GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.02.22 Nr45

Czas czytania: ok. 17 min.

VVielkiego

Xi stwa

POZWANSKIEGO.

Nakładem Drukami Nadwornej W Deliera i Sp- 'ii. *. Redaktor: A. Wannoteski.

Jl ?M.

W Sobotę dnia 2JILutego.

1845.

Wiadomości krajowe.

Z Berlina, dnia 20. Lutego.

N. Pan cesarsko-rossyjskiemu reczywisfemu Radzcy Stanu, W. mistrzowi obrządków dworu i wiceprezesowi kapituły orderów, hrabiemu Wojrońców Daszków order orła czerwonego I. ki. dać raczył. Przybył tu: cesarsko-brazylijski nadzwyczajny poseł i pełnomocny minister, Visconde d' Ab ran t e s z Paryża.

Wiadomości zagraniczne.

Rossya.

z P e t e r s b u r g a, dnia 15. Lutego. Przez rozkaz dzienny Cesarski z dnia 28 .

Stycznia, dymisyonowany Generał Major Fock, przyjęty na nowo do czynnej służby i ma zostawać- przy głównodowodzącym oddzielnym Kaukazskim korpusem.

Przez reskrypta Cesarskie z dnia 1. Stycznia, dowodzący wojskami na linii Kaukazskićj i w Czamomoryi Generał-Porucznik Rurko 2 i Członek Rady Państwa, Radzca Tajny Buturlin, mianowani kawalerami oderu Św. Alexandra Newskiego. Przez reskrypt Cesarski z dnia 1. Stycznia, zarządzający sprawami Komitetu Ministrów Radzca Tajny Chanyków, miauowaDy kawalerem orderu Orla białego.

TJI AZ C e sarski do P. Ministra dworu, z dnia 8, Stycznia 1845. »Nowozbudowany przy Sinym moście Pałac, z calem wyporządzeniem i przynależytościami, Najlaskawie'j nadaję w darze naj milsze 'j Córce Naszej Jej Cesarskiej Wysokości Wielkie'j Xieznie Maryi Mikołajownie, na wieczną i dziedziczną Jej Wysokości własność, rozkazując pałac ten nazywać Pałacem Maryi a o jego podaniu wraz z planami i inwentarzami uczynić z waszej strony należyte rozporządzenie.« Francya.

z Paryża, d. 12. Lutego. Pomiędzy instrukeyami i notami, które Książę Broglie do Anglii z sobą zabiera, znajduje się także podobno projekt ułożopy przez Gubernatora Senegalu, Pana Bouet, nastręczający środki do zmodyfikowania traktatów z r. 183 1 . i 1833. W Constitutionen czytamy o układach tych co następuje: W końcu tego tygodnia wyjeżdża Książę Broglie do Londynu końcem naradzenia się z Dr. Lushingtonem. Obadwaj komissarze rozpoczną prace swoje niezwłocznie. Przedmiotem ich badania nie samo podobno będzie prawo rewizyjne, ale także emancypacya osad fraucuzkich i przyłączenie Texasu. Zdaje się, że ministerstwo angielskie dosyć skłonnem się być zdaje do odstąpienia od prawa rewizyjnego, gdyby za to dostąpić mogło dwuch rzeczy t. j. prędkiej emancypacyi osad fraucuzkich i spólnćj mterweucyi Fraucyi Texasu. « Na wczorajszy artykuł Dziennika Sporów względem stanowczej zmiany ministerstwa lak pisze Gazeta Francy i: »Dziennik Sporów użala się, ze większość jest niedostateczna, że z położenia tego wydobyć się trzeba; że pomimo to Izby rozwiązane być nie maj q; zasiągniono rady Prefektów a ci odpowiedzieli, że grunt jest rozpalony; że kwestya Prilcharda coś więcej za sobq pociągnąćby mogła, aniżeli Zmianę mitlieferstwa, mogłaby wywołać rewolucyą. Nie można przeto jeszcze puszczać Pana Guizota, postanowiono prosić jeszcze o głosy dwudziestu kouserwatystów, którzy odstąpili. Trzeba przedewszystkiem mieć budżet; wtedy niechaj posiedzenie dobry lub zły weźmie koniec; po posiedzeniu odbędą się obory pod gID> binetem Mole-Montalivet. Uchwalono to podobno z góry. Napróżuo usiłuje party a konserwatystów bawić publiczność w dziennikach swoich ciągłemi bajkami: prawda idziO*swoim niewstrzymanym torem, a podczas kiedy wiele osób romanse czyta, bliskimi jesteśmy czytania history i.« Piolr Bonaparte, syn Luciana Bonapartego, podał do N a t i o n a l a artykuł, który autentyczność ojcu jego przypisanych a przez P r a s s e ogłoszonych pamiętników bardzo wąipliwą czyni. Powiada pomiędzy inuemi: »Co się tyczy pochwały, jaką feileton Prassy pióru ojca mego przypisuje, sprzeciwia ona się uczuciom, jakie ou w calem swoje'm życiu objawiał. Na dowód przytoczę tylko następujące zdanie: »dzielna pomoc Prezesa pięciuset«, zdanie, któregoby pomimo jego prawdziwości, ojciec mój( mąż nadzwyczajnego gustu, nigdy uie był napisał.« Przybyła In Księżna Canino, wdowa po Lucyanie Bonapartem, aby tragedyą zmarłego swego małżonka na scenę wprowadzić. Król i Księżna Adelaide przyjęli Księżnę Canino u siebie. Na traktach z Montpellier i Bordeaux tyle śniegu leży, że wozy już przechodzić nie mogą, a gońce przewożą depesze i listy z przewodnikami koiiiieuii. Także w Paryżu przypadły mocne mrozy i wiele śniegu spadło. Z porządku dziennego Izby Deputowali y eh miano dzisiaj roztrząsać! po biórach wniosek do prawa względem tajnych Funduszów, tudzież mianować komissyą do zbadania tegoż a drugą do rozlrząśnienia wniosku Pana Duvergier de Haumme względem sposobu glosowania w Izbie. Pnyszła najprzód kolej na wniosek pierwszy. We wszystkich biórach zebrali

się byli deputowani bardzo licznie; także i ministrowie będący razem deputowani byli obecnymi. W pierwszein biórze obrano komissarzem Marszałka Bugeaud większością 25 głosów przeciw 23, które oppozycya dała Panu Lacrosse. W drugie'in biórze była oppozycya prawie pewną zwycięztwa, gdyż sześć deputowanych konserwatywnych nie było obecnych; atoli głosy Wypadły na irh szkodę, bo obrano Pana Dessaigne, konserwatystę, większością 22 głosów przeciw 19, które się dostały Panu Dupin. W trzeciem biórze mianowano konserwatystę Pana Debelleyme, 27 glosami przeciw I..I,. padłym na stronę P. Gustawa Beaumont.

W czwartern biórze odniósł zwycięztwo członek oppozycyjny większością 27 głosów przeciw 2 O, które miał P. Pascalis konserwatywuy kandydat. W piąłem padł wybór na Pana Delessert, kandydata ministeryalnego, który miał 27 głosów, gdy tymczasem P. Gouin tylko ich miał 14. W szóstem przemówił stanowczo za ministerstwem Pan Peyramont, który także mianowany został większością 26 głosów przeciw 21. Pana Aylies, W siódmem mianowano ministeryalnego kandydata Pana Fulchirou 27 głosami przeciw 1 7 , które miał Pan Rivet. W ósuiem biórze obrano Pana Desmousseaut de Givre większością 21 głosów przeciw 17, które otrzymał P. Mater. W dziewiątem wzięła górę oppozycya; jej 27 głosów otrzymał P. Dufaure, a 17 tylko konserwatywny kandydat P. Pellereau, de Villeneuve. W ogóle głosowało 390 członków, z których 211 na stronę konserwatystów, a 179 na stronę oppozycyi przypad ło tak iź większość iniiiisieryfllna 32 głosy wynosi. Sześciu komisarzy należy do partyi minisleryalnej, a trzech do oppozycyi. Mianowano polem komissyą do zbadania wniosku Pana Duvergier d'Hauranne; większość tejże przeciwna jest wnioskowi. Na następnein posiedzeniu publicznym toczyły się dalsze obrady względem zakładów irrygacyjnych. Z dnia 13. Stycznia.

Skutek oborów po biórach Izby deputowanych na członków kommissyi ku zbadaniu wniosku do prawa o tajnych funduszach uważają dzienniki ministeryalue za dość wyraźne znamię rezultalu, jakiego się po bliskich sporach w Izbie spodziewać należy. - Dzienniki oppozycyjne przyznają wprawdzie, że przyszło znów do jakiegoś połączenia konserwatystów na stronę Ministerstwa, są wszelako tego zdania, źe skutek wczorajszych oborów po biórach nie był wcale tego rodzaju, iżby gabinetowi tej mocy docał, jakiej do kierowania sterem potrzebuje; rajsze wcale jeszcze nie są dowodem większości ministeryalnej. »Porównajmy, powiada C o n - slitntionel, glosy, które mianowały kommissyą adressową, z temi, które właśnie złożyły kominissyą dla wniosku do prawa o tajnych funduszach. Niedługo potem, jak Izba Panu Billault 168 głosów przeciw 173 była dała, mianowały bióra 7 ministeryalnych członków przeciw 2 oppozycyjnym, skąd ministeryum 56 głosów większości mieć się spodziewało. P. Duchatel tryumfował, zwiastując, ze adres znaczną przejdzie większością. Pomimo to dostał tenże adres tylko 216 głosów przeciw 205. Po takiej klęsce chce minislerym raz jeszcze szczęścia doświadczać. Atoli zdaje się, ze owa niedostateczno&ć głosów jeszcze się powiększa. Liczba deputowanych, którzy w oborze kommissyi udział mieli, wynosiła 393, z któryeh 208 za ministeryalnemi kandydatami, a 179 za oppozycyą glosowało. Na niestanowczym rezultacie głosów niernoże ministeryum poprzestać, potrzebuje ouo pewue'j większości. Oppozycyą zaś ma prawo członków niegłosują cych do tych policzyć, którzy ministerstwu po mocy swej odmawiają. Sześciu deputowanych nie daje swych głosów, są to więc głosy przeciw-ininisteryalne. Do tego nie było obecnych 64 deputowanych, z pomiędzy których najwięcej 23 jest ministeryalnych. Atoli pomijamy te wnioski, jakkolwiek one są słuszne; przestajemy tylko na pewnych liczbach 208 i 179. - Różnica wynosi 29; a zatem przy 339 glosach dawanych przy składzie kommissyi adressowej rościł sobie gabinet nadzieję do 56 głosów; teraz przy daleko wi<;ksze'j liczbie 393 głosów ma ich tylko 29. Owe 56 głosów spadło polem przy ogólnem glosowania na 11 ; jeśli te 29 głosów stosunkowo się zmniejszy, nie zginęloż wtedy ministeryum? Nadto pamiętać trzeba, że przy adressie oppozycyą 2 tylko członków w · kommissyi miała, gdy tymczasem teraz w kwestyi o tajne fundusze ma irh 3, a to najznamienitszych mówców, PP. O'Barrot, Billault i Dufaure. Dwa lub trzy glosy więcej, - a byłaby kommissya dwóch jeszcze opponeutów dostała, Pana Dupin i P. Lacrosse. A tak więc w biórach nawet, gdzie jeszcze gabinet najwięcej ma korzyści, los ministrów od przypadku zależy.« - Również utrzymuje National, że Z owych 64 deputowanych w Izbie nieprzytomnych nie więcej jak 24 na stronie ministeryalnej stoi; aby więc gabinet w gorsze jeszcze wprawić położenie, potrzeba tylko, aby <<ię ci nieobecni członkowie oppozycyjni stawilii w kweslyi o tajne fundusze głosy swoje dali. S i e c l e oblicza rachunek ministeryalny jeszcze niepomyślnićj co do deputowanych nieobecnych, twierdząc, że ministeryum nie byłoby już omieszkało zebrać wszystkich sił do biór. Wszakże tu powiedzieć należy, że i oppozycyą zapewne nie mniej była czynna. Bo jakkolwiek stosunek i charakter większości komissyi nie stanowi jeszcze losu wniosku do prawa, to jednak partya w biórach zwyciężająca ma pewną przewagę moralną; a zatem też zwycięztwo to i oppozycyi obojętnem nie było. Siecle podaje ty lko 27 głosów większości ministeryalnej w biórach. Jakoż w ogóle ledwie dwa dzienniki na tę samą zgadzają się liczbę. I tak według rzeczonego dziennika brakło w biórach 70 deputowanych, według Gazety Francyi 66; ale tak ta Gazeta jako też Konstytucyon i s t a zgadzają się na liczbę obecnych deputowanych, t. j. 393. Izba deputowanych składa się w ogóle z 459 członków. France utrzymuje, że 211 członków glosowało w biórach za kandydatami konserwatywnymi a 182 za oppozycyą. Z nieobecnych 66 przypisuje 28 oppozycyi, 25 ministerstwu, a 13 niepewnymi być mieui. Ministeryalny G lob e twierdzi, że 212 członków glosowało za ministerstwem, a 179 za oppozycyą, tak iż większość gabinetowa 33 wynosić ma. Dzienniki ministeryalne uważają tę większość komissyi za większość Izby samej, przypominając glosowanie, kiedy szło o ogólną politykę gabinetu i poprawkę Pana Carne, przy której lo sposobności wykazała się większość 27 głosów na korzyść polityki gabinetowej. »Ta więc większość, mówi G l 0be, jest w Izbie, i naturalnie spodziewać się należy, że znów takowa na wierzch wyjdzie, skoro polityka ogólną kwestyą się stanie. Pojmujemy, że pomiędzy członkami większości są różnice w opiniach, lubo nas to boli; życzyć trzeba, aby polityka sądzona była według ogólnych jej skutków, a nie według pojedynczych czynów, przy których też jeszcze na trudności baczność mieć należy, z jakiemi rząd miał do walczenia. Aleśmy nigdy nie wątpili o tern, iżby partya konserwatywna co do całości polityki od lat 4 wykonywanej, jako też co do owoców, jakie polityka la dla pokoju i dobra Fraucy i wydala, nie miała być tego samego zdania.« Podobnie daje się słyszeć Dzienni K Sporów, który siłę rzeczywistej oppozycyi tylko na 150 członków rachuje. »Jeźli więc, powiada, partya konserwatywna ulegnie, to jej własna będzie wina. Wie ona, że za upadkiem gabinetu pójdzie i jej upadek. Pod nazwiskiem par proskrypcya oborowa równie tych, co się od głosowania powściągają, jak tycb, co za adresem głosowali. Uważając zapowiedzenia dzienników koalicyjnych, nie można o tein ani na chwilę wątpić, a rezultat wczorajszego głosowania zapalczywość ich jeszcze powiększy. Hiszpania.

Z Madrytu, dnia 5. Lutego.

Izba deputowanych onegdaj tajne odbyła posiedzenie; deputowanego Qintanilla y Montoya, reprezentanta prowincyi Sewilli, tego samego, który na balu u generała Narvaez łyżki srebrne ukradł, większością głosów 105 przeciw 18 z izby wykluczono. Przestał on byC deputowanym. Baterya Gibraltaru do statku wojennego hiszpańskiego »Gironda,« który uszkodzony statek strażniczy trelował, oguia dała. Gironda nic nie ucierpiał, ale komendant generalny La ca, zażądał bliższej deklaracyi. - Stosownie do listów z Gibraltaru eskadra szwedzka i duńska kroki nieprzyjacielskie przeciw Marokku przedsięwziąć zamyślają, skoro rząd marokkański żądaniom ich rządów zadość nie uczyni. Z dnia 7. Lutego.

Kongres przyjął prawo karne przeciw handlowi niewolników nieuwzględniając poprawki wymagającej negocyacyi o prawo wizytacyjne. Donoszą z Gibraltaru, że okręty wojenne duńskie i szwedzkie będące w porcie tamecznym na kotwicy, mają natychmiast rozpocząć kroki nieprzyjacielskie przeciw Marokańczykom, jezli w danym czasie nieprzyjdzie zadawalniająca odpowiedź na wnioski podane od sześciu miesięcy względem zniesienia daniny dla cesarza marokańskiego. El CIarnor donosi z Logrorio: »Zurbano umarł jak bohater. - W dzień wykonania wyroku niewidziane nikogo na ulicy, wszystkie sklepy były zamknięte. Małżonka Zurbana przygotowała wszystko, by pogrzeb mógł się odbyć w dniu 23. b. m.; w kościele de Colegiata, wzniesiono już katafalk bogaty, koło którego zgromadziła się znaczna ilość przyjaciół Generała, gdy nagle dowiedziano się, że naczelnik polityczny zabronił uroczystości pogrzebowej. Echo deI Comercio otworzyło składkę w celu wzniesienia pomnika dla Zurbana i jego synów. Espectadorzaś otworzył składkę na odbycie uroczystej mszy za ich duszę. Szwajcarya.

Z kantonu fre i burskie g o. - Dnia 11.

Lutego podano na posiedzeniu nadzwyczajnem wielkiej rady, wnioski instrukcyjue rady stanudla sejmu. Co się tyczy Jezuitów wnioski sa, następujące: 1) oświadczenie, że przyjęcie J ezuitów do Lucernu jest aktem samodzielności tego kantonu, wykonywanym przez jego prawną zwierzchność i że poselstwo nie wdaje się w stosunki, które leżą po za obrębem sejmu; 2) że postanowienia, któreby ze względu na tę okoliczność nieuprawniona do tego zwierzchność wydała, nie będzie uważać za obowiązujące, zastrzegając sobie prawa samowładzy swego kantonu. Dalej takie jest przekonanie rady stanu, zęby nieposyłano doLucernu przyjacielskiego wezwania do zrzeczenia się Jezuitów i nieprzychylano się do petycyi lucernskich wychodźców. T li r C y a.

Z Ko ns tan t yno p ola, dnia 29. Stycznia.

Podług ostatnich wiadomości z Syryi oczekiwano w Libanie z największą niecierpliwością ostatecznego postanowienia porty. Przy Balbeck rozproszono oddział z 100 regularnego żołnierza, który Ali basza Damaszku przysłał dla odebrania posady Mir Handszarowi. Basza chciał potem wysłać korpus pięciotysięczny z Damaszku, lecz odradził mu to p. Word, konsul angielki.

Rozmaite wiadomości.

Gazeta tutejsza niemiecka zawiera artykuł z Poznania z dn. 19. m. b. stosownie do którego dwie żydowskie dziewczyny lat 15 i 16 mające, córki tutejszego kommissionarza B. dnia 15. m. b. z domu rodzicielskiego oddaliwszy się tam więcej nie powróciły. Nazajutrz ksiądz katolicki G. na piśmie rodziców zawiadomił, ze córki ich są u niego i na życzenie ich, aby je ochrzcono, od niego naukę chrześciańską pobierają. W skutek zażalenia, podanego prezesowi policy i, JW. Minutolemu, dziewczyny te, które na rozkaz konsystorza generalnego przez rzeczonego księdza G. w klasztorze u Szaretek umieszczone zostały, sam prezes policyi z klasztoru wyprowadził i stroskauym rodzicom wrócił. Dziewczyny te odwiedzały dawniej dzieci furmana R., a żona tegoż rozmaitemi sposobami potrafiła je nakłonić do przejścia do wiary chrześciańskiej; czytały z nią książki, o których treści jednak same teraz oświadczają, że jej nie zrozumiały! obowiązano je wszelako, żeby nic » tern rodzicom nie powiadały. Korresponden donosi dalej, że te dziewczyny dostawszy się do klasztoru natychmiast do rodziców powrócić chciały i z Izami błagały, żeby je wypusz powierzone, nie chciała ich puścić i okropućmi powieściami na umysł dziecinny wpływać się starała. Żona furmana R., która je do klasztoru sprowadziła, ręczyła tymczasem rodzicom, ze o niczem nie wie, podobnie i ksiądz na zapytanie ich oświadczył, iż mu Die wiadomo, gdzie się znajdują; dopiero policya miejsce pobytu ich wyśledziła i rodziców uspokoić mogła. Sprawa ta zaiste na dokładniejsze wyjaśnienie zasługuje. - Duchowny, którego sprawa ta dotyczy w numerze 43. tejże niemieckiej gazety oświadcza tymczasem, ze dziewczyny te już przez rok cały stałe objawiały życzenie przejścia na łono religii katolickiej, źe one same miejsce pobytu w tym celu sobie obrały, że ksiądz o wszystkie m rodziców i prezesa policyi zawiadomił i że żadne przymusowe zabiegi w tern nie zachodziły.

Z Poznania. - Dziennik urzędowy Król.

Rejencyi w Poznaniu z dnia 8. m. b. obejmuje między inne mi następującą kronikę osobistą: Dotąd tymczasowy nauczyciel przy Król. gimnazyum Fryderyka Wilhelma, Dr. Rymarkiewicz, został przy tymże instytucie ostatecznie jako nauczyciel ustanowiony. » P i s m a d l a n a u c z y c i e l i l u d u i l ud u polskiego« wyszedł zeszyt pierwszy roku pierwszego, zawiera: 1) Kilka słów o piśmie dla nauczycieli ludu i ludu polskiego przez E. Estkowskiego. - Skąd pochodzi źe wielu jeszcze kapłanów mylnie pojmują stanowisko nauczyciela ludowego przez X. S. - Rzut oka na obecny stan pedagogicznego piśmiennictwa polskiego i na szkolnictwo elementarne a mianowicie w X. Poznańskiem przez Łukaszewskiego. - Doniesienia dla nauczycieli. 2) O Królu Polskim Kazimierzu przez E. - O uczciwym a mądrym kmieciu Grzeli Stępczaku i o wnuku jego Janku przez J. Wojkowską. - Skutki wychowania powieść gminna przez Ł. - Wypisy dla ludu wiejskiego z poczciwych książek. Dziennika Domowego wyszedł Nr. 4.

i zawiera: Artykuł wstępny (o towarzystwach · wstrzemięźliwości i nowe'm chrześciansłwie w Pile). - Narzeczona - powieść przez P. z L.

W. - Dzwoń Zygmuncie, hymn. - O wielkim obowiązku matek względem dzieci. (Ciągd.) - Odezwa. Kopernik w Walhalli i Wizerunek Oleszczynskiego. - Rozmaitości, Mody i Objaśnienie ryciny. - Czyniąc zadość wezwaniu, które nas doszło O d e z w ę: »Kopernik w Walhalli i Wizerunek Oleszczynskiego« w piśmie aaszem w całości powtarzamy: »Wiadomo juzczytelnikom, źe wBawaryi wystawiono gmach który przezwano Walhallą i w nim umieszczono posągi wszystkich wielkich i wsławionych ludzi, rodem Niemców. - Piękny to przybytek przynoszący zaszczyt i ojczyźnie, która tych znakomitych mężów wydała i tym, którzy byli je'j. ozdobą, podporą i chlubą! Ale co rzecz dziwna, że pomiędzy owymi luminarzami Niemców, stoi posąg jednego w którego nawet nazwisku zgłoski niemieckiej nie ma, w którego żyłach ani jedna kropla krwi germańskiej nie ptynęła, który się urodził i wzrósł na ziemi polskiej a w szkołach polskich i pod polskimi nauczycielami uczył się i sposobił. Tym mężem jest Mikołaj Kopernik! Wszystkie nieomal pienia polskie protestowały przeciw tak bezprzy - kładnemu pogwałceniu narodowości i przywłaszczeniu sobie chluby, jaka spływa na kraj będący ojczyzną człowieka, który myśl stwórcy wykrywa i zdumionemu wypowiada światu! U czony zaś professor byłego uniwersytetu Warszawskiego Adry jan Krzyżanowski z całą sumiennością bezstronnego erudyta dowiódł w gruntowne'j swojej rozprawie, że Kopernik Z rodu, wychowania, zwyczajów i stosunków tylko za Polaka uważanym być może. - Walhalla jednak nietylko, że nie cofnęła swej nieproszonej gościnności dla Kopernika - ale nawet, dla tern pewniejszego przyswojenia go Niemcom, gotuje jego rycinę.

Przeciw tej moralnej kradzieży zamyśla ze swego stanowiska jako Polak i znany światu znakomity artysta, zaprotestować O l e s z c z y ń - ski An t o ni, który od kilkunastu już lat wydaje Wspomnienia o sławnych Polak a c h, z dołączonemi, przecudnie wykonanemi rycinami. - Obecnie pracuje nad wizerunkiem Kopernika, podług starożytnego autentyka ze zbioru Erazma Reynholda, którego wydaniem chciałby uprzedzić Niemców. - Wizerunek ten okrąża ozdobami w smaku współczesnym Kopernikowi, t. j. de renaissance; a chcąc z myślą artystyczną połączyć, myśl narodową i oczywisty podać światu dowód polskiego pochodzenia Kopernika, w miejscu zwyczajnych ozdób fantastycznych lub mytołogicznych, otacza go przedmiotami odnoszącemi się do hisloryi Kopernika; co w ten sposób wykonał: 1) Brudzewski w szkole krakowskiej wykłada młodemu Kopernikowi naukę astronomii; 2) Heweliusz Gdańszczanin, który się szczycił przyjaźnią i stosunkami z Lubienieckim i wielu uczonemi na ówczas Polakami; którego Jan Kazimierz w r. 1660. go berła, a Jan III. wielkim kosztem po zgorzeniu odbudował i sprzętami udarował jego obserwatorium; 3) B r z o s ki, który się wielce przyczynił do upowszechnienia wiadomości o Koperniku; 4) J a n Ś n i a d e c ki, który uświetnił imię Kopernika swojemi o nim pracami.

Prócz tych czterech narożników, środek na wizerunku i oba boki przedstawiają: 1) nad głową Kopernika geuijusz astronomii uwieńczony słońcem, przez którego promienie przebija się napis: sta sol ne movearlS; 2 J po prawej stronie papież Paweł III., któremu Kopernik dzieło swoje: de motibus orbium coelestium, N orimbergae ano 1542., lib. IV. przypisał; 3) po lewej kardynał Szemborg, niezłomny jego przyjaciel, którego naleganiom wiuniśmy wydanie po mienionego dzieła r. 1542.

Boki środkowe zapełnione są figurami: 1) J a g i e ł ł o, założyciel akademii Krakowskiej, w której się Kopernik usposobił i pierwszą myśl obudowie świata słonecznego powziął; 2) Kazim ierz Jagiełończyk, pod którego panowaniem sie urodził i uświetnił ; 3) J a b ł o n o w s ki, który powodowany czcią dla Kopernika, w r. 1 762. dedykował papieżowi dzieło astronomiczne o systemacie Kopernika i pierwszy powziął myśl postawienia dla niego pomnika w Toruniu. Prócz wielu innych pomniejszych szczegółów będzie na tym wizeruuku także facsimile i mieszkanie Kopernika. J ednem słowem dzieło to nie będzie Zwyczajnym porlretem, ale raczej kartą historyczni), zaszczytnych dla narodu wspomnień i dorykalne'm, że lak powiem, odparciem gwałtu popełnionego przez Niemców; dokonanie więc jego i wydanie nie może i nie powinno być dla nas obojętne, te'm mniej, że zawisłem jest po · większęi części od udziału, jaki weźmiem w pokryciu znacznych kosztów nakładu. - Oleszczyński pracuje nad nietn od półlora roku i mógłby je skończyć na Św. Jan, gdyby go nie odrywały inne potoczne prace, któremi przymuszony jest żywić siebie i liczną familiją. - Powinuibyśmy przyjść mu w pomoc i przyczynić się do wydania tego narodowego pomnika; coby się łatwo uskutecznić dało przez zebranie prenumeraty. - Wszakże do tego pora dogodna w czasie obecnego zjazdu na Sejm, którego pieczy powierzoną jest sprawa narodowa! Cenę exemplarza naznacza autor na 2 Tal.

Z Petersburga. Od 15. Stycznia rozpoczęło się drukowanie Poezij Tadeusza ŁadyZabłockiego, w jednym wielkiego formatu (jpmie mieszczącym w sobie treść trzech zwyczajnych poezyjnych tomików. Wydanie będzie wytworne, na wiclinie, nowym drukiem, z najdokładniejszym portretem autora, robionym w Tyf1isie, a rysowanym na kamieniu przez Karola Żukowskiego. Wydaniem zajmuje się Wydawca Rocznika Literackiego.

Niezapominajki Ukraińca, E. F. Daszkowskiego, zawierające prócz oryginalnych poezyi autora przekłady całkowitych poematów Aleks(x)andra Puszkina, wydauje ozdobione winjetami i lilografiją do poematu Puszkina. Petersburg, w drukarni Karola Krają, 1845.

(Przypisaue Hrabini Tekli Potockiej, w 8 cestr. liczb. 12 O)

NIEWIASTY POLSKIE.

Zarys historyczny K WI. Wójcickiego, s drzeworytami W. Smokawskiego. (Dokończenie.) Waszmość panna, jego szczęścia, podanym jesteś warsztatem, a złoty ten łańcuch, wesołą może jej serce zarumienić nowiną, kiedy same złote czasy, temu na prośbę podając się jubilerowi, wszystkę przeciwną spędzają nasępionych pochmur materyę, a same w długie pomieszkania, szczerozłotą obwieszczają zgodę.« Mowa oddając pierścień przed zrękowinami.

«Starzy niegdyś teologowie, duszę nabożną cyrkułem symbolizowali: w centrum lego cyrkułu dobroć, a w cyrkumferencji, albo okręgu, piękność zakładali. Przez centrum Boga znacząc, cyrkumferencją, myśl nabożną, jakoby chcieli cyrkułem ją ograniczywszy nauczyć, ze się miała zawsze na cyrkuł błogosławionej oglądać wieczności. Stan ten, w który da Bóg, WM. M. M. Pannę, przejrzenie Pańskie, a Jch Mościów P P. Rodziców wolą, i błogosławieństwo prowadzi, jest też cyrkułem jednym, w którym przyjacielska zawiera się przyjaźń, którego centrum jest błogosławieństwo Boże, pierścień zaś serca koroną; tym tedy ochotuiej już W. M. Mościwa Panno ten od Jegomości przyjmiesz prezent, im serce swoje jako koroną ukoronowawszy, i cyrkuł doczesne'j śmiertelności wiekuistą ozdobisz przyjaźnią, i centrum Boskiego na wieczny czas nabędziesz błogosławieństwa. « toczyć ostatnie, pełne siły, prawdy i pociechy słowa autora, które zwyczaj upowszechniający rozwody, nastręczył mu i podał: »Dzieje domowe dawniejsze nie znały tak gorszących scen, nie było żony co by pomyślała o rozwodzie. Stau małżeński bowiem uważając jak sakrameut, święcie umiała go zachować w poszanowaniu. Jeżeli zdarzyło się, ze zmuszona mimo woli, poślubiła nie temu kogo jej serce wybrało, widziała w tern rękę Opatrzności, klóra ją dotykając boleśnie cierpieniem, obiecywała lepszą przyszłość. A jeżeli do tego miała popędliwością lub gburowatośrią męża zatrute godziny, we łzach tylko i modlitwie znajdowała pociechę, nabierała w nich hartu ta czysta dusza, do siąpania w pokorze po ciernistej drodze życia, na której rosa jej łez błyszczała. Zepsucie przecież i w tej nieszczęśliwej epoce, nie było powszednie, ogólne: przewaga zawsze została na stronie zacnych niewiast polskich. Cuotliwe nasze maiki choć mniej uczone których jedynemi książkami, była księga Pisma Świętego i do nabożeństwa, zachowały swój naród od skazy ohydnych wyobrażeń XVIII, wieku. Gdy dwór Stanisława Augusta wraz z samym królem, i czeredą pań wielkich, hołdował im ochoczo myślą i czynem, tak wybornie scWebiającym cielesnym chuciom: gdy poeci tamtej epoki, po czwartkowych uczonych obiadach w zamku, w bezwstydnych wierszach, plugawą, podlą i nikczemną Zarazę chcieli zaszczepiać w miodem pokoleniu; zacne to Polki zdeptały ohydną dążność - zasłoniły jak tarczą młode serca napełniając je zapałem czucia do lego, co tylko piękne, szlachetne, uczciwe, prawe i wielkie. A tak ich praca i starunek przy domowem ognisku, wydały owoce dla narodu w przyszłości; i tg wielką prawdę same Półki w dziejach naszych stworzyły, że naród nie umiera, że żyć będzie w daleką przyszłość, jeżeli przywdzieje szatę czystych obyczajów, klóra od skazy zachowa ducha. Duchowe albowiem życie, skona tam zaraz jak pod toporem kata, gdzie lud bije czołem przed ołtarzem cielesności, rozkielzauej chuci i zwierzęcych obyczajów. Ale na lej ziemi, gdzie niewiasty wdzięki swoje kryją w szatę niewinności, gdzie pokolenie męzkie w sercu chowa uczucia szlachetne i wzuiosie, tam ochoczo przebywa i żyj e«

Dzieło Wójcickiego jak z jednej strony poda wyobrażenie czytelnikowi naszemu o znaczeniu i charakterze lego rodzaju pracy, tak z dru

... . .. ,.

gleJ nIe wątpImy ze waznem 1 pozyteczne m SIę okaże w dzisiejszej epoce wznoszace'j się oświaty między niewiastami, śród obudzenia ducha do badań dotąd zawartych dla ich oczu, chęci nabywania wiadomości i błyszczenia niemi obok potoku skażenia, jaki w każdej niemal sferze towarzystwa postrzegamy. Nie chcielibyśmy, aby nas źle zrozumiano, powtarzamy tedy; ze ciekawćtn jest dzieło Wójcickiego w chwili, gdy po jednej jakby stronie przedstawia się wspaniały widok pracujących nad duchem niewiast, z drugiej zupełne zaparcie się tego ducha, zapomnienie i szyderstwo dla wszystkiego, co cnotą, skromnością, pracą, nauką lub poświęceniem się nazywa.

UWIADOMIENIE.

W tutejszej księgarni W. Stefańskiego wychodzi pod Kedakcyą tejże księgami pismo miesięczne, O b r o fi a p r a w d y . Cel i treść tego pisma stanowić będą po większej części przedmioty religijne, przeciw któremu duch czasu powstaje, Każdy poszyt składać się będzie z 3-4 arkuszy a 1?ółroczna prenumerata wynosi li Tah czyli 9 Złt. Także można nabyć pojedyncze poszyta. Jeżeli po uplynionem półroczu okaże się niepotrzebnym, wówczas samo się przez się rozumie, że dalej wydawane nie będzie. - W pierwszym poszycie tego miesięcznika znajduje się: 1) Zaćmienie ducha widzialne w pismach Jana Czerskiego. 2) Uwaga o czci relikwij św. 3) Wypis z listu pasterskiego Biskupa Trierskiego z d. 6. Stycznia r. b. W przegląd pism. - Poszyt drugi już jest pod prassą W Poznaniu dnia 20. Lutego 1845.

OBWIESZCZENIE, Od dnia 26. m. b. do pierwszego święta wielkanocnego, włącznie rzeczone dwa dni, wszelkie publiczne zabawy tameczne tu wmiejscu zakazane są. Poznań, dnia 21. Lutego 1845.

Prezes Policy i M i n u t o I i.

ZAPOZEW EDYKPALNY Nad pozostałością zmarłego w Nakle na dniu 7. miesiąca Lutego r, bież handlerza Markusa No c h um, otworzony został c1n> 2. miesiąca bieżącego process spadkowo-hkwidacyjuy. Termin tło podania wszystkich prelensyj wyznaczony, przypada na dzień 19. Maja 1845. godzinę 10. przed południem przed Deputowanym Wnym Assessorom Sądu Kamery Schneider w Izbie stron tutejszego Sądu. Kio się w tym terminie nie zgiosi, zostanie za utrącającego prawa pierwszeństwa, jakieby miał uznany i Z pretensyami swenii li do tego odesłany, roby się po zaspokojeniu zgłoszonych wierzycieli jeszcze z massy pozostało. w Lobietiicy, dnia 29. Grudnia 1844. Król. Pruski Sąd Ziemsko-miejski.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.02.22 Nr45 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry