GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.03.22 Nr70
Czas czytania: ok. 21 min.VVi elki e go
Xi stwa PO ZNAN SKI EGO.
Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannewski.
JWWb.
W Piątek dnia 22. Marca.
1844.
Wiadomości krajowe.
Z B e rlina, d. 20. Marca.
J. C W. W. Książę Następca tronu rossyj ski przybył tu z Petersburga. Z dnia 16. Marca.
Listy nadeszłe tu z Hagi wynurzają podobnie jak gazety wielką obawę pod względem grożącego Hollandyi niebezpieczeństwa. P 0datek od dochodów, przyjęty przez Izbę, a przez rząd juz w prawo zamieniony, nadzwyczajne między ludnością sprawił oburzenie. Majętniejsi obywatele w znacznej liczbie wydaliwszy się z kraju, do Pruss, Belgii a nawet do Anglii się schronili; cały ciężar spada więc na uboższe klassy. Dzienniki krajowe naturalnie bardzo różnego są zdania, ale podobna różność ma i między czloukaini rządu zachodzić, którzy od razu przeciw temu środkowi silnie protestowali. Pokaże się, azali rząd w stanie będzie zakląć to nieukontentowanie, albo czy też prawo swoje cofnie, albo nareszcie czy też do ostateczności przyjdzie. - W piśmie miesięcznein W6nigera «der Staat« w poszycie na miesiąc Luty proponują zaprowadzenie publicznych posłuchań u Króla, jakie dawniej ś. p. Franciszek Cesarz austryacki dawał i jakie teraz jeszcze w Saxonii są w zwyczaju. Żeby wszelako nie podawano zupełnie niedorzecznych petycyi, kommissya bezparcyalna podania wszelkie poprzednio zbadać ma.
Theodor Mundt zakończył -jak sobie oświadzyć pozwolił - dla pewnych przyczyn całkiem niespodzianie prelekcye swoje uniwersyteckie, które dopiero w Kwietniu zakończyć był postauowil; spodziewa się, że je później będzie mógł absolwować. Treścią ostatniego odczytu była apologia Dra Nauwercka i wolności nauki. - Zresztą Panu Nauwerkowi łatwo było zrywać z ministeryum i oppozycyę ogłosić; ma bowiem bogatą zonę i sam znaczny posiada majątek. - Duch stowarzyszeń, na uniwersytetach niemieckich coraz bardziej się wzmaga. W Lipsku wykryto trzy zakazane towarzystwa, Montanów, Markomannów i VoigtHinder, w skutek czego zapewne wielu akademików relegacyi ulegnie.
Wiadomości zagranIczne.
Rossya.
Z P e t e r s b u r g a, dnia 12. Marca.
Przez Ukazy Cesarskie do Kapituły orderów, mianowani, w liczbie innych, kawalerami orderów: Św. Anny 2. klassy. - Dnia 5. Lutego Ober- kontroler Departamentu rachunkowości wojskowej, Radzca Stanu Strokowski, Sw. Stanisława 3. klassy, 23. Stycznia, przełożony nad wojskowemi kapelanami wyznania Rzymsko Katolickiego oddzielnego Kaukaskiego korpusu X. Sebastyanowicz. N owe nieszczęście zwaliło się na głowy ży dowstwa w miasteczku Amczysłów w gubernii tutejszej. Przed kilku tygodniami bowiem wyśledzono tam paimkę (przemycanie), w której kilku Żydów udział miało. Doniesiono o lem natychmiast w prost do Petersburga, a w skutek tego dzisiaj Gubernator odebrał rozkaz: »wszystkich żydowskich mieszkańców Amczysłowa oddać pod sąd wojenny.« Polska.
Z W a r s z a w y, dnia 17. Marca.
Na mocy decyzyi Ogólnego Zebrania Departamentów Warszawskich Rządzącego Senatu, vr dniu 23. Lutego (6. Marca) t. r. zapadłej, uznane mi zostali za szlachtę dziedziczną, która nabyła tego stanu przed ogłoszeniem prawa o szlachectwie; Andrycliewicz August. , bez herbu; Błoński Igna., herbu Nałęcz; Bogucki Stanisł, herbu Krzywda; Bogucki Ignac., tegoż herbu; Bohdanowicz Mat, h. Łada; Brzeziński Ign., h. Lubicz; Brzeziński Felix., t. h.; Brzeziński Stan., t. li.; Brzozowski Andr. Win., li. Korab; Budny Jakób, h. Jas.rzębiec; Chrościechowski Piotr J akó b, h. Bończa: Czarnecki Józef, h. Łodzią; Czerwiakowski Józef Kacp.
Melch. Bait. Sewer., h. Czerwin; Czerwiński Józef, bez herbu; Czerwiński Ant., bez herbu; Czyżewski Ant., h. Drya; Dąbrowski Andr., h.
Radwan; Dobski Ju!., h. Jaslrzębiec; Garliński Leon, h. Po bóg; Gliński Marek Ign., h. Gliński; Godlewska z Popławskich Klementyna Maryanna Filipina, jako Popławska, h. Jastrzębiec; Górecki Ign., h. Dołęga; Górski Faust. Józef, h. Boża wola; Gostyński Tad. Szym., h. Gryzima; Grabowski Kaź., h. Po bóg; Grabowski J ac, t.
h.; Grabowski Józef, t. h.; Grabowski Walen. , t. h.; Grąmczewski Fran., h. Nałęcz; Grodzki Fran., h. Belina. (D. c. n.) Dnia 15. (27.) Marca r. b., o godzinie 11.
z rana, na dziedzińcu Władz Towarzystwa Kred. Z. dopeluionem będzie spalenie wykupionychi zamienionych w 2. półroczu 1843. Listów Zastawnych na summę złp. 11, 118,600, wraz z uależącemi do nich kuponami, wartości złp. 1,696,048, oraz summy złp. 5,393,368 kuponów wykupionych i z obiegu wyjętych. GaIicya.
Ze L wow a, dnia 9. Marca.
Ces. Kr. Podkomorzy, galicyjski właściciel dóbr, Stanisław Hrabia Skarbek, zapisał cały swój bardzo znaczny majątek, jako to: 4 miasta, 29 wsi w Galicyi położone, oraz wystawiony własnym kosztem we Lwowie gmach teatralny z wszelkiemi pobocznemi zabudowa
niami i z cale'm urządzeniem - w ogółowej wartości półtora miliona złotych reńskich w m. k. (6 mil. zfp.) na założenie I ustytulu dla ubogich i sierot w Galicyi. Francya.
Z P a ryż a, dnia 13. Marca.
Członkowie Izby deputowanych, PP. Beaumont, Leyraud i Lacrosse, podali wniosek ściągający się na przekupstwo przy wyborach; wszystkie dowiedzione podobne przypadki uznane być mają za karogodne. Powodem do tego miał być powtórny wybór w Louviers Pana Karola Laffitte. Biura Izby przyjęły wielką większością przeczytanie wniosku tego na publiczućm posiedzeniu. - Podstęp, którego się oppozycya chwyciła przeciw ministeryum za pomocą wniosku Gustawa Beaumont, Lacrosse i Leyraud, nie udał się bynajmniej z powodu stanowiska, jakie ministeryum w sprawie tej zajęło. Oppozycya spodziewała się, iż ministeryum przeciw zrobionemu wnioskowi wystąpi w szranki, przez CQ chciała mu naturalnie zrobić zarzut, jakoby też ministeryum popierało przekupstwo przy wyborach. Wszyscy wszakże obecni wczoraj w biurach ministrowie głosowali za przeczytaniem wniosku w Izbie saine'j, co też dzisiaj nastąpi. Powtórny wybór Pana Karola Laffitte w Louviers był powodem do wniosku trzech deputowanych oppozycyi; oppozycya utrzymuje wprawdzie, iż wniosek Pana Karola Laffitte zrobiony w dn. 2. Stycznia do Ministra publicznych robót tyczący się budowania bocznej kolei żelaznej od kolei z Paryża do Rouen aż do Louviers, jest dowodem najpewniejszym, iż tu jakiś akt przekupstwa zajść musiał, by pozyskać głosy dla Pana Karola Laffitte. Mimo tego wszakże, że Izba słabą większością i !o z antyparyi · osobistych, i z innych względów stronniczych, ktore'mi oppozycya przy wetowaniu powodować się dała, dwukrotny wybór za nieważny ogłosiła, dziś jeszcze zachodzą wątpliwości, azali w obecnym przypadku istotnie o przekupstwie mowa być może, gdyż zkąd iiiąd podobny zrobiony był wniosek jak P. Kar. Laffitte, z którego strony najmniej rzecz ta uderzającą być może, ponieważ on sam w stanowisku swojem na czele zarządu kolei zelazne'j z Paryża do Rouen najbardziej wiuteressie tego towarzystwa kolei zelazne'j do tego powołanym został, jak to ou leż wyraźnie w piśmie swojera przcczytanein w Izbie wspominał, iż połączenie wspomnionych kolei również jest z korzyścią dla kolei parysko-roueńskiej, jak i dla rządu. Oprócz tego wiadomą jest rzeczą, iż jego główny nieprzyjaciel, Pan przeciw niemu wjstąpił, ponieważ wzmiankowana kolej nie miała iść przez Elboeuf, którego interesa popierać P. Viktor Grandin szczególniej przedsięwziął. Dążnością wniosku przedłożonego Izbie jest, by zapobiedz powtórnemu wystąpieniu deputowanego z jakichkolwiek przyczyn już raz z Izby wydalonego przed te'mze samem kolegium wyborowe'm albo przed innem: przedewszystkiem jednakże idzie o to, by przeszkodzić powtórnemu wyborowi P. Karola Lafitte. Pytanie wszakże zachodzi, czyli właśnie wniosek ten tak ułożony jest, iż będzie można dopiąć zamierzonego celu, i czyli pod pozorem zapobieżenia przekupstwu przy wyborach, w rzeczy samej wolność oborców nadwerężoną nie będzie; nareszcie, czyli jest podobieństwem zapobiedz przekupstwu na drodze prawodawczej, i czyli prawo któreby w tym względzie dane'm było nie byłoby li tylko czczą literą bez znaczenIa.
N a pamiątkę Generała Bertrand wybito dwa medale; na jednym jest jego popiersie i N apoleona z napisem: »A r immortel ami de Napoleon, mort le 31. Janvier 1844.
Hommage a u devouement, a la fidelite.« (Nieśmiertelnemu przyjacielowi N a p o l e o n a , zmarłemu 31. Stycznia 1844. Hołd poświęceniu się, wierności.) Na drugim są te wyrazy: «II attendait son fidele ami.« (Czekałnaswego wiernego przyjaciela.) Anglia.
Z L o n d y n u , dnia 13. Marca.
Wczorajszego wieczora odbyła się uczta w teatrze daua przez partyą radykalną na cześć O'Connella. Prezydował na niej P. Duncoinbe, jeden z radykalnych członków parlamentu, a obecnymi byli także Hr. Shrewsbury, Lordowie Comoys i Dunboyne wraz ze znaczną liczbą członków parlamentu stronnictwa Whigowskiego i radykalnego. Mowy miane przy tej okazyi były naturalnie wycieczkami przeciw rządowi z powodu »stronniczego wyroku, którego ofiarą padł O'Connell.« Tenże dał znowu wmowie swojej, dziękującej za toast wzniesiony, dowód swej zręczności skorzystania z każdej podanej pory, starając się przez zrobiony sobie proces tern większą w Anglii uzyskać popularność. Odwoływał się do uczucia sprawiedliwości Anglików, do mieszkającej w nich chęci utrzymania nieskazitelności sądów przysięgłych, dowodząc, że proces jego jest wykroczeniem przeciw zasadzie w narodowem uczuciu A6glik6w mocno wkorzeniouej. »0, jak gorąca musi być miłość wasza do sprawiedliwości,
mówił pomiędzy inne mi, jak niezłomna i mocna wasza nienawiść ku wszelkiej tyranii; jakże wielce serca wasze unosić to musi, kiedy sprawiedliwość sumiennie i rzetelnie wykonywaną widzicie, kiedy z tak serdecznem uczuciem, jak dzisiejszego wieczora, objawiacie, jak dalece każda parcyalność w wykonywaniu sprawiedliwości na wzgardę wasze zasługuje! Jakież prawo mam sobie rościć do dobroci i pomocy waszej? To tylko, abyście mię uważali za ofiarę niesprawiedliwości, abyście mieli przekonanie, że prawo na osobie mojej zgwałcono, że ci, co władzę w ręku mają, władzę tę w duchu niesprawiedliwości sprawiają, a wasze czucie słuszności uczy was, nicnawidzieć ich i nimi gardzić. Tak jest, możecie wy klęskę w zwycięztwo zamienić, a wyrok nie karą, ale tryumfem zrobić. Cieszę się z tego co się stało, bo to podało mi sposobność (mówię to z całej szczerości serca)poznać, jak dalece Anglia podziela los Ir land yi, bo mię to choć niepomimo woli, to przynajmniej z niejaką trudnością przekonało, że massy ludu, klassy średnie i lepszą część klassy wyższej lepszy duch względem nas ożywia, i że stworzeni jesteśmy, abyśmy jako jeden naród żyli i za ręce się trzymali przeciw całemu światu!« Wznoszono jeszcze potem wiele toastów, pomiędzy inne mi zdrowie »ludu, sądu przysięgłych bez oszukaństwa, bez podejrzenia oszukaństwa, dzienników Anglii i Irlandyi i t. p. Dopiero około północy rozeszło się zgromadzenie.
Hiszpania.
Z M a d ryt u, dnia 1. Marca.
Królowa rozkazała dekretem swoim, aby pułk strzelców» I z a b e II i 11.« przybrał znowu poprzednią swą nazwę »Królowej Rejeutki.« Tenże dekret przenosi na Królowę matkę godność Pułkownika tegoż pułku. Ogłoszony dziś okólnik Ministra spraw wewnętrznych nakazuje urządzenie korpusu żaudarmeryi we wszystkich prowineyach państwa. Rząd Jej K. M. uznał utworzenie tego korpusu za potrzebne do utrzymania porządku i bezpieczeństwa ludu hiszpańskiego, oraz do zapobieżenia wszelkiemu buntowi ze strony nieprzyjaciół narodu. Tenże okólnik postanawia, że każdy, schwytany na gorącym uczynku przy naruszeniu porządku publicznego, sądzony będzie przez Kommissyę wojskową. Portugalia.
Z Lis b o n y, dnia 26. Lutego.
Pan Olozaga, otrzymawszy od władzy policyjnej rozkaz, aby w przeciągu jednej godziny
udał się do przeznaczonego sobie na miejsce pobytu miasta Cintra, napisał do Ministra spraw zagranicznych, Pana Gomez de Castro, prosząc go o paszport do Gibraltaru. Minister nie odpowiedział nic, tylko przez jednego z urzędników ministerstwa kazał mu oświadczyć, ze o paszport swój ma się udać do biura policyi.Na żądanie rządu hiszpańskiego, poodbijano P, Olnzagi szafy i komody, przejrzano papiery, · w nadziei znalezienia dowodów posłużyć mogących przeciwko uwięzionym w Madrycie progresistom, przyjaciołom jego. Atoli nic takiego uie znaleziono, coby jego lub kogobądź skompromitować mogło. Także znalezione u niego pieniądze przeliczono i wraz z inne mi eflektami opieczętowano. Pan Olozaga protestował zawsze przeciwk o obwinieuiu siebie, jakoby się choć najmniej mieszał do spraw politycznych Portugalii, lub miał udział w wybuchłych tu zamieszkach. Po zabraniu mu jego papierów i innych ruchomości, pisał do Gubernatora Cywilnego Lisbony , Pana Jose Cabrai, upraszając go o ich wydanie. Gubernator kazał mu odpowiedzieć, ze dopiero wtenczas prośbie jego zadosyć uczyni, gdy wsiądzie na okręt w celu opuszczenia Portugalii. Tymczasem wstawili się za nim także przyjaciele jego, mianowicie o zwrot jego ekwipaźu, który mu szczególniej był potrzebnym. Pan Olozaga dal zarazem zapewnienie, ze pierwszym parostatkiem angielskim odpłynie do Anglii. Pan Beaulieu, Sprawujący interessa belgijskie, wstawi! się szczególniej za nim i zaręczył, ze Olozaga wyjedzie i w tym celu wygotował już dla niego paszport. Wtedy dopiero nakazano mu zwrócić jego effekta i odebrał je jeden z urzędników legacyi belgijskiej, które natychmiast do mieszkania P. Olozagi, w pałacu poselstwa angielskiego, przeniesione zostały, atoli juz za późno, aby Pan Olozaga odpływającym właśnie pakietbolem mógł się oddalić. Z dnia 29 Lutego.
Pan Olozaga odpłynął do Anglii dziś odchodzącym właśnie parostatkiem angielskim «Basza.« Turcya.
Z Konstantynopola, dn. 21. Lutego.
W tym tygodniu poruszono znów kwestyą względem kary śmierci u Muzułmanów za odstąpienie wiary, która to kara spotyka także i tych, co wracają na łono kościoła chrzęści ańskicgo. Sir Stratford Canning, do którego się i Pan Bourqueney przyłączył, domagał się stanowczo od Porly deklaracyi na piśmie, że takowa zobowięzuje się raz na zawsze skasować karę śmierci za powróceuie do religii chrze
sciailskiej. Żądanie to naruszające wiarę całego narodu narobiła wielkiej wrzawy pomiędzy Turkami, którzy i tak są tego mniemania, że rząd ich, obiecując wszelkich użyć środków, aby wiece'j podobnych kar nie zaszło, już się za daleko posunął. Sir Straiford Canning podał wysokiej Porcie odpis noty Aberdeena, polecajace'j mu, aby stanowcze ku temu celowi uczynił kroki, a gdyby u Reis - Efendego nic nie wskurał, aby się domagał posłuchania u samego Sułtana. Skutkiem tego było, że dywan odbył cztery posiedzenia spoinie z Szeich ulIslamem i wszystkimi dygnitarzami, ale bez żadnego rezultatu. Stratford odrzuca wszelkie przedstawienia Rifaat Baszy i obstaje przy deklaracyi piśmiennej. Porcie nie pozostaje nic innego, jak tylko rzecz tę zwlóczyć, w nadziei, że Anglia od surowości tej odstąpi i domagać się nie będzie pewnych przyrzeczeń względem zniesienia prawa, które dawnością swoją zrosło się już niejako z życiem i wiarą muzułmanów, a to jeszcze na korzyść osób, które przez częstą zmianę religii i tak pokazują, że religii dla ziemskich widoków nadużywają. Posłowie mocarstw niemieckich byliby zapewne umiarkowańsi i przestaliby na dane'j już obietnicy, ale Stratford Canuing nie pyta się o nic, i gdyby go posłowie inni opuścić mieli, sam na swoje rękę sprawę tę prowadzić chce. Także i stosunki Porty do Francyi zaczynają sią mącić. Za namową obudwóch mocarstw, t. j. Francyi i Anglii, nie przedsięwzięła Porta żadnych środków ku zabezpieczeniu południowych z Grecyą graniczących prowincyi, aby, jak mocarstwa te mówiły, przesadzonemi środkami nie podburzać umysłów mieszkańców chrześciańskich. Teraz zaś wyślakowała podobno Porta, że odsłonienie owych prowincyi należy do rozleglejszego planu, który Francya powzięła albo nań przyzwoliła. Do tego celu zdążały też podobno niektóre wyrażenia francuskiego ministra spraw zagranicznych o sympatyi dla Rajahów tureckich. Zali się także Porta na PanaMetaxas, który N apistę Mainaki, serdecznego przyjaciela Xcia Miłosza, mianował Konsulem Serbii. Poleciła zatem posłowi swemu w Atenach, aby się starał nomiuacyą tę konsula w Belgradzie cofnąć, już to dla rzeczonego powodu, już to dla tego, żeGrecya nie ma tak ścisłych styczności z Serbią, izby osobnego Konsula potrzebowała. Stany Zjednoczone Ameryki północnej.
Z N e w - Jor ku, dnia 16. Lutego.
Taryfa jest ciągle najważniejszym przedmiotem rozpraw koiłgressu. Stronnicy wysokiego ny taryfy, Zaprzeczyć nie można, ze rękodzielnie coraz wjęcej upowszechniają się w kraju. Nadto jedno angielskie towarzystwo miało właśnie zakupić 8000 akrów gruntu w południowej Karolinie, 7 mil powyżej Petersburgha nad rzeką Savanna, dla założenia tam wielkich przędzalni bawełny i warsztatów. Robotnicy mają być sprowadzeni z Anglii. P. Packenham, Poseł angielski do Stanów Zjednoczonych, po bardzo burzliwej podróży pizybvi tu dnia 13. Gdy okręt jego zarzucił kotwicę, zawiesił banderę Stanów Zjednoczonych i salutował ją 21 wystrzałami, ale na klóre już późno w wieczór nie odpowiedziano jeszcze, co powszechne sprawiło wrażenie. Baterye miały nie być na to przygotowaue.
H a j t y.
Główniejsze zarysy nowej ustawy tej murzyńskiej rzeczypospolitei, są następujące; Afrykanie i Indyanie, oraz potomkowie z mieszanych małżeństw tych dwóch ras, mogą zostać obywatelami, ale biały nie może uzyskać ani prawa obywatelstwa, ani nabywać własności nieruchornej na tej wyspie; każdy atoli cudzoziemiec używa opieki praw. Wszystkie wyznania religijne są zrównane i wolne. Szkoły mają być założone dla obu płci; nauki udzielają się swobodnie i bezpłatnie. Sądy przysięgłych są zawarowane. Na czele władzy wykonawczej zostaje Prezydent. Prawodawstwo składa się z dwóch Izb: Senatu i Izby reprezentantów. Trzecia część Senatu odnawiana będzie co 2 lata. U stawy pólnocno-amerykańskiego kongressu wzięto tu po większej części za wzór. Kwalifikacye wyborów są oznaczone. Czterej Ministrowie nazywają się Sekretarzami Stanu.
Barwy rzeczypospołitej są: niebieski z czerw o nym, w pionowych pręgach. Miasto Port auPrince, teraz Po rt - Re pu blicai u nazwane, jest stolicą rządu.
Według wiadomości z Port-Republicain z d.
23. Stycznia, Poseł franenzki, P. Barrot odpłynął d. 18. do Europy na korwecie <<Aube,<< nie mogąc się porozumieć z koramissyą bajtyjską względem prośby tamecznego rządu o przedłużenie terminu wypłaty należnego Francyi długu, Zabrał jeduak z sobą 1,600,000 fr. jako ratę wynagrodzenia przypadającego na rzecz osadników za rok zeszły. Hajtyjski pełnomocnik ma teraz dalsze układy prowadzić w Paryżu. (Dnia 23. Lutego przybył P. Barrot do Francyi.)
Rozll1aite wiadoll1ości.
Z Poznania, -- Gazety koscielne'j tutejszej wyszedł Nr. 11. i zawiera: Zakon Trapistów we Francyi. - Renegaci muzułmańscy wracający na łono kościoła katolickiego. - Zamiar zaprowadzenia w Ameryce szarych sióstr. -. Ksiądz Smet jezuita. - Biskupstwo ewanielickie w Jerozolimie. - Uwiadomienie.
Czytelnikowi z powodu Orędownika naukowego nadesłał R. W. B er wiń s ki. (Dokończenie. ) Talent i nauka są tylko środkami do dopięcia celu, który przedewszystkiem zawisł od charakteru pisarza - mówię przedewszystkiem, ale i rozum służy tu za przewodnika, który wedle zdolności lub nieudolności swojej prowadzić może ku zgubnej przepaści, w przekonaniu, że do nieba prowadzi; są ludzie głupi, co najgorszym celom służą w dobrej wierze - bywa nawet często, że dużo posiadają nabytej nauki; są to ludzie nieszczęśliwi, godni politowania- bo oni zaprawdę niewiedzą co czynią, - a będąc ślepe m tylko narzędziem, mniej są niebezpiecznemi od tych, którzy z potęgą rozumu i świetnością talentu łącząe charakter upadły i zepsuty, używają ich do osiągnienia celów haniebnych. Są tacy ludzie w życiu praktycznćai, są tacy pisarze w literaturze! A jak wartość człowieka w życiu powszedniem nie mierzy się tylko wedle jego zdolności, skrzętności i pracowitości, ale prze de wszystkie m wedle moralnego celu, dla którego pracuje; - tak i w literaturze sam tale n t i na uka nie mogą być policzone za zasługę pisarzom, których dążenia rozmyślne, czy nieświadome nikczemne są i zgubne. - Ci więc tylko pisarze zasługują się kraj owi w literaturze, których dążenia zbawienne mi są dla kraju! Ale jakież lo dążenia zbawienne są dla nas w literaturze?.. Czyż pouczanie tylko?.. Toć nauka dla nauki głupstwem by była;-musi ona także mieć cel swój - a tern celem jest poznanie samego siebie i swojeJ godności, czyli wyzwolenie się z pod moralnego jarzma! Otóż to jest, czytelniku, cel ostateczny i jedyny, do którego dążyć powinien człowiek poczciwy i rozumny; - wedle tego dążenia oceOiać się powinna literatura i literaci, - a tea tylko zasłużyć się w niej może krajowi, kto temu celowi wiernie i niezachwianie służy.
Jakież więc są dążenia i cele Maciejowskiego, Grabowskiego i Rzewuskiego-Bejły, podał młodzieży?. Poczęści znane już są publiczności - poczęści dotknąłem w przeszłym moim i w tym liście; - ale chcąc przedmiot ten wyczerpać i zgłębić do gruntu, trzeba by powtórzyć to, co pewni pi ofessorowie z katedr publicznie ogłaszali i szczegółowo rozebrać dzieła tych autorów.- Nastąpi to niezawodnie wkrótce - choć nie w tej gazecie; g - tymczasem zwracam uwagę czytelnika przedewszystkiem na P a - miętniki o dziejach, piśmiennictwie Słowian i odpowiedź daną Ję. M. wIV.
tomie Polski do połowy XVII. w. Maciejowskiego- na dwa tomy Mieszanin Bejły - Rzewuskiego i na Kor r e s p o n d e n c y e l i t e r a c k i e *) Grabowskiego, w których zwinięte i dyplomatycznie osłonięte tkwią te zasady, które wyraźnie rozwinął w tyle razy spominauym liście. Ależ Maciejowski napisał »Historyą Prawodawst słowiańskich« - » Pamiętniki o dziejach, piśmiennictwie i prawodawstwie Słowian.«»Polska aż do pierwszej połowy XVII. wieku« w 4 tomach itd., i dał w tych wszystkich dziełach dowody wielkiej erudycyi**); alei Grabowski napisał »Krytykę i literaturę«, »Koliszczyznę«, «Stannicę Hulajpolską«, »Korrespondencye literackie«, a Rzewuski - Bejla »Pamiętniki Soplicy«, »Mieszaniny« itd., z wielkim talentem i geniuszem - jakżeż lada kto może nieprzychylnie sądzić o autorach, co takie zasługi położyli! - zawoła Redakcya Orędownika, i przyznałbym jej słuszność, gdyby ona pierw przyznać mogła, że zasługą jest, z głęboką rozwagą, rozmysłem i przysposobieniem podać w rękę nieprzyjaciela broń na własną matkę - albo słodkim napojem zaprawną podać w bogatej czarze truciznę braciom swoim! Talent i nauka, powtarzam, z ziem dążeniem połączone i ku złym celom zwrócone są mie
*) Jednego punktu dotknąć tu muszę, który znów świadc o Qziwnej niekonsekwencja Red. Orę-downika.- Pan Grabowski naucza np. w liście XIII. XVI. swoich korrespondencyi, że panów anie nad chłop e m n a 1 e ż y s i ę P a n u «p r a wali o ż e g o i OręClownik chwali go za t o - a pot pia p. D. za to, że w wioskach swoich nie uwolnIł chłopów! **) Przypuszczając nawet, że autor ten nie ze złą wiarą pisat 10, co o greckim np. obrządku w Polsce dowodzi - potępionym on jeClnak być musi, jako komplex factI tych, ktorzy na drodze naukowego wykrzywiania hisłoryi, chcieliby uprawnić kroki, które rozpoczęto. - W »Zurnalu Ministerstwa narodowo prosweszczenija« wiele się znajduje rozpraw dowodzących teAo samego fałszu, ktoreu uprawni chciał ¥aciejows19. - Szczególn ej zaś w poSZYCIe na illleSIąc Styczen r. 1842. czytac można rozprawę: »0 naczale Christiaństwa wPolszie«, w której twierdzenie Maciejowskiego slowe w słowo powtórzono !
czem w ręku rozbójnika! - Kto zaś dobrze pisze po polsku, dowodzi tylko przez to, że jest dobrym pisarzem, ale bynajmniej, ze jest dobrym Polakiem, - a zuowu niejeden co źle i niepoprawnie po polsku pisze, może być bardzo dobrym synem Ojczyzny. Szewc Kiliński lepszym był Polakiem od wielu tych, co to piszą zwrotami wcale mowie polskiej nieprzeciwnemi! Zresztą co do Rzewuskiego dziwi się także i Grabowski, ze o jego »Mieszaninach« z takiem lekceważeniem mówiły niektóre czasopisma, choć powszechnie wiadomo, że autorem ich jest genialny autor Soplicy, i choć to ważne dzieło tyle w kraju narobiło hałasu! - Prawda - ale był to hałas taki, jaki się robi wtedy gdy na gorącym uczynku chwytamy złodzieja i wielkim głosem wołamy: Kra d z i e ! Ze zaś genialnego autora Soplicy po wydaniu »Mieszanin« zlekceważono dowodzi tylko wielkiej moralności, do którejśmy się podnieśli, a którą w wyzsze'j mamy cenie, niźli świetne a zdradliwe błyski talentu i geniuszu autorskiego. Słusznie zląd tuszyć można, że już też wreszcie poznaje się naród na swojej godności, kiedy przed fałszywemi powagami czołem bić nie chce. Szanujcie więc, młodsi czytelnicy, naukę i talent, ale się fałszywym powagom uwodzić Die dajcie; - pomnijcie, że w złem, wpodłości, lub w uczonem głupstwie nie masz powagi; - a choćby też przed wami stanęła głowa pyłem wszystkich ksiąg świata okurzona, i wszystkie mi językami przemawiała do was, i wszystkie mi soflZUiami z dziejów krzywo czerpanemi, dowodziła wam rzeczy, które się sprzeciwiać będą waszemu uczuciu prawości, moralności i wielkim nadziejom młodzieńczego serca, odpowiedzcie jej: głupiaś jest -i szydźcie z taki eJ uczoności! - A. gdy was takie g łu p s two ucz o ne, łub p o d ł a g e n i a l n ość nazywać będzie nieukami, nie wierzcie jej - bo oua dotknięciem fałszywej ambicyi i podrzaźnieniem miłości wfasneJ zwieść was chce; - pomnijcie raczej, że jak Bogu milszymi są prostaczkowie prawego serca, a wielkich nadziei od uczonych w piśmie, a zwątpiałych faryzeuszów - lak ojczyźnie milszymi i po« żyleczniejszymi są ludzie żywych nadziei, jak mędrcy umarłych! Strzeżcie się, młodzi przyjaciele, podobnych mędrców - strzeżcie się teraz zwłaszcza, bo wnet mają wystąpić takie fałszywe powagi w literaturze; - p. M. Grabowski powiada (1 7 list w korresp.), iż przyszedł czas, że nasza literatura musi zostać na s z a , co do wieku i stanu, a ma nadzieję, że to nastąpi z niemalemi korzyściami dla literatu - ry i ogólnie stanu umyslowości krajowe 'j. - Do tej nowej szkoły, która ma zamienić stan umyslowości krajowej, a jak w iiiucm miejscu mówi, nauczać ziomków, że interes ich a władzy jest jeden i ten sam -szuka on dzisiaj filarów, za które jedni służyć będą nieświadomie , w skutek nieszczęśliwej organizacyi głów - drudzy zaś ze złą wiarą. Wy jednak, przyjaciele młodzi, nie lękajcie się tych powag, ale śmiało dążcie n a p r z ód, z wiarą w przyszłość i postęp. - Prawda zwycięża! - Ze wam tu tylko przypomnę tych młodych, nieznanych światu ludzi, co z głębi Litwy występowali przeciw wielkim, uczonym powagom Warszawskim. - Szydzili Professorowie, szydzili uczeni z piosnek l u d u i pod a ń, które z prostotą młodzi opiewali wieszcze - ale je naród od razu zrozumiał - brzmią one do dziś dnia w ustach naszych, a o uczonych i Professorach, którzy tv imię klassycyzmu przeciw romantykom walczyli, ledwie wspomną. - Szło wtedy o życie narodowje w literaturze, i postęp ludowy zwyciężył, idzie dziś o życie w n a r o d z i e i p o s t ę P ludowy zwycięży, podniesion do wyzsze'j potęgi! »A1e cóż jest ten wasz postęp? Czegóż więc chcecie?« Zapyta może kto, tak samo, jak zapytała Redakcya Orędownika - a zapylać mogła śmiało, wiedząc, że nie zawsze i nie na wszystko odpowiedzieć da się. - I to nas nie dziwi - ale dziwić powinno, ze uczona Redakcya powiedzieć mogła, iż demokracya, to odgrzywane rzeczy, bo już w Grecyi była de* niokracya, jak gdyby w poszukiwaniach historycznych nie była się powinna doczytać jaki był stosunek liczbowy w Grecyi niewolników helotów do wolnych Obywateli - jak się stosunek ten zmieniał we wszystkich krajach, zbliżonych formą rządu mniej więcej do republiki lub demokracyi, zawsze na korzyść uciśnionych, co pewnie w dobrej polszczyznie nie cofaniem, ale postępem się nazywa! Również i to uderza, co uczona Redakcya prawi, że i kommunizm rzecz stara, bo już pierwsi Chrześcianie o kommunizmie wiedzieli; wiedzą o tera na nieszczęście wszyscy - wiedzą nawet niektórzy, że już Plato o kommunizmie pisał; - ale ten zarzut nie dowodzi wcale, żeby kommunizm był jaką starą ramotą; - bo tak samo zarzucali i dziś jeszcze zarzucają żydzi, a nawet niektórzy Chrześcianie Chrystusowi i jego Apostołom, ze nic nowego i wznio
słego nie nauczali, coby już nie było powiedzianem w Talmudzie babilońskim, twierdzą, że nie tylko najpiękniejsze parabole i allegorye z tego Talmudu są wzięte, ale nawet Ojcze nasz! - A jeśli ich zapytasz, jak to być może, aby Chrystus i Apostołowie czerpali nauki swoje z Talmudu, który dopiero około 300 lat po Chrystusie został spisany, odpowiadają na to, że owe nauki od niepamiętnych czasów przechodziły t r a d y c y j n i e z Rabina na Rabina, aż je nareszcie Rabi A se zebrał, a uczniowie jego późnieJ dopełuiwszy, ogłosili. *) A przecież nikt nie powie, że Chrystus starych, lalmudycznych bredni nauczał; · - nie powie nikt, że miłość bliźniego, ta główna podstawa nauki Chrześciańskiej, jest r z e c z ą od grzywa ną, dla tego, że ją Konfuciusz juz wypowiedział. - Zachodzi bowiem niesłychana różnica pomiędzy abstrakcyjueni wypowiedzeniem jakiej prawdy i tradycyjnein jej przechowaniem - a praktycznein wprowadzeniem w ciało i krew żywota. Płytcy tylko ludzie rozumieć tego nie mogą! - R. W. Berwiński.
*) Patrz miedzy innemi Liajhtsoot iu MaUh. 20.
R e i a ud Aualeet. Rabbin, ultra Traject. ano 1702 it.d.
Książka na czasie. W Osnabruck wyszła książka u Kuglera, mająca następujący tytuł: Sztuka, jak żebrać o pieniądze przyzwoicie, jak wyżyczać pieniądze aby nie dostać odprawy, jak żyć na kredyt po kawiarniach i restauratorniach bez rozjątrzenia na siebie markierów i kelnerów. Dzieło to zawiera dodatek, w którym jest objęta prenumerata za dzieła; które nigdy nie wyjdą z druku. Autorem tego dzieła jest Lumpaci Vagabundus młodszy. Ma ona być ostrzeżeniem dla tych wszystkich, którzy Z oszustami w jaką kolwiek styczność wejdą. Dołączone są także trzy portrety największych rzezimieszków Europejskich.
Z A P O Z E W.
Zaanszlagowana budowla nowego domu mieszkalnego proboszczowskiego przy kościele S. Marcina wraz z reparacyą Wikaryi i nowego cWewa suinmę 4035 Tal. 24 sgr. 2 fen. dochodząca, dla niedostatku gotowych funduszów do skutku nie może być doprowadzoną, gdyż po strąceniu 629 Tal. 22 sgr. 11 fen. kosztów na reparacyą kościoła S. Marcina wydanych z zebranych składek tylko 1989 Taj. 25 sgr. 1 fen. do wyżej wspomnionego zamiaru pozostaje. Wypadałoby więc rozłożyć brakujące'} summy 2045 Tal. 29 sgr. 1 fen. Nim do rozłożenia tej summy się postąpi konwakować się ma, po nów w celu uchwalenia: czyli budowle uskuteczniać się mają podług dawnych anszlagów, lub czyli nowe anszlagi na budowlą w regiowkę sporządzić się mają? W tym celu wyznaczyłem termin na dzień 15. Kwietnia r. b. zrana o godzinie 9. w S t r z e l n i c y odbyć się mający, na który stosownie do Najwyższego rozkazu gabinetowego z dnia 9. Maja 1829. prawo głosowania mających katolickich członków parafii, mianowicie tych osób, które samodzielny stanowią stan domowy, a to wprawdzie: 1) ze wsi Górczyna, 2) z wyższej i niższej "Wildy (S1. Lazara), 3) z ulicy Półwsi; 4) z Rybaków, 5) z Długiej ulicy, 6) z Zielonej ulicy, 7) z Strzeleckiej ulicy, 8) z N owych ogrodów, 9) Sgo Marcina, 10) z wielkiej i małej Rycerskiej ulicy, 11) z Berlinskie'j ulicy, 12) z Młynarskie) ulicy aż do domu sik, 13) z Zamkowej ulicy aż do domu Nadburmistrza P. Naumanna, 14) z ulicy Sierot, 15) z IN owej ulicy, 16) z Wilhelmowskiej ulicy, włącznie domu Landszaftowego i poczty, 17) z Lipowej ulicy, 18) z Podgórnej ulicy, 19) z Piekarów, z tern ostrzeżeźeniem zapozywam, że od niestawających na terminie przyjętem zostanie, iż do uchwały sta.wających przystąpią Poznań, dnia 6 Marca 1844.
Prezes Policyi.
parafia - Pia . C £
OBWIESZCZENIE.
Podaje się niniejszem do publiczue'j wiadomości, że przy podpisanym Sądzie zwiedzenie Depozytu na rok depozytalny od 1. Kwietnia 1844. aż do 1. Kwiet. 1845. r. zawsze w środę przed południem o godz. 10. odbytym będzie. Tylko w tym dniu pieniądze do Depozytu do rąk Depozytaryuszów Ur Eding, Sędziego Ziemsko-miejskiego, Ur. Menzel, AssessoraSądu Głównego, i Rendanta depozytalnego Reinberger płacone będą. Przed płaceniem pieniędzy musi jednak wniosek do przyjęcia zrobionym i także rozkaz przyjęcia tychże oczekiwany być. Międzychód, dnia 18. Marca 1844.
Królewski Sąd Ziemsko-miejski.
Od nadchodzącej Wielkiejnocy uczennicom zakładu mego naukowego, których językiem ojczystym jest język polski, wszystkie przedmioty naukowe w tymże języku polskim wykładane będą. Poznań, dnia 21. Marca 1844.
Agniszka Hebenstreit.
Panu Petrich kotlarzowi z Rogpżna zaświadczam na jego życzenie stosownie do prawdy, że pi zez niego zrobiony i w gorzalni mojej w Wielkich Gutowach pow. Wrzesińskim, postawionyapparat parowy tak szczególnie dobrze zrobionym został, że nic do życzenia nie pozostawi». Poznań, dnia 16 Marca 1844.
F. Bielefeld, Król. konsyliarz handlowy i dziedzic dóbr Gutowskich.
IrS 12* Szanownym przyjacieloin spra- ''h wunków naszych donosiemy niniejszem p 1\ uprzejmie: iz k a n t o r nasz do ulicy 1\ C S t r a l a i l pod ,II; r. 99, na pierwsze > C piętro przenieśliśmy i upraszamy Ich naj - )K C przyjemniej: aby życzliwość Swoją także )K C i tam za nami przenieść raczyli. W szel- :JJC C kie expedycye, Incassos i inne interessa :JJC f załatwiemy, jak dotąd, najregularniej za /\ najpomiarKowańszą nagrodą, aj /\ przy konzygnacyach zboża, wełny, oko- /\ /\ witu i t. p. udzielać będziemy podług j /\ okoliczności awansa pieniężne. j £ Pełni uszanowania polecają się: /\ C Berlhl w Marcu 1844. > S Saudisch iwspółka J A Sprawunek kommissyjny i :JłC exuedycyjiiy. >
Świeże Holsztyńskie ostrzygi odebrał J. G. Treppmacher, przedte'm: St. Sypniewski. Świeży augiel. Ale i angiel. porter otrzymał J. G. Treppmacher, przedtem: St Sypniewski.
Kurs giełdy Berlińskiej.
unia 19. marca 1044.
IKtn_ p.r a _ pr . kurant 1 pa 1 papie- goto1 p r C l rami. \ wizm.
Obligi długu skarbowego Prusko - ang. obligi z r. 1830.
Obligi premiów handlu morsko Obligi Marchii Elekt, i N owej Obligi miasta Berlina « » Gdańska wT. .
Listy zastawne Pruss. Zachód.
» » AV. X Poznausk » » dito » » Pruss. Wschód » » Pomorskie March- Elek.iN » Szlaskie .. . .
Frydrychsdory .
Inne monety złote po 5 tał. .
Disconto.
AK ej e D ro gi żel. BerI. - Poczdamskićj Obligi upierw. Berl.-Poczdams.
Drogi żel. Magd. -Lipskiej . .
Obligi upierw. Magd.-Lipskie .
Drogi żel. Berl.-Auhaltskiój Obligi npierw. Berl.-Anhallskie Drogi żel. Dysseł. Elberfeld.
Obligi upierw. Dyssel. - Elberf.
Drogi żel. Beiiskiój Obligi upierw. Beiiskic .... » od rządu garaHlowane.
Drogi żel. Berlinsko- Fraukfort.
Obligi upierw. BerI. - Frankfort.
Drogi żel. Górno- Szlaskićj . .
» » dito Lit. B. .
» » Beri -Szcz. Lit. A. i B.
. « - Magdeb.- Halbersl.
Dr. żel, Wrocl.-Kzwidu.-Ercib.
m IOli 4 101 90 3V, 100 3t; 101 48 9i leof 4 104* 3i 100' 103 \ 101 1 101 J1, 1001 1 3 A 12 3 4 4 155o 96.1 4 5 90 4 IJ 98 I a \Ę 4 4 126 117 134 4 12044 125i=
104J 4 1671 lOIJ 194 1031 154 1031 Ę 991 89 Ę 98;15IJ; 103J 125
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.03.22 Nr70 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.