.. 6AZ
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.02.14 Nr38
Czas czytania: ok. 17 min.VVlelkiego
ETA
Si stwa POZNANSKIEGO
N akliidem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannotrski.
)J( 3 .
W Pią tek dnia 14. Lutego.
1845.
Wiadomości krajowe.
z Po znania, dnia 12, Lutego, Miasto nasze, pomne dobrodziejstw, których od ś. p. Hrabiego Edw. Piaczy ński ego doznawało, postanowiło natychmiast po odebraniu smutnej wiadomości o zgonie tego męża Urzeit" pamięć swego dobroczyńcy żałobnym obchodem. Magistrat i Reprezenlauci miasta zebrani na sessyi ostatnich dni Stycznia polecili jednomyślnie kollegom swoim WW. Kolan o w s k i e m u 1 K r z y ż a n o w s k i e m u urządzenie obchodu żałobnego w dniu 12. Lutega w kościele parochialnyin pod tytułem S, Maryi Magdaleny. Gorliwości, staraniom i gustowi tych dwóch Panów winniśmy wspaniałość exekwii, jakich miasto Poznań od dawna juz niewidziało, odpowiednich pamiątce męża, na którego cześć wyprawione były. W środku okazałej świątyni wznosił się katafalk w kształcie uciętej piramidy , wysoki około 3 O stóp, okryty cały czarne'm suknem, obity galonami. Na szczycie piramidy spoczywała na czterech lwach oparta trumna; w środku piramidy zawieszony był wizerunek zmarłego. Obok katafalku rzęsiste świaflo jarzęce, a po bokach i gzymsach świątyni liczne ognie bengalskie dodawały uroku wspaniałemu z samego siebie obrządkowi pogrzebowemu w liturgii katolickiej. Liczne duchowieństwo zaczęło żałobny obchód wigiliami o godzinie 9łej zrana. Tłumy nabożnych z rozmaitychstanów i wyznań, pomimo dokuczającego zimna, zapełniały wszystkie zakątki świątyni. N ajwyższe władze miejscowe, jako to: J JW. Marszałek sejmu HI. Grabowski, z deputowanymi, Xiazg Radziwiłł, Naczelny Prezes W, X. Poznańskiego, Bcurmann, Prezes Najwyższego Sądu appellacyjnego Frankenberg, generałowie, władze miejskie it. d. zaszczyciły smutny obrządek przytomnością swoją, zająwszy wskazane sobie przez W. Kolanowskiego miejsca. Mszą żałobną, o godzinie IOtćj celebrował JMXiadb Kinosowicz, jako proboszcz miejscowy. Podczas mszy amatorowie pod DyrekcyąProfessora Brauna wykonali dokładnie sławne requiem Kozłowskiego. Po mszy św. amatorowi e odśpiewali piękną kantatę Bohdana Zaleskiego pod tytułem: "U marli,« do któiej szanowny i wielce krajowi zasłużony Assessor Raabski, mieszczanin Poznański, przyjaciel zmarłego, muzykę dorobił. Jest to kwartet wokalny z towarzyszeniem pięciu puzonów i kotłów. Jedną z wydatniejszych cnót ś. p. Edwarda HI. R a c z y ń s k i e g o była litość ku biednym: wypadało tedy obchód żałobny na cześć jego przez miasto wyprawiony odznaczyć dobroczynnym uczynkiem. Pojął tę myśl szanowny reprezentant miasta i ekonom kościoła ś. Maryi Magdaleny, Kolanowski , i wśród mszy ś. w towarzystwie Panien Eleonory Hrab. P l a t e r o - wny i P. Sypniewskiej zbiera! składki dla ubogich, a w ubóstwie swćrn cnotliwyph wdów. tego na okrycie katafalku, podzielił pomiędzy ubogich, odzieży potrzebujących. Z B e r l i n a. - Oczewistem jest teraz usiłowanie ze strony katolickiej, aby przez pobłażające środki różnego rodzaju wzburzenie umy6łów, objawiające się coraz groźniej w różnych miejscach na łonie samego kościoła Rzymskiego, poskromić. Niezaprzeczoną, że ta zmiaua postępowania jest skutkiem wspólnej umowy i można z niejaką twierdzić pewnością, że zjazd znakomitych dygnitarzy kościoła w Monachium do tego wielce się przyczynił. I w naszem mieście spostrzegamy oznaki tej zmiany. X. Proboszcz B rin K mann, klóry zawsze żarliwym okazywał się obrońcą dążności hierarchicznych a mianowicie w sprawie małżeństw mieszanych 2 powodu surowego przestrzegania zasad noworzymskich stawał się przedmiotem zażaleń i zniechęcenia, oddalił się z Berlina i powiadają powszechnie , że więcej nic powróci. Z Piły. - Dnia 30. Stycznia X. Czerski dawał pierwszy ślub w lokalu przeznaczonym do odbywania nabożeństwa gminy apostolsko- katolickićj. Po odśpiewaniu kilku zwrotek chorału wystąpił Pan Czerski przed ołtarz i miał przemowę, która zgromadzonych nader zbudować miała. Po przemowie para oblubieńców zmieniła pierścienie a po krótkiej modlitwie nastąpiło przepisane rytem katolickiem wykonanie przysięgi, potem udzielenie błogosławieństwa przez nałożenie ręki. Pan Czerski dawał ślub ten parze mieszanej, oblubieniec jest protestantem a oblubienica członkiem apostolsko- katolickiego kościoła; naturaluie że przy zawieraniu lego małżeństwa o przyrzeczeniu dotyczącem wychowania dzieci ani mowy nie było. - Korrespondent douosi oraz, że gmina apostolska - katolicka wszelkie prawa czyli należności stuły skasowała. Płaci ona pensyę swemu księdzu a ten za to obowiązany sakramenta Św., a zate'm też chrzest i dawauie ślubu, bezpłatnie udzielać. -
Z Kolonii, dnia 2. Lutego.
W dodatku do gazety kolońskiej załączono dzisiaj dnia 3 1. S tycznia list pasterski arcybiskupa koadjutora Jana Geisseł. Zawiera on wykład katolickiego wyznania wiary, apologia kościoła rzymsko-katolickiego i napominanie do mieszkańców dyecezyi, aby tej wierze i opiekunowi jej, kościołowi wiernymi pozostali. Ze względu ua najnowsze wypadki kościelne tak przemawia: »Od osiemnastu wieków był Pan ze swoim kościołem, jest z nim jeszcze dotych
czas, jak będzie na zawsze, ufajcie temu z radością. Chociaż niektórzy występują przeciw niemu i różnemi podstępy wiarę jego pokrywają, nie dajcie im się zastraszyć, zachowuje on jeszcze całą boską potęgę czystej wiary ku zwycięztwu nad światem. A chociaż widzicie ludzi walczących przeciw kościołowi, podkopujących jego opiekę, niechaj przeto serce wasze wolne m będzie od obawy; stoi silnie opoka, a kościół na niej niewzruszony, i bramy piekielne nigdy go nie przemogą. A chociaż słyszycie wiatry szumiące i wały, które wściekle się piętrzą i spienionemi wierzchołki swemi korab' kościoła biczują, bądźcie odważni, Pan jest w głębi korabiu i czuwa. Choćby się nawet zdawało, że wściekłość wiatrów i bałwanów rozbić może statek, Pan czuwa nad nim i nakaże, jak zechce, i wiatrom i bałwanom milczenie. Chociaż pozwala im huczeć w bezsilnym gniewie, wszakci to właśnie zbawienna łaska jego, iż nawet na to zezwala, co mu się nie przyjaźnie stawia; lecz wreszcie wszystko do jeduego zdążać musi celu, do spełnienia boskich jego zamiarów, aby dla nas tym jawniej okazała się Jego moc i wielkość. On zezwala na to, aby wiara Jego i kościół Jego szarpanym był od nieprzyjaciół, gdyż znów będzie się mogła moc Boska objawić, a pokolenie teraźniejsze pozna, tak jak wszystkie pokolenia co przeszły, że sain Pan strzeże kościół swój na opoce jego, a cała potęga piekeł przemódz go nie zdoła. On zezwala na to, aby doświadczano kościół Jego wojujący i was z nim razem, abyście i wy w nim i z nim byli zachowani. Tylko z doświadczenia wyrabia się co dobre i prawdziwe; tylko walka wiedzie do zwycięztwa, a tylko zwycięztwo zyskuje nagrodę. «
Wiadomości zagranIczne.
Francya.
Z Paryża, dnia 2. Lutego Monitor podaje do wiadomości, że na mocy rozkazu z dnia 31. pr. m. mianuje Król Barona Billieug posłem w Danii na miejsce Hrab. St, P r i e s t, a dotychczasowego dyrektora niższego w wydziale ministerstwa handlowego, Pana Lambert, dyrektorem tegoż wydziału w miejsie Pana Drouyn de Lhuys. Obadwaj dymissyonowani, HI. St. Priest i P. Lhuys, złożeni zostali z urzędów swoich w skutek ich wzięcia się w sporze pomiędzy ministerstwem a oppozycyą. Dzieuuiki oppojsycyjne powstają na to okropnie: »Minisleryum, mówi Kuryerfran nich nazwiska Parów i Deputowanych, którzy się współ winowajcami w wynagrodzeniu Pritcharda zrobić nie chcieli. System terroryzmu, ułożony w Harmanowskiem zebraniu konserwatystów wydał juz owoce, P. Guizot tak jest łaskawy ze się robi wykonawcą wyroków ministeryalnej komissyi zbawczej. Wyszedł cotylko pierwszy buletyn mściwych czynności gabinetu, i mamy prawo spodziewać się, ze tą drogą nadal postępować będzie. Tak jest rzeczą slotką mścić się na swoich nieprzyjaciołach a zarazem przysługiwać się swoim MyrmidoII o III, ze dla tych urzędników, którzy niezawisłość swoje jako deputowanych pogodzić chcieli z żądanem od nich jako agentów miuisteryalnych głosem biernym, zapewne nocy S. Bartłomieja spodziewać się możemy. Atoli czyny zemsty nie ocaliły nigdy władzy upadającej, a P. Guizot drażniąc opinią powszechną niezaslużoueini dyraissyami, otwiera tylko krajowi oczy i przyspiesza kweslyą względem stosunku urzędników w Izbie deputowanych. P. Guizot nie pomija nic coby go piętnowało mianem wyrodka rewolucyi Lipcowej. JSiechaj się więc spełni los jego.« Przeciwnie G l o b e ministeryalny winszuje gabinetowi, że miał tyle odwagi położyć koniec zgorszeniu, jakiem się stał P. St. Priest w Izbie Parów, a P. Lhuys w Izbie Deputowanych. »Podobnaż wierzyć, mówi ten dziennik, że S t. Priest śmiał odezwać się w Izbie Parów ze zdaniem, iż polityka gabinetu Francyą zthanhiła, kiedy sam jako poseł w Kopenhadze politykę tę popierał? Nie jest że to rzeczą niesłychaną, że P. Lhuys w Izbie Deputowanych poslępowaniem swojem i mowami swemi pokazał się najzaciętszyin nieprzyjacielem i nieubłaganym przeciwuikiem polityki i rządu Ministra spraw zagranicznych, kiedy sam politykę tę popierał? Więc polityka Pana Guizota nie jest do jego gustu, ale dobre pensye smakują wybornie! Każdemu rządowi musi na tern zależeć aby ci, co mu służą, zgadzali się na jego idee i opinie. Częste zmiany ministerstwa nie pozwalają zasady tej całkiem wykonać, ale są względy, po za które odszczepieństwo występować nie powinno.
Anglia.
ZLondynu, dnia 1. Lutego.
»Wyprawa parlamenlarska rozpocnie się jutro, mówi jeden z tutejszych mniejszych dzienników torysowskich podając dość bezstronnie i w krótkich słowach położenie i zasady teraźniejszego abinelu, - «ministerstwo zaś nie ma najmniejszego powodu obawiania się walki. Może onotą rażą stanąć przed parlamentem i rościć sobie prawo do poklasków i wdzięczności kraju całego, gdyż w ostatnich osobliwie leciech okazała się roztropność jego polityki tak zewnętrznej jako i wewnętrznej. Silne a zarazem łagodzące wystąpienie w Irlandyi położyło tamę wpływom O'Connella, który chociaż grubo się czasem pomylił, trudnoby jednakże było dla polityka mniej zręcznego jak Robert Peel, z błędów tych tak korzystać jak się należało. Dobre porozumienie z Francyą utrzymywało się pod jego zarządem, mimo przeciwnego i niebezpiecznie groźnego stanowiska, którego wzburzenie wzrastało przez oppozycyą Wbigów. Materyalne wyniki polityki Sir Roberta Peela okazały się w powszechnem rozszerzeniu się handlu, osobliwie do Chin idolndyi, w wzrastającej coraz czynności okręgów rękodzislnych i w polepszeniu stósuukowem stanu robotników jako też w przewyżce dochodów państwa, chociaż ostalnie te amelioracye powoli tylko postępować mogą. Ściągnięte kapitały krajowe chcą po większej części wy wędrować do F r a n c y i, gdyż właściciele ich spodziewają się, iż je tam korzystniej umieścić potrafią, a takim sposobem zespolą się pieniężue interesa obydwóch krajów, co wybuch wojny między obydwoma temi krajami jeźli nie całkiem niepodobnym uczyni, to przynajmniej nadzwyczaj utrudni. Zdaje się, że oppozycyą chce na ministerstwo uderzyi z przyczyuy dwóch tych kwestyi finansowych, lo jest podatku od dochodu i taryfu celnego. Chce ona podatek od dochodu zastosować de wzrastających dochodów, ponieważ on o wiele przewyższa przedtaxe Sir Roberta Peela, który na 3,770,000 fuulów szterlingów rachował, gdy tymczasem podatek ów przynosił rocznie 5,191,596 funt. szterl. Co się zaś tyczy taryfu celnego żąda oppozycyą kilka ważnyah nader zmian, osobliwie co do cła na herbatę, bawełnę, cukier i kilka innych przedmiotów powszechnie używanych. Również prawo zbożowe będzie powodem do gwałtownych wycieczek ze strony oppozycyi, lecz bardzo wątpić należy, żeby Sir R. Peel swojej zmiennej skali cła miał wyrzec się bez dalszego oporu. Wiadomo zresztą, iż on, podług trafnego porównania, cofa się tylko, aby się tym silniej do skoku zapuścić. - Co się tyczy prawodawstwa cywiluego, zapewne prawo ubogich będzie polem zaciętej walki. Chociaż je bowiem na ostatniem posiedzeniu ulepszono, tak jednakże jest jeszcze niedostateczne, iż będzie je koniecznie trzeba dać znów pod rozwagę. - Także prawo o wychowaniu publicznem przyj« się zupełnie nieużytecznem, w skutek bezpośrednich pretensyi wszystkich religijnych sekt Yi towarzystw różniących się od panującego kościoła. - Lord AsWey ukaże się znów na scenie parlamentu w walce o białych niewolników Anglii, to jest o kobiety i dzieci pracujące w fabrykach, których broni stateczuie. Krwawa kronika Irlaudyi sama przez się wpadnie w oczy prawodawstwa, choćby nawet ministrowie nie zrobili początku podając środki, któreby zamieszaniu jeźli nie całkiem zapobiegły, to przynaj - mniej mocno je powstrzymały. Zdaje nam się, ii niepowinnibyśmy wnioskować z przeszłości, gdybyśmy chcieli najprzód przepowiedzieć", jak tą rażą przyjmie parlament kweslye tyczące się położenia pracującego i biednego ludu. Liczne systemata tyczące się organizacyi pracy, które ściągnęły na się uwagę publiczności, juz to w dziennikach, już to w romansach wyłożone, doszły do celu swego i wystawiły położenie oraz cierpienia lej klassy ludu w należyteui świetle. Filantropia rozczuliła się, przestraszyła zaś ekonomia polityczna. U czucie politowania i staranie o własne bezpieczeństwo przywiodło lak tych jako też i owych do przekonania, ze na każdy przypadek coś przecie uczynić trzeba, aby los tych klass ulepszyć. Ekonomiści angielscy postąpili sobie z ro botnikami tak jak z liczbami, lub też jak z końmi pocztowemi, które się pędzi, aby własne szczęście dopędzić. To przekonanie wywołało między klassą robotników nieufność i nieukontentowanie, z którego znów powstały wszystkie systemata znane pod nazwiskiem socyalizmu, symouizmu, furieryzmu, kommunizmu, chartyzmu et c , różniące się wprawdzie w niektórych szczegółach i drobnostkach, lecz zgodne co do zasady, którą jest uznanie praw człowieka. Chociaż wszystkie te systemata mniej lub więcej są przesadzone w swych pryncypiach, sprowadziły jednakże ekonomią polityczną na drogę ludzkości. One wywołały zastanawianie się nad kwestyami socyaluemi i zyskały takim sposobem' opinią publiczną dla owych klass cierpiących, dla których szczęście było dotychczas macochą. Wpływ ten dał bIe nawet uczuć w świecie uczonym, o czćin świadczy mnóstwo wybornych dzieł. Przegląd edynburski, który jak organ Whigów zapatrywał się dotychczas z obojętnością, oświadczył się niedawno jak najfilantropicznie'j, z jak największem uczuciem za nowszemi pomysłami. Times był już oddawna obrońcą sprawy uciśnionych, a ponieważ teraz dziennikarstwo całe za tern się ujmuje, spodziewać się przeto można, ze i ciało prawodawcze zatrudnić się tein zechce. - Polityka spraw zewnętrznych trudnić się będzie na tegoroczne'«) posiedzeniu najwięcej prawem wizytacyjnem i kwestyą otaheityjską. Jeżeli uważać będziem na ochoczość z jaką Anglia wybrała swego komisarza Dr. Lushington, aby się naradził z komissarzem francuzkim księciem de Broglie względem środków, któreby mogły zastąpić prawo wizytacyjue, - łatwo ztąd wnosić będziem mogli, że wszelkie inne spory między obydwoma narodami z równą przychylnością się załatwią. - Widzimy zatem z tego wszystkiego, że ministerstwo nie ma najmniejszej przyczyny obawiania się tegorocznych posiedzeń parlamentu.«
Nie dawno w tak nazwanym przedsionku swobodnego handlu odbyło się coroczne generalne zgromadzenie związku przeciw prawu zbożowemu. Najznakomitsi jego członkowie, jako to Cobdeen, Bright, Gibson i t. d., byli obecnemi. Sekretarz odczytał sprawozdanie komitetu, z którego najpomyślniejsze skutki się pokazują. - W tych dniach w Albion Taverne dano obiad uroczysty na cześć inżyniera Bruunell, przy czem od 157 akcjonarjuszów kolei żelaznych, których robotą on kierował dano mu serwis srebrny, wartości '2000 gwiueów. Z dnia 5. Lutego.
Na dniu wczorajszym zagaiła Królowa Parlament. Wstęp jej przedstawiał nader wspaniały obraz. Królowa JM. miała na sobie fraucuzką białą suknią atlasową i płaszcz królewski, na szyi slroj diamentowy i podobnyż diadem. Zgromadzenie więc to zaszczycone licznym gronem płci pięknej, miało reprezentantów potęgi i bogactwa, uczoności i rozumu, piękności i mody. Mowa Królowej JM. następującej była osnowy: »Lordowie i MPanowie ! Cieszy mię to, ze powołując znów zebranie Parlamentowe, powinszować Wam mogę polepszonego stanu kraju. Powiększona czynność ożywia każdą prawie gałąź fabryczną. Handel i jego wymiana bardzo się wzmogły lak w kraju jak za granicą, a pomi-ędzy wszystkie mi klassami Mego ludu panuje w ogóle duch prawomyślności i chętnego posłuszeństwa dla prawa. Odbieram ciągle od wszystkich mocarstw zagranicznych zaręczenia przyjaznych uczuć z ich strony. Wielkie mi to sprawiło zadowolnienie, żem w ciągu roku zeszłego Anglią zwiedzili. Podróż Cesarza Rossyjskiego, podjęta z wielkiem poświęceniem osobistej dogodności, była uczuciom Moim nader miłym dywodein przyjaźni J. Ces. Mości. Podana mi przez to sposobność osobistego obcowania, będzie może powodem, jak się spodziewam, do dalszego wyro bienia stosunków przyjaznych, jakie od dawna istniały między "Wielką Brytanią a Rossyą.
Odwiedziny Króla Francuzów były Mi tym milsze, że je poprzedziły kwestyc, któreby tak upragnione dobre porozumienie między obudwoma narodami osłabić były mogły. Zachowanie tego dobrego porozumienia uważam za nader ważne dla uajcelniejszych intercssów obudwóch krajów, i cieszyłam się widząc, że uczucia przez wszystkie klassy Mych poddanych w tak serdeczny objawione sposób przy okazyi odwiedzin J. KI. Mości z niemi własnemi uczuciami w tak zupełnej były zgodzie.« »MPanowie Izby niższej! Obrachunki na rok następny zostały wypracowane i będą wam przełożone. Postępy żeglugi parowej i potrzeba opieki dla rozległego handlu krajowego wykażą potrzebę podwyższenia rachunku tyczącego się służby morskiej.« «Lordowie i MPanowie! Z szczerem spostrzegłam zadowolnieniera, że polepszenie stosunków, jakie się w innych częściach kraju objawia, doszło także Irlandii Wzburzenie polityczne, nad którćm dawnie'j ubolewać miałam przyczynę, zdaje się coiaz bardziej zmniejszać, a naturalnym tego skutkiem jest, że kapitały prywatne z większą gotowością na publiczne, użyteczne obrócono przedsięwzięcia, których dokonano za życzliwym wpływem osób mających na pieczy dobro Irlandyi. Akt tyczący się skutecznego użycia miłosiernych podarunków i donacyi wykonałam w duchu, w jakim go ułożono. Polecam waszemu przychylnemu uwzględnieniu plan polepszenia i rozszerzenia środków akademicznej nauki w Irlandyi. Sprawozdanie komissyi osadzonej w celu zbadauia prawa i zwyczaju pod względem dzierżaw ziemskich już jest bliskie końca, i skoro tylko oddane będzie, natychmiast zostanie wam przełożone. Stan prawa tyczącego się statutów banku Irlandskicgo i innych zakładów bankowych w tymże kraju, jako też w Szkocyi, zwróci bez wątpienia baczność wasze na siebie.
Stan zdrowia mieszkańców wielkich miast 1 okręgów ludnych w tejtu części zjednoczonego Królestwa był właśnie przedmiotem poszukiwania ze strony komissyi, której sprawozdanie niezwłocznie wam przełożone będzie. Będzie mi to nader miło, jeźli wykazy i wnioski, jakie sprawozdauieowo zawiera, nastręczy wam sposób polepszenia stanu zdrowia i dobrego bytu uboższych kłass poddanych moich. Winszuję wam pomyślnego skutku środków, jakie przed trzema laty przez Parlament przyjęte zostały końcem pokrycia niedoboru w przychodach państwa i zapobieżenia wzmaganiu się długów w czasach pokoju. Akt wówczas przyjęty, nakazujący nałożenie podatku na prywatne dochody, niezadługo moc swoje straci. Mądrości waszej przynależy się oznaczyć, czyliby nie było rzeczą stosowną, moc tegoż aktu na dłuższy czas rozciągnąć, aby tym sposobem dostąpić środków, za pomocą których możnaby potrzebom służby państwa zaradzić, a zarazem inne podatki umniejszyć. Atoli jakikolwiek będzie skutek obrad waszych w tym względzie, czuję się przekonaną, że będziecie za utrzymaniem pizychodów w takiej ilości, jaka całkiem wystarcza do pokrycia nieodzownych wydatków kraju i do ocalenia kredytu państwa, który dla szczęścia narodowego jest nieodbicie potrzebnym. Nadzieja ciągłego pokoju i stan powszechnego szczęścia i spokojności wewnątrz nastręczają pomyślną sposobność do rozebrania ważnych przedmiotów, na które uwagę wasze zwróciłam i oddaję je radzie waszej z tą szczerą modlitwą, aby czujność, pieczołowitość i opieka Opatrzności Boskiej dodała wam siły ku wzmocnieniu uczuć wzajemnego zaufania i życzliwości pomiędzy różnemi klassami poddanych moich, tudzież ku podźwignieniu stanu mego narodu.« Po odczytaniu tej mowy, którą Królowa wyraźnym i wszędzie zrozumiałym głosem oddała, wyszli deputowani. Poczet królewski udał się w pochód z powrotem do pałacu, a Lordowie rozpoczęli o godzinie 5. obrady nad adressem. Mowa powyższa uchodzi za obfilszą w ważne kwestye, aniżeli zwykle bywa. - Siła morska ma być znacznie zwiększona, lak ii ogólna potęga parowa dojść ma siły 40,000 koni. Niesła pogłoska, że Książę Walii przy tej sposobności pierwszy raz po prawej stronie Królowej zasiędzie; wszakże ten ciakawy dodatek do posiedzenia Królewskiego do przyszłego roku podobno odłożono. Tu podobnie głównych środków polityki ministoryaluej spodziewano się a nadzieja ta wzrosła w skutek ostatnich zmian w gabinecie. Jakoż środki te istotnie wielkiej są wagi i rozciągłości. Dotyczą się nasamprzód pomnożenia marynarki i opieki mającej być udzielonej handlowi kraju. Stan marynarki podwyższony zostanie, zamierzają bowiem ilość parostatków w ugóle doprowadzić do siły 40,000 koni. Zmiany objawiające się w Irlandyi w umysłach ludu i prędki wzrost dobrego mienia lej wyspy powitano zradością a korona zaleca parlamentowi politykę aby zakłady akademiczne - to bowiem dodać była powinna - z sztzegulne'm uwzględnieniem ludności rzymsko · katolickiej pielęgnować. U stępy w mowie od tronu, które naturalnie największy interes na lądzie stałym obudzą dotyczą się stosunków zagranicznych Anglji. Wspominają z szczegulnym przyciskiem o odwiedzinach Cesarza Rossyjskiego i Króla Francuzów. Mowa od tronu winszuje sobie jednych równie jak drugich. Odwiedziny Cesarza Mikołaja wystawia bardziej jako czyn osobistej uprzejmości i atlencyi, zaś odwiedziny Ludwika Filipa jako wypadek, w którym wszystkie klassy ludności udział miały. Paragraf dotyczący się Francji pełen najuprzejmiejszych wyrażeń zwłaszcza pod względem teraźniejszego stanowiska Guizola. Słychać, że nie jest zamiarem oppozycyi Whigowskiej na rząd z przyczyny stosunków jego z Frincyą powstawać; spory bowiem zaszłe i zachodzące między obydwoma krajami uważają tu za tak błahe, ze obszerne'j dyskussyi nie warte i Lord Palmerston zapewne tylko pubieżnie o nich wspomnI. - Observer donosi, że postanowieniem miuisteryalneni temi dniami wydane m biuro w wydziale generalnym poczt, w którem odpieczętowywano listy osób podejrzanych o zbrodnicze zamachy przeciw rządom obcym, zniesione z o s t a ł o. - Jest to skutkiem przeszłorocznych iuterpellacyi Pana Duucombe. Hiszpania.
