GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.05.22 Nr118
Czas czytania: ok. 20 min.VVielkiego
)KięsIwa POZNANSKIEGO
--T.
.. "
Nakładem Drukarni Nadwornej !r. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.
J W+ 1 H. W Środę dnia 22. Maja. 1 844 *
Wiadomości krajowe.
Z Berlina. - Ponieważ koncert śpiewów narodowych, który przed kilku tygodniami na korzyść podupadłych aktorów tu miał być dany v la rozkazem cofnięto, odtąd wszystkie śpiewy i arye, które publicznie odśpiewane być mąją, muszą wprzód iść pod cenzurę. Skoro tą nic niegodziwego w nich nieopatrzy, wolno je wyśpiewywać, komu się podoba. Z W r o c ł a w i a, dnia 16, Maja.
W dniu dzisiejszym Wniebowstąpienia Pańskiego o godz. 1. z południa nasz przewielebny Xiai<; Biskup, X. Dr. Józef Knauer, życie zakończył. Rodził się d. 1. Grudnia 1 764 D>,. więc doiyl prawie 80 lal.
Wiadomości Zagraniczne,
Polska.
jQazeta powszechna niemiecka donosi z Warszawy pod dniem 9. Maja: Radzca Stanu Pawliszczew wydał w języku rossyjskim »Dzieje Polski,« któreto dzieło powszechue zyskało eadowolenie i wielkie mi pochwałami zaszczycone zostało. Autor, szwagier zmarłego, znakomitego poety Puszkina, z badań swoich historycznych, zaszczytnie znany, skreśli/ history ą Polski stylem jasnym, nie mieszając żadnych stronniczych dążności i daleki od wszelkiej zawiści. Mapy do dzieła dołączone uadają mu wielką wartość. Osiadły w Warszawie Niemiec, Ludwik Bahn, już się zajął przekładem dzieła tego na język niemiecki, który w Niemczech zapewne powszechną zwróci uwagę.
Francya.
Z Paryża, dnia 13. Maja.
W Izbie parów znów podjęto dyskussyą; o prawie tyczącein się instytutów naukowych drugiego rzędu. Książe Broglie zdaje sprawę o postanowieniach komissyi co do . 3 i 4. Art. 15., które jej do przeistoczenia były zwrócone. Nowe orzeczenie . 3. zostaje bez sporu przyjętem. Nad . 4. podnoszą się rozprawy. Pan Pelet de la Lozere proponuje poprawkę, według której maitres de pensions mają być uwolnieni od konieczności posiadania stopnia bakalaura. Księże Broglie i minister oświecenia zbijają tę poprawkę, a PP. Pelet de la Lozere, Cousin, Montalivet i Lebrun bronią jej. Hrabia Cholet proponuje pod-poprawkę, ale ta wcale nie zostaje popartą. Przystępują do glosowania nad poprawką, które podwakroć za wątpliwe uznanem - trzecie głosowanie, przez powstanie i siedzenie, nadaje poprawce większość 3-4 głosów. (Poruszenie i reklamacye). P. Cousin oświadcza, ze glosował za . poprawką, ale, że głosowanie właśnie w interesie poprawki nie powinno byA wątpliwem. Mniema zale'm, że Izba powinna przystąpić do wotowauja tajnego. (Głosy; ua trybunę, wraca cichość. Hrabia oświadcza, że glosował przeciw poprawce, ale mimo to prosi Izby, aby poparła rozstrzygnienie biorą w interesie przyszłych postanowień. Cóżby to było, gdyby na przyszłość w każdym przypadku różnicy o kilka głosów miano przystępować do skrutynowania - atożby było je,dno co obalić wszystkie ustawy i zwyczaje Izby. (Ogólny poklask). Prez/ dent ogłasza, że poprawka przyjęta. Posiedzenie trwa dalej. Z dnia 14. Maja. · W sobotę PP. Yeuillot, główny redaktor D n i v e r s i Barrier, żerant tego pisma czasowego, stanęli przed sadem przysięgłych Departamentu Sekwany. Obaj byli oskarżeni o nieposłuszeństwo przeciw prawu, o targniecie się na przynależną prawu ppwągę i bronienie czynów przez prawo za występek poczytywanych. P. Veuillot stosownie do twierdzenia Arządu stał się winnym tego wykroczenia w kilku ustępach sprawozdania swego z processu Xiedza Combalot. Panu Barrier zarzucono, że dwa ód Biskupów z Chalons i Valence do Xiedza Combalot pisane listy w gazecje swojej dp publicznej podał wiadomości. Generalny adwokat rozwijał ciążące obżałowanym występki. Ogłoszenie wspomnianych listów nosiło na sobie - zdaniem jego - cechę spekulacyi w interessie pewnego stronnictwa. Zwrpcił uwagę sądu, iż ma w ręku oświadczenie obydwuch Biskupów, · w klórem ci zapewniają, że listy ich do ogłoszenia publicznego nie były przeznaczone i że ich to martwi, iż zamiary ich takim sposobem zapoznano. Sąd przysięgłych uznał obżalowanych w każdym względzie winnymi i skazał każdego na 1 miesięczue uwięzienie i 3 O O O fr. kary pieniężnej. Onegdaj na cmentarzu Pere Lachaise z wieltą uroczystością poświęcono pomnik, wystawiony przez przebywających w Paryżu wychodźców polskich zmarłemu tu przed trzema miesiącami Deputowanemu Warszawskiemu, Franciszkowi Wołowskiemu. Wiadomości z Rive de Gier brzmią teraz pomyślnie. -. -- Zaburzenia, zaczynające się objawiać w ościennej Szwajcaryi, spowodowały gabinet nasz dp przyspieszenia wyjazdu posła naszego HI. Pontois pa miejsce urzędowania jego, dp Bern. Hrabiego przyjmował Krój onegdaj na prywatoem ppsłuchauju; opuszcza on stolicę terni dniami. Wiezie podobno instrukcyę, aby Miastu sejmu (Vorort) udzielić rady, żeby wszelkiego dołożyło starania, by szerzeniu sięniespokojności vr kantonie Waadt zapobiedz. Radykaliści szwajcarscy z francuzkimi związki pozawjerali. Policya paryska odkryła, że znana autorka Flora Tristan, która niby to dla so cyalnych celów departamenta nasze objeżdża, najczynniejszą i najniebezpieczniejszą jest ajentką kommunjstów politycznych i wszędzie gdzie przejeżdża tpwarzystwa tworzy i ludziom głowy zawraca, Obecność jej w Lugdunie w chwili wybuchu niespokojności w kantonie Waadt zwrócjła uwagę policyi francuzkiej, Komissarz policyi w Lugduqie otrzymał rozkaz, aby Pani Flora Tristan zrobił niespodziankę, t. j, ją od* wiedzij i jej wszystkie papiery zabrał. Rząd spodziewał się, że ważne tam zrobi odkrycia, ale nadzieja ta go zawiodła, ponieważ tajne towarzystwa we Francyi teraz już więcej piśmiennie nie korrespondują lecz tylko ustnie przez emissaryuszów między sobą się znoszą i plany swe sobie udzielają. Anglia.
Z L o n d y n u, dnia 7. Maja.
,Izba niższa, posiedzenie 6. Maja W skutek poprzedniego oświadczenia gabinetu dzisiejszy pprządek dzienny obejmował dalsze rozprawy wydziału nad bilem fabrycznym rządu. Przy tej okoliczności Lord Ashley wystąpił z swoim bilem lO-godzinnym i chciał rozprawy zwrócić na potrzebę opieki rządu nad robotnikami, ale Pan Roebuck, znany radykalny deputowany z Bath, uprzedził sz. Lorda i natychmiast po odczytaniu porządku dziennego starał się skłonić Izbę, by oświadczyła wyraźnie, że wszelkie wmieszanie się rządu do ograniczenia czasu pracy robotników dorosłych, a zatem i kobiet, nad którem bil Lorda Ashley opiekę swą rozciąga, jest niepodobne do wykonania i nie polityczne. Nie można przypuszczać, mówił Pan Roebuck, by bil ten był przeciwnym ludzkości, chociaż ma na celu skłonić parlament do nie mieszania się w pracę robotników i pozostawienia im prawa używania dowolnie swego czasu i sił swoich, że nie pytano się robotników i nie słuchano ich zdania W tym względzie, ponieważ nic mąją oni głosu ani miejsca w Izbie prawodawczej. Wprawdzie Lord AsWey złożył znaczną liczbę świadectw, dowodzących wielkiej nędzy w skutek zbyt znacznej pracy i zbyt malej za nią nagrody, i nazwał wszystkich opierających się jego projektowi ludźmi twardego serca, ale nie dość jest złe ukazać, należy także dowieść, że projektowany środek zamyka w sobie wszystkie warunki konieczne do zapobieżenia jemu. By tego dowieść, należy najprzód okazać, że robotnik jak wszelki inny robotnik. Dotąd jednakże nie płacono gorzej robotników fabrycznych i oni wcale ciężej jak inui nie pracują. Pan Roebuck rzucił się dalej na panujący w Izbie duch nieprzyjazny i przeciwny przemysłowi fabrycznemu i żywo powstał dalej na aryslobracyę wiejską, do której przyłączyli się W i - gowie, by zrobić położenie gabinetu przykrzejsze'm w czasie głosowania nad bilem Lorda Ashley co było powodem pierwszego votum Izby w tym przedmiocie, - Następnie Sir James Graham, naganiwszy poprzednio zbyt gwałtowne wyrazy poprzedniego mówcy, oświadczył, że zasada bilu rządowego ściąga się tylko do urządzenia czasu pracy dzieci, która to zasada już wr. 1833. zupełuie rozebraną została. Wprawdzie odstępuje tu rząd cokolwiek od zasad przez P. Roebuck wyłożonych, a to wmieszanie się rządu na korzyść dorosłych kobiet usprawiedliwia się koniecznością szczegółowego wypadku. - Pan Labouchere uważał za rzecz niebezpieczną uznanie jakiej zasady bez uczynienia zadość wszystkim jej warunkom. Lord Howick uczynił uwagę, że to go dziwi, iż gabinet chce usprawiedliwić obrazę jakiejś zasady; na co oświadczył Sir R. Peel, że ogólne zasady moralności muszą być utrzymane, ale że ogólne prawidła, nazwane pospolicie zasadami rozmaitym do czasu stosownym zmianom podlegają. Wprawdzie rząd nie powinien mieszać się w zatrudnienia swoich poddanych, ale musi to czynić, gdy od tego zależy jego całość. Gdyby mógł oznaczyć czy robotnicy mają 10 czy 12 godzin pracować dziennie i gdyby postanowienie to bez szkody dla kraju i z korzyścią dla robotników mogło być wykonane, wówczas bezwątpienia postanowiłby tylko 10 godzin pracy, kiedy jednakże współubieganie się r zagranicą, której robotnicy żadnemu ograniczeniu pracy nie ulegają, mogłoby pozbawić chleba angielskich robotników, wówczas musi się' trzymać zasady 12 godzin. W końcu Minister zwrócił uwagę Izby na to, jak jest rzeczą niebezpieczną starać się o rozszerzenie moralności za pomocą praw. Sir J. Riissel odpowiedział w krótkiej mowie, która głównie zwrócona była przeciw Panu Roebuck i nosiła na sobie tylko charakter stronniczy, pocze'm głosowano nad projektem Pana Roebuck i odrzucono go większością 282 przeciw 79 głosom. Izba następnie odroczyła się.
Z dnia 13. Maja.
W Dzienniku Sporów, który od czasu do czasu bardzo dobre umieszcza artykuły o wewnętrznych stosunkach Anglii, czytamy i dziś także dość długi wywód przyczyn i skutków nagłej zmiany rządu w ludyach Wschodnich. Z artykułu tego przytaczamy następującą charakterystykę Lorda Ellenborougha i Sir Henry Hardinge : »Nowy General Gubernator, Sir Henry Hardinge, w wielkiem jest poważaniu u wszystkich stronnictw. Trafnie go scharakteryzowano, mówiąc, że on najstosowniejszym jest mężem do wykonania plauów kogo innego, że on rozumie to, co przedsiębierze, a nie przedsiębierze nic, czegoby nie rozumiał. Wybór ten jest skazówką drogi, jaką rząd angielski w Azyi pójść zamyśla; świadczy on o nowej reakcyi przeciw systemowi zdobywania i rozszerzania granic, któremu się Lord Ellenborough, jak wszyscy jego poprzednicy, dał powodować. Sir Henry Hardinge jest całkiem przeciwnym biegunem charakteru Ellenborougha: jest on ostrożnym, powściągliwym i rozsądnym, jako mąż, co przez długi czas służył, największą część karyery swojej wojskowej odbył pod dowództwem Xięcia Wellingtona, który zapewne jest Generałem najmniej awanturniczym swojego wieku. Nie rozpocznie oil zatem żadnej wojny bez naglącej konieczności, nie uwikle ou rządu Indyi w niepotrzebne i nieużyteczne przedsięwzięcia. Wszakże wyznać należy, że i Lord Ellenborough miał swoje zalety, a nie same tylko wady. W Anglii była osoba jego często przedmiotem szyderstwa, ale nikomu na myśl nie przyszło wielkich mu zaprzeczać zdolności. Śmiano się z dziwactw jego toalety, np. z układu włosów, który w przysłowie poszedł i głośnym się stał, ale pomimo wszelkiej gadaniny nikt mu odmawiać nie śmiał wielkiej bystrości i biegłości w sprawach. Mając na wschodzie niezależne poniekąd stanowisko, czuł się wolnym i puścił wodze bujnej swojej wyobraźni, które na okreslouem polu Izby Wyższej mocno trzymać musiał: pokazał się upartym, fantastycznym, rozrzutnym, ale zawsze był szczęśliwym; a jeśli nie zawsze słuszność miał po sobie, to przynajmniej skutek był za nim, który Anglicy na wschodzie, a niekiedy także i na zachodzie tak wysoko cenią. Posiadał on, że tak powiemy, zalety wad swoich i wyobraźnia jego dodawała mu śmiałości, a śmiałość iazała mu szybko i stanowczo działać. Piszą na karb jego dziesięć bitew, które w Indyach stoczył; w przeciągu dwóch lat powiększyło się niezmierne angielsko-indyjskie państwo nabytkiem całych prowincyi. Niebezpieczna ta polityczna zaciekłość przestraszyła jak się zdaje Towarzy jrołożyć, wysyła do Kalkuty człowieka zimuiejszego temperamentu i muiej żywej wyobrazili. Atoli wypadki potężniejsze są często od ludzi, a Sir Henry Hardinge przymuszonym będzie płynąć z wodą, jak to wszyscy jego poprzednicy uczynili, »Nie możecie tu stanąć, musicie iść dalej,« wyrzekł w duchu proroczym burd Clive, i napróżno oświadczyło prawodawcze ciało kraju macierzystego w r. 1784., że »trzymać się nadał planów zdobywania i rozszerzania granic sprzeciwia się życzeniu, honorowi i polityce narodu.« Właśnie od tego czasu wzrastało terrytorium Towarzystwa najspieSZniej. Wysłano do Indyi Lorda Cornwallis, aby zamachem» Warrena Hastinga tamę położyć, a ledwo co wylądował, rozpoczął nową wojnę i zdobywał prowincye , Następca jego, Lord Amhorst, przybył tamże z temiź samemi instrukcyami, a zmuszony był tą samą isć drogą. Sir John Malcolm powiada w swoje'j «politycznej historyi Indyi : «Naj znakomitsi politycy, czy to w Anglii wykształceni, czy leż w lndyach doświadczeniem nauczeni, zawsze się na to zgadzali, że-powiększeuie posiadłości nielylko jest nieużyteczne , ale nawet bardzo szkodliwe. Wszyscy ci, których wysyłano do Indyi, odbierali i tislrukcye, aby zachować pokój, wojłiy unikać, a przecież oni wszyscy prowadzili wojnę, albo ją też następcom swoim przekazywali. Także i Lord Auckland poszedł byl do Indyi, aby się trzymać polityki pokoju, a on to był właśnie, który naturalną granicę Indyi, rzekę Indus, przeszedł i do wiadomych wypadków w Azyi środkowej był powodem. Lord EUenborougli przybył do Indyi niosąc w ustach słowo powszechnego pokoju; widzieliśmy, jak program swój wykonał. Powraca teraz do dom u, ale pozostawia Afganistan zreorganizowany i uzbrojony, Peudszab w anarchii a Scpojów zrewoltowanych. Zobaczymy, jak sobie Jiaslępca jego poradzi.«
Bunt Sipahow, pięciu regimentów Bengalskioh, spowodowany byt miał rozkaj.ern Generała -Gubernatora, aby do Sindu wyruszyli. Z późniejszego jednak doniesienia pokazuje się, że bunt ten z pieniężnych tylko źródeł wypłynął, i że pizeto natychmiast ustał, skoro rząd słusznemu, jak się zdaje, żądaniu Sipahów, ustąpił. Wojsko domagało się dodatku w Indyach zwyczajnego. Prawda, że niektóre indyjskie wyobrażenia religijne i kastowe także niejaką grały rolę, gdyż żołnierze ci należeli do kasty braminów, którzy za grzech uważali przejść za Indus; jednakowoż wyplata owegododatku usunęła ten skrupuł, podobnież jak dawniej ciż sami żołnierze, otrzymawszy tę tak nazwaną Extra-battę, na Afganistan iść się nie wąchali. Także i Muzułmanie podburzali Sipahów do Islamu należących, może z sympatyi ku współwyzuawcom. Ale i Mahomedaiiów zaspokojono tym samym środkiem. Dalszym powodem do nieukontentowania był niedostatek starych oficerów angielskich umiejących z prostym Judem postępować. Nie podoba się to starym Sipahom, że nimi dowodzą młokosy przybywający z Anglii jako chorążowie i oficerowie.
Hiszpania.
Jeszcze przez Gonzalez Bravo kontrasygnowany królewski dekret przywraca do wszelkich dawnych praw sąd duchowny de la Rota de la Nunciatura de Espaima przed trzema laty zniesiony. Sąd len ustanowionym był 26. Marca 11 71. na mocy brewe Papieża Klemensa XIV. motu proprio, i w skutek układów stolicy papieskiej z Hiszpanią zatwierdzonym. S tanowi on najwyższą Hiszpanii inslancyą w sprawach duchownych; do niego mogą być wszystkie odniesione, od niego nie masz ape U Jacyi. Esparlero, jak wiadomo, opierając się na wyroku najwyższego sądu hiszpańskiego, zniósł dekretem z d. 29. Grudnia 1840. trybunał de la Rota, a fiskała czyli namiestnika nuncyusza papieskiego przewodniczącego temuż trybunałowi, Dona Jose Ramirez de Arellano, z kraju wywołał. Heraido tryumfujący nad upadkiem ministerstwa Gonzalez Bravo powiada: Przyszłość nie jest tak pomrocziia, jak się wydaje. Ale kraj po weźmie zaufanie tylko do ministerstwa silnego i czynnego, którego samo imię powstrzymać zdoła rewolucyą i ją, jak grom strzaska, gdyby się poważyła swą głowę krwawą wychylić. Takie tylko ministerstwo jest na czasie, nie zaś złożone z doktrynerów, pedantycznych bakalarzów, co silni w teoryi, a słabi są wczynacłi, pełni są literackiego napuszenia - wytyka tu PP. Martinez de la Rosa, l s t u r i z i innych - a próżni środków dzielnego wpływu w wielkich wypadkach. Ministerstwo tego rodzaju byłoby prawdziweni nieszczęściem - anachronizmem w obecnych stosunkach. Generał N arvaez odznaczający się energią charakteru, wielkieini zdolnościami, a szczególniej rzadkim talentem wodza ma z natury powołanie do przewodniczenia nowemu gabinetowi. Rząd odtąd będzie postępował silnie, śmiało, całkiem slósowine do okoliczności ubezpieczając porządek i publiczną spo niecznością, utworzy gabinet najsilniejszy ze wszystkich jakie istniały od śmierci ostatniego monarchy.« -Caslelauo wspomina o.pogłosce, jakoby duchowieństwu zwrócone być miały nie tylko dobra kościelne jeszcze nie przedane , ale i przeszłe juz *v ręce prywatne (naturalnie za wynagrodzeniem nabywców) i przestrzega, że to krok niezmiernie niebezpieczny, reakcyjny, który dużo zrani interesów i liczbę uieukontentowanych znacznie pomnoży. A li S t r y a.
Z W i e d n i a, dnia 10. Maja.
Nasz znakomity księgarz, Karol Gerolde pociągnięty do inkwizycyi z powodu przedaży dziel zakazanych, został przez polityczny Senat magistratu naszego niewinnym uznany, a rząd wyrok ten potwierdził przeciw wnioskowi Burmistrza Czapka; co naturalnie powszechną tu sprawiło radość. T li r C y a.
Z Konstantynopola, d. 24. Kwietnia.
Kilka miesięcy temu, statek, płynący pod banderą turecką i wiozący około 30 niewolników, zapędzonym został przez burzę ku brzegom wysp jońskich, gdzie wpłynął do portu dla naprawienia szkód swoich, ale jak tylko władza angielska dowiedziała się jakiej natury jest jego ładuuek, zasekwestrowala natychmiast statek i wypuściła na woluość niewolników. - Właściciel statku poniósł swe zaskarżenie do porty i dziś sprawa ta toczy się ciągle. Sir Stratford Canning był nieporuszonym; gdy rzecz szła o zasadę, porta ustąpiła i żąda tylko wyuadgrodzenia dla właściciela. Zwracając na to uwagę, że niewolnictwo w Turcy i wcale nie jest podobuetn ńo niewolnictwa w kolonijach, że niewolnik, który stanowi prawie część rodziny w ogóle ma wszelkie możebne wygody, że Turcya nigdy nie zgodziła się na środki, jakie z tego względu rządy europejskie przedsięwzięły i że nakoniec zabranie niewolników nastąpiło na okręcie tureckim a nie na gruncie angielskim możnaby wnioskować, ze porta ma prawo do wynadgrodzeuia. - N owy poseł nadzwyczajny do Madrytu Foad Effendi, pizygolownje się do wyjazdu; oddal on już wizyly całemu ciału dyplomatycz nemu; dziś jest na obiedzie u posła angielskiego -a we czwartek u posła Francyi.' W dniu 19. b. m. Stiłlan z zwyczajną świetnością udał się z snćj zimowej rezydencyi w Topkane do pałacu Beilerbei na brzegu Azvi, gdzie zwykle lato przepędza. Angielski kapitan okr-ętu liniowego, Sir Baldwin W a k e Wal ker, który pod nazwiskiem Yawer Baszy dowodził przez lat kilka częścią floty tureckiej i znajdował się przy zdobyciu twierdzy Saint Jean d'Acre, w tych dniach wyjeżdża ztąd przez Triest do Londynu. Z nad granicy ture ckiej, dnia 6. Maja, Kiedy doniesienia z Konstantynopola o niespokojuościach wznieconych po prowineyach przez albańskie milicye i skutkach środków rządowych użytych ku przywróceniu prawnego porządku brzmią nader zaspokajająco, jesteśmy niestety zmuszeni na mocy doniesień z nad południowej granicy Serbii podać w wątpliwość raporta rządu tureckiego. W cale] południowej stronie gór skordyjskich tak w Macedonii jak w Albanii, nawet bardziej na północ około Warny, panuje najdziksze zamieszanie. Kilka tureckich korpusów przeznaczonych zniszczy* buntowniczych Arnautów, opuściło swoich Baszów i złączyło się z powstańcami tak, że Baszowie byli zmuszeni opuścić swe stanowiska j cofnąć przed zaciekłemi milicyami. D tyski - wanie i rozpacz prześladowanych Chrześciau gotuje wszakże reakcyą, która tern spieszniej się objawi, im czynniej obcy agenci w południowej Serbii nad związaniem chrześciańskich między sobą Słowian pracują. A tak wkrótce rzeczy nowy wezmą obrót. Dla lepszego zrozumienia muszę nainienić, iż rzeczeni agenci w większej części do polskiej emigracyi należą, lecz, że do nich także kilku liczą lllyryjczyków. I w Serbii w samym nawet Belgradzie, znajdują się od niejakiego czasu ludzie wzniecający wielkie podejrzenie w gubernatorze tureckim, Haiiz Baszy, który w ostatnich czasach wyrobił sobie u rządu przyjaznego porcie odwołanie znajomego Slowomaua, Hr N... bawiącego w Serbii. I francuzki konsul Pan , Kadnka, widział się zniewolonym oddalić ztąd osobę podejrzaną o różne knowania, a bawiącą za fraucuzkim paszportem. Serbski rząd zresztą umie w własnym kraju spokój utrzymać, w sąsiedniej Wołoszczyznie jednakże ciągłe zamieszki. Nie dawno Książe Bibesco dał dyuiissva kilku osobom z magistratu, jak mówią dla tego, że na walne m zebraniu do oppozycyi się przyłączyli. Między dymissyouowanymi znajdują się ludzie mający wielke wpływy i bogactwa. N adzieje jakie miał hospodar, że dochody państwa przez mające zajść zmiany w cłach podwoją się, spełzły na uiczem; gdyż bez zezwolenia reprezeniautów żadnego wznowienia wprowadzić tu nie można.
Stosownie do doniesień z Kruszewacza dowódzcy Albańscy nagle się od granicy serb domość o zbliżeniu się wielkiego korpusu tureckiego z wypędzonym z Vranii Baszą na czele, a fak lękali się, żeby ich między dwa ognie nie wzięto. Teraz około 8000 buntowników w okolicach Skopii (Uskupa) stanęło, gdzie wojsku rządowemu czoło stawić zamyślają. Tym czasem nie ustawają wszędzie najokropniejsze popełniać gwałty; nowe raporta zgrozą przejmujące zawierają szczegóły, które chociaż raz nareszcie może owym okropnościom tamę położą, jednak długo w pamięci mieszkańców pozostaną.
Rozmaite wiadomości.
fZ Tyg. Pet.) Ogłoszenie wydawcy »Pamiętników domowych. (Nadesłano od P. Mich. Gr.) »Troskliwe, prawie namiętne, wyszukiwanie wszystkich śladów prywatnego bytu i obyczajów narodu, jest jeduem z naj charakterystyczniejszych znamion obecnej chwili. Nie u nas jednych to się dzieje: jest to prawie zamiłowanie powszechne, skutek wielu i odległych przyczyn; a żeby najbliższej tylko dotknąć, wynikłość ogólnego pojęcia literatury, i nawzajem - dla nowych jej potrzeb sprawa nieodzowna. W najpierwsze'm dziele, które wydałem, odważyłem się twierdzić, że »zadaniem literackiem naszego wieku jest stworzenie poezyi narodowej.« Pomimo wielu krytycznych zaprzeczeń, które spotkały to zdanie, praktyczny bieg rzeczy nie przestaje je stwierdzać. Dość to zresztą naturalna i prosta! Same usiłowania dobić się do najgłówniejszego warunku każdej sztuki, do prawdy, ten muszą mieć skutek, że byt rzeczywisty podstawą obrazów będzie; a więc barwa miejsca i czasu odsvrietli się widocznie i w niezmacone] wierności. Wynika ztąd dla Literatury, dla poezyi, dla sztuki wogólności, potrzeba inateryałów, których one dotąd mało się domagały; materyałów domowej, najpoufałszej historyi ludów; koniecmość zgromadzenia wszelkich zewnętrznych rysów ich potocznego bytu. Ale nie same tylko »odtwarzające sztuki« wyszukują tej skarbnicy kształtów i kolorów; nawet dla właściwych dziejów nie są one obojętne: bo i te przekraczając coraz więcej ciasne dotychczasowe szranki, przedsiębiorąc malować całe ogóły społeczeństw i zwracając myśl szczególniej na wrażenia i losy tych ostatnich, w skutek sprężyn i wypadków, które dawniej pochłaniały wyłaczute uwagę historyka, muszą naturalnie śledzić oblicza jednostek, i z drobnych wskazów pojedynczych tworzyć sobie pojęcie fizyouomii mass i czasów. Ogromne zatem mnóstwo szczegółów, które dawniej nie zdawały się być żadnej wagi, które nie wychodziły nigdy z ukrycia, zostają teraz przedmiotem naj żywsz ej ciekawości, a nawet nieodzownej potrzeby. Być może, ze nie wszyscy jeszcze pojmują jasno ich przeznaczenie; ale tak powszechny popęd ku ich zbieraniu i ogłoszeniu jest sam przez się dowodem jakiejś ważnej przyczyny tego zjawiska. Patrząc jak na występek przeciwko publicznemu dobru, ukrywanie albo nawet zwlekanie z ogłoszeniem każdego pomnika pospolitego iateressu, rozpocząłem przeszłego roku z Hrabią Alexandrera Przezdzieckim publikacją »Źródeł do dziejów polskich;« lecz właśnie szykując te materyały, postrzegłem, że mam w ręku inne, których w ten zbiór wcielić nie mogę bez zepsucia jego jednorodności. Te zbrakowane materyały były to pomiętuiki o obyczajach, notaty różnych prywatnych zdarzeń i tym podobne. Zapewne można i w nich było upatrzyć charakter historyczny; ale w ogólności różniły się one bardzo od Źródeł właściwie dziejowych. Dla Ajraku powagi, dla treści prywatnej i podrzędnej, w skład historyi publicznej nigdyby może nie weszły; lecz natomiast jako materyał literacki, mogły być nierównie szacowniejsze, a przynajmniej pomocnicze i literaturze i dziejom, w równej mierze dla obu. Postanowiłem więc wydać je osobno, co w tej chwili przyprowadzam do skutku. Nadając temu zbiorowi nazwisko »Pamiętników domowych,« myślę, że dosyć dokładnie oznaczam rodzaj przedmiotów, które weń wejdą; przedmioty te uaturalnie rzadko kiedy przekroczą sferę najprywatniejszą; nie wysuną się z pospolitości życia. Ktokolwiek by w nich szukał opisów zdarzeń historycznych, treści surowo dziejowej, wcale tego nie znajdzie. Cokolwiek podobnego będziemy mieli w ręku, 0deszłemy do naszych Źródeł; - tutaj o co innego się staramy. - W olemy w tej mierze za nizko jak za wysoko nastroić oczekiwanie czyteluika. Nie myśłemy wszelako, żeby tego rzędu wiadomości, jakie tu zgromadzamy, były pozbawione wszelakiej ceny i interessu. Nie mając w obecnym przypadku innej osobistej zasługi, jak ogłoszenie materyałów, których nam obywatelska gorliwość naszych dotychczasowych współpracowników obficie dostarczyła, możemy śmiało powiedzieć, że są one niepospolicie ważne. Pośpieszyliśmy się z wyuurze zapobiedz niewłaściwemu uważaniu rzeczy, które wzbudzając niesłuszne wymagania, lem bardziej by właściwe zalety dostrzedz przeszkadzało. Uprzedzamy więc, że tam nawet, gdzie treść naszych pamiętników zbliży się przypadkiem do historyi, nie będą one miały nigdy pretensyi wejść w jej zakres; ale przesianą na podaniu szczegółów o zewnętrznej stronie wypadków; najwięcej kiedy imą się tej samej historyi w rozmiarach pojedynczego życia, Zbierając w nich wszelkie barwy do narodowego malarstwa, wypadki publiczne dostarczą nam ich obficie; ale życzemy żeby nie zapomniauo nigdy, że my wtem szukamy tylko treści i koloru pod a n i o we g o . Chcemy ażeby nasz zbiór był ile można obfitą, a przynajmniej niezmąconą krynicą treści i barwy dla powieścio - pisarza, poety, malarza, zgoła każdego tworzącego z narodowego wątku, a którym dotąd niejako materyalny niedostatek wiadomości potrzebnych, staje co chwili na wstręcie. ISiemamy przecież zarozumiałości ulrzymywać jakobyśmy pierwsi zaradzali wskazanemu niedostatkowi. Już literatura polska posiada cały osobay szereg dzieł na to przeznaczonych. Sprawiedliwość wymaga ażebyśmy naprzód wspomnieli w tern miejscu pisma szanownego Gołębiowskiego, lubo i to prawda, że tam, gdzie nieprzytacza rociąglcjszych wyjątków zKilowicza, kompilacya jego małego jest praktycznego użytku. Częstokroć jest to tylko dykcyonarz technicznych wyrazów, strojów, sprzętów, broni i t. p. Należy się jemu jednak niemała wdzięczność za rozpoczęcie tego rodzaju pracy; a jako początkowa, nie mogła być może żadną miarą doskonalsza. Nieporównanie większego znaczenia i systematyczniej<<Ze'm jest dzieło P. Maciejowskiego »Polska ai do polowy XVII. wieku,« Dzieło to rozległej i pracowitej erudycyi. Zgromadził w niem autor wszystko, co w znajomych albo zapomnianych drukach polskich, znalazło się ściągającego się do obyczajów, zwyczajów krajowych i ogólnie do obrazu życia przodków naszych, odkąd pomniki piśmienne zasięgnąć mogą, aż do XVII. stulecia. Uważaliśmy z zadziwieniem i przykrością, że wszystkie krytyki, którym uległa ta książka P. Maciejowskiego wychodziły z niewłaściwego stauowiska, a niechciały w niej widzieć tego, czem ona jest, inwentarza wszystkich wiadomości o obyczajach i domowem życiu Polaków jakie się tylko zawierają w dawnej ich literaturze. Jest to zgromadzenie systematyczne testów i wypisówz rozmaitych autorów, jest też to dla historyka obyczajów spiżarnia materyałów, dla malarza obyczajów spiżarnia barw: a wielką musiemy mieć wdzięczność dla pracowitego męża, który to nam dał wszystko pod rękę. Ze stosów pisemek trudnych do zgromadzenia i mozolnych do odczytania, wyciągnął wszystko co się ściąga do danego przedmiotu; wartowanie więc tego zrobił uiepotrzebnćm, a przynajmniej przetorowanie in drogi i przewodnictwem swoim zrobił to każdemu łatwiejszćm. Tymczasem krytycy jego, zwiedzeni lub udający zwiedzionych tytułem: Obraz Polski, opisanie itd., chcieli w tern znaleść wizerunek zupełny i doskonałego podobieństwa przeszłości krajowej kiedy nic innego nie mieli prawa szukać, tylko zgromadzenia rysów przez akta literatury, jedynie badane, dochowanych, a co już było szacowną i wielką pracą. Być może, że dzieło P, Maciejowskiego niewyczerpalo wszystkich wiadomości zawartych w dawnej literaturze; być może, że jaki druk osobliwy umknął od jego uwagi, ale takowe dopełnienia snadnie już przybędą, a tymczasem w jego obrazie posiadamy materyały do najdawniejszego stanu obyczajów i zwyczajów w Polsce, jakie nam tylko minione czasy przekazały. Co do mnie, myślałem nieraz, że jedyna rzecz której temu dziełu brakuje, to wydania z dobremi rysunkami, przetłumaczenia - że tak powiem - jego opisów na język rysunkowy, coby dopiero te staroświeckie kształty każdemu uobecniło* Kto wie, czy tak nazwane illustracye gdzieindziej tak właściwie mogłyby być użyte? Staroświeccy Polacy mogliby się nam tym sposobem ukazać, jak dzisiejsi Francuzi, Anglicy, Rossyanie, a nawet jak się zanosiło Litwini. Ta praca tak użyteczna dla wielu gałęzi piśmiennictwa, a elementarna dla historycznego ma« larstwa, godnaby zaiste była nakładu możnego ziomka; ale być może, że my ją i sami, jeżeli Bóg pozwoli, przyprowadzimy do skutku.
{Dalszy ciąg nastąpi.J I fi .. i iuv
Skutki krzywoprzysięstwa. - Jedna z petersburskich gazet opowiada następujące zdarzenie podług urzędowego doniesienia z guberuii ołonieckiej. Pewien wieśniak, trudniący się handlem ryb w okolicy, poszedł w Listopadzie przeszłego roku do miasteczka powiatowego Kargopol i kupił od jednego z tamtejszych uprzywilejowanych rybaków 8 pudów czyli 320 funtów ryb. Nie zapłaciwszy jednak za to zniknął potajemnie % miasteczka. Ow rybak odszukał go niebawem i zapozwał do sądu. źniej wszakże, będąc napoinnionym od wójta, oświadczył, iż gotów jest zapłacić, skoro kupiec na święte obrazy zaprzysięźe: że chce oślepnąć, jeźli niesłusznym sposobem pieniędzy żąda. Kupiec zaprzysiągł śmiało, a chłop złożył pieniądze; lecz przysiągł także, iż dwa razy zapłacił. Po ukończonej sprawie udał się wieśniak w drogę, aby zakupione ryby po innych wsiach rozprzedać; ale nagle oślepi na obie oczy i nie mógł kroku postąpić. Jakiś przejeżdżający chłop zastał go w tym nędznym stanie na polu, wziął go wraz z towarem na swoje sanie, i zawiózł do jego sioła. Tu w obecności gromady i księdza wyznał dopiero iż fałszywą przysięgę złożył i że ów rybak miał prawdę. U jednego księgarza w Swinemiiude wyszedł słownik złodziejskich wyrazów wszystkich narodów »dla sędziów kryminalnych, adwokatów, lub też i innych ludzi, którzy chcą się go nauczyć.
Nakładem wyszły : poesye Stiiego»księgarni 5M ii pa li S li. i Cg O
IIImcyana SiemieńCena 6 Złpol.
OBWIESZCZENIE.
Do publicznego wydzierżawienia dóbr Gołuchowa i Przekupowa w powiecie Pleszewskim położonych, od St. Jana r. b. na 3 po sobie następujące lata, wyznaczyliśmy termIn na dzień 19. Czerwca r. b. zrana o godzinie IOtej w naszej sali instrnkcyinej przed Ur. Geyert Konsyliarzem Sądu INadziemiariskiego, na który chęć dzierżawienia mających z tern nadmienieniem wzywamy, iź warunki dzierżawne tak w Registraturze naszejr jako teź u Ur. Krygera Koinmissarza sprawiedliwości w miejscu przejrzane być mogą. Poznań, dnia 1. Maja 1844.
Król. Pruski Sąd N ad-ziemia ńskL Wydział lszy.
" i
" i
Dyrekcja Towarzystwa zawiązanego w Gnieźnie celem rozkrzewienia i ulepszenia chowu koni w W.Xiestwie P o z n a ń s k i e m zawiadamia niniejszem Szanownych członków tegoż Towarzystwa, iź walne zebranie zwyczajne na rok l8-j-£ odbędzie się dnia 9. Czerwca 1844. r. zrana o godzinie 9. w Poznaniu w Bazarze pod Nrem. 24.; posiedzenie zaś Dyrekcji dniem wprzódy o tejże godzinie. Walne zgromadzenie kasyna polskiego odbędzie się dnia 25. ni. b. o godzinie 7mej z południa w ogrodzie kasynowym, na które Szanownych członków zaprasza
Dyrekcya,
Najęty na Grobli pod Nr. 16. ogród dła Szanownych członków kasyna polskiego, otwarty zostanie dnia '26. m. b., w którym to dniu dany będzie koncert o godzinie 5lćj z południa. Dyrekcya.
I $ A A J i l a mieszkańców wsi t I i miasta! P II 1) Znowu udało nam się wynaleść po- III IIi siadlości wiejskiej miejskie rozmaitej wiel- IIi Ig kości i dobroci, mogące być pod korzy- IIi )I( stuemi warunkami nabyte lub zadzierza- 19 «f wionę. )I( A 2) Od kupujących w znacznej ilości 3£ IIi wełnę, z dalekich stron, mamy polecenie I..I,' I..I, wskazać tymże znaczne partye wełny roz- IIi I..I, maitego gatuuku, upraszamy przeto Sza- )I( «f nowne Dominia uniżenie, ażeby nas wcze- A A śnie przed tutejszym jarmarkiem na wełnę * fIS uwiadomić raczyli osobiście lub w niefran- .$J I..I, kowanych listach o ilości, jakoteź i ga- IIi u tunkach swojei wełny, a my nieomieszka- U{ I..I, my w interessie ich energicznie działać. ii IIi 3) Kapitały od 1000-20,000 Talarów III ;)JC na posiadłości miejskie i wiejskie z pro- IIi IIi centem po 5 od sta mogą być umieszczone. IIi «K 4) Porządny bardzo kupczyk, opatrzo- as » Dy w najkorzystniejsze świadectwa, po- I..I, A siadający doskonale języki polski i nie- · W miecki, życzy sobie wejść od S. "Michała I..I, A w obowiązki w handlu winem albo w ja- Sg I..I, kiej destyllacyi. sg ;& 5) Porządni urzędnicy do każdej gałęzi IIi j» utrudnienia miejskiego lub wiejskiego, ino- III IIi gą być każdego czasu wskazani. IIi li, Główna agentura dóbr m s 20 Poznaniu. m
..' v. .
Skład na wełnę.
Zawiadamiam Wnych interessentów, ii posiadam dogodny skład na wełnę przy ulicy Wrocławskiej pod Nrem. 14., który po zajęciu lokalu już na 300 cent. jeszcze znajduje się miejsce na 700 cent., jakoli remiza na 30 sztuk baranów, które szczegółowo są do wynajęcia. Batkowski.
-M-------i
,>II inllIllu
Precz z odciskami! Słynnie znany plaster na wygubienie odcisków z nowej Berlińskiej fabryki inkaustu nabyć można u A. KI ug, przy Wrocławskiej ulicy pod Nr. 6. Najpierwsze nowe tegoroczne śledzie dziś odebraliśmy Bracia. Andersch.
fi U i
_ . _J
Transport wybornych Messeńskich apelcyn i cytryn, Smyrneńskich fIg i świeżych Alexandryjskich daktylów otrzymał i przedaje po nadzwyczaj umiarkowanych cenach Jan Ig. M e y er, Nr. 70. Nowej 1 Sierót ulicy narożnik.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.05.22 Nr118 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.