GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.05.29 Nr123

Czas czytania: ok. 20 min.

VVlelkiego

Xi stwa

POZNANSKIEGO.

Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.

? 1 «S .

W Srodę dnia 29. Maja.

Wiadomości krajowe.

Z Wielkiego Księstwa Poznańskiego, HI. Adam Gu rows K i, niegdyś (?) głośny przyjaciel Rossyi, w Gazecie Wrocławskiej obszerny ogłosił manifest w którym trojaki cel sobie zamierzył r 1) usprawiedliwić się przed publicznością pod względem swego polityczuego postępowania; 2) głosy mu nieprzyjazne w podejrzenie wprawić i do milczenia przywieść i 3) zbijać podania Gaz. Powsz. Pruskiej. Co do lwszego punktu, Hrabia słusznie się ua tern poznał, że rola chameleona, którą w polityce odgrywał i która nieufność przeciw niemu wzbudziła, obecnie po zmienieniu niby to barwy, do jawnego przedstawienia pobudek działania go zniewalała, aby go nie wszystkie frakeye polityczne potępiły. Ale Hrabia tego zadania nie rozwiązał, lecz tylko szumne mi i nic nieznaczącemi frazesami do przyszłości się odwołał. Gdyby tylko ta przeszłość uie zbyt długo na siebie czekać dała! Zdaniem naszem jest tu niebezpieczeństwo w przewłoce i jawne, szczere oświadczenie - krótkie, aby we wszystkich pismach mogło znaleść miejsce - byłoby najstosowniejszą formą usprawiedliwienia. Co do drugiego punktu Hrabia zdaniem naszem wielkiego dowiódł braku taktu. Pomiędzy różnemi sposobami ratowania politycznego honoru ton pogardy, pańskiej wyniosłości i szyderstwa przeciw przeciwnikom, któ

rych zdania się nie zbija, jest najniedołężniejszym i spolrzebowanym; postawa spokojna i oględne wykrycie spotwarzy najbezpieczniej do zwycięstwa prowadzi. Co do trzeciego punktu zgadzam się z Hrabią. Gazeta bowiem, jaką jest Powszechna Pruska żadnych błędów in re dopuszczać się niepowinna, jeżeli własnym przeciwnikom broni w dłoń podawać nie chce. Ale pytaniem tylko, czy owe mniemane sprostowania są prawdziwe, rzetelne? Nie ośmielilibyśmy się słowom Hrabiego wiary odmaWlac, gdyby sam przez deklaracye swoje nam do tego nie dawał powodu. W artykule bowiem Gazety. Powsz. Pruskiej powiedziano, ie Hrabia Gurowski na bezprawia jakieś przeciw pewnej wysokiej władzy tutejszej się odważył; temu Hrabia zaprzecza. Ile mi jednak wiadomo, postępowanie Hrabiego było i jest bezprawiem a Gaz. Powsz. Pruska wyrażenia tego słusznie użyć mogła. (Gaz. £)bcrs «pojbSlmtt Seitung.)

Wiadomości zagranicziie.

Polska.

Z War s z a w y, dnia 22. Maja.

Najjaś. P a n udzielić raczył N ajprzewielebniejszemu Arcybiskupowi warszawskiemu Nikanorowi, krzyż brjlanlowy, do noszenia na kłobuku. Najjaśniejszy Pan, na przedstawienie J O, lić raczył Pani Maryanuie z Jansensów Rostworowskie'j, wdowie po Antonim Rostworowskiin, Tajnym Radzcy, Senatorze, i synowi ich Antoniemu Ignacemu Leonowi, trzech imion, pensy?, tytułem szczególnych nagród, po rubli sr. 750 rocznie, pod zwyklemi warunkami.

Francya.

Posiedzenie Izby deputowanych z dnia 9. i 10. Maja. - Od dnia 7. do 9. Maja rozprawy nad projektem do prawa o zmianie systemalu karnego mało postąpiły. W rozprawach pauowało takie zamieszanie, że z trudnością przychodzi je rozwikłać. Izba, gabinet i lommissva starają się tylko wyciąć sobie drogę wśród mnóstwa poprawek, któremi je zarzucono, a które tylko zawadzają naradom, każdej chwili wracając do ogólnych rozpraw; bo każdy chce coś powiedzieć i roztrzyga kwesiyę o postępie rozpraw zawsze wedle swego sposobu widzenia rzeczy. Dla tego często niknie cel rozpraw, i te wracają się na punkt, z którego wyszły. Na posiedzeniu dn. 9. b. m. odesłano najprzód do kommissyi artykuł stanowiący, że skazani na policyjny areszt, oraz na jednoroczne więzienie lub krótsze, mogą być osadzonemi w tych samych więzienich co obwinieni. Następnie izba zatwierdziła artykuł 2 1 ., którego . pierwszy tak brzmi. «Dzieci skazane na więzienie, na mocy arlykułu 66. kodexu kryminalnego mogą być umieszczone u rolników, rzemieślników i rękodzielników, albo też do szczegółowych zakładów na naukę oddane, z zastrzeżeniem jednakże, ze rząd może domagać się w razie potrzeby powrolu ich do domów aresztu, artyk. 78. niniejszego prawa oznaczonych.« Niektórzy mówcy dowodzili, że oddawanie dzieci na naukę należy do drogi łaski, »zatem administracya nie może sobie le) wielkiej atryburyi przybierać; inni zaś opierali się na tern, że kara na dzieci rozciągnięta, nie może być lak uważaną jak kara którą dorośli są dotknięci. - Przy lej okoliczności Pan de Luneau zwrócił uwagę izby na zakłady nauki i dobroczynności w tych słowach: «Zajmujemy się wiele, rzekł on, dziećmi karze podpadającemi, a bardzo mało temi, które pozostały uczciwemi. Jakież r tego skutki? Oto ubodzy rodzice, którzy nie są w stanie oddać swe dzieci na naukę rzemiosła jakiego, sami nakłaniają je do występku, bo w domu poprawy mogły one uzyskać dobrodziejstwo nauki, którego na wolności udziełić im nie mogą. Zaiste jest to pełne moralności i mądrości postanowienie, poprawić dzieci" które w błędy popadły, ale lepiej i moralniej byłoby błędom tym zapobiedz, nim je do tknie zepsucie, i zapewnić im istnienie pracowite i uczciwe, nie czekając, aż je zmaże plama sądu poprawczego.« Posiedzenie już bardzo naprzód postąpiło, gdy przedstawiono artykuł 22. najgłówuiejszy z całego prawa, który stanowi, że skazani, na noc i dzień w osobnych celach zamknięci przebywać mają. Pierwszą poprawkę PanaTeuIon, żądającą odosobnienia tylko w nocy, zbił kilku uwagami P. Toqueville. Następnie podano poprawkę PP. Carnot i Marie, którzy żądają odosobnionego zamknięcia w nocy, a wspólnej w najściślejszćm milczeniu pracy w dzień, z dodatkiem, że sądy, gdy to za rzecz stosowną uznawać będą, w wyroku swoim mogą skazać na ciągłe odosobnienie w więzieniu. Ale ten mieszany system nie znalazł echa i bez rozpraw został odrzucony. Jedynie poprawka Pana Vatout zwróciła na sitbie uwagę. Żąda on zastosowania ciągłego odosobnionego zamknięcia, tylko do indywiduów skazanych do robót ciężkich, a po dziesięciu latach takiego więzienia, żąda deportacyi; w dzisiejszych zaś centralnych i departamentalnych domach poprawy radzi pozostać tymczasowo przy dzisiejszym systemacie. - Wielu mówców a pomiędzy niemi minister spraw wewnętrznych, dali się słyszeć za i przeciw poprawce, i kwesiyę zwrócili na stanowisko jakie przed 14. dniami zajmowała.

Na posiedzeniu z dnia 10. Maja P. Laroche Jacquelin bronił poprawki P. Vatout do arlykułu 22. prawa o więzieniach który tak brzmi: » W e wszystkich domach pracy przymusowej, zamknięcia lub aresztu, skazani, z niżej wyliczonemi wyjątkami, mąją być przez noc i dzień ciągle oddzielnie trzymanemi, każdy z uwięzionych zamkniętym będzie w miejscu obszernem, zdrowćin i przewietrzanym.« Mówca głównie opierał się na braku stopniowania w karze. - Następnie Pan Rouilla ud żąda, aby systematu cel próbowano w mniejszej rozciągłości i zastosowano go tylko do skazanych na galery, opierał się na kosztach, jakie podobne urządzenie więzień za sobą pociągnąć może. Głównie jednakże powstawał przeciw projektowi rządu P. Mallcville. Dowodził on, że Pan TocquevilJc sam w dziele swem o więzieniach, w r. 1822. wydanem, przekładał system Auburna nad Pensylwański, że system ciągłego odosobnienia w więzieniach powiększa powtarzanie zbrodni, niszczy zdrowie uwięzionych i często doprowadza ich do szaleństwa; że przeszkadza wykonywaniu służby Bożej, że zmusza do użycia poniżających kar bata, kueblów, głodu i nakoniec, że wiele kosztować będzie. Minister skarbu na ten ostatni punkt odpowiedział, że wprawdzie koszta będą dosyć znaczne, ale dzisiejsze urządzenie więzień je pomniejszy. Pan Tocqueville, odpowiadał Panu Mai lev iII e.

- Oświadczył on, że przeciwnik jego czerpał statystyczne dowody nie z urzędowych raportów ale z dzieł przeciwników systematu pensylwańskiego, że z resztą systemat projektu do prawa jest bardzo złagodzonym; przedstawił tablice statystyczne dowodzące, że śmiertelność pomiędzyamerykańskićmi więźniami w Pensylwanii, mniejsza jest nawet jak pomiędzy żołnierzami fraucuzkiemi w wielkich miastach garnizonowych. Przed półtora roku w Teutonville wybudowano więzienie według systematu pensylwańskiego dla zatwardziałych zbrodniarzy i w tym przeciągu czasu na 524 więźniów wymierzono tylko kar cielesnych 139, kiedy w systemacie wspólnej pracy w tymże czasie na 1,100 więźniów, wymierzono 18,000 kar cielesnych a z tych 9,000 za przełamanie milczenia. - Wypadkiem dzisiejszych rozpraw było przyjęcie pierwszej części poprawki Pana Vatout, że skazani na roboty przymusowe więźniowie całą noc i dzień w osobnćm zamknięciu zostawać mają, do czego przychylił się gabinet i komissya. Chodzi teraz o inne części poprawki P. Vatout, żądającej, by skazani na zamknięcie (reclusion) również w osobnych celach dzień i noc byli trzymani;, także skazani na prosty areszt jeżeli czas jego trwania rok przechodzi, nakoniec, że skazani na więcej jak na dziesięć lat pracy przymusowej, po 10 latach mają być deportowaniz P aryż a, dnia 18. Maja. Dziennik Sporów zawiera dzisiaj koniec broszury Księcia J oinville, z czego następujący przytaczamy wyjątek: «Przypuszczam zawsze, powiada Książę przypadek wojny. Parowa nasza marynarka miałaby wtedy dwie różue widownie: najprzód kanał, gdzieby porty nasze znaczną flotę objąć mogły, która wypływając w porze nocnej, zdołałaby najliczniejszym i najpotężniejszym zamachom śmiało czoło stawić. Nie przeszkadzałoby nam nic zebrać się przed świtem w pewnym punkcie brzegu angielskiego i tamże bezkarnie celu swego dopiąć. Alboż nam to Sir Sidney Smith w kilku godzinach ogromuej nie wyrządził szkody w porcie Toulońskim? Na morzu Srodziemnem bylibyśmy Panami, a nabytek nasz, Algier, teu obszerny, handlowi naszemu i naszej cywilizacyi otwarty kraj, umielibyśmy obronić, Anglia zbyt jest odległa od moi za

Śródziemnego; arsenały jej w Gibraltarze i Malcie nie wystarczają do utrzymania floty parowej. A zatem i tam Prancya plany swoje z żeglugą parową wykonaćby mogła, nie bojąc się floty żaglowej, której czujność omylić, której prędkość prześcignąć można. Marynarce parowe) przypada na przyszłość inna jeszcze rola; musi ona strzedz brzegów, donosić o zbliżaniu się nieprzyjacielskiego wojska, zasłonić nadbrzeżną, naszą żeglugę, opierać się wylądowaniu, bombardowaniu i wszelkim zaczepkom nieprzyjacielskim, bo rzecz oczywista, że te same korzyści posłużą także nieprzyjacielowi. Wiadomo zaś, że połowę naszych granic tworzy brzeg morski. Dawniej broniły tych brzegów wojska lądowe; ponieważ bowiem brzegi te dla floty żaglowej są niedostępne , a przynaj - mniej wielkie stawiają trudności, przeto wylądowania nie potrzeba się było obawiać, miejscom zaś, z natury nie obronnym poszła sztuka w pomoc. Dzisiaj wszystko się to zmieniło; okręty parowe mogą do brzegów naszych dostąpić; od Uiiukircheii aż do Bajonny to samo nam Anglia wyrządzić może, co i my Anglii. Armia wsiadłszy na flotę parową w Portsmouth lub na Tamizie w kilku godzinach może na brzegach naszych stanąć, wcisnąć się do rzek naszych, miasta, arsenały i składy handlowe w perzynę obrócić. Szybkość jest pomyślnego skutku rękojmią. Armia łrancuzka nie może być na raz wszędzie, a nim o zjawieniu się nieprzy - jaciela posłyszy, tego już nie będzie. Gdyby nam dziś wojnę wypowiedziano, mozebyśmy już jutro usłyszeli, że Diiukirchen, Boulogne, Havre zostały zburzone. Doczekalibyśmy się tej boleści, iżbyśmy banderę angielską w Brcscie zatkniętą ujrzeli, na głównym naszym arsenale, którego dotąd różne strzegły trudności, trudności, które za pojawieniem się żeglugi parowej całkiem ustąpiły. Za pomocą swej marynarki parowej może Anglia wszystkim naszym brzegom zagrozić, wszystkie nasze związki z Algierem przeciąć, i panować na morzu Srodziemnem; może ona wszystkie nasze porty blokować, i to dzisiaj, jeźli jej się podoba. Aby tak ogromne klęski odwrócić, nie masz innego sposo bu, jak tylko i z naszej strony siłę parową na wielką skalę zastosować. Ale to też właśnie bolesna strona tej kwestyi. Pomimo wszelkich błyskotek, ktoremi nas spoko ją, pomimo wszelkich przytaczanych faktów i liczb wykreślonych, słabą tylko mamy marynarkę, marynarkę, która tylko na papierze istnieje. Bo i na czeffiŻe się opieramy, chcąc Prancyą zaspokoić i pokazać jej, że marynarka jej w groźnym cie żaglowej, kt6re'j wartości i sławy odmawiać nie chcę; ale jeśli jest prawdą, że w skutek naturalnego postępu rzeczy to, co jeszcze przed 20 laty główną było rzeczą, dzisiaj już tylko jest rzeczą poboczną w potędze morskiej, na tenczas piękna ta flota próżneinby tylko była Wydatkiem. « Z Algieru nadeszło równocześnie kilka raportów o poruszeniach armii. Marszalek Bugeaud, który dnia 26. Kwietnia z Algieru był wyruszył, donosi Ministrowi wojny, Marszałkowi Soult, co aż do dnia 12. Maja w marszu swoim na wschód uskutecznił. Do osnowy tych raportów ściąga się następująca depesza telegraficzna z Toulonu z dnia 17. Maja: »Marszałek Bugeaud, który dnia 12. Maja z obozu pod Dellys wyruszył, napotkał o cztery godziny w kierunku południowo-wschodnim od tego miejsca na Kabylów; rozpoczął odwrót, udany, oskrzydlił nieprzyjaciela, odebrał mu 10 jeńców a 150 do 200 ludzi rozbroił. Z nasze'j strouy było około 10 rannych; walczono pra wie tylko na bagnety. Dnia 13. Maja był Marszałek o 7 lieues od Dellys, dokąd dnia 15.

przybyć się spodziewał. Wiadomości te powzięto od ranny ob, którzy do Dellys przybyli.« Paryski dom bankowy Caccia i Spółka ogłosił się być w stanie niemożności wypłaty. Długi jego wynoszą podobno kilka milionów. Różni członkowie Izb obydwóch, którzy w domu tym znaczne deponowali summy, poniosą znaczne straty. Pan Caccia był bankierem rządu papieskiego. P. Jacques Laffitte zapadł w ciężką chorobę, W Izbie Parów odczytał Książę Broglie «ową redakcyą artykułu 24., który był komissyi do przejrzenia oddany. Komissya wnosi, aby w skutek ciężkich nadużyć w względzie dyscyplinarnym do jurysdykcyi trybunału cywilnego uciec się należało, zastrzegając sobie odwołanie się do sądu królewskiego. P. Cousin zbijał ten wniosek. Uważa on, że komissya słusznie radzie akademickiej odmawia prawa zawieszenia, ale przyznaje tejże radzie wyrok w sprawach dyscyplinarnych; domaga się pod tym względem redakcyi pierwszej. P. Pelet d e l a L o z e r e popiera modyiikacye wniesione. Przeciwnie P. Pers il jest zatem, aby do pierwszej osnowy artykułu powrócić. - Posiedzenie jeszcze nie ustało. Z dnia 19. Maja.

Na wczorajsze'm posiedzeniu Izby deputowanych zakończyły się dyskussye nad projektem do prawa o reformie więzień, który większością

23 1 głosów przeciw 12 8 , WIęC większością 103 głosów przyjęto. Jest to zapewne najważniejszem ze wszystkich przez Izbę deputowanych na posiedzeniu tegorocznem wotowauych praw i spodziewać się można, że Izba parów, do której teraz ten projekt przechodzi, jeszcze na tej sessyi z nim do końca dojdzie. W Izbie tej obrady oprawie wychowania bliskie są ukończenia; potem Izba deputowanych teu już tak szeroko dyskutowany projekt pod swój rozbiór weźmie. Wrażenie, jakie broszura Księcia Joiuville na gabinecie angielskim uczynić miała, nie jest podobno pomyslne'in pomimo pierwszeństwa, które Książę marynarce angielskie'; przed iraiicuską przypisuje. Jakkolwiek gazety angielskie z pewnością donoszą, że Ludwik Pilip w jesieni I. b. w podróż do Anglii się uda, tu jednak o tein bardzo watpiq. Niedogodności wykonania tego zamiaru zdają się istotnie nierównie przewyższać korzyść, którąby sobie potem rokować można. Zwracamy tu tylko uwagę na opinią panującą wcałejPrancyi o uległości gabinetu ku dworowi z St. James; osobisty zjazd króla i jego najznakomitszych ministrów z Król. Wiktoryą i jej doradzcami dodałby tylko nowego żywiołu tej opinii. W Prancyi bowiem przesądów narodu lekce ważyć nie trzeba ani sądzić, że one jednak kiedyś prawdzie ustąpią. Przesądy ludu w tym kraju w wielu pytaniach okazały się być silniejszemi od jawnych korzyści narodu, a tak ów wstręt przeciw mniemanym wpływom Anglii, gdyby go zupełnie zaniedbywano, mógłby podług okoliczności stać się raz wielkim historycznym momentem. - Książę J o in vi Ile w przytoczonej już broszurze następujący kreśli obraz stosunków marynarki francuzkićj naprzeciw angielskiej: »My z założonemi stoimy rękoma; Anglia działa; my badamy teorye, Anglia zajęta ich zastosowaniem. Dzielnie tworzy ona okropną marynarkę parową, a zmniejsza liczbę okrętów żaglowych, na których niezdatności się poznała. My w liczbie naszych statków parowych ledwo 6 mamy, któreby porównanie z angielskie mi wytrzymały. Markotno istotuie wyznać, że się kraj dał uśpić łudzącemi słowy i fałszywemi liczbami; wmówiono weń, że mocną i powagę nakazującą marynarkę posiada. Jest to wszelako opłakania goduein przywidzeniem! Przypatrzmy się bliżej temu, co się w Anglii dzieje. Zaiste, jeżeliby gdziekolwiek można się było za zatrzymaniem flot żaglowych oświadczyć, byłoby to w radzie admiralicyi angielskiej; zawdzięczano im bowiem sławę i korzyść. Ale postępowano za radą doświadczenia i przekonano się, że okręty liniowe staną się niepożyteczne, skoro nowa siła morska się wzniesie. Zobaczmy, jakie siły rząd angielski naprzeciw naszej flocie zbiegiem okoliczności jakby zaklętej na morzu Śródziemnem wystawia. Trzy okręty liuiowe; ale za to ma tam Anglia 11 statków parowych, z których 9 znakomitej wielkości, a za pomocą tej siły potrafi ona zawsze zwycięztwo i pierwszeństwo sobie zapewnić. Rząd angielski w lyoi roku liczbę swoich okrętów liniowych z 17 na 9 redukuje. Trzy o trzech pokładach mąją być użyte jako okręty strażnicze w portach Sheerness, Portsmouth i Plymouth; 3 na morzu Śródzieinuem, 1 na oceanie Spokojnym, 1 w Chinach, 1 pod Antilami i w Ameryce północnej; 7 z pomiędzy tych 9 okrętów liniowych mają bandery admiralskie. N asz budżet głosi wprawdzie 43 statków parowych; wiemy jednak, jakie mąją znaczenie i co Anglia naprzeciw nim wystawić może. - Wielka Brytania liczy obecnie 125 statków wojennych parowych. Z pomiędzy tych 77 jest uzbrojonych; dodać do tego należy dwieście statków parowych mocno i dobrze budowanych do dźwigania ciężarów i transportów. W szakże na tein się jeszcze rzecz nie kończy; trzeba bowiem być naocznym świadkiem okropnego uzbrojenia, zręGIl >9i i staranności, z jakiem je wykonywają, aby mieć wyobrażenie o istotnej sile lej floty parowej. Angielskie statki parowe wojenne nie są do każdej służby zdatne; przy budowaniu ich jeden tylko cel miano na oku to jest .wqjnę. Z podziwienia godną znajomością rzeczy morskich łączą one nadzwyczajną szybkość, potężną arlyleryę i znaczne przestwory do przewozu wojsk. Nasza marynarka parowa datuje się od r. 1829.; Algeria była widownią pierwszych jej działań. Jakkolwiek o skuteczności jej natychmiast się przekonano, jednakże służba algierska takiego była rodzaju, że parostatków ciągle do przewozów trzeba było używać a lak nie mogły się stać tern, czemby być powinny, JSie używano ich na stacyach gdzieby z obcemi statkami parowemi w porównanie pójść mogły. Te niedogodności w połączeniu z przesądami o wielkich korzyściach floty żaglowej, ten miały skutek, że od r. 1830. do 1840. nasza żegluga parowa żadnych zgoła nie uczyniła postępów. Tymczasem nauka olbrzymim krokjeui naprzód postępowała. Królewsko - angielska marynarka, mając dość czasu wolnego do doświadczeń a prócz tego przed oczyma mary

narkę parową kupiecką, w kt6re'j współubieganię i liczba codziennie nowe wywoływała postępy, wyborne statki na wszystkie krańce świata porozsełała. Spostrzegli się na te'm nasi mężowie sianu z r. 1 840. ; uczyniono energiczne usiłowania, aby przez utworzenie naszych zaatlautyckich pakietbotów Prancyi prawdziwą dać marynarkę parową. Niestety! były to jedyne, niedołężne usiłowania; nasza marynarka parowa obecnie nawet w czasie pokoju nie wystarcza, a cóż dopiero mówić O przesileniu wojennem ! « Dziennik le D r o i t ogłosił następną wiadomość z Sarteny w Korsyce: W nocy z dnia 28. na 29. Kwietnia, żandarmy brygady Sarteny udali się do lasu położonego pomiędzy wioskami Grossa i Tivolaggio, dla wyśledzenia tam rozbójników Santa Lucia i Alphonsi. Już noc minęła a żandarmy przygotowali się do odejścia, kiedy z najciemniejszego zakątka lasu ujrzeli wychodzącego człowieka ubranego w płaszcz korsykański z kapturem i uzbrojonego od stóp do głowy. Aby nie stracić lak ważnej zdobyczy żandarmy pozwolili mu przybliżyć się, spodziewając się, że jego towarzysz (był to rozbójnik Alphonsi) Santa Lucia pospieszy zanim, ale gdy właśnie mieli go przytrzymać Alphonsi wystrzelił do nich dwa razy z swej dubeltówki, a sam został raniony w piersi kulą żandarma. Wezwał wówczas pomocy swego towarzysza Sanla Lucia, ale ten straszliwy rozbójnik zapewne już się oddalił, i nie mógł słyszeć jego wołania. Położenie ranionego było straszliwe, sam wśród całej brygady żaudarmeryi, która go coraz bliżej otaczała, nie mogąc utamować krwi, która płynęła gwałtownie z szerokiej rany, chciał już broń złożyć i poddać się, kiedy jego młoda siostra, która przybyła, usłyszawszy krzyk swego brata i huk broni 0gnisłej, wstrzymała jego postanowienie, zachęcając go do oporu i do śmierci walecznej. Głos ten i wyrazy powiedziane z żywą energją takie wrażenie zrobiły na umyśle rannego Alphonsi, iż zapominając o ranie, o swojem okropnem położeniu sam jeden na nowo ogień rozpoczął. Żandarm, który się rzucił na niego, natychmiast zabitym został. - Siła zbrojna była w dość przykrem położeniu, bo cała ludność wioski Grossa zgromadziła się na miejscu walki i przybrała dość groźną postawę, względem żandarmów. Wówczas posiano jednego żołnierza do Sarteny, aby wezwał pomocy. We trzy godziny później zastępca prokuratora królewskiego z porucznikiem żandarmów i woltyżerów korsykańskich, którzy znajdowali się w mieście woltyżerów i przybył tam około godziny 5. wieczorem. Tam połączyło się z niemi 40 ludzi z pułku liniowego pod dowództwem porucznika. Ludność wioski Grossa tam zgromadzona tak przestraszoną została tern zgromadzeniem się siły zbrojnej, ze uklęklszy zaczęła śpiewać modlitwę konających. Było to ostatnie pożegna.. nie, które lud z Grossa zwracał do rozbójnika. Wówczas zastępca prokuratora królewskiego wezwał owego Alphonsi, by się poddał, ale ten odpowiedział tylko dwoma wystrzałami, kule uderzyły tylko w skałę, na której znajdował się ten urzędnik, wówczas wojsko dało ognia, a rozbójnik, który pomimo swej rany odpowiadał na każdy wystrzał, upadł trafiony dwoma kulami w głowę. Zdaje się że przy śmierci myśl jego zwróciła się do Boga, bo znaleziono medalion z wyobrażeniem Panny Maryi, który trzymał jeszcze w ręku, gdy jego krewni i przyjaciele z Grossa wzięli jego ciało. A li S t r y a.

Z P r e s z b u r g a , dnia l' 7. Maja.

Samobójstwo Barona P.... i w finansowym 1 w moralnym względzie zupełnie skołatanego, nadzwyczajne tu sprawiło wrażenie. Przed śmiercią rodzinę swoje polecił był jeszcze łasce Arcyksięcia Palalina. Niegodziwa namiętność gry, między szlachą naszą niezmiernie grassująca, spowodowała go do tej zbrodni. - Protestancka sławiańska gmina w H l u b o b a w N eutraerskini komitacie Inspektora swego dla dążności ultramadżyarskiej formalnie z urzędu złożyła. Przeciwnie mianowanego przez nię plebana H u r b a n, utalentowanego i zacnego męża, uznać nie chcą, ponieważ senior dotychczas instalować go się" wzbraniał. Nieprzyjaciele H urbana obwiniają go o panslawisunis a tak i tu religia służy za broń w ścieraniu się politycznych interesów. Włochy.

Państwo Papiezkie. - Dnia 6. Maja ogłoszono w Bononii wydany dnia 11. Marca I. b. mianowanej pod dniem 26. Sierpnia I. z.

przez Jego Eminencyę Kardynała Ugo Piętro S p ino la wojskowej komissyi wyrok na pięćdziesiąt osób, które się w ciągu upłynionego roku w prowincyi Bononii dopuściły buntu i rebelii przeciw swemu Monarsze i rządowi, gdyż czynnie należały: 1) do uzbrojone'j bandy, która od 8. do 24.

Sierpnia 1843. po górzystych okolicach tejże prowincyi się uganiała i przeszło z sześciudziesiąt ludzi złożoną była,

2) do utarczki te'jze bandy przeciw papieskim karabinierom, dnia 15. Sierpnia pomienionego roku, w której czterech karabinierów zabito; następnie rotmistrza tychże i jednego z ochotników papieskich, którzy się w ręce buntowników dostali, również zabito, a sierżanta ochotników papieskich śmiertelnie raniono; 3) do uzbrojonej bandy, która się w nocy z dnia 8. na 9. Września 1843. z Bononii do Imola w pochód udała; 4) do zbrojnego spisku, który dnia 3. Października 1843. wieczór w Bouonii na placu Borgo S. Piętro do złożonej z karabinierów i Szwajcarów patroli dal ognia, i kilku z tychże śmiertelnie, a trzech ciężko ranił. Wymienionym powyżej wyrokiem, który po wysłuchaniu obrońców oskarżonych wydano, zostało dwudziestu z nich na śmierć; trzynastu na całe życie na galery; jeden na dwadzieścia lat; pięciu na piętnaście lat; trzech na dziesięć lat; a dwóch na pięć lat na galery skazanych. Następnie zabrany podczas popełnionego przestępstwa majątek wszystkich osądzonych przypada na rzecz rządu jako wynagrodzenie za zrządzoną przez zbrodniarzy szkodę. Sześciu z obźałowanych dla braku dostatecznych dowodów wypuszczono na wolność. N akoniec pomienionym wyrokiem nakazano jeszcze ścigać i uwięzić kilka osób, które z miejsca swojej siedziby uszły. W równym czasie z powyższym wyrokiem wydała mianowana w Bononii komissya wojskowa następującą odezwę: »Na mocy pomienionego wyroku wojskowe') komissyi z dnia 11. Marca 1844.; « «Na mocy nadesłanego z wyższe'} instancyi pod dniem 27. Kwietnia oświadczenia tej treści, że, ponieważ po przedłożeniu Ojcu Świętemu powyższego wyroku, Jego Świątobliwość co się dotyczy osądzonych Ludovico Mouari, Giuseppe Veronesi, Rafaele Landi, Giuseppe Rabbi, Giuseppe Minghetli i Giuseppe Govoni nie wydał żadnych przeciwnych rozkazów, lecz powodowany najwyższą łagodnością wydany na resztę czternastu osób wyrok śmierci zamienił na dożywotne więzienie na galerach pod ścislem dozorowaniem, a wszystkim innym rozporządzeniom wyroku puścił bieg zwyczajny, przeto, Rozkazuje komissya Wojskowa: aby powyższy wyrok dotyczący osądzonych: Ludovico Monari, Giuseppe Veronesi, Rafaele Landi, Giuseppe Rabbi, Giuseppe Minghetti i Giuseppe Govoni rozstrzelaniem z tyłu, w te'm mieście Bononii, a to na łące zwanej S. Antonio wykonano; - resztę zaś osądzonych, po ogło -a nakoniec aby Pilippo Cupini, Antonio Roppa, Luigi Veiituri, Giuseppe Portunali, Vicenzo Lelli i Celestiuo Beruardi tymczasowie na wolność puszczono. W skutek powyższego ogłoszenia wykonano w Bononii dnia 7. z rana na wymienionych sześciu osobach przez rozstrzelanie z tyłu wyrok śmierci.

Grecya ZMonachium, duo 19. Maja.

Wczorajszą wieczorną pocztą z Aten nadeszły listy z duia 6. Maja, których treść jest nader zajmującą, nie muiej ciekawe są równoczesne gazety greckie. Główna ich nowina jest o odkryciu związku, mającego na celu nadgraniczne tureckie prowincye podburzyć i przyłączyć do Królestwa po wypędzeniu Turków. Przyjaciel ludu, jedyne greckie pismo sprzyjające teraźniejszemu ministerstwu i dla tego wystawione ciągle na gwałtowną napaść wszystkich innych organów dziennikarstwa, pierwszy ogłosił dokumeuta tej nowej h et eryi i przeslregł rząd o niezbędnej powinności zapobieżenia zamachom stronnictwa niebezpiecznego dla kraju, bo działającego tylko za obcym wp/ywem i w obcym interesie. Pisma oppozycyjue aloli, nie tylko, że wprost odmawiają ministerstwu zdolność i władzę zabezpieczenia się przed ludźmi, których powszechnie za głowy związku uważają, ale posuwają się aż do zarzucenia rządowi, że sam sobie powiastkę o tej nowej hetaeryi zmyślił i to jedynie, aby oskarżeniem wielu znakomitych mężów podać autochtonów w podejrzenie u króla i mocarstw opiekuńczych. Więcej szczegulów zachowuję sobje na jutro, dziś nadmieniam jeszcze tylko, że nawet osoby przywiązane do tronu Króla Ottona i istotnie sprzyjające obecnemu ministerstwu zaczynają bez ogródki wyrażać obawę co do środków, których się chwyta rząd, a które służą tylko Maurokordatowi na pomnożenie jego partyi i popularności. N a czele środków kładę zamierzone udzielenie ogromnej liczby oznak dla Greków, co mieli udział w wojnie oswobodzenia, lub którzy mogą dowieść, że mają z owego czasu zasługi dla ojczyzny, co nareszcie żadnemu krajowcowi trudne in nie będzie. Kto rozważy, że obdarzony tą oznaką, będzie miał prawo nosić broń, ten takie ubieganie się za łaską publiczną, przynajmniej w Grecyi, za nader niebezpieczne uzna.

Stany Zjednoczone Ameryki północnej.

Przyszła nam nader ważna wiadomość z N owego Yorku z d. 19. Kwietnia, że wcielenie Texasu do związku Stanów Ameryki północnejz pewnością nastąpi. Dziennik N e w - Y o r k J ournal of Commerce z d. 17. Kwietnia ogłosił list Sekretarza S tanu Pana Wilkins do jego przeszłych wyborców, zawiadamiający ich o zawarciu układu w tym względzie i w którym wyluszcza powody, dla których na lym środku zaprzestaje. W liście tym warunki układu nie są wymienione, ale wassingtoński korespoudent dziennika N e w - Y o r k S u n pisze pod d. 16. Kwietnia: «Wczoraj Prezydent i wysokie układające się strony podpisały układ. Treść jego dotąd jest tajemnicą, coś tylko się rozgłosiło. O granicy nic nie powiedziano; dobra państwa Texas ustępują się Generalnemu Rządowi Unii, który za to długi texanskie, wynoszące około 10 milionów dolIarów przyjmuje. Texas na pierwsze przyjętem zostaje do Związku Stanów jako przyległość (territory) i ma jednych praw z Plorydą używać, nic więcej: na najbliższym kongressie w Wassingtonie i tak na każdym następnym będzie mieć jednego reprezentanta, dopóki uznanem za Stan, lub dla rozległości kraju na dwa lub więcej nie zostanie podzielonem terrytoriów.« - Stosownie do tegoż samego dziennika spodziewano się wkróice przedłożenia układu na kongressie i to wraz ze sprawozdaniem Pana Calhouns, któreby stanowczo okazało, że Anglia miała zamiary względem Texas. Mówią że z Mexykiem ułożą, się o ustanowienie granicy i tej rzeczypospolitej ofiarują kilka milionów wynagrodzenia. Stosownie do dziennika New-York Herald rząd Stanów Zjednoczonych od dawna był zawiadomionym, że Anglia Texanczykom narzucała się z przymierzem. Pan Upshur, zmarły Minister spraw zewnętrznych i Pan Everet, Ambassador amerykański w Londynie listowali o tern, i korrespondeneya ich ma być Senatowi przedłożoną. »Nieoinieszka ona, dodaje H e r a l d, rozjątrzyć naszego narodu, który niedozwoli, aby obce mocarstwo mieszało się w sprawy familijne Stanów Zjeduoczych i Te? xasu«

OBWIESZCZENIE.

Podaje się do publicznej wiadomości, fe latoś prócz miejsc prywatnych do kąpania: 1) publiczne miejsce do kąpania w rzece Warcie naprzeciwko cegielni Ratajskiej, a 2) do spławienia koni miejsce przy placu drzewa kupcowi Krzyżanowskiemu należącym, za szlachtuzem, obrane i tablicami i palami wyznaczone zostały. Kąpanie w innym jak powyżej wymienionem miejscu, a szczególniej bliżej miasta, lub też wewnątrz tegoż zupełnie jest zakazane, tak źe każda kontraweneya albo w pieniędzach od 1 do 5 Tal. albo więzieniem, lub też stosownie do ukarane zostanie. Urzędnicy policyjni odebrali rozkaz, ażeby tych, którzy powyższe przepisy przekroczą, do ukarania podali event, tez aresztowali. Poznań, dnia 22 Maja 1841.

Prezes Policyi.

OBWIESZCZENIE.

Właściciel młyna Dumkę w Slare'jhucie ma zamiar tamże młyn koński z dwiema gankami, jeden do melenia kaszy a drugi do szrotowania zboża, dla obcych przybywająca gości założyć, dopraszając się na ten przedmiot udzielenia mu konsensu policyjnego. W myśl rozporządzenia Prawa powszechnego krajowego Części II. Ty t. XV. . 229. i następnych, jako też obwieszczenia w dzienniku Bydgoskim z r. 1837 naslrouiry274. objętego, wzywa się niniejsze'm wszystkich tych, którzyby mniemali mieć prawo do uczynienia oppozycyi przeciw temu mającemu nastąpić zakładowi, aby takowe w przeciągu 8. tygodni pod zagrożeniem prekluzyi podpisanemu urzędowi Radzco Ziemiańskiemu podali, ile że po upłynieniu pomienioneAo czasu na żaden wniosek uważane nie będzie, i owszem udzielenie zezwolenia nastąpi. w Czarnkowie, dnia 17. Maja 1844. r. Król. UrządRadzco-ziemiańsKi.

Tutejszy garnizonowy zakład pływania 0twartyra zostanie d. 1. Czerwca r. b., a Król. Kommendantura dozwoliła i na tegoroczny kurs f Ołączenia dotychczasowego prywatnego załadu pływania dla cywilistów z rzeczonym na wstępie zakładem. U czniowie gimnazjów i inni cywiliści, życzący sobie uczyć się- pływać, chcący odnowić dalszą w zeszłym roku rozpoczętą naukę pływania, lub też pod dozorem pływać, niechaj od dnia jutrzejszego począwszy, jednakże tylko od 1. do 2ej godziuy z południa zgłaszają się u rachmistrza 2go batalionu 18go pułku piechoty feldwebla B ot he pod Mr. 7. ulicy Rycerskiej, od którego, za złożeniem należytości, odbiorą kartkę na tegoroczny kurs Ważną. Bez tej kartki nikomu niewolno będzie korzystać z zakładu. Poznań, dnia 27. Maja 1844.

Hoffmann, Major w 18tym pułku piechoty.

Podpisany życzy sobie od S. Jana I. b. przyjąć obowiązki nauczyciela domowego. Przysposabia uczni z zapewnieniem od pierwszej do czwartej klassy Gymnazyum, równie dzieli l11lfzykę na fortepianie z zaszczytnym dla uczni postępem. Według życzenia, także i na skrzypcach. Damom zaś zapewnia wyższe wykształcenie w śpiewach. Bliższą wiadomość może udzielić listownie Weber w Kotlinie pod Pleszewem, dn. 25. Maja 1844. fezale (MjOtąj- Shaw/s) i clmstfei »aszyjiie kaszmirowe Terna ofiaruje w wielkim doborze w znacznie zniżonych cenach fabrycznych handel w rynku br. 79. na pierwszein piętrze.

Grabowski <P Sobecki mają zaszczyt niniejsze'm zawiadomić Szanowną Publiczność, iż na dniu dzisiejszym założyli tu w Poznaniu w Bazarze SKŁAD SOW.ł: polecając się Jej wysokim względom, staraniem ich będzie przez skore i rzetelne usłużenie zjednać sobie łaskawe zanfanie. Pozuań, dnia 23. Maja 1844.

Pierwszy transport prawdziwych ś wi eżyc h s le dzi otrzymał poczt«}, i przedaje takowe po 5 S gr* Ji. JJ. PrlEger, przy Wodnej ulicy w domu szkolnym imienia Ludwiki pod liczbą 3 O .

Kurs gielilij Berlińskiej.

Dnia 24. Maja 1844.

S N a nr. kurant topa papie- gotoprC. rami. wizną

Obligi długu skarbowego Prusko-ang. obligi z r. 1830.

Obligi preraiów handlu morsko Obligi Marehii Elekt, i Ko« ej Obligi miasta Berlina Gdańska w T.

Listy zastawne Pruss. Zachód.

W. X Poznausk » dito » Pruss. Wschód.

» »Pomorskie.

March. fi1ek.iJV.

» Sziąskie. . . .

Frydrj ehsdory.

Inne monety złote po 3 tal.

Disconto.

A k c j e Drogi żel. BerI. - Poczdamskiój Obligi upierw. BerI. - Poezdanis Drogi ztfl. Magd. - Lipskiej Obligi upierw. Magd.-Lipskie Drogi zel. BerI. -Auhaltskiej Obligi upierw. BerI. -Anhaltski Drogi żel. Dyssel. E1berfe1d.

Obligi upierw. DysseI. - E1berf.

Drogi zel. Reńskiej Obligi upierw. Henskic .... » od rządu garantowane.

Drogi ze!. Berlinsko- Frankfort Obligi upierw. Berl.-Fi-ankfort D ro gi żel. tiórno- Szluskiój dito Ul. li. » B e ri -JSzcz. Lit. A. i li.

» » Magdeb-Ha1bers1 D r. żel. W rocl. - Szwidn - Freih.

Obligi upierw. Wrec. Szw.-Fr.

]Q 1 4

100 i

.i\ )K;

11ft 1001 48 100} 104 99' 1\ul 101 100] 13JI lI{

13,' , I i f

3* , 4 !f , 3' , 3' s

98* 4 4 103* III 1031

170J 4 104' 5 99* 4 99 3 9I( 4 99 34 II{ o I3I( 4 MMi 4 1294.

f23 lII{ 4 127 4 130 4 1 W3i 1

YMa

Ceny targowe Dnia 24. Maja.

1QAA "" w mieście -L '-' " -L . POZNANIU. od do Tal. ser. fen. 1 Tal. sgr. fen Pszenicy szefel 1 22 - 1 23 - 25 6 26 6 23 - - 24 - Owsa dt. 14 6 - 15 6 25 6 - 27 11 Grochu . dt 25 - - 26 - 8 - - 8 6 Siana cetnar. 23 - 24 5 7 6 5 l O l - l 12 6 l lS LII

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.05.29 Nr123 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry