.. GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.07.22 Nr169
Czas czytania: ok. 20 min.Wielkiego
Xi stwa p O ZNANSKIE G o.
Nakładem Drukami Nadwornej W De/tera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.
jwm %.
W Poniedziałek dnia 22. Lipca.
1844.
Wiadomości kraj owe.
Z Berlina, dnia 19. Lipca.
N. Pan dotychczasowego Rzeczywistego Tajnego Nadradzcę Rejencyjnego i dyrektora w ministeryum spraw wewnętrznych, von We dell N aczelnym Prezesem prowincyi Saxonii mianować raczył. » Wyjechali: J. Excellency;: Tajny Stanu, oraz spraw duchownych, naukowych i lekarskich minister, Dr. E i c h h o r n do Halberstadtu. J. Excellencya Tajny stanu i spraw wewnętrznych minister, HI. Arnim do Landecku.
Z Poznania. - Dalszy ciąg przerwane* go artykułu o konwencyi kartelowej. Art. 14. Gdy ani zbiegom ani uszłym osobom, do służby wojskowej zobowiązanym, niewolno zaciągać długów, któreby rząd mający do nich prawo do zaspokojenia tychże prawnie zobowiązać mogły, zacze'm też zapłacenie takich długów przy wydawaniu ich niernoże być przedmiotem dyskussyi między władzami państw obudwóch. Jeżeli taka osoba bawiąc w kraju, z którego ma być wydaną, wzięła na siebie obowiązki względem prywatnych osób, których z przyczyny wydania jej dopełnić nieinoie, strona uszkodzona powinna rozprawić się z swoim dłużnikiem u przyzwoite'j władzy krajowej. Podobnież areszt osobisty, w którymby sięzbieg lub obowiązany do służby wojskowej znajdował podczas reklamowania go z przyczyny podjętych obowiązków prywatnych, nieuwalnia bynajmniej rządu, do którego zaszła reklamacya, od obowiązku niezwłocznego wydania reklamowanej osoby. Art. 15. Ci, którzy w państwach którego z obu Monarchów popełnili jaką zbrodnię krymina1ną, lub są o nię oskarżeni albo posądzeni, a potem zbiegłszy udają się do kraju drugiego Monarchy będą wzajemnie za rekwizycyą, która w przepisanym poniżej wart. 16. sposobie wyjść powiuna, wydani. Stan lub stosunki obywatelskie zbrodniarza, oskarżonego lub osądzonego, nie stanowią tu żadnej różnicy, i będzie on wydanym bez względu na stan jego, czy jest szlacheckiego, miejskiego lub wiejskiego urodzenia, czy wolnej kondycyi lub poddany, żołnierz lub cywilny. Jeżeli zaś pomieniony zbrodniarz lub oskarżony jest poddanym tego Monarchy, do którego kraju uciekł, popełniwszy zbrodnię w kraju drugiego Monarchy, wówczas niebędzie wydany, lecz Monarcha, którego jest poddanym, każe go niezwłocznie wedle swoich ustaw krajowych pociągnąć do indagacyi i ukarania. J eżeli jednak osoba w kraju, w którym się dopuściła kryminalnej zbrodni lub jakiego występku, została z tego powodu uwięzioną, tedy Monarcha kraju, w którym nastąpiło uwięzienie, może ją kazać pociąguąć do indagacyi i j karę, cbeciaźby osoba ta była drugiego Monarchy poddanym, Art. 16. Przytrzymanie zbrodniarza w celu wydania tegoż, nastąpi na rekwizycyą władzy policyjnej lub sądowej kraju, w którym obwiniony popełnił zarzucony sobie występek. Rekwizycyą ta wystosowana będzie do władzy policyjnej lub sądowej drugiego państwa. Władze których się to tyczy, obowiązane są i wtenczas nawet, gdyby do dopełnienia zaszłej do nich rekwizycyi nie były uwłaściwionemi, przyjąć ją i takową bezzwłóczuie władzy właściwej odesłać. Rzeczywiste wydanie ze strony Pruss nastąpi przecież w każdym przypadku dopiero na rekwizycyą generalnego gubernatora lej prowiucyi Cesarstwa Rossyjskiego lub na rekwizycyą głównego sądu t< prowmcyi Królestwa Polskiego, w której przeciwko zbrodniarzowi lub obwinionemu śledztwo sądowe już miało miejsce, lub też ma być wytoczone. Tak w pierwszym jak w drugim przypadku, rekwizycyą wychodzi do sądu głównego tej prowiucyi Monarchii Pruskiej, w której, wedle domysłu, zbrodniarz lub obwiniony szukał schronienia. Ze strony Rossyi i Królestwa Polskiego wydanie nastąpi tylko na rekwizycyą sądu głównego tćj prowiucyi Pruskiej, w której przeciwko zbrodniarzowi lub obwinionemu śledztwo sądowe już miało miejsce lub też ma być wyłączone. Rekwizycyą ta wymierzoną będzie do gubernatora jeneralnego tej prowiucyi Cesarstwa Rossyjskiego, lub do sądu głównego tej prowincyi Królestwa Polskiego, w której, wedle domysłu, zbrodniarz lub obwiniony szukał schronienia. Obadwa rządy udzielą sobie nawzajem spis sądów głównych Monarchii Pruskiej i Królestwa "Polskiego, którym wydawanie tych rekwizycyj powierzone zostało. We wszystkich wzmiankowanych przypadkach, czy to żądanie wydania ze strony głównego Sądu Pruss, lub Królestwa Polskiego zajdzi«, lub też przez Rossyjsk. Gubernatora jeneralnego uczynione'm zostanie, do rekwizycyi dołączoną być winna ekspedycya wyroku, jeżeli takowy już zapadł, lub decyzyi względem wytoczenia kryminalnego śledztwa, w której bliższe okoliczności występku wyłuszczone być mają. Wniosek o wydanie i służące do jego uzasadnienia dowody powinny być dostawione w przeciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym odeszło doniesienie do rekwirującego urzędnika, lub rekwirująeej władzy o przytrzymaniu zbrodniarza lub obwinionego. W przypadkuzwłoki, ustaje obowiązek wydania zbrodnia, rza lub obwinionego. Wydanie samo nastąpi, gdy poprzednio przez wysłuchanie obwinionego tożsamość osoby jego ustanowioną została i skoro zarzucony mu czyu jest tego rodzaju, iżby wedle ustaw rek wirowanego rządu winowajca kryminalnemu śledztwu ulegać musiał. W celu wydania będzie zbrodniarz do granicy pod strażą odprowadzony i za zwróceniem kosztów władzom rekwirującego rządu oddany. Art. l' 7 . Następujące koszta płacone będą: a) za utrzymanie zbrodniarza od dnia jego przytrzymania, codziennie po dwa i pół (21) srebrników w Pruskim kurancie (siedm i pół (71) kopiejek srebrem); - b) za koszta dełencyi aa czas jej trwania, dziennie trzy i jedne czwartą (31) srebrników w Pruskim kurancie (dziewięć i trzy czwarte (91) kopiejek srebrem), prócz tego zaś c) likwidować się mające w każdym pojedynczym przypadku wydatki za transport zbrodniarza i za sprawienie przedmiotów, jakie do jego odzienia petrzebnemi były. (Dokończenie nastąpi.)
Z B e r l i n a donosi «N owa W li r z b u r s K a Gazeta<<: »Oficerom naszego korpusu gwardyi przejecie Rotmistrza von R. z protestanckiego kościoła do katolickiego, zaszłe w Poczdamie, wielkie nastręcza pole do rgflexyi i rozmów. Rotmistrz von R. podał albowiem następująca powód zmiany wiary, t. j. że dla tego przeszedł Ba łono kościoła katolickiego, ponieważ będąc w każdym względzie duchem monarchicznyra przejęty, zasadę monarchiczną tylko w katolicyzmie, nie zaś w protestantyzmie znaleść może.« Skoro się ten sposób widzenia rzeczy upowszechni, zapewne cały korpus oficerów gwardyi wiarę katolicką przyjmie. " Prowincya Pruska. - Gazeta Powszechna Królewiecka donosi pod d. 15. Lipca: Handel wchodowy z Rossyą obecnie jeszcze bardziej ograniczonym się być zdaje jak dawniej, ponieważ rząd rossyjski nowych urzędników celnych ustanowił, pełniących swoje obowiązki z nieubłaganą surowością i przekupstwu rossyjskich i polskich żydów zupełnie nieprzy - stępnych. Do tego przystąpiły jeszcze pomnożone trudności, robione rossyjskim i pruskim poddanym nawet w dozwolonych prawnie związkach z Prusami. Kart legitymacyjnych często gęsto bez przytoczenia powodów rząd rossyjski wcale teraz nie daje i rossyjski obywatel aad od granicy) jechać i tam osobiście o przyzwolenie na podróż przez granicę starać się, co go wiele kosztuje czasu i pieniędzy anie raz wszystko na próżno. Dla tego też z Rossyi - wyjąwszy ludzi okrętowych z głębi kraju - tylko sami prawie przemytnicy przez grauicę przechodzą; w Polsce rzecz się ma podobnie. Słychać, że rząd rossyjski celem ściślejszego strzeżenia granic często wspominany plan obecnie w wykonanie wprowadzi, t. j. wszystkie domostwa wiejskie w odległości pół mili od granicy zburzyć i wszystkie drzewa na tej przestrzeni podcinać każe. Prowincya Saska. - Gazeta Magdeb u r s k a pisze z M a g d e b u r g a z d .16. L i p c a: Donoszą nam, że w ciągu tego tygodnia do cytadelli tutejszej jeszcze dwudziestu innych polsko rossyjskich zbiegów przybędzie, których obecności nad granicą sobie nie życzą. Osadzeni tu już od dawniejszego czasu 22 wychodźców mieli podać żądanie, aby im pozwolono wynieść się do Ameryki i jest nadzieja, że próżnie tej zadość się stanie. Dwudziesty drugi, Ogrodowski Józef, który był uszedł, w Eislebeu ujęty i tu znowu dostawiony został. Dla s p r o s t o w a n i a podań gazeciarskieh uważamy, że ci Polacy po większej części do klassy rzemieślników należą, mało tylko pomiędzy nimi osób z wyższych stanów.« (Nie pojmujemy istotnie, jakiem prawem Gazeta M a g d e b u rska takową uwagę sprostowaniem nazwać mogła. Jakby tu o to chodziło, jakiego stanu ci ludzie; czy rzemieślnicy, czyli tez szlachta? !)
Wiadomości zagranIczne.
Polska.
Z Warszawy, dnia 15. Lipca.
Dyrekcya Poczt Królestwa Polskiego. - Z powodu niekiedy zbyt późno otrzymywanych zgłoszeń z żądaniami o zaprenumerowanie gazet i pism peryodyeznych zagranicznych, dla czego takowe albo w właściwym czasie dochodzić albo tez dla braku exemplarzy wcale z zagranicy wyjednane być nie mogą; Dyrekcya Poczt dla zaradzenia tym niedogodnościom, podaje do powszechnej wiadomości, ii zgłaszanie się do urzędów i stacyi pocztowych w Królestwie o zapisywanie gazet i pism peryodyeznych zagranicznych, następować winno najdalej w pierwszych dniach ostatniego miesiąca kończącego się abonamentu, gdyż w razie przeciwnym, zamawiający sami sobie winę przypiszą, jeżeli za późno albo niekompletne pisma
odbierać będą IBD nareszcie w braKH exempferzy za granicą i ztąd nie nadesłania wcale doręczanych mieć aie będą. W Warszawie dnia 2)J; 4. Lipca 1844. roku. P. O. Dyrektora Poczt, Radzca Stanu, NowickL Za Naczelnika Kancelaryi, E. Drąc.
Rossya.
Z Petersburga, dnia 8. Lipca.
Redaktor Gazety ruski Inwalid, Radzca Tajny Pezarowius, miał zaszczyt otrzymać od N. Króla pruskiego kosztowny pierścień ż cyfrą imienia Jego Królewskiej Mości, przy łaskawym reskrypcie z dnia 23 . Kwietnia b. r. na podziękowauie za exemplarz dzieła P. Pezarowius pod tytułem »Krótka historya ruskiego Inwalida. »
F r a III c y a.
Z Paryża, dnia Ił. Lipea.
Komissya izby parów mająca polecenie roztrząsnąć projekt do ustawy o emancypacyi niewolników rozstrzygła większością 5 głosów przeciwko 2., że rząd nie ma prawa prostym królewskim rozkazem używać środków zamierzonych przez ministra marynarki do stopniowej emancypacyi niewolników, lecz, że gabinet powinien przedłożyć izbom osobny na to projekt ustawy. Rozstrzygnienie to pociąga za sobą w bezpośrednim skutku odrzucenie rzeczonego projektu emancypacyi. W lem przypuszczeniu poczynił gabinet stosowne przysposobienia, aby na początku najbliższej sessyi odpowiedzieć życzeuiom komissyi izby parów i wygotować osobny projekt ustawy do przedłożenia izbom. Minister marynarki tymczasem, dla lepszego objaśnienia kwestyi kazał wczoraj między członków obudwóch izb rozesłać książkę in 4. grubą 668 stronnie pod tytułem: »Expose' generał des resultats du patronage des esclaves.« Z niej się okazuje, że liczba własnowolnie przez plantaiystów podjętych emancypacyi w osadach francuzkich od I. 183 O. tak znacznie wzrasta, ze za pomocą dobrze obrachowanych środków stopniowo powszechna nastąpi emancypacya i to bez oporu plantażystów. Od r. 1830. do 1. Stycznia 1844., 42,659 niewolników wyzwolono w osadach francuzkich: z liczby tej przypada na Martynikę 22,914, na Gwadelupę 12528 -- ua Guianę 1928, i 4689 na wyspę Bourbon. W celu moralnego usposobienia niewolników do emancypacyi powierzył minister spraw zamorskich od r. 1841. naukę elementarną w osadach francuzkich tak zwanym freres de la doctine chretienne, którzy obecnie ua wszystkich ważnych punktach An wykształceniu niewiast już zaradzono; bo siostry kongregacyi Św. Józefa Klunskiego utrzymują na AntylIach mnóstwo szkól, których liczba codziennie jeszcze się zwiększa. .Również pocieszającemi są wypadki co do religijnego uobyczajenia niewolników, którzy dzięki staraniom kapłanów i missyonarzy coraz więcej okazują skłonności do zawierania porządnych małżeństw, owego calca zamierzonej emancypacyi. Minister nadmienia w końcu owego Expose generale, że wyzwolenie niewolników oead fraucuzkich tak pomyślny rokuje postęp, iż rząd nie powinien dłużej się ociągać z zaprowadzeniem reformy, o jaką i ludzkość i prawdziwy interes polityki wola. Nie mogę pominąć pogłoski tyczącej się tak chciwie w Niemczech czytanego: wieczuego żyda. Pomysł tego romansu miał dać de Lamartine, który w czasie swego posłowania we Floreucyi za restauracyi, ułożył w godzinach wolnych poemat epiczny pod tymże tytułem, ale go od 20 lat w papierach zagrzebał, aż P. Eugeniusz Sue przed niejakim czasem odwiedzając deputowanego zMacon w St. Point przypadkiem o exystencyi jego się dowiedział i wymógł Ipozwolenie użycia głównej jegoż idei do zarysów obyczajowych. Mimo to Pan Sue, któremu C o u s t i t u t i o n u e 1 za feuilleton płaci 100000 fr. przedał przed kilku dniami jednemu z tutejszych księgarzy »wiecznego żyda« na 10 lat za 50,000 fr. Czy księgarz zrobił spekuiacyą, czas okaże, bo 4 pierwsze tomy najnowszego romansu wyjdą z druku przed końcem roku. Dotąd żyd wieczny o wiele omylił nadzieje, które sobie po nim czyniono, i wydziwić się nie mogą w Paryżu, jak publiczność niemiecka, której sąd poważny wszedł tu w przysłowie, mogło dzieło będące istotnie tylko niedojrzałym płodem spekulacyi pieniężnej, ogłosić tak porywczo za nadzwyczajne literackie zjawisko. W izbie parów toczą się dalej rozprawy nad prawem o kolei ielazuej z Paryża do Lugdunu. Hrabia Daru oświadcza się przeciw jednoczesnemu wybudowaniu kilku linii, i czyni zarzuty przeciw sposobowi w jaki one kraj przerzynać mają. Minister spraw wewnętrznych broni kierunku zakreślonego przez rząd, a Baron Karol Dupin systemu jednoczesnego budowania różnych dróg szynowych. Z dnia i 2. Lipca.
Dzisiaj po obiedzie urodził się z Księznej Nemours Książę, który od Króla otrzymał tytu ł Księcia Alen<;on.
W izbie deputowanych glosowano dzisiaj najprzód nad projektem do ustawy o nadzwyczajnych kredytach dla departamentu marynarki. Liczba glosujących była 231 - za ustawą było 190, przeciw niej 40 - projekt za lem przyjęty. Poczćm przystąpiono do rozpraw nad budżetem marynarki, mianowicie nad jego rozchodem. Admirał Leray daje swe zdanie o zmianach potrzebnych w materyale okrętowym, o inskrypcyi morskiej i stosunku uzbrojenia statków parowych a żaglowych. Nalega o popieranie marynarki handlowej, utrzymanie dawniejszych ordonansów co do liczby statków w zbrojnej gotowości trzymać się mających i o pomnożenie parostatków. Na teraz uważa być nader ważnem zastosowanie śruby Archimedesa do okrętów wojennych. Rozdział 1. stanowi 780,000 fr. dla zarządu centralnego, Komissya proponuje redukcyą o 20,000 fr. Minister marynarki mówi, iż żądał tej summy, aby mógł udrganizować bióro kontroli. Ale na wn!osek sprawozdawcy, Pana Bignon, rozdział z redukcyą przyjętym zostaje. - Rozdział 5. żąda 25 milionów na żołd i uekwipowanie ludzi. Pan de Lespinasse gani nierówność zachodzącą w żołdzie i wynagrodzeniach pomiędzy oficerami siły ladowej a morskiej. Minister marynarki powołuje się na istnące rozporządzenia, w których on nic zmienić nie może i do których ściśle się stosuje. Pan de Lespinasse uważa, iż różnica zachodzi nawet między samymi oficerami marynarki, i to według korpusów, do których należą. Pan Lherbette nadmienia, jako cesarz marokański wedle prawa narodów obowiązany jest ponosić koszta expedycyi morskiej, do której dał powód. Gdyby dawniej tę zachowano zasadę, Francya miałaby od Hiszpanii, Grecyi i Marokku do żądania summę około 76 milionów.
Minister marynarki odpowiada, że expedycya do Marokku dotąd kosztów nie przyczyniła. Wysłanie 3 okrętów liniowych z flolty było dostateczne'm. Na przypadek wojny, i gdyby expedycya dłużej trwała, to rzeczy się zmienią i układem przedmiot ten z honorem dla Francyi ukończonym zostanie. Rozdział zostaje przyj ętym. Główne zmiany, które komissya deputowanych przedstawiła izbie parów w swoim wniosku do prawa edukacyjnego są: dozorowanie małych seminaryów przez wysłanników uniwersytetu, zatrzymanie zaświadczeń naukowych, ułożenie programu naukowego przez królewską radę uniwersytecką, zakazanie małym seminariom przedstawiania uczniów swoich do exami do noszenia sukienki duchownej jako tez ograniczenie ioh liczby na mocy prawa z roku 1828. Uniwersytet miał w komissyi najgorliwszym obrońcą Pana S1. Marc Girardin, który na korzyść tego instytutu w te słowa przemówił: »Nie ma zapewne nikogo w wielkićin stronnictwie rewolucyi lipcowej, któryby był patrzał z niechęcią na zbudzenie się i rozwijanie religijnego usposobienia, któremu niesłusznie nadano stronniczą nazwę religijnej reakcyi. - Pauowie Odilon Barrot, Dupin, Jamb e r t , G u i z o t , Kazimierz P e r i e r i T h i e r s odzywali się wielokrotuie z zapałem i energią broniąc świętych praw religii i sumienia. Lecz z drugiej strony zapewne każdy z należących do owego stronuictwa zdumiał się, gdy spostrzegł, że odrodzenie się uczucia religjiuego chcą teraz wszelkiemi silami zamienić na reakcyą kościelną. - Ja należę do uniwersytetu; !o prawda, ale w tych obradach każdy bez wątpienia tylko za deputowanych uważać nas będzie. Roztrząsając prawa tyczące się wojska, sądownictwa, handlu, rady stanu, wtedy nie mó-Wu do kolegów naszych: jesteś generałem, ty zaś sędzią, ty kupcem, ty nakoniec radzcą stanu, nie, widzim w nich tylko deputowanych, a jako tacy radzą nasi koledzy już to w koinisyach, już to w izbie, bez musu, z własnego przekonania o organizacyi wojska, lub sądownictwa, lub rady stanu. Izba zechce zapewne owym trzem lub czterem członkom uniwersytetu, których mieści w swym łonie, przyznać równą niezależność. Nie ma fu ławki uniwersyteckiej, urzędnicy publiczni, którzy zasiadają w tej izbie, są wszyscy prawie na usłudze krajowej w rozmaitych gałęziach i kierunkach. Mówią tedy zwykle, że uniwersytet jest korpora A cyą, kongregacyą z świeckich ludzi złożoną. Nie, Panowie, jesteśmy władzą administracyjną napastowaną przez kongregacye. Zasadniczą wyślą uniwersytetu, myślą którą Napoleon w r. 18 O 8 wywołał jest poddanie publicznego wychowania pod dozór i opiekę państwa. A rada królewska wychowania publicznego, (której członkiem jest także Pan St. Marc Girardin), czy składa się z urzędników państwa, którzy jako tacy winni się opiekować lak ważną gałęzią służby publicznej? Czy jesteśmy tylko radą uniwersytetu i kolegiów królewskich i komunalnych? Z zadziwieniem, wyznać muszę, słyszałem, że wśród sporów, które się w izbie parów toczyły, oskarżano królewską radę edukacyjną, jako tąjną władzę w ministerstwie oświecenia, jako radę dziesięciu straszną dla wszystkich
i dla samego ministra. Wszakże nakoniec słyszałem jak pierwszy prezydent królewskiego sądu w Paryżu (Baron Seguier) oświadczył, że opanował go postrach jak przed głową Meduzy, gdy niedawno do rzeczonego trybunału wnieść musiał wyrok dyscyplinarny królewskiej rady edukacyjnej; kazał go więc, jak mówi, po cichu włączyć do aktów, chcąc zapewne oszczędzać uniwersytetu. Lecz o cóż szło właściwie? Jeden dozorca pensionatu wskazany został wyrokiem policyjnym na sześcio miesięczne więzienie z przyczyny zgwałcenia praw. Królewska rada edukacyjna wykreśliła więc tego człowieka, na mocy dekretu z roku 1811., z listy członków uniwersyfeckich, a wyrok ten, na mocy tegoż samego dekretu załączony został do akt królewskiego sądu. Rada zatem edukacyjna poszła w tej sprawie, jak się należało, według przepisanego porządku za postanowieniem władzy sądowej i z tego więc powodu prezydent królewskiego trybunału tak osłupiał jak gdyby ujrzał przed sobą głowę Meduzy? Ja zaś byłbym się nad tern lylko zdziwił, jeżliby takiemu człowiekowi, który hańbiącą karę odebrał, jeszcze wychowanie młodzieży powierzono. Niech nam zatem już nie mówią o uniwersytecie jak gdyby był korporacyą, albowiem korporacyą stanowi tylko władza własnego i niezależnego kierowania i rządzenia sobą, lecz takiej władzy nie ma uniwersytet za pomocą rady edukacyjnej, gdyż na mocy dekretu z roku 1829. nie może żadnego stanowczo obowiązującego wydać przepisu. Przekonano się bowiem w roku 1829., że, ponieważ minister oświecenia jest odpowiedzialnym, rada będąca przy jego boku może mieć tylko władzę naradczą. Uniwersytet ani nawet w ministrze nie ma władzy niezależnej od państwa; tu jest właściwie punkt najważniejszy; z przyczyny odpowiedzialności ministra, izba sama stanowczy wpływ wywiera na wychowanie młodzieży; może ona zwracać uwagę na co chce, kontrolować, opierać się szkodliwym ustawom, wypytywać się ministra i pociągać go do odpowiedzialności za każde nadużycie, które się da spostrzedz. Wystawmy sobie z drugiej strony jakąkolwiek korporacyą mającą sobie powierzone wychowanie publiczne, którejby nikt nie doglądał, nikt nie dozorował, któraby miała osobną organizacyą, prawa osobne, odrębnym była ożywiona duchem, która, jeźliby żądano, aby wewnętrzny porządek szkól swoich lub sposób nauczania zmieniła, odrzekłaby: sint ut sunt aut non sint; jakiżby wtenczas byl wpływ rządu lub izby? Jakiż nieszczęsny roz i społeczeństwem! Jedna część młodzieży wychowana po za zasadami państwa, a może i w przeciwieństwie z niemi; przyszłość inslytucyi naszych zagrożona obcym duchem wychowania; wreszcie dwa społeczeństwa z sobą walczące, a jedno z nich, jako młodsze, ożywione nadzieją, że czas odda mu wszechwładzę w ręce, - te byłyby skutki wychowania przez kongregacye. Wiem dobrze, że przeciw temu zgubnemu ocuceniu ducha starego rządu zawsze znajdziem ratunek w zdrowym rozsądku narod u, który się nie da na długi czas aui oszukać, ani ujarzmić, lecz wolę prostujące działanie praw niż gwałtowne rewolucyjne wybuchy. Inną cechą korporacyi jest to, że posiadają niezależną własność; dolacye zaś i prywatne posiadłości uniwersytetu zostały od roku 1834. złączone z skarbem publicznym. Takim sposobem więc uniwersytet, z którego Napoleon może pierwotnie chciał utworzyć korporacyą świecką, przekształcił się zupełnie, dzięki zasadom rządu reprezentacyjnego, a jeźłi w organizacyi jego znajdują się jeszcze jakiekolwiek ślady wyłącznej myśli zakładnika, trzeba je koniecznie zagładzić. Uniwersytet może tylko wtenczas być silnym, jeźli mu rząd sil udzieli, będzie słabym jeźli na sobie samym opierać się zechce. Z Paryża. - Proces Pani Lacoste, podobniutenki do sprawy Pani Lafarge, temi dniami .W Auch rozpocznie się.
Pau S li d e n, wynalazca t e l e f o n i i, przybył do Me4z. Telefonia działa to przez głosy, co telegraf przez znaki. Zapomocą czterech not wyraża Pan Sliden każdą myśl. Pracował on przeszło 20 lat nad wydoskonaleniem swego wynalazku i otrzymał obecnie od ministerym wojny zlecenie, aby na rewii wkrótce tam się odbyć mającej doświadczenia robił. Jeżeli wynalazek ten okaże się być wykonalnym, z wielką będzie dla wojskowości korzyścią. Trębacze w pewnej od siebie odległości ustawieui, tym sposobem w jednym momencie ważue rozkazy do miejsca przeznaczenia przeprawić mogą. Generał w Metz stawił 30 trębaczy pod rozkazy Pana Sliden, aby ich wprawić. Rozumie się samo przez się, że ci tylko o techniczne') części wynalazku się dowiedzą, tajemnica sama t. j. pojmowanie tych tonów tylko oficerom sztabu głównego wiadomą będzie. Ciekawi wszyscy, jaki będzie wypadek doświadczenia. Wspomnieliśmy w jednym z ostatnich numerów Gazety poznańskiej, ie K o n s t y t u c j o -
nista wystąpił przeciw twierdzeniu Pana Lespinasse i Mickiewicza nie uznaje autorem »Biesiady. <f I)la objaśnienia związku rzeczy donosimy dodatkowo. N a posiedzeniu izby d e p u - towanych dnia 7. m. b. Pan Lespinasse powstał gwałtownie przeciw wykładowi nauk w College de Prance a osobliwie na p r o f e s - s e r a l i t e r a t u r y s ł a w i a ń s k i ej, »Zamiast co by się miał trudnić nauką języków północnych, zajmuje się nową religią, której ku zgorszeniu całej stolicy z katedry uczy. Rozkrzewia najniedorzeczniejsze doktryny.« Minister oświecenia powstał w obronie Mickiewicza, cudzoziemca, któremu »wspaniałomyślność Prancyi i szacunek jej ku nieszczęśliwym* katedrę owę nadały. Zawsze to rzeczą omylną (powiedział Villemaiu) obwiniać nieobecnego i potępiać słowa, których się nie słyszało. Sławny cudzoziemiec, przedmiot tak gwałtownej napaści, napisał dziełko: »Pielgrzym polski,« które Hrabia Montalembert z uniesieniem przetłumaczył i wydał. (Śmiech). Dla tego - zdaniem ministra - podejrzenie bezbożności na nazwisko cudzoziemca spadać nie może, któremu nieszczęście, talent i poezya może troche za wiele uniesienia udzieliły, którego pisma wszelako cechą religijnośei napiętnowane przez tak pobożnego tłumacza usankeyonowane zostały. N a tero się rzecz cała skończyła. Anglia.
Z Londynu, dnia 12. Lipca.
Izba wyższa czynuości swoje względem podanej przez O'Connella i wspólników jego prośby kasaacyjnej onegdaj zakończyła i wyrok wkrótce zapadnie,
Pakietbot »Rochester« przywiózł wiadomości z N owego Yorku z d. 23. Czerwca. Kongres d. 17. m. z. odroczył się bez ważnych uchwał. Stosownie do doniesień z Vera-Cruz z dnia 4.
Czerwca odebranych przez Nowy Orleans, Pułkownik Tompson tamże z powrotem do Stanów Zjednoczonych zaambarkowal się, aby przewieść odpowiedź rządu Mexykaiiskiego na wnioski Stanów Zjednoczonych względem wcielenia Tesasu do unii. Odpowiedź ta ma być stanowczo przeczącą i wcielenie za c a s u s b e II i ogłoszone; w Vera-Cruz 14,000 wojska skon centrowano.
Hiszpania.
Z Madrytu, dnia 6. Lipca.
WMurcyi, Xerez, Kadyxie i Maladze kuszono się znowu o zaburzenie spokojności publicznej, ale siła zbrojna wichrzycieli poskromiła. Pułk »Galicya« dzisiaj wyszedł z stolicy a pułk jazdy» Talavera« wkrótce za nim się uda; ny wzmocnić mają. A u s t r y a.
Reichenberg, dn. 14. Lipca. - Dnia 3.
Lipca rano robotnicy w wyższej fabryce we wsi Katharinaberg, o pół mili od Reichenberga «piknęli się, aby nowo-przybyłe machinę do przędzenia, po zaprowadzeuiu której wiciu robotników utraty zarobku się obawiało, zniszczyć. Wykonawszy swój zamiar udali się potem w dolinę do innych fabryk, zniewalając roboiników do łączenia się z nimi i zburzyli wszystkie machiny w fabryce w Machendorf. Stąd cała ta chałastra pociągnąwszy do fabryki Paua Sieguiund i spółki wielkie tam zrządziła szkody. - Tak tedy nabrawszy otuchy i posiliwszy się wódką zbliżali się ci wichrzyciele ku miastu i wywarli wprzód całą zemstę swoje na fabryce Rosenthal, gdzie za przeszło 8000 zł. mon. k.
szkody narobili i właściciela znieważyli. Coraz bardziej się srożąc rzucili się nareszcie w ogromne palki i żelazne widia uzbrojeni na miasto, w chwili kiedy mały oddział sztrzeków miejskich z majorem swoim na czele nad mostem miejskim drogę im zaszedł. Dzielna postawa tych ludzi, a osobliwie odważne postępowanie radzcy magistratu Pauaj., z którym wielu obywateli miasta się połączyło, sprawiło, że wichrzyciele chociaż z wielkim zamachem i krzykiem na most uderzyli, jednak wkrótce się cofucli; obywatelstwo z miasta rozproszyło ich i kilku dostało się w niewolą. W trzy dni po tytn wypadku nadeszła pomoc wojskowa. Odtąd spokojności nie zakłócono; śledztwa już się rozpoczęły i winni surowo zostaną ukarani. - Gdyby ta rozpasana chałastra do miasta była wtargnąła, mogłoby nas największe spotkać nieszczęście, ile że noc już nadchodziła. Z ubolewaniem donosimy, że nawet w poczęcie obywatelstwa jest garstka JIe myślących, zmierzalących do obalenia wszystkiego, co istnieje, do podburzania ludu przeciw władzy i t. d.; ale mężne branie się większości obywatelstwa dowiedzie tym zaślepionym, że wszelkie ich kuszenia udaremnione zostaną. (Przyzwyczajeni jesteśmy słyszeć twierdzenie, że przyczyną wszelkich zaburzeń i nieładu jest prassa, wolność druku. Pokazało się, że i bez tej wolności druku pospólstwo i nie czytające jednak bunt podnieść może. Be w Pradze przynajmniej i Reichenbergu nikt prassy o to wiuować nie będzie. )
Zjednoczone Państwa La Plata.
Z P aryż a, dnia 6. Lipca.
Według ostatnich wiadomości z Montevideo
dochodzących do 125. Kwietnia, w dn. 24. zaszła nowa bitwa pomiędzy wojskami Or i be i rzeczypospolitćj Montevideo, pierwsi podają swą stratę na 200 zabitych i ranionych, a nieprzyjaciela na 8 O O ; francuski admirał L a i n e nie uczynił dalej żadnych kroków przeciw tej części francuzów, którzy weszli znowu w służbę rzeczypospolitej Montevideo, owszem dziękował rządowi, że przyczynił się do rozbrojenia legii francuskiej. Jednakże zaraz następnego dnia oświadczył, że dobre stosunki pomię> dzy Prancyą i Montevideo nie zostaną przywrócone dopóki konsul Pichon nie będzie przywrócony Ha swą posadę. Pomimo tego rząd Montevideo stanowczo oświadczył, że nie uzna na nowo pana Pichon, który dla tego tymczasowo z rodziną swą udał się do Buenos-Ayres.
Rozmaite wiadomości.
Młodziejowski i Rousseau. - Osławionej w dziejach pamięci kanclerz Młodziejowski podróżując za granicą w towarzystwie Przyłuskiego, zapragnął poznać Jana Jabóba Rousseau. Oznajmują filozofowi, że dwu Polaków chce go odwidzić. Wybiega na spotkanie. Odwidzający oświadcza swe grzeczności, swe hnie i tytuły, powiada: że jest kanclerzem Młodziejowskim. Pilozof wzgardą na to imię przejęty - »Widziałeś mię«-rzecze»z przodu, teraz patrz na mnie z tyłu ;« odwrócił się i odszedł. Nowości z Pa, ryża. - Jak wiadomo odbyła się tego lata wielka wystawa przemysłowa w Paryżu. Urządzono w tym celu wielki tymczasowy budynek, który blisko milion fr. kosztuje i w Maju ze zlożonemi tamże skarbami otworzonym został. Słychać o niektórych osobliwościach, jakie miały zwrócić najbardziej uwagę publiczności, a pomiędzy tymi jest wiele istotnie nowych rzeczy. I tak wystawił pewien fabrykant fortepiany, na których grająca osoba widzi kiedy jaka struna jest rozstrojona, i sama temu rozstrojeniu n a t y c h - miast Karadzic może. Inny fabrykant wymyślił dla dam zwierciadła, w których się podług upodobania z przodu lub z profilu widzieć mogą- i oczywiście »widzieć się zawsze ładnemi.« - Muszle, które dotąd bywały do damskich strojów rznięte przez umyślnych artystów w Rzymie, będą teraz niezrównanie pięknie rznięte na maszynie znajdującej się także na wystawie, i staną się przeto w krotce zarówno tanie, jak fabrykowane dyamenty, «maragdy i xubiny, jakica Paryż w takiej doskpuałoici dostarcza, trudno. Oprócz tego jeszcze wystawiony nowo fabrykowany szyldkret - z galaret y, która tę jedne tylko ma niedogodność, ii ją trzeba chronić od wody, gdyż w zimnej wodzie mocno pęcznieje a w cieplej zupełnie się rozchodzi. - Sztuka przyrządzania nieprzemakalnych materyi doszła do takiego stopnia doskonałości, że mamy teraz nielylko nieprzemakalne sukna, ale takie nieprzemakalne lule, nieprzemakalne blondyny, a niebawem obaczymy zapewne damy z parasolkami z nieprzemakalnych korunek. Nie brak takie i dziwactw; tak na przykład, wystawił ktoś wanny do kąpania- koni; ktoś inny obraz, przedstawiający scenę z rewolucyi lipcowej, zszyty z samych małych kawałków sukna; a trzeci, wielkie złocone krzesło, z samych rogów jelenich w ich naturalnej formie i wielkości.
Właśnie wyszło i jest do nabycia w księgarni Braci Saserfeów w PoznanIU: Kaplica w lesie i gołąbek, dwie powieści moralne, zip. IT}. Starzec z gór, powieść dla dzieci, zip. 1 A.
Medalik cudowny 1832. roku w Paryżu wybity, również historya, opis i cuda jego, jakolei dziewięciu-dzienne nabożeństwo do Matki, Boskiej, zip. [(.
Obrazy Świętych do książek do nabożeństwa.
UWIADOMIENIE PUBLICZNE.
Niewiadomi wierzyciele zmarłego w Poznaniu dnia 16. Marca 1844. Józefa Sierakowskiego uwiadomiają się niniejszćin o nadchodzącym podziale pozostałości z tern wezwaniem, aby pretensye swoje w przeciągu trzech miesięcy podali, inaczej z takowemi w skutek . 137. i nast. Tytułu 17. Części I. Prawa powszechnego krajowego do każdego z współsukcessorów oddzielnie w miarę schedy jego odeslanemi będą. Poznań, dnia 3. Lipca 1844.
Król. Pruski Główny Sąd Ziemiański II. Wydziału.
OBWIESZCZENIE.
Na wniosek tutejszego zastawnika Hermana Lichtenstein przy Parnej ulicy pod Nr. 91. mieszkającego, mąją być publicznie najwięcej dającemu sprzedane zastawy przedawnione, składające się z pierścionków, zegarków, rzeczy sukiennych, płótna, sprzętów kuchennych i t. d. dnia 24. Października r. b. o godzinie IOte'j przez Deputowanego naszego, Reierendaryusza Głównego Sądu Ziemiańskiego Kauder. (Termin na dzień 5. Września I. b.
wyznaczony, został zniesionym). Zapraszamy na takowy mających chęć kupienia, a zarazem zapozywają się ci, którzy u Hermana Licht e n s t e i n zastawy złożyli, ażeby zastawy takowe jeszcze przed terminem sprzedaży wykupili, lub, jeżeliby mniemali mieć uzasadnionezarzuty przeciw długowi umówionemu, takowe Sądowi do dalszej decyzyi podali, z tein zastrzeżeniem, iż w przeciwnym razie sprzedaż zastawów nastąpi, wierzyciel z zebranych pieniędzy względem pretensyi jego zapisanej w księdze zastawnej zaspokojonym i pozostać mogąca reszta do kassy ubogich oddaną zostanie, a później nikt więcej zarzutami swemi przeciw umówionemu długowi zastawnemu nie będzie słuchanym. Bydgoszcz, dnia 18. Czerwca 1844. I.
Król. Sąd Ziemsko - miejski.
W poniedziałek dnia 22. koncert O g r o d o w y W S z e l ą g u . Początek o godzinie 5. z południa.
Marchowe i od śliomu uwolniające piersiowe karmelki poleca li i a iV ł i' przy Wrocławskiej ulicy N I. 14.
Stan Termometru i Barometru, ora% kierunek wiatru w Poznaniu.
Dzień. Stan termometru Stan Wiatr.
na.w i. barometru. 14. Lipca + 7;F> + 13,0° 27" 7,5'" Zachodni.
15. + 9,4° -f-15,0° 27" 9, O'" dito 16. » + 8,0° +15,3° 27 "10,5'" dito 17. » + 7,0° -1- 14,2° 27 " 10,0 '" Północ, z.
18. + 7,2° + 16,0° 27 "10,8'" dito 19. » + 8,*>0 + 15,8° 27" 9,3'" Polndn.z.
20. <<. + 6 5° + 16,0° 27 "10,3 '" Zachodni.
,
Kurs giełdy Beiiińskiej.
Dnia 18. Lipca 1814.
Sto- f Na Dr. kurant.
pa I papie- I gotoprC. 1 rami. 1 wizną
Obligi długu skarbowego Obligi premiów handlu morsko Ohligi Marchii Elekt, i N owej Obligi miasta Berlina » » Gdańska w T.
Listy zastawne Pruss. Zachód.
» » W. X Poznansk.
» dito » Pruss. A Vschod.
» »Pomorskie.
March. Elek.iN.
» Szląskie. . . .
Frydrychsdory .
Inne monety złote po 5 tal.
Discouto.
A K e J e Drogi żel. BerI. - Poczdamskiej Ohligi upierw. BerI. - Poczdanis Drogi żel. Magd.-Lipskiej Obligi upierw. Magd. - Lipskie Drogi żel. Beri.-Anhaltskićj Ohligi u pierw. BerI. - Anhaltskie Drogi żel. Dyssel. Elherfeld.
Obligi upierw. Dyssel. - Elbcrf.
Drogi żel. Reńskiej Obligi upierw. Hcnskic .... » od rządu garautowanc.
Drogi ici. Berlinsko- Frankfort.
Obligi upierw. BerI. - Franktort.
Drogi żel. Górno- Szląskiej .
dito LU Ii.. » BerI. - Szcz. Lit. A. i B, « Magdeb-Halbersl Dr. żel. Wrocl.-Szwidn,-Krcih.
Obligi upierw. Wroc. Szw.-Fr.
Dr, żel. Bonn-Kolońskiej.
101*
3f* 48 101ł 104ł 1 00" 1b MOI 131 12 3
3i,f t
166.1 1 03« 5 4 5 4 IJ 5 4 4 1031 941 9S1 87 981 149 103? 120] 114 128 1191 118 1031 871 m 1001 99 £ 102
101 ! IDO} 13-1 lii 4 103»
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.07.22 Nr169 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.