ROZBUDOWA WODOCIĄGÓW MIEJSKICH W POZNANIU 197

Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1923.09.30 R.1 Nr9/10

Czas czytania: ok. 5 min.

zmIenIone tak dalece, że uchodzą pospolicie jako rzeczowe (Ohwaliszewo ) . b) Osobowe dzielą się w ogólnyeh zarysach na dygnitarskie (cesarskie w Niemczech, ogromnie Liczne), najbardziej bezmyślnie ustanawiane, dalej pamiątkowe na cześć wybitnych osobistości, i to narodowych i lokalnych, a w stolicach -- również krajowych. Stosunek liczebny nazw rzeczowych do osobowych jest w różn\ eh miastach bardzo nierówny. Stare miasta historyczne, zwłaszcza takie, które w czasie naj nowszym nie rozwijały się bardzo raźno, wykazują niezwykle mały odsetek nazw ulicznych przyjętych od osół), tak np. Gdańsk, Kolonja itp. Nikły ich procent posiada również Warszawa z przyczyn wyjątkowych: nie mogąc chrzcić ulic swych imionami sławnych Polaków, a nie chcąc czcić wielkości rosyjskich, nadawała ulicom dowolne nazwy rzeczowe, niekiedy nawet mocno niestosowne. Wielka inklinacja do nadawania nazw osobowych panowała, we Włoszech, w licznych miastach niemieckich i w llolandji. Miasto Wrocław, acz w centrum swem starożytne, już w roku 1900 miało czwartą część ulic o nazwach osobowych, nie licząc nazw wedle imion żeńskich dowolnie wybieranych, ("o w miastach niektórych podlegało pewnym ograniczeniom, to w miastach dawniejszego wschodu Niemiec stało się iii.-ihja. Na ziemiach polskich Niemcy rozmyślnie i bez umiarkowania chrzcili nowe i stare ulico wedle rzeczywistych i rzekomych swych wielkości, dla akcentowania niemczyzny. Miasta rozrastające się szybko otrzymah tak wiele ulic o nazwach cesarskich, jeneralskicłi. politycznych itd.. że w Poznaniu liczba nazw osobowych dla ulic obejmowała mniejwięcej 'j. wszystkich nazw topograficznych.

Zarząd polski VIce versa przemianował ulice w równym odsetku na polskie osobowe. Ponieważ polszczenie nazw topograficznych odbywało się z konieczności rzeczy bardzo pospiesznie, rada miejska n'e wszystkie ulice nazwała sprawiedliwie. Póki jeszcze czas. należałoby myśleć o naprawie usterek i w każdym razie na przyszłość utrudnić błędy. Przyjrzyjmy się nasamprzód tym nazwom osobowym. Na przeszło 800 nazw ulic i placów w Poznaniu wyliczyłem 98 osobowych, nadanych dla uczczenia 97 osób (Karol Marcinkowski dał imię alejom i parkowi). Jedno z góry wypada uznać, że w nazwach ulic odzwierciedliła się w stolicy Wielkopolski historja zie

KKONLKA MIASTA POZNANIAmi; gdyby na wzór np. Drezna i Lipska pod tablicami ulieznemi ipnieścić krótkie życ-orysy osób. których imiona noszą, dziecko każde nauczyłoby się łatwo najważniejszych dat historycznych. Nie wszystko jest wszakże beznagannp. - Trzy nazwy pozostały po Niemcach: ni. Raczyńskich, plac Sapieżyński i ni. Lenana. reszta nadana jest po r. 1!)18. Wszystkie !)7 nazw dzielą się jak następuje: 1 niepolska (Lenau), 37 polskich bez związku z Poznaniom, 29 wielkopolskich i 80 związanych ściśle, z Poznaniem, (My dla osobistości związanych z miastem godzi się stosować mniej sza miarę, dla krajowych a głównie ogólno-narodowych wymaganIa muszą być bardzo wysokie. Wedle tytułu zasług dzielą się patroni ulic: poetów I;!, artystów!), powieściopisarzy 4, uczonych 20. działaczy narodowych 13, żołnierzy i powstańców Ki. ktrólów 14, różnych 6. Słusznie upamiętnieni zostali wśród poetów Mickiewicz, Słowacki. Krasiński, Kochanowski, Wyspiański. Berwiński a jako Wielkopolanie Klonowicz i Drużbacka; wątpliwej słuszności -- skoro pomija się innych - jest patronat Ueya. Fredry i Konopnickiej, a niesłuszny zdaniem niojem Lenaua. aczkolwiek zatrzymany po Niemcach ze względu na krew polską i sympatję do Polaków, oraz Asnyka. Uznając Sienkiewicza i Kraszewskiego, wątpliwem wydaje się zestawienie z nimi Orzeszkowej i Prusa. Rozumiem, że z pośród artystów nieśmiertelnymi są Chopin, Grottger, Matejko. Moniuszko i Bogusławski, ale niema tytułu stawiać obok nich Chełmońskiego, Kossaka i Siemiradzkiego. Uczonych wybrano prawie wyłącznie z Wielkopolski, która wielki ich zastęp wydała. Zdają mi się nazwy te słuszne, choć wątpliwą Karłowicza, skoro wielu uczonych opuszczono, i to nawet ściśle z Poznaniem złączonych. Z pośród działaczy narodowych niekoniecznie musiano ochrzcić jlicę na cześć np. Stablewskiego, bo równie zasłużonych było Więcej; niesłusznie przekazany został pamięci pokoleń np. Ludwik Rzepecki, a najzupełniej nieprawnie Stanisław Knapowski. Wśród nazw królewskich razi brak pierwszych Piastów, którym będą musiały być poświęcone nowe ulice po prawym brzegm Warty; wątpliwem jest. czy Poznań powinien był nazwać ulicę imieniem Kazfmierza Wielkiego, który był największym wśród królów polskich nieprzyjacielem miasta Poznania, czy Dąbrówkę i królową Jadwigę koniecznie zawsze stawiać należy na czoło historji. a napewno nie należy sit; cześć potomności Wazom, zwłaszcza w miastach, które zrujnowały się za ich rządów, a nawet Jan III. dlamiast nie uczynił niczego godnego uznania, czci się w nIm tylko pamięć odsieczy Wiednia. Bezwzględnie słusznie zaś uczczon > prawie wszystkich -Jagiellonów, najwspanialszych protektorów miasta naszego. Z pośród żołnierzy i powstańców Traugutt jest bez łączności z Poznaniem. Cośkolwiek wątpliwy również Langiewicz. Z pośród ściśle miejscowych niekoniecznie należało się spieszyć z .. placem prezydenta Drwęskiego". a raczej należał.) poczekać lat 25 kareneyjnyeh. niesłuszną jest nazwa ul. Adama .leskiego, który wprawdzie rozbudowa! wspaniale Łazarz jako sołtys, ale zresztą był nieznany. Razem wziąwszy nazwy ulic poznańskich w szkielecie są słuszne, liczne zaś wątpliwe, g d y pomijało się więcej zasłużonych albo równie zasłużonych a z Poznaniem ściślej związanych, a w warunkach takich jest kilka wogóle niesłusznych. Patrząc "sub specie ąeternitatis" nie należało nazywać ulic według Wazów. Lonaua, .leskiego, Rzepeckiego a szczególnie Knapowskiego; bez systemu weszły nazwy Asnyka, Karłowicza i Traugutta, a nawet dalszych kilku królewskich nie chce mi się uznawać. Dzisiaj zmiany czynić jest trudno, zwłaszcza że rodziny "degradowanych" czułyby się tern dotknięte, a jednak z czasem rewizja nastąpić będzie musiała, gdy ludność nauczy się cenić rzeczywiste zasługi, a już dzisiaj należałoby zmienić tablice ulic Stanisława Knapowskiego. Lenaua i J eskego. Jedną słuszną maksymę z góry ustanowiły korporacje mIeJskie, i to zasadę, że nie czci się nazwami ulic osób żyjących. A i do dnia dzisiejszego napływają wnioski na nazwy ulic. jak Paderewskiego, Korfantego, ks. Malińskiego itd. Historja patrzy na czasowi.' wielkości innem okiem niż teraźniejszość; jeżeli za życia czci się' osoby najczęściej wpływowe, to z perpektywy pamięta, się raczej (i tych, co trwałe położyli zasługi. A specjalnie ostrzegać należy przed wenerowaniem polityków i wojowników, gdyż właśnie to przechodzi najłatwiej w manjerę. Dla porównania powyższych stwierdzeń poznańskich, przytaczamy niektóre dane o Bydgoszczy. I tam ':>, ulic nosi nazwy osobowe, dzielące się, jak następuje: poetów 8, i to (i równych z Poznaniem: Mickiewicz. Słowacki. Krasiński. Kochanowski. Fredro i Kej. a ponadto Niemcemicz i. . . . PoI. ten sam. który w ..Pieśni o Ziemi naszej" zapomniał o zaborze pruskim: pisarzy i uczonych 10 (fi równych oraz Długosz, Konarski. Naruszewicz i Pestalozzij. artystów (> (w tych l Paderewski - żyjący), działaczy narodowych 9 (w tern 4 Wielkopolan), zasłużonych na wojnie 16 (w.

KRONIKA MIASTA POZNANIAtych (Jhłopicki, Bem, Dwernicki, Kozietulski); królów 10 (w tych Jan Kazimierz) i wreszcie ściśle miejscowych 6. A więc poważnIe zmieniony obraz ogólny. Przy tern wszystkie m pozostaje jeszcze kwest ja otwarta, czy znaczenie ulic dostosowane jest do znaczenia ich patronów, kwestji tej jednakże praktycznie rozwiązać nie można, a i z biegiem czasu zmienia się poważnie znaczenie tak dzielnic miasta jak po szczególnych arterji komunikacyjnych. 1)

W ogóle zapędzono się stanowczo za daleko w mianowaniu ulic wedle osób, i koniecznie trzeba trąbić na odwrót. Należy na razie wygładzić pewne nierówności i przeprowadzić poprawki niezbędne tam, gdzie zachodzą usterki, a zresztą zaniechać możliwie nazw osobowych. Należy bezwzględni*l przetrzymywać stare, przyjęte już nazwy, żadną miarą nie zmieniać nazw' historycznych. (Walczono np. przeciw nazwom ..Bocianka" oraz ..ul. Żydowska" bezwarunkowo niesłusznie). Stanowczo stosować trzeba w przyszłości nawet do ulic nowych nazwy rzeczowe. Trzy nazwach osobowych wykluczone jest czczenie w tej drodze osób żyjących, a rzeczywiście zasłużeni winni być przekazani pamięci wiekowej dopiero przez następne pokolenie. Pamiętać trzeba, że nadanie patronatu ulicy jest w efekcie większem uczczeniem zasłużonego niż tablice pamiątkowe albo nawet pomniki. Z y g ni n ut Ż a l e w s k i,

') W Poznaniu złożyło się ciekawie, że ulice "generalskie" na Wildzie zamieszkuje żywioł najbardziej demokratyczny, głosujący przy wyborach w przewadze za lewicą, a mocno objęły wpływami komunistycznymi.

KROi\ IKA MIES] ĘCZNA.

(Wrzesień 1923).

1. i 2. Wycieczka profesorów i akademików francuskich w Poznaniu.

7. Strajk kolejowy w woj. Poznańskiem na tle żądań ekonomicznych, zakończony 10. września wskutek częściowego uwzględnienia żądań pracowniczych. 9. Uroczysty obchód jubileuszu 75-letniego istnienia Towarzystwa Przemysłowego w Poznaniu.

Wystawa prac terminatorów.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Kronika Miasta Poznania: miesięcznik poświęcony sprawom kulturalnym stoł. m. Poznania: organ Towarzystwa Miłośników Miasta Poznania 1923.09.30 R.1 Nr9/10 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry