GA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.05.31 Nr125

Czas czytania: ok. 2 min.

VVi elki e go

TA

>Kicslwsł :.

p o ZNAN8KIE G O.

Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spólki. - Redaktor: A. Wannouaki.

«JI A 10 T »

W Piątek dnia 31. Maja.

1844.

Rzut oka na wojnę Kaukaską w f. 1841.

(Wedlug opowiadania oficera Hossyjskiego.)

Jakkolwiek z krajów leżących pomiędzy Czarnem a Kaspijskiem morzem liczne nas doszły wiadomości geograficzne, etnograficzne i polityczne, już to z podań podróżnych, już to z raportów samychże Rossyan, zdaje się przecież, że z ulotnych tych i cząstkowych doniesień trudno nabrać jasnego wyobrażenia o stosunkach tej widowni wojny. Przede wszystkie m zbywa na specjalnych kartach kraje owe wyobrażających. Prawda, że w geograficznym .wydziale wojskowym w Petersburgu, według rysunków oficerów warmii kaukaskiej służących, dokładne wykreśleją lnappy dla generałów i oficerów wyższych: ale te powszechnego nie przynoszą pożytku, bo przerysowanie ich ku sprzedaży jest zakazane, a ktoby oryginały wydał, tego surowa czeka kara. Owoż karły w publiczności znane skreślone są według rysunków podróżnych zagranicznych, którzy nie znając ani języka ani stosunków tamecznych, dorywczo tylko i niedokładnie wiadomości i rysunki zbierają i takowe do Europy przywożą. Co się powiedziało o obrazach geograficznych, to samo, a może bardziej jeszcze, tyczy się opisów samychże wypadków wojennych w Kaukazie. Bo nie będąc w bliskiej styczności z naj.wyższem dowództwem tej walki, niepodobna jest jasnego o niej nabyć wyobrażenia; goniącza całością, gubią się szczegóły, i przeciwnie. - Jakkolwiek bowiem najwyższe dowództwo w Kaukazie powierzone jest jednemu Generałowi Naczelnemu, to jednakowoż zakres działania i władza pojedynczych generałów i oficerów tak są rozległe, że zwyczajne stosunki generała korpusowego do generała dywizyi, tego znów do generała brygady prawie całkiem nikną. Pojedynczy komendant liniowy jest prawie niezależnym i sam za siebie odpowiedzialnym. Stosując się do ogólnego planu na wielką skalę i przypadkowych wyraźnych rozkazów, sam czyni i postępuje tak, jak mu chwilowe nakazują stosunki lub miejscowość tego wymaga. Skutkiem tego jest, że pod względem układu wojny i wykonania pojedynczych ruchów, w miarę osobistości i położenia dowodzącego, tak wielka panuje rozmailość, że temu, co się z dala lub nadto z bliska przypatruje, całości objąć nie podobna. Dla tego też kiedyś nader trudno będzie historykowi pragmatyczny dat obraz tutejszych wypadków wojennych. Maleryaly do tego czerpaćby tylko można z papierów Petersburskiego ministerstwa wojny, a źródło to zawsze zapewne niedostępne będzie. Zadaniem niniejszego opisu będzie dać jakikolwiek obraz całej widowni wojny Czerkieskiej w r. 1841., oznaczyć stanowiska pojedyn - czych, często wzmiankowanych osób i narodów, skreślić nareszcie to, co było glównem zadaniem roku 1841., i jak plan ten przede

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.05.31 Nr125 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry