GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.08.10 Nr186

Czas czytania: ok. 19 min.

I ,* ,. .

V\lielkiegor >Y

Xi stwa POZNANSKIEGO

Nakładem Drukarni Nadwornej TI. Dehera i Spółki. - Redaktor: A. Wannoteski.

JWl&G.

W Sob otę dnia 10. sierpnia.

1844.

Wiadomości krajowe.

Prowincja Pruska. - Według doniesień urzędowych, które nadeszły zrana dnia 2. Sierpnia do Elbląga, pod Toruniem woda w Wiśle znów podniosła się od stopni 17 do 20 i 7 cali. - W Czcze wie w dniu dopiero co wzmiankowanym stała woda na wysokości 23 stóp 2 cali, wieczorem jednakże opadła 5 cali. Nogat opadła nieco w dniu 3. Sierpnia, o godzinie 7. zrana, ale wzburzenie wody zdawało się zapowiadać, że nauowo się < poduiesie. W Elblągu niższe części miasta stoją także pod wodą. Grudziąc jest zagrożony. Okropne i przerażające jest nieszczęście, które woda w okolicach tutejszych zrządziła. Pod Stiiblau utonęło 8 ludzi. Pod Gdańskiem Wisła zalała całą okolicę około Nehrung; wiele ludzi miało tamże życie utracie. Przeszło sto sztuk bydła nieżywego przypłynęło do Prische N ehrung.

Wiadomości zagraniczne.

Polska.

Z Warszawy, dnia 6. Sierpnia.

Magistrat miasta Warszawy.-Wedle odebranej dzisiaj o godzinie 4. z wieczora wiadomości z miasta Zawichosta, woda na Wiśle pod tera miastem od dnia 22. Lipca do godziny 71 z wieczora duo 23. Lipca z wysokości stóp

9 cali 10 podniosła się na nowo do wysokości stóp 12 nad zero. Magistrat zawiadamiając o tetm mieszkańców okolic nadwiślańskich, ażeby na len przypadek gdyby podniesienie się wody na Wiśle pod Warszawą nastąpić miało, wcześnie obmyśleć mogli stosowne środki bezpieczeństwa, wzywa ich zarazem, żeby wszelkie przedmioty bądź na rzece, bądź nad ich brzegami, mianowicie powyżej mostu znajdujące się, tak ubezpieczyć starali się, iżby most z tego powodu na żadne uszkodzenie narażony nie był. W Warszawie d. 24. Lipca 1844. (nast. podp.) Z nad rzeki Swidru z pow. Stanisław o w s k i e g o . Po przeciętej zupełnie komunikacyi od dni 10. z Warszawą, od której niezbyt daleko oddaleni, wnosić możemy, i£ nieszczęśliwy wylew wody, który i nas dotknął, uczynił tę przeszkodę, abyśmy nie wiedząc nic o nieszczęściach nadwiślan, wspólnie nad sobą i nad niemi łzę uronić mogli! Rzecz szczególna, że ta pociecha dla oddalonych, poczta, te upragnione dla mieszkańców prowiucyonalnych szczególniej w obecnych wypadkach wiadomości Gazet i Kurjera od dni kilkunastu już nas nie dochodzą, liczne z tąd tworzą się domysły i przyczyny, a konkluzją ich jest woda! - ah! ta woda, te deszcze, czyż w obecnej porze kogo nie dotknęły? a z pewnością wyrzec można tych co nad rzekami mieszkają: biedni nad rzeką dziedzice i dzierżawcy, biedni i włościanie!!. . . . .Kto bowiem w swoim majątku miał zniszczoną ma trawę jeśli jej jeszcze nie pokosił, bo woda i muł zupełnie ją strawiły; o nadchodzącym niebawnie siewie oziminy myśleć nie może, bo czyż przez zalanie pól był i jest w etanie rozpocząć, kiedy ani koń, ani wół na rolę wejść nie są w stanie, czyż może być spokojnym czein siać będzie? Kiedy opóźniony zbiór zbóż ozimych dozwala już spostrzegać, że żyto powalone na ziemi na pniu rośnie; czy może być spokojnym o swoje inwentarze, kiedy siano stracone i słoma zerdzewiona i połamana w zimie pożywienia odmówi, a teraz ani krowa ani owca wyjść nic mąją gdzie, bo wszystkie miejsca zalane; a przy tern wszystkie m kartofle obfity plon obiecujące w ziemi pogniły. Takie tó jest położenie przewidziane wszystkich uadrzecznch mieszkańców! My zaś tyjko z smutnego doświadczenia douosieniy o naszej małej rzece Świder, w pow. Stanisławowskim płynącej, którą zwykle nielylko latem, ale i jesienią miejscami przejeżdżać można, wieleż to ona teraz dla tych, co ją mają w swych gruntach, etała się szkodliwą?! - PatrzmyL na majętności: Strachomin, miasto Latowicz, Dębe małe, Starogród, Wólkę Dłużewską, Dłużew, Wolę Sufczyńską, Kołbiel, Dobrzyuiec, Gliniankę i ł. d., aż do Świdrów, cóż widok ich przedstawia? . oto z łąk i pól niedoścignione okiem zwierciadlane jeziora, stogi siana od dni kilkunastu pływające w wodzie, a pokosy i kopy zupełnie zabrane!! Klęska więc wielka i nieprzewidziana, a w tych okolicach niepraktykowana, i nie na rok tylko bieżący czuć się dająca, bo długo będzie pamiętną. Udzielamy a niej wiadomość, bo lżej jest sercu gdy kto drugi niedolę podzieli. Dziedzic i Dzierżawca. Woljie miasto Kraków.

W Gaz. Poznańsko umieszczony był wyjątek z odczytanego na tegorocznym Sejmie wolnego miasta Krakowa z dania s p r a wy o stanie kraju od r. 18 3 8. ,do r. 1843. Co się zaś tyczy samychże czynności właśnie co odbytego Sejmu, Gazeta Krakowska tak się o nich wyraża: «Jeszcze żadne zgromadzenie reprezentantów naszej krainy, nie działało w takim «duchu jedności obywatelskiej, z ta kie m poświęceniem się i zrzeczeniem osobistych wi»doków na rzecz powszechnego dobra, - ża»dne nie odznaczyło się tak szczerem, nawet »powiedzieć można serdecznem zaufaniem w do»brych zamiarach rządu, - żadne nie było »tak woluetn od namiętności i zawiści; - bo »jeden duch zamiłowania praw i porządku, »ożywiał wszystkie serca, wszystkie umysły.

»Nowo uchwalone prawa sądowe, administra»cyjne i skarbowe, są najlepszym, naj silniej »za tą prawdą przemawiającym dowodem; - »wszystkie zmierzają bezwarunkowo do pole»pszenia bytu krajowego, i otwierają mu przyszłość błogą, od dawna pożądaną.« Z pomiędzy znacznej liczby na tym Sejmie nowo uchwalonych praw sądowych, administracyjnych i skarbowych, wymienimy tu tylko następujące: Prawo dla zasłonienia stron od pieniactwa w sądach pokoju. Prawo zapobiegające lichwrarstwu, z postanowieniem surowych kar na lichwiarzów. Prawo uchylające na zawsze loteryę liczbową w wolnem mieście Krakowie. Prawo stanowiące urządzenie kas oszczędnoSCl, aby uboższym mieszkańcom wszelkiego stanu dopomódz w bczpiecznem i korzystne m umieszczeniu pomniejszych kwot, pracą i Oszczędnością zebranych. Prawo o pensyach emerytalnych dla wszelkich urzędników, z większą korzyścią niż dawniejsza ustawa. Toż samo dobrodziejstwo rozciągnięto i na osoby stanu nauczycielskiego. Pawo, iż każdy Zyd chcący się żenić przed trzydziestym rokiem wieku swego, winien jest udowodnić, że od dnia ogłoszenia tego prawa, w ubiorze swoim nie różnił się w niczćm od Cńrześcian: - a po upływie trzech lat od ogłoszenia tego prawa, winien jest udowodnić, iż przez trzy lata poprzedzające zawarcie zwiąsku małżeńskiego, nie różnił się ubiorem podobnież od Chrześcian. Na tymie Sejmie zarządzono nowy rozmiar wszystkich posiadłości gruntowych. B u d ż e t od roku 1845. obowiązywać mający, uchwaliło zgromadzenie reprezentantów w ogólnej summie przychodu i rozchodu 2,231,343 złotych 12 groszy polsko Ten budżet wyższy niż łat zeszłych, obejmuje w rubrykach rozchodu między innemi: Fundusz na slypendyja czyli dodatkowe wynagrodzenia do pensyi dla tych nauczycielów szkół licealnych, wydziałowych i szkoły technicznej, którzy dzieła elementarne dla swoich szkół napisali, lub w zawodzie piśmiennictwa naukowego odznaczali się zaszczytnie. Do tego wynagrodzenia mają też prawo nauczyciele odznaczający się gruntpwnokią wykładu i pilnością w pełnieniu obowiązków; także i ci, którzy się z długoletniej i nieskażonej służby wywieść mogą. - Zasiłek dla synów mieszkańców wolnego miasta Krakowa i jego okręgu, za pomocą którego, w razie okazania celującego talentu w zawodzie kształcenia się, podróże za granicę odbywać. -'-Zasiłek na utrzymanie szkoły gimnastycznej i pływania. - Fundusz (znacznie poinuozony) na szkoły początkowe wiejskie. - Zasiłek w summie 20,000 złp. ua świetuiejsze utrzymanie teatru. - Zasiłek ua szkolę śpiewu dramatycznego, tudzież śpiewu kościelnego i muzyki kościelnej, w celu kształcenia dobrych organistów, - Rozmaite fundusze, częścią nowe, częścią w pomoc już poprzednio uchwalonym, a między inne mi : na restauracyję zamku krakowskiego, na dokończenie restauracyi całego gmachu Jagielońskiego, na wystawienie gmachu dla władz rządowych, na wysławienie kaplicy na cmentarzu jeneralnym krakowskim, itd. itd. F r a n c y a.

Z Paryża, dnia 1. Sierpnia Jedyne przedmioty zajmujące, które roztrząsano wczoraj w izbie parów przy dyskussyi nad budżetem spraw zagranicznych, i które uzyskały stanowcze oświadczenie ze strony ministra departamentu tego, były kwestye tyczące się prawa rewizyjnego, i tak uazwauego exequatur dla konsulów w Algerze. Margrabia Boissy i wicehrabia Dubouchage zażądali objaśuieuia w tym względzie, szczególniej co do interpelacyi, które zaszły były niedawno w sprawie lej w parlamencie angielskim. Co się tyczy prawa rewizyjnego w ogólności, oświadczył p. Guizot, iż życzenie izby pod należną wziął rozwagę i przedsięwziął kroki w tym względzie, które jednakże dotąd ukończonemi nie są, nad klóremi więc na teraz żadnych dyskussyi rozpoczynać nie można. Spodziewa się on wszakże, że przed rozpoczęciem przyszłego posiedzenia rezultat zaspakajający osiągniętym będzie. Jak wiadomo, rząd angielski odnowił niedawno inslrukcye dla swych okrętów krążących, i też pailamentowi przedłożyć kazał, W skutek tego francuzkie dzienniki oppozycyjne krzyczeć zaczęły, że traktaty zroku 1831 i 1833 nie tylko, że nowąotrzymały sankryą, ale, że Anglia przekroczyła jeszcze podane tamże warunki; artykuł bowiem 5, traktatu z r. 1 8 3 1. postanawia wyraźnie, że inslrukcye dla okrętów krążących wspólnie przez obadwa rządy ułożone być powinny. Toz samo powtórzył także Margrabia Boissy, na co odebrał od ministra odpowiedź, iż dwa są rodzaje instrukcyi dla okrętów krążących, to jest ogólne, wspólnie przez mocarstwa ułożone, i szczegółowe, udzielane przez pojedyncze mocarstwa okrętom krążącym; pierwsze Die były ponawiane od chwili życzenia wynu

149t

rzonego przez izby, co się zaś tyczy szczegółowych instrukcyi, Francya również jak i Anglia korzystały po kilkakrotnie z służącego im prawa zmodyfikowania lyrhże instrukcyi według upodobania; toż samo teraz właśnie zrobił rząd angielski, a do tego niepotrzeba żadnego zezwolenia ze strony Francyi; z resztą, nowe te inslrukcye daleko są lepsze aniżeli dawniejsze, i są napiętnowane duchem umiarkowania i prawności. Co się zaś tyczy tak nazwanego exequatur, idzie tu szczególniej o pana Brauzell, który jest razem wicekonsulem Toskany, Sardynii, Anglii, Szwecyi i Sycylii.

Rodem Toskańczyk, wyniesiony on został do godności wicekonsula na przód przez rządcę swego, i jato wicekonsul więc Toskany odebrał exequatur od króla francuzkiego. Według oświadczenia zaś ministeryalnego, agenci konsu1arni państwa, jeśli przytein i od innych państw też samą piastują godność, otrzymują w godności ostatniej tytko exequatur ministeryalne, albo li tylko upoważnienie do załatwienia innych tych spraw. Otóż w takiem położeniu znajduje się pan Brauzell, i on to właśnie domagał się o podobueż upoważnienie od ininisteryum francuzkiego tak dla Wielkiej Brytanii, jak i dla innych państw, i toż upoważnienie otrzymał. Po ukończeniu różnych debalów, budżet przedłożony izbie parów jednozgodnie przyjęty został. Podług nadeszłych z prowincyi wiadomości uroczystości Lipcowe tego roku wszędzie z wielką okazałością i bez najmniejszego zakłócenia: spokojności obchodzono. Tylko w Lugdunie użyto wszelkich środków ostrożności, bo zapewne krzątają się tam tajne towarzystwa Usiłujące robotników do nierozmyślnycb spowodować czynów. Dnia 28, i 29. Lipca wielu z pomiędzy nich aresztowano; spada na nich podejrzenie, że są uczestnikami koalicyi robotników; inni znowu uwikłani są w sprawie ostatniej dotyczącej ukrywania broni. Obawę także wzbudzają częste teraz w Lugdunie wydarzające się podpalania. W dzielnicach przez robotników zamieszkałych de la Guillotiere i les Brotteaux prawie dnia nie minie, w którymby się nie kuszono o podłożenie ognia. Czytamy w Journal des Debats; Między pefycyami przedslawionemi (28. Lipca) w izbie deputowanych, jedna zasługuje na bliski rozbiór; celem jej było żądanie zmiany prawa co do przymusu osobistego. Na ostatnich posiedzeniach izba parów petycyę tę odesłała do wielkiego pieczętarza ; żałujemy że izba deputowanych, na słabe wnioski ministra, przeszła do porządku dziennego. Przed kilku laty uwagę izb i rządu. Godziłoby się tę część" naszych kodexow pogodzić z zasadami nowych iustytucyi. - Mimo zmian wre 1832. poczynionych, prawo przymusu osobistego jest sprzecznością w nasze 'm prawodawstwie. Wadliwe ono jest w zasadzie, i na obronę jego nie da się przytoczyć żadna dobra przyczyna, żaden słuszny interes. Nie użyteczny wierzycielom dobrej wiary, przymus osobisty jest im nawet bardzo szkodliwy: bo dłużnik wolności pozbawiony, traci cały kredyt, jeżeli jest haudlują cym; zasoby i owoce swojego przemysłu jeżeli rzemieślnikiem, i powrót kapitałów, kiedy w każdym innnym stanie społecznym, maje podnosić od wierzycieli, mniej więcej wyplacalnych lub niechętnych. Często widzieć można że biedni robotnicy, za rewers dwustu frankowy, w rozpacz wpadają, bo po roku więzienia, dla braku narzędzi i surowych materyalów, nie mogą zacząć na nowo roboty, zebrać potrzebnego funduszn i zapłacić ogromnej summy, 1000 fr. doszłej, nagromadzeniem kosztów sądowych, przypadłych procentów, kosztów przyaresztowania, dwunastu miesięcy żywienia przez wierzyciela. Dodać trzeba że w ciągu tego rocznego aresztu, w którym biedny rzemieślnik miał tylko czternaście sous do wydania na dzień, nie mógł utrzymywać mniej lub więcej licznej rodziuy, którą potrzeba życia wprowadza często w ohydne nierządy. Ale względem młodzieńców zamożnych rodzin, przymus osobisty sprowadza najoplakańszc nadużycia. Summy istotne za które młodzież bogaczy bywa zamykaną, zaledwie wynoszą czwarte część wymaganych. Trudno sobie wyobrazić zdzierstwa lichwiarzy w takim razie popełniane. Te zdzierstwa zaczynają zgubę młodzieńców, a uwięzienie jej dopełnia. Dla rozpędzenia nudów aresztu nowe zaciągają pożyczki, za jaką bądź cenę; wychodzą zawsze prawie z większemi długami i większemi wadami, niż mieli wcho« dząc do aresztu, którego wcale uważać nie można za dom poprawy. W handlowym zawodzie przymus osobisty nie jest karą, bo karą jest za występek, którego tu nie ma. Jest to więc po prostu środek dany wierzycielowi dla zmuszenia dłużnika do zapłacenia zgromadzeniem wszelkich zasobów. Lecz jeżeli te zasoby są zupełnie wyczerpane, jeżeli dłużnikowi nic nie pozostało, zdaje się że prawo dozwalające kilko letniego aresztu, dopełnia Zniszczenia, niepowetowanej ruiny nieszczęśliwego dłużnika. Czyliżby nie było słuszniej, sprawiedliwiej, usunąć ten rodzaj tortur,

Łiedyby niemożność wypłaty i klęski jednych, a oszustwa drugich, zostały śledztwem sadowe m dowiedzione? Obce rządy którym za wzór niby służemy, wyprzedziły nas przecie w tym względzie. Anglia zmniejszyła trwanie aresztu za długi do 30 dni najwięcej, na każdego wierzyciela dobrej wiary, niewypłatuego. Nawet w tym kraju dłużnik uniknąć może przymusu osobistego, dostawieniem kaucyi odpowiadającej za osobę swoją. W Turcyi areszt za długi jednego miesiąca przechodzić nie może. Zniesienie przymusu osobistego wynika z sprawiedliwości i rozsądku. Lecz jeżeli władze publiczne cofają się przed tak stanowczym środkiem, powinny przynajmniej zmodyfikować prawo według zasady nowych instytucyi. Do tego umiarkowanego wniosku dochodzą w petycyi, a Izba Parów dwa razy poleciła ją już właściwemu ministrowi. Życzenia te zgadzają się także z opinią często wyrażaną przez najznamienitszych publicystów i pierwszych członków izb obu. Do ich powagi, możemy dodać nader ważną w tym przedmiocie. »Nasze prawa przymusu osobistego, mówi Pan Rossi, godząc ślepo na nieszczęście i zdzierstwo, nierozwagę i nierząd, sposób kredytu dla zdziercy, zasadzka dla uczciwego człowieka, kiedy zlodziej, w sądzie poprawczym karanym tylko jest kilko miesięcznym aresztem, a może tylko kilku dniowym, jeżeli w porę powoła się na art. 463; te prawa niedostateczne jako przymus, szalone jako kara, czyż zgadzają się z naszemi obyczajami, wyobrażeniami i obecnym ruchem bogactwa? Społeczność zaledwie ośmiela się karać zbrodnię; pyta sądów przysięgłych z macierzeńską prawdziwie pieczołowitością: pyta ich nawet, czyli dla człowieka którego zbrodnia naj okrutniejsza, nie ma jakiego środka zwalniającego, jakiego wytłumaczenia, jakiego pozoru do ułaskawienia: a kiedy idzie o dłużnika wolnego może od wszelkiego błędu, kiedy rozkazujący głos wierzyciela zagrzmi, jeżeli trzymając w ręku kawałek chleba ktćwy raczy rzucić swojej ofierze, człowiek jaki zażąda życia cywilnego drugiego, społeczność nie ma wówczas czucia, pojęcia ani wnętrzności; staje się wówczas nielitości-cym pachołkiem, stróżem więziennym nieubłaganym. Z dnia 2. Sierpnia.

Podług nowszych doniesień o stanie spraw nad granicą marokańską Sułlan Muleyf Abd el Raman kalifa EIGenaui, swego krewnego, który najpierw kroki nieprzyjacielskie przeciw Francuzom rozpoczął, nie tylko w kajdany okuć kazał, lecz go nawet Marzalkowi Rugeaud wydnć chciał, czego jednak Marszałek*nie przyjął z 0 go w lej mierze postanowić może, kiedy instrukcye od rządu swego odbierze. Dotychczas ciągle dalej w kraj Marokanów postępuje; nieustannie i nieubłaganie wszystko oguiein i mieczem niszczy, pali wsie i żniwa, zabiera bydło, dość wywiera wszelkie okropności wojny. Anglia.

Z Londynu, dnia 30. Lipca.

W tajemniczą machinę piekielną Kapitana Warnera nie chcą jeszcze morscy nasi oficerowie uwierzyć, a tak będzie się rząd zmuszonym widział zażądać jeszcze drugiej próby, za nim się skłonić da do zakupienia tej tajemnicy za ogromną cenę 200,000 funt. szterlingów. Mają w podejrzeniu Kapitana Warnera, że on lub przyjaciele jego palną jaką inateryą na pokładzie statku »J ohn a Gaunt« umieścili, albo też w inny jaki sposób okręt ten do doświadczenia przygotowali. Właściciel rzeczonego okrętu wielki podobuo w tej sprawie ma interes i słychać, że Kapitanowi Warnerowi pieniędzy zadał, podając mu przez to sposobność do uskutecznienia planu. Pomimo to nie zdaje się, aby w przedsięwziętem doświadczeniu oszukaństwo jakie zajść miało; próba jednak byłaby daleko pewniejszą, gdyby zburzony okręt dostawiony był przez rząd i to pod dozorem jakiego oficera marynarki, tak izby pomiędzy nim a kapitanem Warnerem lub przyjaciółmi jego żadnej nie było komunikacyi. Bez wątpienia każe admiralicja doświadczenie to pod swym dozorem powtórzyć, nim się wda w jakiekolwiek układy ze strony rządu. Z dnia 2. Sierpnia.

Wczoraj nadeszła (u poczta lądowa Indyjska.

Przywozi nowiny z Bombaju z d. 19. Czerwca a z Chin z dnia i. Maja; wyjąwszy doniesienia z Sind inne są małoznarzące. Z Sindu donoszą, że wielkie zgromadzenie naczelników Beludszów w Hyderabad, zwołane przez Sir Charles Napier dla załatwienia sporów, spokojnie się odbyło. Marattoin zwrócouo obwód Burampur. W Pendszabie ciągle anarchia. Dnia 6. Czerwca dowiedziano się w Bombaju o odwołaniu Lorda Ellenborough.

Hiszpania.

Z Madrytu, dnia 26. Lipca.

Władze wojskowe przedsiębiorą wciąż jeszcze nadzwyczajue środki i wielka część garnizonu stalą przeszłej nocy pod bronią a dom pocztowy zajęły dwa bataliony. Bewidowano niektóre domy i kilka osób aresztowano. Dowiadują się teraz, że » Patryoci« rozsiali onegdaj wieść, jakoby wojsko było po sironie powstań

ców. Jakoż wykazało się, że pomiędzy żołnierzami wysłużonymi niewiadome jakieś osoby pieniądze rozdawały. Niektórzy donieśli o te'm generalnemu kapitanowi, który ich natychmiast dymissyonował. Tym sposobem spełzły na niczem usiłowania przywodzców, którzy doświadczyli, że im władze sprostają. Dzisiaj przybył tu goniec, który z Barcelony przedwczoraj wyjechał. W skutek p o b ycia Ministra Mona i Mayausa oznaczyła Królowa wyjazd swój na dzień 10. Sierpnia, o tyle jednak poprzednio rozporządzenia Narvaeza zmieniła, że powracać będzie przez Walencyą, a nie przez Saragossę. Z dnia 2 7. Lipca.

Przedsiębrane wczoraj aresztowania doprowadziły do ważnych odkryć. Kilku podoficerów załogi, pozyskanych przez spiskowych, w ostatniej chwili wszystko zeznali, odebrane znaczne summyf pieniędzy wydali, nazwiska hersztów sprzysiężenia wyjawili i spis osób podali, które jako pierwsze ofiary pod sztyletami palryotów ducha oddać miały. Postanowieniem było, dn. 24. wieczorem za pomocą tych podoficerów koszary wojsk podpalić, podczas zamieszania oficerów wymordować i opanować dom pocztowy. Następnie miała być Królowa i cala jej dynastyja ogłoszoną za utrącającą prawo do tronu i w imieniu Espartery rząd tymczasowy ustanowiony. Miano wydać proklamacyę, w której Espar tero naród przeciw tyranii i wpływom Francyi do broni wzywa i bliskie swoje przybycie obwieszcza. Przypuścić można, że o proklamacyi lej Espartero sam nic nie wie. Koszary Santa Isabel przysposobiono na przyjęcie uwięzionych; między tymi jest kilku stronników Maragato Cordy i wielu dymissionowanych oficerów. Inne osoby sądownie ścigają, a kilka domów wojsko zajęło. W śród obecnych okoliczności panuje tu największa obawa i pytanie stanowiące byt ministeryum na bok usunięto. Czujność władz i waleczność wojska niezmiernemu nieszczęścia zapobiegły, ale spiskowi nie stracili otuchy; dziennik Esparteroski, el E s p a c t a d o r, donosi dzisiaj z największą pewnością, że naród cały powstanie, aby się oswobodzić z jarzma tyranów. Ponieważ wszystkim tym knowaniom i zamachom nazwisko Espartery podsuwają, a on przeciw temu nie protestuje, pochwały sypane mu przez Sir Roberta Peel na jedne'm z posiedzeń izby niższej angielskiej przykre tu sprawiły wrażenie. Naród Hiszpański nie pojmuje, że Sir Robert Peel tylko obowiązkom wdzięczności z a d ość czyni, chwaląc męża, angielskiej, nawet teraz, kiedy tak smutnie podupadł. - Agenci, utrzymywani przez rząd biszpański w Francyi, donieśli, za kilku wywołanych karłistów, mianowicie Forcadell, nie dawno temu przez pretendenta piśmiennie umocowani zostali do wkroczenia zbrojną ręką w granice Hiszpanii. Kilku z pomiędzy nich zdybano jeszcze na ziemi francuzkiej, inni wpadłszy w ręce władzy hiszpańskiej, zostali rozstrzelani. Przeciwnie, tak nazwani umiarkowani Karliści, jak Villareal i Elio, pretendenta do cofnięcia tego pełnomocnictwa i do nakazania wszystkim stronnikom swoim, żeby się spokojnie zachowali, spowodować mieli. Tymczasem rząd tutejszy posła swojego i konsulów w Francyi umocował, aby Karlislom życzącym sobie powrócić do ojczyzny, jeżeli się żadnej zbrodni nie dopuścili, paszporty dawali. W ł O C b y.

Z F lor e n c y i, dnia 29. Lipca.

(Gaz. p.) - Wczoraj rano umarł tu Józef Bonaparte, hrabia Survilliers, niegdyś król Hiszpanii, Rodził się dnia 7. Lutego r. 1767. (w dwa lata przed Napoleonem), dożył więc lat 77. T li r C y a.

Z Konstantynopola, d. 16. Lipca.

O ile się Porta do dyplomatów europejskich wynurzyła, wysłanie Haliła Baszy do Syryi żadnego innego nie miało celu, jak zasiągnienie prawdziwych wiadomości o stanie tego kraju i poparcie Essaada Baszy; do spraw tejże prowincji nie wolno się Halilowi mieszać. Powszechne zatem nastąpiło zdumienie, gdy Essaad Basza na dniu 1. Lipca do Euiirow, Szeików i przełożonych obwodowych, do chłopów i wszystkich mieszkańców Libanu następującą wydał odezwę : «Jego Wysokość Kapudan Basza stanął na morzu tutejsze'm ze znaczną częścią floty Cesarskiej i dostateczną liczbą regularnego wojska, aby spoinie ze mną stosownie do rozkazów Sułtana wykonać środki, jakie za wynag'odzenie Maronitów, zarząd kraju, jednem słowem, za przywrócenie spokój uości i porządku w górach za konieczne i stosowne uznano. My z naszej strony rozpoczynamy, aby za pomocą Najwyższego zadaniu temu odpowiedzieć; ale dowiedzieliśmy się, że pomiędzy Druzami i Chrześcianami zbierają się f»etycye, aby za pomocą tychże uskutecznić przywołanie Emira Beszira z familii Szehab do zarządu Libanu. Wszakże w skutek postanowień ułożonych przez Sułtana z przyjaznemi mocarstwami nigdy do tego przyjśćnie może, nie mogę zatem jak tylko zadziwię» nie moje wynurzyć nad lekkomyślnością i brakiem rozsądku, z jakieini sobie rzeczone pokolenia pozwalają kroków sprzeciwiających się wbrew owym postanowieniom, co im przeto najmniejszego owocu nie przyniesie, owszem surową karę na nie ściągnąć może. Powodowani uczuciem litości uwiadomią my was o skutkach, jakie próżny wasz zamiar mieć będzie, i dla tego wydajemy niniejszy rozkaz przestrzegając was surowo, abyście do rozumu wrócili i oczy wasze otworzyli. Wy wszyscy, wielcy i mali, szlachetni i pospolici, niechaj usta wasze nazwiska Emira Beszira nigdy już nie wymówią! Bądźcie przekonani, że powrót jego wcale już niepodobny, i wstrzymajcie się od wszelkiego kroku, któryby do tego zmierzał! Pod zaszczytną opieką SuItana, za pomocą Najwyższego, spłyną na was dobrodziejstwa pokoju i bezpieczeństwa, które są przedmiotem waszego pragnienia, celem życzeń naszych. Ale za to też musicie się spokojnie zachować i dalekimi być od każdego słowa f któreby się choć z daleka Emira Beszira i familii Szehab dotyczyło. Gdybym wreszcie, czego Boże zachowaj, na przyszłość raz jeszcze posłyszał, że ktokolwiek o tern nadmieni lub ku temu celowi pety eye układać zamierzy, owoż ten, coby się na to słowem lub uczynkiem odważył, niezawodnie zasłużonej karze ulegnie. Nie dozna on żadnego pobłażania i dopiero za późno pożałowałby tego, coby uczynił. Strzeżcie się zatem rozkazowi naszemu sprzeciwić i zgotować sobie tym sposobem zgubną przepaść.«

Słychać, że Hrabia Stiirmer i P. Bourqueney poczynili już stosowne kroki, aby zwrócić uwagę Porty na niestosowność postępowania Halila Baszy*

Grecya Z Monachium, dnia 2. Sierpnia.

Familia byłego posła rossyjskiego w Atenach, Pana Katakazi, przygotowała się do wyjazdu z Grecyi do Konstantynopola, skąd da Rossyi razem powrócić mają. Wszakże twierdzą niektórzy, że tenże poseł niezadługo powróci znów na swoje miejsce, które tytko tymczasowo w inne ręce oddano. Wnoszą to z długiego jego pobytu w Konstantynopolu,

Rozmaite wiadomości.

Dziwne podanie prośby - Pleban pewnej parafii w księstwie Br. miał się dość dobrze, tylka pomieszkanie jego było bardzo zdezelowane i groziło codzień upadkiem. Udał się szkanie wyznaczyła. Gromada przyrzekła chętnie przyłożyć się do wybudowania mu nowego pomieszkania, lecz oświadczyła zarazem, iż me jest w stanie opędzić całkiem kosztów budowy. Nie pozostało tedy proboszczowi nic innego, jak napisać do konsystorza i prosić o łaskawe dopełnienie brakującej summy ze skarbu. Cała. jednak odpowiedzią było zwyczajne: »Nie ma na to funduszów.« Zgryzło to mocno plebana, lecz uie tracił odwagi; chodziło tu bowiem o jego życie. Zabrał się więc na nowo do pisania i podał żywy i silny opis swojego niebezpieczeństwa życia wraz z naiuniżeńszą prośbą do ministeryum państwa. Ale i tu nikt na jego prośbę nie zważał. Teraz już nie było innej dla niego rady, jak tylko udać się wprost do samego panującego księcia. Otóż gdy właśnie pracował nad napisaniem prośby do niego, rozeszła się pogłoska, ze książę następującej nocy przez wieś przejeżdżać będzie. Stara plebania stała tuż przy gościńcu. Nad wieczorem zerwał się był wiatr mocny, z czego ksiądz proboszcz korzyslając, wpadł na myśl osobliwą: swoje prośbę do księcia nie słowami lecz symbolicznym czynem tak wyrazić, aby to nie mogło ujść uwagi dostojnego podróżnika. Na len koniec przyczepił do wierzchołka swojego domu potężny powróz, przeciągnął go przez drogę, i przywiązał po drugiej stronie do stojącego tam drzewa, przezco droga przeciętą została. Gdy już powóz księcia nadjechał, przelękły się konie powrozu i stanęły. Książę zapytał o przyczynę, a zgromadzeni chłopi odrzekli książęciu: że ksiądz proboszcz przywiązał do drzewa swoje pomieszkanie, aby mu go burza nie zwaliła. - N a co pełen zdziwienia rzekł książę: »Gdzież jest proboszcz? Niech go tu przywołają.« Pleban czekał już w pobliskości, aby słyszeć co się stanie i co czyuić wypadnie. Wylazł przeto ze swego ukrycia, zbliżył się z głębokim ukłonem do książęcia, dał potrzebne objaśnienie i prosił najpokoruiej o zaradzenie jego niedostatkowi. Książę uznał wprawdzie sposób, jaki pleban do przedstawienia swej prośby obrał, za niestosowny godności stanu duchownego i skarcił go surowemi słowami, lecz zaraz następnego lata kazał proboszczowi wygodne zbudować pomieszkanie. Podanie zaś powrozowe zachowuje się dotąd w wesołej pamięci mieszkańców i przechodzi z pokolenia w pokolenie. Karły, które wraz z nadwornymi błaznami 1 podróżnymi śpiewakami wielką rolę u sredniowiekowych monarchów odgrywały, były jużw starożytności wielce od możnych i bogaczów lubione. Osobliwie u rzymskich dam miały one szczególne względy. W Herkulanum i w Grecy i znaleziono wiele tak zwanych d rill opata s czyli glinianych waz w kształcie karlików. Te małe potworki wyprawiały w Rzymie publiczne tańce z towarzyszeniem grzechotek lub kastanietów. Drobna ich postać była zresztą często tylko skutkiem umyślnego kalectwa, którego się na nich w dziecinnym wieku dopuszczano. Longin i Pliniusz opowiadają o wąskich klatkach w których ich więziono, aby przeszkodzić naturalnemu rozwijaniu się ich członków. - Ze w średnich wiekach mocarze tego świata karłami się posługiwali, jest powszechnie znajomą rzeczą. Mniej może wiadomo, iż tenże sam zwyczaj panował i w nowym świecie. Przy zajęciu Państwa Montezumy, zastali Hiszpanie mnóstwo karlików w pałacu tegoż książęcia. W szesnastym wieku doszło we Włoszech zamiłowanie w karłach do tego stopnia, że przy jednej uczcie u kardynała Yiłellego wylazło 34 karłów z 34 ustawionych pasztetów i uniosło ku wielkiej niechęci 34 gości, całe wierzchnie ubranie pasztetów. Znikły karły wraz z nadwornymi błaznami. Teraz jednak, gdy maleńki Tom Thumb w Londynie tyle na popisach swej maleńkiej osóbki zyskuje, zdaje się jakoby chciano znaleźć znowu upodobanie w karłach. Dzienniki angielskie nie mogą się nachwalić jego drobności. Tom Thumb zebrał w jednym miesiącu 1500 funt. szt. Tyle ani Rubini ani Eisler nie zarobIiIi; a ileż jest ludzi na świecie darmo · - karłami! Pomyślne powodzenie modnego karła w Londynie, spowodowało go szukać także szczęścia gdzieindziej ; uda się on do Paryża, i będzie» tańczył w wielkiej operze!

Teatr w Warszawie. - Umieszczony w wiedeńskiej Gazecie teatralnej list z Warszawy pod dniem 22. Maja, donosi: Po czasach dostatku nastąpiły w zarządzie naszych teatrów czasy pieniężnego .ubóstwa, które, gdybyśmy oniem zkądinąd pewnej nie mieli wiadomości, jużby się ztąd okazało, iż teraz dla napełnienia kasy, bywają dawane na scenie sztuki, które mimo niedostateczności naszego repertoarza, nigdyby pewnie nie były dostąpiły tego zaszczytu. Ten niedostatek pieniężny powinien nas tćmbardzićj zadziwiać, iż teraźniejszy zarząd teatrów, zostający obecnie w ręku pułkownika żandarmów Abramowicza, .objął w swoich początkach bardzo dobrze zaopatrzoną kassę, która się następnym sposobem zbogaciła: Poprzedni zarządzca teatrów, gene siącami, uskarżał się kilkokrotnie przed cesarzem, że teatry warszawskie żadnych korzyści nie przynoszą, i że tyle nawet dochodów nie mają, ile wydatków na ich utrzymanie potrzeba. To cesarza bynajmniej nie zdziwiło. Najprościejszą rzeczą byłoby kazać zamknąć jeden z obu istniejących teatrów lub jakiekolwiek inne zaoszczędzenia wprowadzić; lecz teatry w Warszawie mąją jako środki rozrywki ważność polityczną i musiały tedy być zachowane, i to jeszcze z tą samą powierzchowną wystawą. Przeto nie tylko że cesarz generałowi Rautensfrach, skarg jego za złe niewziął , ale owszem rozkazał, aby miasto ze swoich funduszów corocznie zarządowi teatrów 100,000 złp. wypłacało. Mimo to wszystko jednakże, po śmierci generała Rautenstrauch w zaprzeszłym roku, znalazło się w osobnej kasie, o klorej wyższa izba obrachunkowa nic nie wiedziała, 500,000 złp. Ta suma uzbierała się z wspomniouych dopłat miejskich poczęści zaś z przewyżki dochodów teatralnych i miała uróść do miliona, za który generał Rautenstrauch mógłby był dokonać swojego dawno już zamierzonego planu przebudowania i powiekszenia Teatru Wielkiego, którego pierwsza budowa się nie powiodła. Te nieprawnym, lecz rzetelnym i bezinteresownym sposobem uzbierane 500,000 zip., zostały oddane nowemu zarządowi, który je na bardzo powierzchowną restauracyę obu teatrów, na przedstawienie kilku lichych, lecz z największym przepychem wyposażonych widowisk, i na kilkumiesięczne utrzymanie mało dochodu przynoszącej włoskiej opery, do tego stopnia wraz; z świezemi zasobami teatrów wyczerpał, iżby sobie teraz bardziej niż kiedykolwiek za czasów Rauteustraucha, życzył otrzymać owe cesarskiem rozporządzeniem wyznaczone dopłaty z funduszów miasta, które wszakże po takiem doświadczeniu, bardzo trudno aby mu były powrócone.

(Roam. Lwów.)

OBWIESZCZENIE.

Urządzenie Król. Rejencyi dziennikiem urzędowym wre 1836. pag.407. ogłoszono, tako to: »Ciągnienie latowców (wężów) po ulicach i publicznych placach miast nie może być dozwalanem, ponieważ konie przez to narażane być mogą na strachanie się, a ludzie na uszkodzenie. Niech to więc rodzice i opiekuni zakażą swym dzieciom i wychowańcom, ile że władze policyjne na nowo odbierają niniejszem zalecenie, ażeby w takich przypadkach karę policyjną wymierzały. Poznań, dnia 2 Sierpnia 1836.

Królewska Rejencya. 1." powtarza się niniejszem z tern nadmienieniem, iż kontraweneye albo karze pieniężnej od 1 do 5. T al. albo też stosownej karze więzienia polegać będą. Poznań, dnia 4. Sierpnia 1814. Prezes Policyi.

Poskromicie! dzikich zwierząt S e n - te na c donosi niniejszem najuniżeniej : że w mieście tutejszem tylko do poniedziałku, dnia 12. m.b. popisywać się będzie w uśmierzaniu dzikich zwierząt; w dniu tym menaźerya jego po raz ostatni pokazywaną będzie.

W niedzielę dnia 11. Sierpnia 1844. r.

będą mieli kazanie

W ciągu tygodnia od do. 2.

do O. Sierpnia r o.

X. Pn. Pluszczewski.

- Mans. Fabisz.

- Man Amman.

- Man. Pro kop .

Tenże.

- Dziek. Kamieński. - - Wik. Zientkicwicz. X. Man. Amman - Pr. Gramlke. - Praeb. Grandke.

Tenże. Tenże.

- Praeb. Stamm. - - Praeb. Scholtz. - Wik. Piaskowski.

Kleryk Jiillner. - Prof. Hebanowski.

Xauc. rei. Maninrka.

Kleryk Witten.

Pastor Friedrich.

Superintend. Fischer.

Kand. G'6rnandt.

Kazn, dyw, .Niese.

Nazwy kościołów.

przedpołudniem.

W kościele katedralnym .... W kość. fani. S. Maryi Magd.

Dnia 15. Sierpnia.

'W kościele S. Wojciecna I>i;ia 15. Sierpnia.

W kościele Ś. Marcina.

Dnia 15. Sierpnia.

Franeiszk. «<mina nieni.-katol.) Dnia 15. Sierpnia.

W kościele dawno XX. Domin.

Dnia 15. Sierpnia.

JI\ kość. Sióstr miłosierdzia

Dnia 15.. Sierpnia.

W kośc. ewaniel. S. Krzyża.

Dnia 15. Sierpnia.

W kośc. ewaniel. S. Piotra W kościele garnizonowym

A A AUJ m

"> urodź, się umarło i i · ''S · JI 1 JI II U "8 · D ?\£ Z , li ZŁ, "B . R - -Nślub wzięło parpopołudniu. l l 5 l 2 1

Superintend. Fischer.

l 2o g ó ł e m. , I Ib i 15 J 14 I 9 »

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.08.10 Nr186 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry