GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.01.04 Nr3
Czas czytania: ok. 19 min.VVielkiego
Xi tW"ap o Z N A N S K I E G O.
Nakładem Drukami Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.
MS.
W Czwartek dnia 4. Stycznia.
1844.
Wiadomości kraj owe.
Z Berlina, dnia 30. Grudnia.
Jak się dowiadujemy, odprawy sejmowe dla wszystkich prowincyi już ukończone. Ogłoszone one będą w tern następstwie, w jakiem pojedyncze sejmy zamykane były. Wiele gazet, szczególniej Hamburgska gazeta państwa i uczonych, jako też gazela Magdeburgska utrzymuje w artykule, datowanym ztąd pod dniem 2 1. t. m., »iż pełnomocnik regencyjny przy tutejszym uniwersytecie, wysłuchawszy zdanie jednego z tutejszych studentów o dążności i znaczeniu wszystkich tych zgromadzeń studenckich, które dotąd były przedmiotem ścigania i karania, miał oświadczyć, »»iż dalszym zgromadzeniem studentów nic na przeszkodzie stawionem nie będzie. «« Wiadomość tę w następujący sposób sprostować należy: Wzmiankowany pełnomocnik regencyjny wezwał do siebie dwóch studentów, którzy wzięciem się swoje'm w zgromadzeniach owych i potem jeszcze szczególniej uwagę jego na siebie zwrócili, by w obecności sędziego uniwersytetu okazać im karogodność dotychczasowych zgromadzeń ich, i zarazem napomnieć, iż obowiązkiem jego jest każdego studenta oddalić natychmiast z uniwersytetu, skoroby tenże zły wpływ wywierał na ducha i obyczaje
reszty studentów. Obadwaj ci studenci przekonali się o prawności tego postępowania władz uniwersyteckich, jako też o dobrych chęciach w te'rnze wzięciu się zawartych; podali zarazem toż swoje przekonanie do protokołu, i wynurzyli się pod względem przyszłego się sprawowania w sposób tak zaszczytny i zadowalniający, iż pełnomocnik regencyjny w skutek tego spowodowany się widział do następującego ogłoszenia: «Zgromadzenia sludentów, które bez naruszenia exystiijarych praw w tym jedynie zamiarze się odbywają, by bliżej związać i połączyć uczącą się młodzież w celu kształcenia się umysłowego, nie tylko, że są dozwolone, ale owszem szczególnie przez władze uniwersyteckie wspierane będą. By jednakże wszelkim w tym względzie nadużyciom zapobiedz, dobrze uczynią akademicy, jeźli nim uzyskają do podobnych zgromadzeń pozwolenie z strony władz uniwersyteckich, w każdym wątpliwym tu zachodzić mogącym przypadku udadzą się z wszelkiem zaufaniem do tychże władz akademickich, i one o objaśnienie prosić będą, Takim sposobem żadne nadużycie zajść nie będzie mogło, a władze uniwersyteckie nie będą się znajdowały w przykrej konieczności karania tam, gdzieby w ojcowski sposób powierzoną sobie 'młodzież drogą cnoty wieść chciały. Po objaśnieniu te'm, pochodzącem z pewnego źródła, i po rozważeniu, że pełnomocnik którym studentom, przez rektora i senat z powo d u nieprawnego wzięcia się onych w wyżej wspomnianych zgromadzeniach, stosownie do przepisów potwierdził, niepotrzeba bliższego tłumaczenia, iż pełnomocnik regencyjny ani nie powątpiewał o karogodności dotychczasowych zgromadzeń, ani też nie wyraził się, iżby napote'm podobnym zgromadzeniom nic na przeszkodzie stać nie miało. Z dnia 1. Stycznia.
)],0. panujący Książę N as s a ws ki i J O.
Książę F r y d e ryk z u H e s s e n , (syn J O .
Landgrafa W i l h e l m a) udali się do Petersburga.
Wiadolllości zagraniczne.
Polska.
z Warszawy, dnia 29. Grudnia. W dniu 5. b. m., w dobrach dziedzicznych Tarnowie, Powiecie Łomżyńskim, zakończył życie doczesne ś. p. JW. Leopold Staniszewski, b. Sędzia Pokoju, Marszalek, Poseł. Zwłoki zmarłego w dniu 10. przeprowadzone zostały % przyzwoitą okazałością do kościoła O O. Kapucynów w Łomży, a po odbytem nabożeństwie załobnem, w dniu następnym złożone zostały do grobu familijnego. Rossya.
Z P e t e r s b u r g a , d. 18 . Grudnia.
Milo nam jest donieść", że na drugiej lekcyi Astronomii popularnej P. Zielenyj, w zeszły czwartek, znajdowało się obcych słuchaczy 2446, a w ich liczbie do 400 dam. Po ukończeniu każdej lekcyi, można nabyć drukowany jćj zeszyt. U marł w d. 28. Listopada tu w Petersburgu, znany z ogromnych przemysłowych przedsięwzięć, pierwszy założyciel żeglugi parowej w Bossyi i właściciel zakładu wyrobów z lanego żelaza, Oberberghauptmann 6te'j Massy, Karol Baird mając lat 77.
Y r a n c y a.
Z P ary ż a, dnia 22. Grudnia.
Zdaje się być zamiarem D z i e n n i k a S p o - rów, cały dziwny spor pomiędzy duchowieństwem a uniwersytetem zniżyć do bardzo nę< dznej rozprawy pomiędzy Karlistami a Fjlipistami. N a ten zamiar odpowiedział U n i v e r s , który się niestety za organ duchowieństwa narzuca, w sposób bardzo niezgrabny: «Nieszczęśliwi Filipiści, nie zmuszajcie duchowieństwa, aby się Karlistami zrobiło, bo inaczej zginiecie!» - WTidać zląd, że w dołek ukopan y przez D z i e n n i k S p o rów, U n i v e r s w prostocie swojej z zamkuiętemi leci oczyma. Rodzaj ten wielrzników jest nie do naprawy, zamiast uważać religią za rzecz ludzkości, radziby zniej natychmiast zrobić sprawę obecności. N a szczęście wydobywają się te kwestye coraz bardziej z ograniczenia jednych i ciasnych widoków drugich. Azatem podczas kiedy C o n - s t i t u t i o n n e l domaga się duchowieństwa, któreby uderzyło w trąbkę partyi Thiersowskiej, kiedy D z i e n n i k S p o rów radby miał duchowieństwo, któreby bożkowi Justę-Milieu pokłon swój oddawało, kiedy Legitymiści chcą duchowieństwa, któreby się za Henrykiem V, .przeciw Ludwikowi Filipowi oświadczyło, kiedy dziennik L ' U n i v e r s pragnie duchowieństwa, któreby prz-eciw filozofii i Umiejętności pięści swe ścięło, kiedy filozoficzna kolerya Pana Cousin życzy sobie duchowieństwa, któreby przyjęło naukę Pana Ministra i takowći się poddało, kiedy P. Dupin chce duchowieństwa, któreby z trybunałami w związku było, powodować im się dało i siły im dodawałoczegóż chcą zwolennicy wolności w narodzie? Czegóż chce naród jako naród rOto chrziściańskiego duchowieństwa, klóreby niezależnem było w duchu kościoła thrześciańskiego, klóreby ze swej strony »kształceniu narodu nowy dało kierunek, ubiegało się ze szkołami w temże wykształceniu z gorliwym zapałem, któreby przy chrzesciańskiem swein prawie w calem słowa tego znaczeniu obstawało, "'ak szkoła przy filozoficzuem swem prawie obstawać powinna, nie w sprzeczności z chrześciaństwem, ale raczej w zespoleniu duchów i uczuć, wynikającem z godnego współzawodnictwa. .Obecność Księcia .Bordeaux w Anglii, tudzież czołobitność, jaką inu Legitymiści oddali, będą tarcząnrzeciw duchowieństwu pod względem reklamacyi jego przeciw uniwersytetowi. To było można .przewidzieć. Będąc nawet w gruncie bez uczuć i charakteru, łalwo się jednak znajdą słowa bądź za bądź przeciw, aby jakokolwiek upchnąć to, do zbadania czego siły nie dostaje. Legitymiści są tu w kraju nader lekką ofiarą. Mała ich liczba w porównaniu z massami, zazdrość i zawiść jaką w nowym stanie średnim przeciw starej szlachcie poduiec/ć jest łatwo, korzyść, jaka z wielkie'j lekkomyślności Legitymistów na przeciwników ich spływa - wszystko to sprawia, że dek/amatorski tryumf liad nimi bardzo jest bliski. Ale tu uważamy niestałość i sprzeczność łudzi! Cii sami Legitymiści, których krasomowskie piorunowanie tak mało kosztuje, są posiedzicielami wielkich są oni gwarancyą powszechnej spokojności w kraju, i dla tego łączyć się z nimi potrzeba. Być może, ze. z czasem część ich oppozycyi porwać się da i stanowczo na stronę jej przejdzie, jak T ocquepille, Beaumont i kilku innych, i temu na wszelki sposób zapobiedzby należało. Prócz tego jest rzeczą niebezpieczną wystawiać sprawę duchowieństwa za jedne i tę, sarnę co sprawę Legilyinislów, nie z oklepanego powodu, który przytacza dziennik l ' U n i y e r s przeciw Dzieńnikowi. Sporow, jakobym przez to Legitymiści groźnymi się stać mogli (b o legitymistyczność nie ma żadnej siły politycznej), ale dla tego, że duchowieństwa prawdziwym jego nieprzyjaciołom politycziije poświęcić nie można: 1) Jakobinom, którzy myślą jak Nation a l, z nienawiścią i pogardą o katolickim kościele mówią i upadku jego pragną; 2) partyi pośredniej, któraby Artykuły organiczne konkordatu Napoleona wykonać chciała, t. j. schizmę z Rzymem i przyWTócenie cesarskiego kościoła, jak za czasów Bonapartego, na wzór Constitutionnela. Ale i nieprzyjaciele du», chowieńslwa są mniej więcej nieprzyjaciółmi dynaslyi, nie wyjmując tych zwolenników dynast y), którzy dynastyą teraźniejszą całkiem otaczają, którzy ją od części doktrynalnej justemilieu, od lafayetystoskićj i liberalnej oppozycyi odosobnić chcieli, równie jak od wszystkich legitymislów, coby na stronę dynastyi przejść byli gotowi. Przez to straciłaby, dynastya wszelką podporę pomiędzy klassami wykształconemi w najrozlegle-jszćui znaczenin tego słowa i otoczyłaby,się samem tylko mieszczaństwem i lilistroslwem, coby jej nie do twarzy było. Jak się powiedziało, dając się powodować fałszywemu zapałowi w zawikłanćj, tej spraYl\Ł wzajemnych wymagań uniwersytetu i duchowieństwa, łatwo jest wyrzec wyrok, ale wyrok ten może zupełnie inny mieć skutek, aniżeli się spodziewano. Dzienniki i Izby są stalemi organami publicznej opinii, które żadnego zakazu organicznych myśli nie dopu-. szczają. Jezuicka nauka równie rozkazowi nie ulega, jak janseuistowska i filozoficzna: owszem, tamowanie będzie dla nićj coraz mocniejszą zachętą. Klasztory dadzą się zamknąć, kluby poznosić - ale słowo i myśl żyją we Francyi w piśmie i czynie. Skoro uniwersytet przez Napoleona w duchu despotycznym założony nie będzie środkiem, do wykształcenia, ale raczej' środkiem przymusowym" o upadku jego przekonanym być można. Ale stworzywszy wielkie współzawodnictwo szkół wolnych, zgwa
raneyami przeciw handlowym kramom pospolitych pensyonatów, przekonani być możemy, że z czasem wstąpi duch w martwą formę, porządek w chaotyczną pustynię, że wszystko ku organicznemu wykształceniu pospieszy. Przyj * dzie do tego nareszcie, ale po jak długich wal» kach, przewrotnościach, obłąkaniach! Taki jest bieg rzeczy ludzkich! ' Z dnia 2 6. Grudnia.
Na zamku (Tuileryach) odbyło się dzisiaj lano zgromadzenie wszystkich członków gabinetu, aby projekt do mowy od tronu przejść po raz ostatni. Pierwsze odczytanie onego miało miejsce w, Piątek; wszakże praca ministra oświecenia, Pana Villemain, który mowę tę ułożył, większości rady ministrów podobno, nie przypadła do'" smaku i chciano wielkie jeszcze poczynić odmiany. Słychać wszelako, ze cała ta mowa wyjąwszy ustęp, w którym Król o podeszłym wieku swym wspomina i wynurza życzenie, ażeby ze względu lia to stanowiskoprzyszlego Regenta wkrótce dokładniej oznaczono i ustalono, nic ważnego nie zawiera. P, Dupin odniósł całkowite zwycięztwo nad, Panem Sauzct, gabinet wszakże pod względem kandydatury tej nie jednego jest zdania. Zywyól doktrynerski gabinetu życzyłby sobie P. Sauzet, a Pan Guizot i Duchatel dawno przy tern obstawali, by dawniejszemu.prezydentowi pozostawić jego funeye. Mówią wszakże, że Król innego był zdania, i to właśnie wsparło' silnie sprawę Pana Dupin. W teraźniejszem położeniu-rzeczy wierzyć trzeba, iż P. Dupin wszedł "'y pewną ugodę, nie przeciw dotacyi, ale-.w interesie onej -: ale,- oczem pamiętać należy, nie z ministrami, lecz z wyższą osobą. To właśnie sprawia mu u konserwatystów pewną, wziętość. Co się tyczy oppozycyi, przyobiecuje on zaczepić Jezuitów i Legitymistycznych. Drugie to przedsięwzięcie zgadza się · całkowicie z zwyczajem Pana Dupin; dowodzi on przez nie, iż zna dobrze słabą stronę oppozycyi. Co się tyczy Jezuitów, w tym względzie pewne zachodzą trudności. Ministerium nie zgadza się w tem czyli krok podobny jest stosowny lub nie. J eźli niektórzy ministrowie chwalą zamiary P. Dupin, drudzy obawiająsię, by takim sposobem nie rozgniewać tem bardziej biskupów. Do rzędu tych Pan Duchatel należeć się zdaje i krąży obecnie w stolicy historyjka obawę jego zdradzająca.« Na* ulicy Richelieu albowiem drogą subskrypcyi pamięci Moliera wspaniały- pomnik wzniesiono; kommissya wezwała ministra spraw wewnętrznych; żeby na inauguracyi pomnika iibe nie przy jął- Kommissya zaprosiła więc w miejsce ministra prefekta Sekwany, ale i ten się wymówił, a tak poświęcenie pomnika dotychczas się nie odbyło. Teraz powiadają, że ministeryum pamięci Moliera uroczystym aktem uczcić nie chciało, ponieważ tenże autorem jest komedyi T a r t u ff e , która duchowieństwo zgrozą przejmuje. Jeżeli się rzecz istotnie tak ma, tedy P. Dupin przez zacięła nieprzyjaźń swoje przeciw Jezuitom zapewne część gabinetu zniecierpliwi i sobie zniechęci. - Legi-lymiści wycieczek jego bynajmniej s;ę nie lękają, Z dnia 27. Grudnia.
Dzisiaj nastąpiło uroczyste zagajenie posiedzenia Izb, O godz. lwej wystrzały działowe zwiastowały, że JNajj. Pan z zamku wyjechał, aby się udać na łono ciała prawodawczego. - 'W kwadrans później ukazał się Król w sali posiedzeń. Miał na sobie mundur gwardyi narodowej. Wszedł po schodach tronu nie bez wielkiego sił natężenia, którego dawniej nie spostrzegano. Ludwik Filip od roku widocznie się zestarzał, broda jego, zsjwi.ila a podczas kiedy dawniej prosto się trzymał, teraz pochylony chodzi. Gdy na estradzie tronu stanął, odezwały się wielokrotne okrzyki: «Mech żyje Król!« poczem Ludwik Filip położywszy prawicę na sercu, zgromadzonych po trzykroć przywitał. Zasiadl«zy następnie z pokrytą głową na tronie i odebrawszy od ministra sprawiedliwości rękopism mowy, mocnym g osein ją odczytał. Brzmi ona jak następuje: »WPanowie Parowie! MPanowie Deputowani ! Pomyślua zgoda między władzami państwa i lojalne współdziałanie, które rządom Moim poświęcaliście, wydały swe owoce. Na łonie utrzymanego bez natężenia porządku i pod panowaniem prawa Francya z zaufaniem obfitą swą rozwija cZynuość. Położenie wszystkich klass obywateli polepsza i dźwiga się. Skutki tego pomyślnego bytu dozwalają nam w praAyach skarbowych, które WPanoin niezwłoczne przełożone być mają, upraguioną słusznie równowagę między dochodami i wydatkami państwa przywrócić. « » Możemy się bezpiecznie terni dobrami pokoju cieszyć, nigdy on bowiem nie był bardziej ustalonym. Stosunki Moje do wszystkich mocarstw są przyjazne i spokojne, »Ważne wypadki zaszły w Hiszpanii i Grecyi. Królowa Izabella I I., w tak młodym wieku do brzemienia rządów powołana, jest tejchwili przedmiotem całej Mojej pieczołowitości i najszczerszego Mego udziału. Tuszę sobie, że skutki tych zdarzeń dla obudwuch z Franc v<;j sprzymierzonych narodów bqdą z korzyścią, i Że w Grecyi równie jak w Hiszpanii przez wzajemue poważanie praw tronu i swobód narodowych monarchia się ustali. Szczera przyjaźń łącząca Mię z Królową W. Brytanii i serdeczne porozumienie, zachodzące miedzy Moim i J ej rządem, wzmacniają Mię w tein zaufaniu. »Z Królem Sardyńskim i Rzeczainipospolitemi Ecuador i Venezuela zawaiłem traktaty handlowe a z inneini państwami w różnych częściach ziemi układy zawiązałem, które utrzymując robocie narodowej należące się jej bezpieczeństwo, mądrej jej czynności nowe utorują drogi. »Mam to zadowolenie, że przez zaślubienie syna Mego, Xiecia Joinville, z Xiężuiczką Franciszką, siostrą Cesarza Brazylijskiego i Królowej Portugalii, grono familii Mojej widzę powiększone. Związek ten ślubny, zabezpieczając szczęście Mego syna, pomuaża pociechy, klóre mi Bóg zachował. »Panowanie nasze w Algierze wkrótce powszechuein będzie i spokojnem. Pod kierunkiem doświadczonych szefów, pomiędzy któremi z dumą oświadczam że syna Mego widzę, nasi waleczni żołnierze z podziwienia godną wytrwałością łączą trudy wojenne z pracami pokoju. »Potrzebne celem wykonania powszechnego systemu kolei żelaznych i innych przedsięwzięć narodowej korzyści środki zostaną rozwadze WPanów przedłożone. Projekt do prawa względom nauki życzeniom karty dotyczącym wolności nauczania zadość uczyni, ocalając powagę i wpływ rządu pod względem wychowania publicznego, »u nie ograniczoną wdzięcznością ku Opatrzności spoglądam, MPanowie, na ten stan honorowego pokoju i wzrastającego dobrego mienia, klóreui ojczyzna nasza się cieszy. Zawsze powodowani poświęceniem i wiernością ku Francyi, J a i Moi nigdyśmy nie mieli innej ambicyi, jak tylko tę, aby jej służyć. Przekonanie że powinność tę wypełniam, w ciężkich przygodach życia Mego dodawało mi siły i ono-to aż do ostatniego kresu dni Moich jedyną Moje stanowić będzie pociechę i najsilniejszą podporę.« Przy ostatnim paragrafie, który całkiem z pióra Króla miał wypłynąć, głos Ludwika Filipa stawał się coraz rzewuiejszyui a ostatnie słowa mowy zagłuszył okrzyk powszechny: »Niech żyje Król!«- Następnie minister sprawiedliwości posiedzenie tegoroczne ogłosił za rozpoczęte. Z L o n d y n u , dnia 26. Grudnia.
Hr. N e s s e l r o d e, syn rossyjskiego ministra spraw zagranicznych, przybył tu z Petersburga i w zeszły Piątek w Wiudsorze Królowej przedstawiony został. Standard o podróży Hrabiego następującą podaje uwagę: «Donoszą nam z ust pewnych, ze HI. Nesselrode przywiózł zezwolenie Cesarza Mikołaja na wszystkie propozycye, wniesione końcem uporządkowania spraw greckich przez Księcia Oettingen Wallerstein podczas missyi jego w Londynie. Cesarz przyzwala na to, zęby Grecy a była wolną i miała swoje konstytucyę.« Królowa przyrzekła teraz odwiedzić także Xiecia Wellingtona w )ego wiejskiej I posiadłości Strathłieldsaye, dzień tych odwiedzin nie jest jeszcze oznaczony. Ten sędziwy bohater, który na tylu polach bitwy, jak zwykle mówią, stał się «dobroczyńcą ludzkości«, założył teraz w swej posiadłości szkołę dla 120 małych chłopców i tyluż dziewcząt, i z własnych funduszów hojnie ją uposażył. W Leith spuszczono niedawno z warsztatu żelazny okręt parowy, którego kocioł i machiny pochodzące z fabryki Pana Nulhwen w Edynburgu, wygotowane są według zupełnie nowego systemu, i okręt nie będzie w ruch wprawiany ani za pomocą kół szuflowych, ani też za pomocą śruby Archimedesa. Trudno byłoby opisać czytelnikom całe urządzenie tego okrętu, dla tego ważniejsze tylko wymieniamy tu ulepszenia. Siia poruszająca okręt jest tak urządzona, że marynarze na pokładzie, poruszenia i jazdę mają zupełnie pod swoją kontrolą; mogą oni nadawać ruch naprzód lub wsteczny, a nawet i w bok, mogą ją wstrzymać i zatrzymać w miejscu, i to bez zmiany maszyneryi, lub zawiadomienia tych, którzy się nią zajmują; wszystko odbywa się z taką łatwością jak poruszanie nulla. W żaduej części okrętu nie daje się czuć drżące poruszenie jakie w każdym parowym okręcie ma miejsce. Te ulepszenia stanowić będą nową erę w żegludze parowej. Prócz większej szybkości i bezpieczeństwa, nadają one władzę nad poruszeniami okrętu, jakiej dotąd nie osiągnięto. Korzyści tego nowego systemu okazały się tak zadowalniającemi, źe natychmiast rozpoczęto budowę nowego wielkiego paropływu. Angielska gazeta B u r y - P o s f pisze, ze w miasteczku Ely, w hrabstwie Cambridge, grasuje teraz klęska nowego rodzaju. Jest to nieskończone muóstwo szczurów, które uie dająodpoczynku mieszkańcom i rzeczywiście grożą wypędzeniem ich z tej osady. Co noc, przy świetle pochodni odbywa się powszechne polowanie na wspólnego nieprzyjaciela, lubo dotąd zabito już przeszło 20,000 szczurów, liczba ich przez to nie zdaje się umniejszać. Pan Newman, jeden z lekarzy Wells-Unio, złożony został z urzędu przez Kommissarzy U stawy o ubogich, za to, że leczył swoich chorych podług metody homeopatycznej. Niemcy.
Król. Hanowerskie, - Osnabriick, dn.
6. Grudnia. - Na ostatuiem zebraniu się tutejszego stanu kupieckiego, uradzono podać do rządu prośbę o potwierdzenie następującego rozporządzenia: 1) Nikt nie może nadal prowadzić handlu, kto nie udowodni, że przynajmniej przez 5 lat służył w jakim porządnym handlu jako uczeń lub komisant; w przeciwnym razie musi się poddać egzaminowi, na dowód, ze posiada potrzebne do swego powołania wiadomości. 2) Każdy uczeń po ukończeniu terminowania musi składać egi"amen. 3) Każdy, nim zostanie przyjęty ua ucznia, musi złożyć egzamen, że posiada potrzebne szkolne wiadomości. W. X. Heskie.- Darmstadt, dnia 19.
Grudnia-Wczoraj, jako w dniu imieniu N.
Cesarza Mikołaja 1., JJ. CC. WW. Cesarzewicz W. X. Następca tronu rossyjskiego i Jego dostojna Małżonka, przyjmowali powinszowania od rodziny Wielko-Xiążęcej i dworu. W kaplicy greckiej, urządzonej w zamku rezydencyonalnym, odbyło się uroczyste nabożeństwo. W appartameutach Cesarzewicza Następcy tronu było potem śniadanie, a w południe w zamku obiad na 80 osób. W czasie wzniesienia toastu przez W. Xiecia heskiego za pomyślność N. Cesarza, baterya z 6 dział dała salwę z 51 wystrzałów. Wieczorem dano operę w teatrze wspaniale oświeconym. Orkiestra grała narodowy hymn rossyjski. Bawarya. -Monachium, d. 15. Grud.
- Królewicz Maxyiniliau wyjechać ma w Styczniu do Paryża, gdzie zabawi 5 lub 6 miesięcy. Z Hamburga, dnia 19. Grudnia.
Przybył tu z Londynu Samuel Clegg, który w I. 18 O 5. pierwszy wprowadził w używanie gaz do oświecania, a teraz wsławił się przez wynalazek atmosferycznych kolei żelaznych. T u r c y a.
Z K o n s t a n t y n o p o l a, dn. 29. Listopada.
Doktor teologii Wolfwsiądzie w tych dniach na okręt udający się do Trebizondu, aby ztamtąd odbyć dalszą podróż do Bochary. OpatrzoBy jest dwoma własnoręczuemi listamiod Sultana do Chanów Chiwy i Bochary, jako też listami od W. Wezyra i od Szejka el Islam czyli W. Kapłana tureckiego. List Sułtanski zawiera, że gdy Anglia jest przyjacielem i sprzymierzeńcem Padiszacha, poddani angielscy mają prawo do prolekcyi i łaski Nnjwyzsze'j Porty, we wszystkich miejscach, gdzie tylko ta wpływ swój wywiera. W skutek tego wzywa Władzców Chiwy i Bochary, aby Oficerów angielskich, którzy się znajdują u nich w niedoli, wypuścili na wolność, Ciż rządzcy wezwani są zarazem, aby po przyjacielsku i,z uprzejmością przyjęli szanownego Pastora, który reklamuje }eńców. Ten list Sułtana" który w swym charakterze jako potomek Kalifów, jest w wielkiem, poważaniu u jednowierców sekty Sunitów, przyczyni się do uprzejmego przyjęcia p. Wolf w Bochąrze. Tunis.
Spór między Konsulem sardyńskim w Tunis a Bejem tej regencyi, sprowadzi! nareszcie zupełne zerwanie stosunków dyplomatycznych pomiędzy obu temi krajami. Napróżnp Konsul protestował przeciwko wydaniu dekretu, zakazującego wywóz zboża z regencyi, 1 d. 27. Listopada z całą swą rodziną odpłynął na sardyńskim parostatku do Liworno, zkąd uda się do Turynu. Gdy jednak bandera sardyriskapowiewała jeszcze dnia I - Grudnia na gmachu Konsula, i gdy w Tunis pozostał Wieekonsut do zarządzania sprawami konsularnemi, sądząprzeto, że za pośrednictwem Francyi, jeszcze len spór w dobry sposób zagodzony będsie.
Rozmaite, wiadomości.
jZ Rozm. Luow.J ŻOŁNIERZ, KRÓL i ŻEBRAK.
( Dziw He pizyg-ody iycia li'arona ]I" e u h Q f. )
PROROCTWO.
Rodzina baronów Neuhof, była w wieku siedumasfym jedną z najstarożyłniejszych i najsławniejszych z całej szlachly westfalskiej. Wieki mijały a żadna plama nie padła na świetny herb tego domu. Dopiero gdy baron Leopold N e u h o f, kapitan gwardyi przybocznej przy biskupie w Minster , połączył się z córką kupca w Vis eu, którą namiętnie pokochał, śćmił się pozornie blask tego imienia. To nie dobrane małżeństwo ściągnęło gniew rodziców i wszystkich szlacheckich rodzin całej Westfalii. W towarzystwach spotykało upokorzeiiie młodego barona. Wszędzie doznawał obrazy i poniżenia. Prześladowany dumą szlachty, opuszcza swoje ojczyznę i udaje się na dwór wielkiego króla francuzkiego Ludwika XIV A Księżna Orleańska łącząca z dostojnością łagodność i szlachetność,st,anów niższych, bawiąca podtenczas na dworze. tego króla, przyjmuje nieszczęśliwego, barona z całą uprzejmością, jak gdyby jej był pokrewnym, poleca go swemu małżonkowi, ministrom któlewskini, a nawet samemu królowi, i wyrabia mu posadę namiestnikowstwa w Metz, gdzie jako poseł francuskiego dworu, zaszczytne zajmował miejsce. Ale szczęście N euhofa nie miało trwać długo; w roku 1695* zmiera, zostawiając dwoje dzieci, z których syn starszy T e o d o r, autor tych pamiętników, odziedzicza imię ojcowskie. Chcemy tu czytelników zapoznać z pamiętnikami tegoż Teodora, któt.e tak opiewają: *) Matka moja, po nieodżałowanej stracie ojca, poszła wkrótce za nim do grobu. Będąc jeszcze dziećmi, nie mogliśmy pojąć całej okro-, pnOSCl naszego losu, i gdyby, nie szlachetna księżna Orleańska, byłyby najemnicze ręce zajęły się naszćm wychowaniem. Onato przyjęła nas w swój pałac i dozwoliła nam razem zswojćmi dziećmi pobierać wychowanie. Ja olrzy» inałe,m nauki książęce i mogę się pochlubić, że umiałem zeń korzystać. Będąc żywszego i ppjęlliwego ducha, chłonąłem chciwie wszystkie historyczne książki, które pod rękę mi podpadły, ale przytćm nie zaniedbywałem (aKże za_A poznać się z tajemnicami innych umiejętności. Moją ulubioną książką były żywoty sławnych mężów. Plutarcha. Ciągle miałem je w ręku, powtarzałem z pamięci. Tc cudne opisy sławnych czynów, wznieciły we mnie chęć do stawy, które postanowiłem w mojem życiu zaspokoić. To podziwienie, klore'm dzieła bohaterów starego świata mnie przejmowały, podsycane sławnem! czyny bohaterów nowszych cza. sów, jasnćm w mej piersi gorzało płomieniem, Bolałem nieraz nad tą myślą, że jestem sierota, którego ręka ludzkości podjęła i wychowała. Wyobrażałemsobie , że i ja kiedyś muszę wsławić imię moj e, a ta myśl ścigała mnie zawsze i wszędzie, i podnosiła moje pierś uiszczeniem płonącą. Xiężna miauowała mnie paziem swego syna, a moja siostra Elżbieta, zaślubiona z Hr. Trevoux, została przy jej boku damą honoro
*) Te pamiętniki sa, po największej części podług własnoręcznych listów Barona W. królewskiej bibliotece paryskiej przechowanych, przez nieznajomego ułożone, dodatkami z różnych autorów o wypadkach w Korsyce, potwierdzone, a z"opisu życiii Karola XII. przez Woliera, uzupełnione.
l1ll'ą uprzejmie, a widząc we mnie uzdolnienie do ścisłych nauk, wziął mnie do swego chemicznego laboratoryum. Tu poznałem nauki światłego Romberga , tu zapoznałem się gruntownie z tajemnicami jego umiejętności, i te były powodem, źemnie później moi przyjaciele za czarownika i sprzymierzeńca piekła obwołali. Wszakże i sam Xiaz<; nie uszedł zarzutu, że ludziom zadawał truciznę! Gdy przy boku światłego nauczyciela zwiedzałem z nim razem świat tajemniczy niepojętych cudów umiejętności, często mnie odwoływała od mojej pracy sama Xi<;ztta, która jako nieustraszona amazonka, zaszczycała mnie wezwaniem, abym jej na łowy towarzyszył, kiedy na gałęzisteAo jelenia lub na srogiego dzika uderzyć miała. Po tej znowu rozrywce pełniłem » niej służbę tajnego sekretarza, przenosząc na papier te wzniosłe i zadziwiające myśli, które ona listom powierzając, codziennie po tuzinie rozsyłała. Wiodąc takie życie, myśl moja rozleglejsze kreśliła plany, życzenia moje lotniejszemi wzbijały się skrzydłami. Podobałem sobie w tej myśli, że inojćui przeznaczeniem jest: wielką na widowni świata odegrać rolę! Nieustannie zajmowałem sic wyobrażeniem rozmaitych, pokonanych pizezemnie niebezpiecznych przygód. Zdradliwy uśmiech szczęścia, które strącało potęgę i dostojeństwo w nicestwo, a wyprowadzało z ukrycia na promienną widnie niskie imiona i ubogie domy, ośmielał i ożywiał moje nadzieje! Abv stanąć na pierwszym szczeblu szczęścia, dozwoliłem, że mnie mianowano Porucznikiem w pułku Aiivergue. Tak samo zaczął Fabcrt, a przecież doprowadził do stopnia Marszałka Francyi. I mnieby to samo szczęście było posłużyło, gdyby zgubna namiętność nie rzuciła fcyła pożaru w moje serce, tej zażogi, która całemu memu życiu przewrotny kierunek nadała! Kobieta, anioł-burzyciel mego pokoju, jednem spojrzeniem zawładnęła całą moją istotą! Onato przeobraziła mi to życie w sen cudny i rozkoszny, ona-to jak wichr burzliwy miotała mną po wszystkich stronach świata, a nakoniec wtrąciła mnie w przepaść bezdenną! Już się widziałem na szczycie szczęścia, lecz znowu runąłem w nędzę okropną! Tłumy hóldowników otaczały ją nieustannie, a ja sierota, w ino jem zaślepieniu zapomniałem o dostojności jej urodzenia, o świetności jej rodu ja myślałem tylko o jej piękności, o jej
czarownych oczach, które mnie zrobiły szaleńcem! Nieraz zdawało mi się, że jej wzrok spoczywał na innie, że jej usta db mnie się uśmiechały, jednakże nie śmiałem wierzyć w moje szczęście. «O, biedny marzycielu«, mawiałem sobie nieraz z goryczą, «gdzież twój rozum podziałeś, wszystko widzisz tylko w urojonćm świetle, czy już samego siebie nie poznajesz?« - Takiemi w4tpliwemi myślami byłem ciągle miotany, aż oto jeden szczególny wypadek wszystko mi wyjaśnił. Była podlenczas w Paryżu poprzedniczka Pani Lenormaud, sławna wróżka, nazwiska: M a u t o r t e . Dziwne o niej biegały wieści, wszelka tajerfmica przyszłości miała być jasną przed jej proroczem okiem. Pewnego dnia wpadła księżna na tę myśl: aby jej i kilku wysokim damom jej dworu, między któremi i moja ubóstwiona była, pani M a u t o r l e przyszłość wróżyła. - W przybranym stroju udały się do jej pomieszkania, a ja towarzyszyłem im w mundurze żołnierza. W nocy opuściliśmy pałac lajnćmi drzwiami, powóz czekał na oznaczollem miejscu, a po nie długiej chwili stanęliśmy przed progiem domu sławnej Sybilli. Weszliśmy do brudnej izdebki, gdzie nas szkaradna Cyganka głuchym pomrukiem i cżarnoksięzkiemi zaklęciami powitała. Widok szkaradnej twatzy z wzrokierń w zez postawionym, przejął straciłem moje piękne towarzyszki. Gdy już potworna prorokini zaspokoiła ciekawość dostojnych gości, fewrócfla się nagle ku mnie i rzekła z szydersknn uśmiechem: "A wy piękny paniczu, nie chcecież się niczego odemiiie dowiedzieć? Oj, hisloryja waszego życia jest bardzo ciekawa, nie chcecież, abym wam odkryła, jaki was na przyszłość Jos czeka?« »Jaki mój los, o tem wiem dawno«, odrzekłem z obojętnością, »jestto los żołnierza.« (DalszY ciąg nastąpi.)
OBWIESZCZENIE.
Dnia dzisiejszego następujące obligacye miejskie wylosowane zostały: )J( 611. na u 1039. « a 331. « m 323 . -= m 1289. « Er 224. « » 1175. K K 1465. K « 93 . m <<= 51 . K <<= 1116 . « .r 560 . <<r
5 O Tal.
100 « 100 « 100 - 25 « 100 « 100 « 50 « 100 « 100 « 100 « 50 « « 278. « 100« « 1549. « 25« « 1931. « 25« « 1539. « 25« « 1601. « 25« » 1968. « 25« « 1947. « 2 5 « Właściciele takowych winni waluty od dnia 5. do najpóźniej 15. m. b. z kassy naszej odebrać, w przeciwnym razie na ich ryzyko asserwowane zostaną. W powyższym czasie takie prewizye za kupon Nr. 38. zapłacone będą. Z obligacyj wprzódy wylosowanych do wypłaty produkowanemi nie zostały. )/( 1139 na 25 Tal.
« 359 « 100« « 744 « 25« « 698 « 50« 830 « 25« « 517 « 50. · « 1297 « 25« « 1470 « 25« Poznań, dnia 2. Stycznia 1844.
Kominissya do umorzenia długów miejskich.
OBWIESZCZENIE.
Daniel Fischer gospodarz w Cichej górze, wyrokiem podpisanego Sądu Nadziemiańskiego z dnia dzisiejszego uznany został za marnotrawcę, co niniejszem do publicznej podaje się wiadomości, aby mu nadal nikt kredytu nie dał. W Poznaniu, dnia 6. Grudnia 1813. Król. Pruski Sąd Nad ziemian s ki.
I. Wydziału.
SPRZEDAŻ KONIECZNA.
Król. Główny Sąd Ziemiański w Bydgoszczy. Wieś szlachecka Skier es zew o, położona w powiecie Gnieźnieńskim, a oszacowana na Tal. 12,044 sgr. 21 fen. 2, ma być sprzedana w terminie na dzień 10. Lip ca 1844 r. zrana o godzinie liste) wyznaczonym w miejscu posiedzeń zwyczajnych Sądu naszego. Taxa, wykaz hipoteczny i warunki sprzedaży, przejrzane być mogą wRegistraturze naszej. Wszyscy niewiadomi pretendenci realni wzywają się, ażeby się do uniknienia prekiuzyi najpóźniej w terminie tym zgłosili. Wzywają się także publicznie na ten termin następujące z pobytu niewiadomi wierzyciele realni i sukcessorowie tychże, mianowicie: aj zamężna z Zbyszewskich Rozinysłowska, bJ Damazyusz Dobrogoyski Major i małżonka tegoż Justyna z Znamierowskich, ej Konstancya Z Rowińskich Baranowska, dJ Paweł Brudzewski, ej Józef Bieliński i małżonka tegoż Teressa % Rokossowskich, /) Maryanna z Smoleńskich Rokossowska.
Szanowni Członkowie towarzystwa naukowej pomocy, mieszkający tu w miejscu 7 lewej strony Warty, raczą składki swe półrocznedoręczyć Wmu. Wildenowi, mieszkającemu przy ulicy Wrocławskiej pod Nr. 36., jako Kassyerowi Komitetu.
Poznań, dnia 30. Grudnia 1843.
Dr. M a t e c K i.
Z odwołaniem się na powyższe doniesienie, upraszam Szanownych Członków uprzejmie, ażeby składki półroczne na ręce podpisanego, każdego dnia od Iszej do 2giej godziny z południa nadsyłać raczyli. Poznań, dnia 2. Stycznia 1844.
Wilden.
ITMJEJJMA JlKUKC2Jl Hamburskich i prawdziwych Hawańskich cygarów , jako też starego zrohaczonego knastru warynas w rolach. W czwartek dnia 4. Stycznia i następnych dni przed południem od 10 do 1., a z południa od godziny 3ciej do 5tćj, na rachunek zamiejscowego domu handlowego, sprzedawane będą drogą publicznej licytacyi w Hotelu Saskim na dole pokój Nr 9. najwięcej dającemu za gotową zaraz zapłatą w grubej pruskiej monecie, Dwa kroć sto tysięcy sztuk różnych, nader przednich Hawańkich i Hamburskich, także przednich Pajjzos cygarriw w -i i i pudełkach, tudzież S t o ról starego zrubaczonego knastru warynas w pojedynczych rolach i koszach. Ansehtitz, Kapitan i Król. Aukcyonator.
Ig Nauka kalligrafii dla dzieci i IlJ U; innej młodzieży. ]g * Z rozpoczęciem nauki szkolnej otwie £ js ram nowy kurs naukowy z 30. godzin i W IlJ upraszam tych, co sobie życzą mieć w nim IlJ U; udział, aby się u mnie zgłosili. Osiągnięte IlJ U; przez tutejszych uczniów rezultaty mogą sg )I( być u mnie przeirzane. 'S I : - .. H O. B e c ker, kalligraf, f fu narożnik RynkJk- 9Lnieckiej ulicy i
Nowa destylacya w Poznaniu, stary Rynek 'JŚ. 72.
Przez kilkoletni pobyt wFrancyi będąc ztamtejszą fabrykacyą likierów i wódek dokładnie obeznany, urządziłem na ten sam, a zarazem i na tutejszy sposób tu w Rynku pod Nrem 72. destylacya, którą łaskawym względom Szanownej Publiczności tem śmielej polecić mogę, ile że zawsze usilne in staraniem mojem będzie, iiiskiemi cenami na zaufanie sobie zasłużyć. W. Kolski destylalor.
OBWIESZCZENIE Szanownemu Obywatelstwu i Prześwietnej Publiczności donoszę najuniźeniej: że dziś we czwartek dnia 4. Stycznia o godzinie 5tej wieczornej przy pysznem oświetleniu w wielkiej menażeryi nastąpi ciekawe karmienie w ę ż ów źywemi kurami, królikami i gołębiami, pocze'in zwierzęta ssące karmione będą. Właściciel menażeryi Butschkoski.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.01.04 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.