GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.14 Nr62

Czas czytania: ok. 20 min.

VVi elki e go

Xi siwa POZNANSKIEGO

Nakładem Drukami Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannoieshi.

J » # 6 « .

W Piątek dnia 14. Marca.

1845.

Wiadomości kraj owe.

Z B e rlina, dnia 12. Marca.

N. Pan Najj. Królowi Portugalskiemu order orła czarnego dać raczył.

Z B e rlina, dnia 3. Marca.

(Z gaz. kolońska.) - Jest to istotnie rzeczą szczególną jaka głęboka cisza sejm nasz cały otacza. Nazwać ją słusznie możemy godną pożałowania, gdyż okazuje obojętuość opinii publicznej, która wprawdzie w ostatnim tygodniu dość żwawo się odzywała w pismach publicznych z powodu różnych wieści o zgromadzeniu stanów państwa krążących, ale ta manifeslacya nie rozciągnęła się poza obręb tych ludzi, których w ścisłym znaczeniu tego słowa, stanem oświeconym zowią. Cudzoziemcy, którzy nie znają natury mieszkańców naszej stolicy, dziwią się zwykle widząc tak zupełną ospałość w sprawie publicznej. Massa tutejszych ludzi daleką jest od zajęcia się jakąkolwiek ważniejszą kwestyą czasową, gdyż główny charakter naszego mieszczaństwa zasadza się na tern, iż nie gasi niczego, co mu jeszcze skóry nie parzy, aby się ochronić od szkodliwego sparzenia, iż ze wszystkiego tyle chce korzystać, ile tylko uiożua, ale tylko dla siebie, z każdej rzeczy tyle użytku i roskoszy wycisnąć, ile się da, zresztą unikać wszelkich niewygód i nieprzyjemności. Słyszeliśmy jak marszałek sejmowjnaszych stanów osobliwie pysznił się z tego, że, Bogu dzięki, żyjemy w prowincyi spokojnej, zadowoluionej z wszystkiego, i to jest zaiste śliczną pochwałą, pociechą nawet dla nas, a razem oskarżeniem prowincyi niespokojnych i niezadowoluionych, chociaż doprawdy nie wiemy gdzie się one w nasze m państwie znajdą. S p okoj no ść jest pierwszą powinnością obywatelstwa, to stało się tak prawdziwem przysłowiem, od czasu w którćm hrabia Schulenburg - Kahnert po raz pierwszy w roku 1806. ową sentencyę objawił, że jeszcze wczoraj, gdy tutejsi studenci szlichtadę sobie ułożyli, forysie ich przed sankami ten napis na tablicach z tektury zawieszony mieli na grzbiecie; ale spokojność, z wyższego pojęta stanowiska, ruchu nie wyłącza, który się z ładem z nią jedna; tego to ruchu wcale tu nie widać, i każdy uważa ową spokojność, która się do niczego nie miesza, za dobroczynny skutek ufającego w siłę swoją charakteru. My z innej strony zapatrujemy się na to, a nawet moglibyśmy twierdzić, że pod takową spokojnością ukrywa się nietylko wpojona urodzeniem i wychowaniem obojętność, lecz nawet głęboko wkorzenione niedowierzanie, które wykorzenić powinno bA/ć zadaniem tych, których właśnie się tyczy. Większa część, jeźli jej się spytamy, czemu większego w sprawie publiczue'j »ieokazują udziału, okazuje zupełny brak nadziei, co równie jest zadziwiającem, dnionem. Czegóż się po lakiem usposobieniu spodziewać mamy? jest powszechne i tysiącznie powtarzane pytanie, jak gdyby właśnie przez takie zupełne odstrycłmięcie się, przez takową szy derczą obojętność, istota złego nie rozjątrzała się zamiast się zmniejszyć i zagoić. Zamiast albowiem palcami na to wskazywać, zamiast, jak tu zwyczaj, dowcipem wszystko pozbywać, zamiast krzyczeć na szlachetkowanie i mukeryzm, powinien każdy mieć w sobie tyle chęci i zapału, aby złemu duchowi, którego -wywołuje, spojrzeć oko w oko. Prawda, że niejednego środka nie mamy, za pomocą którego moglibyśmy energicznie wystąpić, że dotychczas głośuo opinii publicznej odzywać się nie wolno dla ograniczenia wolności druku, ależ cenzura przecie, jak przynajmniej twierdzą reskrypta ministeryalne, nie ma przeszkadzać skromnemu wybadywaniu prawdy, wykrywaniu błędów i słabości, jeźli na serio chcemy je poprawić. Pytamy się tedy zkąd pochodzi, że tak rzadko się to jednak zdarza? znajdziem znowu, że ów brak zupełny nadziei wstrzymuje wszystkich nieomal i zmusza do guusuej nieczyuuości. To o wiele godniejszem jest pożałowania, jest bowiem początkiem i przyczyną wielu cierpień, które na karkach naszych ciężą. Teraz, kiedy właśnie tak nagle wzbudziła się nadzieja, kiedy genialny monarcha tak wielostronnie i głęboko pojmuje życie swego narodu i stanowisko teraźniejszości, kiedy ruch z różnych stron równocześnie miota swoje spienione wały, kiedy tylko szybkie chwycenie kłębka Arj adny może nas z labiryu tu wyprowadzić; - teraz właśnie zwątpienie i obojętność! - Nie jestże to uiesłusznćm, nieszczęsnem rozpaczaniem o chęciach króla, o sprawiedliwości i duchu czasu! J eźli niechcemy pokazać, że ważne rozstrzygnięcie krew porusza, jeźli się nie pokaże konieczność, z powodu której siła okoliczności zwiększy się i potężniejszą okaże od życzenia, aby organizm - w dawnych swoich pozostał kolejach, jakże wtenczas lekarz ma wiedzieć, że już czasu nie ma do ociągania, że trzeba przeszkody silnemi usunąć środkami? Takim wic sposobem na nas samych równa cięży wina, jak i na tern, w czera zwykle winę upatrujemy, a niejedno mylne zdanie nie odezwałoby się wcale, gdybyśmy mieli silniejszą i bardziej ożywioną wolę publiczną. Wszakże przykłady mamy przed oczyma. W Berlinie'jest wielu ludzi, możnaby się o niewiedzieć co założyć, którzy o tern ani wiedzą, źe się sejm zebrał w naszych murach,

5lJl

że jest u nas zebranie stanów, które masie trudnić szczęściem ludu, któremu najważniejsze powierzono petycye. Takowi ludzie znajdują się nietylko między pospólstwem. Większa ich część należy do klasy przemysłowej, która niesłusznie zupełnie, zwykła z zamknięte mi krzyczeć oczyma: »To i tak nic nie pomoże, pocóż więc jeszcze dbać mamy o to!« Gdy tegoroczuy sejm się rozpoczął, pokazało się dziwne wzruszenie, wzbudzone przez różne wieści o konstytucyi, - dowodzi nam to, że udział w życiu pubłicznem nie jest tak martwym, jak twierdzą niektórzy. Wstępna mowa marszałka sejmu była jednakże sygnałem do powtórzenia zwykłej piosnki. Jeden wołał na drugiego; wszystko jak było, tak będzie, i szczęśliwego zapomnienia szukał znów w zwątpieniu. Czyż można tak czynić? Czyż raczej nie mamy podwójnego obowiązku właśnie z tej przyczyny myśleć nad tern, zkąd to wszystko pochodzi, czemu różne sejmy różne w sobie zawierają żywioły? Sądzim jednakże, że nic nie stracone i że zupełnie ufać możemy w konieczność postępu stosownego z duchem czasu. .jj

(Gaz. Kolońsk.) - Dawniejsza, z gazety W e z e r s kić j wyjęta korrespondencya, stosownie do której Marzałek Sejmu Szląskiego, Xiążę Hohenlobelngelfingen, zgromadzonym członkom Stanowym miał oświadczyć, że sam z ust N. Pana słyszał zapewnienie, iż Stany powszechne państwa wkrólce mąją być zwołane - jest wierutne m kłamstwem. Marzałek Sejmu wyraźnie oświadczył, że słowa takowe nigdy z ust jego nie wyszły, owszem ostrzegał, żeby w żądaniach miary uieprzekraczano. (Z Gaz. Kolońskićj.) Podług autentycznych doniesień z Berlina skargę dyrekcyi handl u morskiego przeciw kupcowi Mezner sędzia pierwszej iibtanryi w ten sposób rozstrzygnął, że kupca Meznera na czteromiesięczne uwięzienie skazano; przeciw wyrokowi temu obżalowany appellacyą założył. Żałujemy istotnie, że handel morski takiej drogi przeciw zarzutom czynionym mu przez Pana Meznera chwycił się, która go w opinii publiczne'} zapewne nie usprawiedliwi. Spodziewaliśmy się po dyrekcyi handlu morskiego, że naprzeciw obwinieniom Meznera przytoczeniom faktów i objawieniem czynności swoich wystąpi! Gazety nadreńskie donoszą z Akwizgranu z d. 3. m. b. ze tam osobę jedną aresztowano, o której z razu mówiono, źe to Polak z Poznania, skompromitowany w jakimś spisku. WTszakże dowiedziano się teraz, że który obwiniony w Hali o obrazę majestatu i pod sąd oddany, ucieczką do Bruselli śledztwa uniknąć chciał, wszakże w Akwizgranie, dokąd telegrafem wiadomość o ucieczce jego doszła była, przytrzymanym został. Prutza obecnie do Hali sprowadzono, aby go tam sądownie badać.- Wiadomość gazety Wezerskiej jakoby w Kolonii pewną liczbę osób, nawet urzędników, z powodu rozdawania pism zakazanych, uwięzić miano, zupełnie bezzasadną.

A_ *_ mnn _*A

Wiadomości zagraniczne.

Francya.

z p a ryż a, dn. 4. Marca. Z O t a h ej t i otrzymał rząd wiadomości aź do pierwszego tygodnia miesiąca Października. Wyspa w owym czasie była spokojna. Krajowcy zbrzydzili sobie byli życie koczujące, mieli też wielu chorych a mało żywności. Generał Miller, konsul angielski na wyspach Saudwichskich, w tej funkcyi przybył do Otahejti. Gubernator JJruat sądził jednak, że go do zatknięcia bandery upoważnić nie może a konsul angielski sam przyznał, że pora obecna do tego nie sposobna. Admirał Hamelin, który był w V alparaiso , dn. 13. Listopada na pokładzie «Wirginii« stamtąd do Otahejti puścić się miał.

- To są najnowsze wiadomości. - Oprócz tego w szeregu numerów gazety Olabejlyjskie'j f O ceanie fran<;aise wiele szczegółów o dawniejszych wypadkach i stosunkach wyczytano. Główną wiadomość t. j. o nadejściu doniesienia dotyczącego odwołania zajęcia Otahejti i o nadaremnem wezwaniu Królowej Pomareh, żeby powróciła, miano już przed dwoma miesiącami w Europie. Podług doniesień z Oceanii Y otete, Król wyspy Taonata, na archipelagu wysp Marquesas, życie zakończył; następcą jego młodzieniec lat 24 mający. Do Havre przybił okręt «Zebra« z Peruambuco; na pokładzie jego było trzech maitków francuzkich, zbiegłych z fregaty ua stacyi Marquesas, których wszelako później między wyspiarzami znaleziono. Sąd wojenny dwuch na śmierć skazał a jednego na ciężką karę kul. Osadzono ich w Havre w więZIenIU.

W Maju wyjdzie dzieło Pana Capefigue, które zapewne wielkie zrobi wrażenie, pod tytułem: l'Europe depuis l'avenement du Roi Louis Philippe. Autor wytknął sobie obszerne zadanie; dzieło jego albowiem obejmować będzie wszystkie wypadki które od r. 1830. świat w ruch wprawiały. - Dążność jego jest konserwatywna; t. j. zwalcza on i zbija wszystkie pamflety mniejszych autorów, spotwarzających mężów stanu i gabinetu, a to na podstawie autentycznych dokumentów. Cale dzieło składać się będzie z 10 tomów w ósemce. Z dnia 5. Marca.

N a dzisiejszem posiedzeniu I z b y P a rów odczytał Markiz d'Audiffret sprawozdania kommissyi z prawa tyczącego się stanowczej regulacyi budżetu z r. 1842. i wniósł Q przyjęcie tegoż. Rozpoczęły sią potem obrady nad tajneuii funduszami, lir. M o h! w treści tak przemówił: Idzie tu o spór pomiędzy mną a Panem Guizotem, który w Izbie deputowanych miał mowę wymagającą mej odpowiedzi, nie tak ze względu na mą osobę jak raczej ze względu na mój kraj i partyą, do której należę. P. Guizot powiedział: partya konserwatywna to jestem ja! Pytam się czyliz słowa takie nie muszą Prancyi niepokoić, Europy przestraszać? Możnaby prawie sądzić, że P. Guizot nieodzownym się chce zrobić, że to dowcipny wymysł, którego juz z innego powodu użyto. Nie wchodząc w dalsze wywody i przeszłości, pytam się tylko, skądże to pochodzi, że min isteryum to od lat 4rech cały popęd od większości odbiera, zamiast je'j dawać takowy i większością tą kierować? Skądże to pochodzi, że partya ta w ręku ministerstwa coraz bardziej słabiej e, coraz się bardziej zmniejsza? Niedawna temu własny interes radził ministerstwu, aby się cofnęło, ale udawało, jakoby interes jego własnej partyi tego wymagał, aby się przy sterze pozostało. Jakże? To partya konserwatywna nie ma żadne') innej podpory, żadnych innych obrońców? - Przyjęła ona wprawdzie ten gabinet, ale go nie wybrała. P. Guizot powiedział, że bez niego byłby tylko protegowany gabinet. Tak to śmie odzywać się ministeryum mające tylko 4. i 11. głosów większości. - Usprawiedliwiał potem mówca czynności gabinetu z dnia 15 . Kwietnia, aranestyą i system mądrej transakcyi, czcm teraz umysły niepokoić chcą. Oświadczył, ze gabinet teraźniejszy uważa każdy postęp, każdy ruch za niebezpieczny, a tak zniewala reprezentantów kraju do uczynienia pierwszego kroku.

Na to odpowiedział P. Guizot, źe szacunek przed Izbą, własne je'j uczucia i drogość czasu wkładają nań obowiązek wstrzymania się od wszelkich rekryminacyi i osobistości. Mówca przeszły wystawił gabinet jako slaby i szukający większości. Według Pana Molego zdania kierowałby gabinet dzielący jego idee daleko kweslye, zaspokoiłby wszystkie interessa, nie tykając osób. Atoli chcąc się trzymać polityki konserwatywnej i liberalne'j, nie dosyć na tern, aby to wypowiedzieć, to chcieć; trzeba jeszcze wiele głównych wykonać warunków. Partya konserwatywna powinna być mocno związana, złączona i zjednoczona, a tego ducha, tę dążność miał gabinet od lat 4. Dalej opowiadał Minister na wszystkie poruszone pytania. HI.

Mole przerwał tę mowę krótką odpowiedzią, poczem znów Minister mówił, a skończył wśród wielkiego wzburzenia Izby. Wystąpili potem P. D u c h a t e l i HI. M o n t a l e m b e r t .

Anglia.

z Londynu, dnia 27. Lutego. T i m e s mieści w sobie artykuł pod napisem »Okropności Londynu,« w którym jest mowa o nieprzyjemnym przymiocie tego olbrzymiego miasta: Większa część cmentarzów leży jeszcze w samym Londynie, a często w okręgach najluduiejszych tuż przy ulicy, tak, iż z depników Krzyżów ręką dostać można. Takim jest np. cmentarz w Exmouth-Stree1. Od lat 15 pochowano na nim corocznie jakie 15 O O trupów. Pobliscy mieszkańcy skarżyli się teraz u władzy, że nieznośnego wyziewu wy trzy - mać już nie mogą. Kto może, wyprowadza się. Chciwość zysku właścicieli cmentarza, tudzież drogość miejsc pogrzebowych doprowadziły do tego stopnia okropności, że ciata, które niekiedy ledwo parę dni w ziemi leżały, znów wykopują, rydlami grabarzy rozkrychują 1 palą, aby mieć miejsce dla innych.

Sprawozdanie komissyi badawczej ustanowionej dla poznania stosunków dzierżawców irlaudzkich zswemi panami gruntowemi, w swoich nader obszernych wywodach popiera zdanie tych, którzy dowodzą, źe przyczyną całego nieszczęścia Irlandyi jest tyrania właścicieli ziemskich, źle się obchodzących z dzierżawcami, którą to tyranią prawo toleruje. Po wyłożeniu systemalu swego postępowania komisya daje ogólny obraz historyi posiadłości ziemskiej w Irlandyi i następnie obszernie rozbiera stosunki dziś istuiejące między właścicielem gruntowym i dzierżawcą. Pierwszym warunkiem nader szkodliwym jest len, że pan wcale nie jest obowiązanym do wynadgrodzenia dzierżawcom za wszystkie naprawy i ulepszenia; komisya nastaje na to, by podobny obowiązek wynadgrodzenia prawem był zastrzeżony. Drugim punktem jest, że panowie mają prawo zaległy czynsz wymuszać na dzierżawcach groźbą natychmiastowego wypędzenia z posiadłości.

Postępowania podobnego skutkiem jest, że co rok tysiące biednych dzierżawców jest wypędzonych i ci tylko szerzą niechęć najmocniejszą przeciw swoim panom. Komissya podaje projekt, by odtąd żadna exekucya podobna nie miała miejsca bez poprzedniego piśmiennego wymówienia przez właściciela lub jego pełnomocnika wykonanego; tekże prawo ma oznaczyć koszta exekucyi tak, jak w Anglii. By skłonid do zawierania kontraktów dzierżawnych na czas dłuższy, komissya podaje projekt zmniejszenia kosztów stempla od podobnych kontraktów. Jeżeli czynsz nie przechodzi 50 funtów szterliugów, wówczas kontrakt nie powinien być zawieranym na krótszy czas, jak na lat 14 ani nie na dłuższy jak lat 3 l . N ależy także ułatwić sprzedaż dóbr, których hypoteka bardzo jest obciążoną, by przez to przeszkodzić szkodliwemu działaniu ajentów, meklerów i t. p. indywiduów. By stan wieśniaków w ogóle polepszyć, komissya podaje projekt ustanowienia szkół wiejskich, przesiedlenia zbyt wielkiej ludności przez wychodztwo, nadgrody ze strony rządu dla uprawiających grunta nieuprawne dotąd, udzielania pieniędzy ze strony skarbu na budowle publiczne, nakoniec zaprowadzenie w sądownictwie skróconego postępowania w sprawach toczących się o małe cząstki gruntu. Co się tyczy głównych podatków ciążących na gruucie Irlandyi, komis sarze nie czynią zupełnie żadnych uwag i o podatku ubogich, ponieważ ten od niedawnego dopiero czasu w Irlandyi został zaprowadzony i nie można nic sądzić o jego skutkach; za to polecają polepszenie urządzenia instytucyi wielkiego zgromadzenia przysięgłych, ażeby to zgromadzenie mogło pod swój nadzór wziąść wszelkie stosunki finansowe hrabstw, polecają przyjęcie kosztów zbrojnej policyi na skarb, a utrzymania zakładów dobroczynnych na stosowne fundusze ubogich. Po tych uwagach zamyka komissya sprawozdanie stósownemi projektami. Szwajcarya.

Z Wallis, dnia 28. Lutego. - Jeżeli lemi dniami nie przyjdzie do bijatyki miedzy wojskiem waadtlandskiem i wallizyjskićin, tedy temu dziwić się będzie można. Już w oslatniem piśmie wspominałem Panu o pokusie radykalnych gmin waadllandskich, aby powetować doznaną roku zeszłego klęskę niekoniecznie honorową pod mostem S1. Moritz i Colomber, przez zbrojne wtargnięcie do kraju naszego i przez podburzenie dolnych Walizyjczyków do powstania przeciw rządowi. Aby temu zapobiedz, rząd rzeczony wojsko nad granicę wyprawił. ISowy ostrożności w własnej obronie przedsięwzięty, lecz za groźbę, wezwał więc prefekta z Bex, aby natychmiast kilka kompanii dystryktu Aigle skoucentrował. Tak tedy na obydwuch brzegach Rodanu stoi wojsko wallizyjskie i waadtlandskie naprzeciw siebie duchem zapewne niekoniecznie przyjaznym ożywione. - Brzegi Rodanu obsadzone są częścią kolumny ruchomej i prawie 300 ludźmi starej Szwajcaryi; 2000 ludzi milicyi i chłopów są w pochodzie ku Martinach, gdzie się skoncentrować i przejścia przez T r i e n t w razie napaści bronić mają. Wallizyj scy liberaliści gromadzą się ciągle do obwodu Aigle. Z Waadt, dnia 28. Lutego.

Wybory nowej rady wielkiej dnia 24. rozpoczęły się i wypadły, czego się już spodziewano, zupełnie w duchu rewolucyi. Znane dotychczas wybory należą nie tylko do radykalizmu, lecz do zagorzałego radykalizmu. Zważywszy na panującą teraz w powszechności odrazę i nienawiść przeciw wyższemu wykształceniu, akademii, kościołowi i duchwień stwu, dziwić się nie można, że z dawniejszych światłych i umiarkowanych członków żadnego nie obrano. - Jezuici teraz u nas w zapomnienie poszli, nie słychać nic o nich. Podczas, kiedy Metodystom śmiercią, a kościołom ich zburzeniem odgrażano, hałastra spikniona aui słowa zelżywego przeciw katolikom i ich kaplicom nie wyrzekła. T eraz zdaje się, że kolej przyszła na kościoły protestanckie, nawet na kościół narodowy. Wpiawdzie zrazu zaczęto od hasła: »a bas les J esuites! «, ale wnet to ucichło, a wołano na cale gardło: »a bas les Momiers (Metodyści),a bas les Chretiens!« Do tego więc już przyszło! - Z Lucernu. - Przeszło 1200 obywateli podało pctycyą do Sejmu, w której odwołują się do dekretu Wielkiej Rady Lucernskiej, na mocy którego Jezuici powołani zostali. Wystawiając wszystkie szkody i klęski dla kraju stąd wynikłe, a mianowicie zaburzenie pokoju i krwi rozlew, proszą, aby Stany federacyi szwajcarskiej spowodowały Wielką Radę Lucernską do cofnięcia owego dekretu. Indye Wschodnie.

Ostatnie wiadomości z Iudij Wschodnich donoszą o straszliwej zarazie morowej, której ofiarą jest Afganistan. Zaraza tak jak wiatr Simmun przeszła przez Turkomanję i Bucharę, zabiwszy połowę ludności w Bulk, Bucharze i Sainarkaudzie, przebyta Sindu- Kosz, i teraz straszliwe swe zniszczenie rozciągnęła nad Kabulem, a szczególniej nad miastem stoleczne'in tej prowincji, zaledwie powstałem po oslatuich klęskach. Choroba ta objawiła się najprzód w dniu 14. Października, i w tym samym dniu padło od niej 100 ludzi, w tydzień umierało po 300 ludzi na dobę, a we dwa tygodnie żyjący nie wystarczali na pogrzebanie umarłych, Dost Mohamed i jego syn pozostali jak najdłużej w stolicy, by utrzymać moralność mieszkańców, ale poniósłszy okropne straty we własnej rodzinie, musieli w końcu opuścić len gród śmierci. Znaczna liczba naczelników afgańskich umarła; oprócz nich wyliczają jeszcze pierwszą żonę Akbar Chana i jego syna, sądzono nawet, że sam Emir życie zakończył, ale to była tylko omyłka z powodu podobieństwa jego imienia z imieniem jednego z zmarłych naczelników afgańskich. Według ostatnich wiadomości klęska ta doszła aż do Peszawer, gdzie ją przyniosło kilku zbiegów. Sądzono początkowo, że ta zaraza jest cholerą, ale musi to być inna cEoroba, bo dotknięci nią najdalej w pięć godzin po objawieniu się choroby umierają. Spodziewano się jednakże, że pierwsze dni zimy wstrzymają jej postęp nim dojdzie do granic angielskich.

Rozmaite wiadomości.

Z Poznania. - »Tygodnika literackiego« wyszedł Nr. 42., zawiera: Nadzieja. N owy chrzest świata poezye Cywińskiego.

Szkoły w Galicyi przez Lacha K. (dokoń. ) Kilka słów dodatkowych o Galicyj tegoż.

Przegląd dzieła: Śmierć i odrodzenie.

Dobrzyński. - Referent prawie na wszystkich prawdziwie wielkich artystów muzykalnych, którzy zaszczycili nasze miasto swą bytnością; - miał przyjemność zwrócenia uwagi publiczności polskiej; na żadnego jednak artystę nie zwracał jej z tą serdeczną życzliwością, z lem przekonaniem, jak zwraca tą rażą na koncert pana Dobrzyńskiego. Nazwisko pana Dobrzyńskiego jest europejskie, pochwał wiec, któreby tylko mogły być odgłosem słabym sławy jego - tu nie potrzeba. - Jak nasz kochany Chopin narodową muzykę naszą, tę poczciwych chłopków naszych muzykę za pomocą fortepianu przeprowadził i zdziałał, że muzyka ludu naszego stała się prawie europejską, tak pan Dobrzyński ją na wyższym stopniu, w większym rozmiarze rozprzestrzenia, jak o tern czytelnicy z symfonii mającej być wykonaną na jutrzej fonia ta w Wiedniu między kompozycyami nadesłanemu prawie z całej Europy, odebrała pierwszeństwo przed inuymi. T y l e o nim jako o k o m p o z Y t o r z e, b o więcej nie potrzeba. A jako o człowieku! - a tej żyjącej narodowej muzyce, trudno mówić, bo On u nas, a żona i dzieci w Warszawie. Pochwały od referenta więc by szkodziły. Piszący ma pewną nadzieję, zeta rażą koncert paua Dobrzyńskiego Wielkopolanie za rzecz narodową uważać będą i że jak najliczniejszej zebraniem się, ułatwią temu zacnemu, genialnemu Ziomkowi' podróż za g r a n i c ę , gdzie swoją operę polską z której jutro wyjątki na koncercie udzielone będą, przedstawić zamyśla.- W kraju nie może ona być przedstawioną z przyczyn łatwych do odgadnięcia. Powtarzamy raz jeszcze, że jesteśmy przekonani, iż obywatele nasi koncert tego o którym dzisiaj możemy powiedzieć co niegdyś Gosławski o Lipińskim powiedział: »chluba nasza, duma nasza, przed zawistnym światem, co za szczęście, co za szczęście, nazwać ciebie bratem :« za rzecz n a r o d o w ą uważać będą. A. FF.

Z Poznania. Oddać to gorliwości naszemu Magistralowi słusznie trzeba, że niczego nie szczędzi, aby powszechnemu życzeniu w urządzeniu szkoły realnej zadosyć uczynić. Dowodzi tego już ogłoszony statut dla szkoły realnej, z którego jednak wyczytać nie możemy, czyli język angielski w poczet naukowych języków będzie policzonym. Nam się albowiem zdaje, że zapoznanie młodzieży szkolnej z literaturą angielską, w teraźniejszych czasach i stosunkach, jest nieodzowną potrzebą i dla tego życzyćby należało, aby magistrat tutejszy, szczególną na ten język zwrócił uwagę. Obsadzenie miejsca nauczycielskiego dla języka angielskiego, nie trudną by było rzeczą, zważywszy na to, że obecnie kilku nauczycieli języka tego w mieście naszem osiadło, z których szczególniej JP. D6ring jako posiadającego gruntowną znajomość języka angielskiego i niepospolity dar uczenia, niniejszem nietylko magistratowi ale i względom publiczności polecamy *).

Od czasu wynalezienia druku żadnym pewno ważnieiszym ludzko ść nie została obdarzoną *) Bliższych o nim wiadomości Re dakcj a chętnie udzielić gotowa. -

4Y4wynalazkim, jak parową żeglugą i kolejami że. lazneini. Poświęcone i codziennie jeszcze wydawane w tym celu miliony dowodzą stanowczo, że ważność la przez ludzkość pojęlą została. I nasze W. Xiestwo Poznańskie nie zostało w tyle w lej mierze, gdyż wcześnie utworzyła się liczne zgromadzenie publiczności, która powierzyła tę sprawę kilkunasiu wybranym, z których Irzech kierują dzisiaj całą rzeczą. Wiadomo o ile inne prowiucye, miasta, i różni interessenci robią zabiegów, by dla swojej korzyści uzyskać kierunek kolej żelaznej. - Obcćmi także nie są niejedno zgodne i zupełnie sobie na nieszczęście przeciwne pelycye do Bzadu, dolyczące się kierunku kolej żelaznych, podane niedawno przez owych trzech sterujących. Skoro dziś wiadomo, że co chwila oczekiwanćm jest ostateczne najwyższe postanowienie, i gdy dwóch z dyrygujących naszą rzeczą, już wyjechała do stolicy popierać ten interes, możeż miasto Poznań zostać obojętnem, zwłaszcza w podobnem położeniu, i być bez reprezentanta lylolicznych w tym względzie interessów swoich?. Dobrze życzący spodziewa się, iż zapylanie to skutecznie i czynem bezzwłocznie rozwiązanem zostanie.

C&Rozm. Lus.) ZAŚLUBIENIE ŚRODKIEM OCALENIA OD KARY ŚMIERCI

Podług dziennika »Gazette des Tribunaux.» (Dokoi U-zenie.) Przy pierwszem zbliżeniu się obcej kobiety do kolebki nowonarodzonego niemowlęcia, zerwała się rozpaczająca położnica z tak bolesnym okrzykiem i tak stanowczym zamiarem niewydania swojego dziecka, iż strwożeni rodzice, lękając się aby córka w obłąkanie nie wpadła, pozornem odstąpieniem od powziętego zamysłu i pochlebnemi przyrzeczeniami uspokoić nieszczęśliwą musieli. To wszystko jednak nie było wstanie skłonić nielitościwćj matki Maryi do zaniechania ułożonego planu. U dając na pozór rozczulenie, wywołała mamkę do sieni i tam rzekła jej potajemnie: »Dziś w nocy, gdy chora zaśnie, weźmiesz z nienacka dziecię i zaraz z niem odjedziesz. Miej się przeto na pogotowiu, « Bądź że Marya istolnie nagłej dobroci matki nie dowierzała, bądź że przy swojem terazniejsze'm chorobliwem wzruszeniu nerwów przeczuciem odgadnęła, iż matka jakieś mamce daje zlecenia, dość że wstawszy pocichu z łóżka, i przyłożywszy ucho do zamku, usłyszała wszystko, co jej nast<;pne'j nocy wrażenie ten nielitościwy rozkaz na nieszczęśliwej sprawił. Prawie bez przytomności, i jedynie za popędem swojej rozpaczy idąc, wzięła dziecię na rękę, zarzuciła płaszcz na ramiona i wyszła skrycie z domu. Przypadek, klóry muzyka świadkiem jej zabójstwa uczynił, nie ocalił wprawdzie dziecięcia, lecz uchronił ją HIIaIa, od zamierzonej śmierci, aby ją na nierównie sroższą wystawić mękę. Rossyjska sprawiedliwość jest jak wiadomo surowa i nieprzebłagaua; nie zważając na żadne ustronne pobudki i okoliczności, które nieraz prawie mimowolnie nieszczęśliwych do zbrodni wiodą, sądzi ona same wypadki, i może tylko łaską Cesarza być złagodzoną, Występek Maryi nie podlegał najmniejszej wątpliwości; ustawy kraju przepisywały najściślejszą surowość: skazauo ją na karę 41 knutów. 41 knutów dla delikatnej kobiety, dla pieszczonego przez cale życie, a przylem fizyczue 'm cierpieniem i rozpaczą osłabionego ciała - byłlo wyrok nieodzownej, bolesnej, najokropniejszej śmierci! Ale jeszcze jeden - ostatni środek ocalenia pozostał. Kodex karny zezwala w pewnym ra zie na złagodzenie kary. J eźli zkazana jest córka kupca pierwszej lub drugiej klasy, a znajdzie się jaki szlachcic, klóry natychmiast po ogłoszeniu wyroku z nią się ożeni, natenczas zamienia się kara knutów w dożywotnie wygnanie na Sybir, pod warunkiem, aby mąż koniecznie los swojej żony podzielał. - Gdzież jednak takiego zbawcę znaleźć! Podobnie jak w każdym kraju, tak też i w Rossyi, jest wiele potomków starożytnych familii, co nie mąją grosza przy duszy i ledwie wyżyć mogą, ale wszyscy oni są hardzi ze swego pochodzenia, i nie skłoniliby się nigdy do poślubienia kobiety, które ustawy hańbą napiętnowały, a której oraz na Sybir trzeba towarzyszyć. Tak się przynajmniej w tym razie okazało. Bogaci rodzice Maryi, żałujący teraz poniewczasie swej surowości, ofiarowali trzykroć stotysięcy rubli szlachcicowi, któryby się z córką ich chciał ożenić. Byloto sute wiano, ale przecież nikt się po nie nie zgłaszał. Jakiś tylko Van holenderski, stary podupadły żeglarz, sądził, iż krew starożytnego rotterdamskieh bankierów rodu, warta zaiste tyle, co inflanckie, polskie lub rossyjskie szlachectwo; lecz ustawy rossyjskie nie uznały ani Van'a ani jego starożytnego rodu, a usilne błagania ojca i powszechnie wzbudzona litość to jedynie na Cesarzu wymogły, że odroczył jeszcze termin wykonania wyroku śmierci i krótką zwłokę ośmiu dni postanowił, - Tymczasem nieszczęśliwa Maryia, dręczona podwójną myślą o straconem dziecięciu i zagrażającej śmierci, żyła w zupelne'm prawie otrętwieniu, a gdy ją wreszcie litościwy sen zmorzył, i natenczas nie dozwalały jej okropne marzenia ani chwili spoczynku; zrywała się z więziennego łoża boleści, zatamowała ręce, odchodziła od zmysłów z płaczu i tr«vogi śmierci. Razu jednego - bilsko już schyłku ostatnie'j zwłoki - opamięlywając się z takiego przystępu niewymownego bólu, ujrzała jakiegoś młodego mężczyznę wstępującego do celi je'j więzienia. Niespodziewany gość ten był synem dawnej, lecz zubożałej szlacheckiej rodziny w Rossyi i słynął z rzadkiego poetycznego talentu, którym powszechną uwagę stolicy na siebie zwrócił. Spojrzawszy spokojnie na nieszczęśliwą Maryię, usiadł naprzeciw niej, i utkwił w nią swoje łagodne lecz przenikliwe oko, jakgdyby z je'j boleścią skrzywionych rysów chciał wyczytać miarę je'j winy i zachowanego jeszcze zarodu szlachetności i cnoty. Córka zamożnego petersburskiego kupca uchodziła przed nie dawnym czasem za pierwszą piękność stolicy; teraz jednak niktby jej był nie pozuał, tak się biedna zmieniła. Lecz obcy nie zdawał się zważać na to, gdyż badawcze jego spojrzenie stawało się coraz bardzie'j łagoduetn i rozrzewnione'm, a wkońcu zapytał głosem najtkliwszego udziału o powód jej występku. - »Nie wiedziałam co robię; chciałam umrzeć wraz z mojem dziecięciem!« odrzekła winowajczyni, i opowiedziała nieznajomemu dzieje swych cierpień, z tak uderzającą prawdą, z tak szczerym żalem i tak istotną skruchą, iż się o je'j niezepsute'm sercu mocno przekonał, - »Nie lękam się śmierci,« zakończyła opowiadanie; - »zasłużyłam na śmierć i tęskno mi za grobem, lecz« - dodała nieszczęśliwa ze strachem - »drżę przed botem, wzdrygam się wskroś całej istoty mojej na okropną myśl knuta!« - Nieznajomy podał jej rękę i oświadczył sędziom zamiar przyjęcia ją za żonę. Przedłożono rzecz senatowi. - Nazajutrz rano zostali poślubieni i opuścili w nocy pod zasłoną straży stolicę. W krótkim czasie zawiozła ich kibitka do Tobolska, gdzie każdy, co w jego bramy wstąpi, zginął już dla świata i uciech jego - bo Sybir - jestto cmentarz żyjących.

Sprostowanie. W numerze wczorajszym Gazety na pierwszej stronie, slup lewy, wiersz 15. zamiast - »zaczęto ... łącząc« czytaj »zaczęto ... łączyć.» - brzyńskiego danym będzie w przyszłą sobotę, to jest dnia 15. Marca b. r. w sali Bazarowej, na którym wykonane będą dzieła jego utworu; a mianowicie symfonia charakterystyczna w duchu muzyki polskiej przez wielką orkiestrę pod dyrekcyą koncercisty. Chór męzki m z towarzyszeniem orkiestry z opery tegoż pod tytułem Monbar czyli Plibustierowie, oraz Nocturne, dwa mazurki i pieśni sielskie z towarzyszeniem fortepianu. Biletów dostać można w księgarniach PP. Ka tni'e ńs Ki eg o, Zupariskiego, Stefańskiego, Mittlera, Scherka, oraz Heinego po złl. 4., przy kasie zaś po talarze.

W księgami Kamieńskiego i Spółki wyszła: Filozofia i krytyka. pismo poświęcone kwestyom filozofii słowiańskiej przez Karola Libelta. Tom. 1., 19 arkuszy, obejmuje kwestyą żywotną filozofii o samowładztwie rozumu.

Podaje się niniejszem do wiadomości publicznej, że Hieronim Biittner z Brojca i Karolina 2 Kubów owdowiała Ericht, kontraktem przedślubnym z dnia 11, Stycznia r. bież., wspólność majątku i dorobku wyłączyli. Międzyrzecz, dnia 14. Stycznia 1845.

Król. Sąd Ziemsko-rniejski.

W boru dominialnym Roinb czyńskim jest do przedania za mierną cenę pewna ilość brzozowego i olszowego drzewa użytkowego w sążniach. Również tamże nabyć można znaczną liczbę brzozowych obręczy i korę dębową. O bliższych szczegółach dowiedzieć się można u zarządzcy boru Pana Laging w Koźlo nce pod Wągrowcem. Gdy tegoroczne sortowanie owiec już uskutecznionem zostało, znajdują się znowu w owczarni zarodowej Oporówka pow. Wschowskiego barany na sprzedaż. Zamieszkane przez nas w domu Pana Witkowskiego na placu Sapieżyńskim Nr. 2. pokoje, jako t o: mieszkanie na dole po lewej ręce całe półpiętra złożone z 7. pokoi z komorą, wszystkie wyższe lokalności tylnego budynku i 2 pokoje na 3cićm piętrze w przodkowym domu na podwórze, remizy,' drewnik i t. d., mamy zamiar od S. Michała wynająć. O bliższych warunkach dowiedzieć się można w naszym kantorze tamże. W. Bieczyński i Spółka.

Moje chemiczno - elastyczne p a s kir B e - Illiciine i a p a r a t y pryzmatyczno-magnetyczne do o s t r z e fi i a są do nabycia w cenach fabrycznych u bandażysty J. G o l d b e r g w Poznaniu przy Wodnej ulicy pod liczbą 4. J. P. G o l d s c h m i d t z Berlina.

Poprzednio polecona kawa, jako to: wyborne gatunki Kuba, Jamaika i Porloriko, odznaczające się dobrocią i czystym smakiem, oto już nadeszły, o cze'm donosząc i takowe polecając, zwracam także uwagę na przednie gatunki cukru i wszelkie inne towary, których nabyć można w handlu korzennym Izydora Appella, młodszego, przy ulicy Wodnej pod liczbą 26. skośnie oberży Krakowskiej. Migdały słodkie wielkie, niemniej prawdziwy szafran poleca handel korzenny Izydora Appella, młodszego, przy ulicy Wodnej pod liczbą. 26. skośnie oberży Krakowskiej.

Kurs gieltly Berlińskiej_

Dnia 11. Marca 1845.

Obligi długu skarbowego . .

Obligi premiów handlu niorsk.

Obligi Marchii Elekt, i IVowej

» · Gdańska wT.

Listy zastawne Pruss. Zachód.

» »W. X.Poznausk.

» dito » »Pruss. Wschód.

» »Pomorskie.

»- March. ElekjJV.

» > Szląskie. . . .

Inne monety złote po 5 tal,

A U c j e D ro gi żel. BerI. - Poczdamskiej Obligi upierw. BerI. - Poczdanis.

Drogi żel. Magd.-Lipskiej Obligi upierw. Magd.-Lipskie D ro gi żel. BerI. - Anhaltskiej Obligi upierw. Berl.-Anhaltskie Drogi zel. Dyssel. Elberfeld.

Obligi u pierw. Dyssel. - Elbcrf.

Obligi upierw. Reńskie .... Drogi od rządh garaetowanc.

Drogi zel. Berlinsko-Frankfort.

Obligi upierw. BerI. - Frankfort.

» żel. Góriio- Szląskiej .

» > dito Lii. li. .

» »Berl.-Szcz.Lii. Aj B.

« » Magdeb. - Halberst D r. żel. W rocl. - Szwidn. - Freib.

Obligi npierw. W ro c. Szw. - Fr.

Dr. żel. Boun - Knlnńskićj . .

Ceny targowe wmieście POZNANIU.

Pszenicy szefel Zyta dt.

Jęczmienia dt. .

Owsa dt.

Tatarki dt Grochu dt.

Ziemiaków dt.

Siana cetnar Słomy kopa .

Masła garniec .

Sto- Ka pr. kurant pa papie- gotopfC. rami. wizną

Ę 100 94j 99f 944,

34j 3 A

99J 984.

3 A 4 3i, 3V, 3\ 3'i 4

104.' 984 1004.

100} 1Ę 100 994.

ł&A 1n T % 114 4 1034 1544 5 4 5 4 IJ 5 4 4 1024 106 994.

101 994.

96 i 1604.

1154 135 1141 4 4 5

1204.

1194

Dnia 10. Marca.

1 OA::' _ -L ,--' ","ood do Tal. sgr. fen. Tli. spr. fen - 29 6 1 1 - 23 - - 26 - 18 - - 19 1 3 - 1 4 1 5 - 1 6 - 8 - - 9 - 22 - - 24 5 25)- 61 15 - 1 22 ,

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.14 Nr62 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry