Gllw

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.03.04 Nr54

Czas czytania: ok. 15 min.

Wielkiesro

POZNA N

" }[

)Kięstwa

EGO.

Nakładem Drukami Nadworuej 1[. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannotcftki,t .

JW54L.

W Poniedziałek dnia 4. Marca.

1844»

Wiadomości krajowe.

Z B e r l i n a , dnia 28 . Lute go.

Śledztwo wytoczone przeciw studentom, którzy przy serenadzie przyniesionej braciom Grimm w zeszłą sobotę 7miu professorów G6ttingskich, a nawet zuanego poetę Hoffmann von Fallerslebeu wiwatem jednogłośnym uczcili, sprawiło tu wielkie wrażenie, przynajmniej powód dało do konwersacyi. Ze akademicy w tej mierze uchybili, iż swego przyrzeczenia wystrzegania się wszelkich politycznych demonstracyi nie dotrzymali, każdy przyzna; ale niezawodna też, że przez rozpoczęte śledztwo sprawie całej nierównie większe znaczenie się nadaje. Studenci oświadczyli swej władzy, ie tylko na cześć uwielbionych braci Grimm i na cześć wolności akademickiej wiwaty wnieść zamyślają. Ci co przyrzeczenie to dali, może też spokojnie się zachowywali, ale drudzy, co później do pochodu się przyłączyli, jak się zdaje, byli sprawcami tej demonstracyi. Tych zaś policyauci natychmiast leż przytrzymali i do wymienienia im nazwiska swego przymusili. - Arystokracya tutejsza coraz to bardziej rycerskim duchem się przejmuje. Pewien brabia temi dniami wybił krawca swego, ponieważ ten tak był bezczelnym, że się należytości swej dopominał.

Wiadomości zagranIczne.

Rossya Dziennik Odessy wspomina, że dnia i.

Stycznia t. r. upłynęło sto lat jak kraina noweruska podlega berłu Rossyi. W Odessie obchodzouo dzień ten w sposób bardzo patriotyczny po wielu publicznych i prywatnych towarzystwach. Stósowuie do wiadomości statystycznych, kraina ta cala obejmowała przed stu laty zaledwie 100, O O O mieszkańców, którzy tylko rabunek i wojnę znali. Teraz taż sama kraina liczy więcej jak 60 większych i mniejszych miast, do 200 osad składających się z "'Niemców, Bułgarów, Serbów i Żydów, do 2000 wsi i dóbr, i ludności więcej jak 1,300,000. Handel zagraniczny puszcza w obieg rocznie więcej jak 25 milionów r. s. Handel Odessy wynosiłwr. 1843. summę obiegową 17,141,023 r. s. Wywóz produktów rossyjskich w stosunku do zagranicznych przyniósł większą summę 7,897,912 r. s.

Polska.

Z Warszawy, dnia 27. Lmego.

N aj. Pan udzielić raczył dzieciom zmarłego Pułkownika Pęcherzewskiego, dowódzcy pułku ułanów Aicy Księcia austryackiego Alberta, i zmarłej malźouki jego, Julii z Sałackich Pęcberzewskiej, to jest: Ludwice, Wawrzyńcowi i Zofii, przez wzgląd na zasługi dziada ich, Geueraia Brygady byłych wojsk polskich, Safac Tronowi, niemniej na okoliczność, że matka ich, z powodu zawaicia związków małżeńskich za życia swej matki, nie pobierała pensyi, wyznaczonej jej Ukazem z dnia 11. (23.) Sierpnia 1832 roku, po rub. SI. 498 kop. 821 rocznie, do wejścia w związki małżeńskie, - pensy<; · w takiejże ilości, to jest rub. sr. 498 kop. 8 21 rocznie z funduszów skarbowych. Bank Polski. - Ogłasza, że w dniu 16.

(28.) b. m., zaczynając od godz. 10. z rana, odbędzie się w Banku, w obecności Kommissyi umorzenia długu krajowego, delegowanych z Kommissyi Bząd. frzych. i skarbu, oraz domu handlowego S. A. Praenkel, włożenie do koła Numerów Seryj Obligacyj Udziałowych z pożyczki 42. milionowej; samo zaś losowanie Seryj nastąpi w dniu 18. Lutego (1. Marca) r.

b. o godz. 10. z rana w lemże samem miejscu. - Prezes, Badca Tajny J. Tymowski - Naczelnik Kaucellaryi, subkowski. Francya.

Z Paryża, dn. 'i3. Lutego.

Ministeryum milczy wciąż jeszcze o sprawie Otaheityjskićj, chociaż się domyślają, że urzędowy raport Admirała DupetitThouarsa dawno juz nadszedł. Dzienniki zaś oppozycyjne domagają się coraz uporczywie'j, aby ministeryum milczenie swe przerwało i powiedziało krajowi, czy się Anglia wzbrania uznać zwierzchnią władzę Prancyi nad państwem Królowej Pomareh, i czy serdecznemu porozumieniu dla wyspy na Oceanie Spokojnym ukrytej nieporozumienie zagraża. Słychać, że Espartero ma w tej chwili w Paryżu i nad granicą Hiszpanii kilku agentów, którzy mu o wszyslkiem, co się w Hiszpanii dzieje, jak najdokładniej donoszą. Spodziewać się znów należy burzliwego posiedzenia, a to tern bardziej, że dziś nareszcie Pan AIlard sprawozdanie swoje z petycyi wniesionych przeciw fortyfikacyi i uzbrojeniu Paryża w Izbie odczyta. Sprawozdanie P. Attarda jest bardzo obszerne, tak iż odczytanie jego trwać będzie przeszło godzinę. Arago, Lherbette, Lamartine będą mówili przeciw sprawozdaniu. Oppozycya chce zmusić Marszałka Soulta do wstąpienia na mównicę, ponieważ powszechnie wiadomo, że Marszałek Soult w gruncie serca przeciwnym był fortyfIkacyi Paryżu, i tylko przeciw własnemu przekonaniu tejże się poddał. Armię fraucuzką składają teraz: 1) Piechota: 75 pułków piechoty liniowej, 25 pułków piechoty lekkiej, każdy po 3 bataliony; 10 ba

talionów strzelców Orleańskich, 2 pułki cudzoziemskie, 3 bataliony lekićj piechoty afrykańskiej, 5 batalionów Żuawów i 3 bataliony krajowców w Afryce; 3 pułki piechoty morskiej, 30 kompanii artyleryi morskiej, które później do 40 mąją być powiększone, i 6 kompanii robotników portowych. 2) Jazda: 2 pułki karabinierów, 10 pułków kirasyerów, 10 pułków dragonów, 8 pułków ułanów, 13 pułków strzelców, 9 pułków huzarów, każdy po 5 szwadronów, 4 pułki afrykańskich strzelców i 15 szwadronów regularnych Saphów: do tego szkoła jazdy w Saumur. 3) Artyllerya: 14 pułków po 15 i 14 bateryi; 1 pułk pontonierów, 12 kompanii rzemieślników artyleryjnych, 6 szwadronów pociągów. 4) luz en i e ry a: 3 pułki, 1 batalion rzemieślników administracyjnych, 4 szwadrony pociągów i 4 kompanie rzemieślników pociągowych. 5) Wet e r a n i : 8 kompanii podoficerów, 4 kompauie jeźdźców, 10 kompanii fizylicrów, 13 komp. kanonierów, 1 komp. inżenieryi i 2 kompanie żandarmeryi.

6) Kompanie karne: 8 kompanii fizylierów, 4 kompanie pionierów. (Sapery paryscy, gwardya municypalna i żandarmerya departameutowa nie jest w tej statystyce objęta.) , Anglia.

Z Londynu, dnia 22. Lutego.

