G

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.05.14 Nr112

Czas czytania: ok. 21 min.

Wielkiego

TA

Xi-;stwa

POZNANSKIEGO.

Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.

$\n.

We Wtorek dnia 14. Maja.

1844.

Wiadomości zagranIczne.

Rossya.

z p e t e r s b u r g a , dnia 2. Maja. Wyciąg ze zdania sprawy ministra Spraw Wewnętrznych za rok 1842.

(dokończenie.) - V. Najistotniejszą gałąź rządowej czynności Ministerstwa i jego podwładnych stanowi właściwie policya to jest tamowanie i zapobieganie przestępstwom, poskromienie swawoli i zuchwalstwa kłócących powszechną spokojuośc i bezpieczeństwo. Co do tego ostatniego najważniejszym był rozkaz N aj. C e s a r z a , aby podpalacze sądzeni byli sądem wojennym, bez względu na kolej spraw, a także aby i piszący pogróżki o podpaleniu ulegali sądowi wojennemu. Odtąd, podpalania i podrzucanie pism grożących zaczęły widocznie ustawać *). Co do przestępców więzionych, gdy

*) W r. 1842. podpalania nietyle byty ważne z powodu ich liczby i wielkości szkody, ile ze względu na przesadne wieści, które się o nich szerzyły i zastraszały obywateli. Liczba ich w miastach i wsiach Dyla mniejsza, nii w poprzednich latach, i dochodziła do 100; z nich 3 miały miejsce w domach rządowych. Odkryto sprawców 52 pożarów, i prócz tego na 15 ludzi pada podejrzenie. - Podnietą pożarów były prywatne widoki i osobistość, a nie jakiś zamach szkodliwy. Z innych przestępstw, rozbojów i napadów było 420; najwięcej w obwodach Bcssarabskim, Kaukaskim, w gubernijach: Astrachańskiej , Podolskiej, Cheisońskićj, Twerskiej, N owgorodskiej, Kazańskiej, Perniskićj, Petersburskiej i Moskiewskiej. Band rozbójniczych niebyło, i rozboje najwięcej popełniane były przez w1ócęgów, którzy się zeszli przypadkiem. Zabójstw było najwięcej w

przeszło dwie trzecie wydatków na ich utrzy*manie padało na koszt skarbu, zalecono, aby wydatki na przestępców odsyłanych do Syberyi, po roku, zwracane były skarbowi z ziemskich poborów *). Do policyi należy także pilnowanie wypłaty podatków i regularnego spełniania ziemskich powinności. Co do tego Ministerstwo przyłożyło się do zmniejszenia nadto wysokich cen na utrzymanie pocztowych koni w gubernijach Petersburskiej, Saratowskiej, W oroueżskiej i Kurskiej. Ceny na trzy lata zmniejszyły się o 1,000,000 f. ass.

gubernijach Gruzyjsko - Iiueretyńskiej (96), Jenisejskićj (63), Tomskiej (59), w obwodzie Kaspijskiem (62) ; w ogóle w Państwie 1308. Samobójstw 1638.

*) Liczba więźniów w 47 gubernijach, 5 obwodach i 4 okręgach miast, wynosiła, w ciągu roku d0249, 112; liczba dni zostawiania w, więzieniu w ogóle przypadła na każdego około 34. Średnia ilość strawnych pieniędzy A \ kop. sr. na dobę; mniej o f t . sr. niż w r. 1841. Najwyższa w Petersburgu IIl, k. sr., najniższa w gubernii Tomskiej 2f k. sr. W ogóle na utrzymanie więźniów wydano: ze skarbu 611,650 r., z miejskich dochodów 117,910 r., z ziemskich poborów 127,490 r., co daje na każdego więźnia po 3 r, 44 k. sr. na rok. Na przesyłanych z miejsca do miejsca i na odsyłanych do Syberyi obrócono: ze skarbu 525,790, z miejskich dochodów 13,204, z ziemskich poborów 223,323 r.; w ogóle 762,317 rub. sr. Ogół summ, użytych na więźniów 1,619,367 r. s. Najwięcej więźniów zostawało w gubernii Moskiewskiej, to jest 37,566 więźniów. Tam tez był największy wydatek: na samo utrzymanie 11,200 r., na przesyłanie 79,525 r.sr. - Koty i pó1roty aresztantów urządzone są dotąd w 19 miastach; o urządzeniu ich w 15 jeszcze miastach zapadły rozkazy Monarsze. remi się Ministerstwo zajmowało, zasługują na wzmiankę następne: l) Potwierdzone zostały postanowienia szlachty w 6 gubernijach i jednym powiecie, tyczące się powiększenia środków wychowania młodzi. 2) Otworzone nowe jarmarki: w 7 miastach i 38 wsiach; nowe targi w 35 wsiach; ze względu potrzeby handlowej 6 wsi obrócono w miasteczka. 3) Co do starożytności, zalecono w skutek rozkazu N. Cesarza, wyśledzić, czy nie ma gdzie w miastach planów dawuiejszych warowni. N adio zalecono zbadać " okopy i kurhany w powiecie Carewskim w gubemii Saratowskiej. W Kerczu w rozkopanych kurhanach znaleziono ciekawe zabytki, przewiezione do Petersburga. Przy Wileńskim Statystycznym Komitecie otworzono Komissiją do rozpatrzenia aktów archiwów byłego Litewskiego Trybunału. 4) Mające stanąć pomniki: l) Cara Michała Teodoro wicza i włościanina Jana Susanina w Kosiromie; 2) DierŻawina w Kazaniu i 3) Karamzina wSymbirsku, z powodu różnych przeszkód jeszcze nie są skończone. Kościół Sw. Włodzimierza, który miał stanąć na miejscu dawnego Chersonesu, w skutek rozkazu Naj. Cesarza ma być wystawiony w Sewastopolu. F r a n c y a.

Z Paryża, dnia 2. Maja.

N a dzisiejszćm posiedzeniu I z b y p ar ów wystąpił P. Cousin w obronie filozofii, zbijając miauowie zarzuty Pana Segur- Lamoignoua. »Pytauie, rzekł mówca, czy po kollegiach wykładaną być ma filozofia, i w jakim zakresie? Tak jest, musi być w kollegiach nauka, któraby wszystkie inne jednoczyła, któraby młodocianemu rozumowi tajemnice udzielonych liauk w nowej odsłoniła formie. Znajomość róiuych władz duszy, których używał, nim sobie z tego mógł zdać rachunek; prawidła myślenia, które duch prawie pomimo wiedzy zachowuje; odwieczne prawa moralności, ktore'j nazwę już w klassykach znajduje; mocne posady, na których powszechna wiara rodzaju ludzkiego w duchową naturę duszy za uczynki swe odpowiedzialnej, i w Boga, Ojca i sędziego śmiertelników, spoczywa: oto są przedmioty tej nauki. Wszystko to jest jasne, proste i niezaprzeczone. Przenieśmy teraz to, com powiedział, w formy szkolne. Porządna znajomość metod kierujących duchem w poszukiwaniu a mianowicie dowodzeniu prawdy, jest logika; wykład odwiecznych zasad obyczajowości, jest nauka moralna; nauka o naszych władzach umysłowych i ich prawach,

jest psychologia; wywód, że wola ludzka duchową, azatem do innych czynności, aniżeli materya, przeznaczoną, wywód, że jest opatrzność boska i takowej wielkie własności przypisać należy, mianuje się od dwóch tysięcy lat nazwiskiem, klóregom ja nie wynalazł, a klotem dziś dzieci i kobiety straszą: Metafizyka jest tern okropnym wyrazem, nic innego nieznaczącym, jak poznanie istot, które, lubo pod zmysły nie podpadają, jednakowoż istnieją, t. j. dusza i bóstwo. Wszystkich tych prawd nauczać trzeba po szkołach naszych; zdążać do tego należy, aby młodzież do żywego przekonać, że prawdy te tak są niezbite i pewne, jak prawdy umiejętności ścisłych. Zważać i na to należy, aby w młodzież wpoić, iż wyjąwszy kilku nieszczęśliwych, którzy z myślami na bezdroża popadli, wszyscy ludzie od niepamiętnych czasów prawdy te zasadnicze znali, że najgenialniejsze duchy rodu na« szego takowe w nieśmiertelnych złożyły pismach tak, iż rozumowi idzie w pomoc powaga historyczna i wszelką usuwa wątpliwość. Zbiór tych nauk nazywamy historyą zdań największych filozofów, a owe cztery umiejętności nazywamy filozofią. " Dowodzi potem P. Cousin, że kurs filozofii, w głównych zasadach zamknięty, nieodzowny jest dla uczniów, jakiemukolwiek zawodowi się poświęcają. - Granice, w jakich się kurs ten filozofii po szkołach drugiego rzędu trzymać powinien, tak Pan C o u s i n zakreśla: »f1JIDfKa filozofii w k o II e g i a c h tym lepszą będzie, im bardziej się oddali od subtelności systemów; powiona być całkowita a ograniczona, metodyczna a treściwa, pewna i ścisła we wszystkiem, co się zasad dotyczy, wyraźną i umiarkowaną w wykładzie, skąpą w pytania ciekawości. Takim ja sobie wystawiam sposób nauczania filozofIi po szkołach naszych. Kurs obejmować powinien cztery te umiejętności: logikę, naukę moralną, psychologią i metafizykę; ale w jakim obrębie? To jest zagadka! Moje zdanie jest takie: zdaje mi się, żeście to sobie panowie sami winni, aby pytanie to nie było tu rozbierane. Jesteście panowie politykami, anie filozofami; pozostańcie przy wspaniałej tej roli, która wam się należy. Powiedzcie tylko z powagą stanowisku waszemu właściwą: Nie należy po szkołach wykładać filozofii poddanej przez chciwość sławy i nieroztropność. Temi słowy wyrzeczecie sąd polityczny, was godny. Co do szczegółów zastosowania, zostawcie to ludziom, którzy się temu poświęcają. W lakiem świetle pytanie (o i niebezpieczną rozprawą.« Dowodząc, jak nieodzowną jest nauka filozofii po szkołach, odwołał się P. Cousin także do Papieża. »Posłuchajcie, rzekł, słów Leona XII., Wy, co to drżycie z bojaźui o wiarę, ilekroć usłyszycie wyraz filozofa. »»Nie należy nikogo przypuszczać do wydziałów teologicznych, prawniczych lub medycznych po uniwersyletach, ktoby pierwej nie złożył examinu i nie okazał, ze się uczył logiki, nauki moralnej i metafizyki. «« Słyszycie panowie, Papież żąda nietylko logiki i nauki moralnej, ale także metafizyki, i to słusznie, bo tylko metafizyka objaśni uczniom duchową naturę ich duszy, tylko metafIZyka nauczy ich, że świat ma stwórcę, rodzaj ludzki ojca, że wszystko wypływa ze źródła bóstwa, tego najwyższego ideału, nieskażonego początku prawdy, rozumu, sprawiedliwości i miłości.«

Powstał potem P. B o i s s y przeciw filozofii po uniwersytetach wykladane'j, mianując ją antikatolicką i antysocyalną. Hr. M o n t a l i y e t , będący zarazem Intendentem listy cywilnej, wniósł nową poprawkę, żądając, aby nauka filozofii po szkołach wydziałowych obejmowała tylko elemenla tej umiejętności. Wzywał Izbę, aby nie zmuszała ojców do odbierania swych synów z uniwersytetu, i radził, aby wszystkie rzetelne wnioski duchowieństwa uwzględnić. Baron Daunant zdziwił się na tę mowę Para, oświadczając, że wszyscy przyjaciele rządu lipcowego mocno się tem zatrwożą, zwłaszcza, ze mówca przeszły jest zarazem organem rządu. P. M o n t a l i y e t ograniczył potem nieco swoje żądania, i oświadczył, że mówi jako Par niezawisły, bez względu na urzędowe swe stanowisko. Posiedzenie zostało odroczone. Z dnia 4. Maja.

W I z b i e p ar ów, posiedzenie ktfirej o godzinie 2. się rozpoczęło, rzekł nasamprzódPan Barthe, że poprawka komissyi tak ważna, iż niektóre wyjaśnienia dołączyć powinien. Słysząc niektórych mówców na pielWszem posiedzeniu (Pana Cousin), sądzićby wypadało, że uniwersytet zagrożony; ouegdaj filozofia była zagrożoną, a wczoraj powiedziano, że Bada Stanu poniżona. Wszystko to nieprawdą, ani uniwersytet, ani filozofia, nie są zagrożone, tylko zmiany pewne zaprowadzić trzeba i winszuje szczerze ministrowi oświecenia publicznego, że na tę drogę wstąpił. Mówca sądzi, iż nauki filozofii zaniedbywać nie wypada, owszem katedry jej muszą i nadal istnieć, ale wykład Barn - zdaniem jego - tylko ua zasa

dach elementarnych ograniczać się pOWInIenGłosowałby więc za poprawką HI. Montaliyet' gdyby komissya sama modyfikacyi w tym duchu nie była przedstawiła. - Zwalcza następnie wniesione przeciw poprawce komissyi zarzuty i prosi Izby, żeby ją w interesie praw familii przyjęła. Pan C o u s i n przemówił się z Panem Barthe, względem wysłowienia, które mu tenże w usla kładł. - Pan Barthe przeczytał dotyczący ustęp z wczorajszej mowy Pana C o u s i n podług Monitora i twierdził, że tychże samych użył wyrazów. Pan C o us i a odrzekł: Widać, na czćm się ob winienie ogranicza.« Prezes: »0 obwinieniach ze strony P. Barthe ani mowy nie ma. Żałowałbym mocno, gdyby dyskussye w podobny sposób dalej się odbywały.« - Pan Cousin oświadcza, że powagę Prezesa wysoko szanuje i zaprzestaje odpowiadać Panu B arthe, zbija jednakże w żywej improwizacyi rozmaite przeciw niemu wymierzone zarzuty. - Pan Rossi wstępuje na mównicę. Posiedzenie trwa dale'j . Posiedzenie dzisiejsze I z b y D e p u t o w a - nych zajmowały obrady spowodowane przezi petycyę na korzyść zniesienia niewoli. Oświadczenia ministra marynarki dowiodły, jak rząd w tej mierze myśli; sądzi, że chwila po temu jeszcze nie nadeszła, aby projekt emaiicypacyi Izbie przedłożyć, ponieważ Negrów, nimby ich wolnością obdarzono, nasamprzód nauką poniekąd na moralnych ludzi wykształcić trzeba. Po żwawćm przemówieniu się między Panami Ledru- Rollin i J olliyet o moralnym stanie murzynów, oświadczył też P. Guizot, że jest wprawdzie zamiarem rządu Negrów emancypować, nie natychmiast i en mass e nastąpić to nie może. Nareszcie jednak rzeczoną petycyę do ministra marynarki odesłano.

Z dnia 5. Maja.

Dzisiaj w południe Król z całym dworem galerye wystawy płodów przemysłu we wszystkich częściach oglądał. Od godz. 11. wszelkie środki ostrożności zewnątrz i wewnątrz pałacu już były poczynione. 17 pułk piechoty otaczał całe Muzeum, wokoło którego ogromne mnóstwo ludzi się cisnęło. Król bawił na wystawie przez 2 godziny; był w cywilnym ubiorze, wyglądał zdrowo i czerstwo i chodził bardzo prędko. Z Algieru donoszą pod d. 24. Kwietnia: »Tu się zanosi na wielkie wypadki. Pozajutro wyprawa cała ku południowi w drogę wyruszy. Tegoż dnia pójdzie też kolumna do Medeab.

Carree w pole wyruszy.« Anglia.

z L o n d y n u, dnia 3 O . Kwietnia. I z b a n i ż s z a, p o s i e d z e n i e 29. Kwietnia.

- Kanclerz Izby skarbowej Pan Goulbourn, przedstawił na dzisiejszem posiedzeniu Izby niższej wedle obietnicy poprzednio uczynionej, budżet na rok bieżący, poprzednio jednakże odczytał sprawozdanie o stanie finansów w roku minionym z którego wynika, że dochody, które w r. 1843. wynosiły tylko 50,150,000 funt. szterlingów, rzeczywiście według poprzedniego anszlagu P. Goulbourn wzrosły do 52,938,840, a zatem o 2,700,000 f. szt. wyżej jak wyanszlagowano, z drugiej strony wydatki niższe były jak wyrachowano w budżecie o 700,000 funt. szterl., tak, że ogólna przewyżka wynosi 4,165,000 szt. Za pomocą tej przewyżki pokryto deficyt z r. 1842. wynoszący 2,719,000 f. szt., a pozostaje jeszcze w dniu 1. Kwietnia czysta przewyżka 1,400,000 f. szt. Przeszłoroczny dochód podatku majątkowego wyrachował Pan Goulbourn na 5,315,000 f. s. Wyrachowania na rok przyszły mało bardzo różnią się od otrzymanych w tym roku, i dają wyanszlagowanego dochodu 51,790,000 funt. szterlingów. Wydatki zaś w ogóle wyrachowane są na 48,693,000 f. szt., pozostałoby więc przewyżki 3,146,000 f. szt., czyli, odtrącając od tego niektóre pozycye długu krajowego, wypadałoby czystej przewyżki na rok 1844/5. wyrachowanej w budżecie 2,370,000 fuut. szterl. (94,800,000 zip.). Po te'in sprawozdaniu zwró cił się Pan Goulbourn do Izby i starał się zbić twierdzenie tych, którzy żądają zniesienia a przynajmniej zmniejszenia podatków, dowodził bowiem, że przewyżka ta jest chwilową, że jest tylko skutkiem podatku majątkowego, zakończył projektem, żądającym pozwolenia wypuszczenia w papierach skarbowych summy stosownej do pokrycia bieżących wydatków. Na początku posiedzenia obiecał Sir Robert Peel na żądanie Pana Bowring złożyć dokuineuta dyplomatyczne i korrespondeneye pomiędzy Anglią i Prusami prowadzone, tyczące się traktatu zawartego pomiędzy Stanami Ameryki północnej a związkiem celnym niemieckim. Dziś także mówiono o odwołaniu Lorda Ełlenborough. Sir Robert Peel me naganiał wcale tego postępku dyrektorów kompanii; o przyczyna h tego odwołania nic jednakże nie wspommano- Francuzi bezwątpienia, mówi Morning

H e r a l d, pod wielu względami są nader uprzejmymi ludźmi; biją się dobrze, mówią dobrze i wiele, piszą doskonale wodewile, znają doskonale sztukę fryzowania włosów; ale nie mogą nam Anglikom, odbierać praw pierwszeństwa w sztuce zastosowania pary do wojny i handlu, tak jak nie mogą nam zaprzeczać pierwszeństwa w sztuce robienia rostbeefu i porteru. Oprócz naszej marynarki wojennej i naszych parostatków wojennych, mamy jeszcze parostatki handlowe, które, w krótkim czasie uzbrojone, mogą przebiegać wszystkie morza. Nasz rząd bezwątpienia nie powinien zapominać o tem, co Francya może zrobić w tym rodzaju, ale gdyby przyszło do starcia, to albo parostatki fraucuzkie zostałyby na warsztatach, albo też uprowadzilibyśmy je do naszych portów. Inżynierowie francuzcy bezwątpienia są ludźmi bardzo zręcznemi, umieją oni szczególniej robić nadzwyczaj małe modele machin i sztuki hidrauliczne w dnie uroczyste, ale gdzież Francya znajdzie tych ludzi odważnych, silnych i nieustraszonych, którzy umieją kierować okrętem w śród najokropniejszego ognia działowego z taką pewnością i kIWią zimną, jak w dniu doświadczeń i manewrów. Machina parowa jest olbrzymem angielskim w czasie wojny. Niech Francuzi inaczej nie myślą. Niech uprawiają sztuki pokoju i niech nie marzą, aby za pomocą pary odjęli nam tę wyższość na morzu, którą nam przyznać musieli przed jej wynalezieniem.« Z Londynu, dnia 4. Maja.

T i m e s zawiera (jak się zdaje z urzędowego źródła) wiadomość o wyborze mniemanego następcy Lorda Ellenborough w Indyach Wschodnich. Wstępny jej artykuł jest dzisiaj treści następującej: »Mamy powody mniemać, że że Sir Henry Hardinge zostanie mianowany Gereralnym-Gubernatorem i że mianowanie to za obopólnem przyzwoleniem korony i dworu Dyrektorów i w skutek przyjaznego porozumienia między władzami nastąpi, które bezpośrednio za wybór Generalnego Gubernatora są odpowiedzialne.« - Wczoraj była au key a rzeczy po ś. p. Generale Sir Hudson Lowe. , sprzedawano też pewną ilość przedmiotów będących kiedyś własnością Napoleona, np. stare krzesło, na którem na wyspie św. Heleny w ogrodzie zwykł był siedzieć i jeden z tak nazwanych 12 zegarków Marszałkowskich, które na rozkaz Napoleona tak były zrobione, iż przez 54 godzin bez nakręcenia iść mogły i które pojedynczo między Marszałków swoich rozdzielał. Wszystkie te rzeczy za wysokie ceny rozprzedano. Z S z t o k h o l m u, d. 22. Kwietnia.

Wiadomo Panu, ze studentów Upsalskich do zaniechania zamierzonej podróży do Kopenhagi spowodowano. Sprawiło to wielkie nieukontentowanie i w gazetach i broszurach podburzają teraz studentów w poważnym i szyderczym tonie. Zwróciło to powszechną uwagę, ze poeta i professor Atterbom w Upsali do oppozycyi się przyłączył, broniąc idei skandynawskich i gromiąc studentów, że się zastraszyć dali. Gazeta Lundska w poselstwie swe'm do akademików Upsalskich wyraża: »Co, czy myślicie, że orzeł juzswe'mi szponami berło króla Szweckiego uchwycił? Trucizną jest myśl laka; przeklęty, kto w takie upodlenie wierzy! Bynajmniej! gotujcie się do podróży, bo kraj i król jeszcze są wolui. Nie dajcie się zastraszyć! Nie ustępujcie!« i t. d. Jakie wrażenie podobne odezwy na umysłach młodzieży sprawiać muszą, łatwo pojąć.

Hiszpania.

Z Paryża, dnia 5. Maja.

Telegraficzna depesza z Hiszpanii: Madryt, dnia 2. Maja. - Całe ministeryum cofa się. Królowa dymissye ministrów przyjęła i GenerałowiNarvaez poleciła, żeby nowy gabinet utworzył, do którego Pan Miraflores należeć ma. Pan Gonzalez Bravo i kolledzy jego oznajmili Królowej, że następców swoich w urzędowaniu ich wspierać będą. - Madryt spokojny. « Paryż, dnia 4- Maja. - Nowo wykryty spisek w prowincyach północnych miał, jak się zdaje, dalekie rozgałężeuia i licznych człouków. Aresztowania tlWają ciągle. W P amplo nie wszystkie więzienia pełne przestępców politycznych, z których wielką część w cytadelli osadzono. O śledztwie i wypadkach onego dotychczas nic zgoła nie wiadomo. Z B a r c e lon y dochodzą bardzo niepokojące wieści. W skutek przymycania ogromnej ilości fabrykatów angielskich nastąpiła stagnacya w rękodzielniach tamecznych; mnóstwo robotników straciło wszelką sposobność do pracy i zarobku, a tak łatwo do nowego powstania przyjść tam może. Z dnia 6. Maja.

X. Fulgencio Lopez, spowiednik zmarłej małżonki Infanta Don Francisco de Paula, spełniwszy tu część poleceń swoich, udał się do Bruselli, aby Hrabinie G u r o w s kić j, starszej córce Infanta Don Francisco de Paula, wręczyć ostatnie słowa zmarłej jej matki.

Portugalia.

Z Paryża, dnia 6. Maja.

Depesza telegraficzna : Bajonne, duia 4. Maja. - Almeida d. 29.

Kwietnia kapitulowała. Hrabia Bomflffi i dość znaczna liczba oficerów schronili się do Hiszpanii. Austrya.

Z n a d g r a n i c y W ę g i e r s k i ej, dnia 26.

Kwietnia. - Narady sejmowe odbywają się bez udziału. Od ostatniego* królewskiego postanowienia względem przyspieszenia prac, objawiło się pewne niezadowolnieuie, z obawy aby sejm, który tak wielkie dla narodu wzbudzał nadzieje, nie skończył się na niczem. Dotąd żadne jeszcze prawo ustanowione») nie zostało, prócz prawa mówienia. Nie zdaje się podlegać żadnej wątpliwości, lżzrobioncprzezrząd przedstawienie względem załatwienia nieporozumień religijnych, przyjętem zostanie. Zresztą punkt ten jest jeszcze dalekim od rozstrzygnienia. Cóż się stanie z projektem dotyczącym reformy miast, i postanowieniem kanie m? Niegdyś uwielbiany, jako apostoł ultramagyarskiego radykalizmu Redaktor pisma » Pesti Hirlap« Ludwik Kossuth, w najprawdziwszem znaczeniu wyrazu stracił na wziętości u ludu. Młódź sejmowa obdarza go różnetni przydomkami i obwinia go o osobistość. Czy to dla tego iż usunięcie się jego od Hirlapu tak źle jest uważane, czy inne jakie powody, zawsze nagła ta zmiana zaufania ludu jest dowodem szczególnym niestałości tejże. - Z resztą oznajmił on niedawno iż bynajmniej nie myśli zawodu żurnalisty opuścić.

Z nad Dunaju, dnia 30. Kwietnia.

Sprawy tyczące się kolei żelaznych austryackich, tak spiesznym postępują krokiem, iż teraz li tylko o tem spieszniejszem ukończeuiu tak waznej w świecie handlowym komunikacyi mowa być może. Co się tyczy kolei rządowych do granicy saskiej i do Tryestu, te najdalej w przeciągu (jciu lat otwarte zostaną. Pomiędzy prywatne mi kolejami największe zagadnienie rozwiązała kolej północna Cesarza-Ferdynanda, ale pozostaje jej jeszcze wiele, aby odpowiedzieć przeznaczeniu narodowemu. Rząd przez względy szczególne na towarzystwo postanowił przedłużyć budowę kolei do Bochni na lat 10, z dodatkiem, że podług potrzeby w przeciągu czasu tego przestrzeń od Oderber- · A gu do Bochni całkiem lub częściowo sam wybuduje. Ponieważ więc towarzystwo ma obowiązek w przedłużonym tym czasie budowę tę ukończyć, nie można więc powątpiewać iż północna kolej Cesarza Ferdynanda przy tak dzielnćm prowadzeniu na całej linii ukończoną bę w krótszym nie nastąpi czasie, gdy okoliczności tak radzą a nawet do tego naglą. Pomimo korzyści jakie linia ta kolei żelaznej dla handlu przyniesie, pod względem także iuteresów pieniężuych piękne widoki obiecuje. Przeszło półtora miliona centnarów towarów przychodzą na niej i odchodzą do Galicyi. Te same pójdą więc na całej przestrzeni a do tego dodać należy towary idące na drogach publicznych, nadto towary idące do Czech, a nareście artykuły miejscowe, jako to, sól, bydło na rzeź, zboże, i wszelkie inne surowe produkta Galicyi. Zbytecznem byłoby wspominać tu jeszcze konwoje osobowe, w kraju tak zaludnionym i tyle handlowym. Jest więc rzeczą pewną, iż kolej ta dochody znaczne przynosi, które przy jej ukończeniu tern większe jeszcze będą; dodajemy więc bez ogródki iż interes narodowy wymaga, aby budowa ta jak najspieszniej do skutku przyszła, choćby z nnjwiększem nawet wysileniem. Skoro kolej ta ukończoną zostanie, a na to czterech tylko lat potrzeba, natenczas nietylko Austrya, Morawia, Szląsk, Galicya i Czechy stać będą w stosunkach wymiany swych produktów, ale nawet droga ta wielka handlowa, która na Podgórzu do bram Krakowa prowadzi, przechodząc w linii równoległej z pruską szosą z tamtej strony Odry i Wisły, łącząc się pod Oświecimem z koleją Warszawską, ułatwi transport towarów i osób nie tylko przez okolice które przerzyna, ale nawet przez te które dotykają północy i zachodu.

Rozmaite wiadomości.

Z Poznania. - Dziennik Urzędowy Król.

Regencyi w Poznaniu z d. 7. m. b. zawiera między inuemi ogłoszenia względem zakupu remonty na I. 1844.; - o czynnościach naboru wojska;-o roczniotargach;-następującą pochwałę: Katolicki kościół parafialny w Witaszycach, powiatu Pleszewskiego, otrzymał w ostatnich czterech latach następujące dary: l) od Pana Gorzeńskiego, posiedziciela dóbr ziemskich, kollatora tegoż kościoła, srebrny wewnątrz złocony kielich do kommunikantów, wartujący pięćdziesiąt Talarów, trzy obrazy w złocistych ramach, wartujące 250 Tal., cztery wazony do kwiatów na wielki ołtarz, wartujące 3 Tal. 10 sgI. i śpiewnik krakowski, wartujący l Tal.

40 sgr. - 2) od Pani Jackowski na naprawę organów 40 Tal. - 3) od małżonków Pogłodzińskich ornat zielony jedwabny z przyborem.

4) od sukcessordw zmarłych małżonków Leśniewskich kapę aksamitną koloru fijołkowego z żóltemi frandzlami do użycia przy chrzcie świętym- 5) od małżonków Nowaków trzy obrusy i tyleż ręczników perkalowych do ołtarza. - 6) od Michała Szymańkiego chorągiew czerwoną. - N adio Pan Gorzeński darował szkole w Witaszycach następujące rzeczy: dwoje skrzypcy, dwa flety, basetłę, tom śpiewów pobożnych, sześć książek do nabożeństwa, dwanaście exemplarzy Pielgrzyma z Dobromila i 24 exemplarzy Nauki o bierzmowaniu; - następujące przedmioty cenzuralne: następujące dzieła, wyszłe za granicą w języku polskim, jakofo: l) Żywot Pana naszego Jezusa Chrystusa. Lwów u Franciszka Piliera i Spółki 1844. - 2) Kazania na święta uroczyste przez Mikiewicza. Lwów u Franciszka Pillera i Spółki 1844. - 3) Gołąb pożaru. Lwów u Piotra PilIera 1843. zostały uznane przez Sąd Główny cenzuralny za uwłaściwiające się do sprzedaży w państwach Pruskich; i następującą kronikę osobistą: Praktyczny lekarz, chirurg i akuszer Dr. Józef Schueider osiadł w Rawiczu.

- - »Tygodnika literackiego« wyszedł Nr.

8. zawiera: Dumka (poezya) przez F. Z. - Des J esuites par Michelet et Quiuet (ciąg dal ) przez DaWmana. - Krytyka (dokończ.) przez. J. Wojkowską. - Słów kilka o postanowieniach pisma S. i soboru Trydeńskiego względem obsadzania biskupstw. Korrespondencya z Warszawy. Rozmaitości. - Doniesienia literackie (Nowości literackie warszawskie z Kwietnia i z Maja I. b.-Autigona w Paryżu. - Lacrefella prelekcye.)

Z Le sz na, - »Przewodnika rolniczo-przemysbwego« wyszedł Nr. 21. z dnia l. Maja i zawiera: Poszukiwania Pana Boussingoulr, o ile która z roślin pastewnych zawiera w sobie saletrorodu, a tern samem, w jakim stosunku pożywności są jedne względem drugich. - Kozioroziec siewny (Lucerna, Medicago saliva). - Sztuczne wylęganie kurcząt i innego ptastwa domowego (z rys.). 'WE ZŁI ŁUDZIE.« (Obraz z życie przez Wincentego Pola.) (Dalszy ciąg.) Tak upłynęła nam może godzina przy źródle na platonicznych rozmowach, kiedy nas kilka głosów powołało na powrót do sali. Kiedyśmy powrócili, kończono właśnie ma ki, odprowadziwszy tancerkę na miejsce, poskoczył do fortepianu i dziękował za taniec. »Przepraszam moi Panowie!« zawołał wójt, »przypomnę wam narodowy zwyczaj słowy Brodzińskiego : S rzypkom do basów sypnął grosza hojnie, Ojcom za stołem skłonił się przystojnie.... ed ukłonów uwalniamy, a o grosz prosim!« i podał tacę. »Panowie, za taniec!« zawołało kilka głosów razem, zrzucono garść srebra na tacę. »A kiedy tak,« rzekła Klara, »to i ja się o moje upomnę!« i wraz z Julią obeszły z tacą po sali do koła i zebrały znaczuie więcej, a juz nikt nie mówił o tern, na kogo szła kwesta. »J ak mi się to wszystko osobliwetn wydaje, co tutaj słyszę i na co patrzę !« ozwał się Pan Jan do Pani Krakowskiej.

»Nie dziw,« rzekła mu z uśmiechem, »bo WPan wracasz z zagranicy i z wielkiego świata.« »W istocie, czuię to aż do języka, ze jestem cudzoziemcem, ze mi się wszystkiego uczyć wypada, a jednak ma to wszystko, od czego odwykłem, co sobie jak przez sen tyko przypominam, tyle powabu dla mego serca, iż mogę powiedzieć szczerze, ze dopiero od powrotu mego do Polski, prawdziwie żyć zacząłem, wszystko mi tu miłe.« »Kto tak poczciwe serce przynosi z sobą do kraju,« rzekła Pani Krakowska z uczuciem matki, ten przynosi z sobą skarb prawdziwy. Jak długo bawiłeś WPan za granicą?« »Przeszło lat dziesięć. Wyrostkiem prawie wysłali mnie rodzice na naukę za granicę, najdłużej jednak mieszkałem w Paryżu,« »Nie najlepiej wydaje się u nas zapewne niejedno WPanu?« »Ja cenię najwyżej moralną stronę człowieka,« mówił Pan Jan, »i z tego stanowiska zapatrując się na świat, nie miałem jeszcze powodów do narzekania, od czasu jak powróciłem do kraju. Przeciwnie, poznawszy świat nieco, nie wydaje mi się dziś już nic tak poważnćin 'w świecie, jak człowiek, co uprawia rolę.« »Życzę "WPanu, żebyś to mógł powiedzieć, gdy w mym wieku będziesz.« »Jakto? Czy Pani dobrodziejka sądzisz, że ja się łudzę tylko? Czyli może jedynie traf szczęśliwy zetknął mnie z ludźmi dobrymi?« »0 nie!« rzekła Pani Krakowska, »ja po» dzielam zdanie WPaua. W wieku jego okazuje się zapewne świat w najpiękniejszych kolorach; ale bo też nie ma szczęścia, jak kochać ludzi, i życzę WPauu z, serca, żeby cię nic niezbiło z tej drogi, znając to z doświadczenia, iż świat zwykł się mieć tak do nas, jak my się mamy do niego. Wybacz mi, ale dziwi mię to jednak, że WPan sądzisz tak wytrawnie o tych rzeczach, że w tak młodym wieku, szukasz w człowieku jedynie człowieka, bez dodatku, żeś się poznał na tern, co prawdziwą wartość kraju naszego stanowi. - Pozór cywilizacyi i nowości ma wielkie ponęty i zwykł omamiać swym blaskiem szczególniej młode umysły. Czyś WPan poznał dużo ludzi szczęśliwych na świecie?« »Objechałem całą Europę, widziałem część małej Azyi i północne wybrzeża Afryki, a przypatrując się różnym krajom, strefom i ludom, zapytywałem siebie zawsze o j e d n o. Rozpoznanie tysiącznyeh stosunków ludzkich, w domowe'm i społecznem pożyciu, rodzin, pokoleń i narodów, daje pewną zimuą, rozumową spokojność duszy. Jestto wielka galcrya historycznych obrazów, czyli raczej wielki dramat ludzkości, rozłożony na obszarach kuli ziemskiej. - Gdy się człowiek rozumem tej grze tysiącznych żywiołów przypatrzy, zaduma się w końcu i wraca do Boga: zupełnie inne jednak wrażenie wynosi serce z powodzi tych obrazów tłumnych. Widok tego pasowania się ludzkości, w ktore'm człowiek pojedynczy za zwyczaj pada ofiarą, przejmuje serce smutkiem i cichą jakąś żałobą. Tysiączne nadzieje i obawy, które ludźmi i narodami miotają, gwałtowność stronnictw, burza nieunoszonych namiętności, te śmiałe hazardowe stawki, przejmujące trwogą obok otrętwiałości moralnej, ta wrzawa przemysłowych zabiegów, obok nędzy i nieszczęścia, na które nie wynaleziono recepty, ten postęp pełen stagnacyi, obok zdziczałej cywilizacyi, albo pierwotnej ciekawości ludów- a szczególniej ta pewna gorzka, sardoniczna ironia życia, która we wszystkich stosunkach ludzkich zwycięzką wychodzi ręką, szydząc niby z niemocy człowieka zarówno, czy jest złym czy dobrym, czy światłym, czy ciemnym,- to wszystko razem - nie daje sercu pociechy, i gdyby człowiek, będąc sam aktorem w tym dramacie, nie mógł z tej walki wynieść tego przekonania, iż nic mu nie zdoła odjąć jego godności moralnej, jeżeli jest w istocie zacnym, - wówczas byłby bardzo biednym. «

»1 to wystarcza?« zapytała Pani Krakowska 2 zadziwieniem.

»Wystarcza zupełnie !« rzekł Pan Jan, »bo pojmując życie, należy się obliczyć z swojemi siłami i pogodzić z rzeczywistością. - luźni tył się nie za swoje, - mąż oblicza się z siłami, godzi się z rzeczywistością, zakreśla sobie sferę i działa,« »1 z takie'mi to myślami powracają dziś młodzi ludzie z Paryża?« zapytała Pani Krakowska, «w młodości mojej, kiedym żyła we Francyi, inne krążyły tam myśli i inna młodzież wracała z Paryża do kraju!« Pan Jan zrozumiał to zobowięzujące zeznanie i rzekł: »Bardzo dziękuję Pani dobrodziejce! W istocie zdaje mi się, iz z podróży tę tylko największą korzyść wynosi człowiek, ze w prawdziwe'm świetle pojmuje potem swój kraj, swój naród i samego siebie.« »J a nie zgodziłbym się na to wszystko, coś tutaj powiedział !« ozwał się Pan Brunon. »Jakto? stopień cywilizacyi nie miałby robić różnicy między narodami, żeś tak wszystkie stosunki ludzkie na równi postawił?« (Dalszy ciąg nastąpi. ')

OBWIESZCZENIE.

Różne w drodze exekucyi zatradowane sztuki bydła, meble, obrazy, przyodziewek, bielizna i oranżerya, składająca się z około 1000 sztuk różnych roślin, mają być w terminie dnia 22. Maja r. b. przed południem o godzinie IOtej na podwórza E anskie'm w Zajączkowie pod Pniewami pulicznie za gotową zaraz zapłatę więcej dającemu sprzedawane. Szamotuły, dnia 8. Maja 1844.

Król. Sąd Ziemsko-miejski.

* »x»xex*x@x»x«x»xxexx@x@x«xex«xe * 9 Jako uczeń może być u mnie młodzieniec * <l> pomieszczonym. III !. R li d O lf R a li m a m i, złotnik, j I; w rynku Nr. 90.

*»xGIDx«x«x«x«x»xx»xx«x»x«xGIDx«x»xe*

Najnowszy wynalazek.

Pomada z a u an a s o w a, niezrównana, naj delikatniej sza wonią, od której w niewielu tygodniach na głowie nabite rosną włosy, i która niebawnie powstrzymuje wypadanie włosów, która nareszcie ułatwia w zadziwienia godnym sposobie rośnienie włosów na brodzie. W garczkach z porcelanowemi pokrywkami 1 opisaniem sposobu używania po 20 sgI.

"W Poznaniu dostać można u samego tylko J. J. Heine.

Świeżą nadsełkę prawdziwych Messeńskich apelcyn i cytryn otrzymał i przedaje po nadzwyczaj umiarkowanych cenach. Jan Ig. M e y er, Nr. 70. N owej i Sierót ulicy narożnik.

Bremeńskie c y gary piersiowe ma znowu do przedania E. R. Rohrmann, przy Wrocławskiej ulicy pod liczbą 27.

Sta» Termometru i Barometru, oras kierunek wiatru w Poznaniu. Od 5 d 11 M'o ma. Dzień. Stan termometru Stan Wia tr .

najniższy 1 pajwyi. barometru. 5. Maja + 75 3 +16,0° 28"0 5'" Północ, z.

, , 6. + 80° + 13 7 5° 2 8" O 3 "' Polu.nsch.

7. » + 7' 6° + l 2° 27" II' O'" dito 8. - + 10:3° +13,4° 27 " 11'5 '" dito , 9. - + 10,5° + 19,2° 28" O O'" dito , 10. » + 9 0° + 20,3° 28" l O'" dito 11. - -f 10 '2° + 19,2° 27 " la b "' Zachodni.

, ,

Kurs gieldy Berlińskiej.

Dnia 10. Maja 1844.

Obligi długu skarbowego Prusko - ang. obligi z r. 1830.

Obligi premiów handlu morsko Obligi Marchii Elekt, i N owej Obligi miasta Berlina » » Gdańska w T .

Listy zastawne Pruss. Zachód.

» » W. X Poznańsk » » dito » » Pruss. Wschód » »Pomorskie.

March. Elek.i1Y » » Szla> kie .... Frydrychsdory .

Inne monety złote po 5 tal.

Disconto.

A k c j e D ro gi zel. BerI. - Poczdamskićj Obligi upierw. BerI. - Poczdams Drogi zel. Magd. - Lipskiej Obligi upierw. Magd.-Lipskie .

Drogi zel. BerI. -Anhaltskićj Obligi upierw. Berl.-Anhaltskie Drogi żel. Dyssel. Elberfeld.

Ob1fgi upierw. Dyssel. - E1berf.

Drogi zel. Reńskiej Obligi upierw. Reńskie .... » od rządu garaatowane.

Drogi żel. Berlinsko-Frankfort Obligi upierw. Berl.-Frankfort Drogi źeł. <xórno-Szląskićj .

dito Lit. Ii. . · > Beri -Szcz. Lit. A. i B, « » Magdeb. - Hajberst Dr. żel. Wrocl.-Szwidn.-Freib Obligi upierw. Wroc, Szw.-Fr

Ceny targowe w mieście POZNANIU.

Pszenicy szefei Zyta dt.

Jęczmienia dt

Tatarki dt.

Grochu d1.

Masła garniec. » ,

Sto- Na nr. kurant pa papie- gotoprC rami. 1 wizną

1 *4 4 3 «1

IOITV 34 34 34 -Ą

88? 100f 100f 48 lal 1043

IOOy hm

100*

,fi JOOf 100* 100 13JI m

168' 1031 194V 103} 160* 103f

92f 128

133* 124* 129*

Dnia la. Maja.

1844. r.

od Ido Tal. sfr. fen.ITal. sEr fen 10lł

100* 13JI lI{ 4 4 4 5 4 5 4 f 4 4

169* m W 98i 152 1041

l 22 (i l 23,l 3 3 l 5i 24 - 25f-= - 16 6 - 171 6 28 29128 - 2918 6 - 9 6 - 25 6 5 12 6 5 l 51, 1 14 - 11 15 ,4 4 134* 1254

103*

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.05.14 Nr112 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry