GAZETA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.02.27 Nr49
Czas czytania: ok. 20 min.Wielkiego
Xi stwa
POZNANSKIEGO
Nakładem Drukami Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannoteski.
#49.
W Czwartek dnia 27. Lutego.
1845.
Wiadomości krajowe.
N astępujący N ajwyższy dekret propozycyj.
Dy nadesłany został dodatkowo zebranemu obecnie Sejmowi Prowincjalnemu:
MY FRYDERYK WILHELM, z Bożej łaski, Król Pruski i t. d. Ponieważ względem rozciągłości zasadzającego się na przepisie . 395. Cz. I. Ty t. 21. Powszechnego Prawa Krajowego, prawa zaslawwnego wynajemców i wydzierzawców do wniesionych przez najemców i dzierżawców rzeczy od przydłuzszego czasu istnieją wątpliwości, wiodące do sprzecznych wyroków sądowych, przeto, celem usunięcia tej uiedogodności, uznajemy potrzebne'm dokładniejsze postanowienie -względem przedmiotu wspomuionego textu prawa, i kazaliśmy takowe ułożyć. Okoliczność, iż tu idzie o nader często zdarzający się stosunek prawuy, a różne wykłady przepisu, osobliwie dla obrolów handlowych miast większych ważne mają skutki, których bliższe pojaśnienie z praklyczuego sIanowiska okazuje się być pożądanem, powodowała N as do nieudzielenia zaraz projektowi prawa Naszej sankcyi, ale raczej do wysłuchania wprzódy w tej mierze Naszych wiernych Stanów, których zdania, przy przesłaniu im projektu i powodów do niego, uiniejszem żądamy.
Pozostajemy Naszym wiernym Stanom łaskawie przychylnymi. Berlin, dnia 16. Lutego 1845.
Fryderyk Wilhelm.
Xiążę Pruss.
Bot/en. Milhler. Na °ler. Rother. Eichhorn. Thile.
Savigny. Bil/ow. Bodelschteingh. Hrabia Stolberg.
Hrabia Arnim. Flotwell. Uhden.
Do Stanów na Prowincyalny Sejm Wielkiego Xiestwa Poznańskiego zebranych.
Z Ko blenz, duia 10. Lutego.
(Z gazety kolońskiej). - Adres podany na Sejmie prowincyi nadreńskiej jest następuj ący: Najmiłościwszy Królu i Panie! Wasza KI.
Mość raczyła jak najłaskawiej powołać na ósmy Sejm wierne i posłuszne stany prowincyi nadreńskiej. Zebrawszy się do rozpoczęcia czynności naszych, głębokie czyni jeszcze na nas wrażenie pamięć owej chwili, w której wierny Twój lud spostrzegł ze zgrozą poświęconą głowę swego dostojnego rządzcy zagrożoną występnym zamachem lecz uratowaną oraz przez łaskę wszechmocnej opatrzności. Dozwól W. K. Mość, aby jednogłośny okrzyk całego kraju pouowił się wpośród nami i złączył z powitanie m pełuem szacunku, z którem zbliżamy się do tronu; pierwsza proźba nasza niechaj będzie do Króla Królów zmierzoną i niechaj się tyczy dalszego zachowania tak drogiego nam życia, kraju zależą! Najmiłościwszy Królu i Panie! Stany monarchii pruskiej powołane prawem z dnia 5go Czerwca, roku 1833. jako prawne narzędzia różnych prowincyi dla współpracownictwa w prawodawstwie, widzą jak drogi przywilej oddany im został w ręce. Przywilej ten wykoliywany niegdyś w większym rozmiarze przez ojców naszych, lecz i w teraźniejszem ograniczeniu będąc dla ludu zakładem, na którym spoczywa błogosławieństwo obietnicy, wymaga od wykonawców swoich, od stanów sumienności w postępowaniu i wiernej opieki. Wierne W. K. M. stany prowincyi nadrenskie'j, znają owe dwie powinności w calem ich znaczeniu, i jak na przeszłym takie sejmie jedne z niej wypełnić zamyślały, podając swój rozważuie przemyślany sąd o ułożeniu nowego kodexu karnego, - tak przekonane były ze względu na drugą, iż muszą Najwyższe oświadczenie w odprawie sejmowej z dnia 3 O . Grudnia 1833. wyrzeczone, »że W. K. Mość spostrzegła z nieukoatentowaniem brak uiezalażućj i bezprzesądnej rozwagi przy sporach o wzmiankowany wniosek ,« wziąźć za przedmiot jak najuniżeńszych uwag. INajmiłościwszy Królu i Panie! W. K. Mość nazwałeś Stany doradzeamf tronu, z taką niezależnością, jakiej nigdzie gdzieindziej znaleźć nie można. Im pewniej i wyraźniej owe słowa królewskie oznaczają stanowisko zgromadzeń sejmowych, z tym większą ufnością stanąć uiogą dzisiaj wierne Stany prowincyi nadreńskićj pized W. K. M., aby z jak najgłębszem uszanowaniem złożyć u stóp tronu to oświadczenie: iż Stany sądzą, że w czynnościach swych prawu podlegają, za pobudki zaś własnemu tylko sumieniu sprawiać się powinni; iż dalej uznają to za rzecz na prawie swein uzasadnioną i za konieczny warunek swej samoistności, żeby rząd uważał je za niezależne w obrębie działalności prawami im przyznanym, ich radę zaś ua prawie opartą, jako głos prowincyi, który w skutkach swoich koronie podlega, lecz w pobudkach naruszonym być nie może. Jeźli wierne i posluszue Stany mogły z radosnem zaufaniem wspomnieć o zasadzie swych ustaw przed dostojnym monarchą, który je uielylko uznał, lecz okazał jeszcze łaskawie zamiar rozwinięcia ich dalszego, - sądzą przeto, że również uprzedziły wolę W. K. M., odważając siG wyrzec to przekonanie sWoje, ze na owem sz1achetnem polu prawdziwe szczęście państwa wtenuas tylko zakwitnąć może,
jeżeli monarcha wraz z ludem połączą się z sobą węzłem wzajemnego zaufania. Na najuuiżeńszą proźbę Stanów, »aby raczono rozkazać wypracowanie nowego kodexu karnego, na zasadzie prawodawstwa reńskiego,« raczyłeś W. K. Mość odpowiedzieć w odprawie sejmowej z dnia 30. Grudnia 1843., że dla tego zupełnie stanowczo odrzucasz wniosek obrobienia nowego kodexu karnego opartego na zasadzie prawa francuzkiego, ponieważ W.K.M. to sobie wzięła za główne zadanie, aby sprawę niemiecką i niemiecki sposób myślenia w każdym kierunku ustalić. Jakkolwiek słowa te wyjaśnić chcemy, - chociaż nader boleśnie dotykają serca każdego poddanego nadreńskiego W. KI. Mości, to jednakże my wierne Stany W. K.M., my w sposób niewzruszony obstajemy za tą wiarą, że niepodobną jest rzeczą, abyś W. K. M. chciał widzieć dążność przeciwną sprawieniemieckiej i uczuciom niemieckim w odezwie na korzyść prawodawstwa, które prawie od pół wieku w kraju nadreńskim jest rozpowszechnione i ze względu na pierwotno-niemieckie ustawy swoje od innych części ojczyzny wielekroć razy było pożądane, którego właściwą wartość nauka uznała, którego ogłoszenie wreszcie jako prawa prnsko-nadreńskiego odprawa sejmu z dnia 20. Marca 1839. nakazała. Nie, W. K. Mość musiała zapewne zrozumieć jednogłośną proźbę Stanów; była ona gJnsem całej prowincyi, była głosem szlachetnego niemieckiego szczepu, który jak pierwszy stoi w bliskości nieprzyjaciela, tak też nigdy nie będzie ostatnim pod względem uczucia narodowego, honoru niemieckiego i wierności niemieckiej, słowem, pod względem wszystkiego, co jest wielkie m i szlachetne m i co na święte ojczyzny wspomnienie przejmuje serce każdego Niemca. Najmiłościwszy Królu i Panie! Wierne W. K. Mości Stany, prowincyi nadrenskiej niczego sobie z więkśzem upragnieniem nie życzą, jak iżby mogły na drodze ustawą przepisanej dopomagać W. K. Mości w dziele rozwinięcia się i wzrostu ojczyzny; do tego dążąc gotowe są żyć i umierać z swym Królem. W. K. M. raczyłaś nas powołać do ponowionego działania, a wszystkie przykre uczucia ustąpić muszą przed zapałem wiernego wykonania obowiązków, ustąpić muszą przed głęboko wkorzeniouem przywiązaniem do Waszej K. Mości, przed niewzruszoną ufnością w zamiary oświeconego monarchy, który w współdziałaniu Stanów poznał drogę uzasadnioną dziejowo, na której państwo pruskie, - przyczynę naszej dumy prowadzili! przyszłości. Prosiin tedy Boga najwyższego, aby pobłogosławi! naszemu staraniu, nadewszystko zaś, aby wiernemu nadreńskieinu krajowi zachował zaufanie i względy ojcowskie W. K. Mości, aby i tutaj nad naszą pyszną rzeką w ożywionej spójni Króla z narodem, ustaliła się coraz silniej owa opoka, na której trony spoczywają i wytrysnął zdrój obfitego błogosławieństwa dla ojczyzny.«
Wiadomości zagraniczne.
Rossya.
z p e t e r s b u r g a, dnia 12 . Lutego. Zycie tutejsze podczas tej zimy bardzo posępne. lNic tylko żałoba z powodu zgonu W. księżny Alexaudry i księżuy nassauskićj wpływa tak ponuro na życie towarzyskie stolicy, bardziej jeszcze cięży mu zmartwienie wywołane zniweczeniem politycznej nadziei, które udzieliwszy się dworowi naszemu przenikać tez musi wyższe warstwy społeczeństwa. Do tego jeszcze przystępuje, że c e s a r z o w a ciągle bardzo słaba i prawie codziennie wiadomości, że choroba albo się wzmaga albo zmiejsza, publiczność w niejakiej obawie utrzymują. Jakoż zdaje się prawie cudem, jak ten tak wstrząśnięty organizm N. Pani tak ciężkim, długole tniui cierpieniom oprzeć się może. Wiadomość zaś o żółtaczce, na którą cesarz zapadać miał, jest czystym wymysłem gazeciarskim, jakkolwiek i jego zdrowie w skutek ciężkich ciosów, klóre dom jego dotknęły, mocno nadwerężone. Widzą go tu często w głębokiem dumaniu i zatopionego w myślach samotnie po ulicach stolicy chodzącego. Wszakże skoro idzie o obowiązki rządowe, o repiezentacyę, wola jego · w całej swej nieugiętości się okazuj e i bystrość oka niczem nie przyćmiona. Przywiązanie do n a s t ę P c Y t r o n u powiększa się tu w publiczności coraz bardziej, ponieważ się coraz to pewniej o dobroci i szlachetności duszy jego przekonywają. Wszakże nieposiada on energii swego cesarskiego rodzica i nie raz spostrzegają ii a nim tam właśnie pewne chwianie się i cofanie, gdzie duma i sprężystość cesarza w calem świetle się okazują. Cała ta energia i wzniosłość charakteru ojca slala się udziałem dziedzicznym W. księcia K o n s t a n t e g o, którego wysokie umysłowe wykształcenie najlepszym dowodem starania, jakiem generał Liitke, guwerner jego, rozwijaniu jego władz umysłowych przewodniczy.
Wstręt objawiony przez W. księżnę Olgę przeciw wszelkim związkom ślubnym, przez politykę doradzanym, dworowi mocno dolega; cesarz wynurzył życzenie, żeby za szwagra swego, księcia Heskiego, poszła - ale do tego na żaden sposób skłonić się nie chce. I ta okoliczność, że książę Le uchtenberski w Petersburgu nie może się a K klima ty zo wać, rzuca cienie posępne na stosunki domu cesarskiego- - Działania księcia tego w sprawach akademii kunsztu natrafiają na mocny opór księcia W o ł koń s k i e g o . Jako ż minister ten domu cesarskiego, pod okiem którego imperator na męża wyrósł, coraz ifiększą wziętość i znaczenie zyskuje. Wynika to z tej okoliczności, że wszyscy JNie-Rossyanie w zawodach służby publicznej coraz więcej na powadze i wpływie swym tracą. Książę Wolkoński albowiem stanowczo głową stronnictwa rossyjsko-arystokralycznego. Po zejściu hrabiego Benkendorfa, powszechnie niegdyś szanowanego dla wielostronnego wykształcenia i uczucia sprawiedliwości, wziętość księcia Wołkońskiego wzmaga się widocznie. Hr. O r łów, następca B enkendorfa w wydziale policyjnym, należy też do liczby nieprzyjaciół Niemców. Podobnie jak stratę Benkendorfa, tak też usunięcie się Kankryna powszechnie głęboko czują; nowo utworzone, na dwa wydziały rozpadające się ministeryum skarbu, ani pod materyalnym t. j. pieniężnym, ani pod administracyjnym względem wymaganiom korony zadość czynić nie umie. Zmiany w władzach administracyjnych, koucentracya kilku z nich w jedną ild. dowodzą, konieczności systemu o s z c z ę d z e n i a. Oso by bardziej wtajemniczone wyglądają z obawą surowego rozstrzygnięcia kwestyi finausowych w Pvossyi,
Największy wpływ na dworze wywiera mianowicie po śmierci W. księżny Alexandry lekarz przyboczny cesarzowej Dr. von M a n d t . On i radca tajny C h a m b e a u, tajny sekretarz cesarzowej, tworzą zagadkowy duumwirat, ale łącząc się z księciem Wolkońskim, unikają pozoru, jakoby się wpływem swoim za obcymi ujmować chcieli, owszem są duszą i ciałem stronnikami rossyjskićj arystokracyi. T o samo powiedzieć można o generale K l e i n m i c h e l , który wraz z baronem Lie w en i generałem A d l e r b e r g w najbliższej są styczności z cesarzem. Taki to obraz pobieżnie skreślony obecnych stosunków pałacu zimowego; czy się v krotce nie zmieni i w jaki sposób przewidzieć trudno.
Wyciąg z ustawy szkolnych zakła dla pici żeńskiej zostają pod osobistą Monarszą opieką N. Cesarzowej. Główny zarząd powierza się radzie głównej tychże zakładów, które się dzielą: na Petersburskie, Moskiewskiej gubernialne. Petersburskie. A. Należące do zakładów Cesarzowej Maryi. 1) Towarzystwo wychowania szlachetnych panien. 2) Szkoła Alexandrowska. 3) Szkoła orderu św. Katarzyny. 4) Instytut Pawłowski. 5) Instytut sierocy cesarskiego domu podrzutków. 6) Instytut sierocy Alexandry. 7) Szkoły córek żołnierzy gwardyi. 8) Szkoła głuchoniemych. 9) Szkoła położnica. B. Zostające pod bezpośrednią opieką N. Cesarzowej Alexandry Feodorówny. 1 O) lusty tut patriotyczny. 11 A Dom pracowi - tości. Moskiewskie. A. Należące do zakładów Cesarzowej Maryi. 12) Szkoła orderu św. Katarzyny. 13) Szkoła Alexandrowska. 14) Instytut sierocy Cesarskiego Domu podrzutków. 15) Oddział małoletnich tegoż Domu. 16) Instytut sierocy Alexandry. 17) Instytut położniczy. B. Zostające pod bezpośrednią opieką N. Cesarzowej Alexandry Feodorówny. 18) Dom pracowitości. Gubernijalne. A. Należące do zakładów Cesarzowej Maryi. 19) Charkowski Instytut szlachetnych panien. 2 O) Odeski Instytut szlachetnych panien. 21) Szkoła miejska Odesska. 22) Kazańsko Rodnionowski Instytut szlachetnych panien. 23) Kijowski Instytut szlachetnych panien. 24) Kijowska szkoła ubogich dziewcząt hrabinej Lewaszow. 25) Białostocki Instytut szlachetnych panien. 26) Instytut Alexandry w Puławach. 27) Mohylewski Instytut szlachetnych panien (ma się otworzyć). 28) Instytut żeński Zakaukaski. 29} Instytut żeński Wschodniej Syberyi (ma się otworzyć). 30) Instytut żeński wAstrachaniu. 3 1) Szkoła w ]Nikolajewie dla córek żołnierzy Czarnomorskiej flotty. 32) Takaż szkoła w Sewastopolu. 33) Szkoła dla dziewcząt w Orenburgii. B. Zostające pod bezpośrednią opieką N. Ccsarzowej Alexandry Feodorówny. 34) Instytut szlachetnych panien w Półtawie, 35) Instytut Alexandry w Tambowie. 36) Dom pracowitości w Simbirskn. - Rada główna zawiaduje Pelersburskiemi i gubernijalnemi zakładami za pośrednictwem rad miejscowych lub innych zwierzchności ustanowionych przy tych zakładach; a dla zarządu zakładami Moskiewskiemi ustanawia się w Moskwie oddział głównej rady. Rada główna łączy w sobie władze obradującą, dozorującą i rozrządzającą. Rozważa wszelkie projekta ustaw i etatów dla żeńskich zakładów, stanowi o nadzwyczajnych wydatkach, ma staranie o coraz większćin doskonaleniu zakładów, rospatruje rachunki i zdania sprawy i t. d. Sprawy mające się wnosić do rady przygotowują się w IV. oddziale przybocznej kancellaryi J. C. M. - Przełożenia rady, tudzież żurnałowe postanowienia w rzeczach wymagających Monarszej decyzii przedstawia N. Cesarzowi i N. Cesarzowej sekretarz stanu zawiadujący IV. oddziałem przybocznej kancellaryi J. C. M. - Członkowie rady mieszkający w Petersburgu pod bytność w Moskwie mogą zasiadać w tamecznym oddziale rady, podobnież i członkowie Moskiewskiego oddziału mogą zasiadać w radzie w Petersburgu. Członkowie rady mąją prawo odwiedzania zakładów i wyznaczają się na ich wizytowanie. - Rady miejscowe przy zakładach w stolicach składają się z naczelnicy, czyli zwierzchuiczki zakładu, z członka zawiadującego częścią naukową i drugiego zawiadującego częścią ekonomiczną. W radach przy zakładach gubernialnych prezydują Generał Gubernatorowie, a zasiadają w nich oprócz naczelnicy i dwuch powyżej wskazanych członków jeszcze wojenni lub cywilni gubernatorowie i marszałkowie gubernialni. Dla zawiadowania częścią naukową członkami tych rad mąją być kuratorowie szkolnych okręgów, a gdzie ich nie ma, dyrektorowie szkół ministerstwa oświecenia. Podług tego mają być przeorganizowane rady przy wszystkich zakładach, oprócz instytutu Alexandry w Puławach i instytutów Zakaukaskiego i Astrachańskiego , które pozostają i nadal w dotychczasowym swoim składzie. Prezydenta i członków rad miejscowych potwierdza N. Cesarzowa.
Francya.
Z Paryża, d. 18. Lutego.
W Dżemma Gasauat, na zachodniej granicy nadbrzezne 'j ziemi algierskiej, założone być ma stałe stanowisko wojskowe. Abd el Kader nie przedsięwziął w ostatnim czasie żadnych ruchów, zniewala jeduak lak Algieryą jak Marokko do ciągłej czujności. Przedewszystkiem obawiać się należy, aby w państwie Marokkańskim nie szerzył nieładu i anarchii, lub samego tronu nie opanował. - Ostatnie wiadomości z Algieru dochodzą aż do 7. b. m. Cala okolica Algieru pokryta była śniegiem, aż po same bramy miasta, co od czasu okupacyi nigdy się jeszcze nie było zdarzyło. Naczelnicy ArabscyA którzy byli we Fraucyi, powrócili już do swego kraju. dyńskiui, wsiadłszy na okręt francuski w Konstantynopolu, przybył dnia 12. Lutego do Marsylii wraz z czternastu osobami przybocznemi. Ko n s t Y t u c yo ni s t a powiada, ze ministrowie starają się rozpowszechnić mniemanie, iź Izby przed skończeniem tegorocznej sessyi rozwiązać nie myślą, ale ze nowy gabinet byłby zmuszony to uczynić. Wszakże dziennik Pana Thiersa jest tego zdania, że nowy gabinet Izby rozwięzywać nie potrzebuje, już to dla tego, ze nie prędzej do obiorców appellować może, aż wykaże, jakiej polityki chwycić się myśli, już to dla tego, ze koniecznie koalicyjne mini* stery um być musi, a takowe znacznąby niększość w Izbie posiadało. Atoli dla teraźniejszego gabinetu rozwiązanie Izby jedynym w zwątpieniu jest wybiegiem, aby ster jeszcze przez czas niejaki w ręku zatrzymać, gdyż teraz ani namową, ani pogróżką większości pozyskać nie może. Jednakowoż do rozwiązania Izby obecna chwila bynajmniej nie jest pomyślna, gdyż wynagrodzenie Pritcharda bardzo jest u obiorców liiepopularnem, a jednakowoż musi się teraźniejsze ministeryum do tego zdecydować, gdyż z Izbą tą na żaden sposób rządzić nie może. W ministerstwie spraw wewnętrznych wystawić podobno mąją jeneralną listę wszystkich 200,000 obiorców. O trzech czwartych części wielkiej tej korporacyi zebrano już podobno polityczne wiadomości. N a dzisiejszem posiedzeniu I z b y d e p u t o - wanych odczytał Pan Debełleyme swoje sprawozdanie o kredycie na tajne fundusze. - Wyznaczenie summy na ten cel, powiada, było zawsze nicodzownem dla powszechnej policyi królestwa, i uważane m zawsze było za wotum zaufania względem gabinetu. W podwójnym tym celu przełożyło także ministerstwo i tą rażą wniosek do prawa. Przed uchwałą stosowną wysłuchała kommissya Prezesa gabinetu, Wielkiego Kanclerza i Ministra spraw zagranicznych i wewnętrznych. Objaśnienia przez nich podane zaspakajają większość kommissyi. Chciała ona ocenić całość polityki ministerstwa w jej rezultatach. Mniejszość przeciwnie oświadczyła, że spory adressowe dostalecznem dla Izby były objaśnieniem, i dla tego w dalsze rozprawy wchodzić nie chciała. Większość, gotowa na to przystać, nie miała żadnego interessu wywoływać spór nowy, w przekonaniu, że polityk-a ta jest dobra. Co do porządku wewnątrz kraju, który tak potrzebny jest dla dobra przemysłu i baudlu, uznała większość kommissyi, że spokojuość i pomyślność kraju nigdy widoczniejszą nie była. Uznała dalej, że jedność władz politycznych i polityka, tak wewnętrzna jak zewnętrzna, jakiej się od lat czterech trzymano, ustaliła pokój i wielce się przyczyniła do rozwiuięcia bogactwa narodowego przez zaufanie i bezpieczeństwo. Pomimo tak pomyślnego staną zbyt mała jest summa do budżetu wciąguiona na policyą powszechną; z drugiej strony nie ustawać powinna czynna czujność rządu nad zachowaniem szczęśliwych rezultatów i nad przygotowaniem środków, jakieby okoliczności sprowadzić mogły. Miuislerynm zachowało uchwaloną przez Izbę politykę pod tym podwójnym względem; dla tego wnosi większość Izby, aby przyjęciem tego wniosku do prawa dać miuisterstwu wotum zaufania. Po odczytaniu sprawozdania uchwalono, aby obrady w czwartek rozpocząć. - Pułkownik. L e s p i n a s s e rozwijał polem swój wniosek o wypłatę zaległości legionu honorowego. Dowodził słuszności swego wniosku; ale ponieważ Wielki Kanclerz podobny przełożył wniosek do prawa, więc prosił o odroczenie obrad w tej sprawie. P. Vat o u t oświadczył się przeciw temu; równie jak Wielki kanclerz, który także odroczenie za niepodobne uważał. Jeśli, powiada, przełożony wniosek do prawa niedostatecznym być się zdaje, to P. Lespinasse przy wniosku swoim obstawać powinien. P r e z e s zwrócił uwagę, że Pan Lespinasse tylko rozwinięcie swego wniosku odroczouem mieć chce; co tej P. Lespinasse przyznał. A tak przystąpiła Izba do innych czynności.
Arcybiskup z Rouen wydał list pasterski zakazujący duchownym występować polemicznie w dziennikach. Rząd zamierza podobno udać się wprost do Rzymu, aby trudności nowe załatwić, P. Rossi ma się udać do Papieża z poufałą missy.ą, a nawet objąć urząd poselstwa w Rzymie, pouieważ stan zdrowia dotychczasowego posła, Hrabiego Latour- Maubourg ma być dosyć nadwerężony. Z przyczyny wielkich śniegów bieg poczty zawsze jeszcze bardzo jest nieregularny. W południowej Francyi jeszcze jest gorzej, aniżeli w północnej. Mrozy nocne nie ustają jeszcze i u nas, lubo śniegu już więcej nie pada. Wyprawa oppozycyi przeciw gabinetowi w obradach nad tajnemi funduszami jeszcze nie ma pewnego planu. Opinie bardzo są podzielone. Pan Thiers jest przeciw wszelkim obradom i chce, aby zaraz głosować, ale P. Odilou Barrot innego jest zdania; a że wielki ma go zwycięży. Konserwatyści także się formują, W piątek lub w sobotę przyjdzie zapewne do glosowania. Cenią większość na 35 głosów. Z dnia 19. Lutego.
Spokojność w posiadłościach francuzkich w Afryce nagłej doznała przerwy. Posterunek Sidi Bel-Abbes, 18 lieues od Orauu ku południowi, składa się z reduty i obozu warownego, w klórytn stoi batalion 6lego pułku piechoty i 2 szwadrouy Spahisów. Rano duia 31. Stycznia naczelnie dowodzący na wiadomość, ze sprzymierzonym pokoleniom kilka sztuk bydła odebrano, Z jazdą swoją i gutnem w kierunku, gdzie owo łupiestwo popełnić miano, wyruszył, gdy o godz. 10. t. j. kiedy żołnierze zwykle obiad jedzą, około 60 arabów, poprzedzanych gromadą dzieci u wnijścia do obozu się pokazało. Większa część miała tylko kije, broni nie było widać; przybyli niby do Komendanta, aby mu zanieść swoje zażalenia.
Żołnierz na warcie będący pierwszych wpuszcza, wszakże wkrótce szczególna gości łych postawa zaczyna wzniecać podejrzenie jego, chce więc wstrzymać innych, ale -w okamgnieniu kula trupem go ściele. Strzał ten hasłem ataku; fanatycy wydobywszy ukrytą broń rzucają się z zapalrzywością na żołnierzy, nie spodziewających się niczego złego. Uderzywszy Ha mieszkanie komendanta zabijają slraż lam ustawioną. Żołnierze natychmiast wziąwszy się do broni obsadzają wszystkie wyjścia obozu i Arabów, co do reduty byli wtargnęli, w pień wyrzynają. Znaleziono tam 58 Irupów. Wszakże i z pomiędzy Francuzów 30 poległo.
Tymczasem strzał działowy z reduty doniósł naczeluemu wodzowi, że nadzwyczajne okoliczności powrotu jego do obozu wymagają, wracając tedy dzieci, żony i trzody owych Arabów w niewolą zabrał. Powodem tego zamachu ma być następująca okoliczność. Marabut jakiś przybywszy do tych okolic z zachodu, ogłosił, że Cesarza Abdel Rhamatia, ponieważ pokój z Francuzami zawarł, z tronu złożono, że nowy pretendent tronu jego (marabuta) wysiał, aby Fraucuzów z kraju wypędzić. J ego to namowa i zachęta spowodowała dwa Duary Uled- Sebinanów do uderzenia na załogę fraacuzką.
Rozmaite wiadomości.
W dziewiątym numerze Gazety Poznańskiej b. I. czytamy artykuł z Berlina, o cudach chirurgicznych z ust samegoż operatora berlińskie.
go Dieffeubacha drukiem ogłoszonych, - ktiSren azaliż jest bajecznym, niech publiczność czytająca osądzi. Przed dwudziestu kilku laty znana była w Paryżu kobieta, pod imieniem Trupiej głowy (Femme a la te te mart), którą ospą mając zniszczone całkiem aż do kości oblicze i piersi, od zeszpecenia tak nazywano; że zaś była posażną, znalazł się na przedmieściu św. Antoniego fabrykant, co ją pojął za żonę a to za poprzedniem jej, nie przez sztukę DietIeubacha ale sztukę Kallopistryi upięknieniem; w 1817. widziałem ją tak w stanie oszpecenia jak i upięknienia za kilka sous na podwalach paryskich w gabinecie osób woskowych; gdzie na przyczynek i godnego jej małżonka w całej okazałości widzieć można było, Uuż w ówczas nie żyjących).Kto chce być dobrym aktorem, powinien posiadać i sztukę-udawania, żeby nie być wyśmianym; czytając samochwalczy P. D. artykuł ileż nie postrzegamy w niem sprzeczności? - powiada że Polka znakomitego domu która po n o s do niego przyjechała, nie umiała po fraiicuzku; dalej, że zniszczone mając organa do formowania mowy potrzebne rozmawiała jednak z nim; dalej że żądającej ale już na migi nosa odmówił w Berlinie, lecz w Wiedniu sławnemu KarabelIi któren jest dentystą, maskę kazał jej zrobić a dalej że za trzeciem widzeniem się znów w Berlinie, nietylko nos ale i wszelkie organa czucia i mowy itd ild. tak cudotwórczą chirurgią (której się dopiero gdzieś na popasie zapewne wyuczył) swoją postwarzał, tak że już dziś za pierwszą piękność w Berlinie uchodzi a tym samym już męża po świecie nie szuka! Pomijając brednie któien każdeu z czylają>cych ocenić potrafi, pozwoli sobie Pan operator powiedzieć prawdę, iż niemieckie należało odczytać pisma naszego G refeg o o rynoplas* tyce albo naszego prof. akad. krakowskiej R usią, poprzedników swoich, operatorów berlińskich a byłby sobie i chorej oszczędził fatygi i kosztów jeżdżenia do Wiednia; po wtóre oświadczyć i to: że lak zwane N os o t w órst wo jest operacyą nader prostą i gmin jedynie zadziwiającą a do tego odwieczną wIndyach zdawnazuaną; przykładem niech będzie przypadek w Krakowie nawet przed trzydziestu lały zdarzony; niejaki ś. p. Gruzlewski oby w. tutejszy, tak nieszczęśliwie głową uderzył w okno, że kawałem wybilej szyby nos sobie oderznął; wezwany na radę poleciłem zwyczajnemu chirurgowi właśnie obecnemu Wierzyńskiemu, aby natychmiast per cełerem reuniouem (przez zbliżenie) działał!-jakoż skutkiem żądanym y przez lat kilkanaście jeszcze żyjąc, niemal najmniejszego śladu ani wypadku ani oszpecenia twarz jego nie przedstawiała, i nikt ile sobie przypomnieć mogę, ani z cudotworstwem ani z szarlataneryą zawsze godności powołania ubliżającemi, nie popisywał się! Nakoniec jeżeli sławnemu operatorowi przyjdzie kiedy przytaczać niewiasty zołzowate, niech po nie nie sięga do Polski; bo tam gdzie żyją kartoflami, knedlami, pamulkami z mąki, gdzie pełno rudowłosych, tam jest pospolite siedlisko wszelkich skrofuł, w czem go najlepiej objaśnić mogą i pisma jego krajowców od Hufelanda uczonego poczynając; między zaś ludem polskim, ludem rolniczym, na płaszczyznach koczującym chleb, mięso, sól używającym gruzły są chorobą do rzadkich, należącą. Kraków, w Lutym b. I.
K. S. S....... B. lekarz naczelny wojsk polsko- fraucuzkich.
(Nadesłano.) Początki Filozofii chrześciańskiej przez F.
K o z ł o w s k i e g o, nazwane są w N I. 36. Ty - godnika, ramotą, osobistość autora dotknięta i drukarnia w ohydę podana. Takowe nagany są prawdziwą chlubą dla tych, na których są miotane. Aby ocenić dzieło F. K o z ł o w s k i e - go, trzeba uczynić jego rozbiór i takowy przedłożyć ku osądzeniu publiczności; nie zaś ganić czego się niezna. Slaby to przeciwnik, co siłę i moc swoją na ohydzaniu zakłada.
(% Roam, Lw.J Długi publiczne Zjednoczonych Stanów Ameryki północnej. - Ze wszystkich państw pomniejszych, należących do związku Zjednoczonych Stanów są tylko Vermont, Newhampshire, Rhode Island, Connecticut, Newjernsey, Delaware, północna Karoliua i powiat Jowa, wolne od wszelkich długów, wszystkie inne państwa i powiaty mąją 198,818,763 dolarów długów. Oprócz tej wielkiej sumy winne są jeszcze niektóre państwa 28, 101 ,644 centralnemu rządowi, tak iż cała massa długów wynosi blisko 227,000,009 dolarów.- Z tych pieniędzy obrócono jedną część na zakładanie kolei żelaznych i kanałów, drugą na ulepszenia wewnętrzne, trzecią na zapomaganie towarzystw prywatnych, w celach publicznej użyteczności zawiązanych, piątą wreszcie na urządzenie zakładów bankowych. Poseł Szczęsnego Potockiego. Pau Szczęsny przechwalając jednego razu sprytukraińskich kozaków powiedział, ze kozak i w Paryżu dałby sobie radę z rozumem swoim. Pan Adam Moszczeński, nieprzyjaciel wszystkiego co było chłopem, gdy temu zaprzeczał, Pan General na zakład go wyzwał. - »Mości panie Dyszlesiu, « rzecze do stojącego dworzanina, »zawołaj mi którego z kozaków.« Wybór padł na Olex<; Swystuna. »Słuchaj mój kochany,« mówił Szczęsny Potocki, kończąc list dopieroco napisany - »czy byłeś kiedy w Paryżu?« - »Nie byłem nigdzie panie hrabio, prócz Tulczyna i Humania!« - »To dobrze: oto masz list do pana de la Garde, Czy pamiętasz starego Francuza?« (Bylto tłumacz Zofijówki Trembeckiego.) - »Pamiętam panie.« - »Jedz więc do Paryża, oddaj mu list ten, i proś o odpis; rozumiesz?« - »Słucham panie.« - »Pieniądze na drogę wyda ci kaseyjer.« - »Słucham panie.« - »No, a teraz z Bogiem.« Wyszedł Olexa, schował list i pieniądze do kieszeni, osiodłał konia, i nie, wiedząc gdzie Paryż - gdzie pan de la Garde - jakim językiem tam mówią - pojechał. Co robił Olexa, aby się sprawić z swego poselstwa - niewiedzieć; ale to pewna, że zdrowo i cało powrócił do Tulczyna i odpis z sobą przywiózł: »A jakże waszeć dopytałeś się do pana de la Garde, kiedy po francusku nie umiesz?» zagadł go Szczęsny Potocki. »Nie umiem jasny panie, ale na końcu języka wszystko się znajdzie. Naprzód dopytałem się do Paryża. Lecz jak'eui wjechał do miasta, jak zobaczę że ono takie wielkie, że starzy i dzieci dziwnie jakoś szwargoczą i że ostępują mnie dokoła, jakby niedźwiedzia, pomyślałem - Ile będzie. Ja do nich: A gdzie tu pan de la Garde? A oni w śmiech, i nuż szwargotać po swojemu. Spytałem raz drugi i trzeci, a dalej złość mię już wzięła, jak porwę pierwszego Francuza za łeb, i nuż go młyńcem obracać. Oui w krzyk do mnie, a ja leż do nahajki. Przyszła wreszcie połicyja i wzięła mnie i Francuza. Oni do mnie szwargoczą, a ja po swojemu, wszystko im gadam, że jestem z Ukrainy. Musieli, widać, coś i zrozumieć, bo wynaleźli jakiegoś Laszka, co się przecie ze mną rozmówił. Naśmiał się panek do woli; mnie kazali zbitemu Francuzowi zapłacić 2 dukaty, a wkońcu on sam zaprowadził mię do pana de ła Garde. Śmiał się stary, że ledwie nie pękł, jak mu Francuz po swojemu rozpow>edzial historyję, a mnie jak zwierza jakiego przychodzili panowie z miasta oglądać. Nareszcie odpisał Fraucuz, a jam pojechał.« - »Łepski'ś kochanku, weiże zakład coś wygrał, a za to coś wycierpiał bądź alama SwystuD, którego wielu znało, opowiadał często to swoje poselstwo do Paryża.
ffqq?qt-,
SPROSTOWANIE.
W num. wczorajszym Gazety naszej str. 379. slnp lewy, wiersz 14. zamiast robolllikam czytaj »robotnicami,« wiersz 24. zamiast babelusz »kapelusz« a w tytule francuskim poniżej zamiast inlc'grite »integrite« a zamiast luit »fait«.
. A jVVVVVVVI'VVMjVVV» jVVMIW jM3 (1 ( - A A 3 c::; 'VVV A . VVW jVVVVVVVVV» j ljVW'V\«}»
S OGŁOSZENIE.
"W tych «Iniach wyszedł i jest w wszy- * * stkich tutejszych księgarniach do nabycia f I pierwszy zeszyt: f I Pisma dla nauczycieli ludu i ludu polskiego. ? Pismo dla nauczycieli ludu i ludu pol- s I skiego wychodzi w miesięcznych cztero- J s arkuszowych poszytach. l I Obejmuje artykuły mające na celu kszlał- I 5 cenie Ogółu narodu, rozbudzanie w nim l I samowiedzy, i polepszanie jego materyal- I I nego bytu. I Składa się z dwóch części. Jedna część I li nauczycielom Ludu i ich sprawie, druga Ludowi wiejskiemu szczególnie poświęcona. Przedpłata wynosi na dwanaście zeszytów tylko Złotych polskich sześć. Przedpłatę przyjmują wszystkie urzęda pocztowe, niemniej księgarnie.
Nieruchomość Karpiogród zwana, w tutejszem mieście na S1. Marcinie przy ulicy Młyńskiej pod hipotecznym Numerem 161. położona, J O. Xiecia Michała Radziwiłła własna, składająca się z dworku massiv murowanego, z stajni i wozowni, niemniej z obszernego placu, na którym przynajmniej trzy nowe zabudowania -wygodnie postawione być mogą, jest do sprzedania z wolnej ręki. Zyczący sobie tę nieruchomość nabyć, raczy się zgłosić do Pana Wincentego Hermanowskiego, mającego upoważnienie do sprzedaży, mieszkającego w hotelu Hamburgskim na Garbarach. Dokumente wykazujące - własność tej nieruchomości w Kancellaryi Radzcy sprawiedliwości Pigłosiewicza przedłożone być mogą. Poznań, dnia 25. Lutego 1845.
.asługuje na uwagę dla dam.
Podpisana fabryka i bielnik kapeluszy słomkowych w Berlinie juź teraz jest przygotowaną do przyjęcia starych ryżowych i słomkowych kapeluszy, w celu modnego przerobienia i wyprania, aby takowe na Wielką noc zwróconemi by mogły, j,e eli jaknąjvręą?ej i i m - gazynIe S t r OJ «W J . K C u Z kIC A O w Poznaniu na starym Rynku pod Nr. 41. w aptece Wagnera oddane zostaną. Ceny są nadzwyczajnie tanie. H. W. K o eh. Swieia wyzine odebrał i poleca G. Bielefeld.
Mr. S c o t t poleca się najunizeniej jako nauczyciel języka Angielskiego. Od 1 p. m. otworzy jedne kłassę dla początkowych. Ulica Młyńska Nr. 3.
-w-mmmm
W Chełmnie pod Pniewami jest 30 tryków dwuletnich, 80 macior i 100 skopów w 4tym i w 3cim roku, odznaczające się szczególnie w z r o s t e m i n a b i t o ś c i ą wełny, do przedania ; że zaś z baranów pewna część już zamówiona, raczą szanowni gospodarze, znający moją owczarnią a potrzebujący W tym roku tryków, wcześnie się zgłosić. M. Radoński.
Kurs giełdy Berlińskiej.
Dnia 24. Lutego 1845.
Sto- N a pr. kurant.
pa papie- gotor C rami. wizną j 3t 1 - 3'< Sk 3 4 % tg
Obligi długu skarbowego . .
Obligi premiów handlu morsko Obligi Marchii Elekt, i N owej
1001 99f 99* 9IJ 100* 991 48 98} 98- J1041 98 100} 100i 100'
» » Gdańska wT. .
Listy zastawne Pruss. Zachód.
» »W. X.Poznansk.
» » dito » »P ru s s. W s c h ód.
» »Pomorskie. . .
March. Elek.iN.
» » Szląskie. . . .
13 ' 10JI 44
13Xc ib 5 * IJ 5 4 4 1534 4 1021 5 106 4 991 5 96i 4 991 34 961 5 161 4 4 124
Inne monety złote po 5 tal. .
AKeie Drogi żel. ,BerI. - P'oczdamskiej Obligi upierw. BerI. - Poczdams.
Drogi zet. Magd.-Lipskiej . .
Obligi upierw. Magd.-Lipskie .
Drogi żel. Berl.-Anlialtskiej .
Obligi upierw. Berl.-Anhalfskie Drogi żel. Dyssel. Elberfeld.
Obligi upierw. Dyssel. - Elberf.
Drogi żel. Reńskiej . . . . .
Obligi upierw. Ken skie .... Drogi od rządu garantowane.
Drogi żel. Berlinsko- Frankfort.
Obligi upierw. BerI. - Frankfort.
» żel. Górno- Szląskiej. .
dito LU. B.. » - Beri -Szcz. Lit. A. i B, « » Magdeb. - Halbprst 4 D r. żel. W rocl. - Szwidn - Freib, 4 Obligi upierw. Wroc. Sizw.-Fr 4 Or. żel. B ouii - Kolońskićj... 5 1034 1524 105 1184
Ceny targowe w mieście POZNANIV:
Dnia 24. Lutego.
1845. r.
od do Tal. sgr. fen. T»l. sgi. (en
Pszenicy' szefel 1 - 1 1 6 l 6 26 17 18 6 1 2 6, 1 5 6 1 Ji - 1 10 - 7- 8 - 2 . i - 25 5 2Ći - 6 5 11 £» - 22 6
Owsa . dt.
Masła garniec.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.02.27 Nr49 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.