GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.07.05 Nr155

Czas czytania: ok. 20 min.

VVlelkiego

Xicstvvit .=» POZNANSKIEGO

Nakładem Drukarni Nadworuej TP. Dekero i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.

ŚTI M.

W Piątek dnia 5. Lipca.

Wiadomości kraj owe.

Z Berlina. - Zastanawia nieco, że dyplońiacya rossyjska równie w tutejszych jak zamiejscowych towarzyslwach widocznie usiłuje podróż Cesarza do Anglii li tylko jako czyn grzeczności kawalerskiej wystawić, na którą Królowa Wiktorya, jak wszystkie damy, nie jest obojętną. Osoby rzeczy świadome z tej może za wyzsze'm natchnieniem okazywanej gorliwości wnioskują, ze zamiary najwyższe całkiem na nicze'm spełzły, kiedy gabinet z S1. James wspólnie z francuzkim stanowczo oświadczył, iż na żadną inlerwenćyc do spraw tureckich nie zezwoli; a o lem nie potrzeba dopiero wspomnieć, że polityka austryacka A która już w chwili ogólnego uniesienia dobrze się na tern poznała, komu au dernier ressort oswobodzenie Grecyi korzyść istotną przyniesie, za utrzymaniem Turcyi w dotychczasowym stanie i przeciw wszelkim tworzeniom państw njezawisłych w obrębie jej granic pod rossyjskim protektoratem, oświadczyć się nie omieszka.

Wiadomości zagraniczne.

Polska.

ZWarszawy, dnia 25. Czerwca.

Dokończenie ogłoszenia Heroldyi o uznaniu szlachty dziedzicznej. - Oraczewski Jerzy, herbu Szreniawa. Ostaszewski

Karol, h. Ostoja Ostrowski Tomasz Wincenty, 2ch imion, h. Nieczuja. Perkowski Wojciech, h. Peretyatkiewicz. Perkowski Piotr, t. h. Pomiauowski Jan, h. Ślepo wron. Proszkowski Ignacy, h. Luda. Przanowski Wojciech, h. N 0wina. Pstrokonska z Łączkowskich Florentyna, wraź z synami swemi: Henrykiem i Marcejim, po niegdy Józefie z Bużenina Pstrokońskim, h. Poraj, pozostałymi. Pułaski Felicyan, h. Slepowron. Purzycki Hilary, h. Doliwa. Rokossowski Teobald, h. Glaubicz. Rozdrazewski Kazimierz, h. Doliwa. Rozdrazewski Antoni, h. D oliwa. Rylski (Scibor) Paweł h. Ostoja. Sarbiewski Antoni, h Prawdzie. Sarbiewski Jan, t. h. Sieciński Kazimierz, h. Rogala. Sieciński Antoni, t. h. Starzyński Wincenty Fabian Sebastian, 3ch imion, h. Slepowron. Stępkowski Józef, h. Suche komnaty. Swierczewski Julian Ignacy, 2ch imion, h. Łodzią. Świecki Stan., h. Slepowron. Tomicki z Tomu Marek Stan., 2ch imion, h. Łodzią. Trzaskowski Karol, h. Trzaska. Trzebińska z Czarnowskich Antonina (jako Czarnowska) h. Grabie. Unierzyski Szczepan, h. Jastrzębiec. Waligórski Apolinary Franciszek Salezy 2ch imion, h. Odrowąż. Wierzbięta Bogusław Wincenty, 2. imion, h. Janina. Wierzchlejski z Gaszyna, Tepdozyusz, h. Berszten, 2do. Wojewódzki Piotr, h. Habdank. WojuckiApolinary Michał Wojciech, 3ch imion, h. Paparona. Załęski Julian, h.

Pruss I. Załęski Konstanty t. h. Zbirowsks b. Grabie. Zimuoch Hipolit, h. Bończa. Zimnoch Cypry jan, t. h. Ziółkowski Ignacy, herbu Korczak. Działo się na posiedzeniu Heroldyi, w Warszawie, d. 7. (19.) Czerwca 1844. Wincenty Topor Matuszewski. - Naczelnik wydziału kontrolli Roman D o r a t h . R O S S Y a.

Choroba W. Księżny Alexandry jest wypadkiem, który nie tylko dwór, lecz całą stolicę w największym smutku pogrąża. Przed rokiem z Księciem Fryderykiem heskim węzłem małżeńskim połączona, w kwiecie młodości i wdzięków, lubioua powszechnie dla łagodności charakteru, popadła teraz w niebezpieczną nader chorobę. Naturalną, że wśród obecnych okoliczności cesarzowa córki swej nie opuści, że wszelkie plany podróży cofnięto i że nawet cesarz sam do Kissingen się nie uda. Przy ciągłej czynności, z jaką się monarcha ten wszelkim odnogom służby publicznej poświęca, odpoczynek i uwolnienie od mozolnych interesów równie jemu jak i ministrom jego wielceby służyło i zdrowie tyle narodowi rossyjskiemu drogie wzmocniło. - Przyjęcie cesarza w Anglii było ze strony dworu serdecznem, ze strony ludu takiego gościa godnćm. Ton dzienników byl umiarkowany i mamy tern samem nowy dowód, że Anglicy na wolność prassy zasługują, umiejąc ją należycie oceniać. Niektóre dzienniki do tego stopnia pobłażania posunęły się, iż szczerze wyznały, że właśnie naród angielski żadnego nie ma prawa potępiać cesarza rossyjskiego z powodu postępowania jego z Polską, kiedy rząd angielski w Irlandyi i z Irlandczykami zupełnie w podobnym działał duchu. - Celem podróży cesarza do Londynu nie było zapewne nic innego, jak tylko, aby uwielbianej monarchini połączonych królestw oddać h o ł d uszanowania i uprzejmości. Co o planie podziału Turcyi wspominano, czystym zapewne domysłem a bajką wierutną, jakoby Rossya do zamachu gwałtownego na całość Turcyi się sposobiła przez budowanie kolei żelaznej z Petersburga do Odessy. Ci co w obawie swej takie wieści wymyślają, wiedzieć powinni, że budowa podobna ogromnychby wymagała nakładów i długiego czasu, a co większa - że stan łegoczesnej polityki europejskiej zamachy gwałtowne czyste'm czyni niepodobieństwem. - -- - (Z korresp. prywat n.) Z gubernii kijowskiej donoszą nam, że we wsi je« dneJ chłopstwo się zbuntowało i pańszczyzny odrabiać nie chciało. Na wniosek i za przyzwoleniem pana oddano więc spikniooycb podsąd wojenny, a tak wszyscy mężczyźni równie jak kobiety od 15 roku życia po 1000 pałek dostali; poczem mężczyzn oddano do pułków sybirskich a kobiety na posilenie, tak, że się tylko same dzieci zostały. - Umieszczamy tę korrespondencyę z tą słuszną zapewne uwagą, iż na wiarę n i e zasługuje. Ze (jeżeli co podobnego istotnie się wydarzyło) chłopi surowo zostali ukarani, nie ulega wąlpliwości, że by zaś mężczyzn do pułków syberyjskich wciełić a kobiety na posilenie wysłać miano, więc dziedzica wszystkich pozbawiać poddanych, jest rzeczą w najwyższym stopniu do prawdy niepodobną, ponieważ takim sposobem dziedzica samego najsurowiej by ukarano, który straciwszy wszystkich swych poddanych z majątku swego byłby wyzuły. Takie więc postępowanie sprzeciwiałoby się wszelkim zasadom nie mónimy ludzkości, lecz rozumu. F r a fi c y a.

Z P a ryż a, dn. 25. Czerwca.

W Izbie Parów było dzisiaj szczególne zamieszanie z powodu wiadomości, że u Xiążąt Montmorency i Escars badanie domowe przedsięwzięto. P a t r i e donosi o lem, co następuje: »Onegdaj o 6. rano zgraja (une mie'e) ajentów policyjnych wtargnęła do hotelu Xi<;cia Montmorency na Faubourg S1. Germain. Xi<;cia nie było w domu. Ponieważ więc ajenci kluczów dostać nie mogli, porozbijali i gwałtem pootwierali szafy i przez osiem godzin wszystko przetrząśli i zbadali; w skutek tej indagacyi oprócz papierów także biusty i portrety członków starszej linii Burbonów z sobą zabrali i naładowawszy temi przedmiotami drra wozy do prefektury policyi pojechali. Dzisiaj od 6. rano aż do południa podobne poszukiwania w domu Xi<;cia Escars przedsiębrano.« - - Mimo powtórnego nieprzyjacielskiego napadu, który wojska marokkańskie na granicy Algeryi d. 15. t. m. uczyniły, postanowiła rada ministrów nie wpierw wysłać eskadrę będąca, pod dowództwem Księcia Joinville do Tangeru, nimby się rząd nie dowiedział o skutku ofiarowanego i przyjętego pośrednictwa Anglii. Gabinet S1. James dał ministerstwu to zaręczenie, że wszelkie nieporozumienia, które zaszły między Francyą a państwem Marokknńskiem z początkiem przyszłego miesiąca na dobrej drodze ukończyć się dadzą. Gdyż Pan Drummond generalny konsul angielski w Tangerze dostał między inuemi ten także rozkaz od Lorda Aberdeen, aby się niezwłocznie udał do Fezu, zwyczajnej stolicy Cesarza marokkańskiego, by żądał od niego osobnego posłuchania; oświad czyni za dość żądaniom rządu francuzkiego i nie ustąpi w sporach granicznych, zostauie wtedy bez żadnej pomocy wystawione na gniew Francyi. Ponieważ zaś Cesarz ruarokkański rachował aż do dziś dnia na wsparcie i opiekę Anglii, należy się więcspodzfewać, że ostateczne oświadczenie Pana Drummond będzie początkiem spokojnej ugody wszelkich nieporozumień między Fraucyą i Marokiem. Uzbrojenie wojska i okrętów, o którem nam dzienniki tulońskie donosiły, nie ustaje, i owszem pójdzie swoim trybem na przypadek, zęby aż do dnia 10. p. m. żadnej pomyślnej odpowiedzi z Taugeru nieodebrano. Wtedyby rząd francuzki nie omieszkał działać jak naj energiczniej . Eskadra Xiecia J oinvilla składa się z 20 przeszło statków wojennych, aby wszystkie porta państwa marokańskiego zamknąć i zbombardować. Francya chce, jak się zdaje, na przypadek wojny z Marokiem, działać osobliwie na morzu, gdyż przebywanie Abd-el-Kadera właśnie na pograniczu Algeryi i Maroku utrudziłoby znacznie wojnę lądową. Gdyby jednakże zniszczenie portów nie przełamało oporu Cesarza Marokańskiego, wtedy Xiąźę Joinville wyląduje i ruszy wprost na stolicę marokańską. Plany te jednakowoż uzasadnione są na samych tylko przypuszczeniach i nigdy zapewne wykonaneini nie będą, gdyż ani w Londynie, ani w Paryżu, nikt uie sądzi, aby się Cesarz marokański dłużej miał opierać. Z dnia 26. Czerwca.

Doniesiono wczoraj o przeszukiwaniu domów trzech legilymistycznych Parów. Wspominano też w niektórych gazetach o aresztowaniach. M o n i t o r dzisiejszy obejmuje w tej mierze następujące urzędowe doniesienie: »Od kilku dui saperowie oddziału inżynierów z Issy byli przedmiotem ponawianych zabiegów ze strony dwóch osób, które ich zawerbować chciały, prawiąc im o planach stronnictwa karlistowskiego i przedsięwzięciach na przyszłość, oraz rozdzielając między nich broszury, własnoręczne pisma i medale z wizerunkiem Henryka V. Wszakże wojskowi owi nowy przy tej sposobności dali dowód wierności swej i przywiązania do tronu. Donieśli o tych podstępach Oficerom swoim a ci władzę wyższą zainformowali. W skutek tych doniesień i kilkodniowej czujności aresztowano: Toutain, niegdyś politycznego skazanego winowajcę wsprawie z Rue des Prouvaires; Couchard Desmares, literata i Pana de Lespinois, niegdyś podprefekla za restauracyi i dyrektora towarzystwa św. Ludwika. Podług wyjaśnień przez tymczasową instrukcyę podanych w moc sądowych mandatów badania domowe u Księcia MontmorencyRobecq i Księcia Escar przedsięwzięto i zabrano rozmaite przedmioty, oraz skład biust i medalów przedstawiających Księcia Bordeaux. Sądy iustrukcyą sprawy tej zatęte.« Zdaje się, że najwyższym szczeblem, do którego doszły rozprawy o kolejach żelaznych, był ów dodatek do prawa podany przez Pana Rumilly, którennapół przyjęto, na pół odrzucono. Przeciwieństwo, w które się tułaj Izba Deputowanych uwikłała, przyjmując oderwaną zasadę, której praktyczne przeprowadzenie ją natychmiast odstraszyło, - było zapewne przyczyną najglówniejszą, iż sprzykrzyła sobie takowe rozlrząsania. Wszakże wczoraj z niezwykłą Szybkością aż dwa plany kolei żelaznych odrobiła, gdy tymczasem dawniej nad każdym takowym projektem zastanawiała się nadzwyczaj długo. W ciągu jednego posiedzenia rozważywszy dwa prawa tyczące się kolei z Tours do Nantes i z Paryża do Rennes, uchwaliła obiedwie stosownie do systemu przyjętego prawem z r. 1842. W końcu nawet zaczęła joszcze względem kolei wiodącej do granicy belgijskiej, ogólną obradę, która bezwątpienia zatrudni jeszcze dzisiejsze posiedzenie. Tą rażą nawet sama komissya żądała, aby rząd podjął się kładzenia szyn. Izba zatem po raz trzeci będzie musiała w tej sprawie zawyrokować! Mniemany spisek karlistowski, o którym jur od przedwczoraj pełno wszędzie wieści, o którym nawet wczorajszy Messager niektóre szczegóły przytacza, nie jest bynajmniej tak ważnym, jak z początku mniemano. Jednakże rząd spodziewa się, że za pomocą tego, co ju& znane, potrafi wytropić daleko większy i ważniejszy związek, o którym pojedyncze tylko i urywkowe szczegóły znano, lecz oraz takie, iż słusznie obawę wzniecać mogły. Jest albowiem powszechnie wiadomo, że ligitymiści, którzy się z teraźniejszym rządem nie połączyli, a których liczba bardzo jest znaczną, corocznie od dochodów swoich pewną suinmę przeznaczają do wspólnej kassy, aby tym sposobem utworzyć sobie fundusz dostateczny, któryby im ułatwił polityczne zabiegi i obroty. Pieniądze takowym sposobem zbierane mają już wynosić przeszło 40 milionów franków. Rząd wie, że jest w istocie taka kassa funduszów, lecz dotychczas niemożua było odkryć, gdzieby się znajdowała, chociaż spodziewać się należy, że jest złożoną w jakim zamku w V e n d e i. Zdaje się, że Pan L e s p i n o i s , były podprefekt za dwika, jest jednym z kassyerów, a Książęta M o n t m o r e n c y i d' E s c a r s nadzorcami. T ak nam przynajmniej objaśni! jeden z Deputowanych ministeryalnych przytrzymanie Pana Le» s pin o is i rewizye policyjne które się odbyły w hotelach obudwóch Książąt. Miały się podobno między papierami P. L e s p i n o i s znaJeść oczywiste dowody tego, że legitymiści sa.

w jak naj ściślejszym związku z jedną częścią radykalistów, którym regularnie pieniężną zapomóżkę wypłacają. M ou tai ui C ou c har d - Desmares, takie przytrzymano jako należących do tajnego związku, byli podobno pośrednikami między L e s p i n o i s i radykalistami. A 11 g 1 i a.

Izba wyższa. Posiedzenie zd. 25. Czerwca. - Spory, które wczoraj zaszły w Izbie niższej z przyczyny przejmowania listów na rozkaz Ministerstwa, odezwały się także dzisiaj w Izbie Lordów. Hrabia R a d n o r , żądał, aby złożono wszelkie rozkazy Ministra spraw wewnętrznych wydane do głównej poczty od 1. Stycznia 1841. względem przejęcia listów.

Za przyczynę swego wniosku podawał Lord Raduor swoje przekonanie, że Minister nadużył, i to nazbyt, prawa, które mu służy; gdyż tylko niebezpieczeństwo grożące samejźe Anglii, lub jej dostojnej monarchini, może uniewinnić podobne środki. Włoch Mazzini jest człowiekiem posiadającym zuakomile zasługi pod względem naukowym, poważa go każdy, ktokolwiek go bliżej poznał; Kapitan zaś StoIzberg w tern tylko przewinił, że wolność umiłował. Stąd widać jawnie, że ci ludzie ani myśleli o zbrodniczych zamiarach przeciw Anglii i jej Królowej. Postępowanie zaś rządu względem nich było ze wszech miar niegodne ; potępia je opinia publiczna i wyznać należy, że lekkomyślność Ministrów okryła hańbą i sromotą kraj cały. Zdaje mi się, rzekł dalej Lord Radnor, iż przynajmniej Książę Wellington nie pochwali takowych środków, mąż, który tyle zdziałał dla wzniesienia charakteru Anglii, którego dla prostoty i otwartości serca tak cenią ogólnie. - Książę Wellington odrzekł: «Milordowie, wdzięcznym być winienem zacnemu Lordowi ra te pochwały, oraz mogę mu zaręczyć, że honor mego kraju cenię nad wszystko. Milordowie, wypełnić tu muszę obowiązek, który na mnie cięży, obowiązek wskazania wam, szlaehetui Lordowie, tej drogi, która, jak mi się zdaje, najprędzej nas doprowadzi do zaspokojenia interesu i bezpieczeństwa publicznego. Milordowie, parlament uznał za rzecz słuszną,

aby Minister spraw wewnętrznych miał jakąźkolwiek władzę, która go upoważnia do wydawania rozkazów względem otwierania listów na poczcie. Juz od dawna jak powiedziałem, prawo to służy Ministerstwu. W takim więc razie rad2iłbym, aby Izba przekonała się naprzód o tern, czy władzy owej istotnie nadużyto, nim przyjmie projekt roztrząsania tych nadużyć. Dużo już mówiono o tern, lecz nikt jeszcze nie przytoczył dowodu, że Minister w istocie władzy swej nadużył. Wzywani was tedy, zacni Lordowie, abyście się nie przychylili do żądania Hrabiego Radnor. - Hrabia Tankerville przytoczył to na obronę Ministerstwa, że wydano nawet raz rozkaz dawnemi czasy odpieczętowania listów pisanych do wszystkich Posłów, a wkrótce potem do przejęcia korrespondencyi na pół szalonego Lorda George Gordon, zuanego z machinacyi swoich przeciw katolikom. - M a r g r a b i a Klan« ricarde starał się dowieść właśnie tenu przykładami, że podobne Ministrom udzielane prawo wykonywać tylko należy w razie grożącego niebezpieczeństwa, kiedy idzie o interes Anglii. Pierwszy albowiem rozkaz wydał starszy Pitt wtedy, kiedy cały świat powstał zbrojnie przeciw Anglii, kiedy jej byt zewsząd był zagrożonym w czasie wojny amerykańskiej. Co się tyczy zaś drugiego, dano go w czasie, kiedy fanatyczne pospólstwo groziło Anglii ogolne'm zaburzeniem* Tą rażą zaś chodzi tylko o tajemnice cudzoziemców, żyjących pod opieką praw angielskich, którzy niedopuścili się niczego, coby ich czyniło niegodnymi tejże opieki. - Hrabia Haddington pierwszy Lord admirałostwa, oświadczył, iż niema bliższych szczegółów obecnej sprawy, lecz że chce na to zwrócić uwagę, czy też w istocie nie jest to Z korzyścią dla Anglii, jeśli się przyczyni do zniweczenia zamiarów, które zaburzając spokojność w Europie, mogą się przez to stać dla niej szkodliweuai. Kilku jeszcze Lordów mimo swego przywiązania do teraźniejszego Ministerwa, oświadczyło się przeciw podobnym postępkom, nazywając je haniebuemi; jednakże Hrabia Radnor cofnął tymczasowo swoje żądanie.

Hiszpania.

Z M a d ryt u, dnia 18. Czerwca.

Objaśnienia, które dał Sir Robert Peel na zapytanie Pana Borthwick uczynione w izbie nizszej, potwierdzają zupełnie moje przed kilku micsiącGUii zasięgnięte wiadomości względem 0świadczeuia Don Carlosa złożonego rządowi hiszpańskiemu przez Lorda Aberdeen. Okazuje gielski gabinet całkiem nieprzychylnym jest planowi skojarzenia najstarszego syna D. Carlosa z Królową Izabella. Sir Robert Peel oświadczył owszem wyraźnie, ii jego zdaniem, rzeczona kombinacya bynajmniej nie jest zdolną ubezpieczyć spokojność Hiszpanii. Można przypuścić, iż Sir l\. Peel w oświadczeniu tćm oparł się na raportach przeslauych do Londynu przez tutejszych urzędników zastępców rządu angielskiego. Pan Bulwer zaraz po swym tutaj przybyciu nabył to przekonanie, iz armia hiszpańska bronią opierać się będzie uskutecznieniu takiego plauu małżeństwa. Zdaje się tymczasem, iż Pan Bulwer jest umocowanym do wystąpienia z oświadczeniem, jako rząd jego plan, nieprzyjemny dla gabinetu paryskiego, połączenia Królowej Izabelli z HI. Trapani, nie tylko pochwala, ale nadto jak najprędzej zrealizowanym widzie A sobie życzy. Osoby świadome rzeczy utrzymują, iz angielskiemu gabinetowi przewodniczy w tern chęć zapobieżenia, aby młoda królowa Hiszpanii czasem nie poszła za którego z synów Ludwika Filipa. Monarcha ten dał wprawdzie w tym względzie wszelkie zapewnienia, że jednakże trudno obliczyć zmienność przypadków przyszłości, angielskiemu gabinetowi wiele na tern zależy, aby hiszpańska kweslya zaiuęzcia jeszcze przed śmiercią Filipa rozlrzygniętą została i to na drodze przyjaznego porozumienia. Kiedy za tern ostatni synów swych z pomiędzy pretendentów do ręki Izabelli wyłączył, zgodził się gabinet angielski na popieranie HI. Trapani, i życzy sobie jak najprędśzego sprawy ukończenia. W tym celu udano się do Pana Olozagi, kiedy był w Paryżu zeszłej jesieni, i skłoniono go do obietnicy, iż rzeczony plan zamęzcia przywiedzie do dojrzałości, za nim Królowa Marya Krystyna, o której dobrych chęciach powątpiewano, do Hiszpanii powróci. Wiadomo, jak dziwne przeznaczenie sprowadziło nagły upadek Olozagi i w skutku tego powrót Królowej Maryi Krystyny.

Ncapolitanski projekt zamęzcia nie ma przecież u ludu najmniejszej sympatyi, i jestem przekonanym, że nie masz Hiszpana, któremuby się ta kombinacya podobała. W ogóle mąją Hiszpanie przesąd, że bliskie pokrewieństwo, jakie między dynastyą panującą a neapo« litańską zachodzi, nie rokowałoby szczęścia dla kraju. Że Karol/ści hiszpańscy nie mogą być chętni projektowi neapolitańskwmu, rozumie się samo przez się: mniemają raczej, że to zdrada, i Książę Cariui w różnycb był z tej

strony kłopotach. Resztę Hiszpanów zwyczajnie dzielą na Exaltowauych i Moderados. - Ze tamci niesprzyjają prelensyom HI. Trapani to naturalna, zwłaszcza, że Książe Carini oświadczył, jako Hr. Trapani wychowauy w czysto monarchiczuych zasadach, będzie umiat jako mąż Królowej Izabelli według nich postępować. Jeżeli moderadosy dotąd mniej głośno powstawali przeciw rzeczouei kombinacyi, to jedynie z uczucia delikatności, które im jako Hiszpanom wzbrania narzucać swej królowe) jaką opinią, albo brata wdowy po Ferdynandzie VII. narażać. Oni to, z tych powodów, skłonili angielskiego posła, aby zamierzone) podróży HI. Trapani do Barcelony się oparł, i mogę prawie zaręczyć, iż tak teraźniejsi ministrowie jak i Królowa Krystyna zdecydowani są nie zajmować się wcale na teraz kwestyą. zamęZCla. Z Paryża, dnia 24. Czerwca.

Listy i Bazety z Barcelony zgodnie z codziennemi biulletynami Gazety madryckiej donoszą, że pobyt w stolicy katalońskićj nader służy całej królewskiej familii, a mianowicie Izabelli II, Stan zdrowia jej pozostawia wprawdzie nie jedno do życzenia, ale nie jest bynajuiej niebezpiecznym, a pogłoska o zjawiskach puchliny wodnej nie zasługuje wcale na wiarę. - Wieść o zamierzonej podróży królewskiej familii do Francyi, całkiem zmyślona - podobniejsza do prawdy, iż HI. Trapani do Barcelony zjedzie, lubo i o lem wątpić się godzi, zwłaszcza, że ostatniemi czasy wkorzeniła się tu myśl połączenia Izabelli II. z najstarszym synem Don Carlosa, chociaż trudności i wtenczas nader jeszcze byłyby wielkie, gdyby gabinet madrycki swój wstręt od niego przezwyciężył. Włochy.

Z Rzymu, dnia 18. Czerwca.

Rząd papieski ostatniemi czasy gabinetom: Wiedeńskiemu, Paryskiemu i Londyńskiemu memoryał doręczyć kazał, w którym się broni od zarzutów, jakoby zła administracya państwa kościelnego rozruchy we Włoszech spowodowała; usiłuje pewuemi datami dowodzić, że pod względem zaprowadzenia skutecznych reform przez żadne państwo Europy wyprzedzić się nie dał i że ma też zamiar postępować na przyszłość drogą zmian zbawiennych. Wczoraj przed południem Papież na odbytem tajnem konzystorzu dziewiętnastu nowych Biskupów prekonizował.

Z Ankony, dnia 18. Czerwca.

O rewolucyouistach włoskich, którzy z Korfu odpłynęli, nie mamy dotychczas dalszych cie półwyspu włoskiego wyładować zamierzają. Jakiś Riccioti, członek komitetu Londyńskiego» Włoch odmłodzonych« stoi na czele tego przedsięwzięcia; przybył przed kilku tygodniami do Korfu i miał znaczne summy z Anglii przywieść.

Ten Riccioti nie jest nikim innym jak owym pod nazwiskiem P e r e z przez władzę francuską w Marsylii w Marcu r. b. aresztowanym Włochem, którego korrespondent Gazety Auszburskiej z dn. 6. Kwietnia Luccini'm nazywa i którego w Paryżu za wstawieniem się posła angielskiego wolno puszczono. Bównie łaskawie jak poseł angielski, postąpił też z tym Ricciotim Lord-Nadkoininissarz wysp jońskich, który wszelkie podania pewnego niemieckiego i włoskiego konsula odrzucił, chociaż się po nim spodziewano, że zaślepionego przytrzyma, nie dla tego, jakoby szalone kuszenia garstki rewolucyonistów niebezpieczenstwe'm jakie'm grozić miały rządom włoskim, lecz aby niedoświadczoną młodzież od pewnej ochronić zguby. Wyznać więc trzeba, ze angielski Lord-Nadkomnrissarz do uzbrojenia i przygotowauia owej szalonej wyprawy z Korfu, poniekąd sam się przyczynił.

Turcya.

Z K o n s t a n t y n o p o l a, d. 12. Czerwca.

Sułtan dnia onegdajszego z podróży swej wrócił do stolicy i uroczyście tu przyjęty został. - Flotta pod rozkazami Kapudana Baszy, który do Syryi się udaje, puściła się znowu ku południowi. Mocny oddział tejże pozostanie się jednak na Archipelagu, aby na wszelkie przyi wypadki nad granicą grecko turecką być w pogotowiu. Podług sprawozdań z prowiucyi greckich istnie w Grecyi północnej towarzystwo, zmierzające do rozprzestrzenienia granic państwa greckiego przez podburzanie Rajasów w Turcyi. Rifaat Basza wydał więc te'mi dniami notę tego się tyczącą do posłów wielkich mocarstw, na którą Internuncyusz austryacki i reprezentant Pruss już stosowną dali odpowiedź. W sprawie syryjskiej zwalcza albo podkopuje Sir Stratford Canning, wielki obrońca Druzów przeciw gnębionym Chrześcianom Libanu, wszelkie życzliwe propozycye wielkich mocarstw. Francya, Anglia i Rossya zawsze niestety! li tylko swoje narodowe interessa mają na celu i tylko rzadko kiedy, wyjątkowo, na chwilę zdaje się, że się chcą ująć za sprawą ludzkości i postąpić drogą sprawiedliwości. Oba mocarstwa niemieckie jedyuemi są obrońcami wyższych względów ludzkości, chociaż mniejgwałtownie występują i nie tak się szamocą jak Sir Stratford Canning.

Grecya.

Z Monachium, dn. 25. Czerwca.

Poczta grecka z dnia 10. m. b. przybyła tu dopiero wczoraj rano; treść listów z Aten odebranych nadspodziewanie jest zasmucająca. - Król Otto był zachorował, wszakże przy odejściu poczty oboje NN. Państwo pożądanern cieszyli się zdrewiem. Nieukonczone jeszcze wybory nie doprowadziły dotychczas do pewnego rezultatu; stolica zapewne kwestyą tę rozstrzygnie; kandydaci jej albo raczej stojący na czele legionu kandydatów Kalergis i Koletis co do widoków i sił ciągle sobie wyrównywają. N a Morei panowała powszechna spokojność a gubernatorowie z pomocy wojska mądrze korzystać umieją, aby prawu wszędzie wyjednać uszanowanie. Ale na północy zupełne zagraża rozprzężenie. W Rumelii Theodor Grivas zatknął chorągiew rokoszu a wokoło niego zgromadzili się Valenzas, Pharmakidas, Patimezas i inni oficerowie i naczelnicy, znani z ducha przedsiębiorczego a gotowi nawet na wszystko się porwać. Mimo to wynurzeją w tych listach nadzieję, że się może pośredniczącemu wpływowi posłów Anglii i Francji uda, Grivasa i Grisiottisa do posłuszeństwa i karności przywieść; ale o tern żeby ich przykładnie ukarać miano, ani myśleć.

Rozmaite wiadomości.

Kiedy podziwiamy czarodziejską grę Bazziniego, tyle wypracowaną grę Mortiera, kiedy obok tych zagranicznych wielkich gości bliżsi nam i zrozumialsi treścią utalentowani rodacy, a na ich czele Kossowski, co tak wzniosłego szczebla w grze wiolonczelIowej dosiągł, żyją . .. . .

u nas w sercu 1 w mowIe; nIe przepOmlnajmy o tym talencie co wpośród nas urósł i świetnie rozkwitł. Panna Adamina Kiszwalter już w latach swego dzieciństwa okazywała talent podziwiany przez wszystkich co mieli sposobność ją słyszeć: w siódmym roku życia już grała zwięźle trudne kompozycye. Miasto nasze mało jej podało sposobności rozwinięcia szerzej przyrodniego talentu, starunek o porękę Towarzystwa naukowej pomocy był, z powodu płci, nadaremny: przecież Panna Adamina umiała sama z siebie tyle wydostać, że w koncertach, dawanych wiele razy u nas, w Kaliszu, w Warszawie i t. d., zawsze się umiała ogólnie podobać. Toć i w koncercie danym w przeszły piątek rzęsiste odbierała oklaski: chwalono jędrność ką biegłość rąk i palcy. Panna Kiszwalter w świecie muzykalnym, który teraz zwiedzić zamierza, zapewne sobie zjedua sławę, której jej nie tylko życzymy, ale po jej wysokim talencie na pewne się spodziewamy. M. Bz P o z n a n i a . - »Tygodnika literackiego« wyszedł Nr. 14. i zawiera: Improwizacyą przez F. Zyglińskiego.-Dzień 23. Czerwca (c. dal.) przez Romana Z. - Wyjątek z dzieła kilka wspomnień i kilka obrazów przez Julię Wojkowską (dokończenie.) krytyka. - Rok 1843. i t. d.) przez A. Mosbacha (ciąg dal.) - S)ie £>tbung bec @emetnjtnn« burd) ben Unterricht »on A. Aletnpaul przez P. Dahlmana (ciąg dalszy.) - Odpowiedź na rozprawę Powinność i Poświęcenie (ciąg dal.) - Doniesienia literackie. - Oświadczenie.

PAMIĘTNIK O WOŁYNIU Pana W. Borejka.

(Artykuł M. Gr...........) (' Dokońcseme.J » Mówiąc o tej familii, przytaczam rzecz o Alex. Głoskowskim, blizkim z matki krewnym, obywatelu stron naszych. Ten od pierwszej młodości nie mógł się inaczej wyrażać, jak tylko wierszami; mówiono, że pacierz codzienny i wszystkie nauki szkolne, na mowę wiązaną z wrodzoną łatwością odmieniał; równie co tylko pisał, potocznie mówił, w polskiej, łacińskiej i ruskiej pospolitej mowie, były to zawsze wiersze. Znałem go; był zawsze wesołego humoru, od wszystkich szanowany i lubiony. Na piśmie nic nie zostawił; wymawiał się, (ale zawsze wierszami), ze nie pamięta co wymówił; krążyły w powtarzaniu niektóre krótsze wiersze. Przywodzę co wyrzekł Księciu Hieronimowi Sauguszce, Wojewodzie Wołyńskiemu, przy powtórnym szlubie z Pruszyńską. Tej herb, Panna na Niedźwiedziu, Sanguszków Pogonią: »Zsiadaj panno z niedźwiedzia, kawalerze z konia, Którego jest zaszczytem książęca pogonią! Niech niedźwiedź szuka pary, koń idzie do stada; Kawalerze bierz pannę, taka moja rada.

A tak wszędzie żywioły - będą i źrebięta, Będą male niedźwiadki i dzielne książęta.« . + .

Taki jest cały pamiętnik Pana Borejka, miła i szacowna spowiedź jego rzezwej pamięci. - Lubo uprzedziłem już, że zgromadzone materyały nie dadzą mi sposobności ułożyć należytej monografii W o ł y n i a, bo to wyciągałoby

osobnej i osobistej pracy; wszelako zamierzając pamiętnik, z którego są powyższe wyjątki, umieścić w drugim tomie »Pamiętników domowych,« udaję się jeszcze do osób, które mogłyby udzielić wiadomości tego samego rodzaju, a tebyśmy dołączyli i ogłosili razem z temi wspomnieniami. Nie idzie koniecznie o opisywanie do razu całej prowincyi; przyjmiemy z wdzięcznością opis jednego powiatu, jednej nawet okolicy powiatu, chociażby starożytności tyczących się pojedynczej wioski, szczegółów jednej rodziny, jednego zdarzenia i t. d. Takim sposobem bogatszą od razu pomoc przyniosłaby nasza publikacya. Powtarzam zaś raz jeszcze, że najtrudniejszym zagotowawczym maleryałcm, są te zbiory miejscowych podań, bo mieć je tylko można przez liczną kollaboracią i od osób najściślej z całem życiem swoich prowincyj zażyłych. Są one razem cząstką godną największej troskliwości, bo nie wydarte w czas zapomnieniu, uledz jemu będą musiały koniecznie. Chodzi tu o przekazanie wiadomości starszego pokolenia młodszemu, dla tego radbym, żeby słowa moje trafiły do przekonania większej liczby mężów, tak gorliwych jak JW. Borejko. Powiemy przy tej zręczności, że Wołyń przedstawia mnóstwo szczegółów, godnych starannego zwiedzenia, opisu, a nawet koniecznie zrysowania. Tak na przykład należałoby mieć widoki wszystkich zamków, klasztorów, miasteczek, okazujących w gruzach swoich przeszłą świetność; pałac taki jak Zasławski wart być zrysowany nawet co do meblów zdobiących jego komnaty, a które mają być ciekawemi zabytkami dawnych czasów. Należy dołączyć opisy Bibliotek, Galeryj, Archiwów; przerysy starych portretów i t. d. i t. d. T ak starannie wykonany opis tej prowincyi, a wydany z należytą okazałością, byłby wiecznotrwałym pomnikiem. Zgromadzajmy więc do niego zasoby; dla czego proszę tych, którzyby znaleźli co dodać do Pamięmika z którym starałem się ich zaznajomić, ażeby nadsyłali to pod moim adressem. M. Gr. . . . . . Dopisek Wydawcy Ty god.

- - - Z prospektu ogłoszonego przedtem w T y g o d n i k a i z mniejszego artykułu, publiczność zapewna już oceniła całą ważność wydania przedsięwziętego przez znakomitego P. M. Gr. . . . . pod nazwaniem »Pamiętników domowych.« Co do nas nie wahamy się oświadczyć mu głęboką wdzięczność za tę wielkiego znaczenia usługę, jaką oddaje dla dziejopisarstwa krajowego; przekonaui bowiem jesteśmy, ze jego publikacya będzie prawdziwie go miejsc i czasów, na które się rozciąga. Płodna to zaiste myśl: budowę historyi ogólnej 0pierac na gruntowne m poznaniu szczegółów i ożywić ją wystąpieniem osób, które się czemkolwiek przyłożyły do ubarwienia swojej epoki. Wzor podany przez P. Gr. godzien być naśladowanym po wszystkich częściach kraju. Jak by to n. p. ciekawe były Pamiętniki domowe z rzeczy Litewskich, gdyby świadomi ich zechieli przykładem P. Borejka napisać co widzieli, słyszeli i zapamiętali. A kiedy to piszemy, niemożerny nie wspomnieć o wielkiej stracie, jaką ta część krajowej historyi poniosła przed rokiem ze zgonem znakomitego Wincentego Kukiewicza, który do późne'} starości zachował był w świeżej pamięci wszystko, co się wkoło niego spełniło przez ciąg jego długiego i pracowitego zawodu, a to wszystko z najtrafniejszym rozbiorem i najdojrzalszym sądem. Tak jest, wielka to strata; ale niemało jest rówienników Kukiewicza, którzy gdyby chcieli poszperać w archiwach pamiątek swoich, a, co najgłówniejsza, napisać je, taki by się złożył Pamiętnik o Litwie, jakim P. Gr. . . . . udaruje

. . .. nas o swoJeJ prowlncy1.

Zapytania Safira: Dla czego bywają te prośby najprędzej wysłuchane, które do nieba zasełamy? Dla lego zapewne, że z niebem można mówić ustnie, a próśb na piśmie podawać nie trzeba_Dla czego Turcy zakazali sobie pić wino a pozwolili poślubiać żon wiele? Ponieważ wiedzieli o tern dobrze, iż człowiek trzeźwy, zaledwie się jedne pojąć odważy. -Jakie podobieństwo zachodzi między ludźmi a zegarkami? Płascy ludzie i płaskie zegarki, najbardziej się podobają.. - Co to jest opera? J eżli jest jakaś rzecz tak głupia, że o niej się mówić · wstydzą, wtedy ją - śpiewają.

Doniesienie Teatralne.

Dziś w piątek dnia 5. Lipca wyłącznie na dochód artystów polskich dzieło sceniczne w 4ch akiach pod nazwą: G o n i t w Y w T e n c z y n i e , c zy li T r z y z n a k i p r a w d y . SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Sąd Nad-Ziemiański w Poznaniu.

Wydziału I.

Dobra ziemskie Ciołkowa w pow. Krobebim położone, oszacowane na 30,516 Tal. 8 sgr. 10 fen. we dle taxy, mogącej być przejrzanej wraz z wykazem kipotecznym i warunkami w Registralurzc, mają być celem rozporządzenia się dnia 1C. Września r. 1844. «rana o godzinie IOtej w miejscu zwykłych posiedzeń sądowych sprzedane Poznań" dnia 13. Lutego 1844 r.

i4

Dwa gospodarstwa rolne w Czerwonaku, póf mili od Poznania, z wapniarnią i kopalnią torfu, sprzeda właściciel z wolnej ręki , Nr. 21. ulicy Fryderykowskiej na dole.

i lO 1T Paryskie włośnice (peruki) robię teraz wedle nowo wynalezionego sposobu z sprężynami metalowemi i bez s prę żyn; naśladowanie tak jest dokładnie, iż najbystrzejsze moie oko niedoslrzeże różnicy. Dla lepszego przekonania się o lem można widzieć te tvłoŚnice w moim salonie strzyżenia włosów. <M. Casparif fJYZer Wrocławska ulica w Hotelu Saskim.

Najskuteczniejszy środek przeciw piegom, opaleniu i wyrzutom twarzy poleca MŁlttwir Mr. 14. przy Wrocławskiej ulicy.

Stan Termometru i Barometru, oraz kierunek wiatru w Poznaniu.

Dzieli.

Wiatr.

Stan termometru Stan najniższy 1 najwyż. barometru

23. Czerw.

24 . » 2 5 . » 26.

27.

28. « 29. «

+ 13,8° + 10,4° + 12,5° + 11,0 0 + 10,0 0 + 9,4 0 + 8,8 0

+ 22,8° 27" 10,6 '" Z. Póln.z.

+ 22,3° 27 "11,5'" Zachodni.

+ 21,8° 27" 6,5'" Poludn.

+ 12,8° 27" 5 , 3 '" Zachodni.

+ 15,3° 2 7" 9,2 '" Północ, 'l, + 14,2° 2 7" 9,3 "' Poludii.z, + 11,0° -27" 8,9'" Zachodni.

Kurs gieldy Berlińskiej.

Dnia 2. Lipca 1844.

Obligi długu skarbowego Obligi premiów handlu morsk, Obligi Marchii Elekt, i Nowej Obligi miasta Berlina » »' Gdańska w T.

Listy zastawne Pruss. Zachód.

» » W. X Poznausk.

« » dito » »Pruss. Wschód » Pomorskie.

March. Elek.ilV.

» »Szląskie Frydrychsdory ........ Inne monety złote po 5 tal, Disconto.

A Ił c j e Drogi żel. Beri. - Poczdamskiej Obligi upierw. BerI. - Poczdams Drogi żel. Magd. - Lipskiej . .

Obligi upierw. Magd. - Lipskie .

Drogi żel. Beri. -Anhaltskićj Obligi upierw. Berl.-Anhaltski Drogi żel. Dyssel. Elberleld.

Obligi upierw. Dyssel. - Elberf.

Drogi żel. Reńskiej Obligi upierw. Benskie .... » od rządu garantowanc.

Drogi żel. Berlinsko-Frankfort.

Obligi ilpierw. BerI. - Frankfort.

Drogi żel. Górno-Sżląskićj .

» dito Lit. AB.. » Beri -Szcz. Lit. A.iB.

Magdeb.- Halfterst Dr. żel. Wroct.-Szwidn.-Freib.

Obligi upierw. Wroc. Szw.-Fr.

Dr. żel. Bonu-Kolońskićj ..

Sto- t Aa D r. kurant.

pa papie-1 gotoprC. rami. J wizną. 3 1101' 100» 88i 3'<, 100' 100r 48 M 101 4 1041 Ę

3' , .Ą f} ,

M " 1.

100." 133 Ę 3 4 4 104 191 ! 104! 160! 103-i 5 4 5 4 f! 4 4 1031 123 ! 116 130 1201 117 ! 103j 4 4 4

100! 104 99) lal i 1001

13* 11 { 4 164! 190! 159! 92! 984 85! 97 149 H91 116!

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.07.05 Nr155 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry