GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.02.24 Nr46

Czas czytania: ok. 21 min.

VVielkiego

Xi stwa POZNANSKIEGO

Nakładem Drukarni Nadwornej W De/tera i Spółki.

· JI#46.

Redaktor: A. Wannowshi.

W Poniedziałek dnia 24. Lutego.

łł 1845.

Wiadomości kraj owe.

Z B e rlina, dnia 21. Lutego, N. Pan Szauibelana i byłego posła przy dworze królewsko Niderlaudskim, HI. Wyli eh und Lot tum w miejsce do innego przeznaczenia powołanego Szauibelana, Barona von W erther, nadzwyczajnym posłem swoim i pełnomocnym ministrem przy związku Szwajcarskim mianować raczył.

Gazeta Powszechna Pruska daty dzisiejszej obejmuje wykaz kupców, fabrykantów i artystów, którzy w skutek udziału swego rt ostatniej wystawie płodów przemysłu w Berlinie, orderami, medalami albo tez tytułami od N. Pana ozdobieni zostali.

Z powszechnem zadowolnieniem czytano tutaj artykuł, który Powsze ch na G az e t a Pruska oclę Sundowem ogłosiła. Negocyascye z Danią zostały zerwane i nie ma zadnej juz nadziei, jak artykuł ów bez ogródki oświadcza, żeby Dania kiedykolwiek usłuchała oświeceńszej i przezorniejszej polityki, zawsze tylko polrzeba jej do ustąpienia koniecznej przemocy zewnętrznych stosunków i istotnych trudności. Cały len artykuł Gazety Powszechnej P r u s k i ej jest manifestem przeciw królkowidzącej polilyce Danii w kwestyi o cło Sundowe, a kwestya ta dość jawnie przekonać nas może o tern, jak przykrem bjło omamIenIe,które wykazało SIę z ostatecznych wyników owej ugody. To cośmy przewidzieli i po kilka razy oświadczali, sprawdziło się. Rząd duński nigdy nie będzie chciał odstąpić od owej p e r - ły korony duńskiej, jak sam nieraz cło Sundow,e uazwał; nie odstąpi od niego przez negocyacye, które nic więcej po sobie nie mają jak prawo traktatów oparte na prawie rozumu wynikającem niejako z sumienia praw teraźniejszości; tym dobitniejszem jest wyrAzeuie Pruskiej Gazety Powszechnej, ze tylko konieczna przemoc zewnętrznych stosunków i istotnych zawikłań powolność w rządzie duńskim wywołać mogą, jak z drugiej strony cała czynność naszego rządu un.si zwrócić się znów ku najbliższej korzyści naszego handlu i uwolnieniu onegoz od ciężarów przeciwnych wszelkim traktatom, które dotychczas ponosi. Zapylamy się dalej samych siebie: Jakie to będą owe okoliczności i istotne zawikłania, których zamierzają użyć, aby Danią do uległości spowodować? Bząd nasz ma oczywiście zamiar poprzeć słuszne żądania swoje, a sprawiedliwą będzie rzeczą, jeźli okręty duńskie, które w dość znacznej liczbie do naszych portów wchodzą po towary, będą musiały przez podwyższenie podatku zwrócić część pewną wyci śnionego na pruskich okrętach cła sundowego. Podług naszego przekonania jest to najbliższy i może jedyny sposób, aby na teraz przynajmniej, użyć prana odwetu przeciw Dauii. Gdyby u nas stosunków w Szlezwiku i Holsztynie i tocząca się właśnie w owych Księstwach kwestya dziedzictwa, nastręczyły inną sposobność do zniewolenia owych panów nad cieśninami, aby się względem nas trochę łaskawszymi okazali. Lecz Niemcy w tej sprawie cła sundowego mąją nietylko w Danii przeciwników; artykuł ów Gazety Powszechnej Pruskiej zwraca się także wprost ze skargą przeciw Rossyi, Anglii a nawet i przeciw Fraucyi, i to jak najsłuszniej ; gdyż bez owych podburzeń i zachęt do oporu, które z tak róźuych stron w Kopenhadze się schodzą, jużby pewnie od dawna porozumienie się było nastąpiło. Zakwitnięcie pruskiej i szwedzkiej floty kupieckiej i handlu na morzu wschodniem nie jest ani dla Rossyi, ani dla Anglii rzeczą przyjemną, Fraucya zaś, która w owym handlu żadnego prawie nie ma udziału, może tylko z obawy rozwinięcia się niemieckiej potęgi morskiej życzyć sobie, aby wnijście do morza bałtyckiego było dla nas zamknięte. Jakże opłakauem wydaje nam się stanowisko naszej potężnej ojczyzny niemieckiej w porównaniu z ową małą Dauią, która zupełnie w ten sam sposób co i Hollandya wszelkim prawom i wszelkim traktatom na przekorę, oświadcza po prostu: nie chcę na to zważać, i przy tern jest pewną, źe żadnego nie dozna przymusu. Gdyby nas znane stósuuki wolności druku nie ograniczały; tobyśmy tu właśnie w swe'm miejscu zawiedli pieśń oburzenia i smutku. Rzecz to godna pożałowania, że prawo, które tak jasno i tak oczywiście jest na naszej stronie, każdy nieomal zdeptać może bezkarnie; źe tak wielki naród, jakim my jesteśmy, musi się uchylić przed widzimisiem karzełka, że ba« jeczna cierpliwość tego olbrzyma uiczem rozdrażniać się nie da. - Lecz teraz ufać możerny energicznym wyrażeniom Powszechnej Gazety Pruskiej, którychby pewno nie drukowano, gdyby nie było zamiaru przywieść je w istocie do skutku. Gdyby flotta wojenna nasza handel na morzu wschodniem wzięła pod opiekę, gdyby Prusy, do czegoby łatwo przyjść mogły, zwierzchnictwo posiadały na tern morzu, - (gdyż Szwecya jest i być musi ich wiernym sprzymierzeńcem) - wtedyby zapewne koniec «mej kwestyi o cło sundowe wcale inny wziął onrot jak teraz. Ale niedołężność nasza na morzu musi naturalnie szkodliwą być we wszystkich stosunkach, gdzie tylko chodzi o sprawę morską, i nie wpielW będziem mogli we wszystkich ncgocyacyach tego rodzaju spodziewać się usłużności, dopóki obok prawa nie będzie

dość znacznej siły morskiej, klóraby je należycie poprzeć mogła. Gazeta Wrocławska pisze z Poznania: Podług wiadomości doszłych nas z Królestwa Polskiego, komissye śledcze w guberniach rozwiązauo; główne jednak śledztwa odbywają się nadal w Warszawie, dokąd aresztowanych z wszystkich części Królestwa sprowadzają; nie , . I. . .

ulega wątpliwości, ze wszyscy mmeJ WIęcej ostrej karze ulegną, ponieważ ci, którym się udało w miejscu zamieszkania albo rozpoczęcia śledztwa od zarzutów wszelkich się oczyścić, natychmiast na wolność puszczeni zostali. P 0dróż którą nasz prezes policyi niedawno temu do Warszawy odbył, ma być z śledztwami terni w styczności i nastąpiła podobno na wyraźny wniosek rządu rossyjskiego, aby rząd pruski o ciągle knowaHych spiskaeh i wybuchem zagraźająrych zabiegach rewolucyjnych, zachodzących ciągle między Polakami w monarchii Pruskie'j i Cesarstwie rossyjskie'm i wychodźcami przekonać. Chciano rząd pruski do użycia sprężystych środków celem przytłumienia tych kuszeń spowodować. - Granica polska nigdy jeszcze tak ściśle nie była strzeżoną, jak od rozpoczęcia najnowszych śledztw i rzadko kiedy piśmienna jaka wiadomość przez granicę do nas przecisnąć się może; nikt bowiem w Królestwie nie odważa się myśli swoich papierowi powierzać. Z Wrocławia, dn. 10. Lutego.

Gazeta tutejsza pisze: J eź/i rozwaźemy z jaką obojętnością jeszcze przed kilku laty patrzano się na sejmy pro wineyalne, jak będąc dalekie od wszelkiego związku z życiem ludu, ledwo uwagę tych na się zwracały, których na reprezentantów obrano, - to niezawodnie, tą rażą osobliwie, każdy patryota cieszyć się powinien, źe wszyscy, którzy życzą sobie postępu, z owem życzeniem swojem zwracają się do sejmu, oczekując od niego i przez niego wyrobienia się owej gwarancyi wolności, której duch czasu wymaga. ( ? ! )

Wiadomości zagraniczne.

Polska.

Z Warszawy, dnia 18. Lutego.

JO. Xiążę Warszawski, Generał-Feldmarszałek, Namiestnik Królestwa Polskiego, wyjechał w dniu 15. m. b. w nocy z Warszawy de Petersburga.

Francya.

Z Paryża, d. 13. Lutego.

Marszałek Bugeaud w biórze, w kore'm go o tajnych funduszach, w tym duchu się oświadczył: że rząd reprezentacyjny stałby się w ogóle niepodobieństwem, gdyby od ministeryum natychmiast odstrychnąć się chciano, skoro jeden punkt polityki jego nie zadowalnia. Domniemani następcy ministrów wynurzyli zdania zupełnie do zdań i zasad teraźniejszego ministeryum podobne: oświadczyli, że się tej samej polityki z pewnćmi inodyfikacyami trzymać chcą. Ale te modyfikacje tak są subtelne, iż je śmiało dziecinuemi nazwać można; więc przez zmianę miiiisleryalną niczego by nie osiągnięto, a slraconoby wszelkie korzyści, z dłuższego trwania adminislracyi wynikające. - P a n Billaut przyznał, że dobre ministeryum im dłużej trwa tein więcej dobrego zdziałać może, dodał wszelako, że błędy słabego i złego ministeryum właśnie też w tym stosunku się zwiększają, im dłużej ono u steru pozostaje.

Wczoraj w towarzystw i e katolicki e'm na ulicy Grenelle było 11 biskupów, 5 generalnych wikaryuszów i 5 J e z u i t ów. Słychać, że Legilymiści powzięli zamiar prosić papieża, aby Karola X. kanonizował. (?) Konstytucyonista powiada, że bI. Salvandy już chciał się znowu podać do dymissyi, ponieważ w dniu po jego wstąpieniu do gabintu złożenie z urzędów panów Drouyn de Lhuys i St. Priest nastąpiło i jemu przytem własny jego los się przypomniał, jak go roku zeszłego ponieważ pod względem zelżenia Legitymistów z ministrami różnego był zdania, z posady oddalono. TAlko z wielką biedą udało się panom Guizot i Duchatel utrzymać go w gabinecie.

D z i e n n i k s p o rów oświadcza się bez ogródki za jawue'in głosowaniem. »J awne wotum, powiada, jest - wyznajemy to bowiem szczerze wotum aiystokratyczne'm, przypuszcza bowiem niezawisłość, polegającą częściej zaiste na majątku i stanowisku, aniżeli na stałości charakteru. Wszakże przy jawne'm głosowaniu tracimy lękliwe i chwiejące się głosy, a musimy sobie jednak sami powiedzieć, że tajne scrutynium wiele podstępów, zdrady, tchórzostwa i podłego obrachowania w ciemnej urnie przykrywa. Zastanowiwszy się więc nad powodami pro i contra, wyznajemy, iż lepiej stawić czoło honorowym niebezpieczeństwom jawnego glosowauia aniżeli się narażać na niecne niebezpieczeńsztwa tajnego scrutynium.« Ze wszystkich stron odbieramy wiadomości o srogości tegorocznej zimy; śnieg wszędzie leży na jedne, albo dwie stopy a mrozy nie ustają. W dolinie Ossan w Pirenejach zerwało się kilka lawin, które stajnie i obory zasypały. W poniedziałek było w Lugdunie 10 stopni mrozu. Z spadzislości gór nad wsiami Malevre i Aveyron spadla ogromna massa śuiegu i zagrzebała 4 domów wraz z ich mieszkańcami; 12 osób tym sposobem życie postradało.

Dnia 7. Lutego było w Marsylii w giełdzie przybite ogłoszenie, że około 2 O O okrętów gwaltowneim burzami zniewolonych w portach Sardynii schronienia szukać musiało.

Koioisya izby deputowanych mająca zbadać wniosek pana Duvergier d'Hauranne względem sposobu glosowania, mianowała pana Tracy swoim prezesem, a p. St. Aulaire swym sekretarzem. Komisya budżetowa badała wciąż jeszcze budżet wojny, a mianowicie zajmowała się budżetem algierskim, który na rok 1846. wynosi 74,4 O 5,527 fran., azatem wyższy jest o 7 , 677 , 847 franków, Komissya "względem tajnych funduszów także się wczoraj zebrała i miała posiedzenie aż do godziny 4. Jutro słuchać będzie ministrów, pomimo, że członkowie oppozycyjni natychmiast sprawozdawcę mianować chcieli. We wtorek gotowe zapewne będzie sprawozdanie,

Z dnia 15. Lutego.

P. Villemain zupełnie już wyzdrowiał i zajmuje się znowu pracami naukowe mi. Poprawia teraz nowe wydanie swoich prelekeyi i przerabia swego Kiomwella. Polityka ciągle jeszcze najmilszem jego zajęciem. N owy minister wychowania zaproponował, aby zaprowadzoną za N a p o l e o n a godność kanclerza uniwersytetu przywrócono i takową jemu powierzono. Wszakże były minister za zaszczyt ten podziękował. U dział publiczności w foku polityki wewnętrznej obecnie znikł zupełnie. Pytania tyczące ważnych interesów przemysłowości gazety prawie całkiem milczeniem pomijają. Odkąd kwestya o dalszy byt ministeryum spotrzebowana i bez wątpienia już załatwiona, polityka i życie parlamentarne w ogóle zasnęły. *)

Anglia.

Z Londynu, dnia 11. Lutego.

M o r n i n g - C h r o n i c l e powiada: »N iesie pogłoska - zdaniem naszem nie bezzasadna, że Xigciu Albertowi przydomek »Król-małżonek« nadany zostanie. Zapewne to tylko wstępnym krokiem aby później podać Izbie wniosek o większą dotacyą dla małżonka Królowej. -

*) Poczta francuzka duia 20. Lutego do Berlina nie nadeszła,. przez to tez gazety bardzo puste. N aj. Pani przy tej sposobności wiele awansów w armii i flocie przedsięwziąć raczy. Dzisiaj rano o godzinie 2 ej na warsztatach w Cha tam pożar wybuchnął, który całą połać domów w perzynę obrócił. Przez czas niejaki obawa zachodziła, żeby płomienie okrętów wojennych nie dosięgły; wszakże wytężonym usiłowaniom straży oguiowej udało się pożarowi tamę położyć. Z dnia 4 3. Lutego.

Pytanie o ufortyfikowaniu Londynu, o klórem przed niedawnym czasem dzienniki wspomniały, dzisiejszy G lob e dokładniej rozbiera. Wyraża między innćmi: Im dłużej to ważne pytanie roztrząsają, im dokładniej nad niein się zastanawiają, tein bardziej przekonywają się, ze na dokładny rozbiór zasługuje. Z jakiejkolwiek strony na nie się zapatrują i do jakichkolwiek bądź wniosków dochodzą, tyle pewna, że ogromne pasmo następstw przed oczyma nasze'mi się otworzy. - N a s t ę P s t wam i teini wszechpotęga pary. Im bardziej siła jej we · wszystkich krajach się rozwija, temprzystępniejszćmi stają się dla każdego nieprzyjaciela naluralne przedmurza Anglii. Jest to więc dla nas główne 'm teraz zadaniem, abyśmy się stali państwem bardziej niilitarne'm. W Cityi pogłoskom o ucieczce Santany jeszcze nie chcą dać wiary, lecz owszem obawiają się, żeby wojna domowa w Mexyku dłużej nie potrwała. Wszakże ostateczny upadek jego nie zdaje się ulegać wątpliwości, ponieważ cały kraj przeciw niemu powstał. Przybył lu właśnie artysta francuski, aby w zleceniu króla Francuzów malować portrety członków korporacyi londyńskiej dla obrazu, mającego przedstawiać akt, kiedy rzeczona korporacya Królowi podczas jego bytności w Windsorze adress z powinszowaniem doręcza. Paryski korrespondent dziennika G lob e tak pisze o posłannictwie Generała O'Brien do Paryża w sprawie La Piaty: »Głównym celem tej podróży GeneTała O'Brien do Paryża było rozmówić się z Panem Guizotem, i wystawieniem położenia rzeczy w Montevideo skłonić go do przedsięwzięcia spólnych kroków z Lordem Aberdeenem, aby okrucieństwom i Jupieztwom Rosasa jak najspiesznićj koniec położyć. Pan Guizot mile przyjął Generała, zachował jednak pewną urzędowuą powściągliwość, która zapewne Generałowi myśl podała, że zapewne nie będzie nieużyteczne łuk podwójnie naciągnąć, a ponieważ miał także rekomendacyjny list do Pana rhiersa, przeto i jemu oddal swoje uszanowanie. Było fo wyborną gradką dla byłego Prezesa ministeryalnego do ponowienia swej wycieczki przeciw Pauu Guizotowi względem południowej Ameryki. Dla tego świadczył Generałowi O'Brien wiele grzeczności, zaprosił go po kilkakroćdo siebie, a w trzech lub czterech rozmowach wydobył z niego wiele ważnych faktów, którego niezwłocznie Izbie deputowanych przełożyć obiecał. Atoli zdaje się, że P. Guizot odgadł mysi Pana Thiersa, i dla tego nie tylko zaręczył Generałowi O'Brien, że spoinie z Anglią działać będzie, ale nadto wyrobił mu posłuchanie u Króla w tymże samym celu. Gdyby więc Pan Thiers o to Paua Guizota w Izbie miał zagadnąć, odpowiedź nastąpi taka, jaką sam Król dał Pauu O'Briennowi, t. j. że rząd francuzki chętnie się przychyla do życzenia mieszkańców Monlevideoilskich, i w tym celu spoinie z Anglią działać chce. Chyba ten zarzut uczyni P. Thiers ministrowi spraw zagranicznych, że tenże dopiero na żądanie Anglii do kroku tego spowodować się dał.«

Niemcy.

Z N eustad t n. H. dnia 6. Lutego.

Pewna liczba tutejszych mieszkańców (podobno 15 O, protestantów i katolików) temi dniami sto butelek starego wina wraz z adressera panu Rongiemu w podarunku posłała. (Istotnie wyśmienita nagroda dla reformatora!) Z nad Menu. - Frankfurcki korrespondent donosił niedawno o niebezpiecznej chorobie cesarzowej rossyjskiej. Znajduje się ona, jak to możemy niemylnie zaręczyć, w tym samym stanie zdrowia, w jakim już od lat dwóch była, a który pogorszył się naturalnie śmiercią córki. Jedni twierdzą, że cesarzowa masie teraz udać do wód niemieckich, drudzy, że wprost do Nizzy pojedzie. Z tego wnioskować można, jakim jest właściwie jej stan zdrowia. D z i e n - nik frankfurtski pisał o tern najprzód, że cesarzowa była przytomną ua uabożeństwie, które się odbyło z powodu urodzin królowej niderlandzkiej, - z tego zaś słusznie wnioskował, iż zdrowie jej nie może być w tym stanie, jak nam donoszono z Berlina i Wiednia Należy sobie istotnie życzyć, żeby ten przedmiot nie dał żadnego powodu do sporów dziennikarskich; ktokolwiek bowiem zna naszych korrespondentów gazeciarskich, wie dobrze, iż na dobre pobić się mogą o to, czy cesarzową rossyjską uratować jeszcze można, czy też nie, chociaż się ani jeden, ani drugi o tern uie · przekonał, i choć go zdrowie tej osoby najmniej nie obchodzi. Mogliby ją nawet z sa uchowa! My ręczyć możemy za lo, że zdrowie cesarzowej jest takie jak przed dwoma laty, a jeźli chce jechać do Ems, albo do Nizzy (jak o (em mówią), widać z tego, iż nie jest bez nadziei. Cesarza zaś posyłają na wiosnę do Kaukazu, a na lato do Kissingen. I toby mogła być prawda, choć podróż bardzo daleka; albowiem 6ądząc ze zmian rozmaitych, które na linii kaukazkiej zaszły w dowództwach wojskowych, można się spodziewać nadzwyczajnych środków, przy których cesarz zawsze osobiście przytomnym być lubi. Podróż do Kissingen powszechnie lekarze radzą, zdaje ona nam się być konieczną z przyczyny częstych kongesfyi, na które cesarz cierpi, wyjaśniających nam owe przemijające choroby, o których gazety z takim krzykiem pisały. To jest rzeczą pewną, że cesarz byłby jeszcze przeszłego roku przybył do Kissingen, gdyby nie choroba i śmierć W. księżny Alexaudry, nie były podróży tej wstrzymały. Lecz, że z owemi podróżami cesarstwa znów jakieś zamiary małżeńskie połączono, pochodzi to już z przeznaczenia królów i książąt, iż świat każdej ich sprawie sztuczny jakiś powód podaje. - Nie podrużują oni dla choroby, dla leczenia się, dla wód, - nie! - ich podróż musi mieć tło polityczne i hisloryczue. - Można 60bie przypomnieć jak próżne widoki, jakie intrygi, jakie spiski przeciw równowadze europejskiej korrespondenci naszych dzienników przeszłego roku w podróży cesarza upatrywali. My zaraz powiedzieliśmy naprzód, że wszystko zostanie po staremu. Teraz się to znów powtarza. Zresztą możemy być przekonani, że nad Renem odbywać się będą w lecie obrady, dla których przytomność cesarza rossyjskiego w naszein sąsiedztwie wielceby była pożądaną. Kwestya grecko turecka, choć na całość i niepodległość Turcyi wszyscy się już zgodzili, ma pewniejszy kształt przybrać choć jej rozstrzygać już nie potrzeba, gdyż to się stało od dawna. Przypominamy sobie zapewne, że kwestya lurecko-egipska rozwiązaną została także w zamku johannisberskim; bombardowanie Ptolemaidy było jej teatralnem zakończeniem, gdyż historyczne zakończenie było już właśnie w owych poufałych notach, które wy wolały traktat lipcowy i całą tę wojenuą komedyę ułożyły. Z Lipska, dnia 13. Lutego.

Wczoraj ukonstytuowała się ostatecznie emina niemiecko - ka tolicka w Lipsku. Aby uniknąć wszelkich przeszkód i przerywali,jakie się na pielWsze'm powszechne'm zebrania zdarzyły, zeszła się najprzód pewna liczba ludzi będących tego samego przekonania, namó. .. I. . .

WIWSZY SIę pIerwej ustnIe, wIeczorem po godzinie 7mej w lokalu miejskiego klubu. Po krótkiej naradzie postanowili wszyscy przytomni przyjąć wyznanie wiary wrocławskiej niemiecko-katolickiej gminy, wraz z dodatkami, która jak wiadomo przyjmuje tylko dwa sakranienta to jest chizest i sakrament ołtarza. Wyznanie to przeczytano kilkakrotnie zebranym, którzy je pote'm w liczbie 50 podpisali. Ci, którzy podpisali wezwanie pierwszego powszechnego zebrania, dostali polecenie, aby starali się, ile potrafią, o uznanie gminy przez zwierzchność, o uwiadomienie wszystkich członków rzymsko -katolickiej gminy, że posiedzenie lo odbyta się, aby mieli sposobność zastanawiania się nad owem wyznaniem wiary i przystąpienia do nowej gminy. Ma oraz każdy starać się, ile możności, aby wypośrodkować pasterza dla gminy i w jak najkrótszym czasie wszystkie stosunki jej uporządkować i ustalić. Ostateczny wybór naczelnika będzie zadaniem powszechnego zebrania całej gminy. A U s t r y a.

Z nad Dunaju, dnia 8. Lutego.

Wspominano w gazetach zagranicznych nie raz o stosunkach włościańskich w C z e c h a c h naprzeciw dziedzicom i o administracji dominialnej i sjstemie dzierzawj naprzeciw panu gruntu i kraju. Nadużjcie od lat niepamiętnych ciągle zachodzące i głęboko zakorzeniona niesprawiedliwość i przedajność urzędników pańskich słusznie zostały ostro zganione; wy» glądano więc z wielką ufnością reform, które nowy namiestnik C z e c h, arcyksiązę Szczepan, powszechnie tu znany z zasad swych prawnych i cnotliwych, zaprowadzić miał. Wszakże dotychczas nic a nic się nie stało i zdaje się, że planów reformy w Wiedniu nie pochwalono, owszem, że owa stara vis inerliae znowu górę wzięła. A tu jednak tak obfite i korzystne pole do zbawiennego dla rządu działania. Im bardziej Austrya ziemię uwalnia i stanowi chłopów własność nadawać się stara, te'ui silniejszy i naturalniejszy zyska punkt oparcia się przeciw szlachcie, która bynajmniej nie w tak aobrem zostaje z rządem porozumieniu, jak się to na pozór zdaje.

Zjednoczone Państwa La Plata.

Z Londynu, dnia 11. Lutego.

Okrętem »Philipp Dean,« który dnia i), b.

sn. do Falmouth przybił, nadeszły wiadorajpicl AA z Buenos Ayres z dnia 26. Listopada. SM mimo oddajenia Pacheco Obesa, wielkie jeszcze rozdwojenie, i miano za rzecz podobną do prawdy, że wnet miasto Oribie wydane będzie. Bząd będący w powstaniu przeriw Rosasowi wydał duia 7. Października dekret, na mocy którego w prawdzie wszystkie pod banderą z Buenos Ayres płynące okręty na Paranie i U ruguaju konfiskowane być" mogą, natomiast wszelka własność poddanych państw neutralnych, choćby nawet pod nieprzyjacielską banderą, za wolne uznane będą.

Rozmaite wiadomości.

Gazety tu tej szej kościelne'; wyszedł Nr. 7. i zawiera: List pasterski biskupa Wilh.

Arnoldego w Trewirze. - Obrany Książę biskup Diepenbrock. - Świetne przyjmowanie biskupa Arnoldego w Boun i Akwizgranie. - List Papieża Grzegorza XVI. do Gutkowskiego biskupa podlaskiego.-Z Persyi.-ZBawaryi: Związek cnotliwości. - Z Saxonii: Sarkania przeciw diakoniskom protestanckim. - Wolność druku. - Exkomuuiki protestanckie.

- »T y g o d n i k a l i t e r a c k i e g 0« wysz e d ł Nr. 40. i zawiera: Hymn p. Dahlmana. - Do wiary zywe'j p. Cywińskiego. - Powiat Wągrowiecki przez Wojlusia Gryzkę ua Sujkowie opisany. - Szkoły w Gahryi przez Lacha K. (ciąg dalszy). - Doniesienie literackie.

(Nadesłano.) Odpowiedź na artykuł w Bac hu s y wOpatowie skreślony. Kościelny z Jarocina uznawszy za zbawienny pomysł, uchronienie naszego dobrodusznego ludu, od używania szkodliwych zdrowiu wódki, likierów i araku, miał na celu ten czysty zamiar, zachęcić tych, którym jest powierzone prowadzenie ludu, słowem i przykładem, do naśladowania większej liczby już dobro powszechne popierających. O jakże to dobro źle bywa rozumiane! Czyż ten, który idzie za głosem, o kilkanaście milionów ludzi obijającym się, przez opinie Monarchów, osób na najwyższych szczeblach postawionych, przez trzy prawie czwarte Europy ludów części potwierdzonej, i za dobro prawdziwe uznaue'j opinii, może być, przez autora bachusowego artykułu, bezkonsekwentuie rozumującego, na tłasnym widzimi się przestającego, ironicznie Eoego, w myśli mściwej prostoduszuości stro

fowany? nie podobno: O cóż tu idzie? o podział opinii, że zaprowadzenie towarzystwa wstrzemięźliwości jest wszędzie i koniecznym i potrzebnym: ta wywołała artykuł wywięzujący z siebie niejakie w powietrzu uwite wyrzuty bez związku z rozumowaniem owego godnego Jarocińskiego kościelnego, który usiłuje podać rękę owym opuszczonym, otoczonym ludami pairzącemi na nich z stanowiska uwolnionego od nałogów trunkowych, z prawdziwą boleścią, wystawionym na burze i nawainości nałogowych igrzysk, tonią prawdziwych nieszczęść nazwanemi być mogących, którzy słusznie przyrównani do owego po nad skalą buizą rzucanego okrętu, o którą co chwila rozbicia się oczekuje: biedni żeglarze wołają o pomoc, ale upór dowodzcy jest nieprzełamany, stały, śmiało liczy na swoje silne ramie, że się z SW_Vlll ludem żywiołom opri.ee zdoła, zarzuca kotwicę, ta nie przynosi nadziei ale przyspiesza upadek: nie jeslże tu ten bezwzględny na wołanie ludu, owym zwierzem pokrytym owczą skórą! albo nie możnaż go za jednego z narodowego konwentu francuskiego poczytać członka, który zazdroszcząc swojej pieczy powierzonemu ludowi, zdrowia i polepszenia bytu, odwodzi go od prawdziwej szczęśliwości! Któryż kapłan zasługuje na nazwę godnego? ten co dopełnia powołania a zląd czyni dosyć swojej powinności, uważając w każdym względzie dobro swoich owieczek; czyli ten co zagrzebawszy się w domowym zaciszu, trzyma się ze stanem połączonych obowiązków bez myśli uszczęśliwienia i polepszenia bytu swych owieczek: a kiedy coś na dobro ludu przyjdzie przedsięwziąść, wyrzeka, że mu gwałt zadają, albo, że chcą go od ołtarza odsądzić.

Zacny Plebanie niepytaj owego Kościelnego, czy umie wierzę w Boga, ale raczej odpowiedz temuż, czy często odmawiasz, i twemu ludowi wiernie tłómaczysz przykazania Boskie, które on więcej uważa być aplikowanemu do ciebie, aniżeli skład Apostolski dla siebie: on Cię zapewnia, że go bez pomyłki odmówi, jak eventualnie pyta się, czy też ty, bez zajęknienia się całe dziesięć przykazań jak następują wypowiesz? Twierdzisz dalej, że Jezus Chrystus będzie nas sądził, nagrodzi dobre'm tych, co dobrze czynili; rozumiem, że i ty tego sądu nie ujdziesz, bo mając sposobność zagrzania twego ludu do pobożności, wyniszczając w nim nałogi, pijaństwa zawziętości itd., gdy to opuszczasz, będziesz że mógł mieć nadzieję jakowe') dla siebie pomyślności? przytaczasz zaraz jako prawidło do przykravTania botów: jeżeli widzisz błędnie wysłowiłeś powiedz mu) corripe eum: a czemuż ty tego jak Kaplau nie czynisz? dla czegóż przypominasz Kalisz i kiełbasy piątkowe, czemu kiedy twoja gorliwość osiągnęła najwyższy stopień, nie poszedłeś napomnieć z miłości brata twego, aby powstał z grzechu: wytykasz ty zapewne to czegoś nie widział, aby nadać jakiś pozór artykułowi, w którym wiele przykładów dla ciebie się mieści; przeciskasz się do tajników sumnienia jakby z pomocą ducha św. wyrzucasz przez kilka lat zaniedbaną spowiedź, oczem trudno, co sumnieuiu zostawione, aby człowiek miał wiedzieć, bo cnota w pokorze i skrytości wypełnianą być powinna: żądasz pewno aby dopełnianie obowiązków sumnienia było głośnem i z furyą wykonanem, tak tylko niektórzy czynią, ale większa liczba ludzi stosuje się do myśli kościoła. Jeżeli policzasz się między tak wielkich J alraużników, czemuż skreślając twój artykuł przeciw kościelnemu % Jarocina odstąpiłeś od rzeczy? tamten odbywa kołendę wstrzemięźliwości, ty urażony uupominasz się o co? sam nie wiesz! - bo o wstrzemięźliwości aniś słówka niewspomuiał; chociaż przypomnij sobie albo wynaleś kartę, z którejś odczytał kazanie w czasie ostatniego pogrzebu, gdzie między innemi pochwałami powiedziałeś (zaprowadził między wami błogie towarzystwo wstrzemięźliwości) to ty gdzie indziej uznajesz towarzystwo wstrzemięźliwości być błogim? a czemuż to u ciebie nie ma miejsca? dajesz nauki, że kiedy brat by zgrzeszył należy iść dp niego i na sam go popraWIC, czemu żeś Jego zaniedbał? wszakże z tym bratem żyłeś w. ścisłej pozornie przy jaźui? zapewne dopiert), przy skreślaniu artykułu natrafiłeś na to w jakiej teologicznej książce: nie jestże to faryzeuszowskie postępowanie, płód bachusa, który ci się z kielichem przedstawiał: nie prawdaź jest to wszystko com ci powiedział: przyjm przyjacielską radę, niewdawaj się w rzeczy nie swoje, niewytykaj nikomu błędów, boś sam nie jest święty, nieczyść cudzych dziedzin z owadów, ale zacznij przód od własnej, rzecz raczej jak każdemu przystoi, a przyznam ci, że nie tylko w cudzeoi oku dojrzysz plewy kiedy z własnego uprzątniesz zaciemniającą balkę, której pozbywszy, będziesz mógł z pewnością w obcym I własnym dostrzegać szkodliwe zawady. A . . . . . .

UWIAD O M I E N I E.

W tutejszej księgarni W.Stefańskiego wychodzi pod Redakcyą tejże księgarni pismo miesięczne, Olirona prawdy. Cel i treść tego pisma stanowić będą po większej części przedmioty re ligi j ne, przeciw któremu duch czasu powstaje. Każdy poszyt składać się będzie z 3 -4 arkuszy a półroczna prenumerata wynosi \ \ Tal. czyli 9 Złt , i przyjmuje się po wszystkich U rzędach pocztowych i księgarniach krajowych i zagranicznych. Poszyt pojedynczy kosztuje 8 sgr.; kto kupi 12 exempt., dostanie 6 w dodatku. W pierwszym poszycie tego miesięcznika znajduje się: 1) Zaćmienie ducha widzialne w pismach Jana Czerskiego. 2) Uwaga o czci relikwij św. 3) Wypis z listu pasterskiego Biskupa Trierskiego z d. 6. Stycznia I. b. W przegląd pism. - Poszyt drugi już jest pod prassą. W Poznaniu dnia 20. Lutego 1845.

SPRZEDAŻ PUBLIcZiNA celem rozrządzenia się. Sąd Nadziemiański w Poznaniu.

Dobra ziemskie Pop owo wraz z wsią Deb r z n o , w powiecie Międzychodskim, przez Dyrekcyą ziemstwa włącznie z borami oszacowane na 22,059 Tal 21 sgr. 11 fen., mają być dnia 15. Września r. 1845. przed południem o godzinie 10. w miejscu zwykłych posiedzeń sądowych sprzedane. Taxa wraz z wykazem hipotecznym i warunkami przejrzane być mogą w właściwem biórze SąduN adziemianskiego . «Współwłaściciele z pobytu niewiadomi, jako to: sukcessorowie Karola Oppen i Alexandra Alexego Adolfa D'Alphonsa, oraz Teodor Wincenty i Antoni Stanisław bracia DAlphons, zapozywają się Ha takowy publicznie. Oprócz tego wzywają się wszyscy nieznajomi pretendenci realni, aby się pod uniknieniem prekluzyi najpóźniej w terminie niniejszym zgłosili. Poznań, dnia 8. Lutego 1815. Król. Sąd Nadziemiański Wydziału I.

UWIADOMIENIE.

Wiadomo się czyni niewiadomym wierzycielom Z%iąjEego pod dniem 13. Maja 1828. I. w J arocinie Macieja Sroczyńskiego, na mocy . 137. (męści l. Tytułu 17. Prawa powszechnego krajowego, że pozostałość w terminie wyznaczonym d n i a 2. C z e r w c a zrana o godzinie lutej przed Wnym Hoppe Sędzią naszym, pomiędzy sukcessorów podzieloną zostanie. Pleszew , dnia 21. Grudnia 1844.

Król. Sąd Ziemsko-miejski.

Wieś szlachecka w pow. Krobskim w bliskości miast Krobi, Bojanowa, Rawicza i Leszna położona, mająca grunt prawie calkiin pszenny i siana obficie, jest z wolnej ręki do sprzedania lub do wydzierżawienia. Chęć kupna lub dzierżawienia mający, zgłosić się mogą w Poznaniu do Pana D a n y sza Inspektora Kancelłaryi Sądu głównego, lub w Lesznie do Pana F lory ana W i 11 m a n n a w celu powzięcia bliższej wiadomości.

Dobry niezfałszowany miód pity ofiaruje w .

różnych cenach Hartwig Kantrowicz w Poznaniu, Wroniecka ulica Nr. 4. Ułatwienie bielenia płócien.

o d wielu lat urządziwszy w Szhjsku I B I C I - m i k l i a t r a w i e. jestem w stanie bielić płótno bardzo dobrze, nie osłabiając go, i za bardzo umiarkowaną nagrodą, na co zwracam uprzejmie uwagę Publiczności. ; $. Mftiitr&wics handlujący płótnem. Ulica Wrocławska, narożnik rynku pod Nr. 60.

W domu Pana Bryskiego pod Nr. 2. przy ulicy Wrocławskiej otworzyłem S g i s k i a i t cygarow, i wszelkiego gatunku t a b a k i i t Y t o n i u T u r e c k i e g o ; i polecam go niniejszem względom Szanownej Publiczności. Alexander Moraliński.

Zapas o dl e ź ałyc h cygaro w, naszej w ł a s n ej fabryki, składających się z sa - « mych tylko amerykańskich liści, u- $ zupełniliśmy znowu jak najkomplctniej. « Dziękując zaś najuprzejmiej za łaskawe < na nas względy Publiczności, znajduje- < iny w nich oraz rękojmią pewną, źe u- S żyta przez nas w r o b i e n i u cygarów '< z najlepszych liści metoda Angielska '< pozyskała od tutejszej publiczności zupełną approbacyą. E. Mendelssohn 8C comp, i przy Wrocławskiej ulicy Nr. 38. ;

Bardzo dobrych soczystych c y t r y fi tuzin po 9sgr., ponsowychj<;Iess. a n c l c y n sztukę po 2 sgr., świeży Mosk. g r o c II c u - kro w y i Francuzki groch w puszkach, świeże M i s K I i. w i fi o g r o fi a i świeże Strassbursk.

pasztety z wątróbek gęsich r truflami otrzymał J. Ephraim; Wodna ulica Nr. 2.

Najlepsze duże tłuste E l b. ID i fi o r « tłuste wędzone "W e s s c c s k. " S O S i e, « wędzone jako też marynow. xvi :of)Ke, « marynowane łososie,« łtossyjski groch cukrowy poleca tanio O. -fe. PrlEger, przy Wodnej ulicy w domu szkoły imienia Ludwiki pod s' r, 34$. Najlepszego tłustego wędź. łososia w całych rybach funt po 8 sgr., dużych minóg kopę po 2 Tal. 5 sgr. i 10 sgr., świeżej wyziny funt po 8 sgr., dużego tłustego L i m b. s e r a ś m i e t a n k o we g o funt po 2 sgr 8 fen. a sztukę po 4 sgr. 10 fen. poleca J. Ephraim, Wodna ulica Nr. 2.

Odnośnie do dawniejszego doniesienia mojego względem mi o d u p r a ś n e g o i m i o d u p i t e g o ośmielam się dziś moje wino wiśniowe zuzełnie wolne od części wódczanych 0iiarować Publiczności cząstkowo i ryczałtem po najumiarkowarisze'j cenie. Do broc i czystość napoju mieści w sobie rękojmię zalety. J. B. K a n t o r o w i c z przy moście Tumskim w Poznaniu,

Stan Termometru i Barometru, oraz kierunek wiatru w Poznaniu.

Stan termometrii Stan Wiatr naj niższy 1 nąjwyi. barometru. 16. Lutego - 6 0 3 - 0,5 0 27 " 10,0 '" Zachodni.

, 17. - - 4,5 0 + h 4 ° 27 "11,4'" dito 18. » - 7 , O» - 5 = 2 7 "11, 8 '" Półn. zach , 19. » - 14,0 0 - 7,2 0 27 "11,5'" dito 20. - - 19,0 0 - 4 0 0 127" 9 0"' dito , , 21. » - 8,5 0 - 7,0 0 127" 8,8"' dito 22. » - 9 0 0 - 4 oj 12 7" 6 3 "' dito , ,

Kurs giełdy Hcrlisaskićj.

)),a r. kurant.

papIe- gotoramI. wIzna

StoDnia 20. Lutego 1845. pa DrC Obligi długu skarbowego . . IIi Obligi premiów handlu morsko - Obligi Marchii Elekt, i N owej #i » . Gdańska w T. . JĄ Listy zastawne Pruss. Zachód. 4 » » w. X Poznatisk.

. » % dito , 51* * » Pruss. Wschod. %' » » Pomorskie. . ! » March. EleK. III.

» » Szląskie ....

Inne monety złote po 5 tal. .

A K e J e D ro gi zeI. BerI. - Poczdamskiej Obligi upierw. BerI. - Poczdams.

Drogi iel. Magd.-Lipskiej Obligi upierw. Magd.- Lipskie .

D ro gi zeI. BerI. - Aiihaltskiej Obligi upierw. BerI.-Anhaltskie Drogi zeI. DysseI. Elberfeld.

Obligi upierw. DysseI.- ĘjjUlf.

Drogi żel. Reńskiej 7 T V 4 H Obligi upierw. Reńskie .,.*: Drogi od rządu garantowan V A Dro gi żel. Berliiisko- FraiikfoM.

Obligi upierw. Beri. - Frankfort.

» ici. Górno- Szląskiej . .

di to Lit. B. . » » Bert -Szcz. Lit. A. i B.

« » 3 Iagdeli. - Ifalbers( Dr. ici, WrocI. - Szwidłi - Freib.

Obligi upierw. Wrnc. Szw.-Fr.

Dr żel. Iłonn-Kolpńskie.j. . .

Ceny targowe w mieście POZNANIU.

Pszenicy szefel Zyta dt.

Jęczmienia dt.

Owsa . dt.

Tatarki dt Grochu dt.

Ziemiaków dt.

Siana cetnar Słomy kopa .

Masła garniec

-,

100T L 99f 100 ; 48 IIi 98 100.' IOOi

93J 991 IIi j4

13 %, HA 34

]00 991 13-J, lOR 4* 4

1!21 1034 1521 1044 5 4 5 4 U

102' % 99i 96J 161

Ma 113 131 1134 130 1124 4 4 5

Dnia 19. Lutego.

1845. I.

od do T al. SpI. fi li . t T ł ł. sirr fta 1 5 6 1 12 29 1 1 22 6 - 26 18 19 6 1 1 6 1 5 1 5' - 1 10 7, _ - 8 - 24. :Q - 25 525- 61 15 1 20

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.02.24 Nr46 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry