.. GA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.08.08 Nr184

Czas czytania: ok. 20 min.

VVielkiego

.. ETA

Xięstwa

POZNANSKIEGO

N akładem Drukarni Nadwornej MJI Dekera i Spółki. - Redaktor i A. Wannowski.

JW184.

W Czwartek dnia 8. Sierpnia.

1844.

Wiadomości krajowe.

Z B e rlina, dnia 6. Sierpnia.

Gazeta Powszechna Pruska obejmuje ciągle adressy różnych miast do NN. Państwa · wydane, dotyczące zamachu na życie J J. KK.

MM. Dzisiejsza zawiera tez adres miasta Storkow, w którym między inne mi wyrażono: ACzujemy się spowodowanymi tein bardziej do wynurzenia udziału naszego, ponieważ len zbrodniarz w mieście naszem przez lat kilka przebywał i urząd burmistrza sprawował. Znano go już i tu jako człowieka podstępnego i niebezpiecznego, który na miasto nasze niezliczone ściągnął klęski i styczności z którym wszyscy uczciwi obywatele unikali. « Z Berlina. - Podano u nas projekt zamknięcia i zniesienia domów zepsucia i nierządu. Słychać jednak, że wykonanie tego projektu na lat kilka odłożono. Uważano bowiem rzeczą niesłuszną, gdyby niezwłocznie właścicieli tych domów do sprzedaży onych i zaniechania rzemiosła zniewolono; chcą im więc nieco zostawić czasu, aby inny sposób zarobkowania sobie obmyśleć mogli. - Obrońcą królobójcy Tschech mianowano przeniesionego teini czasy z Kosliu do stolicy komissarza sprawiedliwości Valentin, a inkwirentem Sędziego przy sądzie Kammergericht v. Alvenslebeu,

Z Gdańska, d. 1. Sierpnia.

W okolicach Grudziądza przybrała woda Wisły do tak znaczuej wysokości, iż wielkie m grozi niebezpieczeństwem nizinom grndziądkiej i chełmińskiej. Biała liczba znajdujących się tam łodzi nie wystarczałaby do ratunku ludzi i bydła, magistrat więc Grudziądza dopraszał się przez stafelę u tutejszego prezidium policyjnego o nadesłanie w pomoc dwuch parostatków. - Tutejsze przecież z wielu ważnych powodów nie mogły być na ten cel użyte, ale na wniosek naszego prezydenta poiievi cesarsko-rossyjski pułkownik, Fligel adjut. T. Glasenapp oświadczył się gotowym z 2ma rossyjsk. parostatkami przyjść na ratunek ludzi w zagrożonych nizinach. Dzisiaj rano w kilka godzin oba parostatki zostały ludźmi osadzone, uprowiantowane i wyszły pod sterem rzeczonego oficera. W Czczewie woda podniosła się także do groźnej wysokości 21 slóp. Pod Gdańskiem woda nie działa znacznie, gdyż od czasu nowej przerwy na milę powyż jej, poziom rzeki dla szybszego prędu daleko siał się niższym niż dawniej. - Poczta polska nie nadeszła, mosty zapewne wszędzie zniesione albo zerwane.

Wiadomości zagraniczne.

Polska.

Z Warszawy, dnia 4. Sierpnia.

Ze wszech strou kraju dochodzą nas ciągle ulewy teraźniejsze, a na domiar wylewy rzek, wyrządziły. Donoszą nam z okręgu Kozieuickiego, że mieszkańcy okolic Gniewoszowa i Kozienic, które wodą zalane zostały, przenieśli się do lasów. - W Regowie pod klasztorem Wysokolskim woda zabrać miała 8 chat z fundamentami. Przy tern w okolicy, dość siana poszło 2 wodą. Indziej poznosiła mosty i młyny i takich to budowli właśnie szczątki, stały się przyczyną zerwania mostu Warszawskiego. Wylew Pilicy jest także znaczny, most pod Białobrzegami wytrzymał ale, jak podróżni mówią, woda po wierzchu płynęła. Vrancya.

Z Paryża, dnia 30. Lipca.

Wczoraj w południe od 1. do 5tej godziny wydzielał król w Tuilleriach nagrody fabrykantom, których mu jury za najzasłużeńszych na wystawie przemysłowej oznaczyła. Wezwani ogłoszeniem ministra handlu, zebrali się poleceni fabrykanci w liczbie przeszło 8 O O .w sali marszałków. Członkowie jury, poprzedzani przez barona Thenard, para Fraucyi, swego prezydenta, przybyli już przed nimi i ustawili się po prawej i lewej stronie miejsc przezuaczonych dla rodziny królewskiej. Król .wystąpił w mundurze gwardyi narodowej; z nim była Królowa, Księżniczka Adelaide, Książęta Nemours i Montpensier; dalej ministrowie handlu, spraw wewnętrznych, finansów, pretekt departamentu Sekwany i naczelny dowódca gwardyi narodowej tegoż departamentu. Powitano króla żywemi okrzykami. Poczem baron Thenard odczytał mowę, w której wykazał główne rezultaty francuzki ego rękodzielnictwa w ciągu ostatnich lat 5 i postęp, o jakim świadczy wystawa r. 1844. Krótka ale z serca wyrzeczona odpowiedź króla, winszująca w tegorocznie ] wystawie widocznego postępu i objawiająca nadzieję, że wystawa roku 1849. jeszcze będzie wyboruiejszą, a pokój, który tyle cudów w naukach, sztukach i rzemiosłach wywołał, więcej ich jeszcze stworzy, wielki obudziła zapał. Dalej odczytał minister handlunazwiska fabrykantów, którym przyznane zostały uagrody; 30 dostało order legii honorowej, inni złote, srebrne i bronzowe medale. Po rozdzieleniu oznak, zaprosił król fabrykantów, co je pozyskali, na obiad, przy którym wzniósł toast: cześć wystawie roku 1844! pomyślność francuzkiej przemysłowości ! -r- Wieczorem, po spaleniu ogni sztucznych na uroczystość lipcową, wróciła zuów rodzina królewska do N euillyl*t i <:t

Wczorajsze zabawy ludu odbyły się bez najmniejszego zakłócenia spokojności: w jednćm tylko miejscu pól elizejskich ścisk był tak wielki około illumioacyi, że kilka osób znacznie zostało uszkodzonych, a jedna dziewczynka życie utraciła. Wczoraj i dzisiaj kika gazet wcale nie wyszło, a w tych, które mamy przed sobą, zupełny brak materyi politycznej. Uważam za obowiązek donieść panu o kilku przypadkach, które wczoraj po spaleniu ogni sztucznych na placu de la concorde zachmurzyły uciechę. Ogromny ten plac, od chwili zapalenia ogni, tak był niewypowiedzianie przepełniony, iż każdy, jakby zakliniony, z miejsca ruszyć się nie mógł. Już teraz tu i owdzie, da ły się słyszeć ze zbitej massy krzyki bólu i obawy mianowicie kobiet i dzieci, które to ostatnie dziwnie nierozsądnie w dosyć znacznej liczbie w taki ścisk poprowadzono. Nic to przecież doląd, chociaż przy obelisku i po jego zachodniej stronie niesłychany był natłok. Ale kiedy zgasła Żyrandola fajerwerku, potoczył się nagle cały ogromny nawał ludu ku wielkiej avenue i przybocznym alejom pól elizejskich, aby przypatrzeć się oświeceniu prawdziwie czarodziejskim światłem jaśniejącemu. Tłum więcej się wzajemnie niósł jak szedł i przybył tak do wnijść pól elizejskich, kiedy kobiecie jednej wydarzyło się nieszczęście, iż córeczka, chybiwszy brzeg chodnika, upadła. Biedne dziecko, potrącane od następnych, z których wielu tenże sam miało przypadek, dostaje się pod ich nogi; matka w rospacznej obawie chce się nachylić, aby je podnieść, ale niewstrzymany tłok wywraca ją, przez nią innych i porostaje zamieszanie niewypowiedziane, okropny krzyk. Nieszczęsnych, co upadli, zdeptano dosłownie nogami. Przecież nareszcie pewna liczba silnych i zdecydowanych mężczyzn pojęła cały ogrom wydarzonego już nieszczęścia, a grożącego Jeszcze większego, i z siłą jaką tylko rospacz i chęć ocalenia życia nadać mogą, łączy się nakształt palisady i dalszemu nawałowi wszystką się opiera mocą; dopiero kiedy tak połączone usiłowania tłum w pochodzie cokolwiek wstrzymać zdołały, zwolna i po długo daremnem staraniu utworzyło się cokolwiek wolniejsze miejsce i nareszcie rodzaj ulicy. Leżących na ziemi podnoszonokolejno, prawie wszystkich bez przytomności, zbroczonych we krwi, zwalanych błotem i kuizem, z podartą odzieżą, i ile w takim natłoku podobna, szybko zaniesiono na najbliższe ndwachy i do szpitali, gdzie natychmiast staraniem ich otoczono; kilka trupów niesła koutuzye, wielu ręce połamano, ale ci sami się jeszcze dostali do domu. Wielu osobom zaraz na miejscu przypadkiem obecni lekarze krew puszczali. Na jednym z odwachów pełniący służbę lekarz sam jeden 14 osobom. - Główną widownią smutnego tego zdarzenia było wnijbcie do tak zwanej avenue Gabriele. Trwało jeszcze długo za nim zdołano za pornocą nawet wojska utorować drogę dla transportu rannych i poduszonych. Mimo tego okropnego wypadku tłum pozostał na polach elizejskich aź do rana. Rzeczona 11. do 12 letnia dziewczynka straciła życie, po niej ze dwie jeszcze osób. - Opis ten ułożyłem według opowiadania naocznego świadka, który ze zgrozą wspominał sobie niebezpieczeństwo, które go szczęśliwie minęło. Niedawno zgromadzili się znakomitsi kupcy Paryża w sali posłuchalnej sądu handlowego, aby przystąpić do wyboru członków tego trybunału, którzy mają zastąpić miejsce występujących. Prefekt departamentu Sekwany, hrabia Rainbuleau, zagaił posiedzenie mową, która zasługuje na szczególny wzgląd z powodu obliczeń tyczących się ostatniej wystawy przemysłu. Praca stolicy przy tej wystawie jak i przy innych największe miejsce zajmowała. Już w I. 1819 departament Sekwany liczył prawie 3cią część esponentów, 503 na 1662. Odląd stosunek ten ciągle się powiększał, w 1823: było ich 8 45 , na 1648 w 1 8 27 , 1110 na 1 795 , w 1 8 34 : 14 O O na 244 7, w 1 8 39 : 2 O 2 7 na 2381 nakouiec w 1844: 2204 na 3963. Ale nietylko w liczbie expoiientow ale także w liczbie udzielonych nagród departament Sekwany przed innemi się odznaczył. To także godne jest uwagi, że exponenci departamentu Sekwany odznaczają się rozmaitością nadzwyczajną wyrobów wystawionych. »Kiedy w iuuych departamentach, rzekł dalej prefekt, przemysł mniej więcej na jednym przedmiocie siły swoje koncentruje, departament Sekwany łączy wszystkie rodzaje przemysłu, w żadnym uie ustępuje a w wielu wyprzedza. W Paryżu wyrabiają bronzowe wyroby, które we Prancyi są używane i po całym świecie się rozchodzą. Przemysł ten wydaje rocznie za 40 mil. fi. towarów i zatrudnia 6000 robotników. W robocie zło A tniczć) i jubilerskie') robotnicy Paryzcy nie znajdą współzawodników. W Paryżu astrononija, fizyka, cfoeJ11ja szuka kosztownych narzędzi, ulepszanych ciągle przez umiejętność, aby jej samej sterować drogę do dalszych postępów. - Wiele z olbrzymich machin, które Ha siebiew czasie wystawy oczy zwracały, złożone były bardzo blisko miejsca w którem stały. Z Paryża wysyłają do kolonii mnóstwo machin do rafineryi cukru, a wszystkie paketboty zaatlautyckie mąją machiny parowe Paryskie.« -'"" Pomiędzy 2204 przedmiotami, jakie departament Sekwany na wystawę nadesłał, 355 należy do przemysłu metalurgicznego, 370 do mechaniki, 360 do sztuk pięknych, 290 do wyrobów tkactwa i przędzenia, 150 do muzycznych instrumentów; resztę rozdzielić należy pomiędzy fizyczne, chemiczne aparaty, wyroby parowe, substancye metalowe, meble, narzędzia rolnicze, sztukę oświecenia, pyrotechnikę (ogniomistrzostwo), towary szklarnie i gliniane. Hrabia Rambuteau z wystawy 1844. roku wyciąga wniosek, że Paryż jest miastem najbardziej przemysłowem na całej kuli ziemskiej. - Kiedy Londyn ze swoim portem jako zaród handlowy uważany jest rzeczywiście za pierwsze miejsce pod względem handlu, to i Paryż przez rozmaitość swoich wyrobów, ich wielką wartość i znakomity ich wywóz po wszystkich częściach Europy, a nawet ziemi, teu sam stopień może sobie przyznać; winien ou jest swą przemysłową wyższość szczęśliwemu połączeniu nauk i sztuk pięknych z pełnym smaku rysunkiem, które są tak zwykłemi w jego pracowniach. - Wystawa przemysłu musiała wielu cudzoziemców ściągnąć do Paryża, jednakże wieści, jakie obiegały z tego powodu były przesadzoue. - Zwykle w Paryżu bawi 30,000 cudzoziemców, w czasie tegorocznej wystawy bawiło ich 70,000. Anglia.

Z Londynu, dnia 30. Lipca.

Najnowsze wiadomości z Otaheiti r jako teź powrót tamecznego Konsula Pritcharda, który po wielu zniewagach ze strony władz franeuzkich wyspę opuścić musiał, wielką tu sprawiły sensacyą; i lubo spodziewać się można, że rzą.d francuski postępek agentów swoich potępi, pytanie jednak, czyli obrażone narodowe uczucie Anglików na tern poprzestać zechce. O wypadkach zaszłych na Otaheiti donosi Oficer jeden angielski w liście przesłanym dziennikowi T i m e s, zaręczając na honor swój za rzetelność tegoż doniesienia, które w treści przytaczamy. -

Papiti, dnia 6. Marca 1844.

»Wypadki tutejsze tak szybkim krokiem ku swemu zdążają kresowi, że nieznając skutków tychże uwiadomić chcę przynajmniej rodaków moich & niesłychanych zajściach, jakie się tu wydarzyły. Będąc w służbie J, KI. Mości, i przyłączając imię i rangę swoje, ręczę bono ków. Wiadomo już w jak chytry i nie szlachetny sposób Admirał Dupetit - Thouars Królowej Pomareh protektorat francuzki narzucił: zadał 10,000 dollarów od narodu, który dawniej 2000 dollarów złożyć niebył wstanie. List do Królowej był tak po jezuicko ułożony, iżby Europa sądzić mogła, ze przyzwoleuie Królowej dobrowolnym było aktem, gdy tymczasem działa francuzkie na lud jej i miasto wymierzone stały. Śmiesznym jest pozór i powód do dalszych gwałtów, jakoby w koronie Królowej brakło znaku reprezentującego władzę francuzką. Był to tylko wstęp do kroków gwałtownych. Czterysta francuzkich żołnierzy morskich wysiadło na ląd, zerwali oni banderę i zatknęli francuzką K'ora jeszcze powiewa. Królowa donosi, że Francuzi i osobę jej opanowali i najstarszego jej syna, liczącego lat 7, na tronie osadzić chcieli, uciekła ona 2 małżonkiem swoim i trojgiem dzieci na okręt angielski i tamże rezyduje, ponieważ jej wylądować zakazano. Z pokładu tegoż okrętu doniosła także, iż poddani jej w góry pouciekali i wydała pioklamacyą, którą jednak Francuzi przejęli. (W proklainacyi tej wzywa ona naczelników, aby się spokojnie i cierpliwie zachowali, gdyż ich Anglia nie opuści). Odezwę tę ogłoszono za kryminał, przeciw majestatowi Francy i. Przywołano kilku naczelników, ujęto ich, a niektórych nawet do więzienia wtrącono. Innych co się w góry byli uciekli, ogłoszono za buntowników i dobra ich skonfiskowano. Komendant francuzki fortyfikował tymczasem miasto Papiti, odgrażając chełpliwie, że za dwa miesiące żadnemu okrętowi do portu przystąpić nie dozwoli. Dnia 2. Marca wydał proklamacja., głosząc port za będący wstanie blokady a miasto wstanie wojennym, tak iż po zachodzie słońca nikomu na ląd wyjść nie było wolno, a żandarmerya francuzką każdego rewidować prawo miała. Zniszczono kilka statków angielskich, które do lądu przybiły; Anglikowi jednemu, którego ciężarna żona w nocy lampy potrzebowała, zakazano mieć światło. Nie dosyć na tern. Oficer jeden francuzki wysokiej rangi oświadczył wczoraj *w przytomności kilku Anglików, że skoroby krajowcy powstali a Anglicy ich wspierać mieli, uda się natychmiast do Konsula Pritcharda z pistoletem w ręku, aby go zastrzelić. Tak mordercze słowa wyszły z ust osoby naczelnej! Dosyć by było, gdybym tu raport mój zakończył. Ale gdzież kiedy poniosła Anglia chanbę równą tej, jaką jej wczoraj wieczorem wyrządzono? P. Priłchard opuścił wczoraj swoje mieszkanie, udając się na pokład statku parowego: miał jeszcze kilka kroków do brzegów, gdy wypadł francuzki Kommendant policyi z kilkoma żołnierzami i jego przyaresztował. Kommendant okrętu i ja udaliśmy się do Gubernatora, ale przedstawienia nasze były próżne. Odpowiedziano nam następującem ogłoszeniem, z którego jasno przebija zamiar naigrawania się z godności Anglii w osobie jej Konsula. Praklaiuacya ta brzmi: »Osada franczką na Oceanie. Szyldwach francuzki zaczepiony został w nocy z 2. na 3. Marca. Odpłacając się za to, kazałem schwytać jakiegoś Pritcharda, który sam jeszcze tylko krajowców do niespokojności podburza. Majątek jego stanie za wszelkie szkody wyrządzane posiadłościom naszym przez powstańców, a jeśli się krew francuzką przeleje, każda jej kropla na głowę jego spadnie. Papiti d. 3. Marca 1834. Podp. d'Aubigny, Kommendant wysp towarzyskich.« Owoż Konsul nasz w najostrzejszem więzieniu; więzieniem jego jest nędzna chata za domem Gubernatora, który od czasu wygnania Królowej mieszkanie jej zajął. Dodaję jeszcze, ze wszystko, cokolwiek rząd francuzki na wyspie przedsiębierze najgorętszą uieprzyjaźn ku Królowej objawia i że codzień widzieć się dają czyny uciemiężenia. Za prawdziwość tego wszystkiego zaręcza Oficer angielski.« Z innych doniesień pokazuje się, że Konsul Priłchard po kilkoduiowcm więzieniu za wstawieniem się Kommendanla Gordona wypuszczonym został. Musiał on niebawem opuścić l'ami1'ą swoje i udać się na okręcie do Valparaiso, skąd się do Anglii puścił dnia 1. MajaDonoszą także, że Kommendant okrętu, na którym Priłchard do Anglii przybył, na Admi rale Dupetit- Thouars zadosyćuczynienie dla Konsula Pritcharda wymógł. JSiechciał bowiem okrętu francuzkiego salutować, gdyby to nie nastąpiło; po czem Admirał francuzki żal swój z powodu wyrządzonej obrazy wynurzył. Obszerny pmtokuł z całego tego wypadku wręczono Królowej Angielskiej i Królowi Francuzów. Times . oświadcza, ze uważa za powinność Lorda Aberdeena nietylko zadosyćuczynienia, ale także bezpieczeństwa poddanych angielskich i posiadłości ich na przyszłość zażądać. Jest to sprawa, powiada, w której sobie energicznie postąpić winniśmy. Czytamy w Morning Herald: «Dzienniki francnzkie uskarżają się na siłę marynarki an sa bezzasaduemi, bo od 1815. do 1830. roku Francya prawie zupełnie nie miała marynarki, a wyższość Anglii na morzu była bardziej rzeczywistą jak dzisiaj. Teraz pytamy się, czy Wielka Bry tany ja kiedykolwiek nadużyła swej wyższości morskiej, aby działać na szkodę Fraucyi lub też aby ze stratą czyją się powiększyć? - Mądry monarcha zasiadający dziś na tronie Francyi, wiele uczynił, aby kraj swój obdarzyć potężną marynarką! Pod tym względem więcej nawet dobrego dła Francyi zrobił jak Ludwik XIV. i Napoleon. Król Ludwik Filip nietylko stworzył poszanowanie nakazującą siłę morską, ale ją jeszcze ocalił od zupełnego zniszczenia, na jakie jest temu lat 4 chciał ją wystawić Pan Thiers. Powinniśmy to powiedzieć, że polityka króla Ludwika Filipa, (którą dła szczęścia Francyi i dla pokoju Europy jak naj dłużej ou albo jego następcy zachowywać, powinni), jest głównie opartą na powiększeniu potęgi morskiej Francyi. My powinniśmy pragnąć, aby teu cel został osiągnięty, ponieważ pokój Europy zależy od poszanowania, jakiem Francya natchnąć polrali swoich sąsiadów, i ponieważ wiemy to z pewnością, że Francya nigdy nam nie wyrówna, a tern bardziej nigdy nas nie przewyższy w marynarce. Zasoby publiczne i prywatne Wielkiej Brytanii są tak wielkie, że mogłaby wystawić flotę pięć razy większą jak wszystkie razem połączone w tej chwili floty wszysikich mocarstw morskich. - Już wielka liczba statków parowych i fregat angielskich przerzyna we wszystkich kierunkach morze, zajęła spokojnemi zatrudnieniami handlowemi. Co zaś do okrętów o wielkich rozmiarach, w chwili potrzeby dla obrony interesu lub honoru kraju, mnóstwoby ich wypłynęło z warsztatów nie tylko królewskich ale i prywatnych; pokryłyby morze w flotach straszliwych i nakazujących naszym przeciwnikom uszanowanie. Ale jesteśmy najsilniej przekonani, że wypadek podobny nie tak rychło nastąpi.«

Szwecya i Norwegia.

Z Sztokholmu, dnia 12. Lipca.

Stosownie do dekretu królewskiego z dn. 20.

Maja, wczoraj nastąpiło otwarcie sejmu. Jego Królewska Mość w towarzystwie Następcy tronu, otoczony panami królestwa, radą stanu Szwecyi i Norwegii, rozkazał zawołać herolda królestwa Barona Nierolh i oddał mu ogłoszenie tyczące się otwarcia sejmu nadzwyczajnego. - W takiej okoliczności heroldowi wielkiemu towarzyszy 4rech iunych heroldów i dwa szwadrony jazdy gwardyi królewskiej. - Następnie

J, K. M. mianował hr. Posse marszałkiem sejmu który natychmiast złożył przysięgę i otrzymał z rąk króla laskę marszałkowską jako znak swej godności. Odprowadzili następnie marszałka do izby szlachty, naj starsi hrabowie, wielki marszałek królestwa hr. Brahe i wielki szambelan hI. L6wenhaupt. Poczem król mianował stosownie do prawa zasadniczego, arcybiskupa Wingardh mówcą duchowieństwa, a biskupa Hedren wice-mówcą.

Wielka liczba członków do stolicy przybyła.

- Król codzień prawie odbywa radę. - Stan trzeci i chłopi zażądają od króla mówcy w przyszłą Środę; J. K. M. mianował już Pana Casset sekretarzem stanu chłopskiego, wykonywał ou tea sam obowiązek w czasie ostatniego sejmu. Portugalia.

Z Lisbony , dn. 10. Lipca.

Baron Tojal, minister skarbu, w okólniku swym do towarzystw i kapitalistów, którzy zna» komite forszusy i pożyczki rządowi uczynili, oświadcza, że nie jest w stanie w tej chwili wypłacić wydanych przez siebie b o n ów, ale jeżeli zechcą może im takowe odnowić. Jednemu z takich towarzystw nazwanemu Zgromadzeniem handlowem, uczyniono projekt pożyczki 5 O O kontos rządowi, ale rzecz ta nie przyszła do skutku. Broszurka wydana tu niedawno przez jednego z deputowanych o stanie finansów królestwa, datami dowodzi, że deficyt w skarbie wynosi najmniej 6000 kontos. Najważniejsze wydatki rządowe potrzebują przynajmniej 500 kontos na miesiąc, z nadzwyczajnemi zaś około 700, kiedy tymczasem dla pokrycia ich prawie żadnych źródeł dochodu nie ma. Podatek wchodowy już został zastawiony, i dochód z niego już użyty, z dochodami ceł toż samo się stało, dochód z stempla zapewniono na wypłatę rozmaitych iorszusów. Jakimże sposobem uczynić zadosyć zobowiązaniom fiskalnego roku, tern bardziej, kiedy jedyny pozostały dochód z monopolu tytuuiu, już jest do roku 1846. w rękach prywatnych zastawiony. Summa opłaconych procentów wierzycielom skarbu do roku \ 849 powiększać się będzie co rok o 200 kontos, a od roku 184Y o 400 kontos, a kiedy już dziś tak trudno płacić rządowi, cóż to dopiero będzie wówczas! Dla tego kapitaliści nie chcą rządowi dawać pieniędzy. Zdaje się, że to wszystko skończy się bankructwem. Turcya.

Stosownie do listów z Konstantynopola z dn. 16. Lipca, Pełnomocnicy Porty w Syryi niespodzianie każdego kroku, ba nawet każde Schehab pod zagrożeniem surowej kary zabronili, podobno za natchnieniem Anglii. - W stolicy samej stanowi główny przedmiot rozmów politycznych skarga posła angielskiego dotycząca obrazy wyrządzonej banderze angielskiej przez oficera rossyjskiego, oraz nadesłane z Alexandryi doniesieni«, że nowy Wielkorządzca Indyi Wschodnich bezpośrednio z Mehmedem Ali, nie zasięgając koncessyi Porty, konwencyę pocztową zawarł. Egipt.

Z Alexandryi, dnia 28. Czerwca.

W dniu 21. b. m. wieczorem przybył tu na angielskim parostatku Gubernator Indyi, Sir Henryk Hardinge wraz z synem, Sekretarzem i Adjutantem. W porcie witał go Artim Bej, i zapraszał go do pałacu Said Baszy, ale Sir Henryk odmówił. W czasie jego wylądowania na drugi dzień działa twierdzy witały go 19 wystrzałami, poczem w karecie Wice- Króla udał się do jego pałacu Bas-eddiu i tam był przyjmowany ze wszyslkiemi honorami. - Niedzielę Sir Henryk przebył na swoim statku, na drugi dzień miał konferencyę zSemi Baszą i Artim Bejem w celu uzyskania łatwiejszego i bezpieczniejszego przewozu dla towarów indyjskich. "Wice- Król dał mu wszelkie zapewnienia pod tym względem. I w tym celu towarzystwo przewozowe otrzymało rozkaz, by wszystko przygotować dla łatwego i bezpiecznego przewozu do Suez. Na wielki obiad w pałacu zaproszono oprócz Gubernatora, jego syna i Adjutants jeszcze Sami Baszę i Artim Beja, opróz tego Wice- Król oddał na rozkazy Lorda swój mały parostatek.

Stany Zjednoczone Ameryki północnej.

Z New-Jorku, dnia 7. Lipca.

Zamiast za konstytucyę i z nią razem pójść do walki przy oborze Prezesa, zdaje się, że Whigowie i demokraci walkę przeciw niej rozpoczynają. Pierwsi fatalny już przeciw kolisty tucyi krok uczynili, zawierając wyżebrane prawie przymierze z partyą rodowitych Amerykanów. Bodowici Amerykanie domagają się zniszczenia praw przybranym ich synom uroczyście zaręczonych, a do tego jeszcze radziby w tein lub owem wyznaniu religijuem szukali pozoru do proskrypcyi politycznej. Wszakże spodziewać się należy, że dążność ta do uciemiężenia przychodzców słuszną znajdzie karę. Ciź rodowici Amerykanie poduiecają namiętno« ci religijne, miano wicie przeciw katolikom. Dą

żności takie smutne tylko skutki za sobą pociągnąć zdołają. Dodajmy do tego, że demokratyczny kaudydat do Prezesostwa, Pan James Polk, jest katolikiem; spór więc większy będzie pomiędzy religijnemi aniżeli politycznemi stronnictwami. Z dnia 15. Lipca.

Znowu wybuchły w FiladelfIi rozruchy między Irlandczykami i stronnictwem Native-Americans. Pierwsi sądzili, że nowego napadu nai kościoły swe obawiać się powinui, sprowadzili więc muóstwo broni do kościoła św. Filipa z N eri, w Southwark, na obrouę własną i rzeczonej świątyni. Amerykanie zażądali wydania tej broni, oraz zwinięcia uorganizowanej na obronę kościoła kompanii Irlandczyków; co gdy im odmówionem zostało, zatoczyli d. 6. m. b. po południu kilka dział przed kościół i dali kilka kroć ognia do podwojów onego. Otaczający gmach tłum ludu coraz to bardziej rósł, bo dopiero wieczorem o 11. godzinie Generał Cadwalladcr na czele oddziału gwardyi narodowej przybył, aby przywrócić spokojuość. Ponieważ gromady ludu dobrowolnie rozejść się nie chciały, Generał rozkazał, żeby oguia dano; wszakże nim lo jeszcze nastąpić mogło, P. Nayler, dawniejszy członek kongressu, rzuciwszy się między wojsko i lud, błagał oficerów, żeby nie strzelano. Naylera na rozkaz Generała ujętego zamknięto w kościele, skąd go jednak Natives gwałtem uwolnili. Przy tej sposobności nie tylko Irlandczyków z kościoła wyparowano, lecz wojsko nawet gradem kamieni do ustąpię* nia zmuszono. Następnie zlupiono kościół do szczętu, chciano go nawet podpalić, lubo temu zapobiedzzdołano; ale motłoth dokazywał isrożył się przez całą noc. Dopiero o 7. rano gwardya narodowa na nowo się zgromadziła i doświadczano przywrócenia spokojności; gdy lud ustąpić się wzbraniał, GenerałCadwallader rozpoczął ogień z broni ręcznej. Wielu wichrzycieli poległo, inni spiknąwszy się powtórnie i zatoczywszy działa formalną z wojskiem stoczyli utarczkę, która się dopiero w południe skończyła, gdy się kawaleryi działa powstańcom odebrać udało. Dnia 7. wieczór Mayor wydał proklainacyę, w której do spokojności wzywa; d. 8. liczba wojska wysianego do Filadelfii dochodziła już 3 O O O, lecz i N atives dobrze uzbrojeni i w działa opatrzeni groźne pozajmowali stanowiska; wszakże udało się wojsku kościół »w. Filipa obsadzić a stosownie do doniesień z Bostonu z i. 10. spokojuość w Filadelfii wróciła.

Z Poznania. -Poszyt VII. »Roku 1844.« zaczynający nowe półrocze, opuścił prassę i zawiera: 1) O Towarzystwie naukowej pomocy p. Libelta, z przydaniem mowy mianćj przez I)I. Marcinkowskiego na waluem zgromadzeniu' członków. 2) Włościanin polski ze względu historycznego, statystycznego i politycznego (ciąg dalszy), 3 ) Najnowsze odkrycia elektro-magnetyczne z zastosowaniem ich do sztuki lekarskiej. 4) Kilka uwag o skażeniu języka, przez Woluiewicza. 5) Kronika bibliograficzna.

(X Gas. Warsz.) DAWNA POLSZA.

Ze stanowiska jej udzialu w dziejach postępujqcej ludzkości skreślona, w Jubileuszowym Mikolaja Kopernika roku 1843., przez Adryana KrzYżanowskiego, Dr. Fil, Prof Em. b. Kr. Al.

Uniwersytetu, w Warszawie 1844.

Dwojakim był cel autora w napisaniu tego dzieła: pierwszym, a zdaje się glowniejszyui, odparcie zasady, jaką z Wacława zOleska przytoczoną za godło książki swojej, p. t : Polska aż do pierwszej polowy XVII. wieku itd. położył p. Wacław Aleksander Maciejowski; drugim, uczczenie trzysto letniego jubileuszu, zgonu i ogłoszenia systeinatu Mikołaja Kopernika, przypadającego w dniu 24. Maja 1843. ]Sie koniecznie ścisły związek w połączeniu tych celów widocznie okazuje, jako powstały one od siebie niezależnie: w samej rzeczy też początek obecnej pracy w kształcie recenzyi na powyżej przytoczone dzieło, zamieszczony był w numerach 72. do 87. pisma peryodycznego p. ty.: »Roczniki krytyki literackiej. « Wszakże gdy zakres pracy pod piórem autora z numeru na numer się zwiększał, tak iż peryodyczności zaniechać wypadało, gdy ogromny zasób mateIjalów werudycyiiego spoczywający, coraz większe do rozprowadzenia pierwotnej myśli otwierał pole, gdy nakoniec z samego rozprowadzenia okazało się przeciwko tej myśli niezliczone mnóstwo sprzecznych dowodów: wtedy, porzuciwszy już po części zamiar początkowy, siara! się go zastąpić jednćm z naj świetniej szych wydarzeń, na jakie w przeciągu pracy swojej napotkał: ogłoszeniem Kopernikowego układu. Powiedział p. Wacław z Oleska, że historya nasza jest tylko patologią ludzi, lub raczej patologią głowy jego: że o fIZjologii, o zdrowem życiu narodu mamy ledwo wyobrażenie. Pan Adryau Krzyżanowski postanowił wykazać, ze choroba, jeżeli była jaka, zawsze tylko w naszym narodzie odnosić się dawała do głowy, - że wszakże takowa choroba nie była bynajmniej nam wyłącznie właściwą, - że więc fa1szywem, jest mniemanie, jakoby zdrowe życie polskiego ludu, mniej aniżeli jakiegokolwiek innego, w ciągu dziejów się objawiało. Zobaczmy do jakiego stopnia p. Krzyżanowski potrafił dokouać swego przedsięwzięcia. Co do reszty najzupełniej przejmujemy oświadczenie autora, według którego niedba, jeźli świat o to tylko go połaje, że chry i swojej nie przepisał na czysto; idzie tu bowiem o stronę pozytywną dzieła, nie o wartość jego pod względem bellelrystrycznym. Przedewszystkiein należy tu powiedzieć, iż jak się zdaje, wyraz głowa w rozumowaniu autora bardziej się odnosi do władzy kościelnej, mianowicie zaś do zakonu Jezuitów, któremu największy udział w ponoszeniu wszelkiej winy przyznaje. Historyczne wykazanie szkodliwości tego zakonu zajmuje dwie trzecie części calej pracy. Ależ to wykazanie jest dokładne, szczęśliwie pomyślane i naj zup ełniej gruntowne. Przerażającym w samej rzeczy jest obraz, który wystawia nam autor w dziale pierwszym i drugim swego utworu, gdzie fanatyzm polityczny i religijny Jezuitów tamuje oświacie wszelką drogę do postępu, a bieg wypadków z prostego toru zbija na kręte i przepaściste bezdroża. Tu walki z dyssydentami, tu wdzieranie się do naukowych iustytucyi kraju, tu spaczenie zasad słynnej akademii krakowskiej, tu wreszcie przywłaszczenie wstępu do świątyni literatury; wszystko to w straszliwych kolorach i w straszliwern świetle prawdy niezłomnej przedstawia oczom zasmuconego czytelnika. Niezliczone mnóstwo faktów historycznych, szczegółów ciekawych, już to dla rzadkości źródeł z których były czerpane, już też dla sposobu w jaki między sobą połączone zostały, bez ustanku utrzymuje i zaostrza natężoną uwagę. Jednym z takowych szczegółów jest wiadomość o »Kalendarzu jezuickim« (Dopełnienia stI. 35.) X. Poszakowskiego, z którego niektóre wspomnienia historyczne, na rozmaite dnie roku złożone dla ciekawości wypisujemy: »1. Stycznia. Ksiądz Łukasz Eleniz, Jezuita, w dysponowaniu skazanych na stos c z a r o w n i c dziwnie gorliwy dziwnie od Boga przeciwko szatańskiej zajadłości ochroniony, chociaż na życie jego nieraz w czarodziejskich schadzkacn sprzysiężeuie bywało. Umarł w Trewirze I. 1607.« «20. Maj* f 1521. S. Ignacemu bro szona, aby silniej powstał na nogi przeciw powstającej tego roku h y d r z e w Wittenbergu.« - » 11. Kwietnia 1652. r. Księdza Antoniego Ruiz de Mentoya, Jezuitę, Apostoła ParakwaIji w chorobie lezącego, Pan Jezus w assystencyi świętych swoich odwiedził, i świętemu Ignacemu zalecił, aby go jako syna swego cieszył. A ś. Ignacy nieco surowiej na niego wejrzawszy, rzekł: - Tenże to jest syn mój, który reguły mojej nie chowa? - albowiem nieco za kołdrę miał chory wystawioną nogę.« ('Ookouczenie nastrrpi.J

SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Sąd Nad-Ziemianski w Poznaniu.

Wydziału I.

Dobra ziemskie Ciołkowa w pow. Krob6kim położone, oszacowane na 30,516 Tal. 8 sgr. 10 fen. wedle taxy, mogącej być przejrzanej 4vraz z wykazem kipoteczuym i warunkami w Registraturzc, mają być celem rozporządzenia się dnia 16. W r z e ś n i ar. 1844. zrana o godzinie IOtej w miejscu zwykłych posiedzeń sądowych sprzedane Poznań, dnia 13. Lutego 1844 I.

OBWIESZCZENIE.

W księdze hipotecznej dóbr ziemskich Choyna części Hej w obwodzie Regencyi Poznańskiej, dawniejszym okręgu Kościańskim, leraz powiecie Krobskiin położonych, przedtem Bonawentury Gajewskiego dziedzicznych, zahipotekowane były w Rub. III. Nr. 8. w skutek rozrządzenia z dnia 17. Sierpnia roku 1801. dla Anzelma Pomorskiego na mocy kontraktu dzierżawnego na dniu 4. Sierpnia I. 1801. z pomienionym dziedzicem dawniejszym zawartego 5399 Tal. 20 dgr., czyli 32,399 Złlp. z prowizyą po 5 od sta, jako zakład przez tegoż na spłaceniu rozmaitych długów wydzierżawiającego, przy objęciu dzierżawy wyliczyć mianego, względem której to summy wierzycielowi na dn. 14. Października I. 1801. wykaz rekognicyjny udzielonym został. Przy podziale summy kupna dóbr Choyna części Jliej przez subhastacyą konieczną wywłaszczonych, przypadła na summę powyższą kwota 11043 Tal. 21 sgr. 1 fen., która z tej przyczyny do massy specyalnej wziętą być musiała, że dokument hipoteczny względem summy niniejszej wydany, złożonym być nie mógł, i ze niektórzy z interessentów subhastacyjnych twierdzili, iż pretensya ta przez konsolidacyą upadła. Wzywają się zate'm wszystkie osoby nieznajome, które jako właściciele, sukcessorowie, cessyonaryusze, zastawnicy lub jakokolwiek umocowani pretensye do wzmiankowanej masmy specyalnej mieć sądzą, aby się w terminie vr tym celu na dzień 21. Października 1844. zrana o godzinie IOtej w naszej sali instrukcyjnej przed delegowanym Ur. Reichwein Re fe *

rendaryuszem Sądu Nadziemiańskiego wyznaczonym zgłosili, albowiem w razie przeciwnym z pretensyami swerni do niniejszej massy specialnej wyłączeni zostaną. Poznań, dnia 15. Marca 1844.

Król. Sąd Nad ziemiański; Wydziału I.

W skutek zaczętej już dysmembracyi dziedzicznego sołectwa wSchimmerau pod Prausnitz w Szląsku, stoi tamże całe stado dobrze poprawionych owiec (100 sztuk wydaje w przecięciu 2J do 2\ cet. wełny) na sprzedaż. Składa się z około 550. sztuk, pomiędzy któremi 120 kotnych macior i 120 sztuk f-letnich jagniąt się znajduje. Całe stado jest zupełnie zdrowe, wolne od wszelkiej choroby dziedzicznej i może być oglądane każdego czasu u właściciela, z którym się o nie zgodzić interessenci zechcą.

Kurs giełdy Berlińskiej.

Dnia 5 Sierpnia 1844.

Obligi długu skarbowego . .

Obligi premiów handlu morsko Obligi Marchii Elekt, i N owej

· » Gdańska wT. .

Listy zastawne Pruss. Zachód.

» »W. X.Poznansk.

» dito Pruss. Wschód.

» »Pomorskie. . .

March. Elek.iN.

» « Szląskie. . . .

Inne monety złote po 5 tal. .

AUcJe Drogi żel. BerI. - Poczdamskh j Oblisfi upierw. BerI. -Poczdams.

Drogi żel. Magd. - Lipskiej . .

Obligiupierw. Magd.-Lipskie .

Drogi żel. BerI. -Auhaltskićj .

Obligi upierw. Beri.-Anhaltskie Drogi żel. Dyssel. Elberleld.

Obligi upierw. Dyssel. - EIberf.

Obligi upierw. Benskic .... » od rządu garantowane.

Drogi żel. Berliusko-Frankfort.

Obligi upierw. Berl.-Frankfort.

Drogi żel. Górno-Szlaskiej. .

dito Lit. li.. · » Beri -Szcz. Lit. A. i B, « - Magdeh - Halberst Dr. żel. Wrocl.-Szwidn.-Freib.

Obligi upierw. Wroc. Szw.-Fr.

Dr. żel. Bonn-Kolońskiej. . .

Ceny targowe w mieście POZNANIU.

Pszenicy szefel

Tatarki d t

Masła garniec.

St Na P r. kurant.

0pa papie- gotoprC. rami. wizną

JJb 101? 90} Sk 100* 3k 101 48 1011 104A 99 5 e

1'\

MI* 101 i

IIi lJf 4 103* 191 104} 154* IWi 99} 77* 98} 4 5 4 5 4 U 5 4 4

144ł 1031115* 108 120 115

-4 4 4 4

103} 131*

IDU;

100}

99* 102

100} 13} ¥

89*

96! 114* 107

107*

130*

Dnia 5. Sierpnia 1844. r.

od

T»l. sgt. fen. I T »1. sgr. lsndo

1 19 - 1 1 - - 22- 17 6 - 26 - 1 l - - 13 - - 2414 101>1 9 -

20 - 1 6 -23 - 18 6 28 - 3 - 14 - 24 6 l 1512 - ,

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.08.08 Nr184 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry