G- &l E T II
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.02.21 Nr44
Czas czytania: ok. 20 min.Wielkiego
Xi stwap O Z N A N S K I E G O.
Nakładem Drukami Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannotcski.
JW4L *:.
W Piątek dnia 21. Lutego.
1845.
Wiadomości zagranIczne.
Polska.
z Warszawy, dnia 15. Lutego. Onegdaj o godzinie 7mej z rana, zmarła ś. p.
J O. Alexandra z Pernettów Księżna Zajączkov?a, dama dworu N. Cesarzowej Jejmości, wdowa po niegdy J O . Józefie Księciu Zajączku, Namiestniku J. C. K. Mości przeżywszy blisko 100 lat.
Rossya.
Z Petersburga, dnia 10. Lutego.
Przez ukaz cesarski du kapituły orderów z d.
6. Styczuia, mianowany został, w liczbie innych, kawalerem orderu św. Stanisława 3. klasy adjutant 1. brygady 1. lekkiej dywizyi jazdy gwardyjskiej porucznik pułku konnych grenadyerów gwardyi Hrabia Ożarowski. F r a fi c y a.
Z Paryża, dnia 10. Lutego Odrzucenie wniosków deputowanego de St.
Priest, aby zmniejszono tak uciążliwą u nas opłatę pocztową, i zacięty opór, który minister finansów stawił prawu temu mogącemu tak zbawienne wywrzeć skutki na życie familijue i związki moralne łączące indywidua z rodzinami, przykre tutaj uczynił wrażenie. Zmniejszenie opłaty pocztowej zasługiwało z pewnością, aby je na radzie ministrów nie z finansowych, lecz z innych także względów wzięto pod rozwagę, chociaż i finansowy uszczerbek, któryrząd może w pierwszych latach zmnIejszenia opłaty poniesie, w kilku latach dla wzrastającej liczby listów bez wątpienia byłby wynagrodzony. Tak jak ministerstwo w krótkich słowach, zapomocą kilku liczb podanych całą kwestyą odrzuciło, tak też izba okazała się nader obojętną i zimną. Odillon Barrot usiłował podaremnie bronić wniosku St. Priesta, do którego z innej strony poprawki dodano, aby ustanowić jednostajną opłatę listową w całej Francyi, po 20 cenlimów od listu (około 9 groszy). Starał on się w wybornej mowie swojej wykazać to dziwne przeciwieństwo, okazujące się wtem osobliwie, że rząd, jak to powszechnie przyznać trzeba, sumiennie stara się o wykształcenie ludu, lecz z drugiej strony nie chce się przyłożyć do ułatwienia uboższym klassom zastosowania nabytych wiadomości w korrespondencyi z pokrewnymi. Podług teraźniejszej taxy opłata listowa dla większej części robotników jest nadto wielka, tak, iż wszystkie prawie listy, których wzbroniono się opłacić, adresowane były dorobolników, nadto biednych, aby je wykupić. Czyż można zresztą to faktum przepomnieć, że w Anglii od czasu zmniejszenia opłaty listowej, chęć uczenia się czytać ipisaćwdzieciach do wiejskich szkółek chodzących widocznie się powiększyła! Nat i o n a l , który najpierwszy między dziennika* mi odezwał się na korzyść reformy pocztowej, uchwałą izby. Domagamy się tego, - mówi w jedncin miejscu, - aby biednej matce, oddalone'; od swego syna, aby biednej dziewczynie, dalekiej od chatki rodzinnej pozwolono ucieszyć się upragnionym listem: zdaje nam się, że to rzecz nieludzka ubogich na podwójne niejako wskazywać" cierpienie, wydzierając oddalonym od rodzin swoich pociechę listownej rozmowy; - w imię więc ludzkości żądaliśmy zniżenia taxy. Pan Lacave- Laplagne głuchy i ślepy, jak jego szkatuły pieniężne, nie dał się uprosić. Ta smutna i niekorzystna uchwała francuzkiej izby, wywrze zapewne także wpływ na Niemcy; da ona sposobuość przeciwnikom każdej zupełnej reformy pocztowej, jakich jest niemało w biórach między urzędnikami owego niediatyzowauego księcia, który jeszcze dotychczas w kilku państwach niemieckich ma monopol pocztowy,-do skreślenia wszelkich niebezpieczeństw, które zagrażają finansom przez zmuiejszenie «płaty pocztowej. Lecz ukryć nie można ogólnej niechęci, jaką owa uchwała w całej wywołała Francyi. Należy się wszakże spodziewać, że sejmy niemieckie, które muszą się trudnić tą kwestyą, rozwiążą ją zasrczytntej a z większą korzyścią ludzkości, niż francuzka izba deputowanych, jako też, że piękny przykład Austryi 'w tym względzie, do którego Prusy teraz stosować się zaczynają, nie będzie dla nich nadaremnym. Osobliwie na uwagę naszą będą zasługiwać rozprawy o sprawach pocztowych w wyrlemberskiej izbie; tutaj byłaby zapewne inicjatywa wyszła od rządu, który więcej od wszystkich innych zaj · muje się wykształceniem ludu, przemysłowością i handlem krajowym, gdyby ów monopol księcia Thnrn i Taxys nie wstrzymywał wykonania reform w pocztach. Jest to bez wątpienia obowiązkiem sianów starać się wszelkiemi prawnemi sposobami o to, ażeby reformy pocztowe właśnie w Wiirtembergu tak potrzebne, nie upadły dla pieniężnego interesu prywatnego człowieka. Przeciw przebywającym w Paryżu wychodźcom politycznym, których o udział w zabiegach rewolucyjnych przekonano, rząd surowych środków chwycić się postanowił; słychać, że im zostawią wybór, albo dać sobie przeznaczyć inne miejsce pobytu w departamentach albo wynieść się zupełnie z Francyi w przeciągu jednego mIeSIąca. Policya z niezmordowaną czynnością ciągle śledzi band łotrów i oszustów, którzy się w stolicy krzątają. W zeszłą sobotę wieczorem obfity był połów. Dwie gospody złodziejów na Boulevard du TempIe, które obie trzyma uiejakiś Pau Picard, I. j. cafe du Puy de D6me i Caveau, liczny oddział gwardyi municypalnej otoczył i około 200 złodziejów aresztował; - znaleziono w tych kryjówkach mnóstwo przedmiotów skradziouych i wszystko wraz z całem hultajstwein do prefektury policyi sprowadzono. Anglia.
z Londynu, dnia 10. Lutego. Królowa, która w Bhgthon odbywa zwyczajnie przed południem pizechadzki z księciem Albertem na grobli portowej, do której przystęp tymczasem wzbronionym jest publiczności, niepokojnąbyła dzisiaj natarczywością gromady, składającej się z kilku set ludzi, którzy powracającą dostojną parę bez przestanku ścigali. Kilku chłopaków z koszami ocierało się prawie o królową zaglądając jej w oczy. Depulacya obrońców gospodarstwa, mając księcia Richmond na czele udała się wczoraj do Sir R. Peela, wystawiła mu obecny upadek ludności trudniącej się gospodarstwem wzywając go, aby przy zmniejszeniu cła interes gospodarski uwzględnił. Sir R. Peel z uwagą słuchał przedstawień deputacyi, lecz nie dał żadnej odpowiedzi, kłóraby go zobowięzywała. Z dnia li. Lutego.
urzędowa Gazeta donosi, że Sir Moses Montefiore, żyd, wyniesiony został do godności Nad Szerifa w Kent na rok bieżący; z czego wnoszą, że teraźniejszy gabinet Torysoivski, wbrew opinii swej part vi, pochopniejszym się okaże w przypuszczaniu żydów do urzędów publicznych. Listy z Erze rum z dnia 3. Grudnia donoszą o przybyciu tamże Dra Wolffa z Buchary. Będzie on musiał skorzystać z gościnności tamecznego konsula angielskiego Brant, gdyż zdrowie jego tak jest osłabione, iż drogi dalej konno odbywać nie może, zwłaszcza że droga do Trebizoiidu głębokim śniegiem jest pokryta, a zima nadzwyczaj jest ostra. Z Trebizondu będzie mógł śmiały ten missyonarz podróż swoje z powrotem odbyć statkiem parowym aż do Southamplonu.
Hiszpania.
z Madrytu, dnia 4- Lutego. O wiadomościach, które p. Gaslillo y-Ayensa z Rzymu przywiózł, jak najprzeciwniejsze obiegają domysły. Zdaje nam się jednak, iż powtórnie to twierdzić możemy, że stolica papiezka obstaje przy wydaniu niesprzedanych jeszcze dóbr kościelnych i żąda, aby duchowieństwo miało prawo do nabywania dóbr. rzymska za zasadniczy warunek całej ugody uważa zamęźcie królowej Izabelli znajstarszym synem Don Carlosa. Podczas, gdy Esperanza Z swej strony cieszy się, ze przez zupełną zgodę w familii Królewskiej, wewnętrzny pokój hiszpanki i zgoda stronnictw może być przywróconą, E c h o w taki sposób przemawia do ministrów: »Spiescie się, abyście się uratowali z pazurów tych ludzi, którzy was już zchwycili, jeżli nie chcecie, ażeby kiedyś w dniu strasznym i nieszczęsnej godzinie, która przybliżać się na zdaje, nie zapadła się wieki ojczyzna nasza, wśród okrzvkow »Karol V.! niech żyje Izabella, królowa absolutna!« i wśród ogłoszeń ślubów przez Jezuitów skojarzonych. « Niemcy.
Xiqdz biskup moguncki, L e o p o l d Ka i s e r wydał pod d. 20. m. z. okólnik do duchowieństwa swej dyecezyi, który zaiste wszyscy myślący i prawi ludzie z największą czcią i uwielbieniem czytać będą. Szanowny pasterz w prostej i serdecznej mowie wzywając przedewszystkieui do uszlachetnienia serca i prawdziwie bogobojnego życia, pizyprowadza na pamięć, że kamieuiein węgielnym nauki Chrystusowej jest miłość, że więc powinnością najświętszą prawdziwych wyznawców tej nauki uprzejme i miłości pełne postępowanie z różnowiercami. Przytaczamy tu uiektóre wyjątki w wiemem tlómaczeniu: »Bóg jest miłością, a my powinniśmy przez miłość ku naszym bliźnim dowodzić miłości naszej ku Bogu i okazać tym samem, żeśmy Chrześcianami.... Bóg łaskawy dla wszystkich stworzeń swoich, tym duchem i my pałać powinniśmy i w tym duchu żyć z iiinymi ludźmi i nawet ani zwierząt ciemiężyć lubdręczyć Wiadomo nam bowiem, że bez dzieł wzajemnej miłości nie ma zasług przed Bogiem.... A cóż dopiero powiedzieć mamy o miłości w naszych czasach, w naszej niemieckiej ojczyźnie, w związku z wszystkimi co jak my w Jezusa Chrystusa wierzą i Chrześcianami się nazywają? - Na to pytanie wszystkim tym, co umysły różnych wyznawców drażnią i nienawiścią przepełniają, bez względnie na to, czy się Katolikami, protestantami lub leź Żydami zowią, odpowiadamy tu, że nie są tym czem się być mienią, nadwerężają bawiem prawo starego i nowego Zakonu, prawo miłości i zapierają się zasady wyrzeczonej uro» czyście przez Zbawiciela naszego: » Wszystko co chcecie żeby wam ludzie czynili, to im też czynić macie, to bowiem prawem.« - Ale właśnie i my, i wszyscy inni ludzie chcą żyćw WIerze swoJeJ, wIarę tę jawnie i szczerze wyznawać, urządzenia, instytucye, zwyczaje, nabożeństwo i ćwiczenia, które im wiara ich nakazuje i które oni sami miłują, zachować i przestrzegać, o ile przez to innych wyznań nie upośledzają ani praw ich nie gwałcą. Tak jest - to jest życzeniem wszystkich» Ale kto tak chce, powinien i innym pozwolić, żeby tak chcieli. Jeżeli ty Chrzesrianinie chcesz, żeby Cię dla wiary twej nieprześtadowano ani nienawidzano, to i ty innych dla ich wiary prześladować ani nienawidzieć nie powinieneś.... Już trzy wieki upłynęły, odkąd w Niemczech część braci naszych w wierze od nas się odłączyła. Rozdwojenie to zaszło. Opatrzność Boska na nie zezwoliła, a Bóg jeszcze je cierpi. Co zaś Bóg cierpi, to i człowiek cierpieć powinien. Albo czyż ludzie temu opierać się mogą? Bynajmniej. Pomięszanie różnych wyznań raz istnieje, pożycie wzajemne wyznawców różnych religii między sobą jest koniecznością. Byłoby więc nierozsądkiem, gdyby ludzie konieczności tej o ile to od każdego zależy, szczerze i wiernie obopólną tolerancyą ułatwiać i osładzać nie chcieli. Byłoby to niedorzecznością, dumą i obłudą, gdyby się dla swej wiary i dla życia w Bogn surowo i nielitości - wie posądzać mieli, gdyby owszem nie chcieli być pobłażającymi w swein zdaniu, gdyby nie mieli być pomni na to, że każdy w sobie i między swemi wspólwiercami dość ułomności ma do poprawienia W wierze już raz nie jesteśmy jednymi, bądźmy więc jednymi w miłości, w miłości możemy i powinniśmy z innymi współubiegać się, przez miłość możem też najlepiej wiary naszej prawdę i piękność udowodnić, aż się Bogu spodoba, żebyśmy wszyscy i do jedności w wierze doszli.«
Z S t u t l g a r d u, dnia 10. Lutego.
Deputacya izby poselskiej wręczyła wczoraj po południu adres dziękczynny. W tym adresie jest między innerni: » W. K. Mość oznajmiasz nam, iż ciągle i z szybkością pracują nad budowaniem fortec związkowych; możemy więc ztąd powziąść nadzieję, że wkrótce Niemcy na zewnątrz zupełnie zabezpieczone zostaną, osobliwie przez wykonanie systemu obronnego zastosowanego do położenia Niemiec południowych; cieszymy się zatem nad jednością i siłami Niemców ku obronie wspólnej ojczyzny. Niechaj jedność ta zapewni na zewnątrz całość Niemiec, wewnętrznie zaś niechaj nas doprowadzi do coraz doskonalszego rozwijania i wykształcenia owej formy rządu, która zada« walniając materyalae i duchowe żądania ludów, spodziewamy się osobliwie, ze starania W. K. Mości potrafią wolność druku w Niemczech przywrócić i wywołać dalsze rozwinięcie się narodowej polityki handlowej, które; pierwsze zasady winniśmy mądrej i czynnej troskliwości Wys. Król. Mości.« - Król ze względu ua to miejsce odpowiedział: »Co się tyczy życzeń Waszych o zwiększeuie wolności druku w dziennikarstwie, - gdyż dla książek mamy wolność zupełną, · - dalej o rozwinięcie rrqrodowej polityki handlowej, uznać muszę wszelką słuszność przyczyn i powodów, które je wywołały; stosunki nasze związkowe podają nam kierunek i środki, bez których zgodny i silny związek istnieć nie może; w tym tylko kierunku działać mogę; wiecie zresztą zapewne, iż przy powziętych zasadach niezłomnie obstawać zwykłem, dla tego możecie być przekonani, iż to, do czego się zobowiązałem, jak uajsumieuuiej wypełnię. Dania.
Z Kopenhagi, dnia 3. Lutego.
Czytamy w dziennikach naszych obszerne opisy Skandynawskiej uroczystości stowarzyszenia studentów, która nielylko w Chrystyanii, gdzie pierwszą do tego myśl podano, ale nawet po wszystkich północnych uniwersytetach obchodzić się ma. Po duńsku nazywają ją » Pół n o c n e W e s e l e . « Atoli sami studenci Chrystiańscy nie bardzo przyzwoicie wesele to obchodzili; zdaje się że młodzi Normanowie nieco za głęboko zajrzeli w stare rogi od napoju. Spełniano kielichy ni e tylko na cześć Odina, Niorda i Freijera, ale także na niepodległość Norwegii, za Króla Oskara i za braci we wszystkich trzech państwach Skandynawskich. - W U p sali spokojniej nieco uroczystość tę obchodzono, pomimo że 209 sludenlów udział w niej miało. Głównym wątkiem wszelkich wiwatów, śpiewów i mów była: umysłowa jedność braci północnych. Godną jest uwagi, w jaki sposób objawiła się przy tej sposobności walka Dauizmu przeciw Germanizmowi. W samej Chrystyanii nazwano tę walkę naj nie bezpie czniej szą, jaką narodowość północna podjąć musi, a przytern spełniano toasty na zdrowie szlachetnych obronicieli tej narodowości, Professorów Clausen i Schouw i szlezwigskiego chłopa Laurids Skan, który w ostatnim czasie nader stanowczo przeciw Niemcom wystąpił. Tu w Kopenhadze objawił się ten duch jeszcze wyraźniej. L. Brix przypomniał Gustawa Adolfa, który krwią swoją nowszym czasom wolność sumienia okupił,
i wynurzył nadzieję, ze i w przyszłości zjednoczona północ służyć będzie za przedmurze Europy przeciw barbarzyńcom wschodnim.
Wystąpił potem Plong redaktor jednego dziennika i wezwał wszystkich zgromadzonych, aby pamiętni byli owego Jiilyjskiego rycerza, który w owym czasie, kiedy lennicy niemieccy naród i prawa jego deptali, kiedy Książę Szleswigski ojczyznę swoje zdradził, kiedy Rendsburski dowódzca o północno albingskiem państwie marzył, jeduein cięciem koronę zdrajcy zdruzgotał, wszystkie jego masy rozpędził i na czele Jiityjskich rycerzy zdobywców niemieckich za granicę wypędził. - Po głośnem Hurra! na cześć »jedności północy w duchu północy« odezwał się pastor Grundtwig w te prawie słowa: »Panowie, z wielką radością wnoszę zdrowie na cześć Danii, muszę się jednak przy tej sposobności zasłonić przeciw okropnej wieści, jaka w Germanii o mojej Duńsko ski krąży; bo powiadają tamże, że jestem takim barbarzyńcą, iż gdybym mógł, pożarłbym wszystkich Niemców. Muszę atoli zaręczyć, że jestem tak niewinny, jak dziecko w kolebce: bo gdybym nawet był ludożercą, toby jednak Niemcy ostatnimi byli, który chbyin spróbował, częścią, że wcale nie są do mego gustu, częścią, że światu nie jedne dobrą rzecz zrobili. Niewinnym powodem do owej pogłoski była owa protestacya moja przeciw wszystkim Niemcom, klórzyby radzi całą Danią połknąć a przynajmniej jej część; dziś dodam tylko jeszcze życzenie, aby Niemcy, jeźli ją zjeść chcą, zęby sobie na niej przyłamali.« Gdy wypito zdrowie Prof. Clausena, miał tenże mowę z podziękowaniem, której osnowa do tego samego zdążała celu. Mocniej jeszcze przemówił potem kapelan Hellweg: »Kolebka moja, powiada, była nad Eiderą, właściwie po za granicą Skandynawii; atoli pochodzeniem i wychowaniem jestein Szleswigczykiem, i wprost powiadam, że najniebezpieczniejszymi nieprzyjaciółmi Danii są Niemcy; nie mogę zapomnieć o niebezpieczeństwie wiszącein nad głową naszą. Tcmi dniami dopiero nadeszła nowa chmura w postaci wielkiego p ł a t a p a p i e r z a n e g o Gest to adres stanów holsztyńskich) ; musiał to być mocny wiatr od połuduia, który go tu przypędził. Przeciw temu nowemu niebezpieczeństwu, wzywam pomocy Waszej, najpierw pomocy braci języka Duńskiego, a potem całej północy. Wiele rzeczy stoi ua tym płacie papierzanym, tak prawda jak kłamstwo. Prawda wychodzi po za Eiderę, i dla tego damy jej pokój. Ale kłamstwem jest, iżby nas na jeden kęs połknąć miano, iżbyśmy mienić dali. Ale może powiedzą owi Panowie z Itzehoe: nie jest lo kłamstwo, co my chcemy, owszem pokaże się, że to silna i prawdziwa wola. No dobrze, Panowie z Danii, Norwegii i Szwecyi, pospieszcie nam na pomoc, aby, jeźli to nie kłamstwe, takowe m się stało. Może się niejednemu dziwnie być zdaje, ze lak patetycznie pomocy waszej wzywam przeciw płatowi papierzancmu. Nie należy lekce ważyć nieprzyjaciela, że papierem i na papierze walczy; przecież tym sposobem największe teraz zdobycze się robią, najgorsze kieski zadają. Dla lego miejmy się na ostrożności! Nie chcę przez to powiedzieć, iźbyśmy wziąść się zaraz mieli do kordą; lubo przyjdzie może czas, kiedy w sIaropólnocny sposób walkę rozpocząć będzie trzeba. Ale na teraz nie tym jeszcze sposobem rozprawiać się należy. Zdobycz niniejszą zrobiono nie mieczem, tylko bronią ducha. Lecz cóż znaczy ów papierzauy orzeł, który z Itzehoe przyleciał? Ogon jego jest skazo wką nowej korony książęcej. J eźlić udzielny Szleswigski Książę koronę na głowie nosić ma, daj Boże aby była taka, którąbyztego samego orla z Jtzehoe zrobić można, podobna do tej, którą Małgorzata północy na Meklemburskiego Albrechta głowie zguiotła, kiedy w Szwecyi Pana rolę grać chciał. Jest lo dawna nauka dla nas, że spór Szleswigski najdłuższym był i najuierozsądniejszym, jaki Dania toczyć musiała. Rzucono znów rękawicę, i w rzeczy samej nie było pokoju. Ale jeźli wojna być ma, wyruszmy w pole z potęgą ducha. N adzieja nasza i nasze hasło jest: »Za jednego Pana i za jedne duńską D anią aż do Eidery!« Nadmienię lylko jeszcze, że takie i tym podobne mowy i sposoby mówienia, klóre z osobna na odpowiedź nie zasługują, nie tylko są drukowane w oppozycyjnem dzienniku Faedrelandet, ale także w umiarkowanej i prawomyślnej B e r l i n g s k i ej G a z e c i e: i w lej samej umiarkowanej gazecie jest dzisiaj artykuł tyczący Rendsburskiego adresu dziękczynnego do brunświckicli Stanów, gdzie czytamy: »Być może, że poczciwym Reudsburczykom niezadługo także na myśl przyjdzie podobny wyprawić dokument do Wielkiego Moguła lub Cesarza Marokkańskiego.« - Niemieckie dzienniki uważają to za szyderstwo i nie omieszkają zapewne odpowiedzieć. Stany Zjednoczone Ameryki północnej.
Z Londynu, dnia 11. Lutego.
Na kongressie Stanów Zjednoczonych ponowiono wnioski o przyłączenie Texasu. Wszakże ani Seuat nie jest za te'tn, ani nawet większość Izby reprezentacyjnej. - Sekretarz Sianu przełożył budżet Sianów Zjednoczonych za Listopad i Grudzień. Wydatkiobudwóchmiesięcy przewyższały dochody o 435,543 DolIarów.
Rozmaite wiadomości.
Tulajsza kassa oszczęduosci istnąca już od 1. Stycznia 1838 r. i przyjmująca kwoty od 15 sgr. do 500 Tal. opłacająca prowizye po 31 od sla. o od Summ '200 Tal. przewyższających tylko po 2* od sta, zawierała przy końcu mie« Tal. spr. fen.
.67,674 19 2siąca Grudnia 1 843 r. W roku 1844. wpłynęło do kassy wspomnionej 1, w nowo złożonych kwotach 2, przez zaliczenie prowizji na kapitał.
.47,563 23 10
.2, 062 11 117,300 24 32,903 29 2 4w ogóle wypłacono zaś w kapitałach tak iż na poczet interessentów w końcu r. 1844. pozostało . .
SIę W remanencIe.
Stan kassy wynosił włącznie z Agio od 1059 Tal. 22 sgr. 9 fen. w obligach tudzież z zaległemi prowizyami wynoszącemi 31 Tal. 7 sgr. 6 fen. po odtrąceniu zaległych wydatków w ilości 1 72 Tal. 15 sgr. . . . . . . . . . . .. 87. 8 82 18 1 Okazuje się więc fundusz reserwacyiny na korzyść instytutu w Summie. .3,313 3 9 Książeczek kwitowych kursowało, 1782 z tych należało: 1) do cechów, instytutów, kościołów, szkół i t. d. 633 książek na 22,588 Tal. 10 sgr. 1 fen.; 2) do dzieci 319 książek na 9,849 Tal. 27 sgr. 4 fen.; 3) do wdów 39 książek na 2.5'22 Tal. 14 sgr. 11 fen.; 4) do służących: aj męskich 50 książek na 5,1 06Tal. 1 sgr. 9 fen. /<) żeńskich 172 książek na 8,467 Tal. 28 sgr. 3 fen., w ogóle 13,574 Tal.; 5j do prowadzących proceder: aj do kupców 34 książek na 2,071 Tal. 24 sgr. 6 fen., bJ do rzemieślników 238 książek na 16, 414 Tal. 19 sgr. 11 fen., w ogóle 18,486 Tal. 14 sgr. 5 fen.; 6) do wojskowych 116 książek na 5,720 Tal.
3 sgr. 5 fen.; 7) do urzędników 143 książek ua 9,947 Tal. 2 sgr. 10 fen.; 8) do osób niezuanego stanu 38 książek na 1,708 Tal. 16 sgr. 4 fen. jak wyżej 1,782 książek na 84,396 Tal.
29 sgr. 4 fen.- Poznań, d. 11. Lutego 1844'
.84,396 29 wi<;ksze'j części nonsens, czcze nazwiska bez Księdza. Oloź, abyście odtąd mogli urzędownie działać, ja Ksiądz przyłączam się do was, czyli właściwie powiedziawszy, przyjmuję was do urzędowania. J ak więc będzie omne trinum perfectum, a następnie stosownie do tego axioiiia »tres faciunt Collegium« omnia ex concluso in aedificationem wyrokować będziemy. Rozumie się przyte'm samo przez się, że do mnie prezesostwo należy. Ja tedy jako wasz przełożony muszę was po ojcowsku upomnieć, byście urzędowauia waszego nie nadużywali. A najprzód Ciebie, Mości kościelny, byś się bez pozwolenia mego i bezeinnie i bez organisty na kollędę - a osobliwie tak daleko jako biskup in partibus, niepuszczał - i w sprawozdaniach swoich grubych pomyłek nie robił. - Za ostrzeszo» skieuii borami piaski podobno · wielkie, nie dziw przeto, że zwózka materyału tam przykra i opóźniona. Mimo atoli tego wszystkiego już tu po większej części Kraków odbudowano, a gdzieindziej leż teraz sameż inateryaly zwożą. Dalej Tobie, Pauie Organisto, przyganić muszę, żeś się w swym referacie z ponad Gopta z prawdą pominął, jak lam ktoś w Gazecie Poznańskiej Nr. 3 1. twierdzi. Po takiej uczynione'; admonicyi, Kollegium na dzisiejszem posiedzeniu zebrane przystąpiło do czynności. Scrutalis tedy scrutandis, gdyż obraza jednego, jest obrazą całego Kollegium, ex concluso c/a. odpowiedź organiści z Kruszwicy Nr. 31. zawyrokowano. »Si tarns es. philosophas mausisses, a lo z powodu, że śpiewać psałterz, pilnować organ, a uiewdawać się w obowiązki duchownych, to wszystko nonsens; bo jakże organista może śpiewać psałterz bez księdza, jak grać na organach i niezwaźać co ksiądz przy ołtarzu robi - czyli niewdawać się w obowiązki księdza? Przeciwko kieliszkowi wina uic nie mamy; gęste tylko kielichy, o których nam nasz gremialny członek ztamtąd zdał relacyą, ganimy, jako przeciw uaszym godzinkom wstrzemięźliwości. Reszta jako to: z myszy dziury, filip z konopi, skórkami handlował, omiatać pajęczyuę, na farbowanych lisach i i. d., jako wyrazy gminne, na teraz ad Acta. «
Kollegium.
Ksiądz. Organista. Kościelny.
Z Krakowa dnia 10. Lutego 1845. r.
Diffamare cave.
W numerze 22. Gazety W. X. Poznańskiego wystąpił Pan K.... z jeremiadą nad wracającem się w naszej Rzeczypospolitej piaństwein. Ub olewanie lo w niewielu wprawdzie wyrazach wynurzone, tak przecież jest bezczelne, iż dziwić się trzeba wielkiemu talentowi autora, który swój artykuł, płód czy lo złości, czz niewiadomości, tak zręcznie pozorem prawdy ubarwić potrafił, iż kloby z niego o duchowieństwie naszern sądził, musiałby go wziąść za zgraję opojow, niepomnych na świętość powołania swojego, lecz uganiających się jedynie za podłą korzyścią, winiliśmy więc sprostować rzeczony artykuł, tern bardziej, że duchowieństwo same znosząc z chrześciańską skromnością rzuconą nań obelgę, nic nieodpowiada; - winniśmy to prawdzie, winniśmy czytającej zagranicznej publiczuości, winniśmy naszemu przekonaniu, i Tobie uakouiec Szanowny Redaktorze; dla tego spodziewamy się, iż nieodmówisz tym kilku wyrazom miejsca pomiędzy rozmaitościami. Tyle jest prawdy w artykule, na który odpowiadamy, że na nieszczęście pijaństwo częściowo się wraca: być może (niewierny), ze nawet w wyszczególnionych przez Pana K_ parafiach wi<;cej niż gdzie indziej: zapewnić jednak możemy i powinniśmy, źe nie z winy plebanów. Fałszywie Pan K_twierdzi, iż w parafiach Jaworzno, Płoko, Rudawa, Bolechowie, Zielonki, Mogiła, propinacye do plebanów należą. Miał wprawdzie pleban w Jaworznie prawo propinacyi, lecz to od lat kilku rząd krajowy w wieczystą dzierżawę nabył, a tak teraz pleban ten, mąi>jc swoje cer tum quantum nie ma przyczyny pizez palce patrzyć na wracające pijaństwo. Pleban w Zielonkach ma propinacją, lecz czcigodny ten kapłan, chętnie zrzekł się tego jedynego prawie dochodu, przyjął zwrócony sobie przez dzierżawcę propinacyi kontrakt, a czynił to co mu obowiązek kazał. W Mogile propiuacya nie do plebana lecz do XX. C y s t e r s ó w należy; dziwna jednak rzecz, iż Pan K...., który Uak się zdaje) z całego okręgu zbiera w tej mierze wiadomości, uiesłyszał nic o pełnych gorliwości apostolskiej kazaniach, które miewał jeden z rzeczonych zakonników, w kościele klasztornym, gromiąc pijaństwo, a zachęcając do trzeźwości, tak iż cała prawie parafia Mogilska, w przeciągu kilku dni do Towarzystwa trzeźwości przystąpiła. Inni wyszczególnieni plebani, propinacyi nie mieli i nie mają, chyba że im teraz PanK.... to prawo nadał; a biedni Bernardyni w Alweriu co wyżebrają. Nie plebani więc wiuni, jeźli gdzie wraca lud do pijaństwa. Zanadto oui doświadczyli przykrości w zaprowadzeniu towarzystwa, żeby je teraz sami psuć mieli. Są tego powrotu inne przyczyny. - Pierwsza podobno jest, że ludzie sa. i będą zawsze ludźmi; uic więc dziwnego że między ogółem znajdę się niektórzy, niepomni na własne, doczesne i wieczne szczę ście, zapominający na świętość przyrzeczenia, którzy się wracają do ohydnego nałogu. Drugą przyczyną, niemało wpływu na zepsucie ludu mającą, są stosunki często z ludem Królestwa Polskiego, który zabroniono wyrwać z obmierzłej niewoli gorzałczanej. Trzecią nakoniec przyczyną niezupełnego powodzenia tawarzystwa trzeźwości są apostołowie wódki, niektórzy nawet godni zkąd inuąd obywalele, którzy o ile Slawali na przeszkodzie zaprowadzeniu tego zbawiennego towarzystwa, o jyle i teraz pracują nad podkopaniem jego, bojąc się utraty haniebnego zysku. Wszak lud sam na tu wola: »na co trzymają po karczmach gorzałkę, człek nie zawsze może się oprzeć namowom.«.. Te to są prawdziwe przyczyny, pojawiającego się tu i owdzie na nowo pijaństwa, które da Bóg, nieprzemogą przecież czynności i pracowitości gorliwych pasterzy, te to są prawdziwe przyczyny, które nieuszlyby były bacznego oka Pana K. . . ., gdyby był swój arlykuł bezstronnie i z zastanowieniem, a nie przy Krambambuli, jak się nam zdaje, pisał. W. . . . . .
HJE77IASTY POLSKIE.
Zarys 'historyczny K. Wł. Wójcickiego, 3 drzeworytami W. Smokowskiego. {DalszY cing.J Wiek XVIII, dla niewiast nie jest epoką nową, nie jest przeobrażeniem, lecz zbliżeniem ich charakteru do ogólnie rozszerzającego się zepsucia i upadku. Widzimy w lym fakcie jakby napomnienie dla obecnych i przyszłych pokoleń, że prawa niewieście przez chr&eścianizm wskazane w nazwaniu jej t o war z y s z k ą muszą się spełnić; bo w jej cnotach i umysłomein rozwinięciu spoczywa zbawienie lub potępienie społeczności. Nie samemu tedy mężowi dano przywilej siłą prowadzić ludzkość do zbawienia cywilizacyi, ałe ma on być wsparty na cnotliwem i czystem ramieniu niewiasty. Przecież ta czystość i cnota zdają się dziś ustępować przeczącej sile b ez miłości i wiary w moralną i zbawczą władzę niewiasty. - Był tedy widocznym postęp umysłowego kształcenia i moralności kobiet, postęp, prosimnie rozumieć z dodatnych wyrazów złożony, owszem, zawsze kaziły się obyczaje, odbiegały cnoty, a zbytek i niecnota wzrastały. Świadectwa te jeduak dowodzą że pomimo skażenia z przybyciem obcych mód i zwyczajów, massa cnót przemngała zawsze nad zdrożnościami, że stosunek ten nie tylko na ziemi naszej był ciągle przeważnie cnotę wykazującym, ale w porównaniu z innych narodów niewiastami, pocieszającym i świetnym dla naszych matek. Wszakże tu przekonywamy się na nieszczęście, że ród wysoki, majątek, znaczenie były zawsze pierwszemi do przyjęcia skazy i wpływu obcego. Wójcicki obok licznych w calem dziele cytat, nic rzadko swoje w jędrnćm słowie rzuca uwagi, a widać w nich miłość dla swoich i wiarę. - Zdaje się, że Wójcicki miał autora jakiegoś na widoku, któremu fałsz twierdzeń zarzuca. Wszędzie prawie w początku, szczególuie w samej przedmowie ten duch polemiki, ten krój odpowiedzi na zaczepkę, zdaje się przebijać. Jeżeli to odpowiedź na wyzwanie, to lepiej że słowy dokumentów poparta, jak własnemi rozumowaniami. Po dziele Wójcickiego Niewiasty Polskie, których przedmowę wysoko pod względem stylu 1 treści żywotnej mieścimy, chcielibyśmy widzieć rzecz napisaną w ten sposób, jakeśmy w początku artykułu tego nadmienili, a wtenczas praca naszego autora posłuży dzielnie do wyrobienia traktatu historycznego charakteru przyrodzonego Polek, ich zdolności i umysłowego kształcenia. Epoka dzisiejsza obfita do uwag na przeszłość i wniosków na przyszłość może przedstawić dowody i źródła. Ten niezwykły ruch umysłowy w płci niewieściej za naszych czasów, nie jest dla historyka filozofa maloważnym przedmiotem: przygotowywać on zdaje się nową a bardzo odmienną przyszłość znaczenia niewiasty w społecznym świecie. Czyli to dobre czy złe wyrodzi, nie prorokujemy; wszakże nigdy zwrócenie sił na wewnątrz nie może upodlić rodu ludzkiego i szkody mu przynieść, czyli ten symptomat w kobiecie, czyli w mężu się objawia, chyba tylko pośreduie chwile tego postępu okażą nam niepomyślne wypadki. Ważną przytacza tu w pięknem sweni dziele wiadomość Wójcicki, że Niewiastom Polskim winniśmy pierwsze zjawienie się druków polskich. Może fakt tea znaczącym się na polem okaże, skoro tym śladem iść będziemy i badać jak następnie niewiasty wpływały na skażenie lub utrzymanie języka. Ciekawy jest szereg obrzędów uroczystych, których Niewiasty Polskie wstępujące w małżeńskie śluby, były przedmiotem. Wójcicki ze rządku przedstawił; przytaczamy tu mowę przy oddawaniu łańcucha od pana młodego i drugą przy oddawaniu pierścienia przed zrękowinami. Mowa oddając łańcuch od pana młodego.
»Szczęśliwy był dzień wczorajszy, którym swobodnie Waszuiościów serca, ogniwem błogosławieństwa swego Boska skrępowała ręka. Chcąc tedy Jegomość Pan nierozerwanym lala swoje tej ręki Boskiej spoić ogniwem, tym je dziś krępuje łańcuchem. Nie wątpi Jegomość ii ten wdzięcznie W. M. M. Pan odebrawszy prezent, uic tylko poślubiony odnowisz afekt ale Jegomości s vego afektu niewolnikiem, a siebie samą wzajem, serca Jegomości dożywotnią doznasz być niewolnicą.
{Dokończenie nastąpi.}
OBWIESZCZENIE.
Wszyscy ci, którzy do pozostałości w roku 1767. zmarłego kupca i burmistrza Chrystiana Vie big i małżonki tegoż, AnnyMaryi z Kinzló w zmarłej dnia 27. Września 1792. r., jako i też do pozostałości dnia 15. Lipca 1821. r. zmarłej Anny Marj i z Viebichow Gumpertowćj i męża tejże dnia 19. Paźdz. 1825. zmarłego Radzcy medycynalnego Chrystiana Boguchwała Gumpert, prelensye mieć mniemają, zapozywają się niniejszćui, ażeby się z takowe mi w przeciągu miesięcy trzech, od dnia uskutecznionego obwieszczenia rachując, u Sądu niżej podpisanego zgłosili, inaczej zostaną po uskutecznionym podziale pozostałości, li do osoby każdego sukcessora, stosownie do schedy tegoż odesłani Międzyrzecz, dnia 21. Stycznia 1845.
Król. Sąd Ziemsko-miejski.
Pomieszkanie do wynajęcia.
Na Grobli Nr. 32. na pierwszem piętrze są do wynajęcie od 1. Kwietnia r. b. 4. izby, kuchnia, piwnica, drwalu:a i izba pod dachem. Bliższą wiadomość powziąść można w biórze administracyjnetn przy placu Sapieżynskim Nr. 2. Chcąc towarzystwu powściągliwości w piciu wódki ile możności skuteczną podać rękę, sprowadziłem znaczny zapas starego, pięknego, klarownego, czerwonego i białego wina krajowego i przedaję szklankę miary szklanek do groku po 1 sgr.; biorącym większe ilości zapewniam najumiarkowańsze ceny. S. G. Haacke, przy Wrocławskiej ulicy Nr. 3. Odnośnie do dawniejszego doniesienia mojego względem miodu praśnego i miodu pitego ośmielam się dziś moje wino wiśniowe zuz-ełnie wolne od części wódczanych 0iiarować Publiczności cząstkowo i ryczałtem po najuniiarkowańszej cenie. Dobroć i czystość napoju mieści w sobie rękojmię zalety. J. B. Kantorowicz przy moście Tumskim w Poznaniu,
Młodzieniec może być niebawnie lub od Wielkiej nocy przyjętym za ucznia u złotnika MntiolfaXBaumamlU w rynku Nr. 90. Ma.f leI? siB ej · świeżej wyjelny (funt po 6sgr.) poleca Mt. Mj. PrlE erA prz_v W odnej ulic): w tł--omu szkoły Imienia I.;udwiRi pod ---Xv. 30.
Dobry niezfałszowany miód pity ofiaruje w różnych cenach Hartwig Kantrowicz w Poznaniu, Wroniecka ulica Nr. 4.
Obligi długu skarbowego Obligi premiów handlu inorsk.
Obligi Marchii Elekt, i N owej Obligi miasta Berliua » Gdańska w T.
Listy zastawne Pruss. Zachód.
» » A V. X Pozimn. sk.
» > dito 4 Pruss. Wschód. .ła » Pomorskie. j, » March. Elek.iN.
> Szlaskie .... Frydrychsdory.
Inne monety złote po 5 tal.
Discouto.
Akcje Drogi rei. Beri.-Poczdamskiej Obligi upierw. BerI.-1'oczdams.
Drogi żel. Magd. - Lipskiej Obligi upierw. Magd. - Lipskie Drogi żel. BerI. -Aiihaltskiej Obligi upierw. Berl.-Anhaltskie Drogi żel. Dyssel. Elberfeld.
Obligi upierw. Dyssel.-Elberf.
Drogi żel. Reńskiej Obligi upierw. Kenskic .... Drogi od rządu garaHtowane.
Drogi żel. Herlinsko- Frankfort.
Obligi upierw. BerI. - Frankfort.
» żel. Góriio- Szląskiej.
dito Lit. B.. - BerI.-Szcz.Lit. A.i B, » Magde b. - Halbersl 4 Dr. żel. WrocI.-Szwidn.-Frcib. 4 Obligi upierw. Wroc. Szw.-Fr. 4 Dr. żel. Bonn-Kolońskiej.. 1 5
Dnia 18. Lutego 1845.
Ceny targowe w mieście
POZNANIU,
Sto- 3Va D r. kurant.
pa papie- gotopfC. rami. wizną 13 ! iooTv 93J '%. l 94J U 99* A 100J 48 <d 99 4
IlJ
3, ' 1004 100£ 1001
IlJ\ HA 3*
99i 13A IOH IJ 4
'-
182 i 1031 15Q 102 6 4 5 4 IJ o 4 4
102 A 105* 991 96 99{ 96J 16Q 124 114 A Iml 141 130
Dnia 17. Lutego.
1845. r.
od do Tal. sgr. fen. TlI. igi.fca
Pszenicy szefel Zyta dt.
Jęczmienia dt.
Owsa . dt.
Tatarki dt.
Grochu . dt Ziemiakdw dt.
Siana cetnar.
Słomy kopa Masła garniec.
Dodatek drugi,l 5 6 1 12 29 1 1 22 6 - 25 - 18 -1- 19 1 1 6 1 5 1 5 - 1 10 -. 7 - 8 - 24 - - 25 5 25 - 61 15] - 1 20 zawierający działania sejmowe.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.02.21 Nr44 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.