erA
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.17 Nr64
Czas czytania: ok. 20 min.'h
Wlelkiego
ETAli twap O Z N A Ń s K I E G O.
Nakładem Drukarni Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowtki.
· >K64.
W Poniedziałek dnia 17. Marca,
1845.
Wiadomości kraj owe.
Z Berlina, dnia 5. Marca.
Przed kilku dniami strzelono tu na ulicy wśród duia białego do jednego akademika, pokazało się, ze ten, który doń strzelił, cierpi obłąkanie zmysłów. ISależał on dawniej do wyznania starozakonnych, a po przejściu swem do religii rhrześciańskićj powziął wielką nienawiść ku swemu dawniejszemu wspólwiercy, o którym sądził, że go prześladuje. Z nad dolnego Kenn, dnia 1. Marca.
(Gaz. powsz. auszb.) - Poruszenie kościelne w okolicach naszych staje się coraz grożuiejsze'm i znaczenie jego wzmaga się od duia do dnia. Wszakże duch emaucyparyi między katolikami okolicy tutejszej szerzy się tylko na prawym brzegu Benu, a najbardziej w osławionym z ducha sekciarstwa i odszczepicństwa W u p p e r t h a l, gdzie też główny organ nowego kościoła się odzywa. J ak bardzo kierunek ten religijny w Berg i Marchii przemaga i prawie całe życie umysłowe chłoni, między innemi i ta dowodzi okoliczność, że gazeta k o l o lis k a, unikająca stale wszelkiej polemiki kościelnej, w rzeczonych okolicach od Nowego roku około 3 O O abonentów straciła, którzy się uciekli do gazety elbe rfelds kiej, rozbierającej pytania religijne z stanowiska orthodoxoprotestanckiego z szczególną żarliwością, mąjącą niestety nawet swoje tragi komiczne strony.
Ta rozpasana zawziętość, z jaką rzeczona gazeta niekiedy przeciw kościołowi rzymsko-katolickiemu się sroży, tern bardziej zadziwia, ponieważ redaktor jej, niegdyś współpracownik gazety reńskiej, i cenzor są wyznawcami religii katolickieJ.«
Wiadomości zagranIczne.
Polska.
z W a r s z a w y, dnia 11. Marca. Podaje do wiadomości że diu 1. (13.) Marca r. b. zaczynając od godziny IO.zrana, odbędzie się w Banku Polskim w obecności Kommissyi umorzenia długu krajowego i delegowanych z Kommissyi rządowej przychodów i skarbu oraz Domu handlowego S. A. Frankel publiczne posiedzenie w celu włożenia do kół Nr. Obligacyi udziałowych z pożyczki 42 milionowej z tych se ryi, które do szczególowego w r. b. losowania przeznaczone zostały; samo zaś losowanie rozpocznie się w dniu 3- (15.) Marca r. b. o godzinie 10. zrana w temże samem miejscu. w Warszawie d. 24. Lut. (8. Marca) 1845. R O S S V a.
Z Pe te rsburg a, dnia 7. Marca.
Dnia 10. Lutego członkowie byłej kommissyi do ukształcenia żydów w Rossyi, Rabbini Mendel Rznejcrson i Ickolcchakin, tudzież uczony starozakonny, Berdyczewski kupiec lej gildyi Izrael Halperin, w nagrodę odznaczonego do cach kommissyi, najłaskawiej mianowani zostali osobiście Poczestneuii obywatelami. Gazeta Senatu ogłosiła wniesioną do Senatu przez Ministra spraw wewnętrznych na mocy zdania rady państwa potwierdzonego przez N. Cesarza d. 11. Grud. 1844. r., ustawę Towarzystwa gazowego oświetlenia Petersburga. - T ak się ma nadal nazywać koropanija w tymże celu zawiązana w 1835. r. W przeszły Poniedziałek 3. Marca wieczorem przybył tu z Warszawy P. Minister Sekretarz Stanu Królestwa Polskiego, Członek rady państwa i Komitetu ministrów, Radzca tajny Turk ul.
Przybyli do Petersburga z Warszawy, urzędnicy sekrelaryatu Stanu Królestwa Polskiego, Hadzca Stanu Swiderski, Gościmski i Chodyńeki i urzędnik Kommissyi do rew. i ułoz. praw tegoż Król. J eleńkowski. W tych dniach umarli tu: Professor byłego Uniwersytetu Wileńskiego, autor kilku dzieł uznanej wartości, Zegota Onacewicz i znany ze swych badań bibliograficznych, niegdyś członek towarzystwa przyjaciół nauk, Hadzca Stanu Bazyli A nas ta sew i cz.
Otwarta została w dniu 4. Marca tu w Petersburgu na ulicy Perspektywa Newska, w dolnie kościoła Luterańskiego S S . Piotra i Pawła »Xi<;garnia klassyczna, « gdzie się leż znajduje skład xiąźek polskich. - Doniesiemy w czasie późniejszym o dalszych szczegółach tyczących się tego zakładu. Francya.
Z P a ryż a, duo 6. Marca.
Dnia] 4. m. b. wieczorem o 8. godz. w kościele Saint- Roch, gdzie biskup z Evreux kazanie miał, spokojność w skutek explozyi mocnej, w kościele ukrytej petardy, wielkiej doznała przerwy. Aresztowano w bliskości miejsca wybuchu podejrzaną osobę. Młoda jedna dama tak się przelękła, że kurczów dostała i że ją do zakrystyi trzeba było zanieść. Prałat kazanie swoje kontynował. Księżne Aumale i Clementine, księżna Koburg, będąca przy nadziei, wśród powszechnego zamieszania spokojiiość swę zatrzymały i zostały w kościele aż do końca nabożeństwa. Z dnia 7. Marca.
Spór o tajue fundusze w izbie parów przybrał nad zwyczaj i nad przykład groźną postać. Izba, która dotąd lak była zawsze lojalną i spokojną, przesadziła teraz w zapale i zaciekłości stronniczej samą izbę deputowanych. Głównymi bohaterami lej walki byli hrabia Mole i paa
Guizot, pote'm marszałek Soułt i gen. Cubieres, dalej hr. Salvandy i znów hr. Mole, a prócz tego hrabia Sto Priest, markiz Boissy i generał Colbert. - Hrabia Montalembert określił położenie rzeczy cytatem z T a c y t a , Omnia servililer pro dominatione, zarzut, w którym się hr. Mole i p. Guizot nawzajem przesadzają. Własne swoje stanowisko oznaczył znów słowami tegoż historyka: Mihi Galba, Olho, Vitellius nec beneficio, nec injuria cognili. W ogóle przyłączył się do Th i ers- Barroto wskiej, a teraz i Mo lego oppozycyi przeciw ministerstwu, a mianowicie uderzał w poniżenie Francyi w obec krajów zagranicznych. Takie się odbyły przygotowania na przedostalniem posiedzeniu; na wczorajszem zaś wystąpił, na zaczepkę hrabi S t. Priest, minister spraw zagranicznych, usprawiedliwiając dymissyą hrabiego koniecznością zgadzania się wszystkich agentów rządowych z główuemi zasadami poliyki panującej. - Hr. S a l van d y, nowomiauowany minister wychowania publicznego, miał obszerną mowę Ha 0-/\ bronę polityki konserwatywnej i teraźniejszego gabinetu, wskazując niebezpieczeństwa, jakieby z przewagi oppozycyi wyniknąć mogły. Chociaż mię, powiada, podrzędne różnice opinii w czasie łych lat czterech od gabinetu oddzielały, do którego teraz wstąpiłem, to jednak należałem zawsze do zasad konserwatywnych, gdyż te reprezentują wszystkie interessa porządku, pomocy i silnego rządu. Dalej skreślił p. Salvandy obraz gabinetów, które dotąd Francyą rządziły, począwszy od Kazimierza Periera. Jedne z nich opierały się na partyi konserwalywne 'j , drugie Irzymały się mniej więcej granic oddzielających partyą konserwatywną od innych stronnictw-. Tamte trwały zawsze dość długo, le bardzo krótko; lamie zostawiły po sobie sławę i szacunek, te ani jednej ani drugiego. Przechodząc pote'm do stosunków obecnych, tak mówił; "Była chwila, kiedy większość chwiać się zdawała: było to przed pogróżkami przeciw partyi konserwalywne'j (kiedy ją przed obiórcami parlyą pritchardowską napiętnowano), przed obelgami, jakie przeciw niej miotano, gorzej jak za dni rewolucyi. Wśród łych obelg i pokrzywdzeń zebrała się znowu i skupiła około rządu, i ja z mej strony szczęśliwym się być mienię, żem zająć mógł miejsce honorowe, miejsce w przedniej straży, wysławiające mię naprzód na pociski przeciw partyi lej wymierzone.« Hrabia Mole, klóry w ogóle na te'm posiedzeniu wielką objawiał draźliwość, jakiej dawniej w nim nie widziano, widział się w kilku miejscach tej mowy być był odparł słowa, w których p. Guizot w izbie deputowanych napomknął był o domysłowych swych następcach, t. j. ze ci dzieliliby władzę swoje z inną za kulissami stojącą władzą, albo całkiemby od jej prolekcyi zależeli. Minister chciał przez to powiedzieć, że gabinet, któryby z dzisiejszej koalicyjnej oppozycyi wyszedł, byłby słabym, niesamodzielnym, azatem nietrwałym, a hr. Mole uważał to naturalnie tylko za osobistą chełpliwość i wynoszenie się paua Guizota. Podobnież więc powstał teraz przeciw panu Salvandemu, i wyrzucając mu namiętuość, sam naturalnie w granice jej wstąpił. «Wiem ja, powiada, że w trudnych i krytycz/\ nych chwilach namiętność za gotową broń służy, i że potrzeba apologii często się objawia nieprzyjaznią ku tym, których się ktoś boi. Ale biorąc miarę z postępowania, jakie w szanownym hrabim od dwóch lat widzę, i z mowy, którą colylko słyszałem, wyznaję, że daleko więcej pobudki w sobie czuję do litowania się nad nim, aniżeli do odpowiadania na słowa jego.« Na to powstało wielkie zaburzenie; wołano z kilkn strou, że to nieparlamentarnie, a prezes wezwał Para, aby się ściśle trzymał w granicach parlamentarnego zwyczaju i wszelkich osobistości zaniechał. Hrabia Salvandy oświadczył, że on sam pewno od tego był dalekim, ze tylko zasad chciał bronić, które teraz reprezentuje, jak wówczas, kiedy miał zaszczyt należeć do gabinetu hr. Mole. Atoli wnet polem przyszło do jeszcze gorszej sceny, do kłótni, jaka umiarkowanej izbie parów obcą się być zdawała. Markiz Boissy i generał Colbert tak mocno się starli, że spokojności już przywrócić nie było można, a tamten doKończeuie swej mowy na drugi dzień odłożyć musiał. Gdy albowiem o te'ui mówić zaczął, że wielu parów, może 15 O z pomiędzy obecznych 180, pobiera płacę od rządu, azatem przy uchwale zaufania niezawisłego głosu mieć nie może, przerywano mu ciągle. Obrócił się potem do generała Colberta, jednego z sekretarzy, spierając się z nim w kilku słowach. ]Sa to odezwało się kilka głosów, aby do izby mówił. Boissy odpowiada, że to była prywatna rozmowa, jaka się często w czasie dyskusyi zdarza. Generał C o l b e r t , zbijając jego zdanie, dodał: »WPan jesteś źle zainformowany.« Tern rozdrażniony markiz, rzucił te groźne słowa: »Cieszę się z tej przerwy, bo ona zapewne dalszym przerwom koniec położy! Zrozumie izba, co przez to chcę powiedzieć.« Na to zawołał generał Gourgaud : »Maź to bjćpogróżka?« Markiz Boissy: »Przeciw komu? Przeciw WPauu? Jak WPan chcesz.« Powstał nowy hałas, a prezes wezwał markiza do porządku. Ten poddał się wprawdzie temu wyrokowi, ale żalił się, że mu bióra nie dają opieki przeciw przerwom, jakiej każdy członek domagać się ma prawo. Hr. Moutalembert wynurzył ten sam żal. Zarazem oświadczył markiz Boissy, że pomimo zażalenia z mównicy wynurzonego, zastrzega sobie dalsze kroki poza temi murami. N owe na to szemranie, nowe przestrogi ze stony prezesa, poczem się izba rozeszła z tern przekonaniem, że do pojedynku przyjdzie. Prezes zatem, kanclerz Pas« quier, wdał się w to zaraz po zamknięciu posiedzenia, i udało mu się w obecności kilku parów spowodować partyje do wzajemnych uniewinnieó.
Hiszpania.
Z Madrytu, dn. 24. Lutego.
Hiszpania, dzięki sile i energii swego dzisiejszego rządu, powoli przychodzi do siebie po stratach i wchodzi w swój stan normalny; już za granicą równie jak w kraju, w Anglii, Fraucyi, w Niemczech szczególniej, sądzą korzystniej jej położenie i przyklaskują środkom wyższej polityki, które doprowadziły ją do zasadniczych podstaw monarchii, łącząc je z zasadami rządu konstytucyjnego. Nie łatwe to było zadanie, jednakże gabinet dzisiejszy potrafił się wywiązać z niego szczęśliwie. Wprawdzie miał szczęście wejść do władzy wśród okoliczności mniej niebezpiecznych; jego poprzednicy ułatwili mu drogę, rewolucya została zwyciężoną, mógł więc wejść w drogę prawa i do tego wziął się z równą gorliwością jak zręcznością; szczególniej przyczyniło się do utwierdzenia go i zjednania mu zaufania izb jego postępowanie razem sprawiedliwe i energiczne, i odepchnięcie natychmiastowe wszelkiego wpływu zagranicznego a działanie według własnego przekonania. Konstytucya musiała być zreformowaną, nie zgadzała się ona z godnością i bezpieczeń - stwem tronu, zamykała w sobie żywioły anarchii, które potrzeba było zniweczyć, potrzeba było oddać władzom zupełne odbywanie ich, obowiązków i powiększyć siłę władz cywilnych. Gabinet wykonał to bez wahania: »Sprawa przez nas broniona, mówił, nie tylko jest sprawą tronu i swobody, ale jeszcze jest sprawą tej cywilizacyi, która chce ulepszeń powolnych,spokojnych, która wymaga przy pomocy ludu rozpraw swobodnych i gruntownych.« Dla tego też lud i izba wspierały gabinet, wszystkie reformy przez niego przedstawiane, jako to: u tralizaryi władz municypalnych, zwinięcie milicyi narodowej, która staja się w pewnym względzie wyrocznią losów kraiu i t. d. przeszły znakomitą, większością. Można się było lękać, że zmiany tak ważne spotkają opozycyę w prowin - cyach, że staną się nowym powodem klęsk i nierządu. A jednakże nic podobnego się nie zdarzyło, środki przedsięwzięte tak były stosowne, reformy tak dobrze zastosowane do charakteru potrzeb i dawnych inslylucyi Hiszpanii, że wszędzie znalazły najzupelniejszą sympatyę, wszystkie stronnictwa broń złożyły, a powstanie Zurbana tak spiesznie ukarane, dowiodło, że Esparlero i jego stronnictwo już się niczego spodziewać nie mogli. Dowody łaskawości królowej okazały najmocniej utwierdzenie je'j władzy prawnej, konstytucyjnej, przeciw której rozbiły się w V i t t o r y i usiłowania kilku nieszczęśliwych. Układy szczęśliwie rozpoczęte i czynnie prowadzone z dworem rzymskim, prawa tyczące się uposażenia duchowieństwa, zniosły zupełnie ostatnie ziarna niechęci, i agitacyi, a dziś nic nie przeszkadza rządowi do działania 2 stosowną precyzyą. Od tej chwili Hiszpania może się oddać projektom ulepszeń, jakich wymagały skarbowość, handel, przemysł, korzystanie z je'j bogactw terriloryalnych i jej pięknych kolonii; już środki pełne mądrości, przedsięwzięte względem wyspy Kuby dowodzą, że Hizpania cłice wejść na tę drogę. Miuister Mon, przedstawiając swój budżet za 1 845. r., okazał prawość i chęci sumienne Hiszpanii względem je'j wierzycieli; interessa inaleryalne zajmą w jej polityce miejsce im przynależne. Ruch już jest raz nadany, przedstawiono projekta kompanjom zagranicznym, i te przyjęlemi zostały; z Madrytu doKadyxu, i z Madrytu do Bajonny budować się będą drogi żelazne. Zaufanie wraca, kredyt się podnosi, łatwość zamiany bonów na skarb w dług wieczysty jest lego dowodem. - Słowem Półwysep zupełnie uspokojony zwróci swe oko za granicę, odnowi swe dawne stosunki, a otwierając swe porty narodom obcym, które tam są wzywane ich własnym interesem, będzie mieć udział wspólny w duchu spekulacyi, postępu przemysłowego i pomyślności powszechnej, o które dziś starają się wszystkie narody, o które dziś walczą bronią ulepszeń pomiędzy sobą. Bodaj ta walka inleressów prawych, to współzawodnictwo pożyte«ue ożywiało ich jedynie, nie zmuszająe nigdy do uciekania się do smutnej ostateczności wojny. Niemcy.
Wolne miasto Frankfort n. M., dnia 4go
Marca, - Gazeta powszechna lip ska donosiła, że ksiądz katolicki w Offenbachu stanął na czele tamecznego ruchu kościelnego. Wiadomość la zmyślona. Deputacya tak nazwanej niemiecko-katolickie'j gminy z Offenbachu wczoraj istotnie do ks. biskupa mogunckiego udaia się - ale uapróżno. Marburg, d. 5. Marca. - Przed kilku laty wielkie w całych Niemczech sprawiał wrażenie i powszechny obudzał udział process byłego Professora i deputowanego Heskiego Jor d a - n a, którego rząd heski jako burzyciela spokojności publicznej do więzienia wtrącić kazał, gdzie ten powszechnie szanowany, cnotliwy i światły mąż ciężkie przetrwał czasy. N areszcie tćiui dniami uwolniono go z więzienia. W skutek długoletnich cierpień cała posiać jego zmieniła się, chodzi pochylony a twarz blada jak umarłego, ale bystre, śmiało połyskujące oko dowodzi, że w tern na pozór liadwątlonem ciele wielka dusza przemicszkiwa, dusza, której żadne ciosy przemocy i gwałtu zgnębić nie potrafią. Mąż ten, kochany od wszystkich prawych ludzi, widział z slęchłej celi więzienia swego, jak trumnę córki jego, a w kilka miesięcy potem trumnę syna, będącego w kwiecie wieku, na cmentarz wyniesiono -a jemu ojcu nie pozwolono iść za zwłokami ukochanych dzieci - tylko zdała - z za kratów więzienia mógł on łzy rzewne wylewać. Nawet leraz nie wierzą tu jeszcze, żeby wolność swoje zatrzymać miał; znalazł się bowiem jakiś nauczyciel gimnazyalny, który przed sądem zeznał, iż mu coś ciąży na sercu pod względem procesu Jordana. Wezwany, żeby się oświadczył, powiada: "że Jordan wobec radzcy Wiederholda i księdza Schmitt odezwał się laz, iż o zamachu fraukforlskim już dawno przed wybuchem pewne miał wiadomości.« Naturalnie wezwano natychmiast tych dwuch, aby się wytłumaczyli, ale ci przysięgą stwierdzają, ze nigdy od Jordana słów łych nie słyszeli. Skutkiem tego było, że w całym Marburgu na delatora owego jakby klątwę rzucono i że go do żadnego towarzystwa nie przypuszczają. (Proces Jor d a n a trafnie opisany w miesięczniku Biederinana; czytając ten obraz, wyznać trzeba, z« nie ma większej niegodziwości nad tę, której ofiarą stał się ten szlachetny człowiek.) Hamburg, d. 5. Marca. - Obraz naszych demagogicznych ruchów bliski skończenia. Do J astrama Snilgera, Holkera i do ślaro-Iuteranów przyłączyły się jeszcze komunistyczue związki, a przynajmniej śledztwa tyczące się takowych spisków. Powiadają, że je odkryło mię wiłem nie było zważywszy wielki napływ obcych robotników, których przywabiło odbudowanie miasta, a którzy rozmaite nowe żywioły między lą klassą roboczą rozprzestrzenić mogli. Ale nie można spodziewać się, aby u naszych robotników takowe usiłowania wielki wpływ wywrzeć miały, pouiewaź różnica między nędza a zbytkiem nie wpada lulaj lak w oczy jak w miastach fabrycznych. Jest leraz u nas właśnie prócz srogich mrozów zaciętej zimy, nader szczęśliwy czas dla tych co szukają roboty, gdyż mnóslwo budowli tak publicznych jako i prywalnych tysiące rąk wy maga. O bliższych szczegółach tych demagogicznych zabiegów niczego donieść nie możeui nie przepatrzywszy wprzódy aktów policyjnych, chociaż nie wiedzieć, czybyśmy i wtenczas to uczynić mogli. Tyle tylko możem się dowiedzieć, że wszystkie zarzuly, które tu czynią jednemu majstrowi, ograniczają się na tem, źe na wezwanie Weitlinga posłał doSzwajcaryi zapomóżkę, która wywołała ze strony wspomożonego list do jego dobrodzieja, i odpowiedź tegoż, która, jak słychać dostała się w ręce policyi.
Turcya.
*/j Konstantynopola, dnia 19. Lutego.
Mustafa Nuri basza, faworyt zmarłego sułtana, wkrótce po wstąpieniu na Iron Abdul-Medszyda Seriaskerem mianowany, później z missyą poufną do Syryi wysłany a nareszcie namiestnikiem Widdinu zanominowany, w tym tygodniu z urzędu zrzucony i do Adryauopola niby na wygnanie posłany został. Przeciwnicy jego więc górę wzięli. W miejsce jego mianowany Haireddin basza, który zeszłego roku pomyślnie przeciw Albarkzykom dowodził. - J)r. Wolff z Trebizoudu co chwila tu spodzierrqqrry ,z S m y r n y, dnia 19. Stycznia. S tosownie do listów z T e h e r a n u hrabia Sartiges, pomimo przeciwnych manewrów posłów Rossyi i Anglii, jednak dobre u Szacha znalazł przyjęcie. Pan Medem, (poseł rossyjski) przez to dotkliwego doznał ciosu, że jemu to Lazarzyści wygnanie swoje przypisywali. Teraz ta duchowna korporacya ferman uzyskała, dozwalający jej przystępu do Persyi; zajęła się już budowaniem kościoła we wsi KosFOwa. Missyonarzyamerykańskich do Teheranu wezwano, aby się oczyścili z czynionych im zarzutów nawracania krajowców. U dało się oraz posłowi fraucuzkiemu naj znakomitsze rodziny do wysłania synów ich na naukę do
Paryża spowodować. Dwudziestu młodych Persów, synów wysokich urz ę d uików , dzisiejszym pakielbolem francuzkim z Konstantynopola tu się spodziewamy. Tutejszy schismatycko-ormiański kościół po długim z jego strony oporze spovyodowano nareszcie do uznania patryarchy w Eczmiadzinie za głowę swoje. Ormiański patryarcha w Konstantynopolu stoi odtąd w spravrach religijnych pod władzą palryarchy Eczmiadzioskiego. Eczmiadziu leży, jak wiadomo, w rossvjskiej Armenii a tak Rossya za pomocą duchowieństwa znaczny uzyska wpływ na naród Ormiański w państwie tureckiem. Twierdzą, że duchowieństwo ormiańskie w Turcyi przyjmie czapkę popa rossyjskiego i włosy tak jak duchowieństwo ruskie nosić będzie. Te zewnętrzne oznaki są wprawdzie same przez się błahe, ale dla massy ludu, uważającej na takie zewnętrzne objawy, wielkie mają znaczenie. Xiestwa naddunajskie.
z n a d g r a n i c y s e r b s k i ej, d. 25, Lutego. Rząd austryacki prowadzonem w Mittrowicz śledztwem dostatecznie dowiódł, jak daleka od niego wszelka myśl zezwalania przebywającym na ziemi austryackiej emigrantom serbskim, żeby tam spiski przeciw teraźniejszemu rządowi serbskiemu knować mieli. Zgodnie z swoją zasadą konserwatyzmu, zawsze jawnie działając i brzydząc się skrylemi podstępami, przez oddaleuie Pułkownika . . . . .i Iranslokacyą Podpułkownika ...... rząd auslryacki i godności swojej i reklamacyom serbskim zadość uczynił. Zresztą potwierdza się, że wychodźcy nowe knowają spiski, jakoż i w Bośuii zjawiska buntu widoczne. - Od kilku dni krąży tu broszura ulotna pod tytułem Branisław , zmierzająca do bronienia słowiańskich narodowości z wyłączeniem wszelako Rossyi. Jakkolwiek wiele prawdziwych i uwagi godnych faktów przytacza, nie chwalim jednak, że powstając na przeciwników Sławiaószczyzny nawet od osobistości się nie powściąga. Slyl prosty, zdaje się, że dla massy obrachowany. Chiny.
Gazeta Amsterdamska H a n d e l s b l a d ogłasza list z Makao, z dnia 24. Lipca, otrzymany przez Batawiją, następującej treści; »Wylew rzek sprawił szkody straszliwe w Chinach północnych i w okolicach Kanionu. Tysiące ludzi zginęło i slraly są niewyrachowane . Mandaryni wszełkiemi sposobami usiłują ukryć przed Cesarzem tę klęskę, która jest skutkiem ich niedbalstwa w utrzymaniu tam i grobel. Szczegóły zawarte w listach prywalnych są pizerażające. dziców puściło je w rozmaitych batach, beczŁach i innych naczyniach na rzekę, gdzie prawic wszystkie zatonęły. Wielu znaleziono bez życia na drzewach gdzie szukali ratunku. To wszakże nie do porównania jest ze stanem rzeczy nad jeziorem Żółtym. Prowincye liczące do 17,000,000 mieszkańców zostały całkiem zatopione, a ktokolwiek uszedł śmierci, stracił wszystko, co tylko posiadał.«
Rozmaite wiadomości.
(Nadesłano.) Z Poznania dn. l5.Marca. - Słyszeliśmy wczoraj Pana Antoniego Parysa jednego znajlepszych naszych skrzypków, który śmiało może iść w zawody z pierwszemi w tym względzie reputacyami europejskiemi. - Gra jego lekka, naturalna, niewymuszona, jest jak widać darem natury, nie jak u wielu innych skutkiem uciążliwej i przymusowej pracy, dla tego leż tak głęboko przejmuje każde muzykalne uczucie, umiejące ocenić jej wartość. Zaraz po pierwszym pociągu smyczka poznasz mistrza, a jeźli choć cząsteczką twej duszy hołdujesz muzom, posłyszawszy lon jeden, wysłuchasz gry do końca. Nie jest to wprawdzie ta moc i siła, ta kolosaluość, że tak powiem i ta uczoność smyczka Lipińskiego Karola, (który, nawiasem mówiąc, też przed próżnymi ławkami grał sobie w naszych wielkopolskich Atenach), nie jest to owa przejmująca tkliwość i rzewność Beriota działająca osobliwie na serca płci pięknej, --lecz środek niejako między przeciwnemi biegunami, siła i lubość idąca w parze, w związku, harmonii, ten sam rodzaj wykonania energiczny razem i czuły, który potrafił w osobie Pacciniego nawet oziębłą i zmartwiałą pod względem muzykalnym publiczność naszą, przywieść do pewnego usposobienia, któreby doświadczony psycholog mógł nazwać gwałtownćra wmuszaniem się w entuziazm. Raz tylko zdarzyło mi się, - dla tego też ten dzień zanotowałem sobie albo calculo w moim kalendarzu, - widzieć publiczność naszą trochę rozgrzaną, - to jest duchowo i estetycznie, - kiedy Ernst z swoim karnawałem Weneckim wystąpił. A wszakże to czem właśnie Ernst słuchających zachwycił, (vo z resztą do gry mistrzowskiej nie należy, lecz raczej jest sposobikiem i piaskiem dla zasypania oczu na pół ślepych); właśnie te stokkata, te flażolety, te podskoki i podrygi smyczkowe, te nienaturalne i piszczaikowatc łoniki, które skrzypce wydają z oporem,
bo nie leżą w ich naturze, - wszystkie te świcidełka i pięknidełka artystyczne Pan Parys tak dobrze zna i rozumie, tak zręcznie wykonywa, tak w czas zastosować potrafi, jak którykolwiek inuy artysta, odbierający żniwo oklasków po salonach innych miast europejskich, obda< rzonych szczęściem, tkliwszemi uszami. Ale chociaż Pan Parys w grze swojej utile dulci połączył, energią z przyjemnością, uczoność z dowcipkowauiem, chociaż jest jednym z tych, którzy w swojej sferze potrafią przysłużyć się swemu narodowi, który tym więcej zyskuje Da poszanowaniu u obcych, im więcej mieści w sobie talentów, - mimo to wszystko sala bazarowa, (niewytynkowana dotychczas), była próżną prawie. A przecież publiczność słyszała już próbkę talentu artysty na ostatnim amatorskim koncercie, na którym nas tak niespodzianie i mile zachwycił, - ale publiczność polska pytała się zaraz, a któż to, czy grał w Paryżu, w Londynie, w New Yorku, czy dostał bryliaulową tabakierę od Królowe ' ) portugalskiej lub podwiązkę od Wiktoryi? - bez względu na to jak grał i jak grać potrafi. N asze uszy tak już natura urządziła dziwnie, że nazwisko, które nad Misisipi lub niebieską rzeką choć cicho wymówią, bardziej nasz poruszy, niż wszelka istotna i zasłużona pochwała, którą głoszą znawcy nad Wisłą lub Waitą. Co się zaś tyczy innej publiczności, dla tej nieszczęściem owo miejsce jest jakby un croque-mitaine, co małe dzieci pożera, lub leż jak wą« skie uliczki Kahiru w których się dżuma rozgościła na wieki. Artysto jeźli chcesz, żeby cię w Bazarze słuchano, nazwij się Lisztem lub Paganinim, wtedy o mil dwadzieścia na twój koncert przyjadą, jeźli zaś przyjechawszy do Poznania, nie mając hukiem armaty po całej Europie grzmiącego nazwiska, lecz talent prawdziwy tylko i istotną zasługę, chcesz zwąllałą trochę kieszeń uzdrowić, mijaj nową ulicę, graj w loży lub w teatrze. K. D.
(Nadesłano. ) Pismo dla Nauczycieli i Ludu! Felix Kozłowski w Freiburgu wydając w roku 1843. swe uwagi krytyczne nad Chowauną Trentowskiego, od tych słów zaczyna: Strzeżcie się pilnie fałszywych proroków i t. d. Mat. 7, 15, 16. Te'mi same'mi słowy trzeba powitać i pismo dla Nauczycieli i Ludu: Strzeżcie go się, jest to fałszywy prorok. Pismo dla Nauczycieli i Ludu str. 29. tak mówi o Chowannie: »Chowanna będzie tu w części kamieiiiem węgielnym, którą więc lecić mamy sobie za obowiązek. Posłuchajmy teraz co o tej wielce poleconej Chowantiie mówi Felix Kozłowski. Przedewszystkiem wyprowadza krytyk samą Chowannę na scenę i np. na stronie 338. Gaz. Kość. z 1843. r. tak jej mówić dozwala: »Nienawidź orthodoxy!« (Chowan. 1. sir. 510) «Wolno ci sobie Boga wy. myślić!« czyli mówiąc podług Chowauny stronica 511: »Twemu wychowańcowi wolno wyumować sobie Boga, jak musie podoba.« Znieś modlitwę przed stołem i po stole «rzadko posyłaj dzieci do kościoła!« (Chowan. 1. sir. 521) JNa stronicy 390. Gazety kościcln. mówi krytyk: «Jakkolwiek w te'm rozumowaniu widzi autor wielkie dla filozofii odkrycie, my w niem Iiieupatrujemy nietylko nic ważnego, ale nadto wielki brak znajomości Boga.« I tak dalej w tej myśli w Nr. 51. Gazety koście), głosi: Zaprawdę takiej niesprawiedliwości żaden się z Polaków doląd nie dopuścił, a nawet żaden z filozofów natury tak grubej niewiadomości nie popełnił, ażeby to co widzimy, słyszymy, wąchamy, smakujemy i dotykamy, za Boga uważał i uznawał.«
I taką to Chowannę pismo dla Nauczycieli i Ludu z wielką pochwałą poleca i w ręku każdego nauczyciela mieć pragnie. Czyli tedy to pismo będzie źródłem l dobrego lub złego wypływu, oddajemy to pod sąd publiczności dobrze także myślącej. r.
Podzwonne starożytne. W jednym z ostatnich numerów Pamiętnika religijnego, wychodzącego w Warszawie, jest umieszczony opis kościoła w Kraśniku - w królestwie Polskiem, pow. zamojskim - w którym znajdujemy ciekawą wzmiankę, iż równie tamże w Kraśniku, jak w wielu miejscach Polski zachowuje się dotąd starożytny, bo już czterowiekowy, na pamiątkę klęski pod Warną r. 1444., zaprowadzony zwyczaj uderzenia po wieczoruem dzwonieniu 9 razy we dzwon w pewnych przesłankach czasu dla przypomnienia ginących w boju braci modlitwom wiernych. Po wielu innych kościołach dzwonią tym sposobem na pacierze za polskich wojowników poległych w obronie wiary świętej pod Wiedniem. Niektóre osobliwsze zwyczaje Mes y kań s k i e . Nigdzie nie kocha się publiczność tak mocno w ogniach sztucznych jak w Mexyku; obliczono też naj dokładniej , iż społrzebowany przy takich ogniach proch kosztuje rzeczpospolitę mexykańską tyle właśnie, ile proch w jej wojnach domowych wystrzelany.
Od świtu już pękają w każdy dzień uroczysty niezliczone race, którym ciągłe strzały z dział, karabinów i pistoletów wtórzą. Ten zagłuszający łoskot trwa przez dzień cały i bywa jeszcze nieustanne m biciem we wszystkie dzwony powiększany. Właściwe jednak sztuki ogniowe odbywają się dopiero w nocy; przyczem odznacza się najbardziej widowisko tak zwanych drzew wolności, które na wszystkie strony ogniem się iskrzą. - Inną osobliwością zwyczajów mexykanskich jest powszechnie tam panująca uciecha ze śmierci małych dziatek, gdyż sądzą, iż dusze tych niewiniątek nie muszą przechodzić najprzód przez piekło, lecz bezpośrednio do nieba idą. Z tego powodu stroją rodzice ciała swych zmarłych dziatek w różnobarwne sukienki, wstążki, kwiaty, i wystawiają je lak z odsłonioną twarzą, z złożonemi jakby do modlitwy rączkami przez jakiś czas na widok przechodzących; poczćm najczęściej sama matka, bez trumny, lecz z muzyką, zanosi dziecię na cmentarz, i podczas gdy zewsząd race w górę się wznoszą, spuszcza je tam do grobu. Po odbytym pogrzebie zgromadzają się przyjaciele i krewni w dom osieroconych rodziców, i bawią się tam, śpiewają, tańczą faudango, piją i cieszą się wszelkiemi sposobami: źe kochana dziecina teraz pomiędzy aniołami się znajduje. - Wszelka nowa budowa, bądźto kościół, mieszkanie, teatr lub też maszyna, musi być poświęconą przez księdza, czyli jak tam mówią, ochrzczoną. Zaproszeni do tego chrztu świadkowie muszą opędzać koszta całej uroczystości. Każda część budynku bywa święconą wodą skrapiana.
U W.Stefańskiego wyszłoj?o niemiecku My cer 9 s Piły kilka krótkich powieści dla ludu przez X. Fabi. sza. Cena 3 sgr. 9 fen. OBWIESZCZENIE.
Zarząd Depozytu Sądu podpisanego poruczony został urzędnikom następującym: 1) Wmu Nagło Radzcy Sądu Ziemsko-miejskiego, jako pierwszemu Kuratorowi, 2) Wmu Henkei, Assessorowi Sądu Kameralnego, jako dnigiemu Kuratorowi, 3) Ur. Myndyeh Kalkulatorowi, jakoRendautowi. Tylko tym trze 'in urzędnikom razem i za wspólnym ich kwitem mogą być pieniądze i rzeczy wartość pieniężną mające z bezpieczeństwem do Depozytu złożone. Gdyby dla choroby lub innych prawnych przeszkód zastąpienie, którego z tychże urzędników wypaść miało, naówczas to za każdą rażą przez obwieszczenie na tablicy czarnej do wiadomości podane zostanie. każdego tygodnia zrana o godzinie 9tćj odbywać się będą. Ponieważ przyjmowanie asserwatów do Depozy tu przez wyższą władzę zakazane zostało, przeto wzywamy tych, którzy pieniądze, papiery wartość pieniężną mające, dokumenta, precyoza lub inne rzeczy, do depozytu złożyć mają, ażeby takowe podług przepisów ordynacyi depozytowej, wcześnie do przyjęcia do depozytu ofiarowali, aby depozytowi polrzebue w tej mierze upoważnienie do przyjęcia ich udzielone być mogło, a wtenczas dopiero, gdy podający o tćm zawiadomieni zostaną, złożenie vr dniu depozytalnym nastąpić powinno. Gdyby zaś ktokolwiek mimo tego postanowienia przedmioty jakie do asserwacyi złożyć chciał, spodziewać się może, że z wnioskiem swoim oddalony zostanie. Kościan, dnia 12. Marca 1845. r.
Król. Sąd Ziemsko-miejski.
SPRZEDAŻ KONIECZNA" Sąd Ziemsko-miejski w Rogoźnie.
Sołectwo do sukcessorów małżonków Krysztofa i Doroty zKromrejów-Hauffów należące i w Tarnowie pod Nr. 1. położone, bez inwentarza oszacowane na 9826Tal 17 sgr. 6fen. wedle taxy, mogącej być przejrzanej wraz z wykazem hipotecznym i warunkami w Begistraturze, ma być dnia 19. Maja 1845 przed południem o godzinie IOtćj w mIeJSCU zwykłem posiedzeń sądowych sprzedane. Boeoźno. dni a 18. Października 1844.
Dominium iśliwniki w powiecie Odolanówskim pod Ostrowem, ma do sprzedania macior 100., skopów 200. do chowu zdolne, za których zdrowie zaręcza. Chęć kupna mających zaprasza, aby dopóki są w wełnie widziane i ugodzone być mogły, a po strzyży zaraz odebrane. N. L\ icmoj owski.
N a żądanie wielu członków towarzystwa wstrzemięźliwości, polecam tymże, (osobliwie, którzy wina grzanego pić nie mogą lub niechcą, chcąc ich od zaziębienia żołądka i boleści wewnętrznych uwolnić,) jeszcze dotąd nieznany a nawet L a p o ń c z y k o ID nieszkodzący trunek i nietrujący pod nazwiskiem JAcfiO.ful. którego po 6. fen. kieliszek sprzedaję. S. G. Haacke przy Wrocławskiej ulicy Nr. 3 Subjekt cukiernictwa i uczeń znajdą u nas miejsce od Wielkiej-nocy r. b. Bracia V. assalli, w rynku.
Najprzedniejszej P e e c 0- herbaty funt po 2 Tal1.21)Qs;sr., najprzedniejszej niefarbowanei Jam a iks ki ej kawy czystego smaku funt po 8 sgr., najprzedniejsze Włoskie makarony, jako też najlepszy szafran i najpiękniejsze sztuczne świece woskowe poleca w bardzo niskich cenach, Handel materjalny Jfuliusza MMorwitz, na rogu placu Wilhelmowskiego pod Nr. 1. naprzeciwko Bazaru.
5J2
Swieżych m ł o d z i funtowych kilka razy w tygodniu świeżo dostać można n JB. JJ. PrlEyer.
Sum Termometru Barometru, oraz kierunek wiatru w Poznaniu.
Dzieli.
Slan termometru Stan 1 Wiatr.
nainiższv 1 naiwvi. barometr,
9. Marca 3 0 3 -1- 1,0° 8" 3,5'" Póln. zach.
, 10. 10,2° -J- 1,SO 8" 0,0'" foin. zach.
11. » 8,1° 2,0° 7" 6 , O'" di t « 12. >. 8,0° 4,8° 27" 9,4'" dilo 13. . 15,0° 6,7° 27 "11, O '" P o l u d u. w.
14. 16,2° 6,5° 27 "1 O , 4 '" P o l o. w.
15. 130° 0° 27" 9,»'" PóLpól. w.
Kurs giełdy Berlińskiej.
Sta- SI» pr. kurant Dnia 13 Marca 1845. pa paple- g topr(\ ramI. Wlzna
Obligi długu skarbowego Obligi preniiów handlu morsko Obligi Marchii Elekt, i ]I owej Obligi miasta Berlina . . . .
» Gdańska wT. .
Listy zastawne Pruss. Zachód.
» » AV. X Pozuansk.
dito Pruss. Wschód.
« Pomorskie... March. ElekiK.
« Mzląskie... Frydrychsdory. . . . . . . .
Inne monety złote po 5 tal.
Disconto. . . . . . . . . . . .
Akcje Drogi ici. BerI. - Poczdamskiej Obligi upierw. BcrI. - Poczdaius.
Drogi żel. Magd. - Lipskiej . .
Obligi upierw. Magd.-Lipskie .
D ro gi żel. Bcri. - Auhaltskiej .
Obligi upierw. Beri. -Anhaltskie Drogi ici. DysseI. Elberfeld.
Obligi u pierw. Dyssel. - Elberf.
Drogi ieI. Reńskiej . . . . .
Obligi upierw. Heuskic .... Drogi od rzadi. garaHtonane.
Drogi żel. Berlinsko- Frankforl Obligi upierw. BerI. - Franklort » ieI. Góruo - Szląskićj . .
dito Lit. B. . - Berl.-Sj.cz. Lit. A. i B, » Magdeb-Halbersf Dr. żel. WrocI. - Szwidn - Freib Obligi upierw. Wroc. !Szw.-Fr Dr ieI. lioim - Kolońskićj.
Ceny targowe w mieście POZNANIU.
Pszenicy szefel Zyta dt.
Jęczmienia dt.
Owsa . dt.
Tatarki dt Grochu d1.
Ziemiaków d1.
Siana cetnar Słomykopa .
Masła garniec
100{ 95 991 IOOi 48 4 104 J K 1001 100!
99» 94*
98* 99" 1m 99* 13T 7 T .w.
U? IlJ IJ IJ 1554 4 102 ' 5 106 4 99* 5 I 99* IJ 96« 5 160* 4 4 1261 111 120*
103*
154*
125} 115 110 119*
Dnia 12. Marca.
1845. r.
od I do Til. iji.lrnIT.1. itrl 5, - l 12 29J b ' l l - 23,- 26 18 - - 19 l 3- l 4 15- 16 8j- 9 -22- -24 5 25,- 6l 15' - l 22
Dodalele lOty, zawierajęey działania sejmowe.
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.17 Nr64 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.