Zajęcie wyspy Olaheiti przez francuzkiego Admirała Dupetit- Thouarsa podaje dziennikom oppozycyjn vin sposobność do zwątpienia o trwałości »serdecznego porozumienia pomiędzy Anglią a Prancyą«, jako też do nowych wycieczek przeciw ministerstwu. G l o b e tak o tein mówi: »Niepodobna jest wątpić, że intrygi francuskie, poparte stosunkami, którym Królowa i zwolennicy jej oprzeć się nie zdołali, wypadek ten sprowadziły. »Opieka« Prancyi nie długo trwała. Zadusiła ona tych, których niby uścisnąć chciała. »Cóż powie na to Lord Aberdeen?« Takież to poszanowanie objawia Prancya dla wniosków Anglii, o które się Królowa Pomareh tak patetycznie ubiegała, albo jestże ministeryum Peela tak obojętne na honor Anglii, że się nigdzie wniosków uczynić nie odważyło? Nie będziemy się odtąd żadnemu zamachowi Prancyi dziwili; bo gabinet nasz nadto zajęty jest własną swoją exystenrya, iżby się wdawać miał w spór jaki z Prancya, choćby mu i największe wyrządzono krzywdy.« Ministeryalny S t a n d a r d dodaje do prostej osnowy tego zdarzenia tę tylko uwagę, że naturalną jest rzeczą, iż konsul angielski na Olaheiti w takowym rzeczy stanie banderę swoję zwinął. Wczoraj nareszcie zakończyły się w Izbie N iższej obrady nad wnioskiem Lorda Russell pod względem spraw Irlandyi. Wniosek rzeczony większością 9Y głosów, t. j. 324 przeciw 225, odrzucony został. Generalny Prokurator rozpoczął dyskussye dnia tego, aby raz jeszcze przeciw PanuShiel bronić sposobu, w jakim proces korony się odbywał; P. Roebuck powtórzywszy w krótkości dzieje Irlandyi pod różnemi rządami naganiał, stosownie do swoich radykalnych zasad, każdy rząd, równie Whigowski jak i Torysowski, poczytywał więc i postępowanie z O'Conuellem niesprawiedliwem, pocze'm agitator sam postawszy z miejsca od dawna już oczekiwaną miał mowę, która dyskussye ze strony oppozycyi zakończyła. Jemu odpowiedział Sir R. Peel i mistrzowskie m przedstawieniem swojem spraw irlandskirh dokazał tego, ze wniosek Russelski przepadł. Zapewne mało komu jest wiadomem, że nawet po dziś dzień, za kaidą rażą, nim Król lub Królowa osobiście ukaże się w Parlamencie, aby go zagaić lub zamknąć, pewna szczególna ceremonia ma miejsce w Izbie. Jeden urzędnik w towarzystwie pomocników, żołnierzy i niosących pochodnie, odbywa z pewną uroczystością' przeszukiwanie piwnic Izby. Ten osobliwy środek ostrożności, datuje się jeszcze od wiadomego prochowego spisku przed 200 laty i nazywa się the search of the vaults (Przeszukanie piwnic). Z Kantonu dowiadujemy się, że tamże przybył lądem z Ningpo duchowny Milne, Missyonarz londyńskiego towarzystwa missyjnego. Podróż tę, wynoszącą 1300 milang., odbył w przeciągu dni 38 w ubiorze chińskim, i wszędzie też za Chińczyka był uważany. Niektóre części tego kraju są nader piękne, ale inne także nieżyzne, słabo zaludnione. Hiszpania.

Z Madrytu, dnia 17. Lutego.

Generał Roncali będąc posłusznym rozkazowi rządu d. 14. oficerów w bitwie pod Eldą w niewolą wziętych i w rewolucyi uwikłanych, w liczbie siedmiu, w swojej głównej kwaterze w Villafranqueza przed frontem wojsk rozstrzelać kazał. Potem wydal następujący rozkaz dzienny: »Ujętych pod Eldą oficerów dzisiaj rozstrzelano, ku smutnej ale sprawiedliwej karze tych, co złamawszy wierność zaprzysiężoną Królowej, za czarnym sztandarem buntu postępowali. Oby to było przestrogą dla ambitnych i zaślepionych, którzyby radzi w ich ślady poszli. Kuszenia rewolucyonistów o rzeteIność ogromneJ większości Hiszpanów i o wierność i waleczność armii się rozbiją.« Czterech z pomiędzy rozstrzelanych oficerów należało do korpusu żołnierzy celnych, drudzy trzej do liczby oficerów nie czynnych i połowę tylko pensyi pobierających. Ta klassa oficerów składa się po większej części z sierżantów i poruczników, którzy za rządów Espartery jednym pióra pociągiem o kilka stopui awansowani, podczas rządu prowizoryjnego z czynnej służby oddaleni zostali, kiedy rząd nie mógł żadnym sposobem płacić im pensyi, do których podług nowej swej rangi prawo sobie rościć mogli. Ponieważ wszelako wojskowi ci ani majątku nie posiadają ani innych przymiotów za pomocą których mogliby się utrzymać, oddani więc próżnowaniu przemyśliwają o obaleniu rządu. Tu w Madrycie jest przynajmniej 8 O O takich oficerów a ponieważ trudno ich lu slrzedz, minister wojny pod karą aresztu i zupełnego oddalenia im rozkazał, aby się do miasta Alcala de Henares udali, gdzie pod ciągłym dozorem generała jednego zostawać mają. Środek ten zniechęcenie ich naturalnie jeszcze powiększył. A U s t r y a.

Z Preszburga, d. 19. Lutego.

Na posiedzeniu duia> lOgo przyjęły stany, w obradach nad stosunkami miast, paragraf według którego żydom w woluych miastach królewskich prawo obywatelskie udzielone być ma. Niektórzy deputowani miejscy protestowali przeciw tej uchwale, oświadczając, że żydów, dopóki takowi w całym kraju emancypowani nie będą, pod żadnym warunkiem do miast swych za obywateli nie przyjmą. T u r c y a.

Z Konstantynopola, dnia 24- Stycznia.

ISamik Basza przybył tu niedawno z Albanii, gdzie dowodził jako Generał dywizyi, i zdał Dywanowi raport o stauie Albanii, który bardzo jest zaspokajającym. Radzi w nim Porcie, aby ile możności jak najprędzej przedsięwzięła jak najsilniejsze środki do przywrócenia prawnego porządku tej prowincyi, aby w kilku punktach wkroczyła jednocześnie ze stosowną liczbą wojska i tak za jednym zamachem przytłumiła w samym zarodzie owego nieswornego i buntowniczego ducha. Z tego powodu odbyło się kilka posiedzeń dywanu, na których jednakże nie zdołano się porozumieć względem postępowania, jakie w Albanii zachować należy. Miano szczrgolnie J na względzie różniące się zdania wielkich mocarstw europejskich względem użyć się mających środków do uspokoję przez przychylenie się do powyższego projektu Karnika Baszy, nie ściągnąć na siebie niechęci Francy i i Anglii.

Porta zaprowadza ciągle we wszystkich gałęziach służby publiczne) znaczne oszczędności, które rocznie wynoszą już teraz 7 O - 8 O milionów piastrów. W samej marynarce wojennej wykreślono przeszło 20 milionów. Sułtan, nie chcąc obciążać skarbu publicznego, przeznaczył z swej prywatnej kassy znaczną suminę dla lekarskiej szkoły w G al a ta Serai, no otoczenie murem obronnym obszernych tt j szkoły zabudowań. Odpowiedź reprezentantów pięciu wielkich mocarstw na memorandum Porty względem sprawy L i b a n u, została już Porcie doręczoną. - W ogóle zgadza się ona z niem dosyć; tylko co do miasta Deir - el - Katnar zaproponowano pewną zmianę. W tein mieście rezydować mają inaronicki i druzyjski Yekil (zastępca) KajmaŁanów, przez co usuniętym zostałby spór względem rezydencyi Kajmakanów. Druzowie bowiem utrzymują, że w Deir el Kamar mieszka więcej Druzów niż Maronitów, dla tego więc ich kajmakanowi za rezydeucyę służyć powinien; na ro odpowiadają Maronici, ze Einir Beszir rezydował zawsze w Deir-el- KamarA a że ou nie jest Druzem, ale Marouitą, żalem to miaslo według dawnego zwyczaju uiai unickiemu Kajmakanowi na rezydeucyę oddane być powinno. Porta chce teraz, aby w D e ir - e 1- Kamar rezydował jeszcze Gubernator turecki, pod htórego rozkazami zostawaliby owi Vekilowie Kajmakanów, aby zachodzące między niemi «pory i niezgody mógł załatwić

W całej Syryi, według ostatnich listów z Bejrutu, panować ma wielkie wzburzenie, nieporządek i anarchia. Z upragnieniem więc i zarazem obawą wyglądają przybycia nowo mianowanego Seriaskera, ?samik Baszy, i «rządzenia obozu w Damaszku. Z K o n s t a n t y n o p o l a, dn. 31. Stycznia.

Porta utrzymuje, że ma powody do użalania się na postępowanie S a r d y n i i względem B ej a T u m s k i e g o , a dla tego mianowicie, ze dwór turyński, zamiast z zażaleniami swemi przeciw Tunisowi udać się do porty, bezpośrednio z Bejem traktuje i czyni demonstracje, jak gdyby Bej udzielnym był Panem, który przecież tylko rządzcą jest prowincyi tureckiej. Postępowanie to zresztą nie jest bez przykładu, gdyż przed 14 laty podobnie sobie postąpiła Fraitcya z Dejem Algieru. Oświadcza przeto Porla, że gdyby Sardynia flotę przeciw Tuni

sowi wysłała, rząd konstantynopolitański zmuszony mby się widział chwycić się środków końcem obrony prowincyi tureckiej. Dawniejsza obawa pod względem Albanii i Tessalii i ducha między Chrześcianami prowin - cyi tych panującego nie ustała; Namik Basza powróciwszy z Salonichi bardzo pomyślny wprawdzie kreślił obraz stosunków tamecznych, ale Riza Basza nie chce jednak temu dowierzać ani na południu coś przedsiębrać, coby umysły bardziej jeszcze jątrzyć mogło. - Czynności Zgromadzenia narodowego greckiego ciągle Dywan niepokoją a przypuszczenie poddanych tureckich - np. tak nazwanych deputowanych z Smyrny, Konstantynopola i t. d. - do udziału w posiedzeniach Izby greckiej Turków w najwyższym stopniu oburzyło.

Z nad granicy tureckiej, dn. 14. Lutego.

Donoszą z Konstautynopoła, że sprawa Sardyńsko-tunezyjska, mianowicie skutkiem wdania się Sir Stratforda Canninga i Bourqueneya, bliska jest załatwienia. Porta obiecuje rządowi sardyńskiemu zupełne zadosyćuczynienie za nadwerężenie istniejących traktatów przez Beja, zastrzega sobie jednak, że rząd sardyński nie uczyui żadnego kroku, któryby, jużto przez osobne układy z Bejem, jużto przez rozpoczęcie kroków nieprzyjacielskich przeciw Paszali - kowi przez niego zarządzonemu, osmańskiemu namiestnictwu w Tunis nadać mógł pozór państwa udzielnego. Sardynia zdaje się otwarcie i szczerze chcieć się układać z Porta. Powiadają tu, że niezadługo ważne układy pomiędzy wielkieini mocarstwami nastąpić mają, już to względem trzech Księstw, już to względem żeglugi na niższym Dunaju. Niechby to było i pogłoską tylAo, tyle jest jednak rzeczą pewną, że zbliża się chwila wszechstronnego porozumienia się pod tym względem. Bez względu nawet na te stosunki, zdaje się, że mianowicie Auslrya i Anglia, parte położeniem rzeczy, domagać się muszą sumiennego wykonania traktatów handlowych zawartych pomiędzy dwoma temi mocarstwami a porlą; inaczej traktaty te, często nadwerężane, stracą nareszcie całkiem znaczenie swoje. W skutek ostatniego zamachu Miłosza i zwolenników jego w Serbii przedsięwziął rząd turecki energiczne kroki ku przywróceniu Wocicza i Petroniewicza, jako najpewniejszych podpór teraźniejszego rządu serbskiego. Poseł rossyjski, Pan Titoff, przyobiecał podobno rzecz tę w Petersburgu mocuo popierać.

Muzeum Napoleona w Londynie,-W publicznej o Napoleonie opinii wielka w Auglii nastąpiła zmiana. Nie tylko dom, ale prawie każda chatka ma tam wizerunek lub popiersie N apoleona, a jeden obywatel londyński wpadł na tę myśl, utworzyć osobne muzeum składające się z przedmiotów, które niegdyś byly własnością Cesarza, lub które mniejszą lub większą z iego panowaniem styczność mają. Sainsbury zwie się ten obywatel, który przez 52 lat usilnćm staraniem gromadził te rozpierzchnione pamiątki, łożąc na to ogromne summy, Z początku chciał je mieć dla swojej tylko rozrywki, a później zamienił ten zbiór prywatny na muzeum publiczne, które założył w egipskich komnatach przy ulicy Picadilly. Sale na ten cel urządzone są obszerne, świetnością przepychu celujące, i wzniosłem przejmują widza wra< zeniem. Trójkolorowe chorągwie i orły Cesarstwa rozmaicie ugrupowane i zawieszone na ścianach, dodają temu wszystkiemu nowego blasku. Muzeum to mieści z historycznych pamiąlet następujące: Cztery tysiące rękopisów, papiery odnoszące się do spraw państwa, ważne dpkumenta, listy Ludwika XIV., Olivera Cromwella, Turenna, Ludwika XV., Jerzego Fryderyka Handla, Popego, Voltaira, Ludwika XVI., Maryi Antoniny, Mirabeau, Marala, Robespiera, Dantona, Fouquier Tiii"villa, Carrieva. Wiecej niż 500 z tych rękopismów ma podpis Napoleona i datuje się od czasu między 1793. po 1820 . Najważniejsze między temi są listy, ktore Napoleon po bitwach pod Dreznem i Lipskiem do Murata, Króla Neapolitańskiego pisał, W zbiorze tym jest 70 listów Józefa Bonapartego, a między temi 57 jego własnej ręki, które on będąc Królem hiszpańskim, do Generała Belliard, gubernatora Madrytu pisał. Co do reszty listów, te są ręki matki i ojca Napoleona, jego braci, ich żon, jego sióstr i lychie małżonków, Marszałków, Miuistrów napoleońskich, itd. W końcu jest w tym zbiorze więcej niż 2000 listów od najznakomitszych Generałów z czasów Cesarstwa. Oprócz tych dokumentów ma to muzeum także listy i autografy Jerzego III. i Jerzego IV., listy Xiecia Kent z I. 179 1., kiedy w Gibraltarze przebywał, listy Ludwika XVIII., l'oxa i Pitta i admirała Hood z epoki, kiedy przed Tulonem krążył. Jeden z tych listów, lna datę z dnia tego, w którym Napoleon stauął przed tern miastem. Są także listy Generała O'Hara, który się w Tulonie w fraucuzką dostał niewolę; listy admirała Cornwallis, Sidney Sinitha, Nelsona, Xiecia Wellingtona, Jeden, list marszałka N eya, jeden o czterech stronnicach przez Lorda Byrona, pisany w tej chwili, kiedy Anglię opuszczał, i jeden list Walter Scotta, Wspomnieć tu także wypada o liście Wiliama A'Court angielskiego konsula w Neapolu, do Pana Perkins Magra, angielskiego konsula w Tuuecie; odnosi on sie do zaślubin Cesarza wroku 1810.; z tego listu można powziąć, jak wtedy Austrya myślała. W tym zbiorze są oprócz fraucuzkich, autografy Washiugtona i Benjamin Franklina; rękopisy ostatniego są z tej epoki, kiedy on jako poseł amerykański w Paryżu 'bawił; dalej idą do history i rossyjskiej odnoszące się autografy Cesarza Pawła, Katarzyny, Alesandra, Rostopczyna, byłego gubernatora Moskwy w I. 1812.; autografy Fryderyka II., Bliichera, Cesarza Franciszka I., Metternicha i innych. Wszystkie te rękopisy ułożone porządkiem alfabetycznym, składają dwadzieścia dużych tomów in folio. Przyłączone są doń 2000 portretów różnych znakomitych osób.

Druga sala mieści 2500 miedziorytów i obrazów przedstawiających Napoleona i jego bitwy, Między (ćmi jest 750 wizerunków samego Na, jioleona juz w popiersiu już całej wielkości, pie« "szo, na kouiu, we wszystkich epokach życia od dziecięctwa aż do grobu. Na szczególną uwagę zasługują dwa obrazy, z których jeden przedstawia pogrzeb Napoleona na wyspie św. Heleny w r. 1821., a drugi przywiezienie zwłok Cesarza do Paryża w I. 1840. W trzeciej sali znajdują się dzieła rzeźbiarskie i odlewy, między teini pięć posągów z kanaryjskiego marmuru, wyobrażających Cesarza, trzy w naturalnej a dwa w kolosalnej wielkości. Ręka rzeźbiarska wyposażyła ten zbiór także wizerunkami Cesarzowej Józefiny, Maryi Ludwiki, Xiężniczki Elizy i Piombino, i Murata. Wszystkie te dzieła są dlóla KanGwy, Chaudeta, Bosio. Liczba odlewów i bronzów dochodzi 7 O . Sąto statuy i biusta Napoleona, Króla rzymskiego, Cesarzowej Maryi Ludwiki i Xiecia Eugeuiusza. Znajdują się także medaliony, miniatury, rzeźby na kości słoniowej, wszystkie odnoszące się do Napoleona lub członków jego rodziny, Czwarta duża sala jest obwieszona obrazami olejnemi, które przedstawiają bitwy pod Alexandiya, przy górze Tabor, pod Piramidami, morową zarazę w Jaffie, wyjazd Cesarza z Fontainebleau, i oslatuio chwile Napoleona na wyspie Helenie. Obrazy te są dziełem pędzla Dawida Lefevre, Lagrenee, Duplessis - Bertaur. i Horacego Verne1. NajwieceJ uwagę ściagającą rzeczą w tym salonie Jest sławny stół mar ten obraz za wielką cenę nabył, chciał go zeszłego roku puścić na loteria, i tym celem udał się do Londynu. Cena jednego losu była jeden frank, a liczba losów 100,000. Będąc na swoje nieszczęście umiej znanym w Anglii, rozsprzedał tylko 10, O O O losów, chociaż dziennikarze londyńscy kazali sobie drogo zapłacić za obwieszczenie w ich kolumnach umieszczane. Pan Serres był więc w obawie, ze za 60,000 frank, które sam zapłacił, tylko 10, O O O franków otizyma, lecz szczęście chciało, że sam wygrał ten stół marszałkowski. W t e d y dopiero wszedł on z Panem Sainsbury w umowę i dał mu dzieło swoje na wystawę w muzeum napoleoiiskiem. Inna sala. znowu zawiera złote i srebrne francuzkie medale i monety, i zbiór assy gnatów. Większa część medalów była wybitą w czasie Cesarstwa. Niektóre odnoszą się do panowania Oliwera Kromwella. Obok medalów leży 15 orderów i innych znaków dostojeństwa, które Cesarz, Król Józef, Król Murat i Marszałek N ey nosili. Między temi są krzyże legii honorowej i order żelaznej korony. W tejże sali Hioiua widzieć klejnoty, które Napoleon jako Konsul-i Cesarz nosił. - Nie brakuje temuż muzeum i na bibliotece, która liczy 1100 tomów. N ajznakomitsze dzieło ma tytuł następujący: »Fastes universels.« Składa się ono z czterech wielkich foliantów i jest przyozdobione planami bitew przez Ludwika XIV. i marszałka Turenna. Kilka innych tomów odnosi się do rewolucyi z r. 1789., a znowu inne są pamiętnikami z czasów konzulatu i cesarstwa. Niektóre z nich są podarunkami, które Napoleon Józefinie i Generałowi Junot, później byłemu Xieciu Abraiites ofiarował. Znajdują się także ważne papiery, wyświecające owoczesne polityczne układy. Przedewszystkiem zajmuje uwagę zwiedzającego sala, która mieści różne ciekawe pamiątki po Napoleonie, a te są: l) Mem o r a n d u m, czyli dziennik, w którym N apoleon zapisywał uwagi swoje, gdy się w swoje'j młodości uczył mineralogii. 2) Kilka listów z podpisem: Bupnaparte i Bonaparte. Dwa lub trzy z tychże listów pisanych jednego dnia, mają przecież tę odmienną pisownią. Czyniono jednakże uwagę, że od 1. Marca l 796. w wyrazie Buonaparte zniknęła całkiem głoska u, zapewne dla tego" że chciał swemu imieniu dać cechę francuzką. 3) Srebrny przez Robespiera noszony, na pół cala szerokości pierścień, mający na swojej złotej blaszce wyryte popiersia: Marata, Chaliera i Le Pełleliera, z napisem: męczenicy wolności. 4) Chustka Rustana, Mame luka Napoleona, którą tenże w wyprawie do Egiptu nosił. 5) Dwa cesarskie herby, które salę rady w pałacu S1. Cloud zdobiły. 6) Poręczowe krzesło z Malmaison. 7) Popiersie N apoleona haftowane złotemi nićmi na materyi jedwabnej przez Józefinę i jej córkę Hortenzyę. 8) Pięć szabel honorowych, któreuii Napoleon różne osoby przy różnych bitwach obdarzył. 9) Rachunek architekly Fontaine, o kosztach przyozdobienia kościoła N otre - Dame w dniu imienin Cesarza w l 8 07. Kosztorys ten przejrzał i pozmieniał Cesarz, a między innemi summe 22, 750 franków zmniejszył na 4, 750. 10) Sześć tabakierek, których N apoleou używał, a jedna z nich była dawniej własnością jego ojca. 11) Wstęga legii honorowej, którą Napoleon podczas stu dni swojemu synowi, Xi<;ciu Reichstadt do Wiednia posłał, a którą tenże aż do swojej śmierci nosił. 12) Butelka, którą pułkownik Contau, angielski tłumacz, N apoleonowi usłużył dnia 19. Czerwca 1815. nazajutrz po bitwie pod Vaterloo. 13) Kilka arkuszy papieru z cesarskim orłem, które w powozie N apoleona wziętym pod Vaterloo, znaleziono. 14) Motyka, której Napoleon jako więzień na wyspie s. Heleny używał do ogrodniczej roboty. l 5) Słownik przetłumaczony przez Cesarza podczas jego uwięzienia, z franouzkiego na język angielsku 16) Cztery kartek pamiętników N apoleona pisanych przez Las Cases, a zmienianych wielokrotnie przez Cesarza. 17) Pióro, którem Napoleon pisywał i które Las Cases Panu Sainsbury przesiał z następującymi słowy: «Wiem, że wpau starasz się o założenie muzeum N apoleona i że nie szczędzisz na to kosztów, przysełain więc wpanu pióro, którem N apoleou podczas swojego pobytu ua wyspie ś. Heleny w r. 1816. pisywał. Rozłączając sie z tak drogą pamiątką, wielką przynoszę ofiarę, WInIen ją jednak jestem wpańu, któremu pamięć Cesarza jest lak świętą. W Paryżu dnia 8. Czerwca 1839. Baron de Las Cases.« 18) Mały zloty sarkofag, a na nim waza zawierająca pukiel włosów Napoleona. Byłalo własność Pani Bertrand. N a tym sarkofagu są wyryte ostatnie słowa Cesarza: «Synu mój! Tete d' Armee! Prancyo!« 19) Listy, które teraźniejsza Królowa Belgijska i jej siostra, Xi<;zniczka Marya do Ludwika Fiiipa, pod ów czas jeszcze Xi<;cia Orleańskiego, pisały. Datowane są z d. 9. Sierp.

r .1816. Królowa belgijska miała wtedy lat 4ry i tyleż miesięcy. Guwernantka Xiezniczek dodała w liście Xiężniczki Maryi: że ta dniem pierwe 'j w New-Park, a tegoż samego dnia w HamptonCr*wt upadła i sobielwarz zraniła. (Roz. Lw.)

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.03.04 Nr54 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry