GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.08.29 Nr201

Czas czytania: ok. 20 min.

VVielkiego

Xicstwa

POZNANSKIEGO

Nakładem Drukarni Nadwornej W. De/cera i Sp ół/ei. - Redaktor: A. Wannoweki.

JW «Ol.

We Wtorek dnja 29. SIerpnia.

1843.

Wiadomości kraj owe.

Z Berlina. -(Gaz. Kol.) -Zmarły Książę August zostawił, jak powszechnie wiadomo, wielki majątek, wszakże tylko dobra jego koronne przechodzą na dom królewski, zaś cały prywatny majątek, który się przy bardzo skrolnnem życiu ś. p. Księcia Jgmości bardzo powiększył i obecnie 6 - 7 milionów Talarów wynoSIC ma, odziedziczą najbliżsi krewni Księcia, t. j. rodzina Książąt Rad ziwiłłów (potomstwo po siostrze zmarłego Księcia Augusta.)

Wiadomości zagraniczne.

Polska.

Z Warszawy, dnia 24. Sierpnia.

"Wkrótce wyjdzie z druku: »Wspomnienie O życiu i pismach zmarłej przed rokiem w Rzymie ś. p. Kalixty z Rzewuskich Xiężny Teano,« przez autora znanego zaszczytnie w literaturze polskiej. Rzadki obrzęd religijny w dobrach JW. Senatora Fencza w kościele Latowickim spełniony został d. 15. Sierpnia r. b., albowiem wnuk JX. Franciszek Chroslowski błogosławił złoty ślub dziadkowi i babce swoim, po przeżyciu tychże w stanie małżeńskim lat 54. Francya Z Paryża, dnia 16. Sierpnia.

Instytut diakouissów został także od prote

stantów francuzkich przyjętym. Kilku duchownych auszburskiego wyznania i reformowanego kościoła paryzkiego ukonstytuowało się jako c o n s e i l d e d i r e c t i o n d e d i a c o n i s - ses i wydało razem z Panią Malvesin odezwę do niewiast ożywionych duchem chrześciańskim, a szczególniej do wdów, któreby chciały opiekować się chorymi w familiach protestanckich i w nowo wyslawionm szpitalu objąć dozór nad zakładem ratunku (refuge, petit penitencier). Sieroty mają za to dostać wolny stół całkiem, lub na połowę. L'Espe'rance dziennik e w a n i e l i c k i e g o p r o t e s t a n t y - zmu, wychodzący dwa razy na tydzień zawiera bliższe o te'm wiadomości. To pismo różni się od spokrewnionego z niem S e m e u r , że stara się bardzie'j o wykształcenie protestantyzmu w kierunku kościelnym, gdy tymczasem le S e m e u r obrał sobie za cel osobliwie literackie jego rozwinięcie. W jednym z ostatnich numerów jest mowa o kommunizmie Weitlingajakoo o s t a t e c z n ym ow o c uki e ru nku wolności, który odpadł od prawdy i życia boskiego. Niema zresztą żadnego francuzkiego dziennika, zasługującego na jakiśkolwiek szacunek, któryby popierał nieokrzesane marzenia krawczyka z Zurychu. Dziennik Democratie paeifique, który od Igo Sierpnia na miejscu Phalangi wychodzi, to sobie przynajmniej za główne obrał zadanie, zęby nie podkopywać zasad towarzystwa, tyl niższych z istniejąceini instytucjami państwa. Jak. całą sprawę ze strony natioiialno-ekouoinicznej uważa, widzimy z tego, że przypisuje przyczynę ubóstwa i nędzy wieśniaków podziałowi gruntu, który czasami tak daleko dochodzi, że są cząstki, na które nawet podatku nałożyć nie można, gdyż podatek wynosiłby właśnie tyle, ile kwitek kosztuje, t. j. 5 cent. Z Algieru, dnia 3. Sierpnia.

Ben Salem, Bey w Sebau chciał jak się zdaje w zastępstwie Abd el Kadera, pokazać, że żyje, nie ruchami wojskowe'mi, lecz mordem i pożogą i wysłał w tym celu pewną ilość ludzi, aby nam zapalili stogi siana na polach i okręty w portach. Lecz zamiary te szczęśliwie wykryto, a trafne rozporządzenia wstrzymały ich wykouanie. Aresztowano natychmiast jednego podejrzanego Araba, który się wkręcił do kwatery marynarki, a gdy go trzech artylerystów afrykańskiej milicyi chciało prowadzić do Agi, pchnął jednego z nich sztyletem. Czegóż możemy się nauczyć z podobnych wypadków? Oto tego, że niepowinniśmy ścinać drzew i niszczyć zasiewów, aby nie dać złego przykładu. Ludność algierska, która ogólnie uznaje talent wojskowy i dobre chęci Gubernatora, skarży się znów na niektóre jego administracyjne rozporządzenia. I tak zdarzyło się niedawno, że pewien człowiek przemysłowy chciał założyć fabrykę swie'c woskowych, lecz nie mógł do tego uzyskać pozwolenia, gdyż powiedziano mu, że w Algieryi potrzeba tylko rolników, i że prosić będą Ministra o zakazanie wszelkiego przemysłu. Bugeaud ma jeszcze zupełnie starożytne wyobrażenie o Kolonii, myśli bowiem, że Francy a tein tylko 0liary swoje wynagrodzić może, że będzie brała surowy matęryał z Algieryi i podsycała ją nawzajem wszelkiemi potrzebnemi wyrobami. - Marszałek Bugeaud ustanowił także cenzurę na dziennik Akhbar, jedyne pismo, które się tutaj trochę wolnomyślniej odzywa; przyczyna była nader błacha, zawadzało mu to pismo. Z dnia 20. Sierpuia.

Na zamku Eu, gdzie obecnie rodzina Królewska zamieszkuje, w nocy z piątku na sobotę pożar wybuchnął. Szyldwachy spostrzegły płomienie wybuchające z okna na czwarlem piętrze, gdzie wodę do kąpieli przysposabiano; na pierwszy okrzyk »gore« straż pałacowa i wojsko z koszar przyśpieszyły i czynna pomoc sprawiła, że w trzech kwadransach ogień przytłumiono. Król z Xicciem JoinviJle byli na miejsca pożaru a Xiażę włazi za pomocą drabinyna palący się dacii, za nim postępował porlpo-» rucznik Herleaux od saperów. Pożar powstał wskutek pęknięcia rury patowej; szczęściem, że nie było wiatru. Zresztą szkoda zrządzona jest małoznaczną. Czekamy z wielką niecierpliwością nowych wiadomości z Tahiti, aby się dowiedzieć, czy okręty angielskie »Talb ot« i «Vindictive« jeszcze trwają w nieprzyjacielskiem stanowisku, które podług ostatnich stamtąd nadeszlych doniesień, naprzeciw Francyi zajmowały. Tuszymy sobie, że rozkazy z Londynu niebawem dowodzców angielskich do ustąpienia od tego stanowiska spowodują. Sądząc albowiem podług treści doszłych nas z Londynu listów, przekonywamy się, że admiralkyja angielska zajęciu wysp towarzyskich przez Franeyję sprzeciwiać się nie będzie, lecz owszem wyżej wspomnianym okrętom da rozkaz nie mieszać się wcale do zabiegów Francyi. Sprawy skarbowe Grecyi stają się od dni kilku powodem do konferencyi między posłem angielskim i sprawującym inleresa Rossyi. Słychać, że gabinet wiedeński pośrednictwo swoje ofiarował.) rząd francuski do propozycyi jego przystąpić miał, ale owe dwa drugie mocarstwa, które się równocześnie z Francyą poręki pożyczki greckiej podjęły, żądają, aby w Atenach przedewszystkiem zalegający półroczny procent spłacono. Pomnik grobowy Ludwika XVI. ma być znowu postawiony na ulicy Anjou St. Honore' kosztem listy cywilnej. Z Rouen donoszą, że tam mąją być zakładane fortyfikacye naokoło miasta. Już kilku ofi* cerów zajmuje się przy goto waniami. Anglia.

Z Lo nd yn u, dnia 14. Sierpnia.

Ojciec Matbew działa jak najczynniej w Londynie i okolicach jego jako propagator umiarkowania; już wiele tysięcy ludzi złożyło mu przysięgę i odebrało od niego medal umiarkowania. Z początku byli to sami Irlandczycy i angielscy katolicy, jakoto dzieci z katolickich szkół w Richmond, Hammersmith, Kensington i Chelsea; lecz i znaczna ilość Protestantów tłoczy się do niego, między nimi nawet znaczne damy, które klęcząc przysięgę swą składają. Wywołało to jednak reakcyą. Na zgromadzeni u O p e r a t i v e s - P r o t e s t a n t - A s s o c i a - tion w parafii londyńskiej Tower-Hamlete, postanowiono nie bez silnego oporu, że nie dobrze jest jeśli się protestanci z katolikami w tej sprawie umiarkowania łącza, gdyż to nowym tylko jest pozorem dla nie spracowanej i 11. Sierp, ojciec Malhew obrawszy Regient- Park za miejsce swego działania, odrzucił w swej mowie to podejrzenie jako zupełnie bezzasadne i oświadczfł, że kiedy Anglia nie wąchała się przyjąć Chrześciaństwo od papieskiego mnicha, i kiedy później przyjęła reformacyą wywołaną przez papiezkiego mnicha, to i teraz nie pogardzi zapewne cnotą umiarkowania dla lego, że papiezki mnich stara się ją wzniecić i rozpowszechnić. Jeśli coś wielkiego siać się ma na świecie, mniejsza wtenczas o narzędzie, jakiego Opatrzność użyje. Z dnia 19. Sierpnia.

Rodzina francuzka w Francyi, powiada S u n, żyje na zamku Eu na spokojnćui ustroniu i bez wszelkiej okazałości. Czasami tylko bawi się przejaidkami na morzu. Królowa angielska za dni kilka do Brighton się uda prawie w prostym kierunku naprzeciw portowi Treport. N. Pani podobnie wycieczki na morzu przedsięweźmie, a tak zjechaniu się Ludwika Filipa z Królową Wikjoryą na środku kanału i serdecznemu, wzajemnemu pozdrowieniu nieby nie zawadzało. Byłaby to piękna uroczystość ścisłe połączonych i dostojnych rodzin. W T axa, starozytne'm mieśrie irlandzkićm, gdzie się dawni Królowie Irlandyi zwykle koronowali, odbyt O' Connel na dniu 15. największe zgromadzenie repealskie, w którem podobno pół miliona ludzi udział miało. On sam zajechał czlerokounym powozem, w czapce złotem wyszywanej, wśród najradośniejszych okrzyków łudu. Mowa jego była zwyczajne'j osnowy. Na obiedzie, który potem nastąpił, chełpił się Agitator, że w ostatnim tygodniu do dwóch milionów ludzi przemówił. - Większa część okrętów krążących około brzegów Irlandyi, odpłynęła ku Plyuiouthowi, ponieważ tamże przybyć ma Królowa. Składki tygodniowe w Irlandyi na korzyść repealu powiększyły się z 25 f. szt. do 2000 f. Ta okoliczność mianowicie napełnia rząd obawą. Pieniądze te pochodzą wprawdzie od najuboższej w Europie ludności, to jest od dzierżawców irlandskich, tak że spodziewaćby się należało iż w końcu środki te zostaną wyczerpane; ale zważywszy, że ciż dzierżawcy nie 0pfacqą swym dziedzicom czynszu dzierżawnego, i że owe składki są tylko częścią tegoż czynszu; tedy nie bez zasady obawia się rząd niebezpiecznych skutków teraźniejszej agitacji w Irlandyi.

Hiszpania.

Z Paryża, duo 19. Sierpnia.

Pomimo telegraficznego doniesienia, że Junta barcelońska na dniu 10. b. m. zrzekła się wszelkich swoich pretensyi niezgadzających się z opinią rządu, zatrzymując tylko rolę władzy pomocniczej, w dziennikaeh barceiońskich aż do dnia 13. nic urzędowego w tym względzie nie czytamy. Owsze'm bardzo wątpliwą się być zdaje, czy Junta głównego swego zrzekła się żądania, t. j. zwołania centralnej Junty narodowej, wątpimy o tym tem bardziej, czytając zwłaszcza adres pierwszego Alkady Barcelony, Pana Malaguer, który Junta z wyraźuem ogłagłasza zadowoleniem. Dokument ten brzmi jak następuje: »Zdaniem ludu jest bez wąlpienia, że rząd tymczasowy na mocy czczej dekłaracyi garsztki członków Junt rozmaitych, którzy do tego równie mało prawa mają, jak karabinier Ambrożego, na rząd stały zamienić się nie może. Dla tego oświadczamy i twierdzimy, odwołując się do zasady najwyższej władzy ludu, że wszystko, co w czcigodne'm imieniu J. K. M. Królowej Izabelli, chociażby nawet w imieniu samego Ojca Niebieskiego, uczyniono, napisano i rozporządzono, jest niewazne'm, nie prawem i śmiesznem, jeśli się nie użyje jedynego środka ocalenia, zwołując Juntę cenlralną, klóraby objawiła chęci wszystkich prowincji razem. W przeciwnym razie przemówiłbym do Jego Excellencyi, w obecnych stosunkach równie otwarcie, jak dawniej przemówiłem do Królowej Krystyny, wteodzywając się słowa: »"Pani, usłuchaj głosu ludu, nie podpisuj prawa względem Ayuntamientów, bo się w przepaść wtrącisz, bo zginiesz. Pani, dodałem, ja Cię nie uwodzę, bo ja ani od rządu, ani od ludu nic nie chcę, pragnę tylko sławy, szczęścia i wzrostu mej ojczyzny.«« Regienlka puściła słowa moje w r. 1840. na wiatr, a Regient równie na to nie zważał, com w r. 1 843. powiedział. Ażałi i Je g o Excellencya równie mało słuchać mnie będziesz? "Wtedy niech zginę, jeśli się trzecie pronuciamiento nie pokaże, nim z kąpieli powrócę, dokąd się w tej cli wili udaje, aby zdrowie moje wczasie ostatnich wypadków nadwerężone nieco pokrzepić. Może to pismo poczytane będzie za niestosowne, uierozmyślne i grubijańskie, ale o to mniejsza, bo ponieważ z czystego hiszpańskiego serca pochodzi, to je też Jego Excellencya bez wątpienia za dowód prawdziwie hiszpańskiego uczucia poczytasz.« Juuta w wlasnem dodaje imienin, że adres zrobić. Z nadzwyczajnego numeru dziennika P h a r e des Pyre'ne'es z dnia 16. dowiadujemy się, że Espartero w dniu oznaczonym zrana o godz. 7 udał się w Bayounie na angielski parowy okręt wojenny »Prometheus«, którym dowodzi Kapitan Lowe. O godzinie 11 powiadano za rzecz pewną, że jeszcze tego samego dnia odpłynie. Do towarzyszów jego liczą Generałów van Halena, Linage, Osorio i Nogueras, Brygadyera Lacarte, przeszłego Ministra spraw · wewnętrznych, Pana Gomer de la Serna, i obudwóch Adjutantów Barcaistegui i Gurra. Także i P. Mentizabal przybył drogą lądową do Bayonny. Służba angielska oddaje Esparterze wszelkie honory, które mu się należą jako Regientowi przez gabinet angielski uznanemu. Chciał on także, aby go i w Lizbonie jako Regienta przyjąć, i odmowna odpowiedź ze strony rządu portugalskiego, jedynym jest powodem dla którego w Lizbonie nie wylądował, gdyż rząd portugalski nie wzbrania! mu wysieść jako człowiekowi prywatnemu, owszem ofiarował mu nawet mieszkanie w jednym z zmków królewskich.

Otrzymaliśmy doniesienia z M a d ryt u zdn.

13., że na anti -esparłerowskiem zgromadzeniu w Madrycie dnia tegoż odbytem, mianowano kommissyą składającą się z 24 członków, pod prezydencyą Pana Olozagi. W kommissyi tej zasiadają mężowie wszelkich stronnictw, które się do zwalenia Regienta przyczyniły. Nazywa ona się »Wybrana Kommissya partyi narodowej. « Z Barcelony, dnia 14. Sierpnia.

Dzisiaj wieczorem zaszły tu zaburzenia. Mnóstwo Liberalistów wśród okrzyków: »Niech żyje Junta centralna, śmierć Umiarkowanym, precz z pełnoletnością Królowej« przeciągało przez Ramblę. Gwardya narodowa stanęła pod bronią. Miasto w wielkiej obawie. W U n i o n czytamy: »Miejcie się na baczności patryoci! Sromotnej zbrodni, niesłychanego zamachu w stolicy hiszpańskiej dokonano. Ogłoszono pełnoletność Królowej; naruszono konstytucyę i niema odtąd w Hiszpanii innej władzy, innego prawa, oprócz bagnetów tyrana Narvaeza. Lud więc do broni garnąć się musi, aby ujść despotyzmu. Stracone albowiem są swobody ojczyzny, skoro lud mocy swojej nie użyje. Więc do broni, Hiszpanie, do broni! Wolność albo śmierć. Niechaj zginą nasi nowi tyrali i. Godłem naszeui niechaj będzie zgoda.« Listy z Tuluzy z dnia 1 7. Sierpnia twierdzą,że udzielona przez telegraf wiadomość, jakoby Junta barcelońska rządowi prowizoryjnemu w Madrycie poddać się miała, zupełnie jest płonną; owszem Junta ciągle zwołania Junty centralnej się domaga. Wszakże w wychodzącem w Barcelonie Constytucional z d. 14. wyraźnie powiedziano, że pierwszy konstytucyjny AlkaIde w Barcelonie mieszkańców w proklamacyi zawiadomił, iż najwyższa Junta się poddała. Sprzeczność ta wkrótce wyjaśnić się musi.

Portugalia.

Z L i z b o n y, dnia 7. Sierpnia.

Oto jeszcze niektóre szczegóły o przybyciu Espartery. Angielski okręt liniowy M a I a b a r zarzucił kotwicę dn. 6go wieczorem naprzeciw wieży belemskićj. O godzinie 11. w nocy wyszedł Espartero na ląd z kilkoma towarzyszami, i zajął mieszkanie w oberży belemskiej. Zarar zrana przybył Sekretarz Exregienta, Pułkownich Iguacio Gurea, w towarzystwie angielskiego Oficera okrętu M ala b ar do tutejszego posła hiszpańskiego, HI. Aguilara, prosząc go, aby podał notę do rządu portugalskiego, w ktore'jby się domagał, iżby rząd tenże przyjął Esparferę z wszelkiemi honorami naleźącemisi? randze i godności jego jako Regienta. Ale Hr. Aguilar, który tymczasem powstanie i nowy rząd madrycki był uznał, wzbraniał się to uczynić, oświadczył, że ponieważ naród hiszpański inny rząd sobie obrał, który także uznać się czuje obowiązanym, przeto dla Espartery nic uczynić nie może, i jemu samemu pozostawia uczynić kroki stanowisku i interessowi jego odpowiednie. Gurea oświadczył, że się sam do rządu portugalskiego uda, co takie uczynił. Skutki wniosku jego są już wiadome.

N i e III c y.

Z Erlangen, d. 15. Sierpuia.

Podług gazety Wieczornej Auszburskiej uroczystość jubileuszu uniwersytetu smutnym się rozpoczęła aktem. Cierpiane albowiem przez rząd stowarzyszenia akademickie częściowo na tak nazwanych Obskurantów uderzyć miały, ponieważ tymże w pochodzie uroczystym pierwszeństwo dano. - Przyszło do bijatyki i kilku studontów raniono śmiertelnie. Postępowanie takowe młodzieży oburzyło tu powszechność całą i spowodowało nieznane tu dotąd środki ostrożności. Spokojność już przywrócona.

Włochy.

Z n a d g r a n i c y w ł o s k i ej, d. 15. Sierpnia.

Stosownie do pisma z Modeny tameczny Minister policyi i Gubernator HI. Riccini na towania swego tylko przez prędką ucieczkę. O powodach tego zdarzenia są li tylko domysły; słychać, ze wzburzenie spostrzegane ostatnie mi czasy w legacyach papiezkicb., nie było mu obcem. Wszakże środki rządu papieskiego wszędzie pomyślny wydały skutek i nigdzie więcej śladu zaburzeń nie widać. Szwajcarya.

Z nad Reus, dnia 16. Sierpnia.

N a dzisiejszem posiedzenia zaczęto roztrząsać sprawę kościołów argowijskich. Prezydował Pan namiestnik Sigwart Miiller. - Przeczytano najprzód kilka pism mówiących za klasztorami argowijskiemi, a między niemi naj interesowniej - szein jest podanie 7 do 8000 katolików Argowii, gdyż pokazuje, że lud tamtejszy nicmoże się jeszcze pogodzić z zniesieniem klasztorów. Podług regulaminu najpierw poseł Argowijski, Pan Wieland, zabrał głos. Starał on się tą rażą nie tak usprawiedliwić zniesienie klasztorów, jak wykazać z stanowiska pilitycznego, że jest iuteressein całego związku przyjąć proponowane urządzenie trzech klasztorów żeńskich, i zakończyć tym sposobem całą sprawę. Argowia zapewne więcej żądać nie będzie, prędzejby żądanie swoje całkiem odwołała, te trzy klasztory żeńskie są argowijskiem ultimatum. Podobnie mówiły Thurgau, Waadt, Tessin (w języku włoskim); za reslytucyą wszystkich klasztorów mówiły, Wallis, Neuenburg (w francuskim jęs\ku), Lucern (w niemieckim). Kanton luceruski oświadczył, że stany katolickie nie przyjmą postanowienia związku względem przeciwnego warunkom związkowym zniesienia klasztorów, i ze większość dwónastu głosów w tym kierunku, zamiast pokoju, niepokój, zamiast jedności Szwajcaryi, rozbrat za sobą pociągnie. - Dla późnej pory zakończono rozprawy; jutro zaczną się znowu od Kanionu zurychskiego. Lecz tego roku nieprzyjdzie jeszcze z pewnością do ostatecznego postanowienia.

ROZlllaite wiadolllOŚci.

MARGRABINA CARAGLIO.

(Rozmaitości Lwowskiej W r. 1770. osiadł w Rzymie jeden z neapolitańskiej szlachty, imieniem Luzzi. Jego urodzenie, przymioty ducha i ciała, jego układne, grzeczne obyczaje, otworzyły mu wstęp do pierwszych domów w mieście; pomiędzy temi bj\ także dom margrabiego Caraglio, gdzie przyjacielskiego doznawał przyjęcia.

Margrabia Caraglio byłto bogaty, szczodry Pan, oddany rozkoszom świata; w 20 roku życia - teraz liczył już 36 - pojął za zonę Julię de Starolt, wiodącą swój ród z jednej z najpierwszych rodzin Rawenny. Pomimo sprzecznych na pozór charakterów obojga, stadło to małżeńskie było bardzo szczęśliwe. W miarę, jak margrabia używał uciech wielkiego świata, wzrastało zamiłowanie Julii do spokojnego na ustroniu życia. Margrabina Caraglio mogła równie wdziękami jak i światłem jaśnieć pomiędzy pierwszemi domami Rzymu, ale nad znikomy blichtr wyższości w towarzystwie, przeniosła zacisze domowe w Albano, milę od Rzymu, w kole swoich dziatek i sług wiernych. Oddalając się z Rzymu, rzekła do swego małżonka: »Używaj świata, baw się i za twoje Jułiję. Ja wolę domowe szczęście. J eżli ci wielki świat przesytem odpłaci twoje uciechy, natenczas wracaj do nas, wracaj do Albano, tam cię czekają serca bijące miłością i uszanowaniem dla ciebie.«

Margrabia nie czynił odjazdowi swojej małżouki żadnych trudności, kochał on wprawdzie Julią, ale jej unikanie wszelkich rozrywek, jej odosobnienie się od świata, sprawiło to, iż w tein jej oddaleniu się na wieś, widział tylko nowe źródło swobodnego życia. »J a cię będę często odwiedzał«, mówił żegnając do małżonki swojej. »Pospieszę do ciebie moja droga nie tylko, aby się wyrwać odmętowi wielkiego świata, jak sama sądzisz, ale aby nowe przy tobie czerpać życie, abyś ty mój aniele prawą wskazała mi drogę.« Julia zamieszkała więc na wsi w Albano, a margrabia w swoim pałacu w Rzymie, gdzie też wolniejsze niż kiedykolwiek prowadził życie. Pewnego razu przybył margrabia do Albano i temi przemówił do Julii słowy: »Ryłaś dla mnie zawsze dobrą], pobłażającą, moje błędy i ułomności nie zmniejszyły przez lat szesnaście twego do mnie przywiązania. Przychodzę więc teraz zwierzyć się przed tobą, czynię to tćm śmielej, ileźe i t y, w tę tajemnicę wchodzisz.« »Słucham cię z uwagą«, odrzekła margrabina.

»Słyszałaś zapewne o signoria Broggia, której talent i piękność powszechne obudzają podziwjenie, « »Czy o tej śpiewaczce, którą na teatrze S t.

Karola i S c a l a z największem uniesieniem przejęto ?« »Tak jest, o niej mowa. Dowiedz się tedy, że ta czarująca istota bawi w Rzymie od sześciu tygodni, i że ja wraz z moimi przyjaciółmi Luzzi, Chigi i Borghese, ciągnąłem je) rydwan try próżności mogę wyrzec, że ja z pomiędzy wielu wspólzaloluików mam największej nadziej ę , iż .. . « «Mój Panie«, przerwała mu z godnością Julia. «Oszczędź sobie dalszej spowiedzi, która mnie boleśnie dotknąć może.« «Przebacz mi«, mówił dalej margrabia. »Nie chciałem cię obrazić. Pomijając więc uboczne okoliczności, przystępuję do rzeczy:' Wyobraź sobie moje zdziwienie, gdy wczoraj postrzegam na szyi śpiewaczki Broggia, kosztowny krzyż wysadzany dyamentami, mój podarek, który ci przed szesnastą laty w dzień ślubu dałem.« To mówiąc, wyciąga z kieszeni krzyż jaśniejący drogićmi kamieniami. Na ten widok blednieje margrabina, zamyka oczy, drży na calem ciele. Po chwili gwałtownego wzruszenia przychodzi do siebie, otwiera oczy, bierze dizącemi rękoma kosztowny klejnot, a zmuszając się do uśmiechu, mówi drzącemi ust y: «Tak jest, widzę, to mój podarek weselny.

Na kilka dni przed moim wyjazdem do Albano, zginęła mi ta droga pamiątka naszego połączenia, aż do tej chwili nie mogłam odkryć, kto tę kradzież popełnił. Przebacz mi, żem ci ten wypadek dotąd zataiła.« «Maszże na kogo podejrzenie? Może kto ze służby...? « »Nic, mój małżonku, nie mam podejrzenia na nikogo. Ale teraz będzie łatwo odkryć winowajcę; spieszę do Rzymu wraz z tobą, połąezymy nasze usiłowania, aby winnego oddać w ręce sprawiedliwości.« »Ja innego jestem zdania moja droga; wytoczyć tę sprawę przed sądem, to narobi wiele hałasu, oddać się pod formalności sądowe, nie wiesz, co to za męki i nudy. Niech ci będzie dość na tern, że twój krzyż znowu w twoich rękach. Broggia otrzyma podobny temu, który jej zrobić każę. Już mówiłem z nią o tera. A teraz błogosławię temu przypadkowi, który mi nadaiza sposobność, zwrócić ci na powrót zakład naszej miłości, który wszelako mimo drogich kamieni, nie ma tyle biasku, ile twoje cnOIY. « W ciągu te'j mowy znikała powoli bladość z twarzy margrabiny, jej oko żywym promienilo SIę wyrazem.

»Wieszże?« zapytała małżonka, »z czyich rąk Broggia fen krzyż odebrała?« »Sama nie chciała mi tego powiedzieć, ale ja się dowiem wkrótce.« «Czy od niej samej?« zapytała żywo Julia.

«Tak, ona mi to sama powie«, odrzekł margrabia z tryumfującą twarzą. «Dobrze więc, pojadę z tobą do Rzymu, zaniechamy procesu, ale wiesz, jestem kobietą, ciekawość nasza nie tak łatwo zdoła się oprzeć podobnej pokusie, uszczęśliwisz mię w dwójnasób, jeźłi mnie teraz weźmiesz z sobą do Rzymu. « Margrabia nie mógł się oprzeć prośbom swojej małżonki. Na drugi dzień po ich przybyciu do Rzymu, znaleziono nad brzegiem Tybru, niedaleko parku zamku Caragłio, trupa zamordowanego Luzzi. Morderstwo to sprawiło w całem mieście wielkie wrażenie. Policya rozpoczęła śledztwo, po wielu zabiegach na wyznanie jednego z rybaków uwięziono Murzynkę, która od dzieciństwa zostawała w usługach margrabiny. Mika (takie było imię tej młodej dziewczyny), przyznała się do zbrodni i podała bliższe jej szczegóły. »Kochałam«, mówiła przed sądem, »Pana Luzzi, i mniemałam, że jestem nawzajem kochaną. Dla niegoto skiadłam u mojej pani kosztowny krzyż z dyamentami. Gdym się dowiedziała, że mój podarek zdobi szyję śpiewaczki Broggia, że on złamał zaprzysiężoną mi wiarę, nie miałam innej myśli, jak krwawo się zemścić. Przybywszy z moją Panią lo Rzymu, wezwałam go na tajemną schadzkę o północy w pawilonie ogrodowym, i zamordowałam sztyletem wiarołomnego kochanka. Trupa chciałam zawlec do Tybru i pogrzebać go w głębinach wod y, ale Bóg sprawiedliwy nie dopuścił, aby moja zbrodnia uszła bez kary. Jestem gotowa na śmierć.« Zbieg okoliczności potwierdzał to wyznanie.

W sukniach zamordowanego znaleziono bilecik, wzywający go na tajemną miłosną schadzkę, ręka Murzynki Mika i jej podpis, jako też wyznanie rybaka, który w Murzynce poznał ową osobę, która trupa do Tybru wlokła, przechyliły szalę na zgubę młodej dziewczyny. Wydano wyrok śmierci. Murzynka z rzadką odwagą i męstwem słuchała wyroku sędziów. U dawano się do Papieża z prośbą o ułaska · wienie zbrodniarki. Ojciec św. oświadczył: »Opatrzność boska wyjaśni tę sprawę, natchnie skruchą i żalem serce prawdziwego występcy i wybawi Murzynkę od śmierci. Jakaś tajemnica okrywa tę zbrodnię; oko ludzkiej sprawiedliwości nie zdoła przejrzeć tej zasłony, ale miejmy nadzieję w Bogu!« I tak się też stało, jak Ojciec ś. przepowiedział. Na dniu, kiedy Murzynkę pro wadzono wstępowała po stopniach krwawej śmierci, wpadli zbirowie z wykrzykiem: »Przebaczenie! Przebaczenie!« Zgromadzona masa ludu zawtórzyła tymże samym głosem, Murzynka uszła krwawego (oporu. Teraz posłuchajmy, co się działo w pałacu Caraglio : Margrabina widząc, ze wszelkie jej usiłowania, aby ratować dziewczynę, która się za nią poświęciła, na niczein spełzły, a nic mogąc znieść tej myśli, aby ta szlachetna bohaterska dziewczyna za nią niewinnie lak haniebna śmierć poniosła, postanowiła z odwagą godną Rzymianki - umrzeć, przeto wezwawszy do siebie spowiednika i swego małżonka, temi do tegoż ostatniego przemówiła słowy: »Mój panie i mężu! Za chwil kilka stanę przed sądem Boga, on mnie przebaczy, bo uinicram z żalem i skruchą. Miałżebyś ty mniej być litościwym od zastępcy Boga, od spowić dnika, który mi dał rozgrzeszenie w imieniu kościoła? Moje łzy, moje wyrzuty sumienia, niech cię wzruszą i wyjednają dla mnie przebaczenie. « Margrabia trwogą zdjęty uchwycił drżącą rękę swojej małżonki, która tak dalej mówiła: »Przez lat piętnaście żyłam dla ciebie, byłam wierną twojej miłości. Lat piętnaście domowego szczęścia zniszczyła jedna chwila. Kawaler Luzzi ukazał się w naszym domu, on / czarował moje oczy, moje duszę, moje całą istotę, zapali! we mnie pożerczy płomień miłości. On oprócz godności szlachectwa nie miał żadnego majątku, był ubogim, dla niego to okradałam ciebie; ów krzyż kosztowny, jest jeszcze najmniejszą z mojej kradzieży. To zaślepienie moje niech ci teraz wyjaśni, dla ezego tak polubiłam samotne ustronie w Albauo» bo tam w zaciszu żyłam dla jego miłości. O jakże wielkie było moje zaślepienie! Twoje przybycie do Albano, otworzyło mi oczy, poznałam, że mam rywalkę i postanowiłam się zemSCIC. Luzzi nie żyje! Oto ta zimna, na-pół martwa ręka, ugodziła w przeniewiercze serce. Mika, moja wierna sługa, ta szlachetna dziewczyna, przyjęła na siebie całe bizemię tej zbrodni, Zezwoliłam na to w tej nadziei, że ją zdołam zasłonić przed mieczem katowskim i moje ukryć hańbę. Ale gdy wszystkie moje usiłowania rozbiły się o surowość prawa, maszże ta nieszczęśliwa za mnie umierać tak h;: śmiercią? Oj, nie, niech żyje, śpiesz drogi mężu i rozkuj jej kajdany. Mnie dosięgnie miecz sprawiedliwości ziernskchwil kilka stanę przed wyższym sędzią. Przebacz mi mój drogi mężu, a ty ojcze,« rzekła zwracając się do spowiednika, »pobłogosław mię na drogę wiecznego zbawienia.« Margrabia przeszyły boleścią stał w nieme'm osłupieniu. Po chwili chciał ucałować czoło swojej małżonki wznak przebaczenia, ale spowieduik wziął go za rękę i zatrzymał, mówiąc: »Módl się raczej za jej duszę. Trucizna przerwała jej pasmo życia. Jedna zbrodnia rodzi drugą! « Śmierć J u l i i tak boleśnie dotknęła margrabiego, że po jej skonie skrył się w klasztorze, gdzie tez w kilka łat pote'm umarł. Sławny D a w i d, pierwszy malarz Cesarza N apoleona, będąc w Rzymie, przeniósł na płótno tę traiczuą scenę lego wypadku. -- Obraz len sprawił w całym Rzymie wielkie wrażenie: margrabina spoczywała na łożu śmierteluem, rysy twarzy były bardzo trafione.

Grobowiec Napoleona na wyspie Siej Heleny w Sierpniu roku 1842.

Gdym w Sierpniu 1842 zwidzał wyspę świętej Heleny, (mówi pewien podróżny), zastałem zwieizb, któie . N apoleon tak pielęgnował, tylko krzak jeden i to na pół zeschły; resztę wierzb'zabrał z sobą książę Jo in vi Ile wraz z zwłokami Napoleona. Wierzby te rosły na malej równinie, przy wili, własności kupca Tarbult, z której przez głębokie między górami doliny odsłania się widok na Langwood, leżący na przeciwnej górze, z której oko puszczone na obszar morza, tylko na krawędzi widnokręgu odpocząć może. 1)0 tćj wili robił Bonaparte swoje pierwsze wycieczki, pod nieobecność pana Tarbntt: w towarzystwie hrabi Bertrand i jego małżonki, udawał się zwykle do tego domu, gdzie całe popołudnie przepędza! na czytaniu książek lub w pokoju lub na dworze w cieniu pod wierzbami. U stronie to leży tak samotnie, odosobnione w pośród cudów piękności przyrody, że niepodobna, aby* N apoleon mógł był inne oznaczyć miejsce, w którem miały być złożone jego śmiertelne zwłoki. - Dogadzając życzeniu Bonapartego, rząd angielski wszedł w układy z właścicielem panem Tarbult i zakupił za 12 O O funt. szterl. to czarowue ustronie na tah długo, jak długo cia* lo wielkiego Cesarza na wyspie świętej Heleny spoczywać będzie. - Ody zwłoki Napoleona ewieziono do Prancyi, mIejSCe wiecznego zynku wróciło na powrót w ręce pierwszego ściciela. Ale i ten umarł tymczasem. Majęś ć la została sprzedaną. W dowa po panu i utrzymuje siebie i dzieci datkami, któremi ją zwiedzający grób Napoleona obdarzają. Nie wiele jej, jak się zdaje przyniesie korzyści ta pielgrzymka do grobu Napoleona; książę Joinville zapomniał także o tej małej pensyi, którą jej przyrzekł. Grobowe sklepienie stoi otworem, zawarte tylko drzwiami z cienkich desek, jest w tymże samym stanie, jak za czasów, kiedy ciało Napoleona w nie'm spoczywało. Wdowa nie może się opędzić od zbieraczów pamiątek, i gdyby dzień i noc grobu strzedz nie kazała, jużby po nim ani znaku nie pozostało. Jest tam także księga, w której zwiedzający zapisują swoje imiona i pomysły.

Paravol. - Biedni złodzieje Paryzcy! - N owe stawią im sidła. Już dawniej niedostępne były tym kieszonkowym bohaterom szkatuły ze złotem milijonerów, sztuczny bowiem mechanizm chwytał jak w polapkę zabierającego się z wytrychem do zamku złodzieja. Ale cóż! Ten zawsze czujny stróż kosztował 12,000 franków. Jestto bardzo wielka summa dla tego, który i czwartej części z niej nie ma do schowania. - Teraz wynalazł pewien mechanik w Paryżu daleko tańszy sposób, zwany: P ar a v o l, jestto mała piekielna maszyna, która wielki huk wydaje, skoro się włoży klucz w zamek, zaniedbawszy użyć potrzebnych środków przezorności. A że i sam właściciel może się zapomnieć i przez nieuwagę maszynę tę do wystrzału przywieźć, przeto obmyślił wynalazca takie urządzenie, że właściciel nie naraża się na żadne niebezpieczeństwo życia, oprócz, że go pierwszy lepszy sługa żandarineryi na odgłos wystrzału jako złodzieja pochwycić i na izbę Strażniczą od własnej jego szkatuły poprowadzić może. Rozumie się, że mechanizm ten jest ukryty, niewidomy oku, iuacze'j trzebaby głupca nie złodzieja, aby nie umiał uprzątnąć zdradzającej zawady. Wynalazca twierdzi, że Paravol może być także i do kieszeni przyszyty i też same czynić usługi, jeżeli złodziej zegarek lub chustkę wyciąga.

Skon Hahnemanua.- Dr. Samuel Chrystyan Fryderyk Hahneinann, ojciec homeopaiyi umarł w Paryżu dnia 2. Lipca w 88 wieku życia. Był on synem malarza, urodził się w Meissen. Osiągnąwszy w roku 1779. w Erlangen stopień doktora, praktykował najprzód w swoje'j ojczyźnie, w Saksonii, gdzie wr. 1790. odkrył swoje nową metodę leczenia. W roku

1810. wyszło na widok publiczny dzieło jego: «Organon der rationellen Heilkunde.« Prześladowany od lekarzy i aptekarzy, udał się z Saksonii do Hamburga, a później do K6lhen. W ostatnich latach mieszkał w Paryżu. Oprócz dzieła wyżej wymienionego, wydał dwa inne: «Reine Arzeneimittellehre« i »Theorie der chronischen Krankheiten und ihrer Heilung,« i niemal 200 rozpraw w różnych przedmiotach. Przyte'm był jako lekarz nader czynny, poświęcał bowiem samej praktyce 12 godzin dziennie.

(Rozm. Lwów.)

Dnia 26. Sierpnia. 1843.

Obligi długa skarbowego. .

Pr. ang. obligacje 1830. . .

Obligi premiów handlu morsko Obligi Kurmarcbii .... Berlińskie oblig. miejskie Gdańskie dito w 'V.

Zachodnio-Pr. listy zastawne Listy zast. W. X. Poznańskiego dito dito dito W schodnio - Pr. listy zast.

Kur- i Nowomarch. dito . .

Szląskie dito

Inne monety złote po 5 tal.

Diacouto .... · A K eJ e Kolei Berlińsko - Poczdamskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Magdebursko - Lipskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Berlińsko-Aiihaltskiej dito dito akcje a prioris . Kolei Dusseldorf. -Elberfcld.

dito dito akcje a priori sdito dito akcje a prioris . Kolei Berlińsko - Frankfurt.

dito dito akcje a prioris .

Kolei Beri. - Szcz. E. Lit. A. .

dito dito LU. Ii. . dito dito odsfępl. . ,

Ceny targowe w mieście POZNANIU.

Pszenicy szefel Zyta dt.

Jęczmienia dt.

Owsa . dt.

Tatarki dt.

Grochu . dt.

Ziemiaków dt.

Siana cetnar Słomykopa .

Masła garniec

Aa pr. urant papie- gotowirami. zną.

¥'

104*.

10*1 901 102 103i 48 1021 107 ioil 1034 }{£ 1021

&, 3

3 A 4 34 & 3k 3' łr!

106"i 1021 101»

13-,'s 13A IIf IIf 4 104 167 4 104 137' 1m 4 1041 104 5 824 4 9 94i 5 78 77 4 96* 961 5 127 126 4 1041 4 1 U'liS 117 118 117 118!

Dnia 25. Sierpnia.

1843. r.

od do Tal. i!!f. fen. I T»l. »!!f. fen 8 23 - U') 1 8 1 5 15J1 1 515 1116,

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1843.08.29 Nr201 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry