GA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.26 Nr70

Czas czytania: ok. 20 min.

Wiei kiego

.. TA

Xi stwttp O ZNANSKIE G o.

Nakładem Drukami Nadwornej W Dekera i Spółki. - Redaktor: A. Wannotneki.

JN!ł90.

W Srodę dnia 26. Marca.

I&M.

Wiadomości krajowe.

Z Berlina, dnia 22. Marca.

N. Pan dotychczasowego dyrektora seminaryuln Nepilly Radzcą regencyjnym i szkolnym przy B.egeacyi Bydgoskiej mianować raczył. Z Królewca, dnia 13. Marca.

U nterhallungsbUitter w C h ełk u wychodzą« ce, przerażający kreślą obraz okropnej nędzy w okolicach Chełku pauujaceJ. Do rządu plag nawiedzających te strony należy też pomór na bydło; w jednym parochialnym obwodzie Kallinowskim aż do dnia 1. Marca ogółem 4000 sztuk bydła padło ofiarą zarazy. Śmiertelność między ludźmi też nadzwyczajna, w przecięciu umiera codziennie dwoje tyle, co za zwyczaj. Z Wrocławia, dn. 14. Marca.

Właśnie tej chwili fabrykantowi Sch16ffe! z Eichberga, pow. Sch6nauskiego, który obecnie tu przebywa, wszystkie papiery zabrano. On sam ma areszt w swym pokoju. Środek ten łączą z rozwiązaniem zgromadzenia obywatelskiego w Hirschbergu. - Do piso Do powyższego doniesienia dotyczącego zabrania,papierów P. Sch6ffel z Eichberga dodajemy jeszcze, że tenże dzisiaj po południu w towarzystwie policyanlów ao więzienia tutejszej policyi sprowadzony został. - Na posiedzeniu dzisiejszem Izby Reprezentantów uchwalono prawie jednozgoduie wysłać deputacyę do JW. Naczelnego Prezesa M e r k e l , mającą mu wynurzyć wątpliwości w skutek aresztowania Pana Schl6ffel między obywatelstwem powstałe. Słychać, że JW. Naczelny Prezes deputacyę tę bardzo łaskawie przyjął i do nieograniczonej ufności w środku! tym przez okoliczności nakazywanym zachęcał. Z H irs ch b erga, dn. 16. Marca.

Nie tylko w Wrocławiu, lecz też w Eichbergu wszystkie papiery Panu Schl6ffel zabrano. Dwaj Radzcy Rejencyjni, burmistrz Hirschberga, referendary jusz jeden i kilku żandarmów przybywszy do mieszkania Pana Schl6ffel w Eichbcrgu wszystko przetrząsać zaczęli i zabierali, co kolwiek podejrzenie ich wzbudzało. - Równocześnie aresztowano też nauczyciela ludu Wander.

Wiadomości zagraniczne.

Rossya.

Z P e t e r s b u r g a, dnia 13. Marca.

Ukaz Cesarski do Głównodowodzącego Oddzielnym Kaukazskim Korpusem Generał Adjutanta Hrabi Woroncowa, ż dnia 31. Stycznia 1845. roku.

»Od czasu wydania Ustawy o Wielkiej Czynnej Armii, Najwyżej zatwierdzonej 27.

S tycznia 1812. roku, urządzenie to uległo w;żnym zmianom; doświadczenie wojen, ze sławą, dla Naszego oręża ukończonych, oraz za i zarządzie wojsk, wskazały konieczność wprowadzeuia odmian istotnych w ustawie z roku 1812., zastosowanej wyłącznie do czasów wojennych. « «Uznawszy przeto za potrzebne skreślić zupełną ustawę dla zarządu Naszych Armji, a to liielylko w czasie wojny ale i w czasie pokoju, stosownie do rzeczywistej potrzeby wojsk Naszych i z zachowaniem głównych zasad urządzenia z roku 1812., poleciliśmy Ministrowi Wojny ułożyć projekt takowej Ustawy, pod bezpośrednim kierunkiem Naszym i ua wskazanych przez Nas zasadach.« »Projekt len przychodzi do końca, częsc zaś onego, tycząca się obowiązków głównodowodzącego, została przez Nas zatwierdzona.« «Przesyłając wam wypis tej części, stosujący się właściwie do praw i władzy głównodowodzącego, Najłaskawiej nadajemy wam te prawa i władzę we względzie zarządu wojskami oddzielnego Kaukazskiego korpusu, rozkazując, do czasu zatwierdzenia ustawy o zarządzie Arlnijami, przewodniczyć się istnącemi co do oddzielnego Kaukazskiego korpusu Naszemi rozkazami w tych przedmiotach, które nie weszły do wypisu, wam przy niniejszem przesyłającego się i przez Nas własnoręcznie zatwierdzonego. « - 24. Lutego przybyli fu z Warszawy, Członek Kommissyi do rewizyi i ułożenia Praw Królestwa Polskiego, Rzeczy w. Radzca Stanu Zaborowski i urzędnik tejże Kommissyi This.

F r a fi c y a.

Z Paryża, dnia 13. Marca.

W komissyi rozbierającej projekt Pana Muret de Bort względem kouwersyi rent ośmiu członków jest za nią,- tylko względem tego, czy ministrowi zostawić zupełną wolność są rozmaite zdania. Pan Tracy jest jedynym ale zupełnym przeciwnikiem tego kroku. P. Rossi jeszcze chorobą na kilka dni wstrzymany, wczoraj udał się do Rzymu, nie będzie przecież jak mówiono jechał przez Szwajcaryą. Towarzyszy mu młody syn jego, który już jest attache w lninistcrium spraw zewnętrznych a teraz wróci na miejsce hI. Lalour- M aubourg jako nadzwyczajny poseł i pełnomocny minister, tea bowiem dla poratowania zdrowia ma niejaki czas · jtzepędzić w Montpellier. Wszyscy równą cześć oa&llI; doświadczeniu i talentom p. Rossi, a to, ze jesl z urodzenia Włochem, zna dokładnie język i wszystkie stosunki nie mało mu się przyda. Także i książę Broglie wyjechał do Londynu, »y Z LI. Lushing ton wyznaczonym ze

strony angielskie'] rzecz o przeszukiwanie okrętów ukończyć. Oprócz wzmiankowanego urządzenia stałych slacyi okrętów wojennych z obu narodów przy miejscach odbijania i lądowania statków a murzynami; mąją także być zniesione faktorye uiewolników i wojna wypowiedziana tym naczelnikom murzynów, którzy handel prowadzić będą. Robią także i przeciwko temu wielokrotne zarzuty. Utrzymują, iż przez zniesienie faktoryi handel skoncentrowany na kilku punktach rozsypie się kna cały brzeg zachodni Afryki, a więc tern trudniej będzie jeszcze zapobiedz. To przecież pewna, iż niegodne to rzemiosło łatwiej będzie można wytępić, skoro w głównych siedliskach, siłami polączonemi i systematycznie mu się zaradzi. Projektowane wypowiadanie wojny ganią dla gwałtu z tern połączouego i z obawy, że przez ło przyjdzie do niesprawiedliwości, pominąwszy trudność i niepewność rezultatu, z jakićuii to przedsięwzięcie będzie połączone; co się tyczy gwałtu, to trudno pojąć, jakby można dojść do zamierzonego celu na drodze łagodnej tak z czarnemi jak z białemi baudlerzami. Wojna jednakowoż z nimi byłaby trudna i nie działałaby skutecznie, nie wyparłszy ich od brzegów, coby było niełatwem do wykonania zadaniem.

Stosunki w Otaheili są pokryte zasłoną, przez którą tylko nadzwyczajnie trudne położenie francuzkich władz widzieć można. Królowa Pomareh nie chce w żaden sposób wchodzić z nimi w stosunki bliższe i cieszy się płonną nadzieją, iż energiczna iuterwencya Anglii uwolni ją od uciążliwego protektoratu. Ze nawet ministeryum nie spodziewa się niczego dobrego, okazują znaczne posiłki tam dotąd 0desłaue; mówią o 2 fregatach i 800 żołnierzach, do czego dołączając poselstwo pana Page, niczego dobrego spodziewać się nie można. Podług doniesień konsula zErzerumu, p.

Goepp stwierdzają się rezultaty osiąguięte przez hI. Sartiges posła fraucuzkiego u dworu perskiego. Nietylko Lazarzyści mogą do Persyi wrócić, ale poseł tak ich u dworu wychwalał, iż Schach ich sobie życzy widzieć u dworu. W skutek tego konsul z Erzerum wymógł od ojca Falgentego, przeora tamecznych Lazarzystów, iż wysłał dwu oiców do stolicy, chociaż zjawienie się ich nie wywoła żadnych wa* znych skutków. Wystawa obrazów dziś w Luwrze otwarta i pomimo śniegu, który nadzwyczajnie w tej porze od rana pada, artyści i ciekawi widzowie napełniają sale, W istocie wystawa tego czniej. Wzięcie Smali Horacego Verneta 0budzilo uwagę wszystkich i pozyskało wszystkich pochwały. Trybunał handlowy departamentu Sekwany roztrzygnął proces pomiędzy margrabią de Halley a panem Leonem PilIet, dyrektorem teatru Wielkiej opery, o łożę przez pozywającego zajmowaną. Margrabia dc Hałley zajmował od lat ośmiu za summę roczną 6100 frauk. lożę o sześciu miejscach w Wielkiej operze; lożę tę umeblował ze zbytkiem i dowiódł przez to, ze nie myśli tak prędko zrzec się abonamentu. - Zwyczajem jest, że admiuistracya opery uwiadamia najmujących lożę, jeżeli chce zmienić" warunki najmu, pomimo tego pana de Halłey o te'in nie uprzedzono, a ten przybywając w duiu 23. Lutego, znalazł lożę tę zajętą przez pana Cuvillier Fleury i osoby orszaku księcia N emours. Gdy otwierająca nie chciała go wpuście' do loży, wezwał reżysera a następnie komisarza policji i rozkazał spisać protokół zajęcia jego loży przez osoby obce. - Ze strony pana Hałley stawał pan Cremieux. Zaledwie adwokat ten rozpoczął wprowadzenie sprawy i dotknął z daleka kwestyi zajęcia loży na rzecz księcia N emours, kiedy prezes trybunału obronę mu przeiwał, oświadczając, że dalej mówić mu nie pozwoli, jeżełi wspominać będzie o osobach, które według jego (prezesa) zdania w sprawę tę nie powinny być mięszanemi. Pan Cremieux dowodził, że prezes nie ma prawa obrony mu odmawiać; prezes się uparł przy swoje'm i nawet nie pozwolił odczytać protokulu zajęcia loży przez osoby obce spisanego w duiu 23. z. m. na żądanie pana de Hałley przez komisarza policyi. Pan Durmont, obrońca pana Pdlet, dowodził, że pan de Halłey nie słusznie adininistracyę pozywa, ponieważ loża była tylko najętą do 20. Lutego, a zatem odjęcie posiadania było słuszne. Ponieważ zaś starano się o zyskanie dla pana de Halłey innej loży, przeto ten stosownie był uprzedzony, jakkolwiek w dniu 23. jego meble jeszcze nie były wyniesione. - Pomimo protestacyi pana Cremieux, który dowodził, że w obronie swćj musi wspomnieć o dzisiejszym właścicielu loży, prezes oświadczył, że sprawa jest wysłuchaną, a po naradzie trzech kwadransowe'j trybunał wydał wyrok oddalający pana de Halłey powoda z jego żądaniami i skazujący go na koszta. Pan de Hallqy tegoż samego dnia założył od tego wyroku apellacyę. Z dnia 15. Marca.

Czyż podobna temu uwierzyć, wyraża N at i o n a l, że Marszałek S o u l t, minister wojny,rozkaz dzienny do kilku szefów załogi wydał, zabraniając każdemu członkowi armii należenia i wstępowania do loż wolnomularskich - oświadcza wyraźnie, żeby żaden wtajemuiczony w wojsku cierpianym nie był. Powiada bowiem między innetni: »Jakkolwiek nie potępiam zakładu przez rząd cierpianego, zwracam jednak uwagę, że prawidła karności wojskowej nie zezwalają, żeby wojskowy do jakiegokolwiek bądź towarzystwa bezwzględnie na cele jego, należeć mógł i że te zasady do wydania okólnika pod względem towarzystwa Saint - Maurice, mnie spowodowały. Zalecam więc WPanu, żebyś pilnie na to baczył, by żaden wojskowy do loż wolnomularskich nie wstępował a tym, którzy się może przyjąć dali, natychmiast rozkazać powinieneś, żeby się tam więcej nie pokazywali, «

Z dnia 16. Marca.

Synów Króła, którzy wszyscy czterej w czynach wojennych w Afryce udział mieli, zaproszono jako gości honorowych, na wielki ban« kiet, który dzisiaj na cześć Marszałka Bugeaud dany będzie. Przeszło 400 osób podpisało się, chociaż za nakrycie płaci się po 50 frank. Z Tulonu, duia 13. Marca.

Zaspokojenie robotników arsenału marynarki mamy do podziękowania łagodnym przemowom adwokata Isnard i księcia Marin. Anglia.

Z L o n d y n u, dnia 14. Marca.

Na wczorajsze'm zgromadzeniu missyjne'ui 'pan Iłowe, missyonarz dawniejszy na Tahiti, zbijał twierdzenie fraucuzkieb dzienników, iz lud tejże za czasów odkrycia przez Cooka byt moralniejszym jak teraz; przytaczał liczne fakta dowodząc, iż przed przybyciem protestanckich missyonarzy zabójstwo dzieci i zbrodnie wszelkiego rodzaju były daleko częstsze, jak od czasu ich działania. Pan Howe ganił środki, jakiemi Francuzi przyszli do przewagi na tej wyspie i uttzymywał, iż to jest skutkiem działania propagandy i wykonania jej planu zrobionego 1836 . Już wtedy propaganda podzieliła całą Polynezyą na cztery obwody i mianowała dla każdego biskupa z 50 księżmi, teraz już mąją na wyspach morza południowego 7 katolickich biskupów i 113 księży. Morning Chronicie powiada, iż p. Goulbom zmienił zdanie i zostanie w ministeryum pomimo tego, iż nie glosował za cmaucypacyą żydów. Pan Gladstone ma znów wnijść do gabinetu i to na miejsce hr. Ripona, prezydenta izby kontrolli. Z Irlaudyi nic niema nowego. Od wielu lat kojni; ani w parlamencie nie zasiadają, ani nawet w bursie nie rozmawiają tak szumnie. O'Connella klęski tak są liczne, iż się zdaje, jakoby nie chciał wystąpić, póki stosunki nie będą jego widokom korzystniejsze, a niedotrzymane przyrzeczenia repealom nie pójdą w zapomnienie. T i m e s dzisiejsza zawiera następujący art y - ku ł : Książę Albert dnia U;. Marca o 12 godz. konno wyjechał z pałacu w towarzystwie służbę pełniącego koniuszego Bowater i stangreta jednego. Na połowie drogi do ConstiluciouHill człowiek na trotoarze stojący pistoletem do księcia wymierzyć miał. Zdaje się, że nie doświadczał wystrzelenia i ani książę ani koniuszy nie spostrzegli tego, co się stać miało; ale pułkownik Knight i niejaki pan Arnold, którzy przypadkowo idąc tą drogą człowieka do księcia celującego widzieli, donieśli o tern koniuszemu. Ten posłał stangreta po konstablera, abyowego człowieka z pistoletem, który tymczasem z iuuym jakimś człowiekiem w kierunku ku pałacowi Buckingham poszedł był, aresztować. Gdy konstrabler nadszedł, pułkownik Knight i pan Arnold opisali mu owego człowieka, mającego jakie lat 20, wzrostu 51 stóp, bladej twarzy, włos ciemny a ubiór porządnego rzemieślnika. Obaj panowie towarzyszyli jeszcze przez czas niejaki konstabłerowi, aby opisane indywiduum wynaleść; aż do małej bramy pałacu księcia Suterland można też było za skazówką ogrodnika iść śladem jego, ale tam ślad wszelki zniknął. Koustabler aresztował wprawdzie wkrótce pote'm człowieka mającego z szukanym niejakie podobieństwo, pokazało się wszelako, że to zupełnie inna była osoba, przeto Ją też natychmiast wolno puszczono. Do« tychczas pomimo ścisłych poszukiwań policyjnych nic nie wyśledzono; zresztą sądzą powszechnie, że człowiek ten choć istotnie do księcia celował, nie miał jednak zamiaru zastrzelić go. Policya ustawi odtąd nadzwyczajnego konstablera przy Coustituciou - Hill. Dziwnym to zbiegiem okoliczności, że dnia lOgo wieczorem o godz. 11. , gdy królowa z teatru francuzkiego wracając w bramę pałacową wjeżdżała, kobieta jakaś rzuciwszy się przed pojazd $ośno wykrzyknęła: »Królowo, ratuj kraj swój!« Cudem jakimś ocalała, bo wylęknione konie o mało jej nie roztratowały. Połicyanci pałacowi natychmiast ją schwycili i do najbliższej stacyi zaprowadzili, gdzie ją wszelako znowu wypuszczono. Jest to Irlandka mająca lat 40, mieszka w najuboższej dzielnicy Weslminsteru i policya w pałacu służbę pełniąca nie raz już ją odganiała, ponieważ gwałtem do pałacu dostać się chciała. Hiszpania.

Z Madrytu, dn. 8. Marca.

Przy dyskussyi prawa względem włóczęgów przyszło jednemu z deputowanych na myśl wnieść, żeby wszystkich włóczęgów którymby nie można wyszukać pracy, wzięto do wojska, Generał Narvaez odrzekł na to gwałtownie, iż dobrze wie, że jest wielu ludzi, którzy zazdrośnie patrzą na wojowników okrytych zaszczytnćmi bliznami, że się przecież spodziewa, iż żaden członek kongressu stanu tego nie ma we wzgardzie: »Jeżeli, zawołał, projekt ten przejdzie, w lej chwili urząd mój składam i jestem przekonany, że wszyscy żołnierze począwszy od najmłodszego podporucznika aż do najstarszego Generała będą przeciw tak zgubnemu projektowi protestować, by zapobiedz koniecznemu upadkowi ojczyzny.« Wielka część deputowanych widzi w tych słowach wypowiedzenie posłuszeństwa uchwałom Stanów ze strony ministra wojny i naczelnego wodza i wezwanie wojska do połączenia się z nim w razie niepomyślnego dlań rezultatu. Umiarkowanyf nader dziennik »El Tiempo« utrzymywany w swym kierunku przez kilku znacznych deputowanych głosi wyraźnie, iż ma nadzieję, iż wojsko nie usłucha wezwania doń uczynionego. Tego Generał Narvaez te'tu mniej się spodziewał, iż to jest głosem strony umiarkowanej. Na posiedzeuiu wczorajsze'm oburzenie partyi wojskowej na nowo wybuchła Jedyny deputowany partyi progresislów Pan Orense, jest sławny swemi dowcipne'mi i uszczypliwymi przygryzkami, klore'mi umie S\\j-m mowom dodawać interessu. Wczoraj odwołał się na zdanie ludu krążące dziś wszędzie, iż w pewnym czasie lylko trzech Hiszpanów sweJ powinności uczynili zadosyć, to jest Markiz Pontejos jako Corregidor Madrylu (na tym urzędzie zjednał sobie zasługę usunięciem żebractwa), Montes jako Torero Uedyny człowiek umiejący powalić byka według wszystkich przepisów sztuki) i Zumalacarregui jako wódz naczelny. Wszyscy słuchacze parsknęli od śmiechu, tylko Generał Shelly, przyjaciel poufały prezydującego Ministra chciał w tern widzieć chęć wystawienia liberalnych na pośmiewisko. Skarżył się na niewdzięczność, jaką się odpłacają wojsku i zakończył temi słowy: »Jestem gotów, tę obelgę tutaj skarcić słowem, na inne 'm miejscu orężem.« Zgromadzenie okazało jawnie swą niechęć, a Prezes zaś zwrócił na to uwagę, iż mówca nie był się powinien uskarżać na niewdzięczność, nie mając jeszcze lat 30 a już posunięty z podoficera ua stopień Geąerala Kapitana. Takich zajść używa naturalnie partya rewolucyjna, by godność reprezentacyi narodowej i samego rządu znieważać. Dla tego też wątpić nie można, że brutalne obrazy jakiemi Garnier Pages, Odiloii Barot i inni tutajszych ministrów bezcześcili, już naprzód ułożone były z progresistami i podsunięte tym panom przez Meutlizabala i innych emigrantów spekulujących ua spadnięcie hiszpańskich papierów. Kogóż jeżeli nie dawnych ministrów E s p a r t e r y, dotyczą fe wyrzuty? - Czyliż nie fałszowali podpisu Regenta przy sprawie przedsięwziętej dla spłacenia procentu 3procentowych papierów? Któż to jeżeli nie Mendizabal kazał (1836.) wstrzymać wypłaty pięcioprocentowych papierów? Czyliż nie teraźniejszy Minister finansów Mon zapewnił wypłatę procentów 3procentowy eh papierów na dwa przyszłe semestry?Bank Sgo Ferdynanda obowiązał się wypłacić ku temu potrzebne 60 mil. realów, które wymagają kapitału 2000 mil. a zastawione za to bankowi dochody Kuby i dzierżawa monopolu solnego daleko więcej przynoszą jak 60 mil.; gdyż wszystkie dotychczas ua kassy Kuby wystawione assygnaty zostały wymienione na papiery frzyprocentowe, a arendarz monopolu solnego sam 28 mil. na ten rok ma rządowi wypłacić. - Krzyk P. Gamier Pages itd. tylko do tego się przyczynił, by obudzić w Hiszpanii narodowość i dowieść, czego się Hiszpanie mogą od sąsiadów spodziewać. - Dla tego można z paryskim N ationalem się zgodzić, ii słusznie może bliski koniec i ewolucji hiszpańskiej, która jest córką francuzkiej, opłakiwać. »Ilekroć Francuzom na tern zależy połączyć swój interes z naszym, wyrzekł przedwczoraj w kongresie deputowany Egaua, puszczą na wiatr słowo poniżenia i wzgardy, drażniące na nowo dawne nasze rany. Hiszpania jest dzielną przyjaciółką, aleby była niemnieJ dzielniejszą i szkodliwszą Fraucyi uieprzyjaciólką.« W pływ, jaki ministrowie jeszcze na reprezentacyą narodową wywrzeć zdołają, okaże się zupełnie przy dyskussyi o prawo względem zwrócenia dóbr nie« sprzedanych duchowieństwu, która ma wkrótce nastąpić. Zdauie mniejszości komissyi jest takie, iż nieomal gani krok rządu i czyni niepodobnem osiągnieuie zamiaru, jaki rząd w te'm miał, pogodzenia się ze stolicą apostolską. Zdanie większości zgadza się z projektem rządu,ale nie zgadza się z uważaniem kroku fego jako prawnego, przypisując mu jedynie tylko konieczność polityczną. Mniejszość wyraża w przedmowie do swego raportu, iż wyrazu »zwrócc* nia« (devolucion) używać nie należy a natomiast powiedzieć «danie« (entrega) i że trzeba przez ten krok osiegnąć nietylko zapewnienie praw w rewolucyi nabytych i wszelkich środków tak religijnych jako i moralnych służących do zaspokojenia umysłów, ale także załatwienie stosunków ze stolicą apostolską. »Musimy, są słowa raportu, w obec kraju i całego świata wyrzec, iż mamy przekonanie, że nowe te stosunki i prawa nabyte podczas rewolucyi w obliczu prawa, są i pozostaną tak święte i nienaruszone jak sam naród i że nie ma ludzkiej siły, któraby je nadwerężyć i wywrócić zdołała.

Portugalia.

Z Lizbony, dnia 27. Lutego.

Względem przedstawionego budżetu na rok 181 . finanse stoją jak najlepiej, a urzędnicy, którym tyle razy ich pensya zalegała i pobierający peusye, którzy za służby krajowi oddane nieraz głód cierpieć musieli, mogą teraz znowu marzyć o złotych czasach. Ale te marzenia zapewne długo jeszcze marzeniami zostaną, ponieważ nikt nie myśli płacić zaległość/, ale owszem powiększają się one coraz bardziej. Summa dochodów podaną jest w budżecie na 10,756,954,668 reis (co czyni 16,549,161 talarów) wydatki na 10,717,542,442 reis ( 16,488,526 talarów) . T ak więc mielibyśmy jeszcze przewyżkę. Jednakże zdaje się, że dochody za wysoko podano, albowiem znajdują się w nich artykuły, które od wielu lat już ani reala nie przynoszą, tak n. p. policzono 10 COD;tos na kopalnie, kiedy od dawna dzierżawcy nic nie płacą i tak wiele artykułów na papierze tylko dochód czyni. Oprócz tego dochody stałe nie wchodzą regularnie dó kas, a tym sposobem nie przewyżki, ale deficytu spodziewać się należy. Ale wiele, bardzo wiele zyskano, bo kredyt finansowy podniósł się, do czegosystemat oszczędzeń wiele się przyczynił. Oszczędności w rozmaitych sześciu wydziałach ministeryalnych wynoszą około 683,873 talarów. Jeżeli Bóg da temu krajowi pokój, wówczas rolnictwo i przemysł coraz bardziej się powiększą. Dotąd szczególniej podniosło się rolnictwo; dziś Portugalia znowu dostateczną ilość zboża wydaje, kiedy przed sześciu laty jeszcze zboże musiało być sprowadzane, tak ze robotnik musiał drogo płacić za chleb, a właściciel znowu drogo robotnikowi za r o b o t ę - W ogó szkaniec miast ma więcej sposobności do za« robku przez powiększające się coraz fabryki. Dziwną jest rzeczą, ze dotąd tylko Cudzozieincy, pospolicie tu znienawidzeni dają popęd fabrykom; Portugalczykom zbywa bowieni na wiadomościach i odwadze do tego stosownej, N i e m c y.

Hamburg, dnia 28. Lutego. - Pan M. B.

Sloman armator tutejszego miasta, uczynił wezwanie publiczne zapraszające osoby pragnące tego do podróży na około świata, do <;zego przeznaczył jeden z swoich okrętów. Wyjąwszy przedsięwzięcie hrabiego Rumiaucpwa z okrętem »Ruryk,« będzie to zapewne pierwsza podróż odbyta kosztem osoby prywatnej, mająca na celu jedynie naukę lub przyjemność. Lat temu trzydzieści, a nawet dwadzieścia, podróż około świata była przedsięwzięciem przykrem, niebezpiecznein nawet; dziś z powodu wydoskonaleuia żeglugi i zaprowadzenia wygód pewnych w okrętach jest łatwćm do wykouauia zadaniem, a szczególniej tańszem jak kiedykolwiek. Dodać tu jeszcze należy, że liczne zakłady konsulatów europejskich przedstawiają przyjemności, których dawniej niepodobna było szukać. - Pan Sicilian ma nadzieję, że 30 do 40 osób przynajmniej będzie mieć udział w tej podróży, każda za 1800 talarów pruskich. - Dodając do (ego 200 talarów na mniejsze wydaiki, można tę podróż odbyć przyjemnie. - Wydatek ten na dwa lata, tyle bowiem czasu ma trwać ta podróż, jest przystępny nawet dla majątków średnich, , szczególniej, jeżeli porówIIarny rozmaitość i korzyści, jakie ztąd oduieść można w porównaniu z prostą podróżą po stałyra lądzie E u r o p y, albo nawet z zwyczajną wycieczką do wód.-Wyliczymy tutaj miejsca nadmorskie, w których okręt len stawać będzie, Jiczbę dni którą w miejscach tych przepędzi, to zarazem wykaże drogę, jaką udadzą się nasi podróżnicy. - Okręt wypłynie z Hamburga duia 15. Sierpnia; zatrzyma się w Lizbonie 5 dni, w Madeira 3 dni, w Teneryfie 3 d., przy wyspach Zielouego przylądka lub w Senegambii 2 dni, w Rio Janeiro 15 dni, w Rio de la Plata 5 dni, na wyspach Falkland 2 d., w Valparaiso i na wszystkich stacyach pośrednich, szczegoluieJ w Gallao od Luna do Gualaquivir, na wyspachGalopagosetc. 70 dni. Na wyspach Przyjacielskićh i Towarzyskich, (licząc w to inne gromady wysp na drodze do C h i n ,) 15 dni, w Czusan. Rung Kong, Makao, w Whampoa, 30 dni, w Kochiuchinie 5 dni, jeżeli wiatry na to pozwolą) w Mauilli 8 dni, w Singapur 8,w Ceylan 14 dni, na Isle de France 4 dni, w przylądku DobreJ Nedzei 8 dni, na wyspie St. Heleny 4 dni, Wniebowstąpienia I d ., na wyspach Azorskich 19 dni, następnie wróci do Hamburga. - Widzimy wjęc, że czas, który właściwie na morzu ma się przepędzać jest uadzwyczaj skrócony przez te częste odpoczynki, naj dłuższy pobyt na morzu tIwać" będzie 25 do 3 O dni, a średnio 8 do 12. Pau Slomau zapewuia, że podróżni będą żywieni i pomieszczeni jak najwygodniej i zdaje się, że armator niczego pod tym względem nie zapomni. Wrazie nieszczęścia obowiązuje się odesłać wracającemi inne mi statkami podróżnych i wrócić im część summy zapłaconej. - Do całego towarzystwa dodany będzie lekarz. Do czynienia zbiorów historyi naturalnej zachowane m będzie stosowne miejsce; podróżni zaś wtenczas tylko będą ponosić wydatki, gdy na czas dalszy lub krótszy okręt opuszczą. - Spodziewać się należy, że wiele osób będzie miało udział w tej wyprawie; dobrzeby było, gdyby kilku naturalistów tu się przyłączyło i żeby towarzystwa historyi uaturaluej udzieliły także swojej pomocy. Przedsiębiorca starać się będzie o opatrzenie stosowne swego okrętu we wszystkie potrzeby i dostawi wszystkiego co potrzeba. W lochy.

Z Rzymu, dnia 28. Lutego.

Najnowsze instrukeye cenzuralne dla państwa kościelnego ułożone są w duchu podanej przez Leona XII. normy, tylko bardziej stanowczo i dokładniej, A tak nakazują, aby każde do druku przeznaczone rękopismo, bez różuicy objętości i treści, niemniej napisy ua pomnikach i ozdoby ryte, duchownemu inkwizytorowi miejsca albo jego wikaryuszowi do rewizyi przedstawiano. -. Po ścisietn badaniu odbiera ordynaryusz rękopismo w podobnym celu i dopiero po wspolne'm obydwuch przyzwoleniu daje się imprimatur. · - Aby jednak autorowi ująć wszelką sposobność zmienienia tak zralyfikowanego dzieła, rękopismo już mu nie zostaje zwracane'in lecz przechowują je cenzorowie aż do czasu kiedy pod prasę idzie. Odtąd drukarz za każdą zmianę surowo odpowiedzialnym. - Nareszcie drukowane egzemplarze przed publikacyą cenzorowie raz jeszcze z autografem porównywać winni, a skoro najmniejszą spostrzegą Fóżuicę, mąją rękopis i drukowane e<izemplarze niezwłocznie przesłać fukusowi. Prawidłeui cenzury są: dogma kościoia i wydane niniejszem prawo. Co się z jednćm albodiugićin pośrednio albo bezpośrednio nie zgadza albo powodem dyskussyi staćby się mogło, której so sma, roztrząsające polityczne stosunki obcych krajów drukiem ogłaszane być mają, czy też nie, po zasiąguiętem sprawozdaniu wspomnionych cenzorów, sekretaryat Stanu w ostatniej instancyi ątanowfclna" . ,

RoznMte wiadomości.

Ogłoszone już dziś przez pisma publiczne rozprawy Stanów, dotyczące kolei źelazuych w naszem W. X. Poznańskiem, przekonywają stanowczo, jak pod każdym względem ważna ta sprawa nielylko pojętą lecz i należycie oceA . nioną została, przez niezwłoczne odesłanie w tej mierze petycyi. Aseczona pefycya wskazuje naturalne drogi handlowe, nie będące w żadnej styczności ze strategią. J ej więc zawzględnienie tern nie wą* tpliwsze'm się staje, gdy jeden z członków Sejmu mający głos udzielny oznajmił z upoważnienia wyższego przyszły kierunek kolei Królewieckiej i kiedy rozkaz gabinetowy z dnia 22. Lutego 1845. nie zostawia już w tej mierze wątpliwości. Przyjąć zate'm już można, że W. X. Poznańskie wkrótce obdarzone'u) zostanie kolejami żelaznemi, skoro mamy prócz tego komitet obrany przez Publiczność, który niezawodnie gorliwie, wskazaną drogą przez Sejm popierać i wykonywać będzie tę ważną sprawę i gdy podług oświadczenia wspoinnionego członka sejmu, rząd udzieli nawet gotowych już niektórych dotyczących planów.

(Z Rozm. Lw.)

Wyjątek z dzida: Phisiology of London life.

Isa środku jedneJ z najpyszniejszych ulic stolicy, tuż przed bramą spaniałego pałacu, padł siary człowiek z osłabienia, lub z głodu. Piysy jego twarzy skrzywione, zimny pot wystąpił mu na czoło, usta zsiniały. JSato wyjrzał właściciel pałacu z okna i odwrócił się z odrazą; po krótkiej zaś chwili wybiega upudrowany lokaj na ulicę i ogląda się za policy ją, aby - ten nieprzyjemny widok usunąć. Kilku przechodzących panów przypatrują się omdlałemu nędzarzowi i idą dalej. Kilka miłosiernych pań szukają po wszystkich kieszeniach, jakgdyby mu coś dać chciały, lecz w końcu namyślają się także i odchodzą. - Wreszcie zbliża się jakiś podstarzały jegomość, w sukiennych kamaszach i trzewikach, z jedwabnymperasolem pod pachą, i bierze za puls niebora - ka; lecz ledwie go się dotknął, już zaczął kiwać głową, dając do zrozumienia, że to wyraźne oszukaństwo, - pocze'm poszedł poważnie dalej. · - Jakaś tylko służąca z pobliskiego pałacu podała nieszczęśliwemu - szklankę wody przez kratę. Tymczasem zgromadziło się grono idących na obiad wyrobników w flanelowych spencerach, wokoło chorego starca; podnieśli go ze ziemi, wzięli go między siebie; jeden z nich pobiegł czemprędzej do niedalekiej gospody, aby mu trochę gorącego piwa z imbierem przynieść, gdy tymczasem inni pocieszali otrzeźwionego. Ale gdy go któryś zapytał: gdzie mieszka? - spojrzał nieszczęśliwy okropnym wzrokiem przed siebie i wyjąknął, iż niema żadnego przytułku, żadnego schronienia, gdzieby mógł głowę złożyć. »Biednyto człowiek!« ozwie się jeden z wyrobników do towarzyszy. »Trzeba mu pouiódz. - Złóżmy kilka szylingów, aby go zawieść do szpitalu. Będzielo dobry uczynek.« To mówiąc zdjął kapelusz i nadstawił go innym. Wezwanie jego zostało wysłuchatiem; Samarytanie w flanelowych speucerach sprowadzili natychmiast doroszkę i zawieźli opuszczonego tułacza do Mary le-bone.

»Ależ,« zagadnie może jakiś opasły jegomość, mający hojuy z pracy ubogich dochód, nawykły przez całe życie do najwymyślniejszych wygódek i kołyszący się właśnie w mięko wypenanem krześle, - »któż wie, czyli to nie był oszust, który tylko udawał?« Ach, tak, przyznajmy; jest oszustów bez liku, i trudno nieraz przychodzi, rozeznać ich niego dziwa podstępy od istotnych wypadków naj sroższej nędzy, jakie codzienuie zdarzają się w Londynie. Nie ma też kary, klóraby była dość surową na takich łoIrów, chociaż nie tyle z powodu krzywdy, jaką oni przezto innym wyrządzić mogą, lecz ponieważ w ten sposób skąpcom i uielitościwym ludziom nader pożądanego pozoru do odmawiania pomocy istotnym ubogim nastręczają. Temu, komu z dopuszczenia niezbadanych wyroków losu ciemniejsza strona życia w udzielę się dostała, kto o własnych swych nogach chodzić, na własne uszy słyszeć, włąsńen/i oczyma widzieć jest przymuszonym, staje się sprzeczność rozmaitych stosunków życia w tak ogro* mne'm mieście jak Londyn, niewyczerpauein źródłem uajprzykrzejszych dostrzeżeń. Ta sprzeczność przechodzi wszelkie wyobrażenie; objawia się ona zarówno na każdym stopniu społeczeńskićj budowy i przedstawia nam ludz« cząwszy od promienistych kolorów tęczy ai do naj czarniej szej ciemności, a to wszystko jeszcze w naj ciaśniej szych granicach czasu i odległości: - o ścianę tylko od siebie mieszkają przepych i nędza, marnotrawstwo i rozpacz - wściekłość niezaspokojonego głodu i żądza roskoszy, której nawet skarby zadowolnić nie mogą. O jednym i tymże samym czasie, na jednem i ternie samem miejscu widziałem dzieci zamożnych rodziców, otulone w najpiękniejsze i najcieplejsze maleryje, przejeżdżające się w małych, kozami ciągnionych ekwipażach po ogrodzie Hydepark, i widziałem znowu, jak inne ubogie dzieci, te dziedzice pośmiewiska i wzgardy, ubóstwa i zbrodni do których nędza prowadzi, wyłaziły z pni drzew spruchniałych, gdzie zimuą noc przepędziły, mając na sobie ledwie kilka obdartych brudnych szmat, które nawet ich okropnie wychudłych członków pokryć nie były wstanie. Widziałem nędzną, obszarpaną, wygłodniałą rodzinę, której dzieci biegły za brzydkim w aksamitowy czapraczek przyodzianym, opasłym mopsem, idącym z bogato wy strojonym lokajem na przechadzkę. Widziałem starą, ośmdziesięcioletnią jejmość, która niegodziwie uróżowana, w fałszywych lokach, w brokatowych sukniach, jaśniejąca od brylantów, przejeżdżała się w olbrzymiej karecie, z trzema sążnistemi lokajami z tyłu, piastując na łonie ulubionego pieska, jako zapewne to jedyue stworzenie na całym świecie, dla którego jeszcze przywiązanie niejakie czuła - i widziałem znowu inną starą, ośmdziesięcioletnią, kobietę, ową wszystkim starym wodonoszom z Wapping- Old -Stairs dobrze znajomą Mary Mudlark, brodzącą po kolana w Tamizie, aby w nadbrzeżnym jej szlamie szukać szmat porzuconych, czerepów, kawałków starego żelaziwa, i innych podobnych drobiazgów, które za kilka gros7.y sprzedawała, ratując się tym jednym sposobem od śmierci z głodu, Serce boli wyliczać te wszystkie sprzeczności ludzkiego życia, jak one codziennie spostrzegać nam się dają; możemy się z nich przekonać, jak dalece sam tylko ślepy przypadek ludzi rozdziela ; jak mimo całą naszą cy wilizacyję, łatwo być pozbawionym wszelkiej pomocy, wszelkieJ obrony i wszelkiego współczucia Munich, skoro tylko niernasz srebra lub złota! lyjemy w osobliwszych czasach; odkryliśmy silę pary, atmobferyczne koleje, elektryczne telegrafy, i Bóg wie jakie tam jeszcze cuda; a przyieoi wynaleźliśmy także owe rozsądne zdania, które dziwnie samolubslwu naszemu służą, jakoto: »każdy dla siebie!» - »Kto nie może robić, niech nie je!« - »Sam sobie winien, kto cierpi nędzę }**«*« »Dalej! kto może naprzód, leniwcy tylka z tylu!« Doprowadziliśmy juASo tęA O , że teraz o nic więcej nie dbamy, że mbnafeze%o .już rn;e potrzeba - tylko pieniędzy. Pieniędzmi juz tylko można zbawić ojczyznę. Praca pojedynczego człowieka stała się dziś« towarem, którego każdy jaknajtaniej nabyć się stara; robotnicy są tylko maszynami, przeznaczonemi do robienia kapitałów dla swoich panów. Bywają jeszcze wprawdzie czasami tacy, co sądzą, ii robotnicy również są ludźmi, lecz zastanowiszy się lepiej, przychodzą do tego przeko- v nania, ze daleko korzystniej, uważać iclwzc stanowiska ekonomii politycznej, to jest, "o istoty idealne, bez duszy i bez ciała. Tak jest, niestety; sama osławiona tyranija feudalnych czasów nie postępowała sobie okrutniej z ludźmi, nii to się dzieje w naszym wieku oświaty, gdzie kapitały bogaczów ciemięży najsamowolniej ubogich pracujących.

Podaje się niniejsze'm do wiadomości publicznej, ie Wna Walerya Mlicka i Wny Józef Mielecki, dziedzic Nieszawy, kontraktem przedślubnym z dnia 29. Kwietnia 1844. r., wspólność majątku i dorobku wyłączyli. Rogoźno dnia 13. Marca 1845.

Król. Sąd Ziemsko-miejskI.

Do przyjęcia nowych uczniów do szkoły wyższej katolickiej miejskiej, położonej przy ulicy Wszystkich Świętych, upoważniony jest J. Liszkowski, ulica Wrocł. Mr. 35.

Dwa małe pokoje są za 10. Tal. na kwartał do najęcia Długa ulica Nr. 7. na drugie m piętrze w domu Krajna nie daleko od gimnazyumFryderykowskiego. Najnowsze P a r y s k i e k a p e l u s z e ID ę s k i e otrzymał i poleca Handel towarów galanteryjnych Alexandra i Swargeiiskieggo.

Odwołując się niniejszćm do doniesienia mego w gazecie poznańskiej z dnia 17. S tycznia r. b. nadmieniam, ie produkta mojej fabryki o c t u są już wystałe i od dnia 1. m. b. w najlepszych gatjmkach na sprzedaż wystawione. Ze niczego szczędzić nie będę, aby wszelkim rozsądnym wymaganiom zadosyć uczynić, okaże skutek i to wprawdzie tern pewniej, im bardziej mi się do tego sposobność poda przez częste zamówienia, o które niniejszćm najuniźeuiej upraszam. Ludwik Horstig; ulica Wrocławska Nr. 30., w dawniej, szym hotelu Warszawskim. Dodalek 1)];., zawierajqcy działania sejmowe.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.03.26 Nr70 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry