GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.10 Nr58

Czas czytania: ok. 21 min.

VVlelkiego

Xiestwfftp O ZNANSKIEG O

Nakładem Drukarni Nadwornej W. Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.

* JI#58.

W Poniedziałek dnia 10. Marca.

1845.

Wiadomości zagranIczne.

Polska.

z War s z a w y, dnia 3. Marca. Magistrat miasta Warszawy. - Pod dniem 1/13. Kwietnia I. z. komissya rządowa spraw wewnętrznych i duchownych podała do pism publicznych obwieszczenie względem przypadającej z początkiem Czerwca I. b. drugiej z kolei wznowionej Warszawskie'j wystawy płodów przemysłu krajowego i sztuk pięknych. Goy zaś obecnie zbliża się termin tnkoweJ wystawy, Magisirat żalem odwołując się do legoż obwieszczenia, podaje niniejszćm do wiadomości interesowanych artyslów, fabrykantów i rzemieślników: 1) że wystawa roku bieżącego odbędzie się jak zwykle w gmachu ratuszowym; 2) że przyjmowanie przez ustanowiony do tego oddzielny komilet płodów przemysłu i sztuk pięknych rozpocznie się z dniem 19 . Kwietnia ( 1. Maja) I. b. a ukończy się stosownie do postanowienia rady administracyjnej Królestwa pod dniem 26. (7. Października) I. 1840. zapadłego z dniem 4/16. Maja to jest na 15 dni przed otwarciem wystawy z dniem 20. Maja ( 1. Czerwca) r. b., a nadto ponawia przepisy wart. 7, 8, 9 i 10 dopiero wzmiankowanego postanowienia zawarte. Rossya Z p e t e r s b u r g a, dnia 21. Lutego.

Dnia 8go Lutego Głównodowodzący armią.

czynną, Generał Feldmarszałek Książę Warszawski Hrabia Paszkiewicz Erywański, przybył tu z Warszawy. Wczesne i nadzwyczaj ostre mrozy, które odznaczyły początek zimy w Rossyi południowej, przeszły i za potężną zaporę Kaukazu. N a krańcu Cesarstwa najdalej na południu posuniętym, w pow. Eczmiadzińskim, gub. GruzinoImeretyńskiej, już pierwszych dni Listopada zaczęły się zimna, dochodzące do 5° i więcej podług termometru Reaumura, z powodu których, tak w samym Erywanie, jako też i w przyległych dolinach, winne grona, jeszcze wówczas niezebrane, pomarzły; a nawet.uszkodzone zostały winne latorośle. Potem między 10. i 15. Listopada, przy wietrze północno-wschodnim, zaczęły się w całym powiecie Erywańskim ciągłe mrozy, z zamiecią śniegową. Taka sprzeczność niezwykłej ostrości zimy na południu, z widocznem osłabieniem jej u nas na północy, zasługuje na bliższą uwagę meteorologów. Dnia 13. b. m. Głównodowodzący oddzielnym kaukaskim korpusem i Namiestnik cesarski w krajach Zakaukaskich, Generał -adjutant Hr. Woroncow, wyjechał do Odessy, zkąd uda się na miejsce swego nowego przeznaczenia. Francya.

Z Paryża, d. 28. Lutego.

Dziennik sporów po kilka razy rozwodzi się nad sprawą szwajcarską i do takiego samego prawię przychodzi rezultatu, co i hI. Aberdeen carskiego związku, twierdzi bowiem, ze to wszystko nie tylko dla samej Szwajcaryi, ale i dla całej Europy nader jest ważneui, albowiem mogłoby ztąd łatwo powstać zerwanie równowagi uświęconej przez traktaty z r. 18 15. »Bez wątpienia,« mówi ów dziennik ministeryalny, »nie mają żadnego prawa zagraniczne mocarstwa wdawania się w wewnętrzne sprawy szwajcarskie, ale interwencya ich o tyle tylko byłaby bezprawną, o ile Szwajcarya sama nie zmieni żadnego z warunków, pod którymi mocarstwa byt jej gwarantowały. Traktaty wiedeński i paryzki ukonstytuowały Szwajcarya jako rzeczpospolitą federacyjną i przyznały jej zupełną neutralność. Rewolucya, która w tej chwili jest celem wszelkich t,siłowań radykalnych unitarzy, pociągnęłaby za sobą upadek rzeczypospoliH j związkowej 1 neutralności. Kwestya jezuicka łączy się w Szwajcaryi z kwestyą polityczną jak naj ściślej ; nie chodzi tu dzisiaj wyłącznie o towarzystwo jezusowe, chodzi tu o ustawy związkowe. J edua jednakże okoliczność potwierdza się wszędzie, jest to wstręt, który we wszystkich prawie kantonach ebjawia się przeciw J ezuilom. Oprócz Lucernu, Wallis, Szwytz i Freiburga, gdzie ich wpuszczono, wszystkie kantony mają od nich odrazę. Kilka kantonów protestanckich lub mieszanych, jak np. genewski teraz, i waallandzki przed swemi ostatuiemi saturnaliami rewolucyjnemi, sądziło, że chociaż trzeba objawić nieprzyjacielskie przeciw J ezuitom usposobienie, nie godzi się jednakże dla religijnych i politycznych antypatyi niszczyć zasad, na których spoczywa spizymierze szwajcarskie. Ognisko rewolucyjnych ruchów jest w Bernie. Ten kanion, będąc najpotężniejszym w całym związku szwajcarskim, dąży do tego, aby się stal środkowym punktem i władzą kierującą jedynej i nierozdzielne'j szwajcarskiej rzeczypospoliH j. Panowanie, które dawniej Bern w imieniu patrycy - atu wywierał, chce teraz osiągnąć w imię radykalizmu. Rewolucya w kantonie waatlandzkim zerwała wszelką równowagę w Szwajcaryi. Bern zapewne zawikła cały związek w wojnę domową. «

Panowie Michelet i Quinet napisali list, który ogłosić kazali w Sorbonie; w nim żalą się na wszelkie mauifestacye, tamujące wolność bronienia swych zasad, i że każde ograniczanie opinii jest bezprawiem. - - Przed dztsiejszem posiedzeniem Izby Deputowanych zebrała się .takowa w biórach swoich końcem reorgauizowauia tychże, Oppozycya stanęła tamże w zupełności; jakoż udało jej się z pomiędzy 9. biór w 5. biórach kandydatów swoich zrobić Prezesami i Sekretarzami. 1)0 przytoczonych już wiadomości względem instrukcyi danych Hrabiemu Pontois, posłowi w Szwajcaryi, przydać jeszcze należy i to, że otrzymał podobno polecenie, aby Rządowi Szwajcarskiemu oświadczył, że gdyby kantony demokratyczne w sposób gwałtowny zmianę jakąś układu związkowego z r. 1815. przedsięwziąść miały, natenczas Austrya, Francya, Anglia i Prussy zbrojnie by się w to wdać musiały. O Panu Marshal, wydawcy obelżywego pisma przeciw Królowi i całej jego familii, chodzą tu jeszcze następujące wiadomości. Miody ten człowiek, mająey lat 23, zasad czysto demokratycznych, jak to sam przed sądem przysięgłych wyznał, doświadczał był wraz z żoną. swoją od r. 1842. częstych dobrodziejstw ze strony Króla, Królowej i Księcia Orleanu. N awet niedawno temu otrzymał znaczne wsparcia do 1 O O, 2 O O i 3 O O franków. Z ostatnim bi1etem Króla, na mocy którego miał otrzymać wsparcie z kilku set franków, dopuścił się nawet oszukońslwa, za co jeszcze przed sądem karnym będzie musie)! odpowiadać.

Anglia.

z Londynu, dnia 27. Lutego. Wczoraj otwarte były salony u Królowej J M. w pałacu Buckingham na cześć J. K. W Wielkiej Księżnej Slefani Bodeńskiej.

Pomiędzy repealerami Irlandzkimi przyszło podobno do mocnego nieporozumienia. Na czele parlyi niezgodnych stoją O'Connell i P. Smith O'Brien. Tamten oświadczył podobno zaraz po ogłoszeniu mowy od tronu, że po całym kraju uchwalić należy petycye z żądaniem, aby przyszłe uniwersytety w Irlandyi wyłącznie J ezuitom oddane zostały; natomiast P. Smith O'Brien wystąpił jawnie przeciw takowej jednostronności i nietolerancyi. Dnia 22. roztrząsano tę rzecz na zgromadzeniu repealowem; a gdy stąd do mocnego starcia przyszło, oświadczył O'Brien, ze, jeśli O'Connell od żądania swego nie odstąpi, natychmiast wystąpi z towarzystwa. Jakkolwiek O' Connell żądania swoje nieco złagodził, to jednak obydwa stronnictwa z nieufnością na siebie spoglądają. Hiszpania.

z Madrytu, dn. 20. Lutego. Odkryto nowy spisek yyojskowy. Przedwczoraj wieczorem nadeszła tu sztafeta z W itoryi, a zaraz potem puścił się w podróż do tegoż miasta Generalny Kapitan prowincyi Bas był. G a z e t a zawiera dzisiaj list Generała U rbislondo, pisany z Yiloryi na dniu 17. b. m. Osnowa jego następująca: »Na dniu onegdajszym doniosłem Jego Excelłencyi, że czekałem na przybycie sześciu kompanii trzeciego batalionu z Majorki, abym mógł coś stanowczego przedsięwziąść przeciw osobom uwikłanym w spisek, o którym Mu już donosiłem. Wczoraj postanowiłem wszystkich aresztować, zapobiegając dalszemu szerzeniu się tej konspiracyi. O północy, skoro owe kompanie nadeszły, nakazałem aresztować podoficerów w koszarach, a żandarmy i agenci policyjni aresztowali tymczasem oficerów i niektóre osoby cywilne. Odbyło się wszystko bez oporu i przypadku, a aresztowani oddani zostali fiskałowi końcem ukarania winnych a uwolnienia niewinnych.« - Areszlowano 4 Kapitanów, 4 podporuczników, 18 podoficerów, 2 prostych żołnierzy i 2 oso by cywilne. Celem ich miało być przywrócenie Espartery . Cały ten wypadek nie czyni tu żadnego wrażenia, bo jest tylko nowym dowodem nierozsądnych zabiegów Espartery. Ciężka odpowiedzialność pada na człowieka podającego swoje nazwisko, aby nowe ofiary na rusztowanie wprowadzać. Spisek ten ułożono właśnie wtedy, kiedy łaska Królowej wielu zbrodniarzy politycznych ua wolność puściła.

Bawiących za granicą Generałów Esparterowskich, JNogueras i Capaz, zapozwano, aby się w Logrono sławili dla usprawiedliwienia się z udziału w zamachu Zurbany. Dzienniki rewolucyjne głosiły, że ostatni w skutek żałoby po swoich synach wpadł w rodzaj szaleństwa, które mu o ucieczce myśleć nie pozwoliło. Prawdą zdaje się być to, że Zurbauo z kryjówki swojej wielkie ofiarował summy, aby paszport mógł dostać i że towarzyszącemu żandarmowi sto unryi ofiarował, gdyby mu broń zatrzymać pozwolił. Reszta żandarmeryi ścigała tymczasem jego szwagra, Cajo M uro.

Obadwaj Generałowie Sau Miguel, którzy zawsze byli najwyrażniejszymi zwolennikami rewolucyi i Espartery , otrzymali pozwolenie zamieszkania tu w Madrycie, ,i już tu w tym celu przybyli. Z wykazu ministra skarbu wyczytujemy, źe w Hiszpanii-jest teraz 10,716 zakonnic w klasztorach a 1036 po za klasztorem. Budżet ministerstwa wojny podaje siłę wojska w czynnej służbie stojącego w następujących liczbach: P i e c h o t y 31 regimentów i 3

pojedyncze bataliony, ogółem 75,485 żołnierzy; a r t y l e r y i 6 regimentów, 3 brygady i pojedyncze kompanie, ogółem 9,809 łudzi; inżyjiierów 1 regiment liczący 2795 ludzi; kawaleryi 18 regimentów, ogółem 11,016 jeźdźców. Ogólna summa wojska liniowego wynosi 99, 105 ludzi. Milicya prowineyalna czyni 43,095 ludzi, tak iż armia czynna liczy 142,200 ludzi.

Dziennik jeden ministeryalny utrzymuje, ze władze w Burgos wykryły jakiś spisek karlistowski.

Z dnia 22. Lutego, Generał Concha dnia 20. rano do Witoryi przybył i donosi ztamtąd, że śledztwa tameczne skorym idą postępem i że wojsko, nie mniej mieszkańcy najlepszym ożywieni duchem. - P 0g-łoska o spisku karlistowskim w Burgos nie potwierdziła się.

Austrya.

Z nad granicy węgierskiej, dn. 24. Lut.

Kongregacya w Kroacyi odbędzie się d. 15.

Marca. Lecz restauracya wtenczas tylko przyjść może do skutku, jeżeli sprostowanie konskrypcyi, nad którein teraz pracują, którego zaś zasadą ma być konskrypeya z roku 1835., ukończonem zostanie. Kwestya turopolyjska została odroczoną, dopiero ją wtenczas ostatecznie rozstrzygną, skoro regulacya pretensyi do szlachectwa szlachty turapolyjskićj zamkniętą będzie, ztąd się naturalnie \i y każe właściwa liczba owej szlachty.

Włochy.

Z nad granicy włoskiej, dn. 19. Lutego.

Okólnik biskupa z Sinigaglia, w którym wszystkich związków między młodzieżą obu płci zabrania a wykroczenia podobne nawet pieniężną; karą obarcza, właśnie przeciwny wydał skutek, kiedy powszechnie okólnik ten wyśmiewają i z błotem mieszają, a biskupa publicznie wyszydzano. Z tego powodu, katedra apostolska, sama tym sposobem tracąc na swej powadze, biskupa surowo zganiła. - Wielkie tu sprawia wrażenie broszura przez Richardi'ego w Paryżu wydana pod tytułem, ducha jej znamionującym: »Swięlej pamięci A. i E. Bandierówetc. (następują inne nazwiska), co d.

25. Lipca 1844 roku w Coseuzy za wolność W ł o c h polegli.« Broszurę lę rozpowszechnią tu zapewne w niezliczonych egzemplarzach. Zawiera ona w istocie niektóre ciekawe szczegóły; oddając sprawiedliwość rządowi austryackiemu, zwala cały ciężar nienawiści li tylko na rząd neapolitański. ( Gaz. powsz. auszburska Mazzini twierdził temi dniami w MorningC h r o n i c l e, że od ujętych w Kalabryi przed ich straceniem listy otrzymał, stosownie do których zdrajca, imieniem Bacchicampi, w zasadzkę ich wprowadził, zapewniając, że powstanie w niektórych miastach już wybuchło. Jeszcze .w Smyrnie chciano spiskowych oszukać, chociaż też nie zbywało na przestrogach, z których jedna jest charakterystyczna. Gdy Moro i obaj Bandierowie do spiskowych na Korfu uszli, donosiła gazeta powszechna w różnych korrespondencyach o czynności, rozwijanej przez sprzysiężonych w celu przedsięwzięcia wyprawy. Hrabię Riccioti z Ankony najbardziej wymieniano jako gotowego do wsparcia wyprawy summa pieniężną. Hrabia wydał więc z Paryża pismo do Redakcyi gazety pow. z zażaleniem, iż palryotów włoskich, nie życzących niczego oprócz spokojności na obcej ziemi, która im przytułek dała, i wiedzących dobrze, że nic wskórać nie mogą przeciw armiom ciemiężycieli kraju ich, podejrzeniem i i płonne'mi podaniami prześladują tak, iż policy a europejska każdego kroku ich śledzi, chociaż oni (patryoci) musieliby być z rozumu obrani, gdyby w tej chwili na co się porwać chcieli. W dwa tygodnie po wydaniu tego pisma hr. Riccioti pod przybrane 'ui nazwiskiem tapicera T ommarini do Kortu się puścił. Przywiózł spiskowym z Paryża i Londynu oczekiwane summy-pieniężne. W nocy dnia 12go Czerwca odpłynęli z Korfu; w nocy dnia 16.

wylądowali na brzegach Kalabryi a w trzy dni potem pobici i pojmani w Cosenza na rusztowaniu przedsięwzięcie swoje życiem przypłacili. Wymieniony przez Mazziniego jako zdrajca Bocchicampi, Korsykanin, był też między ujętymi, czy jego też stracono, nie wiadomo, ponieważ liczbę tylko, nie zaś nazwiska ściętych podano). - Z dnia 23. Lutego.1 Potwierdza się zupełnie, że gabinet Wiedeński w Rzymie kroki uczynił, aby Generała Jezuitów spowodować do zrzeczenia się z własnej woli powołania zakonu do Lucerny, by tym sposobem główny powód sporów i grożącej wojny domowej usunąć. Tymczasem zdaje się, że gabinety które niespokojności Szwajcarskie najbliżej obchodzą, możebności krwawego dramatu z oka nie spuszczają i stosownych w teJ mierze środków się chwycą. Tak tedy rząd Austryjacki wydał rozkaz wzmocnienia słabych załóg nadgranicznych, mianowicie w V orarlberg i bez wątpienia środek ten, który za pierwszy począ

tek tworzenia korpusu obserwacyjnego nad granicą poczytany być może, i inne państwa 0ścicune za stosowny uznają. Szwajcarya.

Z B e r n u . - Od dni kilku żyjem tutaj wśród nie miłej nader atmosfery. Nikt pewnie niewie czego właściwie trzeba i co właściwie ze wszystkiego będzie. Od czasu putszu lauzańskiego, który tak różnemu, podług stronnictw, podpadł sądowi, tak rząd jako i ludzie prywatni czegoś podobnego powszechnie się tu spodziewają. Środki wojenne przedsiębiorą; w nocy warty podwojone; magazyny prochu, które aż dotychczas były za miastem, do miasta przewieziono; krążą wieści o przybyciu wolnych hufców, nikt ich wprawdzie jeszcze nie widział i nikt z pewnością nie wie z jakiej okolicy przyjść mają; opowiadają sobie o petycyach, które nie trudniąc się już tą rażą kwestyą jezuicką, żądają zmiany niektórych paragrafów naszych ustaw kantonaluych, niektóre zaś domagają się regulacyi dziesięcin. Skutkiem tego nienaturalnego położenia jest wzajemna nieufność, wstrzymanie wszelkich ppraw, uciecha jednych, którzy są niekonlenci z wszystkiego co jest, obawa tchórzów, bojaźliwych i starych b a b, życzenie zaś u wszystkich rozsądnych i uczciwych ludzi, aby takowe stosunki jak najprędzej ustały. Z kantonu ziirichskiego. - Sprawozdanie z nadesłanych do Sejmu petycyi o wydaleuiu Jezuitów ze Szwajcaryi wykazuje następujący rezultat: Z kantonu bernskiego nadeszło dotąd 2063 petycyi, z kantonu tessyń1 8 O O , z Aargau 1 8 5 8 1; znaczna także liczba z katolickiego St. Gallen w Rapperswyl, Eszenbach i kilku gmin innych. Obywatele waatJ andzcy, w liczbie 32, O O O, domagają się wydalenia Jezuitów nie tylko od swej wielkiej rady, ale także od Sejmu. Natomiast wzywa pan Gay z Lausanne w swojej petycyi, aby Sejm nasamprzód miał staranie o pokój i utrzymanie porządku. Petycya wychodźców Lucernskich żąda oprócz wydalenia Jezuitów także jeszcze powszechnej amnestyi i zniesienia konkursowego dekretu z dnia 7. S tycznia. Zagraniczne petycye pochodzą od WaJIizejczyków w Paryżu osiadłych, Z dnia 26. Lutego.

Starają się tutaj z jednej strony utrzymać publiczność w ustawiczne m poruszeniu przez pogłoskę, że w Bernie zanosi się co chwila na gwałtowne powstanie. Tym końcem odwołują się niektórzy na ostrzeżenie, które dnia 2 Ig o Lutego ogłoszouo w Bernie do wszystkich do żołnierzom wyznaczono juz naprzód miejsca zebrania na przypadek, gdyby na alarm uderzono. Lecz wszystkie prawie pisma berneńskie przeczą, żeby ktośkolwiek przylem by l myślał o wewnęlrznem zaburzeniu, od którego i lud i rząd miasto Bern zapewne uchronić potrafi. - Lecz słusznie każdy dowiadywać się może o przyczynę, czemu ostatniej nocy znów nadzwyczajne w Zurychu uczyniono przygotowania ł czemu patrole zbrojno już z rana po ulicach krążyły etc. Po ostatniem posiedzeniu wielkiej rady nikt takowych środków jakąkolwiek obawą uniewinniać nie będzie, którąby wypadki w kantonie Zurych wywołały. Z Lucern u. - Ciągle tu aresztują. Niedawno temu przytrzymano zawiadowcę Sp6rri i amuiaua gminy Mozera v. Hitzkirch. Pisarz sądowy Lang, pisarz rady gminnej Moser von Hitzkirch i prezydent rady gminnej Franciszek Widiner von Gelingen mogli byli aresztowania ucieczką uniknąć. Przytaczają już 28 osób po imieniu, przeciw którym rozpoczęto śledtwo. Ameryka.

Z Londynu, dnia 26. Lutego.

Stosownie do doniesień z N o w e g o Y o r k u z dn. 8. Lutego. Izba reprezentantów w Washingtonie po długich i żywych obradach bil dotyczący zajęcia krainy Oregouu i zaprowadzenia tamże praw Unii na posiedzeniu d. 3. Lutego większością 140 głosów przeciw 54 przyjęła.

Przedte'm jeszcze wniesiono poprawkę, którą też przyjęło, ażeby po uchwale bilu ustanowione kontraktem wypowiedzenie wspólnego posiadania kraju Oregonu w celu ustania onego po 12 miesiącach, natychmiast rządowi angielskiemu było zakomunikowanem. Sprawozdawca gazety T i m e s donosi, ze przyjęcie bilu powszechnie zwłaszcza między stanem kupieckim wielkie sprawiło zadziwienie. Dnia 4. Lutego przyjęty w izbie reprezentantów bil oregoński wniesiono do senatu, dwa razy odczytano, a następnie wydziałowi oddano. - Tegoż dnia w senacie wydział spraw sagranicznych złożył swoje sprawozdanie z przyjętego w izbie reprezentantów projektu do bilu tyczącego w c i e l e - nia Tex a su; wyrok wydziału zapadły większością 3 głosów przeciw 1 oświadcza się p r z e c i w wcieleniu. Pan Benton cofnął więc dnia 5. Lutego swój bil wcielenia i wniósł nowy, który wydziałowi przekazano. Podczas ostatnich dni wręczono kongresowi kilka pclycyi z wynurzeniem życzenia, aby też Kanadę i Nowy Brunświk do Stanów Unii wcielono,

a p. Porter dnia 3. podai petycyę miasta Detroit, w której żądają, aby Texas tylko pod warunkiem przyłączenia Kanady do Unii przyjęto. Kilku mówców zgromiło mocno te kuszenia Abolicyonistów, aby tak ważną sprawę, jaką jest texyanska na pośmiewisko podać i 0rtrzegali, żeby się od takowych wymagań powściągnięto, ponieważ to tylko mąci przyjacielskie stosunki z Anglią.

Rozmaite wiadomości.

»Dziennika Domowego« wyszedł Nr. 5.

i zawiera: Artykuł wstępny (że piękne słowa nie stanowią wartości człowieka.) - P r o rok Boski. Obrazi. Obraził.-> Listy z Syberyi - z Nerczyńska z dnia 24. Lutego 1843. I. - Rozmaitości, Mody i Objaśnienie ryciny.

ODPOWIEDZ X. Jastrzębskiemu wMorzewie.

(Zob. Np. 56ty Gaz, Pozn.) Ani się śniło redaktorowi artykułu o tutejszym klasztorze niegdyś xx. Bernardynów, umieszczouego w tegorocznim kalendarzu Po« znańskim polskim, *) ażeby chciał i mógł twierdzić, iż zakon Bernardyński niewydal z łona swego Biskupów, Prałatów i t. d. Dowodził on. tylko, że ich nie klasztory, lecz prowincj e zakonne wydawały, a to z przyczyny, iż XX. Bernardyni niemieli stabilitatem lo ci. Byl to tylko przypadek, jeżeli XX. Bernardyni, posuwani na wyższe stopnie w hicrarchji duchownej, znajdowali się właśnie n. p. w klasztorze (czyli jak mówiono w ko n wen c i e) Poznańskim; mogli oni się właśnie dla tego, iż xx. Bernardyni niemieli s t a b il i t a t e mI o c i, tak dobrze znajdować w klasztorze Grodziskim, Kościańskim, Ostrzeszoskim, Sierakowskim, Wschowskim i t. d., it.d. **) - Codojadowitej żółci, powtarzam tu słowa w kalendarzu umieszczone: »Taki był los xięży, kleryków i - lajkóiu, tych to (i d e s t lajków, a nie w ogólności zakonników jak X. Jastrzębski przekręca) prawdziwych rozszerzaczy***) przesądów, zabobonów i guseł i t. d.« - W czem tu X. J. upa« truje żółć i to jeszcze jadowi tą uiepojmuję, *) Wyszedł na początku Października r. z. na widok poMicssny i niogt już zajść nawet do Tobolska. **) O u. p. J alcobach Paradyskich, o których z.a pewne X. J. czytał w hislorji literatury polskIej 4Visz u i o w skiego lub w opisie klasztoru Oberskiego przez X. Piotra Widaws kie go byłego Przeora klasztoru Bledzewskicgo, nie można tego powiedzieć, bo ci byli tylko Paradyskiiui, to jest do miejsca przywiązanymi. ***) CryIII;nimi niebyli? qui negat debet probare. czytelnik najlepiej lo osądzi. Niech A. J a s i . , który jako mieszkający nad G Idą, zapewne zna język niemiecki, raczy przeczytać opis klasztoru Bernardyńskiego umieszczony w legorocznim tutejszym kalendarzu niemieckim, a znajdzie w nim zapewne sło d yc z, która ino poda nowy wątek do umieszczenia drugiego artykułu w gazecie tutejszej Polskiej, jeżeli nie zeebce użyć do lej posługi gazety Niemieckiej. Mocno jestem ciekawy, jakimby niemiecki opis klasztoru, o którym mowa, uraczył e p i t e t e m, kiedy mój bez najmniejszej żółci napisany, uczcił j a - d o w i t ą żółcig. Gdybym był takim człowiekiem, jakiego X. J. szuka w redaktorze owego opisu, byłbym mógł żywcem przetłumaczyć opis w kalendarzu niemieckim umieszczony i umiescić go tein samem prawem w kalendarzu polskim. Biedny kalendarzu! J akieżby to niepowinny stoczyć się na ciebie reklamacje za niesforną z jakiegoś pątnika niemieckiego wykradzioną h i s t o r j <; n a t u r a l n ą d z i e w c z ą t , biedy ofo łajki Bernardyńskie znalazły tak dzielnego a p o log i s t e ! * ) Ależ takie palałaszki są pewnie cyfrą w porównaniu z tak ważnym przedmiotem! - Niech po nas, cośmy znali lajków Bernardyńskich, uwierzą komu naSI potomkowie, że każdy łajek bernardyński, był t o drugi D u n s S c o t u s , d o c t o r s u b t i l i s , a nawet su b t ilissi III us. Jeżeli odpowiedź ta wywoła jaką polemikę (a b si t!), oświadczam, że ją milczeniem zbędi; z lej prostej przyczyny, iż przymuszon pracować wciąż na kawaJek chleba naszego powszedniego, niernam prawdziwie czasu do takich szermierstw. - Aże by nakoniec X. J. wiedział, kto był redaktorem umieszczonego w kalendarzu polskim opisu klasztoru Bernardyńskiego, z tą samą otwartością (bo na cóż się otulać płaszczem bezimienności?!) z jaką on podpisał swoją przeciwko Panu Kal e n d a r z o w i ( ! ) wycieczkę, podpisuję moją dlań odpowiedź, którą kończę prośbą, ażeby raczył dowieśdź, i to w samym nawet kalendarzu, iż kalendarz Poznański w p r a w d z i w - szem znaczeniu rozszerza przesądy, zabobony i gusła, jak niegdyś łajki Bernardyńskie. Poznań, dnia 8. Marca 1845.

Idzi Stefan Baabski.

*) Czy TOJIIIa mnie) co pur. ieavJee o łajkach, terrjiir*aiii, kiedy ś. [.. Kra s i c k i o istotnych zakonnikach liiewnhal się pow iciizb-ć: ». .. Juz ojciec Riiiemod w pierwiastkowej porze, Wyehouz.il słuchać śnictobliwe plotki, (rdy nnśląc (kto wie. czy o l'ami Bogu)? Zgubił uautuu'l, i upadł na progu.«.

Ah 'l

(Nudesiann.) Odpouiedi. Lubo zwyczaj chodzenia po koleudzie tu w Krotoszynie już ustał, gdyż kapłani lutejszej parafii, będąc zadowolnieni z przekazanych im dochodów stałych, brzydzą się tą prawdziwą żebraniną: przecież jakiś tara kościelny ... .ski po odprawieniu kolendy w całym prawie powiecie Pleszewskim odważył się leż odbyć takową i w mieście nasze'm, i uwagi niby to z odbytej podróży, nie wchodząc w to, czy są prawdziwe lub też fałszywe, umieścić w Gazecie W. X. P. Ponieważ kościelny ten, oświadczając publicznie: iż ksiądz tutejszej parafii nic w sprawie wstrzemięźliwości dotąd nie uczynił, tylko kłamstwo w powyższej Gazecie umieścił: przeto poczytałem sobie za powinność wykazać działanie Naszego Pasterza, następnie ogłosić wspomnionego kościelnego za kłamcę i oszczercę. Już w Październiku zeszłego roku rozpoczął N asz Pasterz nauki o wstrzemięźliwości, wystawiając w nich złe skutki pijaństwa pod każdym względem. Skutkiem tych nauk i moralnego zawsze postępowania swoich owieczek było lo: że, gdy Nasz Paslerz zapowiedział w niedzielę Mięsopustną istnienie bractwa wstrzemięźliwości tu w miejscu, w przyszłą uroczystość Oczyszczenia N. Maryi Panny i w dwóch dniach następnych już 1000 osób przyjęło ustawy tegoż towarzystwa. Obecnie liczy ten związek przeszło 2 O O O członków. Kościelnemu. .. .skizale'm nie szło bynajmniej o umieszczenie prawdy w Gazecie W. X. P., bo nie byłby zamilczał o usiłowaniach Naszego Pasterza, ale tylko o to najbardziej, aby rzucić potwarz na parafią tutejszą i jej pasterza. Stósowniejby dla niego było, gdyby, nie rzucając się do takie'j czynności, pilnował swojego urzędu, zamiatając kościół i gasząc na ołtarzu świece. A jeżeli już koniecznie wyjść pragnie z swojego zakątka i dać się poznać Publiczności, radzę inu, ażeby w swoich sprawozdaniach ogłaszał prawdę a nie kłamstwo, pamiętając zawsze na słowa Tego, któremu służy. Kto z was bez grzechu jest, niech na nIę pierwszy rzuci kamień. (Jan VIII, 7.) Obywatel z miasta Krotoszyna.

Kan ty Tylewicz.

(Nadesłano.) Anonima osobista wycieczka 1 Jego żółciowe w Gazecie Nr. 21. zarzuty, jako bezimienne, żadnej wartości nie mają, bo na lej drodze postępu, nikt w społeczności ludzkiej swego honoru nie byłby pewny. Omijając M.... pochwycił za broń nikczemną i zanuci! pieśń zelży wą, na zgruchotanie silnym i systematycznym, gdyby można jednym razem sławy kapłana, klóry w obronie zasad kościoła katoli - ckiego czystym zamiarem stawając, świętą prawdę wyrzekł, że naukę Ewangelii o rozwodach, nad wszystkie filozofów blade pomysły, bezecność epikurejczyków i wyniosłość stoików przenosić i do serca przyjmować należy; - biada człowiekowi, który od tego światła ucieka j przy inne m ognisku przejrzeć usiłuje; - w nauce tylko Boskiej mieści się piękność, która życiem darzy, a jej więzy jako zbawienne lekarza przepaski. Duchowieństwo okręgu Krakowa dostatecznie wiadome wszystkich w miejscu okoliczności, znając zarazem światło i wzorowe JX. Kałisiewicza kanonika i plebana, duszy i serca przymioty, jawne świadectwo daje o prawym i nieskażonym jego charakterze. Szanowny kapłanie! obelgi, któremi za stan, na osobę Twoją z ukrycia napadnięto, *) nie są żadną u świata nowością, bo to już nie dopiero ministrowie ołtarza, od nieprzyjaciół kościoła krzywd różnych i poniżeń doznają; przynoszą ci one nową szczytną zasługę i w sercach naszych podwojony zapewniają dla ciebie szacunek. - Niech w tein będzie chwała nie nas niegodnych, ale Stwórcy Wszechmocnego.

( Jr a cl e s ł a n o. ) Dnia 7go Marca przybył tu do Poznania znakomity skrzypek Pan An toni Paris. Jest on rodem z Lublina, wydoskonalił swój talent pod naj sławniej szymi mistrzami w Wiedniu, jako to Prof. B6hmern u konserwatoryum Wiedeńskiem Dał już kilka koncertów w kraju, między inne mi w Warszawie, na który liczna zgromadziła się publiczność i gdzie talent jego w całym zajaśniał blasku. Posiada bowiem nadzwyczajną łatwość w pokonywaniu największych trudności na skrzypcach, a do tego ton tak silny, czysty i zachwycający, że się może mierzyć z najpie'rwszymi mistrzami na skrzypcach. O koncercie, który w tych dniach dać w Poznaniu zamIerza, afisze bliższych udzielą szczegółów.

*) Ktoś dawniej napisał do Gazety artykuł o rozwodach mocny: - potniej pod nazwą K... licinkowy, zowiąc obrońców exfrancuzkich rozwodów liliputami krakowskiomi; oto z za niewiadomych autorów, na tym kapłanie zemsty szukano podlej i to ma oznaczać naukę i wychowanie anonima?

Co tylko wyszedł drugi poszyt pisma:

OBRaM

PKAWIIY

1 zawiera: Obraz kościoła Chrystusowego naziemi. - Rzecz o odpustacłi. - Wypis z listu pasterskiego do Archidyecezyi Kolońskićj. Praktyczne trudności utworzenia kościoła apostolsko- katolickiego okólnik do Archidyecezyi Poznańskiej. - Rozmaitości. - Kronika miesiąca Stycznia. Prenumeratę półroczną po li Tal. przyjmują wszystkie urzęda pocztowe i księgarnie. Poszyt 3ci wyjdzie w miesiącu bieżącym. - Ponieważ się zdarza, że jeszcze nie wszystkie urzęda pocztowe są zawiadomione o przyjmowaniu przedpłaty, przeto w każdym takim przypadku Szanowni Pmiumeratorowie niech poproszą urzę. dnika pocztowego, aby tylko zamówienie i prenumeratę przyjął i przesłał je do Głównego urzędu poczt w Poznaniu, a odbierze niezwłocznie tak zawiadomienie jak i należne poszyta. Poznań, dnia 6. Marca 1845. W. Stefański.

SPKZEDAZ KONIECZNA.

Sąd Nadziemiański w Poznaniu.

Dobra ziemskie Z i e l en ci no w powiecie Kościańskim, przez Dyrekcyą Zicmstwa oszacowane na 26,901 Tal. 8. sgr. mają być dnia 7. P a ź d z i e r n i k a 1 845. r. przed południem o godzinie Httćj w miejscu zwykłych posiedzeń sądowych sprzedane Taxa wraz z wykazem hipotecznym i warunkami przejrzane być mogą w właśćiwćm biórze Sądu naszego. Wierzyciele realni z pobytu niewiadomi: 1) Anna i U rsula rodzeństwo Kraszkowscy, 2) sukcessorowie Piotra Sibilskiego i Helena owdowiała Sibilska, teraz zamężna Sternal, 3) opiekun Józefa Kubickiego, 4) Antonina i Maryanna rodzeństwo Banaszka, 5) Wiktorya, Karolina, Józef, rodzeństwo Beroszyńscy, resp. opiekun tychże, zapozywają się na takowy publicznie, Poznań, dnia 12. Lutego 1845.

Król. Sąd Nadziemiański, Wydziału I.

ZAPOZE W EpiKT AŁN¥.

Ur. AlexanderZurawek dzierżawca, który na ostatku się bawił w I w n i e powiecie Szubińskim i od roku 1799. żadnej wiadomości o sobie nie dał , pozywa się niniejsze'm, lub też pozostali po nim sukcessorowie i spadkobiercy niewiadomi, aby się w terminie na dzień 22. Września 1845. r. zrana o godzinie liste) przed Ur. Schadenberg Radzcą Sądu Ziemsko-miejskiego w lokalu naszym służbowym osobiście lub na piśmie zgłosili i oczekiwali dalszych zleceń; w razie bowiem przeciwnym Ur. Alexander Zurawek zostanie uznany za umarłego i rozporządzenie nad pozostawionym przez niego majątkiem podług istniejących praw nastąpi. Bydgoszcz, dnia 5. Listopada 1844.

Król. Główny Sąd Ziemiański. Wyd. II.

OGŁOSZENIE* Pisarz Towarzystwa zawiązanego w Gnieźnie celem rozkrzewienia i ulepszenia chowu koni w Wiclkićm Xtwie. P o z n a ń s ki e m zawiadamia niniejsze'm Szanow'nych członków tegoż towarzystwa, iż tegorocznie wyścigi i wystawa, (których członków na pocztę oddanemi zostały,) odbędą się natorze zwyczajnym w dniach 6. . 7 M .* 1. aJ.

Publiczności chodującej konie donosi się prócz tego, iź między inneuii odbyć się ma wyścig przedaźy na ogieracli, w którym i nieczlonkom towarzystwa ubiegać się wolno, a którego bliższe warunki w Dziennikach urzędowych obudwóch departamentów w najbliższych numerach ogłoszonemi zostaną. Pisano dnia 4. Marca 1845. r.

Rozeszła się pogłoska, jakobym miał usunąć moje zaufanie, najdawniejszemu przyjacielowi mojemu, WielinożnemuJózefowi Fij ałkowskiemu, kórego radom, przywiązaniu i niezmordowanej pracy, tak wiele winienem. Uważam to za powinność względem siebie i względem tego zacnego człowieka, abym oświadczył publicznie, iż pogłoska ta jest fałszywą, że stosunki moje z Wielmożnym Fijałkowskim w niczeiu się nie zmieniły, i że, jeślim co postanowił odmienić w zarządzie dóbr moich, uczyniłem to za Jego przychyleniem się i radą. Pragnę, aby te słów kilka przekonały każdego, o mojej przyjaźni, szacunku i wdzięczności dla Wielmożnego Fijałkowskiego.

Poznań, dnia 8. Lutego 1845. I.

Tytus Działyński.

Wieś szlachecka w pow. Krobskim w bliskości miast Krobi, Bojanowa, Rawicza i Leszna położona, mająca grunt prawie całkim pszenny i siana obficie, jest z wolnej ręki do sprzedania lub do wydzierżawienia. Chęć kupna lub dzierżawienia mający, zgłosić się mogą w Poznaniu do Pana Danysza Inspektora Kancellaryi Sądu głównego, lu6 w Leszuie do Pana F lory ana Will manna w celu powzięcia bliższej wiadomościnieruchomość tu w Poznaniu pod JNr. 27 /28. na rynku w stare'm mieście położona, jest do sprzedania z wolnej ręki. Chęć kupna mający raczą przejrzeć warunki u G r e g o r a Kommissarza Sprawiedliwości w domu Dra. JagieIskiego tu na placu Wilhelmowskim. 8000 Tal. pieniędzy" kościelnych wypożyczone być mąją na pierwszą hipotekę. O bliższych .warunkach dowiedzieć się można na Strzeleckiej ulicy pod Nrem. 22. w lewo od wchodu. Howe slii'ajrdia pianesiortowe, za których dobroć i trwałość wszelką rękojmię daję, są u innie zawsze na sprzedaż po cenach jak najumiarkowańszych. Karol Ecke, fabrykant instrumentów muzycznych. Ulica podgórna Nr. 8. naprzeciwko poczfhalteryi.

15IP* Zarazem donoszę, iź mam na przedaż stary fortepian za cenę stałą 40 Talarów. Moje chemiczno - elastyczne p a s l t i DKC» ID i e n n e i a n a r a t y pry zmatyczno - magnetyczne do Ostrzenia są do nabycia w cenach fabrycznych u bandażysty J. G o l d b e r g w Poznaniu przy Wodnej ulicy pod liczbą 4. J. P. Golds chin id t z Berlina.

JYowo wynaleziony niezawodny środek do doszczętnego wytępiania szczurów i myszy. · Niechybną skuteczność tego środka udowodnić mogę świadectwami urz<;dowe 'mi. Przedaż tego preparatu w Poznaniu i jego okolicach powierzyłem P. kupcowi Edwardowi Vogt przy placu Wilhelmowskim pod Nr. 15. , gdzie nabyć go zawsze można w bańkach po 25 sgI. i 15 sgI. wraz z instrukcyą postępowania.

A. IŁunsemtatn * Król. Pruski i Król Saski koucessjonowany fabrykant i rzeczywisty członek politechniczego towarzystwa w Lipsku.

Stan Termometru i Barometru, oraz kierunek wiatru w Poznaniu.

Stan termometru Stan Wiatr.

najniższy na.iwyz. Ibarometru. ) 2. Marc» - 10,0° - 4,8° 28" 1, T" Pótn. zacb 3. » - - 11,2° + 4,0° 27"10,5'" dito 4. - 7,0° - 0,0° 27 "10,0'" Północny.

5. » - 15,0° - 4,8° 27"11,0'" PÓl. pot. w 6. - - 16,3° - 5,6° 27"11,0'" Pol.i pot. w 7. 15,0° 2,0° 2 " 1 , 5 "' Póln. zach » - - » 8. » - 9,8° + 1,0° 28" 1 , 0"' Zach. pol. z

Kurs fieldy Berlińskiej.

Sto- IN anr. kurant Dnia 6. Marca 1845. pa papie- gotorami. wIzną

Obligi długu skarbowego Obligi premiów handlu morsko Obligi Marchii Elekt, i N owej Obligi miasta Berlina » Gdańska w T.

Listy zastawne Pruss. Zachód.

» » W. X Pozuausk.

» d ito » »P ru s s. W s c h ód.

» »Pomorskie.

March. Elek.iN.

» Szląskie . . . .

Prydrychsdory.

Inne monety złote po 5 tal.

Disconto.

Akcje D rogi żel. BerI. - Poczdamskiej Obligi upierw. Berl.-Poczdams.

Drogi żel. Magd. - Lipskiej . .

Obligi upierw. Magd. - Lipskie .

Drogi żel. Bcrl.-Anhaltskićj Obligi u pierw. BerI. - Anhaltskie Drogi żel. Dyssel. Elberfeld.

Obligi upierw. Dyssel. - Elberf.

Drogi żel. Reńskiej Obligi upierw. Reńskie .... Drogi od rządu garantowane.

Drogi żel. Berlinsko- Prankfort Obligi upierw. Beri. - Prankfort, » żel. Gómo- Szląskiej. .

dito Lit. B.. » »Berl.-Szcz. Lit.A. i B, « > Magde b. - Halberst Dr. żel. Wrocl.-Szwidn.-Preib.

Obligi upierw. Wroc. Szw.-Pr.

Dr. żel. Bonn-Kolońskiej. . .

Dodatek yiuly, zaWieraJqcy h\ _ AwOJ m 991 48 99 1041 984 lOOi

99f 94 99* 99*t\ 31 3'., 31* 3 A -Ą 971 991 100 994 1m ł»A IłA MA IJ 44 4 4 4 5 4 5 4 IJ 5 4 4

102A 106 994 1034 1534 102 105 99 115.1 4 Uli 11014 4 <f5 142 A dzialania sejmoive.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.10 Nr58 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry