GAZETA

Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.05.22 Nr116

Czas czytania: ok. 17 min.

Wielkiego

Xi-;;StW"3

POZNANSKIEGO.

Nakładem Drakami Nadwornej W Dekera i Spółki, - Redaktor: A> Wannawski.

M \III.

W Czwartek dnia 22. Maja.

1845,

Wiadomości kraj owe.

Poznań. -JW. X. Arcybiskup Gnieznieńsko-Poznański Dr. Leon Przyłuski obejmując wysokie urzędowanie swoje wydał następujący list pasterski, który w zeszłą niedzielę z ambon odczytano : LE O N PRZY £ U S KI obojga prawa Doktor, ze zmiłowania Boskiego i S.

Stolicy Apostolskiej łaski Arcy-Biskup G nie źnie ński i P oz nań ski , Legat Apostolski, Kawaler orderu orła czerwonego. »Pierwszy Nasz głos, którym przy objęciu zarządu naj dawniej szych w narodzie naszym dwuch arcbi-dyecezyi, śmiercią nieodżałowanego Arcybiskupa M a r c i n a D u n i n a, błogosławionej pamięci poprzednika naszego osieroconych, was pozdrawiamy najmilsi w Chrystusie archidyecezanie nasi, nie inny jest: jak tylko ten, z którym się tylokrotnie odzywał Jezus Chrystus po swem Zmartwychwstaniu, gdy stanąwszy w pośrodku uczni swoich, rzekł im: Pokój Wam. Joan. 20, 19. - Ten Boski pokój zwiastując wszystkim wiernym obydwuch archidyccezyi naszyeh, głosimy go najprzód w pośrodku was, prześwietne kapituły metropolitalne! Wy to spełniając odwieczne rozporządzenia Władzcy świata, wolnym wyborem waszym w dniu 21, Października r. z. przychyliłyście nam głosy wasze ku ofiarowaniu nam

lego arcypasterstwa; a szczęśliwie rządzący kościołem Chrystusowym Ojciec S. G r z e g o r z XVI. Papież, w dniu 20. Stycznia r. b. zatwierdzając wasz wybór, wprzódy juz przez Najjaśniejszego Monarchę naszego przyjęty, dzieła uzupełnił, i potrzebne nam ku temu celowi upoważnienia udzieliwszy, to sprawił; iż stanąwszy w pośrodku was, mówimy dziś: P 0kój Wam! W tym odgłosie umieszczamy zarazem to zaręczenie: ze usiłowania i czyny nasze poświęcimy ku temu, co pokojowi służy tak względem przestrzegania praw i prerogatyw waszych, jako tez ustalauia świętej wzajemnej jedności, która tak istotną jest oznaką kościoła Chrystusowego, ii jego założyciel prosił Ojca, aby tak byli jego uczniowie zjednoczeni, jak On jest z Ojcem jedno. Joan 17, 21. Wszak Dieinaczej przyjęliśmy ciężar tego najtrudniejszego urzędowania, tylko w zaufaniu: iż Wy szanowni mężowie - Senat arcybiskupi składający- modlitwą, poradą i współdziałaniem waszćm wspierać i wspomagać nas będziecie. Jt źli bowiem w każdym innym razie takowa pomoc kapituł, Arcybiskupowi jest potrzebna, tedy szczególniej w czasach niniejszych, gdy gwałowność burzy usiłuje pogrążyć w przepaści łódź Piotra S. i roztrzaskać tę opokę, na której Pan swój kościół zbudował. Nieprzemogą wprawdzie bramy piekieł przeciw temu kościołowi, i niezaginie on z oblicza ziemi, o lem nas zabezpiecza wyraźny wyrok tego, klóry rzekł: przeminą. Luc. 21, 33. - Nie zapewnił On nas przecież, iz kościół jego z jakowej części ziemi Iiiezaginie; a przeto włożył obowiązek na tych, których tak posłał, jak sam posiany jest od Ojca, J oan. 20, 21., aby szli i owoc przynieśli, -a owocbywasz trwał. Joan. 15, 16.-Czuwajcie, stójcie w wierze, męźuie sobie poczynajcie i wzmacniajcie się. I. Cor. 16, 13. Wzmacuiajmyż się więc w Boską mądrość, jaką poprzednicy wasi w obydwuch łych archikatedrach tak świetnie zajaśnieli, a świętość dzieł naszych, niech się stanie dowodem prawdziwości wiary naszej i odparciem srogich pocisków przeciw jedności kościoła, jego dogmatom i karności obecnie miotanych. A wtedy pokój BożY, który przewyższa wszelki zmysł, niechaj strzeże serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie. Ad Philipp. 4, 7. Wam też naj milsi w Chrystusie spółpracownicynasi, kapłani obojej archidyecezyi, innego nie zwiastujemy pozdrowienia, jak tylko tenże sam Boski pokój: Pokój Wam! Na was zdana jest wielka praca w winnicy Chrystusa i wy naszą poręką jesteście. Zycie więc wasze pełne wielkich i trudnych powinności, w miarę dokładnego ich spełniania, wam samym pokój a wiernym zbawienie przyniesie; gdy tak będzie urządzone, ii uczynki wasze przemówią do ludu: Tak niechaj człowiek o nas rozumie, jako o sługach Chrystusowych i szafarzach tajemnic Bożych. I. Cor. 4, 1. Wokoło siebie ciągle słyszycie glosy świata postępującego na drodze oświaty ku wolności, zarzucające wam: jż wy sami tylko zamiast postępu, wstecz kroczycie. Nie dajcież się takiemi głosy zwodzić. Niezmienne są prawa obyczajowe, niezmienna jest tajemuiczość dogmatów naszych, jak Ten, który nam je objawić raczył; postęp zaś jakiego Chrystus i kościół Jego po was wymaga, nie zależy na zaparciu się prawd odwiecznych, ale raczej na coraz doMaduiejsze'm ich poznawaniu i zgłębianiu, o ile to siłom naszym jest dostępne; na udzielaniu wiernym przez katechizmy i kazania lub homilije, tej wiadomości, jaką sami przy pomocy Ducha Ś z prac waszych, modlitwy, rozmyślania, czytania, pisania odniesiecie; na przykładzie żywym tych obyczajów, które im wpajacie, - na udzielaniu im darów i owoców Ducha S., którego przyjąwszy przez Sakrament Kapłaństwa, nietylko niegasić i przytłumiać w sobie, lecz owszem ustawicznie odnawiać, zaleca święty Apostoł. Na le'm zależy postęp do prawdziwego uszczęśliwienia prowadzący. Taki postęp tea sprowadzi wypadek: iż Religia 'L coraz bardziej zajaśnieje, przez uprzątnienie śród ludów gniewu i nienawiści, złości i zemsty, gwarów i niezgody, tak w małżeństwach, jak w familiach i sąsiedztwie: a wykształcenia obyczajów ciagle'm towarzyszeniem i błogim skutkiem będzie: Chwała Bogu na wysokości a pokój na ziemi Indziom dobrej woli. Tak jest zaiste, kapłan katolicki obowiązany pracować ustawicznie nad własnym postępem w świętych umiejętnościach i cnotach, i nad ukszialceniem wiernych sobie poruczonych w doskonałości chrześciańskiej; ma na oku i młodych i dojrzałych i starością znękanych; ubogich i bogaczów, uczonych i prostaków, owo zgoła wszystkich, aby wszystkich Chrystusowi pozyskał. I, Cor. 9, 19, 22. Gorliwość atoli o chwalę Boską i zbawienie dusz nie jest pełna goryczy, lecz odznacza się pokojem i miłością, gdy jest prawdziwa. J ak się niegodzi urągać z ułomnego na ciele, tak też nie wolno obrażać osoby błądzącego w wierze lub cnocie, Miłość wzajemna główną cechą ma być godności i świętości powołania naszego. Nie dajmy się tedy zwyciężyć złemu, ale raczej złe dobrocią zwyciężajmy; o ile być może zachowujmy pokój ze wszystkie'mi ludźmi, tak upomina Apostoł Święty. Rom. 12, 18, 91. Taka miłość chrześciańska, połączona z przykładem nienagannych obyczajów, taka tqlerancya pobudzi tych, co nie są członkami kościoła ś., a z którymi w społeczeństwie żyjemy, iż nie będą mieli: coby złego przeciw nam mówili, Tit. 2, 8. i spowoduje owych do poznania i szanowania lej wiary, która wyznawców swoich, taką świętą odznacza miłością. Znane nam są usiłowania wasze najmilsi w Chrystusie bracia ku zaprowadzeniu śród ludu trzeźwości i powściągliwości i ufni jesteśmy w miłosierdziu Boskie'm; iż Ten, który przez łaskę swoje zaczął toż dzieło, onegoż i dokona. Tymczasem nietylko trzeźwości ale co tylko dobre jest i święte wprowadzać w życie obowiązani jesteśmy. Młodzież szkolna i nauczyciele szkół szczególniej was powinni zajmować, iżby nauka szkolna służyła ku postępowi w religii i świątobliwości życia; a młodzież odznaczała sienie rozwolnieniem i rozproszeniem ducha, lecz raczej postępem w umiejętności z cnotą połączonej. Spocznie wówczas Pokój Pański na młodych pokoleniach, a świat się duchem Boskim odnowi. Lecz nie tu jest miejsce wskazywania wam wszystkich tak licznych i tak wielkie dobre lub złe następstwa sprowadzających czynów powołania waszego. Nie wskazywać wam one, jako raczej zachęcić was do odnowienia sie ności, w pracy około winnicy Pańskiej mamy tu na celu; nie możemy przecież nie nadmienić: iż pracując dla nieba, pracować lem samem będziecie i dla uszczęśliwienia doczesnego ludów. Przez to jedynie wywiążecie się z obowiązku, jaki macie ku rodzinnej ziemi; przez to zaszczycicie się cnotą obywatelską, gdy cnoty stanu i powołania kapłańskiego was odznaczać będą. Nie inaczej przemawiamy i do was alumni obydwuch naszych semiuaryów archidyecezyalnych, tylko i wam pokój zwiastując. - Kształćcież się troskliwie w umiejętnościach kapłanowi tak niezbędnie potrzebnych, lecz oraz i ducha kapłańskiego wykształcajcie w sobie. Niech ta walka, którą prowadzi duch z ciałem, racyonalizm z ewangeliją - skieruje wszystkich umysły ku pokojowi. Pokój w skutek pokonania chuci i pożądliwości, pokój w miejsce swawo lu ej dowolności zasad, pokój w miejsce rozerwania jakie błąd i niecnota w dusze wprowadza; - a pracując z tym Boskim pokojem na teraz nad wami samymi, uzdolnicie się kiedyś do pracowania w Chrystusowym kościele z prawdziwie zbawiennym pożytkiem. Prócz sług ołtarza i pracowników około poświęcenia dusz, przytomni są umysłowi naszemu i owi wierni Chrystusowi i naj milsi archidyecezyanie nasi, w pośrodku których i na tej samej ojczystej ziemi urodzeni, większą połowę życia przeżyliśmy. Wam najmilsze w Chrystusie owieczki, jakkolwiek rozróżnieni jesteście w społeczeństwie ziemskie m godnością, dostojeństwem, urzędem, stanem i bądź czemkolwiek, przecież znajdujecie się zjednoczeui jednością wiary; wam to samo zwiastujemy pozdrowienie, z jakiem się odzywał Święty Apostoł do wiernych: łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa. Rom.

1, 7. Tych, którzy światłem i zamożnością celują i pierwsze w narodzie zajmują miejsce, błagamy i prosimy; aby pierwszymi także byli w stałem wyznawaniu wiary ojców naszych, a swą pobożnością tak przemożny wywarli wpływ na innych, iżby ta prowincja dawniej "Wielkopolska, wielkością wiary i świątobliwości będąc zaszczytną, żywym stała się przykładem i skazówką, iż tylko w religii i dobrych obyczajach jest nasze ocalenie; i że kto tego nie miłuje, wiary i cnót, przodków swych rzeczywiście miłować nie będzie. Mamy w Bogu nadzieję, że a nas się nieoswoi owa przewrotna filozofia, która wszystko rozwięzuje i rozkłada, podciągając pod ten rozkład samą nawet religią, -w przywiązaniu do wiary przodków nasza rękojmia: że tego rodzaju mądrości nigdy nie przyjmujemy, lecz raczej wyrobimy sobie narodową filozofią, która świętość religii w nietykalności zostawiivszy, bogactw, wiedzy i prawości obyczajów wyda owoce. N a co się przyda rozum, dar Boży, jeźli bluźui Stwórcę swego. Porzućmy mądrość bezprawą; ta niech nami rządzi, co do cnoty zaprawia, naukę zdrową podaje, obowiązki nasze ściśle określa; która umie wyrozumieć ułomność ludzką, w zdaniach niewymyśla i niepodaje nas w obłąkanie. Do wszystkich wiernych odzywamy się słowy Apostoła Świętego: a lak starajmy się oto, co pokojowi należy i tego co jest ku zbudowaniu społecznie strzeżmy; Rom. 14, 19. - Pokój miejcie z Bogiem najmilsi w Chrystusie, albowiem Bóg nie jest rosterką ale Bogiem pokoju. I. Cor. 14, 33. Naostatek bracia weselcie się, bądźcie doskonali, napominajcie się, toż rozumiejcie, spokojui bądźcie, a Bóg pokoju i miłości będzie z wami. II. Cor. 13, 11. Miejcie pokój ze wszystkie'mi ludźmi Rom. 12, 18. , a wtedy Bóg pokoju poświęci was. T essal.

5, 23. Nie dajcież się uwodzić tym, którzy siedm Sakramentów zamieniają w dwa, te dwa vr słowo, słowo w wiarę, wiarę w kacerslwo, kacerstwo w ateizm, to jest w nicość. Przekażcie owsze'm późnym pokoleniom te same Sakramente, jakie kościół odebrał od Chrystusa, a przy których błogosławieństwie naród nasz tak był szczęśliwy. Prosimy was nareszcie słowy Piotra Ś. : Naj milej si, proszę was jako obcych i przychodniów, abyście się wstrzymywali od pożądliwości cielesnych, które walczą przeciwko duszy; mając obcowanie wasze poczciwe między pogany, aby w le'm, w cze'm was pomawiają jako złoczyńcę, z dobrych uczynków przypatrzywszy się wam, chwalili Boga w dzień nawiedzenia. - Bądźcież tedy poddani wszelkiemu ludzkiemu stworzeniu dla Pana; chociażby Królowi jako przewyższającemu; chociaż starostom jako przezeń posłanym, ku pomście złoczyńców, a ku chwale dobrze czyniących. Gdyż tak jest wola Boża, abyście dobrze czyniąc, usta zatkali nieumiejętnym a głupim ludziom. - Wszystkie czcijcie, braterstwo miłujcie, Boga się bójcie, króla czcijcie. 1. Petr. 2, 12. 17.

Zakończmy nareszcie tę Naszą pierwszą odezwę do wszystkiego duchowieństwa 'i wszystkich wiernych obydwóch archi-dyecezyi Naszych słowy Pawła S. do Tymoteusza, któremi go upominał: aby były czynione prośby, modlitwy, przyczyniania, dziękowania za wszy stwie będące, abyśmy cichy i spokojny żywot wiedli, we wszelkiej pobożności j czystości, albowiem ta jest dobra i przyjemna przed Bogiem Zbawicielem uaszym. 1. Timoth. 2, 1, 2, 3. - Módlcie się za Nas, aby się słowo Boże szerzyło i było jasne jako i u Was. II. Tessalon. 3. 1. Módlcie się, aby ten Bóg, który Nas , - powołał do Arcy - Pasterstwa tych obydwóch Archi-Dyecezyi, użyczył Nam Ducha Swego S.

ku chwale swojeJ i zbawieniu Waszemu, O Naszych szczerych chęciach zupełnego poświęcenia się dla dobra dusz Waszych, uroczyście Was zapewniając: Bogu Was polecamy i słowu łaski Jego; a w dowód najlepszych dla Was Naj milsi w Chrystusie życzeń Naszych, udzielamy Wam z gruntu serca, Arcy-Pasterskie Nasze błogosławieństwo. Polecamy nakoniec JJMM. XX. Dziekanom obesłanie tego listu pasterskiego po wszystkich kościołach, a JJMM. XX. rządzców tychże 0bowięzujemy: aby w pierwszą po odebraniu jego niedzielę publicznie go z ambon odczytali, Dla większej wiary własnoręcznie podpisawszy, pieczęcią Naszą zatwierdzić kazaliśmy.

Wiadomości zagraniczne.

JR o s s y a.

Z P e t e r s b u r g a , dnia 6. Maja.

Przez rozkaz dzienny Cesarski z dnia 16, Kwietnia członek rady wojennej, Generaładjutant, Generał piechoty N e i d h a r t I., uwoluiony został na urlop dla leczenia się. Dnia 29. Kwietnia wieczorem Pan Minister Sekretarz Stanu Królestwa Polskiego, «złonek Tady Państwa i komitetu PP. Ministrów, Senator, Radzca Tajny Tur kuł, wyjechał z Petersburga do Warszawy. Wyjechali tegoż dnia do Warszawy: urzędnicy sekretaryatu stanu Król. Polskiego: starszy, Badzca Stanu Swiderski i młodszy, Chodyń ski i urzędnicy kommissyi do rew. i ułóż. praw tegoż Królestwa J eleńkowski i This. Francya.

Z Paryża dnia 13. Maja.

Po zarzutach, które Pau Lamartine w mowie swojej przeciw uzbrojeniu warowni Paryża w strategicznym względzie uczynił, dowodząc, ze obwarowanie wielkich miast jest szeczą zamierzonemu celowi nie odpowiadaj ącą, przystąpił mówca do objaśnienia rozmaitych przez niego monarchii lipcowej przypisywanych dążności. W pierwszej części mowy swojej opierał się piówca Da powadze znakomitych wojowników,

w drugiej trzymał się ściśle - jak sam twierdzi - historyi. Wszakże w rozumowaniach swoich wjkłał się i mimowoluie rząd usprawiedliwiał. Oto niektóre wyjątki z mowy jego: »Oskarżają nas, jakobyśmy rząd potwarzali, zamiary jego fałszywie wykładając. Ale gdyby nawet tak istotnie było, wolność od pięćdziesięciu lat tyle razy była zawiedzioną, z tylu stron napastowaną, iż jej wybaczyć można, że jest podejrzliwą. Przypuszczam, ze obawa w kraju jest przesadzoną, ale zapytuję Panów ministrów, czy niema słusznego powodu powątpiewania o mniemanej potrzebie uzbrojenia warowni stolicy? Przypominając sobie wypadki mające związek z planem założeuia lego olbrzymiego dzieła wojennego, rzucając wzrok na kolej, którąście przebiegli aż do wniesienia projektu, nad którym dziś się naradzamy, znajduję obawę tę aż za nadto uzasadnioną. Niech mi wolno będzie wynurzyć się jaśuiej. We Prancyi panowała dawna dynaslya; w trzech dniach znikła. Praucya wąchała się wówczas pomiędzy rzeczpospolitą a monarchią. (Tu przerwał mówcy Pan Garnier Pages; nie wąchaliśmy się!) Wszakże Prancya zważając na wielkość interessów swoich, na karlę, że tak powiem, stawianych i wśród yewolucyi pragnąc ocalić reprezentacyą, powierzyła rządy mouarsze, sprokrewnionemu z upadłą dynastyą, ale wolnemu od grzechu jej niepopularności. Monarcha ten wzrósłszy w rewolucyi, tak się z nią zdawał spajać, iż słusznie wnioskować można było, iż się od niej nigdy nieodłączy. Miłość ojczyzny znajdowała w nim wszelkie rękojmie i zaufała mu. Nowa dynastyą przyjmuje przepisane sobie warunki, ugoda pomiędzy tą dynastyą a narodem dojrzewa wśród nadzwyczajnych okoliczności. Mężowie wysłani z stolicy przynieśli koronę księciu orleańskiemu przemawiając doń: «Oto korona, odbierz ją z rąk narodu, który w tobie uważa największego obywatela przez swoje pochodzenie, rozum i uczucia.« A przecież już w tym samym dniu zaczęła się walka władzy monarszej z władzą ludu; władza monarsza podkopywała równowagę reprezentacyjną, którą rewolucya utworzyć chciała. Lafayette posiadał zaufanie ludu i dowodził gwardyami narodowemi w Prancyi. Być może, iż monarchia nie nielubila tego męża, ale jest coś w instytucyi silniejszego od sympatyi i wdzięczności. Władzę królewską niepokoiła myśl, że cała siła narodowa znajduje się w ręku jednego człowieka i położenie jej przypominało bardzieJ konsulat z dwóch osób złożony, niż monarchią konstytucyjną. L a f a y e t t e zniewo re podzielone zostały, jak przed rewolucyą, na korpusy municypalne, to jest cząstki oddzielne, niezdolne połączyć się w jedne całość. W dwa uiiesiące później oddalonym został z rząduiLafitte, w którego rewolucyą, ze tak powiem, wcieliła się. ISiedługo potem prawo stowarzyszeń, które sobie rewolucyą zdobyła, zostało zatarłem, ustępując miejsca samo wolności jednego ministra. W Lugdunie wybucha powstanie, i onoto zrodziło w władzy monarszej myśl obwarowania Paryża. Zrobiono do tego natychmiast plan, ale umysły były jeszcze zbyt wzburzone, aby z nim wyjechać na harc; czekano tedy lepszych czasów. Po zamachu Pieskiego żądano prawa wrześniowego i osiągniono je, nie dla tego, aby izba i kraj potrzebę ich uznawały, ale w skutek powszechnego oburzenia na czyn haniebny. W prawach wrześniowych, prassa, owe ostatnie paladium wolności, została skrępowaną, rękojmia osobistej wolności zmieniona w swej zasadzie, owszem w pewnych przypadkach politycznych do izby Parów przeniesiona. W dniu, w którym te dwa prawa ogłoszono, pozbawionym został naród dwóch najważniejszych swobód swoich. Lecz nieprzestaiio jeszcze i na tein. Drzemiący duch wolności mógł się przebudzić, postanowiono zatem zabezpieczyć się przecie niemu i obwarować Paryż, itd.« Anglia.

Z Lo nd yn u, dnia 13. Maja.

Królowa udała się z Księciem Albrechtem w Sobotę do Osbornehouse, na wyspie Wight, gdzie święta Zielonych świątek przepędzić zamyśla. Podróż Królowej do Irlandyi staje się znów podobną do prawdy, podlog tego co mówił Lord Mayor Dubliński, chociaż ostatnie wypadki ruchów repealskich mocno ją już wątpliwą uczyniły. Lord-Mayor miasta Dublina dał bowiem w zeszły Czwartek obiad dla członków korporacyi na ratuszu miejskim; podczas tego obiadu w nosząc toast na zdrowie Królowej, oświadczył, iż tegoż wieczora z nader wiarogodnego źródła otrzymał jaknajpewniejszą wiadomość, że Królowa tego lata Irlandyą odwiedzi. O tej podróży istotnie wątpić nie będzie można, skoro tylko Królowa przyjmie adres zapraszający rady miejskiej dublińskiej, który, jak mówią, Lord Mayor stosownie do oznajmienia, które go doszło z ministerstwa spraw wewn., w tych dniach wręczyć jej zamyśla. Inżynier Stepheuson wymyślił zupełnie nowy rodzaj tunnelów dla drogi że

lazne']. Chce on albowiem przez Menai Straits, przez które już prowadzi przepyszny most wiszący, rzucić tunnel wiszący. Ma to, być rura 25 stóp szeroka, 15 stóp wysoka, zrobiona z płytów żelazuyeh, która na środku cieśniny n. p. na skale Britannia zwanej, ruajdzie punkt oparcia i połączy kolei żelazną wiodącą z Chesterw do Holyhead, Pan Stephenson. sądzi, że projekt jego dla tego złatwością wykonać się może, iż okręt 220 długi, żelazny, obładowany w środku 1200 beczkami zawiesił na dwóch końcach bez żadnej dlań szkody. Starają się teraz na znaczniejszych drogach żelaznych angielskich skrócić czas podróży, co, ile nas doświadczenie uczy, może się zrobić, przy należytej ostrożności, bez wszelkiego niebezpieczeństwa. N a Great - Western - drodze urządzają skoro-pociąg, który odbędzie podróż z Londyna do Exeter w 4\ godziny. Z Loadyna do Birmingham, to jest 112 mil angl. teraz już niektóre pociągi jadą 2* godzin, a wkrótce nawet będzie można przebyć całą przestrzeń z Liverpolu do Londynu, wynoszącą prawie 200 mil angl. w 41 godzin. Hiszpania.

Z M a d r y t u, dn. 7. Maja.

Każdej chwili oczekuje rząd przybycia gońca, który ma przywieźć konkordat zawarty z Rzymem przez pana Castillo y Ayeiisa. Tymczasem inną drogą doszły nas ztamtąd następujące rozmaite wieści, mniej więcej wiarogoduc. Stolica apostolska odebrała wielką liczbę listów od duchownych hiszpańskich, które jej wystawiały położenie kościoła hiszpańskiego i jego potrzeby, a których treści niebyło można pogodzić z memoryałami przełożonćmi ze strony tutejszego rządu dworowi rzymskiemu. Dla tego też papież przez czas niejaki rozważał obustron - ne przyczyny i powody, i postanowi! wreszcie za radą kardynała Lambruschini, posłuchać chętnie przedstawień rządu hiszpańskiego i mianować dotychczasowego sekretarza kongregacyi de p r o p a g a n d a fi e d e, monsignora Brunelli delegatem apostolskim przy dworze tutejszym. Prałat ten na teraz nie mógł uzyskać tytułu nuncyusza, niema albowiem jeszcze godności biskupiej. U da on się niezwłocznie w podróż do Hiszpanii i przedstawionym będzie królowej w Barcelonie. Tutejszy pałac nuncjatury, w którym ma mieszkać, już stosownie do tego urządzają. Zresztą żałują tu tego powszechwnie, że okoliczuości nicpozwalają papieżowi przysłać do Madrytu kardyua * . ła Cappacini jako nuncyusza. > Słychać oprócz tego, że stolica papiezka jUl tyczące się koścola hiszpańskiego, przez reskrypta apostolskie. Na mocy jednego z nich biskupi, którzy od diecezyi swych są oddaleni, mąją albo osobiście objąć ich zarząd, albo leż powierzyć go innym osobom, któreby administracją prowadziły w imieniu zostających na wygnaniu w obcych krajach. Czyli te reskrypta wprost z Rzymu biskupom przysłano, czy uzyskały exequatur rządowe, czy biskupi chcą reskryptów tych słuchać, gdyby od tronu nieprzyszło zupełne ich potwierdzenie, tego wszystkiego jeszcze z pewnością wiedzieć niemożua. Ale to jest niewątpliwem, że papież powierzył biskupowi (aragońskiemu, żyjącemu w Rzymie na wygnaniu, który się wzbraniał dotychczas zaprzysiądz konstytucję, apostolski zarząd wakujących diecezyi Gerony i Tortosj. Oczekują już tego prałata w Geronie. Żądał także podobno papież od rządu tutejszego, aby mu przedstawiono osobj mąjące zająć wakujące biskupstwa, żeby im, jeśliby tego bj łj godne, zaraz kanoniczne potwierdzenie udzielił. Rząd zaś, jak mówią, oświadczjł ze swej stronj, że co się tyczy przeznaczonych biskupów lub też obrać się mających, gotowym jest zachować wszelkie względy winne stolicy rzymskiej. Ważna ta jednakże sprawa będzie powodem do wielu nieporozumień; wakuje albowiem przeszło 64 biskupstw i arcybiskupstw, a kilku w czasie rawolucyi naznaczonjch biskupów, terazbj z pewnością za godujch uchodzić niemogli. Donoszą nam z prowincji Walladolid o szczególnym wypadku. W okolicy miasta Olmedo utrzymywał pewien młynarz, że jakaś święta ukazała mu się kilkakrotnie i wezwała go, abj jej obraz zakopany na pewnem miejscu wydobył i proboszczowi oddał. Młynarz dzień 3. t. m. wyznaczył na owo wykopanie, a lud prosty z okolic tłumnie się zgromadził, aby bj ć przytomnym przy tej uroczystości. Kilku żandarmów starało się tych ludzi nakłonić do powrotu do domu, ale ich zelżono i wybito. Władze miasta Walladolid posiały potem batalion piechoty na owo miejsce, aby dalszym zaburzeniom zapobiedz; jak sie wszystko skończyło, tego jeszcze niewierny. A U S t r y a.

Z Pre szburga, dnia 9. Maja.

Burzliwe sceny wyborowe zachodzą na widowni trenczyńskiego komitatu, gdzie kilku kandydatów, między inne'mi hrabia Csakj i UlImann, syn peszlkiego kupca, o godność hrabiego (Obergespaua) się ubiegają, Zbrojne bandy *kraj w różnych kierunkach przeciągają;. dom jeden zburzono a jednego ze stronników U liman na zabito. - Czyż rząd nigdy nie zdoła tym opłakanym zdrożnościom przy wyborach tamy położyć? Wezwany przez propozycjrj królewską do załatwienia tego pjtauia Sejm ostatni, nie odpowiedział oczekiwaniom, źjczjć wjpada, żebj przjszłj Sejm tjm niegodziwjm demonstracjom koniec zrobić zechciał, - albo potrafił. Żywe wybuchy ducha stronniczego, mniej więcej wzburzone usposobienie i groźną postawę ścieranie się machiny konstytucyjnej zawsze wywoła; ale wszystko to dalekie m jeszcze od mordów i rozbojów. Oppozjcya na ostatnim sejmie z propozycyi królewskiej korzystać chciała, aby dostąpić modyfikacyi systemu obom w duchu bardziej demokratycznym. Izba magnatów wnioski te odrzuciła a tak z powodu niezgody między władzami i załatwienie tego ważnego punktu przepadło.- Niemiecka pesztka Gazeta obwieściła w rozwlekłym programacie zasady i dążności swoje. Nie jest to jedak gazeta narodowo - n i e m i e c k a, lecz pismo a u s t r y a c k i e - go rządu. Poucza ulegania dla Magyarów i wychwala przytern usiłowania rządu. Redaktorem (choć nie wymienionym} tego dziennika jest Niemiec uiegdyś Tret ler zwany, który dla przypodobania się Węgrom, niemieckie nazwisko swoje na słowiańiskie Jary zamienił. - Restauracya urzędników komitatu pesztkiego rozpoczęła się. Aby uniknąć zawiebrzeń ze strony tak nazwanych Kortes (drobnej szlachty) jeden z kandydatów, Pay, cofnął się i współzawodnikowi swemu Myary miejsca ustąpił. Turcya.

Z K o n s t a n ty u o p o 1 a, d. 30. Kwietnia.

Ostatnie reformy zamierzone przez djwan tak co do wjehowania jak i co do polepszenia stanu prowincji, co do rozwinięcia zasobów i polepszenia losu ludności może się ograniczą tjlko na wjrażeniu szlachetujch, ale czezjeh usiłowań ze stronj rządu. Dotąd przynajmniej postępowanie djwanu usprawiedliwia te przypuszczenia. Niedawno kornmissija ustanowiona dla wychowania publicznego ułożyła projekt i uzyskała dlań zatwierdzenie sułtana; ale układ jego nie odpowiada wcale celowi przez rząd założonemu. Zamiast bowiem pamiętać o gałęzi szczegolowej nauk, które najmniej są stósownemi dla prawdziwjch potrzeb Turcji, to jest, sztuce wojennej, rząd powinienbj się starać o rozszerzenie we wszjslkich klasach swj ch poddanjch wjehowania mieJ wadliwego, jak dotychczasowe, w cel« zmienjenia obyczajów ktach oddzielają poddanych muzułmańskich sułtana od jego poddanych chrześcijańskich, a które oprócz tego nie pozwoliły krajowi temu zespolić się z resztą Europy. Nie jest to wcale, jak się zdaje, celem rządu, a przynajmniej nie czuje w sobie dosyć siły do dotknięcia wprost podobnego przedmiotu. Rząd au» na chwilę uie zapomina o zasadach, na których spoczywa stary isłamizm. Wojna przeciw niewiernym, podboje, wspomnienia dawnej sławy wojennej wcale nie zostały dotknięte mi ostatniemi poniżeuiami dozuanemi przez Turciją; owszem w nich to ona chce czerpać nowe siły, chęć zemsty ją podbudza, a rozważając dobrze działania dywanu, postrzeżemy, że duch wojenny głównie w nich przeważa; armija jest celem wszystkich usiłowań, przedmiotem wszystkich starań. - Zasada konserwacji jest prawem naturalnera zarówno w rządach jaki i w szczegółowych indywiduach, ale zasada poświęcania · wszystkiego dla rozwinięcia armji bardzo może być zgubną dla Turcji. Szkoły przygotowawcze, których założenie zatwierdzono, służyć tylko będą do kształcenia uczniów dla szkoły wojskowej, do wydawania zręcznych oAcerów i uzupełnienia w ten sposób reorganizacji armji. Jeżeli kształcą tutaj doktorów, to jedynie f!b armji; zakładają fabryki sukua tylko dla żołnierzy; sprowadzają osoby ukszlałcone z Europy, jedynie dla kształcenia wojska lub nauczenia sztuki wojennej. Niedawno jeszcze porta zażądała od gabinetu Paryskiego kilkunastu oficerów rozmaitej broni. W całćm cesarstwie znajdziemy tylko jeden rodzaj szpitali... wojskowych; słowem wszystko dąży tylko do jednego celu powiększenia sity woj ennej, a ostatnie środki na korzyść prowincji niby przedsięwzięte, mąją tylko na celu powiększenie dochodów w celu użycia ich dla armji, która już dziś pożera · - budżetu. - Zasada ta przeważa inne, przynajmniej od pewnego czasu, dla tego widząc te ofiary, jakie rząd dla armji ponosi, nie można się dzi<<ić, że inne gałęzie służby publicznej cierpią na te'm, że prowincije czują zgubny wpływ podobnego systematic - Armija stała z 15 O tysięcy ludzi, zebrana z ludności ledwo kilka miljonów wynoszącej, utrzymywana przez budżet tak mały jak Turecki, jest żywiołem zniszczenia dla kraju. Ministrowie Tureccy inaczej sądzą, dla tego armija idzie przed wszyslkie'm. Co zaś do środków polepszenia losu prowincji, zwołania deputowanych i miauowania 10 kommissji, zdaje się, że porta ma tylko na celu jak

najrycWejsze pozbycie się owych deputowanych, wysłanie ich najśpieszniej na miejsce, by ta« za pomocą owych kornmissji wynaleść iądane środki. - Niezawodnie będą słyszeć piękue mowy, zyskają zapewnienia najlepsze o dobrych zamiarach Ich wysokości i na te'm ograniczy się owo posiedzenie parlamentarne. - Sułtan w tych dniach wyjeżdżał do Nikomedji. Celem podroży owej było zwiedzenie tamecznych fabryk sukua. - Bezwątpienia dla zbicia wieści chodzących o zdrowiu sułtana nie dołączono do orszaku żadnego lekarza, ale to nie zwiedzie nikogo. Każdemu wiadomo, że młody sułtan jest słabej konstytucji, pogorszonej jeszcze nadużyciami, wywołaneini jego położeniem, i że stan zdrowia jego, jakkolwiek dziś nic zatrważającego nie przedstawia, jest zawsze wątpliwy. Od miesiąca leczy go jakiś doktór Niemiecki.

Przed kiku dniami tutejszy grecki patryarcha podał się do dymissyi. Wyprzedził on tylko uchwalone już w dywanie złożenie go z urzędu. Kilku zakomifych Panariotów, a mianowicie Misejanis, w Rizę baszę wmówić potrafili, że patyarcha ślepo Rossyi ulega. Po części dla tego, poczęści i z tej przyczyny, że porcie przyjemną rzeczą uzyskać znowu znaczną summę, którą nowy patryarcha zaliczać jej zobowiązany, a wynoszącą prawie milion piastrów, rząd bardzo chętnie myśl złożenia patryarchy pochwycił. Owo obwinienie wszelako bezzasadne. Cóż więc przywiodło pana Misejanis i kollegów jego do tak niegodnych zabiegów przeciw patryarsze? Oto nic innego, jak to, że nowy wybór zniewala kandydata do szafowania pieniędzmi, które między znakomitych członków gminy rozdzielać musi, aby swego celu dostąpić. Pod Lamią znowu bandy greckie granicę Turcyi przekroczyły. Ścierały się z wojskiem lureckiem, ale poszły nareszcie w rozsypkę. - W skutek zdarzenia tego oświadczyła teraz Porta rządowi greckiemu, ze jeżeli nadal podobnym zdrożnościom poddanych greckich tamy położyć nie zdoła, Porta sama stosownych środków obrony użyć zniewoloną będzie. -Przed kilku dniami odbyły się zaręczyny siostry Sułtana z Mehmeh Aliin Baszą. W długim, uroczystym pochodzie z mieszkauia Baszy zwykłe podarunki dla wysokiej oblubienicy do Tschiranghan-Seraju przeniesiono. - Na ostatnim parostatku przybył tu Pau Bourquenay z swoją młodą małżonką.

Powyższy artykuł jest częścią publikacji Gazeta Wielkiego Xięstwa Poznańskiego 1845.05.22 Nr116 dostępnej w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej dla wszystkich w zakresie dozwolonego użytku. Właścicielem praw jest Wydawnictwo Miejskie w Poznaniu.
Do góry