-CrA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.01.04 Nr3
Czas czytania: ok. 19 min.\Nielkiego
TAlicitwa PO ZNAN SKI EGO.
Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannoushi.
«JI?3.
W Sobotę dnia 4. Stycznia.
1845.
Wiadomości kraj owe.
Z B e rlina, dnia 22. Grudnia.
W tych dniach ogiosił korrespondent hamburski objaśnienie Prof. B6ckha i autentyczny odcisk jego mowy, którą w dniu urodzin swoich powiedział uniwersyteckiej młodzieży. Moqm ta w niektórych pismach zmienioną a wreszcie przez dzienniki francuzkie bardziej jeszcze skrzywiona dala powód do długich posłuchań, na klóre ów uczony odpowiadać musiał, a nawet nieoledwie przyszło do skargi sadowej przeciw niemu. Wiadomo, źe Pan B6ckh juz od dawna ściągnął na się gniew korrespondent6vT tutejszej G az e t y l i t e r a c ki ej i ich związkowych. Bezpośrednie oskarżenie w jedne'm doniesieniu z Berlina dn. 4. Grudnia posunęło się tak dalece, iż oświadczyło, że Pan B6ckh zagłębiając się w literaturze attycldeJ niczego lak dobrze nie pojął, jak ono zdanie Demoslhenesa: Kto chce łowić węgorze, musi wodę zmącić. Gdyby do takiego sposobu robienia na ryby konieczne było zaznajomienie się z literaturą altycką, wtedyby w istocie było rzeczą niepojętą, ze tak wielu ludzi za dni naszych tak znaczny ma wstręt przed literaturą Klassyczną. Niechaj będzie jak chce, nie podpada jeduak wątpliwości, że Prof. B6kh ściągnął na się zupełną niełaskę owych ludzi, którzy za upór kary godny poczytują mocne obstawanie przy zasadach różniących się mniej lub więcej od gó
rujących teraz wyobrażeń o prawdziwej wolności ducha w naukach, kościele i państwie. Spory, które sławny ów hellenista miał z naczelnikiem adukacyi, wywołane po części przez jego mowy i oświadczenia, opuściwszy tą rażą tajemnicę pokątnych rozmów i bezpośrednich artykułów w dziennikach, stanęły teraz na mocnej podstawie bezpośrednich śledztw i oskarżeń. Pan B6ckh musiał zdać sprawę z swej mowy i bronić się urzędownie; musiał naturalnie wyprzeć się wszystkiego, co niemieckie i francuzkie dzienniki fałszywie doniosły. Skończyła się wszakże juz cała ta sprawa tym sposobem, że Pan B6ckh przesłał swoją mowę Królowi, którego wyrok pomyślnie wypadł dla niego. Żądano, żeby w tutejszych gazetach odwołał co potrzeba, lecz ponieważ Ko rre spondent ha m burski pierwszy mowę tę fałszywie umieścił, a z niego potem dzienniki francuzkie czerpały, przeto P. B6ckh oświadczył, iż tylko w te'm piśmie sprostowanie ogłosi.
Wiadomości zagranIczne.
Francya.
z Paryża, dnia 24. Grudnia. C o n s t i t u t i o n e n zawiera od kilku dni artykuły, w których energiczne rozwinięcie wszystkich sił, jakie Francya posiada, jako najlepszą rękojmią zachowania pokoju europejskiego po w zasobach innych mocarstw, a między iuneini wskazano, ze ciężki dług krajowy na Anglii ciążący jest dla kraju tego przeszkodą do za puszczania się w walkę z innerai mniej obciążouemi krajami. Na to odpowiada M ess enger, ze jakkolwiek wielki dług krajowy znacznem jest nieszczęściem, nie wynika zląd jednak nieudolność' do wojen zagranicznych, gdyż pomimo zadłużenia niezbywa może narodowi na gotowości dostarczenia potrzebnych zasobów i zachowania kredytu narodowego. »Dopóki kraj jaki innym krajom nie jest dłużny, kończy rzeczony dziennik, i wszystkich przyjętych powinności dopełnia, tak zdolny jest do wojny, jak gdyby nie było wcale długu od własnych obywateli zaciąguionego Chyba tylko kiedy naród żadnych nie ma zasobów do wspierania rządu lub dostatecznego zaufania, wtedy spekulowaćby można, że kraj taki do niechlubnych koncessyi skłonnym będzie, chcąc walki z uineini narodami uniknąć.»
M o n i t o r p a ry s ki oświadcza, że pogłoski rozniesione przez niektóre dzienniki, jakoby nocne napaści po ulicach Paryża coraz bardziej górę brały, bardzo są przesadzone, i obrachowane tylko na niepokojenie mieszkańców. Dziennik ministeryalny zaręcza, źe z policyjnych raportów jasno się pokazuje, ii liczba podobnych napaści, w porównaniu z dawniejszeini czasy, bynajmniej się nie powiększyła. Słychać, że minister spraw zagranicznych posłowi frauruzkieuiu w Washingtonie zalecił, aby się połączeniu Texasu z unia opierał. Z dnia 2 6. Gru du i a.
Twierdzenie jednej gazety angielskiej, że fraucuzki i angielski poseł w Konstantynopolu poróżnili się między sobą i że każdy wyłączny wpływ uzyskać się stara, Dziennik sporów zbija w dzisiejszym numerze oświadczając, ze owszem obaj wspólnie zawsze usiłowali, aby rząd turecki do trzymania się tych umiarkowanych zasad skłonić, które jedynie tylko byt państwa Osmanów zabezpieczyć mogą. Gazeta ministeryalna dodaje, że obaj posłowie wypadek zabiegów swoich opierają na znajomości zasad rządów swoich i na szacunku, jaki wzajemnie ku sobie czują. Na dniu dzisiejszym odbyło się izb zagajenie. Od godziny 11. przecięło komunikacją na drodze od Tuileryów jako też w pobliskości izby deputowanych; stanowiska te zajęli sierżanci miejscy i gwardya municypalna. Podobnież i na taras ogrodu tuileryjskiego nie · wpuszczano nikogo. N a placu koukordii ustawiono szpaler wojskowy, który wielką masse zgromadzonego ludu o 15 O kroków zdała wstrz\ mywał. Repiezentanci dworów zagranicznych stanęli w loży swojej o godzinie lej. W sali widziano parów i deputowanych kupkami zebranych i w zapale rozprawiających. Liczba obecnych deputowanych dochodziła może do dwuch set. O godzinie 1. zwiastowała salva działowa wyjazd króla, któremu książęta synowie towarzyszyli. Może na 10 minut pierwej wyjechała była królowa wraz z królestwem bclgijskicini, księżną Orlean i inne mi księżniczkami. U roczysty ten pochód prowadził oddział konnej gwardyi municypalnej, za którą szedł szwadrou husarów i gwardyi narodowej konno. N astępowali generałowie gwardyi narodowej z sztabem; polem pojazd króla, po którego boku jechało konno dwóch generałów, a tuż za pojazdem jechali adjutanci i oficerowie ordonansowi królewscy i książęcy, dalej general Tiburce Scbastiani, szwadron gwardyi narodowej; dwa powozy z marszałkami Francyi i innymi oficerami dworu królewskiego. Kilka szwadronów zamykało cały pochód. Wielkie deputacye obydwóch izb przyjęły k ról a . W mIeJSCU, gdzie zwykle jest bióro izby, wzniesiony byt tron, ozdobiony trójkolorowemi chorągwiami, a po obydwóch stronach były krzesła dla książąt; niższe stopnie zajmowali ministrowie, marszałkowie I radzcy stanu. O kwadransie na 2gą wstąpił król do sali, gdzie go głośnemi pizyjęlo okrzykami. Wstąpiwszy na tron, przywitał monarcha cale zgromadzenie z położoną u a sercu ręką, a potem dawszy znak parom i deputowanym, aby posiedli, usiadl sani ua tronie i z pokrytą głową następującą odczytał mowę od tronu :
»MPauowie parowie, MPanowie deputowani! W chwili, kiedy się ostatnie posiedzenie zamykało, były przedmiotem Mej baczności zatargi, które groźną przybierały postać. Konieczność zabezpieczenia posiadłości naszych w Afryce od nieprzyjacielskich i ponawianych napaści zmusiła nas do wydania wojny Marokkowi. - Waleczne nasze armie tak lądowe jak morskie, godne mając dowództwo, osiągnęły ze sławą i w przeciągu kilku dni tylko cel męztwu ich wytknięty. Pokój równie prędko do skutku przyszedł jak zwycięztwo, a Algierya, gdzie trzech z Mych synów tego roku zaszczyt miało krajowi swemu służyć, otrzymała podwójny zadatek bezpieczeństwa; bośmy dowiedli razem i potęgi naszej i umiarkowania. wej Wielkiej Brytauii w zatargi, po których się obawiać było można, ze wzajemne stósuuki obudwóch państw na tein ucierpią. Nawzajem dobrą wolą i słusznością powodowane, utrzymały Prancya i Anglia ową błogą harmonią pomiędzy sobą, która jest rękojmią pokoju świata. «Odwiedzając królową Wielkiej Brytanii, aby jej dać dowód, jak wielką wartość przywięzuję do serdeczności, jaka nas łączy, i do wzajemnej przyjaźni, której ona mi tyle dała dowodów, otoczony byłem manifestacyami, które dla Prancyi i dla Mnie w najwyższym stopniu były zadowalniające. W uczuciach, jakie mi wynurzono, znalazłem nowe zadatki długiej trwałości owego powszechnego pokoju, który ojczyźnie naszej na zewnątrz godne i silne stanowisko, wewnątrz wzrastający coraz bardziej byt dobry i spokojne używanie wolności konstytucyjnych zabezpiecza. »Stosunki Moje do wszystkich mocarstw zagranicznych tchną zawsze duchem pokoju i przyj aźni. »Jesteście świadkami, MPanowie, kwitnącego stanu Prancyi. Wadzicie we wszystkich częściach naszego kraju rozwijającą się czynność narodową, popieraną niądreini prawami i na łonie porządku o%voce praw swych zbierającą. Wziiiei-ienie publicznego kredytu i przywrócenie równowagi między naszcmi rocznemi przychodami i rozchodami, dają świadectwo o błogim wpływie tego oołożenia na powszechne sprawy kraju, jako też na powodzenie wszystkich. »Prawa finansowe przełożone Wam będą niezwłocznie. Podobnież wnioski do prawa względem ulepszenia naszych traktów, naszych portów, naszej żeglugi wewnątrz kraju, względem dokończenia kolei żelaznych i względem różnych przedmiotów powszechnego użytku podane będą pod rozwagę Waszą. «W pośród powodzenia kraju pobłogosławiło Mi Niebo w gronie familii Mojej. Pomnożyło ono liczbę dzieci Moich, a zaślubienie ukochanego Mego syna, księcia Anmale, z księżniczką, która tylu już węzłami z nami była połączona, było dla Mnie i Mojej familii mocnem ukontentowaniem. »MPanowie, Opatrzność włożyła na Mnie wielkie praco i bolesne doświadczenia; przyjąłem na Siebie ten ciężar; poświęciłem Siebie, poświęciłem familią Moj e usłudze oj czyzny. N a daleką przyszłość zabopólny ich węzeł i wspólne ich szczęście ustalić, to było od lat
14 celem nieustannych Mych usiłowań. Pełen jestem zaufania, ze przy prawoinyślnej Waszej pomocy, Bóg mi dostąpić tego pozwoli, i że wdzięczuość wolnej i szczęśliwej Prancyi będzie nagrodą wzajemnego naszego poświęcenia i rządu Mego zaszczytem.« Przy końcu lej mowy zabrzmiały znowu ze wszech stron głośne okrzyki, a najprzyjemniejsze wrażenie sprawiło zwiastowanie równowagi między przychodami a rozchodami skarbu. Anglia.
z Londynu, dnia J9. Grudnia. Biskup katolicki z Meat w Irlaudyi, Dr. Keunedy, rzucił na zgromadzeniu duchowieństwa swej dyecczyi, następujące przeklęstwo na każdego katolika, któryby miał jakikolwiek udział w wykonaniu prawa donacyjnego: »Postanowiono. Każdy katolik, świecki czy duchowny, któryby przyjął miejsce w komissyi dla wypełnienia tego niegodziwego prawa, zasługuje na srogą naganę ze strony kościoła i na pogardę całego irlandskiego ladu.fr Z dnia 23. Grudnia.
Ruchy repealerów w Irlandyi wstrzymane zostały przez wstąpienie kilku znakomitych członków kościoła do komissyi rządowej, utworzonej do przyjmowania donacyi na pobożne cele, - przez co naturalnie dość jawnie wyrzeczonem jest odstąpienie tychże duchownych od dążności repealerskich. Dla tego leż wielkie widać wzruszenie między repeałerami, których O'Connell przeciw zamiarom rządu zbuntował, przed kilku nawet dniami usłyszano na licznem zgromadzeniu w jednym z katolickich kościołów zapalczywą naganę owej komissyi jako leż Arcybiskupów, którzy do niej przystąpili.
O'Connell, który by I przytomny, nie dał się jednakże uwieść przez takowe demonslracye, i chociaż sam oświadczył nieukontentowanie swoje z wstąpienia biskupów do owej komissyi, zachęcał jednakże z przezorności i poptyki do posłuszeństwa i uszanowania przed władzą duchowną. Nie podpada zatem wątpliwości, że szczęśliwy skutek tego rządowego środku znaczną wywoła zmianę w stosunkach rządu do ludu irlandskiego i osłabi usiłowania radykalnego stronnictwa repealerów. Przeważny wpływ arcybiskupów katolickich na lud już w tym względzie zaczął się zwracać na korzyść rządu; Arcybiskup Murray jeden z wybranych komisarzy ogłosił list pasterski do duchowieństwa rzymsko katolickiego i do wszystkich wiernych dyecezyi dublińskićj, w którym wynosi korzyści aktu donacyjnego i zachęca lud do spokojnośri i posłuszeństwa dla rządu. się Toweru złożone były u nadwornych złotników, oi.niesiono teraz na powrót do Toweru i umieszczono w lokalu umyśluie na to urządzonym. Z dnia '26. Grudnia.
Jest (o rzeczą niewątpliwą, że jakiś początek związków między rządem i stolicą apostolską sprawił pomyślne przyjęcie prawa donacyjuego w Irlandyi i wszelkie dążności O'Connella i stronnictwa rewolucyjnego płonnemi uczynił. Times sądzi to samo, wskazując dzisiaj w dłuższym nieco artykule na potężny wpływ Rzymu i popierając przez lo swą radę, zęby rząd związku tego nie zaniedbywał i używał go jako podporę mądrej i tolerujacej polityki. Arlykuł Times zaczyna od tego, że katolicy w Anglii doszli do niebezpiecznej, rządowi nieprzyjaznej potęgi, tak jak się wszędzie dziad zwykło, gdzie władzy kościelnej nie wzięto za pożytecznego sprzymierzeńca rządu, lecz zezwolono, aby się rozwijała niezależnie od miejscowego rządu, będąc jedynie zawisłą od obcego wladzcy. »Nasz zapał nadzwyczajny«, pisze Times, »wytępienia u nas ostatnich nawet śladów papieztwa, dał kościołowi rzymskiemu jak najdogodniejszą sposobność wywierania tutaj wpływu, który stracił już gdzie indziej. Można z pewnością okazać, że przez to, iż uwiedzeni starą polityką naszą, zerwaliśmy wszelkie związki z Rzymem, a nawet zaprzeczyliśmy istnienie takowe; władzy, którą osądziliśmy niebezpieczną dla naszej narodowej niezależności, dla naszej obywatelskiej i religijnej wolności,Anglia straciła wszelkie środki, których wszystkie inne rządy lak katolickie jako i protestanckie użyły, do zapewnienia poddanym swoim korzyści pokoju, i za warowania sobie w rzeczach duchownych pewnego wpływu, którego bezkarnie ani dowolności, ani też rzymskiemu arcykapłanowi zostawić nie można. Można śmiało wyrzec, że władza kościoła rzymskiego nad duchowieństwem i katolikami w Anglii jest obecnie daleko samowolniejszą jak w jakimkolwiek innem państwie europejskiera, wyjąwszy może pomniejsze państwa włoskie. Tutaj władza ta jest uietylko niezawisłą od rządu, lecz nawet jemu nieprzyjazną. Wpływ duchowny, który zawiaduje sumieniem ludu irlaudskiego i prawa świeckie są wszędzie w przeciwieństwie ze sobą. Takowa władza mniej jest dla dobra publicznego niebexpieczna, jeźli jest określoną przez prawa, jak kiedy działać może potajemnie bez kontroli.« Times pokazuje dalej z stanowiska kościoła katolickiego w innych państwach,osobliwie w Pmsiech, i z konkordatów, które owe państwa z Rzymem zawarły, jak tam ko- 1 ściół rzymski uległ niektórym warunkom, mocno ścieśniającym i ograniczającym jego władzę, gdy tymczasem w Anglii, wszelki nierozsądny i uporczywy opór był nadaremny. Kiedy więc nawet w krajach ściśle katolickich kościół rzymski uledz musi pod wpływem rządu, jakie ogromne błędy polityczne popełnić musiano«, mówi Times, jeźli władza jego tam jest najstraszniejszą, gdzie jest najmniej uznaną.« »Nie jest to w duchu praw naszych,« mówi dalej, » kierować stosunkami kościelne mi za pomocą władzy cywilnej, lub wtrącać się do religijnych zwyczajów ludu. Lecz z drugiej strony niepodobno, aby rząd cywilny państwa ignorował raz na zawsze władzę duchowną, którą w samej Irlandyi 6 milionów ludzi uznaje. W Kanadzie duchowieństwo rzymsko-katolickie należy do najwierniejszych poddanych; w Anglii zdaje się dość zadowoluione; w Malcie, Gibraltarze i w koloniach dawniej fraucuzkich kościół rzymsko- katolicki powinien być przedmiotem nader wielkiej wagi dla rządu, a w jakikolwiek sposób ułożą się stosunki stronnictw religijnych w Irlandyi, zdaje się jednak, że wypadki wskazują spokojniejszy i goduiejszy sposób pośrednictwa między tymi poddanymi i Watykanem. Nie chcemy tutaj bliżej oznaczyć drogi) na której przy obecue'm, bezrozsądiiem stanowisku praw, możnaby odnowić związek rządu angielskiego z stolicą apostolską. Lecz zuanem jest powszechnie, że związek takowy istuiał w różnych czasach, a chociaż pośrednia droga, na której przyjść musiał do skutku, nie odpowiadała całkiem ważności toczącej się sprawy, nic jednak na te'in pokój i pojednanie nie straciło. Przekonano się wszakże za każdą rażą, że porządek i dobro kościoła katolickiego nie sprzeciwiały się wcale zamiarom rządu, że owszem były silną podporą roztropnej polityki rządowej. «
OConnell oświadczywszy publicznie iż pokonanym został przy nowćm prawie dotacyjne'm, wyjechał z Dublina na wieś do Derrynane. W zeszły piątek odbyło się u Lorda Howarda zgromadzenie szlachty i gentlemanów, powołane prywatnym okólnikiem, na ktore'm się naradzano, czyby nie było stosowną rzeczą chwycić się jakiego środka wśród obecnych religijnych zaburzeń. Wybrano tedy komissyą, mającą ułożyć pamiętnik, który stosownie do przyszłego postanowienia ma być przesłany Królowej lub arcybiskupowi kantuaryjskiemu.
Zgodzono się dalej na to, ze na przyszłem ze ponieważ chciano wpierw oglądać skutki zgromadzenia biskupów, - trzeba będzie ułożyć pewien plan postępowania. Ponieważ zaś, jak słychać zebranie biskupów wcale do skutku nie przyjdzie, przeto zapewne owo drugie posiedzenie nie długo się odbędzie. Hiszpania.
Poczta madrycka, z dnia 18. Grudnia przywozi wiadomość, że rząd się dowiedział, iż wychodźcy hiszpańscy w Portugalii seryo o wtargnieniu w granice Galicyi przemyśliwają. Pan Gonzalez Brabo powrócił dla tego spiesznie na miejsce urzędowania swego do Lizbony. Wzdłuż całej granicy portugalskiej ustanowiono wojska, aby każde kuszenie się o wzniecenie buntu w Eslremadurze, Andaluzyi i Galicyi w zarodach przytłumić. CIarnor Publico zamieścił spis straconych polilycznych zbrodniarzy podczas jednorocznego panowania Umiarkowanych, tj. za ministeryum Gozaleza Brabo i Narvaeza - jest ich 214, prawie wszyscy, tuzin może wyjąwszy, bez wszelkiej procedury sądowej rozstrzelani zostali. - Podług pisma z B aj o u n y pan capdevilla, angielski wicekonsul w Bosas, dla mniemanego podstępu, zmierzającego do zbuntowania Lampardunu, aresztowany i do Barcelony odprowadzony został.
Szwajcarya.
Z kantonu Lncernskiego. - Bezprawia nie ustały tutaj jeszcze. W pierwszych chwilach możnaby wybaczyć niektóre pomyłki w aresztowaniu, lecz i teraz uawet z wielką lekkomyślnością aresztują ludzi, nie pytając się o winę. Zamiast powołania tych osób, klóre chcą wysłuchać, przytrzymują je, więżą 8 lub 10 dni, potem czynią im kilka nieznacznych pytań i wypuszczają na wolność. Bównie dziwną jest rzeczą, że komissya śledcza odpowiedziała kilku osobom aresztowanym, które wreszcie domagały się posłuchania, że wysłuchać ich nie może, ponieważ komissya, choć wie że są w więzieniach, nie wie jednakże z jakiej przyczyny tam siedzą. Turcya.
Z nad granicy tureckie 'j, duo 9. Grudnia Między Bojarami Wołoszczyzny panuje największe nieukonlentowanie z powodu ostatnich rozporządzeń Porty, fermanem ogłoszonych. W skutek tego fermanu Hospodar ma być abs o l u t n y m władzcą, dla tego podobno zamyśla Sianów generalnych w tym i w przyszłym roku wcale nie zwoływać. Jak daleko się później posunie, to naturalnie przepowiedziećtrudno, ale pewną, że tak daleko pójdzie, jak tylko mocarstwo opiekuńcze mu pozwoli, bo co się Porly dotyczy, to działa ona li tylko za obcą namową; jakoż postradała w księstwach całe swoje polityczne znaczenie. Beklamacve w śród obecnych okoliczności są niepodobieństwem; do kogóż bowiem udać się, kiedy niezawodną, że nawet Anglia pod względem politiki Wschodu w ścisłej zgodzie z Bossyą działa, tak dalece, że cokolwiek ostalniemi czasy gwałtownego z Konstantynopola obwieszczono, już poprzednio za potwierdzone także powagą W. Brytanii poczytywać wypada, l'en alians między Anglią i Rossyą istnieje już od pół roku; już latem nadzwyczajna przyjaźń między PP. calhoun i Daszkowem Bojarów niezmiernie niepokoiła. - Gdy Pan calhoun w zeszłym Czerwcu dla rozrywki do Ja s s pojechał, Pan Daszków tam rozkazy wyprawił, żeby konsula angielskiego tam tak przyjmowano, jak jego samego przyjmują. Dla lego też hospodar Mul» tan Pułkownika z oddziałem jazdy na spotkanie jego wysłał i z wielkie mi honorami go przywitał. Tak tedy kraj arbitralności poświęcony, korzyć się musi, ale przyjdzie chwila, w której krzywd W ołochom wyrządzonych gorzko żałować będą. Pominąwszy nawet Statut organiczny i nowsze ugody, fermanem ostatnim faktycznie zniszczone, może się Wołoszczyzna do dawniejszej konwencyi z Porta, do traktatu z roku 1460, podług którego administracyja Wołoszczyzny ma być zupełnie niezależną, odwołać. Nie dziw vwęc, że Bojarowie z wielką obawą przyszłości wyglądają. Xiestwa naddunajskie.
Z nad granicy Tureckiej, d. 12.Grudnia.
Donoszą z Bucharest u, że Hospodar pozwolił na zaślubienie naj starszej swej córki z synem Prezesa Dywanu Wołoskiego, Alesandrem Filippeską. Ponieważ w publiczności panowała opinia, że młoda Księżna synowi Hospodara Mołdawii była przeznaczona, przeto pogłoski O właściwym celu zjazdu Książąt w Fockschau, wiary nabyły. Było albowiem słychać, że obadwaj Książęta zamierzyli w Fokschau z poslannikiem rossyjskim naradzić się względem konieczności całkowitej reformy organicznego statutu Wołoskiego, lub przyuajmniej względem zaprowadzenia jakiej nowej instytucyi, któraby błędy statutu zmazała lub zmniejszyła. Mówiono o ustanowieniu ciągłej Rady Stanu, któraby będąc na żołdzie Księcia, dostała wszelkie attribute Serbskiej Bady Stanu; uważano bowiem ten środek za naj stosowniejszy do udzielenia rządowi Wołoskiemu większej dzieluości i za wnet wykazać, ezy pogłoski te są uzasadnione. Dziwne tylko jfdt odwotywanie się do Serbskiej Bady Sianu, której właśnie zupełna niezależność zrzuciła była Księcia Miłosza i Księcia Michała. Trudno pojąć, jakby instytut na tych zasadach utworzony inny skutek mieć mógł nad ten, iżby się siał noweni narzędziem w ręku I'orlv, klóraby Senatorów kassowała, lub Mocarstwa opiekuńczego, aby się dziś przechylić na stronę oppozycyi Bojarów, a jutro na stronę Hospodarów o exysleneya swuję walczących, a oboje lak trzymać w szachu, iżby je przy podanej sposobności zamalować można.
Ameryka.
z N e w - Jorku, dnia 30. Listopada. Dzisiaj w południe rozeszła się wieść, że potajemnie zawarło w M e x y k u traktat między Mexykiem i Stanami Zjednoczonemi, na mocy którego MexYK, za wynagrodzeniem 5 millionów dolIarów, uslępnje Stanom Zjednoczonym Kalifornię i prelensye swoje do Texas. Commodore Moore, który tutaj przybył, zaręcza, że sam czytał traktat len w Washingtonie. Lecz jest to rzecz nadto ważna, aby w nią bez pewniejszych dowodów uwierzyć.
Rozmaite wiadomości.
Z Wrocławia, dnia 18. Grudnia.
(Gaz. kolońska.) - Deputowany sejmu, Tschoke z powodu mowy swe'j na uroczystości obywatelskiej dn. 19. Listopada, i p. Linderer, sekretarz zgromadzenia reprezentantów miasta z powodu wierszy na uroczystość tę zrobionych (na wydrukowane, których cenzura zreszą była zezwoliła) do indagacyi kryminalnej pociągnieni zostali. Wypadek ten między obywatelstwem tulejsze'in nadzwyczajne sprawił wrażenie, tuszą sobie jednak, że obżałowaui zostaną uwolnieui.
(Nadesłano.) Czytając artykulik »chłopskie słowo« «mieszczony w Gazecie Poznańskie'} pod Nrein 295., prawdziwie się ucieszyłem, gdyż nowy mamy dowód, jak jasno i rozsądnie nasz chłopek prawdziwy stan rzeczy poznaje. - Szkoda l\lko mój Kosialui, żeś dłużej w twoim kąciku nie zabawił, byłbyś bowiem niezawodnie widział, co się to jeszcze tam działo. Po owym obiedzie, gdy się niektórzy goście rozjechali i tylko szanowne grono serdecznych pozostałoprzyj aciół , zaczęło ochoczo grać w niewinną grę <<landsknechta.<< - Gra szła wedle reguł, tylko jeden Jegomość wyjątki robić zaczął. - Biedny organista flaszki i one donice o dwuch juchach jeszcze nosić musiał, zmęczony, zmordowany już na nosie utykał, każdego momentu końca biesiady się spodziewając; gdy na raz widzi, że po północy jeszcze ktoś (który z powodu koniecznej podróży rychłe'j się wstawić nie mógł) nadchodzi, żegna się, jak gdyby złego ducha zobaczył. N a takie przybycie kielichy się napełniają - lecz to Panu . . . . . skiemu, temu wiernemu towarzyszowi takich biesiad, już za wiele! - rozpoczyna z jednym dobrodziejem bój i zwycięztwo odnosi. Nad raDem goście się rozjechali, zostawiając gospodarzowi lube wspomnienie niektórych w jego żywocie przepędzonych chwil. - Taka lo wstrzemięźliwość! ! Druciarz z nad Noteci, - w Grudniu.
Z Gazety Lwowskiej. Dnia 11. b. m.
umarł we Lwowie po krótkiej chorobie w 69. roku życia Adam Junosza zRościszewa Ro ś c i s z ę ws ki. Za nim się znajdzie kto inn y , który oddając sprawiedliwość zasługom zmarłego, obszerniejszą o J ego życiu da wiadomość, niechaj te kilka słów tu rzuconych, pamięć Jego między nami utrwalą. Nie masz podobno w stolicy a może nawet i w cale'j prowincyi takich, klórymby nie był znany ś. p. Adam Rości szewski i dwadzieścia bowiem lat z górą przemieszkiwał między nami, w środku całego ruchu literackiego, klóry stal Mu się koniecznym żywiołem. Atoli mało jest takich, którzy by Go dobrze znali, a mnIej jeszcze skłonnych do bezstronnego sądu; a przecie godziwą jest rzecz-, wady jeżeli jakie były, rzuciwszy na karb ułomności ludzkich, wydobyć z pomiędzy nich prawdziwą zasługę człowieka, co cały swój znaczny majątek rzucił bez myśli o sobie w lo życie literackie, klóre poruszać i szerzyć starał się wszystkiemi możliwemi środkami. Gdy rzucimy okiem na Jego ostatnie chwile przepędzone w niedostatku, w życiu tiilacze'm od znajomego do znajomego, możemyż o czem innem pamiętać, jak o tern, że On wszystkie jakie tylko miał dochody, łożył na kupowanie książek, i to nie dla własnego samolubnego użytku, ale aby je rozsyłać w darze do wszystkich niemal zakładów słowiańskich. N ie wchodźmy w to ezy ofiary le nie dałyby się były robić z większą uwagą na własną przyszłość, pamiętajmy jeno na dobre ch<;* człowieku, który czul potrzebę pośredniczenia między wszystkiemi literaturami sławiańskiemi, i tym niezmordowanym pośrednikiem był sam. J ego kosztem nabywane książki polskie szły do towarzystw i uczonych czeskich, a natomiast miłosierni dziełami czeskieuii i sławiańskiemi wzbogacał publiczny biblijolek ę Ossolińskich, dla której byl zawsze z wylaniem zapo minającem o sobie. I żaden postęp jaki się pojawił gdziebądź na ziemi slawiańskiej, nie był Mu obcym ani też obojętnym: skoro myśl jaka zaświeciła w jednym kącie, wnet ja przerzucił na drugi, ledwie sam o niej świadomy, ale przekonany, że tylko wzajemna, zamianą choćby najmniejszych iskierek ogólne światło utrzymać się może. Jakoż, stał On w stosunkach ze wszystkimi uczonymi sławiańskimimianowicie z Hanką, z którym często i po przyjacielsku korespondował: był jednym z założycieli Matki czeskiej, towarzystwa zawiązanego celem rozszerzania książek czeskich, a był członkiem czynnym po swojemu, hojną dłonią wspomagając książkowe zbiory towarzystwa. Jako członek honorowy towarzystwa uaukoweo Krakowskiego korespondował z Baudtkiem, który zacne chęci zmarłego cenił po ich wartości. Żyjąc ciągle śród książek, śród postępu literackiego i sam uieraz rzucał sic do pióra. Czyli »v pierwszej polowie życia swojego, kiedy wyszedłszy ze szkól pijarskich w l\zeszowie i skończywszy illozoiiję we Lwowie, na trzech pięknych rozgospodarował się wioskach, czyli mówię w owej życia porze objawiało się czynnie to późniejsze zamiłowanie w literaturze ojczystej, nie wiemy; ale już od r. 1816. zdybujemy ulotne myśli J ego bądź wierszem bądź prozą, rozrzucone po IVzczolce, Rozmaitościach, w Slawianiiiie Jaszowskiego, Czasopiśmie naukowem i innych pismach czasowych; później i w czeskich dziennikach występowały prace J ego po polsku z tłumaczeniem czeskiem. Nie będziemy się tu rozwodzić nad ocenieniem tych pism, nie tyle bowiem goniiny za dziełami J ego ducha, ile za dziełami serca, które w nim przemagalo. Jakoż korzystniejsze zapewne od lekkiego tłumaczenia powiastki Wielanda, było dla nas zaprowadzenie litografii we Lwowie, do czego ś. p. Adam Rościszewski głównie się przyłożył sprowadzeniem w roku 1817 pierwszego kamienia i nauczeniem sposobu postępowania z nim. Któż czynniej nad Niego ubiegał się za wybiciem medalu na cześć Ossolińskiego, do którego biblijoleki dorzucał Oa do ostatka książkę
po książce, odejmując potrzebom swoim, wygodom wieku podeszłego, i przyzw yczaieniom lat młodszy cli, w zamożności .-.pędzonych. Na kilka dni przed śmiercią odebrał dyplom na honorowego członka Towarzystwa literackiego Słowiańskiego w Wrocławiu zawiązanego. Ta pamięć rodaków stała Mu się już ostatnią pociechą, a li.-t do uczonego Hanki z noweini przesyłkami książek i wieści literackich, i liczuemi projektami na przyszłość w pól urwanemi, osłatniein byl Jego dziełem!
OBWIESZCZENIE.
Dnia dzisiejszego następujące obligacye miej skie wylosowane zostały: Nr. 568 na 50 Tal.
« 235 - 100« « 1193 - 25« €< 1429 - 5 O « « 169 - 100« « 1208 - 100« « 1104 - 100« « 1044 - H) i) >.
f l 326 - 100« « 1113 - 100 « u 926 - 25« u 1021 - 100 « « 122 100« 1392 - 50« « 1591 - 25« (( 1831 - 25« « 1675 - 25« « 1914 - <25« « 1810 - 25-< n 1657 - 25« Właściciele takowych winni waluty od dnia 5. do najpóźniej 15. ni. b. z kassy naszej odebrać, w przeciwnym razie na ich ryzyko asserwowane zostaną; nadmieniając przytem, iż od nich dalsza opłata prowizyi ustaje, opłacone zaś kupony przy późniejszej wypłacie kapitału odciągnione będą. W powyższym czasie także prowizye za kupon Nr. 40. zapłacone i nowe kupony na 4 lata wydane zostaną, dla tego więc przedłożenie obligu miejskiego w oryginale, dla przyłożenia pieczęci potrzebnćm jest. Z obligacyi wprzódy wylosowanych do wypłaty produkowaneini nie zostały: Nr. 309 na 100 Tal.
«555 50« «744 25 « «830 25 « «874 25 « «1039 100 « «1139 25« Poznań, dnia 2. Stycznia 1845.
Kouimissya do umorzenia długów miejskich.
Szanownej Publiczności mam honor najuniżeuiej dooieść, iż teraz przy ulicy M ł y ń s k i e j Nr. 4 na dole mieszkam.
Budowniczy Karol Salkowski.
Towarzystwo assekuracji ogniowej MOŁOIIAz kapitałem zakładowym 3 mil. Talary, największym wszystkich towarzystw na akcyach opartych ... zabezpiecza za stałe i słuszne składki pod najrzetelniejszemi warunkami ruchome przedmioty wszelkiego rodzaju. Poświadczenia assekuracyjne (Polices d'assurance) natychmiast wystawiam. Towarzystwo wynagradza nie tylko bezpośrednie szkody przez pożar zrządzone, ale też straty z piorunów, z ratowania, gaszenia, wynoszenia i zaginieuia rzeczy przy pożarze poniesione. Ogólne warunki i formularze do czynienia .wniosków wydawane będą bezpłatnie, a na żądanie przyjmuje także wnioski podpisany główny Agent Fr. Bielefeld, tudzież agenci Panowie poborca loteryi A. Pa K s eh er, na Zydowskie'j ulicy pod Nr. 5 w miejscu, M. Berliner w Ostrowie, kassyer miejski Buchholtz w Międzyrzeczu, kassyer miejski B u c h wal d w M i ę d z y c h o - dzie, kupiec A. Cleemann w "Wschowie, « Fr. Bartsch w Gnieźnie, « F. L. Kramui w Wieleni u, aptekarz O. J. Legal w Kościanie, « G. Plate w Lesznie, « Ilabsch w Pleszewie, ku piec S. S c h i f f w W o l s z t y n i e , « C. Tiesler w Krotoszynie, « A. (x Viebig w Rawiczu, « H. A. Wollheiin w Rogoźnie, radny Ziethen wSkwierzynie.
Porządni parobcy i dziewki, mogą znaleść miejsce na probostwie w T a r n o w i e pod Poznaniem od Nowego roku.
JVazvsy koś c i o łów.
W kościele katedralnym . . . .
Duia 6. Stycznia 45. . .
W kość. fam. S. Maryi 3Iagd.
Dnia 6. Stycznia 45. .
W kościele S. Wojciecha . .
Dnia ,6. Stycznia 45. .
W kościele S. Marcina. . . . .
Dnia 6. Stycznia 45. . .
Francis*k. (gmina niem.-katol.) .
Unia 6. Stycznia 45. . .
W kościele dawno XX. Domin.
JIY kość. Sióstr miłosierdzia Dnia 6. Stycznia 45. . .
W kość. ewaniel. S. Krzyża. , W kość. ewaniel. S. Piotra .
W kościele garnizonowym . .
Duia 4, Stycznia 45. . .
Drugą, wielką redutę dam IIfw Niedzielę dnia 5-III.b. who- m )]( tela Saskim. m III & * J@. Moggen, III
Nauka tańca.
Z dniem 11. Stycznia r. b. niektóre z moich elewów bieg tańcy wyuczj'wszy się, kurs ukończą: natenczas będę miał czas wolny do uczynienia nowych zamówień. Z tego względu upraszam te państwa, którzy się dawniej już byli'zameldowali, jednakowoż dla braku czasu do lekcyj tańca przyjętemi być nie mogli, i tych którzy udział do tańca jeszcze mieć chcą, ażeby się w mieszkaniu mojem pod liczbą l. w domu Pana Krausego w drugie'm piętrze, położonego przy ulicy W'ilhelmowskiej, wieczorem od 6. do 8. godziny każdego dnia względzie zdania deklaracyi swojej zgłosili. Szanowna szlachta niedawno raczyła zaszczycić mnie wieczora jednego bytnością swoją przy tańcu, spodziewam się, iż się naocznie przekonała, że ja starania nie szczędzę mego w udzielaniu gruntowiiem sztuki tańca. Oraz ośmielam się jeszcze donieść, że prócz zwyczajnych w towarzystwach istnących tańcy, galopade batteryjną i figuryjną Wiedeńskie i Paryskie a la polaka, cesarski taniec, kalamajkę , allemande, gawottę, taniec szalowy, jako teź wiele innych rozlicznych kadrylle naukę dawać będę. Domenico Rossetti. Otrzymałem świeżą nadsełkę SffiT- prawdziwych We s t f. s z y fi e k, ".'''--W* prawdziwego B r u fi Ś w i e k i e g o s a I c e - s o fi u funt p o 10 sĘ.r., nader )2.rzednie k i s z - M Z wątróbeR Z trullami i bez t r u fI i; świeże Hamb. ozory, niemniej prawdziwe g t r a s b . p a s z t e t y LI{ w ą t rób e k SI<;sicIi )K t r u fI a ID i; sztuka po 1 aż do IOtał.
*W Ephraim A Wodna ulica)Kr. f.
lt · » W ciągu tygodnia od d. 27.
Grudnia r. p. do 2. Stycznia
W niedzielę dnia 5. Stycznia 1844. r.
beda mieli kazanieprzed południem.
X. Pn. PluszczewsUi.
- Kan. Jabczyński.
- Man. Amman Tenże.
- Man. Prokop.
Tenże.
- Dziek. Kamieński.
Tenże.
- Reg. Pohl.
- Pr. Grandke, Kler. Duliński.
Kleryk Sioniński.
Superintend. Fischer R. Kons. Dr Siedler, Iviizii. gara. Simon.
urodź, sie umartoślub wzięło parpo południu.
I-si*g
"H- S I au»N
X. Pr. Grandke.
Tenże.
Pastor Friedrich.
Mis. Graf.
Ogoleni
I « I 13 10 13 1 t'
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.01.04 Nr3 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.