Z M a d ryt u, dnia 24. Stycznia.
Czytamy w Phare deBajonne następującą krótką wiadomość o sławnym Zurbano: »Wiele mówiono o początkowym zawodzie tego znakomitego człowieka, znakomitego jednakże tylko swą cncrgją i zasobami swego umysłu. Był on ostatnim synem uczciwego rolnika z Barci, przedmieścia Logrono. Ojciec jego przeznaczał go do stanu duchownego i dla tego Zurbano dość staranne wychowanie odebrał.
Towarzyszem nauk był młody Echavarria który umarł w klasztorze Trapistów uważany za błogosławionego. Ponieważ charakter Zurbana nie zgadzał się z stanem, do którego ojciec go przeznaczył, przeto uczyniono go rolnikiem. - Ożenił się bardzo wcześnie i zadzierżawił znaczne grunta w Barrea, ale wkrótce się znudził leini spokojnemi zatrudnieniami, a pragnąc życia czynniejszego zrobił się kontrabandzistą. - Rzemiosło to nie powodziło mu się, miał wiele nieprzyjemności z tego powodu i to skróciło życie jego młodej żony. Zurbano ożenił się po raz drugi z Hermengildą Martmez, córką, szynkarza; kontrabanda tak mu się nie udawał a, że się połączył z gromadą złodziei i został ich naczelnikiem. Popełnił on wiele znakomitych kradzieży i rozbojów. - Oskarżony, został skazanym zaocznie na śmierć, uciekł więc z Logrońo i długo błąkał się w górach. Zonę jego osadzono także w więzieniu, jako spólniczkę męża, ale potrafiła wymknąć się z pod straży jednego aluazila, w którego domu w końcu ją osadzono. W tym czasie wybuchnęła wojna domowa. Zurbano udał się do Logrońo, tam uwiadomił zakrystjana w klasztorze benedyktynów o spisku przez siebie ułożonym na korzyść karlistów. Zamiarem jego było wydać Logrońo karhstom w czasie rozruchu, który Zurbano miał wzniecić, i zobowiązał się doslawić do tego wszystkie środki. Zakrystjau zgadza się na ten plan, uwiadamia o tern swoich przyjaciół, nawet Zumalacarreguy wiedział o tym zamiarze i miał go wykonać. Zgodzono się, że wszystkie przedmioty potrzebne zaniesione będą do niejakiego Martino , poczty 1jona z Pampelony. Kiedy wszystkie dowody spisku były zgromadzone, Zurbano ndał się tajemnie do naczelnika cywilnego, oświadczył, że może odkryć ważny spisek, jeżeli tylko ułaskawią go. Przyobiecano mu to, a Zurbano dał wszystkie dowody, spiskowych pochwytano, a jego ułaskawiono. Wówczas pod opieką P. Pita Pizaro uformował gromadę guerilasów i rozpoczął swoje śmiałe wycieczki przeciw karlistom, które wyniosły go do najwyższych godności w armji, a skończyły się smutną katastrofą, która zniszczyła całą jego rodzinę. Zakrystjan i pocztyljon, którzy byli szczeblami jego wywyższenia, zapłacili to utratą życia, a wielu mieszkańców w Logrońo, którzy mniej więcej należeli do spisku, zostali posłauemi ua całe życie na galery.
Monopol literacki P. SlatvczY/iskiego.
(Co do pism pedagogicznych elementarnych.) W numerze 9. Gazety W. Xigstwa Poznańskiego na I. b. znajduje się pomiędzy obwieszczeniami korzenuemi, kupieckiemi godne swoich towarzyszek uwiadomienie P. Sławczyńskiego, nauczyciela przy szkole S. Marcińskiej w Poznaniu, w którem donosi o swoich potwierdzonych tablicach polskich i niemieckich do początkowej nauki czytania i o pierwszej nauce (nie wiedzieć czego!) dla dzieci i przechwalczo zaprasza do prenumeraluiy. (Cena za owe tablice wynosząca razem 7 zł1. pol. jest za wysoka.) - Lecz któżby miał za zle autorowi, gdyby obwieszczenie swoje w godny był ogłosił sposób; ale jego odezwa, jaką po wymienieniu swych dziełek śmiał wyrzec - nie tylko niegodua jest polskiego nauczyciela, ale nadto zdolna obrazić publiczność, wyzywając ją niejako do śpiegowania i deuuncyacyi. P. Sławczyński chce gwałtem wprowadzić do nas monopol książkowy, co dowodzi, ze jemu nie chodzio przysłużenie się szkołom elem. swym dziełkiem, ale raczej o zysk własny i o nialeryalue korzyści. Nie w taki to sposób należy rozpowszechniać swoje dzieła mające nauczać i stać się użyfecznemi ogółowi: dzieła dobre same się zac h wal i ć powinny, nie potępiając innych arbitralnie. Wprzód je należycie osądzić; skrytykować trzeba - a dopiero polecać i rozpowszechniać, łub, gdy nic niewarte , - potępiać i rozpowszechnione wstrzymywać. Ale do tego potrzeba znajomości rzeczy i wielkiej ostrożności. - Tego i ja się spodziewałem z moim elementarzem, i gdyby P. Sł. tak się z nim był obszedł i wytknął mi uchybienia, jeżeliby jakie znalazł; tedy nie tylko ja, ale nawet cala publiczność szkolna byłaby mu za to wdzięczna, boby się może przysłużył swemi uwagami do wsparcia literatury pedagogicznej elem., tak ubogiej u nas jeszcze. Lecz zagrożenie deuuncyacyą nie tylko wstręt wywołać i swego celu chybić, ale nawet i śmiesznym stać się może. Wszakże historyi Polskiej nie dawno na rozkaz rządu rossyjskiego napisanej i przezeń po szkołach zaprowadzonej - nikt pewnie nie uwierzy. Dzieło dobre samo się zaleci i każdy uczciwie ftiyślący rozpowszechniać je będzie i tylko złe gwałtem narzucają; a choćby było i dobre, jeżeli je jakaś nie naturalna auloritas ma popierać, · wtedy ono cuchnie podejrzliwością i pożal go się Boże. Kto więc rzetelnie myśli o rozpowszechnieniu nauki pomiędzy ludem, ten niebędzie się starał tamować przystępu do niego książek, jak to czyni P. Sł. zazdroszcząc nIeJako memu elementarzowi swojego - dzięki znawcom ! już prawie po calem Xigstwie rozpowszechnienia, czego dowodem, iż może ieszcze w tym roku podług doniesienia nakładcy 2gi nastąpi nakład; kto ma na uwadze oświatę ludu i podniesienie nauk w jego szkołach, ten przekłada interes ogółu nad interes własny, korzyść duchową - nad zysk materyalny. Nie myślę jednak podobnych parcyalności i t. p. przymiotów zarzucać P. Sł., owszem sądzę, że jest i dobrym nauczycielem i zacnym człowiekiem; ale widać, że przy ogłoszeniu swojego uwiadomienia dal się momentalnie powodować egoizmowi i materyalnym widokom, a że wymienione dziełka na własny koszt dał drukować (bo podobno nie mógł znaleźć nakładcy), obawiał się przeto, aby nie poniósł materyalnej straty, gdy obok jego i inne książki po szkołach używać będą. Ale to próżny kłopot i niepotrzebna obawa! Bo jeżeli nauczyciele i duchowni znajdą książki P. Sł. lepszemi od innych, wtedy przy korzyści duchowej, obliczą mu się i materyalne zyski. Mnie bo strata materyalua nie obchodzi wcale, już to i dla tego, żem sprzedał swój elemen - tarz księgarzowi; lecz mnie obchodzi niesprawiedliwość, którą mi chce wyrządzić P. Sł. duchowo: przeciw tej tedy protestując, zasłaniam się przed jego despotyzmem, i oświadczam, że chociaż mój »Elementarz polski« (którego i druga część juz opuszcza prasse) nie jest jeszcze przez Prześw. Bade Szkolną polecony ex officio - a podobnego polecenia uie widziałem jeszcze i dla dziełek P. Sławczyńskiego-to przecież też nie jest jeszcze i zakazany. A więc dopóki tonie nastąpi nikt prócz Rady Szkolnej nie ma prawa ani mocy tamować mu do szkółek przystępu, bo mówi przysłowie: »Patrz każdy swego, nie kożucha cudzego.« -z resztą należy to do Jmć duchownych zdawać do władz krajowych swe raporta o książkach, jakie używają w ich szkołach, co jak mi się zdaje też regularnie czynią: a zatem Prześw. rada szkolna zna dobrze stan szkółek swoich i niezawodnie obejdzie się bez denuncyantów. Jeżeliby zaś jednak, czego nie daj Boże! miało się znaleźć takie subjefctum, klóreby posłużyło lak ohydnej sprawie, tedy przepuść mu Panie!!! - tak jak mu przepuszczam z całego serca.
Łukaszewski.
Osądzenie dziełek P. Sł. pod względem pedagogiczno - literacko - metodologicznym nastąpi we właściwem sobie piśmie, t. j. w piśmie dla nauczycieli.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.02.14 Nr38 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.