GA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.02.02 R.28
Czas czytania: ok. 20 min.Wielkiego
.. ETA
3LLeat lU ap O ZNANSKIEG
N akładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannomki.
JNQ%8.
W Piątek dnia 2. Lutego.
fg44.
Wiadomości krajowe.
Z Berlina, dnia 29. Stycznia.
N. P a n wyjechał do J ahnishausen.
Monarchia pruska liczy obecnie 340 związków wstrzemięźliwości z 30,000 członków.
Wiadomości zagraniczne.
R o s s y a.
Nowiny dworu. - W przeszłą niedzielę, 2. Stycznia, nazajutrz po odbytym obrzędzie zaręczyn J. C. W. Wielkiej Księżniczki Elżbiety Michałowny z J. W. KsLjżęciem Panującym Adolfem N assauskim, Członkowie N ajśw. Synodu i wyższego duchowieństwa, zuakomile płci obojej osoby, Generałowie i Oficerowie gwardyi wszelkich stopni, i Oficerowie wyższych stopni wojsk lądowych i morskich, tudzież wszyscy urzędnicy pierwszych pięciu klass, zgromadzili się zrana w pałacu J. C. Wysokości "Wielkiego Księcia Michała Pawłowicza dla złożenia powinszowali Wysokim Oblubieńcom. Tegoż dnia; kawaler de Amoral Sprawujący interesa Cesarza Jinci Brazylii, hrabia de Breieuil, urzędnik poselstwa francuskiego, hrabia Conlcnas, Sekretarz poselstwa saidyńskiego, P. Borges de Castro, urzędnik poselstwa portugalskiego, i 1', de Morgcustjerna, Oiieer w służbie Króla Juici SŁwecyj i .Norwegii, mieli zaszczyt być przedstawionemi J. C. Wysokości Wielkiemu Xigciu Michałowi Pawłowiczowi.
W przeszły czwartek 6. Stycznia, w święto Trzech Królów z którćui połączony był obchód rocznicy urodzin Królowej J mci Niderlandów odprawiona była przez N aj przew. Metropolitę w wielkiej kaplicy zimowego pałacu Msza uroczysta w obecności NN. Cesarza i Cesarzowej, osób rodziny Cesarskie'j i Książąt Wysokich Zaręczonych z J J. C C. W W. Wielkiemi Księżniczkami Alexandra I Mikolajowną i E!żbie[ąMichalowną. Członkowie Bady Państwa, Ministrowie, Senatorowie, urzędnicy dworu, Generałowie i Oficerowie gwardyi, wojsk JącJOdowych i morskich, tudzież osoby prezentowane u dworu znajdowały się na nabożeństwie, po klórem miał miejsce, przy odgłosie dział z twierdzy, obrzęd poświęcenia wód rzeki N ewy oraz chorągwi Grenadyerów pałacowych rozmaitych korpusów kadetów i pułków gwardyi. Plotony ze wszystkich korpusów kadetskich i wszystkich pułków gwardyi rozmieszczone były w salach pałacowych pod dowództwem J. C W. W. Księcia Michała.
Na pamiątkę swego znakomitego ojca hrabi Sperańskiego, Pani Frołow- Bagr?jcw, małżonka Bzeczywistego Tajnego Bsdzcy, założyła w 1842. roku we wsi swej Welikaja Buromka w gubcrńii Poltawskićj lazaret na 48 łóżek. Włościanie miejscowi i ubodzy przyjmowani sq do lego zakładu hojnie opatrzonego we wszeł rubI. assygn. miesięcznie za leczenie i utrzymanie w tym lazarecie, który od 1. Maja 1842., dnia swego założenia, po 15. Października 1842. opatrzył już 794 chorych.
Z nad g r a n i c y r o s s y j ski ej, d. 11. S tyczno Stosownie do pewnych wiadomości z Petersburga, Cesarsko - rossyjski gabinet przystąpił stanowczo do londyńskich uchwał w sprawie Grecyi. N a mocy tych uchwał rewolucya grecka z d. 15. Września uznaje się, ale zarazem zastrzega, że nowa Konstytucya na zasadach uionarchicznych polegać i przywileje królewskie jak tylko można największą rozciągłość mieć mąją; że następstwo tronu przy teraźniejszej dynastyi pozostać, a tytuł Króla Grecyi zatrzymany, a nie na tytuł Króla Greków zamieniony być ma; że zwiększenie teraźniejszych granic królestwa, mianowicie zapomocą Kandyi, jest niepodobnem; że natomiast daje się dylacya wypłaty procentów za dług zaręczouy, a to na lat 5, z dodatkiem: »jeśli postępowanie (couduite) kraju na to pozwoli.« F r a n c y a.
Z P a ry ż a, dn. 23. Stycznia.
Na posiedzeniu dzisiejszem Izba deputowanych poprawkę Pana Billault do 4. . adresu, tyczącego się prawa rewizyjnego, pod rozbiór wzięto. I w tej sprawie ministeryum zwycięztwo oduioslo; . 5. prawie jednozgodnie przyjęto. Przyszła następnie kolej na . 6. tyczący się układów handlowych. Minister handlu oświadczył przed rozpoczęciem dyskusyi, że wkrótce bardzo ważne prawo względem cła przedłożyć zamyśla i że więc życzyć wypada, ażeby członkowie chcący mówić o tym przedmiocie, rozprawy swoje aż do tego czasu odłożyli. Izba wszelako postanowiła, żeby już ua jutrzejszem posiedzeniu sprawy te roztrząsać. Z dnia 24. Stycznia.
Król i Królowa Belgii oczekiwani są na karnawał w Paryżu; dwór świetne dawać będzie bankiety, które się rozpoczną zaraz po przyjęciu adresu Izby deputowanych. Wczoraj wieczorem u Pana Guizota liczne było zgromadzenie; minister przyjmował powinszowania z powodu zwycięzlwa przy czwartym i piątym paragrafie projektu adresowego. Deputowani miuisteryalni przekonali się, iż exystencya gabinetu z dn. 29. Października w każdym razie przez ciąg obecnego posiedzenia zapewnioną jest. Tegoż samego wieczora HI. Mole miał rozmowę z Królem w Tuileryach, która całą godzinę trwała. Po wczorajszeinposiedzeniu Izby, wszyscy posłowie wielkich państw wysłali kurierów do dworów swoich. - - Na dzisiejszem posiedzeniu Izby deputowanych, które właściwie dopiero po drugiej godzinie się rozpoczęło, Pan Bouilland wniósł poprawkę względem nauczania publicznego. Była ona następującej treści: »Z ukontentowaniem przyjmujemy zapewniene, iż prawo, które nam ma być przedłożone o nauczaniu podrzędnem, połączy wolność nauczania obiecaną kartą zpowagą i czyjnem działaniem rządu względem zakładów prywatnych poświęconych publicznemu nauczaniu. Mamy ufność, iż przez wydoskonalenie i popieranie tak ważnej gałęzi wychowania, nowy projekt do prawa koniec położy zarzutom, czynionym uniwersytetowi, który uważanym być powinien za najwznioślejszą instytucyę kraju naszego.« Inną poprawkę do ostatniego paragrafu tyczącą się legitymistów, zrobił Pan Emil Girardin. Minister handlu oświadczył następnie przy dyskussyi nad 6 paragrafem projektu adresowego, iż ogłosił już przedłożenie nowej taryfy celnej, ponieważ postanowione»! zostało, by wynagrodzić niektóre zamicrzane ugody handlowe. N owy ten sposób rozszerzenia francuzkich związków handlowych zdał się rządowi zasługiwać na pierwszeństwo z powodu łałwości w przedsiębraniu modyfikacyi po uczynionem doświadczeniu. N owa taryfa niezwłocznie Izbie przedłożoną być ma. Pan Peltrean Villeneuve zrobił wzmiankę o nastapione'ui podwyższeniu cła na wyroby francuzkie w nowej taryfie amerykańskiej. Pan Taillandier zapytał się, czyli rząd w tym względzie przesięwziął jakie negocyacye, czyli zrobił jakie reklamacye, lub też zamierza chwycić się odwetu. Ostatni sposób najstosowniejszymhy był, to jest, iżby i na produkla amerykańskie we Francvi wysokie nałożono cła. Van Guizot odpowiedział na to, iż Zjeduorzone Stany Ameryki miaiy prawo zupełne podwyższenia taryfy, o reklamacyach więc tu mowy być nie może, chociaż one w rzeczy samej w pierwszej chwili zrobione były. Handel francuzki nie sam jeden cierpi przez nowe amerykańską taryfę, bo i inne narody europejskie wespół z nim cierpią. Spodziewać się wszakże trzeba, iż najbliższy kongres zmieni ten stan rzeczy, który dla Francyi tak niekorzystnym jest. Dotąd wprawdzie żadnych nie przedsięwzięto kroków. Jest rzeczą pewną, że Francya może chwycić się prawa odwetu względem Zjednoczonych Stanów Ameryki, i uczyni to zmuszona w końcu, jeźli nic więcej jej do czynienia nie pozostanie; ale wyczerpnieniu wszelkich innych środków. Zła to zapewne jest droga, której rząd unikać będzie, dopóki będzie miał jakąkolwiek nadzieję dopięcia celu w inny sposób. (Oklaski). Pan Lacrosse żalił się z powodu niedostatecznego wypełnienia zrobionych układów, szczególniej z powodu udręczeń, na jakie Francuzi w ostatnich czasach w Mexiko wystawieni byli. Kupcy francuzcy różnych tam doznawali przeszkód w haudlu, a wyrządzone im szkody wynagrodzone nie były. Podobnież dzieje się w Brazylii. Pan Guizot uczynił znak zaprzeczający. Pan Lacrosse wezwał go, aby to dowiódł. Pan Guizot: Czynności tyczące się uregulowania granic między francuzką Guiauą i Brazylią *w Rio-Janeiro zwolna bardzo postępowały, dla tego więc teraz w P aryżu dalej prowadzone są. Skargi zaś tyczące się Mexiko są uzasadnioue, kupcy francuzcy mają prawo prowadzenia tamże handlu szczególnego. Paragraf 6. nareszcie przyjęty został, i rozpoczęto dyskussyę nad pragrafem 7ym. Gdym opuszczał Izbę, Pan Morel de Bort rozwijał swoją poprawkę do niego.
Przed przyjęciem 6 paragrafu projektu do adresu dotyczącego się stanu handlu, zażądał v? Izbie Deputowanych P. Glas B i zoin wyjaśnienia względem wypadków w Montevideo, ponieważ, jak wiadomo, przebywający tam Francuzi prośbę do Izby podali. Minister marynarki zganił ostro postępowanie Francuzów tamecznych za to, że się do spraw wewuętznych kraju mieszają; powinni spokojnie się zachowywać jak Duńczycy i Anglicy, a wtenczas też żadnej krzywdy doznawać nie będą. Pan Glais I! izoin powstał 0<D'0 na to oświadczenie, poświęcające - zdaniem jego - drogie interesa Francyi; dodał, że od upadku Polski i zdobycia Warszawy smutniejszych słów w Izbie Francuzkiej nie słyszał. - Przyjęto następnie fi.
paragraf i przystąpiono do obrad nad 7mym dotyczącym się budowli publicznych i spraw nauki. P. Carne' rozwijał swą poprawkę. Po słowach paragrafu: »żeby mający nam być przedłożonym projekt do prawa o szkołach drugiego rzędu pod względem wolności nauki woli karty zadość czynił.« chce żeby dodano: »prawa ojców familii zaspokoił.« - W obronie rządu wystąpił P. V i II e m a i n, minister oświecenia (którego mowę w jutrzejszym numerze ulnieścimj. )
Z dnia 25. Stycznia.
Król, który się od dni kilku czuł nieco słabym, teraz już lepiej się ma. Stan jego nigdy ani na chwilę obawy nie wzbudzał.
Dnia 16. m. b., jak już w krótkości donieśliśmy, odbyło się uroczyste odsłonienie fontanny i pomnika Moliera. Osoby mające być z urzędu obecne przy tej uroczystości, opatrzone biletami wnijścia, zebrały się o godz. 10. rano w teatrze francuzkim; o godzinie 11. wyruszył z tąd cały poczet mając na czele PP. Bambuteau, Prefekta dep. Sekwany, P. Etienne z strony akademii francuzkiej, i P. Arago, jako D eputowanego, w towarzystwie wielkiej liczby akademików, literatów i artystów różnych teatrów paryskich; nie widać tylko było PP. Wiktora Hugo i Alexandra Dumas. Poczet poprzedzał i zamykał batalion gwardyi narodowej z muzyką na czele. Dom Moliera, w którym umarł, znajdujący ąię w bliskości pomnika, zupełnie odnowiony, pokryty był cały od góry do dołu draperyami z ponsowego aksamitu z złotem i frandzłami, w środku tarcza herbowa otoczona wawrzynem wskazywała własność sławnego pisarza i dzień jego urodzenia i śmierci. Domy, z których był widok na fontannę Moliera, zapełnione były widzami aż do dachów; za najęte okna płacono do 100 fr. Gdy mówcy zajęli miejsce na urządzonem wzniesieniu, odsłonięty został posąg, i okrzyk bravo rozległ się przez daleko rozciągające się tłumy, zabrzmiała muzyka, i wszyscy głowy odkryli, aby powitać pomnik autora Tarlufa i Mizantropa.
Pierwsza mowę miał Prefekt Sekwany, drugą P. Etienne w imieniu akademii, przerywani} częsteini okrzykami zadowolenia publiczności. Po nim mówił P. Samson w imieniu teatru komedyi francuzkiej: mowa jego tkliwa przyjęta została głośnem zadowoleniem. Pan Samsou zrobił porównanie między Molierem, jako pierwszym autorem komicznym, który był zarazem aktorem, a Szekspirem jako pierwszym z poetów traicznych angielskich, który grał zarazem w sztukach swej kompozycyi. Ostatnią mowę miał P. Arago w imieniu komitetu pomnika.
Po tych czterech mowach, człowiek ukryty przed wzrokiem wszystkich po za posągiem Moliera, włożył na głowę wielkiego pisarza 17 go wieku koronę wawrzynową. W tej chwili wszyscy głowy swoje znowu poodkrywali, i Pan Etienne wymówił słowa: Cześć Molierowi, które tysiące głosów powtórzyły. J ak tylko posąg Moliera odsłonięty został, woda zaczęła wytryskać trzema strumieniami. Pomnik przedstawia Moliera siedzącego w krześle, trzymającego w jednej ręce pióro a w drugiej papiery, w postawie zamyślonej, zajętego tworzeniem swych arcydzieł. Cały pomnik z kilku części" słu Pana Regnier. Reprezentant Sułtana wysp Komoryńskich w Paryżu, protestuje w pismach tutejszych przeciwko zajęciu przez Francuzów wyspy Majotte. Protestarya ta jest tak podpisana: »Sejd Huraza, syn Sejd-Ahd-Allaha, Sułtana wysp Komoryńskich. « Umarł właśnie w Cołmar 861etni starzec, który ogromny pozostawił majątek. J ego rzemiosłem było zakupywanie i sprzedawanie nieruchomości, nabywanie cessyi dóbr, obligacyi, rewersów i pożyczanie pieniędzy. Od 20 przeszło lat ociemniał, a jednak zawsze, gdy kupił dom, co kilka razy na rok się zdarzało, kazał się doń zaprowadzić dla zwiedzenia go. Przebiegając wszystkie piętra, macał wszystko rękami, a czego nie mógł dotknąć, kazał sobie opisywać przez swego przewodnika. Nigdy nie przepłacił. Zapewniają, źe miał 6 do 7000 dłużników; a gdy go się zapytano o stanie rachunku jednego z 7000 dłużników, opowiedział wszystko z wszelk-emi okolicznościami jak naj dokładniej. Był to chodzący dziennik.
Anglia.
Z L o n d y n u , dnia 24- Stycznia.
C o u r t - J o u ru al donosi, iź to więcej jak pogłoską, że Ludwik Filip, Król Francuzów, Królową nasze n.t przyszłe lato odwiedzi.
Nie zdaje się być daleki czas, gdzie przemysł zastąpi parę zbyt kosztowną przez łatwiejszego a równie dzielnego motora. Doktór Drake przedstawił w Londynie machinę, w której gaz wodorodny węglisty zastępuje parę. Za pomocą iskry elektrycznej przywodzi się gaz do gorzenia; poruszenie tu i napowrót nadawane jest stępIowi, który posuwa się 150 razy na minutę, Z Mexy ku donoszą powtórnie, że Santa Anna każe spiesznie fortyfiKować przystępne nadmorskie punkta i w ogólności czyni przygotowania do odparcia floty angielskiej, której się tam spodziewają z Havauy. Niemcy.
Powszechna Gazeta Niemiecka (Lipska) zawiera następujące doniesienie z P 0znania pod dniem 21. b. m. »Aby snąć WPana inne jakie doniesienia nie mistyfIkowały, przedsięwziąłem Mu z świeżych tutejszych wypadków tak dokładny zdać rapport, jak to do tej chwili, kiedy zdarzenia głęboką jeszcze pokryte są tajemnicą, uczynić jestem · w stanie. W środę d. 17. rozeszła się naraz po mieście nasze m wiadomość, że twierdzę nagle uzbrajają i do zupełuej o brony sposobią.
Zraza uważano rzecz tę za czysty manewr wojskowy, ale wnet pokazało się naocznie, ze takowe środki ważniejsze jakieś powody mieć muszą, gdyż cytadelę z największą uzbrajano pilnością i wszyslką broń z arsenału w mieście będącego na fortecę przenoszono; wytoczono armaty, wzmocniono straże; a konne i piesze patrole przebiegały ulice miasta we dnie i w nocy. Pomimo wszelkich dopytywań nie mógł nikt jednak dostatecznych przytoczyć powodów do takich kroków ostrożności, gdyż wyżsi urzędnicy wojskowi i cywilni, którzy o sprawie tej może bliższe mieli wiadomości, nie uważali dotąd jeszcze za rzecz stosowną stosowne dać objaśnienia. Tymczasem zdawało się być rzeczą jasną, że władze wielkiej obawy o miasto lub prowincyą nie miały, ponieważ Naczelny Prezes Beurmann w zamierzoną swą podróż do Berlina się puścił, czegoby zapewne nie był uczynił, gdyby nadzwyczajne okoliczności obecność Cywilnego Naczelnika prowincyi potrzebną czyniły. Im mniej jednak rzeczy świadomi skłonnymi się pokazywali do wykrycia prawdziwych powodów, tym obfitszą była wielo« języczna Fama w kombinacje najosobliwszego rodzaju, które wszystkie, choćby tylko na chwilę, w stosownych sferach wiarę znajdowały. (Tu powtarza korrespondent wieści w Poznaniu krążące, które jak wiadomo także vr Berlinie obiegały). Ile kombinacye takowe prawdy w sobie mieszczą, to na teraz rozstrzygnąć się jeszcze nie da; skazówką jednak do słusznych wniosków są poniekąd liczne aresztowania, które się od dnia wczorajszego rozpoczęły. Tu w Poznaniu ujęto może 30 młodych ludzi, samych podobno polskich wychodźców, a oprócz tego sprowadzono ich może dotąd jeszcze z dobry tuzin. J ak słychać, większa część tychże są osoby bez wszelkiej dystynkcyi i kilku tułaczów, kilku młodych rzemieślników, kilku drukarzy, ale także dwóch aurażowanych (enragirte) młodych doktorów, którzy dawniej we Francyi bawili. Wszystkich aresztowanych umieszczono na fortecy, gdzie ich traktują jak więźniów politycznych.. Jakkolwiek rzeczy się mają, tyle jest niezawodną że wychodźcy główną w tym rolę grają, a tak potwierdza się dawne nasze zdanie, ze zniesienie kartelu niezmierne nam szkody przyniesie. Ale wtedy uderzały wszystkie dzienniki w pieśń tryumfalną na cześć mniemanych praw ludzkości. Wszystkie takie deklaracye brzmią w teoryi bardzo pięknie i przekonywająco, ale kto rzeczywiste stosunki z własnego zna doświadczenia, temu wielkie szkody, jakie ze być nie mogły. Każdy kraj dosyć ma teraz proklaryuszów w własnem swojem łonie; nie potrzeba obcym drzwi na oścież roztwierać. I któż to są powiększćj części ci wychodźcy? Mała tylko liczba tychże ma ochotę zabespieczyć sobie czynnością, stałe jakieś utrzymanie, osoby wyższego stanu są malkontenci, którzy tutejszym mieszkańcom ciężarem się stają, a osoby niższe tak są po większej części pijaństwu oddane, że tak korzystnie rozpoczęte w Księstwie wychowanie ludu przez nich mocno zachwiane zostało. Policya nasza najlepiejby wyjaśnić mogła, ile jej korowodów sprawiaią wychodźcy, którzy z pewnością w części tylko są wojskowj-mi albo bojąc się służby w wojsku rossyjskiem przez granicę przeszli. Rząd Pruski poszedł za duchem czasu i mniemanemi prawami ludzkości; i jakież są tego owoce? Z Monachium, d. 16. Stycznia.
Król Jmć powziął szczęśliwą myśl, wystawienia pomnika poświęconego architekturze rzymskiej na ziemi niemieckiej (w Aszaffenburgu), i to podług wzoru domu, wykopanego niedawno w zwaliskach Pompej. Rozmiar i wewnętrzne urządzenia mają być zupełnie też same jak w owym domu. Nowo wybudowany szpital w Ingolstadt oddany został d. 11. zakonowi Sióstr Miłosiernych. Austrya.
Z P r ag i, dnia 17. Stycznia.
Miasto nasze obchodziło wczoraj z wielką uroczystością powitanie naszego nowego N amiestnika, Arcyxiecia Stefana. Ludność uaszego miasta wynosi obecnie sto dwadzieścia tysięcy dusz. Turcya.
Z K o n s t a n t y n o p o l a, dnia 1. Stycznia.
Ministerstwo tureckie zniosło znaczne pensye, jakie dotychczes płacone były dla szkoły gwiażdziarzy (astrologów). Środek ten, jako dowodzący postępu narodu tureckiego w ogólności, znajduje powszechną pochwałę. Według wiadomości z Alexandryi z dnia 16.
Grudnia, Mehmed Ali znajdował się jeszcze natenczas w Assuan, ale wkrótce powrócić miał do Kairu, gdzie znajdowali się wszyscy Glni Kousulowie mocarstw europejskich.
Z dnia 3. Stycznia.
Ostatnia poczta z Marsylii przywiozła wiadomości o naradach londyńskich względem Grecyi, które w Serajlu nader pomyślne wrażenie sprawiły. Ułożono podobno w Londynie dwa protokuly. Pierwszy ma podpisy członków konferencyi i Księcia Wallerstciu; drugi tylkopodpisy mocarstw opiekuńczych. W drugim postanowiono zażądać od rządu greckiego przyrzeczenia, że samoistność państwa tureckiego szanować i od wszelkiego powściągać się będzie przedsięwzięcia, któreby cniości tegoż państwa choćby tylko zdała zagrozić mogło. Lubo z Tessalii, Epiru i wysp Jońskich jednomyślnie donoszą, że wszelkie obawy o wybuch jakich rozruchów w tamecznych okolicach ustają, niepodpada wszelako wątpliwości, że chrześcianie tychże prowincyi mają tajemne zamiary oderwania się od Turcy i. Porta obawia się tego, i dla tego też garnizony Laryssy i J aniny wzmocniła znów o 3000 regularnego żołnierza. Stany Zjednoczone Ameryki północnej.
Z New-Jorku, dnia 20. Grudnia.
Co dawno przepowiedziałem, że i Kongres z trudnością będzie chciał zezwolić na zmianę teraźniejszej taryfy, to teraz stanowczo się potwierdziło. Na posiedzeniu Izby Reprezentantów dnia 18., jeden z członków whigowskich podał wniosek, aby teraźniejsza taryfa zniesiona zosIala, i w miejsce jej ustanowione były cła nieprzenoszące 20 proC., ale demokratyczna większość 107 głosów przeciw 77 odrzuciła tę mocyę.
Rozmaite wiadomości.
Gazety niemieckie dużo się rozpisały o muienianym zamiarze ministeryum Pruskiego zamienieniu systemu naukowego po Uniwersytetach. Mają albowiem być zaprowadzone przymusowe repetytoria t. j. uczniowie uniwersyteccy zobowiązani będą w pewnych czasach składać niejakie egzamina; oraz książki naukowe p rzep it sane; tym sposobem Uniwersytety Pruskie otrzymałyby zupełuie krój austryacki.
Literackie drobnostki, ułomki, ciekawości i t. d. zebrał i spisał D. Z. Pewny znakomity magnat prosił margrabiego d'Argens, ażeby mu pierwszy tom swoich listów żydowskich (Lettres juives) do przeczytania pozwolił, co margrabia chętnie uczynił. Po ośmiu dniach odesłano mu książkę z uprzejtnem podziękowaniem, pochwałą dzieła, i proźbą o drugi tom. Margrabia, który znał doskonale owego jegomości, posłał mu znowu tenże sam pierwszy tom. Gdy osiem diii upłynęło, odesłano mu go z większemi jeszcze pochwałami i proźbą o trzeci tom. D'Argens posłał mu i tą rażą tenże pierwszy tom. Ta samą komedyja powtarzała się aż do 6go tomu. Przy odesłaniu bilet od znakomitego pana w wyrazach: ze chociaż wszystkie toiny zawierają najwyborniejsze myśli, szósty mu się z tego względu szczególniej podobał: że zawiera w sobie krótką rekapitulacyję tego wszystkiego, co się w pierwszych pięciu tomach znajduje. Sławny Kan t przy końcu swego życia używał bardzo wiele musztardy w przekonaniu, że ta przyprawa pamięć zaostrza i wzmacnia. Czy też kio zrobił podobne postrzeżenie na sobie lub swych znajomych ? Zmiana nazwisk. - W dawniejszych czasach zwyczajem było, źe uczeni dawali sobie nazwisko od miejsca urodzenia, n. p. Mikołaj de Busa był synem rybaka z wsi Busa, później biskupem w Brixeu. - Trithemius od wsi TrilIionheim nad Mozelą, i t. p. Jeszcze częściej tłumaczono nazwisko na grecki lub łaciński język. Melanchton niechcąc się zwać tak jak ojciec jego Schwarzerd, przełożył to nazwisko na greckie Melanchthon. Inni poszli za jego przykładem i z Schmidów porobili się Fabri, z Kiirschnerów PelIicani, z Schneidrów Sartorii, z Backerów Pistorii, z Bauerów Agricolae, z Neumana Neauder, z Holzmanna Xylander, Hauschein przezwał się Oecolainpadius i t. d. I u nas w Polszczę wkradł się był ten zwyczaj. - Klouowicz przezwał się Acernus, Kresychleb Arthomius, Rysiński Panlherus itd., inni przeistaczali swe nazwiska zmieniając polskie «ski « na łacińskie us, Itp, Gembicius, Girevius itd. DelIa S c ala zapylał wielkiego Alighierego: »dla czego oto len niedojzrzały trelniś więcej jest kochanym, aniżeli iv głęboko uczony mędrcze?« - »Ponieważ każdy sobie podobnego kocha,« odpowiedział Danie. Znakomitym poetą w języku czyli narzeczu sycylijskim był doklor medycyny Jan Meli. - Zajęcie się robieniem wierszów tyle mu czasu zabierało, że zaniedbał praktykę, wyszedł zużywania i w niedostatku zostawał. Rząd, który mu sprzyjał, chcąc go wesprzeć w niedostatku, mianował go profesorem chemii, z której on jeszcze mniej posiadał wiadomości niżeli z medycyny. Meli śmiał się z tych względów i szczerze wyznawał przed swe mi słuchaczami: że między nim a niemi ta tylko mała różnica, że to czego on się wczoraj z książek nauczył, oni dziś z ust jego nauczyć się mają. Rzadka w tych czasach szczerość i otwartość ! Pewny autor, który osiągnął to niezasłużone szczęście, że dzieło jego dwa razy było przedrukowane, żartował sobie z Pirona, że jego książek mało kupują. »Nie ma się co dziwić,«
odpowiedział P i r o n, »sto razy większa konsumcyja na żołądź niżeli na ananasy.« Krytykujemy książki i dzieła teatralne, nie dla tego, ażeby ich dobrą i złą stronę wykryć, lecz dla tego, aby swój gust, dowcip, przenikliwość i byslrość w sądzeniu okazać. Jestto zysk dla uczonych, a najmniejszej nie masz straty dla ludu pospolitego, że głupstwa uczonych, ludowi zdają się być nazbyt uczonem!. Jeżeli chcesz nieznanego ci z sposobu myślenia człowieka poznać, daj mu trzy różnego rodzaju książki, a jeżeli cisie uda dowiedzieć się, któia mu się najlepieJ podobała, to już z charakterem jego mocno obeznałeś się. Książeczki pod tytułem: »Histoire de Caleieva ou de Pisie des hommes raisonnables,« , tylko szczególniej jeden znajduje się exemplarz. Autorem był Claude Gilbert, drukowana in 12.
bez wyrażenia miejsca druku i roku, a właściwie w Drion 1700. roku u Jana Resseyre. W dowa autora obdarzyła nią Abbata PapilIon, zaprzysięgając, że mąż jej cały nakład spalił. Książeczka ta znajdowała się w znamienitej bibliotece książęcia de LavalIiera i w r. 1 784 na Iicytacyi za 12 O liwr. kupiona. Autor wyspę Calejewa umieścił w Litwie.
Msza na morzu. Przed wszystkiemi prowineyami Francyi odznaczała się Bretagne duchem religijnym. Krwawi siepacze rewoluryi mieli tu ciężką przeprawę. - Walka gilotyny z nabożnością ludu była tu długa i zacięta, nareszcie stępiło się krwawe żelazo zbyt licznemi ofiarami. Lud i duchowieństwo dochowały sobie wierności aż do ostatniej chwili, nadaremnie groziły komissye republikańskie karą śmierci tym kapłanom, klórzyby spełnili jaki obrzęd kościelny, nadaremnie burzono kościoły. »Każę znieść wasze dzwonice« zawołał zajad) '* , osławiony St. Andre' do przełożonego pewnej wsi, »aby nie było nawet śladu waszej zabobonuości. « - »Nam przecież zostaną gwiazdy na niebie« była sławna odpowiedź wieśniaka. - O niezachwianej pobożności ludu i księży w tej prowincyi opowiada Souveslre, co następuje: W Cropon zburzono wszystkie kościoły, dzień i noc ścigano księży, nie było kąta, gdzieby się msza święta odprawić mogła, po wsiach obozowali żołnierze. Jakże sobie postąpiono w takim razie, kiedy szło o chrzest ś., o danie błogosławieństwa slubneJ parze, o mszę świętą, oto posłuchajcie: Bije północ, w dali na morzu połyska światło pochodni, odgłos dzwonu miesza się głucho z szumem fali. N agle z za każdej nie i pomykają po ciche m morzu. Sąto łodzie rybackie napełnione dziećmi, kobietami i mężczyznami, wszystkie płyną w jednym kierunku na otwarte morze. Dzwon odzywa się coraz głośniej i światło staje się coraz jasuiejsze'm, widać nareszcie na środku morza jakby na polu śrebszystetn czarną barkę, a w niej kapłana w ornacie, który się do mszy św. przysposabia. Wierny lud pośpiesza z pobliskich wiosek na wezwanie kapłana, który tylko Boga chciał mieć za świadka swojej ofiary świętej; pod niemi huczą przepaściste fale, nad niemi czarue niebo grzmi piorunami, a oni klęczą w chwiejących się łodziach i z założonemi rękoma zasćłają modły do pana zastępów! p o g r o m c a z w i e r z ą t S e u t e n a czadzi - wiał mieszkańców Frankfurtu podczas wielkiego jarmarku róznćmi popisami nieustraszonej odwagi swojej, w czein nawet przeszedł okrzyczanych pogromców dzikich lwów: jak Akena i Amburgha: Sentenac wchodzi w żelazne klatki krwiożerczych zwierząt, każe iin skakać przez obręcze, depce je nogami, włóczy w koło za kudły, daje im na żer kawał surowego mięsa, wydziera im znowu z paszczy, wpycha w gardziel swoje rękę lub przykłada swoje obnażoną szyję do ostrych kłów rozdrażnionych zwierząt. Obyczaje ludu. - Jeźli się w prowincyi Saluzzo w Piemoncie rozniesie: że żona męża wybiła, zbiera się natychmiast gawiedż uliczna, wsadza przemocą wypoI.czkowauego małżonka odwrotnie na osła, daje mu ogon w rękę i w tej paradzie oprowadza go śród hałaśliwych krzyków po wszystkich ulicach przez tłumy hołoty. Po tej przyjemnej objażdce, rozkłada się gawiedż na obszernćm miejscu, i raczy się jadłem i napitkiem za te pieniądze, które j ej ciekawi z widzów porzucają. Na czele tego tryjumfalnego obchodu jedzie żebrak (capo) wozem osłami zaprzężonym, i stojąc lub siedząc, ma do zgromadzonych tłumów hałaśliwą mowę, w której zagraża wszystkim mężom podobną paradą, jeźliby się takiej dopuścili dla żon u l e g łoś c i . Tamże panuje zwyczaj, zabytek dawnych barbarzyńskich czasów, że żonie nie wolno razem z mężem u jednego siedzieć stołu, lecz osobno w kącie na stołku, podczas gdy małżonek uraczą się z swoimi gośćmi. Niewoluik Kameonsa. Taki ma tytuł opera komiczna z textem Saint - Georges a muzyką p. Tloltow, dawana często I w Paryżu. Portugalski poeta! musi teraz występować jako bohater opery. Również i Donizetti przydzielił mu rolę w operze swojej: Don Sebastyan.
Teraz płynie raz jeszcze z swoją Luizyadą przez wody, ale-partyturowe! Biedny poeto, ciebie i po śmierci los prześladuje! Młyny na kolejach żelaznych. - Angielskie pisma zwracały już wielokrotnie uwagę na to, aby przy lokomotywach budować młyny i te w ruch wprawiać za pomocą siły parnej, lokomotywę popędzającej. Myśl ta rzucona przez dziennikarzy, została w Ameryce jak pisze G e o rgian H e raI d, zastosowaną przez tamtejszych inźenierów; stoi bowiem w tym dzienniku, że tam na kolei żelaznej użyto siły pary - do robienia masła. Państwo NowyYork wysela do Charlestown i Savannah rocznie masła za 800,000 zip. Robienie masła uproszczono teraz w ten sposób, że cały jeden wagon zamieniono w wielką masielnicę, której tłokowi siła pary ruchu nadaje, tak, że gdy pociąg powozów stanie na wyznaczone'm miejscu, już i masło gotowe - Kolej żelazna z N owego Yorku do Charlestown jest blisko na ukończeniu, będzie miała 400 mil angielskich długości, które to przestrzeń w 48 godz. przebyć można. Pewien murzyn wzięty w niewolę ujrzawszy na okręcie czarną mopsicę, począł rzewnie płakać. Gdy go się o przyczynę zapytano, łkając wskazał na mopsicę i rzekł: »Ach! Co za podobieństwo do mojej siostry!« Pomnik Moliera w Paryżu na rogu przy ulicy Traversiere do tej chwili jeszcze nie odsłonięty. Obrano to miejsce dla tego, ponieważ Molier naprzeciwko tego domu, przez który jest przechód do Palais- Royal, zakończył życie (d. 1". Lutego l 073) . Pomnik ten nie ściągnie uwagi, na jaką zasługuje: nieustający bowiem turkot powozów i tłumy osób tamtędy napływające, nie dozwolą i na chwilę wziąć na widok tego monumentalnego dzieła. Poświęcenie tego pomnika ma się odbyć d. 15, Stycz. w dniu rocznicy poety, który się dnia l5go Stycznia 1622. urodził i doszedł wieku lat 51.
(Rozm. Lw.)
OBWIESZCZENIE, Na wniosek uprzywilejowanego zastaw-obi ercy Salomona Meschelssohn tutaj przy Wronieckiej ulicy pod liczbą 300 mieszkającego, mąią być fanty u niego aż do miesiąca Października 1841. r. łącznie na zastaw złożone i dotąd nie wykupione, składające się z sukien, bielizny, pościeli, stołowej i innej bielizny, płótna, sprzętów domowych, srebra, zegarów i innych drogich rzeczy, w terminie na dzień 16. Kwietnia r. b. o godzinie 9teJ zrana wyznaczonym przez Kommissarza naszego Ur. Kurzhals Rendante depozytaluego i publicznie najwięcej dającemu wpo schelssohn sprzedane. Wzywają się przeto wszyscy, którzy aż do miesiąca Października 1841. r. łącznie fanly 11 Salomona Mcsciielssohn w zaslaw dali i lakowych dotąd nie wykupili, aby dane w zastaw rzeczy jeszcze przed terminem licytacyjnym wykupili, lub też gdyby przeciwko zaciągnionej pożyczce uzasadnione zarzuty do nadmienienia mieli, aby o takowych podpisanemu Sądowi końcem wydania dalszego rozrządzenia w tej mierze doniesienie uczynili, w razie bowiem przeciwnym dane w zastaw fanty przedane zostaną, z pieniędzy za nie zebranych zostanie zasfawobiórca, co do swojej naleźytości do księgi zastawów zaciągnionej zaspokojonym, reszta zaś jakoby jeszcze pozostać mogła, do kassy ubogich oddaną, a następnie nikt już więcej z zarzutami, iakieby względem zaciągnionego długu mieć mógł słuchanym nie będzie. Poznań, dnia 15. Stycznia 1844.
Królewski Sąd Ziemsko-miejski.
OBWIESZCZENIE.
W pozostałości zmarłej tu w Poznaniu dnia 2. Kwietnia 1835. roku J u s t y n y owdowiałej Vet t e r z domu B r a n d t, znajdują się różne precyoza, które podług wszelkiego podobieństwa w zastaw jej dane były. Na wniosek jej sukcessorów wzywamy wszystkich, którzy do precyozów wspomnionych pretensye jako właściciele lub inni posiadacze mieć sądzą, niniejsze'm, aby się ztakowemi najpóźniej w terminie na dzień 6. Marca 1844. przypadającym, w Izbie naszej sądowej o godzinie 10. zrana przed Ur. Berndt, Assessoren! Sądu Główno-Ziemiańskiego zgłosili i pretensye swoje udowodnili, w razie bowiem przeciwnym, na dalszy wniosek sukcessoiów, precyoza rzeczone przedane łub tez sukcessorom wydane zostaną. Poznań, dnia 3 Listopada 1843.
Król. Sąd Ziemsko-miejski.
W Piątek dnia 2. Lutego Ludwik Wlach plasko-rzeżbiarż, członek Aiąźęco Hesskićj Akademii w Kassel, zaszczyt mieć będzie dać "przedstawienie starożytnej i nowożytnej sztuki rzeźbiarskiej, czyli Muzeum posągów marmurowych, arcydzieł płaskorzeźby. W lszym oddziale przedstawienia tego działać będzie przed wyjazdem swym JI2. SSOSCO )K r)K e c)K 110 « «1 i przedstawi nowe widowisko w magii Egipskiej własnego swego wynalazku, składające się z 12. nowych sztuk. Bliższe wyszczególnienia okażą afisze Bilety dostać można u Kasztelana teatru, wieczorem zaś przy kassie. Początek o 7-, koniec o pół do 10 wieczorem. Otwarcie kassy o 6. wieczorem.
W Sobótce pod Pleszewem stoi znowu tryków, cigkich wyrównianych i wełmtych, za potnienia cenę do sprzedania.
Donosimy niniejsze'm wszystkim, którym na tern należy, iż za córkę naszą Agniszkę z Weisów Głębocką najmniejszego niezapłacicmy długu, ile że ona tak co do udziału w majątku ojca jako te'ź i matki zupełnie jużjest zaspokojoną. Główno młyn dn. 27. Stycznia 1844.
Posiadacz młyna J ó z e f We i s e i żona jego.
śfp W Sobotę dnia 3. Lutego # ielka
A(/J
Reduta # m3 m
II p w sali Hotelu Saskiego.
fur. JE. K o g g e fi .
W'
\N W sobotę dnia 3. Lutego «Kill TIw wielkiej sali Bazaru. Biletów po 4 Złt. dostać tylko można w moje'j cukierni do godziny 7me'j wieczornej, gdyż w lokalu redutowym przedaź biletów miejsca mieć nie będzie. Służący nie mają przystępu. «I. M. Pictrowski, przy N owej ulicy pod liczbą 4.
M urs giełdy MerlińskieJ.
Duia 30. Stycznia 1844.
Sto- y a ] tr. kurant pa jiajiie- RotoprC. rami, wjzną.
Obligi długu skarbowego . .
Prusko - ang. obligi z r. 1830.
Obligi premio« handlu morsko Obligi Marchii Elekt, i A'owej O Migi miasta Herlina Gdańska w T. .
Listy zastawne Pniss. Zachód.
AV. X Poziiaiisk.
dito Pruss. AVschod » Pomorskie... March. Elek.iN.
» » Szlaskie. . . .
Frydrychsdory.
Inne monety złote po 5 tal. .
Discouto.
A Ił e j e Drogi żel. Beri.- Poczdamskiej 5 Obligi upierw. Berl.-Poczdams. 4 Drogi żel. Magd. - Lipskiej . .
Obligi upierw. Magd. - Lipskie .
Drogi żel. Berl.-Aiihaltskiej Obligi upierw. BerI. - Anhaltskie Drogi żel. Dyssel. - Elberfeld.
Obligi upierw. D} ssel.-Elbcrf.
Drogi żel. Reńskiej Obligi upierw. Reńskie .... Drogi żel. Berlinsko- Frankfort. a Obligi upierw. BerI. - Frankfort. 4 Drogi żel. Górno-Szlaskioj .. 4 di loLit H. . > Berl.-Szcz. hit. JI. i li.
Magdch - Halberst 4 Dr. żel. Wróci, - Sz<<idu. - Frcib,.TJ. 4
«, 102* 4 1021 90* 31- 100J 3 ' k 102 48 II{ lOn; 4 ,IJ;05! 34 100.! 3Jj %\ łOłf IOIJ ą 1011 - W* . " .
1 1 3
178f 5 4 o 4
![{ m 116 122.! 123 1192
10 1.i
1 03» loi ; 101?
18A ił* 4 1674 103} 177 ; 103? 144 lm m 1 io31 118 J211 1181
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.02.02 R.28 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.