.. GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.09.26 Nr226

Czas czytania: ok. 20 min.

Wielkiego

)Ki stwa PO ZNAN SKI EGO.

Nakładem Drukami Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannewski.

B,II:B »

W Czwartek dnia 26. Września.

1844*

Wiadomości krajowe.

Z Berlina, dnia 24 Września.

Przjbył tu: J. Excellencya Rzeczywisty Tajny Radzca i Naczelny Prezes Najwyższego sądu appelłacyjnego, v. Franke ub e rg - L ud wigs-' dorf, z Poznania.

Z Poznania. - Stosownie do upowszechnionej pogłoski wybór nowego Arcybiskupa a. 2 1. Października r. b. odbyć się ma. Prowincya pruska. - Parostatek »Fryderyk Wilhelm IV.« odbył pierwszą nader szczęśliwą podróż d. 14. Września z Tylży do Szmaleningken, a duo 15. do Tylży napowrót.

Mamy więc dowód, ze regularny związek przez parostatki między miejscami temi utrzymywany być może. J ak zaś jest rzeczą ważną utrzymywać związek podobny między Kłajpedą, Tylżą i granicą rossyjską, nikt wątpić nie poWInIen. Zyczyćby więc należało bardzo, iżby mielizny na Niemnie aż do granicy wygłębione zostały, a to, żeby i przy maieJ wodzie żegluga bez przeszkody prowadzouą być mogła. Prowincya nadreńska. - Dnia 18go Września przechodziła przez Kobłencyą do Trewiru pocessya z dyecezyi Liuibuiga, złożona z więcej jak 5000 ludzi. Pielgrzymki do Trewiru ciągle się jeszcze powiększają.

Wiadomości zagranIczne.

F r a n c y a.

Z Pa ryża, dn. 16. Września.

D z. S P o rów oświadcza dzisiaj, że w domniemane zawarcie traktatu przyznającego Anglii wyłączne pewne na Wschodzie korzyści, wierzyć nie może, aniteżwięc w intrygi, kióreby Francy;» od tych układów wyłączyć miały. »Zdumiewarny się nad tern, powiada, że tak rzetelny dziennik, jak Morning Herald, podobna wiadomość umieścił. Gdyby prawdą być miało, że Anglia z Baszą Egipskim, a zatem też z Porta Olomańską, układ zawrzeć miała, którego początek sięgałby roku 1840., natenczas układ ten całkiem inny charakter miećby musiał. W roku 1840. dla tego tylko wojnę prowadziła z Lewantem, aby niepodległość państwa otomańskiego zabezpieczyć, aby Baszy egipskiemu nie dozwolić wyniesienia Egiptu do stopnia samoistnego państwa, aby Syrią znów przywrócić pod zwierzchnią władzę Porty, i nareszcie, aby żadnemu państwu europejskiemu wyłącznego wpływu nie dozwolić. Na tej jasnej zasadzie zawarty został traktat z roku 1840, w którym Francya żadnego nie miała udziału; a traktat z r. 1 841, który stosunki Baszy egipskiego do Porty stanowczo określił, nie miał innego relu, jak tylko temu stanowi rzeczy jednomyślne dać zatwierdzenie. Niepodobieństwem więc jest, aby Anglia teraz zamierzać miała rn'epo uiniej pojmujemy, jakby układ taki skombinowany być miał z wypadkami, które przeciwne całkiem miały znaczenie. Przekonani jesteśmy, że Anglia równie daleką jest od planów zaborczych na wschodzie Afryki, jak lny na zachodzie, że zatem domniemana owa okupacya portu Suezu, wraz z pewnemi korzyściami w Egipcie i S yryi, płonną jest wieścią. Zresztą łatwo jest wykryć źródło podobnych wiadomości. Przeprawa przez Egipt najbliższą jest drogą do angielskich posiadłości w l n d y a c h i stąd też dawno Anglia nad tern myśli, jakby kommunikacyą z tym krajem ułatwić. Zdaje się, że towarzystwo tameczne wniosło do Baszy o pozwolenie założenia kolei żelaznej do przewozu towarów. Powiadają także, że nowy Gubernator Indyi, Sir Henry Hardinge, przejeżdżając przez Alexandrya zaproponował Baszy, aby w swojem i następców swoich imieniu zawarł układ zabezpieczający wolny przejazd poczcie indyjskiej, jako też towarom i passażyerom angielskim, a to za pewućm wynagrodzeniem. J eźli wniosek ten w istocie podano, nie myślano lnu zapewne rozłeglejszego nadawać znaczenia. Sir Henry Hardinge był ministrem gabinetowym, nim go Gubernatorem lud vi mianowano: zna on zapewne dobrze traktaty określające stosunek Porly do Egiptu, i nie uczynił więc zapcwue wniosków, o któreby się tylko w Konstantynopolu układać można. Jeźli jakieś w tym względzie uczyniono kroki, być może, że je Basza z razu z pewnem przyjął zadowolnieniem, gdyż mu to może pochlebiało, że wielkie mocarstwo europejskie z nim bezpośrednio traktuj e, nie zasięgając pośrednictwa Porty. .Może to podsycało jego ulubione zamiary zrobienia się udzielnym Panem. Ale zastanowiwszy się nieco bliżej, pojął zapewne lepiej swoje stanowisko i prawdziwe znaczenie podanych mu wniosków. Pamiętał zapewne, że traktaty zabezpieczające mu dziedziczność namiestnictwa zapewniają także Porcie prawo układania się z mocarstwami, i poją! bez wątpienia, że Anglia, Łtóra w zawarciu owych traktatów główną grają rolę, nie mogła mieć zamiaru takowe nadwerężać. Nie potrzeba więc mieć nieuzasadnionej obawy; nie trzeba gadać o układach względem podziału, kiedy mowa o kolei żelaznej. Z tego, że Cesarz Mikołaj był w Londynie, a Pan N esselrode w kąpielach w Brightonie, wnoszą zaraz, że Rossya i Auglia wymierzyły sobie wzajemnie pewne części państwa Osmańskiego. Polityka nie odbywa się jeraz tak sumarycznym sposobem. Wielkie mocarstwa

w tak ścisłych teraz zostają stosunkach, że tylko wspólne układy miejsce mieć mogą. 2 naszej strony nie opieralibyśmy się z pewnością założeniu doskonalszych dróg komunikacyjnych przez Egipt będący głównym do Azyi traktem. Opierać się otworzeniu Egiptu dla tego jedynie, aby Anglia więcej na tern nie zyskała, aniżeli inne mocarstwa, byłoby niesprawiedliwą, lichą i niemoralną polityką. Owszem, Francya winna dzieło to popierać. Ale ponieważ w tym rezultacie o powszechną sprawę cywilizacyi idzie, więc też wszystkie narody ucj wilizowaue udział w tein mieć powinny. Z dnia 17. Września.

Zaślubienie Księcia Aumala z córką Księcia S a l e m u, siostrzenicą Króla Neapolitańskiego, (urod. r. 1822.) nie podpada już teraz żadnej wątpliwości, i nastąpi podobno w Listopadzie. Książę Bordeaux przybył dnia 23. Sierpnia do Wenecyi, gdzie wód morskich używa. Wielu członków partyilpgitymislyczuej udało się tamże z Fraucyi, a inni jeszcze się wybierają, tak iż zamierzony kongres wkrótce się uzupełni. Nie od rzeczy te'ż będzie wspomnieć o innej sprawie, dotyczącej Książęco- Leuchtenbergskiej familii. W r. 1814. zalecił był kongres Wiedeński Stolicy Papieskiej wynagrodzenie Vice Kióla Eugeniusza i dziedziców jego za stratę osobnych ich praw, i na ten cel odstąpiono .dobra kościelne w Ankonie pod tytułem apanaźu Książąt Leuchtenbergskich. Francuz jeden, P. Rey, otrzymał zarząd tych ziem, których posiedziciele tylko od czasu do czasu do Ankouy przyjeżdżali. Rząd papieski, chcąc ziem tych nabyć, ofiarował familii Książąt Leuchleubergskich sumuię 3,780,000 franków za odstąpienie ich praw; ponieważ zaś skarb lak znacznej summy w gotowiżnie wypłacić nie jest w stanie, chce więc dać za to papiery, z obowiązkiem wykupienia ich w przeciągu lat dziesięciu. Ziemie te mają być potem sprzedane, a że są bardzo żyzne, więc spodziewać się można, że skarb wiele na lej sprzedaży żyszcze. Układy bliskie są podobno pomyślnego końca.

Z dnia 18. Września.

Rząd odebrał wiadomości z wyspy Otahejli, sięgające do dnia 24. Kwietnia. Doniesienie to urzędowe wyraża: »Po nadaremnych usiłowaniach przyprowadzenia do karności buntowników, co na nas w Taiavan'ie napadli, Gubernator Bruat przeciw nim wyruszył, aby ich zwalczyć w Mahahanie, gdzie szańce [byli pozakładali, bronione przez 1000 zbrojnych ludzi z 3 działami. - Dnia 17. wylądował Gubernator Bruat z 441 ludźmi wszelkiego gatunku broni.

zabitych, chorągwie im odebrano a działa zagwożdżono. Nazajutrz zburzyliśmy ich dzieła i zabraliin wszelkie ich amunicye. My opłakujemy stratę dwuch oficerów, podporucznika okrętowego de N ansouty i oficera od artyleryi Seiguette. Mieliśmy oprócz tego 52 rannych.« - Więc depesza ta potwierdza podane juz dawniej w gazetach angielskich doniesienie o walce między wojskiem francuskiem i ludnością Otahejti w drugiej połowie Kwietnia stoczonej. J eden z owych listów miał nawet tęze sarnę dale; wspominał o 16 zabitych i 50 rannych ze strony Francuzów; strata Otahejtijczyków przeszło 100 wynosić miała. Te fakta były więc w Anglii już dnia 9. Września wiadome, rozumieją tedy, ze i rząd fraucuski juz od dni kilku był w posiadaniu tych wiadomości, nic chciał ich jednak zaraz po doniesieniu o załatwieniu sprawy Prilcharda do publicznej podać wiadomości.

Dane przez wczorajszy Dziennik sporów oświadczenie, że wiadomość Morn ing-Heralda o zawarciu traktatu ze strony Anglii pod względem interesów jej w Egipcie, na żadne nie zasługuje wiarę, Konsty tucyonista dzisiejszy formalnie wziął do protokulu, mówiąc: »Poczytujemy oświadczenie to za urzędowe, wnioskując ztąd nie koniecznie, żeby rzecz ta była zmyślona, lecz, że miuisteryuin żadnej wiadomości o niej nie ma. Ilekroć chodzi o Wschód, o Egipt, przeczenie pana Guizota powinno być nader oslrożnein; niechajie minister ten sobie przypomni, ile razy to co przed jego oczyma biojono i knowano, dlań było tajemnicą.« v- Zresztą - zdaniem Konstytucyonisty - z oświadczenia gazety miuisteryalnej niejaki ambaras (a żadne przekonanie) przebijać się zdaje, nie chce mu więc dowierzać, nim lepszej nie będzie miał poręki. - Gazeta ta przeciw rozumowaniu miuisleryalućj koleżanki swojej przytacza: «N awet gdyby Anglia militarnie w Egipcie usadowić się i port Suez opanować chciała, musiałaby zawsze od układów czysto-handlowych zaczynać. Tak ona zawsze postępuje. Czegóż żąda? Od razu niczego, co by nie było wyrozumiałem i naburalneiH: założenie kolei żelaznej w Egipcie, ubogim kraju, trudną rzeczą. Baszy schodzi na kapitałach; Anglia może mu dopomódz; podejmuje się więc wszelkich kosztów. Ale za to też żąda poręki i zastawu. Wszakże lu już polityka się przebija; żąda bowiem prawa usadowienia się nad morzem Czerwonein, »a jedućm końcu linii, zaprzestając na tern na teraz, dopóki uie nadejdzie chwila, w której na drugim końcu, fo j. nad morzem Sródziemnem usadowić się zdoła.« - Powątpiewaniu Dziennika sporów, ze basza Egiptu z własnej władzy nawet traktatu o przebywanie Egiptu zawierać nie może, lecz, że wtej mierze w Konstantynopolu układać się trzeba, Knustytucyonista żadnego znaczenia nie przypisuje, kiedy Anglia w Stambule na mniejszy jeszcze opór natrafi jak w Egipcie. - Następują oklepane żale nad smutną rolą, na jaką w sprawach wschodnich teraźniejsze miuisteryuin Francyę skazało i ciągle przez oppozycyę powtarzana przepowiednia, że dzień ten nie daleki, w którym Anglia ręką swoją sięgnie po Egipt a Konstantynopol bramy swoje armii rossyjskiej otworzy.

Anglia.

Z Londynu, dnia 16. Września.

Najjaśniejsza królowa stosownie do uadeszłych ze Szkocyi wiadomości, zabawi przynajmniej jeszcze trzy tygodnie na zamku Blain Athol, mieszkaniu lorda Glcnlyoua. Spokojność miejsca tego i dziko romantyczny charakter okolicy, podobają się nader królowej i Jej małżonkowi, księciu Albrechtowi, który się zajmuje dużo polowaniem w obfitych w zwierzynę lasach tamecznych. Orszak królowej i księcia nie jest liczny, i odwiedziny ze strony szlachty szkockiej nie zbyt są częste, bo królowa woli w odosobnieniu bardziej używać uciech wiejskiego życia. A t h o l h o u s e jest zresztą pojedynczy zupełnie budynek i bynajmniej nieodzuaczająry się pięknością architektoniczną, jest wszakże wygodnie urządzony i przez lorda Glenlyon naumyślnie dla wysokich gości urządzony. Leży on wśród roskosznćj doliny, otoczony zewsząd pogórkami lesnemi, i ma pełner najmocnićj zachwycających widoków. Miejsce to ma pełno wspomnień historycznych z czasów walki Szkocyi przeciw panowaniu angielskiemu, i z czasów walk Sztuartów. Montrose oblegał je w roku 1644. napróżno; Kromwell wziął je w roku 1655. szturmem; Sir Andrew Agiiew wytrzymał lam mocne oblężenie przed sławną bitwą pod Culloden, która w r. 1 746. położyła koniec zupełny panowaniu pretendenta, przeciw wojskom tegoż samego, a wojska rządowe pod dowództwem generała Mackey zajęły je po krwawej bitwie pod Killecrankie. Królowa Wiktorya jest pierwszą władczynią dynaslyi rewolucyjnej, która przechodzi pole, na którem ostatni stronnik Sztuartów, lord Dundee, porwał za oręż w obronie kh, i w bitwie owej życiem za to przypłacić mosiał. operacjach O'Cotmella, Uroczystości na cześć agitatora, zaprzątaj;} jeszcze za nadto umysły, jak, aby teraz juz o pewnych sposobach i środkach do wykonania dotychczas tylko w zarysach podawanego pianu myśleć można. Uchwały wczorajszego zgromadzenia Repealu dopiero jutro tu będą wiadome. Cała ludność Dubliuu zajęta obecnie przygotowaniami do wielkiego Monsier- festynu, który pozajulro »oswobodzicielowi« danym będzie. Po tej demonstracyi OCotmell na tydzień jeden do dóbr swoich berryane Abbey uda się i zląd na rozmaite na cześć jego po prowiucyach wjprawiane uroczystości zjeżdżać będzie. Onegdaj podawała mti deputacya korporacyi municypalnej Dubliuu adres winszujący mu «oswobodzenia z rąk sądu.« Zresztą rząd nie wysłał jeszcze wojska do Irlandyi; tak przynajmniej twierdzi Mor« niiig-Herald zbijając podaną przez Globe pogłoskę. Z dnia 18. Września.

T i m e s oświadcza dzisiaj, że wiadomość Morning-Heralda o traktacie mającym Suez w ręce Anglików wydać, czystą jest mystifikacyą. Turcya.

Z K o n s t a n t y n o p o l a, d. 28. Sierpnia.

Broszurka wydana przeciw gabinetowi tureckiemu, a szczególniej ministrowi skarbu, doszła do suitana, a zaufanie jego w tym ministrze wstrząśnięte zostało oskarżeniami, których przedmiotem jest Saffeti Basza; potrzeba więc było dowieść koniecznie, że gabinet niesprawiedliwie livl oszkalowany przez autora. Ale minister skarbu zbyt mocną nienawiścią tchnie przeciw niewiernym, aby miał się poniżyć aż do uważania na opinię publiczną, która go codzień biczuje; mało go to obchodzi, że jego niegodne postępowanie, jego oburzające czyny obudzą ją nienawiść powszechną przeciw niemu. Rozwinął wszakże całą zręczność, aby zatrzeć złe wrażenie, jakie na sułtanie zrobiła na chwilę broszurka rzeczona. - Odparcie w którym z dzienników rządowych redagowanych po francuzku byłoby chybiło celu, i co gorsza, ściągnęłoby jeszcze bardziej na siebie uwagę, a potem, jak powiedzieliśmy, minister skarbu pogardza opinią Europy. Dzienuiki (rancuzkie wydawane pod bezpośrednim wpływem dywanu, zachowały o tym fakcie bezwarunkowe milczenie; ale oto po miesiącu czasu, rządowa gazeta turecka umieszcza artykuł długi na kilka kolumn, który, nic wspominając o broszurce, może być

uważanym jako usprawiedliwienie ministra skarbu i odparcie oskarżeń. Gabinet wchodzi tam w drobiazgowe nawet szczegóły o sposobie robienia dostaw dla wojska, dowodzi, na swój sposób wprawdzie, że największy porządek panuje w tej gałęzi adtninislracyi, a rząd czyni wielkie oszczędności od czasu reformy i porównywa dawną i nową administracyę zupełnie na korzyść tej ostatniej. - Tenże sam artykuł obejmuje wiadomość o odwiedzinach sułtana w składzie rozmaitych zapasów wojennych, i nie obawiając się śmieszności, oświadcza, że przedstawiono rachunki sułtanowi, który je uważuie przebiegł i przekonał się dobrze o gorliwości i uczciwości swoich ministrów. W taki to sposób prowadzone są poszukiwania w tym kraju. Tym więc sposobem przez tę broszurkę gabinet tylko wzmocnił się i dziś silniejszym jest jak kiedyś. - Wiadomości z Europy budzą jeszcze nieufność i niespokojność gabinetu otomańskiego. Śledzi on z trwogą rozmaite zmiany, jakim ulega Zgoda serdeczna Anglii zFrancyą, a szczególniej ostatnie wypadki, które nią tak zachwiały, silnie poruszyły tutejszy gabinet; przekonany on jest, że pokój Europy zależy głównie od zgody tych dwóch mocarstw, a ponieważ wszyscy ludzie polityce oddający się, są przekonani, ze początek pierwszej lepszej wojny europejskiej będzie końcem cesarstwa otomańskiego, dla tego ministrowie tutejsi ciekawie oczekują najmniejszych wiadomości z Maroko i najmniejszych podań o sporach z powodu Otaheiti.

Grecya.

Z Monachium, dnia 19. Września.

Listy z Grecyi wspominają o osobliwszćj pogłosce, podług której w bliskiej przyszłości wielka jtlulla rossyjska na wodach greckich ukazać się ma i Rossyanie na wyspie Paros usadowić się zamyślają. Jedni powiadają, że to ma być początkiem s t a ł e g o z ak ł a d u na wszelkie wypadki przyszłości, inni znowu, że Hossya jia rzeczonej wyspie tylko warsztaty mieć chce dla potrzebnych leparacyi okrętów swoich. Być może, że cala ta rzecz tylko na mylnych przypuszczeniach polega.

Rozmaite wiadomości.

Z Poznania. -*. Powietrze w upłynionych miesiącach było po większ< części mokre i zimne, prawie codziennie padało i wiatr zimny wiał od zachodu. Mimo tego wszakże stan zdrowia był w ogólności dobry, i śmiertelność wały najbardziej choroby katarowe i reumatyczne i febry przerywane. Około środka Lipca wybuchła w Krobi między ludźmi choroba, którą uznano za czarną ospę, która wszakże wnet przytłumioną została. Tu i owdzie pokazała się także ospa naturalna, ale tylko słabo. - Stan zdrowia między zwierzętami doinoweuii był w ogólności zadowalniający. (idzie niegdzie pokazywały się przypadki wścieklizny, którą nawet dostrzeżono w kilku sztukach bydła i w 9 owcach. - Nienaturalną śmiercią umarło w ostatnich 2ch miesiącach w obwodzie regencyi poznańskiej w ogóle 27 osób; 2 tych 7 osób umarło wskutek uszkodzeń cielesnych; 7 osób utopiło się; 7 osób znaleziono nieżywych, a 5 same sobie śmierć zadały- W skutek pożarów zgorzało w ostatnich dwóch miesiącach 23 budynków, a między terni jeden wiatrak. - Dnia 7. z. m. mocny grad zniszczył więcej jak dwie trzecie zboża w 8 miejscach pow. Odolanowskiego. - Warta także w skutek ciągłych deszczów do niezwyczajnej podniosła się wysokości, a przechodząc w niektórych miejscach granice swoje, zalała pobliskie pola i łąki, i zniweczyła takim sposobem w czę ści nadzieję żniwa potrawu. - Przez zimne to i dżdżyste powietrze żniwo późniejsze nader utrudnionem zostało, w grochach szczególniej znaczną poniesiono stratę. - Przeciwnie ziemniaki i jęczmień udały się. O wypadku żniwa doląd nic pewnego jeszcze powiedzieć się nie da, przyjąć wszakże można, iż w ogólności nie można powiedzieć jakoby się zupełuielńeudaly.

(Nadesłano.) Z Krakowa, duia 12. Września.

Mój szanowny Panie Redaktorze! Gdzie się też to podział ów jakiś Gawędzki?.

nawarzył piwa a teraz znikł jak kamfora, a tu na niego krzyczą jak na wilka; to jakiś ksiądz katolicki, to znowu jakiś Pan N. (poznać z kroju, że i to ksiądz) i nie wiem jak się to wszystko skończy?.. kto nas biednych pod swoje prawa weźmie?.. gdzie się ma sądzić dusza, a gdzie ciało?.. i jak to jedno bez drugiego na wokandę stanie, boć niewinny za winnego odpowiadać uie może-?... - Mniejsza by oto było czy nas ma sądzić sędzia w sutannie czy we fraku, ale żeby tylko była sprawiedliwośći kiedy nas już chcą zrobić owcami, niechże nas delikatnie strzygą, nie golą - Bo mój Panie Redaktorze słyszałem że w prawie kauouiczemnie raa punktu do uzyskania rozwodu; a więc za tern idzie, że gdzie czego brakuje, to trzeba kupić; a za tern znowu idzie że kto nie ma pieniędzy ten nie kupi. - Otóż ten jest sekret dla czego tylko bogaci nieważność Małżeństwa wyualeść umieją, jak to z dawna bywało - ale dla biednych, kiedy im dojmie z jednej strony nędza, a z drugiej gorsza od nędzy niezgoda, jakiż ratunek?... Oto separacya-łatwo odłożą, ale trudniej od stołu -łatwiej mieścić się w jednym domu, wyżywić się z dziećmi przy jeclnem ognisku, niż gdy się rodzina podzielizjednoczone siły pokonają pracę, rozdzielone nie wyslarczą-Otóż na to odpowiedź: że co Pan Bóg złączył, niech człowiek nie rozłącza. - Ale pytanie czy każde małżeństwo Pan Bóg łączy? Wszak nie raz i diabeł, w tę sprawę się miesza, boć nie można inaczej sądzić o le'in ze skutków, kiedy dom zamienia się w piekło - jeslże to natchnienie Boskie, kiedy kto bierze żonę dla tego żeby posiadł jej worek? - A któż teraz łączy się z osobą dla samej osoby? -

Twierdzą ci Panowie że w Krakowie mIeszkańcy odznaczają się wiernością i przywiązaniem do wiary Ś tej przodków- a więc dowód, że można być dobrym katolikiem w kraju, gdzie prawo pozwala rozwodów. To prawo już trwa 34 lat - większa połowa ludności pod tein prawem się porodziła, i żyją poczciwie, przykładnie, czegóż więcej potrzeba?-Zarzucają sejmowi krakowskiemu że nie podług woli narodu działał, że rozwodów nie skasował; a wszakże naród z siebie reprezentantów obiera - a teraźniejsi właśnie nie byli z khssy Magnatów którzy sobie w tych obowiązkach więcej folgować zwykli.

Już to nie pierwszy raz duchowieństwo tę ,. . .... .

ma erIa na sejm wnOSI, I me pIerwszy Jest ten sejm który ją odrzucił. - Oloż mój Mości Redaktorze ja bym sądził, że duchowni PP. lepiej ażeby troskliwość swoje o utrzymanie wiary ś. tam obrócili gdzie jej prześladowanie upadkiem zagraża -smutno jest pomyśleć że już i opieka nad grobem Chrystusa katolikom jest odebrana. · -Niech się nie troszczą o Kraków, nic tu nowego nie zaszło coby odszczepieństwem groziło, i owszem mniej tu teraz pijemy wódki, i mniej też mamy grzechów-takie usiłowania są dziełem i zaszczytem duchownych naszycb, a lubo im korzyści materialnych nie przynoszą, ale wdzięczność ludu i błogosławieństwo boskie jednają. Gelgrałski. M i koł aj a P a w l i s z c z e w a. itd. itd.

( Ciiż g dalszy.) Dalej znowu utrzymuje autor, ze w tej epoce Panowie, oddzieliwszy się od stanu rycerskiego przwlaszczyli sobie całą moc najwyższej wł,*dzy, wprowadzili zwyczaj zrywania obrad sejmowych i t, d. Nie wiem ua jakich świadectwach opiera autor swoje zdanie, bo trudno mi pojąć jakim sposobem stać się mogło, że prawem nie ustalono różnicy między panami i stanem rycerskim, kiedy panowie, podług autora; przywłaszczyli sobie całą 'moc władzy najwyższej ; dla czegoby dopuszczali stan rycerski do obrad sejmowych, gdzie koniecznie ta władza ich musiała okazać się słabą, nic nieznaczącą; dla czego nareszcie panowie mając już w ręku władzę najwyższą, obierali królów. Cała zagadka te'm tylko da się wytłumaczyć, że za obieranych Królów nie panowie mieli najwyższe prawa, ale Sejm do którego wszystkim wolny był przystęp. Takim sposobem interes panów zagłuszany bywał interesem biedniejszych, a gdyby prawdą było przysłowie: że głupstwo biedy się czepia, w takim razie rozum bogaty byłby w sporze z bicdnćm głupstwem. Ale i tego ule było. Była to pora w której porównane w prawach rozmaite plemiona nierówne cywilizacyą i tradycyjnym rozumem układać się zaczęły do równowagi moralnej, do jednego stopnia cywilizacyi. Ze taka równowaga przychodzi powoli, zate'm aby ją przyspieszyć, trzeba usunąć tych co nie mogąc się przejąć świętością prawa, stają na zawadzie. Wszędzie by ły ofiary dla idei mającej zgotować szczęście potomków i wszędzie człowiek jeden stawał na czele takiego ruchu. Nie było na to człowieka w Polsce; nastręczała się jedna sposobność Zygmuntowi III. ale i on podzielał, co do tego, usposobienie swego narodu. Wszakże nawet nie magnat wprowadził zgubne li b e rum veto. Zamojski zaś stał się magnatem dopie'ro przez osobiste zasługi; Senat nie miał dawnej władzy i t. d. W ogóle określenie tej doby nie zdaje nam się trafnem. W siódmej dobie, upadku, autor zdaje się utrzymywać, że nierząd, klóry się rozwinął w poprzedniej, tu dopiero stracił kierunek*), 2 czego naturalnie powstało, że Polska jako niekorzysfająca z niezawisłego bytu przeszła stopniowo do składu sąsiednich, dobrze urzą

*) Porównawszy to wyrażenie II »bjaśnioniami powyżej iimie-szczoHemi, inożnaby zapytać Autor* jaki HOTIIHCK miał nierząd i na fo się zamienił straciwszy go?dzonych Mocarstw. Piękna to bardzo myśl, podprowadzać pod jakieś prawa byt narodu; nie trzeba tylko było przy wykładzie zapominać o niej. Tymczasem autor każdemu z rozbiorów Polski naznacza inne przyczyny i tym sposobem wpada w sprzeczność a mówiąc o roli Auslryi przy drugim podziale, zabacza ogólne swoje założenie, że rozbiory działy się z wyższych widoków politycznych, w interesie powszechnego pokoju. W tern miejscu, poważymy się przypomnieć autorowi że mógł był w całym swoim wykładzie więcej się zbliżyć do systematów P. U striałowa; przez co i sprzeczności by się zgładziły i cały wykład zyskałby na jasności. Bo systeniat Ustriałowa naraz wystarcza tak na objaśnienie stosunków Litwy z Polską i Rossyą, jakotćż i rozbiorów Polski. P. Pawliszczew zdaje [się nie podzielać zdania Rossyjskiego historyka, bo nie jednakowo z nim wykłada jakie miejsce zajmowała Litwa między Polską i Bossyą. Jakby wbrew Ustriałowa zdaniu twierdzi (str. 84), że Gliński utrzymywał Cara w ciągłej nadziei łatwego zajęcia ziem z a b r anych niegdyś przez Litwę. Tymczasem Ustriałów dowodzi, że Carowie mieli prawa rodu i do samej Litwy, nieuznawali połączenia jej z Polską, że i sami Litwini życzyli albo wynieść na tron Ruryków lub Roinanowych potomka, lub też innym sposobem być pod ich władzą. Z wykładu zaś autora pod względem stosunków Litwy z Polską nic się pewnego dowiedzieć nie można; raz powiada, że Litwa szukała ratunku w ścislem połączeniu z Polską (79), to znowu ona zdaje się gardzić tern połączeniem (94), to nakoniec Polacy zawsze obawiali się rozbratu z Litwą a nic jej ustąpić nie chcieli, co nawet mogło zrządzić ten rozbrat (95) . Z tej niezgodności wypadałoby nareszcie, że: aby wytłumaczyć sobie to połączenie, trzeba przypuścić jakąś ślepą sympatyą narodów.

Tyleśmy powiedzieć mieli o podziale hisforyi. Na lemby i skończyć można, bo obawiamy się ażeby ktoś widząc wytykane tu niektóre uchybienia ściągające się do formy dziełka, nie wnosił stąd niekorzystnie o całości. Żeby jednak z drugiej strony nreposądzał nas autor o zbytnią surowość lub lekceważenie kiedy tylko na same drobiazgi zwracamy uwagę, dotkniemy więcej treściwej strony. - Powiada autor, że po upadku władzy książęcej (za Leszka B) feodahiy duch panów coraz się bardziej rozwijał, lak dalece źe dwie znakomite rodziny Gryffów i Odrowążów Rozumie więc autor, że wojny domowe są skutkiem feodalizmu, albo że feodalizm jest to wojna domowa między rodzinami. Wojna o której autor wspomina, da się jasno wytłumaczyć przez nauczenie się pierwotnej organizacyi spoleczeńskiej u Sławien. Niezgody zawsze bywają między ludźmi, a kiedy w uarodzie przed prawem, rody zajmują miejsce dzisiejszych osób, to każda zwada ma daleko obszerniejsze rozmiary. Nie jest to mały niedostatek takio zastosowanie feodalizmu; co feodalizm znaczy całą historyą średnich wieków; w nim kolebka Królów, Książąt, Graffów i innych, co albo mają prawa koron, albo otaczają trony panujących. Gdybyśmy zaś wojny rodzin wspomnionych przyjąć mieli za skutki feodalizmu, w (akiin razie szukaćby go należało i później za Królówobieranych; o czem jednakże autor niewspomina dla tego zapewne że pod te czasy w Europie średniowiecznego feodalizmu już niebyło. Z równą lekkością wyraża się autor i o prawodastwie Kazimierza III; utrzymuje bowiem jakoby statut jego nie ob owiązywał ani mieszczan, ani nawet żydów. Gdyby nawet tak było to dosyć było powiedzieć, że statut obejmował tylko jus polonicale i jus terrestre, to samo już pokazywałoby kogo miał obowiązywać. Nie dojrzał się aulor: Statut obowiązuje mieszczan o lyle, że ich prawom odejmuje moc 'awania opieki tym co się pod ni<; uciekając hcą uniknąć prawa Polskiego. Można więc Owiedzieć, że Stalut ograniczył wpływ praw nieszczau, osłabił ich moc. To samo i o żyach: minio to, że oni mieli swoje przywileje, 'latut jednakże przepisuje wysokość lichwy, formy pożyczki i t. d. i t. d. Wyrażenie, źe duchowieństwo kanouiczuem prawem się rząziło nie jest ścisłe: bo wiadomo, że prawo kanoniczne nie ob owiązywało go w stosunkach ze świeckimi; tu Duchowieństwo rządziło się przywilejami. Zwracamy i na to uwagę autora, że Mazowsze nie spisywało praw swoich 1377 r. W tym roku, o ile wiadomo, dostali Mazowszanie poraź pierwszy ustawę pisaną; prawa zaś ich spisane były dopiero po ostateczućui połączeniu z Polską. To wszystko stąd pochodzi, że autor, jak widać trzyma się zdania tych którzy sądzą że do napisania historyi jakiego narodu niekoniecznie potrzebną jest znajomość praw jego; to jednakże niezdaje nam się zasadnem. Tak np.

skutkiem nieznajomości Prawa Polskiego utrzymuje autor (sir. 110), że Samuel Zborowski skazany został na wygnanie za p o j e d y n e k z Tęczyńskim; kiedy to naprzód podług żadnych praw polskich stać się niemogło, a powlóre wiadomo przecie, że oni się niepojedynkowali. Występek Zborowskiego był większy daleko aniżeli pojedynek. On dobył szabli w miejscu gdzie się Król znajdował i ciążył na nim zarzut śmierci pośrednika pomiędzy nim i Tęczyńskim. Było to odwieczne Prawo Polskie i tak święte, że Polacy uważali się pokrzywdzonemi przez słabe ukaranie Zborowskiego. Jeżeli nie śmiercią, przynajmniej wygnaniem z infamią powinien był być karany, a tego ostatniego niezastosowano.

W 93 na str. 106, gdzie autor skreśla p o s t a ć rządu, zdaje się pomijać zasady Prawa Publicznego. Dziwnćm mu się bowiem zdaje, że w Rzeczypospolitej był Król z całą hierarchią dworską. Niewiadomo skąd autor nabył pojęcia, że w Puzeczypospolitćj ma niebyć Króla. Ponieważ Cycerou w wiadomej rozprawie de republica najjaśniej wykłada co to jest r e s p u b l i c a, azateui odsyłamy autora do znanego mu pisma. Tam wszystko powiedziano. Z takiego pojęcia o formach Rządu pochodzi u autora cale skreślenie p o s t a c i rządu w Polsce. Trudno np. zgłębić co autor chciał powiedzieć pod następującem wyrażeniem: »Rząd w slosunkach szlachty pomiędzy sobą był demokratycznym, szlachty do narodu (jakby szlachta nie była narodem) arystokratycznym, a do magnatów oligarchicznym; nakoniec jw stosunkach wszystkich stanów do Króla - monarchicznym.« Podług tego bowiem wypadałoby, ze jeżeli szlachcic m;al co do szlachcica, to sprawa ich rozstrzygała się rządem demokratycznym i t. d. ponieważ zaś rząd był monarchiczuym pod względem stosunków wszystkich stanów do Króla -. to wypadałoby że władza Króla była nie ograniczoną. Co że nie tak było, zatem cale to miejsce wypada uznać nie dobrze wyrażuiiem po polsku. Zwracamy uwagę, że ile razy się używa tych wyrazów arystokratyczny, demokratyczny i t. d., to zawsze na_A leży się domyślać, że one oznaczają stosunki należące do prawa publicznego, [a nie do prywatnych, zwyczajnych przypadków, które rozbiera inna gałąź prawodawstwa. Mówiąc o każdej rzeczy po-trochu, wytkniemy autorowi omyłkę w wyrachowaniach statystycznych. Było vv Polsce mieszkańców około 12 milionów (s1. 105), z tego przypada na wio miliony obejmuj;) szlachtę i mieszczan. Ponieważ nie mówi autor ile podług niego mogło być mieszczan, pozwalamy więc sobie odjąć jeden milion na nich, co zdaje się jeżeli nie za mało, to przynajmniej nie za wiele. Ponieważ zaś podług 198. przypieku szlachta doslaiczała zdatnych do boju w przecięciu 190,000, zatem wypadałoby, że każde 5 osób dawało jedną zdatną do boju; odjąwszy, samo się rozumie, połowę na kobiety. Trzeba jeszcze na to pamiętać, ze w tych pięciu znajdowali się i choizy i ułomni, i starcy i dzieci. Przypuściwszy więc, że z takich jeden poszedł na wojnę, to wojsko składałoby się w znacznej części z niezdatnych do boju. Ponieważ zaś głównem bogactwem Polski jest uprawa roli, a zatem po jednej wyprawie szlachta wymarłaby na wojnie lub wyginęła, a reszta wróciwszy do domów znalazłaby same pustki, i gdzie niegdzie kobiety. Tak więc jedna tylko wyprawa mogła dojść do skutku. Są to wszakże drobiazgi tylko, które łatwo mogły być poświęcone ogólnemu sposobowi widzenia autora. Bo jużci nikt nie nazwie inaczej tylko drobiazgową uwagą, jakąby zrobić można i o następującem miejscu: powiada autor (str, 134), że sejm dla tego zmuszonym był wypowiedzieć wojnę S z w e c y i , że wojewoda Wendeński Farcusbach napadł na Szwedów. - W szakże to oczywista, że postępek wojewody mógł tylko Szwecyi dać powód wypowiedzenia wojny Polsce. I tak było w rzeczy samej, że w skutek napadu Farensbacha Karol zajął niektóre posiadłości należące do Polski; a w tedy dopiero Sejm wypowiedział wojnę. Albo np. następująca okoliczność. W spisie dzieł; z których autor korzystał, znajdujemy i rozprawę pod tytułem: »Uwagi nad Mateuszem herbu Cholewa.« - Wiadomo, że w niej uczony autor przyznaje część kroniki Kadłubka Mateuszowi owemu. Rzecz nie podpada już żadnej wątpliwości. Tymczasem nasz autor wyliczając pisarzy, z których się c z e rp a opis dziejów Polski (111.), powiada, że po Gallusie w sto lat później zjawił się Kadłubek. Bez dodania swego sądu o kronice Kadłubka naraża się autor na podejrzenie, że nie korzystał z rozprawy, której tytuł jednakże wypisuje w swoim wykazie dzieł przeczytanych. Ponieważ jesteśmy w le'm miejscu, powiemy, że żadnej przyczyny niema poczytywać Gallusa za cudzoziemca i jedynie tylko nazwisko lub pseudonym jego dał w tym względzie powód do sporów.

(Dokończenie na$taj>i)

Z przyczyny niepogody mIejSCe mieć będzie W sobotę dnia 28. Września WŁOSKA MOC &lTBIA, MaI cha1n12etre et Bat en 'aIon, w maskach lub bez masek całkiem podług upodobania. Początek o godzinie 7mej. Biletów, - półtuzinami za 1 Tal. 15 sgr., dostanie u cukiernika Pana F r e u n d t, tudzież w mojćin mieszkaniu, - a na wieczór przy kasie po 10 sbgr.

Zaprasza uprzejmie. B o rnhage n.

Bliższe szczegóły afisze roznIosą.

Na ulicy "Wodnej pod Nr. 2. na drugiem piętrze jest do sprzedania f o r t e p i a n w formie skrzydła, z 6 oktawami, z drzewa jaworowego, za cenę Tal 35.

Handel podpisanego poleca Berlińskie świece f. po 5 sgr., rafinowany olej rzepakowy nieswędzący f. po 3/\ sgr., świece sztearinowe f. po 9. i W sgr., świece znane pod nazwą Brillantkerzen, f. poI3sgr., mianowicie zaś kawę czystą i bardzo smakowitą po nader umiarkowanej cenie, także znany patentowany cukier w kształcie kostek. J. Ap p e 1, Wilhelm, ul. Nr. 9. po stronie poczty.

Kurs giełdy Berlińskiej.

Dnia 23. Września 1844.

Sto- U\a pr. kurant.

pa i papie- l gotol wizną

Obligi dlugn skarbowego O Migi prciuiów handlu inorsk.

Obligi Marchii Elekt, i N owejprO. l rami. I , 100,4 *f}( 99 ! A 1001 48 h 100 l 34 i 1 Ą 1021 3" 3 1001 I( 1001 4 1001 13J Il{

Gdańska wT.

Listy zastawne Pruss. Zachód.

» »W. X Poznaiisk.

» » dito » »Pruss. Wschód.

» Pomorskie.

March. Elek.iN.

» Szląskie. . . .

Inne monety zlotc po 5 tal.

A K C j e Drogi żel. BerI. - Poczdamskipj Obligi upierw. Berl.-Poczdams.

Drogi żel. Magd.-Lipskiej Obligi upierw. Magd. - Lipskie Drogi żel. Beri.-Anhaltskićj Obligi upierw. Berl.-Anhallskie Drogi żel. Dyssel. Elberield.

Obligi upierw. Dyssel. - Elucrf.

4

169' 103* 5 4 5 4 34.

5 4 4 90* 98 f!A 98 i

Obligi upierw. Kenskio .... Drogi od rządu garanlowane.

Drogi żel. Berlinsko-Erankfort.

Obligi upierw;. BerI. - Frankfort.

» żel. Górno- Szląskiej .

di to Lit. li.. » » Beri -Szcz. Lit. A. i li.

« » Magdeb .-Halberst Dr. żel. Wróci.-Szwidn -Ereib.

Obligi upierw. W roc Nzw.-Fr.

Dr. żel. lionu- Kolońskićj . . . 1 4 115' lfff 112 4

100-ń m 991

IIil Oli; Hf 4 1031 150} 894

78'

H41 1084.

III

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.09.26 Nr226 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry