fi
Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.05.06 Nr103
Czas czytania: ok. 20 min.AZ
Wielkiego
.. ETA
Xi siwa
POZNAŃSKIEGO
Nakładem Drukarni Nadwornej W. Defiera i Spółki. - Redaktor: A. Wannowski.
eN 10 3 .
We Wtorek dnia 6. Maja.
1845.
Wiadomości krajowe.
Z Berlina, dnia 2. Maja.
N. P a n W. mistrza obrzędów, hrabiego F ry d e ry ka P o Uf t al e s i marszałka dworu Jerzego Ludwika TOM Meyering Rzeczywistymi Tajnymi Radzcami z przydomkiem Excellencya mianować raczył.
Poznań. - O środkach przeciw zbytniemu piciu gorzałki. - Pod tym napisem umieszczony iest w dzienniku niemieckim: »Wiadomości Giełdowe« następujący artykuł: Starano się już często roztrząsać konsumeję wódki równie ze względów obyczajowych jak ze względów ekonomii politycznej, przyczem na szkodliwe, z jej używania wynikające skutki, mianowicie w porównaniu z piwem, zwracaną była uwaga. Najbliższe więc pytanie, jakby tym skutkom zaradzić, czyli raczeJ przyczynie tych skutków: zbyt częstemu izbytuiemu piciu gorzałki. Stokrotnie ta kwest ja byłą zadawaną, stokrotnie rozwięzywaną. Zawsze jednak czynione tym końcem propozycje ograniczały się na pojedynczych środkach, które częścią okazały się niepraktycznemi i niepodobnemi do wykonania, częścią zaś dla wielorakich innych powodów niezjeduały sobie wziętości u ludu, a uakoniec szkodliwym wpływem w ionych stosunkach życia paraliżowały zbawienne skutki, jakich się po nich było można spodziewać. Byłoby przeto za nadto śmiałem przedsięwzięciem, chcieć tu rozstrzygnąć dokładnie krótkiemi słowy zadanie, którem się tyłu bezskutecznie zajmowała. Nadto dokładne rozstrzygnięcie tego zadania zdaje nam się niepodobnem, gdy środki przedsięwziętemi być mające wielokrotnej ulegną zmianie wedle stosunków obyczajowych i towarzyskich. Zamiarem naszym jest tylko poddać zrobioDe już propozycje pod krótki rozbiór, dołączyć do niego nasze zdanie, nadewszyslko zaś zboczyć jeszcze raz do stosunków Prus, aby rzucić światło na kierunek, jaki w tym względzie wzięły w nowszych czasach. N asamprzód koniecznie musimy orzec, iż towarzyszące zbytuiemu używaniu gorących trunków nałogi opilstwa i hultajstwa, w skutek postępującego uobyczajenia ludu, w wysokim stopniu się zmnieszyły i że odrazę, jaką wzbudzają w największej części nietylko wyższych, ale też niższych stanów, uważać można za błogie znamię czasu, tak iż niedostrzegalny, aby fabrykacja wódki, o ile zabrała miejsce piwowarstwa, tak ważne zajmowała stanowisko jak ostatnie w ubiegłem stuleciu. Wprawdzie ilość wódki, zużywanej obecnie w Prusiech, jest jeszcze wedle wykazów statystycznych dosyć znaczną, musimy jednak zarazem nadmienić, iż ilość zużytej w przecięciu wódki niedaje bynajmniej punktu oparcia się w osądzeniu uicmier należy regularne codzienne używanie zdrowiu nieszkodliwej ilości wódki do potrzeb niższych stanów, stanowi jednak w przecięciu rocznie znaczną kousumeję, kiedy w uboższych okolicach, gdzie lud obejść się musi bez codziennego używania wódki, w ogóle mniejszą jest jej kousumeja, tein częstsze zaś wydarzają się nadużycia w piciu, które słusznie sprowadzają ua te okolice niesławę niemierności i opilstwa. Obznajmiwszy się z powodami, które w oczach ludu prostego nadały wódce pierwszeństwo przed piwem, pozostaje nam jeszcze do wyszczególnienia okoliczność, która ceny wódki nadzwyczajne zniżyła i ciągle jeszcze wpływa na ich zniżenie, i dla tego właśnie spowodowała znaczne pomnożenie konsumeji wódki, zarazem jednak podaje nam środek zaradzenia dalszemu je'j powiększeniu. Zakładanie gorzelni było przed rokiem 1810. prywatnym posiedzicie10m dóbr ziemskich bardzo utrudnione, później jednakże, po zniesieniu wszelkich praw przymusowych edyktami z Października i Listopada 4810. zupełnie zostało pozwolone, wskulek czego bezpośrednio tyle patentów procederowych na zakładanie gorzelni wykupiono, iż rząd widział się zmuszonym ograniczyć edyktem z d. 7. Września 1811. to upoważnienie do dóbr ziemskich, mających »taxe ziemską z przynaj - mniej 15,000 Tal. Zakładanie gorzelni przez takich posiedzicieli dóbr ułatwiał rząd nadlo zniżonym podatkiem od ich fabrykatu, jeżeli tylko wyrabiali płody własnej produkcji. Ilość gorzelni ogromnie się tym sposobem pomnożyła, albowiem dobra zyskały możność nasamprzód przesyłki produktów w formie wódki w odleglejsze okolice i przedaży ich korzystniejszej jak płodów surowych; powtóre ze szlamu gorzałczanego bardzo korzystną paszę dla bydła i zarazem środek do pomnożenia liczby bydła i produkcji mierzwy, przez co znowu były w stanie podnieść gospodarstwo w ogóle. Ostatnia okoliczność spowodowała znaczną ilość posiedzicieli dóbr do kontynuowania propinacji, a nawet do zakładania nowych, wtenczas jeszcze, gdy ceny wódki przez zbytnią konkurencję już tak były zniżone, iż przewyźszka w gotowym groszu prawie się niedała osięgnąć pomimo wyżej oznaczonej ulgi ze strony rządu.
Przeciwko temu są do nadmienienia dwie rzeczy. Nasamprzód znaczna jest ilość gałęzi procederowych, które połączone z gospodarstwem wiejskie'm, ziemioplodztwu równie znaczne zapowiadają korzyści i równie znaczne pozostawiają odchody do pomnożenia bydła,
jak słodziny browarów, makuchy fabryk olejnych, otręby i mąka poślednia przy robieniu mąki i kaszy; a jednak rząd nieujrzał się jeszcze powodowanym do zrobienia w prawodawstwie podatno wem osobliwych ulg tym gałęziom precederowym. Niejest wprawdzie bynajmniej zdaniem naszem, iżby rząd miał prawo wtrącać się do przemysłu prywatnego, azatem też do fabrykacji wódki przez osoby prywatne, to jednak rozumiemy, iż nieda się u> sprawiedliwić oddzielne sprzyjanie jednej gałęzi procederowej , która korzyści, jakie może z jednej strony przynosi, przez zły wpływ, jaki na uobyczajenie i uszlachetnienie ludu wywiera, znowu znosi. Powtóre nowsze czasy coraz jaśniej okazały, iż tylko na bardzo niskiej stopie kultury farbrykacjia wódki z korzyścią może być prowadzona w połączeniu z gospodarstwem wiejskie'm, owszem że, im więcej się zbliżają do swego wydoskonalenia, tern bardziej się od siebie oddalają (jeżeli mylne prawa procederowe nieprzeszkadzają temu rozdziałowi), ponieważ fabrvkacjia gorzałki o tyle jest zyskowniejszą, o ile się odbywa w znamienitych zakładach fabrycznych, kiedy produkcjia ziemna fe'in bardziej się podnosi, na im mniejsze rozdziela się gospodarstwa. Dla tego też w nowych czasach coraz bardziej objawiło się usiłowanie, dążące ku zrównoważeniu, obydwóch gałęzi zarobkowych i ku udoskonaleniu gospodarstwa, bez pomocy takich gałęzi fabrycznych a mianowicie gorZeloietwa, t y k o przez pomnożenie produktów bezpośrednio przez nie do zaspokojenia potrzeb zyskanych. Teraz już z tej przyczyny upadła całkiem znaczna część gorzelni, tylko dla podpory gospodarstwa założonych, a nawet - pomimo, ii kousumneja wódki zwiększyła się prawie w stosunku 2 do 3 - liczba gorzelni w ostatnich 15 latach w ogóle tak się zmniejszyła, iż w miastach spadła na połowę, po wsiach na i części. Coraz bardziej zdanie, jakoby gorzelnictwo osobliwie pomocne'm było do wzniesienia gospodarstwa, uznaue'ui zostaje jako obłęd, a w całkowite'in onegoż zaniechaniu interesowaną jest w ogólności kultura krajowa.
W końcu jeszcze dla usunięcia tego zdania napomknąć nam wypada punkt, o którym w nowszych czasach tyle było mowy, a który mianowicie był przedmiotem narady szczegółowej Krajowego Kollegium ekonomicznego żałować tylko przychodzi, iż takowe niewidziaJo się pn;dze'j powodowanem do ogłoszenia wypadków, jakie w tej mierze osiągnęło - tj. wartość, jaką ma wywar co do paszy dla by · wymienić, iż gorzelnictwo wyrabia płody gospodarcze, które także b e z p o ś r e d n i o mogą być użyte na paszę i prawie z pewnością przyjąć można, iż wywar od gorzałki bynajmnieJ niejest paszą tańszą i lepszą, jak każda inna równie skuteczna pasza. Albowiem jak dalece materjały użyte do gorzelni dopiero spotrzebowane zostają na paszę po wyciągnieuiu z nich alkoholu, zmniejsza się ich, jako paszy, wartość wedle obrachowań przynajmniej o połowę w porównaniu do tychże, jeżeli bezpośrednio idą na paszę, tak iż dwa szefie kartofli po ich zatarciu i wypaleniu zdają się tylko mieć wartość jednego szefia in nalura. Tylko o ile produkt z dwóch szefli, po odciągnieniu wszelkich kosztów fabrykacji wódki włącznie prowizji kapitału zakładowego i obrotowego, znaczniejszy jest od produktu jednego szefia in natura zużytego, ma miejsce rzeczywiste podwyższenie produkcji gospodarczej. Co gdy stosownie do powyż uczynionych podań przynajmniej zdaje się wąlpliwem, przeto gorzelnictwo, dla wzniesieuia gospodarstwa i w szczególności dla pomnożenia bydła i produkcji mierzwy - albowiem wódka, palona w małych ilościach, przy obecnych niskich cenach prawie żadnej w gotowym groszu njeprzynosi korzyści - jest tylko manowiec, który pod względem gospodarstwa krajowego niewydaje zysku, azatein jest bez celu, JNiemożemy więc zataić życzenia, aby rząd fabrykację wódki przez swe prawodawstwo podatkowe przynajmniej o tyle chciał ograniczyć, o ile takowa zwiększa się przez ulgi w podatkach, jakich gorzelnictwo doznaje. Zapewne nikt za zle niepoczyta gospodarzowi, jeżeli tenże, co teraz zajmuje się nieui tylko dla innych ulepszeń w gospodarstwie, na każdy dozwolony sposób stara się powiększyć konsuuicję wódki. Przechodzimy teraz do drugiego, często przytaczanego zdania, ii konsumeji gorzałki przeszkadzać trzeba przez wzniesienie piwowarstwa i powiększenie konsumeji piwa. Wypadki naszego rozmysłu uad wartością lub błachością tego, tak często proponowanego środka, wyłuszczymy w dalszym ciągu tego artykułu. R. R. Z B e r l i n a, dnia 27. Kwietnia.
Stosownie do Gazety diisseldorfskiej dnia 23. m. b. jeden z uwięzionych z powodu udziału swego w spisku kommunislów hirschbergskich w więzieniu powiesił się.
Wiadomości zagraniczne.
Rossya.
Z P e t e r s b u r g a, dnia 25 . Kwietnia.
Jego Wielko- Książęca Wysokość Książe Alexander Heski, generał-major zostający przy 1. dywizyi lekkiej jazdy gwardyi, wyjechał 8.
b. m. do Tifiisu. Przez ukaz Cesarski do kantoru dworu z d.
26. Marca hrabianka Julja Hauke mianowana Prejliną J. C. Wysokości Cesarzewiczowej Wielkiej Księżny Maryi Alexaudrowny.
Przez ukazy Cesarskie do rządzącego Senatu Z d. 24. Marca, urzędnik Ministerstwa spraw zagranicznych, rzeczy wisiy Radzca stanu Szambelan Goleniszczew- Kutuzow mianowany viceDyrektorem gospodarczego zarządu przy Najśw. rządzącym synodzie. - 26. Marca, za wysługę ustanowionych zakresów, obok gorliwego i niepoślakowanego pełnienia obowiązków służby, podniesieni zostają w liczbie innych, do rang: Radzcy stanu, Radzcy kollegialni: urzędnik do poleceń szczególnych przy Namiestuiku Królestwa Polskiego, Alexander Liitke 2. i członek głównej polowej kommissyi Prowiantskiej czynnej armii 6 klassy Mikołaj Krupka. - Radzcy kollegijalnego, Radzca dworu, pełniący obowiązki Dyrektora Mennicy Warszawskie'j, główny kontroler Mikołaj Biernacki, Przez ukaz Cesarski do kapituły orderów Z dnia 10. Lutego", w liczbie innych mianowa - ny kawalerem orderu św. Anny 2. klassy, podpułkownik generalnego sztabu Chodźko, w nagrodę odznaczającego się uięzlwa i waleczności w bitwach z góralami w Czerwcu i Lipcu 1844. roku.
Król Jiiić Pruski raczył mianować Radzcę handlowego i poczestnego obywatela W. Leoweustimma, kawalerem orderu Orła czerwonego 3. klassy i na przedstawienie P. vice- Kanclerza N. Cesarz J m ć , najlaskawićj pozwolił mu przyjąć i nosić takowy order. -i Jeźli Piotr wielki polr.itił jednem słowem swej wszechwładzy przemienić azyatyrkich Rusinów na Europejczyków, to zapewne czarodziejska potęga wnuka: panującego całkiem w jego duchu, zamieni żydów, naród również z Azyi pochodzący na ludzi cywilizowanych. Wyszedł bowiem niedawno temu ukaz nakazujący wszystkim żydem, aby zrucili strój polsko-żydowski i przybrali strój narodowy. Aż do roku 1848. zostawiono im jeszcze wybór zmienienia odzieży, albo zachowania go pod warunkiem opłacania za to akcyzy, która. czeniu tego ostatecznego terminu żaden okup ważnym nie będzie, a ukaz zupełnie wykonanym być musi; aui nawet dla kobiet nie ma w tym względzie wyjątku. - Mimo wszelkiej skrzywionej pobożności, którą żydom polskiui przypisują, wątpić jeduakże można o męczeństwie polsko żydowskiego łapserdaka. Metropole żydowskie, Wilno, Odessa i Berdyczów już podobno oświadczyły, że natychmiast ukaz ten podpiszą. Nawet Berdyczów siedlisko pietyslyczno-żydowskiej głupoty, którego mieszkańcy w tym względzie gradum superlalivum zajęli, % ochotą podobno przystaje na tę reformę, i któż więc jeszcze wątpić może o postępie oświaty! WRossyi południowo-zachodnie'j w drugim tygodniu L u t e g o okropna zawierucha, klóra przez 6 dni trwała i gubernie Wołyńską, Podolską i Bessarabie nawiedzała, wielkie zrządziła szkody!; 76 ludzi przy tej sposobności zginęło. F r a n c y a.
Z P a ryż a , d. 27. Kwietnia.
Pogłoska wczoraj w giełdzie obiegająca o niebezpiecznej recydywie, w którą pan Guizot popaść miał, była bezzasadną. Podług udzieleń gazet miuistcryalnych minister spraw zagranicznych wczoraj już znowu z J. K. M. pracował. Sjychać, że jutro znowu się ukaże w izbi(f deputowanych. Na posiedzeniu Izby Deputowanych dn. 25.
m. b. rozprawiano o żądanym kredycie w summie 527,241 Franków na zaspokojenie prowizji od un;czouej przez F r a n c j ę części pożyczki greckiej. W mowie swej przy tej sposobności miaućj powiedział pan D u v e r g i e r de Ila uranne: »Każdy sobie życzy widzieć Grecję wolną i potężną i pochwalać będzie środki ku osiągnieniu lego celu wiodące. Wi - docznie jednak przeciwne temu życzeniu dążeuia wywoływać słusznie muszą protestację. - Mówca upatruje w zmianie Ministerjum greckiego powód zażalenia, i twierdzi, że odkąd przyjazny Francji dyplomat staną! na czele Ministerjum w Grecji, hotel posła Angielskiego w Alenach stał się prawdziwem ogniskiem oppozycji przeciw wpływowi francuzkiemu, kiedy przecież poseł nasz wspierał dawniej przychylne widokom angielskim ministerjum Manrok o r d a t a. Mówca przytaczał, że nawet w parlamencie angielskim z największą nieprzyjażnią i uieprzystojnością mówiono o panu P i s c a t o r y , pośle francuzkim w A t e n a c h , a paR P e e l wcale tego niezganił , przestając na % \Ule) uwadze, iż nie jest przyzwoitą rzeczą,nicować postępowanie obcego posła; są to - dodał - farbowane lisy, na których łatwo się można poznać. Pytał się nareszcie (pau Duvergier) Ministrów, czyli są w sianie pogodzić postępowanie Ministerjum Angielskiego z uczuciami wzajemności i dobrego porozumienia, o ktore'm prawią. - P. Minister spraw wewnętrznych ubolewał, iż choroba Ministra spraw zagraniczuych uiepozwala temuż dać opowiedzi na to zapytanie. Czcigodny Deputowany zdaje się być nie koutent z tego, iż Francja niewtrąca się w wewnętrzne sprowy Grecji, lecz że jest całkiem obojętną, ale (dodał Minister)że to jest powinnością rządu, że poseł trzymał się joty danej mu od rządu instrukcji, że to on (minister) z radością może wynurzyć wobec Izby, iż rząd i w przyszłości pójdzie tą samą drogą, iż się niezrzecze nigdy swojego na Grecję wpływu, ani nieustąpi części tego wpływu, do której sądzi mied prawo i że więcej niemoże czcigodnemu Deputowanemu odpowiedzieć. -Po innych mowach i odpowiedziach na nie został projekt prawa obejmujący żądający kredyt większościę 248 przeciw 4 przyjęty. Książę Monlpensier d. 18. m. b. do Algieru przybył. Stosownie do Revue de Paris rząd miał odebrać wiadomość, że naczelnicy trzech najliczniejszych pokoleń Kabylów przed gubernatorem Bugii stanęło z oświadczeniem że się podają, poczem gubernator ich wezwał, żeby się do Algieru udali, gdzie się ich też spodziewają. Równocześnie oświadcza D z i e n - nik Sporów, że wyprawa, która d. 4. Maja z Algieru wyruszyć miała, na teraz nie jest jeszcze przeciw Kabylom wymierzona, owszem poczytano stósowniejszą wpierw to, co się posiada zabezpieczyć, zanimby do nowych zaborów przystąpiono. Z dnia 28. Kwietnia.
Ogłoszone w dzisiejszym M on i t o r z e postanowienie Królewskie, ze względu »że P. Guizot dla poratowania zdrowia na czas niejaki spokojności potrzebuje, « wydział spraw zagranicznych tymczasowo ministrowi spraw wewnętrznych, Panu Duchatel, powierza. D z i e n n i k S p o rów dołącza do tego postanowienia następującą uwagę: »Niechcemy bynajmniej poprzednio wszystkim komentarzom, do których urlop ten niezawodnie powodem się stanie, kłamstwa zadawać. Powiadamy tytko, że gazetom oppozycyjnym wygadać się pozwolimy. Pana Guizota zdrowie nigdy nie wzniecało grożąceJ obawy. Potrzebuje on tylko spokojności a spokojność ta nie będzie dlugolrwalą. Mąż ten sianu, mówca dla lego tylko Króla Imci o urlop prosił, aby ć i popierać walkę, którg od lat 5 tak świetnie toczy. Z okoliczności tej, ze P. Ducbalel tymczasowym zastępcą jego mianowany, okazuje się fałsz dzienników o rozdwojeniu na łonie gabinetu zachodzić mającem, marzących. Pan Duchatel osobistym i politycznym przyjacielemPana Guizota. Król mianując go prowizoryjnym zastępcą Pana Guizota, obydwom mężom równy dał dowód zaufania swego. Na tern rozumowanie nasze kończymy.« - -Łatwo pojąć, ze juz dzisiaj na rozlicznych iusynuacyach i domysłach prassy oppozycyjueJ pod względem tego wypadku nie zbywa. Kons ty tucy onista -wytropił, że P. Duchatel od dawna już dobija się wydziału spraw zagranicznych i umyślnie kłopoly Pana Guizota pomnażał, aby go tylko usunąć. - To samo podejrzenie wynurza N al i o u a ł, oświadczając, że Pan Duchatel ministrem spraw zagranicznych a P. Montaliset ministrem spraw wewnętrznych zostać mają. O tejże kombinacyi nadmienia leż S i e c l e, chociaż zdaniem tej gazety może też cały gabinet rozchwieje się i inny z Księciem Brogłie na czele powstanie. Wszakże wszelkie te bujne nadzieje bliskiego z»onu ministerstwa osłabia ta okoliczność, ze Pan Guizot uie do dalekich wód się udaje, lecz w willi Beausejour w Passy urlop swój przepędzić zamyśla, dokąd się jutro udaje. Tam tak bliskim jest gabinetu, że co chwila w ważniejszych nieco sprawach z ministrami znosić się może. Galignaui Messenger sądzi zafem słusznie, że urlopowany na ustroniu swojem równic będzie ministrem spraw zagranicz» nych jak gdyby zamieszkiwał botel swój na bulwark u des Capucines, tylko ze od trudzących, piersi jeg<) nadwerężających rozpraw w Izbie uwolniony będzie.
Anglia.
Z Lo nd yn u, dnia 25. Kwietnia.
Spory o wznowiony powtórnie wniosek appropryacyjny Pana Ward, aby część dochodów kościoła protestanckiego w Irlandyi użyć na korzyść duchowieństwa katolickiego, pomyślniej ukończyły się dla rządu, wraz z całem głosowaniem, niż się tego zrazu spodziewano. Może to właśnie dobrze dla sposobu myślenia obydwuch stronnictw, iż zgadzając się wprawdzie na obecne prawo maynootskie, tyczące się dotacyi semiuaryum katolickiego, nie zapominają jednakże nigdy o różnicy teoretycznych zasad twoich, która lak teraz znaczną jak kiedykolwiek była. Ministerstwo konserwatywne gotowem jest do wspierania kościoła rzymsko- katolickiego a nawet do wyposażenia go, lecz nie
na koszt protestanckiego wyznania. Whigowie równie gotowi są do dolacyi katolików jak i do szarpnięcia własności kościoła protestanckiego. Tymczasem stronnictwo Whigów nie zgadza się jeszcze na to pytanie; Pan Mackaulay i Lord Howick idą dalej jeszcze w tym względzie od Lorda Johna Riissel i Pana Barring, a w napełnionej izbie znalazło się tylko 148 członków, którzy głosowali za zasadą appropryacyi; trzeba wprawdzie nadmienić, że katolicy po większej części z wdzięczności za owe prawo głosowali w myśl Roberta Peela. Whigowie zarzucają gabinetowi, iż przywłaszczył sobie ich środki, lub, jak mówi Pau; d'lsraeli, że »ukradł im rzeczy podczas kgpieli«; lecz ze względu na Irlandyą wielka różnica polityki Whigów i konserwatystów. Obadwa stronnictwa dążą wprawdzie do pojednania, lecz, pojednanie Whigów było bezpośredniem ustępowaniem O'Connellowi, którego wpływ był koniecznym do utrzymania się ich przy urzędowaniu; Peela pojednanie jest pojednaniem się nieprzyjaciela, który wspaniałomyślnie zwyciężonej stronie wybaczyć umie. Sir Robert Peel zaczął od prześladowania, aby, pomściwszy się niejako za znaczenie prawa i niezależność swego rządu irlandskiego, mógł tym skuteczniej użyć rozsądku i łagodności. O'Counel miał się jednak dobrze na ostrożności i starał się rozniecić przeciw prawu donacyjnemu, zbawiennemu owemu środkowi użytemu przeszłego roku, pożar agitacyi nieprzyjacielskiej. Agitacya ta nie udała się i nauczyła go, że roztropnie) jest poprzestać na łagodzących środkach rządu jak opierać im się. Nigdy jeszcze Irlandyą nie była spokojniejszą, nigdy jeszcze rząd nie potrafił lepiej radzić się uczuć ludu swego ze względu na dalsze swoje postępowanie, nie okazując wszelako najmniejszej słabości. O'Connell na czele owych olbrzymich zgromadzeń w roku 1842. nic innego nie wymógł jak proces i skazanie ; O'Connell rozprawiający spokojnie wśród pokoju nie posiada dość wpływu i znaczenia, aby wstrzymać ministerstwo od dokonania zamiarów jego. Sir Robert Peel, który przy końcu sporów piątkowych o powtórne przeczytanie prawa maynootskiego, zdawał się zmordowany wysileniem, użył wtenczas nieszczęsnego wyrażenia w mowie swojej, które dawajo prawu pozór koncessyi z obawy agitacyi i wojny. Macaulay natychmiast uchwycił to słówko i przekręcił je zaraz bardziej. Lecz to jest niezaprzeczoną prawdą, że nigdy o takim środku nie myślano ua przypadek nkustauia agitacyi i że dawno nim się wojny z Ameryką spodziewać było można. Myśl ta, źe lud irłandski jest tak zniechęcony, iź mógłby popierać zamysły zewnętrznych nieprzyjaciół, nie zasługuje na najmniejszą uwagę ze strony polityka angielskiego, W lej chwili właśnie z Irlandyi biorą owe 4 pułki, które mąją zluzować wojsko w Kanadzie. Sir R. Peel ma to zapewne za powinność swoją ukrócić roszczenia Stanów Zjednoczonych, oraz pojednać Irlandyą, lecz to dzieje się cum hoc sed non propter hoc. Nie ma żadnego stosunku przyczyny i skutku między temi dwiema zdarzeniami, a na przypadek wojny Irlandyą nie ustąpiłaby zapewne żadnej czyści złączonego Królestwa w męstwie i wierności. Jak małe są teraz jej cierpienia w porównaniu z temi, które cierpliwie podczas dawniejszych wojen, w które Anglia za wikłaną była, zuosić musiała \ Królowa dała onegdaj w pałacu bukinghamskim pierwszy wielki bal urzędowy w tej porze, na który przeszła 1000 osób zaproszono. - Księżna Glocester obchodziła wczoraj swoje . . .
ll11leruny» Dnia 19. zapadły SIę przy Achston nowe sklepienia pobocznej kolei prowadzącej do główne'; kolei Sheiieldsko- Manchesterskiej i zabiły 18 do 20 pracujących robotników. Sklepienie to tworzyło wiadukt przez rzekę Tame i dolinę będącą nad brzegami lej rzeki» Ostatnia zachodnioindyjska poczta przyniosła wiadomość, że władze angielskie poróżniły się z jednym z rządów kolumbijskich (zapewne Venezuela lub Nową Granadą) o niektóre osady kolumbijskich obywateli w kraju Mosquitozow, pośród kraju do którego sobie Anglicy prawo roszczą. Niedawno temu albowiem osadników tych Anglicy wywieźli na okręcie wojennym, również przyszła podobno wiadomość do Jamaiki, że rząd kolumbijski chcąc się zemścić wysłał cztery statki wojenne z rozkazem uderzenia na osady angielskie w kraju Moskitozów. W skutek tego wysłano z Jamaiki dnia 19. sloop «Scyllę« o 16 armatach, aby schwytał owe cztery statki wojenne» Austrya» Z Wiednia, dnia 25. Kwietnia» Twierdzą, źe książę Leuchtenberg, zięć cesarza rossyjskiego, wielkie dobra w Królestwach Cześkiem i W<;gierskiem kupnem nabyć chce. Sprzedawszy, jak wiadomo posiadłości swoje w Marchii Ankońskićj, zamyśla teraz ogromne nabyć majętności w rzeczonych królestwach wartości przeszło 4 milionów talarów.
Włochy.
Z Rzymu, d, 17. Kwietnia.
Od kilku miesięcy znajduje się tutaj Pan S choll, professor języków wschodnich z Trewiru. J ego przytomność mogłaby się później stać potwierdzeuiem święteJ sukienki, słyszeliśmy bowiem, iź prosił o przystęp do tajnego archiwum Watykańskiego, aby mógł stosownych do zamiaru swego użyć materiałów. Czy życzenie jego, mimo interesu dogmatycznego, który Rzym ma w całej tej sprawie, wysłuchane m zostanie, mocno powątpiewać można, z powodu niesłychanej zazdrości z jaką nad historycznenii skarbami archiwum tego czuwają» Wedle podania znajduje się w papierach Papieża Sylwestra I» jedyna prawdziwa wiadomość tycząca się pierwiastkowej historyi owej relikwii, którą, tylko w Trewirze przechowują» Z dnia 2 1. Kwietnia.
Dzisiaj przed południem J. Świątobliwość Papież tajne odbył konsystoryum i po krótkiej do dostojnego zgromadzenia przemowie czterech mianował Kardynałów kościoła św. i 12 Arcybiskupów i Biskupów. W liczbie tych jest tez Biskup Wrocławski, Mons. M. von Die penbrock z Monasteru, niegdyś dziesan kapitularny w Rafysbouie. Z Li vo rno, dnia 20. Kwietnia.
Wiadomości z Raven ny są bardzo zasmucające. Kominissya wojskowa trzech politycznych winowajców, z pomiędzy których jeden tylko 18 lat ma, na śmierć skazała a wiela iunych na galery posłano. Wyroki te takie wzburzenie między ludnością sprawiły, że pomimo licznej w mieście konsystującćj załogi,. co chwila jawnego wybuchu rewoiucyi się spodziewają. Listy z Rzym u donoszą, że polityczny trybunał Sacra Consulta także wyroki swoje ogłosił. P. Galletti, adwokat z Bonouii, na całe życie, a pan Serpieri z Rimini na 20; lat na galery skazani zostali. Turcya.
Z K o n s t a n t y n o p o l a, d. 16 . Kwietnia.
(Gaz. powsz. niem.) - Sir Stratford Canning otrzymał od lorda Aberdeen instrukcy<;, żeby wszystkich angielskich wojskowych będących w służbie Porty cofuął i Porcie oświadczył, iż powodem tego kroku powołanie oficerów francuzkich, co Anglia za obrazę poczytuje. Minister spraw zagranicznych odpowiedział na to udzielenie, źe Porta tylko jednego fraucuzkiego oficera od inżynierów i 4 podoficerów wokowała, aby ich użyć jako nauczycieli w szkołach wojskowych. Ponieważ wojskowi ci innego są gatunku broni jak angielscy, nie ma ubolewałaby nad oddaleniem oficerów angielskich. - Ci angielscy woj sko« i należą do artyleryi; są nimi pułkownik Wiliams, obecnie w Erzerumie przebywający jako członek angielsko rossjjskiej kouimissji dla zawarcia pokoju z Persyą, kapitan Dixon i 5 podoficerów. Są oni od lat czterech na żądanie Porty w Stambule na jej rozkazy i pobierają pensyę swoje z Anglii; przez cały ten czas z wyjątkiem może kilku miesięcy zostawiono ich całkiem bez zatrudnienia a teraz nagle z Francji innych zapisują, co zaiste upośledzeniem honoru Anglii. - Iw wychowaniu po ogłoszeniu fermanu, o reorgauizacyi szkól, francuzkie tendencje przewagę biorą i wszystko w tym wydziale stopniowo w ręce Francuzów przechodzi. Francuzko-turecka prassa przy tern bardzo czynna a C o u r r i e r d e C o n s t a n t i n o p l e doradza Porcie z naleganiem, żeby język francuzki wszędzie zaprowadziła. N adeszle tu wczoraj parostatkiem francuskim z Aten g.izety greckie Porta wszystkie bez wyjątku zabrała.
Rozmaite wiadomości.
"Wyjątki z Romansu Historyczuego
LISTOPAD»pr%ez milom Pamiątek Soplicy. CCirig dalszY.) Kiedy książę wszedł do sali z braćmi Strawińskiemi, chociaż (o jego przyjście może dziesiąty raz się odnowiło, wszjsiko na-chwilę powstało, by go powitać uniżonym uiJ oueui. On też wszysikim jak najniżej się odkłonił; a zblizjwszj się do księcia Biskupa Wileńskiego, jeszcze raz mu podziękował za zaszczjt jemu zrobiony jego przybyciem, i dodał przedstawi ująć mu swojego gościa: «Mości książę, przedstavuijg Waszej Pasterskiej Mości pana Starostę Wieluńskiego, zapewne dobrze mu znanego w Warszawie.« - "Nie tylko w Warszawie, ale i w Wersalu miałem przjjemność często widywać pana Starostę, kiedy to jeszcze był pułkownikiem w wojsku fancuskim. A nawet nieco głębiej możemy zapuścić naszą pamięć, bo znam pana Starostę od niemowlęctwa, gdyż bylein blizkim krewnym i opiekunem jego matki.« »Wiadomy mi jest ten zaszczyt. Nawet kolligacya z waszą Książęca Mością, nie mało mi pomogła do otrzymania orderu św. Łazarza.« - »A prawda, na to książę Wojewoda, zapomniałem, że Massalska
was fodzi. Ona secundo vota była za MycieIskiin, kasztelanicem Poznańskim, blizkim krewnym mojej macochy. Pamiętam, że w całej Warszawie jego laufer był najbogaciej ubrany i najprędzej biegał .« - »Tak jest, Mości książę, ale jego majątek jeszcze prędzej biegał, bo syn jego, a nasz przyrodni brat, który służy zaszczytnie w wojsku fraucuskiem, po nim nie znalazł z czego sprawić sobie żałoby.« - »To szczęście, odezwał się książę W oj ewo da, że ma zamożnego krewnego w osobie J ego Pasterskiej Mości, Księcia Biskupa Wileńskiego, który mu zginąć nie da. Ale pozwól Mości Starosto żebym Wpana poznał z moją siostrą, Morawską, gospodynią mojego domu.« I zaprowadził go przed panią Generałowę , która blizko ich stała, opierając się na Księżniczce Maryi, najmłodszej siostrze księcia, przezwanej Lilią Nieswiezką, dla nadzwyczajnej białości i wysmukłuści jej kibici. Księżniczka słynęła z piękności, ale tak była nie śmiała, że ją książę inaczej nie nazywał tylko Siostrą łlegmiczką. Ukłonił się starosta księżniczkom, poruszeniem peine'm dworszczyzny, oświadczając radość swoje, że może poznać tak znakomite i piękne damy. Na to rubaszna generałowa: »Panie Starosto, tylko ostrożnie z temi komplementami, bo jak powieez wyraźniej mojej siostrze Maryi że piękua, gotowa się rozpłakać. Ja na takie rzeczy main wigre'j odwagi, bo juzem się tego nasłuchała będąc panną. Jednak jeżeli Starosta zechcesz chwalić piękuość moje, nakwasisz czasu niepotrzebnie, bo już mam takiego co aż do naprzykrzenia unosi się nad mojemi wdziękami. Oto widzisz go jak nakręcając wąsa, z niespokojnością na nas spogląda. Ale obejrzyj się wokoło siebie, mój Starosto, a obacz ile tu znajdziesz piękności, które nie tylko mową, ale i wierszem pochwalić można, chociaż to prawda, że po paryzkich i warszawskich, może nasze wieśniaczki nie najlepiej się wydadzą jego oczom. - »Princesse, piękność Polek jest słynną w całej Europie. Ile razy »v Wersalu jaka dama nasza pokazała się dla uczczenia Królowej rodaczki, rozpacz była pomiędzy Francuskami. I a£ nadto o te'm przekonać się można, okiem vr około siebie rzuciwszy. Ale gwiazdy gasną przy słońcu, obok którego się znajduję.« Generałowa parsknęła ze śmiechu. - Piękna to poezja, panie Starosto, ale wolę pana w krainę rzeczjwistości zaprowadzić, pokazując mu osobę, którą ze wszelkiego względu winieneś poznać.« I w głos się odezwała: »Zosiu, Zosiu, mam ci coś ciekawego do pokazania.« li, gdzie siedziała obok osoby juz podeszłej w wieku, a która ją oddalającą się od siebie z oczu nie spuszczała, i z postawą pełną uszanowania i skromności, przybliżyła się do Generałowej. Czystość jej rysów, żywość granatowych oczu, osłoniętych dlugiemi a ciemnemi rzęsami, giętkość jej talii, wszystkie te wdzięki razem, wprzód jeszcze nim usta otwierała, juz zniewalały. A sposób, w jakim była ustrojoną, przekonywał o stopniu położenia towarzyskiego, na którym Opatrzność ją umieściła. J ej włosy czarne, trafione w kilka gęstych i długich kędziorów, łączył grzebień igrających szafirów, ledwo nie równających się w blasku jej oczom, z brylancikami je otaczającemu N a śnieżnej szyi miała kolie z ametystów i brylantów. Bransoletki" takiego samego kształtu zdobiły jej ręce, prawie do pcłowy ramienia obnażone; a kulce z czystych brylantów uzupełniały bogactwo jej ubioru. Gors nad wszystkie te skarby bogatszy, zasłonięty był koronką we trzy rzędy spadającą; ale wzrok błądzący nie takie w tej obsłouce znajdywał przeszkody, by nie mógł przedzierać się do celu zbyt słabo zakrytego. Suknia z gazy białej w złote kwiatki haftowana okazywała się nad inną spodnią odzieżą, z atłasu jasno słomianego, tak odbijającego wdzięki nadobnych czaniobrewek. Ta suknia nieco kusa, bo do tańców przygotowana, pozwalała widzieć arystokratyczną nóżkę, w pończoszkę lyońską obwiniętą, a zamkniętą w trzewiczek atłasowy biały, złotemi blaszkami wyszyły. To wszystko tak było dobrane, tak sporządzone tym smakiem wrodzonym, co go wszystkie narody zazdroszczą naszym Polkom: że niema na kuli ziemskiej miej sa, gdzieby zjawienie się podobnej niewiasty w takim stroju, jakiegoś wrażenia nie zrobiło. - »Powiedz że teraz, Mości Staroslo, rzecze Pani Generałowa Morawska, śmiejąc się, która tu z nas gwiazdą, a która słońcem.« Stanął jak wryly Starosta na widok tylu wdzięków, którym karmin wstydu, po tych słowach Generałowej, nowych powabów przydawał. Skłonił się jednak pannie z uszanowaniem, jakiego by przed królową Francuską większego nieokazał, a mowę obracając do Generałowej: »Princesse, domyślam się, że ta szlachetna Pani musi być jedną z jej sióstr, a więc wszystkie należąc do jednego rodu luminarzów, bez żadnego spólzawodniclwa z sobą, możecie panować nad nami.« - »Nie, Mości Staroslo, mylisz się, i jak widzę płonne to rzeczy co ludzie mówią o zmyślności sejrca,bo gdyby ona była w istocie, powinien był byś zgadnąć kto jest ta panna, tak hoża. Jest to Zosia Kunicka, przyszła pańska bratowa.« Zosia została purpurową, a Generałowa odskoczyła od nich, śmiejąc się do rozpuku, i skacząc przybiegła do Wojskiego, by mu opowiedzieć poznanie brata z jego narzeczoną. (Dalszy ciąg nastąpi,J
ZAPOZEW EDYKTALNY.
Nad pozostałością zmarłej dnia 5. Kwietnia 1832. r. w młynie Święto -J ariskim pod Poznaniem Maryanny Hababickiej otworzono dziś proces spadkowo-likwidacyjny. Termin, do podania wszystkich pretensyj wyznaczony, przypada na dzień 5. Września 1845. godzinę IOtą przed południem w izbie stron tutejszego Sądu przed Sędzią Ziemsko-miejskim Haupt.
Kto się w terminie tym niezgłosi, zostanie za utrącającego prawo pierwszeństwa jakieby miał uznany, iż z pretensją swoją li do tego odesłany, coby się po zaspokojeniu zgłoszonych wierzycieli pozostało. Poznań, dnia 6. Kwietnia 1845.
Król. Sąd Ziemsko-miejski.
OBWIESZCZENIE.
Dom dla zbrodniarzy młodzieńczego wieku w tutejszym zakładzie ma być przez przybudowanie powiększony i budowa ta w skutek rozporządzenia Kommissyi Stanów najmniej żądającemu w antrepryzę oddaną, do czego termin licytacyjny na dzień 30. Maja r. b. na godzinę 4tą po południu w biórze naszem wyznaczono. Kosztorys i warunki tej budowy mogą tu każdego czasu w godzinach służbowych być przejrzane. Kościan, dnia 12. Kwietnia 1845.
Dyrekcya domu poprawy.
Wielkie sikawki do gaszenia ognia i mniejsze do mycia owiec ma znowu do sprzedania kotlarz Eman u el We r n e r Ił. w Poznaniu przy Szerokiej ulicy Nr. 11. Preparowaną mąkę jęczmienną dla dotkniętych niemocą piersi poleca . G. Bielefeld, w rynku Nr. 87.
Ceny targowe Dnia 2. Maja.
w mieście 18-15. r. POZNANIU. od I do Tal. sgt.fen.l T>!. sgt fen Pszenicy szefel 1 7 C 1 15 - 1 3- 1 5 - 24 - - 26 - 21 - - 22 - 1 5- 1 10 - 1 10 - 1 11 - Ziemiaków dL - 101- II - 25 - - 27 - 7 l (i 7 JO Masła garniec , , 1 1 20 ,
Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.05.06 Nr103 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.