GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.11.19 Nr272

Czas czytania: ok. 20 min.

Wielkiego Xi-;stwa POZNANSK GO.

Nakładem Drukami Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.

JWZw.

We Wtorek dnia 19. Listopada.

1844.

Wiadomości krajowe.

Z B e r l i n a, dnia 15. Listopada.

Wydauy dzisiaj numuicr Zbioru prawo« bejmuje następujące Najwyższe postanowienie: »Na wniosek WPanów z duia 2. m. b. postanawiam, ażeby tego, coby wbrew przepisom wart. 20. kouweucyi kartelowej z Rossyą z d. 2 O . (8.) Maja r. b. zawartym zbiega, juz reklamowanego bo służby wojskowej obowiązanego albo jakiego bo wydania kwalifIkującego się, zbrodniarza ukrywał lub temuż ucieczkę do innych okolic ułatwiał, aby go tym sposobem od wydania zasłonić, karano stosownie do przepisów Powsz. Prawa kraj. . 35. Ty t. 20. Tom II. Sanssouci, duia 27. Września 1844.

Frydryk Wilhelm.

Do ministrów stanu: Muhler, Barona Biilow i HI. Arnim.

Wiadolllości zagraniczne.

Rossya i Polska.

Z Wa rs z a wy, dnia 28. Października.

Jesienna pora, która się przed miesiącem zaczęła, przeszła w P e t e r s b u r g u właściwie bez żadnego ważniejszego wypadku. - Żałoba u dworu rozciągnęła się na wszystkie stosunki towarzyskiego życia, tylko teatra znów otworzono. - Włoska opera zaczęła przedstawienia swoje duia 14. Października Ł u c j ąz Lammermooru; jak dawniej tak i teraz; ciągle zwabia ludzi do siebie. Ważnym pod innym względem wypadkiem jest śmierć Generała Beukeudorfa, osobliwie dla Niemców mieszkających w Petersburgu, którzy przez tę śmierć stracili potężną podporę przeciw czystorossyjskiej partyi. Nic jeszcze dotychczas nie słychać względem obsadzenia posady Benken* dorfa; tymczasem Hrabia Orłoff i Generał Dubelt załatwiają wszystkie interesa. Cesarz dxociąż znaczuie jeszcze i fizyczuie i moraluie wstrząśnięty, przeznaczył już miejsce na wybudowanie nowego szpitalu z funduszów zakładu Alexandry. Prócz tego osobiście, jak zwykle kierował jesiennym przeglądem. Ten szpital Alexandry stanie w bliskości szpitalu Maryi. Przeznaczenie jego jest nieco ograniczone, albowiem tylko chorzy na piersi i na raka mają być przyjmowani. Wystawienia nowego szpitalu dla uboższej szlachty można się na przyszły rok spodziewać, jako też domu ochrony dla przybywających rok rocznie do Petersburga wyrobników ze wsi i ze stron dalekich (często przeszło 80,000 ludzi), którzy teraz, gdy zachorują, po różnych domach są zaopatrywani. Na całej drodze z Petersburga do Warszawy widać jeszcze szczątki spustoszeń wyrządzonych zeszłego lata przez powodzie. Zaczynają się one już w gubernii petersburskiej, a im bardziej zbliżamy się do prowincyi polskich, tym więcej pól, łąk, borów stoi pod wodą. Całe się teraz z jezior, które Narew tamie pozostawiała, a domy, ogrody i zagajenia pułtuskie lezące bliżej rzeki wyglądają smutnie z pośród wałów. Taki sam obraz częścią wyraźniej występujący, częścią tez niknący w odległości, towarzyszy podróżującym na całej drodze do Warszawy, a nawet jeszcze po za stolicą, pola wokoło zalane, a wychudłe bydło pasie się na bagnach. Szczególną przy lem wszystkie m rzeczą jest niska cena zboża. - W Warszawie rozpoczęto budowę mocnego mostu na pontonach. Most ten stykać się będzie z miastem tuz przy pałacu Księcia Paszkiewicza na placu Zygmunlowskim. Droga żwirowa idąca do Petersburga także zmieniouą zostanie; podchodzi ona bowiem teraz aż pod samą prawie cytadelłę. Załoga cytadeli składa się obecnie z pułku piechoty (3000 ludzi), batalionu saperów i z arlykryi potrzebnej do obrony miejsca. W mieście stoi pułk piechoty (3 O O O łudzi) i pułk konnicy w koszarach; prócz tego liczne oddziały kozaków znajdują się :o;a okół. Spotyka ich się w ogóle w całej Polsce kupami, a wszyslkie prawie pomniejsze miasteczka są nimi obsadzone. W Warszawie patrole kozaków jeżdżą noc i dzień po ulicach, prócz tego szwadron kirasyerów stoi zawsze przez noc całą na saskim placu, a jeden pluton z nich zawsze jest gotowym do boju. Patrole objeżdżają tu stąd w kwadrans miasto. - Księciu Paszkiewiczowi, który z resztą już bardzo pochylony, towarzyszy, ilekroć się na ulicach pokazuje, orszak oficerów, Geden z każdej broni) i oddział straży czerkieskiej. Chociaż Książę ma najwyższy zarząd wojskowy i cywilny w Polsce, jednakże adminislracya tajnej policyi jest w iunyin ręku i zupełnie odłączona od jego czynności. Częste aresztowania, które można co godzina widzieć na ulicach stolicy, przypominają zawsze, jak nieszczęśliwy ten kraj uważanym jeszcze jest jak gdyby ciągle był w stanie wojennym. Lecz co się tyczy owych surowych środków przeciw żydom, nic dotychczas widzieć nie można, dzienniki cudzoziemskie przesadziły to o wiele. J ak dawniej tak i teraz wszelki przemysł znajduje się w ręku żydów, a nawet przy robotach publicznych tylko Aydów widać. Zresztą i nad granicą polską tyle ich teraz jest co dawniej, a jak twierdzą znawcy, to owe artykuły osławionego ukazu nigdy pewnie na serio wykonane nie będą. F r a fi c y a.

Z Paryża, dn. 9. Listopada.

Dotychczasowi francuzki generalny konsulw Tangerze, Pan Nyon, powróciwszy z rodziną swoją do Francyi, zimę tn przepędzi. Na przypadek, żeby do Marokko znowu powrócić miał, inny zapewne otrzyma przydomek i rangę a może mu też inne miejsce pobytu wyznaczą, ministeryum albowiem zamierza specyalnego ajenta dla dworu Marokańskiego mianować, któryby mu wszędzie towarzyszył, aby tym sposobem łatwiej związki wprost z Cesarzem utrzymywać, tegoż przy każdej sposobności o rzeczywistej jego korzyści objaśniać i sparaliżować te'm samem wpływ szkodliwy wywierany na Sułlana przez osoby go otaczające. - Podczas kiedy Dziennik Sporów dzisiaj o uroczystej wymianie ratyfikacyi dokładnie donosi, dochodzą nas z innej strony listem z Algesiras z d. 23. Paźdz. smutne nowiny. Marokańskie miasto Azimore i cała okolica tameczna bunt podniosła. Syn Cesarza obozujący w pobliżu tego miasta, w wielkim kłopocie, nie może albowiem rozkazom ojca posłuszeństwa wyjednać a siły zbrojne będące pod jego rozkazami nie są wyslarczające, aby hordy Kabylów, które en masse powstały, na wodzy utrzymać. Wtem tak nicbezpieczne'm położeniu domagał się od ojca nadesłania znacznych posiłków, których teraz z wielką czeka niecierpliwością, aby licznym tłumom buntowniczym grożącym co chwila napadem, czoło stawić. Gdyby tam do krwaweJ rozprawy przyjść miało, mogłoby to groźne skutki za sobą pociągnąć.-Powtórnie rozchodzi się wieść, że Marszałek Bugeaud z otrzymanego urlopu korzystać nie chce i że tego roku do Francyi nie powróci. Ostatnie wiadomości odebrane z Chin, potwierdzają przybycie Pana Lagrenee do Kantonu. Wszyslkie okręty dywizyi francuzkiej d. 25. Września w porcie miasta tego zgromadzić się miały. Wicekról prowincyi Kanionu KiJing, zawiadomiony wysianym wprzódy okrętem »Kleopatra« o buskiem przybyciu Pana Lagrenee, posła francuzkiego z zwykle mi ceremoniami przywitać rozkazał. W trzy dni później miał on z nim osobiście odbyć konferencyę, do której przy odejściu tych wiadomości już stosowne czyniono przygotowania; wyglądamy z wielką ciekawością wypadku tej rozmowy. Wszystkie wiadomości z Singapore, Manilłi i innych punktów archipelagu jednozgodnie wyrażają, ze ukazanie się flolilly francuzkiej wielkie tam sprawiło wrażenie. Ze wszech stron dochodzą tu skargi o smutnym sianie wojsk na wyspach Marquesas zostających, które tam nie znajdują nawet przedmiotów koniecznych do zaspokojenia aiezbę« przybyłych wcale się nie spodziewano, dla tego musiały przebywać pod ziemi namiotami, które ich tylko słabo przed deszczem i wiatrem broniły, gdyż żadnego przygotowania dla żołnierzy nie uczyniono. Wszyscy Francuzi lam osiedli, są jak najbardziej zniechęceni, ponieważ nie przewidują żadnych korzyści z obsadzenia tych wysp, gdzie zupełnie nie znajdują żadnych sposobów i gdzie najsilniejsze zdrowie uledz musi. - Śmiertelność jest niesłychanie wielka. Kradzież w adminislracyi doszła do najwyższego stopnia. Rzeczy przewiezione okrętami zostawiane są po dni kilka na brzegu, a krajowcy nie zaniedbują z tego korzystać, tak że często ledwo polowa przywiezioućj ilości do magazynu się dostanie. A przy tern wszystkie m urzędnicy administracyi są tak liczni, jak gdyby chodziło o utrzymanie kolonii pięć razy większej, i wszyscy ci ludzie, nic prawie nie robiąc, otrzymują po 4 do 50UU franków pensyi. Jeżeli rzeczy tak dalej pójdą, to wyspy Markezas tak wiele będą kosztować, że w końcu będzie trzeba je porzucić.

Anglia.

ZLondynu, dn. 4. Listopada.

S t a n d a r d w następnym ciekawym artykule stara się rozebrać żywioły trwałości gabinetu S o u l t - G u i z o t i dowieść, że zgoda serdeczna rzeczywiście istnieje. »Gabiuet Guizot- Soult doszedł do końca czwartego roku swego istnienia, istnienia dłuższego jak wszystkich innych gabinetów, które go poprzedziły od r. 1830. Wszystko nam dowodzić się zdaje, że gabinet ten nie przestanie istnieć dalej. N adzieja nasza i rachuby w trwałości gabinetu francuskiego, ugruntowane są najprzód na jego postępowaniu polilycznem, które coraz się ulepsza, następnie na pomyśluych wypadkach, jakie zawsze towarzyszyły środkom przez niego przedsięwziętym, nakoniec na charakterze ludzi, z których składa się ta administracya. - Postępowanie polityczne ludzi stanu, w których ręce losy Francyi zostały teraz oddane, wyłożył nader wyraźnie J. Król. Mość król Ludwik Filip w rozmaitych swych odpowiedziach na adresy przedstawione mu w Portsmouth, Dover, Wiudsor. Celem do którego dążą jest utrzymanie pokoju europejskiego, zapewnionego serdeczną zgodą pomiędzy Francyą i Anglią i niepotrzeba dodawać że dopóki te dwa wielkie mocarstwa zachodnie będą zsobą w zgodzie pozostawać, wojnę w Europie uważać należy za niepodobną. Jesteśmy przekonani, że uczucie to zostaje w głębi serca większości ludu francuskiego, jak równie panuje, o cze'm jesteśmy naj silniej przekonauemi, w sercach ludu angielskiego. - Widzimy tego dowody, w rzadkiej pomyślności, iaką teraz cieszy się Francya. Widzimy tęz samą rękojmię w tej okoliczności, że kraj ten znajduje się w stanie tak spokojnym, iź zapomniano prawie, że powstania przed dojściem do władzy dzisiejszego gabinetu, były zwyczajne'm wyrażeniem opinii publicznej we Francyi. Nasze zaufanie w trwałości tego gabinetu zyskuje nowy stopień siły przez usiłowanie, jakie czyni, aby rozszerzyć stosunki handlowe z inne mi ludemi a szczególniej z Wielką Brytanią, zajmując ciągle czynność i ducha przedsiębiorczego swego ludu w sposób tak sprzeczny z dawnemi wojowniczemi marzeniami i duchem podbojów, który tak długo wstrząsał Francyą. Historya czterech lat ostatnich zapewnia Panu Guizot i jego kolegom cześć nie śmiertelną. W chwili, w której Pan Guizot był przywołany z swej ambasady w Londynie, dla objęcia steru rządu, znalazł związek angielsko - francuski zupełnie zerwany. Ponieważ Francya sądziła, że polityka L. Palmerston jest polityką Anglii, przeto P. Guizot stanowczo wyrzekł wyraz o d o s o b i e n i e . Wyraz len wyjaśniający myśl i uczucie Francyi, podobał się jej, nie miał jednakże dobrego przyjęcia w Anglii, pojmującej całą jego ważność. Za przyjściem do władzy Sir R. Peel, położenie odosobnione, jakie zajęła Francya, znikać zaczęło; obydwa rządy wkrótce się porozumiały. Kiedy z jednej i z drugiej strony znajdują się ludzie z dobremi chęciami, z charakterami prawemi, z głowami pełnemi rozumu, prawość i dobre chęci, które ich ożywiają, wkrótce objawią się w ich czynach i słowach i określą zupełnie dobrze położenie, które pragną sobie zrobić jeden względem drugiego. To czynił P. Guizot, wymawiając szczęśliwy wyraz zgoda serdeczna. We Francyi z początku jego przeciwnicy wprost na ten wyraz u« derzyli. Jednakże ostalnie wypadki okazały jego stosowność. Zgoda serdeczna pociąga za sobą chęć dobrą i usposobienie do traktowani* z uroiaikowaniem i poblażeniem wypadków, które w obec ducha rozdrażuienia i podejrzliwości prowadzą niezawodnie do nieprzyjaźni. Dla tego też wszyslkie spory powstałe pomiędzy obydwoma narodami zostały szczęśliwie załatwione. Jeżeli kwestya Otahejti albo Marokko nie stała się powodem wojny, winniśmy to zgodzie serdecznej, która już zapuściła dość głębokie korzenie w sercach obu ludów i nie pozwoli, aby wojna wstrząsnęła swą zapaloną pochodnię pomiędzy temi narodami. w tym stanie, że możemy przewidywać przejście z zgody serdecznej do związku serd e c z n e g o, spodziewamy się bowiem i nadzieja ta jest dosyć ugruntowaną, że izby francuskie zatwierdzą postępowanie polityczne gabinetu SoultGuizot. Gabinet ten zyska sławę dopełnienia wielkiego posłannictwa zjednoczenia 'ich krajów i posunięcia naprzód i utwierdzenia interesu dwóch narodów i w ogóle cy wilizacyi świata.- W końcu Standard przejrzawszy szczegółowo charakter indywidualny każdego członka gabinetu francuskiego, ich talenta, miłość kraju, usługi przez każdego oddane w swej sferze i usługi, jakie jeszcze oddać mogą krajowi którego sprawami kierują, oświadcza dodatkowo, że wszędzie we Francy i odkrywają się nowe żywioły trwałości dla gabinetu, który teraz lepiej jak w przeszłym peryodzie jest ukonstytuowany i zdoła silniej jeszcze teraz jak kiedykolwiek działać dla utrzymania pokoju świata i dla pomyślności swego kraju. Po owym sławnym wynalazku środka niszczącego całe flotty przez Warnera, nastąpił podobny przez Nasmytha, wynalazcę młotów parowych; podał on go niedawno do zbadania Lordom komissarzom aduiiralicyi. Jest to pomysł do statku parowego zabezpieczonego przeciw działaniom bomb, którym można bez wszelkiej wątpliwości zburzyć każdy okręt, a nawet całą flotę. Porusza on się za pomocą śruby archimedesowej, a jeźli płynie szybkością sześciu .węzłów na godzinę, wtedy przodek jego robi pod wodą dziurę na kilka stóp szeroką w okręcie nieprzyjacielskim. U derzenie to ma siłę dwuch okrętów, zbiegających się szybkością i O węzłów na godzinę. Trzeba tylko 3 ludzi aby poruszać mechanizm tego parostatku. Hiszpania.

Z M a d ryt u, dnia 1, Listopada.

Madrycki korrespondeut dziennika N a t i 0nal pod datą 21. i 22. Paźdz. donosi swemu pismu o rozmaitego iodzaju planach, jakie królowa Krystyna tajemnie prowadzi. Szczególniej miano, według tego korespondenta, pogodzić się zupełnie z don Carlosem, a to pod następnemi warunkami umieszczonemi w traktacie małżeństwa: 1) Akta izb prawodawczych, czyli kortezów, zwołanych w r. 1834. za gabinetu Martinez de la Piosa, mocą których Don Carlos i jego potomkowie są pozbawieni dziedzictwa tronu hiszpańskiego, jak również stosowny środek prawodawczy stanów Esłatuto real zostają cofniętemi. *2) Konfiskata dóbr obu infantów Doa Carlosa i Don Sebastiana zostaj€

znIesIoną, i książętom tym mąją być po wrócone wszystkie ich dochody. 3) Książe Asturyi przybierze przy swym ślubie z królową Izabellą II. tytuł Izabel Carlos. 4) Jeżeli Don Carlos zechce zamieszkać za granicami Hiszpanii, wówczas otrzyma pensyę taką, jaką pobierała królowa Krystyna jako regentka - 12 milion, realów. 5) Naród hiszpański zatwierdza wszystkie wydatki pożyczki i zobowiązania się Don Carlosa i jego rządu z czasu wojny siedmioletniej, również uznaje wszystkie tytuły, stopnie, godności i honory, które przezeń w tymże czasie były rozdane, a nikt nie może być prześladowanym z powodu swej dawniejszej opinii. Wszystkie dostawy dla wojsk karlistowskich czynione, posiadają też samy tytuły prawne do wynadgrodzenia, co dostawy dla wojsk królowej. Niezależność katolicko - rzymskiego kościoła na nowo zostaje uznaną, duchowieństwu zostają oddane wszystkie dobra, których go pozbawiono; nie sprzedane, zwrócone zostaną w naturze, za sprzedane zaś rząd udzieli wynagrodzenie wynoszące 4,000 milion, realów w rentach na wielką księgę długu krajowego." Dziennik sporów utrzymuje jednakże, że cały ten traktat ze wszystkie mi jego szczegółami jest zmyślonym i rząd hiszpański nie ma wcale na myśli planów podobnej reakcyi, które gd3''by prawdziwie istniały, musiałyby na kraj tylko największe nieszczęścia ściągnąć. By zualeść tam łatwiejszą wiarę dla tego traktatu, utrzymują, że jak tylko dwór otrzyma zezwolenie kortezów na reformy żądane w konstytucyi, uda się natychmiast do Pompeluny, by ułatwić powrót Don Carlosa i w tym to celu miano wysłać tak znaczną ilość wojska do Nawary. Podróż do biskajskich prowincyi ma nastąpić nawet wówczas, kiedy kortezy reformy nie zatwierdzą. W takim przypadku rząd ma ogłosić powrócenie biskajskich fueros, spodziewa się bowiem, że tak jak kiedyś dla Don Carlosa, tak teraz kła królowej Izabelli, po przywróceniu im tych praw prowincyoualnych, prowineye te podniosą się i dopomogą rządowi stawić czoło niechęci reszty Hiszpanii. - Może takie projekta były kiedyć, lecz dziś stosunki królowej Maryi Krystyny z jej córką i od czasu uroczystych zaślubin! z Munozem (księciem de Rianzares), wiele straciły na swej dawne'j ścisłości i dla tego książę de Rianzares w tym tygodniu, w powozie domu królewskiego do Tarancon odjechał. Podróż ta miała nastąpić nie dobrowolnie, ale w skutek sporu, w którym królowa panująca miała ośwadczyć, ze dworzanom przybocznym (Servidumbre) nie wa niezuający dworu p. Munoz w Salach Ferdynanda VII. Ciało dyplomatyczne od pewnego czasu zupełnie usunęło się od królowej krystyny a posłowie Fraucyi i Neapolu pierwsi dali do tego przykład. To postępowanie nakazane 4 było p. Bresson w instrukeyach, jakie otrzymał od swego dworu, by przyspieszyć małżeństwo księcia de Bianzares, a ex-regentka widzi, ze na niej dziś taż sama ręka cięży, która zniweczyła wpływ księżnej Berry. Powód zaś był taki: Królowa Krystyna, chciała wynadgrodzić szwagrowi swemu Don Carlosowi postępowanie swe z nim, przez wydanie swej córki za Księcia Asturyi, uważała to bowiem za najstosowniejszy do tego środek. Wpływ Króla Ludwika Filipa stał jej na zawadzie do dokonania tego planu, dła tego chciała się tego wpływu jak najrychlej pozbyć. Od jej powrotu do Madrytu, korrespondeneya pomiędzy nią a jej królewskim wujem daleko była mniej czynną. Kiedy Martinez de la Boża opuszczał Paryż, mówiono wówczas, że to uczynił na skutek wezwania obydwu Królowych. Jednakże rzecz się miała zupełnie inaczej; chodziło tu tylko o zerwanie planu królewskiego zamęźcia, i nikt nie powinien się dziwić, jeżeli wkrótce gazeta ogłosi, że Królowa matka już nie nosi tego tytułu i że opuściła pałac królewski lub Madryt. Oddalenie margrabiny de Santa Cruz także za'pewne wkrótce nastąpi, albowiem uważana jest ona za przeszkodę do zawarcia związku małżeńskiego, w czasie podroży do Anglii ułożonego. Wszystko jest dziełem Pana Zea Bermudez, .de Miraflores i tej koteryi, która od roku 1830.

Hiszpanię dla Francyi poświęca a która teraz cała znajduje się w Madrycie. - Zresztą położenie tego kraju jest tego rodzaju, że jeden wypadek może splątać uajroztropniejsze i najdowcipniejsze kombiuacye. Anarchia i nieporządek pomimo pozornego przywrócenia władzy praw są w porządku dziennym. Łatwo być może, że wkrótce to co jest na dole może być na górze i przeciwnie.- Hiszpania pod względem cywilizacyi jest w takim stanie, w jakim się znajdują południowo-amerykańskie rzeczy pospolite. Adwokat rządowy, Pułkownik Aznar, któremu inkwizycyą przeciw Generałowi Prilnowi i współspiskowym polecono, wręczył wczoraj sądowi wojennemu skargę swoje. W tej podaje, że jeden ze współspiskowych, Joaquin Alberni, chcąc sumienie swoje zaspokoić, doniósł Generałowi Narvaezowi o spisku,

który ta i po innych miastach większych wybuchnąć miał. » Z a m o r d o w a n i e pierwszych władz wojskowych było początkiem i hasłem do krwawego dramatu, który wykonać mieli. Wiele ofiar paść miało. Odkryta broń, amunicya, zeznania, wszystko, powiada Adwokat rządowy, stwierdza doniesienie Alberniego. Aresztowano dotąd dziewięć osób z tej przyczyny: Generała D. Jouan Prima, D. Ventura Ortegę (Adjutanta Prima), D. Bamona Sans i sześć innych osób ze sfery niższej. Prim był naczelnikiem i przywodzcą całego spisku.« Adwokat odwołuje się do osób, które Prim miał zachęcać do przekupienia wojska. Generał Prim oświadczył Adwokatowi, że zarzucane mu zbrodnicze zamiary czczem są wynalazkiem i niczem nie stwierdzone. Świadków, którzy przeciw niemu zeznania czynili, albo nie zna, albo tylko jako ludzi najgorszego charakteru. Oświadczył, że ma dosyć odwagi aby otwarcie wystąpić, gdyby rewolucyouisfą być chciał, ale nigdy nie użyłby środków haniebnych, które mu narzucają, a to tym mniej, że zamach ten wymierzony być miał przeciw osobom, którym usługi przyjaźni zawdzięca i dał dowody szczerej wdzięczności. Wszyscy iuui oskarżeni utrzymują, że się wcale nie znają. Na mocy owych dowodów oskarża Adwokat rządowy Prima i współobżałowanych o występek buntu i czyni ich śmierci winnymi. Trzyma się zasady, że w czynnościach sądu wojennego nie potrzeba łych wszystkich dowodów, jakich cywilne prawodawstwo wymaga, że do kary śmierci dostateczne są sędziom wojennym znaki wzniecające przekonanie o zbrodni. Nie można się prawie spodziewać, iżby zdanie to Adwokata rządowego} zastosować! chciano; owszem, dopóki innych dowodów nie będzie, sprawę Prima trzeba będzie uważać za niewyjaśnioną. Bzecz dziwna, że dzienniki partyi umiarkowanej za winnego go uważają i nad losem się jego litują. Eco deI Comercio broni go na wszelki sposób. - Dzienniki Espartery milczą. Ostatnie są od wczoraj wielkim obrazem przyozdobione, wystawiającym działa i kule, a nad niemi chorągiew z napisem: »Konstytucya z r. 1837.« W tyle wzehodzi słońce. E c o zaś podaje za hasło: »Tron, otoczony ustawami demokratycznemi. » Z dnia 4. Listopada.

Zniknienie Espartery z Londynu mimo wiedzy rządu angielskiego, sprawia tu szczególne wrażenie; ale bardziej jeszcze to zastanawia, że poseł angielski rząd nasz dopiero wtenczas o te'm zdarzeniu zawiadomił, gdy powstanie Es Pomimo tego stronnicy Ex-rejenla pełni otuchy; spodziewają się co chwila jego przybycia do Hiszpanii i obalenia tein samem rządu obecnego.

Policya w różnych miejscach 1000 Hint zabrała, które spiskowi mieli w pogotowiu. Z P a ry ż a, dnia 6. Listopada.

Potwierdza się ta wiadomość, że fiskał wydał wyrok śmierci przeciw hrabiemu Reus. Prim bowiem podobno oświadczył, że sztucery przejęte u innych aresztantów są jego własnością, a trzech oskarżonych wyznało w jego przytomności, że je dostali od niego, aby N arvaeza zamordować. Wiadomo, że przeszłego roko, w miesiącu Czerwcu w Leridzie jakiś Włoch nazwiskiem Piccioli przez sąd wojenny ua śmierć wskazanym został i rozstrzelanym, który przyznał, że go Prim namówił obiecując mu awans i znaczne pieniądze, aby Generałów Seoane i Zurbana olruł. Jeszcze jeden przyjaciel Prima, również dawniejszy postępowiec, Pólkownik Ortega, bogaty właściciel z Saragossy, były deputowany tego miasta, który dość znaczną odegrał rolę w buucie na korzyść umiarkowanych przeciw regiencyi Espartery, aresztowany został w Madrycie dnia 30. W Barcelonie rozstrzelano czterech osądzonych przez tameczny nieustający sąd wojenny, jeszcze tego samego dnia; miasto było spokojne, ale wszędzie można było widzieć gniew przytłumiony. Aresztowany tamże brygadier Rubin de Cełis, skompromitowany został przez listy, które u Prima i Ameltlera zualeziono; podzieli on bez wątpienia los Prima. Ameltlera wypuszczono z więzienia w Perpignan, wyznaczono lIlIi na mieszkanie miasto Cłiaumont nad Marną.

Rozmaite wiadomości.

(Z Gas. Wars:.) ZAMEZ WINDSOR.

Windsor pierwiastkowy swój początek winien Wilhelmowi Normandowi, który zabrał sobie tę lenność zaraz po zdobyciu. Najprzód był on miejscem zbioru na łowy, wśród gęstych lasów które zaciemniały wtedy doliny ciągnące się po nad Tamizą; następcy jego rezydencyę tę rozszerzyli; ale Edward III. kazał zwalić wszystkie dawniejsze budowle i umieścił nowy zamek na male'm wzgórzu które panuje nad łożyskiem Tamizy i okoliczne mi polami. Od tego czasu, wszyscy Królowie którzy tron angielski zajmowali, lubili upiększać tę rezydencyą, powiększać ją i dodawać jej nowe bogactwa.

Windsor przechodzi zwykle oczekiwania tych, którzy go zwiedzają: śmiałość właściwa budowom średnich wieków łączy się lam ze wszystkieui co tylko zbytek nowoczesny mógł wynaleźć najbogatszego i najwygodniejszego. Nie jest to czcze i nudne powtarzanie jednakowych pokoi jeden za drugim idących, jak we włoskich pałacach; tu przeciwnie każde wschody, każda, galerya, każdy pokój, każda sala ma iuaksze wejrzenie, pełne oryginalności i poezyi. W Wersalu pauuje zimny i wymierzony geniusz Rassyna, w Wiudsor Szekspir panuje udzielnie, a romantyczny świat jego znajduje tu prawdziwy swój teatr. Wystawcie sobie massę budowli nie regularnie pozestawiauych, które zajmują przestrzeń dwunastu morgów gruntu, a z pośród których wybiegają wieże, strzały, dzwonnice, i niezliczone kopuły. Wspauiałość wewnętrzna odpowiada zewnętrznej; wszystkie okna opatrzone są szkłem czeskiem, a wszędzie axamit, jedwab, i złocenia w oczy błyskają. Zamek windsorski podzielony jest na dwa podwórza, które rozgrodzone są przez obszerną wieżę okrągłą; te dwa przedziały nazywane są po angielsku upper und la w er wards. Podwórze wyższe tworzY obszerny równoległo» bok, który obejmuje na północ paradne pokoj e, salą ś. Jerzego i kaplicę tegoż nazwiska. Na południe, znajdują się mieszkania prywatne, mieszkanie księcia Walii i niektórych wysokich dygnitarzy korony. W środku tego podwórza wznosi się posąg konny Karola II. Okrągła wieża, stanowiąca zachodni bok tego pierwszego podwórza, obejmuje mieszkanie gubernatora: zbudowaną jest na najwyższej części wzgórza i widok zlamtąd nader rozległy: panorama obejmuje Londyn i wszystkie okoliczne hrabstwa: Middlesex, Essex, Surrey, Berk, Kent, Buckingham, Hertford. Wf jednej z sal tej wieży złożone siatki Jana, króla Francy i i Dawida, króla Szkocyi, którzy obydwa jednocześnie tam siedzieli. Ciekawi mogą także oglądać tam pokój w którym siedział marszałek de Belle- Isle, jako jeniec zabrany w bitwie pod Dietingen, przez Anglików wygranej w roku 1744. Drugie podwórze jest obszerniejsze od pierwszego; jest ono podzielone niejako na dwoje kollegialnym kościołem św. Jerzego, stojącym w środku. Kościół św. Jerzego to piękna budowla gotycka w czystym i nader wytwornym stylu. Założony został przez Edwarda III. w 1377. i kolejno upiększany przez Edwarda IV. i Henryka VII. Po obu stronach chóru widać stalle kawalerów podwiązki, każda z nich zdobionego kawalera. W pieczarach podkościelnych są grobowce Henryka VIII. i Joanuy Seymour jego zony; Karola I., Henryka VI. i Edwarda IV. Północna brama tego podwórza zajęta jest przez dziekana i kanoników należących do kościoła św. Jerzego; inne skrzydła zajmują rozmaici urzędnicy korony i kawalerowie orderu podwiązki. Dawnie) do królewskich pokoi przechodziło się przedsionkiem gotyckiej struktury, ozdobionym bardzo pyszneini malowaniami alfresko. Jerzy IV. w miejscu tego wybudował wspaniały krużganek w guście odrodzenia. Ztamląd wchodzi się do sali gwardyi królewskiej, w której z wielką symetryą ustawione są bronie wszelkiego rodzaju; potem idą wielkie apartamenta, po wickszej części obciągnięte obiciem ua którym wysławione są na przemian mitologiczne przedmioty albo wyjęte z historyi świętej, W pokoju królowej, ua obiciach są miłostki Diany i Endymiona; a w pokoju króla, historya Hero i Leandra. Jadalna sala oznacza się szczególniej wytworuemi rzeźbami ua drzewie przez Gibhonsa wykonanemi. Sala tronowa cała zawieszona jest obrazami bitew; są tam wojenne czyny Edwarda III. i księcia Czarnego. Widać tam rycerzy z nastawionemi włóczniami, zapienione konie, bogate rzędy, wspaniałe chorągwie; ale cale to rozwinięcie ludzi, zwierząt, broni i barw jaskrawych, żadnego na umyśle nie czyui wrażenia. Są to u!wory zimne, pomyślane bez żadnego wznioślejszego uczucia, są one dziełem W ren a. Wizerunki Erazma i Lutra malowane przez Hołinbe, a zawieszone w sąsiedniej komnacie, sprzecznością swoją większe wzbudzają żujecie, i rzeczywiście wielką mają wartość pod względem sztuki. - Ale ze wszystkich galcryi obrazów znajdujących się w Windsorze, najciekawszą i najbardziej zalecającą się przez o rygi - naluość i talent artystów jest S a lon p i ę k n ości, dla tego tak nazwany, ze w nim zgromadzono wizerunki czternastu kobiet uajslaivaiejszych i najpiękniejszych na dworze Karola II., do których dodano jeszcze trzynaście portretów kobiet przez Van Dycka wykonanych. Trudno widzieć coś więcej wdzięku i więcej wytworności mającego. Te wszystkie twarze lśuiące się młodością i pięknością, bogate stroje tych szlachetnych nierządnic, białość ich ramiou, delikatność form toczystycb, wyzywającyuśmiech, wszystko tu przykłada się do oczarowania zmysłów i pogrążenia ducha w rozkosznym zachwycie.

Obecnie przyległości Wiudsoru składają się z dwóch parków; jeden przytykający do zamku otacza go od północy na wschód i ciągnie się aż do Tamizy. Jest to pyszuy zwierzyniec cztery mile angielskie obwodu mający, w którym znajdują się ogródki peizaiowe, roskoszne murawy, przepyszne sady i kilka małych pawiliouów rzadko zamieszkiwanych. Tam także wznosi się kolosalny posąg Jerzego III., wykonany przez Westmacoata; hold złożony temu obłąkańcowi za wszelkie ulepszenia w Windsorze zaprowadzone przez niego, - Ze wszystkich członków domu brunświckiego, Jerzy III. najwięcej poczynił wydatków na ozdobę tego zamku; on to powziął myśl założenia tam grobów królewskich, i w pysznych pieczarach wykutych i upiększonych jego staraniem, spoczywają już koloniego ; księżna Amelia, księżna brunszwicka, księżna Charlota de Saxeu Koburg i córka jej królowa Karolina, książę Jork, książę Kent, Jerzy IV. i teraz niedawno pochowany Wilhelm IV. Wielki park łączy się z zamkiem ogromną aleą 3 mile długą; jest on wspaniały, majestatyczny; wszędzie wielkie drzewa, wszędzie delikatna i mięka, asamilna murawa, wszędzie przepyszne widoki; park tera ma czternaście mil obwodu i przedstawia cudowne miejsce do łowów. - Jerzy IV. polubił ten park niezmiernie i kazał w nim wybić kilka dróg, któremi sam tylko wyłącznie jeździł; bo bardzo nieprzyjemnie było temu wymuskanemu szlachcicowi (the fin es t gentleman) spotykać na przechadzce nieznane twarze. Teraz wolno jest chodzie po tym czarującym łasku, przebiegając go napotyka się owo piękne jezioro sztuczne (Virgin a Water) , na którem zalotnie kołyszą się małe statki, zbudowane wedle największych modeli okrętów królewskiej marynarki. Tam to na V irg inia - Wat e r Jerzy IV. lubił ucztować z małym dworem swoim i tam palił ofiary najcudowniejszym kochankom.

.Niedojście koncertu dnia wczorajszego nastąpiło z powodu, iż Dyrekcya Bazaru, mimo zaliczonej należytości do rąk Pana G r i z i ng e r a, sali Bazarowej iiie pozwoliła, odegrany zatem będzie jutro w sali Hotelu Saskiego o godzinie 6tej wieczornej.

Poznań, dnia 18. Listopada 1814, Józef Wal. Dąbrowa-Karasiński.

oTwTrTśTćTEirrE™'''' " N a szlacheckiej w powiecie Gnieźnieńskim połoźone'j wsi Karsewie Części II. zapisano w skutek zameldowania Antoniego Karsewskiego dawniejszego właściciela w protokóle z dnia 3. Marca 1800. I. w Rubryce III. pod liczbą 1.

summę 116 Talarów 16 dgr. czyli 700. Złotych polskich z prowizyami po 5. od sta, dla zamężnej z Salkowskich Śmiełowskiej z pobytu niewiadomej lub sukcessorów jej, na którą souim<; jednakowoż żaden nie został wygotowany dokument. Gdy jednakże późniejsza właścicielka Urszula z Kierskich owdowiała Dembińska teraz twierdzi, że zaplata summy 116 Tal. 16 dgr. czyli 700 Złotych polskich już nastąpiła, jednakowoż to twierdzenie podeprzeć nie potrafi przez okazanie wiarogodnego kwitu ostatniego niezaprzeczonego właściciela summy tej, więc wzywają, się zamężna z Salkowskich śmiełowska, sukcessorowie jej, lub ci, którzyby w prawa jej wstąpili, ażeby się w terminie na dzień 26. Lutego r. 1845. zrana o godzinie litej wyznaczonym, przed delegowanym Ur. Haack Assessorem Sądu Głównego w Izbie naszej instrukcyjnej zgłosili i pretensye swe do summy rzeczonej udowodnili, w razie bowiem przeciwnym z takowe mi zostaną wykluczeni, summa wspomniona za zapłaconą uważaną zostanie, i wymazanie jej nastąpi z księgi hipotecznej. Bydgoszcz, dnia 1. Listopada 1844. r.

Król. Główny Sąd Ziemiański. Wy dz. I.

ARESZT JAWNY.

Na majątek kupca Józefa Hirsza Kohna i żony jego Pauliny z Aschheimów w Trzciance, nad którym na dniu dzisiejszym otworzony został konkurs, kładzie się niniejszem areszt Jawny.

Wszystkim tym, którzy należące do majątku Józefa Hirsza Kohna kupca i żony jego Pauliny w Trzciance pieniądze, lub przedmioty wartości pieniędzy mające, posiadają, zaleca się, aby o nich podpisanemu Sądowi w przeciągu czterych tygodni donieśli, i one z zastrzeżeniem praw swych do depozytu sądowego ofiarowali. W razie nieuczynienia tego postradają miaue do nich prawo zastawu lub inne. Każda zaś na ręce współdłuźników lub kogo trzeciego uczyniona zaplata lub wydanie przedmiotów jako nienastąpione uwaźanem i zapłacona wbrew zakazowi ilość lub wydany przedmiot, powtórnie do massy od przekraczającego ściągnioną zostanie. Bydgoszcz, dnia 4. Listopada 1844.

Król. Główny Sąd Ziemiański. Wydze I.

SPRZEDAŻ KONIECZNA.

Sąd Ziemsko-miejski w Poznania dnia' 8. Czerwca r. 1844. Nieruchomości na przedmieściu tutejszem Grobli pod N I. 31. i 32. leżące, do byłego Rendante Dyrekcyi Ziemstwa J u l i u s z a Vet t e r należące, pierwsza na 8971 Tal. 26 sgr. lOffen., ostatnia zaś na 13,649 Tal. 16 sgr. "'fen., oszacowana wedle taxy, mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hipotecznym i warunkami w Registraturze, mają być dnia 29. Stycznia r. 1845.

f rzed południem o godzinie 11. w miejscu zwyłem posiedzeń sadowem sprzedane. Niewiadomy z pobytu wierzyciel Ur. Jam Nichter dzierżawca wieczysty zapozywa się niniejszem publicznie. Dziś otworzyłam przy Wodnej ulicy Nr. 30.

na drugiem piętrze handel towarów tapiserskich ze wszelkich do tego wydziału należących artykułów starannie wybranych złożony. Poznań, dnia 18. Listopada 1844.

Amalia Vanselow.

Znaczny zapas suchych desek sosnowych wszelkiej grubości ma na przedaj A. Krzyżanowski, Małe Garbary Nr. 9.

Kurs giełdy Berlińskiej.

Sto- Kapr, kurant.

pa papie- gotopr(J. rami. wizną

Dnia 16 Listopadaj1844.

i

Obligi długu skarbowego Obligi preniiów handlu morsko O Migi Marchii Elekt, i Kowćj O Migi miasta Berlina . . . .

» » Gdańska w'l'. .

Listy zastawne Pruss. Zachód.

» » W. X. Pozuańsk » dito » Pruss. Wschód » Pomorskie... March. Fleki IV » » Mxlqskie. . . .

Frydrychsdory. . . . . . . .

Inne monety ziole po 5 tal. .

Disconto. . . . . . . . . . . . .

Akcje D ro gi żel. BerI. - Poezdamskiój Obligi upierw. BerI. - Poczdams Drogi żel. Magd.-Lipskiej .

Obligi upierw. Magd.-Lipskie D ro gi żel. BerI. - Anhaltskiej Obligi u pierw. BerI. - Auhaltski Drogi żel. Dyssel. Elberleld.

Obligi u pierw. Dyssel. - Flberf.

Drogi żel. Reńskiej. . . . . .

Obligi upierw. Reńskie .... Drogi od rządu garantowane.

D ro gi żel. Berlinsko - Fraiikfort Obligi upierw. BerI. -Frankiort » żel. Grórno- Szląskićj . .

dito Lit. B. » - BerI. - Szcz. Lit. A. i B, « » Magdeb. - Halberst Dr. żel. Wrocł.-Szwidn.-Frcib Obligi upierw. Wroc. Szw.-Fr Dr. żel. Bonn-Kolońskiej

Ceny targowe w mieście

POZHANIl'.

Pszenicy szefel Zyta · dt.

Jęczmienia dt.

Owsa . dt.

Tatarki dt Grochu . dt.

Ziemiaków d t .

S iana cetnar Słomy kopa .

Masła garniec .

Li 100 94 3Jj .ił\ 100 48 99 103? « m -ak 1m -z\ - m - IIi 99J 13- , \ - '1# 5 191 4 103i 4 - 148 e 4 103i 5 92 4 m 5 4 97 34 98i 6 160 4 102? 4 1J84 - 109 - 1214 4 1114 4 105 4 1014 5 - IIi

IIi 100 100 IIi

13 T '1

IJ 1844 1031 964 1024 lII4

128* Dnia 15. Listopada"" 1844. r.

od do Tal. sgr. fen Tal. sgr. fen 1-- 12 22 - 23 16 6 - 17 26 6 - 28 1 1 6 1 2 6 6 7 23 - - 24 5 - - 5 15 1 15 1 25

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1844.11.19 Nr272 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry