiy, dopóki wszystkie pluskwy nie WYgina. (Ziemianin. ) m i e las ty czego. - 1)0 wielu niezaprzeczonych korzyści obuwia z gumielastyki, należy szczególniej i ta, że prawie wcale nie ulegają zdarciu, i że na przypadek, gdy się zdarzy rozcięcie przez ostry kamień, dają się z największą łatwością naporządzić. Używa się do tego niezbyt grubego kawałka gumielastyki, którego brzegi za pomocą mokrego bardzo ostrego noża zukosić można, i przytwierdza go się za pomocą olejku terpentynowego (nie terpentyny) na przedziurawionein miejscu i to najlepiej na wewnętrznej stronie obuwia. Tak przykrojony kawałek jak i miejsce do którego ma być przyklejony,powodzi się kilka razyolejkiem terpetynowym, przytykają się nasmarowane powierzchnie do siebie, i pozslawia przez 12 do 24 godzin pod mieniem naciśnieniem jakowego przyciskającego ciężaru, pod którem następuje zrośnięcie się obudwóch powierzchni, tak naporządzone miejsca nie przepuszczają równie wody jak iunenienadpsute części obuwia. Z resztą, że skleić się mające powierzchnie przed nasmarowaniem ich olejkiem powinny być zupełnie suche i oczyszczone, zaledwie potrzebuje wzmiauki. Działanie olejku terpentynowego nie jest tu bynajmniej takie samo, jak działanie zwykłych klejowych materyałów; ale zależy na te'm, że posmarowane nim miejsca elastycznej żywicy w pewnym stopniu rozmiękczają się i w tym stanie za pomocą naci - śnienia z łatwością się w jedne massa zrastają. Gdy użyty olejek bardzo prędko się ulatnia, w części także z elastyczną żywicą się jednoczy, odzyskują połączone powierzchnie w krótkim czasie swą dawniejszą trwałość. F r e n o log i a . - Gall przepowiedział rozwinięcie talentu jednemu z pierwszych pianistów europejskich. W muzeum tegoż freuologa w Paryżu, znajduje się odcisk głowy młodzieńca; jestto głowa Franciszka Liszta, a pod nią tę własną ręką Galla nakreślone słowa: Szczególniejsze rozwinięcie organu muzykalnego, wybitny organ naśladowczą poezyjny zdolny najwyższego udoskonalenia. Gall twierdzi oraz, iż w chwili skonu, gdy już wszystkie żywotnie siły zamie'raja, najwydatniejsza, będąca główną cechą tego człowieka za życia, jeszcze ciągle działa. I lak powiada o pewnej kobiecie, u ktore'j zmysł porządku najbardziej był rozwinięty, że gdy była konającą i na wszystko, co ją otaczało, już nieczułą, jeszcze raz zebrała wszystkie siły, aby powiedzieć służącej, gdzie była bielizna, w którą ją po śmierci ubrać mają. - Opowiada także o pewnym mordercy, który gdy go katniezręcznie wieszał, chociaż na pół nlezywy, w głos śmiać się zaczął. Gdy zmieszany kat zapytał wisiciela, co mu się tak śmiesznem wydaje, odrzekł mu: że sobie przypomniał w tej chwili pewnego kramarza, jakie on miny stroił, gdy mu gorącą cynę lał w gębę, nim go zamordował. Donoszą z Petersburga, że do Tobolska sprowadzony został o 2,000 wiorst szkielet mamuta z mięsem, skórą i sierścią, znaleziony na brzegach rzeki Taz, wpadającej o 300 wiorst od morza lodowatego do rz. Jenissej. Z pokarmu pozostałego w żołądku tego przed potowego zwierzęcia, można będzie z pewnością wnieść, czyli Syberya i w czasach przedpotowych była tak zimną jak teraz. Rok 1843. w rocznikach badaczów natury bardzo jest ważny: na niebie kometa potrąca się prawie w drodze swej o słońce, a z łona ziemi wydobywają się szczątki zaginionego świata. Jan Paweł Richter i Goele. -Jan Paweł Richter uskarżał się jednego razu przed Goetem na niesprawiedliwe, nikczemne pociski, które nań motłoch literackich zawistników rzucał. »Z razu odpowiadałem na nie, ale widząc, że bronić się przed tymi potwarcami, było to samo, co wzruszać osie gniazdo; postanowiłem nie pierwej z odpowiedzią wystąpić, aż mnie który z nich o skradzenie łyżki srebrnej posądzi.« N a te słowa patryarcha niemieckiej literatury potrząsł swoją głową Jowisza i rzekł: »Kochany przyjacielu, jabyin i wtedy nie odpowiadał. N ie bierz sobie takiej urazy do serca. Kto czwałem przez wieś pędzi, na tego zwykle psy szczekają. A dla czego? Oto, że wysoko na koniu siedzi, i że go dognać nie zdołają. Ludzie i psy nie mogą znieść tego obojga.« Klaskacze (claqueurs) w Paryżu, także Chevaliers de lustre, zwani dła tego, że na środku parteru pod lampionem stoją, mąją teraz około 6,000 członków. Dzielą się na: connaisseur, z tych jeden zajmuje zwykle pierwsze miejsce, umie wiele wierszy z trajedyj lub komedyi na pamięć, zwraca uwagę swoich sąsiadów na piękności sztuki i gry aktorów i opowiada ciekawe anegdoty z życia aktorek; tapageur, który za najmniejszą pobudką zapamiętale bije w dłonie; rieur, który na lada jałowy dowcip bierze się za boki i pęka od śmiechu, a to, aby i sąsiedztwo swoje do uciechy pobudził; p l e u r e u r, upatruje sceny czułe, i stara się swoim płaczem drugich rozrzewnić; cha touillieur, częstuje przed zaczęciem sztuki i pomiędzy aktami tabaką, afISzami, bonboukarni, sieje dowcipem i pocieszną gawędką, ży na każdym rogu ulicy, gdzie afisz przybity, a gdy się kilka osób razem zbierze, woła z uniesieniem: «Ach, co za śliczna sztuka!« Jest nakoniec klassa b i s s e u r , ci pracują niezmordowanie piersiami, wrzeszcząc bis lub da ca po. Kaźden z tych klakierów ma woluy wstęp do teatru za pokazauiem wolnego biletu, i dostaje oprócz tego dwa do trzech franków. Krzykacze z ostatniej klassy, szczególnie ci, którzy dla silnych, donośnych pluć są polubieńcami dyrektorów, zarabiają rocznie 12 O O do 15 O O franków. Zanosi się i u nas - wyżej lampionu - na to, chociaż na mniejszą skalę, lecz niestety, co do franków zazdroszczą claquerom francuskim. (Z Rozm, Lw.)iiftlsifftwyścigachciąg
No VI. Wyścig o puhar miasta Poznania. - Konie w W. X. Poznańskiem zrodzone, w posiadaniu członków towarzystwa. Panowie jadą. Jednorazowe zwycięstwo. Pół mili. Obciążenie jak pod II. Stanęły: I; Pana Reiche klacz kasztanowata Cary, b' lat stara, ze Sierakowskiej stadniny.
(Jeździec: Pan Porucznik Hanel.). 2) Pana Cebhąrda karoguiady wałach Pluto, 7 lat stary.
3) P .Zychlińskiego klacz gniada Basia, 4 lata stara, własnego chowu. 4) Fan Hrab Ign. Bilińskiego klacz kasztanowata Alduna, 4 lala stara, ze Sierakowskiej stadniny. 5) Pana Brudzewskiego ogier gniady Deveron, 4 lata stary, w W. X. Poznańskiem zrodzony 6) Pana Ziołeckiego klacz kasztanowata Lady, 6 lat stara, własnego chowu. Odjazd dobry. Alduna wzięła przodek, który je'i Cary wkrótce odebrała. Przy drugim obiegu na drugim długim boku Cary coraz więcej wybiega Pluto się zbliża JSa ostatnim boku niepewność zwycięstwa między Cary i Plutonem, aJI pierwsza drugiego o pół konia bije. Trwanie 5 minut.
No. VII Wyścig Towarzystwa. 200 Tal. Tór wolny. Konie w W. X. Poznańskiem zrodzone. Ćwierć mili. Dwurazowe zwycięstwo. Obciążenie jak pod II Wałachy wykluczone.
bTrydrychsdorów stawki, pół przepadkiem. Dla drugiego konia połowa stawek jeżeli nie dystansowany Rez walki żadna nagrada. Stanęły: 1) Pana Sanders ciemnogniada klacz Elwira, 4 lata stara ze Sierakowskiej stadniny.
Jeździec: żółto z czerwonem. 2) Pana Dąbrów skiego klacz gniada Winnagóra, 3 lata córka Saracena i Zulejki. 3) Pana Szoł go klacz gniada Bigottyna, 4 lata stara snego chowu. Jeździec: biały i błękitu siurka czerwona z białem. Winnagóra cofnięta. Bieg pierwszy. Odjazd regularny. Elwira i Bigottyna tuż przy sobie. N a drugim długim
boku toru Bigottyna, tracąc nadzieję, wstrzymaną została, tak że Elwira sama poszła i łatwo otrzymała zwycięstwo. Bieg drugi. Bigottyna cofnięta, Elwira obeszła tór sama jedna.
No. VIII. Wyścig włościański. 100 tal.
nagrody dla zwycięzcy w gonitwie na wolnym torze. Ćwierć mili. Dziedzice i dzierżawcy majętności nienależących do rzędu dóbr szlacheckich. Zwycięzcy z powiatów ubiegają się. Przypuszczone robocze tylko klacze. Wałachy wykluczone. Stanęło 10 koni z rozmaitych powiatów, które jednym szły oddziałem. Pięcioletnia klacz ciemno- kasztanowata rolnika Chrystyana Frelicha z Kowalewa, powiatu Szubińskiego, otrzymała pierwszą nagrodę SO Tal., a czteroletnia jasuogniada klacz rolnika Dawida Stelmacher ze Strózewskich olędrów, pow. Chodzieskiego, drugą nagrodę 20 Tal. No. IX. Wyścig Towarzystwa. 200 Tal.
Przypuszczone takie tylko konie, które choć w jednym z wyścigów liczbą II. lub VII. oznaczonych biegały, a zwycięstwa nie otrzymały. Inne warunki jak pod 1. VII.
Stanęły: 1) Pana Dąbrowskiego klacz gniada Winnagóra, 3 lata stara, córka Saracena i Zuleiki. Jeździec: błękitne rękawy, biała kurtka, czerwona misiurka. 2) Pana Szołdrskiego klacz gniada Bigottyna, 4 lata stara, własnego chowu. 3) P. Hrab. Igu. Rniriskiego ogier siwy Litawor, 4 lata stary, po Sektorze i klaczy Sierakowskiej arabskiego pochodzenia. 4) P. Reiche klacz kasztanowata Cary. Jeździec: żółto z czerwonem. Rieg pierwszy. Odjazd regularny. Bigottyna wzięła przodek od Cary a potem od Litawora tuż ścigana, Cary upadła. N a drugim długim boku wyprzedziła Winnagóra Bigot tyuę; zaczęła się ostra walka między Winnagóra a Bigottyna. Pierwsza zwycięża o długość konia Litawor został dystansowany. Trwanie 2-V minuty.
Bieg drugi. Po regularnym odjeździe obadwa KOIIIe tuż idą przy sobie B .gottyna bierze przodek, który jej Winnagóra na drugim długim boku odbiera. W tym porządku trwa dalej pęd aż do słupa, w ogóle przez 2' 4". Winnagóra zwyciężyła o długość kilku koni.
N o X. W Y ś c i g w łoś c i a ń s ki. i mili z rowami. i\Jiasto Poznań przeznaczyło dla zwycięzcy 40 Tal. nagrody. Między wielu ubiegającymi się o tę nagrodę, przeskoczyła kiacz gniada właściciela Jakuba Eichstodta, ze Slróżewa, powiatu Chodzieskiego, z łatwością · »smajdujęce się na torze rowy i dobiegła najwej metywyścigach odbyło się dnia 28. Walne anie, jako i wylosowanie konia zakupioo dla Akcyonaryuszy za rok 1812. Wy-- ana padła na akcyę INo. 433, posiadaną przez Radzcę Urzędu dóbr narodowych Pana Sanger, w Połajewie.
*u >lentątdnia 26. Czerwca 1843. Ustanowiona statutami Towarzystwa ku wznoszeniu i poprawie chodunku koni, bydła i owiec i corok odbywająca się wystawa zwierząt znalazła w tym roku wielką przeszkodę w deszczu i ulewach, które w tym dniu spadły; i mało tylko znakomitych exemplarzy zwierząt wychodowanych do oględu stawiono. Sędziami byli Pan Seweryn Ostrowski z Guttów, P. Gutry z Piotrkowic, P. Baron Hiller v. Gartringen z Pszczewa i P. Jaraczewski z Lipna.
Wyznaczone przez Towarzystwo nagrody otrzymali: 1) P. Dzierżawca Wandelt z Karczewa za najlepszego stadnika 50 Tal. 2) Tenże za najdojuiejszą krowę 30 Tal. 3) P. Naddzierzawca Hildebrandt z Hakowa za najcięższego tucznego wołu ważącego 15 cent. i 70 funt. 20 Tal. 4) P. Dzierżawca Wandelt z Karczewa za najcięższe ciele nie mające 8 tygodni ważące 211 funt. 5) P. N addzierzawca Hildebrandt z [Jakowa za najcięższego skopu 10 Tal. 6) Rolnik Michał Waligórski z Góry, powiatu Sredzkiego, za źrebaka dwuletniego 30 Tal. Pan Raczyński z JSochowa odstąpił bowiem nagrody, jaka Jemu przyznana była. 7) Rolnik Brach z Ostrówka, powiatu Chodzieskiego, za najlepszego ogiera mniejszych właścicieli ziemskich 30 Tal. Wyznaczone nagrody za najlepsze owce nic mogły być wydzielone, dla tego że, choć przyprowadzone owce na wszelką zasługiwały pochwałę, przecież w dniu ustanowionym nie zostały były przedstawione. M. 13.
OBWIESZCZENIE.
Dom na tutejszej Wronieckiej ulicy, teraz pod Numerem hipotecznym 316., dawniej 373. położony, w którym doląd familia faktora Schott mieszkała, ma - bez wszelkich zastrzeżeń najwiecej dającemu być przedanym. W tym celu wyznaczyłem termin na dzień 14. Lipca r. b. po południu o godzinie 4tej w biórze moje'm. Warunki przedaży można codziennie w mojej kancelaryi przejrzeć. Poznań, dnia 15. Czerwca 1843.
M o r i t z, Kommissarz sprawiedliwości.
Aukcya spaśnych skopów.
W poniedziałek dnia 10. Lipca z południa o godzinie 3cićj w podwórzu oberży «pod Hamburskim ii erbem« przy placu Kamlaryjnym, z przyczyny zaszłych okoliczności, przedawać się będzie około 130 sztuk spaśnych skopów, w partyach po 10 sztuk, najwięcej dającemu za gotową zaraz zapłatą w grubej Pruskiej monecie, drogą publicznej licytacyi. An schiitz, Kapitan i Król. Aukcyonator
Wyjeżdżając stąd wkrótce, prze daję wyro by na spodnie i na westki, fJ - aby jak najprędzej uprzątnąć się & z towarami - znacznie n i ż ej c e n £ kupna. W. Leviuthalg nadworny liwerant z Berlina, mieszka- f jacy w starym rynku Nr. 56. u handlującegomeblami P. Plok, podle kupca Pana Trager.
. >-"-»-:-«-:-«- '-»-:-»-fr»-" nl\.»_t_«_"_«I\._" _»_ _»_: _»_: _*>_fi) fi) 15' 9 *
* Świeży transport czerwonych i białych win fi)trdegalskich, angielski porter i AleI otrzymał i poleca J. G. Treppmacher, przedtem St. Sypniewski.
K · ł d B urs le .y
Dnia 4. Lipca 1843.
Obligi długu skarbowego .
Pr. ang. obligacje 1830. . .
Ubligi preniiów nandlu morek.
Obligi Kurmarchii .... BerlIńskie oblig. miejskie Gdańskie dito li T. . . . .
Zachodnio - Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego dito dito dito Wschodnio - Pr. listy zast.
Kur- iNowoniarch. dito Szląskie dito Frydrychsdory.
Inne monety ziote po 5 tal.
Uisconto .... Akcje Kolei Berlińsko - Poczdamskie dito dito akcje a prioris Kolei Magdebursko · Lipskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Berlińsko - Arihaltskiej dito dito akcje a rioris . Kolei Dusseldorf. - Elberfcld.
dito dito akcje a priorisdito dito akcje a prioris . Kolei Berlińsko - Frankfurt.
dito dito akcje a prioris . Kolei Beri. - S tet. E. L U. A. .
dito dito Lit.B. dito dito odstępI. Ceny targowe w mieście POZNANIU.
Pszenicy szefel Zyta dt
Masła garniec .
->erlińskiej. Sto- JI'a pr. kurant pa papie- gotowivrC. rami. zna. st 104 103] 4 103] 1021 - 9<H - · Ą 102 - % 103] - 48 - &, 102] 102] 4 106* 106! 3/\ 102' - . 1031 ł il l 4 1031 102 102f - 13f, I3-b 111 lii 3 4 4
139* 103"' 1701 1691 104 103! - - - 103] 80j 79! 94 75 i 741 95! 125}1-04 ] 103! 115 4 6 4 5 4 5 4 4
118} =- l18! - 112} Dnia 3. Lipca.
1843. r.
od do
Tal. sgr. fen. Tli. sgr. fen
1 25 - lj27f 6 1 21 - 1 22 - 11 1 - 112 1 6 I 1 - l! 1 6 11 * 6 1116:1 2-i' - l 25 - -,.281\- - 2 3 - 1 ii - I 1 6 6 20 - O 25 - Iju K. l 16 _
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.07.07 Nr156 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.