.. CrAnETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.06.21 Nr143
Czas czytania: ok. 20 min.VVielkiesto
X i s t wtłtp o Z N A N S K I E G O.
Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannoteski.
JW143.
W Piątek dnia 21. Czerwca.
1844»
Wiadomościkrajowe.
Z Berlina, dnia 19. Czerwca.
Komissarz sprawiedliwości E n g e l h a r d t w Wolsztynie mianowany oraz not ary n sze m w wydziale Najwyższego Sądu Ziemiańskiego w Poznaniu.
Wiadomości zagranIczne.
Anglia.
Z L o n d y n u, d. 9 Czerwca.
- Z powodu nowych postanowień o zmianie w ustawach banku angielskiego, jeden z dzienników Londyńskich dal obszerną hislorjg lego zakładu, której treść krótka jest następna: »W r. 1694. założono w L o n d y n i e bank centralny, z kapitałem zakładowym wynoszącym dziś 11 mil. funt. st. (446 mil. zip.), a raczej 14 mil f. st. (560 mil. zip.), licząc fundusze rezerwowe Żaden bank inny nie posiada tak wielkiego kapitału zakładowego, bo bank francuzki ma go tylko 68 mil. fr. Bank centralny w Londynie liczy jedenaście banków pomocniczych, w Liverpool, Manchester, Bri stoi i t d. Kiipitał jego jest pożyczony rządowi. Wykonywa len bank dla skarbu rozmaite usługi finansowe, tyczące się długu narodowego, za to też corocznie pobiera nadgrody 248,000 f t. »t. Pełui on obowiązek kassy centralnej i wykonywa działania skarbu. Wyjąwszy chwileprzesileń, mało się zajmuje eskomtowanicm wexli handlowych, procent eskompty w banku wynosi 4 od sta, co na Anglię jest bardzo wiele. W roku 1814. forszusa przez niego rządowi udzielone wynosiły 754 mil fI., posiada oprócz tego wielkie przywileje. I tak, jego bankocetle mają kurs przymusowy, nikt nie może odmówić ich pi zyjęcia w wypłatach, ale też za przedstawieniem do kassy natychmiast są wymieniane. Rozmaite postanowienia prawne zabezpieczają go od konkurencji, w rozległości 75 mil aug. na około Londynu.« Wiadomości z I n d i i dochodzą do 1. Maja.
B o m b a y T i m e s zawiera co następuje z Pendszabu: »Sindzyt Sing, brat zamordowanego w czasie ostatniego powstania Wezyra Dyau Singa, i stryj dzisiejszego Wezyra Hira- Sing, został pod Lahorą zabiły w bitwie z wojskiem ttgo ostatniego. Miał on udział w powstaniu dwóch naturalnych synów Kuudszyl Singa, którzy zajęli twierdzę Sealkote o 80 mil angielskich od La b o ry, i pracował nad upadkiem dzisiejszego Maharadży-Dulip Singa. W zamiarze nakłonienia na swą stronę wojska, Sindżyt- Sing pizybyl do Lahory, ale tam wraz z małą liczbą żołnierzy, których do swej sprawy namówił, w bitwie przeciw Hira- Singowi, który za pomocą pieniędzy potrafił sobie na tę chwilę wierność armii zapewnić, zginął. Stronnicy jego dowiedziawszy się o jego śmierci rozproszyli się, a nowe panowanie Dulip- Singa, a raczej jego najmniej zostało utwierdzone» ),-chwilowo, bo dopóty ono trwać będzie, dopóki Hira-Sing za pomocą pieniędzy potrafi utrzymać wierność swoich prełoryanów. Z Sindu donoszą o nowych nieprzyjacielskich krokach Bełudzów, którzy w wielkich uzbrojonych gromadach dopuszczają się rabunków, palą wioski i zabierają bydło, ubliżyli się oni o kilka mil angielskich nawet do obozu angielskiego w Szirkarpur. Porucznik Filzgerald, którego wysiano przeciw nim z kilkudziesięciu żołnierzami, musiał się cofnąć straciwszy 10 ludzi. Sir Karol N apier przedsięwziął wszystkie środki do zagłuszenia tych niebezpiecznych poruszeń w samym ich zawiązku, juz to wzuiasniając posterunki w Sikkur i Szirkarpur, już to przez zwołanie naczelników wszystkich podbitych pokoleń Bełudzów do Hyderabad na dzień '25. Maja, gdzie sam wysłucha i rozważy ich zażalenia. Stan zdrowia armii jest zaspokajający, ale obawiają się w czasie partyzanckiej wojny z Beludżaini gorąca, które się coraz bardziej powiększa. - Pięć angielskich pułków, które nie chciały wyruszyć do Sindu, wróciły do porządku, oprócz pułku 34go, który za Karę rozwiązany został i rozdzielony pomiędzy inne pułki. W Gwalior trwają ciągle intrygi dworskie przeciw ministrowi Dzyhadzy, obznajouiionemu z administracyą kraju. Lord Ellenborongh dla lepszego postrzegania tamecznych interesów postanowi! udać się z Kalkuty do Allaharad. W ogóle gubernator generalny zajmował się nowetni środkami poprawy wewnętrznego stanu Indyi. Cła tranzytowe prezydencyi Madras mają być zniesione, a w Rengalu ma być wprowadzona policya na sposób wojskowy urządzon a . - W trzech prezydenturach panuje cholera ale nie z wielką siłą. Ostatnie listy z C h i n obejmują pomiędzy innemi, że Anglicy żywo zajmują się otworzeniem dla swego handlu portów Japonii. Dotąd tvlko Chińczykom i Holendrom wolno było i to w liczbie bardzo ograniczonej udawać się do portu N angasaki a Chińczycy daleko większe mieli przywileje jak Holendrzy. Handel angielski odbywał się tylko przez Chińczyków, którzy w roku zeszłym tylko angielskie towary do N angasaki przywozili. Kilku Anglików lem zachęconych przebrało się za Chińczyków i odbyli rzeczywiście tę podróż, usiłowanie to mogliby życiem przypłacić, gdyby odkrytemi zostali. Rząd angielski starał się także, aby J aponja pozwoliła Anglikom bezpośrednio do
swych portów zaWIJac. Zarazem także polecono kapitanowi Belker , aby przejrzał hidrograficznic brzegi tego kraju za pomocą dostatecznej eskadry. - Może być, że przyjdzie do starcia pomiędzy Anglikami i Japończykami, z czego Anglia zapewne umiałaby korzystać. Kwestya ta handlu z Japonją jest kweslyą żywotną dla Anglii. Z dnia 11. Czerwca.
Postępowanie C e s a r z a r o s s y j s k i e g o naprzeciw Anglikom, a Anglików naprzeciw Cesarzowi w każdym względzie charakterystyczne. Dar Cesarza 5 O O gwiueów dla wyścigów w Ascot bardzo mu zjednał względy wszystkich lubowników myśliwstwa i wyścigów, t. j. massy szlachty. Drugim faktem, o którem się dowiedziano, było, że Cesarz w Bondstreet za 10,000 Ł st. srebra stołowego kupił. To znowu poszło do kieszeni kupców z równie dobrym skutkiem jak owe 5 O O gwineów serce wszystkich miłośników koni i psów zajęły. Cesarz więc dla tych dwuch klas społeczności »res p e c t a b l e m a n , w o r t h s o m u c h . » Dnia 6 na wyścigach konnych Cesarz znowu wielkiego dowiódł taktu. Wznoszono na cześć jego »hurrah,« ałe mnie; głośne i jegnozgodne jak D u k e, t. j. Księciu Wellingtonowi. Ilekroć więc lud zakrzvkiwat »hurrah« Cesarz się cofał ustępując podziękowania a tak i samego hurrah - Królowej. Tym sposobem i innemi temu podobnćmi zabiegami zjednał sobie Cesarz poniekąd przychylność ludu angielskiego. M o r n i n g - C h r o n i c l e nie chce wprawdzie nic wiedzieć o przymierzu z Rossyą, proponując jakieś »odosobuicnie,« ale zapewne dlatego lylko, ponieważby obecnie wszelkie korzyści z aliansu tego na Sir R. Peela spłynęły. Lord Palmerston r. 1840. był sprzymierzeńcem Rossy i, a Lord Cobden jeszcze w I. 1835. wydał broszurę, aby dowieść, że ponieważ Rossya więcej kaliko tu potrzebuje aniżeli Francya i Niemcy, ona więc też najnatnralniejszym sprzymierzeńcem Anglii. Torysowie , konserwatyści, skłaniali zawsze na stronę Rossyi; obeszloby się nawet i bez tego postępowania Cesarza, aby sympalyę utrzymać ustaloną już przez lyłe stosunków i obopólnych relacyi. Zdaniem mojem alians między Rossyą i Anglią wynika z natury stosunków, a branie się ludu angielskiego podczas bytności Cesarza dowodzi, że sprzymierzę takowe nie byłoby bynajmniej niepopularnem.
- - Bal dany dnia 10. na korzyść wychodźców Polskich należał do najświetniejszych, które tu kiedykolwiek wyprawiono. Cała sala części w kolory polskie. Z balustrady orkiestry powiewała chorągiew Polska. - Hrabiego Oslrowskiego, którego z przyczyny dowcipu, z jakim u krawca się odezwał, aresztowano a potem na wolność puszczono, damy patronki balu z wyszczegiilnieniem przyjmowały; dość wszystko dowodziło, źe bal polski, który w innych latach był lylko czynem dobroczynności i miłosierdzia, tego roku miał byćj demonstracyą polityczną. - Tak tedy pokazało się, ze bytuość Cesarza Mikołaja w Londynie sprawie Polaków tutejszych sprzyjała; życzymy szczerze, aby i po za Londynem zbawienny na stosunki tego narodu wpływ wywarła! - (Gazety Polsko Rossyjskie o podróży Cesarza nic zgoła nie wspomniały. Tylko Tygoduik Petersburski doniósł w extrablacie, ze Naj. Cesarz traktem do Berlina wyjechał, a Gazeta Rządowa Warszawska, ze N. Ces. z Berlina do Hagi się udał. Oprócz tych z półtrzecia wiersza składających się wiadomości w dziennikach polskich - przynajmniej w Gaz. Warszawskiej, najobiilsze'j ze wszystkich - ani słowa o podróży Cesarza nie czytaliśmy.) Aresztowany tu Hrabia polski O s t r o w s k i służył dawniej jako oficer w wojsku belgijskie'm; był on porucznikiem artyleryi i jest autorem tomu śpiewów o Polsce pisanych w języku francuzkim. W skutek pojedynku z innym oficerem załogi leodyjskićj, w którym przeciwnika swego niebezpiecznie zranił, w r. 1837. z armii belgijskiej wystąpić musiał. Z dnia 14. Czerwca.
Rozwiązania N. Pani oczekują ku końcowi miesiąca przyszłego. Stosownie do poczynionych przygotowań odbędzie się ono tym razem na zamku Windsorskim. Hiszpania.
Z M a d ryt u, dnia 5. Czerwca.
Na wybrzeżu Galicyi widziano rozbitki okrętu kupieckiego z pokaleczonemi ciałami 14 majtków. Ma to być nowy dowód barbarzyństwa Marokkanów, chociaż podobna dawniejsza wiadomość o phantom-ship, pokazała się bezzasadną. Fregata "Krystyna,« i statek. »Manganares«, którym dowodzi Infant Don Enrique krążą ciągle około Tanger.
Odebraliśmy dziś wiadomość, iż familia królewska przybyła dnia 1. wieczorem do Barcelony. W Tarragonie, gdzie królowe noc jedne spędziły, duchowieństwo, ogołocone z wszelkich środków pomocy, nie mogło odbywać nabożeństwa w katedrze. Arcybiskup Tarragony, który w czasie wyguauia swegoprzebywał w Rzymie, udał się ztamtąd do Nizzy, by się udać do Barcelony. Dotychczasowy sekretarz gabinetowy Królowej Krystyny, Pan Castillo y Acyensa, udał się przedwczoraj ztąd do Rzymu z poleceniami do rządu papiezkiego. Nieprzyjaciele spokojności rozsiewają tutaj najniedorzeczniejsze pogłoski, i wszystko czynią, by t.ylko celu swego dopiąć. Obecnie myślą oni podobno o utworzeniu rzeczypospolitej. Z P a ryż a, dn. 5. Czerwca.
Rząd dzisiejszy przez udzielenie wdowom Diego Leona i Borso Carmiuati dwuch oficerów, którzy w sprzysiężeniu krystynistowskiem z 1 841 . padli ofiarą swego poświęcenia dla sprawy rejentki, uświęcił pamięć tych dwuch wojskowych. Teraz przychodzi pora na politycznego naczelnika tego sprzysiężenia, ówczesnego ministra Monteza de Oca, który, jak wiadomo, wpadł także w ręce władz Esparlera i po sprawdzeniu tożsamości osoby został straconym. »Na skutek rozkazu rządu, donosi list z Vittoryi z 29. z. m. udał się przedwczoraj naczelnik polityczny i Alkad na cmentarz, dla wyszukania tam miejsca, w K torem pogrzebanym został nieszczęśliwy Montez de Oca, który w dniu 2 1. Września bez processu, wskutek prostego bando Generała Rodil w Vitoryi rozstrzelanym został. Wiadomo, że Pan Montez de Oca, poprzednio minister marynarki, stanął na czele powstania, które w pierwszych dniach Września 1 841. wybuchnęło w prowineyach b iskaj - skich, został w Bergara od własnych żołnierzy schwytany i wydany Generałowi Zurbano, który za ten haniebny czyn zapłacił zdrajcom 200,000 realów. Z trudnością wielką i to tylko przy pomocy grabarza wynaleziono popioły Pana Montez de Oca, na którego grobie nie postawiono nawet drewnianego krzyża. Tak płacono w tej nieszczęśliwej rewolucyi służby oddane ojczyźnie. Za kilka dni przystąpią do odkopania popiołów i przeniosą je uroczyście po odbytych exekwiach do grobu na ten cel wystawionego.«
Szwecya i Norwegia.
Z S z t o kh o l m u, dnia 1. Czerwca.
Gazeta rządowa ogłosiła następne zwołanie sejmu na dzień 1. Lipca: "My Oskar I. z Bożej łaski, Król Szwedów, Norwegów, Gotów i Wendow, pozdrawiamy naszych wiernych członków sejmu Królestwa Szwecyi i uwiadamiamy ich, iż pragnąc po naszem wstąpieniu na tron, otoczyć się reprezentantami narodu i rozwiązać jak najrychlej wiele nia sejmu, polecamy wszystkim członkom sejmu szwedzkiego znaj dować się w naszej stolicy w dniu l i. Lipca bieżącego roku dla odbycia sejmu nadzwyczajnego, polecając tym, którym wypada, by slósowali się zupełnie do paragrafu 11, 15, 17, 18 i 22 urządzenia sejmu pod · względem wyboru i ścisłego przestrzegania paragrafu 77. legoź urządzenia, stanowiącego, że każdy deputowany, jeżeli uwiadomi, że udaje się na sejm i jeżeli jest niepokojony słowem lub czynem w czasie podróży, albo tóż po sejmie jest przedmiotem czynów gwałtownych, z powodu spraw tyczących się sejmu, może oskarżyć napastujących o przewinienie przeciw porządkowi publicznemu, które stosownie ukarane będzie. Wszyscy do których to należy, · winni ściśle do lego się zastosować.
Przy czein prosimy Boga by was miał w swojej świętej opiece. Sztokholm, 25. Maja 1844. roku_Oskar - (L. S.) Ol. Em. Fahraens. Pod nieobecność Króla, który w dniu 25.
wyjechał na objazd rozmaitych stron Królestwa, «prawami Państwa będzie kierować komissya złożona z Barona Ihre, Ministra spraw zagranicznych i z trzech radzców stanu Panów Barona Staeł Holstein, Kunthe (naczelnika wydziału skarbu) i Barona Peyroire. Szwajcarya.
Z B e II in z o n y, dnia 9. Cz e rw ca.
N a wielkiej radnie podano dnia 8. następujący wniosek i takowy komissyi iuslrukcyjnćj do sprawozdania przekazano: »J eźli stan który na sejmie o wydalenie Jezuitów z całej konfederacyi wniesie, poselstwo tessyńskie głosem swoim wspierać go będzie,«
Turcya.
Z K o n s t a n t y n o p o l a, d. 29. Maja.
Uzupełniam i prostuję udzielone Panu przeszłą pocztą wiadomości, tyczące się wydowni wojny w Albanii. Cłiaireddin Basza wyruszył w dniu 13. t. m. z Monasliru, w celu zajęcia Gritszowy. Siła jego składała się z 1200 ludzi piechoty, jednej kompanii artyleryi z 4ma działami i dostatecznym zapasem potrzeb działowych, dalej z oddziału nie regularnego wojska Albańczyków, z których większa połowa była Chrześcian, i którzy mieli swego osobnego dowódzcę. Po dwudniowym marszu, zeszedł on się przy wsi Zagra z powstańcami, którzy w liczbie 3 do 4000 ludzi, natychmiast bitwę rozpoczęli. Trwała ona dwie godziny, a skończyła się zupełnie klęską Albańczyków, których poległo 3 O O na placu, i oprócz tegookoło 100 dostało się do niewoli tureckiej, Chaireddin Basza szedł dalej do Gritszowy, zostawił tamże swe wojska nieregularne , a zresztą powrócił do Monastirn. Skoio Omer Basza odebrał wiadomość o tein poinyslne'm zejściu, wyruszył, nie czekając dalszego rozkazu od naczelnego wodza Beszid Baszy, z 4 batalionami piecłioty, 3 szwadronami kawaleryi i 12 działami ku U s ku p, by słabej, a przez Albańczyków niepokojonej załodze miasta tego przyjść w pomoc, i by zająć stanowisko to ważne. Przy Kaplanchan starł się z powstańcami, którzy mu wzbraniali przejścia przez rzekę, rozproszył ich wkrótce, i dn. 18. szedł dale'j ku U skup. Niedaleko Chradsza (Cralowa?) napotkał główną silę Albańczyków (jak mówią 8000 ludzi), pod dowództwem Derwisza Saru i E?ńlina Tszambaz. Omer Basza zajął stanowisko u spodu góry, i po półlrzeeiogodziunćj walce, pobił powstańców na głowę. Między jeńcami znajdował sie Derwisz Saru, a między poległymi znaleziono Emina TsZambaz, którego głowa na znak zwyciez'Wa, odesłaną Została do K6prili, i tamże publicznie wystawioną. Następnego dnia Omer Basza wszedł do Uskup. Ze Beszid nic będzie obojefnem patrzał okiem, jak jego podwładny wydziera zwycięzlwo, sławę i nagrodę, jest rzeczą pewną. D. 26. udał on się z K6prili do Uskup, i było można po upadku obudvukh głównych naczelników nieprzyjacielskich Uważać walkę Za całkiem skończoną. Mimo tego wszakże porta zamyśla chwycić się drogi dobroci i przekupstwa, w którym to celu wysłała w ostatnich dniach umyślnie osobnego urzędnika, który wiózł podarunki dla najpierwszych i najwięcej Znaczących naczelników. Wspomnienia godiie'in jest pieczołowite i ludzkie obchodzenie się z rannymi jeńcami; mają oni być, jak mówią, tu dotąd sprowadzeni. - W d. 25. Sułr tan w towarzystwie brata swego Abd-ul-asis, Dan Biza, Mehmeda Ali Baszy i Hałda, udał się w śród grzmotu dział w podróż swoją, z której ma powrócić w 3. tygodniach. Okoliczność, że wziął brata ze sobą, różnie bardzo między publicznością tutejszą uważaną jest. - Mianowany Konsulom w Orsowie, sekretarz ambasady rossyjskiej. Federów udał się wczoraj na swoją posadę.
Obiad dany w pałacu sułtańskim dla W. Xigcia Meklenburg- Szweryn i Xigcia Lippe nie przedstawiał nic szczególnego, uważano tylko, ze potrawy nie odpowiadały bogactwu i zbytkowi służby. Wielki Książę wzniósł zdrowie Sułtana, a wielki wezyr odpowiedział na to toa składał się z 40 dań. Sułtan w końcu obiadu pokazał się na kwadrans i w krótkiej przemo wie wyraził Księciu i reprezentantom pięciu wielkich mocarstw przyjemność jaką ma widząc ich u swego slolu Ambasador angielski odpowiadał w imieniu ciała dyplomatycznego. Chociaż potomkowie Osmanów, nie zrzucili jeszcze z siebie wszystkich przesądów dawniejszych, jednakże nie można zaprzeczyć, że okoliczności zmusiły ich do pozbycia się tej duiny i nadzwyczajnej próżności, która była powodem, że uważali innych monarchów kiedyś jak swoich .wazalów. Dawniej ambasadorowie nie siadali nawet w obec wielkiego wezyra, a Sultan nigdy nie raczył w prost do nich przemawiać; dziś rzeczy «ię zmieniły; Sułtan nie tylko siada obok ambasadorów, ale jeszcze musi wznosić toast napojem przez proroka zakazanym. Sultan, który dawniej w podobnych okolicznościach pokazywał się tylko za kratą złoconą, symbolem granicy Zachodzącej pomiędzy islamizmem i chrześcianizmem, dziś'wchodzi sam pomiędzy ambassadorów i z zupełną grzecznością ma do nich mowy do okoliczności zastosowane. Pomimo jednakże tych zmian widocznych wiele jeszcze pozostaje do zrobienia, by przyprowadzić do skutku zupełne zlanie się, bo wychowanie domowe nie postąpiło jeszcze tak daleko, by można mieć jaką nadzieję w tych grzecznościach Europie oddawanych. W dzień odjazdu Książąt Sultan przysłał im dwie piękne szable brylantami ozdobione. Książęta zaś udarowali Wezyra bogatą brylantami ozdobioną tabakierką złotą i podobnąż tabakierkę oddali sekretarzowi Sułtana, który im przyniósł podarunki. Azya środkowa i Indye.
Od czasu jak Macnaghlena, Burnesa i innych jako dziwowidzów wyśmiano i wykrzyczano, objawiło się znów niedawno po raz pierwszy w dziennikach francuskich zjawisko konfederacyi Azyi środkowej pod opieką rossyjską; zjawisko, które dzienniki angielskie ze śmiechem i pogardą przyjęły; nie bez przyczyny, w Azyi bowiem środkowej, Z wyjątkiem może zdobycia Chiwy przez Chana Buchary, nie zaszła najmniejsza nawet okoliczność, którćjby przy naturalnym rozsądku i przy jakiej takiej znajomości stanu rzeczy przewidzieć nie było można, i coby się nie dało łatwo wytłumaczyć bez wmieszania się Rossyi w sprawy te. Jedyna wiadomość ważna -jeźli tylko jest prawdziwą, o czem mocno wątpimy - jest ta, iż Jar Mahomed, dawniej Wezyr, teraz rządzca Hems
ralu pod zwierzchnictwem Persyi, miał za podnietą Rossyi wspierać Chana Buchary w zdobyciu Chiwy, to bowiem wnosić by kazało o zobopólnytn związku między Rossyą a Buchara , co na przyszloć nie bez znaczenia by było, chociaż może nie dla Indyi ani też tamecznego rządu angielskiego. Rossya dwie ma drogi do Indyi: przez pustynią Turkomańską, Oxus i Hindukusz, albo też przez Persyą, przez Herat i Candahar. !Sa pierwszej drodze miałaby ona za narzędzie swoje Chana Buchary i Dosta Mahoineda, na drugiej Persyą, Jar Mahomeda z Heratu i słabych Książąt w Candahar. Trzej ostatni na polu bitwy za nadto male mąją znaczenie, jak żeby cośkolwiek przeciw Anglikom wydolać byli w stanie; dwaj pierwsi więcej znaczą, mąją wszakże swe właściwe, z położenia wynikające plany, które bynajmniej tak łatwo pogodzić się nie dadzą z wpływem rossyjskiin. Naprzód trudno pojąć, dla czego Buchara, która w roku 1842. zdobyła Kokaud, a w zeszłym Chiwę, miałaby w dążności swojej utworzenia silnego Państwa Turkomańskiego, być wspieraną przez Rossyą, której przecie łatwiej by było mieć do czynienia z trzema słabymi, jak jednym silnym sąsiadem; Dost Mahomed wszakże postępuje tym trybem, jakim ludy Mghanu idą od lat wielu, by odzyskać na powrót prowincyę Peszauer, zamieszkałą najwięcej przez pokolenia Mghańskie. Prowiucya ta, jak wiadome, była jabłkiem niezgody, o które między Anglią i Dostem Mahomedem przyszło w r. 1837. do kłótni, a następnie w roku 1838. do wojny. Dzisiaj, kiedy Anglia zajmie wnet miejsce Rundschit Singha, powstaje kwestya wątpliwa, czyli Anglia ma się ograniczyć na Indusie, albo raczej przejść przez niego i zająć Peszauer, by takim sposobem te'm pewniej wstrzymać Mghanów od wkroczenia do Indyi; ale kwestya la nie ma nic zgoła do czynienia z dążnościami rossyjskiemi. Rossya może z kłótni tej Anglii z Mghanami korzystać, nie może wszakże ani jej wstrzymać ani wywołać. -Przypuśćmy, że Rossya ma na celu złączenie wszystkich państw Azyi środkowej, Państwa te bezsilne by były przeciw angielsko- indyjskiemu państwu bez wsparcia wojsk rossyjskich, a tego tak prędko i w wielkiej liczbie spodziewać się nie można. Mimo tego wszakże uważają azyatyckie ludy cofnięcie się potęgi angielskiej aż nad Indus, za wielki uszczerbek dla Anglii, co o wiele powiększyło wpływ Rossyi na państwa te. Anglia wystąpiła po nieprZyjacielsku przeciw Mohamedanizmowi w Ind yi, dl? tego też tak Sziici jak Sunnici Azyi Anglii. Nie będzie więc zbywało nigdy na nieukontentowaniu wojsk niahomedańskich, na zaczepkach wszelkiego rodzaju, a nawet na powstaniach wywołanych przez emissaryuszów; o ile to wszakże szkodliwem będzie potędze angielskiej w Indyach. o te'm nie tak prędko sądzić będzie moźua. Stany Zjednoczone Ameryki północnej.
Z N e w - Jor ku, dnia 21. Maja.
Pytanie dotyczące wcielenia rzeczypospolite 'j Texas do Stanów Zjednoczonych coraz groźniejszą przybiera postać; podług ostatnich wypadków niezbędnym skutkiem zabiegów Prezydenta Tyler zdaje się być wojna z Mexykiem; chyba, że nadzieja stronnictwa pokoju, t.j. fakcyi v.Burena, że Senat całej tej sprawy nie pochwali, się potwierdzi. Prezes oznajmił Senatowi w ńowem poselstwie pod dn. 15. Maja, że tlotę do zatoki mexykanskiej wyprawił i znakomity oddział wojska nad granicą Te.tasii ustanowi. Ztąd wynika, że Prezydent Tyler wcielenie Texasu za początek wojuy z Mexykiem uważa.
Rozmaite wiadomości.
(% Tyg. Pet.) p AMIfTMK O WOŁYNIU
Pana W Borejka.
(Artykuł M. Gr...........) (Dal. ciąg.) - Wypadek to wcale nieobojętny dla starożytności kraju, który dziś nazywamy Ukrainą. Ale odeszliśmy nadto daleko od naszego przedmiotu. Chciałem powiedzieć, ze do opisu jednej Ukrainy spodziewam się zebrać materyaly tak zupełne, że w pewne'j całości i w osobnym dziele wydać się je odważę ; że zaś dostarczanemi są wiadomości i o innych okolicach, postanowiłem ogłaszać je w moich Pamiętnikach domowych. Jednym z takowych opisów jest już wspomniony pamiętnik JW. Eorejka o Wołyuiu. Znajduję, że razem ze znajomemi opisami niektórych miejsc tej prowincyi stanowi on część materyału; w swoim rodzaju wszakże jest dotąd jedynym; a że właśnie należałoby, żeby i iuni przyczynili się do powiększenia tego przygotowawczego zapasu, udzielam następnych wyjątków, jako próbę tych łatwych, a szacownych notat. Nie wybieram, ale cytuję na co trafem wpadnę, idzie mi bowiem tylko o pokazanie w przykładzie jakiego rodzaju mogą być żądane przezemnie opisy, robione przez osoby miejscowe. Szanowny naszautor, opISUJe powiat po powiecie; oto mały wyjątek z opisu powiatu Ostrogskiego, gdzie skreśla także bistoryą upadku tamecznej OrdynaCJI: »Miasteczko Międzyrzecz za rzeką Wilią, na przeciw Ostroga, ma jeszcze ślady zamku obronnego; san zaś zamek przekształcony na kościół franciszkański. Międzyrzecz należy dziś, jak się wyżej rzekło do Senatora Ilińskiego. Rod Ilińskich pochodzi z Kniaziów Pereasławskich.
Przywilej od Władysława Jagiełły, Ostaiiowi synowi Semena, wnukowi Alexia, prawnukowi Onykija na Borysowie i Ilińsku Kniaziowi z l'ereasławia nadający Wołkowyskie Siedliszcze przy mieście Mińsku włok czterdzieści pięć, od Władysława Warneńczyka, później od Alexandra Króla zatwierdzony, a w aktach Kijowskich roku 1561. dnia 16. Marca oblatowany świadczy i osobny przywilej Jana Kazimierza Króla nadający miasto Litwinów i Borysowszczyzn<; Alexandrowi synowi Kniazia Iwana na Ilińsku, w nagrodę ubitych na wojnie dwóch synów Michała i Franciszka, a trzeciego Piotra rannego. Za Ostrogiem rozciągają się majętności różnych familii: J elowickich, Leduchowskich, Hulewiczów, Czarneckich, Jabłonowskich i iuuyrh, i przepomniałem o wielu miejscowych szczegółach. Nowo-Malin świeci się jeszcze małemi szczątkami dawuości z nadania XX. Litewskich Jellom, zwanym na Wołyniu Malińskimi. W tym dziś powiecie zabytek starodawnego murowanego zamku wTajgurach czyli Tajkurach zastanawiający przejezdnych: bo mało z dawnych budowli w niejakiej całości do naszych czasów (wyjąwszy Łuck i Krzemieniec) zachowanych pozostało. T aj kury, jak dawne dokumenta wskazują, były posiadłością Zbarazkich, chociaż części tego majątku obszernego należały i do Wiśniowieckich, jako jednego familijnego rodu; przeszły potem do Pepłowskich. Historya miejsca od czasu Pepłowskiego wypisana jest na kamieniu nad drzwiami kościoła fundacyi tego imienia właściciela Tajkur, gdzie jest o zamku w tych słowach wspomnienie: »Hic jacet peccator, locorum fundator, Laurentius a Peplowo oli m Peplowski Alexaudri de antiquae Gozdavitaruui *) familiae et Sophiae a Roj owice filius. Primo Tribunus terris et notarius Castrensis Luceoriensis, deinde Succainerarius Palat. Podoi. C. D. Arcis et opidi Taj
*) W przysłanym rękopisie niniejszego artykułu było Gozdaritarum; poprawiłem od herbu Gozdawa; jeżelibym nad spodziewanie w lem się omylił, proszę szanownego autora artykułu o sprostowanie, które pośpieszę og osić. (Wyd Tyg.) pkii Mylsk novi et anliqui, Praediorum, Villarum Kopytkow - Iwaszkow - Ar«lls Hłupoliin - Opidi et Arcis Szpanów - Oiexin - et Arcis Olexiuiec - Zozow - Arcis Zylyn - Arcis Horodyszcze - villaruui et praediorum ac aliarum attinentiis in Palatinatis Kijowiae, Volhyniae et Podoliae haeres. Qui ad M. D.
G. SS. Trinitatis - Beatissimae V. Mariae honorem - S. Laurentii Martiris Patroni sui cultum, hasce sedes de donis Dei muravit et dotavit. Castruui desertum restauravit. Arieres et statua ubiqiies reiiovavit, ampliavit; Deo, Regibus et Reipublicae iideliter servivit, muniaque his; statum nobilitarem concernentia, Comicitia Tribun etc. etc. absque nota obivit et tractavit.
- Proie suscepta cum Barbara a Czolhany de armis Sas, consorte sua L. J. M. A. Petro Pocillatore Kijowiae. J oanne Vexilli Lalicoviensis - Nicolao Paulino Eremita, filiis Sophiae Stefani Swiatopełk Ducis Czetwertyński, Succaraes Braclaw- Catharina a Żmigród Stadnicki Subdapre Bełzensi congr. flliabus - Anno aetatis 68 menses 8 diebus 12, transactis, morte inorlalimn quiescit. Orate pro eo - Obiit Aniio 1 720 d. 12 Aprilis..- - Zląd widać, ze Pepłowsoy posiadali ten majątek przed dwoma wiekami. Portrety w kościele są powyższego Peplowskiego dziedzica dóbr Tajkurskich i Szpanowskich - drugi Jana Chodhańskiego Biskupa i Sufragaua Unitskiego Lwowskiego. Po śmierci Peplowskiego, córka jego wyszła za Myszkowskiego Starostę Pińczowskiego. »Posiadanie Tajkur od Wielopolskich Myszkowskich, Margrabiów Pińczowskich doszło do czasów panowania Naj. Pawia I., za którego Wielopolski, jako suj et - mixte nie mógł te dobra posiadać; odłużywszy odprzedał za dwa tysiące złotych tylko, pełnomocnemu swemu Soroczyńskiemu pod imieniem G ł ę b o c k i e g o Wielkopolanina, przekazawszy do zapłacenia czterdzieści tysięcy czerwonych złotych Turnie staroście i Bankowi Holenderskiemu 3 miliony. Ten ostatni dług przeszedł na rachunek Skarbu Monarszego. Dobra wzięte pod administracyą skarbową i tych połowa zos*awioua dla pierwszości długu do wyboru Turnie. Dwa lata prezydowałem wKomuiissyi skarbowej dla obliczenia dochodów z administracyi, to mi dało poznać stan tego majątku i sposobność śledzenia jego dawności. Prócz murów zewnątrz widocznych, wewnątrz niema nic zajmującego, w połowie pustych lub obalonych, tylko studnia wykuta w kamieniu; ślady zawalonej wycieczki z zamku; w podziemnych lochach w jednej fra
mudze widziałem bilka kościotrupów, 2 p070stałemi źelazuemi kajdanami na nogach. Ten bardzo pożyteczny majątek nabył od skarbu Bniński, odprzedał Senatorowi Ilińskiemu, ale dla niepodobieństwa opłacenia tak znacznego długu choć częściami, objęty na skarb i na 12 lat oddany jednemu 2 Generałów. Ktoby miał ochotę dochodzić dawności miejsc, familii i zdarzeń, może zabrać wiadomość od Pana Kempińskiego, byłego podsędka Oslrogskiego, w tym powiecie mieszkającego, ochoczego do dochodzenia starożytności i mającego znaczy zbiór dawnych pism. Majętność Mniszyn Niemiryczów, dziś skarbowa, daje mi okazyą powiedzieć o tej starodawnej familii. W dokumentach składanych przy sprawie z Chodkiewiczami w pretensyi o Czarnobylszczyznę wywodzą się od jednego z Kmitów. Z pomiędzy sześciu braci różnych nazwisk, jeden nazwauy Niemirycz, miał to nazwanie otrzymać z takiego zdarzenia. Gdy od niego pokonany nieprzyjaciel żądał miru, on wyrzekł: »Niema miru« ztąd Niemira, a następnie Niemirycze. Czytałem testament w roku 1462, w którym Wojna Niemirycz, Xi<;ciu Michałowi Czartoryjskiemu synowi WTasyla Wojewody Bracla-vskiego, szwagrowi swemu zapisuje dobra na Wołyniu: Zyłyu, Beuihrest, Bubnów, Choryczauy, Tyszków, Szczuciafyn, Litowicz, Krzeczow, Hurki i Olesko z zamkami i przyległościami. Widziałem takoż dokument na którym podpisał się jeden Niemirycz, centum viIlarum haeres. Później Sędzia Ziemski Kijowski miał nieumieć czytać i pisać, jednak w sprawach, które sądził, odzywał się temi słowy łacińskiemi: »debet? solvat.« - Za moich czasów Tadeusz Niemirycz Podkomorzy Owrucki, dziedzic Olewszczyzny w Owruckim i dóbr na Wołyniu był obywatel dobry i powolny. Zona jego z IYypolskich, była osoba godna, a rzeczywiście panowała i majątek zwiększała rządem i dzielnością; miała wopiece 2ch synów Trypolskich i posądzona o zabicie jednego z nich, to jest młodszego, który przed czasem wyjścia z opieki, zmówił w swym majątku strzelców i chciał go na siebie odebrać; broniła mu tego ciotka i we wzajemnych sprzeczkach niepozuany (bo był w pospolitćm jak inni odzieniu), od strzelca ciotki zabity został. Instygator sądowy wniósł przeciw niej sprawę kryminalną; w końcu przeszła pod sąd Trybunału Lubelskiego; była grzywnami ukarana, bo zabójstwo niestało się z jej woli; mąż do sprawy nienależał , ale wpłątał się do powstania Mozyrskiego, za co majątek stracił, ale uwol na Adama, Adiutanta przy Zuhowie, a że ten miał wprzód dytnillowaną od ojca część w Oleszczyznie i la w konfiskacie weszła, dana mu była za to inna wieś w powiecie Radomyslskim, a matka z oszczędzonych kapitałów nabyła wieś Wulszkę w powiecie Radomyslskim. Odstąpiła ją synowi najmłodszemu, oznaczając sobie dożywotni dochód; ten wszystko odłożył; matka dokończyła życia w nędzy. Taki koniec dawnej, możnej, a nipszczgsliwe'j familii. Inne zdarzenia w tej familii: Henryk Niemirycz dziedzic Czernichowszczyzny, kolo Żytomierza, wychowany w P a ryż u , odurzony nową filozofią XVIII, wieku, omówiony został o bezbożność, gdy bez spowiedzi przystąpił do kommunii i publicznie trzymając kominunikant w ręku, przedrwiwał w kościele religią. Wyniesiony był przeciw niemu process; uszedł za granicę; po rozbiorze kraju powrócił i nędznie skończył życie Na nim przykład przychylności ludu mu podległego; dwa razy gromady w jego liiAjąikach składały się własnym instynktem na opłacenie długów; w końcu wycięczone gromady, niemogły uratować! oddanego rozpuście i marnotrawstwu. (Dal. ciąg nast.)
Teatr polski wPoznania.
W sobotę dnia 22. Czerwca komedya w 2ch aktach ze śpiewami przez J. U . Niemcewicza: G i e r m k o w i e J a n a S o b i e s k i e g o ; rozpocznIe komedya w 2ch aktach z Francozkiego przez J. J asinskiego przełożona: L e k t o r k a.
SPRZEDAŻ KONIECZNA.
Główny Sąd Ziemiański w Bydgoszczy.
Dobra szlacheckie Podlesie kościelne P. Nr '.'6., 1 Zbytka Z Nr 12., położone dawniej w dystrykcie Gnieźnieńskim a teraz w pOWIeCIe Wągrowieckim, z których pIerwsze na Tal 20,594 sgr. 18 fen. 1, bordo nich nale źący na Tal. 566 sgr. 29 fen. 7, a ostatnie na Tal. 17,601 sgr 17 fen. 7, i bór do Zbytki należący, na Tal. 2198 sgr. 13 fen. 9 sądownie oszaeowa ue zostały, mają być sprzedane w terminie na dzień 27. Lipca 1844. zrana o godzinie Ulej wyznaczonym w lokalu naszym sądowym. Taxa, wykazy hipoteczne i warunki sprzedaży mogą być pizeirzane w Registralurze naszeJ. Z pobytu niewiadomi interessenci realni, mIanowIcIe : a) sukcessorowie ś. p. Karola Iłowieckiego, to jest: Eufrozyna Maryanna, Agniszka, Julianna, Stanisław, Aloyza i Karolina rodzeństwa I łowieccy; £) Maryanua zN asiorowskich owdowiała 110wiecka ;e) Franciszka Józefa Albertina Koszutska; d) sukcessorowie ś. p. Barona Frydryka Henryka Ernesta Kottwilza w Tuchorzy; e) Woyciech Iłowiecki; l) Maryanna z Rydzyriskieh Janicka, teraz jej sukcessorowie; g) sukcessorowie ś. p. Józefa Czechowicza . . .
mIanOWICIe: 1 wdowa Katarzyna z Głowińskich, 2. syn Stanisław, 3 córka N epomucena zamężna Ziółkowska, 4. córka Maryanua, 5 syn Hilary, 6. córka Kaiolina, 7. córka Antonina, 8. córka Joanna Civelda, wzywają się na ten termin publicznie.
Trzecią nadsełkę ogłoszonego już plastru na wygubienie odcisków otrzymał i przedaje znowu A Klug przy Wrocławskiej ulicy pod liczbą 6.
Prawdziwą angiel. smolę z węgla kamiennego otrzymał G . B i e l e f e l d .
SFBOSTOWAKIE.
W dodatku do gazety Sfr. 139. 2 dnia 17. m. b.
umieszczono pag. 1114. przy liście zastawiiym Nr. 63. Owieczki na 40 Tal. numer amorty zarjjny 352. zamiast 3/25., który to błąd niiiiejszćin się rektyf1kuje-.
Kurs giejd'j Berlińskiej. I Sto- -:tS i: 1 :_ kurant, pa. . gotoDnia 18. Czerwca 1844. prC. ł IHllHt< I wizną
Obligi długu skarbowego . .
Prusko-ang. obligi z r. I8JO.
Obligi pretaió«' handlu niorsk.
Obligi Marchii Elekt, i N owej (xduuska w T. .
Listy zastawne Prints. Zachód.
» »W. X Poznaiisk.
» » dito · Pruss. Wschód.
» »Pomorskie. . .
March - Elek.iJV.
· »Szląskie ....
Inne monety złote po 5 tal. .
AUcje Drogi żel. Bcrl. - Poczdamskiej Obligi upierw. Bert Poczdains.
Drogi żel. Magd. - Lipskiej . .
Obligi upierw. Magd.-Lipskie .
Drogi żel. Bcrl-Aiihaltskićj .
Obligi upierw. BerI. - Anhaltskie Drogi żel. Dyssel. Elberfeld.
Obligi upierw. Dyssel. - Flberf.
Obligi upierw. lienskie .... » od rządu garanfouane.
Drogi żel. BerliiisKo- Fruiikfort.
Obligi upierw. Berl.-Franklort.
Drogi żel. Górno- Szniskiej . .
dil o Lit. H. . » »Beri - Szcz. Lit. A. i B.
» Migdeli - Halbeisl Dr. jel. Wróci -Szwidn -Freib Obligi upierw. W roc. SSzw.-Fr.
3.
4 3 ¥ Jl ii li
100f lOOf 48 101 1044 KIl 1014 1014 IOOJ 1004 104 101$ 101 101 100 13} II{ 4
3i, 4 ffo 3 , 3* 3': 3' , 4 4 4 5 4 5 4 f 4 4
13? II{ 3 1654 104 1031 974 98
85ij 4 4 118 131 121 1224 1034
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.06.21 Nr143 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.